text_structure.xml
25 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 30, stycznia 1989 r. Komisje: Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Rynku Wewnętrznego i Usług, obradujące pod przewodnictwem posła Mariana Króla (ZSL), rozpatrzyły:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- projekt rozporządzenia ministra rynku wewnętrznego zmieniającego rozporządzenie w sprawię szczegółowych zasad usytuowania punktów sprzedaży napojów alkoholowych oraz trybu wydawania zezwoleń na sprzedaży tych napojów.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: Prokurator Generalny PRL Józef Żyta, minister rynku wewnętrznego Marcin Nurowski, kierownik Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej Jerzy Szreter, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej Stanisław Gura, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, prezes Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego Józef Musioł, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli i Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarcinNurowski">Zwróciliśmy się do marszałka Sejmu o zaopiniowanie przez komisje projektu nowelizacji rozporządzenia ministra rynku wewnętrznego zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad usytuowania punktów sprzedaży napojów alkoholowych oraz trybu wydawania zezwoleń na sprzedaż tych napojów. Jest to zgodne z art.50 ust.2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MarcinNurowski">W ostatnich latach notujemy w naszym kraju bardzo niekorzystne trendy w zakresie spożycia napojów alkoholowych. Od lat bardzo znacznie rośnie sprzedaż napojów wysokoprocentowych. W wielu listach i w opiniach różnych kierowanych do ministra rynku wewnętrznego postuluje się liberalizację dotychczasowych przepisów, aby zwiększyć dostęp klientów do napojów zawierający niski procent alkoholu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MarcinNurowski">Proponujemy utrzymanie dotychczasowego zakazu lokalizowania punktów sprzedaży napojów wysokoprocentowych w odległości mniejszej niż 100m od miejsc wymienionych w art.18. ust.2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (zakłady pracy, szkoły, szpitale itp). Proponujemy zarazem zmniejszenie tej odległości dla punktów sprzedaży oferujących napoje alkoholowe o niskiej zawartości alkoholu, a więc przede wszystkim piwo. W projekcie rozporządzenia przewidujemy, że odległość między punktem sprzedaży takich napojów a wspomnianymi w ustawie obiektami i miejscami nie powinna być mniejsza niż 20 m.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MarcinNurowski">Proponowane zmiany dotyczą więc sprzedaży napojów zawierających mniej niż 4,5% alkoholu i legalizują sytuację faktyczną, występującą już w wielu województwach.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WojciechMusiał">Problem, który dziś rozpatrujemy jest bardzo poważny. Niepokoi nas spożycie alkoholu wysokoprocentowego. Od dawna zwracaliśmy uwagę na różnorodne konsekwencje społeczne i gospodarcze wysokiego poziomu spożycia napojów alkoholowych w Polsce. W szerszym zakresie należy propagować spożywanie koktajli, piwa i innych napojów o niskiej zawartości alkoholu i czynić wszystko, aby ograniczyć spożycie napojów zawierających wysoki procent alkoholu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WojciechMusiał">Brak sukcesów w walce z alkoholizmem to m.in. zwiększona liczba zgonów, rozmaitego typu wypadki, choroby itp.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#WojciechMusiał">W projekcie rozporządzenia wskazuje się, że piwo powinno być sprzedawane w sklepach. To bardzo ważna konstatacja. Idzie także o to, żeby piwo nie było wypijane bezpośrednio przy barze, lecz przy stoliku i z zakąską. Po trzecie, idzie o to, aby pomieszczenia, w których spożywa się alkohol dysponowały odpowiednim zapleczem (ubikacje, łazienki itp.). Rozporządzenie powinno więc przynieść różnego typu zabezpieczenia i wskazywać warunki konieczne do spełnienia przy sprzedaży piwa, jak to jest przyjęte na całym świecie. Lokale prowadzące sprzedaż piwa muszą być odpowiednio przystosowane. W przeciwnym razie wydanie takiego rozporządzenia mija się z celem.