text_structure.xml 257 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JacekFalfus">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu w Szczyrku. Jest to kolejne wyjazdowe posiedzenie, które się tutaj odbywa. Tak się składa, że w ciągu ostatnich 4 lat spotykaliśmy się w Szczyrku 3 razy. Zawsze przedmiotem obrad Komisji były tematy związane z narciarstwem, uprawianiem sportów zimowych i z propozycjami tutejszego środowiska dotyczącymi rozwoju bazy sportowej i turystycznej. Dzisiaj także będziemy zajmować się tymi tematami.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JacekFalfus">Pragnę poinformować państwa, że przewodniczący naszej Komisji pan poseł Janusz Wójcik dojedzie do nas później. Dlatego jako zastępca przewodniczącego Komisji będę prowadził obrady. Witam panią posłankę i panów posłów. Witam naszych gospodarzy, a także gości zaproszonych przez Komisję. Oczywiście na sali obrad zasiadają przedstawiciele władz samorządowych, którzy będą spełniali bardzo istotną rolę w ramach organizacji ważnych imprez sportowych planowanych na lata następne.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JacekFalfus">Wyjazdowe posiedzenie niczym nie różni się od posiedzeń, które odbywamy w gmachu Sejmu. Scenariusz posiedzenia jest przygotowywany na podobnej zasadzie i jak zwykle będzie obowiązywała określona procedura. W poszczególnych punktach porządku obrad najpierw będą się wypowiadały osoby wyznaczone do omówienia danego tematu. Potem odbywa się dyskusja poselska, a w dalszej kolejności głos zabierają przedstawiciele różnych instytucji, w tym władz samorządowych, oraz inne osoby obecne na posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JacekFalfus">Informuję członków Komisji, że porządek dzienny oraz materiały pisemne zostały państwu dostarczone. Chciałbym poinformować, że zmieniła się kolejność rozpatrywania poszczególnych punktów. Zaczynamy od oceny stanu bezpieczeństwa w górach i zabezpieczenia stoków narciarskich. Następnie rozpatrzymy informację na temat problemów współfinansowania klubów sportowych przez samorządy. Prawdopodobnie połączymy punkty 3 i 4. Dotyczą one dwóch bardzo ważnych imprez, które będą się odbywały na tym terenie. Chodzi o rozpatrzenie informacji o stanie przygotowań do organizacji Mistrzostw Świata Juniorów 2008 w konkurencjach narciarskich oraz rozpatrzenie informacji o stanie przygotowań do organizacji w Polsce IX Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy Śląsk-Beskidy 2009.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JacekFalfus">Około 17.00 będziemy mieli przerwę na kawę. Natomiast około 17.30 omówimy problemy dotyczące dostępu do stoków dla sportów narciarskich. Przedyskutujemy dotychczasowe inicjatywy, które pojawiły się w tym obszarze i spróbujemy znaleźć sposób na to, żeby ustawa, która ma ewentualnie być uchwalona – być może, będzie ona nazwana ustawą śniegową, a może jakoś inaczej – chroniła interesy wszystkich stron.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#JacekFalfus">Czy są uwagi do tak zmodyfikowanego porządku dziennego? Nie stwierdzam, zatem porządek dzienny uważam za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#JacekFalfus">Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad, w ramach którego dokonamy oceny stanu bezpieczeństwa w górach i zabezpieczenia stoków narciarskich. Temat ten zreferuje naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR w Szczyrku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzySiodłak">Chciałbym zobrazować państwu kilka istotnych problemów. Biorąc pod uwagę to, co dzieje się w tym sezonie zimowym, należy stwierdzić, że jest o czym mówić, bo te problemy narastają z roku na rok. W ostatnim okresie wydarzyło się wiele, bowiem miesiąc temu jako GOPR złożyliśmy w MSWiA – jako stowarzyszenia GOPR oraz TOPR podlegają temu resortowi i otrzymują od niego środki finansowe na prowadzenie działalności ratowniczej w polskich górach – poprawki do rozporządzenia o bezpieczeństwie w górach i na wodzie. Nas oczywiście interesuje część rozporządzenia dotycząca gór.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzySiodłak">Znajdujemy się na terenie działania Grupy Beskidzkiej GOPR. Jest to największa jednostka ratownictwa górskiego w Polsce. Za pomocą krótkiej prezentacji audiowizualnej chciałbym państwa zapoznać z zakresem działania naszej grupy. Otóż Grupa Beskidzka GOPR działa na obszarze około 3000 km². Obszar ten jest położony praktycznie w samym centrum polskich gór. Jest on na tyle rozległy, że niezbędna jest odpowiednia liczba ratowników oraz sprzętu ratowniczego. Dlatego na prawie 1400 polskich ratowników górskich prawie 450 ratowników funkcjonuje w ramach Grupy Beskidzkiej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzySiodłak">Zabezpieczamy ponad 160 różnego rodzaju kolei i wyciągów narciarskich. Jeszcze niedawno informowałem, że w ciągu jednego sezonu zwozimy z gór ofiary około 600–800 wypadków. Ostatnie lata pokazują, że te liczby są już mocno nieaktualne, ponieważ w tym sezonie na terenie działania Grupy Beskidzkiej GOPR do wczoraj wieczór – dokonujemy codziennie bilansu – zwieźliśmy już 1384 ofiary wypadków. To są rekordowe liczby.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzySiodłak">Mówię o tym, ponieważ ta sytuacja zaczyna rodzić pewne problemy. Nie lubimy narzekać, a może raczej narzekać lubimy wszyscy i mówimy o ciągłym braku pieniędzy, ale niestety uwarunkowania finansowe są istotne. Zaraz wrócę do kwestii finansowych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzySiodłak">Grupa Beskidzka dzieli się na 6 terenowych sekcji operacyjnych. Cała Dolina Wisły z Ustroniem, Wisłą, Istebną, Jaworzynką i Koniakowem jest objęta przez Sekcję Cieszyńską. Natomiast Sekcja Bielska obejmuje otoczenie Bielska-Białej, czyli Magurkę, Szyndzielnię i Klimczok. Sekcja Szczyrk obejmuje teren, na którym się w tej chwili znajdujemy, czyli całą Dolinę Żywicy wraz z tutejszymi ośrodkami narciarskimi oraz największą liczbą tras narciarskich, a jednocześnie największą liczbą turystów i narciarzy, a tym samym największą liczbą wypadków wymagających naszej interwencji.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzySiodłak">Sekcja Wadowice działa na terenie Beskidu Małego.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JerzySiodłak">Natomiast Sekcja Żywiec obejmuje Pilsko i cały Beskid Żywiecki, który z wyjątkiem masywu Pilska jest nieco mniej zagospodarowany. Na stokach Pilska znajduje się jeden z dwóch największych ośrodków Gliwickiej Agencji Turystycznej.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JerzySiodłak">Sekcja Babiogórska obejmuje najwyższą poza Tatrami górę w Polsce, czyli mierzącą 1726 m n.p.m. Babią Górę.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JerzySiodłak">Na tym przeźroczu widzicie państwo przekrój stanu osobowego. Ratownictwo górskie w Polsce opiera się głównie na ratownikach ochotnikach. Są to ludzie różnych zawodów i różnego wykształcenia, którzy poświęcają swój wolny czas na ratowanie ludzi w górach.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JerzySiodłak">Przy tej strukturze problemem staje się kwestia zwolnienia ratownika do służby. Jeżeli ratownik idzie na wielogodzinna akcję, to może być zwalniany z pracy na podstawie tych samych przepisów co członek ochotniczej straży pożarnej. Natomiast coraz częściej napotykamy na opór materii przy zwalnianiu ratowników do służby, i niestety, poza dniami ustawowo wolnymi od pracy – i to też nie zawsze – mamy problemy z wyciągnięciem ich z firm do służby.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JerzySiodłak">W tej sytuacji musimy się opierać tylko na ratownikach etatowych – w Grupie Beskidzkiej jest ich tylko 12 – oraz na ratownikach zatrudnionych na czas określony, czyli na okres 2–3 miesięcy. W tej sytuacji liczba 450 ratowników staje się pewną fikcją. W praktyce bardzo wąska grupa osób obsługuje wspomnianą wielką liczbę wypadków. Ludzie ci pracują bardzo dużo, przekraczając normy czasowe przyjęte w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JerzySiodłak">Powiem tak: my wciąż sobie radzimy, ale poprzedni sezon pokazał po raz pierwszy, że zaczynamy balansować na krawędzi naszych możliwości, a w tym sezonie dochodziło już do sytuacji, że problemem było obsłużenie wszystkich wypadków, które wydarzają się w górach. Rzecz w tym, że oprócz wypadków, do których dochodzi na trasach i w ośrodkach narciarskich – mamy tutaj zatrudnionych ratowników, zatem tutaj problem jest mniejszy – obsługujemy także wszystko, co dzieje się poza terenem tych ośrodków. Obsługujemy także rosnącą z roku na rok liczbę imprez o charakterze rekreacyjnym i sportowym. Obsługa tych imprez jest dla nas dodatkowym źródłem przychodów. Bez nich w ogóle trudno byłoby prowadzić działalność ratowniczą.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JerzySiodłak">Grupa Beskidzka realizuje swoją działalność w ramach 5 stacji całodobowych całorocznych, natomiast w okresie zimy funkcjonuje 49 stacji, z których większość obsługuje ośrodki narciarskie. Kolejne przeźrocza obrazują terytorialny zasięg naszego działania wraz z zaznaczonymi stacjami narciarskimi. Nasza działalność jest realizowana przez ratowników, którzy dysponują odpowiednim sprzętem. Może kilka uwag na temat tego sprzętu. Będą się one odnosiły nie tylko do sytuacji w naszej Grupie, ale w ogóle do całego ratownictwa górskiego w Polsce, łącznie z TOPR. Otóż sprzęt jest w większości kupowany ze środków od sponsorów albo ze środków, które sami wypracowaliśmy. W dzisiejszych czasach w zasadzie jest to dokładnie taki sam sprzęt jak ten, którym dysponują ratownicy w krajach alpejskich wiodących prym w ratownictwie górskim.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JerzySiodłak">Tak GOPR, jak i TOPR należą do międzynarodowej organizacji ratownictwa górskiego IKAR. Od prawie 50 lat uczestniczymy w jej pracach. Nie mamy się czego wstydzić, jeżeli chodzi o osiągnięcia w zakresie wyszkolenia polskich ratowników oraz ich wyposażenia w nowoczesny sprzęt. W związku z tym, że liczba stacji ratownictwa i liczba wypadków w górach są tak wysokie, czasami tego sprzętu jest za mało. Dlatego staramy się uzupełniać i wymieniać sprzęt, co czynimy we współpracy z władzami gmin, urzędami marszałkowskimi oraz sponsorami. Niestety, sprzęt ulega zużyciu. Wiele lat temu pozyskiwaliśmy sprzęt z różnych źródeł, ale teraz musi to być sprzęt atestowany.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JerzySiodłak">Specjalizujemy się w szeroko pojętym ratownictwie górskim, ale w ten zakres wchodzi wszystko, łącznie z ratownictwem wodnym. Zaczyna się od ratowania narciarzy. Kolejne typy to: ratownictwo ścianowe, ratownictwo kolejkowe – ratowanie ludzi z kolejek górskich – ratownictwo z powietrza, czyli przy użyciu śmigłowców. Niestety, w tej ostatniej materii mamy duże braki. Mówię to z ręką na sercu, bowiem z ramienia GOPR uczestniczę w pracach IKAR, które są poświęcone właśnie ratownictwu z powietrza. W porównaniu z innymi krajami Europy Środkowej, w których istnieje ratownictwo górskie, wypadamy w tym aspekcie najgorzej.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JerzySiodłak">Wiem, że zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przechodzi w tej chwili poważne przeobrażenia, w tym wymianę sprzętu. Gdy te zmiany zostaną dokonane, to będziemy gonić tych, którzy nas wyprzedzili. Mam tu na myśli m. in. naszych południowych sąsiadów.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JerzySiodłak">Brak śmigłowców odczuwamy najbardziej właśnie na terenie Podbeskidzia. Dostępny jest tylko śmigłowiec z Katowic. Czas dolotu wynosi 20–40 minut, o ile maszyna w ogóle jest dostępna, czyli nie bierze akurat udziału w innej akcji. W tym roku wzywaliśmy śmigłowiec już 15 razy, a w latach 80. w ciągu sezonu śmigłowiec brał udział w 130–180 różnych nagłych interwencjach.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JerzySiodłak">Na widocznej tutaj tabeli widać, jak w ostatnich latach wrasta liczba wypadków. Nie jest tu jeszcze uwzględniony obecny sezon. W całym 2004 roku interweniowaliśmy prawie 1600 razy. Teraz jest dopiero początek marca, a na terenie działania Grupy Beskidzkiej doszło już prawie do 1400 wypadków.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JerzySiodłak">Oczywiście ktoś może powiedzieć, że w tym roku po raz pierwszy od wielu lat jest normalna zima. To jest fakt. Ten wydłużony sezon powoduje, że liczba osób odwiedzających nasze góry jest bardzo duża. Zastanawiam się, jakie inne czynniki spowodowały, że nasi rodacy przypomnieli sobie o polskich górach i o tym, że można tutaj jeździć na nartach. Sama liczba turystów ma oczywiście znaczenie, ale są też inne czynniki powodujące, że liczba wypadków zastraszająco wzrosła.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JerzySiodłak">Wrócę do tego za moment, a teraz chciałbym pokazać, jak wygląda struktura finansowania Grupy Beskidzkiej GOPR. W zasadzie jest to odzwierciedlenie statystyki dotyczącej całego GOPR. Różnie to się kształtowało w różnych latach, ale zazwyczaj około 50 proc. kosztów naszego funkcjonowania było finansowane z budżetu państwa. Reszta pieniędzy pochodziła od sponsorów oraz z własnych dochodów grupy. Wydajemy na ratownictwo górskie środki, które zarabiamy w ramach innej działalności. Niektórzy mówią, ze jest to dość dziwna filantropia. Tak to rzeczywiście wygląda, ale bez tych dodatkowych środków – od sponsorów i tego, co sami zarobimy – nie bylibyśmy w stanie za pieniądze otrzymywane od MSWiA obsłużyć wszystkich potrzebujących.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JerzySiodłak">Obecnie dziennikarze zadają mi pytanie „Panie naczelniku, czy w kwietniu albo w maju nie zamknie pan ratownictwa górskiego w Beskidach?”. Mówiłem już, że ta sytuacja dotyczy całego GOPR. Myślę, że nie zamknę, ale przy obecnej liczbie wypadków stajemy przed poważnym problemem. Ratownicy nieetatowi są coraz mniej mobilni ze względu na obowiązki zawodowe. Oznacza to, że brakuje nam obsady etatowej. Kiedyś na terenie działania Grupy Beskidzkiej GOPR funkcjonowało prawie 30 ratowników zawodowych. Obecnie jest ich tylko 12, a w tym roku liczba interwencji prawdopodobnie dojdzie do 2000.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JerzySiodłak">Jeżeli chodzi o przyczyny wypadków, to wrócę do pierwszego wątku, który dzisiaj poruszałem. Przedstawiliśmy propozycje zmian do projektu nowego rozporządzenia o bezpieczeństwie w górach i na wodzie. Jako ratownicy górscy uważamy, że jest wiele do zrobienia w zakresie bezpieczeństwa tras narciarskich. Za dużo jest przypadkowości i daje się za duże pole manewru. Jeżeli ktoś wykazuje dobrą wolę, to stosuje te przepisy i przygotowuje odpowiednie warunki bezpieczeństwa dla korzystających z jego tras narciarskich. Niestety, w przypadku ponad połowy beskidzkich ośrodków narciarskich praktycznie w ogóle nie mówi się o bezpieczeństwie albo mówi się o nim już w związku ze sprawą sądową. Coraz więcej poszkodowanych zaczyna domagać się od właścicieli, gestorów czy zarządców ośrodków środków finansowych za trwały uszczerbek na zdrowiu. Dopiero wtedy przedstawiciele skarżonych docierają do nas i pytają, jakie są reguły bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#JerzySiodłak">Chciałbym prosić członków Komisji, żebyście państwo poparli poprawki, które złożyliśmy w zakresie treści rozporządzenia o bezpieczeństwie w górach i na wodzie. Chodzi o to, żeby te statystyki nie wyglądały w ten sposób, że jest aż 2 tys. wypadków na terenie działania tylko jednej grupy GOPR.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#JerzySiodłak">Istotnym eksperymentem, który właściwe wszedł już do normalnej praktyki, było wprowadzenie policji na stoki w największych ośrodkach narciarskich. Stało się to 2 lata temu w związku z decyzją komendanta wojewódzkiego Policji nadinsp. Kazimierza Szwajkowskiego. Już dwa sezony policjanci oprócz pilnowania porządku pomagają także nam. Często bywa tak, że gdy w jednym czasie zdarza się 6 czy 8 wypadków, a ratowników jest 4 czy 6 i powstaje problem, którą interwencję w danym momencie należy podjąć, wyjeżdżamy interweniować z policjantem zamiast drugim ratownikiem.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#JerzySiodłak">Wiem, że także w innych województwach, na których terenie są góry, policja zaczyna być wprowadzana na szlaki. To jest świetny pomysł. On się sprawdził. Zapewne właściciele ośrodków narciarskich potwierdzą tę opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JacekFalfus">Czy są pytania do pana naczelnika? Na razie nikt się nie zgłasza. W takim razie ja zadam pytanie jako pierwszy. Czy według pańskiej wiedzy została w jakiś sposób załatwiona kwestia ubezpieczeń obcokrajowców korzystających z naszych tras narciarskich? Czy środki z tego ubezpieczenia zasilają GOPR?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzySiodłak">Niestety, jesteśmy jedynym krajem w tej części Europy, który nie pobiera od obcokrajowców żadnych opłat za ratownictwo górskie. Nie ma żadnych umów dotyczących przekazywania nam środków przez firmy ubezpieczeniowe, zresztą podobnie jest w przypadku obywateli naszego kraju. Ta kwestia jest możliwa do zrealizowania. Próbujemy przedstawić cennik usług za ratownictwo górskie. Takowy obowiązuje na Słowacji i w Czechach.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzySiodłak">Obecna sytuacja w praktyce wygląda w taki sposób, że gdy ratownicy podjeżdżają do obcokrajowca – na terenie działania Grupy Beskidzkiej GOPR jest to rzadki przypadek, ale w Karkonoszach zdarza się to znacznie częściej – ten pokazuje im polisę ubezpieczeniową. Wtedy oni odpowiadają „Dziękujemy. My ratujemy w Polsce za darmo”. Obcokrajowcy są tym bardzo zdziwieni. No, ale taki jest stan prawa w tym zakresie. Uważam, że szkoda tych pieniędzy. Trudno zrozumieć, dlaczego fundujemy obcokrajowcom, zresztą tym, którzy są ubezpieczeni, nieodpłatną pomoc. Jest to z pewnością kwestia, którą trzeba rozwiązać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JacekFalfus">Sądzę, że Komisja powinna się zastanowić nad wystąpieniem do rządu z dezyderatem w tej kwestii. Uważam, że powinno się zadbać o nasze dochody, tym bardziej że bardzo często obcokrajowcy sami chcą wyciągać pieniądze, a nikt ze strony polskiej nie chce ich przyjąć, bo nie może tego uczynić.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JacekFalfus">Czy są pytania do pana naczelnika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławSzwed">O ile dobrze zrozumiałem, to pan naczelnik apelował do nas o poparcie propozycji GOPR dotyczących treści rozporządzenia, które ma być nowelizowane. Zapewne Ministerstwo Sportu uczestniczy w pracach nad projektem tego rozporządzenia. Sądzę, że Komisja powinna zapoznać się z propozycjami GOPR, a następnie wsparli starania GOPR, o ile uznamy, że te propozycje są zasadne.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławSzwed">Druga kwestia, która od wielu lat spędza nam sen z oczu, to niedofinansowanie GOPR i brak śmigłowca. Były takie lata, że ten śmigłowiec stał w Szczyrku. Pomoc była wtedy skuteczniejsza. Myślę, że w ramach wniosków z tego posiedzenia Komisja powinna wystąpić do ministra spraw wewnętrznych i administracji o zwiększenie środków na dofinansowanie działalności GOPR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławZadora">Jestem jedną z osób, które przyczyniły się do tego, że ratownictwo górskie znalazło się wśród zadań resortu spraw wewnętrznych i administracji. Chciałbym zapytać, na jakiej zasadzie GOPR jest umocowany do egzekucji rozporządzenia. Wiemy, że jeżeli chodzi o cele statutowe GOPR, to umocowanie jest zawarte w ustawie o kulturze fizycznej, natomiast rozporządzenie jest o tyle problematyczne, że zapewnienie bezpieczeństwa w górach należy do zadań państwowych. Czy władze państwowe w jakiś sposób delegują egzekucję zapisów rozporządzenia na GOPR?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#StanisławZadora">Druga sprawa. Pan naczelnik wspomniał, że gestorzy ponad połowy wyciągów położonych na obszarze działania Grupy Beskidzkiej GOPR mają dość wątpliwy stosunek do realizacji tego rozporządzenia. Myślę, że najwyższy czas z tym skończyć. Znam wyciągi, które działają od 10 lat i odbywa się to w rażącej sprzeczności z rozporządzeniem. Kto jest za to odpowiedzialny dzisiaj, po 10 latach?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#StanisławZadora">Temat bezpieczeństwa w górach bezpośrednio łączy się z tematem, który mamy rozpatrywać po 17.30, czyli zagadnieniami dotyczącymi dostępu do stoków narciarskich. Problemy, które dzisiaj omawiamy, mają swoje aspekty pozytywne. Rzecz bowiem w tym, że narciarstwo jest obecnie bardzo rentowną gałęzią gospodarki. Perspektywy w zakresie pozyskiwania dalszych dochodów z tego źródła są oczywiste. Wiemy, że mnóstwo naszych rodaków wyjeżdża na narty do krajów alpejskich. Obserwujemy także, że nasi sąsiedzi zza grzbietu Karpat niewiele mówią, ale robią swoje i budują ośrodek za ośrodkiem, zresztą inwestują tam także Polacy.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#StanisławZadora">Turyści ze wschodu przyjeżdżają na narty do Polski. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że jesteśmy jednym z krajów słowiańskich. Rosjanie, Litwini czy Ukraińcy są nam bliscy kulturowo i będą się raczej u nas zatrzymywać. Perspektywy rozwojowe są zatem ogromne.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#StanisławZadora">Powstają w już w Polsce nowoczesne ośrodki narciarskie. Jednak stoimy w tej chwili przed określonymi wymogami dotyczącymi pojemności stoków narciarskich. W naszej obecnej krajowej rzeczywistości technicznej narciarstwo w Polsce jest opresyjne. Przejechałem wczoraj trasy FIS-owskie, a dzisiaj jeździłem na trasach Gliwickiej Agencji Turystycznej. Mimo że jest już po głównym sezonie i dzień powszedni, naprawdę dużo ludzi stoi w kolejkach. Proszę nam zatem powiedzieć, jak obecnie wygląda kwestia pojemności stoków. Czy wśród propozycji, o których mówił pan naczelnik, jest jakaś, która dotyczy tego problemu?</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#StanisławZadora">Usłyszeliśmy, że te propozycje zostały miesiąc temu przekazane do MSWiA. Szkoda, bo wprawdzie Komisja nie wydaje rozporządzeń, ale moglibyśmy się z tymi propozycjami zapoznać, ponieważ to my dajemy w ustawie delegację do wydania rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#StanisławZadora">Mam jeszcze pytanie dotyczące kwestii finansowych. Budżet państwa finansuje ratownictwo górskie. Wiemy, że istnieje coś takiego jak zarząd główny GOPR. Proszę powiedzieć, czy jest sens utrzymywania biura organizacji w Zakopanem, skoro na tamtym terenie działa TOPR. Wydaje się, że likwidacja biura w Zakopanem pozwoliłaby na skierowanie tych pieniędzy na dodatkowe etaty dla zawodowych ratowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzySiodłak">Pierwszy temat poruszony w tych pytaniach to udział państwa oraz samorządów w zapewnieniu bezpieczeństwa w górach. Tak naprawdę GOPR likwiduje skutki niebezpiecznych wydarzeń następujących w górach. Profilaktyka jest dla nas czymś istotnym, ale jak to zazwyczaj bywa, jest ona traktowana po macoszemu, bo jeżeli na czymkolwiek się chce oszczędzić, to najpierw oszczędza się na profilaktyce i nie liczy się wymiernych korzyści, które można dzięki niej osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JerzySiodłak">Jedną z form działań prewencyjnych jest dokonywanie oceny stanu bezpieczeństwa tras narciarskich przed sezonem zimowym. Nasza propozycja polega na tym, że działania te powinny być obowiązkiem zarządzających ośrodkami narciarskimi. Tak brzmi jeden z proponowanych przez nas zapisów projektu nowego rozporządzenia. Gminy i miasta, które odpowiadają za szeroko pojęte bezpieczeństwo, są realnym mocodawcą. My możemy tylko składać wnioski czy grozić palcem, ale potem i tak udajemy się tylko tam, gdzie nas proszą. Tak dzieje się w przypadku mniej niż połowy ośrodków na terenie działania Grupy Beskidzkiej GOPR. Podobnie jest na innych terenach działania GOPR.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JerzySiodłak">Mówiłem już dzisiaj, że panuje trochę zbyt duża dobrowolność. Podejście gmin i miast z terenu działania naszej grupy – działamy na terenie dwóch województw: ¾ to woj. śląskie a ¼ małopolskie – jest różne. W woj. śląskim, czyli w okolicach Bielska-Białej i w Dolinie Wisły, gdzie znajduje się centrum działania Grupy Beskidzkiej GOPR, współpraca ze strony samorządów jest realizowana na właściwym poziomie, nie tylko od strony merytorycznej, ale również finansowej. Możemy gospodarzy tych terenów uważać za naszych partnerów i współdziałać z nimi. Jednak instrumenty prawne są – naszym zdaniem – zbyt słabe. Jeżeli mamy czynnie brać udział w poprawianiu stanu bezpieczeństwa w górach, to powinniśmy wszyscy mieć silniejsze argumenty w ręku, żeby zlikwidować tę w zasadzie pełną dobrowolność w przestrzeganiu pewnych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JerzySiodłak">Jeżeli chodzi o kwestię finansowania GOPR, to wieloletnia struktura tegoż finansowania budzi w naszej organizacji dyskusje. Były różne koncepcje zmian. Rzeczywiście w Zakopanem funkcjonuje biuro GOPR. Zatrudnia ono obecnie 3 osoby, w tym naczelnika, który zarządza całością GOPR. W Zakopanem GOPR nie prowadzi działalności ratowniczej. Na tym terenie działalność ratowniczą prowadzi Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Środki przeznaczane na działalność zakopiańskiego biura GOPR są w sumie niewielkie. Można rozważać temat likwidacji tego biura. W GOPR trwają dyskusje na ten temat. Oczywiście GOPR jako stowarzyszenie działa zgodnie z demokratycznymi mechanizmami. Decyzje są podejmowane przez podniesienie ręki. W kwestii dalszego istnienia tego biura zaznaczają się różnice zdań. Na pewno są tam jakieś rezerwy finansowe, ale niezbyt wielkie. Musze powiedzieć oficjalnie i szczerze, że jeszcze nie tak dawno trwały dyskusje, czy GOPR powinien nadal istnieć w całości, czy może powinien podzielić się na samodzielne organizacje terytorialne. Na dzień dzisiejszy GOPR jest całością i posiada oddziały regionalne, które posiadają osobowość prawną.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JerzySiodłak">Jeżeli chodzi o współczynnik pojemności tras, czyli stosunek liczby ludzi wwożonych na górę do powierzchni tras, to mogę powiedzieć, że gdybyśmy zastosowali normy obowiązujące w krajach alpejskich, to według naszych przeliczeń – brali w nich udział ratownicy z całej Polski – prawie żaden z ośrodków narciarskich nie spełniałby tych kryteriów. To jest także kwestia do poważnego przemyślenia.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JerzySiodłak">W najnowszym projekcie rozporządzenia – przekażemy go na ręce pana przewodniczącego Jacka Falfusa – składamy wniosek, żeby obowiązywał współczynnik chłonności tras, ale zastosowaliśmy pewną ulgę w stosunku do norm, które obecnie obowiązują w krajach alpejskich. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że zbyt duże zatłoczenie tras często nie jest winą właścicieli i zarządców wyciągów. Większość z nich pracuje na nie swoich powierzchniach gruntów. Ten temat wiąże się z problemami własności gruntów w kontekście dostępu do stoków narciarskich itd. Wiem, że dzisiaj te kwestie będą jeszcze dyskutowane.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JerzySiodłak">Oni mają związane ręce i my sobie z tego zdajemy sprawę. Nie możemy zatem narzucać takiego współczynnika, który od razu spowodowałby zamknięcie wszystkich wyciągów. Do norm alpejskich powinniśmy dojść w perspektywie kilku lat. W tym celu konieczne jest poszerzanie tras. Jednym z czynników zwiększających liczbę wypadków jest mała chłonność tras, a zatem tłok. Do tego dochodzi kwestia nowej techniki jazdy, która wiąże się z większą prędkością i dużą liczbą zderzeń.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#JerzySiodłak">Zmiana współczynnika chłonności tras jest zatem jednym z elementów projektu, który proponujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JacekFalfus">Czy pan minister chciałby zabrać głos w tym temacie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#GrzegorzSchreiber">Może zabiorę głos, jeżeli pojawią się pytania ze strony posłów lub zaproszonych gości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JacekFalfus">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejKram">W ostatnich sezonach podczas jazdy na nartach coraz częściej spotykam ludzi jeżdżących na skuterach śnieżnych. Stwarza to niebezpieczeństwo dla życia ludzkiego. Poza tym strasznie śmierdzą spaliny. Z kolei w lecie zaczynają po górach jeździć motocykle i samochody.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejKram">Chciałbym zapytać, w jaki sposób GOPR zamierza przeciwdziałać tym zjawiskom. W jaki sposób do tych problemów ustosunkowuje się samorząd terytorialny oraz policja? Czy starają się przeciwdziałać tym zjawiskom?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekFalfus">Nie zgłasza się nikt z członków Komisji. Czy ktoś z naszych gości ma jakieś pytania lub uwagi? Proszę o krótkie pytania i zwięzłe odpowiedzi, bo jesteśmy już opóźnieni, a mamy jeszcze dzisiaj sporo tematów do omówienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#GenowefaWięzik">Mam pewną propozycję. Otóż Gliwicka Agencja Turystyczna (GAT) oraz Centralny Ośrodek Sportu bardzo dużo zarabiają na narciarzach. Uważam więc, że te dwie instytucje powinny sponsorować GOPR. Dlaczego GOPR miałby być finansowany z budżetu państwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AdamHołdys">Mam pytanie do pana naczelnika. Czy wie pan o tym, że GAT ostatnio zwęził trasy narciarskie? W piśmie, które otrzymałem od biura geodezyjnego, było napisane, że trasy zostały satelitarnie naniesione na mapy i zwężone. To się powtarza już od kilku lat. Co roku lub co dwa lata zwężane są trasy. W jaki sposób może nie dochodzić do wypadków, kolizji etc.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzySiodłak">Dobrze wiemy, co dzieje się na trasach, ale to nie jest sprawa GOPR, czy trasa ma 8 czy 68 metrów szerokości. Byłoby idealnie gdyby była szeroka na 120 metrów. My nie mamy na to wpływu. Ta sprawa zahacza o szeroko pojętą politykę i bardzo drażliwy temat związany z gruntami. Doskonale sobie zdajemy sprawę z realiów i dlatego wnosimy o to, żeby w rozporządzeniu o bezpieczeństwie w górach i na wodzie znalazły się zapisy określające chłonność tras narciarskich. Wówczas zarządcy ośrodków, właściciele gruntów, Lasy Państwowe itd. porozumieją się w kwestii odpowiednich przesunięć i udrożnienia tras w perspektywie kilkuletniej. Myślę, że jest to nasz wspólny interes, a zwłaszcza tych, którzy zarabiają na rekreacji i narciarstwie, bo jest to – jak to zostało już dzisiaj powiedziane – przyszłościowa gałąź gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzySiodłak">Odniosę się teraz do kwestii sponsorowania GOPR. Jeżeli chodzi o dwa tutejsze ośrodki narciarskie – GAT i COS – to akurat są one wzorcowe jeżeli chodzi o zasoby oraz współdziałanie finansowe z GOPR. Dogadujemy się z zarządcami tych dwóch ośrodków na zasadach wolnorynkowych i podpisujemy stosowne umowy ustalające ceny. Jako naczelnik grupy regionalnej, a także członek zarządu głównego GOPR, nie mam uwag co do wysokości kwot, na które opiewają nasze umowy.