text_structure.xml 74.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 15 czerwca 1988 r. Komisja Górnictwa i Energetyki, obradująca pod kolejnym przewodnictwem posłów: Czesława Mularskiego (PZPR) i Kazimierza Jezierskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- sprawozdanie rządu z wykonania planu i budżetu w 1987 r. w części dotyczącej Wyższego Urzędu Górniczego;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- stan zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię oraz rozwoju kompleksu paliwowo-energetycznego w 1987 r.;</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- działalność Zespołu Górnictwa i Energetyki Najwyższej Izby Kontroli w 1987 r.;</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">- sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W posiedzeniu uczestniczyli: przedstawiciele Ministerstwa Przemysłu z wiceministrem Stanisławem Kłosem, Wyższego Urzędu Górniczego z wiceprezesem Mieczysławem Piątkiem, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Komisji Reformy i Polityki Gospodarczej Rady Krajowej PRON, Wspólnoty Węgla Kamiennego, Wspólnoty Energetyki i Węgla Brunatnego oraz Urzędu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Koreferat do sprawozdania rządu z wykonania planu i budżetu w 1987 r. w części dotyczącej Wyższego Urzędu Górniczego przedstawił poseł Marian Sokołowski (PZPR): Wyższy Urząd Górniczy obejmował w 1987 r. swym nadzorem i kontrolą 361 zakładów górniczych, które podlegały 13. resortom. Od kontroli tej w dużym stopniu zależy liczba wypadków, stan zdrowia załóg, bezpieczeństwo pracy. Idzie tu przede wszystkim o kopalnie, gdzie oprócz zagrożeń, na które ma wpływ człowiek czy maszyna, występują bardzo poważne zagrożenia naturalne.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">W 1987 r. liczba wypadków w całym górnictwie zmniejszyła się, a stan bezpieczeństwa pracy uległ widocznej i znacznej poprawie, zwłaszcza w kopalniach węgla kamiennego, mimo katastrofalnego wybuchu metanu i pyłu węglowego w kopalni „Mysłowice”.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Podkreślić należy również skuteczniejsze niż poprzednio prognozowanie i zwalczanie systematycznie nasilających się, zwłaszcza w kopalniach węgla kamiennego i rud miedzi, naturalnych zagrożeń górniczych, co w zasadniczym stopniu przyczyniło się do znacznego zmniejszenia liczby zawałów, tąpań, pożarów podziemnych oraz nagłych wyrzutów gazów i skał.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Mimo ogólnej poprawy wypadkowości i skuteczności zwalczania zagrożeń naturalnych niezbędne jest rozwijanie kompleksowych działań dla zapewnienia dalszej poprawy bhp w górnictwie. Działania te powinny być ukierunkowane zwłaszcza na doskonalenie systemów eksploatacji, sposobów obudowy wyrobisk, metod zwalczania tąpań, wybuchów metanu i pyłu węglowego, wyrzutów gazów i skał oraz pożarów podziemnych, a także czynników szkodliwych dla zdrowia załóg górniczych.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Zjawiskiem niepokojącym jest utrzymująca się od wielu lat wysoka i rosnąca wypadkowość związana z zagrożeniami energomechanicznymi, które w 1987 r. spowodowały ok. 40% wypadków śmiertelnych w zakładach górniczych.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Wobec wzrastającej mechanizacji wydobycia kopalin szczególną uwagę należy zwrócić na opanowanie zagrożeń energomechanicznych, m.in. przez doskonalenie konstrukcji maszyn i urządzeń górniczych oraz zaopatrzenia ich w części zamienne, poprawę jakości materiałów stosowanych do produkcji maszyn i urządzeń górniczych, a także doskonalenie kwalifikacji obsługujących je pracowników.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Występujące powszechnie braki maszyn i urządzeń górniczych, części zamiennych, materiałów, kabli, taśm itp. nie sprzyjają poprawie stanu bezpieczeństwa. Problem ten powinien być przedstawiony bardziej szczegółowo, o ile WUG dysponuje danymi w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Niezależnie od tego podstawowym zadaniem powinno być kontynuowanie i podejmowanie działań kompleksowych dla poprawy organizacji pracy i dyscypliny załóg górniczych. Praktyka wykazuje, że czynniki te mają od wielu lat decydujący wpływ na stan bezpieczeństwa pracy w górnictwie. Nieprawidłowa organizacja pracy, brak wymaganej dyscypliny górniczej, nieprzestrzeganie przepisów bezpieczeństwa prowadzą z reguły do bardzo poważnych wypadków i zagrożeń.