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanMieloch">Nie pamiętam, czy w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi jest zawarta tego typu delegacja dla ministra rynku wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanMieloch">Chciałbym także zapytać na jakiej podstawie autorzy projektu mniemają, że wzmożona konsumpcja piwa prowadzić będzie do obniżenia spożycia wódek.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JózefMusioł">Jako przedstawiciel resortu sprawiedliwości chciałbym wyrazić opinię, że rozporządzenie przygotowane przez ministra rynku wewnętrznego jest całkowicie zbędne. Również intencje ministra rynku wewnętrznego nie są przekonujące. W piśmie do marszałka Sejmu minister rynku wewnętrznego stwierdza, że: „zmiany w nowelizowanym rozporządzeniu generalnie dotyczą zmniejszenia odległości między obiektami użyteczności publicznej, a punktami sprzedaży napojów zawierających mniej niż alkoholu, a jednocześnie uformalniają sytuację istniejącą w wielu województwach., np. stołecznym warszawskim, miejskim krakowskim i katowickim. Odległości między punktami sprzedaży, a obiektami wymienionymi w art.18. ust.2 ustawy praktycznie nakazywałyby likwidację punktów sprzedaży piwa”.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JózefMusioł">Terenowy organ administracji państwowej może odstąpić w określonych przypadkach od sztywnych zapisów ustawy i odpowiednie rozporządzenie jest już wydane. Stan prawny zezwala zatem na dalsze utrzymanie istniejących punktów sprzedaży piwa. Czyżby zatem chodziło o rozszerzenie sprzedaży napojów alkoholowych? Taka motywacja byłaby przecież sprzeczna z ideą ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Celem tej ustawy jest przecież ograniczanie spożycia alkoholu.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JózefMusioł">Jako przewodniczący Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego stwierdzam, że nasza opinia wobec projektu tego rozporządzenia jest całkowicie negatywna. Spożycie napojów alkoholowych w Polsce jest nadal bardzo wysokie. W ocenie Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego w kraju nie realizuje się wielu zadań wynikających z postanowień ustawy. Urabiamy mieszkańców Śląska opinię, że przede wszystkim pragną napić się piwa, a dopiero potem myślą o innych potrzebach życiowych.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JózefMusioł">Rzeczywiście, dawniej picie piwa mieściło się w modelu życia górnika. Niemal każdy górnik po powrocie z pracy do domu wypijał kufel piwa. Obecnie na Górnym Śląsku mieszka i pracuje kilkadziesiąt tysięcy górników. Znaczna ich część zamieszkuje w hotelach robotniczych. Czy zatem powinniśmy im wszystkim wręczać butelkę piwa już przy kopalnianej bramie, czy też dopiero przy wejściu do hotelu robotniczego?</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JózefMusioł">Belgia jest krajem o najwyższym spożyciu piwa w Europie. Tam po wyjściu z kopalni każdy górnik otrzymuje butelkę kakao, a nie piwa. Podobnie można by postępować także w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Jestem zwolenniczką prowadzenia efektywnej walki z alkoholizmem. Ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi atakuje się bardzo często. Ona nie tylko nie hamuje spożycia alkoholu, ale narusza przy tym normalne funkcjonowanie sklepów. Nie sądzę, aby drogą administracyjną można było osiągać wyraźne sukcesy w walce z alkoholizmem.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Podczas wielu spotkań z wyborcami problem walki z alkoholizmem zajmował istotne miejsce. Na jednym ze spotkań jeden z dyskutantów - rolnik wskazał, że wszystkie ustawy są opracowane z warszawskiej perspektywy. A w Warszawie wszystko jedno, czy sklep z napojami alkoholowymi znajduje się 100 m na prawo, czy na lewo. A co mają zrobić mieszkańcy wsi - zlokalizować taki sklep poza wsią?