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JerzySiodłak">Jeżeli chodzi o czysty sponsoring, to jest to jakby osobny temat. Wszystko zależy od dobrej woli tych podmiotów, które chcą przekazywać pieniądze na ratownictwo górskie. Czasami żartujemy, że gdy wyjeżdżamy na akcję, to wyglądamy jak kierowcy Formuły 1. To nie jest dlatego, że tak chcemy, tylko takie są wymogi związane z podpisanymi umowami. Firmy, których nazwy widnieją na naszych kombinezonach, pomagają wyposażyć ratowników w sprzęt. Chodzi o to, żeby polskie ratownictwo górskie było nowoczesne.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JerzySiodłak">Wszyscy ratownicy, i nie tylko oni, zgodzą się z opinią, że skutery śnieżne stanowią w ostatnich latach coraz poważniejszy problem. Nasze działania polegają na grożeniu palcem. Nic więcej nie możemy zrobić. Trzy lata temu ratownicy próbowali w sposób bardziej zdecydowany zareagować na hali Jaworzynie na stokach Skrzycznego, ale musieli salwować się ucieczką, bo o mało nie zostaliby pobici za zwrócenie uwagi, że nie wolno jeździć skuterem po trasie narciarskiej, w dodatku po prąd.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JerzySiodłak">Z pewnością takie przypadki to jest sprawa dla policji. Stąd obecność policjantów na stokach. Jest ich jednak niewielu w stosunku do potrzeb. Góry stanowią ogromny obszar, który trudno objąć ciągłą kontrolą, tak zimą, jak i latem. Rzeczywiście jest tak, że w zimie zwiększającym się problemem są skutery śnieżne, a latem problemem są różnego typu pojazdy, poczynając od motocykli, a na samochodach terenowych kończąc.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JerzySiodłak">Rozmawialiśmy na ten temat z zarządem Lasów Państwowych oraz z Policją. Będziemy dążyli do uruchomienia wspólnych patroli, których zadaniem będzie zapanowanie nad sytuacją. Na ile to się uda, trudno w tej chwili określić. Pojawiły się różne koncepcje. Najłatwiejsze wyjście to zakaz. Jest to jednak najgorsze rozwiązanie, bo tego sprzętu przybywa i ludzie będą na nim jeździć, tyle że będą się starali przemykać. W trakcie tych trójstronnych rozmów doszliśmy do wniosku, że ten ruch należałoby skanalizować, tworząc wydzielone tereny do uprawiania form rekreacji na takich pojazdach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekFalfus">Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#CzesławMarek">Mam krótką refleksję, którą chciałbym podzielić się z państwem jako osoba, która czasami bierze udział w akcjach GOPR jako ratownik ochotnik. Jest to kolejne spotkanie, podczas którego pan naczelnik mówi, z jakimi problemami boryka się GOPR. Ten rok pokazał na przykładzie katowickiej katastrofy, czym jest realna zima i śnieg. W zeszłym roku nikt nie zastanawiał nad kwestią zalegającego śniegu. Ta katastrofa mimo całego nieszczęścia pokazała, że nasze wyspecjalizowane jednostki ratownicze są gotowe do bardzo szybkiego działania.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#CzesławMarek">Zgodnie z tym, co mówił pan naczelnik, dla GOPR nie są problemem klasyczne urazy narciarskie. To jest kwestia dopracowania pewnych przepisów, w tym dotyczących ubezpieczeń itd. Problemem jest szybki transport osób poszkodowanych. Rzecz w tym, że specyfika urazów narciarskich ulega zmianie. Coraz częściej przypominają one urazy z wypadków drogowych.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#CzesławMarek">Z reguły drogi górskie są zakorkowane. Pomoc śmigłowca jest niezbędna. Chodzi o to, żeby nie doszło do sytuacji, że GOPR jest w stanie udzielić pomocy, ale nie ma możliwości szybko przetransportować poszkodowanych do najbliższego szpitala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JacekFalfus">Postaram się teraz zebrać wnioski z tej dyskusji. Po pierwsze, sądzę, że byłoby zasadne, żeby Komisja wystąpiła do ministra spraw wewnętrznych i administracji o zwiększenie ilości środków finansowych na działalność GOPR. Należy wziąć pod uwagę specyfikę pracy poszczególnych grup GOPR oraz fakt, że ratownicy działają nie tylko w górach, ale wszędzie tam gdzie dochodzi do sytuacji kryzysowych. Wiemy o tym, że GOPR bierze udział w zarządzaniu kryzysowym.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JacekFalfus">Chcemy życzyć panu naczelnikowi oraz pańskim ludziom przede wszystkim bezpiecznej pracy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że bezpieczeństwo tej pracy wymaga właściwego wyposażenia w sprzęt oraz odpowiednich rozwiązań organizacyjnych. Na to zazwyczaj potrzeba pieniędzy. W tym duchu wystąpimy o zwiększenie środków dla GOPR.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JacekFalfus">Oczywiście musi być uregulowana kwestia pobierania przez ministra finansów opłat od obcokrajowców, którzy korzystają z pomocy ratowników GOPR. Sformułujemy wniosek w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JacekFalfus">Kolejna kwestia to jednoznaczne określenie w naszych przepisach prawnych szerokości tras narciarskich. Chodzi o to, żeby do Szczyrku przyjeżdżało na narty jak najwięcej ludzi, ale żeby stoki nie były zatłoczone.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#JacekFalfus">Załatwienia wymaga także kwestia egzekwowania przez Policję zakazu jazdy skuterem śnieżnym po trasach narciarskich oraz niedozwolonego jeżdżenia pojazdami mechanicznymi po górach w okresie letnim.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#JacekFalfus">Zamykając ten punkt porządku obrad chce jeszcze raz życzyć GOPR skutecznej i bezpiecznej pracy. Mam nadzieję, że za rok będziemy mogli stwierdzić, że pan naczelnik miał rację i że udało się poprawić stan bezpieczeństwa w górach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzySiodłak">Dziękuję bardzo. Pozwolą państwo, że państwa opuszczę. Tak się składa, że dzisiaj o 19.00 odbywa się przy urzędzie miasta otwarcie mistrzostw Polski ratowników górskich. Serdecznie zapraszam. Natomiast jutro i w sobotę na pewno spotkamy się na stokach Skrzycznego. Mistrzostwa parlamentarzystów będą się odbywały w znakomitych warunkach bezpieczeństwa, bo w Szczyrku będą jeszcze obecni ratownicy górscy z całej Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekFalfus">Może nie spotkamy się na tym samym stoku, bo my startujemy nieco dalej, ale może się spotkamy przy rozdawaniu nagród.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JacekFalfus">Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad, w ramach którego rozpatrzymy informację na temat problemów współfinansowania klubów sportowych przez samorządy. Temat ten zreferuje pan burmistrz Czesław Marek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CzesławMarek">Mamy pewne opóźnienie, zatem muszę się trochę streszczać, aczkolwiek temat, który będę omawiał, jest bardzo istotny, chociażby dlatego, że dopiero skończyły się zimowe igrzyska olimpijskie i pamiętamy wszyscy komentarze środków przekazu oraz działaczy, przedstawiane, zanim naszym reprezentantom udało się zdobyć medale. Pojawiały się różne koncepcje rozwiązania zaistniałej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#CzesławMarek">Pamiętam również spotkanie pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego z działaczami sportowymi, które dobywało się w siedzibie PKOl w styczniu tego roku. Pan prezydent wspominał czasy, gdy nasi reprezentanci plasowali się w czołówce klasyfikacji medalowej letnich igrzysk olimpijskich. Te czasy minęły, ale myślę, że nie bezpowrotnie.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#CzesławMarek">Wydawałoby się, że sytuacja jest dość dobra, ponieważ kwestię współfinansowania klubów sportowych przez samorządy reguluje aż pięć ustaw. Są to: ustawa z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym, ustawa z 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych, ustawa z 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej – zgodnie z jej przepisami, podstawowymi jednostkami organizacyjnymi realizującymi cele i zadania w zakresie kultury fizycznej są kluby sportowe prowadzące działalność w zakresie sportu, przede wszystkim współzawodnictwo sportowe, i rekreacji ruchowej – ustawa z dnia 29 lipca 2005 o sporcie kwalifikowanym, która stanowi, że jednostki samorządu terytorialnego mogą wspierać, w tym finansowo, rozwój sportu kwalifikowanego, przy czym należy wziąć pod uwagę, że finansowanie podmiotów działających w sporcie kwalifikowanym może odbywać się wyłącznie na zasadach określonych odrębnymi przepisami, i oczywiście ustawa z 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#CzesławMarek">Należy zaznaczyć, że środki publiczne przekazywane są na realizację konkretnych zadań i przedsięwzięć, a nie na działalność klubu. Wyklucza się zatem możliwość podmiotowego finansowania jednostek wykonujących zadania w zakresie kultury fizycznej i sportu. Nie jest bowiem zadaniem gminy organizowanie i realizacja zawodów sportowych czy też współzawodnictwa sportowego. W ustawie o kulturze fizycznej zostało wyraźnie określone, że są to zadania polskich związków sportowych. Jednocześnie to nie gmina, ale klub sportowy jest podstawową jednostką organizacyjną realizującą cele kultury fizycznej związane z uczestnictwem we współzawodnictwie sportowym.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#CzesławMarek">Wydaje mi się, że współzawodnictwo sportowe jest nieodłącznym elementem całego procesu szkolenia sportowego.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#CzesławMarek">Można by sądzić, że te pięć ustaw rozwiązuje wszystkie problemy. Nie jest tak do końca, bowiem większość małych klubów sportowych działających w formie stowarzyszeń opiera się jedynie na dotacjach gminnych. Zmiana dotychczasowego podejścia do przepisów ustawy o kulturze fizycznej może doprowadzić do ograniczenia zakresu działania klubów, a w skrajnych przypadkach nawet ich likwidacji. Z pewnością nie leży to w interesie publicznym.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#CzesławMarek">Wcześniejsze przepisy dawały możliwość udzielania klubom dotacji podmiotowych. Myślę, że te przepisy były bardziej klarowne tak dla samorządów, jak i dla klubów sportowych. Będę przedstawiał te informację na podstawie sytuacji w Szczyrku, ale konsultowałem się z przedstawicielami dużych ośrodków miejskich. Była kiedyś mowa o odchudzaniu administracji. Te ustawy powodują tak szybki wzrost biurokracji i zalew papierami, że praktycznie nie jesteśmy w stanie sobie z tym dać rady.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#CzesławMarek">Kluby sportowe, które zajmują się szkoleniem sportowym, borykają się z problemami finansowymi i kadrowymi. Przeważnie nie dysponują ludźmi, którzy byliby w stanie spełnić wymogów w zakresie wniosków do konkursów etc. Niestety, te kluby są eliminowane z dotowania, co może grozić wręcz ich likwidacją.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#CzesławMarek">To jest sytuacja trochę adekwatna do tej, która dotyczy procedur związanych z występowaniem o środki unijne. Podobno sami sobie tak skomplikowaliśmy te procedury, że konsumpcja środków unijnych jest taka mała, jaka jest. W tym przypadku skala jest nieco inna, ale mechanizm jest podobny. Zresztą jak rozmawiam z przedstawicielami samorządów dużych miast, którzy zajmują się współpracą z klubami, to okazuje się, że to oni muszą wypełniać te wnioski za kluby, żeby samorząd mógł w jakimś stopniu te kluby finansować.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#CzesławMarek">Poprzednie rozwiązanie, czyli dotacja podmiotowa, jednak dawało możliwość, że to klub w większym stopniu decydował, na co w danym momencie wydaje środki – na proces szkoleniowy, na organizację współzawodnictwa sportowego czy może zakup sprzętu. Obecnie taka decyzyjność jest bardzo mocno ograniczona. Jest to duży problem dla samorządów, ponieważ kluby oskarżają samorządy o złą wolę i ograniczanie możliwości dostępu do środków publicznych. Kluby mają ogromne problemy z pozyskaniem środków finansowych, a następnie z ich rozliczeniem.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#CzesławMarek">Moim zdaniem, obecnie obowiązujące ustawy trochę ograniczają samorządom możliwości w zakresie finansowania sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JacekFalfus">Jest to dość kontrowersyjny temat, bowiem niektóre samorządy uważają, że jak chcą przekazać na coś pieniądze, to zawsze znajdą jakąś furtkę. Zapewne tak naprawdę problem polega na tym, że gminy nie mogą finansować statutowej działalności klubów. Interpretacja tego przepisu jest dosyć dowolna. Jeżeli statutowym obowiązkiem klubu jest dbanie o własną siedzibę i urządzenia sportowe, a te urządzenia są komunalne, czyli dany klub działa na majątku gminy, to oczywiście gmina może dołożyć do kosztów prac remontowych czy nawet rozbudowy. Natomiast w przypadku, gdy ktoś inny jest właścicielem tego majątku, to sprawa jest dużo bardziej skomplikowana.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JacekFalfus">Na tej samej zasadzie niektórzy uważają, że gmina nie może przekazać pieniędzy na przykład na opłacenie sędziów, jako że organizacja zawodów sportowych jest działalnością statutową.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JacekFalfus">Bardzo jesteśmy ciekawi opinii pana ministra w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#GrzegorzSchreiber">Z tym problemem borykamy się od lat. W swoim czasie jako samorządowiec stykałem się z problemem finansowania klubów sportowych. W innym okresie stykałem się z nim jako osoba kierująca klubem sportowym.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#GrzegorzSchreiber">Ustawa o sporcie kwalifikowanym daje możliwości w zakresie finansowania klubów, i to w taki sposób, jaki do tej pory nie istniał. Problem polega na niejasności zapisów. Nie pozwalają one na to, żeby te środki w sposób jasny i oczywisty przekazywać. Myślę, że resort powinien przyjrzeć się temu zagadnieniu. Trzeba się zastanowić, jak spowodować ujednolicenie zapisów ustawowych. Jeżeli mówi się, że nie można dotować klubów w sposób podmiotowy, to przecież można wpisywać w koszty pośrednie wydatki na zakup sprzętu czy energii elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#GrzegorzSchreiber">Zapisy ustawowe są tak nieprecyzyjne, że niektóre gminy korzystają z nich, być może nadinterpretując te zapisy. Inne gminy nie korzystają z tych zapisów i korzystają tylko z tych możliwości, które są wprost zapisane w ustawie o sporcie kwalifikowanym, czyli w zakresie finansowania stypendiów i nagród.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#GrzegorzSchreiber">Mogę ze swojej strony zadeklarować, że resort jeszcze raz przyjrzy się zapisom rozrzuconym po tych kilku ustawach, o których dzisiaj wspomnieliśmy. Chodzi o to, żeby w krótkim czasie przedstawić propozycję ujednolicenia tej procedury. Nie powinno być dłużej mowy o różnych dziwnych interpretacjach, z których niektóre są korzystne, a inne są niekorzystne. Wydaje się, że te działania powinniśmy jak najszybciej zrealizować. Myślę, że łatwiej nam będzie dokonać tego przy pomocy Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JacekFalfus">Z tego, co wiemy, Ministerstwo Sportu pracuje obecnie nad nowelizacją ustawy o sporcie kwalifikowanym. Być może powstanie jedna ustawa o sporcie. Pojawiła się również taka koncepcja. Jednym z wniosków z dzisiejszej dyskusji jest prośba o sprawdzenie kompatybilności przepisów poszczególnych ustaw, które dotyczą omawianej kwestii. Chodzi o ustawę samorządową oraz ustawę o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Pomiędzy nimi nie ma spójności. Zgodnie z tym, co powiedział pan burmistrz, należałoby w tym kontekście sprawdzić owe pięć ustaw.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JacekFalfus">Jeżeli chcemy dać większe możliwości samorządom, a niektóre z nich o to proszą, to nie powinniśmy z tej możliwości rezygnować.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JacekFalfus">Otwieram dyskusję. Proszę o pytania do pana burmistrza lub pana ministra. Pierwszeństwo mają posłowie, a potem mogą zabierać głos nasi goście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TomaszGarbowski">Omawiamy temat współfinansowania klubów sportowych przez samorządy. Chciałbym przypomnieć, że nie tylko gminy, ale również samorządy wojewódzkie odgrywają ważną rolę w finansowaniu kultury fizycznej i sportu. Prosiłbym, żeby pan wicemarszałek poinformował nas, jak samorząd województwa podchodzi do obecnych zapisów ustawowych. Czy te zapisy ułatwiają współfinansowanie klubów sportowych i w ogóle finansowanie sportu wyczynowego, czy może jest wręcz przeciwnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JacekFalfus">Czy są jeszcze uwagi lub pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławZadora">Chciałbym zapytać samorządowców, na ile wykorzystują oni środki finansowe, które są pozyskiwane dzięki przepisom ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi dotyczącym opłat pod reklam napojów alkoholowych.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#StanisławZadora">Mam jeszcze jedno pytanie. Jestem także członkiem Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości, która jest zainteresowana znoszeniem barier, które są zawarte między innymi w ustawie o zamówieniach publicznych. W tym kontekście chciałbym się dowiedzieć, czy samorządowcy korzystają ze środków unijnych w celu dofinansowywania kultury fizycznej i sportu. Jakie występują bariery w tym zakresie? Sygnały tego typu są dla nas bardzo ważne. Dzięki nim będziemy mogli mierzyć się z ewentualnymi barierami także na forum tamtej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanSzwarc">Mówimy tutaj o oczywistej kwestii, mianowicie że samorządy powinny wspierać kluby sportowe i rozwój kultury fizycznej. Jednak zapominamy o tym, że to państwo powinno zwracać większą uwagę na potrzebę rozwoju polskiego sportu odpowiednio dofinansowując tę dziedzinę. Nie może być tak, że samorządom podrzuca się jeszcze jeden problem. W dodatku zakres ten nie jest unormowany przepisami. Kluby i organizacje sportowe mają coraz większe wymagania. Rodzi to wiele kontrowersji, dyskusji i polemik na szczeblu gminy, co wcale nie jest budujące, a raczej wręcz odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JanSzwarc">Zarządzałem kiedyś sportem na szczeblu wojewódzkim i wydaje mi się, że to wszystko było inaczej ustawione. Obowiązywały takie procedury, że nie pojawiał się problem, czy środki finansowe są wykorzystywane zgodnie z prawem. Kwestie finansowe były kontrolowane przez organizacje sportowe. Pieniądze nie mogły być wydatkowane w sposób niewłaściwy czy po prostu defraudowane. Natomiast środki finansowe mogły być wydatkowane na działalność statutową.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JanSzwarc">Obecnie wszystko uległo zmianie. Potworzyły się instytucje takie jak Ministerstwo Sportu. Jest to organ państwowy, który także jest ograniczony, bowiem nie może wydatkować pieniędzy na działalność społeczną, taką jak statutowa działalność klubów sportowych. Występują zatem swoiste „zagwozdki”, które należałoby wreszcie uregulować. Można to uczynić tylko ustawami.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JanSzwarc">Nie chciałbym, żebyście państwo sprowadzili wszystko do tego, że oto nagle samorządy mają nam w Polsce zrobić cały sport. To jest tak jak ze sponsorami. Jeżeli znajdzie się człowiek, który rzeczywiście chce sponsorować, to będzie robił wszystko, żeby wydobyć środki z własnego przedsiębiorstwa i przekazać je na kulturę fizyczną. Natomiast burmistrz, który nie interesuje się sportem, nie czuje wagi tej dziedziny życia, wcale nie musi przeznaczać na ten cel środków z budżetu jednostki samorządowej.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#JanSzwarc">Jeżeli chcemy mieć w Polsce sport na odpowiednim poziomie – a jest to ważna dziedzina życia społeczno-gospodarczego i wszystkie państwa przywiązują do niej ogromną wagę – to należałoby te sprawy uregulować odgórnie, a nie próbować je uregulować oddolnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JacekFalfus">Pozwolę sobie skorzystać z prawa prowadzącego obrady i skomentować to wystąpienie. Zawsze pytamy gospodarzy, czy chcieliby zaproponować do porządku dziennego jakiś temat. Dzisiaj takim tematem jest temat, który omawiamy w ramach tego punktu porządku obrad. Nie chodzi o to, żebyśmy nie mieli innych problemów czy żebyśmy chcieli wymuszać na samorządach jakieś dodatkowe działania. Rzecz tylko w tym, że jeżeli gmina dysponuje środkami własnymi i ma chęć wspomagać sport, a stoją przed nią bariery w tym zakresie, to jest o czym rozmawiać i właśnie to czynimy.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JacekFalfus">Jeżeli chodzi o rolę Ministerstwa Sportu w finansowaniu klubów, to oczywiście ich finansowanie jest niewystarczające, ale realizuje się je poprzez polskie związki sportowe. Także na szczeblu wojewódzkim te pieniądze są tam lokowane i przechodzą do klubów sportowych poprzez poszczególne związki. Dotyczy to także środków na statutową działalność klubów, w tym na sport wyczynowy.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JacekFalfus">Jeżeli chodzi o rolę gminy, to najważniejsze jest to, żeby znalazły się w jej budżecie środki na szkolenie sportowe dzieci i młodzieży. To w tym zakresie występują braki, czemu chcemy zaradzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#CzesławMarek">Odpowiadając na pytanie pana posła Stanisława Zadory pragnę stwierdzić, że pieniądze pozyskiwane z opłat od reklam napojów alkoholowych wykorzystujemy praktycznie w 100 proc. na wspieranie działalności sportowej.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#CzesławMarek">Może dopowiem jeszcze ostatnie zdanie. Myślę, że będę mówił nie tylko w imieniu naszego samorządu, ale także w imieniu samorządu powiatowego i wojewódzkiego. Otóż chciałbym się doczekać takich przepisów, które by na nas wymuszały wygenerowanie maksymalnej ilości pieniędzy na sport, a nie szukanie furtki – tak jak powiedział pan poseł – w jaki sposób te pieniądze wydać. Nie zawsze jednostki kontrolujące nas, czyli regionalna izba obrachunkowa (RIO) i Najwyższa Izba Kontroli, mają poczucie humoru i biorą pod uwagę to, co my ewentualnie mamy z klubami podpisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JoannaSkrzydlewska">Nawiązując do wypowiedzi pana burmistrza chciałbym zadać pytanie panu ministrowi. Usłyszeliśmy, ze niektóre zapisy ustawy o sporcie kwalifikowanym są nieprecyzyjne. Proszę mi powiedzieć, kiedy rząd przedstawi projekt nowelizacji ustawy o sporcie kwalifikowanym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanBednarek">Była tutaj mowa o wykorzystaniu środków unijnych na wsparcie struktur sportowych. Może nie wypada mi się chwalić, ale jako szefowi okręgowego związku piłki nożnej udało mi się rok temu opracować program budowy 8 sztucznych boisk. Program nazywa się „Euroboiska”. Realizacja programu nie polegała tylko na budowie boisk, ale także na szkoleniu tam dzieci i młodzieży. Program ten polega na tym, że przez 5 lat musimy monitorować system szkolenia dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JanBednarek">Udało nam się – przy poparciu samorządu województwa – doprowadzić do realizacji tego programu i obecnie rozpoczynamy budowę 8 pełnowymiarowych boisk ze sztuczną nawierzchnią. Jest to zresztą najnowocześniejszy w Europie typ nawierzchni.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JanBednarek">Chciałbym zwrócić uwagę państwa posłów na fakt, że złożenie wniosków to była prawdziwa gehenna. Przygotowywanie dokumentacji zajęło nam prawie 8 miesięcy. Musimy coś zrobić, żeby składanie wniosków o przyznanie środków strukturalnych było łatwiejsze tak dla związków sportowych, jak i dla stowarzyszeń. Chodzi o to, żeby te podmioty miały możliwość wykorzystania tych pieniędzy na poprawę infrastruktury sportowej.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#JanBednarek">Mam jeszcze jedno pytanie. Jestem ciekaw, co pan marszałek powie na temat finansowania struktur szkolenia sportowego dzieci i młodzieży w tym województwie. W przypadku mojego województwa wygląda to dosyć dziwnie, bowiem środki przejmuje jeden podmiot, czyli Wojewódzka Federacja Sportu, a następnie rozdziela środki i zadania pomiędzy stowarzyszenia i związki sportowe. Odbywa się to na zasadzie, którą nazwałbym punktomanią. Jest ona dosyć dziwna. Zawsze podaję przykład, że jeżeli w mistrzostwach Polski w podnoszeniu ciężarów startuje w jakiejś kategorii wagowej pięciu zawodników, to wiadomo, że te punkty się zdobywa. Z kolei w mistrzostwach w piłce nożnej startuje na przykład 500 drużyn. W tym przypadku zajęcie 8. miejsca jest wielkim sukcesem.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#JanBednarek">Jestem ciekaw, jak te środki są dzielone w tym województwie. Chętnie skorzystamy z tutejszych doświadczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JacekFalfus">Najpierw proszę o odpowiedzi pana ministra, a potem pana marszałka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#GrzegorzSchreiber">Odpowiadając pani posłance pragnę stwierdzić, że problem nie leży tylko w obecnym brzmieniu ustawy o sporcie kwalifikowanym. Projekt szerokiej nowelizacji tej ustawy powinien być gotowy do końca marca. Następnie zostanie on przekazany do uzgodnień międzyresortowych, a potem trafi do Sejmu. Problem dotyczy pozostałych ustaw, czyli na przykład ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie oraz ustawy o finansach publicznych. Te wszystkie ustawy nie zawierają precyzyjnych zapisów regulujących możliwość finansowania klubów sportowych przez samorządy.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#GrzegorzSchreiber">Jestem przekonany, że są takie gminy, które korzystając z tych przepisów finansują kluby podmiotowo, ale są również takie gminy, które boją się – nie można im z tego tytułu robić zarzutu – pewnych zapisów oraz kontroli, i po prostu tego nie robią. To także jest problem, który wymaga rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JacekFalfus">Faktem jest, że regionalne izby obrachunkowe różnie podchodzą do tych kwestii. Niektórzy wójtowie mają przez to problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WiesławMaras">Postaram się zwięźle przekazać państwu informację na temat działań, które podejmujemy i w jaki sposób to wszystko wygląda w woj. śląskim. Jeżeli chodzi o szkolenie sportowe dzieci i młodzieży, to zbierają się przedstawiciele wszystkich wojewódzkich związków sportowych, a komisja dzieli środki nie na osoby, tylko według przyjętego wcześniej kryterium. To kryterium to w 55 proc. struktura organizacyjna, czyli liczba szkolonych dzieci i młodzieży, oraz liczba klubów podlegających pod daną organizację wojewódzką, natomiast na 45 proc. kryterium składają się wyniki we współzawodnictwie sportowym uzyskane w roku poprzednim.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WiesławMaras">Jest zatem przeprowadzana szczegółowa analiza i na jej podstawie środki są w sposób jawny rozdzielane na poszczególne organizacje. W tym roku mieliśmy w budżecie województwa do dyspozycji na tego typu działania kwotę ponad 5000 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WiesławMaras">Odrębną pulę stanowią środki przeznaczone na organizację imprez sportowych, w tym imprez prestiżowych. W szczególności chodzi tu o imprezy cykliczne. W tym przypadku bierze się pod uwagę poziom organizacji imprezy w roku poprzednim. Komisja rozdzielająca środki obraduje w składzie sejmikowej Komisji Sportu rozszerzonym o przedstawicieli organizacji wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WiesławMaras">Oddzielnie przekazywane są środki w ramach dotacji na GOPR i WOPR.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#WiesławMaras">Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że różnorodność przepisów powoduje, że wiele organizacji ma kłopoty z wypełnieniem wniosków. Nie przystępują one do konkursu. Oczywiście istnieje obowiązek ogłaszania konkursu. Podczas konkursów stosowane są w miarę łagodne kryteria, ale trzeba złotówkę obejrzeć z obu stron, zanim się ją wyda. Była już mowa o tym, że regionalna izba obrachunkowa – niestety – w wielu przypadkach kwestionuje drobne wydatki, które nie powinny budzić wątpliwości przy organizacji imprez sportowych, szczególnie dla dzieci i młodzieży. Jednak w wielu przypadkach ta ostrożność powoduje, że te imprezy nie mają odpowiedniej oprawy.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#WiesławMaras">Warto popracować nad tymi przepisami. Gdyby taka była dyspozycja, to przesłalibyśmy nasze uwagi na piśmie do Ministerstwa Sportu. Chodzi, o to, żeby zwrócono uwagę na określone trudności, na które narzekają poszczególne kluby i związki, szczególnie w momencie, gdy przychodzi się rozliczać z tego, co zadeklarowano. Niekiedy zupełny drobiazg powoduje, że w następnym roku dany klub czy organizacja nie może korzystać ze środków finansowych. Taki klub wpada w tarapaty. Potem następuje jego zapaść. Warto popracować nad tym, żeby do takich sytuacji nie dochodziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JacekFalfus">Wnioski legislacyjne, które pan wojewoda chce zawrzeć w piśmie do ministra, proszę przesłać także do Komisji. To będzie dla nas bardzo przydatne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarianWaligóra">Na pytanie pana posła: jak się dzieje w woj. śląskim, odpowiem krótko, że dzieje się dobrze. Federacja i Urząd Marszałkowski współpracują ze sobą i ciągną ten wózek w jednym kierunku. W tym roku podnieśliśmy poprzeczkę Urzędowi Marszałkowskiemu. W większym stopniu dofinansowuje on nam kadrę młodzików. Obecnie otrzymujemy środki na 16 dni szkolenia po 30 zł na osobę. Do tej pory otrzymywaliśmy po 28 zł na 14 dni. Jest to krok do przodu.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#MarianWaligóra">Dajemy sobie radę w różnych sytuacjach dotyczących finansowania sportu. Władze wojewódzkie są nam przychylne. Jest jednak coś, co nas krępuje. Wiadomo, że Polska jest samorządowa, ale jest też krajem, w który wszystko jest bardzo szczegółowo zapisane w ustawach. W okresie, gdy Adam Małysz zaczął odnosić pierwsze wielkie sukcesy, ktoś doszedł do słusznego wniosku, że województwo powinno go jakoś uhonorować, czyli dać mu jakąś nagrodę. Zapytano jego samego, co chciałby dostać. Odpowiedział, że potrzebny byłby mu laptop. Zapadała decyzja, że samorząd wojewódzki kupi Adamowi laptopa. W tym momencie powstał problem, bo okazało się, że nie ma odpowiedniego paragrafu, a co za tym idzie – możliwości kupienia laptopa. Wszyscy w Urzędzie Marszałkowskim głowili się, co zrobić i jak obejść przepisy, żeby kupić w nagrodę Adamowi Małyszowi laptopa. Nie pamiętam, czy coś z tego wyszło, czy nie, ale był to bardzo poważny problem.