text_structure.xml
78.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 17 marca 1987 r. Komisja Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, obradująca pod przewodnictwem posła Kazimierza Olesiaka (ZSL), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">realizację rządowego programu modernizacji rozwoju przemysłu spożywczego, ze szczególnym uwzględnieniem rozwoju bazy produkcyjnej.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: wiceminister rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej Kazimierz Dunaj, wiceminister finansów Stanisław Chudzyński, zastępca prezesa Centralnego Związku Spółdzielni Ogrodniczych i Pszczelarskich Jan Kostrzewa, przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Przemysłu Spożywczego Jerzy Kozłowski, przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Przemysłu Cukierniczego Tadeusz Krzesiński, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Realizację rządowego programu rozwoju przemysłu spożywczego przedstawił wiceminister rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej Kazimierz Dunaj: Zakładam, że dostarczony materiał w miarę dostateczny sposób obrazuje sytuację. Pozwolę więc sobie jedynie wskazać na niektóre elementy istotne dla poprawy sytuacji w przemyśle spożywczym i osiągnięcia samowystarczalności żywnościowej kraju.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Realizowany obecnie program został uchwalony przez Sejm w grudniu 1986 r. Jest on znacznie skromniejszy niż przedplanowe studium przyjęte przez Prezydium Rządu w grudniu 1984 r., toteż mimo wyraźnego przecież zwiększenia nakładów na przemysł rolno-spożywczy, bo o 72,5% w stosunku do poprzedniej 5-latki, nie należy oczekiwać po zrealizowaniu programu zbyt wyraźnej poprawy w zagospodarowaniu i przetworzeniu produkcji rolnej. Przyjęty zakres modernizacji i rozbudowy przemysłu spożywczego zmniejszy lukę pomiędzy obecnym rozwojem bazy surowcowej a możliwościami tego przemysłu, jednakże istnieje realna obawa, że wraz z intensyfikacją produkcji rolnej luka ta może się pogłębiać. Tym bardziej, że większość realizowanych zadań wejdzie do produkcji dopiero po 1990 r. Dotyczy to niestety tak istotnych gałęzi jak mleczarstwo, przemysł zbożowo-młynarski i piekarniczy.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Jeżeli uwzględnimy stosunkowo długie cykle inwestycyjne oraz powszechne dziś, niestety, poślizgi, trudno optymistycznie ocenić sytuację mimo wysokiego przecież wzrostu nakładów. Stąd wniosek o możliwie wcześniejsze określenie zamiarów inwestycyjnych w przyszłej 5-latce, aby dostatecznie dobrze przygotować się do tych inwestycji. Rzecz zrozumiała, że w ramach prac resortowych działalność ta będzie prowadzona z myślą o realizacji pozostałej części wspomnianego studium z 1984 r., gdyż zawarte są tam równie pilne zadania. Jeżeliby jednak uznano potrzebę przyspieszenia rozwoju przemysłu spożywczego i zwiększenia nakładów podobnie jak w ubiegłej 5-latce - to prace należałoby podejmować wcześniej.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Dziś główna uwaga resortu koncentruje się na wykonaniu zadań bieżącej 5-latki, na lepszej realizacji inwestycji, z czym mieliśmy i mamy nadal sporo kłopotów. Z pewną satysfakcją stwierdzamy, że w zeszłym roku nakłady na przemysł rolno-spożywczy wykonano na zakładanym w CPR poziomie, przy lepszym zaawansowaniu robót budowlano-montażowych. Zakładając, że będzie to tendencja trwała, musimy bardziej się zająć wyposażeniem zakładów w urządzenia i linie technologiczne. Z punktu widzenia procesu inwestycyjnego powinien to być okres łatwiejszy. Tymczasem jest odwrotnie. Na taki stan rzeczy wpływ ma niedostateczna produkcja krajowa maszyn i sprzętu oraz ogromne kłopoty z importem.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Nadal jednak najistotniejszym problemem jest kiepska kondycja przedsiębiorstw wykonawczych. Duży obecnie front inwestycyjny i przewidywany jego rozwój w przyszłej 5-latce wymaga już dziś pracy nad wzmocnieniem wykonawstwa, głównie zaś nad wyposażeniem przedsiębiorstw w sprzęt.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Te problemy oraz trudności materiałowe leżą u podstaw naszego wniosku o objęcie inwestycji priorytetowych branż zamówieniami rządowymi.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Dużym zagrożeniem dla realizowanego programu stać się może niedostatek środków finansowych. Inwestycje są bardzo drogie, a przy niskiej rentowności przemysłu spożywczego trudno jest zgromadzić odpowiednie środki, nie mówiąc już o perspektywie spłacania później kredytów.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Dotychczasowe decyzje okazują się, niestety, niewystarczające dla realizacji tego dużego programu. Z pewną nadzieją oczekujemy na decyzję w sprawie kredytów zagranicznych na inwestycje proeksportowe spłacane produkcją. Może to złagodzić w jakimś stopniu wspomniane trudności.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Materiał, a zwłaszcza załączniki obrazują głównie nowe inwestycje i to te większe, wcześniejsze. Uzupełniają je modernizacje. Dotyczy to np. przemysłu tłuszczowego, młynarskiego i papierosowego, gdzie daleko zaawansowane są prace modernizacyjne związane z unowocześnianiem linii technologicznych. Potrzeby wymusiły te przyspieszone działania. Dlatego też zawarte w załączniku niektóre porównania mogą wydawać się paradoksalne, gdy przy skromniejszym programie przewidujemy wyższe efekty.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Realizacja programu rozwoju przemysłu to doganianie bazy surowcowej. Niestety skromniejszy program inwestycyjny zapowiada niejako trwanie obecnej sytuacji. Praktycznie nie ma w kraju regionu, gdzie występowałyby nadwyżki produkcyjne przemysłu rolno-spożywczego. Dlatego też realizacja inwestycji zależy w dużym stopniu od ich przygotowania, możliwości wykonawczych przedsiębiorstw budowlanych, możliwości finansowych inwestora, a w mniejszym zaś od zaplecza surowcowego. Podejmujemy wysiłki na rzecz organizacji bazy surowcowej na zapleczu istniejących i planowanych zakładów. Dotyczy to oczywiście części produkcji, gdyż podstawowa, jak mleko, zboża, rzepak, zwierzęta rzeźne - ze względu na potrzeby produkcji w całym kraju - nie daje się podporządkować przedsiębiorstwom rolno-spożywczym. Odbudowywane, rozwijane i doskonalone są służby surowcowo-branżowe z myślą o efektywniejszym rozwoju bazy na zapleczu zakładów. Integralną częścią programu będzie nadal poprawa jakości surowców dla przemysłu spożywczego. Wymusza tę działalność technologia nowoczesnych zakładów, wymogi rynku wewnętrznego, a zwłaszcza zagranicznego, zdecydowanie zaostrzającego kryteria jakościowe.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Szukamy w miarę obiektywnych form klasyfikacji budzącej tak wiele kontrowersji i niezadowolenia. Interesujące jest, że specjalizujący się w jakiejś produkcji rolnicy, ściśle powiązani z zakładami przemysłowymi, znacznie łatwiej stosują się do zaostrzonych kryteriów jakościowych produkcji.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">W rozwoju bazy surowcowej zaczynają się pojawiać nowe zjawiska, które muszą być uwzględniane. Ma to miejsce np. w zbycie produktów z ziemniaków czy koncentratu jabłkowego. Obserwujemy to także w zbycie mięsa baraniego. Dlatego już obecnie uwzględniamy te tendencje i przygotowujemy rozwój bazy przystosowanej do zmiany profilu produkcyjnego zakładów na rzecz pogłębionego przetwórstwa, do rozkładania w czasie podaży surowca, przechowywania gotowego produktu na czas lepszej koniunktury.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyTemplin">Pragnę zgłosić uwagi do materiału ministerstwa, który otrzymaliśmy wczoraj. W dokumencie tym nie mówi się nic nt. rozwoju małych zakładów przetwórczych. Z potrzebą taką wszyscy się zgadzają, a na etapie realizacji nie widać w tej dziedzinie postępu. Mamy też obiekcje w stosunku do zał. nr 8, dotyczącego realizacji inwestycji w oparciu o kredyty zagraniczne. Bylibyśmy zadowoleni, gdyby te zamierzenia zostały zrealizowane. Natomiast przyjęcie czasu budowy zakładów przemysłu tłuszczowego - 24 miesiące wydaje się być zbyt optymistyczny.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JerzyTemplin">Nie jest też tak prosta lokalizacja inwestycji. Nie wszędzie są surowce i nadwyżki surowcowe. Przykładem chłodnia „Hortexu” zbudowana w Środzie Wielkopolskiej. W latach 1984–1985 dostawy surowców z bezpośredniej bliskości stanowiły zaledwie 5,6% ich przerobu. Z odległości ponad 100 km sprowadzano 69% owoców i 47% warzyw. W 1986 r. z odległości ponad 100 km sprowadzano ponad 32 tys. ton płodów rolnych. Koszty transportu surowców były znacznie większe niż koszty zakupu. Podobna sytuacja występuje w „Igloopolu” w Krakowie. W materiałach spółdzielczości ogrodniczo-pszczelarskiej wiele mówi się o trudnościach m.in. z opakowaniami. W II kwartale przewidujemy przeprowadzenie kontroli u producentów i użytkowników opakowań, żeby sprawdzić możliwości poprawy zaopatrzenia gospodarki w opakowania.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JerzyTemplin">Spółdzielczość ogrodniczo-pszczelarska podkreśla też trudności transportowe. Trafiają się jednak w tej dziedzinie także niewykorzystane rezerwy. Spółdzielnia w Łowiczu np. posiadała w ub.r. pięć 20-tonowych ciężarówek z przyczepami, a częściowo i aparatami chłodniczymi, które w okresie szczytu wykorzystywała zaledwie w 45%. Takie rezerwy trzeba wykorzystywać poprzez świadczenie usług innym spółdzielniom, które mają trudności z transportem.