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Jestem za przyjęciem projektu rozporządzenia przedłożonego przez ministra rynku wewnętrznego. Jeśli jednak nie trzeba uchwalać nic nowego, gdyż odpowiednie rozporządzenie już obowiązuje, to nie rozumiem, po co się dzisiaj zebraliśmy.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Sformułowania zawarte w projekcie rozporządzenia pozwalają na znaczną elastyczność w ich stosowaniu. Takie rozwiązanie mi odpowiada. Nie można stawiać w życiu sztywnych granic. Można zapytać, czy wszędzie powinno być jednakowo, sztywno, tak jak w ustawie - czy też rozwiązania powinny być elastyczne, dostosowane do życia. Ograniczenia powinny być elastyczne, umożliwiające władzy, lokalnej wybór najlepszego rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanWaleczek">Często popieram opinie i wnioski przedstawiane przez poseł M. Niepokulczycką, ale tym razem chciałbym ostro zaprotestować. Jestem przeciwny dokonywaniu jakichkolwiek zmian dotyczących realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Dziwi mnie fakt, że w takiej sytuacji rynkowej z jaką mamy do czynienia od wielu lat minister rynku wewnętrznego nie ma innych zmartwień i występuje z projektem takiego rozporządzenia. A może należy uruchomić punkty sprzedaży alkoholu w kościołach, szpitalach i szkołach?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanWaleczek">Ustawa wyraźnie precyzuje jakie napoje nazywamy napojami alkoholowymi. Po co się angażuje Komisje do takich działań? Po to tylko, aby pijak miał bliżej do alkoholu? Pamiętajmy też, że od lat nie ma w Polsce dobrego piwa.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JanWaleczek">Takie działania są oburzające, komu potrzebne jest negowanie idei ustawy o wychowaniu w trzeźwości? Można przecież zakładane cele uzyskać prostszą drogą, po prostu przez uchylenie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Powstaje tylko pytanie co społeczeństwo może kupić poza alkoholem? Czy swoje zasoby pieniężne może przeznaczać na kulturę, wartościową rozrywkę, wypoczynek?</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JanWaleczek">Prokurator Generalny PRL Józef Żyta: Chciałbym wypowiedzieć się w kwestii prawnej. Jeśli projekt rozporządzenia przygotowany przez ministra rynku wewnętrznego miałby ujrzeć światło dzienne, to wcześniej należałoby zmienić art.18. ust.5 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Przepis ten wskazuje, że minister rynku wewnętrznego jest uprawniony do takich działań, ale przepis ten nie rozróżnia napojów o zawartości alkoholu do 4,5%.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JanWaleczek">Z chwilą przyjęcia takiego rozporządzenia może ono natychmiast zostać zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego z zapytaniem, czy jest zgodne z ustawą. Uważam, że aby proponowane ustalenia nabrały mocy prawnej trzeba by wcześniej dokonać zmian w samej ustawie, która jest bardzo rygorystyczna. Wiadomo jednak jaka jest sytuacja w społeczeństwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MieczysławOsika">Czy przedstawiony projekt rozporządzenia stanowi zapowiedź tego o czym mówił premier M. F. Rakowski podczas uroczystości Barbórkowych w Zabrzu. Ze swej strony nie widzę konieczności zmiany przepisów prawa. Dotychczas w konkretnych przypadkach decydował organ administracji państwowej. Nie ulega wątpliwości, że piwo jest napojem alkoholowym. Trzeba by więc zmienić odpowiednie zapisy w ustawie. Z drugiej strony nie ma potrzeby zastępować nowym rozporządzeniem rozporządzenia, które już obowiązuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#GertrudaOrlacz">Pracuję w placówce wychowawczej, obok której zlokalizowana jest budka z piwem. W odległości nie przekraczającej 100 m od tej budki znajduje się liceum ogólnokształcące, uczniowska bursa i inne placówki wymienione w ustawie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#GertrudaOrlacz">Mimo wielu starań nie udało nam się tej budki zlikwidować, gdyż w komitecie osiedlowym są tylko starsi ludzie, konsumenci piwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarcinNurowski">Winien jestem wyjaśnienie posłowi J. Waleczkowi. Żadnego ruchu nie można wykonać bez zgody Sejmu. Trzeba jednak w ocenie zjawisk, a jeszcze bardziej w praktycznej działalności - kierować się realizmem. Postawa ta powinna mieć zastosowanie także przy analizowaniu problemów spożycia napojów alkoholowych.