text_structure.xml 93.1 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszWójcik">Otwieram posiedzenie Komisji. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny oraz materiały na posiedzenie zostały państwu dostarczone w formie pisemnej. Pan minister zawiadomił nas telefonicznie, że spóźni się parę minut, ponieważ zatrzymała go jakaś bardzo pilna kwestia. Najpierw rozpatrzymy punkt, przy którym obecność pana ministra nie jest konieczna. Przypominam, że na mocy wczorajszej decyzji porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został rozszerzony o punkt w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanuszWójcik">„Rozpatrzenie projektu dezyderatu Komisji w sprawie udzielenia przez Rząd RP poparcia dla organizacji IX Światowych Zimowych Igrzysk Olimpiad Specjalnych w 2009 roku w Polsce”.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanuszWójcik">Projekt tego dezyderatu zgłosił pan poseł Tadeusz Tomaszewski. Następnie został on doprecyzowany przez prezydium Komisji. Za chwilę odczytam treść projektu i przystąpimy do głosowania. Z tym, że uczynimy to w ramach pierwszego punktu porządku obrad. Czy są uwagi do tak zmodyfikowanego porządku obrad? Nie stwierdzam, zatem porządek dzienny uważam za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanuszWójcik">Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad Komisji. Państwo posłowie otrzymali na piśmie treść projektu dezyderatu. Czy są uwagi? Nie stwierdzam. Przystępujemy zatem do głosowania. Jeżeli...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JoannaSkrzydlewska">Przepraszam, ale nie wszyscy posłowie otrzymali ten projekt. Na przykład ja nie otrzymałam. Już mam ten projekt. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszWójcik">Sekretariat Komisji miał za zadanie doręczyć ten projekt. Jego przedstawiciele wręcz domagają się, żeby stwierdzić, iż wszystkie dokumenty zostały przekazane do skrytek poselskich. Czy pani posłanka potrzebuje trochę czasu, żeby zapoznać się z projektem? Jeżeli zachodzi taka potrzeba, to mogę odczytać ten projekt, ale myślę, że jest on na tyle jasny i przejrzysty, iż nie ma sensu w tym momencie go dodatkowo analizować.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JanuszWójcik">Przystępujemy zatem do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu dezyderatu w przedłożonym brzmieniu?</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JanuszWójcik">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła dezyderat nr 1 Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechZiemniak">Zwracam uwagę, że do treści dezyderatu wkradł się błąd literowy. Należy dużą literą napisać oba człony nazwy „Olimpiad Specjalnych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszWójcik">Oczywiście ten błąd zostanie poprawiony.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanuszWójcik">Nie ma jeszcze pana ministra, a więc proponuję przejść teraz do spraw bieżących. Wczoraj ten punkt nieco nam się rozciągnął w czasie, ale po prostu były poruszane bardzo szerokie zagadnienia. Mam nadzieję, że dzisiaj uporamy się sprawniej ze sprawami bieżącymi. Prosiłbym tylko wszystkich o uwagę.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JanuszWójcik">A oto pierwsza kwestia. W dniach 28 i 29 stycznia w Zakopanem odbywają się zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. Nie muszę informować, że jest to jedna z najważniejszych i najpopularniejszych imprez w sportach zimowych. Startują nasi zawodnicy, którzy niebawem wyjeżdżają na olimpiadę. Powstała zatem inicjatywa, żeby członkowie naszej Komisji wybrali się na te zawody. Zaproszeni byli także inni posłowie, którzy byliby zainteresowani ich obejrzeniem na żywo.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JanuszWójcik">Poczynione zostały odpowiednie kroki. Sporządzono listę chętnych. Wyjazd ten dochodzi do skutku, z tym że chcę poinformować panie posłanki i panów posłów, że jest to wyjazd od początku do końca prywatny. Wyjazd jest nieoficjalny, ponieważ nie będziemy tam oficjalnie reprezentować Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, a prywatny w tym sensie, że każdy z posłów ponosi wszystkie koszty związane z dojazdem, pobytem, zakwaterowaniem etc.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JanuszWójcik">Informacje, które wychodziły od nas zostały źle zrozumiane czy przeinaczone. My chcieliśmy ułatwić wyjazd tym posłom, którzy są nim zainteresowani, ale zinterpretowano to w taki sposób, że oto Komisja wybiera się do Zakopanego na popularną imprezę sportową i chce miło spędzić czas, a oprócz tego tamże spotyka się oficjalnie. Musieliśmy zareagować na te enuncjacje. Różne osoby dzwoniły do sekretariatu Komisji – ja również odbierałem telefony. Próbowaliśmy tłumaczyć, ale nasze tłumaczenia nie były wystarczające. W związku z tym pozwoliliśmy sobie – w porozumieniu z panem posłem Jackiem Falfusem oraz innymi członkami prezydium Komisji – wystosować, w imieniu prezydium, krótkie pismo do PAP informujące o tym, że jest to wyjazd nieoficjalny i mogą brać w nim udział nie tylko członkowie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, ale po prostu wszyscy posłowie, którzy chcą pojechać na zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich, bo się tym interesują.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JanuszWójcik">Zresztą raczej trudno sobie wyobrazić, żeby akurat członkowie naszej Komisji nie interesowali się sportem i nie chcieli oglądać najważniejszej imprezy sportów zimowych w naszym kraju. Może odczytam państwu tekst tego oświadczenia. Wysłaliśmy je do PAP oraz osób zainteresowanych na czele z panem ministrem Tomaszem Lipcem. Oto treść tego pisma:</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#JanuszWójcik">„Prezydium Komisji Kultury Fizycznej i Sportu zwraca się z prośbą o zdementowanie nieprawdziwych informacji dotyczących zorganizowania w dniach 28–29 stycznia br. wyjazdowego posiedzenia Komisji w Zakopanem w trakcie trwania konkursu pucharu świata w skokach narciarskich. Obecność posłów na zawodach jest ich indywidualną, prywatną sprawą i nie jest związane z oficjalną działalnością Komisji Kultury Fizycznej i Sportu (wyjazd prywatny)”.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#JanuszWójcik">Być może, można było to jeszcze inaczej sformułować. Chodzi po prostu o krótką, lakoniczną informację dla PAP. Bardziej rozbudowany tekst i tak nie byłby w całości opublikowany. Wiemy przecież o tym, że PAP podaje bardzo krótkie informacje.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#JanuszWójcik">Nie chcę przedłużać tematu. Ten wyjazd jest oczywiście związany z naszą działalnością. Zresztą każdy parlamentarzysta może się spotykać na różnego rodzaju imprezach z kim chce. Chciałbym jednak zaznaczyć, że w tym przypadku nie są to spotkania związane z działalnością merytoryczną Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Nie należy interpretować tego wyjazdu w taki sposób, że być może przybyliśmy do Zakopanego w okrojonym składzie i przeprowadzamy tam posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#JanuszWójcik">Powtarzam, że oczywiście każdy z członków Komisji w jakimś sensie ją reprezentuje. Jest to impreza sportowa i nie widzę żadnych przeciwwskazań, żeby jak najwięcej osób pojechało do Zakopanego i nieoficjalnie reprezentowało naszą Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JacekFalfus">Myślę, że wczorajsza akcja związana z prywatnym wyjazdem do Zakopanego jest jednak złym przykładem działania nie z otwartą przyłbicą. Rozumiem, że wyjazd jest prywatny i że była grupa posłów czy też jeden poseł, który w tę sprawę angażował się w sposób szczególny. Ale, proszę państwa, obowiązują pewne zasady i jeżeli wyjazd jest prywatny, to przecież nie jest nam do tego potrzebna Komisja ani żadne informacje, które z tejże Komisji wychodzą. Natomiast, jeżeli chcemy taki wyjazd organizować prywatnie, ale w ramach Komisji, to bardzo proszę, żeby Komisja o tym wiedziała. Nie powinno być tak, że członek prezydium dowiaduje się o 22.00, że jest planowany jakiś wyjazd i ewentualnie może się na ten wyjazd „załapać”, bo ktoś zrezygnował, a w ogóle to wyjazd jest organizowany w ramach Komisji. To jest po prostu przekłamanie. Nie powinniśmy tak działać.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JacekFalfus">Nie ma żadnych przeciwwskazań w zakresie nieformalnego wyjazdu, ale jeżeli w związku z nieformalnym wyjazdem powstaje program pobytu posłów, w ramach którego organizowane są oficjalne wizyty i oficjalne spotkania z organizatorami zawodów, a jest to firmowane w sposób nieświadomy przez całą Komisję Kultury Fizycznej i Sportu – taką informację z Zakopanego otrzymałem – to jest to po prostu niepotrzebne. Nie powinniśmy tak działać. Powinniśmy działać z otwartą przyłbicą. Wczoraj odbywało się posiedzenie Komisji i można było powiedzieć, że organizowany jest wyjazd i osoby, które są zainteresowane mogą zgłaszać swój akces. W sytuacji, gdy na przykład członkowie klubu PiS w ogóle nie wiedzieli o tym wyjeździe, to jest to po prostu nie w porządku. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JacekFalfus">Po drugie, ustalmy na przyszłość – myślę, że to jest nie tylko moje zdanie, ale takie stanowisko zajmie lub już zajmuje prezydium Komisji – żeby w przypadku, gdy ktoś gdzieś jedzie prywatnie, nie powinno dochodzić do sytuacji, że z miejsca rozgrywania zawodów napływają do Sejmu sugestie akceptacji spotkań oficjalnych. Takie spotkania nie mogą się odbywać podczas prywatnego wyjazdu.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JacekFalfus">W Zakopanem mówiło się, że odbędzie się wyjazdowe posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, podczas gdy takie posiedzenie wcale nie jest planowane. To są przekłamania, do których nie powinno dochodzić. Jeżeli wyjeżdżamy gdzieś całkiem nieoficjalnie, to się tego trzymajmy. Jadąc w grupie posłów na nieoficjalne spotkanie proszę nie organizować spotkań o charakterze oficjalnym, a taki charakter miały nosić spotkania z przedstawicielami władz Zakopanego, kierownictwem Tatrzańskiego Związku Narciarskiego oraz kierownictwem Komitetu Wykonawczego Pucharu Świata.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JacekFalfus">Tyle z mojej strony, jeżeli chodzi o wyjaśnienie tej kwestii. Myślę, że będzie to także oficjalne wyjaśnienie prezydium Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BogusławWontor">Chciałem zacząć inaczej moją wypowiedź, ale musze się odnieść do wypowiedzi mojego przedmówcy. Prosiłbym, żeby pan przewodniczący Jacek Falfus nie uzewnętrzniał na forum Komisji swoich urażonych ambicji. To co pan przewodniczący zaprezentował urąga – moim zdaniem – jakiejkolwiek uczciwości. Jeżeli pan ma zarzuty, że ktoś organizował jakieś oficjalne spotkania itd., to proszę mówić konkretnie i podawać nazwiska, a nie stosować jakichś „podchodów” i mówić, że ktoś coś zrobił itd.