text_structure.xml 80.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofFilipek">Otwieram posiedzenie Komisji. Jest mi niezmiernie miło, że państwo po raz kolejny wybrali mnie na przewodniczącego Komisji – za co serdecznie jeszcze raz dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KrzysztofFilipek">Dzisiejsze posiedzenie poświęcone jest głównie temu, byśmy wysłuchali informacji pana ministra Jana Szyszko, którego serdecznie witamy, na temat planowanych zamierzeń resortu. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanSzyszko">Bardzo dziękuję za zaproszenie na posiedzenie Komisji. Dodam, iż w każdej chwili jestem do państwa dyspozycji i bardzo liczbę na współpracę.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanSzyszko">Na wstępie kilka słów o sobie. Mam 61 lat. Jestem profesorem w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Z wykształcenie jestem leśnikiem. Zajmuję się generalnie takimi sprawami jak kwestią podnoszenia odporności drzewostanów sosnowych, strategią przeżywania gatunków, czyli jak działać w przestrzeni, żeby występowały gatunki ale równocześnie żeby nie dochodziło do masowych pojawów, żeby nie szkodziły człowiekowi. Wszystko na bazie inżynierii ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanSzyszko">Obecnie jestem kierownikiem Katedry Architektury Krajobrazu. Jestem też kierownikiem międzyuczelnianego Studium Oceny i Wyceny Zasobów Przyrodniczych. Studium prowadzone jest przez dwie uczelnie: Szkołę Główną Handlową i Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego. Osoby kończące to roczne studium podyplomowe otrzymują na dyplomie podpisy dwóch rektorów: Szkoły Głównej Handlowej i Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanSzyszko">Jestem zatem teoretykiem, ale z drugiej strony jestem także praktykiem, bowiem przez dwie kadencje działałem w samorządzie podwarszawskim, a także byłem przewodniczącym Komisji Ekourbanistycznej przy Wojewodzie Warszawskim. Zatem mogę powiedzieć, że sprawy samorządu są mi i znane, i bliskie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanSzyszko">Jestem żonaty. Mam dwie córki. Jedna ukończyła SGH, druga SGGW – obie w tej chwili kończą doktoraty.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanSzyszko">Pracownicy merytoryczni ministerstwa przygotowali mi jakby wykaz spraw, którymi trzeba się zając w I półroczu. Za chwilę dam ten materiał na piśmie panu przewodniczącemu.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanSzyszko">Po miesiącu pracy na stanowisku ministra mogę stwierdzić, iż resort zastałem w miarę dobrym stanie. W resorcie jest prowadzona ciągłość polityki ekologicznej państwa. Uważam, że wszyscy byli ministrowie zawsze działali na rzecz zasobów środowiskowych, na rzecz ochrony tych zasobów i wykorzystania ich do rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanSzyszko">Przypomnę, że 8 lat temu byłem już ministrem i też spotykałem się w takich okolicznościach z sejmową Komisją Ochrony Środowiska, której przewodniczącym był wówczas poseł Śleziak. Muszę powiedzieć, że zawsze współpraca resortu z Komisją układała się znakomicie – tak za „moich” czasów, jak i później. Komisja współpracowała z resortem, mimo różnych podziałów politycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanSzyszko">Dzisiaj jestem po dwugodzinnej konferencji prasowej. Konferencja była dosyć „płomienna”, bowiem znalazło się kilka spraw, które trzeba było wyjaśnić po ostatnich doniesieniach prasowych.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanSzyszko">Kilka słów na temat programu, który chciałbym realizować w ministerstwie. Generalnie, gdy się popatrzy na zasoby środowiskowe naszego kraju, to można stwierdzić – mówię to jako profesjonalista – iż są one w super dobrym stanie. Mówię o żywych zasobach przyrodniczych, które w układzie międzynarodowym mierzy się jednym wskaźnikiem. Jest to bioróżnorodność, albo inaczej występowanie gatunków i liczba gatunków, które są charakterystyczne dla regionu.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JanSzyszko">Podam kilka przykładów, które być może dla niektórych będą truizmem. Otóż nawet stolica europejska Warszawa, to miejsce bytowania setek tysięcy gatunków, z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Tu występują gatunki, które są symbolem zupełnie nieskażonego środowiska przyrodniczego. Moi studenci, którzy wygrali konkurs „Kultura 2000” wykonali inwentaryzację zasobów przyrodniczych Warszawy. Proszę sobie wyobrazić, że pod Zamkiem Warszawskim polują np. dwa orły bieliki, że na międzywale Wisły poruszają się takie gatunki jak łosie, dziki, bobry a na Bielanach pojawił się już ryś, który był introdukowany w Puszczy Kampinoskiej w 1992 r. – dodam, że w tym czasie byłem dyrektorem Krajowego Zarządu Parków Narodowych.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JanSzyszko">Tak więc mamy przebogate zasoby środowiskowe. Świadczą o tym chociażby 23 parki narodowe, uznane przez autorytety światowe. To są te nasze „perły”. Sam fakt, że na naszych polach i w naszych lasach występują gatunki, które dawno już zginęły z mapy państw wysokorozwiniętych Unii Europejskiej, świadczy o tym, że nawet te układy przyrodnicze, jak nasze pole czy lasy, są w wyśmienitej kondycji pod względem stanu biologicznego. Z tego zawsze jestem dumny.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JanSzyszko">Chciałbym, aby resort środowiska był tym resortem, który rzeczywiście uczestniczy w rozwoju terenów niezurbanizowanych. Chciałbym, aby ten resort był resortem postrzeganym jako resort gospodarczy – bo on rzeczywiście takim resortem jest. Ten resort zyskuje coraz większe znaczenie po wejściu w struktury Unii Europejskiej. O tym również chciałbym mówić.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JanSzyszko">Gdy przystępowaliśmy jakby do budowy wykorzystania tych zasobów przyrodniczych w rozwoju terenów niezurbanizowanych zrobiliśmy pewną analizę stanu naszego państwa. Oczywiście mamy i atuty, i wady. Ja będę mówił pod kątem układów przyrodniczych, pod kątem terenów niezurbanizowanych.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JanSzyszko">Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że tereny niezurbanizowane, to 95 proc. kraju. Na tych terenach mieszka 36 proc. mieszkańców. Równocześnie, gdy się patrzy na układ bezrobocia, to 45 proc. całego bezrobocia dotyczy właśnie terenów niezurbanizowanych.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JanSzyszko">Jakie mamy atuty, z punktu widzenia tego, do czego dąży Europa? Otóż Europa i cały świat przyjęły koncepcję zrównoważonego rozwoju, która również zapisana jest w naszej konstytucji. Jest to pewien slogan, dlatego chciałbym państwu powiedzieć w jaki sposób rozumiemy koncepcję zrównoważonego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JanSzyszko">Otóż zrównoważony rozwój, to nic innego jak szybki rozwój gospodarczy z racjonalnym użytkowaniem zasobów przyrodniczych, z odtwarzaniem tych zasobów tam, gdzie je zniszczono. Zatem zasoby przyrodnicze są stymulatorem rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JanSzyszko">Oczywiście będzie to slogan, dopóki nie zaczniemy tego mierzyć. W związku z tym potrzebne są pewne wskaźniki. Proponowałbym, abyśmy przyjęli najprostsze wskaźniki zrównoważonego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JanSzyszko">Pierwszym wskaźnikiem, który musi być, jest wskaźnik ekonomiczny. Chociażby taki wskaźnik, jak przyrost krajowy brutto.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JanSzyszko">Druga rzecz, to fakt, iż podmiotem jest człowiek. Nie można mówić o zrównoważonym rozwoju, jeśli będzie wzrastało bezrobocie, albo inaczej – jeśli nie będzie wzrastała liczba miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JanSzyszko">Kolejna sprawa, która jest niezwykle istotna z punktu widzenia starego człowieka, że musimy mieć populację ludzką, która ma przewagę młodych klas wieku. Naturalnie ja mam ochotę jak najdłużej żyć, ale na mnie ma pracować ktoś młody, a nie może być układ odwrotny. Dlatego ta przewaga klas młodych nie ma wynikać – przepraszam bardzo – z eutanazji, ale z tego, że mamy dłużej żyć w tym całym układzie.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JanSzyszko">Jako wskaźniki zrównoważonego rozwoju proponowałbym również przyjąć: poprawę jakości powietrza, poprawę jakości wody.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#JanSzyszko">Kolejny niezwykle ważny wskaźnik, to brak zaniku rodzimych gatunków. To jest to, na co w tej chwili zwraca się ogromną uwagę i tym jakby mierzy się potencjał biologiczny gleby.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#JanSzyszko">Dodam, że mamy ugory na polskiej wsi V, VI klasy bonitacji. Ze względu na eutrofizację gleb rolnych np. w Holandii płaci się 4000 euro za regenerację 1 ha. Trzeba to mieć na uwadze, bowiem mówi się, że jedynie gleby niezmęczone są w stanie produkować żywność o podwyższonej jakości.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#JanSzyszko">A zatem jakie mamy atuty, a jakie mamy wady? Zdecydowanie wadą jest to, że jesteśmy krajem biednym. Wadą jest, że mamy strukturalne bezrobocie, szczególnie w terenach niezurbanizowanych. Wadą jest, że nie mamy wypracowanych domen, którymi moglibyśmy się pochwalić w układach międzynarodowych. Wadą jest również, że mamy najniższą dzietność kobiet w Europie.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#JanSzyszko">Zaletą jest wyśmienita struktura klas wieku. Mamy bowiem przewagę ludzi młodych. Zaletą jest również, że ci młodzi ludzie są w miarę dobrze wykształceni. Zaletą jest, że mamy wspaniałe zasoby środowiskowe.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#JanSzyszko">Co zatem może być tą naszą domeną? Naszą największą wartością jest możliwość produkcji żywności o podwyższonej jakości.