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#MarianWaligóra">Kolejny problem dotyczący m.in. finansowania klubów przez samorządy polega na tym, że ta sama ustawa w każdym mieście jest inaczej interpretowana. Na przykład, jeżeli ktoś chce w Katowicach zorganizować zawody pływackie i zwraca się z tym do urzędu miejskiego, to odpowiedź jest następująca: „Dobrze. Jak zorganizujecie zawody i zapłacicie wszystkie koszty, to potem przedstawcie nam dokumentację, a my zobaczymy i może zrefundujemy wam 30–40 proc.”. W tej sytuacji jasne jest, że jeżeli tę imprezę miałby organizować uczniowski klub sportowy, to nie ma on realnych możliwości finansowych, żeby w ogóle się za to wziąć.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#MarianWaligóra">Kolejny przykład nadmiernej biurokracji. Jeżeli organizujemy w terenie jakąś imprezę, na przykład zawody biatlonowe na Kubalonce, to musi być zapisane, kiedy one się odbędą, ilu będzie uczestników i jaki będzie ogólny koszt. Gdyby te zawody odbyły się w jakimkolwiek innym terminie i nie na Kubalonce, tylko w Żywcu, to już trzeba siadać do papierów i tłumaczyć resortowi, jakim to prawem zawody odbyły się powiedzmy tydzień później, kto wyraził na to zgodę etc. Zaczyna się od tego, że trener koordynator musi się tłumaczyć, dlaczego zawody nie odbyły się w ustalonym wcześniej terminie. Przepraszam za wyrażenie, ale piszemy wtedy do ministerstwa głupoty, że na przykład zawody nie mogły się w tym czasie odbyć na wyznaczonym basenie, ponieważ przyszedł SANEPID i spuścił wodę z basenu.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#MarianWaligóra">Kiedyś już proponowałem na forum Komisji, żeby była stosowana elastyczna formuła, w myśl której zawody miałyby się odbyć na przykład między 1 stycznia a 31 marca na terenie woj. śląskiego. Wówczas nie miałoby formalnie żadnego znaczenia, czy zawody odbyłyby się w Szczyrku, czy w Wiśle i w jakim dokładnie terminie.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#MarianWaligóra">Kolejna kwestia. Pan poseł Stanisław Zadora mówił o środkach finansowych pochodzących z tzw. korkowego. Jeżeli chodzi o środki pozyskiwane z opłat od reklam napojów alkoholowych, to nie wiem, czy należy tę sprawę traktować poważnie, czy może jest to jakiś żart. W Ministerstwie leży gigantyczny stos podań z całej Polski. Urzędnik siedzi nad tymi podaniami i nie ma zielonego pojęcia, że w Świętochłowicach na Śląsku jest UKS Skałka, tylko stwierdza, że dokumentacja jest kompletna, wszystko jest w porządku, i zapada decyzja o dofinansowaniu.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#MarianWaligóra">Przecież to jest nonsens. Te środki powinny trafiać do samorządów województw, bo my w województwach wiemy, jak wygląda sytuacja w danym klubie, zresztą mogę zadzwonić do okręgowego związku i zapytać się, czy temu klubowi należy się dofinansowanie. Natomiast z perspektywy Warszawy nie widać nic. Sądzę, że jest niedopuszczalne, żeby Ministerstwo Sportu rozdzielało środki na małe lokalne kluby. Przecież urzędnicy w Warszawie nie mają pojęcia, czy taki klub realnie coś robi i czy w ogóle funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#MarianWaligóra">Następna sprawa. Jest już marzec. Panie ministrze, prawdopodobnie ludzie z całej Polski – łącznie ze mną – będą ciągani do sądów. Pan poseł pytał o środki na szkolenie sportowe dzieci i młodzieży. Otóż do dzisiejszego dnia województwa nie otrzymały z ministerstwa ani grosza. W niektórych województwach ferie się skończyły 1 lutego. Prezesi uciekają na urlop, żeby nie odbierać telefonów, bo są straszeni sądami. Otrzymują pytania typu „Jak to robicie – ferie się skończyły, młodzież wyjeżdżała, szkoliła się, wynajmowano hale, kryte baseny etc.?”.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#MarianWaligóra">Z tego, co się orientuję, obecnie nie widać światełka w tunelu i nie można mieć nadziei, że te środki się pojawią. Kiedyś bywało tak – zdaje się, że było to za czasów pana prezesa Wiktora Kreboka – że mieliśmy 5 stycznia podpisaną umowę z UKFiS i nie było żadnych problemów. Teraz jest prawie koniec zimy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JacekFalfus">Panie prezesie, ja rozumiem, że to są bardzo poważne sprawy, natomiast te uwagi nieco odbiegają od tematu, jakim jest współfinansowanie klubów sportowych przez samorządy gminne. Prosiłbym, żeby tego typu uwagi zostały wyrażone w formie pisemnej i przesłane do pana ministra oraz do Komisji. Będziemy mogli je rozpatrzyć. Naprawdę uważamy, że to, co pan mówi, jest bardzo istotne, ale gdybyśmy rozmawiali o finansowaniu całego sportu, to musielibyśmy tutaj przez tydzień siedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MarianWaligóra">Przekażę resztę uwag w trakcie rozmów kuluarowych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanBednarek">Myślę, że warto odpowiedzieć panu prezesowi w tej kwestii. Podczas ostatniego posiedzenia Komisji rozmawialiśmy na ten temat z panem ministrem i otrzymaliśmy informację, że środki finansowe już zostały uruchomione i poszły w teren. W tej sytuacji zapytamy pana ministra, dlaczego te środki w rzeczywistości wcale w teren nie dotarły.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JanBednarek">Chciałbym jeszcze nawiązać do wypowiedzi pana prezesa. Wiadomo, że w województwach działają wojewódzkie federacje sportu. To są interdyscyplinarne związki sportowe, które obejmują swoim zasięgiem całe województwo. Mam następującą uwagę. Jestem zorientowany w temacie, bowiem jestem członkiem jednej z takich federacji. Jestem przeciwnikiem funkcjonowania tego typu federacji, ponieważ ich utrzymanie pochłania olbrzymie środki. Na przykład utrzymanie mojej federacji rocznie kosztuje 500 tys. zł. Proszę sobie wyobrazić, ile imprez sportowych związki mogłyby za te pieniądze zorganizować.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#JanBednarek">Może pan marszałek wie, ile kosztuje utrzymanie takiej federacji w przypadku woj. śląskiego. Jeżeli zsumowalibyśmy koszty utrzymania federacji ze wszystkich 16 województw, to uzyskalibyśmy ogromna kwotę. Te pieniądze są obecnie przeznaczane na wynagrodzenia dla pracowników interdyscyplinarnych federacji sportu działających we wszystkich województwach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JacekFalfus">Zostawimy tę uwagę bez odpowiedzi, ponieważ nie chciałbym dopuścić do dalszej dyskusji w tym zakresie. Oczywiście w innym czasie i miejscu taka dyskusja jak najbardziej jest potrzebna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejKram">Nie chciałem zabierać głosu. Jestem przeciwko biurokracji, ale muszę bronić Ministerstwo. Jego urzędnicy muszą tak postępować przy rozliczaniu dotacji. W przeciwnym razie będzie dochodziło do przypadków, że miało być 500 tys. zł na zgrupowanie, a tymczasem cała ta kwota poszła na administrację. Albo miały być zorganizowane szkolenia instruktorów dla młodzieży niepełnosprawnej, a te środki otrzymuje przedsiębiorstwo budowlane.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#AndrzejKram">Niesolidność i nierzetelność organizacji sportowych w rozliczaniu dotacji zmusza Ministerstwo do takiego postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JacekFalfus">Sądzę, że pan minister nie musi w tej sprawie zabierać głosu. Pan Andrzej Kram spuentował to, co zostało wcześniej powiedziane. Jest on doradcą prezesa NIK i dokładnie wie, jak ta sprawa wygląda w rzeczywistości. Czasami z powodu wspomnianych nieprawidłowości musi przybywać biurokracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JacekKrywult">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi przedstawiciela NIK. Nie zgadzam się z opinią, że im bardziej będziemy rozszerzać zakres biurokracji, tym będzie lepiej. Traktujmy tak dalej nasz kraj, że wszyscy tu są złodziejami i najlepiej ich pozamykać. Uważam, że należy inaczej podchodzić, bowiem te biurokratyczne bariery powodują, że te niewielkie kwoty, które są w Polsce przeznaczane na sport – zgadzam się z panem posłem Janem Szwarcem, że w budżecie powinno być więcej pieniędzy na sport – nie są odpowiednio wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JacekKrywult">W poprzednim układzie administracyjnym na kulturę fizyczną i sport były przekazywane znaczne środki finansowe. Urząd wojewódzki w różnej postaci przekazywał je do gmin i do klubów. Następnie województwo bielskie zostało zlikwidowane i te pieniądze zniknęły. To nie jest oczywiście wina aktualnego urzędu wojewódzkiego. Po prostu te pieniądze zniknęły. Ich nie ma, a były to naprawdę znaczące środki.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#JacekKrywult">Kolejna kwestia to rozliczanie środków. Moim zdaniem, biurokracja jest zbyt duża, skoro trzeba się tłumaczyć z pewnych oczywistych kwestii. Mówił o tym pan prezes Marian Waligóra.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#JacekKrywult">Jeżeli chodzi o sport kwalifikowany, to uważam, że uważam, że bardzo duży postęp stanowi ustawa z 17 sierpnia 2005 r. o sporcie kwalifikowanym. To jest pierwsza ustawa, która pozwala na realne funkcjonowanie w tym obszarze. Proszę nie mówić o nadinterpretowaniu czegoś, bo tutaj nie ma czego interpretować. Jest tu art. 2 ust. 1, w którym jest zawarte krótkie zdanie: „Organy administracji rządowej tworzą warunki organizacyjne dla rozwoju sportu kwalifikowanego i mogą wspierać finansowo jego rozwój”.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#JacekKrywult">W ust. 2 zapisano: „Jednostki samorządu terytorialnego mogą wspierać finansowo rozwój sportu kwalifikowanego”.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#JacekKrywult">To jest wszystko. Tu nie ma czego interpretować czy nadinterpretować. Po prostu do dzisiaj nie ukazał się do tego żaden przepis wykonawczy i wszyscy zaczynają kombinować. Interpretacje czy nadinterpretacje to będzie robiła RIO lub NIK, jak przyjdą na kontrolę. Nie ukazał się żaden przepis wykonawczy i teraz ci odważniejsi – my do nich należymy – rozpisują konkursy. Czynimy to głównie dlatego, że staramy się dostosować, ale tak naprawdę nie wiadomo, jak należy postępować i my to wszystko robimy po omacku. Nie ma przecież żadnych wytycznych wykonawczych. Mimo to staramy się finansować sport kwalifikowany.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#JacekKrywult">Było dzisiaj rozważane, że samorząd nie może opłacić sędziów, a jakiś inny element może sfinansować. Nigdzie nie jest napisane, co można sfinansować, a czego nie można. Na dzień dzisiejszy takie „telefoniczne” interpretacje mówią: wszystko można, ale na przykład zawodników nie można finansować. Proszę państwa, skoro mówimy, że trzeba dofinansowywać sport kwalifikowany, to zastanówmy się jakie są proporcje w ramach pieniędzy wydatkowanych przez klub. Jeżeli mówi się „A”, czyli że trzeba wspomagać sport kwalifikowany, to trzeba także powiedzieć „B”, czyli że 80 proc. wydatków klubu to są wydatki na zawodników. Skoro wsparcie samorządu dla klubu ma być znaczące, to przyjęcie zasady, że nie można dawać pieniędzy na zawodników, de facto jest zamknięciem drogi do realnego współfinansowania. W przypadku, gdy dofinansowanie będzie możliwe tylko w obszarze tych 20 proc., czy nawet mniej, to klub nie będzie w stanie się utrzymać.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#JacekKrywult">Należałoby wydać precyzyjne przepisy wykonawcze, jednak nie zamykając przy tym drogi do finansowania jasno sformułowanych umów z zawodnikami. Jeżeli tego nie zrobimy, to będzie dochodziło do różnych manipulacji.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#JacekKrywult">Kolejna kwestia dotyczy środków unijnych. Otóż środków unijnych na sport jest mało. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że w tym rozdaniu prawie ich nie było. Podczas ostatniego posiedzenia Komitetu Sterującego w Katowicach po wielkich awanturach nieznaczną większością głosów zdecydowano o przeznaczeniu środków na zadaszenie Stadionu Śląskiego. Nie zgadlibyście państwo, że wydatek ten zostanie pokryty ze środków unijnych przeznaczonych na kulturę. Największym osiągnięciem kultury na Śląsku jest w tej chwili Stadion Śląski. Oczywiście ten obiekt należało dofinansować, bo on jest bardzo ważny, tyle że nie ze środków unijnych z puli przeznaczonej na kulturę, tylko z puli sportowej. Na dzisiaj nie ma takich możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JacekFalfus">Ale nasza Komisja jest „Kultury...”, tyle że „Fizycznej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JacekKrywult">Taka mniej więcej była przedstawiana argumentacja – Stadion Śląski jest położony w Parku Kultury i Wypoczynku. Dlatego przekazano środki z puli na kulturę.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JacekKrywult">Jeżeli tak będziemy finansować sport – nawiasem mówiąc kultura także jest niedofinansowana – to będzie dochodziło do różnych manipulacji, a Ministerstwo Sportu, jako jedyny arbiter, będzie rozstrzygało na temat dokumentów, które będziemy tworzyć.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#JacekKrywult">Myślę, że należy te sprawy unormować, bo na sport jest za mało pieniędzy, a kluby zajmujące się sportem wyczynowym nie są w żaden sposób dofinansowywane przez państwo. Czynią to tylko sponsorzy i samorządy.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#JacekKrywult">Dzieci i młodzież nie będą uprawiały sportu, jeżeli nie będą miały motywacji. A motywacją jest sport wyczynowy i sukcesy jego adeptów. Jeżeli nie wspomożemy tego sportu, a na dzisiaj go nie wspomagamy, bo tylko bariery tworzymy, to młodzież pójdzie w innym kierunku, czyli po prostu w narkotyki. Tam są sponsorzy i dilerzy, którzy działają bardzo sprawnie. Natomiast my dla rozwoju sportu robimy bardzo mało.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#JacekKrywult">W naszym mieście w zeszłym roku przeznaczyliśmy 3,5 proc. budżetu na sport. Ciekawe, czy którekolwiek inne miasto przeznaczyło na ten cel równie dużo. W dodatku nie wydaliśmy tych wszystkich pieniędzy. Po prostu nie było takiej możliwości. Mamy w Bielsku-Białej jeden stadion – bardzo nędzny – który jest w tej chwili w gestii Skarbu Państwa, mimo że zbudowali go mieszkańcy miasta. Nie możemy wydobyć tego stadionu z gestii Skarbu Państwa, nawet płacąc za niego. Najlepiej wybudować tam supermarket, to wtedy w ogóle nie będzie w naszym mieście areny sportowej.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#JacekKrywult">W Bielsku-Białej jest w tej chwili drugoligowy klub piłkarski. Chcieliśmy wspomóc ten klub finansowo w zakresie kosztów zainstalowania monitoringu – jest to obligatoryjne – ale nie możemy tego uczynić, bo stadion nie jest własnością miasta. Wszyscy w Polsce są zmuszeni do różnych kombinacji i oszustw. Nawet jak są pieniądze, to nie można ich wydać. Najlepiej zamknąć klub i wtedy nie będzie żadnych problemów. Oczywiście mówię o tym wszystkim w dużym skrócie, żeby pokazać jak skomplikowana jest sytuacja w całym kraju, bo takie problemy oczywiście występują nie tylko w Bielsku-Białej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanCieślar">Zastępuję pana burmistrza, ponieważ został on na dzisiaj zaproszony do Kancelarii Prezydenta. Chciałbym podzielić się z państwem pewnymi refleksjami, a także naszymi doświadczeniami dotyczącymi rozwiązań, które zastosowane zostały w Wiśle. Będzie to spojrzenie z perspektywy władz miasta, a także z perspektywy klubu KS Wisła-Ustronianka, którego zarządu jestem członkiem.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#JanCieślar">Jeżeli chodzi o sytuację w mieście, to chciałbym zaprotestować przeciwko interpretacji, że stosuje się inne rozwiązania, które są niezgodne z prawem. Oczywiście my poszukujemy różnych rozwiązań. Pracuję w samorządzie od 1990 r. i udało nam się już kilkanaście lat temu znaleźć sposób na finansowanie klubu. Po prostu zleciliśmy mu prowadzenie targowiska. Prowizja jest w majestacie prawa pozyskiwana przez klub. Dzięki temu Adam Małysz mógł osiągnąć swoje wyniki. Gdyby nie to rozwiązanie, to klub by nie istniał.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#JanCieślar">Przywiązujemy bardzo dużą wagę do strategii rozwoju naszego miasta. Turystyka i sport to są te podstawowe fundamenty, na których oparliśmy ów rozwój. Patrzymy z perspektywy władz miejskich na sprawy klubu. Właściwie w zeszłym roku był to najmocniejszy klub w Polsce, jeżeli chodzi o sporty zimowe. Zatrudnia on trzech trenerów, dwóch pracowników do ubijania skoczni oraz jednego pracownika biura.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#JanCieślar">Nie da się w klubie prowadzić działalności w obszarze sportu wyczynowego bez nowoczesnych profesjonalnych metod zarządzania. Natomiast w Polsce nie będzie sportu na wysokim poziomie bez silnych klubów. Inna jest specyfika działania dużych klubów, a inna małych klubów. Małe kluby balansują na granicy ryzyka płynności finansowej. One nie otrzymają żadnych środków, nawet gdyby się bardzo starały. W ich sytuacji finansowej nie wspomoże ich żaden fundusz.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#JanCieślar">Klub zarabia pieniądze na prowadzeniu targowiska. Od tej prowizji musi zapłacić 22 proc. VAT. Następnie VAT trzeba zapłacić jeszcze od innych elementów. Oznacza to, że de facto zostaje niewiele pieniędzy na działalność statutową klubu. Jeżeli spojrzymy na to z perspektywy klubu, to okazuje się, że klub nie ma możliwości zatrudniania profesjonalistów, którzy zarządzaliby nim. Po prostu klub nie ma im czym zapłacić. Oczywiście klub dysponuje kapitałem w postaci trenerów, jednak otrzymują oni pieniądze znacznie poniżej średniej krajowej. Na więcej nas nie stać.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#JanCieślar">Trzeba znaleźć mechanizmy, które przyczyniłyby się do poprawy sytuacji finansowej klubu. Były już prowadzone rozmowy z Polskim Związkiem Narciarskim. Myślę, że już w tej kadencji uda się to załatwić. Chodzi o pozyskanie większych kwot z opłat od reklam napojów alkoholowych. Kluby muszą coś z tego mieć. Jeżeli nadal będzie tak, że wszystkie dochody tego typu będą trafiały do centrali, a klub nie będzie nic z tego dostawał, to nie należy liczyć na rozwój sportu kwalifikowanego.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#JanCieślar">Tylko dzięki uprzejmości Adama Małysza i jego kolegów kluby dostawały buty, narty etc., natomiast praktycznie nie otrzymywały żadnych środków na działalność.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#JanCieślar">Mam jeszcze pytanie do pana ministra. Otóż w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych jest zapis umożliwiający przekazywanie 10-procentowego odpisu na sport. Upatrujemy w tym możliwość chociaż nieznacznej poprawy sytuacji finansowej klubu. Chcielibyśmy jednak wiedzieć, bo nie ma w tym zakresie żadnych aktów wykonawczych, jak będzie wyglądała realizacja tego zapisu i co praktycznie z niego pozostanie.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#JanCieślar">Gdyby udało się dzięki temu rozwiązaniu wygenerować jakieś środki, to sądzę, że znakomicie poprawiłoby to sytuację niejednego klubu i wspomogłoby rozwój polskiego sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JacekFalfus">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tym punkcie porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#DariuszOlszewski">Od wielu lat działam w klubie sportowym. Nie jest to klub z tego terenu. Od razu przyznam się, że na nartach nauczyłem się jeździć dopiero w ostatnie ferie, zresztą właśnie w Szczyrku. Natomiast jestem wielkim fanem piłki nożnej oraz członkiem zarządu i wiceprezesem klubu sportowego. Przychylam się do opinii, że jeżeli zapis ustawowy jest nieprecyzyjny, to niestety spowoduje to, że kluby sportowe będą padały, a ich obiekty sportowe będą popadały w ruinę. Jedną komisję śledczą już w Sejmie mieliśmy, bo w pewnej ustawie był zapis „lub”. Teraz w innej ustawie jest zapis „może”, więc może będzie kolejna komisja śledcza.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#DariuszOlszewski">Uważam, że potrzebny jest jasny zapis stwierdzający, że jednostka samorządu terytorialnego ma przeznaczyć na działalność klubów sportowych 1 proc., 2 proc. czy 0,5 proc. Nie wiem dokładnie ile. To jest do ustalenia. Taki zapis będzie bardziej czytelny. Nie przesadzajmy od razu z 5 proc., bo to byłoby za dużo. W kraju są różne gminy – bogate i biedne. Czasami słyszę, że w niektórych gminach burmistrzom zależy przede wszystkim na tym, żeby uzyskać owe 3 proc. podwyżki do swojej wypłaty, a nie oddać te 3 proc. na potrzeby klubu sportowego. Do klubu zgłaszają się dzieci, których rodziców nie stać na składki. Tak jest na przykład w moim klubie. Na początku na treningi przychodziło około 250 dzieci, ale obecnie jest ich, niestety, mniej. Drużyny zamykały się niejako automatycznie, bowiem brakowało pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#DariuszOlszewski">Sądzę, że środki samorządowe powinny być przeznaczane nie tylko na budowę dróg oraz inne infrastrukturalne wydatki gminy, ale również na sport, w tym przede wszystkim sport dzieci i młodzieży. Jego rozwój pozwoli na to, żebyśmy nie przeżywali już czegoś takiego jak podczas igrzysk olimpijskich w Turynie. To właśnie ja byłem jedną z tych osób, które – podczas posiedzenia Komisji, jak i na mównicy sejmowej – krytykowały występy naszych olimpijczyków. Te dwa medale, które zdobyliśmy, nie zmieniają mojej opinii. Występ naszej reprezentacji olimpijskiej to dla mnie była tragedia.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#DariuszOlszewski">Jeżeli nie zainwestujemy w tych najmłodszych sportowców – na razie znam tylko jedno nazwisko: Klimek Murańko – oraz w małe kluby sportowe, w których jest najwięcej utalentowanej sportowo młodzieży, to niestety nasz sport będzie się prezentował tak jak podczas igrzysk olimpijskich w Turynie.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#DariuszOlszewski">Oczekuję, że za rządów pana ministra Tomasza Lipca przygotowania do letnich igrzysk będą wyglądały trochę inaczej. Oczywiście, obecny rząd nie może brać odpowiedzialności za przygotowania zrealizowane przed igrzyskami w Turynie. To nie nasz rząd – jestem członkiem PiS – prowadził te przygotowania i odpowiada za ich wynik.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#DariuszOlszewski">Mam nadzieję, że Ateny i Turyn już więcej się nie powtórzą. Jeżeli jest taka możliwość, to będę wnosił do Komisji o zmianę tego zapisu. Musimy rozważyć, jak on dokładnie ma wyglądać, żeby obciążenia dla samorządów terytorialnych nie były zbyt duże i żeby były odpowiednie do wielkości tak gminy, jak i klubu sportowego, który działa na jej terenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JacekFalfus">Przybył do nas przewodniczący Komisji pan poseł Janusz Wójcik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanuszWójcik">Chcę się tylko usprawiedliwić za moje spóźnienie. Przyjechałem właśnie prosto z Warszawy. Rano wraz z panem ministrem, panią Ireną Szewińską, przedstawicielami PKOl oraz wieloma zagranicznymi gośćmi dokonaliśmy w Pałacu Kultury i Nauki otwarcia XII edycji Międzynarodowych Targów „Sport i Rekreacja”. Targi te będą trwały od dzisiaj do soboty. Są one bardzo duże i już od rana odwiedziło je bardzo wielu zwiedzających.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#JanuszWójcik">Ustaliliśmy z panem posłem Jakiem Falfusem, że podzielimy się obowiązkami w taki sposób, że poprowadzi on dzisiejsze posiedzenie, a ja wezmę udział we wspomnianym otwarciu targów. Sądzę, że wybaczycie mi państwo to spóźnienie. Droga była dosyć ciężka, bo w tej chwili wszyscy wracają z Katowic. Ci z państwa, którzy mieszkają w Szczyrku lub jego okolicach wiedzą o tym, że o tej porze tutejsze drogi są zatłoczone.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#JanuszWójcik">Tyle z mojej strony. Oddaję głos panu posłowi Jackowi Falfusowi, żeby kontynuował prowadzenie posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JacekFalfus">Pragnę poinformować państwa, że będziemy mieli pewien kłopot, bowiem jesteśmy już opóźnieni mniej więcej o godzinę. Mamy zaplanowane jeszcze trzy punkty i one są bardzo istotne w kontekście tego, co się ma wydarzyć na tym terenie w perspektywie kilkuletniej. Są to przedsięwzięcia sportowe międzynarodowej rangi. Musimy dzisiaj wysłuchać, co mają do przekazania organizatorzy, ale naszym zadaniem jest przede wszystkim ocenienie całego kontekstu.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#JacekFalfus">Pan Tadeusz Pilarz reprezentuje Komitet Organizacyjny obydwu imprez, a są to Mistrzostwa Świata Juniorów 2008 w konkurencjach narciarskich oraz IX Zimowy Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy Śląsk-Beskidy 2009. Będę go prosił, żeby podczas swojej prezentacji odnosił się także do tego, co jeszcze trzeba zrobić. Należy sobie jasno przedstawić, jakie kwoty są przygotowane na pokrycie kosztów tych przedsięwzięć, a jeżeli występują jakieś braki finansowe czy luki w planie zadań, które muszą być zrealizowane, to bardzo proszę, żeby dzisiaj poruszyć te problemy. Po pierwsze, dlatego, że na posiedzeniu jest obecny pan minister, a po drugie, Komisja musi to wszystko wiedzieć, ponieważ zapewne jakieś dodatkowe kwoty ze środków centralnych będą musiały posłużyć finansowaniu pewnych inwestycji. Takich wydatków wymaga stan techniczny naszej infrastruktury sportowej poczynając od skoczni narciarskich, a na trasie biatlonowej na Kubalonce kończąc.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#JacekFalfus">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym zamknąć drugi punkt porządku obrad i otworzyć łącznie punkty trzeci i czwarty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanMysłajek">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na pewną istotną kwestię. Nie powiedziano dzisiaj o tym, że na szczeblu podstawowym nie ma pieniędzy dla trenerów. Zwracam się z tym do pana ministra, bowiem chodzi o to, żeby te biedne dzieci mogły być prowadzone przez trenerów i żeby były pieniądze na zatrudnienie tychże trenerów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JacekFalfus">Mówiliśmy dzisiaj, choć może w nieco innym kontekście, o kwestii finansowania sportu dzieci i młodzieży. Myślę, że tak samorządom, jak i ministrowi sportu zależy na tej sferze, bowiem nie da się rozwijać sportu wyczynowego bez dobrego szkolenia sportowego dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#JacekFalfus">Jest propozycja, żeby już teraz była przerwa na kawę. Sądzę, że 15 minut wystarczy. Ogłaszam przerwę do godziny 17.30.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#JacekFalfus">Wznawiamy obrady po przerwie. Będziemy łącznie realizować punkt trzeci i punkt czwarty. Tak ustaliłem z panem burmistrzem oraz organizatorami obu imprez. Zapowiem jeszcze, że jutro rano odbędziemy krótkie posiedzenie, podczas którego zastanowimy się nad sformułowaniem wniosków z dzisiejszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#JacekFalfus">W trzecim punkcie zaplanowaliśmy rozpatrzenie informacji o stanie przygotowań do organizacji Mistrzostw Świata Juniorów 2008 w konkurencjach narciarskich, natomiast w punkcie czwartym – rozpatrzenie informacji o stanie przygotowań do organizacji w Polsce IX Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy Śląsk-Beskidy 2009.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#JacekFalfus">Obie te imprezy mają rangę europejską, jeśli nie światową. Dlatego jest bardzo istotne, żebyśmy dzisiaj te dwa punkty odpowiednio podsumowali. Chcemy zapytać organizatorów, jakie mają problemy i czy jest zapewnione odpowiednie finansowanie. Przy organizacji tego typu imprez jest to kwestia zasadnicza. Udzielam głosu przewodniczącemu Komitetu Organizacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#TadeuszPilarz">Chciałbym przede wszystkim podziękować za to, że możemy dzisiaj na posiedzeniu wyjazdowym Komisji poinformować państwa o wszystkich tych sprawach, które czekają nas w najbliższych dniach.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#TadeuszPilarz">Wspólnie z burmistrzami i prezydentami miast, które będą gospodarzami tych dwóch dużych imprez, pozwolimy sobie poinformować państwa o tym, jak wyglądają nasze obecne działania w zakresie ich organizacji.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#TadeuszPilarz">Jeżeli chodzi o mistrzostwa świata w 2008 r., to są to mistrzostwa juniorów i młodzieżowców do lat 23. Mistrzostwa świata odbywać się będą w Szczyrku i w Wiśle. W Szczyrku odbędą się skoki narciarskie kobiet i mężczyzn oraz kombinacja norweska, natomiast na trasach Kubalonki w Wiśle odbywać się będą biegi juniorów i młodzieżowców do 23 lat, czyli praktycznie całej czołówki światowej. Wspólnie z Polskim Związkiem Narciarskim został powołany Komitet Organizacyjny, ponieważ impreza ta została przyznana przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS) na wniosek miasta Szczyrk oraz Polskiego Związku Narciarskiego.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#TadeuszPilarz">Komitet Organizacyjny, którym kieruję, wspólnie ze Śląsko-Beskidzkim Związkiem Narciarskim realizuje całość przygotowań do tego przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#TadeuszPilarz">Natomiast jeżeli chodzi o Olimpijski Festiwal Młodzieży, to skupię na nim więcej uwagi, ponieważ te dwie imprezy się zazębiają. Chodzi praktycznie o te same obiekty sportowe i wszystkie sprawy z tym związane. Dlatego pozwolę sobie na ten temat poinformować państwa w szerszym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#TadeuszPilarz">Przed kilku laty działacze skupieni w Stowarzyszeniu Organizacji Imprez Sportowych – jest to stowarzyszenie kultury fizycznej – w momencie, gdy Warszawa w grudniu 2003 r. przegrała rywalizację o letnią edycję tego festiwalu z Belgradem, podjęli już od stycznia kolejnego roku przygotowania do starań o zimową edycję festiwalu. Miejscowości takie jak: Szczyrk, Wisła, Cieszyn i Bielsko-Biała chcą być realizatorami tego typu imprez.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#TadeuszPilarz">W związku z tym przygotowaliśmy odpowiedni wniosek do Zgromadzenia Europejskich Komitetów Olimpijskich. W grudniu 2004 r. odbywało się zgromadzenie w Dubrowniku i uznano tam, że nasz komitet kandydatury może dokonać prezentacji i ubiegać się o przyznanie tej imprezy.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#TadeuszPilarz">Przygotowywaliśmy wszystkie niezbędne dokumenty, podpisaliśmy porozumienie z polskimi związkami sportów zimowych, a także porozumienia z miastami gospodarzami. Otrzymaliśmy poparcie Polskiej Konfederacji Sportu i gwarancje realizacji zadań związanych z przygotowaniem reprezentacji do tych zawodów. Otrzymaliśmy również pomoc w finansowaniu modernizacji obiektów.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#TadeuszPilarz">Następnie wystąpiliśmy do Zgromadzenia Narodowych Komitetów Olimpijskich Europy i 4 grudnia 2004 r. jednogłośnie przyznano nam realizację tego festiwalu. Stało się to po prezentacji naszego wniosku i materiałów, które udało nam się w krótkim czasie przygotować.</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#TadeuszPilarz">Teraz chciałbym państwu zaprezentować na przeźroczach te miasta i ten region, żebyście państwo byli zorientowani, jak sprawa wygląda. Te prezentacje były pokazywane właśnie w Dubrowniku, a także na innych spotkaniach, o czym powiem po tej prezentacji.</u>