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JerzyTemplin">W latach 1983–1985 spółdzielczość mleczarska nie osiągnęła planowanych przyrostów zdolności produkcyjnych. W okresie tym realizacja planu wynosiła - 71,3% w produkcji masła, twarogów, proszków mlecznych i serów.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JerzyTemplin">W 1986 r. nastąpiła poprawa w zakresie osiągania planowanych zdolności produkcyjnych. Efekty produkcyjne wynikłe z eksploatacji zakończonych inwestycji pozwoliły na realizację zadań w granicach od 26 do 95,2%, a w serach dojrzałych przekroczono plan o 12,6%. Posiadane zdolności produkcyjnie nie pozwoliły na przerób 50 mln litrów mleka.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JerzyTemplin">Realizacja drobniejszych inwestycji m.in. rozbudowy punktów skupu mleka nie przedstawia się zadowalająco. Z informacji wynika, że w 1986 r. oddano do użytku 80 nowych punktów skupu. Nie jest to liczba, która może zadowalać. Trzeba przy tym podkreślić, że 32% punktów skupu mleka nie zostało wyposażonych w urządzenia chłodnicze, a 12% nie posiada własnych ujęć wody. Zainstalowane urządzenia chłodnicze pozwalają schłodzić ok. 20,6 mln litrów mleka na dobę. Biorąc pod uwagę to, że skup mleka wahał się w granicach 38–40 mln litrów mleka dziennie, możliwości chłodzenia pozwalały na zabezpieczenie tylko 54% skupu mleka.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JerzyTemplin">W programie rozwoju spółdzielczości mleczarskiej ustalono, że w latach 1981–1985 wybuduje się ok. 600 nowych i zmodernizuje. 2.500 punktów skupu mleka. W okresie 1983–1985 r. spółdzielczość mleczarska wybudowała 182 i zmodernizowała 1.487 punktów skupu mleka.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JerzyTemplin">Niezadowalająco przebiega rozbudowa sieci detalicznej sklepów mleczarskich. Program rozwoju spółdzielczości mleczarskiej zakładał działanie 2 tys. placówek handlu detalicznego do 1990 r. Jak wynika z informacji Centralnego Związku Spółdzielczości Mleczarskiej, do końca 1985 r. funkcjonować miało 646 sklepów wzorcowych i 167 koktajlbarów. Na koniec 1986 r. czynnych było 45 koktajlbarów, czyli ok. 1/4 planu i 280 sklepów wzorcowych. Łącznie na koniec 1986 r. spółdzielczość mleczarska dysponowała 325 placówkami handlu detalicznego, tj. 16% określonymi w programie.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JerzyTemplin">Uwagi zespołu, który wizytował woj. woj. opolskie i katowickie przedstawił poseł Stanisław Lemiesz (PZPR): Zespół dokonał wizytacji zakładów produkcyjnych oraz zapoznał się z realizacją prowadzonych inwestycji w przemyśle rolno-spożywczym, ponadto odbył spotkania z przedstawicielami administracji gospodarczej, terenowej i ogniwami politycznymi.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JerzyTemplin">Uwarunkowania gospodarczo-społeczne wynikające z odmiennej specyfiki każdego z tych województw stwarzają różne priorytety rozwoju bazy produkcyjnej. W wielu jednak sprawach problemy do rozwiązania oraz czynniki ograniczające są identyczne lub podobne.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JerzyTemplin">W woj. opolskim rozwój przemysłu rolno-spożywczego ma szczególne znaczenie w związku z dużym zapleczem surowcowym tego województwa. Program rozwoju przemysłu rolno-spożywczego na Opolszczyźnie ujęty został uchwałą wojewódzkiej rady narodowej w październiku 1985 r., która oparta jest na wytycznych Prezydium Rządu z grudnia 1984 r. Do najważniejszych zadań inwestycyjnych na lata 1985–1990 należy zaliczyć: Opolskie Zakłady Koncentratów Spożywczych, gdzie przewiduje się budowę wydziału odżywek konserwowych, wydziału kremogenów i proszków owocowych oraz wydziału produkcji odżywek dla niemowląt „Bebiko”. Rozbudowa zakładów pochłonie łącznie ponad 4,5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JerzyTemplin">Wśród problemów wymagających szybkiego rozwiązania wymienić należy konieczność uaktualnienia cen na odżywki. Obecnie dotacje wynoszą 300–400%. Dla przykładu cielęcina z jarzynami kosztuje 11 zł, natomiast sama puszka do opakowania kosztuje 12 zł. Brak opakowań uniemożliwia zwiększenie eksportu, co powoduje niedostateczny dopływ dewiz na unowocześnienie linii technologicznych i zakup uzupełniających dodatków.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JerzyTemplin">Przedsiębiorstwo „Spomasz” nowocześniejsze urządzenia i maszyny przeznacza w całości na eksport, a dla potrzeb krajowych musimy sprowadzać maszyny z II obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JerzyTemplin">Wojewódzkie przedsiębiorstwo PZZ w Brzegu odczuwa poważny niedobór bazy suszarniczej i magazynowej. Obecnie przy maksymalnych dziennych zbiorach wynoszących ok. 50 tys. ton zdolność suszarnicza wynosi zaledwie 13 tys. ton. Podobnie napięta sytuacja występuje w zbiorze i zagospodarowaniu rzepaku. Należy przypuszczać, że realizacja planowanych inwestycji pozwoli na pokonanie tych trudności. W budowie jest elewator zbożowy w Brzegu o pojemności 20 tys. ton, którego oddanie do użytku planowane jest na początku 1988 r. Na razie realizacja budowy postępuje prawidłowo. Buduje się również elewator zbożowy na 20 tys. ton w Baborowie, którego planowe zakończenie przewidziane jest w 1991 r. Dokonywana jest także modernizacja młynów w Głogówku i Pawłowiczkach, co pozwoli zwiększyć moc przemiałową do 1990 r. o 45 ton na dobę. Aktualnie znajduje się w budowie 6 suszarni.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JerzyTemplin">Produkcja buraków cukrowych w woj. opolskim sięga 1.100 tys. ton, natomiast maksymalna moc przerobowa miejscowych cukrowni wynosi ok. 800 tys. ton. Nadwyżkę buraków wysyła się do innych cukrowni. Postulat budowy nowej cukrowni od wielu lat nie znajduje aprobaty władz centralnych. Prowadzona modernizacja czterech cukrowni pozwoli na zwiększenie mocy przerobowej od 1990 r. o 170 tys. ton, co jednak nie rozwiąże istniejących trudności. Toteż zgłoszono wniosek budowy nowej cukrowni w rejonie Głogówka.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JerzyTemplin">Nadodrzańskie Zakłady Przemysłu Tłuszczowego w Brzegu prowadzą rozbudowę, korzystając ze środków centralnych i własnych w wys. 7 mld zł. Inwestycja ta objęta jest programem rządowym zgodnie z uchwałą rządu z 1984 r. Po zrealizowaniu jej pierwszego i drugiego etapu moc przerobu rzepaku zwiększy się o 170 tys. ton, a produkcja margaryny z 26 do 50 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JerzyTemplin">W realizacji tej inwestycji występują pewne zagrożenia. M.in. w wyniku zablokowania konta rachunku odpisów dewizowych brak jest środków na import inwestycyjny w wysokości ok. 6 mln dolarów. Nie jest respektowany przez dostawców priorytet zaopatrzeniowy wynikający z zamówienia rządowego. Chodzi tu o dostawy rur ciśnieniowych, blach kwasoodpornych, kabli. Niedostateczne jest również zapewnienie sprzętu dla wykonawców inwestycji.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JerzyTemplin">Zakłady Przemysłu Tłuszczowego sygnalizowały nam wiele trudności, które zakłócają rytmiczność ich pracy. Rozwiązania wymaga sprawa dystrybucji margaryny. Obecnie zakłady poprzez własne inspektoraty zbytu muszą same rozprowadzać margarynę po sklepach. Niedostateczne są dostawy samochodów izotermicznych, stale odczuwa się niedobór opakowań, ziemi bielącej do oleju oraz innych części i materiałów.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JerzyTemplin">Podaż żywca do przerobu przewyższa potencjał zakładów mięsnych zarówno w uboju o 12–15% jak i w przerobie masy mięsnej. Ekonomiczne zasady funkcjonowania przedsiębiorstw oparte na wskaźniku dyrektywnym 4% rentowności nie zapewnią możliwości zgromadzenia własnych środków finansowych na rozwój, a nawet grożą postępującą dekapitalizacją i ograniczeniem zdolności produkcyjnych. W województwie 80% skupu żywca prowadzone jest bezpośrednio u rolników, co podraża koszty skupu.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#JerzyTemplin">Duże braki występują w dostawach dla masarnictwa m.in. przypraw, osłonek, opakowań.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#JerzyTemplin">Na terenie województwa prowadzi się aktualnie prace modernizacyjne w 8 masarniach w pionie GS i PSS, co pozwoli na zwiększenie zdolności produkcyjnych przetwórstwa mięsnego do 1990 r. o 10 ton na dobę, a w produkcji wędlin o 50 ton.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#JerzyTemplin">Produkcja mleka w woj. opolskim przewyższa moce przerobowe zakładów mleczarskich. W szczytowym okresie skupu mleka ok. 300 tys. litrów nie ma zapewnionego przerobu na białko. Sytuacja poprawi się po wykonaniu inwestycji w zakładach mleczarskich w Nysie w br. i po rozpoczęciu budowy zakładów w Głubczycach w następnej 5-latce. Prowadzone obecnie prace w zakresie modernizacji istniejących zakładów mleczarskich wpłyną na pewną poprawę skupu i przetwórstwa mleka w tym rejonie, ale nie zlikwidują wszystkich trudności.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#JerzyTemplin">Występują duże niedobory w dostawie opakowań i materiałów do produkcji opakowań wyrobów mleczarskich. Brak jest środków transportu. Rozwiązania wymagają niektóre sprawy dotyczące systemu ekonomiczno-finansowego oraz systemu płac.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#JerzyTemplin">Pełna i terminowa realizacja programu rozwoju przemysłu rolno-spożywczego powinna zagwarantować całkowite zagospodarowanie płodów rolnych wyprodukowanych w tym województwie. Zagrożenia wystąpić mogą tylko w zagospodarowaniu buraków cukrowych, brak jest bowiem konkretnego planu inwestycyjnego i ustalonych terminów realizacji tego programu.