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#JanSzyszko">Nie chciałbym tu nikogo krytykować. Myśmy przeprowadzili pewien układ akcesyjny przed wstąpieniem do Unii Europejskiej i wynegocjowaliśmy pewien układ kwotowy, natomiast nie negocjowaliśmy jakości. W związku z tym nie widzę przeszkód, żeby np. za miód produkowany w Białowieskim Parku Narodowym, o którym mówi cały świat, brać 15 razy więcej niż za miód pochodzący z genetycznie modyfikowanego rzepaku. Skoro Szwajcarzy biorą kilkadziesiąt razy więcej za zegarki produkowane ręcznie, to my nie bądźmy gorsi. Nasze gleby są przygotowane do tego – i o tym wiedzą profesjonaliści w Zachodniej Europie – żeby produkować żywność o podwyższonej jakości. Wymagane są tylko odpowiednie certyfikaty.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#JanSzyszko">Druga rzecz niezwykle istotna, na którą prosiłbym zwrócić uwagę, to fakt, że jednak najlepiej, gdyby tą żywność konsumowano tutaj. W związku z tym powinien nastąpić rozwój turystyki. Tu, jako specjalista od architektury krajobrazu, mogę powiedzieć, że nasz kraj jest naprawdę atrakcyjny pod względem kulturowym, pod względem widokowym. To wszystko może być udostępnione. A jak będzie udostępnione i zaczną przyjeżdżać turyści, to zaczną być potrzebni ludzie miejscowi, którzy będą ich obsługiwać.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#JanSzyszko">Niezwykle istotną rzeczą jest też rozwój infrastruktury. Na to trzeba zwrócić uwagę. Natomiast ważne jest, by ten rozwój infrastruktury następował nie w ten sposób, jak w krajach wysokorozwiniętych, gdzie – nie wiedząc o tym – popełniono tego rodzaju błędy, że w tej chwili renaturalizacja tej infrastruktury, m.in. autostrad – vide Holandia – kosztuje znacznie więcej niż budowa autostrad.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#JanSzyszko">Jeszcze słów kilka na temat naszych wspaniałych zasobów przyrodniczych. Ewenementem na skalę Europy są m.in. te niezmęczone gleby rolnicze. Wzięły się one z tego, że jedynie w Polsce przetrwała prywatna własność rolna i to ta drobna własność rolna. Ze względu na konserwatyzm naszego rolnika, ze względu na rolę Kościoła, jaką tu odegrał, nie udało się jej skolektywizował. O ile na Wschodzie kolektywizowano ze względów ideologicznych, o tyle na Zachodzie robiono to ze względów ekonomicznych. Zaowocowało to bardzo dużym zniszczeniem gleb.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#JanSzyszko">Podsumowując – uważam, że w tym względzie mamy się czym chwalić i powinniśmy zdecydowanie to eksponować i wykorzystać w układzie międzynarodowym.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#JanSzyszko">Teraz zdań kilka na temat jak według mnie powinniśmy prowadzić politykę ekologiczną państwa, bowiem są pewne niedociągnięcia w tym względzie. Otóż przy prawidłowym prowadzeniu polityki ekologicznej państwa musi być zdecydowany podział obowiązków i kompetencji między rządem a samorządem.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#JanSzyszko">Według mnie – i według programu – do rządu powinno należeć bezpieczeństwo ekologiczne państwa. Bezpieczeństwo ekologiczne państwa, to nic innego, jak to, że każdy z nas musi mieć dobre powietrze, dobrą wodę, możliwość rekreacji i korzystania z tych zasobów bioróżnorodnościowych.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#JanSzyszko">Jestem zdecydowanym zwolennikiem demokracji, ale w układach przyrodniczych, według mnie, nie ma mowy o takiej typowej demokracji. My nie możemy głosować nad prawami przyrodniczymi, żeby np. słowik fiukał jesienią, a nie wiosną czy byk ryczał wiosną, a nie jesienią.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#JanSzyszko">W związku z tym, w ręku państwa, w ręku ministra powinny zostać te domeny, które mówią o tym bezpieczeństwie. Gwarantuje to dobre zarządzanie.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#JanSzyszko">Jeden z powodów do dumy to Lasy Państwowe. Następnie gospodarka wodna, która będzie w układzie przestrzennym współpracowała z gospodarką leśną. Dlatego tak niezwykle istotną jest rzeczą – i tu będę prosił o dyskusję i pomoc – powiązanie z elementem, który nazywamy planowaniem przestrzennym na szczeblu krajowym i regionalnym.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#JanSzyszko">Trzeba zastanowić się w jaki sposób skoordynować bardziej spójne działanie gospodarki leśnej z gospodarką wodną. Wszyscy mówią, że to jest ogromny wpływ środowiskowy, natomiast nie zawsze się to stosuje.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#JanSzyszko">Skoro jestem przy Lasach, to muszę powiedzieć, iż dumny jestem z tego, że jestem leśnikiem. Lasy są typowym przykładem zrównoważonego rozwoju, prowadzonego od 1945 r. Od 1945 r. rąbaliśmy lasy, dawali drewno na mieszkania, na rozwój gospodarczy, a w tej chwili mamy większą lesistość, większy przyrost. Cały czas polowaliśmy, użytkowaliśmy grzyby i jagody, które nie straciły ani jednego z występujących gatunków – jest to typowy przykład zrównoważonego rozwoju i za to leśnikom należą się serdeczne podziękowania.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#JanSzyszko">Na zakończenie chcę powiedzieć, iż w tym układzie, w tej polityce przywiązuję ogromną wagę do współpracy dwóch resortów: resortu rolnictwa i resortu środowiska. Równocześnie ogromny wpływ na to powinno mieć Ministerstwo Spraw Zagranicznych, żeby się nie wstydziło tego, co mamy w Polsce, żeby robiło politykę promocyjną naszych zasobów przyrody i naszych wartości.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#JanSzyszko">W kilku zdaniach przekażę państwu, co będę chciał robić w najbliższym czasie. Otóż w tej chwili trwa przegląd układu prawnego w zakresie ochrony przyrody: jakie są zaległości, jakie są konieczności. Dokładnie analizujemy sprawę dyrektyw, szczególnie dyrektywy wodnej w powiązaniu z dyrektywą odnośnie handlu emisjami. Jest przeprowadzana dokładna analiza odnośnie możliwości wydawania środków pomocowych.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#JanSzyszko">Tu wspomnę, że są pewne zaległości w tym względzie, ale ten resort, jako jeden z niewielu, ma więcej projektów niż możliwość uzyskania środków pomocowych.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#JanSzyszko">Chodzi więc o przejrzystość prawa. Wspominałem już w rozmowie z panem przewodniczącym, iż istnieje konieczność przeglądu prawa w zakresie ochrony przyrody. Wiem, w jakiej sytuacji był poprzedni Sejm, w jakim tempie pracowano nad niektórymi ustawami. Natomiast niektórych rzeczy nie mogę zrozumieć, jako profesjonalista, a cóż dopiero mówić o ludziach, którzy pracują w samorządzie. Dlatego niektóre sprawy należy wyprostować, usprawnić.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#JanSzyszko">Skoro jesteśmy przy środkach pomocowych – wielka, ogromna prośba do państwa, żeby jednak ustawę o zamówieniach publicznych dostosować do realiów życia. Ona nie tylko w Lasach stwarza ogromne kłopoty, nie tylko na uczelniach, których jestem pracownikiem. To jest jeden z głównych hamulców przy środkach pomocowych.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#JanSzyszko">Dziękuję za uwagę. Jestem do państwa dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofFilipek">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejMarkowiak">Panie ministrze, panie profesorze – mówię panie profesorze, bo wysłuchałem raczej wykładu akademickiego. Nie mówię o tym z wyrzutem. Raczej z wyrzutem wobec siebie, bo z tej atmosfery bardziej akademickiej będę musiał przejść do spraw przyziemnych, konkretnych – aczkolwiek to, co usłyszeliśmy od pana ministra wprowadza nas w sferę, która w różnym stopniu jest przez nas rozpoznana. Niemniej jednak musimy już mówić językiem konkretów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejMarkowiak">Jest 5 podstawowych kwestii, które moim zdaniem powinny tu być zasygnalizowane, choć pewnie jest ich jeszcze więcej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejMarkowiak">Pierwsza dotyczy gospodarki odpadami. Polska, jako członek Unii Europejskiej, jest zobowiązana do prowadzenia gospodarki odpadami, zgodnie z prawem europejskim, z dyrektywami ramowymi i z innymi. Wydaje się, iż jest czas, abyśmy zrobili jakiś bilans, ocenę funkcjonowania modelu naszej produkcji. Dodam modelu trochę chyba zniekształconego, bo pan minister wspomniał o podziale kompetencji między rządem a samorządem, natomiast w przypadku gospodarki odpadami chyba popełniono kilka fundamentalnych błędów w poprzedniej kadencji. Kiedy przegłosowywaliśmy ustawę tzw. czyszczącą, gdzie odnosiliśmy się i do ustawy o odpadach, i do ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, mamy przykład, iż wyłączono gminy z procesu decyzyjnego i przerzucono go na przedsiębiorców. Dzisiaj ci sami przedsiębiorcy, którzy optowali za takim rozwiązaniem, zaczynają dostrzegać to, że stali się bezsilni wobec tych, którzy produkują odpady i nie są w stanie wywiązać się z zadań, które chyba niechcący na siebie wzięli, skoncentrowani tylko na tym problemie referendum, który wtedy tak mocno nas wszystkich poróżnił, a niestety został chyba źle zapisany. Tak więc tu zachęcałbym do takiej roboczej analizy – jak to funkcjonuje dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejMarkowiak">Druga kwestia dotyczy Lasów Państwowych. To dobrze panie ministrze, iż powiedział pan, że Lasy są świetnie zarządzane. Ja reprezentuję Śląsk i jestem posłem już drugą kadencję. Ta sprawa, dla nas mieszkańców Śląska, jest szczególnie ważna. Z dumą patrzymy, jak stan lasów śląskich, które wydawałoby się powinien być o wiele gorszy, jest zadowalający – nawet ze wskazaniem na dobry. I tak, jak dzisiaj można powiedzieć, minęło zagrożenie z formą organizacyjno-prawną zakładu „Lasy Państwowe” i w tym zakresie jest dobrze, tak znowu powstaje pewne zagrożenie związane z pytaniem: co z ludźmi, którzy kierują Lasami. Nie ma już dyrektora Dawidziuka – myślę, że tego mnożna było się spodziewać i to nie dlatego, że był złym dyrektorem, bo sam pan minister powiedział, że był dobrym, tylko dlatego, iż to jest pewna konsekwencja polityczna. Pytanie jednak – co ze szczeblem niższym: regionalnym i jeszcze niższym? Chodzi o to, byśmy sobie nie zafundowali „wojny o stołki”, ponieważ nie da się ukryć, że i w środowisku leśniczym, i w moim środowisku politycznym były osoby, które miały wizję inną, niekoniecznie taką, która byłaby podzielana przez większość.