text_structure.xml
40.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Otwieram posiedzenie Komisji. Stwierdzam kworum. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje dwa punkty: informację wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów o założeniach polityki finansowej państwa; zaopiniowanie wniosku ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie dokonania wyższych niż planowane na 2006 r. wydatków ze środków państwowego funduszu celowego – Fundusz Wsparcia Policji. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Bardzo serdecznie witam panią premier Zytę Gilowską oraz sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Elżbietę Suchocką-Roguską i zastępcę Komendanta Głównego Policji Jacka Bartmińskiego. Witam wszystkich przybyłych przedstawicieli Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Przystępujemy do rozpatrzenia pierwszego punktu porządku obrad. Proszę panią premier o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ZytaGilowska">Serdecznie dziękuję za zaproszenie na posiedzenie Komisji. W tej sali czuję się dziwnie swojsko, bo przy tym stole siedziałam równo 4 lata. Nie chciałabym państwa zanudzać, wiem, że rozmawiam z fachowcami. Pozwolę sobie powiedzieć kilka słów wstępu, ponieważ nie mamy dużo czasu. Razem ze mną przybyła na posiedzenie minister Elżbieta Suchocka-Roguska, a lada moment przyjdzie minister Jarosław Pieras, który w tej chwili przemawia z trybuny sejmowej. Obecni są dyrektorzy departamentów, a więc osoby bardzo kompetentne w sprawie różnych szczegółów dotyczących finansów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ZytaGilowska">Co można najogólniej powiedzieć o wyzwaniach stojących przed polityką finansową państwa? Trzeba wziąć pod uwagę następujące założenia. Jest wzrost gospodarczy. Mamy dobrą okazję, być może pierwszą od 16 lat, żeby pewne sprawy w finansach publicznych uporządkować. Jak wiadomo, w sytuacji braku wpływów budżetowych i niskiego wzrostu gospodarczego nie ma zapału do porządkowania finansów publicznych. Mam świadomość, że jak jest wzrost gospodarczy, to też nie ma zapału do porządkowania finansów publicznych. Wszyscy chcieliby zerwać te owoce, ale dobrze byłoby, żeby większość była już dojrzała. Wiemy, że formalnie sytuacja państwa polskiego jest korzystna. Pamiętajmy, iż finanse publiczne są w dużo gorszym stanie niż gospodarka. Ze strony systemu finansowego państwa często idą negatywne sygnały do gospodarki. Dlatego nie rozwijamy się w tak szybkim tempie, w jakim moglibyśmy się rozwijać, zważywszy na obiektywne, bardzo korzystne dla Polski okoliczności.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ZytaGilowska">Wczoraj jedna ze światowych firm konsultingowych ogłosiła swoją listę najbardziej konkurencyjnych gospodarek. Polska zajęła na tej liście piąte miejsce. W ciągu roku nastąpił awans o 7 pozycji. Z drugiej strony wiemy, że nie ma działań racjonalizujących finanse. Objęcie stanowiska rządowego nie zmieniło moich poglądów. Zawsze uważałam, że nasze finanse publiczne są w 2/3 w socjalizmie. Organizacja sektora finansowego jest wybitnie postsocjalistyczna. Z tej organizacji po części wadliwej, po części rozrzutnej i marnotrawnej wynikają niekorzystne konsekwencje dla finansów, a zatem dla gospodarki. Jest szansa dla państwa polskiego, żeby w warunkach wzrostu gospodarczego zrzucić balast niektórych kosztownych i nieracjonalnych rozwiązań organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#ZytaGilowska">Mamy też problem związany z bardzo dużym klinem podatkowym. Na rynkach europejskich jesteśmy konkurencyjni ze względu na niskie wynagrodzenia. Polska jest dziwnym krajem. Mamy niskie wynagrodzenia, a wysokie koszty pracy. Komisja Europejska oszacowała nasz klin podatkowy na 41,9 proc. Jest to jeden z najwyższych wskaźników w Europie. Średnia unijna wynosi 36,4 proc. W związku z tym dobrze byłoby uczynić polską pracę bardziej konkurencyjną, zwłaszcza z punktu widzenia obciążeń pozapłacowych, a więc tego nieszczęsnego klina podatkowego. Jak państwo się orientujecie, mamy ambitne zamiary zmniejszenia klina podatkowego o 1/7, a z punktu widzenia zatrudnionego o 1/4. Osoby, które mają zawartą umowę o pracę, zyskałyby na tych zmianach netto co najmniej 5 proc. od 1 stycznia 2007 r. Dla wszystkich osób wchodzących na rynek pracy klin podatkowy byłby obniżony o 1/7. Korzyści byłyby skonsumowane w połowie przez pracodawców i przez zatrudnionych. Może pokażę wykres to ilustrujący. On jest ciekawy. Na osi y mamy klin podatkowy w procentach, a na osi x wynagrodzenia. Czerwona linia przedstawia obecny klin podatkowy. Po projektowanej zmianie zmniejszyłby się do linii ciemnoniebieskiej. Widać, że zmiany byłyby proporcjonalne, aczkolwiek dla bardzo niskich i bardzo