          <u xml:id="u-57.10" who="#TadeuszPilarz">W 2009 r Śląsk i Beskidy będą gospodarzami IX Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy. Śląsk od wieków kojarzy się z przemysłem ciężkim. Tu powstały pierwsze kopalnie węgla kamiennego, który do dziś stanowi główną część bazy paliwowej i energetycznej Polski. Rozwija się tu przemysł motoryzacyjny. Obecnie w Tychach, czyli w jednym z miast festiwalowych FIAT produkuje prawie ćwierć miliona samochodów rocznie. Na Śląsku mają także swoje fabryki Opel i Isuzu.</u>
          <u xml:id="u-57.11" who="#TadeuszPilarz">Ale Śląsk to także ogromny potencjał sportowy. Znakomita baza do uprawiania wielu dyscyplin oraz bliskość gór Beskidów tworzą możliwość uprawiania wszelkich form narciarstwa i sportów zimowych. Miastami goszczącymi sportową młodzież Europy będą Szczyrk, Wisła, Cieszyn, Tychy i Bielsko-Biała.</u>
          <u xml:id="u-57.12" who="#TadeuszPilarz">Na początek przedstawię Szczyrk, który będzie główną bazą festiwalu. Tutaj będzie mieszkać większość uczestników. Zostaną tu zorganizowane centralne biura zawodów i centrum prasowe. Właśnie tutaj będą rywalizować skoczkowie, kombinatorzy norwescy, biegacze, alpejczycy i snowboardziści.</u>
          <u xml:id="u-57.13" who="#TadeuszPilarz">Szczyrk jako miejscowość turystyczna zaczął być popularny w latach 20, wtedy to budowano w Szczyrku pierwsze pensjonaty, doceniając malownicze położenie tej miejscowości i szczególny jej klimat. Szczyrk stał się bazą wypoczynkową dla Bielska, a latach powojennych dla Śląska i całej Polski. Powstały trasy narciarskie – łącznie 60 km – wyciąg krzesełkowy na Skrzyczne oraz wyciągi orczykowe. Obecnie jest ich 32. Wybudowano także 4 skocznie narciarskie.</u>
          <u xml:id="u-57.14" who="#TadeuszPilarz">Przyjeżdżający goście mogą skorzystać ze szlaków turystycznych i rowerowych, a także biegowych tras narciarskich na Tarnopolu, szkółek narciarskich, kortów tenisowych, boisk do siatkówki plażowej, stadionu, hali sportowej przy hotelu „Harnaś” oraz z term w hotelu „Klimczok” i krytego basenu w Centralnym Ośrodku Sportu.</u>
          <u xml:id="u-57.15" who="#TadeuszPilarz">Co roku w Szczyrku odbywają się dziesiątki imprez sportowych i rekreacyjnych. Na szczególną uwagę zasługują polonijne igrzyska zimowe. Notabene dzisiaj zakończyliśmy kolejną, czwartą edycję światowych zimowych igrzysk polonijnych, które odbywały się przez 6 dni w tych samych pięciu miastach, w których odbywać się będzie festiwal. W zawodach tych brało udział ponad 600 uczestników z 20 państw.</u>
          <u xml:id="u-57.16" who="#TadeuszPilarz">Odbywają się tutaj mistrzostwa samorządowców i parlamentarzystów, o czym państwo wiecie, mistrzostwa carvingowe i w snowboardzie, mistrzostwa Polski w skokach narciarskich, Memoriał Urszuli Szkodziak, MTB Beskidy-Żywiec i wiele innych.</u>
          <u xml:id="u-57.17" who="#TadeuszPilarz">Na tutejszych skoczniach i trasach biegowych trenowali późniejsi medaliści mistrzostw świata tacy jak Antoni Łaciak, Stefan Hula i Piotr Fijas, który przez kilka lat szczycił się najdłuższym na świecie skokiem na nartach – 194 metry. Dokładnie przez 7 lat ten rekord nie był pobity. Tak daleko skoczył w Planicy.</u>
          <u xml:id="u-57.18" who="#TadeuszPilarz">Miłośnicy folkloru będą w pełni zadowoleni odwiedzając Szczyrk na przełomie lipca i sierpnia, wtedy bowiem odbywa się coroczna impreza folklorystyczna „Tydzień kultury beskidzkiej”. Zachęcam do odwiedzenia Szczyrku, ponieważ jest tu również dobrze rozwinięta baza hotelowa i gastronomiczna, a także liczne zabytki.</u>
          <u xml:id="u-57.19" who="#TadeuszPilarz">Za Przełęczą Salmopolską położona jest Wisła. Wisła i Szczyrk to górskie miejscowości związane ze sobą pod względem administracyjnym, jak i rozwojowym. Na bazie partnerstwa i wzajemnej współpracy powstała „Beskidzka Piątka”, czyli układ mający na celu stworzenie optymalnej oferty, przygotowany zarówno dla turystów, jak i inwestorów w beskidzkich miejscowościach.</u>
          <u xml:id="u-57.20" who="#TadeuszPilarz">Zróżnicowana licząca ponad 9 tysięcy miejsc baza noclegowa Wisły stanowi rozwojowe centrum wypoczynkowo-konferencyjne południowej Polski. „Latem i zimą Wisła z całą rodziną”, tak brzmi przewodnie hasło miasta, które z dumą i życzliwością gościło tej jesieni Prezydenta RP w zameczku w Wiśle oraz prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej.</u>
          <u xml:id="u-57.21" who="#TadeuszPilarz">Wisła znana jest z całorocznej szerokiej oferty kulturalno-rozrywkowej. Jednym z najpopularniejszych wydarzeń jest „Tydzień kultury beskidzkiej”, który odbywa się także w Szczyrku. Jest to największy tego typu festiwal w Europie.</u>
          <u xml:id="u-57.22" who="#TadeuszPilarz">Zima w Wiśle to przede wszystkim czas sportowych zmagań i czynnego wypoczynku. Funkcjonuje tutaj ponad 20 wyciągów narciarskich, sztucznie naśnieżanych i oświetlonych. Są tu profesjonalne trasy przygotowane do uprawiania narciarstwa śladowego oraz 3 skocznie narciarskie, z których jedna znajduje się obecnie w stanie generalnych modernizacji. To właśnie ten projekt. Po ukończeniu rozbudowy skocznia osiągnie punkt konstrukcyjny K-120, czyli ten nowy HS-134. To wszystko stanowi o atrakcyjności i popularności Wisły wśród zimowych kurortów.</u>
          <u xml:id="u-57.23" who="#TadeuszPilarz">Od kilku lat za sprawą fantastycznych wyników Adama Małysza młodzież i dzieci chcą skakać na nartach. Dotyczy to również dziewcząt. Trzy kryształowe kule za kolejne zwycięstwa w Pucharze Świata, srebrny i brązowy medal olimpijski i trzy tytuły mistrzostw świata – to wszystko rozpala wyobraźnię młodych, którzy garną się do skakania i innych zimowych dyscyplin.</u>
          <u xml:id="u-57.24" who="#TadeuszPilarz">W tej miejscowości skakano i biegano na nartach od zawsze. Jan Regielski, Jan Kawulok to Wiślanie i zdobywcy medali w kombinacji norweskiej na mistrzostwach świata. W Wiśle zostanie rozegrana większość konkurencji biegowych i biatlonowych festiwalu.</u>
          <u xml:id="u-57.25" who="#TadeuszPilarz">Jeśli chodzi o Cieszyn, to zostaną tu rozegrane zawody w łyżwiarstwie figurowym. Cieszyn jest najstarszym miastem spośród pięciu miast organizatorów zimowego festiwalu młodzieży Europy. Położony jest na granicy polsko-czeskiej, a jego początki sięgają X wieku. W architekturze miasta znaleźć można miejsca i budowle, które stanowią pomniki historii miasta i są świadkami minionych epok, na przykład cieszyński ratusz.</u>
          <u xml:id="u-57.26" who="#TadeuszPilarz">Cieszyn jest organizmem miejskim podzielonym na dwie części, część północna to Cieszyn, a południowa to czeski Cieszyn. W mieście znajduje się również szereg parków i rezerwatów przyrody, których ozdobą jest unikalny kwiat o bladozielonych płatkach – cieszynianka wiosenna.</u>
          <u xml:id="u-57.27" who="#TadeuszPilarz">Niewątpliwą atrakcją miasta jest Studnia Trzech Braci nawiązująca do legendy o powstaniu Cieszyna. Natomiast najcenniejszą atrakcją turystyczną Cieszyna jest Góra Zamkowa, na której można zobaczyć m.in. romańską Rotundę św. Mikołaja z XI wieku czy wieżę piastowską z XIV wieku.</u>
          <u xml:id="u-57.28" who="#TadeuszPilarz">Charakterystyczne położenie Cieszyna powoduje, że to spotkały się tutaj i konfrontowały różnorodne i wielonarodowe trendy w kulturze, sztuce a także w religii, czego przykładem mogą być budynki filii Uniwersytetu Śląskiego, neobarokowego teatru czy Cieszyńskiego Ośrodka Kultury – Dom Narodowy.</u>
          <u xml:id="u-57.29" who="#TadeuszPilarz">W Cieszynie każdy znajdował swoje miejsce, w duchu poszanowania i tolerancji. Jest rzeczą naturalną, że w Cieszynie corocznie organizuje się międzynarodowe festiwale filmowe, muzyczne, teatralne, a gdzie kultura, tam i sport. Wieloletnie doświadczenie organizatorów imprez sportowych w Cieszynie gwarantuje, że zawody w łyżwiarstwie figurowym zostaną przeprowadzone we właściwy sposób na pięknym nowoczesnym krytym lodowisku, którego projekty macie państwo okazję oglądać na kolejnym przeźroczu. Oto jak ta hala będzie wyglądać od zewnątrz i jak prezentuje się od środka.</u>
          <u xml:id="u-57.30" who="#TadeuszPilarz">Tychy, jedno z największych miast województwa śląskiego jest ważnym ośrodkiem przemysłowym, ale posiada także znakomite warunki przyrodnicze i ekologiczne. Usytuowanie miasta miedzy Puszczą Pszczyńską a Lasami Katowicko-Murckowskimi, niedaleko Beskidu Śląskiego powoduje, że Tychy mogą być traktowane jako zaplecze wypoczynkowe dla mieszkańców aglomeracji śląskiej.</u>
          <u xml:id="u-57.31" who="#TadeuszPilarz">Rejonem o szczególnym znaczeniu rekreacyjno-turystycznym, jest Jezioro Paprociańskie i jego otoczenie. Na terenie ośrodka wypoczynkowego „Paprocany” znajdują się boiska do gry w siatkówkę, piłkę nożną, koszykówkę oraz korty tenisa ziemnego. Działa tam także wypożyczalnia sprzętu sportowego.</u>
          <u xml:id="u-57.32" who="#TadeuszPilarz">Władze miasta przywiązują dużą uwagę do popularyzowania aktywnych form spędzania wolnego czasu. Na terenie miasta funkcjonuje m.in. klub żeglarski, kryta pływalnia, stadion, boisko wielofunkcyjne i stadion zimowy, czyli lodowisko.</u>
          <u xml:id="u-57.33" who="#TadeuszPilarz">W Tychach aktywnie działają liczne kluby sportowe. Największe sukcesy odnoszą hokeiści zrzeszeni w klubie GKS Tychy, aktualny mistrz Polski, oraz drużyna piłkarska GKS Tychy. Ponadto odbywają się tutaj liczne imprezy sportowe o znaczeniu ogólnopolskim i międzynarodowym. Do najważniejszych należy międzynarodowy wyścig kolarski Cztery Asy Fiata – Auto Poland. Tychy były także organizatorem mistrzostw świata juniorów w hokeju na lodzie.</u>
          <u xml:id="u-57.34" who="#TadeuszPilarz">Cyklicznie odbywają się w Tychach ogólnodostępne mistrzostwa miasta w wielu dyscyplinach sportu. Stadion zimowy w Tychach będzie gościł podczas festiwalu drużyny hokejowe.</u>
          <u xml:id="u-57.35" who="#TadeuszPilarz">Na zakończenie prezentacji pragnę państwa poinformować o tym, że z wnioskiem wystąpiły cztery miasta, o których do tej pory mówiłem. To one jako gospodarze wspólnie z nami realizowały całość przygotowań, ale w styczniu dołączyło piąte miasto, czyli Bielsko-Biała. Liczy ono około 180 tys. mieszkańców. Jest siedzibą władz dwóch powiatów: grodzkiego i ziemskiego oraz dwóch biskupów: Diecezji Bielsko-Żywieckiej Kościoła Katolickiego oraz Diecezji Cieszyńskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego.</u>
          <u xml:id="u-57.36" who="#TadeuszPilarz">Od niedawna miasto stało się również ośrodkiem akademickim, posiadającym własną samodzielną uczelnię państwową, Akademię Techniczno-Humanistyczną, filie kilku innych uczelni oraz wiele prywatnych szkół wyższych.</u>
          <u xml:id="u-57.37" who="#TadeuszPilarz">Nazywane przed laty miastem 100 przemysłów Bielsko-Biała godnie kontynuuje gospodarcze tradycje regionu, będąc prężnym ośrodkiem przemysłowym i handlowym, w którym obecnie dominują średnie i małe przedsiębiorstwa. Urokliwie rozłożone u stóp Beskidu Śląskiego miasto jest jednym z najciekawszych grodów na południu Polski, chętnie odwiedzanym przez turystów. Gości przyciąga do Bielska-Białej nie tylko piękno architektury miasta, zwanego małym Wiedniem, ale także wspaniałe krajobrazy otaczających je Beskidów. Wiele turystycznych szlaków prowadzących w góry rozpoczyna się właśnie w mieście, a w licznych ośrodkach sportowo-rekreacyjnych nie brakuje atrakcji dla osób pragnących aktywnie spędzić wolny czas.</u>
          <u xml:id="u-57.38" who="#TadeuszPilarz">Bielsko-Biała jest także znanym centrum kultury. Organizowane tu koncerty, wystawy, spektakle czy festiwale gromadzą liczną publiczność nie tylko z regionu, ale i z całego kraju. Miasto posiada odpowiednią infrastrukturę sportową gotową do zorganizowania tutaj najwyższej rangi imprezy, takiej jak IX Zimowy Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy. W Bielsku-Białej zostaną zorganizowane zawody w carvingu.</u>
          <u xml:id="u-57.39" who="#TadeuszPilarz">Taką prezentację przedstawiliśmy na Zgromadzeniu Narodowych Komitetów Olimpijskich Europy. Jak powiedziałem, impreza została nam przyznana 13 października ub. r. Na naszą prośbę kierownictwo Europejskich Komitetów Olimpijskich zrobiło wyjątek. Jego członkowie przyjechali do Polski i w Centrum Edukacji Olimpijskiej i tamże panowie burmistrzowie, kierownictwo Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz kierownictwo europejskich komitetów olimpijskich podpisali umowę – kontrakt na realizację całości tego zadania w 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-57.40" who="#TadeuszPilarz">Teraz czeka nas ogromna praca, aby to wszystko dobrze przygotować. Występując z wnioskiem o przyznanie tej imprezy miałem na uwadze trzy czy cztery główne elementy. Pierwsze z nich to promocja Polski, regionu, miast organizatorów, a także sportów zimowych. Następna sprawa, właściwie najważniejsza, to dokonanie modernizacji obiektów sportowych, które tak bardzo są potrzebne do realizacji szkolenia sportowego. Pierwszy z tych obiektów to skocznia narciarska w Szczyrku. Skocznia ta od 10 lat znajduje się w centralnym programie inwestycyjnym, przedtem UKFiS, później PKSportu, a teraz Ministerstwa Sportu, ale od 10 lat ta inwestycja nie mogła się przebić do programu finansowego.</u>
          <u xml:id="u-57.41" who="#TadeuszPilarz">Nie powiem nic odkrywczego, ale wiadomo, że na dzisiaj skocznie narciarskie nadające się do skakania znajdują się tylko w Zakopanem i jeszcze jedna skocznia w Karkonoszach w Karpaczu. W Beskidach obecnie żadna skocznia nie posiada homologacji FIS, czyli nie można tam odbywać żadnych zawodów międzynarodowych. Po prostu parametry skoczni tak się zmieniają, że ta skocznia musi zostać zmodernizowana, nie mówiąc o tym, że takich skoczni nie ma już na świecie. Jest to skocznia K-85, a obecnie tzw. średnia skocznia musi mieć punkt konstrukcyjny K-95, czyli HS-108. Nie mówię już nawet o wyciągu, zapleczu i innych podstawowym elementach, bowiem ta skocznia nie posiada żadnego z nich.</u>
          <u xml:id="u-57.42" who="#TadeuszPilarz">Znajduje się ona w centrum miasta, a Centralny Ośrodek Sportu jest właścicielem gruntów, czyli można bez problemów realizować tę inwestycję.</u>
          <u xml:id="u-57.43" who="#TadeuszPilarz">Kolejna sprawa to trasy biegowe na Kubalonce w Wiśle i w Szczyrku. Sytuacja jest podobna jak w przypadku skoczni. Homologację posiadają tylko trasy w Jakuszycach. Są to obiekty prywatne i dlatego są tak dobrze przygotowane i zrobione. Żadnej trasy nie ma w Zakopanem, a tutejsze trasy nie nadają się do niczego. Trzy tygodnie temu odbywały się mistrzostwa Polski i delegat techniczny tylko warunkowo dał homologację polską, żeby te zawody mogły się odbyć. Ta sprawa również znajduje się w centralnym planie finansowym, ale do realizacji brakuje jej włączenia do aktualnego planu finansowania.</u>
          <u xml:id="u-57.44" who="#TadeuszPilarz">Zwracam uwagę, że to nie są obiekty tylko na mistrzostwa świata i na olimpijski festiwal młodzieży. To są obiekty potrzebne do szkolenia, od podstawowego począwszy. Te inwestycje powinny być natychmiast realizowane.</u>
          <u xml:id="u-57.45" who="#TadeuszPilarz">Nie mówię o biatlonie, bo strzelnicy w ogóle nie ma na Kubalonce. Ta strzelnica, która była tam kiedyś, po prostu zgniła. Niektórzy z państwa na pewno tam byli i to widzieli. Wobec tego te sprawy są bardzo ważne. Są to inwestycje centralne, ponieważ gospodarzem i właścicielem jest Centralny Ośrodek Sportu w Szczyrku.</u>
          <u xml:id="u-57.46" who="#TadeuszPilarz">Bardzo ważną sprawą jest budowa krytego lodowiska w Cieszynie. Obecnie jest to obiekt odkryty. Władze miasta mają zrobioną dokumentację, mają zabezpieczone własne środki i starają się pozyskać dodatkowe środki na realizację tej inwestycji. Istnieje potrzeba dofinansowania realizacji tego zadania i to jest prośba do decydentów. Pan burmistrz ma przygotowaną całą teczkę dokumentacji i jest przygotowany do podjęcia realizacji tej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-57.47" who="#TadeuszPilarz">Podobnie jest w Tychach, gdzie też jest już przygotowana cała dokumentacja dotycząca modernizacji obiektu. Władze mają zabezpieczone środki własne i starają się o środki z Unii Europejskiej, bo jest potrzebne tylko niewielkie dofinansowanie. Te decyzje muszą jednak zapaść jak najszybciej. Od ponad roku walczymy, żeby załatwić sprawę dofinansowania. Ministrowie się zmieniają, teraz już jest trzeci, prezes PKOl też się zmienił i jest już kolejna ekipa, a ja z tą sprawą ciągle muszę od nowa docierać do kolejnych zmieniających się decydentów.</u>
          <u xml:id="u-57.48" who="#TadeuszPilarz">Mistrzostwa świata odbędą w lutym 2008 roku. W przyszłym roku powinny się na tych obiektach odbyć próby przed mistrzostwami świata, czyli zawody pucharu Europy i pucharu kontynentalnego – w skokach, w kombinacji norweskiej i w biegach. Taki jest wymóg światowej federacji narciarskiej FIS. Stąd ogromna prośba do państwa i do pana ministra. Wysyłamy do pana ministra pisma i docieramy różnymi sposobami. Wiemy, że pan minister zna całą sprawę, ale teraz potrzebujemy szybkiej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-57.49" who="#TadeuszPilarz">Czeka nas przygotowanie dokumentacji, następnie przetargi. To wszystko zajmuje dużo czasu, a nie mamy go zbyt wiele.</u>
          <u xml:id="u-57.50" who="#TadeuszPilarz">Kolejna sprawa. Mieliśmy na względzie także to, że miasta gospodarze będą mogły dokonać modernizacji infrastruktury komunalnej, drogowej i innej. Tę sprawę gospodarze miast próbują realizować we współpracy z urzędem marszałkowskim. Jest przyrzeczenie, że wszystkie wnioski składane przez te miasta kolejności będą rozpatrywane w pierwszej kolejności. Chodzi o umożliwienie szybkiego dofinansowania tych inwestycji, żebyśmy nie musieli się wstydzić, bo przyjedzie do nas cała Europa.</u>
          <u xml:id="u-57.51" who="#TadeuszPilarz">Jest jeszcze sprawa, która została już skonsultowana z polskimi związkami sportów zimowych. Sugerujemy i prosimy, żeby pan minister w jak najkrótszym czasie, w porozumieniu z tymi związkami i PKOl, umożliwił utworzenie młodzieżowych grup szkoleniowych – może na bazie szkół mistrzostwa sportowego – których najlepsi zawodnicy byliby prowadzeni aż do tego festiwalu. Chodzi o to, żebyśmy w 2009 r. nie byli tylko organizatorem tej imprezy, ale żebyśmy również zaakcentowali swój udział tym, że nasi zawodnicy będą zdobywali medale. Jest tu potrzebny cały cykl szkoleń do mistrzostw świata, do festiwalu 2009 r. i kolejnych igrzysk olimpijskich w 2010 r. i 2014 r. Uważam, że jest to koncepcja, którą powinno się przemyśleć i tak wszystko zaaranżować, żeby można było te długofalowe przygotowania zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-57.52" who="#TadeuszPilarz">Jeździmy oczywiście na zgromadzenia europejskich narodowych komitetów olimpijskich. Dwa razy w roku musimy składać raporty o przygotowaniach. W maju przyjeżdża do nas komisja europejskich narodowych komitetów olimpijskich na inspekcję. W ubiegłym roku byliśmy w Szwajcarii w Montey, gdzie był organizowany VII zimowy festiwal olimpijski, żeby się zorientować, jak ta impreza wygląda. Uważam, że jesteśmy w stanie przygotować taką imprezę na bardzo dobrym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-57.53" who="#TadeuszPilarz">W 2007 r. zimowy festiwal olimpijski będzie organizowany w Hiszpanii. Przejmujemy tam flagę jako organizatorzy następnego festiwalu. Z moich wyliczeń wynika, że w festiwalu weźmie udział 45 reprezentacji narodowych i około 2000 uczestników, w tym prawie 1600 zawodników i trenerów oraz dziennikarze i zaproszeni goście z olimpijskich komitetów europejskich. Będzie także całe kierownictwo MKOl, w tym na pewno prezydent i wielu innych zacnych gości.</u>
          <u xml:id="u-57.54" who="#TadeuszPilarz">Kończąc, serdecznie proszę Komisję o pomoc i wsparcie, a pana ministra o to, aby te nasze zadania znalazły się w programie inwestycji strategicznych, który jest w tej chwili przygotowywany. Chodzi bowiem o modernizację obiektów w celu organizacji tych dwóch prestiżowych imprez sportowych. Jeżeli państwo będziecie mieli pytania, to zarówno ja, jak i panowie burmistrzowie jesteśmy do państwa dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JacekFalfus">Chciałbym zapytać, kiedy zostały podpisane porozumienia, które przesądziły o organizacji w Polsce tych dwóch imprez.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#TadeuszPilarz">Organizacja Zimowego Festiwalu Olimpijskiego Młodzieży przyznano nam 4 grudnia 2004 r. Stało się to podczas zgromadzenia europejskich narodowych komitetów olimpijskich. Natomiast umowa-kontrakt została podpisana 13 października ubiegłego roku.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#TadeuszPilarz">Obowiązuje zasada, że do 3 miesięcy po przyznaniu imprezy powinna być podpisana umowa-kontrakt pomiędzy zgromadzeniem europejskich narodowych komitetów olimpijskich, PKOl oraz miastami gospodarzami. Natomiast pan prezydent Mario Pescante długo leżał w szpitalu i dlatego kierowana przez niego organizacja sama przesunęła datę podpisania porozumienia na 13 października. Uroczystość odbyła się w Centrum Olimpijskim PKOl. Zorganizowano także konferencję prasową etc. Od tego dnia jesteśmy już prawnym właścicielem tej imprezy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JacekFalfus">Zatem można powiedzieć, że organizatorami są trzy strony: PKOl, Polski Związek Narciarski i miasta organizatorzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#TadeuszPilarz">To są dwie różne imprezy. Mistrzostwa świata organizuje PZN i Komitet Organizacyjny mistrzostw, natomiast FIS jest tylko instytucją zlecającą organizację imprezy. Oczywiście imprezę organizują także miasta gospodarze, czyli Szczyrk i Wisła.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#TadeuszPilarz">Jeżeli chodzi o Zimowy Festiwal Olimpijski, to Europejskie Komitety Olimpijskie tylko przyznają i zlecają organizację imprezy. Dzieje się to za pośrednictwem PKOl, który oficjalnie wystąpił z wnioskiem o przyznanie organizacji. Miasta nie mogą samodzielnie o to występować. Umowa-kontrakt na realizację zadania została następnie podpisana między europejskimi narodowymi komitetami olimpijskimi, PKOl oraz miastami organizatorami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JacekFalfus">Będziemy prosili pana ministra, żeby zechciał się odnieść do tych kwestii, szczególnie w aspekcie przyznawania niezbędnych środków finansowych na zadania inwestycyjne. Najpierw jednak wypowie się pan przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JanuszWójcik">To są dwie wielkie imprezy, które odbiją się echem w całej Europie, a w praktyce w całym świecie. Rysuje się jednak zasadniczy problem, skąd wziąć środki na to, żeby zrealizować te zamierzenia. Szanuję bardzo pana prezesa Stanisława Paszczyka, z którym wiele lat współpracowałem i można powiedzieć, że wspólnie dochodziliśmy do srebrnego medalu olimpijskiego w okresie, gdy on pracował w Hiszpanii, a ja prowadziłem reprezentację olimpijską, ale to tak gwoli informacji. Rzecz jednak w tym, że prezesem PKOl jest już ktoś inny. Organizacja ta finansuje się samodzielnie i na pewno nie wspomoże tych inwestycji, o których mówiliśmy, bo nie ma z czego.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#JanuszWójcik">Zmieniła się także struktura zarządzania polskim sportem, a następnie kierownictwo Ministerstwa Sportu. Wprawdzie budżet sportu jest znacznie większy. Zastanawiam się jednak, jak realnie wygląda sytuacja. Wydaje mi się, że byłe władze polskiego sportu podpisały umowy, które są bez pokrycia na dzień dzisiejszy. Prosiłbym przewodniczącego Komitetu Organizacyjnego, żeby wyjaśnił nam tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#JanuszWójcik">Jestem bardzo zadowolony, że takie imprezy organizuje się w Polsce, bowiem one są kołem zamachowym do tego, żeby coś się w kraju ruszyło, żeby powstawały nowe obiekty sportowe. Pan słusznie powiedział także o tym, że to jest impuls do rozwoju całej infrastruktury, nie tylko sportowej. To są naczynia połączone. Akurat wczoraj uczestniczyłem w wielkiej konferencji dotyczącej EURO 2012. Oczywiście organizacja tych mistrzostw byłaby gigantycznym przedsięwzięciem.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#JanuszWójcik">Obawiam się jednak, że może się zdarzyć, iż Polska straci w ostatniej chwili prawo organizacji przyznanych już imprez, ponieważ wizytujący Polskę przedstawiciele międzynarodowych władz sportowych stwierdzą, że nie jesteśmy przygotowani do realizacji tych imprez.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#JanuszWójcik">Rysuje się zatem pytanie, w jakim stopniu jesteśmy obecnie do tego przygotowani i skąd mają napływać środki na realizację tych zamierzeń, o których pan tak wspaniale opowiada. Powtarzam raz jeszcze, że zamiar jest szczytny i kapelusze z głów przed ludźmi, którzy mieli tak wspaniałą ideę, tyle, że za pomysłem zawsze muszą iść pewne konkrety dotyczące realizacji. Prosiłbym o odpowiedź na te wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejKram">Chciałbym się dowiedzieć, czy przedstawiciele Polskiego Związku Narciarskiego byli zaproszeni na to posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#TadeuszPilarz">Prezes PZN pan Apoloniusz Tajner dzwonił do mnie w momencie, gdy zaczynały się dzisiejsze obrady. Wtedy był jeszcze w Zakopanem, gdzie PZN rozlicza zawody Pucharu Świata. Pan prezes powiedział, że jeżeli tylko będzie to możliwe, to do nas dojedzie. Mogę powiedzieć w jego imieniu, że akceptuje on wszystkie przedsięwzięcia związane z mistrzostwami świata. To PZN wystąpił o organizację mistrzostw świata. Natomiast my, jako Komitet Organizacyjny, jesteśmy realizatorem tej imprezy w uzgodnieniu z PZN.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#TadeuszPilarz">Pragnę zaznaczyć, ze pan prezes Stanisław Paszczyk wystąpił do Europejskich Komitetów Olimpijskich dysponując pismem Polskiej Konfederacji Sportu, w którym było napisane:</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#TadeuszPilarz">„Szanowny panie, uprzejmie informuję, że popieram inicjatywę działaczy Komitetu Organizacyjnego Imprez Sportowych oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego dotyczące organizacji IX Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Śląsk-Beskidy 2009. Polska Konfederacja Sportu we współpracy z polskimi związkami sportowymi realizować będzie przygotowania w zakresie szkoleniowym oraz program rozwoju inwestycji sportowych dla zimowych dyscyplin olimpijskich. Organizacja tak prestiżowej imprezy sportowej w Polsce przyczyni się do rozwoju dyscyplin zimowych oraz promocji regionu Śląska i Beskidów”.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#TadeuszPilarz">Takie pismo otrzymałem od pana prezesa Andrzeja Kraśnickiego po spotkaniu – uczestniczył w nim także pan burmistrz – podczas którego zapoznawaliśmy prezesa PKOl z tą inicjatywą. Bez tego pisma, ani my, ani PKOl, nie podpisalibyśmy wniosku o przyznanie organizacji tej imprezy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JacekFalfus">Proszę pana ministra o komentarz w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#GrzegorzSchreiber">Dotykamy bardzo skomplikowanego tematu. Z jednej strony wszyscy chcemy, żeby w naszym kraju odbywały się tego typu imprezy i żeby następował rozwój bazy sportowej w naszym kraju. Być może organizacja tego typu imprez to jest najlepszy sposób na rozwijanie bazy sportowej. Wszyscy byśmy tego chcieli. Problem polega na tym, jak to robić, czyli jak dochodzić do ustaleń, które potem będą realizowane.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#GrzegorzSchreiber">Oto mamy przykład bardzo cennej inicjatywy lokalnej, która promuje te tereny i cały region. Pojawia się jednak kwestia, dlaczego w momencie gdy powstawała ta inicjatywa, czyli w 2003 i 2004 r., wszyscy ci, którzy byliby dzisiaj za tę imprezę odpowiedzialni, nie usiedli i nie zastanowili się nad realiami. Bardzo dziękuję za odczytanie tego pisma, ponieważ pokazuje ono, jaki styl deklaracji został w nim zawarty. Z pisma tego wynika, że prezes PKSport Andrzej Kraśnicki w bardzo ogólnym wymiarze wspiera program inwestycyjny. Byłem przekonany, że w resorcie znajdują się jakieś inne dokumenty zawierające ślady współpracy prezesa Andrzeja Kraśnickiego, MENiS czy wcześniej UKFiS z organizatorami obu imprez. Nic takiego nie znalazłem. To pismo to jest jedyny ślad. Nie dotarliśmy do żadnych innych deklaracji finansowych czynionych przez naszych poprzedników.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#GrzegorzSchreiber">Nowy resort znalazł się zatem w takiej sytuacji, że mamy jakby nóż na gardle – konkretną datę imprezy oraz konkretne zobowiązania. Należy zatem zrobić wszystko, żeby się nie skompromitować. Praktycznie, musimy natychmiast podjąć pewne działania i my te działania chcemy podjąć. Nie uchylamy się przed nimi.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#GrzegorzSchreiber">Z drugiej strony trzeba powiedzieć, że te wszystkie inwestycje i tak są potrzebne. Te obiekty z całą pewnością będą służyły szkoleniu młodzieży i naszych przyszłych medalistów najważniejszych imprez międzynarodowych. To są potrzebne inicjatywy, tyle że rysuje się pytanie, czy my jesteśmy w stanie zrealizować te inwestycje w terminach, o których tutaj mówimy. To jest zasadniczy problem.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#GrzegorzSchreiber">Jeżeli chodzi o rok 2006 r., to na wszystkie inwestycje możemy wydać 349.000 tys. zł. Należy pamiętać o tym, że minister w najbliższych dniach podpisuje rozporządzenie określające proporcje w wydatkach na inwestycje centralne i wojewódzkie. Na te pierwsze będzie można przeznaczyć około 35 proc. W ramach tej kwoty musimy realizować wiele inwestycji już realizowanych. W 2006 r. te zobowiązania opiewają na kwotę 130.000 tys. zł. Realia są takie, że możemy realizować prace inwestycyjne dotyczące tutejszej skoczni narciarskiej oraz narciarskich tras biegowych. Zakres tych prac musi być jednak mocno ograniczony. Koszty inwestycji związanej ze skocznią mają wynieść 13.000 tys. zł. W tym roku jesteśmy w stanie tylko rozpocząć prace przygotowawcze, przeznaczając na nie w tym roku tylko 1000 tys. zł. Zakładamy, że w przyszłym roku budżetowym będzie można wydatkować pozostałe 12.000 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#GrzegorzSchreiber">Oznacza to jednak, że praktycznie w 2007 r. dopiero będzie realizowana ta cała inwestycja. Słyszeliśmy o wymogu, że obiekty muszą być gotowe wcześniej. W tej sytuacji mam pytanie do organizatorów, czy wobec tych uwarunkowań finansowych jesteśmy w stanie się z tego wymogu wywiązać i czy rzeczywiście jest to konieczny wymóg. Jeżeli jest konieczny, to stawiam sprawę jasno, że realizacja inwestycji może nastąpić dopiero w 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#GrzegorzSchreiber">Podobnie jest jeżeli chodzi o biegowe trasy narciarskie. Koszt inwestycji ma wynieść około 6000 tys. zł. Z tym że w sumie 1000 tys. zł, czyli po 500 tys. zł, możemy przeznaczyć na strzelnicę biatlonową oraz modernizację tras biegowych w Szczyrku już w tym roku budżetowym. O realizacji całej reszty inwestycji i wydatków możemy mówić dopiero w przyszłym roku budżetowym. Oznacza to, że inwestycja będzie realizowana dopiero w 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#GrzegorzSchreiber">Na tyle możemy w tej chwili ratować sytuację. Pozwolę sobie wyrazić swoje prywatne zdanie, że w tym obszarze powstał pewien nieład, który był wypadkową szlachetnych intencji organizatorów oraz dość nieokreślonej reakcji ówczesnego kierownictwa polskiego sportu. Niestety, sytuacja nie została w żadnym momencie doprowadzona do takiego punktu, że dzisiaj moglibyśmy powiedzieć: „Nasi poprzednicy do czegoś się zobowiązali, a my musimy to w konkretnych liczbach wykonać”.</u>