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejMarkowiak">Tak więc tu chciałbym usłyszeć od pana ministra jakie pan ma koncepcje w tym względzie. Ja wiem, że to nie minister powołuje i odwołuje dyrektorów regionalnych, ale dobrze byłoby usłyszeć, jak pan minister określi politykę kadrową, która będzie realizowana przez nowego dyrektora Lasów Państwowych. A swoją drogą ciekaw jestem kto będzie tym nowym dyrektorem – czy może pan minister już coś powiedzieć na ten temat?</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AndrzejMarkowiak">Trzecia kwestia dotyczy produkcji energii. Jesteśmy w sytuacji, że Bruksela będzie nas przywoływała do porządku – głównie z powodu praktyk monopolistycznych.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#AndrzejMarkowiak">Odnoszę wrażenie – myślę, że nie tylko ja – że w Polsce zaczyna zapalać się zielone światło dla produkcji energii elektrycznej z węgla brunatnego. Natomiast jeśli wczytamy się w przepisy unijnej dyrektywy i w polskie przepisy, które będą musiały być wprowadzone, jeśli chodzi o rekultywację działalności przemysłowej, gdy chodzi o pozyskiwanie m.in. kopalin, to mamy świadomość, że koszty rekultywacji terenów po eksploatacji węgla brunatnego są zdecydowanie największe. Dlatego chciałbym zapytać, czy pan minister ma już tu jakiś pomysł? Ważne, żebyśmy nie „wylali dziecka z kąpielą” i przez – być może – ustępstwa na rzecz pewnego lobby nie spowodowali degradacji środowiska poprzez wykorzystanie może nie tego źródła energii, jakie powinniśmy wykorzystywać, mając węgiel kamienny, które teraz na dodatek jeszcze tanieje i prawie nie opłaca się go eksportować.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#AndrzejMarkowiak">Czwarta kwestia dotyczy programu „Odra 2006”. Chciałbym dowiedzieć się jakie są plany odnośnie realizacji tego programu i jednego z jego elementów: budowy zbiornika Racibórz Dolny. Wiem, że został złożony wniosek nieudolnie przygotowany. Ministerstwo go wycofało i został złożony ponownie. Harmonogram musi obejmować koniec tej inwestycji na 2010 r., a więc czasu jest bardzo mało. Czy pan minister już wie, jakie są losy tego projektu w Brukseli? Chodzi o dotacje. W ogóle chciałbym dowiedzieć się jak ten program wpisuje się w plany ministerstwa. Mamy bowiem wrażenie, że na razie skoncentrowaliśmy się na poziomie utarczek z mieszkańcami dwóch wsi, a problemy uciekają zupełnie gdzie indziej.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#AndrzejMarkowiak">Piąta kwestia dotyczy handlu emisjami. Protokół z Kioto już obowiązuje, otwiera się przed nami perspektywa handlu emisjami. Chciałbym zapytać jak wyglądają rozmowy bilateralne, bo myślę, że takie mają nas przygotować do handlu nie tylko z Japonią, ale również z innymi odbiorcami, którzy chętnie by od nas kupili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławGorczyca">Panie ministrze, w swoim wystąpieniu scharakteryzował pan stan środowiska w Polsce. Przedstawił pan swoistą analizę: dobre i słabe tego strony.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#StanisławGorczyca">Dobrze, że poruszył pan bardzo istotne sprawy dotyczące planowania przestrzennego, żywności o podwyższonej jakości. Chciałbym jednak, panie ministrze, przejść bardziej do praktyki, ponieważ już od 1 stycznia będziemy mieli do czynienia z nową ustawą – ze zmianą ustawy o lasach. Z tego co wiem, na dzisiejszej konferencji prasowej mówił pan, że ta ustawa budzi kontrowersje i sam pan znalazł w niej ponad 60 zapisów niezgodnych z innymi ustawami. To bardzo wiele niezgodności. Ta ustawa jest wprawdzie zgodna z prawem Unii Europejskiej, ale pewnie budzi też wątpliwości konstytucyjne. Czy pan minister, w związku z tym, iż jest bardzo mało czasu do wejścia w życie tej ustawy, próbuje coś zaradzić, aby ustawa w takim kształcie nie funkcjonowała? Mówił pan o przejrzystości prawa – mówmy więc i o jakości prawa, bo to jest niezmiernie ważne.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#StanisławGorczyca">Druga sprawa dotyczy bezpośrednio pana ministra. W dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” zamieszczony jest artykuł pt. „Minister Szyszko i bezkarni drwale”. Oczywiście podczas dzisiejszej konferencji prasowej pan tę sprawę w jakiś sposób wytłumaczył. Jednak dobrze byłoby, aby członkowie Komisji poznali stanowisko pana ministra w tej kwestii, ponieważ na pewno będą nas o to pytać nasi wyborcy.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#StanisławGorczyca">Mam również pytanie – czy pan minister nie widziałby takich możliwości, aby w Lasach Państwowych zaczęły w końcu funkcjonować służby cywilne? Żeby nie było tej całej polityki, z którą mamy do czynienia praktycznie z kadencji na kadencję. Wiadomo, że nie służy to lasom, bo praca w lesie to nie tylko kwestia jednej kadencji, ale praca na okres np. 10 lat. Może lepiej gdyby była to praca na zasadzie kontraktu wieloletniego, aby tym funkcyjnym w lesie dać możliwość wykazania się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WładysławStępień">W dokumencie programowym rządu „Solidarne państwo” w pkt V jest pięć wyzwań, które stawia pan sobie i swoim współpracownikom. Każdemu z nich poświęcono po dwa zdania. To są bardzo ważne sprawy. Na przykład „Uproszczenie procedur pozyskiwania środków z Unii Europejskiej” to wcale nie jest prosta sprawa. To wymaga olbrzymiej pracy, biorąc pod uwagę brukselską biurokrację. Dalej: „Sposób programowania zasad wykorzystania funduszy europejskich”, „Realizacja, funkcjonowanie funduszy celowych ochrony środowiska”, „Uporządkowanie programu NATURA” itd.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WładysławStępień">Wydaje się, że dobrze byłoby, aby członkowie naszej Komisji otrzymali nieco szerszą pisemną informację o tych zamiarach. Żeby w spotkaniach mogli dysponować większą wiedzą na temat pańskich planów w ramach rządowego dokumentu „Solidarne państwo”.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WładysławStępień">Druga sprawa. Poprzedni rząd złożył do laski marszałkowskiej 31 projektów ustaw, nad którymi posłowie poprzedniej kadencji już nie zdążyli pracować. Wśród tych projektów są dwa szczególnie ważne. Pierwszy to zmiana ustawy – Prawo zamówień publicznych. Wspomniał pan w swoim wystąpieniu, że te procedury powodują paraliż działalności gospodarczej w Lasach Państwowych i nie tylko. W związku z tym chciałbym zapytać – czy ten gotowy dokument – projekt ustawy łącznie z aktami wykonawczymi – będzie przez obecny rząd wzięty pod uwagę? Dobrze byłoby, aby ta ustawa szła szybką ścieżką i aby wprowadzić do niej te ułatwienia, które pozwolą lepiej realizować gospodarkę leśną i inną.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WładysławStępień">Drugi projekt dotyczy zmiany ustawy – Prawo ochrony środowiska, który dostosowuje polskie prawo ochrony środowiska, geologiczne i górnicze, wodne, gospodarkę odpadami i produktami opakowaniowymi do dyrektywy unijnej z 2003 r. Rozumiem, że pan minister będzie to kontynuował, bo to jest porządkowanie prawa, ale chciałbym niejako potwierdzenia.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WładysławStępień">Trzecia sprawa tyczy budżetu na 2006 r. Czy w autopoprawce, którą rząd przygotowuje, będzie zwiększenie środków, jeśli chodzi o pańską pulę, czy zmniejszenie, czy też pozostawienie środków na planowanym poziomie? Pytanie to zadaję w aspekcie obcięcia środków w planowanym budżecie na Świnną Porębę o 70 mln zł na przyszły rok.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WładysławStępień">Ja rozumiem, że wiąże się to z jakimiś problemami budżetowymi, z którymi trzeba się zmierzyć, ale zwracam uwagę, że jest znaczne ograniczenie środków na działalność RZGW.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#WładysławStępień">Niebawem będziemy zajmowali się budżetem. Myślę, że dobrze byłoby, gdyby panie i panowie posłowie przed debatą wnieśli swoje uwagi w kwestiach związanych z ochroną środowiska, w sprawach, które dotyczą gospodarki wodnej i nie tylko. Gdyby tego typu uwagi trafiły wcześniej do prezydium Komisji moglibyśmy zadać panu ministrowi pytania, jakie jest jego stanowisko i będziemy mogli się przygotować jak walczyć, aby te sprawy w trakcie prac nad budżetem zaistniały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofFilipek">Jeśli chodzi o Świnną Porębę, to tych środków brakuje nieco więcej. Z tego, co mi wiadomo, przewidywane było 250 mln zł, w planie jest 90 mln zł, a realna potrzebna kwota, by tę inwestycję utrzymać to 160 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanRzymełka">Panie ministrze, to dobrze, że jest pan strażnikiem polskiej przyrody – tak przynajmniej z dzisiejszego wystąpienia wynika. Zwracam jednak uwagę, że obecnie ochrona środowiska to nie tylko ochrona przyrody. Obszar, poza ochroną przyrody, który należy do ochrony środowiska z punktu widzenia unijnego, jest 3–5 razy większy.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanRzymełka">Chciałbym zapytać o relacje rządu, albo pana resortu, z Komisją Europejską i z Unią. Bo zdaje się, że coś w tym względzie szwankuje. Mówię to na podstawie choćby programu NATURA 2000. Okazuje się, że różne organizacje peryferyjne mają dużo więcej do powiedzenia ustami komisarzy Unii Europejskiej niż rząd czy wojewodowie. To budzi ogromny niepokój.