wysokich dochodów byłyby trochę mniej proporcjonalne. Zaznaczone gwiazdki to są ekstrema lokalne wynikające z faktu, że tylko do dwuipółkrotności średniej płacy krajowej naliczane są obciążenia na składki zusowskie. To przedsięwzięcie jest bardzo kosztowne dla systemu finansów publicznych. Zmniejszenie klina podatkowego o 1/7 jest kosztem dla finansów publicznych w wysokości 11 mld zł. Jeżeli tego nie zrobimy po 16 latach transformacji, w warunkach dobrego wzrostu gospodarczego, to już nigdy nie zmniejszymy haraczy obciążających polską pracę. Praca w Polsce jest opodatkowana jak luksusowe alkohole, zaporowo. Żadne inne dobro nie jest tak opodatkowane, jak praca. Jeżeli teraz nie zmniejszymy tego obciążenia, to może dopiero za 10 czy 15 lat. To jest drugi punkt moich wyjaśnień. Pierwszym jest wysoki wzrost gospodarczy. Drugim – obniżenie klina podatkowego. Propozycja rządowa jest skromna, ale i ona kosztuje 11 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#ZytaGilowska">Trzeci aspekt, który trzeba uwzględniać, projektując działania reformatorskie, to jest potrzeba dostosowania naszego systemu finansów publicznych do kryteriów zawartych w Pakcie Stabilności i Wzrostu, będącego częścią Traktatu z Maastricht. Polska ten traktat podpisała. Chciałabym, żeby państwo spojrzeli na kwestię euroizacji finansów w państwie z trzech punktów widzenia. Niektórzy uważają, że wszystkie nakładane na nas ograniczenia wynikają z tego, że chcemy szybciej bądź wolniej znaleźć się w strefie euro.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#ZytaGilowska">Jest też drugi punkt widzenia polegający na tym, że każde państwo członkowskie Unii Europejskiej musi przestrzegać wskaźników określonych w Traktacie z Maastricht, co jest ważne z punktu widzenia stabilizacji finansowej państw członkowskich. W stosunku do Polski Komisja Europejska ma uzasadnione zastrzeżenia co do wysokości deficytu sektora rządowego i samorządowego. Zastrzeżenia są tak poważne, że wobec Polski uruchomiono procedurę przewidzianą w art. 104 Traktatu z Maastricht, innymi słowy procedurę związaną z nadmiernym deficytem. Dzisiaj znajdujemy się w pkt 7 art. 104 Traktatu z Maastricht. Mamy nadzieję, że Komisja Europejska w nieodległym terminie przekaże nam konkretne oczekiwania, a my będziemy w stanie w wiarygodny i odpowiedzialny sposób ustosunkować się do tych oczekiwań. W ten sposób nie przejdziemy z art. 104 pkt 8 do pkt 9, tylko wrócimy do pkt 7. Mamy taką nadzieję. Gdyby nasze propozycje zmniejszania deficytu sektora rządowego i samorządowego nie spotkały się z aprobatą Komisji Europejskiej, a Polska w tej sprawie nie ma za wiele do powiedzenia, bo zastrzeżenia mają charakter techniczny, nie podlegają dyskusji, grozi nam utrata znacznych środków, na które liczymy w ramach perspektywy finansowej 2007–2013. Nie twierdzę, że nastąpi to natychmiast. W pierwszym rzędzie grozi nam utrata około 19,5 mld euro z Funduszu Spójności.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#ZytaGilowska">Zastanawiamy się nad sensem utrzymywania bądź nie zapału reformatorskiego. Wiem, że wielu z państwa uważa, że nie ma to sensu. Zastanawiając się nad wyborem drogi, musimy mieć na względzie podwójne straty grożące Polsce po wyborze drogi lekceważenia zobowiązań, jakie kraj nasz przyjął na mocy traktatu akcesyjnego. Podwójne straty wezmą się stąd, że będziemy siłą rzeczy zwiększali deficyt, a więc długi, które trzeba oddać. Po drugie, musimy liczyć się z faktem nieotrzymania środków finansowych, które już Polska uwzględniła w wieloletnim planie strategicznym pod nazwą „Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia”. Ze względu na trudność tej nazwy, rząd zaproponował jej uproszczenie. Teraz to się nazywa „Narodowa Strategia Spójności”. Uwzględniliśmy w niej te wszystkie środki, a dokładnie 60 mld euro bezpośrednio z budżetu Unii Europejskiej. Do tego dochodzą komponenty krajowe, środki publiczne i prywatne, co daje nam razem ponad 80 mld euro. Jest to rozsądny plan rozwojowy, którego 40 proc. ma być zdecentralizowane, a więc przekazane do dyspozycji samorządów.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#ZytaGilowska">Pozwoliłam sobie przekazać państwu tego rodzaju ograniczenia. Proszę je uwzględniać przy decyzjach, jakie państwo będą podejmowali na mocy przysługującej wam władzy. Ograniczeniem pierwszym jest pułapka łatwego skorzystania z owoców wzrostu gospodarczego; ograniczeniem drugim – konieczność dostosowania się z klinem podatkowym przynajmniej do średniej unijnej, żeby w Polsce opłacało się tworzyć miejsca pracy i opłacało się legalnie podejmować zatrudnienie; ograniczenie trzecie – program konwergencji, który i tak musimy przyjąć, niezależnie od tego czy będziemy się spieszyć, czy nie do wejścia do strefy euro.