          <u xml:id="u-67.8" who="#GrzegorzSchreiber">Nie ma mowy o takiej sytuacji. Postaramy się naprawiać wcześniej popełnione błędy i robić to, co w tej chwili jest możliwe do zrobienia. Ten zakres już państwu określiłem. Wydaje się, że te inwestycje są potrzebne niezależnie od tego, czy powstaną w związku z tą imprezą, czy ogólnie na użytek sportu na tych terenach. Z pewnością warto je zrealizować, ale czas, w jaki można to uczynić, jest taki, jak powiedziałem. Szybciej się tego po prostu nie da zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JacekFalfus">Pragnę poinformować pana ministra, że dwa lata temu podczas wyjazdowego posiedzenia Komisji w Szczyrku rozmawialiśmy o już o tych sprawach. To było już w czasach istnienia PKSport, a pan prezes Andrzej Kraśnicki był obecny. Była wtedy mowa o tym, że już wówczas ta inwestycja była wpisana w wykaz inwestycji centralnych o szczególnym znaczeniu dla polskiego sportu. Wszystko było rozpisane na odpowiednie lata. Myślę, że projekt jest już gotowy i możemy przejść do realizacji inwestycji. Jeżeli jest inaczej, to są to jakieś opóźnienia.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#JacekFalfus">Nie możemy dzisiaj mówić, że tamten rząd czegoś nie wiedział albo czegoś nie zrobił, bo nie chciał lub nie mógł itd. W każdym razie Komisja Kultury Fizycznej i Sportu poprzedniej kadencji Sejmu na ten temat obradowała. Mówiliśmy także o trasach na Kubalonce. O ile pamiętam, to obie te inwestycje – może pan dyrektor Wiktor Krebok mnie poprawi – był wtedy ewidentnie wpisane w wykaz inwestycji centralnych. Rozumiem, że przez dwa lata nic się w tym zakresie nie robiło, ale jako Komisja oraz działacze sportowi z tego terenu zrobiliśmy wówczas to, co do nich należało, czyli wpisaliśmy te inwestycje na listę inwestycji centralnych, mając na uwadze w miarę szybką ich realizację.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#JacekFalfus">Stąd będziemy prosić o pewną weryfikację stanowiska resortu, bo to jest jakiś błąd, że nie podeszliśmy wcześniej do realizacji tych inwestycji, ale na pewno nie jest to błąd osób z tego terenu – ze Szczyrku, z Wisły, Ustronia etc. – wchodzących w skład Komitetu Organizacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#GrzegorzSchreiber">Wygłaszając wcześniejszą opinię miałem na myśli błędy tych, którzy w Warszawie projektowali budżet oraz tych, którzy jednak tego w sposób właściwy w poprzednim okresie nie wykonali. W kontekście środowiska lokalnego mówiłem o pewnych ambicjach, które nie spotkały się z właściwą reakcją władz centralnych. To w tym zakresie te władze popełniły błędy. Natomiast w żadnym wypadku nie mówiłem o błędach lokalnych działaczy. Jeżeli zostałem źle zrozumiany, to bardzo przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#GrzegorzSchreiber">Z całą pewnością te inwestycje były wpisane w ogólnym programie inwestycji centralnych na lata 2003–2012, z tym, że co roku przesuwano ich realizację i praktycznie nie znajdowały się w skonkretyzowanym programie na kolejne lata. Dopiero teraz możemy rozpocząć pewne działania. Siłą rzeczy, bowiem wcześniej kto inny kierował polskim sportem, zatem nie ponosimy odpowiedzialności za to opóźnienie. Natomiast na pewno postaramy się jak najszybciej rozpocząć działania przynajmniej w tym zakresie, o którym mówiłem, a jeżeli będą możliwości, to podejmiemy szersze działania.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#GrzegorzSchreiber">Określiłem minimum, czyli to, co z całą pewnością możemy zacząć w tym roku realizować. Będziemy się starali, żeby te środki w miarę możliwości były większe. Chciałbym jednak zapytać organizatorów, kiedy jesteśmy w stanie rozpocząć realizację tych inwestycji. Czy procedury przetargowe i projektowe są już zakończone? Z tego, co wiem, to jeszcze nie. Musimy zatem rozpocząć od tych działań. Należy je jak najszybciej podjąć. Potrzebne są na to pieniądze. Resort dysponuje niezbędnymi środkami na ten cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#GrzegorzJanik">Jakkolwiek by na to patrzeć, dwa lata już są stracone. Wiemy już, z jakiej przyczyny i kto jest odpowiedzialny za ten stan rzeczy. Przed naszym rządem, zwłaszcza przed ministrem sportu, stoi bardzo trudne zadanie. Obie imprezy są bardzo prestiżowe.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#GrzegorzJanik">Jadąc dzisiaj do Szczyrku przejeżdżałem przez Kubalonkę. Odbywają się tam Wojewódzkie Zimowe Igrzyska Młodzieży Szkolnej. W biegu narciarskim startuje prawie 500 zawodników. Co roku na drugi dzień odbywały się jeszcze zawody biatlonowe. Już drugi rok one się nie odbywają, ponieważ strzelnica nie spełnia wymogów bezpieczeństwa, a poza tym nie spełnia warunków metrażowych, bowiem jest za krótka.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#GrzegorzJanik">Chciałbym podkreślić wagę tej inwestycji. Podkreślam, że bardzo chcę, żeby skocznia Skalite w Szczyrku została doprowadzona do stanu używalności, ale gdyby nawet do tego nie doszło, to zawody w skokach narciarskich mogą się odbyć w Wiśle. Tam skocznia na pewno będzie niedługo gotowa. Natomiast jeżeli chodzi o strzelnice i trasy biatlonowe, to w ogóle nie mamy ich w regionie. Pozostaje nam Zakopane, albo przeniesienie tej konkurencji do Czech lub na Słowację.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#GrzegorzJanik">Jest to bardzo skomplikowana i ważna sprawa. Dodam, że w tych młodzieżowych zawodach startował przed laty Tomasz Sikora, najpierw reprezentując Ryfama Rybnik, a potem Dynamit Chorzów. Jestem z Rybnika, więc doskonale to pamiętam. To tam przyszły medalista olimpijski rozpoczynał swoją karierę zawodniczą.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#GrzegorzJanik">Pan minister słusznie zauważył, że te obiekty będą służyły kolejnym pokoleniom sportowców. Niestety, dwa lata zostały stracone. Stoimy przed trudnym zadaniem. Stąd apel do pana ministra o wsparcie realizacji tych inwestycji. Myślę, że ze strony naszej Komisji takie poparcie staje się faktem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JacekFalfus">Chciałbym podkreślić, że lokalni działacze, a nawet posłowie z tego terenu zabiegali o to, żeby te inwestycje były realizowane w odpowiednim czasie. Poza tym realizacja tego typu inwestycji to jest być albo nie być dla Beskidów, ponieważ nie mamy na tym terenie tras narciarskich, strzelnicy ani porządnych skoczni K-90 i K-60. Skocznie o tych wymiarach są bardzo potrzebne, bo wprawdzie w Wiśle jest skocznia K-120, ale młodzież na tak dużej skoczni skakać nie będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#CzesławMarek">Wraz z innymi burmistrzami solidaryzuję się z panem Tadeuszem Pilarzem, bo wszyscy jesteśmy sprawcami tego całego zamieszania. Rozumiem, że trafiliśmy na nie najlepszy okres, ponieważ ostatnio odbywało się bardzo wiele zmian w ramach struktur państwowych. W zasadzie musieliśmy na nowo przedstawiać wszystkie informacje członkom kolejnych kierownictw. W zeszłym roku podczas wyjazdowego posiedzenia Komisji, które także odbywało się w Szczyrku, dokonaliśmy prezentacji planów dotyczących tej imprezy. Wtedy było już po przyznaniu nam prawa jej organizacji. Stało się to podczas sesji MKOl w Dubrowniku. Omawialiśmy wówczas kwestie tych dwóch głównych inwestycji. Wspomina dzisiaj o tym pan poseł Jacek Falfus.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#CzesławMarek">Chciałbym zaznaczyć – wiąże się to z tematem, o czym wcześniej mówiliśmy – że w naszych działaniach jest pewna logika, bo na pewno doświadczenia igrzysk olimpijskich nakazują wzmożoną aktywność. W rok po Festiwalu mamy w 2010 r. igrzyska olimpijskie, zatem ten cały program, tak inwestycyjny, jak i szkoleniowy, będzie mógł zaowocować konkretnymi sukcesami podczas tych igrzysk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#StanisławSzwed">Myślę, że w odpowiednim momencie rozmawiamy na ten temat, bo jesteśmy świeżo po olimpiadzie zimowej. Jeżeli chcemy realnie rozmawiać o jakimkolwiek rozwoju sportów zimowych, to temat ten jest jak najbardziej na miejscu. Jestem wdzięczny, że ktoś w ogóle go podjął. Nie ma co ukrywać, że w naszym kraju, wobec braku środków na inwestycje, można coś zmodernizować tylko z okazji organizacji jakiejś imprezy. Przypomnijmy sobie jak dyskutowaliśmy nad kwestią starań o organizację piłkarskich mistrzostw Europy przez Polskę i Ukrainę. Podnieśliśmy za tym rękę, bo to jest jedyna szansa na to, żeby w naszym kraju powstały stadiony z prawdziwego zdarzenia. W tym przypadku jest podobnie i najpierw te mistrzostwa, a potem festiwal – obie imprezy znakomicie się uzupełniają – także są szansą na rozwój tutejszej bazy sportowej.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#StanisławSzwed">Nie mówiłbym, że dwa lata zostały stracone, bo mamy Ministerstwo Sportu i jedną konkretną osobę w rządzie, która odpowiada za sport. Wiemy, z kim rozmawiać. Zresztą nie są to tak gigantyczne kwoty, na których wydanie nie byłoby nas stać, żeby tę infrastrukturę poprawić. Skocznia Skalite i trasy na Kubalonce to piękne obiekty, tylko strasznie niedoinwestowane. Organizacja tych dwóch imprez to jedyna okazja, żeby zmienić ten stan rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#StanisławSzwed">Nie ma także co ukrywać w tym gronie, że inwestycja ma być realizowana za środki COS. Obecnie COS realizuje niedaleko stąd potężną inwestycję, jaką jest modernizacja skoczni w Wiśle-Malince. To też nam nieco skomplikowało sytuację, no ale inwestycję trzeba dokończyć. Musimy wziąć na siebie to zadanie, bo jesteśmy w tej chwili w układzie rządzącym – my, posłowie PiS oraz pan minister – i zadbać też o to, żeby w budżecie znalazły się środki na te inwestycje. Tak mistrzostwa świata, jak i festiwal muszą być zorganizowane na miarę państwa europejskiego. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli gdzieś wyjeżdżać i wynajmować czy dzierżawić strzelnicę biatlonową na Słowacji czy gdziekolwiek indziej. To byłaby kompromitacja dla nas wszystkich, a przede wszystkim dla naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#StanisławSzwed">Sądzę, że wszyscy się zgadzamy co do tego, że dobre przygotowanie tych dwóch imprez jest naszym zadaniem. Powinniśmy zrobić wszystko, żeby znaleźć odpowiednie środki na te inwestycje. Będziemy tej sprawy pilnować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JacekFalfus">Mam jeszcze uwagę do pana ministra. Otóż już w środę odbywa się kolejne posiedzenie Komisji. Prosiłbym o sprawdzenie, na jakim etapie znajdują się prace projektowe. Od nich trzeba bowiem zacząć i bardzo mocno popchnąć je do przodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#StanisławZadora">Sądzę, że to jest właściwy moment na realizację tych inwestycji. Popieram to, co powiedział pan poseł Stanisław Szwed. Po takich chwalebnych zwycięstwach naszych olimpijczyków, kiedy to wielu powiedziało już, że te igrzyska są przegrane, stoi przed nami wielkie zadanie. Nasz Papież tak znakomicie jeździł na nartach, a dzisiaj my chcemy promować tutaj u źródeł Wisły nasz kraj i jego kulturę. Uważam, że konieczna jest wyjątkowa mobilizacja z naszej strony.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#StanisławZadora">Chciałbym, żebyśmy wszyscy wiedzieli o tym, że Szczyrk naprawdę może być dzięki sportom zimowym prawdziwą kopalnią pieniędzy. To byłby prawdziwy wstyd, gdybyśmy na dwóch tak prestiżowych imprezach pokazali się z takim wyciągiem krzesełkowym, jaki jest w Szczyrku obecnie. Natomiast jeżeli w związku z tymi imprezami powstanie nowy wyciąg krzesełkowy o podwójnej przepustowości, to on będzie przynosił dochód przez trzy lata, zanim te imprezy zostaną tu rozegrane. Proszę spojrzeć na te przedsięwzięcia w sposób biznesowy. Myślę, że warto się nawet zadłużyć, żeby tylko te inwestycje w odpowiednim czasie zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#StanisławZadora">Chciałbym zapytać przedstawicieli Komitetu Organizacyjnego, czy obecnie jest już jakiś budżet całego przedsięwzięcia oraz jaka jest struktura tego budżetu? Chodzi mi o określenie, w jakim procencie w kosztach inwestycji ma partycypować COS. Chciałbym również, żeby pan marszałek powiedział, co sądzą na temat tego przedsięwzięcia władze wojewódzkie. Dotarło do mnie, że w zeszłym roku województwo miało 200.000 tys. zł nadwyżki. Myślę, że musimy szukać różnych możliwości i tak jak nasi olimpijczycy walczyli, tak i my walczmy o jak najlepszą organizację tych imprez. Niech będzie zachowana równowaga. Premier rzucił hasło dotyczące organizacji piłkarskich mistrzostw Europy, to niech Ministerstwo Sportu dla równowagi weźmie sobie do serca sporty zimowe. Koniunktura jest znakomita, bowiem premier zaczyna jeździć na nartach, natomiast szef gabinetu premiera jest instruktorem narciarskim. Stanowimy zatem silną grupę, która z pewnością będzie żarliwie wspierać także sporty zimowe.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#StanisławZadora">Prosiłbym o informację na temat struktury budżetu tego przedsięwzięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#BogdanFicek">Pragnę stwierdzić, iż fakt, że umowę z panem prezydentem Mario Pescante podpisały 4 miasta–organizatorzy, nie znaczy, że to jest impreza międzygminna. To jest impreza międzynarodowa o światowej randze. Jestem samorządowcem, ale nigdy nie odważyłbym się powiedzieć, że to mój poprzednik podpisał umowę, więc ja nie będę jej realizował. Podszedłem do sprawy poważnie. Mam przy dokumentację i jestem gotów dzisiaj rozpoczynać inwestycję. Wydałem 350 tys. zł na przygotowanie inwestycji, czyli modernizacji lodowiska wraz z halą sportową.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#BogdanFicek">Wnoszę, żeby Komisja sformułowała wniosek o umieszczenie inwestycji związanych z organizacją Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży w programie inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu. Jest to wypełnienie par. 3 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 11 lutego 2005 r. Zapewni nam to możliwość ubiegania się o środki unijne, o współfinansowanie tych inwestycji, co z kolei wypełnia par. 4 ust. 2 pkt 2 wspomnianego rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JanuszWójcik">Ta wypowiedź pana burmistrza jest bardzo pozytywna. Należy się tylko cieszyć i szukać środków, żeby tę inwestycję rozpocząć. W przeciwnym razie te materiały stracą aktualność i trzeba będzie przygotowywać następne.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#JanuszWójcik">Nawiązując do wypowiedzi pana posła Stanisława Zadory pragnę stwierdzić, że byłem na samej końcówce igrzysk olimpijskich i w zasadzie zaraz po biegu miałem okazję spotkać się z Tomaszem Sikorą. Potem w wiosce olimpijskiej on nadal płakał ze wzruszenia i mówił, że chyba będzie musiał zrezygnować z uprawiania biatlonu. Problem polega na tym, że jest on bardzo związany z rodziną, ale praktycznie przez cały rok musi spędzać poza domem. On nie ma w Polsce gdzie trenować. Tutaj nie ma ani trasy, ani tym bardziej strzelnicy.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#JanuszWójcik">Praktycznie wszyscy nasi olimpijczycy mówili o tym, że nie mają gdzie trenować. My wymagamy od nich wielkich wyników – medali i punktów – a oni po prostu nie mają gdzie w sposób normalny, odpowiedni i profesjonalny trenować dyscyplin, które od wielu lat uprawiają.</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#JanuszWójcik">Chciałbym poinformować, że około miesiąc temu prezes Polskiego Związku Biathlonu skierował do Komisji – na moje nazwisko – pismo w sprawie poparcia jego starań o środki finansowe na budowę nowej strzelnicy na Kubalonce. Natychmiast wysłałem w tej sprawie pismo do pana ministra Tomasza Lipca. Taki dokument z pewnością jest w resorcie. Chodzi o to, żeby te starania przyczyniły się do wyasygnowania środków na te inwestycje. W przeciwnym razie możemy stanąć przed problemem, czy wszystkie niezbędne inwestycje zostaną na czas zrealizowane. Możemy nie zdążyć i te obiekty nie będą gotowe. Dlatego należy dać możliwość rozpoczęcia realizacji tych inwestycji. Zgadzam się z panem posłem Stanisławem Zadorą, że trzeba to zrobić nawet, gdyby trzeba było się zadłużyć. Te obiekty przecież się zwrócą. Jeżeli będą eksploatowane w sposób odpowiedni, także z ekonomicznego punktu widzenia, to w jakimś czasie pieniądze wydane na ich budowę po prostu się zwrócą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JacekFalfus">Chciałbym dodać, że przedstawiłem pana ministrowi Tomaszowi Lipcowi materiały reklamujące obie imprezy. Uczyniłem to zaraz po tym, gdy objął swoje stanowisko. Mówiłem panu ministrowi, ze niewiele się dzieje, jeżeli chodzi o budowę tych obiektów. Pytałem również, czy ma on świadomość, że mamy organizować w kraju takie dwie imprezy. Mógł nie mieć, bo dopiero od paru dni pracował. Pan minister miał świadomość i wiedział także, że trzeba będzie naprawić błędy poprzedników i doprowadzić tę sprawę do końca. Myślę, że jeżeli Komisja wyrazi odpowiednie stanowisko w tej sprawie i prześle je do pana ministra, to będzie to skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#JacekFalfus">Może pan dyrektor Wiktor Krebok powie nam, na jakim etapie są przygotowania do tych inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WiktorKrebok">Chcę państwu przypomnieć, że ośrodek przygotowań olimpijskich działa w ramach struktury Centralnego Ośrodka Sportu, który jest zakładem budżetowym ministra sportu. Naczelna dyrekcja COS znajduje się w Warszawie. Każdy ośrodek składa w naczelnej dyrekcji wszystkie plany inwestycyjne i inne dokumenty.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#WiktorKrebok">Nasz ośrodek od kilkunastu lat umiejscawiał skocznię Skalite i inne obiekty w planach inwestycyjnych. Obecnie jest gotowa żadna dokumentacja. Nie było na to środków. Jesteśmy zakładem budżetowym i musimy otrzymywać na to środki. Jeżeli Komisja doprowadzi do tego, że te środki w najbliższym czasie się pojawią, to należy ogłosić przetarg na przygotowanie dokumentacji, następnie przetarg na wykonanie robót. Potem trzeba te inwestycje zrealizować. O ile aura będzie łaskawa, to będziemy mogli zdążyć, choć mam wątpliwość, czy zdążymy na ze skończeniem skoczni na te próbne skoki w 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#WiktorKrebok">Jako Centralny Ośrodek Sportu bardzo byśmy chcieli wybudować te obiekty. Ośrodek jest kameralny i dobrze usytuowany i nam tych obiektów brakuje do realizacji szkolenia sportowego.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#WiktorKrebok">Ponadto chciałbym prosić pana przewodniczącego, żeby założona z dużym trudem – między innymi przez pana – niepubliczna szkoła mistrzostwa sportowego z powrotem zaczęła funkcjonować w naszym ośrodku. Dysponując rozbudowaną bazą sportową i prowadząc tę niepubliczną interdyscyplinarną szkołę mistrzostwa sportowego – w biatlonie, snowboardzie, nartach i sankach – będziemy mogli przygotowywać młodych sportowców do przyszłych zwycięstw na największych międzynarodowych imprezach sportowych. Oczywiście taka szkoła zgromadzi tutaj odpowiednią kadrę trenerską.</u>
          <u xml:id="u-79.4" who="#WiktorKrebok">Jeżeli chodzi o trasy biegowe i strzelnicę, to rzeczywiście te tereny są znakomite do lokowania takich obiektów. Ta strzelnica musi być wybudowana od nowa, bowiem stara strzelnica jest za krótka. Trzeba ją także odwrócić o 90 stopni. Jest tam potężna praca do wykonania. Śnieg będzie do maja, ale akurat teraz można zrealizować prace projektowe, a jak następna zima zacznie się późno, to można zacząć realizację. To są naprawdę trudne kwestie.</u>
          <u xml:id="u-79.5" who="#WiktorKrebok">Poza tym mam prośbę do pana ministra. Otóż był pan uprzejmy wszędzie cytować te minimalne kwoty. Prosiłbym, żeby je uśrednić. Na przykład jeżeli podawano kwoty od 13.000 do 14.000 tys. zł, to lepiej je uśrednić i podawać 14.500 tys. zł. W przypadku tras biegowych była mowa o kwocie 6000 tys. zł do 8000 tys. zł. Może mówmy o 7000 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-79.6" who="#WiktorKrebok">Jutro będziemy oglądać skocznię Skalite. Docelowo tych skoczni będzie 3, czyli K-95, K-60 i K-30. Będzie to wspaniały kompleks do szkolenia dzieci i młodzieży. Ci najmłodsi chłopcy oraz dziewczynki skaczą właśnie na tej najmniejszej skoczni. Ich nie wolno puszczać na większe obiekty. Klimek Murańka to jest ewenement, on nie skacze, tylko fruwa, ale zmienią mu się parametry, jak dorośnie.</u>
          <u xml:id="u-79.7" who="#WiktorKrebok">Reasumując, prosimy o natychmiastowe przydzielenie nam środków. Gdy je otrzymamy, to od razu zlecimy wykonanie dokumentacji. Następnie ogłosimy przetargi, aż w końcu będziemy się wszyscy cieszyć z tak pięknych obiektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#MarekMatuszewski">W zasadzie wszystko zostało już powiedziane. Dodam, że trzeba wspierać realizację tych inwestycji. Szczególnie przychylnie patrzę na budowę sztucznego lodowiska wraz z halą. Jako były hokeista chętnie odwiedzę ten obiekt.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#MarekMatuszewski">Chciałbym zaapelować do wszystkich parlamentarzystów i samorządowców. Otóż rysuje się jeden zasadniczy problem. Otóż nie ma pieniędzy. Wszyscy doskonale sobie z tego zdajemy sprawę. Starajcie się więc, szanowni burmistrzowie i posłowie wspierać wszystkie inicjatywy, które spowodują, że te pieniądze się pojawią. Jak ma do tego dojść? Nie odkryję Ameryki, ale tylko przypomnę, że trzeba wspierać przedsiębiorców, szczególnie małych i średnich przedsiębiorców z gmin i powiatów, którymi kierujecie. Pamiętajcie o tym. A my, posłowie powinniśmy wspierać te inicjatywy, które niedługo będą przedstawione przez rząd i które mają dać państwu dochody. Jeżeli nie ulżymy przedsiębiorcom, to możemy sobie robić różne plany, ale niestety służba zdrowia zabierze nam pieniądze. Jeżeli premier będzie musiał dokonać szybkiego wyboru, czy dać podwyżki służbie zdrowia czy budować, to ważniejsza będzie służba zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JanBednarek">Myślę, że z tej dyskusji wynika jeden wniosek. Oto mamy zadanie, które musimy wykonać i nie ma od tego odwrotu. Decyzja o przyznaniu prawa organizacji obydwu imprez jest nieodwołalna. Sądzę, że podejmiemy te propozycje, które przedstawił pan przewodniczący, no i bierzmy się do pracy.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#JanBednarek">Mam jeszcze pytanie do pana burmistrza. W dokumentach, które otrzymaliśmy, jest napisane, że koszty rozbudowy hali wyniosą 15.000 tys. zł, a 67 proc. tej kwoty ma pochodzić ze środków własnych zabezpieczonych przez gminę. Czy to nie jest swoisty koncert życzeń? – bo z jednej strony mówi pan, że gmina nie ma pieniędzy, a z drugiej strony z tego wynika, że dysponuje pan tą znaczną kwotą na budowę tego obiektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#BogdanFicek">Ta informacja była przygotowana w innych realiach. Miał to być montaż finansowy. Liczyliśmy także na fundusze europejskie. W takim przypadku gmina musi wyłożyć tylko od 15 do 20 proc. Wtedy były też szanse na pieniądze z Totalizatora Sportowego. Teraz wszystko się zmieniło i okazuje się, ze zostajemy sami z tą inwestycją. Można i w ten sposób, tylko co powie Europa i świat. Gminie Cieszyn nic się z tego powodu nie stanie. Natomiast trzeba wziąć pod uwagę, ze to będzie kompromitacja dla Polski i potem nasz kraj już nie dostanie prawa organizacji żadnej poważnej imprezy.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#BogdanFicek">Ta inicjatywa to nie jest kwestia lekkomyślności władz tych wszystkich miast. My podchodziliśmy do sprawy poważnie, mając zapewnienia ze strony rządu. Nie mając tych zapewnień, nie ośmieliłbym się wydać kilkuset tysięcy złotych na opracowanie precyzyjnej technicznej dokumentacji. Problem w tym, że zmienił się premier, minister oraz prezes PKOl, ale burmistrz został.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#JanCieślar">Nie chcę powtarzać tych argumentów, ale my naprawdę bardzo solidnie podeszliśmy do tej sprawy. Przedstawiciel NIK może potwierdzić, że wydanie przez nas pieniędzy publicznych na dokumentację, którą trzeba odłożyć na półkę, może spowodować, iż zostaniemy oskarżeni o niegospodarność. Podchodziliśmy do tej inicjatywy z wielką bojaźnią, ponieważ stąpamy twardo po ziemi i nie rzucamy się z motyką na księżyc. Przeprowadzaliśmy te działania także w przeświadczeniu, że COS dostanie te pieniądze. Stanowimy tutaj jeden organizm. Jeżeli COS nie dostanie pieniędzy, to i my niewiele zrobimy i dojdzie do kompromitacji.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#JanCieślar">Pragnę zaznaczyć, że wielokrotnie bardzo poważnie dyskutowaliśmy w naszym gronie, czy ta inicjatywa to aby nie jest zamiar porywania się z motyką na księżyc. Z dokumentów wynikało, że możemy podjąć decyzję w tej sprawie i ją podpisać. W tym przeświadczeniu to uczyniliśmy. Prosiłbym, żeby Komisja zapewniła komfort również panu ministrowi. Przecież kwota 20.000 tys. zł nie rozsadzi budżetu państwa. Natomiast panu ministrowi tylko w jego budżecie może być ją trudno znaleźć. Jednak Sejm może na państwa wniosek wyasygnować dodatkową kwotę dla pana ministra, żeby mógł on przeznaczyć te środki na omawiane dzisiaj cele.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#JanCieślar">Chciałbym powiedzieć jeszcze jedną istotną rzecz. Otóż my tu przywiązujemy dużą wagę nie tylko do promocji, ale także do szkolenia. Klub Wisła-Ustronianka zrzesza 60 czynnych skoczków, w tym dwóch aktualnych mistrzów świata w kategorii młodzików. Do tego dochodzi Klimek Murańka z Zakopanego. To są te największe talenty. Średnio zawody w skokach narciarskich mają obsadę rzędu 100–150 zawodników. W tej sytuacji nie martwiłbym się o narybek. Musimy tylko stworzyć warunki – mam na myśli także samorząd – dla funkcjonowania klubu i dla szkolenia. Odpowiednie warunki muszą być stworzone także dla COS.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#JanCieślar">My sobie naprawdę z tym poradzimy i zapewniam państwa, że wyniki się pojawią. Opóźnienie, które wyniknęło, było związane z brakiem gwarancji środków dla COS. Jako sfera budżetowa wiemy, jak to się wszystko obraca – gdyby COS miał te pieniądze, to mógłby...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JacekFalfus">Przepraszam, ale o jakiej inwestycji pan mówi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JanCieślar">Myślę o inwestycjach COS, czyli o Kubalonce, ale także o skoczni w Szczyrku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JacekFalfus">Rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JoannaSkrzydlewska">Nie jestem posłanką z tych terenów, tylko z Polski centralnej. Jeżdżę na nartach. Przynajmniej staram się. Przede wszystkim chciałabym wyrazić uznanie pod adresem członków Komitetu Organizacyjnego, za to, co państwo już zrobiliście. To naprawdę jest kawał porządnej pracy. Wyrażam uznanie także dla samorządowców z poszczególnych miast organizatorów.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#JoannaSkrzydlewska">Mam pewną sugestię dla pana ministra. Otóż w budżecie resortu zawarte są takie pozycje jak rezerwa ogólna czy rezerwa celowa. Myślę, że tam na pewno znajdą się jakieś pieniądze na sfinansowanie poszczególnych inwestycji. Nie możemy się jako Polska ośmieszyć. Ktoś podjął te decyzje. Nie dojdziemy już, jak to dokładnie było, natomiast wiemy jak jest. Za 2 i za 3 lata mają się odbyć te dwie imprezy i najwyższy czas, żebyśmy już mniej rozmawiali na ten temat, tylko wzięli się do solidnej pracy, bo czasu naprawdę pozostało bardzo mało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#JacekFalfus">Pragnę przypomnieć, że na 15 kwietnia zaplanowaliśmy – możemy zrobić to wcześniej, jeżeli resort przygotuje stosowne materiały – rozpatrzenie informacji o realizacji inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu i wojewódzkich programach inwestycji sportowych w 2005 r. oraz planach podziału środków finansowych na inwestycje o szczególnym znaczeniu dla sportu i wojewódzkich programach inwestycji sportowych w roku 2006.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#JacekFalfus">Mam nadzieję, że będziemy się wtedy zajmować także wnioskami wynikającymi z dzisiejszej dyskusji, bo wtedy właśnie będziemy już mówili o konkretnych kwotach. Najpierw będziemy zapewne rozmawiać o proporcjach podziału środków na inwestycje terenowe i centralne. Następnie będziemy opiniować wydatki na konkretne inwestycje w ramach inwestycji centralnych, bowiem zadaniem Komisji jest właśnie opiniowanie i kontrolowanie realizacji tych inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#DariuszOlszewski">Chcę przypomnieć, że podczas ostatniego posiedzenia Komisji proponowałem, żeby niejako zmusić naszych sportowców do trenowania w kraju w ośrodkach COS, a nie wyjeżdżania za granicę. Byłbym za tym, żeby pieniądze publiczne były inwestowane w organizację takich imprez oraz w rozwój naszej infrastruktury sportowej, a nie w bardzo drogie wyjazdy zagraniczne. Sportowcy trenują w zagranicznych ośrodkach, na co państwo wydaje poważne kwoty i w konsekwencji przyczynia się to do rozwoju zagranicznej infrastruktury sportowej, natomiast nie rozwija się sport polski, w tym także sport młodzieżowy.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#DariuszOlszewski">Doradca naszej Komisji wspominał o tym, że w polskich ośrodkach przygotowań olimpijskich gdzieś jeszcze są wspólne łazienki na korytarzu. A może tego właśnie potrzebują nasi sportowcy. Niech oni nie mają tych luksusów i niech nie wyjeżdżają za granicę, tylko pojadą do polskiego ośrodka, gdzie są te wspólne łazienki. Być może efekty szkolenia będą wtedy lepsze. A pieniądze, które wydajemy – moim zdaniem bez sensu – za granicą, powinny zostać w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#DariuszOlszewski">Wypada pochwalić organizatorów oraz panów burmistrzów, że podejmują trud organizacji tych imprez. Mam nadzieję, że Ministerstwo Sportu realnie wspomoże te inicjatywy i będziemy mogli wszyscy być zadowoleni.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#DariuszOlszewski">Chciałbym jeszcze nawiązać do wypowiedzi pana burmistrza. Zwracam uwagę, że pan minister nie powiedział, że ktoś wcześniej podpisał jakieś porozumienie, ale obecny rząd nie podejmuje się realizacji. Pan minister powiedział wyraźnie, że to wszystko trzeba uporządkować i natychmiast podjąć kroki w celu realizacji elementów niezbędnych do organizacji tej imprezy.</u>