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#BogusławWontor">Zaangażowałem się w tę sprawę, bo chciałem, żeby posłowie jak co roku pojechali na te zawody. Akurat pan jako doświadczony poseł wie o tym, że co roku jeździliśmy na puchar świata do Zakopanego i co roku odbywało się tam wyjazdowe posiedzenia Komisji. Natomiast w tym roku to między innymi pan przewodniczący nie zadbał o to, żeby do takiego posiedzenia doszło. Jeżeli zatem zebrała się grupa osób chcąc umożliwić wyjazd innym posłom, to nie można za to do koleżanek posłanek i kolegów posłów mieć pretensji.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#BogusławWontor">Apeluję do pana przewodniczącego Jacka Falfusa, żeby ściśle informował wszystkich – także dlatego, że wszystko będzie zapisane w protokole – że inicjatywa spotkania, o którym pan wspomniał, wyszła od przedstawicieli naszych gospodarzy. Oni wiedząc, że parlamentarzyści będę przebywali w Zakopanem, postanowili skorzystać z okazji i zapytali, czy posłowie chcieliby odbyć takie spotkanie. Moim zdaniem, byłoby głupio, gdybyśmy będąc w Zakopanem nie spotkali się z tymi ludźmi. Uważam, że jestem posłem niezależnie od tego, gdzie się znajduję. Staram się wszędzie reprezentować Komisję Kultury Fizycznej i Sportu jak najlepiej potrafię, a w szczególności na imprezach sportowych.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#BogusławWontor">Wydaje mi się, że nie możemy dać się zwariować. Mówię o przedstawicielach kierownictwa Ministerstwa Sportu oraz o członkach naszej Komisji. Nie wyobrażam sobie, żeby pan minister sportu, odpowiadając za polski sport, nie uczestniczył w pewnych przedsięwzięciach czy wydarzeniach natury sportowej tylko dlatego, że ktoś mógłby mu zarzucić, że on sobie tam pojechał pooglądać skoki Adama Małysza czy cokolwiek. Na tej samej zasadzie byłoby dla mnie rzeczą dziwną i wręcz głupią – nie rozumiem dziennikarzy, którzy piszą takie rzeczy – żeby ludzie, którzy w polskim parlamencie zajmują się zagadnieniami sportu, nie mieli uczestniczyć w imprezach sportowych. Ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#BogusławWontor">Czy media oczekują od nas, że my jako posłowie pracujący w Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, mamy w ogóle nie interesować się i zajmować się sportem. Dla mnie to jest absurd i coś niepojętego. To jest tak samo, jakby osoby, które odpowiadają za kulturę, nie mieli w ogóle uczestniczyć w imprezach kulturalnych i kontaktować się z przedstawicielami świata kultury.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#BogusławWontor">Moim zdaniem, nie trzeba tak bardzo się przejmować niektórymi sprawami, tylko należy mądrze tłumaczyć, że ten wyjazd ma charakter nieoficjalny. Niestety, czy się to komuś podoba, czy nie, jest to wyjazd parlamentarzystów, z których część jest członkami Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Czy panu przewodniczącemu to się podoba, czy nie, do Zakopanego jadą parlamentarzyści z tej Komisji – znaczna część grupy – i robią to na własny koszt. Nikt im nie zwraca pieniędzy za koszty wyjazdu. Tak powinno się tę sprawę przedstawiać środkom przekazu. Nie ma potrzeby dodawać, że coś jest nieoficjalne itd.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#BogusławWontor">Jako poseł pracuję – podobnie jak pan przewodniczący i każdy z nas – na terenie całego kraju. My jesteśmy parlamentarzystami nie swojego okręgu czy swojej miejscowości, tylko całego kraju. Każdy z nas wykonuje obowiązki poselskie w całym kraju obojętne w jakim jego rejonie się znajdujemy. Jako członków Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, media powinny raczej nas pochwalić za to, że jesteśmy zainteresowani obserwowaniem, jakie imprezy sportowe są w kraju organizowane, że jeździmy na nie i to za własne pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#BogusławWontor">Nie potrafię zatem zrozumieć, z jednej strony działań dziennikarzy, a z drugiej strony wypowiedzi pana przewodniczącego Jacka Falfusa. Bardzo szanuję pana posła, zresztą w poprzedniej kadencji znakomicie nam się współpracowało i wiele istotnych kwestii uregulowaliśmy razem. Nie wiem dlaczego w tej kadencji występują pewne zgrzyty. Nie wiem, dlaczego w naszej Komisji zrodziła się taka atmosfera.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#BogusławWontor">Powiem więcej. Otóż uważam, że powinniśmy jak najczęściej wyjeżdżać, obserwować różne elementy życia sportowego i przy okazji integrować się.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#BogusławWontor">Dzisiaj rozmawiałem już o tym z panem przewodniczącym Januszem Wójcikiem. Otóż chciałbym wyjść z pewną inicjatywą, mianowicie w lutym na Dolnym Śląsku odbędzie się Olimpiada Młodzieży w sportach zimowych. Byłoby dobrze, gdyby ktoś z posłów pojechał na tę olimpiadę i zobaczył jak takie zawody przebiegają i jak wygląda współzawodnictwo sportowe młodzieży. Przy takiej okazji w jakimś sensie będziemy mogli się zintegrować. Będziemy mieli czas na rozmowy w naszym gronie oraz rozmowy z działaczami. Na takie zawody przyjeżdżają przecież szefowie poszczególnych związków sportowych w dyscyplinach zimowych.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#BogusławWontor">Wydaje mi się, że na tym polega nasza rola i nasza praca. Nie możemy tylko zamykać się tutaj w sali obrad, dyskutować i wysłuchiwać informacji, które pan minister dla nas przygotuje na piśmie, i tylko na tej podstawie wyciągać wnioski. Musimy także pracować w terenie, współdziałać z polskimi związkami sportowymi, klubami etc., a wszystko po to, żeby mieć jak najszersze spojrzenie i najlepszą orientację.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#BogusławWontor">Myślałem, że pan, panie przewodniczący, podziękuje osobom, które zaangażowały się w tę sprawę i chcieli cokolwiek zrobić. Może przepływ informacji do poszczególnych parlamentarzystów nie był najlepszy. Mogę się zgodzić z tego typu opinią. Chcę jednak podkreślić, że inicjatywa organizacyjna powinna leżeć po stronie członków prezydium Komisji. Doszło niestety do pewnego zgrzytu, właśnie w zakresie owego przepływu informacji. To jest jedyny słaby punkt, na który można wskazać.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#BogusławWontor">Apeluję jednak do prezydium, żeby nikt z panów nie mówił mi, że oto ja jadę do Zakopanego całkowicie prywatnie i w ogóle nie mam prawa przyznawać się do Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, a może nawet nie mam prawa przyznawać się do parlamentu. To może najlepiej, żebym tam nie pojechał, bo mogę kogoś urazić, czy cokolwiek.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#BogusławWontor">Nie, ja jadę do zakopanego jako Bogusław Wontor, poseł na Sejm RP i członek Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Będę tam rozmawiał z działaczami sportowymi i z tymi wszystkimi, którzy będą chcieli się ze mną spotkać – nie będę przejawiał sam inicjatywy w tym zakresie – bo jestem członkiem tej Komisji i mam do tego prawo, dopóki na sali plenarnej nie odwołacie mnie państwo z jej składu. Tak widzę swoją rolę i myślę, że taka jest rola nas wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#BogusławWontor">Im więcej będzie spotkań, w mniejszych czy większych grupach, nas parlamentarzystów związanych ze sportem i środowiskiem sportowym i im więcej będziemy lobbować na rzecz sportu, tym bardziej będziemy panu ministrowi pomagali w zarządzaniu polskim sportem, a wszystko w tym obszarze będzie przebiegało coraz lepiej. Tak to widzę.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#BogusławWontor">Powiem jeszcze, że jeżeli takie pismo trafiło do osób, które wyszły z inicjatywą zorganizowania spotkania z posłami, to gdybym był na ich miejscu byłoby mi przykro, może nie tyle, że bym się obraził, ale byłoby mi przykro. Proszę sobie wyobrazić tę sytuację. Oto ja wychodzę z inicjatywą, a dzień przed spotkaniem otrzymuję pismo, w którym parlamentarzyści informują mnie, że oni przyjeżdżają jako osoby prywatne, czyli dają mi do zrozumienia, że nie chcą się ze mną spotkać. W tym kontekście uważam, że pewne działania prezydium Komisji powinny być bardziej przemyślane. Takie jest moje osobiste zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JacekFalfus">Myślę, że to co powiedział pan poseł w dużej mierze było demagogią. W moim wystąpieniu nie zawarłem przecież stwierdzenia, że wszystkie inicjatywy poselskie, które wiążą się z wykonywaniem mandatu posła, miałyby być w jakikolwiek sposób ograniczone. Takie ograniczenia są niemożliwe i nie taka była intencja tej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JacekFalfus">Natomiast sam pan poseł powiedział, że może jechać kto chce. No właśnie, jeżeli mamy jechać jako Komisja, to przede wszystkim należy podać do wiadomości jej członków, że organizowany jest taki wyjazd. Chodzi mi o informację oficjalną. Przecież nie dawniej, jak wczoraj odbywało się tak posiedzenie prezydium Komisji, jak i posiedzenie samej Komisji. Nie pojawiła się jednak informacja, że jest organizowany wyjazd – za własne pieniądze – i możemy pojechać do Zakopanego.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JacekFalfus">Natomiast chodzi o zupełnie inną kwestię, a mianowicie o to, że organizatorzy prywatnego wyjazdu muszą wiedzieć, kiedy mogą stwarzać takie fakty dokonane, że reprezentują Komisję, a kiedy im tego robić nie wolno. Jeżeli prezydium Komisji nie ujęło tego wyjazdu w ramach formuły wyjazdowego posiedzenia Komisji, to oczywiście nie można mówić, że odbywa się jakieś wyjazdowe posiedzenie. Całe Zakopane mówi o tym, że przyjeżdża nasza Komisja, ale jeżeli spojrzy się na skład grupy, która wyjeżdża, to nie wiem, czy choć połowę stanowią członkowie naszej Komisji, natomiast reszta posłów to członkowie innych komisji sejmowych. W sumie oznacza to, że od panów wyszedł niewłaściwy sygnał. Polegało to na tym, że nie prowadziło się otwartej gry. Należało na posiedzeniu Komisji lub przynajmniej na posiedzeniu jej prezydium poinformować, że planuje się taki wyjazd, a członkowie Komisji mają możliwość udziału oraz kupna wejściówek po określonej cenie.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JacekFalfus">Robi się to jednak inaczej, a następnie tworzy się bardzo oficjalny program, który jest różnie odbierany przez dziennikarzy. My przecież zareagowaliśmy nie na to, że pan zaprosił jednego czy drugiego posła, tylko na to, że dziennikarze atakowali nas, że w Zakopanem odbywa się posiedzenie prezydium Komisji i zaplanowano jakiś oficjalny program pobytu. Rzecz w tym, że jako członkowie tegoż prezydium nie mamy zielonego pojęcia o tej inicjatywie.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JacekFalfus">Rzeczywiście taki program pobytu został przez panów stworzony. W taki sposób nie należy działać i tylko to mieliśmy na uwadze formułując nasze pismo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekMatuszewski">Uważam za wielce niestosowaną wypowiedź pana posła Bogusława Wontora adresowaną do pana posła Jacka Falfusa.