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JanRzymełka">Druga sprawa, chyba najważniejsza dla Polski, to alokacja uprawnień do emisji CO2. Chciałbym, aby pan, jako strażnik polskiej przyrody, współuczestniczył w tym, miał coś do powiedzenia. Nie może być tak, iż lobbiści tworzą prawo ekologiczne w Polsce, bo poprzedni ministrowie byli na tyle słabi, że do tego dopuścili. Tak było, o tym wszyscy wiemy, że ustawę o śmieciach tworzyli lobbiści śmieciowi, ustawę o wodzie tworzyła stara struktura wodna, ustawę o lasach – podobnie. Niestety, mamy taki układ, że prawo wewnętrzne ochrony środowiska tworzą lobbiści z wąskich branż resortowych. Taka sytuacja jest bardzo niebezpieczna.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JanRzymełka">Model, wynikający z projektu o alokacji uprawnień do emisji CO2, który dobrze znam, bo byłem negocjatorem w Kioto, jest modelem przeciwnym klasycznej metodzie ochrony środowiska. To znaczy umacniamy w Polsce pozycję produkcji energii z węgla brunatnego, w której jest dużo więcej emisji CO2 niż z węgla kamiennego. Nie może być tak, że w pewnych fragmentach produkcji energii liczymy pełne koszty ochrony środowiska, a przy węglu brunatnym mówimy: „to nie wliczamy w koszty, potem resort czy budżet nam da na zasypanie dziury Bełchatowa czy Turowa”. To są miliardy złotych, które powinny być wliczone w cenę.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JanRzymełka">My tu mamy fatalną dysproporcję. Cały świat ucieka od produkcji energii z węgla brunatnego, tymczasem my zamykamy kopalnie węgla kamiennego – nawet w miarę porządne – na rzecz pewnego lobbingu. To budzi w Polsce wiele wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JanRzymełka">Kolejna sprawa była już poruszana. Chciałbym dowiedzieć się czy pan minister jest gotów rozpocząć renegocjacje, dotyczące pewnych dyrektyw unijnych w ochronie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JanRzymełka">Problemy z programem NATURA 2000 biorą się z tego, że Dyrektywa Ptasia i Dyrektywa Siedliskowa była tworzona 10–15 lat temu na bazie środowiska Holandii, Belgii i Wielkiej Brytanii, gdzie wilk czy bocian były wielką rzadkością.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#JanRzymełka">Dzisiaj Unia to nie tylko te zurbanizowane o dużej antropopresji obszary, ale także Europa Środkowowschodnia, gdzie ten model, czyli pewne dyrektywy przyrodnicze, kompletnie nie pasują. One gospodarczo są szkodliwe dla Polski. Bo jeśli mamy być „skansenem zielonym”, to powinniśmy żądać – i to pan powinien powiedzieć głośno – rekompensat. Tak, jak francuscy rolnicy chcieli – aby utrzymać tamten model – środki z Unii.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#JanRzymełka">Polski rolnik, polski ekolog, polski dyrektor parku narodowego powinien otrzymać subwencję z kasy unijnej, jeśli model tych starych dyrektyw byłby utrzymany.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#JanRzymełka">Kolejny temat. Mówił pan o wskaźnikach. To bardzo chwalebne, po raz pierwszy minister mówił tu o wskaźnikach. Przede wszystkim przydałby się syntetyczny wskaźnik jakości środowiska. Mamy taki wskaźnik w skali ONZ, który syntezuje w skali od 0 do 1 rozwój społeczeństw. Możemy go zastosować do gminy, województwa czy kraju. Warto byłoby taki wskaźnik zastosować do środowiska: w całości w Polsce, w województwie, w parkach narodowych, i pokazać o ile z roku na rok czy w dziesięcioleciu polepszyło się środowisko w Polsce. Bo naprawdę się polepszyło i minister powinien mówić o tym, że mamy powietrze lepsze, wody lepsze, gleby lepsze itd.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#JanRzymełka">Kończąc dodam słów kilka z gatunku „koszula bliższa ciału”. Otóż ja mieszkam w Katowicach i dla nas jednym z ważnych elementów ochrony środowiska jest rewitalizacja terenów poprzemysłowych. Państwowe przedsiębiorstwa socjalistyczne zniszczyły sporo obszarów. Na to muszą znaleźć się pieniądze i to nie z kieszeni podatników w gminie tylko z państwowej kasy, jako że to państwo powinno czuć się za to odpowiedzialne.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#JanRzymełka">Mamy kilka programów rewitalizacji terenów poprzemysłowych, ale one nigdy poza sferę dyskusji kuluarowej nie wyszły.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#JanRzymełka">Na koniec mam prośbę. Otóż z doświadczeń poprzedniej kadencji – a w tej Komisji mam zaszczyt pracować już po raz piąty – wiem, że zawsze w ostatnim roku przychodzi 80 proc. ustaw ekologicznych, nad którymi potem pracuje się w wielkim pośpiechu. Prosiłbym, aby pan minister tak sprawił, aby już w pierwszym roku pańskiej pracy w tym czteroletnim systemie przyszły te projekty ustaw, abyśmy mogli spokojnie nad nimi popracować.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#JanRzymełka">Prosiłbym również, aby pan minister był łaskaw dostarczyć na piśmie wszystkim członkom Komisji listę naszych zobowiązań dotyczących terminów zawartych w Traktacie akcesyjnym związanych z ochroną środowiska. Jest bowiem obawa, że kilku terminów – nawet tych wydłużonych w okresach przejściowych – możemy nie dotrzymać, co wiązałoby się z ogromnymi karami wpłacanymi do kasy Unii.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#JanRzymełka">Prosiłbym o przygotowanie tabeli zaawansowania poszczególnych okresów przejściowych, abyśmy mogli zadziałać i przy budżecie, i poprzez zmobilizowanie samorządów do wykonywania obowiązków ekologicznych państwa. Bo taki dziwny jest układ: my podpisujemy, pan podpisuje, rząd podpisuje, a wykonać to mają starostowie i prezydenci, czyli samorząd. Tymczasem samorządy nie mają środków.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#JanRzymełka">Czas upływa i możemy nie zdążyć z wieloma sprawami, a przecież nie mamy środków, żeby płacić kary.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AdamPuza">Jeśli mówimy o rozwoju zrównoważonym, to mówimy zawsze w kontekście planowania przestrzennego. Ja rozumiem, że te kompetencje pewnie nie będą należały do ministra środowiska ale do ministra rozwoju regionalnego. Chciałbym jednak wiedzieć jaki będzie udział Ministerstwa Środowiska w konsultowaniu decyzji dotyczących różnych spraw rozwoju gospodarczego. Bo tylko wtedy możemy mówić o zrównoważonym rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AdamPuza">Dodam, że nie wszystko podoba mi się, co w tym zakresie odbywa się w naszym kraju. Na przykład zaśmiecanie krajobrazu, które niestety jest bardzo powszechne.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#AdamPuza">Przestrzegałbym bardzo przed tym, co się nazywa osiągnięciem standardów unijnych w zakresie ochrony środowiska. Podpisaliśmy w Traktacie akcesyjnym bardzo złe, zbyt szybkie terminy. Mówią one wprost o tym, że nie będziemy w stanie wykonać tych zobowiązań, jako całe państwo – nie tylko jako samorządy wojewódzkie, powiatowe czy gminne. Potrzeba przecież na to olbrzymich kwot pieniędzy, których po prostu nie mamy – nawet przy wykorzystaniu środków unijnych.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#AdamPuza">Nieważne, że w resorcie jest wiele przygotowanych projektów, skoro one nie mogą uzyskać takiego finansowania, by te standardy osiągnąć. Wydaje się, że konieczne będzie podjęcie próby renegocjacji terminów – o ile nie jest za późno – aby potem nie płacić kar.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#AdamPuza">Ostatnia sprawa. Już kiedyś, w latach siedemdziesiątych, próbowaliśmy zarządzać zlewniowo. Jest to naturalny sposób zarządzania dorzeczami, zlewniami. Nie widziałem w dokumentach poszczególnych ministerstw w ostatnich latach takiego podejścia do tego tematu. Chciałbym uzyskać odpowiedź co pan minister sądzi o zarządzaniu zlewniowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Mam krótkie trzy pytania. Po pierwsze chciałbym dowiedzieć się na jakim etapie ugrzęzła w ministerstwie sprawa refulatu, czyli urobku z pogłębiania dna. Chodzi o nowelizację rozporządzeń. Ta sprawa dotyczy Szczecina, ale również wszystkich portów morskich. Istnieją całkiem niezrozumiałe, przejaskrawione klasyfikacje tego urobku jako urobku szkodliwego – w przeciwieństwie np. do rozwiązań funkcjonujących np. w Niemczech – które stanowią totalne zagrożenie nie tylko dla rozwoju ale i dla funkcjonowania portów. Co pan minister zamierza z tym problemem zrobić?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Sprawa druga. W dyskusji przerzucano się argumentami który węgiel lepszy: brunatny czy kamienny. Ja, nie lekceważąc jednego i drugiego źródła, zadałbym raczej pytanie – jakie są pańskie zamierzenia w zakresie praktycznego rozwoju, zwłaszcza warunków prawnych funkcjonowania źródeł energii odnawialnej? Mam na myśli zwłaszcza to, co ma już w naszym kraju dość sprawdzone, zweryfikowane przykłady funkcjonowania, czyli np. energię wiatrową.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#ArkadiuszLitwiński">I ostatnie pytanie – co pan i rząd, który pan reprezentuje, zamierza zaproponować, jeśli chodzi o zmianę struktury funduszy ochrony środowiska? Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało daleko idące zmiany i nieuzasadnioną, w moim przekonaniu, centralizację. Tymczasem praktyka ostatnich kilku lat wskazuje, że ten system, który funkcjonuje, zazwyczaj – z drobnymi wyjątkami natury chyba kryminalnej, jak w przypadku Łodzi – funkcjonuje poprawnie. Zatem centralizowanie tego systemu musiałoby być czymś uzasadnione. Czy pan ma takie uzasadnienie? Jeśli pan go nie ma, to czy oznacza to, że wojewódzkie fundusze zostaną pozostawione w spokoju?