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KrystynaSkowrońska">Zdaje się, że po raz pierwszy spotyka się pani minister z Komisją. Za to spotkanie trzeba bardzo serdecznie podziękować. Idąc na nie oczekiwaliśmy, że otrzymamy jakieś materiały. Zapowiadane były założenia do polityki finansowej państwa. Otrzymaliśmy pewne informacje. Wydaje się, że są one niepełne.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#KrystynaSkowrońska">Mam sporo pytań. Po pierwsze, na jakim etapie są prace nad przygotowaniem budżetu zadaniowego? Kiedy Komisja otrzyma dokumenty w tej sprawie? Po drugie, strategia podatkowa. Czy ustawa o podatku akcyzowym jest dobra czy zła? Chodzi mi o akcyzę od olejów, a także o akcyzę na sprowadzone stare samochody i o strategię w sprawie podatku akcyzowego. Po trzecie, podatek dochodowy od osób fizycznych, stawki, skale, bo to jest zapowiadane, ale nie ma jakichkolwiek informacji na ten temat.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#KrystynaSkowrońska">Platforma Obywatelska złożyła projekt ustawy o podatku od spadku i darowizn. Czy pani premier znany jest ten projekt i jak go ocenia, skoro zakłada się, że pierwsza grupa podatkowa będzie zwolniona z tego podatku? Następne pytanie dotyczy karty podatkowej i podatku zryczałtowanego. Jak będą wyrównane dochody gmin? Zapowiedziano kartę VAT. Jak ona będzie wyglądała? Brakuje pieniędzy na służbę zdrowia. Pojawiła się informacja ministra zdrowia, że będzie podatek pielęgnacyjny. Chcielibyśmy znać na ten temat stanowisko rządu. Jakie są koszty utworzenia nowych ministerstw? Skąd budżet znajdzie dodatkowe pieniądze na ten cel? Interesują mnie ostatnie zawirowania w sprawie Uni Credito, podjętej uchwały przez Komisję Nadzoru Bankowego i podpisanego porozumienia rządu z tym bankiem. Żadna z komisji nie została poinformowana, jak naprawdę zakończyła się ta sprawa i czy zgodnie podjęto decyzję o podziale banku, wbrew ustawie Prawo bankowe. Przyjęto ustawę o wspieraniu inwestycji zagranicznych. Pani premier powiedziała, że jesteśmy atrakcyjni dla inwestorów. Czy nie wydaje się, że realizując strategię lizbońską, większe nakłady należy przeznaczyć na edukację i naukę? Na studenta w kraju wydaje się 3200 dolarów, a w USA 22 tys. dolarów. Czy potrzebna była ta ustawa? Jak pani premier...</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Przepraszam, ale to już było 9 pytanie. Wiem, że czas pani premier jest ograniczony.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaSkowrońska">Dlatego przygotowałam pytania syntetyczne, bez omówień. Ostatnie pytanie. Pani premier była przeciwniczką przyjętej poprzednio ustawy o finansach publicznych. Zapowiadana jest nowa ustawa. Projekt przedłożony przez Platformę Obywatelską nie został przyjęty. Czy będzie powrót do projektu przedłożonego przez Platformę Obywatelską?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZytaGilowska">Postaram się na te poważne pytania odpowiedzieć skrótowo. Założenia do polityki finansowej państwa. Przygotowujemy sprawozdanie z wykonania budżetu za 2005 r. Pełne sprawozdanie będzie dobrą wskazówką co do założeń na przyszłość. Na razie przedstawiliśmy dwa parametry. Zostały one przyjęte przez Radę Ministrów. Tempo wzrostu gospodarczego w 2007 r. – 4,6 proc PKB, średnioroczna stopa inflacji – 1,9 proc. Jak będziemy przyjmowali pozostałe parametry, zostaną one przedstawione opinii publicznej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZytaGilowska">W kwestii budżetu zadaniowego mój pogląd się nie zmienił. Uważam, że jest to bardzo dobra koncepcja, nie do zrealizowania od ręki nigdzie, nawet w samorządzie miejskim, w niedużych miastach, a cóż dopiero w całym państwie. Nigdy nie mówiłam, że natychmiast zostanie wprowadzony budżet zadaniowy, bo to byłoby szaleństwo. Przymierzamy się do pewnych konstrukcji proceduralnych ułatwiających wprowadzenie budżetu zadaniowego. Zostanie to zawarte w projekcie ustawy o finansach publicznych, o czym powiem za chwilę, który będzie skierowany do Sejmu z prośbą o rozpatrzenie i uchwalenie. Koncepcje związane bezpośrednio z budżetowaniem zadaniowym w odniesieniu do wybranych dziedzin są wypracowywane w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Premier koordynuje te prace osobiście.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZytaGilowska">Jest gotowy projekt ustawy o podatku akcyzowym, nad którym się jeszcze zastanawiamy. Mamy trochę czasu. Poza tym w przypadku takich poważnych projektów nie należy się spieszyć. Na początek zaproponowaliśmy korekty rozporządzeń do obowiązującej ustawy. Wiadomo, że będzie to rozwiązanie przejściowe, tylko na bieżący rok. Osobiście uważam, że stawki powinny być ustabilizowane w ustawie.