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#JerzyTemplin">Założenia wojewódzkiego programu rozwoju przemysłu rolno-spożywczego w woj. katowickim zakładają pełne pokrycie zapotrzebowania na artykuły mleczarskie w najbliższym czasie. Pozwoli na to realizacja planu modernizacji m.in. zakładów mleczarskich w Tychach. Sygnalizowano nam trudności z dowożeniem do oddalonych sklepów. Brak jest transportu specjalistycznego do rytmicznego przewozu świeżych artykułów mleczarskich do sklepów. Stale odczuwa się nierytmiczność dostaw opakowań i innych materiałów dla produkcji mleczarskiej.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#JerzyTemplin">W woj. katowickim jest 857 piekarni, które zaspokajają bieżące zapotrzebowanie. Planowana jest budowa małych piekarń osiedlowych oraz uzupełnianie dużych zakładów piekarniczych w największych aglomeracjach.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#JerzyTemplin">Zdolność przerobowa PZZ na terenie województwa katowickiego pokrywa zaledwie 40% zapotrzebowania na mąkę z własnych młynów. Sytuacja jest często dramatyczna, wpływa na nią tabor, brak transportu, jak również magazynów składowych i urządzeń wyładowczych do przyjmowania transportów pszenicy. Projekt lokalizacji bazy magazynowo-przeładunkowej w Tyskowicach nie został przyjęty do programu na lata 1985–1990.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#JerzyTemplin">Zgodnie z programem wojewódzkim, miejscowy przemysł mięsny powinien zaspokoić przynajmniej 50% potrzeb. Jednakże dopiero pełne uruchomienie budowanych zakładów mięsnych w Tarnowskich Górach pozwoli na odtworzenie utraconych zdolności produkcyjnych i likwidację wyeksploatowanych zakładów. Prowadzi się również rozbudowę i modernizacją zakładów mięsnych w Zabrzu i Cieszynie.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#JerzyTemplin">Województwo odczuwa poważny niedobór bazy chłodniczej, brak jest urządzeń chłodniczych w sklepach, modernizacji wymagają chłodnie składowe. Przedsiębiorstwo Przemysłu Chłodniczego w Dęblinie dysponuje siedmioma chłodniami o pojemności 18 tys. ton. Budowa nowych chłodni w Dęblinie i Tychach w okresie 1987–1990 r. powiększy ich pojemność do 30 tys. ton. Największa i najnowocześniejsza chłodnia projektowana w Tychach, której wartość szacuje się na ok. 7 mld zł wymaga wsparcia finansowego Urzędu ds. Wdrożeń w związku z wdrażaniem wielu nowoczesnych rozwiązań technicznych.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#JerzyTemplin">Baza produkcyjna Śląskich Zakładów Drobiarskich w Chorzowie pozwala na dostarczenie na rynek ponad 377 mln jaj rocznie oraz 32,3 ton drobiu i przetworów. W najbliższym okresie przewiduje się stabilizację produkcji na aktualnym poziomie, co wynika z zasobów bazy paszowej oraz wielkości posiadanych środków finansowych na odtworzenie majątku trwałego i rozwój.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#JerzyTemplin">Śląskie Zakłady Przemysłu Tłuszczowego zaopatrują w margarynę, tłuszcz cukierniczy i oleje jadalne 5 województw: katowickie, krakowskie, tarnowskie, częstochowskie i sieradzkie. Zgodnie z uchwałą Rady Ministrów z 1981 r. podjęto modernizację zakładu w Szopienicach. Zakończenie tej inwestycji powinno nastąpić w 1989 r. Przewiduje się, że zostaną przekroczone planowane nakłady do wys. ok. 6 mld zł. I na tej budowie odczuwa się permanentne braki w zaopatrzeniu w podstawowe materiały. Wzrost kosztów inwestycji powoduje z kolei niedostatek środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#JerzyTemplin">W końcowych wnioskach poseł zwrócił uwagę na:</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#JerzyTemplin">- konieczność wsparcia najważniejszych inwestycji przemysłu żywnościowego (objętych zamówieniami rządowymi) zarówno środkami materiałowymi, jak i finansowymi oraz konsekwentne egzekwowanie priorytetów zaopatrzeniowych;</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#JerzyTemplin">- umożliwienie przedsiębiorstwom realizującym nowe inwestycje i inwestycje odtworzeniowo-modernizacyjne angażowania w większym zakresie własnych środków finansowych, m.in. poprzez zwiększenie ulg w podatku dochodowym, ulg we wpłatach amortyzacyjnych, podniesienie wskaźników rentowności umożliwiających rozwój zakładu;</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#JerzyTemplin">- uelastycznienie systemu kredytowania zadań inwestycyjnych przez banki poprzez dostosowanie wielkości kredytu i rozłożenie spłat odpowiednio do możliwości poszczególnych jednostek;</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#JerzyTemplin">- wspieranie rozwoju najbardziej deficytowych w danym rejonie branż przemysłu żywnościowego poprzez dotacje z funduszów scentralizowanych, funduszu postępu oraz zastosowanie preferencji przy udzielaniu kredytu bankowego bez wymaganego limitu wkładu własnego;</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#JerzyTemplin">- rozwiązanie problemu opakowań oraz dostaw środków transportu dostosowanego do potrzeb przemysłu żywnościowego;</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#JerzyTemplin">- uporządkowanie systemu cen artykułów wytwarzanych przez przemysł Żywnościowy oraz oparcie tego systemu o trwałe, jasne i logiczne kryteria.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#JerzyTemplin">Poseł-koreferent Ryszard Celiński (PZPR): Zespół posłów z Komisji Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej pod moim kierownictwem w dniach od 9–11 marca br. przeprowadził wizytację 10 produkujących zakładów przemysłu spożywczego w woj. woj. kieleckim i krakowskim. Posłowie zapoznali się z problemami, z którymi boryka się ta branża, także podczas spotkania zorganizowanego przez wojewodę kieleckiego oraz prezydenta Krakowa.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#JerzyTemplin">Posłowie uczestniczący w dzisiejszych obradach mieli już możność zapoznać się z wynikami tych kontroli, gdyż sprawozdania członkom Komisji dostarczyliśmy wcześniej. Pragnąc więc zaoszczędzić wszystkim czasu, pozwolę sobie omówić tylko wnioski końcowe zawarte w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#JerzyTemplin">W woj. kieleckim postulujemy objąć zamówieniami rządowymi budowę zakładów mięsnych w Starachowicach i zakładów drobiarskich w Dyminach k. Kielc, a także przyznać niezbędne kredyty na te inwestycje oraz dotacje, tym bardziej że budowa obu zakładów jest zaawansowana w ponad 60%.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#JerzyTemplin">Proponujemy też przyznanie priorytetowych uprawnień w przydziale specjalistycznych materiałów budowlanych oraz maszyn i urządzeń niezbędnych do modernizacji i rozbudowy przemysłu rolno-spożywczego. Wymóg ten bowiem podyktowany jest - naszym zdaniem - trudną sytuacją, w jakiej stawiani są inwestorzy przez wykonawców. Warunkują oni bardzo często przystąpienie do prac budowlanych zapewnieniem przez inwestora deficytowych materiałów. Uważamy, że trzeba polepszyć wyposażenie zakładów przemysłu spożywczego w środki transportu - zwłaszcza w specjalistyczny tabor.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#JerzyTemplin">Szczególnie ważne jest rozwiązanie problemu opakowań na produkty tej branży. Naszym zdaniem, produkcja opakowań też powinna być objęta zamówieniami rządowymi. Obecnie bowiem każdy przemysł - czy to tłuszczowy, czy mięsny, czy mleczarski - boryka się z tym zagadnieniem oddzielnie. Jeśli więc te sprawy nie zostaną globalnie rozwiązane, to nie ma szans, aby uporano się definitywnie z workami, kartonami, butelkami itp. Jak ważna jest to sprawa świadczy fakt, że chociaż produkty naszego przemysłu spożywczego przeznaczane na eksport są wysokiej jakości, to ze względu na kiepskie opakowania otrzymujemy niższe ceny niż inni eksporterzy nie mogący się chlubić tak dobrą jakością swoich towarów jak my.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#JerzyTemplin">Trzeba przyznać niezbędne dotacje na budowę oczyszczalni ścieków dla przemysłu cukrowniczego.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#JerzyTemplin">Uporządkowania wymaga sprawa kredytów i spłat na cele inwestycyjne. Uważamy, że należy wydłużyć okres spłat i dostosować sposób kredytowania oraz spłat kredytów do możliwości poszczególnych jednostek. Przykład „Społem”, która decyduje się na budowę piekarń - z uwagi na skąpe środki finansowe własne nie może już równolegle np. modernizować innych piekarń lub ich rozbudowywać - świadczy dobitnie o potrzebie rozważenia tego problemu.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#JerzyTemplin">Proponujemy, aby zastosować ulgi podatkowe oraz przyznać kredyty w Banku Gospodarki Żywnościowej dla Zakładów Drobiarskich w Kielcach, w związku z zaangażowaniem wysokich środków własnych na budowę kombinatu drobiowego w Dyminach k. Kielc.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#JerzyTemplin">Postulujemy też uregulowanie w sposób korzystny dla załogi Kieleckich Zakładów Drobiarskich wypłaty tzw. „14”. Mimo że zakład ten w ub.r. osiągnął znaczny przyrost produkcji, wysokość „14” za ub.r. ustalono poziomie 1/3 wysokości wypłat z lat poprzednich. Związane jest to z realizacją przepisów rozporządzenia ministra pracy, płac i spraw socjalnych z 27 lutego 1986 r. w sprawie szczegółowych zasad obliczania podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń. A zatem weryfikacji wymaga właśnie to rozporządzenie. Uważamy bowiem, że pretensje robotników tych zakładów, a także innych przedsiębiorstw są w pełni uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#JerzyTemplin">Większość wniosków dotyczących przemysłu spożywczego w woj. krakowskim jest zbieżna z wnioskami dotyczącymi tej branży w woj. kieleckim. Przedstawię więc tylko te problemy, które są specyficzne dla woj. krakowskiego.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#JerzyTemplin">I tak uważamy, że zamówieniem rządowym należy objąć planowaną budowę zakładów przemysłu zbożowego i mięsnego oraz wprowadzić do planu NPSG do 1990 r.</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#JerzyTemplin">Zamówieniem rządowym należy objąć produkcję karboksymetylocelulozy, której producentem są Zakłady Tworzyw w Pionkach.</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#JerzyTemplin">Chciałbym zwrócić uwagę na warunki, w jakich pracuje załoga Zakładów Mięsnych w Krakowie. Ręczę, że gdyby konsumenci wiedzieli, w jakich warunkach wytwarza się tam przetwory mięsne, to mimo systemu kartkowego zrezygnowaliby z zakupów wędlin i mięsa pochodzących z tego zakładu. W każdej chwili produkcja w obecnych warunkach grozi wybuchem epidemii. Zakład został nieprawidłowo zlokalizowany i nie ma możliwości rozbudowy. Obecna sytuacja nie może dłużej się utrzymywać. Po prostu wytwarzanie przetworów mięsnych według obowiązujących norm i przepisów sanitarnych jest tam niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-2.51" who="#JerzyTemplin">Przedsiębiorstwo Przemysłu Paszowego „Bacutil” w gm. Głocza z kolei nie jest obecnie w stanie przerabiać wszystkich odpadów poubojowych z zakładów mięsnych, z uwagi na zużycie maszyn i urządzeń. Odpady te trzeba będzie więc wkrótce wozić do innych województw.</u>