          <u xml:id="u-89.4" who="#DariuszOlszewski">Ministerstwo, rząd oraz nasza Komisja jak najbardziej są za organizacją tej imprezy. Podkreślamy, że dzięki tej inicjatywie nastąpi rozwój infrastruktury sportów zimowych na tych terenach. Nasuwa się prosta analogia z pozytywnymi skutkami organizacji EURO 2012. Mam nadzieję, że tak mistrzostwa świata juniorów w konkurencjach narciarskich, jak i Olimpijski Festiwal Młodzieży zostaną bez problemów zorganizowane i będzie to duży sukces naszego kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#JacekFalfus">Jesteśmy przekonani, że obiekty, które powstaną w związku z tymi imprezami będą przez wiele lat służyć tym terenom oraz całemu polskiemu sportowi. Będzie to uzupełnienie tej podstawowej bazy sportowej, którą jeszcze nie dysponujemy. Jest ona niezbędna także do pracy szkoleniowej z młodzieżą. Potrzebne są tak lodowisko, skocznie, jak i trasy biatlonowe. Cieszę się, że mówimy jednym głosem, w tym posłowie spoza naszego regionu.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#JacekFalfus">Być może to właśnie tak jest, że inicjatywy oddolne zakrojone na znacznie większą skalę niż teoretycznie wydaje się możliwe do zrealizowania będą przyczynkiem do podejmowania się bardzo ambitnych zadań i podnoszenia całego naszego życia sportowego na wyższy szczebel.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#JacekFalfus">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#TadeuszPilarz">Chciałbym uzupełnić swoją wypowiedź i odpowiedzieć na pytanie jednego z panów posłów. Oczywiście mamy przygotowaną strukturę budżetu Festiwalu Olimpijskiego Młodzieży. Będzie ona kosztowała w granicach 5000 tys. zł. Z tego 60 proc. zostanie pokryte z wpłat uczestników. Z budżetu państwa zostanie wyasygnowane 800 tys. zł. Samorządy miast organizatorów, powiatów oraz województwa pokryją wydatki w kwocie około 200 tys. zł. Pozostała kwota będzie pochodziła od sponsorów.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#TadeuszPilarz">Zakładamy, że wszystko zostanie dopięte i zrealizowane. Istotne jest to, że 60 proc. kosztów pokrywają poszczególne ekipy narodowe.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#TadeuszPilarz">Pan burmistrz mówił o tym, że zmieniali się ministrowie itd. Proszę państwa, ta gruba teczka, którą widzicie, zawiera pisma do ministerstwa i do władz centralnych. Odbywaliśmy spotkania z panem ministrem Jerzym Ciszewskim, panem prezesem Andrzejem Kraśnickim. Niestety pan prezes nie mógł już podejmować żadnych decyzji, ponieważ dobiegało końca istnienie Polskiej Konfederacji Sportu. Pan minister Jerzy Ciszewski przyjął nas 21 października 2005 r. po przesłaniu przez nas 10 pism – w spotkaniu brali udział panowie burmistrzowie – ale nie mógł podjąć żadnych decyzji, bo rząd już tylko urzędował. Pan minister powiedział, że może przekazać nasze wnioski i prośby nowemu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#TadeuszPilarz">W dniu 21 listopada 2005 r. wystąpiłem do pana ministra Tomasza Lipca z prośbą o spotkanie z panami burmistrzami, prezydentami oraz ze mną. Do dzisiaj nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. To nie jest zatem tak, że my tutaj coś sobie wymyślamy i czekamy z założonymi rękami. Sprawa była omawiania także podczas zeszłorocznego posiedzenia Komisji sejmowej. Wyrażano pełne poparcie dla naszych działań.</u>
          <u xml:id="u-91.4" who="#TadeuszPilarz">Kolejna kwestia. Otóż zaraz na początku wszystkie pięć gmin plus powiaty powołały Stowarzyszenie Gmin i Powiatów „Śląsk-Beskidy”. W sierpniu ubiegłego roku zostało ono zarejestrowane w sądzie w Katowicach. Zostały wybrane władze stowarzyszenia. Określono wysokość rocznej składki. Miasta organizatorzy przekazują 20 tys. zł rocznie na cele związane z dochodzeniem do imprezy, czyli realizacją wszystkich elementów organizacyjnych i promocyjnych. Rady miast podjęły uchwały – rady powiatów podejmą je w najbliższych dniach – o przystąpieniu do stowarzyszenia i realizacji wszystkich niezbędnych działań organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-91.5" who="#TadeuszPilarz">Na całość przygotowań do imprezy powinno wystarczyć w granicach 28.000–30.000 tys. zł rozłożone na trzy lata, czyli do roku 2009. Jeżeli w tym roku znalazłyby się środki na coś więcej niż tylko sporządzenie dokumentacji, to może bylibyśmy w stanie wykonać tylko profil skoczni, żeby odbyć zawody. Natomiast cała infrastruktura, czyli wyciąg krzesełkowy, zaplecze, widownia itd., byłaby realizowana w kolejnych latach. Podobnie jest w przypadku tras na Kubalonce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#JacekFalfus">To jest rzeczywiście konkretna propozycja rozwiązania tej trudnej sytuacji. Rozumiem, że pan minister ją przeanalizuje. Wydaje się, że problem jest do rozwiązania i uda nam się to wszystko jakoś poskładać. Głęboko w to wierzymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#AndrzejBaczewski">Chcę podzielić się z państwem pewną refleksją i jednocześnie zadać pytanie związane z możliwościami realizacji omawianych zadań. Jako sekretarz Komisji w poprzednich kadencjach Sejmu obserwowałem, że szybka reorganizacja struktur zarządzania polskim sportem oraz liczne zmiany personalne powodowały, iż każda odchodząca ekipa starała się przekroczyć limit określony w rozporządzeniu dotyczącym wykorzystania środków z dopłat do stawek w grach liczbowych Totalizatora Sportowego. W rozporządzeniu są zapisane proporcje 30 proc. na inwestycje strategiczne do 70 proc. na inwestycje terenowe. Posłowie musieli wytykać kolejnym odchodzącym ekipom przekroczenie owych proporcji, a nowa ekipa zazwyczaj tłumaczyła się „Nie możemy nic zrobić, bo proporcje zostały ustalone przez poprzedników. Musimy dopiero w przyszłym roku wrócić do proporcji zapisanych w rozporządzeniu”.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#AndrzejBaczewski">Moje pytanie nie będzie dotyczyło inwestycji związanych z narciarstwem, bo widać, że one będą służyły temu terenowi w przyszłości i te inwestycje się zwrócą. Natomiast chciałbym się dowiedzieć, ilu mieszkańców liczy Cieszyn. Czy hala lodowa ma się znajdować w tym samym miejscu co lodowisko odkryte, czy może w zupełnie innym miejscu? Czy jest sporządzony jakiś rachunek w kwestii: jak po tym festiwalu będą się kształtowały koszty eksploatacji i codziennego funkcjonowania tej hali?</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#AndrzejBaczewski">Jeszcze jedno pytanie. Jeżeli nie będzie można w zakładanym terminie zrealizować tej inwestycji, to czy można będzie zastępczo zorganizować konkurencje łyżwiarskie na przykład w Tychach czy w Oświęcimiu, natomiast jej realizację przesunąć na okres po festiwalu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#BogdanFicek">Cieszyn ma obecnie 38 tys. mieszkańców. Jeżeli chodzi o utrzymanie sztucznego lodowiska wraz z halą po festiwalu, to miasto bierze ten obowiązek na siebie, w całości.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#BogdanFicek">Oczywiście jest możliwe przeprowadzenie zawodów w konkurencjach łyżwiarskich w Tychach, Oświęcimiu czy nawet w Katowicach lub w Warszawie, tyle że wydaje mi się, że to nie o to chodzi. W Tychach chyba zresztą nie będzie to możliwe, bo tam ma się odbywać turniej hokeja. Wybór jest więc taki, że albo te zawody będą rozgrywane gdzieś daleko, albo w Cieszynie.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#BogdanFicek">Jeszcze jedna kwestia. Gdybym nie realizował tej inwestycji, to spotkałbym się z zarzutem o niegospodarność. Oczywiście tłumaczyłbym, że miałem przyrzeczenia poważnych ludzi, rządu itd., ale nikt by się tym nie przejmował. Jeżeli zostanę ponowienie wybrany, to zacisnę zęby i zrealizuję tę inwestycję bez pomocy z zewnątrz, tylko co wtedy będziemy myśleli o naszych władzach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#AndrzejKram">Ktoś powiedział, że nie ma pieniędzy. Ze swojej strony powiem, że jak pieniądze są, to są różnie wykorzystywane. Opracowałem krótką notatkę, którą przekażę panu ministrowi. Piszę w niej, co zrobić, żeby wydatkować w sposób prawidłowy i racjonalny. Chodzi mi w szczególności o rolę COS przy organizacji imprez międzynarodowych. Ona na ogół sprowadza się wyłącznie do udostępniania bazy. Moim zdaniem COS mógłby się zająć jeszcze innymi sprawami. Chodzi o to, żeby te pieniądze były wydatkowane w sposób właściwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#JanuszWójcik">Chciałbym zapytać, czy jesteście państwo przygotowani także od strony prawnej w aspekcie tych wszystkich inwestycji oraz innych elementów związanych z tymi dwoma imprezami? Jest to niezmiernie istotna kwestia. Proszę pamiętać o tym, że tak wielkie imprezy jak mistrzostwa świata czy mistrzostwa Europy wymagają perfekcyjnego przygotowania od strony prawnej. W przypadku igrzysk olimpijskich Londyn 2012 aż 130 firm prawniczych przygotowywało dokumentację, która umożliwiła Anglikom wygranie wyścigu o prawo organizacji tej imprezy. Podobnie jest w przypadku naszych starań o organizację EURO 2012.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#JanuszWójcik">Czy jesteście więc państwo przygotowani od strony prawnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#TadeuszPilarz">Oczywiście my już wygraliśmy i teraz czeka nas realizacja. Natomiast odpowiadając już poważnie pragnę stwierdzić, że miasta organizatorzy są przygotowane od strony prawnej. Najczęściej jest tak, ze to miasto prowadzi całość inwestycji. W związku z tym wszystko jest załatwione w wymiarze prawnym. Jeżeli chodzi o skocznie i trasy biegowe, to inwestycje te realizuje Centralny Ośrodek Sportu. Z pewnością generalny nadzór jest sprawowany na odpowiednim poziomie. Sprawuje go miejscowy oddział COS, jak i centrala COS w Warszawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#JacekFalfus">Myślę, że możemy krótko podsumować tę dyskusję. Po pierwsze, kiedy popełniono błędy. Są to błędy naszych poprzedników. Oczywiście chodzi mi nie o członków naszej Komisji z poprzedniej kadencji Sejmu, tylko o poprzedni rząd.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#JacekFalfus">Wiemy o tym, że obecny premier przeznacza więcej pieniędzy na sport. Daje to pewność, że będziemy mogli te inwestycje zrealizować, aczkolwiek dzisiaj o pewności nie będziemy jeszcze rozmawiać. Uwarunkowania, o których mówił pan minister, są oczywiście w tej chwili do sprawdzenia. Jest to niezbędne w celu nakreślenia programu naprawczego i realizacji tych wszystkich przedsięwzięć.</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#JacekFalfus">Komisja przedstawi rządowi wniosek o realizację przedmiotowych inwestycji, szczególnie w kontekście skoczni oraz inwestycji COS. Przekażemy także stanowisko oraz prośby samorządowców dotyczące tej kwestii. Zamykam ten punkt porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#JacekFalfus">Przystępujemy do realizacji ostatniego punktu dzisiejszego porządku obrad, w ramach którego omówimy problemy dotyczące dostępu do stoków dla sportów narciarskich. Niewątpliwie jest to temat rzeka. Być może nie będziemy w stanie powiedzieć dzisiaj wszystkiego. Planując ten punkt porządku obrad miałem świadomość, że w górach żyje się trudniej. Tutejsze warunki są gorsze warunki nizinne i dotyczy to wielu aspektów życia gospodarczego oraz społecznego. Jest tak dlatego, że w górach dają o sobie znać sprzeczności interesów, które nie występują na innych terenach. To w górach szczególnie chroni się środowisko naturalne. Funkcjonuje tu wiele parków narodowych i krajobrazowych. Z drugiej strony tu w górach żyją ludzie, którzy chcą się rozwijać i nie mogą przebić się ze swoimi problemami właśnie ze względu na te wszystkie specyficzne trudności i sprzeczności, które tu występują. Na przykład nie są w stanie utrzymać się z uprawniana roli, bowiem stoki są trudno dostępne, a ponadto nie ma w kraju ku temu odpowiedniej koniunktury i jeszcze długo nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-98.4" who="#JacekFalfus">Potrzeba realizowania zrównoważonego rozwoju całego kraju, także w sensie gospodarczym, oraz zabieganie o rozwój polskiego sportu, nakładają na nas obowiązek podejmowania rozmowy o przedmiotowych kwestiach.</u>
          <u xml:id="u-98.5" who="#JacekFalfus">W poprzedniej kadencji Sejmu przez trzy lata zajmowałem się zagadnieniem prawa górskiego w szerokim rozumieniu. Chcieliśmy objąć i uregulować tym prawem te wszystkie sprzeczności, które występują na terenach górskich. Chodzi o to, żeby rozwiązywać konflikty, bo tam, gdzie występują sprzeczności, dochodzi także do konfliktów.</u>
          <u xml:id="u-98.6" who="#JacekFalfus">Zebraliśmy wówczas wszystkie dane. Została powołana podkomisja nadzwyczajna w składzie czterech posłów. Odbywały się zebrania wyjazdowe od Karpat po Sudety. Właściwie działo się to tylko po to, żeby zebrać wszystkie materiały potrzebne do napisania prawa górskiego, jako prawa interdyscyplinarnego. Okazało się jednak, że to prawo jest na tyle interdyscyplinarne, że nawet w Sejmie nie było można liczyć na porozumienie. Inne priorytety miała Komisja Środowiska, inne Komisja Rolnictwa, a jeszcze inne Komisja Kultury Fizycznej i Sportu itd. Tych komisji, które miały jakieś sprzeczne uwagi do prawa górskiego, w sumie było sześć.</u>
          <u xml:id="u-98.7" who="#JacekFalfus">Nie można było dojść do porozumienia. Kadencję wcześniej, czyli za rządów AWS stworzono prawo górskie, ale ono okazało się prawem kadłubowym. Przeszła tylko taka ustawa, która dotyczyła faktycznie tylko rolnictwa i trochę zahaczało o kwestie ochrony środowiska. Została ona zawetowana przez prezydenta i słusznie, bo ona nie rozwiązywała żadnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-98.8" who="#JacekFalfus">W poprzedniej kadencji Sejmu zwracaliśmy się do premiera o to, żeby podjął sprawę prawa górskiego. Najpierw odpowiedział nam, że mamy rację. Dezyderaty w tej sprawie były przesyłane przez te Komisję oraz Komisję Samorządu Terytorialnego. Jednak po jakimś czasie pan premier wycofał się i stwierdził, że tak naprawdę wystarczy dobre prawo sektorowe zawarte w poszczególnych ustawach, a zatem jeżeli zawrzemy w normalnych ustawach wszystkie elementy dotyczące zagadnień górskich, to okaże się, że prawo górskie jest niepotrzebne. Innymi słowy, niepotrzebna jest ustawa lex specialis, tylko wszystko może być załatwione odpowiednimi przepisami zawartymi w różnych ustawach.</u>
          <u xml:id="u-98.9" who="#JacekFalfus">Jest inaczej i z pewnością byłoby dobrze, gdyby kiedyś udało się stworzyć ustawę – Prawo górskie. W związku z tymi dyskusjami wiele osób podjęło kwestię, która najczęściej kojarzy się z prawem górskim w kontekście uregulowania obecnego stanu rzeczy występującego na terenach górskich. Chodzi o konflikty różnych stron działających w kontekście prawa śniegu oraz uprawiania narciarstwa. Te konflikty polegają na sprzeczności interesów właścicieli gruntów, inwestorów etc. Czasami nakładają się na to decyzje ministra Skarbu Państwa, nie zawsze przemyślane.</u>
          <u xml:id="u-98.10" who="#JacekFalfus">Cały ten problem należałoby rozwiązać. Nie ma on natury sportowej czy turystycznej, natomiast dotyczy gospodarki w ogóle. Przecież narciarstwo dla wielu miejscowości górskich jest jednym z podstawowych źródeł dochodów. Miasta takie jak Szczyrk czy Zakopane – można wymienić wiele innych miejscowości – żyją z turystyki i narciarstwa. Dla ich mieszkańców konflikty uniemożliwiające normalne korzystanie ze stoków to jest prawdziwa klęska, ponieważ ta sytuacja ma niekorzystny wpływ na rozwój gminy. Szczyrk doświadczył tego w sposób szczególny.</u>
          <u xml:id="u-98.11" who="#JacekFalfus">W związku z powyższym podjąłem się bardzo trudnego zadania. Chodziło mi o zreasumowanie wszystkiego, o czym w tym roku mówiono w kontekście projektu prawa śniegu oraz wszystkich kwestii pokrewnych. Projekt ustawy został wniesiony przez Klub LPR. Ukazało się także wiele innych materiałów, które odnoszą się do tej kwestii. Należałoby je przeanalizować w celu odpowiedzenia sobie na pytanie, w jaki sposób tak naprawdę mamy uregulować ten obszar zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-98.12" who="#JacekFalfus">Dostarczyłem państwu dwie opinie. Pierwsza z nich została opracowana przez prawników, którzy współpracują z moim biurem poselskim. Odczytam państwu wnioski, które są zawarte w końcowej części tej opinii. Trudno w tej chwili omawiać cały ten materiał. Jest on bardzo obszerny. Zawiera analizę regulacji obowiązującą w innych krajach, czyli w Niemczech, Szwajcarii oraz Francji. Ustawa francuska jest uznawana za najbliższą naszemu prawu i można by ją wykorzystać, ale nie jest tak do końca. Prawnicy wyrażają na ten temat różne opinie.</u>
          <u xml:id="u-98.13" who="#JacekFalfus">Jeżeli państwo pozwolą, to nie będę komentował regulacji obowiązujących w innych krajach. Natomiast przedstawię stanowisko wypracowane przez prawników współpracujących z moim biurem poselskim, a następnie przejdę do przedstawienia opinii prawnej w sprawie prawa śniegu. Jest ona oparta na analizie 12 różnych publikacji.</u>
          <u xml:id="u-98.14" who="#JacekFalfus">Wszystko to jest ujęte w formie ogólnych założeń do ustawy – Prawo górskie. Mogłyby one być ujęte w formie projektu komisyjnego. Po przeczytaniu tych opinii zorientujecie się państwo, że wadą projektu LPR jest jego niezgodność z konstytucją. Projekt ten jest zatem dobrym przyczynkiem do naszej dzisiejszej dyskusji, ale na pewno nie nadaje się do przyjęcia ad hoc jako projektu docelowego. Nie mówię tego w swoim imieniu, tylko w imieniu prawników, którzy zajmowali się jego analizą. Prawnicy ci opublikowali swoje stanowisko w dzienniku „Rzeczpospolita”.</u>
          <u xml:id="u-98.15" who="#JacekFalfus">Oto wspomniane wnioski końcowe:</u>
          <u xml:id="u-98.16" who="#JacekFalfus">„Polska ustawa powinna określać przede wszystkim:</u>
          <u xml:id="u-98.17" who="#JacekFalfus">1) zasady korzystania ze stoków górskich przez osoby niebędące ich właścicielami, a mogące stworzyć infrastrukturę niezbędną do wykorzystywania ich na cele związane z narciarstwem oraz przez użytkowników stoków, czyli narciarzy,</u>
          <u xml:id="u-98.18" who="#JacekFalfus">2) zasady zawierania umów z właścicielami nieruchomości,</u>
          <u xml:id="u-98.19" who="#JacekFalfus">3) zasady postępowania w przypadku braku zgody właściciela nieruchomości na zawarcie umowy,</u>
          <u xml:id="u-98.20" who="#JacekFalfus">4) zasady ustalania wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości i odszkodowania z tytułu ewentualnych szkód”.</u>
          <u xml:id="u-98.21" who="#JacekFalfus">Wszystko to są zagadnienia, które nie są w polskim prawie rozwiązane. Chodzi oczywiście o sytuację, w której powstaje konflikt. Oczywiście w polskim systemie prawnym istnieją uregulowania, które dotyczą zawierania umów oraz innych kwestii z zakresu prawa cywilnego. Problem w tym, że nie zawsze strony potrafią się porozumieć. Niezbędne są takie uregulowania, które pomagałyby ludziom się dogadać w sytuacjach konfliktowych. Kolejnym celem jest pomoc tym wszystkim, którzy w obszarze związanym z uprawianiem narciarstwa są jakby na bocznym torze. Mam tu na myśli właścicieli gruntów. Często nie są oni brani pod uwagę jako podmioty czy strony w postępowaniu itd. Praktyka z poprzedniej epoki też ma dość jednoznaczny charakter. W związku z tym tracą zawsze ci, którzy powinni korzystać finansowo, stając się – jako właściciele gruntów – udziałowcami interesów związanych z trasami narciarskimi.</u>
          <u xml:id="u-98.22" who="#JacekFalfus">Teraz kilka dodatkowych uwag dotyczących poszczególnych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-98.23" who="#JacekFalfus">Otóż zasady korzystania ze stoków górskich należy ustalić z uwzględnieniem możliwości porozumienia z właścicielem nieruchomości oraz brakiem takiej możliwości. W tym celu należy uwzględnić: zawarcie umowy dzierżawy nieruchomości, ustanowienie umownej odpłatnej służebności umożliwiającej posadowienie na nieruchomości odpowiedniej infrastruktury i korzystanie z niej przez narciarzy oraz ustanowienie służebności orzeczeniem sądu w przypadku braku zgody na jej umowne ustanowienie.</u>
          <u xml:id="u-98.24" who="#JacekFalfus">Koniecznymi elementami umów zawieranych z właścicielami nieruchomości, na przykład umowy dzierżawy lub umowy służebności są: dokładne określenie przedmiotu umowy, wskazanie praw i obowiązków podmiotu zagospodarowującego nieruchomość i zakresu jego odpowiedzialności, wskazanie uprawnień i obowiązków właściciela nieruchomości, ustalenie zasad wyliczenia i zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości, ustalenie sposobu oszacowania szkód spowodowanych użytkowaniem nieruchomości na cele związane z narciarstwem, czas trwania umowy oraz możliwość jej rozwiązania przed upływem okresu, na który została zawarta.</u>
          <u xml:id="u-98.25" who="#JacekFalfus">W przypadku braku zgody właściciela nieruchomości na zawarcie umowy dotyczącej korzystania z nieruchomości konieczna stanie się ingerencja podmiotu zewnętrznego. Ma ona umożliwić przeprowadzenie tego przedsięwzięcia. Rolę mediatora może pełnić gmina – według ustawy francuskiej gmina nie tylko jest mediatorem, ale jest także podmiotem, który organizuje narciarstwo. Gmina posiada tam takie uprawnienia – na terenie której ma powstać infrastruktura techniczna służąca uprawianiu narciarstwa. W przypadku braku powodzenia negocjacji konieczne może stać się powierzenie rozpoznania sprawy sądowi powszechnemu w trybie postępowania nieprocesowego właściwego do rozpoznawania spraw o ustanowienie służebności gruntowych lub osobistych.</u>
          <u xml:id="u-98.26" who="#JacekFalfus">Zarówno w przypadku umowy, jak i sądowego ustanowienia służebności szczególnie istotne jest ustalenie długości okresu, w którym inwestor może korzystać z nieruchomości przy uwzględnieniu, iż nowoczesne systemy naśnieżania stoków znacznie przedłużają zaleganie na nich śniegu.</u>
          <u xml:id="u-98.27" who="#JacekFalfus">Nie wydaje się celowe i słuszne – jak przewidują to niektóre projekty ustaw – dopuszczenie wywłaszczania nieruchomości na cele sportów zimowych. Naszym zdaniem, jest to absolutnie nie do przyjęcia. Organizacji infrastruktury technicznej „zimowej” nie można bowiem zaliczyć do celów publicznych, zwłaszcza że jest ona zwykle organizowana przez podmioty prywatne, a nie publiczne. Ponadto cel, na który miałoby nastąpić wywłaszczenie, nie wydaje się na tyle istotny, by przymusowo pozbawiać właściciela jego nieruchomości, w szczególności gdy może mu ona służyć w okresie letnim.</u>
          <u xml:id="u-98.28" who="#JacekFalfus">Ogólnie rzecz biorąc, opinia ta odrzuca wywłaszczenie jako środek uzyskania terenu pod wyciąg czy trasę narciarską w przypadku konfliktu – gdy właściciel gruntu nie zgadza się na lokowanie tychże na jego gruntach.</u>
          <u xml:id="u-98.29" who="#JacekFalfus">Kolejna opinia w sprawie prawa górskiego została opracowana przez stowarzyszenie GISPOL przy udziale moim oraz prawników spoza stowarzyszenia. Najpierw został przestudiowany udostępniony do zaopiniowania materiał, który jest złożony z trzech części. Zostały tutaj przeanalizowane przepisy prawa unijnego dotyczące powyższego zakresu, a także wybrane aspekty prawne, w tym prawo śniegowe i publikacje. Razem jest to 15 dokumentów liczących 98 stron.</u>
          <u xml:id="u-98.30" who="#JacekFalfus">Z lektury przedstawionych dokumentów nasuwają się następujące spostrzeżenia o charakterze generalnym. W Polsce nie ma warunków i zapotrzebowania na rozwiązanie sprawy na wzór francuski, ponieważ zagadnienia ujęte w przepisach francuskich w przypadku Polski doskonale regulują ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, o ochronie przyrody, o ochronie środowiska, o gospodarce nieruchomościami oraz Kodeks cywilny.</u>
          <u xml:id="u-98.31" who="#JacekFalfus">W pełni zasadne wydają się ograniczone rozwiązania typu prawa śniegowego po uzupełnieniu ich elementami lokalizacyjnymi i cywilnoprawnymi, których nie ma w tej chwili w polskim prawie. Uznaje się instytucję służebności gruntowej jako jedną z najlepszych w zakresie rozwiązania problemu w możliwie krótkim czasie, z tym że musiałaby to być zmodyfikowana służebność gruntowa, bo ta istniejąca w obecnym prawie – niestety – do takiego przedsięwzięcia się nie nadaje.</u>
          <u xml:id="u-98.32" who="#JacekFalfus">Teraz przekazałbym państwu opinię dotyczącą projektu prawa śniegu autorstwa LPR. Prawnicy i geodeci stwierdzają, że uwagi pana mec. Romana Nowosielskiego są w pełni zasadne. Dalej czytamy:</u>
          <u xml:id="u-98.33" who="#JacekFalfus">„Projekt LPR poszedł na skróty, ale wniósł cenną propozycję wykorzystania służebności gruntowej do uregulowania czasowego lub trwałego w zakresie korzystania z przestrzeni cudzej własności. Jest to temat powszechnie nieuregulowany, stosowany prawem kaduka, a projektowane Prawo śniegowe tylko go zaostrzyło.</u>
          <u xml:id="u-98.34" who="#JacekFalfus">Chodzi o wszelkie urządzenia infrastrukturalne nad– i podziemne, które często naruszają własność bez stosownego odszkodowania, chodzi też o pośrednie oddziaływanie działalności turystyczno-rekreacyjnej, niekiedy także przemysłowej na nieruchomości sąsiednie. Gama możliwych do zastosowania rozwiązań (z zakresu ograniczonych praw rzeczowych i zobowiązaniowych) jest ogromna, przy czym służebność jest tylko jedną z nich”.</u>
          <u xml:id="u-98.35" who="#JacekFalfus">Trzeba zatem zbadać także inne możliwości prawne w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-98.36" who="#JacekFalfus">W opinii zauważa się znacznie szersze aspekty problemu, wykraczające poza prawo śniegowe. Są to kwestie z zakresu ograniczeń praw rzeczowych i posiadania zależnego. Przecież drogi górskie w Polsce często przebiegają gdzie indziej niż jest zaznaczone. Chodzi przede wszystkim o szlaki turystyczne, które także istnieją na zasadzie służebności, chociaż nigdzie niezapisanej. Służebność w zakresie korzystania z lasów niepaństwowych także nie jest nigdzie uregulowana. Prawo wodne nie do końca reguluje kwestię dostępu do brzegów jezior, a nawet do brzegu morza, bo i taki przypadek w Polsce zaistniał.</u>
          <u xml:id="u-98.37" who="#JacekFalfus">Wiele jest zatem kwestii, które można by przy tej okazji także uregulować. Oczywiście problem jest trudny i złożony. Dlatego w ramach tych rozważań proponuje się stworzyć regulację pod tytułem „ustawa o rekreacyjno-turystycznym wykorzystaniu środowiska”. Byłaby ona związana z ustawami o ochronie środowiska, gospodarce nieruchomościami, zagospodarowaniu przestrzennym oraz prawem geodezyjnym i kartograficznym.</u>
          <u xml:id="u-98.38" who="#JacekFalfus">Jakkolwiek byśmy podeszli do tego tematu, to przede wszystkim z pewnością te ustawy trzeba przeanalizować. W projekcie ustawy śniegowej, nad którym być może będziemy debatować w parlamencie – niestety – nie podjęto kwestii związków z tym prawem, które już istnieje i musi być brane pod uwagę. Być może konieczne jest przeprowadzenie nowelizacji niektórych przepisów tych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-98.39" who="#JacekFalfus">W dalszej części opinii czytamy, że treść ustawy kwalifikuje się do podziału na co najmniej 3–4 zakresy przepisów merytorycznych. Pierwszy z nich to posiadanie zależne w warunkach zrównoważonego rozwoju – przepisy merytoryczne ogólne. Drugi zakres to korzystanie z nieruchomości dla celów związanych z narciarstwem. Trzeci zakres, korzystanie z nieruchomości dla celów turystyczno-rekreacyjnych, jako przepisy merytoryczne szczegółowe. Zakres czwarty to korzystanie ze środowiska w obowiązującym systemie prawnym, jako przepisy zmieniające i dostosowujące.</u>
          <u xml:id="u-98.40" who="#JacekFalfus">Posiadanie zależne należy rozważyć w nawiązaniu do ustaw: o ochronie przyrody, o ochronie środowiska naturalnego, o gospodarce nieruchomościami oraz Kodeks cywilny.</u>
          <u xml:id="u-98.41" who="#JacekFalfus">Przepisy z tego zakresu zdefiniowałyby rozumienie użytkowania, dzierżawy, najmu, użyczenia, służebności – te wszystkie formy można stosować także w tej ustawie związanej ściśle ze stokami górskimi – w warunkach restrykcji w korzystaniu ze środowiska wynikających z planu (studium) zagospodarowania przestrzennego, planów urządzania lasów, planów rolniczego zagospodarowania terenu itd.</u>
          <u xml:id="u-98.42" who="#JacekFalfus">Celem ustawy powinno być dostosowanie obowiązujących terminów kodeksowych i ustawowych do potrzeb turystyczno-rekreacyjnego korzystania ze środowiska łącznie z obowiązkiem lokalizacji przestrzennej związanych z tym praw.</u>
          <u xml:id="u-98.43" who="#JacekFalfus">Jeżeli chodzi o korzystanie z nieruchomości dla celów związanych z narciarstwem, to przepisy z tego zakresu byłyby zdefiniowaniem tego, co rozpatruje się obecnie jako zakres projektowanego prawa śniegowego.</u>
          <u xml:id="u-98.44" who="#JacekFalfus">Przepisy dotyczące korzystania z nieruchomości dla celów turystycznych i rekreacyjnych byłyby rozszerzeniem stosowania ustawy do celów turystycznych i rekreacyjnych w szerokim rozumieniu, określając warunki umów i nadzoru samorządu lokalnego, w tym warunki rozwoju usług około turystyczno-rekreacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-98.45" who="#JacekFalfus">Podjęcie decyzji o przygotowaniu projektu ustawy wymaga sformułowania analiz na piśmie. Tutaj jest zaznaczonych 12 problemów, a potem jeszcze kolejne 18 kwestii, które należy rozstrzygnąć przed pisaniem tego projektu. Zagadnienie jest zatem skomplikowane, ale sądzę, że pochylanie się nad tymi kwestiami jest potrzebne i konieczne, ponieważ istniejące konflikty bardzo często dotyczą różnych zaszłości. W przypadku Szczyrku problem polegał ma tym, że Gliwicka Agencja Turystyczna wykorzystywała tereny, na których położone były trasy narciarskie, często ze szkodą dla właścicieli gruntów, a czasami także dla miasta. Nie chciałbym zagłębiać się w tę kwestię. Nie ulega wątpliwości, że wypracowane zyski powinny być zainwestowane na miejscu. Tymczasem GAT używając majątku Skarbu Państwa niekoniecznie trzyma się tej zasady. Podobnie jest być może w Korbielowie.</u>
          <u xml:id="u-98.46" who="#JacekFalfus">To są szczegółowe kwestie i nie chciałbym się dzisiaj nimi zajmować. Sądzę, że jest szansa na to, żeby zostały one rozstrzygnięte, we współdziałaniu z Ministerstwem Skarbu państwa, z pożytkiem dla wszystkich stron, w tym również właścicieli gruntów. Ostatnim elementem tego rodzaju działań może się okazać prywatyzacja spółki, w skład której wchodziłyby tak grunty państwowe, jak i prywatne, oraz majątek państwowy, który GAT wykorzystuje.</u>