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarekMatuszewski">Otóż ja jako poseł PiS i członek tej Komisji, dowiedziałem się 10 minut temu, że taki wyjazd jest organizowany. Wiem, że wielu posłów PiS będących członkami naszej Komisji – tych, z którymi się kontaktowałem – również jeszcze przed momentem nie wiedziało o tym wyjeździe. Dowiaduję się od członków prezydium Komisji, że jakąś ofertę otrzymał pan wiceprzewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MarekMatuszewski">W związku z tą całą sprawą chcę powiedzieć, że to jest po prostu skandal. Tak być nie może. Przecież ja, jako poseł z tej Komisji, jestem teraz negatywnie postrzegany przez dziennikarzy. Tymczasem w ogóle nie wiedziałem o żadnym wyjeździe. Uważam, że trzeba naprawić tę sytuację, wyjaśnić ją przy organizacji następnych takich wyjazdów czy spotkań. W przypadku pojawienia się takich inicjatyw należy informować o nich spokojnie pod koniec posiedzenia Komisji. Chodzi o to, żeby podczas posiedzeń nie dochodziło do takich sytuacji, jak ta, z którą mamy do czynienia od kilkunastu minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CzesławFiedorowicz">Nasza Komisja dopiero rozpoczyna swoje prace w nowej kadencji i w nowy składzie. Pozwolę sobie więc na następującą uwagę. Na pewno pan przewodniczący i całe prezydium Komisji trochę zaspali. Często mówi się, że najlepszą obroną jest atak, jednak w tym przypadku tak nie jest. Po raz pierwszy publicznie podziękuję za coś panu posłowi Bogusławowi Wontorowi, bo rzeczywiście wykazał dużo woli, żeby mnie zaprosić. Ja nie jadę na tę ważną imprezę, aczkolwiek mam skądinąd zaproszenie i chętnie odstąpię je posłom z PiS i pomogę w tym, żeby pan, panie pośle, pojechał do Zakopanego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekMatuszewski">Ja absolutnie nie jestem zainteresowany. Chodziło mi o sposób przekazywania tego typu informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CzesławFiedorowicz">Jestem w stanie odstąpić zaproszenie innym posłom, czy załatwić je u samego głównego sponsora pucharu świata.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#CzesławFiedorowicz">Mam jednak bardziej ogólną uwagę. Otóż wszyscy członkowie Komisji otrzymali od PKOl po egzemplarzu kalendarza, w którym są wpisane wszystkie ważniejsze imprezy sportowe odbywające się w naszym kraju. Chciałbym, panie przewodniczący, żeby prezydium monitorowało programy tych imprez i stosownie do tego przelicytowało aktywność posłów w zapraszaniu nas na te imprezy. Proszę jednak pamiętać o tym, że jeżeli ja będę miał chęć zaproszenia posłów tej Komisji do Zielonej Góry na jakąś imprezę, to niekoniecznie muszę prosić prezydium Komisji o pozwolenie. Tak zawsze było, tak jest i będzie. Konkurujmy w liczbie zaproszeń na ważne imprezy, a nie zabijajmy aktywności członków Komisji, bo w ten sposób staniemy się stadem... Nie będę już kontynuował i nie powiem jakich posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszWójcik">Teraz zabierze głos pan poseł Andrzej Gut-Mostowy, który nie jest członkiem naszej Komisji. Z tego, co wiem pan poseł jest z Zakopanego, czyli z miejscowości, o której sporo dzisiaj mówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejGutMostowy">Przeczytałem, w informacji o dzisiejszym posiedzeniu, że będzie także omawiany temat działalności Centralnego Ośrodka Sportu. Widzę, że przy okazji rozgorzała dyskusja na temat zawodów pucharu świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Pragnę stwierdzić, że zawody te od wielu lat są jedną z najlepszych imprez sportowych organizowanych w Polsce, a także w Europie i na świecie. Wszystkie organizacje narciarskie bardzo pozytywnie oceniają tę imprezę.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejGutMostowy">Dlatego z żalem przyjmuję, że Komisja jednak nie odbędzie oficjalnego spotkania w Zakopanem. Pomijając wszystkie aspekty, nazwijmy to, towarzyskie, uważam, że wizyta tej Komisji w Zakopanem przy okazji tak poważnej imprezy sportowej miałaby swoje merytoryczne uzasadnienie. Wspomnę, że wiele osób z naszego życia publicznego, chyba nawet włącznie z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem, będzie gościło na tej imprezie. Potwierdza to jej znaczenie dla życia sportowego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejGutMostowy">Mam nadzieję, że to nieoficjalne spotkanie, które członkowie Komisji chcą odbyć w Zakopanem, będzie miało charakter podkreślający ważność tych cyklicznych imprez sportowych organizowanych w naszym mieście. Dlatego mimo wszystko prosiłbym o na tyle liczny udział w tym spotkaniu, żeby zostało podkreślone znaczenie tych zawodów dla Zakopanego oraz całego regionu.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejGutMostowy">Ze swojej strony mogę służyć informacją i pomocą w dowiedzeniu się o wielu faktach związanych z tą imprezą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanuszWójcik">Czy są jeszcze jakieś uwagi w tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JacekFalfus">Dziękujemy panu posłowi za to wystąpienie. Pragnę stwierdzić, że oczywiście będziemy się starali, żeby wszędzie tam, gdzie nie możemy dojechać jako cała Komisja, ani nie może to być posiedzenie prezydium – nie wszędzie będziemy mieli możliwość pojechać, nawet w przypadku imprez wysokiej rangi – mogli pojechać ci posłowie, którzy mają na to ochotę. Będziemy organizowali takie wyjazdy i to jest oczywiste. Powinniśmy sobie wzajemnie ułatwiać wyjazdy na różne imprezy sportowe. Komisja będzie niosła pomoc w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JacekFalfus">Rzecz jednak w tym, żeby wszyscy członkowie Komisji mieli dostęp do informacji na temat takich wyjazdów. Także w tym celu spotykamy się na naszych posiedzeniach. To jest oczywiste i dziwię się jeżeli ktoś komentuje to w jakiś inny sposób. Nie chodzi przecież o uniemożliwianie członkom Komisji dostępu do tego typu wyjazdów. Wręcz przeciwnie, nasze oświadczenie w zaistniałej sprawie ma doprowadzić do jasnego uzmysłowienia wszystkim członkom Komisji, jak takie sprawy powinniśmy załatwiać. Stosowne informacje powinny być podawane na naszych posiedzeniach w ramach punktu – sprawy bieżące. Wtedy każdy chętny będzie mógł z nich skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JacekFalfus">Chcę tylko dodać, że na liście wyjeżdżających jest zapisanych wiele osób, które nie są związane z naszą Komisją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BogusławWontor">Takich osób jest mniej niż 50 proc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JacekFalfus">Jeżeli ktoś chce zobaczyć tę listę, to bardzo proszę. Nie dam się sprowokować do dyskusji na ten temat. Jest 50 proc., ale to nawet nie o to chodzi, tylko o to, żebyśmy się wzajemnie szanowali. Jeżeli wyjeżdżamy prywatnie, to nie może być tak, że prezydium Komisji nie wie o tym, że w ramach tego wyjazdu jednak jest przewidywany jakiś oficjalny program, oczywiście o ile robi się to pod auspicjami Komisji. Takie właśnie było odczucie osób postronnych. One mówią wprost, że Komisja jedzie do Zakopanego. Tymczasem Komisja nigdzie nie jedzie i nigdy na takie spotkanie się nie umawiała.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JacekFalfus">To tyle. Myślę, że już nie będziemy... Ja w każdym razie nie będę już zabierał głosu na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszWójcik">Może zakończylibyśmy już tę dyskusję. Pan poseł chce jeszcze zabrać głos. Prosiłbym o krótką wypowiedź, bo pan minister już do nas przybył, a wczorajsze posiedzenie było bardzo długie. Nie wchodźmy w dyskusje między klubami, bo wszystko w tej sprawie wydaje się jasne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BogusławWontor">Mam dwie sprawy. Po pierwsze, nie znałem osobiście wszystkich członków Komisji. Rozpowszechniałem tę informację na tyle, na ile potrafiłem. Prezydium Komisji posiadało wiedzę o organizacji tego wyjazdu. Nie jest prawdą, że nic o tym nie wiedziało.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#BogusławWontor">Informowałem o wyjeździe tych posłów, których znałem. Prosiłem, żeby przekazywać innym informację, iż jest możliwość wyjazdu na te zawody. Pozapisywali się różni posłowie. Myślę, że członkowie naszej Komisji powinni sami przejawiać inicjatywę i pytać prezydium Komisji lub w sekretariacie Komisji o informacje dotyczące imprez sportowych. Jeżeli ktoś czuje się urażony ze względu na fakt, że nie powiedziałem mu o możliwości wyjazdu – nie tyle nie zaprosiłem, bo przecież praktycznie każdy mógł zapisać się i jechać – to przepraszam. Nie było to moją intencją. Nikogo zresztą nie zapraszałem, tylko mówiłem, że jest możliwość wyjazdu.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#BogusławWontor">Druga sprawa. Zwracam się do pana przewodniczącego Jacka Falfusa. Otóż nie wyobrażam sobie, żeby prezydium oraz sekretariat Komisji nie pomagały nam w organizowaniu różnego rodzaju przedsięwzięć. Nawet jeżeli ja z panem posłem...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekFalfus">Ale nikt nie twierdził, że takiej pomocy ma nie być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BogusławWontor">Przepraszam, ale ja jako parlamentarzysta i członek Komisji mam prawo jechać, natomiast pan jako zastępca przewodniczącego Komisji powinien mi w tym pomóc, a nie tak, jak jest w tym przypadku, jeszcze mi utrudniać i przeszkadzać. Tak widzę rolę prezydium oraz sekretariatu Komisji. Jeżeli cokolwiek jest organizowane, to państwo jesteście od tego, żebyście posłów wspierali i im pomagali.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#BogusławWontor">W przypadku, gdy jedzie gdzieś tylko 2 czy 3 przedstawicieli tej Komisji, to jednak są to członkowie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu i oni mają prawo zorganizować na miejscu spotkanie, oczywiście nieoficjalne, bo wyjazd nie odbywa się na zasadzie wyjazdowego posiedzenia. Tych posłów, którzy po raz pierwszy będą pełnić mandat, chciałbym poinformować, że są dwie formuły oficjalnych wyjazdów, czyli...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JacekFalfus">Ale żeby pomagać komuś w wyjeździe, to trzeba wiedzieć, że ktoś wyjeżdża. Nie mówmy już może na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BogusławWontor">Może ja teraz nie będę musiał prosić o nie przeszkadzanie.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#BogusławWontor">Chciałbym tylko wyjaśnić sprawę dwóch formuł oficjalnych wyjazdów członków Komisji. Tak więc pierwsza formuła to wyjazdowe posiedzenie Komisji, a druga to wyjazdowe posiedzenie prezydium Komisji z udziałem zainteresowanych posłów. W przypadku nie zastosowania żadnej z tych dwóch formuł wyjazd jest nieoficjalny, co nie oznacza, że posłowie nie mogą odbywać spotkań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanuszWójcik">Przepraszam, ale kończymy już tę dyskusję. Chciałbym już przejść do realizacji drugiego punktu porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanBednarek">Panie przewodniczący, czy mógłbym prosić o głos, jeszcze w sprawie, którą przed chwilą omawialiśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanuszWójcik">Proszę, ale dosłownie jedno zdanie. Ta dyskusja naprawdę już za długo trwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanBednarek">Myślę, że zostało popełnione faux pas i faktycznie mogliśmy oficjalnie wystąpić i na tę imprezę jechać. Jest to jednak najważniejsza impreza w kraju, chyba w trakcie całego roku. Niestety jest tak, jak jest. Myślę, że w przyszłości musimy pamiętać o tym, że tam, gdzie odbywają się imprezy sportowe wysokiej rangi, to jednak tam musza być obecni członkowie naszej Komisji. Chodzi o to, żebyśmy więcej takiego faux pas nie popełnili.