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#ZytaGilowska">Jest gotowy pakiet ustaw podatkowych związanych ze zmianami Ordynacji podatkowej, ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o podatku od towarów i usług, ustawy o podatku od spadku i darowizn. Pakiet ten jest po uzgodnieniach międzyresortowych i w najbliższym czasie znajdzie się w Sejmie. Jest tam pozytywnie rozpatrzona, zgodnie z zapowiedziami resortu z lutego tego roku, kwestia darowizn i spadków w obrębie najbliższej rodziny. Żadnego sporu być nie powinno.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#ZytaGilowska">Dochody z ryczałtu ewidencjonowanego były dochodami budżetu państwa. Gminy czerpały dochody z karty podatkowej. Z przedstawionego pakietu wynika, iż jednostki samorządu terytorialnego będą wybitnie usatysfakcjonowane, bowiem z przygotowanych przez nas propozycji wynika wzrost dochodów jednostek samorządu terytorialnego o 1 mld zł. O jakim więc wyrównaniu mówimy?</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#ZytaGilowska">Mój pogląd w sprawie dodatku pielęgnacyjnego jest negatywny. Takie stanowisko będę rekomendowała Radzie Ministrów. Nie ma potrzeby wprowadzania kolejnego haraczu. Nie po to chcemy walczyć z wysokością klina podatkowego poprzez obniżkę składki rentowej z 13 do 9 proc. podstawy wymiaru i składki chorobowej z 2,45 do 1,8 proc. podstawy wymiaru, żeby zaraz wprowadzić nowy haracz, składkę o nazwie dodatek pielęgnacyjny. Jeżeli posłowie przychylą się do naszej propozycji obniżki klina podatkowego, to jednym z ubocznych skutków tego przedsięwzięcia będzie dodatkowy wzrost składek do Narodowego Funduszu Zdrowia o prawie miliard złotych.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#ZytaGilowska">Nie przewidujemy żadnych dodatkowych pieniędzy na nowe ministerstwa. Ustawa budżetowa jest uchwalona. W ramach rezerw, które są w ustawie, oraz przemieszczeń środków trzeba sfinansować zadania organizacyjne, jak i tworzenie nowych ministerstw. Innych przemieszczeń nie przewidujemy, nie planujemy skierowania do Sejmu projektu nowelizacji ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#ZytaGilowska">Kwestia Uni Credito Italiano została załatwiona pozytywnie. Szczegóły nie mogą być podane do wiadomości publicznej, ponieważ są objęte tajemnicą. Zadowoleni są kontrahenci, to jest Uni Credito Italiano i polski rząd. Nie wiem, żeby jakieś zastrzeżenia wnosiła Komisja Europejska. O szczegóły proszę się pytać ministra skarbu państwa, który koordynował te negocjacje. Najwłaściwszym miejsce na podanie tych informacji jest Komisja Skarbu Państwa. Nie czuję się kompetentna by odpowiedzieć na pytanie dotyczące warunków i okoliczności porozumienia ani do przekazania posłom jego szczegółów, bo jest ono poufne.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#ZytaGilowska">Jest gotowy projekt ustawy o finansach publicznych. Anonsowałam go na konferencji prasowej przed miesiącem. W tej chwili trwają ostatnie prace dotyczące nie przepisów merytorycznych tylko konsekwencji w postaci zmian do innych ustaw. Mamy problem z radykalizmem koncepcji porządkowania zakresu podmiotowego ustawy, określanego z dużym uproszczeniem jako pozabudżetowy. Ten projekt przypomina propozycję Platformy Obywatelskiej. Przypominam sobie, że miałam zaszczyt reprezentować wnioskodawców. Projekt ten złożyliśmy do laski marszałkowskiej w marcu 2003 r. Projekt rządowy jest podobny, ale nieco skorygowany i uzupełniony z tej prostej przyczyny, że przez minione kilka lat autorzy projektu trochę się nauczyli. Poza tym trzeba było w szerszym zakresie niż to ujmował projekt z 2003 r. uwzględnić kwestie środków z budżetu Unii Europejskiej. Naszą intencją jest całkowite wprowadzenie środków z budżetu Unii Europejskiej do budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RenataRochnowska">Chciałabym serdecznie podziękować za tak skrótową, a jednocześnie dającą nam wiele do przemyśleń informację dotyczącą założeń polityki pieniężnej. Moje pytania będą krótkie. Pozytywną cechą jest zauważalny wzrost gospodarczy. Chciałabym usłyszeć pani opinię, czy wzrost ten nie mógłby być jeszcze wyższy, gdyby udało nam się obniżyć nadwartościowanego złotego i stopy oprocentowania kredytów, które utrudniają działalność przedsiębiorcom. Mamy dużo próśb o interwencje, które zgłaszają firmy przykładowo z województwa warmińsko-mazurskiego. Nie mogą one już sobie poradzić na rynku. Główną przyczynę swoich trudności upatrują w nadwartościowanym złotym, gdyż firmy te ukierunkowane są przede wszystkim na eksport. Mam na myśli duże przedsiębiorstwa branży drzewnej, jak „Meble Mazurskie”. Następne pytanie dotyczy budżetu zadaniowego. Jak to wygląda w innych krajach? Czy w innych krajach jest budżet zadaniowy, a jeśli tak, to w jakich? Czy rząd zamierza skorzystać z doświadczeń tych krajów?