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarcinNurowski">Ograniczenie spożycia alkoholu można osiągać w różny sposób. Jednym z nich jest rozwój gastronomii. Lepiej spożywać alkohol w kulturalnych, czystych restauracjach niż w bramie czy w melinie. Przeciwstawiamy się wzrostowi spożycia wódek w ten sposób, że rozszerzamy podaż piwa i innych napojów o bardzo niskiej zawartości alkoholu.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MarcinNurowski">Doświadczenia innych krajów wskazują, że górnicy węglowi na całym świecie piją piwo, jest to obyczaj, tradycja, a przemawiają za tym także pewne względy zdrowotne.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MarcinNurowski">W ramach programu traktującego walkę z alkoholizmem w sposób realistyczny uważamy, że górnik ma prawo do wypicia kufla piwa i jednocześnie zabiegamy o to, aby nie dawać mu wódki.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MarcinNurowski">Z przepisów ustawy wynika, że każdy punkt sprzedaży alkoholu wymaga decyzji wojewódzkiej rady narodowej. Lokalizacja takiego punktu zaś wymaga wielostronnych uzgodnień i licznych konsultacji. Chcemy stworzyć pewien specyficzny obszar w województwach katowickim i wałbrzyskim. Wypowiedzieć się w tej sprawie muszą wojewódzkie rady narodowe.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MarcinNurowski">Chcemy, aby piwo spożywane było w sposób kulturalny. Przede wszystkim chodzi tu o górników węglowych. Są to działania prowadzone w ramach prawa. Nie wierzę w żadne „chciejstwo”, nierealistyczną walkę z alkoholizmem. Jesteśmy za taką filozofią: więcej piwa - mniej wódki.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#MarcinNurowski">Główny specjalista w Biurze Prawnym Kancelarii Sejmu Kazimierz Kukawka: Art. 50 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wskazuje, że wszelkie zmiany dotyczące zapisów ustawy powinny być opiniowane przez komisje sejmowe. Zdaniem Biura Prawnego Kancelarii Sejmu istnieje poważna przeszkoda uniemożliwiająca wprowadzenie w życie projektowanego rozporządzenia na podstawie art.18. ust. 2 ustawy. Ten artykuł zabrania wydawania zezwoleń na prowadzenie sprzedaży napojów alkoholowych w pobliżu niektórych obiektów i miejsc (m.in. w pobliżu szkół, placówek oświatowo-wychowawczych, obiektów kultu religijnego). Użycie przez ustawodawcę w wymienionym przepisie pojęcia „w pobliżu” ze względu na nieostry jego zakres mogło nastręczać w praktyce pewne trudności przy ocenie, czy dana lokalizacja punktu sprzedaży nie narusza ustawowego zakazu. To sformułowanie odnosi się do wszelkiego rodzaju alkoholu. W §2 ust.1 rozporządzenia z dnia 6. maja 1983 r. skonkretyzowano określenie „w pobliżu” przez wyznaczenie odległości co najmniej 100 m, jaka powinna być zachowana od punktu sprzedaży napojów alkoholowych do granicy obiektów i miejsc wymienionych w art.18. ust.2. ustawy.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#MarcinNurowski">Proponowana w projekcie rozporządzenia odległość 20 m oznacza nie tylko „w pobliżu”, ale po prostu - „blisko”. W pobliżu znaczy dalej niż blisko. Nie muszę, w tym gronie tłumaczyć, jaka była intencja ustawodawcy przy uchwalaniu ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Rygorystyczne zapisy tej ustawy mają ją bronić przed naruszaniem.