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JanBednarek">Dodam tylko, że w tym roku odbywa się impreza ważniejsza od zawodów pucharu świata, a mianowicie mistrzostwa świata w piłce nożnej. Chodzi o to, żeby również w tej sprawie informacja została przekazana i żeby członkowie Komisji wiedzieli, że będzie możliwość wyjazdu na te mistrzostwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanuszWójcik">Zamykam już tę dyskusję. Na zakończenie powiem tylko, że wszystkie jej strony mają rację. Powinniśmy jeździć na wszystkie imprezy sportowe. Sekretariat Komisji jest od tego, żeby informował posłów, natomiast zadaniem prezydium Komisji jest pomaganie we wszystkich sprawach. Zasadnicza kwestia polega na tym, żebyśmy wspólnie wszyscy do wszystkich imprez sportowych, które się odbywają na terenie kraju – nie tylko, bo również za granicą – podchodzili poważnie i z wielką troską. Konieczna jest także dobra organizacja realizowana w ścisłej współpracy z Ministerstwem Sportu. Dzięki temu nie będzie w przyszłości żadnych tego typu niedomówień.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JanuszWójcik">Rację trzeba przyznać wszystkim stronom. Prosiłbym o nie kontynuowanie tej dyskusji. Myślę, że nie ma zastrzeżeń do treści pisma, które chcemy wysłać do PAP. Jest to po prostu wyjaśnienie sprawy i sądzę, że nie będzie już jakichkolwiek telefonów z zapytaniami, zresztą niepotrzebnymi. Zawody pucharu świata to impreza, która jak najbardziej wymaga obecności posłów z tej Komisji. Członkowie Komisji, którzy będę w Zakopanem niech zrobią wszystko dla wspierania naszych sportowców oraz imprez, które są organizowane na terenie naszego kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BogusławWontor">Rozumiem, że możemy tam odbywać spotkania z przedstawicielami władz lokalnych, związków sportowych etc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanuszWójcik">Oczywiście posłowie mogą odbywać takie spotkania, tak strona, którą pan poseł reprezentuje, jak i strona pana posła Jacka Falfusa oraz jeszcze inne strony. Powiedziałem już, że w tym sporze wszystkie strony mają rację. Pozwólmy sobie działać, tyle że na zasadach, które są przejrzyste i jasne dla wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JanuszWójcik">Jest już wśród nas pan minister. Witamy pana w naszym gronie. Gwoli informacji powiem, że dezyderat, który był wczoraj zgłaszany, uzyskał w głosowaniu jednogłośnie poparcie.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JanuszWójcik">Przystępujemy do realizacji drugiego punktu porządku obrad, w ramach którego będziemy rozpatrywali informację na temat stanu przygotowań do Zimowych Igrzysk Paraolimpijskich Turyn 2006. Głos ma pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TomaszLipiec">Chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat tych igrzysk, ale to będzie tylko wstęp, ponieważ myślę, że osobą, która jest w stanie udzielić państwu szerszych i bardziej szczegółowych informacji jest obecny na sali obrad pan prezes Witold Dłużniak, który jednocześnie pełni funkcję szefa Misji Paraolimpijskiej.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#TomaszLipiec">Pragnę stwierdzić, że przygotowania do zimowych igrzysk paraolimpijskich w Turynie są realizowane przez Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych Start i koordynowane przez Polski Komitet Paraolimpijski. Odbywa się to na zasadzie realizacji zleconych zadań państwowych.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#TomaszLipiec">Na to zadanie w roku 2005 i 2006 ogółem przeznaczono z budżetu państwa kwotę 1185 tys. zł. Generalnie zadanie to polegało na realizacji szkolenia sportowego. W ten zakres wchodziły: zgrupowania, konsultacje, udział w zawodach, zakup sprzętu sportowego, szkolenie szefów misji.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#TomaszLipiec">Chciałbym podziękować panu prezesowi Witoldowi Dłużniakowi za współpracę przy realizacji tych przygotowań. Cieszę się, że udało się uzyskać 11 kwalifikacji paraolimpijskich. Mam nadzieję, że start w igrzyskach w Turynie będzie równie udany jak 4 lata temu w Salt Lake City, gdzie nasi reprezentanci zdobyli 3 medale.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#TomaszLipiec">Tyle tytułem wstępu, a teraz prosiłbym o udzielenie głosu panu prezesowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanuszWójcik">Jest to wielki zaszczyt, że możemy dzisiaj gościć tak zasłużonego dla sportu w ogóle, a obecnie dla sportu osób niepełnosprawnych, znakomitego i doświadczonego działacza jak pan prezes. Proszę bardzo, panie prezesie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WitoldDłużniak">Odnotowałem w życzliwej pamięci słowa pana przewodniczącego, powiem nieskromnie, bo z taką oceną jeszcze się na posiedzeniu Komisji nie spotkałem. Serdecznie dziękuję. Wypadałoby powiedzieć, że będę jeszcze lepiej się starał, żeby sport niepełnosprawnych się dobrze rozwijał.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WitoldDłużniak">Zastanawiam się co jeszcze dodać do tego, co tak pięknie i krótko powiedział pan minister. W moim przekonaniu materiały, które państwu przesłaliśmy, są wyczerpujące, a ich uważna lektura przynosi odpowiedź na każde z ewentualnych pytań, ale oczywiście bardzo proszę o ich zadawanie. Nie będę zatem mówił o tym, co jest zawarte w informacji pisemnej, natomiast poruszę kilka problemów, które wykraczają poza ten materiał. Może przedstawię szerszą panoramę sportu osób niepełnosprawnych w konkurencjach zimowych.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#WitoldDłużniak">Narciarstwem zajmuje się u nas 6 organizacji. Działają one w ośrodkach, które posiadają warunki, lepsze czy gorsze, do uprawiania tej dyscypliny sportu. Te ośrodki to m.in. Bielsko-Biała, Katowice, Kielce, Nowy Sącz, Poznań czy Wrocław. Nie jest to zbyt liczna grupa zawodników, bowiem w mistrzostwach Polski rocznie startuje w sumie 35–60 osób. Jest to znacznie mniej niż jeszcze kilka lat temu.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#WitoldDłużniak">Jeżeli chodzi o liczebność ekipy paraolimpijskiej, to jest to jedna z mniejszych ekip narodowych. Jest kilka uzasadnień takiego stanu rzeczy. Narciarstwo jest jednak bardzo drogim sportem. To jest jeden powód. Po drugie, jest to dyscyplina niesłychanie trudna. W przypadku narciarstwa alpejskiego konieczne są bardzo częste wyjazdy treningowe na lodowiec. Natomiast, jeżeli chodzi o narciarstwo biegowe, to nie zawsze w kraju jest śnieg. Ta zima jest zupełnie nietypowa.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#WitoldDłużniak">Martwimy się o to, ale żeby nie wpadać w nadmierny pesymizm poinformuję, że w Bielsku-Białej rozpoczęła działalność szkółka skupiająca kilkadziesiąt bardzo zdolnych dzieci i młodzieży, z których powinni wyrosnąć kandydaci na paraolimpijczyków, tyle że za 4 czy może za 8 lat.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#WitoldDłużniak">Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że szansę startu w zimowych igrzyskach mają zawodnicy, którzy uczestniczą w imprezach typu puchar świata, puchar Europy czy mistrzostwa świata. Liczba uczestników paraolimpiady zimowej, podobnie jak letniej, jest ograniczona. Startuje w niej do pięciuset kilkudziesięciu zawodników i trzeba zajmować bardzo wysokie miejsce w rankingu, żeby uzyskać nominację paraolimpijską i wyjechać na olimpiadę.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#WitoldDłużniak">Kolejna istotna kwestia. Otóż powtórzenie sukcesu z Lillehamer, gdzie nasi reprezentanci zdobyli 10 medali, jest praktycznie niemożliwe, ponieważ podczas igrzysk w Turynie po raz pierwszy wszyscy zawodnicy, niezależnie od schorzenia, będą startowali na każdym dystansie. Oznacza to, że możliwość zdobycia medalu zmniejszy się trzykrotnie. Będą startowali zawodnicy z wadami narządów wzroku, a także z wszelkiego rodzaju amputacjami i niedorozwojami anatomicznymi. Oczywiście regulaminy rozgrywania poszczególnych konkurencji przewidują handicapy, ale nie pamiętam handicapu, który byłby idealny i pozwolił określić, że w tym nowy układzie nasi reprezentanci mają większe szanse jak poprzednio.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#WitoldDłużniak">Opisywane zmiany są związane z faktem, że osobnych konkurencji poszczególnych grup niepełnosprawności było bardzo dużo. Na przykład w Lillehamer nasi reprezentanci zdobyli 4 medale w konkurencji dla zawodników, którzy nie mają rąk. Rzecz w tym, że na 8 startujących było aż 3 Polaków – nie ujmując nic klasie Marcina Kosa, Jerzego Ślęzaka czy Artura Wiśniewskiego.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#WitoldDłużniak">Jeżeli chodzi o koszty przygotowań, to były one trochę większe niż podał pan minister. Mówię to z satysfakcją. Łącznie ze środkami Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych – pan minister nie wziął tych środków pod uwagę i zresztą nie musiał – wydaliśmy przez 4 lata 1350 do 1400 tys. zł. Chyba zgodzicie się państwo ze mną, że to nie jest duża kwota.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#WitoldDłużniak">Od razu powiem, że nie mieliśmy żadnych problemów z przekonaniem decydentów, którzy przyznają środki finansowe. Byli to kolejno przedstawiciele kierownictw Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu i Ministerstwa Sportu. W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować panu ministrowi Tomaszowi Lipcowi, bo zwłaszcza – proszę nie traktować tego, jak okazjonalny komplement – w ostatnich miesiącach mogliśmy liczyć na to, co jest najważniejsze, czyli na zrozumienie, pomoc i odpowiednią atmosferę.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#WitoldDłużniak">Mogę w każdej chwili dostać się do pana ministra, porozmawiać i podyskutować. Co więcej – aż się boję powiedzieć – już ma środki na koncie. Pozwala mi to na realizację ostatniego etapu przygotowań i wysłanie ekipy.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#WitoldDłużniak">Na ręce pana Adama Krzesińskiego składam serdeczne podziękowania PKOl i panu prezesowi Piotrowi Nurowskiemu, ponieważ po raz pierwszy ekipa paraolimpijska będzie ubrana tak samo jak ekipa olimpijska. Panowie umożliwili nam zakup strojów w tych samych firmach, które wyposażają PKOl.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#WitoldDłużniak">Myślę, że to jest piękne, bowiem bez wielkich słów widać jakiś symptom integracji tych dwóch środowisk, a także sympatii ze strony naszych przyjaciół z PKOl. Jeszcze raz serdecznie dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#WitoldDłużniak">Może będę się już zbliżał do zakończenia, żeby dać państwu szansę na zadawanie pytań. Dodam tylko, że ekipa paraolimpijska liczy łącznie 21 osób, czyli 11 zawodników – 4 alpejczyków i 7 przedstawicieli konkurencji biegowych, którzy także uprawiają biathlon – 1 lekarz, 1 fizjoterapeuta, 4 trenerów, 1 specjalista od smarowania nart oraz 3 członków Misji Paraolimpijskiej.