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZytaGilowska">Ze złotym jest problem. Różni aktorzy gry mają różne oczekiwania co do kursu złotego. Kurs niedogodny dla eksporterów jest bardzo korzystny dla osób zaciągających kredyty w euro. Moglibyśmy przedstawić różnych aktorów i ich rozbieżne oczekiwania. Sprawa jest prosta. Rząd nie ma instrumentu, przy pomocy którego mógłby w sposób kontrolowany wpływać na wzmocnienie, a zwłaszcza na osłabianie polskiej waluty. Rząd ma ograniczone instrumenty, przy pomocy których mógłby dążyć do wzmocnienia polskiej waluty. Instrumentarium osłabiania waluty jest jedno, zlokalizowane w Sejmie i po części w rządzie. Z osłabianiem waluty wiąże się takie niebezpieczeństwo, że nigdy nie wiemy, jak bardzo może spaść kurs. To, co niektórym może wydawać się lekkim muśnięciem, dla innych jest tąpnięciem. Nie mamy instrumentarium i nie możemy jego poszukiwać, bo to byłoby szukanie perpetuum mobile albo kamienia filozoficznego. Tym poszukiwaniom przez setki lat oddawali się bardzo mądrzy ludzie, ale bez żadnego skutku. Nasze dobre położenie, w dużym stopniu wynikające z faktu, że jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, działa na rzecz wzmocnienia złotego. Polska będzie miała do czynienia z dużymi strumieniami euro. Będą one działały aprecjacyjnie na złotego. Ta tendencja jest dominująca. Pewne instrumentarium, ale bardzo ograniczone posiada Narodowy Bank Polski. Tak się składa, że jeżeli państwo ma dobrą markę wśród inwestorów, a państwo polskie ma taką markę, jeśli gospodarka jest mocna i są nadzieje, że interesy tu robione nie będą przynosiły strat, to waluta się wzmacnia. Mogłabym wyjść do dziennikarzy i powiedzieć kilka zdań, po których waluta by się bardzo osłabiła, ale to byłaby zbrodnia. Za takie zachowania kiedyś karano gardłem.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ZytaGilowska">Mamy najniższe stopy procentowe w III RP. Podstawowa stopa procentowa, stopa referencyjna jest najniższa w historii III RP. Jest ona nieco wyższa od średniej unijnej, ale niewiele. Europejski Bank Centralny zastanawia się, czy nieco nie podwyższyć stóp procentowych. Tego rodzaju sygnały są przekazywane. Wiemy, że generalnie kondycja polskich firm nie jest zła, zważywszy na wielkość depozytów bankowych polskich przedsiębiorstw. Jeśli coś przeszkadza inwestorom, to raczej niepewność. Inwestorzy boją się Sejmu, polityków, rządu, ministrów. Oni inwestują prywatne pieniądze. To, co często dla nas jest lekko powiedzianym słowem, dla nich jest ciężką walutą mającą wpływ na los ich żon i dzieci. Oni są pełni obaw. Nie oznacza to, że polemizuję z tezą, iż dla wielu producentów i eksporterów dobrze by było, gdyby złoty był słabszy. Nie mamy możliwości nieznacznego osłabienia złotego. Kurs waluty ustala się w wyniku procesów rynkowych.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ZytaGilowska">Nie znam państwa, w którym sztuka pt. budżet zadaniowy by się powiodła w całości. Taki budżet próbowali wprowadzić Amerykanie, ale budżet nie federalny, tylko stanowy. W desperacji próbowali wprowadzić różne pomysły, na przykład koncepcję zerowej bazy. Budowali budżety przy założeniu, że w poprzednich latach ich nie było. Od początku starannie namyślano się, czy jest sens w miejscu x wydać 100 dolarów, a w miejscu y 200 dolarów. Wszystkie próby były nieudane. Ten staranny namysł tak się przedłużał w czasie, że przychodził określony termin, a projektu budżetu nie było. O ile się orientuję, większość państw europejskich stara się nadać budżetowi cechy zadaniowości, ponieważ wszystkie państwa europejskie borykają się z tym samym co my problemem, to jest z nadmiernie rozrzutnymi budżetami. Doskonale wiadomo, że niektóre wydatki są źle adresowane, a niektóre są zbędne, ale wszyscy do nich przywykli. Wszystkie państwa walczą ze zjawiskiem w taki sam sposób. Ograniczają środki na administrację. Łatwo jest powiedzieć, żeby zaoszczędzić na administracji. Wiem, że na niej powinniśmy oszczędzać, ale zauważam, że współczesne państwo to jest przede wszystkim administracja. Wydatki na administrację w Polsce poszły w takim kierunku, że jako wicepremier zarabiam mniej niż niektórzy dyrektorzy moich departamentów. Zarabiam tyle, ile otrzymywałam jako posłanka. Można jeszcze bardziej ograniczać wydatki na administrację, tylko to chyba nie będzie miało sensu. Namawiam premiera i ministrów, na razie z niewielkim skutkiem, żeby zadaniowość budżetu rozpocząć od budowy i modernizacji dróg. Propozycje przedstawione przez minister Teresę Lubińską dotyczyły innych priorytetów, zwłaszcza nauki i innowacyjności gospodarki. W 2007 r. z całą pewnością nie damy rady wprowadzić więcej niż jeden komponent zadaniowy. Od samego początku mówiłam, że większy pośpiech jest niemożliwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławStec">Zgadzając się z tezami, które pani premier na początku przedstawiła, uważam, że obniżenie klina podatkowego jest niezbędne. Z drugiej strony musimy brać pod uwagę to, że nadal koszty pracy w przeliczeniu na godzinę są jedne z niższych w Europie, bo mało zarabiamy. Dlatego mamy problem płacy najniższej. W polskich przedsiębiorstwach trudno jest uzyskać dobrych pracowników, bo oni nie zgadzają się podjąć pracy za najniższe stawki.