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyGosiewski">Chciałbym wyrazić swój sprzeciw wobec stwierdzeń jednego z posłów, iż pracownicy Lasów Państwowych chcą zmiany formalno-organizacyjnej w Lasach Państwowych. To nie jest prawda. Ja trzydzieści lat przepracowałem w Lasach Państwowych i twierdzę, że nikt tam w ten sposób nie mówi. Można tylko powiedzieć, że to główna ekipa rządząca, być może chce rozmawiać w sprawie zmiany formy zatrudniania na kierowniczych stanowiskach.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JerzyGosiewski">Korzystając z okazji chciałbym spytać pana ministra – jak szybko i w jaki sposób zamierza złożyć nowy projekt ustawy o ochronie przyrody, bowiem obecna ustawa jest wadliwa i jest wynikiem wpływu dużych sił pseudoekologicznych i pracowników różnych instytucji naukowych, które korzystają w sprawach wykorzystania niektórych środków do robienia zbędnych i kosztownych projektów, programów, harmonogramów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanSzwarc">Częściowo zostałem już wyręczony w pytaniu, ale chciałbym je nieco doprecyzować. Otóż jakie jest stanowisko pana ministra w kwestii energii odnawialnej? Mam tu na myśli dyrektywy Unii Europejskiej, które sprowadzają się do tego, że do 2010 r. powinniśmy osiągnąć w ogólnokrajowym bilansie energetycznym około 7 proc. energii odnawialnej. Dzisiejsze źródła podają ten udział energii odnawialnej w granicach 1 proc. Jakimi metodami, w jaki sposób widzi pan minister rozwiązanie tego problemu?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanSzwarc">Chciałbym również dowiedzieć się w jaki sposób widzi pan rozwiązanie problemu gospodarki wodnej. Głównie chodzi mi o zbiorniki retencyjne. Jak wiemy kraj nasz pod tym względem jest bardzo ubogi. Ta sprawa ma ogromne znaczenie w przypadku np. powodzi. Zatem jak pan minister widzi kwestię zbiorników retencyjnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekKrupa">Chciałbym przyłączyć się do tych głosów, które poruszyły kwestię Świnnej Poręby. Zwracam się z apelem do pana ministra o dopilnowanie, na ile jest to możliwe, żeby ten zbiornik był realizowany zgodnie z ustawą. To jest nie tylko kwestia ochrony środowiska, ale również kwestia ochrony Krakowa przed falą powodziową, bowiem jest to obniżenie do 70 cm fali powodziowej. O roli kulturowej Krakowa nie muszę tu chyba mówić.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JacekKrupa">Mam jeszcze jedno pytanie. Dotyczy ono Funduszu Ochrony Środowiska na szczeblu powiatowym i gminnym. Czy wydatkowanie i gospodarowanie tymi funduszami jest w jakiś sposób monitorowane przez ministerstwo, bądź inną instytucję centralną? Czy są znane efekty nie tylko ekonomiczne, ale przede wszystkim te środowiskowe? Czy są tego typu materiały, czy są one dostępne, czy można z nich skorzystać przy szukaniu informacji na temat potwierdzenia dobrego funkcjonowania tych funduszy?</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JacekKrupa">Chciałbym również dowiedzieć się czy są wykorzystywane środki z tych funduszy, jako wkład własny do projektów finansowanych przez Unię Europejską? Oczywiście chodzi o programy dotyczące ochrony środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JolantaHibner">Panie ministrze, jestem praktykiem z trzydziestoletnim doświadczeniem zawodowym w ochronie środowiska. Chciałabym uzyskać kilka informacji na temat funduszy europejskich. Wspomniał pan, że te fundusze będą lepiej przez nas wykorzystywane, dzięki uproszczeniu procedur. Czy pan minister przewiduje debatę w rządzie na temat możliwości innej dystrybucji tych środków, w ramach przysługującej nam puli? Czy jest możliwe, abyśmy zwiększyli procentowy udział tych środków na ochronę środowiska?</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JolantaHibner">Sprawa druga. Zostały wprowadzone – i bardzo dobrze – decyzje środowiskowe. Jednak one spowodowały pat w ochronie środowiska, jeśli chodzi o inwestycje, bowiem jak naliczyłam w prawie ochrony środowiska jest 16 miejsc, gdzie jest napisane „urząd może”. Jest to, o czym wszyscy wiemy, doskonała „furtka” m.in. do korupcji. Wyraz „może”, to wyraz wytrych. Czy rząd przewiduje poprawę zapisów ustawy – Prawo ochrony środowiska, aby wykluczyć albo zminimalizować sformułowania typu „urząd może” np. zatwierdzić, ale nie musi. Czy taka nowelizacja będzie zaproponowana?</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JolantaHibner">Kolejna sprawa. Od lat środowiska, które zajmują się inwestycjami i prawidłowym wykorzystaniem terenów, urbanizacją domagają się uszczegółowienia zapisu „powierzchni biologicznie czynnej”. W tej chwili to następne słowo wytrych. Jest to zapis szczególnie niekorzystny w obszarach miejskich, gdzie jako powierzchnię biologicznie czynną można zabudować nawet boiska szkolne.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JolantaHibner">Służby ochrony środowiska od lat walczą, aby powierzchnia biologicznie czynna była na gruncie rodzimym, żeby nie było żadnych wątpliwości. Ja rozumiem protesty architektów, urbanistów, ale w ten sposób raz na zawsze tę kwestę „wyczyścilibyśmy” i nie byłoby tu tej dowolności.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JolantaHibner">Następna sprawa – priorytety. Priorytetem jest m.in. energia odnawialna, o czym wspominał już pan poseł, więc nie będę tego tematu rozwijała. Natomiast chciałabym się dowiedzieć czy Ministerstwo Środowiska przewiduje w najbliższym czasie zatwierdzenie i wprowadzenie programów w Unii Europejskiej, dotyczących wykorzystanie niekonwencjonalnych źródeł energii: biomasy, biopaliw. Mamy wprawdzie ustawę o biopaliwach, ale ona niczego nie zmienia, ponieważ tam ta energia rozumiana jest jako materia rolnictwa, a nie ochrony środowiska. Jeżeli w jakikolwiek sposób mamy mieć wpływ i dostęp funduszy unijnych, to musimy to wprowadzić jako nasz program zatwierdzony przez Unię Europejską.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JolantaHibner">Jest jeszcze jedna sprawa, którą chciałabym poruszyć. Otóż chciałabym dowiedzieć się, czy fundusze ochrony środowiska będą w dalszym ciągu istniały i w jaki sposób one będą działały. Czy w dalszym ciągu będą formą uzupełnienia naszego wkładu krajowego w inwestycjach?</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JolantaHibner">Wspominano tu o gminnych i powiatowych funduszach. Czy jest kontrola wykorzystywania tych funduszy? Często bowiem są one wykorzystywane niezgodnie z ustawą, np. obszar zieleni rozciągany jest na całe ulice czy obszar miasta. Czy w tym zakresie należy spodziewać się jakiejś nowelizacji ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JózefRojek">Zasobem naturalnym jest również gaz ziemny. Wspominam o tym, bo jestem również członkiem Komisji Skarbu Państwa, a jest to w tej chwili gorący temat: sprawa bezpieczeństwa energetycznego, spółki PGNiG.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JózefRojek">Pytanie – warto wiercić, czy nie? Mamy zasoby gazu, czy nie? A może iść w innym kierunku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AnnaPaluch">Zwracam się z prośbą do pana przewodniczącego. Otóż harmonogram posiedzeń Komisji został ułożony w ten sposób, że o 15.00 mamy już posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego w związku z czym jesteśmy w dość trudnej sytuacji, bo nie możemy uczestniczyć w dalszym ciągu w tym tu posiedzeniu. Niestety nikt nie wpadł na pomysł, by ograniczać czas wypowiedzi poszczególnych dyskutantów. Dlatego bardzo prosimy na przyszłość o niestawianie nas w takiej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofFilipek">Posiedzenie Komisji było przewidziane na około 1,5–2 godzin. W tej chwili skończyła się lista osób, które chciały zabrać głos, więc sądzę, że w zaplanowanym czasie zmieścimy się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AnnaPaluch">Jednak harmonogram przewiduje, że posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego rozpoczęło się już 5 min. temu i w zasadzie wypadałoby nam już w tej chwili opuścić to posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrzysztofFilipek">Ja to wszystko rozumiem. Jest tylko jedno ale. Otóż nie możemy poprzez ustawianie harmonogramu prac innych Komisji ograniczać czas czy nie pozwolić mówić posłom w naszej Komisji. Dla mnie najważniejsza jest Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Gdybyśmy wcześniej zakończyli nasze posiedzenie, wówczas nawet połowa posłów nie miałaby okazji zabrać głos. Przykro mi, ale czas przeznaczony dla naszej Komisji musi być w pełni wykorzystany.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KrzysztofFilipek">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji? Nie słyszę. Zatem proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję za pytania. Na część w nich, tak jak państwo prosiliście, odpowiem na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanSzyszko">Zacznę od tego, iż rzeczywiście zwracam wielką uwagę na profesjonalizm. Między innymi dlatego chcę ten resort traktować jako resort, w którym jednego polityka starczy. Ja jestem tym politykiem, choć jednocześnie uważam się też za fachowca.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JanSzyszko">W tej chwili sekretarzem stanu jest pan prof. Mizgajski, który, zgodnie z jego życzeniem, będzie pełnił tę funkcję i pomagał mi do czasu, kiedy rozpocznie się nowy rok akademicki, bowiem jest profesorem z Poznania. Na podsekretarza stanu mianowałem dzisiaj panią Agnieszkę Bolestę, która współpracowała ze mną w tym czasie, gdy byłem prezesem Konwencji Klimatycznej. Odbyła ona specjalny staż w biurze Konwencji w Bonn, współpracowała ze mną, gdy byłem sekretarzem stanu ds. konwencji u pana premiera Jerzego Buzka. Pani Agnieszka Bolesta jest absolwentką Politechniki Warszawskiej, ukończyła Studium Podyplomowe Oceny i Wyceny Zasobów Przyrodniczych. Będzie ona kierowała i odpowiadała za sprawy związane m.in. z wykorzystaniem środków pomocowych, z emisjami, z konwencją klimatyczną i możliwościami wykorzystania tej konwencji dla rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JanSzyszko">W tej chwili trwają jeszcze rozmowy odnośnie innych sekretarzy i podsekretarzy stanu i proszę mi wierzyć, że tutaj będą wygrywali ci, którzy są sprawni w zarządzaniu i równocześnie wiedzą co tu można zrobić dobrego dla resortu. Mówię o tym dlatego, że poruszono sprawę związaną z Lasami Państwowymi, które są mi niezwykle bliskie w tym całym układzie.