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Działalność urzędów górniczych - mimo pogarszającej się od wielu lat sytuacji kadrowej - ma i będzie mieć nadal duże znaczenie w zakresie poprawy stanu bezpieczeństwa pracy i ochrony zdrowia w górnictwie. Urzędy te powinny jeszcze konsekwentniej inicjować podejmowanie działań dla poprawy tego stanu oraz rozwiązywania najważniejszych problemów w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Problem trudnej i pogarszającej się sytuacji kadrowej w urzędach górniczych był wielokrotnie prezentowany na forum naszej Komisji, jednak bez widocznego rezultatu. Napawa to niepokojem.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Przechodząc do części budżetowej pragnę stwierdzić, że po stronie dochodów wykonanie w 1987 r. wynosiło 45,7 mln zł plus 14,5 mln zł pod pozycją „gospodarstwo pomocnicze”, co stanowi 138% w stosunku do planu. Wydatki zamknęły się kwotą 468,2 mln zł i zostały wykonane w stosunku do ustawy budżetowej w 117,5%, a w stosunku do planu po zmianach - w 96,5%.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Podsumowując - wnoszę o przyjęcie sprawozdania z wykonania zadań i budżetu WUG wynikających z założeń CPR i budżetu państwa na 1987 r. do aprobującej wiadomości oraz o udzielenie absolutorium prezesowi WUG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławOsika">Aprobując w pełni stwierdzenia koreferatu pragnę poruszyć dwie kwestie: w urzędach górniczych brakuje obecnie 45. ludzi. Czy to ma zasadniczy wpływ na bezpieczeństwo pracy w zakładach górniczych? Górnicy i kierownictwo mieć powinni zakodowane w głowach, że przepisy muszą być przestrzegane. Wymaga to m. in. odpowiednich kwalifikacji. Znane są przypadki, że ludzie nie umieją posługiwać się metanomierzem. I druga sprawa: chodzi mi o celowość kontroli zapowiadanej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławMazur">W sprawozdaniu WUG omawia się m.in. współpracę z zagranicą. Prosiłbym o rozszerzenie informacji na ten temat, nie znamy bowiem wyników tej współpracy, a wiemy tylko, ilu pracowników urzędów górniczych bierze udział w różnych imprezach międzynarodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławPiątek">W koreferacie poruszona została ważna sprawa braku materiałów. Od pewnego czasu problem ten zaczyna rzutować na stan bhp. W latach ubiegłych nie obserwowaliśmy takiego nasilenia tego zjawiska, ale teraz jego skala jest znaczna. Dysponuję informacją o podstawowych brakach materiałowych pozostających w związku ze stanem bezpieczeństwa. Są tu wymieniane kable i przewody elektryczne, liny, wentylatory, sprzęt przeciwpożarowy, taśmy trudnopalne, węże wysokociśnieniowe, pasy bezpieczeństwa, środki strzałowe, odpylacze, części zamienne do metanomierzy, urządzenia do przenośników taśmowych i wiele innych. Wykaz ten mówi o ogromnej skali problemu, który rzutuje na stan bezpieczeństwa w górnictwie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MieczysławPiątek">Poseł M. Osika poruszył problem braków kadrowych. Występują one głównie w okręgowych urzędach górniczych i dotyczą grupy pracowników technicznych. W Okręgowym Urzędzie Górniczym w Bytomiu powinno być 27. takich pracowników, a brakuje 6. W Katowicach - na 22. inspektorów brakuje 7., w Rybniku - na 20 brakuje 5.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MieczysławPiątek">Braki kadrowe występują przede wszystkim w urzędach, które nadzorują kopalnie węgla kamiennego. Sytuacja ta musi być uznana za niepokojącą. Mimo poparcia ze strony Komisji rozpiętości w płacach inspektorów urzędów górniczych i w płacach odpowiednich pracowników zatrudnionych w kopalniach są takie, że trudno o pozyskiwanie nowych ludzi. Problem dotyczy nie tylko wolnych stanowisk, lecz także starzenia się kadry. Około 70% inspektorów ma już uprawnienia emerytalne i może w każdej chwili z nich skorzystać. Przyjmujemy do pracy nie zawsze takich ludzi, jakich byśmy chcieli. Musimy szukać form, które pozwolą, by przy mniejszym zatrudnieniu wykonywać jednak postawione zadania. Od dawna odeszliśmy już od realizowania zasady, że każdy oddział produkcyjny musi być kontrolowany co miesiąc.