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#StanisławStec">W sprawie kursu złotego trzeba skorzystać z doświadczeń wynikających z polityki stosowanej przez centralny bank Stanów Zjednoczonych, który obniża wartość dolara, żeby stworzyć lepsze możliwości eksporterom, a nie importerom. Nasz wzrost gospodarczy jest stymulowany przez eksport. Jeżeli obecna sytuacja dłużej będzie się utrzymywała, to firmy eksportowe będą się zastanawiały, czy zawierać dalsze kontrakty.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#StanisławStec">Mamy najniższe stopy procentowe w historii III RP, ale mamy też najniższą stopę inflacji. W związku z tym stopy procentowe w stosunku do inflacji są za wysokie.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#StanisławStec">Czy pani premier ma orientację na temat zmian w służbach skarbowych? Dotychczas służby skarbowe były traktowane jako apolityczne i w związku z tym nie były dokonywane zmiany. Nawet rząd AWS-UW przeprowadził niewiele korekt. Podam przykład Wielkopolski, gdzie zmienia się dobrych fachowców na marnych. Dyrektor izby skarbowej osiągnął wiek emerytalny, więc jego wymiana była działaniem normalnym. Mam jednak na myśli dyrektora urzędu kontroli skarbowej i naczelników niektórych urzędów skarbowych. Jeżeli już zmienia się ludzi, to na lepszych, żeby sprawniej funkcjonowali. Podam przykład, powołany nowy naczelnik urzędu skarbowego nie wie, jak postępować, więc zdał wszystkie kompetencje głównej księgowej, a sam bawi się laptopem.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZytaGilowska">Był pan poseł wiceministrem finansów. Mam orientację na temat zmian na stanowiskach szefów urzędów i izb skarbowych oraz urzędów kontroli skarbowej. Jesteśmy przekonani, że zamieniamy ludzi na lepszych. Być może zamieniamy dobrych fachowców na jeszcze lepszych. To jest nasz pogląd.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ZytaGilowska">Eksport nie jest już głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego. Teraz głównymi czynnikami działającymi na rzecz wzrostu gospodarczego są popyt i inwestycje, co nie oznacza, że lekceważy się eksport.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ZytaGilowska">Amerykanie z dużą premedytacją od wielu lat prowadzą określoną politykę wobec dolara. Jeden z sekretarzy skarbu 30 lat temu powiedział: „No cóż, dolar jest naszą walutą, ale to jest wasz problem”. Te słowa adresował do Europy, a także do państw azjatyckich, zwłaszcza Chin i Japonii. My nie mamy takiej waluty, jak dolar i nie jesteśmy w stanie pozwolić sobie na tego rodzaju politykę, jaką prowadzą Stany Zjednoczone.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ZytaGilowska">Upieram się przy tym, że nienormalną sytuacją jest, kiedy obywatele zarabiają mało, koszty pracy w ujęciu wartościowym w stosunku do innych państwa europejskich są niskie, ale proporcja dla naszych pracowników jest absurdalna. Połowa tego, co pracodawca przeznacza na utworzenie i sfinansowanie miejsca pracy, natychmiast wraca, skoro Komisja Europejska oceniła nasz klin na 41,9 proc. Wczoraj usiadłam z wicepremierem Romanem Giertychem i wyliczyłam mu na kartce na przykładzie wynagrodzenia 3000 zł brutto, 2500 zł brutto. Krok po kroku dochodziliśmy do 50 proc. Połowa natychmiast wraca w potwornie zawiłym układzie, bo dwa razy było ubruttowienie wynagrodzeń, raz na składki zusowskie – emerytalne, rentowe, wypadkowe, chorobowe, a drugi raz w związku z odprowadzaniem składki na ubezpieczenie zdrowotne od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych. To jest szalony system. Wiem, że w większości rodzin panowie nie wypełniają formularzy, tylko proszą o to żony albo doradców podatkowych. To trzeba uprościć, bo to jest nie tylko trudne, ale i niesłychanie kosztowne, jest przy tym dużo po części nikomu niepotrzebnej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Proszę o ostatnie pytanie. Niestety, nie mamy więcej czasu. Uzyskałam zapewnienie od pani premier chęci udziału w kolejnym spotkaniu. Będziemy kontynuować dyskusję. Mam zapisanych chętnych do zabrania głosu. Zaraz ustalimy termin następnego spotkania, bo z liczby pytań wynika potrzeba kontynuowania tej rozmowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejPałys">Cieszę się, że doszło do takiego spotkania. Wiemy, że między firmami w Polsce uprawiany jest handel fakturami. Fachowcy oceniają, że nawet do 80 proc. faktur jest sprzedawanych między firmami. Jestem z wykształcenia ogrodnikiem, więc może mam skłonności do przesadzania. Jeżeli przesadzam o 30 proc. to nadal pozostaje 50 proc. faktur, które są sprzedawane. Jest to bardzo niebezpieczne dla dochodów budżetu państwa i rozwoju firm. Nowy system podatkowy nie uchroni od handlu fakturami.