<u xml:id="u-2.52" who="#JerzyTemplin">Podobna sytuacja występuje w przemyśle zbożowo-młynarskim województwa, który pokrywa zapotrzebowanie regionu na przetwory zbożowe zaledwie w 30%.</u>
<u xml:id="u-2.53" who="#JerzyTemplin">Problemy, z którymi borykają się wizytowane zakłady są odzwierciedleniem stanu całego krajowego przemysłu spożywczego. Trzeba stwierdzić, że mimo znacznych nakładów na rozwój i modernizację tej branży, zaniedbania, które nawarstwiały się latami nie będą mogły być zlikwidowane w zaplanowanym przez resort rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej terminie. Sądzę, że do 1990 r. tylko w nieznacznym stopniu bolączki te zostaną złagodzone. Widocznej poprawy - tak jak stwierdził minister Kazimierz Dunaj - można się spodziewać dopiero po tym terminie.</u>
<u xml:id="u-2.54" who="#JerzyTemplin">Podsumowując - branża spożywcza wymaga wsparcia finansowego, a także zapewnienia nakładów i mocy wykonawczych na inwestycje. Inaczej musimy się liczyć się z postępującą dekapitalizacją zakładów przemysłu spożywczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzOlesiak">W wystąpieniach obydwu posłów uwidoczniła się presja na obejmowanie zamówieniami rządowymi budowy poszczególnych zakładów, a także na zwiększenia dotacji. Jesteśmy więc w tych żądaniach trochę na bakier z reformą. Spodziewam się, że posłowie uwzględnią te sprawy w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RyszardCeliński">W związku z trudnościami, które wystąpiły w Krakowskich Zakładach Mięsnych, powołano tam komisarycznego dyrektora. Ma on też duże trudności z uzdrowieniem gospodarki zakładu. Istotne jest, że przez szefa resortu rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej powołany został kilkuosobowy zespół składający się z przedstawicieli resortu, NIK oraz Ministerstwa Finansów. Po zakończeniu jego prac podjęte zostaną odpowiednie decyzje. Wszystko wskazuje na to, że rozwiązane zostaną także sprawy finansowe i nastąpi uporządkowanie sytuacji zakładów.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BolesławStrużek">Zacznę od sprawy formalnej. Moim zdaniem należałoby dokonać selekcji wniosków i wyodrębnić z nich wnioski ogólne. W pracach Komisji nie powinniśmy uwzględniać wniosków szczegółowych, dotyczących poszczególnych zakładów i takie wnioski kierować do resortu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#BolesławStrużek">Koncepcja, żeby nakłady inwestycyjne i proces modernizacji koncentrować na tzw. branżach rozwojowych jest słuszna. Rzecz w tym, żeby koncepcja ta nie została zbyt skrajnie sformułowana. Po 1990 r. może się okazać, że znów będziemy musieli zmieniać klasyfikację przemysłu i inne z kolei branże zaliczyć do rozwojowych. W obecnym ujęciu programów zbyt wiele kosztuje nas rozwój przemysłów młynarsko-zbożowego i piekarniczego. Prawie połowa wszystkich nakładów idzie na te dwie branże. Resort powinien te sprawy jeszcze rozważyć.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#BolesławStrużek">Opracowanie ministerstwa postulujące pomoc i zamówienia rządowe dla inwestycji w przemyśle spożywczym wymaga poparcia. Jak przedstawia się natomiast program inwestycji opartych na kredytach zagranicznych (175 mld zł), jak się to ma w stosunku do 400 mld przeznaczonych na całość inwestycji? Proszę o wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#BolesławStrużek">Trzy uwagi odnośnie programu rozwoju przemysłu rolno-spożywczego. Po pierwsze - mówimy o znacznym wzroście inwestycji w obecnym 5-leciu. Brzmi to bardzo zachęcająco. Ale gdy spojrzymy na zaplecze przemysłu produkującego maszyny i urządzenia dla przemysłu spożywczego, to okazuje się, że jego produkcja w ostatnich latach spadła z 73 tys. ton do 55 tys. ton w 1985 r. Z jednej strony mówi się o rozwoju produkcji i eksportu urządzeń dla przemysłu spożywczego, a z drugiej strony występuje spadek tej produkcji i potrzeba importu.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#BolesławStrużek">Niezmiernie istotnym problemem dla przemysłu spożywczego jest sprawa fabryki opakowań. Zgłaszaliśmy już taki wniosek i trzeba go będzie powtórzyć.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#BolesławStrużek">Bardzo istotne zagadnienia to zaopatrzenie materiałowe i wykonawstwo inwestycji. Niedostatki w tych dziedzinach to zagrożenie dla realizacji programu. Wiele mówi się o potrzebie rozwoju budownictwa mieszkaniowego i słusznie. Ale rozwój ten oznacza konkurencję dla naszych inwestycji w przedsiębiorstwach wykonawczych. Trzeba szukać rozwiązań przez zlecanie przedsiębiorstwom budownictwa rolniczego odpowiednich zadań i zawierania z nimi określonych umów. Jest to jeden z podstawowych warunków realizacji programu.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#BolesławStrużek">Kilka uwag o charakterze historycznym. Program modernizacji przemysłu spożywczego na lata 1986–1990 przypomina sytuację z lat 1971–1975. Była to 5-latka niezwykle korzystna dla rozwoju przemysłu spożywczego. Przypadało na nią 50% przyrostu zdolności produkcyjnych przemysłu spożywczego. Obecna 5-latka nie dorówna w całości tamtej, ale jest to znowu okres, który powinien przynieść znaczną poprawę sytuacji.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#BolesławStrużek">Powinniśmy się zastanowić nad rozwojem rzemiosła rolno-spożywczego i drobnych zakładów terenowych, specjalizujących się w tej produkcji. Trzeba stworzyć warunki dla rozwoju takich drobnych zakładów i rzemiosła. W 1985 r. w dziewięciu województwach, w ramach których istnieją wielkie aglomeracje miejskie, a które reprezentują 15% powierzchni użytków rolnych w kraju, wytwarzano 40% produkcji rolnej. Z 1 ha użytków rolnych uzyskiwano produkcję w wysokości 400 tys. zł. W 28 województwach typowo rolniczych posiadających 60% krajowej powierzchni użytków rolnych wytwarzano tylko 58% krajowej produkcji rolniczej, a jej wartość z 1 ha była cztery razy mniejsza. Bliskość bazy surowcowej daje zakładom przemysłowym możliwość oddziaływania na produkcję rolną. Trzeba więc usuwać dysproporcję między bazą surowcową a lokalizacją przemysłu spożywczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AlojzyNowicki">Przed rokiem dokonywaliśmy również oceny przemysłu spożywczego, jego bazy i rozwoju. Obecnie dokonując tej oceny ponownie stajemy wobec podobnych problemów. Odczuwamy nadal trudności materiałowe i braki wykonawcze. Pojawiają się też nowe problemy np. sprawa środków finansowych. W przemyśle spożywczym coraz silniej występuje brak środków na rozwój. W przemyśle tym coraz mniej rozpoczyna się nowych inwestycji ze - względu na brak pieniędzy, a przedsiębiorstwa przemysłu spożywczego są coraz bardziej zadłużone. Tak więc, obok zapewnienia materiałów i wykonawstwa, coraz większego znaczenia nabierają finanse.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AlojzyNowicki">Nastąpiła zmiana dostawcy i zaopatrzeniowca w materiały hutnicze. Dotychczas materiały stalowe rozdzielał „Centrostal”, obecnie „Tochnal”. Sytuacja zaopatrzeniowa w „Tochnalu” jest gorsza, a pogorszenie dostaw źle wpływa na realizację zadań modernizacyjnych. Mamy wiele stropów drewnianych, które trzeba wymieniać na stalowe. Modernizacja wymaga więcej wyrobów hutniczych, kształtowników, rur itp.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AlojzyNowicki">Mimo uzyskanych priorytetów nie powinno być tak dużej dysproporcji w tym co chcemy, a czego nie chcemy rozwijać. Wydawało się np., że mamy dość zakładów mięsnych, a już wyłania się problem starych Zakładów Mięsnych w Krakowie. Trzeba je stamtąd zabrać i wybudować nowe na innym miejscu. Warto się przy okazji zastanowić nad tym, czy każde województwo to osobny region Polski. Czy zakłady Mięsne w Tarnowie nie powinny funkcjonować przy wsparciu aglomeracji krakowskiej? Wiele tracimy przez to, że nie możemy rozwiązać sprawy opakowań. Brakuje też magazynów, zarówno suchych, jak i chłodni. Nie można patrzeć tylko na poszczególne branże. Sprawy te trzeba rozwiązywać pod kątem potrzeb całego rolnictwa tak, aby w maksymalnym stopniu wykorzystać i przechować wyprodukowane surowce.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AlojzyNowicki">W dalszym ciągu na urządzenia technologiczne dla naszego przemysłu czekamy 4–8 lat. Jak w tej sytuacji planować inwestycje, jak modernizować? Warszawska Fabryka Pomp potwierdza dostawy na 8 lat. Przecież pompy nie są aż tak skomplikowanym urządzeniem.