</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#WitoldDłużniak">Jest to ekipa skromna, na miarę czasów i możliwości. Proszę jednak nie wyciągać wniosku, że mogą wystąpić jakieś niedociągnięcia czy problemy. Wszystko to są znakomici fachowcy. Jednym z trenerów jest znakomity kiedyś narciarz pan Wiesław Cempa. Wśród lekarzy jest znakomity fachowiec od sportów zimowych pan dr Wojciech Gawroński z Nowego Sącza.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#WitoldDłużniak">Uprzedzę pytania o nasze szanse medalowe. Co tu ukrywać, że nie jedziemy do Turynu, żeby statystować. Nigdy nie byłem zwolennikiem opinii, że należy trzymać się maksymy barona Pierre de Coubertaine’a „Pojechać i być świadkami wydarzeń”. Otóż są w ekipie zawodnicy, którzy w ostatnich dwóch latach potwierdzili aspiracje medalowe. Znakomita narciarka Katarzyna Rogowiec zajmowała miejsca na podium w zawodach pucharu Europy oraz w mistrzostwach Europy.</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#WitoldDłużniak">Jako ciekawostkę podam, że ta bardzo wykształcona dziewczyna jest pracownicą Urzędu Miasta w Krakowie i jest kandydatką – myślę, że z wielkimi szansami, bo świetnie zna język włoski – na członka Rady Zawodników Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego. Wybory odbędą się w Turynie.</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#WitoldDłużniak">W skład ekipy wchodzi także medalista igrzysk w Salt Lake City Wiesław Fiedor. Do wielkiej formy wraca wielokrotny medalista paraolimpijski Jan Kołodziej. Nie ujmując nic pozostałym zawodnikom liczę na to, że wszyscy biegacze uplasują się w pierwszej ósemce, a alpejczycy w pierwszej dziesiątce. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to część biegaczy zajmie miejsca bardzo wysokie.</u>
          <u xml:id="u-34.18" who="#WitoldDłużniak">Przypomnę, że po raz drugi – pierwszy raz było tak w Atenach – działa wspólny Komitet Organizacyjny olimpiady i paraolimpiady. Ma to dla nas kolosalne znaczenie, bo na igrzyskach paraolimpijskich pozostają wszyscy sponsorzy, a ponadto bardzo wzrasta ranga tej imprezy, ponieważ większe jest zainteresowanie mediów.</u>
          <u xml:id="u-34.19" who="#WitoldDłużniak">Dziękuję za uwagę i proszę o ewentualne pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanuszWójcik">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#BeataBublewicz">Chciałabym zapytać, dlaczego w składzie naszej ekipy paraolimpijskiej nie ma żadnego psychologa sportowego. Pytam o to, ponieważ wiem, że opieka psychologiczna jest szczególnie ważna dla osób startujących w tego typu zawodach. Znam osobiście jednego z najlepszych psychologów sportowych w naszym kraju, który współpracuje z łucznikami. Nie ulega wątpliwości, że wsparcie profesjonalisty jest niezwykle istotnym elementem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WitoldDłużniak">Oczywiście wygłupiłbym się, gdybym podważał rolę psychologa w każdej dyscyplinie sportu. Są dwa powody tego, iż nie mamy psychologa w składzie ekipy. Otóż nasi trenerzy są również znakomitymi psychologami i znają zawodników od dziecka. Ponadto mamy znakomitego lekarza. A w jakiś sposób my także działając w sporcie od wielu lat jesteśmy do dyspozycji zawodników.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WitoldDłużniak">Drugi powód to jednak ograniczenia finansowe. Gdybyśmy mieli jeszcze więcej środków, to byłbym pierwszym, który nawiązałby współpracę z psychologiem. Ktoś taki byłby bardzo użyteczny w przypadku osób niepełnosprawnych uprawiających narciarstwo.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WitoldDłużniak">Na razie musimy się liczyć z faktem, że nasze środki są bardzo mocno limitowane. Zanotowałem uwagę pani posłanki. Ma pani całkowitą rację, ponieważ w tej grupie zawodników również zdarzają się problemy, które mógłby rozwiązywać psycholog. Będziemy się starali znaleźć psychologa, który chciałby świadczyć nam swoją pomoc bezinteresownie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#BeataBublewicz">Z największą przyjemnością pomogę panu prezesowi i włączę się w pracę w tej dziedzinie. Myślę, że pan minister, jako były profesjonalny sportowiec, rozumie wagą zagadnienia i pomoże nam w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanuszWójcik">To cieszy, że członkowie Komisji tak szybko nawiązują współpracę z panem prezesem, zwłaszcza, że będzie to miało duże znaczenie dla zawodników, którzy niebawem udają się na igrzyska olimpijskie.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JanuszWójcik">Chciałbym zapytać pana prezesa, czy ekipa jest wystarczająco wyposażona w sprzęt sportowy odpowiedniej klasy. Słyszę, że mamy wysokiej klasy trenerów i lekarzy, ale nowoczesny sprzęt jest równie istotny, skoro chcemy zdobywać miejsca na podium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WitoldDłużniak">Nawet gdybym się bardzo starał, to nie znalazłbym żadnego mankamentu. Jesteśmy w pełni wyposażeni w najlepszy sprzęt narciarski. Część z tego sprzętu jest przystosowana do niepełnosprawności kończyn dolnych. Kilku zawodników startuje bowiem na tzw. sledgach.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WitoldDłużniak">Nie zgłaszam więc żadnych uwag w kwestii sprzętu sportowego i jeszcze raz dziękuję Ministerstwu Sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ZbigniewPacelt">Z czystej ciekawości szkoleniowej chciałbym zapytać, na czym mają polegać wspomniane handicapy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WitoldDłużniak">Polega to na tym, że zawodnik ciężej poszkodowany po skończonym biegu otrzymuje handicap. Na przykład osoby ciężko poszkodowane mają handicap 80-procentowy. Niektórzy korzystają nawet z handicapu 90-procentowego.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#WitoldDłużniak">Jak już powiedziałem, handicapy to jest bardzo piękna rzecz, ale nigdy do końca nie rekompensują większej niepełnosprawności. Trzeba także mieć szczęście i być dobrze przygotowanym.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#WitoldDłużniak">Zapomniałem o pewnej istotnej kwestii. Otóż pożegnanie alpejczyków odbędzie się w Bielsku-Białej podczas mistrzostw Polski. Obecna tam będzie fantastyczna reprezentacja miejscowych władz. Natomiast grupa biegaczy klasyków będzie miała pożegnanie w Warszawie. Zabiegamy o to – sądzę, że nam się uda – żeby patronem naszej ekipy była jedna z najważniejszych postaci naszego życia politycznego. Jak państwo zapewne wiecie, w przeszłości zawsze żegnali nas marszałkowie Sejmu i Senatu. Nie jest to z naszej strony żadne wdzięczenie się do polityków, ale jest to podkreślenie ze strony polityków, jak wspaniałymi sportowcami są ludzie niepełnosprawni.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#WitoldDłużniak">W najbliższym czasie poinformuje pana przewodniczącego, kim była ta osoba i czy przyjęła naszą propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszWójcik">Prosiłbym pana prezesa o podanie daty obu pożegnań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WitoldDłużniak">Pierwsze z nich odbędzie się 17 lutego w Bielsku-Białej o godzinie 17.00. Natomiast to pożegnanie w Warszawie powinno się odbyć nie później niż 27 lub 28 lutego. Wyjazd ekipy odbywa się 4 marca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanuszWójcik">Rozumiem, że wszyscy członkowie Komisji będą mile widziani tak w Bielsku-Białej, jak i w Warszawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WitoldDłużniak">Oczywiście. Będziemy zaszczyceni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanuszWójcik">Proszę zwrócić uwagę, że oficjalnie mówię o tym i pytam, czy możemy tam pojechać i wziąć udział w tej uroczystości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JacekFalfus">Chciałbym zapytać, czy wzrasta liczba konkurencji rozgrywanych na igrzyskach paraolimpijskich? Pan prezes mówił też o tym, że liczba osób startujących w poszczególnych konkurencjach jest dość mała. Czy mam rozumieć, że obowiązują jakieś wysokie progi wynikowe jeżeli chodzi o uzyskanie możliwości startu na igrzyskach?</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JacekFalfus">Zastanawia duża liczba członków ekipy w stosunku do liczby startujących zawodników. Wydaje się, że dość dużo jest tych innych osób, czyli zaproszonych gości etc. Oczywiście można zrozumieć, że fakt ten wiąże się ze specyfiką sportu osób niepełnosprawnych, ale czy są jeszcze inne powody, dla których te proporcje są właśnie takie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WitoldDłużniak">Jeżeli chodzi o liczbę konkurencji, to na igrzyskach paraolimpijskich rozgrywane są raptem trzy konkurencje, czyli narciarstwo klasyczne, narciarstwo alpejskie i hokej na lodzie. Zawodnicy grają w hokeja poruszając się na takich małych wózeczkach. To jest bardzo interesująca konkurencja. Niedawno doszła czwarta konkurencja, czyli curling. To jest jedyne rozszerzenie programu igrzysk. Nie wydaje mi się, żeby w perspektywie przyszłej paraolimpiady wprowadzono jeszcze jakąś inna nową konkurencję.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WitoldDłużniak">Co do wymogów kwalifikacyjnych, to są one bardzo ostre. Jest to wręcz formuła rankingu. Jeżeli będzie pilnowana owa granica wynosząca pięciuset kilkudziesięciu uczestników igrzysk, to możemy się zetknąć z sytuacją, że nie będzie możliwe zakwalifikowanie kogokolwiek poza naszymi najlepszymi zawodnikami, tymi którzy zdobywają najwyższe miejsca podczas imprez mistrzowskich.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#WitoldDłużniak">Pojawiło się pytanie o liczbę osób towarzyszących. Panie pośle, w tym zakresie nic nie można zmienić. Przepisy wyraźnie określają. Jeżeli ekipa liczy 11 zawodników, to nawet prezes PKPar pan Longin Komołowski będzie mieszkał osobno w hotelu. Tylko tyle osób mogę wysłać, a przecież dla nas najistotniejsza jest sprawa obsługi. Zwracam uwagę, że tam jest duża grupa niewidomych. Oni potrzebują przewodników i wymagają opieki. Jest także duża grupa osób poruszających się tylko na wózkach. Pan poseł słusznie odnotował, że grupa osób towarzyszących jest liczna, ale zapewniam, że to wszystko jest pod kontrolą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanuszWójcik">Czy są jeszcze pytania do pana prezesa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JoannaSkrzydlewska">Jaka jest przewidywana wysokość nagród dla medalistów paraolimpijskich i czy te nagrody są na tym samym poziomie, jak w przypadku medalistów olimpijskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WitoldDłużniak">Rozporządzenie ministra sportu reguluje te zagadnienia. Pan minister mnie poprawi, jeżeli się pomylę, bo to rozporządzenie było w ostatnich dniach nowelizowane. Otóż nie ma żadnego porównania. Dwukrotny złoty medalista paraolimpijski otrzyma 10–20 proc. tego, co może otrzymać medalista olimpijski. Przeliczam naprędce – istotna jest wysokość przeciętnej płacy w gospodarce narodowej – i wychodzi mi, że za złoty medal zdobyty na igrzyskach paraolimpijskich można dostać w granicach 12–15 tys. zł i tylko za jeden.