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejPałys">Zapoznałem się z przekazanymi nam materiałami. Chciałbym zapytać, czy aby na pewno likwidacja Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jest dobrym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę marnotę środków przeznaczanych na ekologię? Wydaje się, że pieniądze wprowadzone do budżetu raczej nie będą przeznaczone na ochronę środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZytaGilowska">Przepraszam, że wpadłam na tak krótko. Jeszcze będę przychodziła i zdążę się państwo znudzić, bo będą kierowane do Sejmu projekty ustaw. Mamy 10 gotowych projektów. Będziemy rozmawiali na temat konkretnych przedłożeń, tak chyba będzie najlepiej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#ZytaGilowska">Informację na temat handlu fakturami przekażę ministrom Pawłowi Banasiowi i Marianowi Banasiowi, którzy odpowiadają za pobór podatków i kontrolę podatkową. Mam nadzieję, że jako ogrodnik pan przesadza, zwłaszcza że jest wiosna i faza przesadzania roślin.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#ZytaGilowska">Trudna jest kwestia Narodowego Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Nie raz rozmawiałam na ten temat z premierem, z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Skierujemy propozycję, nad którą będziecie się państwo zastanawiać. Osobiście uważam, że ani jedna złotówka ściągana z tytułu opłat za użytkowanie i kar za zanieczyszczanie środowiska naturalnego nie może się zmarnować. Nikt nie zamierza likwidować Narodowego Funduszu. Chodzi o to, by nie miał on osobowości prawnej, żeby działał na rzecz ministra środowiska, by nie było to państwo w państwie. Wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej powinny być zlikwidowane, a środki przez nie pobierane w całości przekazane do samorządów województw. Samorządy województw są gospodarzami na swoim terenie dbającymi o środowisko. Doskonale państwo wiecie, że Fundusz jest zestawem synekur, których to niektórzy będą do ostatniej chwili bronić, czego jestem świadoma.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Dziękuję pięknie pani premier za udział w obradach Komisji.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Przystępujemy do realizacji drugiego punktu porządku dziennego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrystynaSkowrońska">Chciałabym powrócić do pierwszego punktu, choć pani premier już się z nami pożegnała. Było to od początku ubiegłej kadencji najkrótsze spotkanie ministra finansów z Komisją. Trwało ono 40–45 minut. Tak naprawdę po tym spotkaniu oczekiwaliśmy poważnej rozmowy z ministrem finansów. Wiem, że zdążyłam zadać sporo pytań. Może trzeba było inaczej je sformułować. Wiedziałam, że tego rodzaju spotkania bywają krótkie, ale nie byłam świadoma, że to będzie aż tak krótkie. W związku z tym nie wiem, jaki sposób zapraszania na posiedzenia przyjmie prezydium Komisji.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KrystynaSkowrońska">Chciałabym, żeby pani przewodnicząca zapytała, czy prawdą jest, że pani premier będzie prezentowała projekty ustaw, bo nigdy tak nie było, że projekt przedstawiał minister finansów. Na kolejne spotkanie znowu długo nie będzie czasu, a dzisiaj odpowiedzi nie padły.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Sądzę, że padły odpowiedzi na kilka pytań. Akurat pani posłanka miała okazję zadać ich najwięcej. Spotkanie trwało krótko. Zachowam listę osób, które chciały zadać pytania. Jak już mówiłam, na wstępie ustaliłyśmy z panią premier, że to spotkanie musi być powtórzone albo przynajmniej dokończone, bo nie wyczerpano wszystkich tematów i wszyscy chętni posłowie nie mogli zabrać głosu. Czy możemy przystąpić do drugiego punktu porządku obrad?