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#AlojzyNowicki">Producenci urządzeń zainteresowani są obecnie przede wszystkim eksportem, a dopiero w dalszej kolejności zaopatrzeniem naszych fabryk.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#AlojzyNowicki">Budowa nowej cukrowni na Opolszczyźnie była badana. Doszliśmy do wniosku, że w pierwszej kolejności potrzebna jest cukrownia na Zamojszczyźnie. Opolskie może korzystać z usług cukrowni w woj. wrocławskim względnie z cukrowni w Ropczycach.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzOlesiak">Pragnę poinformować, że wszystkim posłom będą teraz towarzyszyć podczas wizytacji przedstawiciele NIK. Chodzi o to, żeby posłom nie podpowiadano zbyt wielu spraw wynikających z potrzeb i życzeń terenu. Chodzi o bardziej obiektywne spojrzenie na te problemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławŻelichowski">Omawiamy kolejny wycinek gospodarki żywnościowej. Mogłoby się wydawać, że obecny kryzys powinien stanowić Eldorado dla producentów maszyn, nawozów i innych środków produkcji, a wygląda na to, że rolnicy muszą przede wszystkim liczyć na pogodę. Czy taka jest nieudolność przemysłu?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#StanisławŻelichowski">Czy oznacza to nieudolność rządu? Słyszałem, że rząd raz na miesiąc ma oceniać sytuację w budownictwie. Moim zdaniem, rząd powinien oceniać efektywność całej gospodarki, a nie jej fragmenty. Organizm gospodarski jest bardzo złożony. Obecnie chcąc jakiś wycinek gospodarki wyciągnąć z impasu trzeba mieć zamówienia rządowe. Te ostatnie zaś są zaprzeczeniem reformy gospodarczej. Ponieważ mechanizmy reformy gospodarczej nie zadziałały, musimy stosować zamówienia rządowe.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#StanisławŻelichowski">Firma polonijna, którą wizytowałem zatrudnia zaledwie 50 osób i zarzuca towarem, w tym konserwowymi ogórkami, całe woj. ciechanowskie. Sprowadzili zza granicy jakieś stare maszyny, wyremontowali je i produkują bez żadnych kredytów, wszystko kupując z własnych środków. Przecież to samo mogłyby robić nasze GS. Jeśli występuje odpływ fachowców do takich firm, to nic dziwnego. Tylko dlaczego nasz przemysł kluczowy nie potrafi działać w podobny sposób?</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#StanisławŻelichowski">Mechanizmy reformy gospodarczej nie sprzyjają jakoś zakładom przemysłu mięsnego. Nie jest to chyba tylko sprawa Zakładów Mięsnych w Mławie. Zakłady te, które zaopatrują w mięso Warszawę, zgłaszają brak samochodów chłodni.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MieczysławStachura">Jestem jedynym członkiem sejmowej Komisji Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej z woj. krakowskiego. Muszę więc zabrać głos nt. zakładów naszego województwa wizytowanych przez posłów. Trzeba podkreślić, że historia, sytuacja produkcyjna Zakładów Mięsnych w Krakowie i wielu innych zakładów tego regionu sięga jeszcze czasów rozbiorów Polski. Mamy w Krakowie szczątki przemysłu powstałego przed ponad 100 laty. Kiedyś były to zakłady nowoczesne, dziś ich sytuacja jest dramatyczna. Myślę, że gdybyśmy każdego województwa nie traktowali jak udzielnego, samowystarczalnego księstwa, wiele spraw udałoby nam się rozwiązać łatwiej.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MieczysławStachura">Jeszcze przed rokiem mieliśmy w Krakowie 12 zakładów spółdzielczych i rzemieślniczych specjalizujących się w produkcji żywności. Dziś takich zakładów jest już tylko trzy. Informowałem się w Izbie Skarbowej. Żaden z 9 zlikwidowanych zakładów nie miał pretensji do fiskusa; odwrotnie fiskus martwi się, że stracił spore dochody z podatków. Brakuje nam tak bardzo tych drobnych zakładów, a musiały one zostać zlikwidowane, bo nie otrzymywały nawet odpadów z tych Mięsnych Zakładów w Krakowie, w których podobno psuje się mięso.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MieczysławStachura">W śródmieściu nie da się utrzymać starych zakładów mięsnych i trzeba będzie znaleźć nową lokalizację. Szkoda tylko, że zakłady rzemieślnicze i spółdzielcze, które musiały zostać zlikwidowane nie otrzymały w porę surowca z istniejących jeszcze zakładów mięsnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefKiełb">Chciałbym zaproponować, ażebyśmy na kwiecień zaplanowali jakiś bardziej optymistyczny temat naszego posiedzenia. Nasza wytrzymałość psychiczna ma bowiem swoje granice. Jeżeli cofniemy się do tematów, które rozpatrywaliśmy na naszych posiedzeniach w lutym i marcu i ocen pesymistycznych, jakie z nich wynikały, to chyba zrozumiały jest mój wniosek.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JózefKiełb">Był czas, że w sklepach naszych królowały półki z octem i wtedy wydawało się, że zrozumiano, iż konieczna jest konsekwentna realizacja planów produkcyjnych i powiązanie planów inwestycyjnych z planami produkcyjnymi, że rozbudowa poszczególnych branż przemysłowych musi postępować zgodnie z założeniami i w terminie, jaki został określony tymi założeniami. Obecnie nieustannie dokonujemy oceny realizacji planów inwestycyjnych, oceny te dokonywane są coraz częściej, ale niestety nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JózefKiełb">Mamy, wydawałoby się, dobrze opracowane programy rozbudowy i modernizacji poszczególnych branż przemysłu spożywczego, są na to środki finansowe, mamy cenne zapisy w programach rządowych, takie jak np. dotyczące rozbudowy wytwórni opakowań, a równocześnie te dobre programy nie są realizowane, a my nieustannie tylko śledzimy ich wykonanie.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JózefKiełb">Fakty ukazane w przedłożonych Komisji materiałach Najwyższej Izby Kontroli mogą przerażać. Trzeba by publikować te materiały, powinny one docierać do opinii społecznej.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JózefKiełb">Nieustannie ujawniane są błędy w planowaniu inwestycji, niewłaściwie opracowanej dokumentacji technicznej, brak koordynacji działania, niespójność poszczególnych przedsięwzięć. Mamy Komisję Planowania, którą stanowi centrum planowania, pracują tam sztaby ludzi, ale wyniki tych prac pozostawiają wiele do życzenia, często świadczą o niekompetencji.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JózefKiełb">W materiałach NIK zwraca się uwagę na błędy w lokalizowaniu inwestycji, nierozpoczynanie inwestycji w planowanym terminie, skreślanie z planu. Takie fakty są wynikiem nieodpowiedzialnych decyzji. Skutki tego ponosi całe społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JózefKiełb">Chciałbym zapytać, kto poniesie konsekwencje za niedociągnięcia ujawnione przy realizacji inwestycji dla przemysłu mleczarskiego w Nysie. Myślę tu o konsekwencjach służbowo-partyjnych, bo w wyciągnięcie innych nie wierzę. Najwyższa Izba Kontroli podaje, że wyciągnięto wnioski w stosunku do 17 osób, ale jak to się ma do rozmiarów ujawnionych niedociągnięć?</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#JózefKiełb">Mamy nieustannie do czynienia z niepełną skutecznością wniosków pokontrolnych wysuwanych przez różne instancje kontroli, w tym również przez najwyższy organ, jakim jest Sejm.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#JózefKiełb">W swoim czasie spółdzielczość mleczarska przysłała na nasze posiedzenie materiały dotyczące jej działalności i rozwoju, ale zostały one odrzucone, gdyż podawały błędne informacje. Spółdzielczość ta prowadzi swoją działalność na podstawie ustawy „Prawo spółdzielcze”. Ustawa ta przyznaje spółdzielczości duże uprawnienia i samodzielność działania, ale rzeczywistość nie potwierdza właściwego wykorzystywania tych uprawnień.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#JózefKiełb">Osobiście uważam, że forma spółdzielczego działania jest bardzo dobrą formą gospodarowania i nie wiem, dlaczego nie potwierdza się słuszność mojego rozumowania.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#JózefKiełb">Jak wynika z dyskusji, nadal nie mamy wiążącej opinii co do celowości lokalizacji inwestycji przemysłu rolno-spożywczego. Czy inwestycje te powinny być podejmowane w zagłębiach surowcowych, czy też w dotychczasowych zagłębiach produkcyjnych? Czy słuszne jest wożenie niejednokrotnie łatwo psujących się surowców na duże odległości do zakładu przetwórstwa rolno-spożywczego? Wydawało się, że problem został jednoznacznie rozwiązany, ale obserwujemy znowu rozwój inwestycji rolno-spożywczych w rejonach produkcyjnych, a nie surowcowych. Jestem za wspieraniem rozwoju lokalnego przetwórstwa płodów rolnych, w tym również przetwórstwa prowadzonego bezpośrednio u producentów tych surowców. Chciałbym, aby posłowie wypowiedzieli się na ten temat.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#JózefKiełb">Jak wynika z dyskusji, nadal występuje rozbieżność pomiędzy oczekiwaniami władz lokalnych a możliwościami ich zaspokojenia przez centrum. Powszechne jest zjawisko niedostatku środków inwestycyjnych. Należałoby doskonalić system ekonomiczno-finansowy, tak aby pozwalał on na konsekwentne i szybsze gromadzenie środków na rozwój i modernizację zakładów produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#JózefKiełb">Powstaje pytanie, czy plan na lata 1986–1990 został właściwie opracowany? Jak wynika z informacji i wypowiedzi w dyskusji do planu tego nie wprowadzono wielu zadań umieszczonych w programie wieloletnim, który to program miał stanowić wytyczną do opracowania planu. Na tle tych spostrzeżeń nasuwa się wniosek, aby resort rolnictwa i Komisja Planowania lepiej niż obecnie opracowały kierunki rozwoju przemysłu rolno-spożywczego na następną 5-latkę.