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JanSzyszko">Powiem w ten sposób – chciałbym zatrzymać to wahadło, które kiedyś rozhuśtało się zbyt mocno odnośnie wymiany ludzi na stanowiskach kierowniczych, ale równocześnie chciałbym zachować autorytet władzy. Tutaj ten autorytet władzy w tej strukturze paramilitarnej jest potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JanSzyszko">Zwracając się do posła Stanisława Gorczycy chcę podkreślić, iż jestem zwolennikiem utrzymania tego systemu organizacyjnego w Lasach Państwowych, który istnieje do tej pory. Jestem raczej zwolennikiem stabilizacji i tych stanowisk, które mają bezpośredni kontakt z terenem.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#JanSzyszko">Ja czuję się leśnikiem i obserwowałem co się działo z leśnikami w 1974 r., kiedy przeprowadzano reorganizację. Widziałem tę tragedię ludzi, którzy byli cały czas duszą związani z historią swego terenu. Równocześnie mogę powiedzieć, że zarządzanie bez znajomości historii terenu, bez znajomości ludzi może być ułomne. W związku z tym mogę obiecać, że zrobię wszystko, żeby w Lasach również rządzili profesjonaliści i że układ polityczny nie powinien tu odgrywać żadnej roli. Trzeba wyhamować to wahadło, które w tej chwili wychyliło się w jedną stronę, bo w następnych wyborach może dojść do tego, że będzie się wymieniało ludzi aż do samego gajowego. Ja jestem tego przeciwnikiem.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#JanSzyszko">Rzeczywiście przed Lasami stoją trochę inne sprawy. Jestem głęboko przekonany o roli środowiskotwórczej Lasów. Oczywiście wiem, że dużo mówi się o tej roli środowiskotwórczej, ale prawdę powiedziawszy Lasy żyją prawie wyłącznie z drewna. Według naszych symulacji ten model rozwoju i funkcjonowania leśnictwa będzie się jednak kończył w latach 2011–2012. W związku z tym trzeba szukać innych sposobów funkcjonowania Lasów i zapewnienia roli, jaką mają pełnić również na bazie pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#JanSzyszko">Jedną z możliwości – poniekąd niewykorzystaną – jest właśnie Konwencja Klimatyczna i Protokół z Kioto, które dopuszczają jeden z mechanizmów, jakim jest pochłanianie. Jedną z metod pochłaniania jest użytkowanie ziemi, a z kolei jedną z metod użytkowania ziemi są lasy.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#JanSzyszko">Według naszych obliczeń – były to obliczenia, które robiłem na szczeblu ONZ – gdyby się to dobrze ustawiło, istnieje szansa, że utrzymanie 1 rodziny gwarantuje powierzchnia około 10 ha lasu. Za to, co muszą płacić ci, którzy emitują do atmosfery, a lasy to pochłaniają. Poza tym jest tu możliwość wzrostu stanowisk pracy w tych miejscach, a także jest to następna rola środowiskowa, jak również rola w odnawialnych źródłach energii – bo to jest także produkcja biomasy.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#JanSzyszko">Skoro jesteśmy przy Lasach, to jeśli chodzi o sprawy kadrowe powiem tak. Mam 61 lat, mam pewien autorytet i proszę mi wierzyć, iż chciałbym aby w tym resorcie profesjonalizm odgrywał ogromną rolę. Zresztą tak było w tym resorcie i dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#JanSzyszko">Poruszono sprawę gazu ziemnego, geologii. Nawiasem mówiąc poszukujemy dobrego geologa, bowiem przed geologią stoi ogromne wyzwanie, aby polską myśl geologiczną trochę eksportować na Wschód.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#JanSzyszko">Wracając do pytania – tereny wokół Tuczna, Gorzowa, to są tereny o dużej zawartości gazu i to na dużych głębokościach. Wiele firm tam wierciło. Uważam, że jest to bardzo ważna rzecz, natomiast w tej kwestii musi być współpraca ministra środowiska z ministrem gospodarki, a nie odwrotnie i tutaj nasz wpływ jest stosunkowo mały.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#JanSzyszko">Następna kwestia, wielokrotnie podnoszona. Otóż ja zawsze mówiłem, że ten wielki sukces Polski w zakresie poprawy środowiska jest głównie spowodowany tym, że stworzyliśmy wyśmienity system finansowania ochrony środowiska, oparty o Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i wojewódzkie fundusze ochrony środowiska. Ja nawet z tego powodu poprzednio przestałem być ministrem. To był główny spór w poprzednim rządzie AWS m.in. z panem premierem Balcerowiczem. Nawiasem mówiąc to był człowiek, z którym naprawdę świetnie mi się rozmawiało, z którym rozumieliśmy się doskonale. W tym wypadku mieliśmy dwa różne punkty widzenia. Pan premier uważał, że centralizacja akurat w tym zakresie jest najlepsza. Ja go rozumiałem, ale uważałem, że centralizacja z punktu widzenia ochrony środowiska też była dobra i w związku z tym nie chciałem tego oddać.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#JanSzyszko">Tu nie ma najmniejszych wątpliwości – ten Fundusz będzie spełniał określoną rolę i nie ma najmniejszych zakusów, żeby zlikwidować Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#JanSzyszko">Sejm zmienił nieco układ, jeśli chodzi o wojewódzkie fundusze ochrony środowiska, dając ministrowi możliwość wnioskowania o powołanie przewodniczącego.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#JanSzyszko">Podkreślam – nie przewiduję żadnych rewolucyjnych zmian odnośnie spraw związanych z wojewódzkimi funduszami ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#JanSzyszko">Oczywiście zgadzam się z tym, że w niektórych układach były układy korupcyjne i tu kontrola nad tymi sprawami jest absolutnie konieczna, bo chyba wszyscy się zgadzają, że jest to układ, który jest poddany troszeczkę układom politycznym i w związku z tym są różnego rodzaju jakieś tendencje.</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#JanSzyszko">Mogę państwu powiedzieć, że przywiązuję ogromną wagę do tych spraw. Co nie przeszkadza, iż uważam, że w przyszłości rola funduszy będzie malała. Chociażby z tego powodu, że fundusze funkcjonują na podstawie kar. W związku z tym to wszystko przejdzie w układzie powolnej transformacji, ewolucyjnego przejścia w system bankowy, w Bank Ochrony Środowiska, który, powiem szczerze, jest moim oczkiem w głowie. Chciałbym, aby ten Bank Ochrony Środowiska był bankiem, który nie przynosi strat, bo to nie jest instytucja charytatywna. Żeby był dosyć mocnym narzędziem w realizacji polityki ekologicznej państwa.</u>
          <u xml:id="u-20.19" who="#JanSzyszko">Oczywiście, jak państwo wiecie, sprawa bankowa jest sprawą niezwykle delikatną. Dlatego w tym wypadku również jestem zwolennikiem wysokiego profesjonalizmu. Nie uważam, żeby w układzie bankowym mógł być jakikolwiek układ polityczny.</u>
          <u xml:id="u-20.20" who="#JanSzyszko">Następny temat – biopaliwa, energia odnawialne. No cóż, czy chcemy, czy nie chcemy musimy mieć ten udział energii odnawialnej do 2009 r., zgodnie z tym, co przyjęliśmy.</u>
          <u xml:id="u-20.21" who="#JanSzyszko">Właśnie w wykorzystaniu terenów rolniczych widzę ogromne możliwości w zakresie biopaliw, w zakresie źródeł energii odnawialnej, jak również – mimo, że sprawa jest skomplikowana – w zakresie geotermii i w zakresie takich źródeł odnawialnych, jak wiatr. Tu są te możliwości. Nie odpowiem dokładnie, jak wygląda sytuacja w tym względzie, natomiast mogę powtórzyć, iż zobowiązaliśmy się do tego, żeby do 2009 r. mieć 7 proc. udziału tej energii w ogólnym bilansie, a w tej chwili mamy udział rzędu 2–3 proc.</u>
          <u xml:id="u-20.22" who="#JanSzyszko">Wspomnieliście państwo o sprawie, która znowu jest bardzo bliska memu sercu. Chodzi o węgiel brunatny.</u>
          <u xml:id="u-20.23" who="#JanSzyszko">Jest jeden rejon, który kiedyś był określany jako „czarny trójkąt”. Tu przyznam, że pierwsze w życiu odznaczenie, jakie dostałem, to było „Zasłużony dla Elektrowni Turów”. Tym odznaczeniem chwaliłem się niejednokrotnie, bo to, co zrobiliśmy w układzie Turowa, wykorzystując polską myśl ekologiczną, polskie technologie, środki pomocowe, wygrywając konkurencję z Niemcami i Czechami, jest godne najwyższego uznania. Produkujemy tam czystą energię, a ten „czarny trójkąt” stał się „szarym trójkątem” a potem zielonym. W dodatku utrzymaliśmy 30 tys. miejsc pracy w tym rejonie. Powiem więcej – wygraliśmy konkurs, moja katedra to robiła i po stronie byłej NRD robiliśmy rewitalizację terenów pod względem turystycznym, przy ogromnym bezrobociu w tamtym rejonie.</u>
          <u xml:id="u-20.24" who="#JanSzyszko">Tak więc Turów jest tą wizytówką, którą zawsze się chwaliłem w kontaktach międzynarodowych, bo rzeczywiście tam zrobiliśmy niezwykle dużo.</u>
          <u xml:id="u-20.25" who="#JanSzyszko">Pani posłanka podniosła temat redystrybucji środków i większego wykorzystania środków pomocowych. Jak powiedziałem powołałem już wiceministra ds. środków pomocowych. Oczywiście chciałbym, żeby więcej wpływało ich na środowisko. Mogę powiedzieć, że w tym układzie funduszy pomocowych my, jako jedyny resort, jesteśmy przygotowani do tego, iż moglibyśmy wykorzystać więcej niż możemy dostać. Natomiast układ proceduralny jest bardzo skomplikowany i tu możemy mieć różnego rodzaju kłopoty.</u>
          <u xml:id="u-20.26" who="#JanSzyszko">Odnośnie Funduszu Spójności np. generalnie jest taka opcja, aby były to duże projekty. Ja rozumiem Unię w tym zakresie, że wolą mieć takie duże projekty.</u>