          <u xml:id="u-98.47" who="#JacekFalfus">Prosiłbym pana posła Radosława Pardę o kilka uwag w kontekście projektu tzw. prawa śniegu. Jest to projekt wniesiony przez LPR. Może pan poseł odniósłby się do krytycznych uwag, które zostały tu przedstawione i przedstawił własne stanowisko w tej kwestii. Dodam tylko, że w opinii prawnej ten projekt został oceniony jako niezgodny z konstytucją. W związku z tym podjęcie prac nad projektem może być problematyczne. Jednak jest to na pewno ważny materiał i trzeba się nad nim pochylić i wyciągnąć ze tego projektu to, co byłoby przydatne przy tworzeniu węższej ustawy o śniegu, czy szerszej regulacji zawierającej te elementy, które zostały wyszczególnione w drugiej opinii, którą przytaczałem.</u>
          <u xml:id="u-98.48" who="#JacekFalfus">Na tym zakończę. Nie mogłem poświęcić na te zagadnienia mniej czasu, bo temat jest trudny, także z legislacyjnego punktu widzenia. Musiałem przynajmniej w zarysie powiedzieć o tych wszystkich aspektach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#RadosławParda">Oczywiście, że nie można było poświęcić problemowi krótszej wypowiedzi. Myślę, że i tak pan przewodniczący bardzo skracał temat. To, w jaki sposób odniósł się pan do projektu Ligi Polskich Rodzin, i to wszystko, co przedstawił pan w opracowaniach, które zostały sporządzone we współpracy z grupą prawników, w dużej mierze pokrywa się z naszym projektem.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#RadosławParda">Przede wszystkim nie jest to prawo górskie, tylko pewien wycinek – wydaje się, że ze wszech miar potrzebny – który mógłby zawierać się w tego typu ustawie. Naszym zdaniem – myślę, że Komisja podziela tę opinię – prawo górskie jest potrzebne. Przez ileś lat nie udało się spowodować uchwalenia takiej ustawy. Stąd nasza propozycja dotycząca fragmentu legislacyjnego. Niewykluczone, że w przyszłości mógłby on być włączony do ustawy – prawo górskie. W polskim systemie prawnym jest to dopuszczalne.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#RadosławParda">Uważamy, że nasz projekt jest w dużej mierze bodźcem do dyskusji na temat prawa górskiego. Zresztą tak się stało. Podjęto bardzo szeroką dyskusję na ten temat. Gdyby nie było tego projektu, to nie byłoby tej dyskusji i bylibyśmy zawieszeni w próżni. Nie byłoby punktu odniesienia.</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#RadosławParda">Pan przewodniczący stwierdził, że konieczne jest odniesienie się do jakiejś instytucji prawa, która pomogłaby nam uregulować te zagadnienia. W moim przekonaniu, zdaniem autora ustawy oraz wielu środowisk samorządowych – dysponuję ich opiniami – a także, jak się wydaje, pana przewodniczącego i współpracujących z panem prawników, najlepszą instytucją jest służebność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#JacekFalfus">W warunkach konfliktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#RadosławParda">Oczywiście, w warunkach konfliktu, bo ta ustawa jest po to, żeby rozwiązywać konflikty. Jeżeli jest zawarta umowa, to niepotrzebna jest ustawa. Dwie strony się dogadują i zawierają umowę dzierżawy. To jest jasne. Mogą one skonstruować umowę tak jak chcą, byleby była ona zgodna z Kodeksem cywilnym, który zresztą daje szerokie spektrum możliwości w tym zakresie. Polskie prawo jest zatem wystarczające, dopóki nie zaistnieje konflikt. W przypadku konfliktu można będzie zastosować ustawę w proponowanym przez nas kształcie. Jest w niej zastosowana służebność gruntowa i osobista. Jest to stara instytucja, jeszcze z prawa rzymskiego. Przede wszystkim chroni ona właściciela.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#RadosławParda">Tak w naszym projekcie, jak i w koncepcjach przedstawianych przez pana przewodniczącego, została odrzucona instytucja wywłaszczenia. Ona jest szkodliwa i w żaden sposób nie da się uzasadnić wywłaszczenia w przypadku lokowania tras narciarskich. Uzasadnieniem wywłaszczenia praktycznie może być tylko budowa autostrady.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#RadosławParda">Na początku pojawiło się pytanie, czy w ogóle potrzebna jest regulacja prawna w tym zakresie. Skoro istnieją pewne problemy i powstają konflikty, to wydaje się, że jest ona niezbędna.</u>
          <u xml:id="u-101.3" who="#RadosławParda">Jeżeli chodzi o zarzut, że ten projekt jest niezgodny z konstytucją, to przypominam, że w Polsce jest tylko jedna instytucja, która jest w stanie o tym orzec, czyli Trybunał Konstytucyjny. Do momentu wydania przezeń orzeczenia przepis jest zgodny z konstytucją, jeżeli zostanie uchwalony. W tym obszarze nie możemy się w inny sposób poruszać. Zapewne każdy prawnik będzie miał inne zdanie w tej sprawie. Być może dla niektórych te kwestie są dość kontrowersyjne.</u>
          <u xml:id="u-101.4" who="#RadosławParda">Jeżeli chodzi o te opinie pana mec. Romana Nowosielskiego – były one przedstawione w dzienniku „Rzeczpospolita” – to trudno się do nich odnosić. Wielu kwestii ów adwokat – ze swoimi aplikantami – nie zrozumiał. W moim przekonaniu, pan mecenas, jako że pochodzi z Gdańska, chyba lepiej zna się na narciarstwie wodnym niż śnieżnym i chyba nie do końca ma pojęcie, jaki projekt omawia. W ogóle nie chcę się do tych uwag odnosić. O wiele lepiej jest porozmawiać z ludźmi, którzy czerpią korzyści z zarządzania wyciągami lub z tego, że mają ziemię pod tymi wyciągami czy też prowadzą działalność gospodarczą w małych miejscowościach górskich. To z państwem można dyskutować na ten temat, natomiast z adwokatem z Gdańska – niekoniecznie.</u>
          <u xml:id="u-101.5" who="#RadosławParda">Mam jeszcze uwagę do pana przewodniczącego. Otóż w koncepcjach przedstawianych przez pana podaje się gminę jako mediatora. Natomiast w naszym projekcie chcieliśmy uniknąć czegoś takiego jak decyzja organu administracyjnego. Albo strony porozumieją się, albo będzie rozstrzygał sąd, który jest niezawisły. Z decyzją administracyjną jest o wiele więcej kłopotów. Nie można jej przekreślać mówiąc, że ona zawsze jest niesprawiedliwa i zła, ale – niestety – decyzja administracyjna częściej jest obciążona jakimiś wpływami politycznymi czy gospodarczymi. Możliwe są większe problemy tego typu.</u>
          <u xml:id="u-101.6" who="#RadosławParda">Odeszliśmy zatem w tej regulacji od decyzji administracyjnej i albo sprawę rozwiązuje podpisanie umowy, albo strony idą do sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#JacekFalfus">Ocena tego artykułu w „Rzeczypospolitej” może oczywiście być różna. Nie wiem, na czym zna się pan mec. Roman Nowosielski, ale niektóre sformułowania zawarte w projekcie ustawy nie są odpowiednie w kontekście terminologii czysto prawniczej. Ale w zasadzie to nie o to chodzi. Naszym zdaniem jest to materiał, nad którym można również popracować.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#JacekFalfus">Nie jest tak, że gdyby nie pojawił się projekt LPR, to nic by się nie działo w tej sprawie. Termin dzisiejszego posiedzenia wyznaczaliśmy na początku tej kadencji Sejmu i już wtedy ustaliliśmy jednoznacznie, że będziemy tutaj w Szczyrku debatować o rozwiązaniach prawnych dotyczących dostępu do stoków narciarskich etc. Nie zmienia to faktu, że to dobrze, iż pojawił się projekt LPR. Ze wszystkimi innymi sformułowaniami pana posła można się zgodzić. Jeżeli podejmiemy dalsze działania legislacyjne, to oczywiście będziemy działać wspólnie. Koncepcji pojawiło się rzeczywiście sporo i nawet prawnicy mają problemy z ogarnięciem tego wszystkiego.</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#JacekFalfus">Uregulowania, które chcemy wprowadzić, będą miały charakter ostateczny. Wprawdzie umowę cywilnoprawną można w każdej chwili zawrzeć i wtedy się nic nie dzieje, ale potrzebne są także dodatkowe informacje, co powinna zawierać umowa cywilnoprawna w kontekście korzystania ze stoków narciarskich w przypadku, gdy jest to umowa użyczenia czy dzierżawy.</u>
          <u xml:id="u-102.3" who="#JacekFalfus">Bardzo wiele złych rozwiązań funkcjonuje tylko dlatego, że z jednej strony występuje podmiot, który ma ogromne pieniądze i chce inwestować – wiemy, jak to było w przypadku Zakopanego – a z drugiej strony występuje prywatny właściciel gruntów, którego nie stać na zamówienie kilkunastu ekspertyz po to, żeby w końcu trafić na odpowiednią. Tak to czasami u nas wygląda.</u>
          <u xml:id="u-102.4" who="#JacekFalfus">Jeżeli uda nam się stworzyć prawo, które chroni właściciela gruntów, to będzie ono służyć nie tylko jednej stronie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#JanuszGałkowski">Byłoby dobrze, gdybyśmy uniknęli ambicjonalnego traktowania krytyki, którą wyraził na łamach „Rzeczypospolitej” pan mec. Roman Nowosielski. Z tego, co się orientuję, to na ochronie własności to on się akurat dobrze zna i ma pewne sukcesy w sprawach tego typu, co nie oznacza, że ma rację we wszystkim. Powinniśmy jednak unikać sporu ambicjonalnego i swoistego wyścigu, kto pierwszy zgłosił projekt. Z pewnością należy uwzględnić te głosy krytyczne, które w toku dyskusji zostaną uznane za słuszne, oraz te koncepcje, które rzeczywiście pomogą w rozwiązywaniu konkretnych problemów. Nie jest to wszystko takie proste. Projekt ustawy autorstwa LPR idzie nieco na skróty. Czasami dobrze jest szybko i zdecydowanie rozwiązać jakiś problem, ale częściej jest tak, że w przypadku gdy nie napisze się porządnie jakiegoś prawa, tylko wprowadzi prowizorkę, to owa prowizorka trwa bardzo długo, ku wielkiemu niezadowoleniu wszystkich, poczynając od bezpośrednio zainteresowanych, a kończąc na legislatorach.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#JanuszGałkowski">Myślę, że najcenniejsza była uwaga, którą pan poseł Radosław Parda wygłosił na samym końcu swojej wypowiedzi. Rzeczywiście najlepiej wysłuchać samych zainteresowanych, czyli właścicieli gruntów, na których ma być uprawiane narciarstwo, a także przedstawicieli zainteresowanych podmiotów gospodarczych oraz samorządów gminnych. Można powiedzieć, że wszystkich czeka dużo pracy.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#JanuszGałkowski">Proponuję, żebyśmy zamiast tworzyć tutaj taką „ambicjonalną” atmosferę, zaczęli wysłuchiwać opinii osób, których te ewentualne rozwiązania mają dotyczyć bezpośrednio. Potem przy pomocy prawników z parlamentarnych biur legislacyjnych spróbowalibyśmy dojść do jakichś zadowalających rozwiązań. Myślę, że w Senacie także będziemy dyskutować nad tym projektem. Mamy nadzieję, że w miarę szybko trafi on do Senatu.</u>
          <u xml:id="u-103.3" who="#JanuszGałkowski">Zastanawialiśmy się w Senacie nad wystąpieniem z własnymi koncepcjami legislacyjnymi, ale nie chcemy przyczyniać się do powstania atmosfery swoistego wyścigu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#StanisławSzwed">Dziękuję za przedstawienie tego obszernego materiału. Oczywiście nie byliśmy w stanie zapoznać się z nim w całości. Zacznę może od fundamentalnego pytania, które przewija się już od wielu lat, mianowicie – czy nam jest potrzebna taka ustawa. Należy określić, komu ta ustawa ma służyć i po co mamy ją uchwalać.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#StanisławSzwed">Próbowaliśmy w przeszłości wprowadzić ustawę – prawo górskie, ale to się nam z różnych względów nie powiodło. Sądzę, że jeżeli ta nowa ustawa miałaby powstać po to, żeby przy jej pomocy rozwiązywać konflikty, to nie jest ona potrzebna. Zadaniem ustawy nie jest bowiem rozwiązywanie konfliktów. Od tego są sądy.</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#StanisławSzwed">Nie można także budować ustawy na kanwie konfliktu, który się przetacza przez Szczyrk. Byłaby to błędna teoria, gdybyśmy przyjęli, że należy tworzyć ustawę w celu rozwiązania jednego lokalnego konfliktu.</u>
          <u xml:id="u-104.3" who="#StanisławSzwed">Słusznie jest stwierdzenie, że trzeba najpierw zapytać wszystkie zainteresowane strony, czy im jest potrzebna taka ustawa. Gdy analizuję zapisy Kodeksu cywilnego, Kodeksie postępowania cywilnego czy w Kodeksie postępowania administracyjnego, to wydaje mi się, że taka ustawa nie jest potrzebna. Powstaje pytanie, czy sami nie stwarzamy sobie sztucznego problemu, którym będzie trzeba się zajmować. Czy rzeczywiście o to nam chodzi? Nie mam odpowiedzi na tę wątpliwość. Po prostu sam sobie zadaję takie pytanie.</u>
          <u xml:id="u-104.4" who="#StanisławSzwed">Nawet z informacji przedstawionej przez pana przewodniczącego, dotyczącej uregulowań w innych krajach, wynika, że tylko we Francji zagadnienia te są uregulowane w dużej, odrębnej ustawie. W pozostałych przywoływanych krajach reguluje to prawo zwyczajowe. W przypadku Niemiec obowiązują regulacje przyjęte przez poszczególne kraje związkowe.</u>
          <u xml:id="u-104.5" who="#StanisławSzwed">Nie wiem, czy my politycy mamy w ten obszar ingerować. Nie będę się odnosił do projektu LPR. Jest to jeden z projektów i jak trafi do parlamentu, to będziemy się nad nim zastanawiać. Dla mnie dzisiaj pierwszym i fundamentalnym pytaniem jest, czy ta ustawa jest w ogóle jest potrzebna i czy faktycznie mamy się tą sprawą zajmować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#JacekFalfus">Ad vocem, chciałbym zapytać, czy pan poseł zastanawiał się nad tą kwestią, gdy 6 lat temu był inicjatorem uchwalenia prawa górskiego i je współkreował. Proszą zauważyć, że każdy z nas posłów często styka się z pytaniem „Kiedy uchwalicie to prawo?”. Pan poseł pyta obecnie, czy to prawo jest potrzebne. Może chodzi panu o to, czy potrzebne są te zapisy szczegółowe zapisy, które określa się mianem prawa śniegu. Prawo górskie ma oczywiście szerszy wymiar.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#JacekFalfus">Przyznam jednak, że jestem zdziwiony takim stanowiskiem pana posła, chociaż po oklaskach słychać, że niektórym z naszych gości ono się podoba. Pamiętam jak część z państwa sama przychodziła do mnie z pytaniem „Kiedy uchwalicie to prawo, żebyśmy my nie byli pokrzywdzeni?”. Wtedy nasza inicjatywa w tym kierunku była czymś oczekiwanym, a teraz widocznie coś uległo zmianie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#StanisławSzwed">Odpowiadając panu przewodniczącemu pragnę stwierdzić, że jeżeli chodzi uchwalone wówczas prawo górskie, to cała sprawa rozbiła się o to, że miały być zastosowane duże ulgi i dotacje z budżetu państwa. Problem, który w tej chwili rozstrzygamy, to jest tylko niewielki wycinek tej problematyki. Gdybyśmy obecnie zajmowali się całym prawem górskim, to byłaby to zupełnie inna dyskusja. Wydaje mi się, że nie jesteśmy w stanie na razie podejść do tego rozległego zagadnienia. Jeżeli taka będzie wola posłów, to będziemy nad tym pracować. Rysuje się jednak to podstawowe pytanie, które zadałem. Każdy może mieć swój pogląd. Ja osobiście na dzień dzisiejszy po doświadczeniach 4 lat pracy i zawetowaniu tamtej ustawy przez prezydenta mam wrażenie, że uchwalenie prawa górskiego nie będzie łatwe.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#StanisławSzwed">Chciałbym poznać stanowisko rządu w tej sprawie. Nie wiem, czy rząd przymierza się do pracy nad projektem ustawy, czy jest to tylko nasza poselska inicjatywa. Wydaje mi się, że posiedzenie Komisji jest odpowiednim miejscem, żebyśmy wymienili poglądy w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#StanisławZadora">Przed dwiema godzinami usłyszeliśmy z ust prawdziwego fachowca, że jeżeli nie zmierzymy się z tym zadaniem, które przed nami stoi, to trzeba będzie zamknąć wszystkie polskie trasy narciarskie i życzyć polskim narciarzom przyjemnych zjazdów w Słowacji, Austrii, Włoszech i Francji.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#StanisławZadora">Czy potrzebna jest taka ustawa. Skoro jesteśmy posłami polskiego parlamentu – jestem także członkiem Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości – i widzimy w rekreacji narciarskiej potężną niszę dla rozwoju przedsiębiorczości, to dlaczego mielibyśmy twierdzić, że to uregulowanie jest niepotrzebne.</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#StanisławZadora">Poruszamy się w obszarze ochrony prywatnej własności. Proszę zważyć, że własność prywatna ma dwie natury. Mówię to szczególnie do katolików. Może należałoby poprosić któregoś z profesorów uczelni katolickich, żeby wyjaśnił, na czym polega własność prywatna. Jest to władanie osobiste i służebność społeczna. Jeżeli ktoś sobie wyobraża, że własność jest absolutna na zasadzie „To jest moje i nikogo nie wpuszczę”, to jest w błędzie. Po to właśnie nasza cywilizacja wymyśliła służebność, żeby można było dojechać, przegonić bydło czy na przykład dojść do studni. Myślenie, że własność jest kategorią absolutną jest całkowicie pogańskie. Trzeba to uświadamiać szczególnie tym gorącym katolikom, którzy leżeliby krzyżem na posadzce, ale sąsiada by zarżnęli, gdyby chciał przenieść swoje płody rolne przez ich własność.</u>
          <u xml:id="u-107.3" who="#StanisławZadora">Zanim zostałem posłem, przez 30 lat zajmowałem się właśnie ta materią. Na początku lat 70. szlachetni mieszkańcy tych górskich terenów, którzy mnie znali, wpuścili mnie na stok. Wyśmiali się ze mnie, gdy chciałem im płacić za dzierżawę ich gruntów. Powiedzieli mi „Nie wygłupiaj się. Śnieg spadł. My latem pasiemy krowy, a ty zarabiaj zimą”. Ten stan rzeczy trwał 20 lat. Pokolenie ich dzieci, które widziało, że ja więcej zarabiam, po prostu nie mogło tego znieść. Dzisiaj ci zawistnicy są właścicielami tego wyciągu.</u>
          <u xml:id="u-107.4" who="#StanisławZadora">Propozycja, którą przedstawili prawnicy naszego klubu, jest jedną z możliwości. Jestem zwolennikiem, żebyśmy w celu rozwiązania problemu, przed którym stoimy, poszli dwiema drogami. Wtedy rozwiążemy ten problem, bo prawdę mówiąc wyważamy otwarte drzwi.</u>
          <u xml:id="u-107.5" who="#StanisławZadora">Austriacy mierzyli się z takim samym problemem przez ponad 40 lat. Mieli identyczne kłopoty, które my mamy. Po prostu nie mogli się dogadać. Dopiero teraz po tak długim czasie zrozumieli, że dopiero wspólna przedsiębiorczość całych gmin daje duże dochody. My stoimy przed problemem, że naprawdę jesteśmy narodem egoistów. To się przejawia w relacji do sąsiada, brata, rodaka etc.</u>
          <u xml:id="u-107.6" who="#StanisławZadora">Proponowana w naszym projekcie droga służebności gruntowej będzie skutecznym rozwiązaniem, o ile ta koncepcja nie zostanie zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny. Alternatywnym rozwiązaniem jest koncepcja opierająca się na ustawie francuskiej. Podstawowym obowiązkiem państwa i samorządu jest zapewnienie bezpieczeństwa na trasach narciarskich. To jest ważny cel publiczny.</u>
          <u xml:id="u-107.7" who="#StanisławZadora">Jeżeli zatem w przedsięwzięciu narciarskim uczestniczyć będzie gmina, jako wspólnota samorządowa, poprzez opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego, to posiadacz gruntu nie może powiedzieć – kierując się egoistycznymi celami – „Nie, ja tu nikogo nie wpuszczę”. On otrzyma godziwe odszkodowanie albo zostanie on udziałowcem w procencie adekwatnym do wartości wniesionej.</u>
          <u xml:id="u-107.8" who="#StanisławZadora">To są rozwiązania, które musimy czym prędzej w Polsce wprowadzić. Zdajecie sobie państwo sprawę, ile zarabia się na prowadzeniu ośrodków narciarskich. W ostatnich miesiącach wiele publikacji prasowych informuje, ile pieniędzy polscy narciarze zostawiają w Austrii, Włoszech, Francji, a nawet w Słowacji. Z drugiej strony proszę spojrzeć, ilu adeptów narciarstwa przyjeżdża do Polski.</u>
          <u xml:id="u-107.9" who="#StanisławZadora">Byłem dzisiaj na Julianach i rozmawiałem z wieloma narciarzami. Słyszałem opinie, że to, co się w Szczyrku proponuje narciarzom, to jest skansen. Czegoś takiego nie ma w całej Europie. Dlaczego to wszystko tak wygląda. Nic się nie zmieniło przez 30 lat.</u>
          <u xml:id="u-107.10" who="#StanisławZadora">Jeżeli mamy organizować omawiane dzisiaj dwie imprezy, to trzeba wybudować nowy wyciąg krzesełkowy na Skrzyczne. W przeciwnym razie będzie wstyd na całą Europę. W austriackich wydawnictwach promocyjnych zamieszczane są zdjęcia spod Butorowego Wierchu i stojących tam tabliczek „Teren prywatny”. Nic więcej nie trzeba. Austriacy po prostu się z nas śmieją i cieszą się, że sami sobie szkodzimy. Zapraszają w ten sposób naszych narciarzy – „Proszę bardzo, przyjeżdżajcie do nas. U nas nie ma takich problemów”.</u>
          <u xml:id="u-107.11" who="#StanisławZadora">Proszę zrozumieć, że stoimy przed problemem, z którym powinniśmy się zmierzyć jako polski Sejm. To jest w interesie właścicieli gruntów i w naszym wspólnym interesie. Otwórzmy drogę, żeby samorządy oraz państwo, czyli COS, miały możliwość rozwijania tych ośrodków narciarskich. Jeżeli prywatny właściciel ziemi mierzy się z prywatnym inwestorem, to istotnie na gruncie konstytucji powinno być uszanowane prawo jednego i drugiego. Zobaczymy, czy koncepcja służebności będzie w tym przypadku skuteczna. Musimy jednak pójść drugą drogą, której nie da się zakwestionować, ponieważ jej zasadniczym celem będzie bezpieczeństwo. Już stoimy przed wymogiem 200 m2 chłonności tras narciarskich na osobę wywożoną na górę. Natomiast realnie wygląda to tak, że na przykład na Hali Szymoszkowej w godzinach szczytu owa pojemność wynosi 25 m2 na osobę. To nie jest rekreacja, tylko opresja. Rzeczywiście trzeba się ubierać w hełmy i zbroje, żeby się nawzajem na tych stokach nie pozabijać.</u>
          <u xml:id="u-107.12" who="#StanisławZadora">Problem ten trzeba koniecznie rozwiązać. Widzę te dwie drogi i trzeba pójść tą z nich, która będzie skuteczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#KazimierzMatuszny">W jakiejś mierze zgadzam się z przedmówcą, że są potrzebne pewne regulacje prawne. Ja sam jestem właścicielem wyciągu narciarskiego i borykam się z określonymi problemami.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#KazimierzMatuszny">W przypadku budowy nowych obiektów sprawa często jest znacznie prostsza. Przykładem może być Białka Tatrzańska. Dzięki porozumieniu właścicieli gruntu i inwestora ośrodek narciarski rozwija się znakomicie i bezkonfliktowo. Nie potrzebne są w tym przypadku żadne regulacje prawne.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#KazimierzMatuszny">Obawiam się, że chcemy konstruować ustawę z perspektywy tych konfliktów, które występują w Zakopanem czy w Szczyrku. Zainteresowanym stronom, czyli właścicielom gruntów mieszkańców tych dwóch miast mogę powiedzieć tyle, że do rozwiązania tych konfliktów ustawa nie jest potrzebna. Jest to majątek Skarbu Państwa i tak naprawdę to Skarb Państwa jest stroną, chociaż państwo macie doświadczenia z kontaktów tylko z tymi podmiotami, które zarządzają tymi elementami majątku, czyli GAT czy PKL.</u>
          <u xml:id="u-108.3" who="#KazimierzMatuszny">Istnieją inne sposoby rozwiązania tego problemu. Obecnie w Ministerstwie Skarbu Państwa są prowadzone rozmowy w celu rozwiązania tego problemu bez konieczności wprowadzania ustawy. Mam nadzieję, że zostanie on rozwiązany ku zadowoleniu właścicieli gruntów i zarazem umożliwi to na rozwój biznesu związanego z funkcjonowaniem ośrodków narciarskich.</u>
          <u xml:id="u-108.4" who="#KazimierzMatuszny">Należy zwrócić uwagę, że w Szczyrku od 30 lat funkcjonują te same urządzenia. One raczej nadają się do muzeum techniki, a mimo to z tych stoków drenowane są ogromne pieniądze na zewnątrz. W dodatku nasze przestarzałe ośrodki mają konkurować z nowo budowanymi ośrodkami, które niekoniecznie są położone w Europie Zachodniej, ale bardzo blisko za południową granicą.</u>
          <u xml:id="u-108.5" who="#KazimierzMatuszny">W celu rozwiązania konfliktów występujących w Szczyrku i w Zakopanem może zatem być uruchomiona inna ścieżka niż szukanie rozwiązań ustawowych. Myślę, że pewne działania zostaną podjęte w krótkim czasie i ten konflikt będzie można zażegnać z korzyścią dla rozwoju tych gmin. To jest zrozumiałe, że na przykład w Knurowie nikt nie zgodziłby się na to, że na miejscu byłaby eksploatowana kopalnia, a zyski szłyby do Żywca. Jeżeli zatem eksploatowane są wyciągi w Szczyrku, Korbielowie czy Zakopanem, to jednak jest to pewna uciążliwość dla społeczności lokalnych. Oczywiście z jednej strony jest to biznes dla wielu mieszkańców danej miejscowości, ale z drugiej strony występują takie zjawiska jak natłok ruchu samochodowego, smog etc. W tej sytuacji trudno, żeby zyski z tego biznesu były drenowane gdzieś poza ten region. On ma się dynamicznie rozwijać, a środki, które są wypracowywane na tych obiektach, powinny być inwestowane na miejscu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#JacekFalfus">I daj Boże tak będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#StanisławZadora">Mam radę dla mieszkańców Szczyrku. Jeżeli ktoś będzie państwu proponował prywatyzację majątku GAT, to macie się sprzeciwić, a jeżeli ktoś będzie proponował komunalizację tegoż majątku, to jest to odpowiednie rozwiązanie i na pewno także my, posłowie będziemy wszyscy za jego przyjęciem. To ma być wasze gminne przedsiębiorstwo, którego wy, właściciele gruntów macie być udziałowcami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#JanuszGałkowski">Byłem przez tydzień w Bukowinie Tatrzańskiej i Białce Tatrzańskiej. Oglądałem tamtejsze tereny narciarskie. Rozmawiałem m.in. z wójtem Bukowiny. Żałuję, że go dzisiaj tutaj nie ma, chociaż mówiłem mu o dzisiejszym posiedzeniu i przewidywał nawet swój przyjazd.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#JanuszGałkowski">Byłoby dobrze gdyby doświadczenia z tamtego terenu zostały wykorzystane wszędzie tam, gdzie powstały różne konflikty. Niezależnie od tego wraz z panem posłem Jackiem Falfusem nawiązaliśmy kontakt z austriackim regionem, który bardzo dużo robi w zakresie rozwoju turystyki narciarskiej oraz promocji regionu. Myślę, że taka szybka wymiana doświadczeń z innymi europejskimi regionami górskimi pozwoli na to, żeby rzeczywiście przyjąć jakieś mądre rozwiązania. Uważam, że wszystkie dzisiejsze wypowiedzi zmierzają do tego, żeby pomóc mieszkańcom tych terenów w znalezieniu swojej własnej drogi rozwoju, a z drugiej strony, żeby pomóc nam w zbudowaniu jak najlepszych rozwiązań, które będą temu sprzyjać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#JacekFalfus">Pragnę dodać, że w ramach struktur unijnych działa specjalna komisja zajmująca się zagadnieniami górskimi. Na jej forum przedstawiciele wszystkich państw członkowskich wypowiadają się w kontekście ujednolicenia przepisów dotyczących terenów górskich. Proszę mi wierzyć, że we wszystkich krajach UE istnieją przepisy dotyczące narciarstwa oraz tych wszystkich kwestii, które dzisiaj poruszamy. Można korzystać z tych wzorów.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#JacekFalfus">Ustawa francuska niby idzie najdalej, ale tam trochę inny jest status gminy, jako że spoczywa na niej obowiązek prowadzenia inwestycji narciarskich. Różne osoby prawne i fizyczne mają udziały w tych przedsięwzięciach, ale wszystko to jest prowadzone przez gminę i pod jej kontrolą. U nas takiego prawa nie ma i na pewno długo nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#JacekFalfus">Teraz zabierze głos pan Kacper Gąsienica-Byrcyn, który przyjechał do nas z Zakopanego. Myślę, że przekaże nam on swoje doświadczenia z tamtego terenu, a może nawiąże w jakiś sposób także do tematu konfliktu na Gubałówce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#KacperGąsienicaByrcyn">Dziękuję za zaproszenie na to posiedzenie. Założyliśmy stowarzyszenie, które ma bronić prywatnej własności i dbać o interesy właścicieli gruntów. Jestem tutaj także jako młody ekonomista i pracownik Szkoły Głównej Handlowej. Przeglądałem życiorysy członków Komisji i okazało się, że wielu z państwa ma bardzo ciekawe i bogate doświadczenia ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#KacperGąsienicaByrcyn">Zatem z ekonomicznego punktu widzenia można powiedzieć, że jest to radosna wiadomość dla polskiego narciarstwa – mamy boom na inwestycje narciarskie. Przywołam ekspertyzę ekonomiczną, która była zawarta w „Wiadomościach turystycznych”. Świadczy ona o tym, jak prężnie rozwija się ta gałąź gospodarki. Posłużę się konkretnym przykładem. Otóż Polskie Koleje Linowe w ciągu ostatnich kilku lat powiększyły swoje zyski z 2000 tys. do 10.000 tys. zł rocznie. Tendencja jest zdecydowanie zwyżkowa.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#KacperGąsienicaByrcyn">Skoro więc mamy boom na narciarstwo i ono faktycznie się rozwija – świadczy o tym prosta obserwacja oraz wszystkie ekspertyzy – to powstaje pytanie, po co trudzić się i pisać ustawę – prawo górskie, tym bardziej że sygnalizowane są różne problemy prawne. Wśród nich na czoło wysuwa się niezgodność z art. 21 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-113.3" who="#KacperGąsienicaByrcyn">Chciałbym zaznaczyć, że z pewnego punktu widzenia służebność gruntowa to także jest forma uwłaszczenia. Każda koncepcja związana ze służebnością gruntową na pewno spotka się ze sprzeciwem. Brak tutaj przede wszystkim uzasadnienia w postaci wyższej konieczności społecznej. Zachęcam z korzystania z pomysłów legislacyjnych, które są stosowane w najlepszej gospodarce na świecie, czyli w gospodarce amerykańskiej. W USA prawo własności jest święte. Nie musimy jedna szukać wzorców za oceanem, bowiem przykładem właściwych rozwiązań zastosowanych na terenie Polski jest Białka Tatrzańska.</u>
          <u xml:id="u-113.4" who="#KacperGąsienicaByrcyn">Tak to wygląda z ekonomicznego punktu widzenia. Istnieją też problemy prawne, a także problemy natury społecznej. Nie wiem, czy państwu wiadomo, że obecnie w Kościelisku prowadzona jest działalność inwestycyjna. Inwestor – pan Masny – chce tam budować wyciąg narciarski. Proszę sobie wyobrazić, że on miał zgodę właścicieli gruntów na realizację tej inwestycji, ale w momencie, gdy pojawił się ten problem i dyskusja na temat prawa górskiego, właściciele wycofali się z umów przedwstępnych. Stało się tak, ponieważ oni się boją takiego pomysłu, jaki zgłasza LPR, że oto jedna osoba, czyli inwestor, ma działkę, to wszyscy sąsiadujący właściciele działek muszą się zgodzić na lokowanie tam trasy narciarskiej.</u>
          <u xml:id="u-113.5" who="#KacperGąsienicaByrcyn">Może zadajmy sobie pytanie: a co w przypadku, gdy inwestor nie chce się dogadać z ludźmi. Mamy tego typu problem w Zakopanem. Czy może jest na sali obrad przedstawiciel Polskich Kolei Linowych? Niestety – nie.</u>
          <u xml:id="u-113.6" who="#KacperGąsienicaByrcyn">Przyszedłem powiedzieć panom posłom, żeby mieli trochę wiary w ludzi. Ludzie bardzo dobrze rozumieją ekonomię. Przecież górale są znani z tego, że „Dutki licyć umią”. Przykładem tego, że umieją się dogadać między sobą i z inwestorami, jest Białka Tatrzańska. Problem stanowią relacje tylko z dwoma firmami, czyli GAT i PKL. Rzecz w tym, że akurat ci ludzie byli wywłaszczani na potrzeby tych firm. To tutaj rysuje się problem.</u>