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WitoldDłużniak">Nie chciałby, żeby zabrzmiało to, że komuś zazdrościmy itd. Takie obowiązują przepisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#ZbigniewPacelt">Chciałbym tylko doprecyzować, że środki, które otrzymują polscy olimpijczycy są to pieniądze, które PKOl pozyskał od sponsorów. Natomiast obowiązuje również rozporządzenie ministra sportu, które reguluje kwestię wypłacania nagród z budżetu państwa dla medalistów olimpijskich, mistrzostw świata, mistrzostw Europy, a także medalistów paraolimpijskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#BeataBublewicz">Mamy następujące, myślę, że bardzo ważne, pytanie. Dlaczego stypendium nie obejmuje wszystkich paraolimpijczyków, tylko samych medalistów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#TomaszLipiec">Przepraszam, ale prosiłbym o sprecyzowanie, o jakie stypendium chodzi, bo nie bardzo rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#BeataBublewicz">Jest tylko jeden rodzaj stypendium, które paraolimpijczycy mogą otrzymywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JanuszWójcik">Ja myślę, że pani posłance chodzi o tę nową formułę, która ma ewentualnie wejść w życie. Do tej pory medaliści olimpijscy otrzymywali uposażenie pieniężne po ukończeniu 35 lat życia. Nie wiem, czy pani posłance chodzi o te świadczenia czy o jakieś stypendia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MałgorzataOlejnik">Chodzi nam nie o stypendium, tylko o nagrody za zdobyte medale. Paraolimpijczycy również otrzymują stypendium, tyle że otrzymują je tylko medaliści, natomiast stypendia nie obejmują tych zawodników, którzy wchodzą w skład kadry A.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#TomaszLipiec">W tej chwili wszyscy sportowcy są objęci tym systemem. Nowelizacja, która była inicjatywą rządu, prowadząca do objęcia stypendiami zawodników, którzy zajęli miejsca 4–8, jeszcze nie została uchwalona. Jej projekt wkrótce dopiero trafi do Komisji. Paraolimpijczycy są objęci dokładnie taki samym systemem stypendialnym jak olimpijczycy.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#TomaszLipiec">Jeżeli chodzi o nagrody za wybitne osiągnięcia sportowe – tak to się precyzyjnie określa – to w przypadku sportu olimpijskiego nagrody te są przewidziane tylko dla medalistów, podobnie jak w przypadku sportu paraolimpijskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JoannaSkrzydlewska">Tak, ale chodziło nam także o to, czy te kwoty są identyczne w przypadku olimpijczyków i paraolimpijczyków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#TomaszLipiec">Tak. Oczywiście.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#TomaszLipiec">Chcę powiedzieć, że ustawa weszła w życie 29 lipca 2005 r. Opieram się na aktualnie obowiązujących przepisach. To co powiedziałem jest wiążące. Wysokości nagród są na tym samym poziomie. Jest przyjęty pewien wskaźnik. Nie jestem w stanie w tej chwili odpowiedzieć na pytanie, jaka to jest kwota, natomiast jest to kwota identyczna w przypadku medalistów olimpijskich i paraolimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#TomaszLipiec">Natomiast pytanie zadane przez panią posłankę zapewne miało w jakiś sposób odnosić się do poprawki przyjętej niedawno przez Sejm w trzecim czytaniu i dotyczącej dodatkowej kwoty w budżecie Ministerstwa Sportu przeznaczonej na stypendia dla sportowców niepełnosprawnych. Nie chcę dzisiaj wypowiadać się na ten temat. Powiem tylko tyle, że jeżeli ta poprawka zostałaby po powrocie z Senatu przyjęte przez Sejm, to umożliwiłoby to – oczywiście są to środki celowe – objęcie systemem stypendialny szerszej grupy sportowców niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#TomaszLipiec">To jest ta sprawa, o którą pani posłanka pyta od jakiegoś czasu, i moja odpowiedź jest przez cały czas taka sama. Jeżeli stałoby się tak, że po powrocie z Senatu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MałgorzataOlejnik">Ale w Senacie znajduje się obecnie uregulowanie prawne dotyczące rent, a nie stypendiów. Chyba się nie rozumiemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#TomaszLipiec">Chodzi pani o świadczenia za zdobycie medalu, czyli tzw. świadczenia olimpijskie, jak podpowiadam mi pan sekretarz generalny PKOl. Jeżeli ten projekt zostałby przyjęty przez Sejm, to umożliwiało by to wypłatę medalistom paraolimpiad świadczeń analogicznych do tegoż świadczenia olimpijskiego.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#TomaszLipiec">Natomiast jeżeli chodzi o nagrody za wybitne osiągnięcia sportowe, to zgodnie z ustawą są one wypłacane na tym samym poziomie w przypadku medalistów olimpijskich i medalistów paraolimpijskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WitoldDłużniak">Wykorzystuję to, że zostałem zaproszony na posiedzenie Komisji i będę ważył każde słowo, bowiem dożyłem czasów, iż parlament podjął na swoim posiedzeniu decyzję, która otwiera drogę dla wprowadzenia świadczeń dla medalistów paraolimpijskich. Nie chciałbym, żeby to źle zabrzmiało, ale byłem w tym gmachu świadkiem posiedzenia Komisji, która w ogóle odrzuciła możliwość dyskusji na ten temat. Spowodowało to ogromną frustrację w środowisku. Słano listy do Brukseli i do trybunałów europejskich.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WitoldDłużniak">Miałem przyjemność być zaproszonym na śniadanie z prezydentem elektem. Wtedy pan Lech Kaczyński oraz pan premier Kazimierz Marcinkiewicz wypowiedzieli słowa, których dotychczas nie słyszałem, a mianowicie, że będą wspierali i promowali sport osób niepełnosprawnych. Muszą państwo powiedzieć, że teraz potwierdza się to codziennie i na każdym kroku.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#WitoldDłużniak">Obawiam się tylko, że Senat może nie podtrzymać poprawki wprowadzonej przez Sejm, bowiem geografia polityczna dotycząca głosowania tej poprawki była bardzo dziwna, ale może zostawię to bez komentarza. Jeżeli będą mógł cokolwiek zrobić wraz ze środowiskiem, to będziemy prosili, żeby prawo i sprawiedliwość...</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#WitoldDłużniak">Właściwie w tym temacie zapanowały prawo i sprawiedliwość, bo jesteśmy prawnie przygotowani i będzie to sprawiedliwe. Problem jest jednak bardzo trudny, bo za chwilę pojawią się szczegóły dotyczące tych rozwiązań. One są znacznie bardziej skomplikowane niż w sporcie ludzi zdrowych. Kto ma otrzymać świadczenie, od jakiego wieku, jaką kwotę, jak to połączyć z ewentualnymi świadczeniami emerytalnymi etc. Jednak wszystko to są szczegóły, które można dopracować i precyzyjnie ująć w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#WitoldDłużniak">Jeżeli część z państwa pamięta posiedzenie Komisji sprzed kilku lat, kiedy rozważano tę kwestię, to argumenty ministerstwa były wówczas nie do przyjęcia i tylko dobre wychowanie nie pozwalało mi ostro protestować na forum Komisji. Usłyszeliśmy, że realizacja tych świadczeń będzie bardzo droga, że trzeba będzie przyznać świadczenie także medalistom igrzysk Olimpiad Specjalnych i nie wiadomo jeszcze komu.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#WitoldDłużniak">Były to argumenty słabe i świadczące o tym, że w ogóle nie było intencji, żeby w ogóle ten temat przedyskutować i podjąć. Teraz nie tylko jest taka intencja, ale jest także wspaniała pozycja wyjściowa. I za to panie ministrze także serdecznie dziękuję. Wszystkie dokumenty i analizy są w ministerstwie, a przynajmniej były w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu. Jesteśmy gotowi do pomocy przy opracowywaniu konkretnych rozwiązań. Jeżeli tylko ta poprawka przejdzie w Senacie – bardzo na to liczę – to siadajmy natychmiast jak to nowe prawo przekuć na konkretne decyzje.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#WitoldDłużniak">Świadczeniami byłoby objęte raptem 60 osób. Kiedy ci nasi nastoletni lekkoatleci i pływacy uzyskaliby uprawnienia do pobierania świadczenia? No za jakieś 20 lat. Oznacza to, że w sensie finansowym to są bardzo niewielkie wydatki i jako ekonomistę ciągle boli mnie, że wtedy był to główny argument przeciw, tak jakby budżet państwa nie wytrzymał 1000 tys. zł rocznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JanBednarek">Mam do pana prezesa jedno pytanie dotyczące ostatniej kwestii, którą poruszył: czy tych pieniędzy, które są proponowane, to wystarczy, czy jest ich za dużo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WitoldDłużniak">Nie pamiętam w historii ekonomii przypadku, żeby pieniędzy było za dużo. Pieniędzy zawsze jest za mało. W naszej sytuacji jest podobnie. Jeżeli będziemy dysponowali owym 1300 tys. zł i ustalimy wszystkie szczegóły, to liczę, że każdy z uprawnionych medalistów paraolimpijskich mógłby otrzymać po 1000–1200 zł miesięcznie. Dla wielu z tych osób jest to ogromna kwota. Ona pozwala opłacić stałe świadczenia i może nawet wspomóc bieżące wydatki gospodarstwa domowego.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#WitoldDłużniak">Oczywiście, gdyby było trochę więcej, to byłbym bardzo szczęśliwy. Liczę na pana posła, bo...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JanBednarek">Ile osób byłoby objętych tym świadczeniem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WitoldDłużniak">Nie dysponuję w tym momencie dokładnymi danymi. Musimy jeszcze zorientować się, komu te świadczenia by się należały. To jest najistotniejszy problem i chciałbym, żeby Komisja także zdawała sobie z tego sprawę.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#WitoldDłużniak">Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski powstał w roku 1989. Od tego czasu odbyły się cztery paraolimpiady, ale przedtem było jeszcze kilka podobnych imprez. Problem polega na tym, czy ci zawodnicy, którzy zdobywali medale przed tą cezurą czasową, także byli uwzględniani i uzyskali prawo do tych świadczeń. Mam na ten temat swój pogląd i ma go także nasze środowisko. Rzecz w tym, że przed 1989 r. te imprezy były gigantyczne. Brało w nich udział i po 10 tysięcy zawodników. Nikomu nic nie ujmując, ale wtedy łatwo było zdobyć medal.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#WitoldDłużniak">Niemniej jednak medal paraolimpijski to jest wielka rzecz. Zwracam się w tym momencie w szczególności do pana posła Jana Bednarka. Działam w tym środowisku prawie od początku mojej pracy zawodowej, bo zaczynałem w spółdzielczości inwalidów. Znam tych ludzi i naprawdę wiem – pan też doskonale wie o tym, bo mamy wspólnych przyjaciół i znajomych, na przykład Olka Popławskiego – czym dla nich jest 500–600 zł, skoro muszą dojechać na trening, coś zjeść etc.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#WitoldDłużniak">Ale żeby nie wpadać w taki smutny nastrój opowiem państwu jeszcze coś bardzo ciekawego. Otóż po igrzyskach w Atenach obserwuję bardzo powszechne zjawisko, że burmistrzowie oraz wójtowie małych miejscowości dają stypendia sportowcom niepełnosprawnym. Są to kwoty rzędu 300, 400 czy 450 zł. To jest bardzo istotne wsparcie, bo wysiłek treningowy, który musi podjąć sportowiec niepełnosprawny, zwłaszcza ten, który biega lub pływa, na pewno jest porównywalny z tym, który podejmuje człowiek sprawny uprawiający wyczynowo sport.