          <u xml:id="u-20.27" who="#JanSzyszko">Od siebie dodam, że wielką hańbą jest to, że takie miasto jak Warszawa nie ma np. oczyszczalni ścieków. Wiem, że ten projekt będzie dla Unii projektem atrakcyjnym, bo jest to ogromny projekt i daje wielki efekt ekologiczny w tym układzie.</u>
          <u xml:id="u-20.28" who="#JanSzyszko">Od czasu, gdy byłem ministrem – i teraz – staram się rozwinąć układ Związku Gmin po to, by te pieniądze poszły na tereny niezurbanizowane.</u>
          <u xml:id="u-20.29" who="#JanSzyszko">W tej chwili jest przegląd 17 tematów, które zostały zaakceptowane przez Unię. Sytuacja jest tego rodzaju, że jakby brakuje nam około 60 mln euro. W związku z tym musimy zrobić pewne przesunięcia. Obecnie dyskutowana jest ta sprawa z panią minister Gęsicką i oceniamy merytorycznie te tematy.</u>
          <u xml:id="u-20.30" who="#JanSzyszko">Skoro jesteśmy przy resorcie rozwoju regionalnego powtórzę to, co mówiłem już wielokrotnie, iż optymalnym układem byłoby – i wtedy minister rzeczywiście byłby mocnym ministrem, który miałby wpływ na rozwój gospodarczy – aby było to Ministerstwo Środowiska i Rozwoju Regionalnego w powiązaniu z planowaniem przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-20.31" who="#JanSzyszko">Oczywiście chciałbym być i w obecnym układzie silnym ministrem i mam nadzieję, że państwo mi w tym pomożecie.</u>
          <u xml:id="u-20.32" who="#JanSzyszko">Następne pytanie tyczyło budżetu. Nie należę do ludzi, którzy chętnie dostają to, co dostali. Uważam, że to, co przygotowany budżet mi przydzielił, to jest już moje. Wierzcie mi państwo – będę walczył o każdy grosz, który tam jest.</u>
          <u xml:id="u-20.33" who="#JanSzyszko">Autoporawki są przygotowywane. W ochronie środowiska nie zrobiłem nic specjalnego. Jest tu tylko jedna autopoprawka – żeby mi nic nie zabrali.</u>
          <u xml:id="u-20.34" who="#JanSzyszko">Pan poseł Jan Szwarc podniósł problem gospodarki wodnej. Być może tego wcześniej nie powiedziałem, ale podkreślam, iż warunkiem bezpieczeństwa państwa jest również gospodarowanie w układzie zlewniowym. Mówiłem już o tym, że chodzi mi o to, żeby planowanie przestrzenne przejąć do resortu, aby ono rzeczywiście odgrywało ogromną rolę. To jest bardzo ważna sprawa. Równie ważne jest powiązanie gospodarki leśnej z gospodarką wodną, zarządzaną w układzie zlewniowym. Przypuszczam, że na tej bazie można by wykorzystać to, co dla mnie jest tak bardzo istotne, mianowicie możliwości inżynierii ekologicznej w układach przyrodniczych, czyli odpowiednie zalesianie, kształtowanie układów przestrzennych.</u>
          <u xml:id="u-20.35" who="#JanSzyszko">Następna kwestia – retencja. Gospodarka wodna musi zapewniać kilka elementów i to staramy się robić np. w Warszawie, odnośnie tzw. koncepcji przyrodniczego parku wiślanego. Bezpieczeństwo i jakość wody – to musi być. Jednak z drugiej strony jesteśmy w Unii Europejskiej – i tu dochodzimy do spraw związanych z Dyrektywą Habitatową i z Dyrektywą Ptasią, czyli inaczej mówiąc z NATURĄ 2000. To musi być również respektowane i przestrzegane.</u>
          <u xml:id="u-20.36" who="#JanSzyszko">Nie wiem, jak można było sobie pozwolić na to – mówię to z punktu autorytetu państwa – żeby pewne koncepcje układu obszaru NATURA 2000 poszły poza układem rządowym. Ja postaram się to ruszyć, choć zdaję sobie sprawę, jak trudno jest ruszać w układach unijnych coś, co zostało już zatwierdzone. Ta sprawa budzi we mnie zgrozę. Jak mogło coś pójść poza Komisją i poza układem rządowym, być zatwierdzone przez Komisję Europejską i to ma być obowiązujące. Postaram się tę sprawę wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-20.37" who="#JanSzyszko">W dyskusji wielokrotnie podnoszone były kwestie związane z prawem, m.in. z prawem leśnym i prawem ochrony środowiska. Wyjaśniam, iż nie wstrzymałem żadnych ustaw, które dotyczyły spraw związanych z ochroną środowiska, przygotowanych przez moich poprzedników. Wszystkie te projekty poszły. Jest tylko jedna rzecz, co do której nie byłem przekonany, mianowicie w prawie wodnym powołanie Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Tu poprosiłem o zmianę ustawy, bowiem z jednej strony nie były przygotowane odpowiednie środki, a z drugiej strony naprawdę nie byłem przygotowany do tego, żeby to rozwiązanie weszło. W związku z tym mam ogromną prośbę do Komisji, żeby mi to prolongować o rok. Będziemy musieli przystąpić do szerszej nowelizacji Prawa wodnego. Obecne prawo wodne nie jest najlepsze i na pewno będziemy musieli nad nim popracować. Myślę, że w tej sprawie będziemy współpracowali z Komisją.</u>
          <u xml:id="u-20.38" who="#JanSzyszko">Jeśli chodzi o ustawę – Prawo leśne, od czasu, kiedy przestałem być ministrem monitorowaliśmy te kwestie z panem dyrektorem Tomaszewskim, który wyspecjalizował się w tej tematyce, jako, że od 4 lat ma proces, odnośnie spraw związanych z oceną i wyceną zasobów przyrodniczych i zamianą pewnych terenów. Jak mówię, dokładnie monitorowaliśmy Prawo leśne.</u>
          <u xml:id="u-20.39" who="#JanSzyszko">Jedno jest pewne – Prawo leśne jest całkowicie zgodne z prawem unijnym. Tu nikt nie protestuje przeciw temu. Jednocześnie jednak powstały różne zapisy w innych ustawach – np. w Prawie ochrony roślin, w gospodarce gruntami, w prawie wodnym – które wprowadzały w pewnym sensie dualizm władzy w układach leśnych. W związku z tym np. nie wiadomo, kto odpowiada za zwalczanie owadów w lasach: czy nadleśniczy, czy wojewódzki inspektor ochrony środowiska? Oczywiście będę prosił tu Komisję o współpracę, żeby wszystkie tego typu sprawy „wyprostować”.</u>
          <u xml:id="u-20.40" who="#JanSzyszko">Jeśli chodzi o ustawę – Prawo ochrony przyrody, powiem szczerze, że ja wielu rzeczy nie rozumiem. Okazuje się bowiem, że np. że gdzieś tam pszczole nie wolno fruwać, a grzyb ma być tylko okrągły. Właśnie tego rodzaju „kwiatki” tam znajdziemy. Oczywiście bardzo chciałbym to wszystko wyprostować, uporządkować. Przecież to prawo ma służyć człowiekowi, a więc musi być prawem jasnym i przystępnym.</u>
          <u xml:id="u-20.41" who="#JanSzyszko">Padła tu propozycja szybkich nowelizacji. Całkowicie się z tym zgadzam. Oczywiście ministerstwo będzie przygotowywało projekty najpilniejsze, najbardziej potrzebne, ale liczę również na państwa. Przecież posłowie też mają prawo inicjatywy ustawodawczej, więc liczę na współpracę w tym względzie. Bardzo często Sejm ma większe możliwości prawne niż ministerstwo. Dodam, że ministerstwo z jednej strony naprawdę ma osiągnięcia dosyć duże, a z drugiej strony jest ministerstwem chyba najniżej płatnym – w sensie płac pracowniczych, w tym i układów prawnych.</u>
          <u xml:id="u-20.42" who="#JanSzyszko">Jeśli chodzi o uwagi zgłoszone w kwestii gospodarki odpadami – nic ująć, nic dodać. Rzeczywiście oddano to przedsiębiorcom, którzy sami tego chcieli. Myślę, że trzeba tę ustawę znowelizować i to jak najszybciej.</u>
          <u xml:id="u-20.43" who="#JanSzyszko">Odnośnie ODRY 2006. Ja zostałem ministrem po 1996 r. i widziałem co się stało w tej powodzi. Byłem i jestem zwolennikiem, by problem wrocławskiego węzła wodnego i Raciborza rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-20.44" who="#JanSzyszko">Następna sprawa – handel emisjami. Jak wspomniałem byłem prezydentem Konwencji Klimatycznej. Kiedy pojechałem do Buenos Aires i zobaczyłem kto przyjeżdża na konwencję, zadziwiłem się. Było około 10 tys. osób, akredytowało się około 400 stacji i około 80 stacji telewizyjnych a przewodniczącymi delegacji byli wiceprezydenci państw. Jako naukowiec podchodziłem dosyć sceptycznie do zmian klimatu. Jednak skoro 182 państwa potwierdziły, że jest zmiana klimatu i trzeba eliminować dwutlenek węgla z atmosfery, to znaczy, że to jest fakt. I wtedy właśnie postanowiłem zawalczyć o to i zostałem prezydentem Konwencji Klimatycznej. Polska miała wtedy niezwykle silną pozycję. Dodam, że wtedy delegacje zapisywały się do nas na konsultacje. Była nawet powołana specjalna grupa, w której był m.in. wicepremier Wielkiej Brytanii John Prescot, który przyjeżdżał do Polski.</u>
          <u xml:id="u-20.45" who="#JanSzyszko">Do tej pory w tej Konwencji Klimatycznej widzę ogromną szansę na to, żeby ona rzeczywiście zaczęła owocować dla kraju. Tu dodam, że byliśmy siódmą potęgą pod względem emisji CO2 do atmosfery i równocześnie, zgodnie z Protokółem z Kioto i z Konwencją Klimatyczną, zrobiliśmy największy progres w stosunku do 1988 r., który był rokiem bazowym. W rezultacie mogliśmy tą nadwyżkę sprzedawać, mogliśmy wchodzić w układy wspólnych przedsięwzięć, mogliśmy również pomagać innym państwom i wykorzystać to wszystko do zalesiania.</u>
          <u xml:id="u-20.46" who="#JanSzyszko">Jeśli można, panie przewodniczący, chętnie kiedyś przybliżyłbym tę problematykę Konwencji członkom Komisji na specjalnym spotkaniu.</u>
          <u xml:id="u-20.47" who="#JanSzyszko">W tej chwili sytuacja wygląda w ten sposób, że jesteśmy w strukturach Unii Europejskiej. Handel emisjami reguluje specjalna ustawa, którą przygotował poprzedni parlament. Jest tam zawarta liczba uprawnień i liczba podmiotów, które są uprawnione do tej działalności. Rzeczywiście Komisja Europejska, w stosunku do naszych propozycji, narzuciła tu pewien kaganiec, czyli uważa, że powinniśmy mniej produkować CO2 do atmosfery i w związku z tym mamy mniejsze możliwości działania, a jak nie spełnimy warunków, to trzeba będzie ponosić pewne konsekwencje. Z tym, że z tego co wiem – jeszcze nie w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-20.48" who="#JanSzyszko">Kolejna sprawa – renegocjacje umów z Unią Europejską. To jest sprawa, która jest możliwa, ale równocześnie bardzo delikatna. W aktualnym układzie prawnym jest wiele niedociągnięć – tak zresztą, jak i w polskim prawie. Dlatego uważam, że gdy przygotuje się niezwykle profesjonalny zespół ludzi i zacznie się coś sugerować, to można będzie dużo wygrać. Wszystko jest przed nami. Chciałbym, żebyśmy wykorzystali swoją szansę i ludzi świetnie wykształconych do tego, żeby czymś stymulować. Renegocjacje są oczywiście możliwe, ale tworzenie nowych układów, które zastąpią renegocjacje też, według mnie, jest możliwe.</u>