          <u xml:id="u-113.7" who="#KacperGąsienicaByrcyn">Bardzo się cieszę, że usłyszałem dzisiaj wypowiedź, która była bardzo oczekiwana przez społeczność zakopiańską, a mianowicie, że chce się dopuścić właścicieli gruntów jako udziałowców w spółkach, które powstałyby po prywatyzacji tych obiektów. Uważam, że powiązanie właścicieli gruntów oraz Skarbu Państwa po prostu rozwiąże problem.</u>
          <u xml:id="u-113.8" who="#KacperGąsienicaByrcyn">Na podstawie moich doświadczeń z Polskim Kolejami Linowymi muszę państwu z przykrością powiedzieć, że PKL chcą sobie załatwić ustawę i na to czekają. Jest to przyczyna, dla której kierownictwo PKL nie chce dogadać się z właścicielami gruntów. Oni chcą po prostu załatwić sobie ustawę i to jest tak naprawdę sedno problemu związanego z Gubałówką.</u>
          <u xml:id="u-113.9" who="#KacperGąsienicaByrcyn">Mam jeszcze pewną refleksję. Otóż, państwo posłowie, każdy z nas ma dom. Jeżeli ustala się prawo, to trzeba pamiętać o tym, że my, górale w pewnym sensie wpuściliśmy PKL do domu. Jakbyście się państwo czuli w sytuacji, gdy ktoś mieszka w pokoju w państwa domu i nie płaci czynszu za ten pokój? Czy to nie jest kradzież? Proszę sobie zadać takie pytanie. Nasze odczucie jest takie, że my po prostu jesteśmy okradani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#JacekFalfus">Sugerowanie, że tutaj odbywa się jakieś lobbowanie ze strony Polskich Kolei Linowych, jest po prostu urągające. Tak się na posiedzeniach komisji sejmowych nie rozmawia i Komisja nie ma takiego poziomu.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#JacekFalfus">Tak się sprawy nie załatwia. Widzę, że zgłasza pan chęć ponownego zabrania głosu. Nie, dziękuję. Już teraz panu głosu nie oddam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#StanisławRichter">Chciałbym opisać źródło obecnych problemów. Otóż zaczęły się one w momencie, gdy padły hasła prywatyzacyjne. Zarządy tych dwóch spółek, obu ze 100-procentowym udziałem Skarbu Państwa, mają jeden interes – przeprowadzać prywatyzację tych ośrodków bez naszego udziału. W 1999 r. zostało napisane zobowiązanie ówczesnego zarządu Gliwickiej Agencji Turystycznej, że będzie tworzona spółka z udziałem właścicieli gruntów. Jak wyciągi ruszyły, to wszystkie nasze propozycje na temat utworzenia spółki były odrzucane.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#StanisławRichter">W pewnym momencie chcieliśmy zwrócić uwagę, że dzieje się nam krzywda i organizowaliśmy jednodniowe lub dwudniowe zagrodzenia gruntu. Potem za to przez 4 lata nie wypłacano nam czynszu za dzierżawy. Złożyliśmy wniosek do Ministerstwa Skarbu Państwa. Napisaliśmy w nim, że powinna być prowadzona prywatyzacja uwzględniająca interesy właścicieli gruntów. Założyliśmy w tym celu spółkę akcyjną, której akcjonariuszami jest 33 właścicieli gruntu. Złożyliśmy się i zebraliśmy ponad 1000 tys. zł, żeby mieć kwotę niezbędną na prowadzenie działalności przygotowującej nasz udział w prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#StanisławRichter">W styczniu 2003 r. odbyło się spotkanie z zarządem GAT, w tym z obecnym tutaj panem Włodzimierzem Koczotem. Wiceminister skarbu państwa zobowiązał się, że taka spółka zostanie zawarta. Została także ustalona stawka czynszu. Następnie te wszystkie ustalenia zostały zignorowane. Przedstawiciele GAT wykręcili się mówiąc, że ustalenia dotyczyły nie tego okresu, w którym zgodziliśmy się na uruchomienie wyciągów. W styczniu byli oni za utworzeniem spółki, a w sierpniu już byli temu przeciwni, bo uważali, że tworzenie odrębnej spółki będzie się wiązało ze szkodą dla ich firmy.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#StanisławRichter">Przez cały czas GAT realizuje działania zmierzające do tego, żeby przeprowadzić prywatyzację bez udziału właścicieli gruntów. Winni w tej sprawie nie są nawet ludzie, tylko ustawa o gospodarce nieruchomościami. Pozwala ona uwłaszczyć się bez udziału właścicieli gruntów – tych którzy byli wywłaszczani – czyli uwłaszczyć się na majątku nawet wtedy, gdy leży on na prywatnym gruncie. Ta ustawa nie przewidziała, że majątek państwowy może leżeć na prywatnym gruncie.</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#StanisławRichter">Podczas wspomnianego spotkania wyszło na jaw, że zarząd GAT planował prywatyzację bez naszego udziału, natomiast z udziałem obcego kapitału. Danie im instrumentu, który pozwoli im nas wywłaszczyć, będzie działaniem wbrew polskiej racji stanu. Nas się wywłaszczy – w pewnym sensie – a potem sprzeda się udziały w spółce obcemu kapitałowi.</u>
          <u xml:id="u-115.5" who="#StanisławRichter">Przecież my możemy zebrać razem nasze pieniądze i wziąć udział w procesie prywatyzacji, a przy dobrej woli właściciela, czyli ministra skarbu państwa, możemy spłacać nasz udział w corocznych ratach. Musi jednak być zrobiony jakiś początek. Na pewno nie jest naszym interesem to, żeby przeszkadzać narciarzom. Nikt nie ma zamiaru blokować stoków tylko po to, żeby nie wpuścić ich na stok.</u>
          <u xml:id="u-115.6" who="#StanisławRichter">Wspomnę jeszcze o tym, że normalnie w procesie prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych załogi otrzymywały 15 proc. udziałów czy kapitału akcyjnego za darmo. Na przykład pracownicy prywatyzowanych banków dostali olbrzymie kwoty. Natomiast te dwie firmy żyją przez lata z pieniędzy zarobionych na tych gruntach, jednak w procesie prywatyzacji nie tylko nic nam się nie proponuje, nawet takich udziałów, ale jeszcze chce się nas wywłaszczyć.</u>
          <u xml:id="u-115.7" who="#StanisławRichter">Realizuje się lobbing. Nagłośnienie całej sprawy zaczęło się w latach 1993–1994. Następnie zaczęła się sprawa PKL w Zakopanem. Nie wiem, jak na dzień dzisiejszy to wygląda, ale wtedy sprawą zajmował się pan Gąsienica-Makowski. Włączył się także pan Andrzej Bachleda, który swoim autorytetem mocno tę sprawę nagłaśniał.</u>
          <u xml:id="u-115.8" who="#StanisławRichter">Gliwicka Agencja Turystyczna także ma w tym swój udział. W styczniu 2001 r. zostały zorganizowane zawody narciarskie dla prawników, których 120 mieszkało tutaj, w Zagroniu. Były wówczas opracowywane założenia do ustawy – Prawo górskie.</u>
          <u xml:id="u-115.9" who="#StanisławRichter">To są te dwie instytucje, którym najbardziej zależy na uchwaleniu takiej ustawy. Natomiast można było się dogadać tam, gdzie jest inwestor prywatny, i tam, gdzie funkcjonuje się także na prywatnych gruntach. Nie chodzi tylko o Białkę Tatrzańską. Podam przykład Wierchomli. Jest już tam 8 wyciągów, w tym dwa krzesła, a w najbliższym czasie będą budowane kolejne 4 wyciągi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#JacekFalfus">Rzeczywiście, sytuacja wygląda tak, jak ją pan opisał. Jeżeli chodzi o nasze działania, to one są nakierowane przede wszystkim na to, żeby majątek Skarbu Państwa, który znajduje się na terenie Szczyrku, został niejako wydzielony, po to, żeby prywatni właścicieli mogli wejść do spółki, która powstałaby na bazie majątku Skarbu Państwa, tak jak pan to nakreślił. To jest pierwszy etap naszego działania.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#JacekFalfus">Uważamy za uwłaczające, żeby ktoś, kto zarządza w tej chwili majątkiem Skarbu Państwa w tej chwili sam się uwłaszczał na nieruchomościach Skarbu Państwa, które leżą na prywatnych gruntach i znajdują się w Szczyrku. Nawet to, że to jest Szczyrk, a nie Gliwice ma tutaj zasadnicze znaczenie. Nie może tak być.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#JacekFalfus">To z tym problemem idziemy do ministra. Mamy nadzieję, że minister tego rządu zrozumie te kwestię – inni ministrowie nie chcieli jej rozumieć – i dzięki temu spróbujemy tę sprawę w taki sposób załatwić. Nikt tutaj nie mówi o prywatyzacji ad hoc, ale jeżeli Skarb Państwa wejdzie udziałami i powstanie w ramach tej spółki problem prywatyzacji majątku Skarbu Państwa, to będziecie państwo pełnoprawnymi udziałowcami tej spółki. Wtedy zafunkcjonują całkiem inne prawa.</u>
          <u xml:id="u-116.3" who="#JacekFalfus">Tyle wyjaśnień i tyle naszych działań w tej sprawie. W tym kontekście chyba rozumiemy się tak dobrze jak nigdy dotąd.</u>
          <u xml:id="u-116.4" who="#JacekFalfus">Czy ktoś z posłów chciałby zabrać głos? Nie stwierdzam. Udzielę zatem głosu naszym gościom. Jesteśmy opóźnieni o 40 minut, zatem będziecie państwo mieli minutę na zadanie pytania. Będę tego przestrzegał, bowiem nie możemy dłużej ciągnąć tego tematu. Umówmy się, że pięć osób może zadać po jednym pytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#ZofiaDrożdż">Mieszkam na Polanie Szymaszkowej tuż przy wyciągu. Zwróciłam się do marszałka Sejmu i do przewodniczących poszczególnych partii reprezentowanych w Sejmie z informacją, w której napisałam, że na Polanie Szymaszkowej właściciele gruntów zostali dosłownie okradnięci z własnych działek. Twierdzi się, że jesteśmy aspołeczni. My, jako rody góralskie oddaliśmy duże tereny pod Tatrzański Park Narodowy, pod budowę skoczni oraz pod kolejkę na Gubałówkę, a teraz na Polanie Szymaszkowej...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#JacekFalfus">Dziękuję bardzo. Przepraszam, ale musimy zachować regułę dotyczącą ograniczenia czasowego. Chciałbym odpowiedzieć pani, że właściwym adresatem tych uwag jest minister skarbu państwa. Proszę skorzystać z pośrednictwa posłów z pani okręgu wyborczego. Oni powinni zwrócić się z tą sprawą do ministra.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#JacekFalfus">Proszę następną osobę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#MaciejGąsienica">Jak słyszymy, jest tu jako wzór lansowana ustawa francuska. W związku z tym mam pytanie, czy komuś nie pomyliły się proporcje, bo z jednej strony mamy wysokie góry we Francji, a z drugiej te pagóry koło Zakopanego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#JacekFalfus">Odpowiem, że ustawa francuska właśnie nie znalazła uznania wśród większości naszych prawników. Istnieją pewne paralele z polskim prawem w zakresie konstrukcji prawnej, natomiast nic ponadto.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#BożenaGąsienica">Jeżeli pan Kacper Gąsienica-Byrcyn w jakiś sposób obraził Komisję, odnosząc się do kwestii prawa górskiego, to myślę jednak, że miał on na myśli tylko tyle, że Polskie Koleje Linowe zachowują się w sposób przedziwny, myśląc, że mają już w kieszeni tę ustawę. Tymczasem z tego, co się dzisiaj dowiedzieliśmy, do jej uchwalenia jest jeszcze bardzo daleko.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#BożenaGąsienica">Chciałabym jeszcze przedstawić sposób, w jaki Polskie Koleje Linowe działają na Gubałówce, szczególnie w ostatnim okresie. Otóż PKL same zagrodziły teren działek i nie pozwoliły zjeżdżać narciarzom z Gubałówki, a także zatrzymały kolejkę na Gubałówkę, równocześnie zrzucając odpowiedzialność za całe zamieszanie na rodzinę Gąsieniców-Byrcynów. Próbowano także tę rodzinę szantażować i w ogóle zachowano się w bardzo nieelegancki sposób. Było o tym głośno na całą Polskę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#JacekFalfus">Dziękuję bardzo. Pani również muszę już przerwać. Proszę przesłać swoje uwagi do przewodniczącego naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#JacekFalfus">Jeżeli chodzi o to, jak zachowują się PKL, to gdyby był tu obecny wójt Czernichowa, z pewnością także powiedziałby co nie co na temat realizacji przedsięwzięcia na górze Żar. Ma pani rację. To są bardzo hegemonistyczne zachowania.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#JacekFalfus">Proszę o następne pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#AdamHołdys">Pojawiły się różne projekty ustawy śniegowej, które bezpośrednio godzą – jak mi się wydaje – we właściciela gruntu. Czy w tych projektach jest jakieś prawne zabezpieczenie interesów tegoż właściciela w relacji z inwestorem?</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#AdamHołdys">Nie ma jeszcze ustawy śniegowej, a panowie z GAT już zrobili pomiary i zwężali trasy narciarskie. Jak to jest? Już się czują bardzo pewnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#JacekFalfus">Słyszę, że przedstawiciele GAT są obecni. Będę ich prosił o ustosunkowanie się do tych uwag.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#JacekFalfus">Pragnę panu odpowiedzieć, że prawo śniegu jest jeszcze w powijakach. Na razie wpłynął do Sejmu jeden projekt i znajduje się on u pana marszałka, ale nic ponad to. W kwestii, czy prace będą kontynuowane czy nie, to pan słyszał, jakie opinie były dzisiaj przedstawiane. Musimy je wszystkie przeanalizować i ustalić, co dalej. Nie zamierzamy nikogo, a już najmniej naszych wyborców, na siłę uszczęśliwiać.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#JacekFalfus">Jeżeli wyborcy w swoim poczuciu własności uważają, że poradzą sobie sami, to rzeczywiście państwo nie musi ingerować. Zapewne tak się stanie.</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#JacekFalfus">Tak dużo mówiliśmy o GAT, to może wypowiedziałby się przedstawiciel Agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WłodzimierzKoczot">Padło tutaj bardzo dużo przykrych słów pod adresem GAT. Są to stwierdzenia nie do końca sprawdzone i nie do końca prawdziwe. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to wyjaśniłbym spokojnie kilka kwestii.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#WłodzimierzKoczot">Po pierwsze, nigdy na tym terenie nie było żadnego wywłaszczania właścicieli gruntów. Po prostu poprzedni właściciel, czyli Gliwicka Spółka Węglowa, a przedtem Zjednoczenie Przemysłu Węglowego, kupował grunty. Nie zdarzyło się dotychczas, żeby ktokolwiek zgłaszał jakiekolwiek pretensje, że zabrano mu jego ziemię.</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#WłodzimierzKoczot">Po drugie, chciałbym się ustosunkować do hasła, że GAT wywozi pieniądze. Istotnie przez szereg lat, gdy właścicielem ośrodka była jeszcze Gliwicka Spółka Węglowa – spółka ta miała 100 proc. akcji – rzeczywiście wypracowany przez spółkę zysk był częściowo transferowany w kierunku działalności węglowej. Majątek, który został przekazany do Gliwickiej Agencji Turystycznej, był to majątek socjalny kopalń Gliwickiej Spółki Węglowej. Można powiedzieć, że ten majątek był poważnie zdewastowany, bo w ostatnim okresie górnictwo nie łożyło żadnych pieniędzy na rozwój tego majątku.</u>
          <u xml:id="u-125.3" who="#WłodzimierzKoczot">Nie jest prawdą, że GAT nie chce zawrzeć z właścicielami gruntów żadnej spółki. Już wielokrotnie były czynione różne próby, żeby taką spółkę zawiązać. Właściciele gruntów żądali, żeby wycena tego majątku była taką wyceną, która pozwoli im zachować przewagę kapitałową. Żądali oni, żeby ta wycena była dokonana tylko po wartości księgowej.</u>
          <u xml:id="u-125.4" who="#WłodzimierzKoczot">Był w Szczyrku pan minister Marzec, który jednoznacznie określił jak powinna być dokonana wycena takiego majątku. W rezultacie majątek został wyceniony metoda dochodową. Była to jedyna metoda, która była akceptowana przez Skarb Państwa.</u>
          <u xml:id="u-125.5" who="#WłodzimierzKoczot">Nie jest również prawdą, że GAT nie chce zmienić tutejszej infrastruktury narciarskiej na nowocześniejszą. Od 4 lat próbujemy uzyskać zgodę właścicieli gruntów na to, żeby wybudować tutaj nowe wyciągi. Właśnie 4 lata temu powstał pierwszy projekt na budowę czteroosobowego wyciągu krzesełkowego w miejsce obecnych wyciągów orczykowych. Niestety, znowu brak zgody właścicieli gruntów na to, żeby liny przebiegały nad ich terenem.</u>
          <u xml:id="u-125.6" who="#WłodzimierzKoczot">Obecnie dysponujemy kolejnymi projektami, które czekają na uzyskanie zgody właścicieli gruntów. Nie dalej niż rok temu nie mogliśmy uzyskać zgody na postawienie wyciągu krzesełkowego na Pośrednim, ponieważ jeden z właścicieli gruntów, który wcześniej podpisał z nami pięcioletnią umowę na dzierżawę gruntów, nie wyraził zgody na to, żeby liny przebiegały nad jego terenem. Tymczasem według planu zagospodarowania są to tereny rekreacyjno-sportowe.</u>
          <u xml:id="u-125.7" who="#WłodzimierzKoczot">Nie wywozimy stąd zarobionych pieniędzy, tylko je tutaj inwestujemy. Gdybyśmy tego nie robili, to rzeczywiście ten ośrodek byłby zupełnym skansenem. Poprawiliśmy do granic możliwości naśnieżania. Mamy wymieniony park maszynowy. Do szczęścia brakuje nam jeszcze tylko zgody właścicieli gruntów na wybudowanie kolejki. Mamy gotowe projekty. Obecnie nie ma problemu z uzyskaniem kredytów na realizację tej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-125.8" who="#WłodzimierzKoczot">Nie ma również mowy o tym, żebyśmy wprowadzali tutaj jakiś obcy kapitał. Owszem obcy kapitał jest zainteresowany rozwojem Szczyrku, ale nie tylko infrastruktury narciarskiej, ale także infrastruktury towarzyszącej, czyli komunalnej. Nikt nie chce z nami kontynuować rozmów ze względu na fakt, że nie ma uregulowań prawnych dotyczących spraw gruntowych.</u>
          <u xml:id="u-125.9" who="#WłodzimierzKoczot">Nie odżegnujemy się od tego, żeby właściciele gruntów weszli z nami do spółki. Chcemy taką spółkę założyć, ale na zasadach partnerskich. Nie może być w ten sposób, że my wprowadzimy do spółki cały majątek, a właściciele gruntów wniosą tylko prawo dzierżawy, czyli nie wprowadzą tego gruntu do spółki. Tylko w przypadku jego wprowadzenia byłaby to spółka faktyczna. Inne rozwiązania i inna wycena po prostu są szkodliwe dla Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#JacekFalfus">Chciałbym zapytać, czy porozumienie, które funkcjonuje w tym roku, jest całkiem doraźne i czy panowie oraz inne strony jesteście z tego zadowoleni. Wydaje mi się, że dogadywanie się na 5 minut przed godziną 12, kiedy już śnieg pada, to jest naprawdę horror i myślę, że nie tylko dla właścicieli gruntów czy dla GAT, ale także dla mieszkańców Szczyrku, którzy jednak z turystyki zimowej żyją.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#JacekFalfus">Jak pańskim zdaniem powinna być przeprowadzona mediacja, żeby obie strony doszły do porozumienia? Co uważa pan za warunek niezbędny, żeby mogło być zawarte zadowalające porozumienie? Proszę powiedzieć, bo być może to jest sedno sprawy, a my niekoniecznie musimy je znać. Z wypowiedzi właścicieli gruntów wynika, że są oni zaskakiwani zmianami waszych decyzji. Twierdzą oni, że warunki porozumienia są ustalane, a potem te warunki są przez GAT zmieniane.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#JacekFalfus">To jest zasadnicza sprawa. Jeżeli przez tyle lat w ogóle nie inwestowało się w infrastrukturę narciarską – wiem, że to nie podmiot prawny, który pan reprezentuje, jest temu winien – to znaczy, że Szczyrk nic nie zyskiwał na funkcjonowaniu ośrodka. Taka sytuacja jest nie do przyjęcia. Proszę o odpowiedź na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#WłodzimierzKoczot">Jestem zaskoczony takim pytaniem, ponieważ pan poseł doskonale i nie od dzisiaj zna tę sytuację. Rzeczywiście, przed sezonem zawsze powstają różne dywagacje. Nasze propozycje idą w kierunku – częściowo zostały one już zrealizowane – zawierania umów 5-letnich. Umowa zawarta na taki okres nie do końca gwarantuje trafność podejmowanych inwestycji. Po to, żeby inwestycje mogły się rozwijać w takim kierunku, jak tego oczekuje Szczyrk, muszą być zawierane umowy wieloletnie. Żadna instytucja bankowa nie zgodzi się na udzielenie kredytu na okres 5 lat, ponieważ tylko przez 5 lat ta inwestycja będzie miała gwarancję bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#WłodzimierzKoczot">Uzgadnialiśmy ze stronami, że skoro umowy są zawierane na 5 lat, to trzeba ustalić, że przez 5 lat nie będziemy przed sezonem siadali do stołu i targowali się o złotówkę za metr kwadratowy. Należy natomiast ustalić jedną cenę lub stałą progresję. Można także ustalić, że jeżeli GAT wypracuje określony przychód, to z tej sumy będziemy płacili określony procent. Zimy są dłuższe i krótsze, zatem te kwoty będą zróżnicowane. Akurat w tym roku sezon jest dość długi.</u>
          <u xml:id="u-127.2" who="#WłodzimierzKoczot">Ta propozycja początkowo nie spotkała się z żadnym zainteresowaniem. Dzisiaj część właścicieli gruntów stwierdza, że byłaby to dobra propozycja. Chcemy zawrzeć z właścicielami gruntów długoterminowe umowy, które określą trwale kwotę wypłacaną im za metr kwadratowy. Chodzi o to, żebyśmy mieli możliwość inwestowania.</u>
          <u xml:id="u-127.3" who="#WłodzimierzKoczot">Nie chciałbym po raz kolejny słyszeć tutaj, że GAT wywozi pieniądze. To jest nieprawda. My chcemy te pieniądze tu zostawić i zainwestować. Nasz właściciel, czyli Skarb Państwa, jest dokładnie informowany w wszystkich naszych zamierzeniach.</u>
          <u xml:id="u-127.4" who="#WłodzimierzKoczot">To, o czym powiedziałem, byłoby jedynym sensownym rozwiązaniem. Dodam, że GAT płaci tutejszym właścicielom gruntów wysoką stawkę – wyższą niż gdziekolwiek się płaci – czyli 2 zł za metr kwadratowy. Płacimy jeszcze dodatkową gratyfikację od metra kwadratowego. Wynosi ona 20 groszy i wypłacamy ją w postaci karnetu albo w gotówce. Uważamy że 2,20 zł jest to granica bezpieczna i powinna ona zadowolić tak właściciela gruntów, jak i nas jako inwestorów. Wydaje mi się, że jest to jedyne sensowne rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#JacekFalfus">Chyba będziemy musieli już kończyć. Proszę bardzo, jeszcze pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#KazimierzMatuszny">Mam uwagę w kwestii inwestycji. Nie ma sensu rozwijać tego tematu, bo on powinien być omawiany na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Na pewno będzie on omawiany. Jeżeli chodzi o analizę prac zarządu GAT, to są już na ten temat pewne materiały. Natomiast dziękuję Bogu, że nie inwestowaliście w Szczyrku, bo jakbyście wybudowali taki wyciąg krzesełkowy jak w Korbielowie, to lepiej, żebyśmy tutaj takich inwestycji na oczy nie widzieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#JanuszWójcik">Chciałbym zapytać przedstawiciela NIK, jak odniósłby się do tych wypowiedzi, które przed chwilą usłyszeliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#AndrzejKram">Wolałbym się nie odnosić do tych kwestii. Jedno jest pewne – jak nie wiadomo, o co chodzi, to znaczy, że chodzi o pieniądze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#JanuszWójcik">Właśnie o to mi chodziło, żeby pan to powiedział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#JacekFalfus">Chyba naprawdę musimy już kończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#MarekMatuszewski">Jedno zdanie. Nie brałem udziału w dyskusji. Usłyszałem tutaj, że GAT płaci w ramach dzierżawy dwa złote za metr. To jest bardzo mała suma. Myślałem, że to jest za 1 miesiąc, a tu się okazuje, że to jest za cały sezon. Niestety, w całej sprawie chodzi o pieniądze i raczej to wszystko powinno iść w kierunku dopuszczenia właścicieli gruntów do spółki akcyjnej. Mieliby oni swoje udziały. Wtedy możliwy byłby sprawiedliwy podział zysków, tak jak to się dzieje w przypadku firm działających w formie spółek akcyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#JacekFalfus">Jeden z naszych gości się zgłasza. Dopuszczam zatem jeszcze ostatnie pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#AndrzejKruczek">Wiecie panowie, ile COS płaci? Tylko 90 groszy za metr kwadratowy i od tego jeszcze trzeba zapłacić podatek. Zostaje zatem około 70 groszy. W dodatku kierownictwo COS w ogóle nie chce rozmawiać na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#JacekFalfus">Kończymy tę dyskusję. Rozumiem, że jest to temat rzeka i moglibyśmy dyskutować do rana. Komisja ma pewien pogląd na temat ustawy śniegowej. To znaczy można powiedzieć, że nasz pogląd całkowicie się rozmazał. Będziemy musieli podejść do całej kwestii jeszcze inaczej. Proszę się nie obawiać, że szybko powstanie jakieś prawo, bo ustawa rodzi się w bólach i nie ma powodu, żebyście się państwo martwili w tym konkretnym przypadku.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#JacekFalfus">Powiedziałem to jakby parafrazując niektóre dzisiejsze wypowiedzi. Cykl legislacyjny jest taki, jaki jest.</u>
          <u xml:id="u-137.2" who="#JacekFalfus">Myślę, że na koniec wypowie się pan burmistrz, ale najpierw udzielę jeszcze głosu panu przewodniczącemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#JanuszWójcik">Mam pewną propozycję. Wiele osób chciałoby jeszcze zadać pytania. Pan poseł Jacek Falfus słusznie stwierdził, że jest to temat rzeka. Powiedziałbym nawet, że bardzo rwąca rzeka. Prosiłbym wszystkich chętnych do formułowania pytań i uwag na piśmie i przesyłania ich na adres sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. My natychmiast zajmiemy się tą sprawą tudzież prześlemy te pytania i uwagi do ministra sportu, ministra skarbu lub ewentualnie innych odpowiednich ministrów.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#JanuszWójcik">Pisma zawierające informacje, uwagi i pytania pomogą nam odpowiednio zareagować w kwestiach, które państwa nurtują. Ze względu na brak możliwości porozumienia między właścicielami gruntów a GAT, PKL etc. cierpią przede wszystkim ci wszyscy, którzy chcą po prostu uprawiać sport i rekreację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#JacekFalfus">Pan Andrzej Kram jednak chce się wypowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#AndrzejKram">Nie mogłem zająć stanowiska jako przedstawiciel NIK i doradca jej prezesa. W takich przypadkach nie wolno mi tego robić. Wypowiem się zatem jako Andrzej Kram i jasno wyrażę, co na ten temat myślę.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#AndrzejKram">Otóż trzeba się koniecznie dogadać. Niektóre jednostki są prawie psychicznie chore i dlatego nie ma na razie szansy dogadania się. Jednak istnieje realna możliwość porozumienia, tak tutaj, jak i w Zakopanem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#JacekFalfus">Zauważałem, że ostatnio każda wypowiedź zasługuje na oklaski. Może to jest dobry prognostyk. Kończymy obrady. Udzielam głosu panu burmistrzowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#CzesławMarek">Myślę, że temat został wyczerpany. Nie ma sensu wracać do historii. Przez ostatnie trzy lata przerabialiśmy ten temat. Ten rok mamy spokojny, co zaowocowało tym, że w Szczyrku zostanie sporo pieniędzy. Prawda jest taka, że po tych trzech latach mieszkańcy naszego miasta przekonali się, że w takich miejscach jak Szczyrk nie zarabia się na grodzeniu, tylko na funkcjonowaniu.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#CzesławMarek">Wiemy, że wyciągi w Szczyrku są przestarzałe. Pan dyrektor Wiktor Krebok dysponuje „nowym starym” wyciągiem krzesełkowym. Został on wybudowany w samej końcówce okresu, gdy musiała być stosowana tylko polska myśl techniczna.</u>
          <u xml:id="u-142.2" who="#CzesławMarek">Przez ostatnie trzy lata Rada Miasta występowała do marszałka Sejmu i marszałka Senatu o przyspieszenie prac nad prawem górskim – niezależnie od tego, jaki tytuł będzie nosiła ta ustawa – żeby można było rozwiązać narosłe problemy. W tym roku strony, czyli właściciele gruntów i zarząd GAT, jakoś się dogadały. Osiągnięto konsensus i wszystko normalnie funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-142.3" who="#CzesławMarek">Należy pamiętać o tym, że na tych terenach nie wszystko zależy od dobrej czy złej woli właścicieli gruntów. Istotne jest stanowisko dyrekcji Lasów Państwowych. Na terenach, o których dzisiaj była mowa, znajdują się parki krajobrazowe, a także Tatrzański Park Narodowy. Należy także wspomnieć o Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000. Niestety, pewne kwestie są trudne do ominięcia.</u>
          <u xml:id="u-142.4" who="#CzesławMarek">Wyrażone dzisiaj zostało jednoznaczne stanowisko odnośnie do tych dwóch imprez, które chcemy tutaj organizować w roku 2008 i 2009. Tak się składa, że GAT jest spółką Skarbu Państwa, COS jest zakładem budżetowym, a do tego dochodzą Lasy Państwowe. Myślę, że te trzy podmioty powinny próbować wspólnie wypracować jakieś sensowne rozwiązanie. Wiem, że pan dyrektor Wiktor Krebok oraz pan prezes Wlodzimierz Koczot zaczynają rozmawiać o wspólnych kartach obejmujących cały Szczyrk. Będzie to pewien przełom, bo obecnie narciarze są przesadnie obwieszeni kartami – na każdy wyciąg inna.</u>
          <u xml:id="u-142.5" who="#CzesławMarek">Wszystkie te kwestie można wynegocjować. Myślę, że Komisja o tym temacie nie zapomni. Jest to dopiero początek kadencji, zatem uważam, że Komisja będzie miała możliwość osiągnięcia sukcesu m.in. w tej sprawie, co przyczyni się do tworzenia w Polsce silnych ośrodków narciarskich. Pan poseł Stanisław Zadora słusznie podkreślał, że jest to po prostu nasz przemysł narodowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#JacekFalfus">Rozumiem, że przejawem dobrej woli ze strony pana dyrektora Wiktora Kreboka i COS byłoby zbudowanie najpierw 4-osobowej „kanapy” na Skrzyczne. Serdecznie życzę, żeby to przedsięwzięcie udało się zrealizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#CzesławMarek">Pan dyrektor już wystąpił o środki na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#komentarz">Głos z sali: Największym problemem w zakresie realizacji inwestycji jest sytuacja związana ze stokami w lesie. Za podpis ministra, niezależnie od tego, czy las jest państwowy czy prywatny, trzeba zapłacić 53 zł od metra kwadratowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#JacekFalfus">Sądzę, że Komisja może się zająć problemem zbyt wysokich opłat w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#JacekFalfus">Chciałbym przypomnieć, że jutro odbywają się w Szczyrku narciarskie mistrzostwa Polski parlamentarzystów. Nie wiemy, ilu ich przyjechało. Wobec tego jutro o 9.00 odbylibyśmy krótkie posiedzenie podsumowujące nasze dzisiejsze obrady. Następnie wspólnie z panem dyrektorem Wiktorem Krebokiem będziemy wizytować tutejsze obiekty sportowe COS. Mamy także zaproszenie do Wisły. Natomiast osoby, które chcą startować w tych zawodach mogą zaraz po posiedzeniu zacząć przygotowywać się do startu.</u>
          <u xml:id="u-145.2" who="#JacekFalfus">Jeżeli chodzi o zapisy na listę startujących, to można to uczynić zaraz po posiedzeniu, o ile ktoś chce to uczynić, a wcześniej nie zdążył. Za chwilę pan burmistrz zaprasza wszystkich na poczęstunek w sali obok.</u>
          <u xml:id="u-145.3" who="#JacekFalfus">Na zakończenie chcę obiecać wszystkim właścicielom gruntów oraz innym osobom ze Szczyrku, które interesują się tymi problemami, że za 2–3 tygodnie przyjadę do Szczyrku i będziemy prowadzić dalsze rozmowy przy udziale przedstawicieli wszystkich stron. Będziecie mogli państwo także wtedy składać stosowne pisma, tyle że powinny one być odpowiednio zaadresowane, czyli do Ministerstwa Skarbu Państwa lub do przewodniczącego naszej Komisji. Będzie to pewna forma komunikacji z państwem.</u>
          <u xml:id="u-145.4" who="#JacekFalfus">Dziękuję wszystkim państwu za udział w obradach. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie wyjazdowe Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>