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#WitoldDłużniak">Niestety, w Polsce niepełnosprawni nie mają jeszcze zapewnionych takich warunków jak w niektórych innych krajach. Gdyby mieli odpowiednio wysokie renty, to ich funkcjonowanie jako zawodników byłoby dużo łatwiejsze. Nie chcę już dalej mówić, bo moglibyście mnie państwo zapytać: to skąd u was takie dobre wyniki.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#WitoldDłużniak">Na to też jest wytłumaczenie. Po prostu mamy wspaniałych trenerów i wspaniałych sportowców, którzy cieszą się sympatią całego świata. Powiedziałem kiedyś w wywiadzie, że sportowcy niepełnosprawni cieszą się większą sympatią niż sportowcy zdrowi. Podtrzymuję tę tezę i jestem gotów ją udowodnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#BogusławWontor">Chciałbym zabrać głos w dwóch kwestiach. Była dzisiaj mowa o medalach, środkach finansowych za zdobycie medalu etc. Chciałbym, żeby wszyscy z państwa mieli świadomość, że podczas igrzysk paraolimpijskich można – wprawdzie jest to powoli ograniczane przez Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski – w jednej konkurencji zdobyć kilka złotych medali. Może posłużę się następującym przykładem. O ile na olimpiadzie na 100 m motylkiem można zdobyć tylko jeden złoty medal, to w przypadku paraolimpiady rozdaje się, w zależności od typów niepełnosprawności, kilka złotych medali.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#BogusławWontor">Liczba możliwości zdobycia medali na igrzyskach paraolimpijskich jest zatem o wiele większa niż w na igrzyskach olimpijskich. Mówię o tym czysto informacyjnie, bo nie chodzi mi o to, żeby kwestionować wartość medali. Chcę, żeby członkowie Komisji mieli świadomość, jak to realnie wygląda.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#BogusławWontor">W nawiązaniu do wypowiedzi pana przewodniczącego Jacka Falfusa chciałbym prosić państwa, żebyśmy nie tworzyli – szczególnie jak będziemy rozmawiali z dziennikarzami – psychozy, że wokół zawodników wyjeżdżających na różne ważne imprezy sportowe rosną niesamowite grupy osób towarzyszących.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#BogusławWontor">Zdarza się, że dziennikarze, którzy na co dzień nie zajmują się sportem pytają mnie, dlaczego z ekipą pojechało aż tyle osób towarzyszących. Z takimi dziennikarzami ciężko się rozmawia, bo oni potrafią powiedzieć – „Po co 10 trenerów lekkoatletycznych? Czy nie może być jedne trener od skoku w dal i skoku wzwyż. Przecież to są podobne dyscypliny”. To jest dyskusja na takim poziomie. Słyszałem także stwierdzenie – „Czy jeden lekarz nie wystarczy na całą ekipę? Po co tylu lekarzy?”.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#BogusławWontor">Chcę z całą odpowiedzialnością powiedzieć – pan poseł Zbigniew Pacelt akurat wyszedł, ale może to potwierdzić – że te wszystkie reprezentacje narodowe, które odnoszą największe sukcesy, na przykład na olimpiadzie, mają kilkakrotnie większą liczbę osób towarzyszących przypadających na jednego sportowca niż na przykład reprezentacja Polski.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#BogusławWontor">Moim zdaniem, gdybyśmy mieli więcej osób towarzyszących na ostatniej olimpiadzie, to może nie doszłoby do tego, że zabrakło szmaty w kajaku, czy czegoś w tym rodzaju. Dodatkowa osoba mogłaby o takie detale zadbać, niekoniecznie sam zawodnik czy trener, którzy już są ogarnięci pewną gorączką startową.</u>
          <u xml:id="u-69.6" who="#BogusławWontor">Jako ludzie związani ze sportem, którzy powinni sportu bronić, nie możemy ulegać pewnej demagogii i nie mówmy, że jak na zawody jedzie 10 sportowców, to wystarczy im jeden trener, a lekarz może nawet jest im niepotrzebny, bo jak jedzie ich tylko 10, to mogą skorzystać z pomocy lekarza innej reprezentacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WitoldDłużniak">Panie pośle, z tymi medalami to nie jest do końca tak, jak pan powiedział. Otóż paraolimpiada zimowa i letnia są ściśle limitowane. W letnich igrzyskach może brać udział maksimum 4 tys. zawodników i nawet tak genialna pływaczka, jak Katarzyna Pawlik zdobyła tylko jeden medal złoty i dwa srebrne. Ona musiała konkurować z całą elitą światową.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#WitoldDłużniak">Także na igrzyska zimowe przyjeżdżają takie asy, że nam się tylko raz udało zdobyć dwa medale w jednej dyscyplinie. Ja wiem, o czym pan poseł mówił, ale proszę zauważyć, że nie ma już tak dużo konkurencji. W biegach narciarskich są tylko trzy zestawy medali na każdym dystansie i jeden zestaw w biathlonie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#BogusławWontor">Ale na igrzyskach olimpijskich do zdobycia na jednym dystansie jest tylko jeden zestaw medali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WitoldDłużniak">Panie pośle, ja nie będę z panem podejmował dyskusji, bo bym ją przegrał. Pan jest lepszym znawcą sportu olimpijskiego. Jednak zwracam uwagę, że gdyby Tomaszowi Sikorze dobrze poszło, to może zdobyć nawet pięć medali. W przypadku paraolimpiady jest to niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#BogusławWontor">Z tym się zgadzam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WitoldDłużniak">No to się zgadzamy. Oby tylko nam się powiodło w startach.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#WitoldDłużniak">I jeszcze jedno, panie przewodniczący. Otóż ja się nie uważam za osobę towarzyszącą. Ja jestem szefem Misji Paraolimpijskiej. Chciałbym wyjaśnić państwu na czym polega moja praca. Nie ma akurat pana posła Zbigniewa Pacelta, który siłą rzeczy wie, o co chodzi.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#WitoldDłużniak">A zatem muszę wstać pierwszy i być o 7.00 na spotkaniu. Bardzo często mam taki problem, że nie oglądam zawodów, bowiem muszę zająć się wszystkim. Ekipa jest tak nieliczna, że nie mam nikogo do pomocy. Powtarzam, że nie uważam się za osobę towarzyszącą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JanuszWójcik">Mogę powiedzieć tylko jedno. Kto nie był na olimpiadzie czy paraolimpiadzie ten nie zdaje sobie sprawy, co to znaczy szef misji. Prawdą jest, że on wykonuje na takich imprezach podwójną lub nawet potrójną pracę do wykonania. Odpowiada za całość, czyi za organizację i dopilnowanie spraw wszystkich zawodników. Jest to tym bardziej istotne w przypadku igrzysk paraolimpijskich. W zawodach startują ludzie niepełnosprawni. W związku z tym oni wymagają nie tylko dokładnej opieki, ale także przypilnowania, żeby byli w 100 proc. przygotowani do startu. Łożymy środki na ich przygotowanie i start, a następnie pomimo tego, że są to ludzie niepełnosprawni, wymagamy od nich określonych efektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#CzesławFiedorowicz">Nigdy nie byłem, ani raczej nie będę na olimpiadzie, ale także mam wyobrażenie, jak poważne są zadania szefa misji. Nie chcę na ten temat dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#CzesławFiedorowicz">Mam tylko jedną uwagę w kwestii, którą będziemy musieli szybko uregulować. Chodzi mi o sprawę rent dla medalistów paraolimpijczyków. Przypominam członkom Komisji, że decyzję w kwestii rent dla medalistów olimpijskich podjął ówczesny minister finansów Leszek Balcerowicz. Wiem jak było ciężko, bo sam uczestniczyłem w trudnym procesie przekonywania go, żeby nie sprzeciwiał się tej koncepcji.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#CzesławFiedorowicz">Warto byłoby, żeby ktoś z polityków PiS podjął się przekonania minister Zyty Gilowskiej, żeby ona nie sprzeciwiła się przyznaniu tych rent. Skoro Leszek Balcerowicz dał się przekonać i zgodził się na renty dla medalistów olimpijskich, to byłoby warto, żeby teraz zapadła pozytywna decyzja w kwestii rent dla medalistów paraolimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#CzesławFiedorowicz">Wykonałem wtedy trudne zadanie, ale nigdy nie chciałem być z tego powodu uważany za bohatera. Zatem ten, kto podejmie się przekonania obecnej minister finansów niech z góry wie, że tego nie robi się dla pomnika. Natomiast sprawa jest warta podjęcia, żeby nie zmarnować szansy, skoro ta poprawka przeszła. Będzie to pewne dopełnienie, choć oczywiście warunki muszą być określone w ustawie. Warto się zastanowić, czy Komisja nie powinna podjąć się inicjatywy w tym zakresie, zwłaszcza, że mamy w naszym gronie panią posłankę, która mogłaby być osobą wnoszącą ten projekt zmiany ustawy.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#CzesławFiedorowicz">Myślę, że to byłoby normalne i naturalne, chociaż wiem, że trudne, zatem nie stawiam nikogo pod ścianą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JacekFalfus">W uzupełnieniu tych wypowiedzi chciałbym stwierdzić, że występuje także problem odpowiednich gratyfikacji, którzy zdobyli medale podczas owej zastępczej olimpiadzie – tak określę te zawody – rozgrywanej w Moskwie w 1984 r. Oni nie z własnej winy nie mogli startować w igrzyskach w Los Angeles. Mimo to nie otrzymali żadnych gratyfikacji za sukcesy odniesione podczas tzw. Zawodów Przyjaźni. Poziom przygotowania oraz wyniki sportowe wielu z tych sportowców pozwalają na stwierdzenie, że prezentowali oni klasę porównywalną do zawodników, którzy w Los Angeles zdobywali medale. W niektórych konkurencjach nasi zawodnicy mogli nawet być lepsi od złotych medalistów olimpijskich. W niektórych dyscyplinach, na przykład w lekkiej atletyce stanowiliśmy wtedy czołówkę światową. Myślę, że w przyszłości nasza Komisja będzie musiała zmierzyć się z tym problemem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JanuszWójcik">Czy ktoś z członków Komisji ma jeszcze pytania lub uwagi w tym punkcie porządku obrad? Nie stwierdzam.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#JanuszWójcik">Czy głos chciałby zabrać ktoś z naszych gości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AdamKrzesiński">Chciałby się odnieść do wypowiedzi pana posła Bogusława Wontora na temat liczby osób towarzyszących. Bardzo bym prosił, żeby nie używać określenia „osoba towarzysząca” w stosunku do trenerów, masażystów, lekarzy, a w przypadku igrzysk zimowych – serwismenów, czyli osób współpracujących z zawodnikami przy przygotowaniu sprzętu.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#AdamKrzesiński">Na zbliżające się zimowe igrzyska olimpijskie łącznie wybiera się 90-osobowa grupa osób. Wśród nich jest 11 osób towarzyszących. Jest to 6 pracowników Misji Olimpijskiej na czele z jej szefem panem Zbigniewm Paceltem, 3 prezesów polskich związków sportowych, a także prezes i sekretarz generalny Polskiego Komitetu Olimpijskiego.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#AdamKrzesiński">Zaznaczam, że prezes i sekretarz generalny będą przebywali w Turynie na zaproszenie MKOl i na jego koszt. Podobnie jest w przypadku prezesów i sekretarzy generalnych wszystkich narodowych komitetów olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#AdamKrzesiński">Pozostałe osoby są to ludzie niezbędni do tego, żeby zawodnicy w normalny sposób wystartowali w zawodach. Tak to się odbywa we wszystkich ekipach narodowych. Nie można nazywać tych ludzi osobami towarzyszącymi, bo to się kojarzy w taki sposób, jakby to były osoby, które sobie przyjechały na wycieczkę popatrzeć na igrzyska.</u>