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WiesławJędrusik">Mam prośbę do pani przewodniczącej o przekazanie pani premier takiego głosu. Nie zauważyłem żadnej zmiany w stanowisku i w pozycji pani minister. Jak pani minister siedziała w prezydium Komisji jako główna osoba opozycji, mówiła dokładnie w ten sam sposób co dzisiaj, że należy coś zrobić, że powinno się to zrobić. Myślałem, że dzisiaj pani minister powie, że zrobimy to czy tamto. Nie zrobiono nic. W czerwcu będziemy pracować nad wykonaniem budżetu za 2005 r., więc nie wiem, kiedy te projekty pani minister przedstawi. Chciałbym, żeby premier i minister finansów mówił o tym, co robi i przedstawiał nam bardzo konkretne propozycje. Na razie pani minister opowiada nam tak samo, jak wówczas, gdy była główną postacią opozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Myślę, że będzie miał pan poseł okazję zadać to pytanie pani premier bezpośrednio. Dzisiejsze spotkanie nie miało na celu zaprezentowania konkretnego projektu ustawy. Na państwa życzenie odbyło się spotkanie z panią premier w celu przedstawienia ogólnych założeń polityki finansowej, jak to zostało określone. W samym założeniu tego spotkania nie było prezentacji żadnego projektu ustawy. Nie ustalaliśmy z panią premier, że ma przedstawić konkretne projekty, które w tej chwili są na etapie uzgodnień międzyresortowych albo przed przyjęciem przez rząd. Czy to są już wszystkie głosy w tej sprawie? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku dziennego. Proszę o przedstawienie wniosku ministra spraw wewnętrznych i administracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JacekBartmiński">Na posiedzeniach Komisji przedstawiamy wnioski, które wpływają od komendantów wojewódzkich do komendanta głównego Policji. Przedmiotem dzisiejszej debaty będą wnioski, jakie wpłynęły od 7 komendantów wojewódzkich o zwiększenie wydatków z Funduszu Wsparcia Policji. Wydatki te związane są przede wszystkim z remontem obiektów policyjnych, zakupem paliwa dla radiowozów, wypłatą nagród dla policjantów, zapłatą za ponadnormatywną służbę, a więc z bieżącymi sprawami związanymi z funkcjonowaniem Policji. Samorządy dostrzegają potrzebę wsparcia tych działań. Z naszego punktu widzenia na szczególną uwagę zasługuje wniosek dotyczący remontu komendy Policji w Oświęcimiu. Można to działanie taktować jako troskę o to, by przed wizytą papieża ten obiekt został należycie doposażony i zmodernizowany. Wszystkie wnioski zostały poddane analizie przez nas w Komendzie Głównej Policji i przekazane ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, który poparł nasze stanowisko i przedstawił Komisji do akceptacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PawełArndt">Chciałbym również wyrazić pewien żal, że spotkanie z panią premier trwało tak krótko. Wśród pytań, które chciałem zadać było również związane z problemem, który teraz omawiamy. Pani premier mówiła o konieczności zmiany ustawy o finansach publicznych. Chciałem zapytać, czy pani premier przewiduje takie przepisy, które uwolniłyby komendanta głównego Policji, ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz Komisję od spotykania się i dyskutowania o niewielkich kwotach, które samorządy chcą przekazać Policji? Apeluję do prezydium Komisji, by spróbowało wnieść takie zmiany, które nie powodowałby konieczności dyskutowania na każdym posiedzeniu o tym samym problemie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Przyjmujemy ten apel z dużą życzliwością. Postaramy się, by tak się stało. Czy są inne głosy w tej sprawie? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Proponuję, by Komisja przyjęła opinię w następującym brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AleksandraNatalliŚwiat">„Opinia nr 19 Komisji Finansów Publicznych do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie dokonania wyższych niż planowane na rok 2006 wydatków ze środków państwowego funduszu celowego pod nazwą Fundusz Wsparcia Policji, uchwalona na posiedzeniu w dniu 10 maja 2006 r.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Komisja Finansów Publicznych na posiedzeniu w dniu 10 maja 2006 r. rozpatrzyła wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 6 maja 2006 r. dotyczący dokonania wyższych niż planowane na rok 2006 wydatków ze środków państwowego funduszu celowego pod nazwą Fundusz Wsparcia Policji. Wydatki wyższe niż planowane mogą być dokonane ze środków uzyskanych na podstawie dodatkowych umów zawartych w roku 2006 przez (dalej jest tekst zgodny z wnioskiem przekazanym posłom).</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Komisja Finansów Publicznych zgodnie z art. 151 ust. 2 ustawy o finansach publicznych pozytywnie opiniuje propozycję wykorzystania wyżej wymienionych środków na finansowanie przedsięwzięć związanych głównie z zakupem sprzętu, wyposażenia, rekompensatami za dodatkowy czas służby oraz remontami i modernizacjami obiektów”.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła opinię? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Stwierdzam, że Komisja przyjęła pozytywną opinię.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Dziękuję wszystkim za udział w obradach.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>