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#JózefKiełb">W dyskusji zwrócono uwagę na występujące przykłady marnotrawstwa i nieudolności gospodarowania. Powstaje pytanie, co jest przyczyną tego stanu rzeczy: nieudolność kierownictwa, czy też niesprawny system ekonomiczno-finansowy? Wiele branż przemysłu rolno-spożywczego otrzymuje dotacje, a równocześnie nieustannie ujawniane są przypadki olbrzymiego marnotrawstwa, niegospodarności. Skutki tej niegospodarności przenoszą się ciężarem na całe społeczeństwo, pogłębiają procesy inflacyjne.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#JózefKiełb">Przyczyną tego stanu rzeczy jest olbrzymi partykularyzm działaczy gospodarczych, brak poczucia więzów z całą gospodarką narodową. Czy nie należałoby zmienić zasady dotowania przemysłu rolno-spożywczego? W tej sprawie przeprowadzić należy pogłębione badania i analizy. Może bardziej właściwe byłoby dotowanie handlu, a nie przemysłu? Trudno o ostateczną decyzję, ale trzeba zrobić wszystko, ażeby eliminować przypadki niewłaściwego wykorzystywania środków społecznych.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#JózefKiełb">Gdyby materiały Najwyższej Izby Kontroli były podawane do wiadomości opinii społecznej, to może działacze gospodarczy baliby się reakcji społecznej, może zahamowałoby to przypadki nieodpowiedzialnych decyzji, bezmyślności, a nawet głupoty. Bez szerokiego poparcia opinii społecznej Sejm nie obroni swego autorytetu.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#JózefKiełb">Na zakończenie chciałbym podać pewien optymistyczny moment. W ostatnich miesiącach w kierownictwie resortu rolnictwa zmniejsza się poczucie nadmiernego optymizmu, wiele zjawisk ocenia się już z umiarkowanym optymizmem, a nawet krytycznie. Świadczy o tym wypowiedź przedstawiciela resortu rolnictwa na dzisiejszym posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzySendlewski">Z przedstawionych nam materiałów wynika, że w przemyśle chłodniczym można by osiągnąć znaczne oszczędności w zagospodarowaniu powierzchni chłodniczej, gdyby przechowywano żywność odpowiednio do tego przygotowaną. Chłodzenie półtusz wieprzowych i ćwierćtusz wołowych powoduje zajmowanie dużej powierzchni, mrożenie kości, a można by było przechowywać tylko czyste, rozebrane na części mięso. W chłodniach przechowuje się małe partie żywności, które raczej należałoby natychmiast kierować do sprzedaży rynkowej.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JerzySendlewski">W swoim czasie byłem pracownikiem Najwyższej Izby Kontroli, współpracowałem z obecnym na dzisiejszym posiedzeniu dyrektorem J. Templinem i stwierdzam, że problemy, które dziś przedstawiono na posiedzeniu, nurtowały naszą gospodarkę przed 15 laty i niewiele się zmieniło.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JerzySendlewski">Przy przeciętnym urodzaju ziemniaków w ilości 40 mln ton rocznie, ok. 7 mln ton marnuje się. Można byłoby np. dodawać przy wypieku chleba 5–8% grysu, albo płatków ziemniaczanych. Pozwoliłoby to na zmniejszenie importu pszenicy, a chleb utrzymywałby świeżość przynajmniej przez 3 dni. Podobnie w serwatce mamy 3% suchej masy, którą można by wykorzystać i dodawać do chleba.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JerzySendlewski">Produkcja 1 kg płatków ziemniaczanych kosztuje 168 zł. Jest to produkcja, którą podejmujemy tylko sporadycznie i przy braku ciągłości dostaw ograniczone jest zapotrzebowanie na płatki. Musimy robić wszystko, ażeby wszystkie ziemniaki, które zostały wyprodukowane były wykorzystane dla celów konsumpcyjnych i produkcyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławKrólik">Rok temu Komisja nasza dyskutowała nad problemami rozwoju przemysłu rolno-spożywczego. Wówczas sygnalizowano nam podobne trudności i można powiedzieć, że nic się nie zmieniło. Nadal występują braki materiałów i wykonawców przy realizacji inwestycji oraz permanentny niedobór środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#StanisławKrólik">Postulowaliśmy wówczas przyspieszenie rozwoju małych zakładów przetwórstwa rolno-spożywczego. Spółdzielczość stara się podejmować produkcję artykułów rolno-spożywczych. Przeznaczamy dużą część tej produkcji na eksport. Udział spółdzielczości w eksporcie rolno-spożywczym wynosi 20%. Ok. 22% wyprodukowanych jaj oraz 25% drobiu przeznaczamy na rynek krajowy. Staramy się wiązać produkcję artykułów rolno-spożywczych ze sprzedażą we własnych punktach sprzedaży.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#StanisławKrólik">Eksport produktów rolnych powinien być prowadzony nie tylko przez duże wytwórnie państwowe, ale również śmielej należy dopuszczać małe zakłady. Sprzyjać to będzie zdrowej konkurencji, która powinna wymuszać zarówno zwiększenie produkcji, jak i obniżkę kosztów.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławLemiesz">W związku z uwagami dotyczącymi rozwoju produkcji rolno-spożywczej w małych zakładach chciałbym wyjaśnić, że zespoły przygotowujące materiały na dzisiejsze posiedzenie miały za zadanie zapoznanie się z przebiegiem realizacji rządowego programu modernizacji rozwoju przemysłu spożywczego, ze szczególnym uwzględnieniem rozwoju bazy produkcyjnej. Ze swej strony w pełni popieram wszystkie głosy w dyskusji, które padały się za przyspieszeniem rozwoju drobnych zakładów przetwórczych. Jest to kierunek słuszny i wielokrotnie podkreślany przez posłów w toku obrad również nad inną tematyką dotyczącą rozwoju rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekJagielski">Chciałbym krótko scharakteryzować Krakowskie Zakłady Mięsne. Pamiętają one jeszcze czasy cesarskie. Przed rokiem zakład stanął na skraju bankructwa. Teraz jest zarząd komisaryczny, ale jak na ironię losu zastępcami dyrektora komisarycznego są ci sami dyrektorzy, którzy doprowadzili fabrykę do krachu. Obecnie zakład wydźwignął się z największych kłopotów finansowych. Ale wiele spraw jest nadal nierozwiązanych, m.in. dotkliwie odczuwane są tam braki w zatrudnieniu załogi. Tymczasem mimo przepracowanych wolnych sobót i niedziel robotnikom nie wypłacono tzw. czternastki, na którą nie starczyło środków z zysku. Dyrekcja zwróciła się do Ministerstwa Finansów o umorzenie podatków, ale odpowiedzi jak dotąd nie ma. Załoga czuje się więc rozgoryczona i proces odchodzenia z zakładów nasila się. W tej sytuacji zarząd ratuje się zatrudnianiem na okres czasowy pensjonariuszy zakładów karnych, z pomocą przychodzi wojsko. Jaką jednak motywację do dalszej pracy mogą mieć ci pracownicy, którzy pozostali w zakładzie, skoro za godzinę pracy żołnierz dostaje 300 zł, więzień 160 zł, a członkowie załogi tylko po 42 zł?!</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MarekJagielski">Przetwory mięsne z tego przedsiębiorstwa zaspokajają zapotrzebowanie Krakowa, a także Sandomierza aż w 65%. Małe masarnie w regionie, których jest ponad 20 nie są w stanie zapewnić takich dostaw. Tymczasem dekapitalizacja majątku zakładu uniemożliwia zapewnienie produkcji na obecnym poziomie w następnych latach. Myślę więc, że przedsiębiorstwem powinny zainteresować się władze centralne.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MieczysławTomaszewski">Jestem pracownikiem Zakładów Mięsnych w Kole, które są nowoczesne. Twierdzę, że takich zakładów, jak w Krakowie nie powinno już być. Tu nie należy powoływać komisarza, ale grupę kustoszy. Wizytacja obiektu unaoczniła nam, że bez poważnego finansowego wsparcia nie może być mowy o dalszej eksploatacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanSzczerbal">Należałoby zweryfikować lokalizacje wszystkich inwestycji. 70% żywca zwozi się na Śląsk. Bydło i trzoda chlewna czeka na przewiezienie 4–5 dni. Są znaczne straty z tego powodu, zaś rolnicy mają świadomość, że ich wysiłek jest marnowany. Przewiduję, że za parę lat zaczną się poważne kłopoty z transportem. Po prostu zabraknie taboru. Uważam, że wystąpienie posła J. Kiełba w zupełności wystarcza za całą naszą dyskusję. Pod jego uwagami należy się podpisać obydwiema rękoma. Rzecz w tym, aby nasze głosy zostały nareszcie wysłuchane, a dyskusja była owocna. Musimy zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka na nas, posłach, ciąży i jeszcze w obecnej kadencji doprowadzić do uzyskania wymiernych efektów. Nie możemy tej kadencji ot tak, po prostu sobie przeżyć. Musimy mieć na uwadze rozwój naszej socjalistycznej Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzOlesiak">Z wielkim trudem wywojowaliśmy środki na rozwój przemysłu spożywczego w obecnej 5-latce. Ale wiele do życzenia pozostawia sprawa realizacji przyjętego rządowego programu rozwoju branży spożywczej. W sprawozdaniu przedstawionym nam przez resort rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej wiele spraw budzi wagi. I tak np. stwierdza się, że nakłady na przemysł rolno-spożywczy, paszowy i utylizacyjny wykorzystano w pełni. Jednocześnie jednak odnotowuje się niewykonanie planu oddawania inwestycji do użytku. Np. określone w CPR w 1986 r. nakłady na 14 inwestycji objętych zamówieniami rządowymi zostały wykorzystane tylko w 82,4%. W przemyśle mleczarskim np. w ub.r. wykorzystano 91,8% nakładów przeznaczonych na budowę 10 zakładów mleczarskich, a w przemyśle piekarskim - 87,4%.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#KazimierzOlesiak">Powstaje pytanie, dlaczego np. środki na inwestycje objęte zamówieniami rządowymi nie zostały całkowicie wykorzystane? Pytanie to oczywiście skierowane jest nie tylko pod adresem resortu rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej. Wiemy, że na to złożyły się przyczyny nie zawsze zależne od resortu. Czy fakt ten można wytłumaczyć jednak tylko obiektywnymi czynnikami?