          <u xml:id="u-20.49" who="#JanSzyszko">Jeśli chodzi o planowanie przestrzenne chciałbym, aby znalazło się ono w resorcie. I tu też wielka prośba do państwa o poparcie. Wiem, jakie są w tym względzie opory.</u>
          <u xml:id="u-20.50" who="#JanSzyszko">To planowanie przestrzenne, które ja pamiętam z lat osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych, te układy regionalne na różnym szczeblu – ono po pewnych adaptacjach było całkiem niezłe. Natomiast w tej chwili z planowaniem przestrzennym źle się dzieje, gdzieś się zagubiło, a przecież jest to niezwykle ważna rzecz. Dlatego chciałbym, żebyśmy temu planowaniu przestrzennemu, jako podstawowemu elementowi ochrony zasobów przyrodniczych, przywrócili odpowiednią rangę.</u>
          <u xml:id="u-20.51" who="#JanSzyszko">Jeszcze raz podkreślam – chciałbym, aby to jednak było w resorcie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-20.52" who="#JanSzyszko">Następna kwestia – renaturyzacja terenów poprzemysłowych. Zdaję sobie sprawę, jakie są z tym problemy. Samorządy dostały to jako spuściznę poprzedniego systemu. Tam, gdzie tylko będzie można pomóc, wykorzystując środki Funduszu Ochrony Środowiska i środki pomocowe, będę to czynił.</u>
          <u xml:id="u-20.53" who="#JanSzyszko">Jeśli chodzi o Świnną Porębę – znam tę sprawę. Byłem tam 7 czy 8 lat temu i widziałem tragedię miejscowych ludzi, a z drugiej strony zdawałem sobie sprawę z konieczności budowy tego zbiornika.</u>
          <u xml:id="u-20.54" who="#JanSzyszko">Skoro jesteśmy przy tym temacie, to dodam, że mała retencja też powinna ogrywać ogromną rolę w całej gospodarce wodnej kraju.</u>
          <u xml:id="u-20.55" who="#JanSzyszko">Zarzucono mi, że dużo mówiłem o dobrych rzeczach, a nie mówiłem o słabych. No cóż, chciałbym się z czegoś cieszyć w tym kraju, a rzeczywiście w ochronie przyrody mamy z czego się cieszyć. Być może rzeczywiście pomijałem te słabe strony, które są związane z gospodarką odpadami, z gospodarka ściekową, z tym, co ja nazywam kulturą współżycia ze środowiskiem. Tutaj jednak te zobowiązania unijne powinny dla nas wymóc to, żeby było lepiej.</u>
          <u xml:id="u-20.56" who="#JanSzyszko">Poseł Władysław Stępień wspomniał o uproszczeniu procedur, czyli o tym, co było zawarte w exposé pana premiera, żeby bardziej to rozszerzyć.</u>
          <u xml:id="u-20.57" who="#JanSzyszko">Podzielę się pewną refleksją. Otóż moją ambicją było, aby w wystąpieniu premiera Buzka pojawiły się słowa „Lasy Państwowe pozostają w gestii państwa”. To zdanie do godziny 4 rano było, potem znikło i pan premier tego nie powiedział. Cieszę się, że teraz chyba po raz pierwszy premier powiedział o sprawach środowiskowych, w tym o Lasach Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-20.58" who="#JanSzyszko">Nie wiem, czy zdołałem odpowiedzieć na wszystkie pytania. Na część mam odpowiedzieć na piśmie. Jeśli jakieś pytanie pominąłem, proszę powtórzyć, a postaram się na nie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekJezierski">Korzystając z okazji, że jest to pierwsze posiedzenie Komisji, chciałbym w imieniu prezesa Ireneusza Sekuły przedstawić państwu panią Teresę Warchałowską – wicedyrektora Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego. Ten departament w swoim w swoim obszarze kontrolnym pokrywa te zagadnienia, które leżą we właściwości Komisji. W związku z tym właśnie pani dyrektor wraz ze swoimi współpracownikami będzie najczęściej z państwem pracowała.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JacekJezierski">Przy okazji chciałbym też powiedzieć o kilku kontrolach, które albo już zostały skończone, albo się kończą i w najbliższym czasie zostaną państwu przedstawione wyniki tych kontroli.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JacekJezierski">Pierwsza kontrola dotyczy pozyskania i sprzedaży drewna w Lasach Państwowych. Na początku przyszłego roku tego typu informacja powinna do państwa trafić.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JacekJezierski">Kolejna informacja – pod koniec I kwartału przyszłego roku, dotycząca funkcjonowania rolnictwa ekologicznego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JacekJezierski">Na początku kwietnia przyszłego roku przedstawimy informację na temat przestrzegania wymagań związanych z opłatami dotyczącymi koncesji na wydobywanie wybranych kopalin pospolitych i podstawowych oraz kolejna na temat gospodarowania odpadami opakowaniowymi i poużytkowymi.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#JacekJezierski">Nie będę teraz wspominał o kontrolach, które będą prowadzone w 2006 r., bo plan kontroli jeszcze nie został ostatecznie przez kolegium przyjęty. Wspomnę tylko o kontroli sprawdzającej, która już się zaczyna, dotyczącej działalności wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Informacja na ten temat powinna być gotowa w połowie przyszłego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofFilipek">Panie ministrze, w tej chwili jesteśmy na etapie budowania planu pracy Komisji na I półrocze 2006 r. Jeśli chodzi o emisje na pewno taki temat w planie pracy Komisji się znajdzie.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KrzysztofFilipek">Z naszej strony mamy prośbę do pana ministra, by nieco więcej czasu dawać Komisji na pracę nad projektami ustaw, które są do nas kierowane. W poprzedniej kadencji zdarzały się bowiem takie przypadki, iż projekt trafiał do Komisji, a za chwilę mieliśmy wyznaczony termin zakończenia prac Komisji nad tym projektem. W rezultacie sytuacja robiła się nerwowa i musieliśmy zwracać się do marszałka Sejmu o przedłużenie terminu, bo inaczej rzecz byłaby niewykonalna.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KrzysztofFilipek">Jeśli będziemy mieli zagwarantowany dłuższy czas do pracy nad projektem, wówczas większa będzie pewność, że nie powstaną takie „wpadki”, o jakich była dziś mowa.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#KrzysztofFilipek">Zwracam się do państwa posłów – czy udzielone odpowiedzi są satysfakcjonujące? Czy są jeszcze jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JolantaHibner">Chciałabym dopytać się pana ministra w sprawie nowelizacji ustawy – Prawo ochrony środowiska i wykluczenia w niej słowa „może”, które jest destrukcyjne w przypadku prowadzenia inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanSzyszko">Pani posłanko, ma pani całkowicie rację. Tego typu zapis nikogo nie zobowiązuje do niczego. Przypuszczam – bo tego nie wiem – że tego typu słowo w pewnym sensie ułatwiało proces legislacyjny. Umieszczenie go sprawiało, że zadowoleni byli i oponenci i zwolennicy jakiegoś rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanSzyszko">Moim zdaniem prawo powinno być jasno sformułowane: to należy, to nie należy – wtedy nie ma możliwości dowolnej interpretacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofFilipek">Czy w związku z pkt I porządku dziennego są jeszcze jakieś pytania do pana ministra? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#KrzysztofFilipek">Zapewniam pana ministra, że może liczyć na współpracę ze strony Komisji. Myślę, że będzie ona tak poprawna, jak była do tej pory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanSzyszko">Chciałbym bardzo podziękować za to spotkanie. Gdyby w planie pracy Komisji udało się zorganizować jakieś posiedzenie wyjazdowe – dodam, że lepiej czuję się w terenie – wówczas moglibyście się państwo przekonać, co można zrobić na bazie inżynierii ekologicznej, na styku: przyroda, samorząd i możliwości rozwoju. Znam takie powierzchnie i byłoby mi niezmiernie miło, gdybyście państwo zobaczyli to na własne oczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofFilipek">Dziękuję bardzo panu ministrowi za obecność na posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#KrzysztofFilipek">Przechodzimy do pkt II porządku dziennego, który dotyczy zgłoszenia tematów do planu pracy Komisji na I półrocze 2006 r.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#KrzysztofFilipek">Przypominam, że do 9 grudnia można zgłosić tematy w formie pisemnej do sekretariatu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#KrzysztofFilipek">Jeśli chodzi o posiedzenia wyjazdowe są już zgłoszone dwie propozycje. Myślę, że jeszcze będą inne.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#KrzysztofFilipek">Zachęcałbym panie i panów posłów do zgłaszania tematów, abyśmy mogli stworzyć zarys planu pracy, a następnie go przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#KrzysztofFilipek">Czy w sprawach bieżących ktoś chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KrystynaPająk">Na pewno państwo doskonale wiecie, ale chciałabym jedynie przypomnieć, iż 7 grudnia jest w Sejmie pierwsze czytanie ustawy budżetowej. Po pierwszym czytaniu części budżetowe leżące w zainteresowaniach komisji są kierowane do szczegółowego rozpatrywania przez poszczególne komisje. Takie skierowanie przyjdzie również do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KrystynaPająk">Chciałabym poinformować, że w porozumieniu z prezydium Komisji zostało zaplanowane posiedzenie na temat projektu ustawy budżetowej na 14 grudnia, tj. w przeddzień posiedzenia Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofFilipek">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Zatem wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>