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#MarcinNurowski">Można się zastanawiać, czy w walce z alkoholizmem skuteczne jest dokładne odmierzanie odległości między punktem sprzedaży napojów alkoholowych a różnymi instytucjami i obiektami. Odległość 100 m, wskazana w rozporządzeniu pochodzi jeszcze sprzed wojny i była przyjmowana dla skonkretyzowania pojęcia „w pobliżu”.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#MarcinNurowski">Co mogłoby się stać, gdyby komisje pozytywnie zaopiniowały przedłożony przez ministra rynku wewnętrznego projekt rozporządzenia? Uważam, że takie rozwiązanie naruszyłoby autorytet sejmowych komisji. Trybunał Konstytucyjny mógłby uchylić to rozporządzenie jako sprzeczne z ustawą o wychowaniu w trzeźwości.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#MarcinNurowski">Nadesłany projekt przewiduje zmianę przepisu zawartego w rozporządzeniu z 6 maja 1983 r., w którym skonkretyzowano odległość, jaka powinna być zachowana od punktu sprzedaży napojów alkoholowych do granicy obiektu i miejsc wymienionych w art. 18. ust.2 ustawy. Określono, że odległość ta powinna wynosić co najmniej 100 m. Propozycje ministra rynku wewnętrznego zmierzają do tego, aby zróżnicować określenie tej odległości, a kryterium tego zróżnicowania ma stanowić stopień stężenia alkoholu zawartego w sprzedawanych napojach.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#MarcinNurowski">W projekcie rozporządzenia przewiduje się, że punkt sprzedaży napojów alkoholowych o zawartości powyżej 4,5% alkoholu nie powinien być usytuowany bliżej niż o 100 m, a napojów o zawartości do 4,5% alkoholu - nie bliżej niż o 20 m od granicy obiektów i miejsc wymienionych w ustawie.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#MarcinNurowski">Takie zróżnicowanie nie znajduje uzasadnienia w treści przepisów ustawy, a jego przyjęcie w akcie wykonawczym może być potraktowane jako przekroczenie ustawowego upoważnienia. Biuro Prawne Kancelarii Sejmu stwierdza zatem, że nie ma podstaw prawnych uzasadniających przyjęcie projektowanego rozporządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZenonDramiński">Chciałbym zapytać, jaki jest sens podejmowania dyskusji nad projektem aktu prawnego, który narusza ustawę? Co się stanie, jeśli przyjmiemy opinię pozytywną, przed czym przestrzega nas przedstawiciel Biura Prawnego Kancelarii Sejmu?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarianKról">Art. 50. ust. 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi stwierdza, że akty wykonawcze do tej ustawy muszą być zaopiniowane przez komisje sejmowe. Po prostu, musimy się wypowiedzieć na temat przedłożonego projektu rozporządzenia przedstawionego przez ministra rynku wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MarianKról">Chciałbym zapytać, czy w świetle wypowiedzi wiceministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego oraz przedstawiciela Biura Prawnego Kancelarii Sejmu, minister rynku wewnętrznego podtrzymuje nadal swój wniosek, czy też go wycofuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarcinNurowski">Realizm nakazuje podjęcie walki na rzecz przekształcenia struktury spożycia napojów alkoholowych. Trzeba działać nie tylko zgodnie z literą prawa, ale także z jego duchem. Podtrzymuję nasz projekt rozporządzenia, gdyż uważam, że przyczynić się ono może do poprawy struktury spożycia napojów alkoholowych w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanWaleczek">Chciałbym wyrazić swą wdzięczność, za to, że przewodniczący Komisji dał ministrowi szansę wycofania wniosku. Oczywiście ostateczną decyzję podejmą Komisje.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanWaleczek">Jestem posłem ze Śląska. Chciałbym mocno podkreślić, że górnicy nie uważają problemu piwa za podstawowy problem życiowy. Nie tęsknią za alkoholem. Mocno protestuję przeciw takiej opinii, która jest dla mieszkańców Śląska krzywdząca, a jest też i nieodpowiedzialna politycznie.