          <u xml:id="u-79.4" who="#AdamKrzesiński">Wywiązała się tutaj polemika w kwestii liczby medali możliwych do zdobycia w danych konkurencjach wśród osób pełnosprawnych i niepełnosprawnych. W igrzyskach olimpijskich dla osób pełnosprawnych, jak państwo doskonale wiecie, startują zawodnicy, którzy przeszli bardzo rygorystyczne kwalifikacje. W niektórych dyscyplinach i konkurencjach są to kwalifikacje czasowe, a w innych kwalifikacje ilościowe. Jest to związane z faktem, że chętnych do startu w igrzyskach olimpijskich jest zdecydowanie więcej niż miejsc wyznaczonych przez MKOl.</u>
          <u xml:id="u-79.5" who="#AdamKrzesiński">Specjalizacja w poszczególnych konkurencjach w danych dyscyplinach sportu jest w tej chwili tak wielka, że nie ma możliwości, żeby zawodnicy stratowali w jednej dyscyplinie w kilku konkurencjach, na przykład w lekkiej atletyce w biegach na dystansach od 100 do 5000 m, jak to kiedyś bywało.</u>
          <u xml:id="u-79.6" who="#AdamKrzesiński">Podobnie jest w przypadku igrzysk zimowych. Wspomniany dzisiaj Tomasz Sikora startuje oczywiście na różnych dystansach, ale specjalizuje się w biegu na 20 km. Na tym dystansie ma największą szansą zdobycia medalu i na to liczymy. Myślę, że każdy zawodnik ma swoją specjalizację, czyli główną konkurencję, w której stratuje i do tego startu się przygotowuje.</u>
          <u xml:id="u-79.7" who="#AdamKrzesiński">Prosiłbym jeszcze państwa o skorygowanie nazewnictwa. Zawody, o których mówimy, noszą nazwę „igrzyska olimpijskie”, natomiast olimpiada to jest 4-letni okres pomiędzy igrzyskami. Myślę, że byłoby dobrze, gdyby Komisja Kultury Fizycznej i Sportu używała prawidłowej i zgodnej z tradycją terminologii.</u>
          <u xml:id="u-79.8" who="#AdamKrzesiński">Skoro jestem przy głosie, to chciałbym bardzo serdecznie zaprosić państwa na ceremonie ślubowania naszych zawodników, które się odbędą w najbliższym czasie. Jutro prześlemy do sekretariatu Komisji pełen terminarz tych ceremonii. Dzisiaj mogę powiedzieć, że największa z tych, które jeszcze pozostały, odbędzie się 7 lutego o godz. 16.00 w Centrum Olimpijskim. Wtedy będą ślubowali m.in. nasi skoczkowie z Adamem Małyszem na czele oraz bobsleiści. Jeszcze raz serdecznie zapraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JanuszWójcik">Czy są jeszcze jakieś uwagi lub pytania w ramach drugiego punktu porządku obrad? Nie stwierdzam, zatem Komisja przyjęła informację resortu na temat stanu przygotowań do igrzysk paraolimpijskich Turyn 2006.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#JanuszWójcik">Przystępujemy do realizacji trzeciego punktu porządku dziennego, czyli do spraw bieżących. Zanim pan minister do nas przybył omawialiśmy już pewne kwestie. Chciałbym teraz w uzupełnieniu poinformować państwa, że otrzymaliśmy od wicemarszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego pismo, w którym czytamy:</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#JanuszWójcik">„Marszałek Sejmu, zgodnie z art. 37 ust. 1 i art. 40 ust. 1 Regulaminu Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, skierował w dniu 23 stycznia 2006 r. rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o sporcie kwalifikowanym (druk nr 255) do Komisji Kultury Fizycznej i Sportu do I czytania”.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#JanuszWójcik">Pismo to otrzymali do wiadomości: szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, przewodniczący Komisji Ustawodawczej oraz nasza Komisja.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#JanuszWójcik">Pierwsze czytanie tego projektu planujemy przeprowadzić podczas posiedzenia Komisji, które odbędzie się 14 lutego.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#JanuszWójcik">Kolejna sprawa. Otóż otrzymaliśmy z Polskiego Związku Piłki Nożnej dokument dotyczący zbliżających się mistrzostw świata w piłce nożnej i ewentualnego nabycia biletów na trzy mecze grupowe naszej reprezentacji i ewentualnie na mecze, które nasza reprezentacja grałaby w Niemczech. Chodzi o mecze: Polska – Ekwador 9 czerwca w Gelsenkirchen, Polska – Niemcy 14 czerwca w Dortmundzie oraz Polska – Kostaryka 20 czerwca w Hanowerze.</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#JanuszWójcik">Chciałbym jednak zakomunikować, że z planu posiedzeń Sejmu wynika, że w zasadzie chcąc być obecnym na posiedzeniach Sejmu będzie można obejrzeć tylko mecz Polska–Niemcy.</u>
          <u xml:id="u-80.7" who="#JanuszWójcik">Należy wypełnić kwestionariusz i zalogować się na stronie PZPN. Proszę o przekazanie wszystkich niezbędnych danych do sekretariatu Komisji, a jego pracownicy dokonają wszystkich niezbędnych czynności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JoannaSkrzydlewska">Chciałabym zapytać, dlaczego zaplanowano posiedzenie Komisji na 14 lutego. Chyba nic by nie przeszkadzało, gdybyśmy spotkali się 15 lutego, czyli już w dniu posiedzenia Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JanuszWójcik">Mamy zaplanowane posiedzenia na 14 i na 15 lutego. Na posiedzeniu prezydium zastanawialiśmy się nad tą kwestią, ale okazało się, że nie ma możliwości uniknięcia terminu 14 lutego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#JacekFalfus">Chcieliśmy tak zrobić, proszę nam wierzyć, ale się nie dało.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#JacekFalfus">Chciałbym poinformować państwa, że do skrytek poselskich został włożony dokument zawierający regulamin V Mistrzostw Polski Parlamentarzystów, Samorządowców i Pracowników Samorządu w narciarstwie alpejskim. Zawody te odbędą się w Szczyrku w dniach 3 i 4 marca br.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#JacekFalfus">Jak państwo wiecie, 2 i 3 marca będzie się w Szczyrku odbywało wyjazdowe posiedzenie Komisji. Wszyscy posłowie, którzy będą chcieli wziąć udział w tych zawodach, mogą zarezerwować nocleg na 4 marca. W dokumencie, który macie państwo w swoich skrytkach poselskich, jest zawarty dokładny program imprezy oraz wszystkie szczegółowe informacje dotyczące rejestracji zawodników, rezerwacji noclegów etc.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#JacekFalfus">Wprowadzamy pewne novum. Otóż dzieci parlamentarzystów i samorządowców będą mogły wystartować w odrębnej konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#JacekFalfus">Prosiłbym państwa o przekazywanie informacji o zawodach innym parlamentarzystom. Chodzi o to, żebyśmy wystartowali w mistrzostwach w większej liczbie. Zawsze jest tak, że samorządowców jest bardzo dużo, a parlamentarzystów nieco mniej. W poprzedniej kadencji Sejmu istniała grupa parlamentarzystów narciarzy. Przewodziła jej pani posłanka Marta Fogler. Nie wiem, czy w tym Sejmie ta grupa już się zawiązała. Może należałoby ją założyć, ale to jest zadanie tych, którzy jeżdżą na nartach. Ja organizuję te zawody, ale na nartach nie będę jeździł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JoannaSkrzydlewska">Może rozszerzmy grupę dopuszczonych do startu o ministrów. Na pewno frekwencja by wzrosła. Może pan minister także ma ochotę wystartować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JacekFalfus">Pan minister jest oczywiście zaproszony, tak na posiedzenie Komisji, jak i na zawody. Każdego ministra przyjmiemy z otwartymi rękami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#TomaszLipiec">Umówiliśmy się z panem przewodniczącym Romanem Koseckim, że będziemy serwismenami, tak że już wszystko jest ustalone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#BeataBublewicz">Będziemy o tym pamiętały i zgłosimy się z naszym sprzętem narciarskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#JacekFalfus">Bardzo proszę o rozpropagowanie tej imprezy. Nie będzie wiele czasu. Spotykamy się 14 i 15 lutego, a potem już jest wyjazd. Oby przyjechało jak najwięcej osób. Zapraszamy do Szczyrku, bo warto tam przyjechać. Jeżeli posłowie z innych komisji sejmowych przyjadą do Szczyrku nieco wcześniej, to będą mogli wziąć udział w pracach naszej Komisji. Będziemy oglądali różnego rodzaju obiekty sportowe, a także dyskutowali o ustawie dotyczącej wykorzystania stoków narciarskich oraz innych kwestii związanych ze sportami zimowymi. Serdecznie zapraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#JanuszWójcik">Chciałbym jeszcze wrócić do tematu mistrzostw świata w piłce nożnej. Otóż do 31 stycznia należy wypełnić formularz i zalogować się na stronie internetowej PZPN. Od 10 lutego do 8 marca będzie można nabywać bilety. Wcześniej jednak trzeba się zalogować i podać te wszystkie informacje – 31 stycznia to jest ostateczny termin – niezbędne do wystawienia imiennych biletów.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#JanuszWójcik">Zaznaczam, że my, jako Komisja, nie gwarantujemy kupna biletów. Nie jesteśmy organizatorem mistrzostw ani nawet Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Zostaliśmy poinformowani, że nasza Komisja będzie miała pewien priorytet przy kupowaniu biletów na mecze mistrzostw świata i nie należy się temu dziwić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#JanBednarek">Według informacji, które wszyscy otrzymaliśmy, można zaznaczyć również ewentualny mecz 1/8 finału, o ile nasza reprezentacja wyjdzie z grupy. W przypadku nie wejścia do 1/8 finału osoba, która zaznaczy ten mecz traci 10 proc. kwoty, która należało z góry uiścić.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#JanBednarek">Pan przewodniczący nie powiedział o jednej bardzo istotnej kwestii, mianowicie, że bilety są na nazwisko. Nie należy liczyć na to, że bilet można będzie komuś przekazać lub odsprzedać. Znając niemiecką dokładność można przypuszczać, że na bramkach będą sprawdzane dowody tożsamości. Sądzę, że jest to związane z wymogami bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#JanBednarek">Możecie państwo zaznaczać chęć kupna biletu na ewentualny mecz 1/8 finału. Ten formularz dotyczy tylko meczów naszej reprezentacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#GrzegorzJanik">Polska reprezentacja może dojść do finału. Uważam, że lepiej zaznaczyć aż do finału, bo jeżeli tu się nie zaznaczy, a Polska doszłaby do finału, to potem nie ma już szansy na kupno biletów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#JanuszWójcik">Obecnie można rezerwować bilety na mecze grupowe oraz na mecz 1/8 finału. Jeżeli nasza reprezentacja przejdzie dalej, to będzie można robić rezerwacje na kolejne mecze. Na razie wypiszmy te formularze, które otrzymaliśmy, żeby od strony organizacyjnej wszystko było zabezpieczone i nie występowały żadne problemy.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#JanuszWójcik">Czy są jeszcze uwagi w ramach spraw bieżących? Nie stwierdzam. Na tym wyczerpaliśmy porządek obrad. Protokół z dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#JanuszWójcik">Dziękuję wszystkim państwu za udział w posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#JanuszWójcik">Wobec wyczerpania porządku dziennego, zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>