</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#KazimierzOlesiak">Osiągnięto przyrost pojemności składowej w branży spożywczej w wysokości wynoszącej 53% planu, a zdolności suszarniczej tylko o 47,3 w tys. ton na dobę - co stanowi 44,1% planu na lata 1985–1986. A tak dużo mówiliśmy sobie o zwiększeniu zdolności suszarniczej i pojemności składowej. Wszystko to uwidacznia jak ważną sprawą jest pilnowanie realizacji programu. Myślę, że my, posłowie nie możemy zrezygnować z corocznej oceny tego programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanKostrzewa">Chciałbym poinformować, że centrala podjęła analizę wykorzystania naszych spółdzielczych przechowalni i chłodni. Szczególną wagę zwróciliśmy na wnioski zawarte w kontroli NIK w tej sprawie. Pragnę jednak zaznaczyć, że wraz z likwidacją funduszu rozwoju przetwórstwa w gminach funkcjonującego w latach 1979–1983 odnotowujemy zmniejszenie tempa przyrostu bazy przetwórczej i przechowalniczej. Obecnie zdolności przechowalnicze wynoszą 206 tys. ton - o ok. 90 tys. ton za mało w stosunku do potrzeb. 40 tys. ton możemy zmagazynować w przechowalniach, w których przechowywane są produkty przeznaczone na eksport, a 10 tys. ton w najnowocześniejszych komorach z kontrolowanymi atmosferami. Do niedawna narzucano nam wielkość produktów i płodów, które powinniśmy magazynować na okres zimy (do 600 tys. ton), co było nierealne i niepotrzebne. W ub.r. zgromadziliśmy 350 tys. ton, co w zupełności wystarczyło na zaspokojenie rynku.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanKostrzewa">Wśród fachowców panuje obecnie opinia, że najlepiej przechowywać jabłka u producentów. Uważam, że jest to słuszna zasada, biorąc pod uwagę, że duża liczba sadowników wybudowała sobie ostatnio nowoczesne małe przechowalnie. W tej sytuacji nieekonomiczne byłoby budowanie dużych spółdzielczych przechowalni jabłek.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JanKostrzewa">Pragnę poinformować, że w ostatnich kilku latach nastąpił duży skok w naszej zdolności przetwórczej, a to głównie za sprawą rozwoju produkcji koncentratu jabłkowego. W ub.r. np. wyprodukowaliśmy go 43 tys. ton i oceniam, że do 1990 r. produkcja jeszcze się zwiększy. Pragnę zaznaczyć, że niemal w całości jest on eksportowany do II obszaru płatniczego. Przedstawiciele naszej centrali przewidują, że w obecnej 5-latce zdolności przetwórcze naszego przemysłu znacznie się zwiększą i to co zostało założone w programie rządowym będzie z naszej strony w pełni zrealizowane i osiągniemy planowany przerób 800 tys. ton owoców i warzyw w ciągu roku.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JanKostrzewa">Chciałbym stwierdzić, że sugestie NIK, iż zbyt duże powierzchnie składowe są u nas nie wykorzystane - uznajemy za uzasadnione. Przygotowujemy się w bieżącym roku do wynajęcia przemysłowi [brak tekstu] żywnościowej z realizacji programu rządowego pojawiły się sugestie, że Ministerstwo Finansów zabiera zakładom zbyt dużo pieniędzy uniemożliwiając im rozwój. Resort nasz stwarzał natomiast preferencje dla przemysłu spożywczego poprzez stosowanie szerokiego zakresu ulg systemowych m.in. z eksportu. Szczególnie dotyczy to przemysłu cukrowniczego, tłuszczowego i owocowo-warzywnego. Polityka ta będzie kontynuowana w następnych latach. Uważam więc, że nie można wygłaszać generalnej opinii o niewłaściwej polityce finansowej naszego resortu. Są oczywiście zakłady, którym nie starcza środków własnych (nawet przepisowych 10%) na podjęcie inwestycji bądź modernizację zakładu. Trzeba im przyjść z pomocą. Ale nie oznacza to, że sytuacja taka dotyczy całej branży spożywczej. Spółdzielczość mleczarska np. płaciła tylko 20% podatków z zysku. 15 mld zł pozostało w ub.r. w branży na inwestycje. W tym roku będzie podobnie. Ulgi przyznane zostały zakładom produkcyjnym spółdzielczości ogrodniczej. Także przemysł piekarniczy nie powinien narzekać, bo jego postulaty są przez nas wnikliwie rozpatrywane i w naszej działalności uwzględniane w znacznym stopniu. W ub.r. np. pozostawiliśmy im 1,5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JanKostrzewa">Z ulg w podatku dochodowym wynoszącym 50% z zysku przez 10 lat mogą korzystać inwestorzy podejmujący decyzję budowy małych zakładów spożywczych. Reguluje tę sprawę rozporządzenie Rady Ministrów. Może to nasza wina, że nie propagujemy możliwości korzystania z tych ulg. Obserwacje resortu wskazują jednak, że w ostatnim czasie wzrosło znacznie zainteresowanie tą formą preferencji.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JanKostrzewa">Ministerstwo stwierdza mimo to, że nakłady na inwestycje w branży spożywczej nie są w pełni wykorzystywane. Nawiązując do dyskusji poselskiej chciałbym podkreślić, że obecnie najważniejszą sprawą jest pilnowanie realizacji przyjętych zadań w tej sferze.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JanKostrzewa">W sprawach szczegółowych - w br. przewidujemy ceny regulowane na produkty spożywcze dla dzieci wytwarzane w zakładach w Opolu.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#JanKostrzewa">Nawiązując do sprawy Zakładów Mięsnych w Krakowie chciałbym podkreślić, że wnioski dotyczące zwolnienia od podatku skierowane do naszego resortu były widocznie tak nieodpowiednio uzasadnione, że nie sposób było odnieść się do nich pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#JanKostrzewa">Prawdopodobnie wysokość zysków uniemożliwiała przyznanie jakichkolwiek ulg, chyba że chodzi o podatki od ponadnormatywnych wypłat od wynagrodzeń. To trzeba sprawdzić.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#JanKostrzewa">Wiceminister rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej Kazimierz Dunaj: Mimo pesymistycznych ocen zawartych w niektórych wystąpieniach zacznę od optymistycznego akcentu. Wzrost nakładów na rozwój przemysłu rolno-spożywczego jest na granicy naszych możliwości i wytrzymałości, będąc jednocześnie przyczyną różnych kłopotów. Zjawiskiem pozytywnym jest także to, że sprawnie przebiegał proces inwestycyjny w ub.r. Podjęto wreszcie sporo decyzji ułatwiających życie przemysłowi spożywczemu. Myślę o ostatniej decyzji rządu i ministra finansów.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#JanKostrzewa">Zintensyfikowano ostatnio działania mające usunąć największe hamulce w rozwoju tego przemysłu, takie jak import, transport i dostawy sprzętu. Potrzeby jednak są ogromne.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#JanKostrzewa">Niezależnie od krytycznych ocen trzeba też powiedzieć, że przemysł rolno-spożywczy zyskał wyraźnie na znaczeniu. Dziękuję też za życzliwość i poparcie dla naszych wniosków ze strony posłów.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#JanKostrzewa">Obecnie główny nacisk musimy położyć na realizację tego, co mamy zatwierdzone w planie. Próby zmian nie byłyby celowe tym bardziej, że stoją przed nami inwestycje długoterminowe i trudne. Powinniśmy realizować przyjęty program. Jeśli zaczniemy analizować od początku, może to się dla nas źle skończyć.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#JanKostrzewa">Te najważniejsze inwestycje są tak istotne, że będziemy je realizować z nakładów inwestycyjnych, a jeśli będą dodatkowe nakłady, to będziemy je przeznaczać na inwestycje proeksportowe. Komitet Współpracy z Zagranicą zweryfikował listę takich propozycji.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#JanKostrzewa">Tak więc najważniejsze jest to, żeby zrealizować program rozwoju i modernizacji przemysłu spożywczego, rosnący w porównaniu z poprzednią 5-latką o 72,5%. Jeśli ten program uda się wprowadzić w życie, będzie to duży sukces przemysłu rolno-spożywczego w obecnym 5-leciu.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#JanKostrzewa">Trzeba też zapewnić sprawne funkcjonowanie tego, co już mamy, czym dysponujemy. Największe problemy to transport i opakowania. Nasze paczkarki stoją, bo nie ma papieru i tektury. Stoi majątek trwały, nie dając zysku, a równocześnie nie ma w co pakować towarów, np. ostatnio makaronów. Jest też problem gospodarowania w chłodniach.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#JanKostrzewa">Poseł B. Strużek mówił o ewentualnych zmianach kierunków inwestowania. Te kierunki nie powinny być poddawane obecnie weryfikacjom, gdyż procesy inwestowania i przygotowania inwestycji zostały już zapoczątkowane.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#JanKostrzewa">Można by się zastanawiać, czy nie przeznaczamy za dużo na przemysły zbożowy, młynarski i makaronowy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że produkcja ta wymaga wielu zakładów. Jeden duży zakład nie wystarczy. W produkcji makaronów zaś sytuacja jest wyjątkowo trudna.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#JanKostrzewa">Rzeczywiście w naszym materiale nie poświęciliśmy uwagi przemysłowi drobnemu. Przepraszamy za to. Mniej tego pilnujemy, bo jest to przeważnie przemysł terenowy. W szczegółowych planach są dane nt. jego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#JanKostrzewa">Dla przemysłu drobnego zostały stworzone wszelkie warunki rozwoju, w tym także fundusz terenowy, o którym mówił wiceminister S. Chudzyński. Postęp notujemy w młynach i piekarniach. Przykład masarni krakowskich, które zlikwidowano z braku surowców jest dla nas niezrozumiały. Jest przecież baranina; można rozwijać własną produkcję trzody chlewnej.