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanWaleczek">Jeśli rzeczywiście Ministerstwo Rynku Wewnętrznego chce uczynić cokolwiek dla ograniczenia spożycia alkoholu w Polsce (a w moim przekonaniu podejmuje ono wiele działań stojących w sprzeczności z postanowieniami ustawy o wychowaniu w trzeźwości), to chciałbym aby powstały wspaniałe pijalnie piwa w odległości co najmniej 200 m od wskazanych w ustawie obiektów i miejsc.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#HenrykSzablak">Na wstępie chciałbym zadeklarować, że nie jestem zwolennikiem alkoholu. Jednocześnie musimy uwzględniać nasze realia. Spożycie alkoholu w Polsce przekracza rocznie 81 czystego spirytusu na 1 mieszkańca. Proszę nie sugerować, że górnicy to społeczność nie pijąca. Byłem na wielu spotkaniach, podczas których bardzo mocno krytykowano przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Ludzie stoją w ogromnych kolejkach po alkohol tylko dlatego, że drastycznie ograniczono liczbę punktów sprzedaży.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#HenrykSzablak">Znam osiedle, w którym jest 10 sklepów, ale tylko w jednym sprzedaje się piwo. Można sobie wyobrazić, jaki panuje tam ścisk i jakie tworzą się kolejki. Oczywiście okoliczni mieszkańcy mocno protestują przeciw takiej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#HenrykSzablak">Na całym świecie piwo sprzedaje się niemal w każdym sklepie. Kto to wymyślił, że w Polsce piwo można kupić tylko w wybranych, nielicznych sklepach? Jest to bardzo uciążliwe rozwiązanie. Znam przykład, że na samym końcu wsi znajduje się zajazd, w którym można kupić napoje alkoholowe. Ciągną do niego wszyscy mieszkańcy wsi przemierzając nieraz znaczne odległości. Czemu i komu służyć ma taka dodatkowa uciążliwość?</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#HenrykSzablak">Spotkałem się z opinią, że twórcom ustawy o wychowaniu w trzeźwości wszyscy meliniarze powinni płacić co najmniej po jednym milionie złotych. Tak się bowiem składa, że największe zyski z funkcjonowania ustawy czerpią właśnie meliniarze. Przepisy ustawy powinny być znowelizowane. Nawet meliniarze wykazują dużą elastyczność. Inna jest cena wódki przed godz. 13, inna po 13., a jeszcze inaczej po godz. 19. Byłem ogromnie zażenowany sytuacją, gdy kiedyś musiałem stać po piwo 40 minut w kolejce,</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławGura">Jestem chyba ostatnim, który by zmierzał do rozpijania społeczeństwa. Chciałbym poinformować, że postulaty władz terenowych szły znacznie dalej niż wnioski przedstawione przez ministra handlu wewnętrznego. W listach kierowanych do resortu nadawcy żądają uznania piwa za napój niealkoholowy. Resort rynku wewnętrznego przyjął naszą opinię uznającą jednak piwo za alkohol.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#StanisławGura">Wzrosły kolejki po alkohol częściowo także z naszej winy.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#StanisławGura">Nie mamy dostatecznej liczby atrakcyjnych aperitifów, dobrego piwa sprzedawanego w kulturalnych warunkach.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#StanisławGura">Proponujemy, aby do rozporządzenia wprowadzić zastrzeżenie, że bliższe lokalizowanie punktów sprzedaży będzie możliwe „w uzasadnionych przypadkach, na wniosek zakładu pracy…”, choć jednocześnie ustawa mówi, że zakład pracy powinien czuwać nad przestrzeganiem jej przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarianKról">Mamy zatem dwa wnioski formalne. Pierwszy zgłoszony przez ministra rynku wewnętrznego i drugi zgłoszony przez Społeczny Komitet Przeciwalkoholowy i posła J. Waleczka.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MarianKról">W głosowaniu 16. posłów głosowało za wnioskiem ministra rynku wewnętrznego, przeciw było 17. posłów, a 3. wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MarianKról">Komisje negatywnie zaopiniowały projekt rozporządzenia ministra rynku wewnętrznego zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad usytuowania punktów sprzedaży napojów alkoholowych oraz trybu wydawania zezwoleń na sprzedaż tych napojów.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>