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#JanKostrzewa">W inwestycjach, także eksportowych, szczególnie ważna jest sprawa wykonawstwa. Ono będzie decydować o powodzeniu. Toteż z zadowoleniem stwierdzamy, że przedsiębiorstwa budownictwa rolniczego wracają praktycznie rzecz biorąc na nasze podwórko. Inwestycje największe są też realizowane przez duże przedsiębiorstwa budownictwa przemysłowego. Korzystnym zjawiskiem jest to, że przedsiębiorstwa budownictwa rolniczego wzmacniają się pod względem liczby zatrudnionych inżynierów oraz sprzętu, i że biorą się także za duże inwestycje.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#JanKostrzewa">Wiele kontrowersji budzi lokalizacja inwestycji. Dotyczy to także chłodni. Dziś w żadnym regionie kraju nie mamy nadmiaru zdolności produkcyjnych w zakładach rolno-spożywczych. Wydaje się, że można je budować niemal wszędzie. Jeśli idzie o chłodnie, to nie zgadzamy się do końca ze stanowiskiem NIK. Będziemy się starali przekonać specjalistów z NIK, że mamy rację. Przewidziane lokalizacje, m.in. w Warszawie, Łodzi, Zielonej Górze i Koszalinie są, naszym zdaniem, słusznie wybrane, zarówno jeśli idzie o produkcję, jak i o spożycie mięsa.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#JanKostrzewa">6% nie wykonanych inwestycji dotyczy weterynarii, szkolnictwa, instalowania elektryczności. Ogólnie zaawansowanie inwestycji wyniosło 82%, a w robotach budowlano-montażowych 70%. Roboty budowlano-montażowe idą nam ostatnio na ogół sprawniej, niż ostatnie etapy inwestowania.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#JanKostrzewa">Było pytanie w sprawie przechowalnictwa zbóż. Program w tej dziedzinie był programem interwencyjnym. Z chwilą jego podjęcia nie było jeszcze wytypowanych placów budów ani dokumentacji. Rozpoczęliśmy z rocznym opóźnieniem, ale dziś jego realizacja jest już zaawansowana.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#JanKostrzewa">Angażujemy się głównie w zadania obecnej 5-latki, ale już obecnie trzeba kierować uwagę na przyszłe 5-lecie. Być może, że Zakłady Mięsne w Krakowie trzeba będzie budować od nowa i już dziś trzeba w tej sprawie podejmować decyzje. Będzie to bardzo duża inwestycja. Bez wyprzedzającego działania nie potrafimy rozpocząć w porę tej inwestycji. Dziś w okresie reformy gospodarczej nikt nie podejmie ryzyka opracowywania dokumentacji dla inwestycji, która nie wiadomo, czy wejdzie do planu.</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#JanKostrzewa">O tym, że w obecnej 5-latce będziemy mieć 500 mld zł na inwestycje, wiedzieliśmy na pewno dopiero w grudniu 1986 r. Gdybyśmy wiedzieli o tym wcześniej, moglibyśmy lepiej przygotować się do realizacji tych zadań. Minister powołał specjalnych pełnomocników, którzy mają obowiązek sygnalizować o zagrożeniach inwestycji. Jest to może działanie administracyjne, ale ono przyczyniło się do wykonania ubiegłorocznego planu inwestycyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KazimierzOlesiak">Proponuję, żeby Komisja wystosowała opinię do prezesa Rady Ministrów. Projekt tej opinii przyjmiemy na najbliższym posiedzeniu. Co ma być w tej opinii, to zasadnicze pytanie. Z dyskusji wynika, że zmiany kierunków inwestowania nie byłyby celowe. Zgodnie z propozycją posła B. Strużka w opinii należy umieścić wnioski i postulaty natury ogólnej, natomiast wnioski szczegółowe, które zgłoszone zostały przez koreferentów oraz w dyskusji, a dotyczące sytuacji poszczególnych województw powinny być przyjęte do realizacji przez resort rolnictwa i inne.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#KazimierzOlesiak">W naszej opinii należy domagać się lepszego niż dotychczas zapewnienia środków dla realizacji programów inwestycyjnych dotyczących rozwoju produkcji rolno-spożywczej. Mam na uwadze zarówno rozwój całego zaplecza, które pracuje na rzecz przemysłu rolno-spożywczego, jak również zaopatrzenie materiałowe i wykonawstwo budowlano-montażowe.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#KazimierzOlesiak">Poprzeć należy postulaty dotyczące rozbudowy małych zakładów przetwórczych. Dla tego celu wiele zrobiono w zakresie opracowania instrumentacji ekonomicznej sprzyjającej temu rozwojowi. Mimo to brak jest długofalowego programu dającego poczucie tym, którzy dziś inwestują, że za 5 lat nic nie będzie im zagrażać i że spokojnie będą mogli rozwijać produkcję.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#KazimierzOlesiak">Ponowić należy wniosek o podjęcie budowy fabryki produkującej opakowania do wszystkich produktów rolno-spożywczych.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#KazimierzOlesiak">Wiele zastrzeżeń budziła niewłaściwa lokalizacja niektórych inwestycji. Powstaje pytanie, czy należałoby zmieniać tę lokalizację, czy też nie. Tam, gdzie inwestycje zostały już rozpoczęte, moim zdaniem, nie należałoby zmieniać lokalizacji. Takie przypadki mogą mieć miejsce tylko wtedy, jeżeli inwestycja nie została jeszcze rozpoczęta, po dokładnym rozważeniu celowości zmiany decyzji.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#KazimierzOlesiak">Uwagi i wnioski pokontrolne powinny być uwzględniane przez resort rolnictwa przy podejmowaniu decyzji o lokalizacji inwestycji.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#KazimierzOlesiak">Powstaje pytanie, jaka jest skuteczność wyników kontroli NIK oraz opinii i postulatów poselskich. Czy brane są one pod uwagę przy podejmowaniu ważnych decyzji i na ile przyczyniają się do poprawy sytuacji gospodarczej i ekonomicznej? Komisja formułuje opinie, otrzymuje na nie odpowiedzi, które często uznajemy za niewystarczające, a nawet odrzucamy je. Można jednak stwierdzić, że nasze opinie w nieznacznym stopniu wprowadzane są w życie, uwzględniane w bieżącym działaniu.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#KazimierzOlesiak">Za słuszny należy uznać postulat ograniczania dotacji państwowych na tle ujawnionych przypadków marnotrawstwa i niefrasobliwości gospodarowania. Generalny wniosek zawarty w naszej opinii powinien dotyczyć racjonalnego wykorzystania nakładów na rozwój przemysłu rolno-spożywczego, zgodnie z opracowanymi programami. Nasza Komisja walczyła o to, ażeby w latach 1986–1990 przyznano na rozbudowę przemysłu rolno-spożywczego 500 mld zł. Czynić trzeba wszystko, ażeby środki te były w pełni i celowo wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#KazimierzOlesiak">W opinii należy się domagać zwiększenia dostaw maszyn dla potrzeb przemysłu rolno-spożywczego zarówno produkcji krajowej, jak i z eksportu.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#KazimierzOlesiak">Posłowie powinni zainteresować się, jaką część produkcji „Spomasz” przeznacza dla potrzeb przemysłu rolno-spożywczego, co produkuje się w tym przedsiębiorstwie.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#KazimierzOlesiak">Opracowanie projektu opinii należałoby zlecić członkom poszczególnych zespołów, które dokonywały wizytacji terenowej przy udziale posła B. Strużka.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyZawadzki">90% maszyn produkowanych przez „Spomasz” wymaga importu surowców niezbędnych dla ich produkcji, zwłaszcza odpowiednich blach kwasoodpornych. Kontraktacja tych blach nastąpiła dopiero w I kwartale br., a od momentu zakontraktowania musi upłynąć 5–6 miesięcy do dostawy.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JerzyZawadzki">Środki dewizowe, które nam przyznano na import z II obszaru płatniczego są ograniczone. Na I półrocze br. otrzymaliśmy zaledwie 12,5% planowanych środków. Dopóki problem systematycznego importu nie będzie rozwiązany, nie można liczyć na zwiększenie produkcji.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JerzyZawadzki">Reforma gospodarcza nie pozwala na to, ażeby zakłady produkcyjne miały dłuższe przestoje. Jeżeli zakład nie otrzymuje surowców niezbędnych do bieżącej produkcji, to podejmuje inną i często trudno jest go zmusić do ponownego prowadzenia produkcji zaniechanej.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JerzyZawadzki">„Spomasz” 70% swojej produkcji przeznacza dla przemysłu rolno-spożywczego. Eksport wynosi 27–28% i kierowany jest przede wszystkim do I obszaru płatniczego. Podkreślić należy, że eksport maszyn spożywczych i gastronomicznych znajduje się na miejscu uprzywilejowanym. W tej sytuacji większość produkcji przeznaczamy na eksport, a nasze zakłady produkcji rolno-spożywczej zmuszone są importować z krajów zachodnich. Uregulowania wymaga problem cen. Zakład produkcyjny za wirówkę dla przemysłu mleczarskiego otrzymuje w transakcji krajowej 1.600 mln zł, a przy eksporcie do Bułgarii 5 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzOlesiak">Proponuję, ażeby w naszej opinii znalazły się sprawy importu blach kwasoodpornych dla przemysłu maszynowego oraz prawidłowego rozdziału produkcji maszyn na potrzeby krajowe i na eksport. W tej sprawie konieczne jest opracowanie właściwych rozwiązań systemowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BolesławStrużek">Proponuję, ażeby resort przygotował Komisji informację nt. postępu naukowo-technicznego i uwzględnienia go w programach rozwoju produkcji rolno-spożywczej. Sprawy te nie były poruszane na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#BolesławStrużek">W opinii naszej podkreślić należy konieczność modernizacji zakładów przetwórstwa rolno-spożywczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzOlesiak">Proponuję przyjąć wnioski zgłoszone przez posła B. Strużka.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#KazimierzOlesiak">Komisja postanowiła opracować opinię w oparciu o przebieg obrad.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#KazimierzOlesiak">Komisja uchwaliła opinię w sprawie stanu przygotowań do prac wiosennych w rolnictwie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>