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MieczysławPiątek">Jeżeli chodzi o kontrole zapowiadane, to wyjaśniam, że inspekcje indywidualne nie są zapowiadane i to jest reguła. Natomiast raz na 2–3 lata dokonuje się w kopalni inspekcji kompleksowej - i ta jest zapowiadana. Tę metodę uważamy za korzystną. Kopalnia usuwa bowiem wówczas braki tam, gdzie jest to możliwe - a nam zależy na obiektywnym stwierdzeniu poprawy. Dlatego uważamy tę formę za słuszną.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MieczysławPiątek">W odpowiedzi na pytanie posła S. Mazura dotyczące współpracy międzynarodowej pragnę poinformować, że podjęła pracę powołana przez premiera komisja ds. reformy prawa górniczego i geologicznego. Dla potrzeb tej komisji zbierany od dłuższego czasu materiały w innych krajach. Inny przykład: nasi pracownicy wyjeżdżając do krajów socjalistycznych i innych zapoznają się z organizacją nadzoru górniczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#CzesławMularski">Jestem za przyjęciem do akceptującej wiadomości sprawozdania WUG łącznie z wyjaśnieniami wiceprezesa M. Piątka. Pragnę w imieniu prezydium Komisji wyrazić uznanie i podziękowanie dla wszystkich pracowników urzędów górniczych za wkład pracy w szczególnie trudnych warunkach. Jest to działalność najbardziej humanitarna i najbardziej potrzebna załogom górniczym.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#CzesławMularski">Jeżeli chodzi o braki materiałowe, to wydaje się, że łatwiej byłoby skompletować listę materiałów, których jest pod dostatkiem. Sytuacja ta rzutuje niekorzystnie na stan bezpieczeństwa. Mówiliśmy o tym na specjalnym posiedzeniu Komisji. Niestety, sytuacja nie ulega poprawie, lecz zaostrza się. Cechą braku materiałów i sprzętu jest przy tym to, że nie od razu dają znać o sobie. Jakość materiałów i maszyn odczuwalna jest po dłuższym okresie. Stąd opinia Komisji skierowana do premiera. Posłowie znają odpowiedź. W obecnej sytuacji gospodarczej kraju nie należy spodziewać się szybkiej poprawy, chociaż cała gospodarka narodowa powinna przywiązywać do tej dziedziny najwyższą wagę. Tu nie wolno mówić o oszczędzaniu.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#CzesławMularski">Komisja przyjęła w głosowaniu sprawozdanie WUG do akceptującej wiadomości oraz udzieliła absolutorium prezesowi WUG.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#CzesławMularski">W drugim punkcie porządku dziennego - wprowadzenie do materiału Ministerstwa Przemysłu oceniającego stan zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię oraz rozwój kompleksu paliwowo-energetycznego w 1937 r. przedstawił wiceminister przemysłu Stanisław Kłos: Mimo dużych napięć w okresie zimowym wyszliśmy obronną ręką, jeżeli chodzi o zaopatrzenie gospodarki narodowej w paliwa i energię. Sprawność systemu energetycznego pozwoliła na uniknięcie istotniejszych strat. Nadrzędnym celem było zaspokojenie potrzeb komunalnych - opału i energii elektrycznej dla ludności. Straty produkcyjne, oceniane na 85 mld zł, powstały w przemyśle jako nieunikniona konieczność. Nie miało to jednak charakteru awaryjnego.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#CzesławMularski">Nie osiągnięto zakładanego efektu w dziedzinie obniżania energochłonności. Zaważyła na tym zima, ale także niedostateczne tempo realizacji zadań prooszczędnościowych, a w tym słabe stymulowanie ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#CzesławMularski">Nakłady na rozwój bloku paliwowo-energetycznego nie były realizowane w tempie wynikającym z zadań odpowiedniego wycinka NPSG. Są pewne zjawiska pozytywne, ale generalnie nie wykonuje się planowanych nakładów. Niemniej jednak inwestycje paliwowo-energetyczne idą nieco lepiej niż programy centralne w całej gospodarce. Dobre są wyniki m.in. na budowie gazociągów i systemów rozdzielczych oraz w rozbudowie sieci energetycznej. Najsłabsze są w rozbudowie zdolności energetycznych. Mam tu na myśli zwłaszcza opóźnienia w Żarnowcu i Opolu, które powodują, że zaawansowanie tych obiektów bardzo daleko odbiega od zamierzeń planistycznych.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#CzesławMularski">W I kwartale br. wykonano 17% rocznego planu inwestycyjnego. W I półroczu nie osiągniemy 50% zaawansowania. Sprawa bloku paliwowo-energetycznego będzie rozpatrywana w ramach ogólnej weryfikacji planu inwestycyjnego. Tendencja jest taka, by część nakładów przesunąć na przedsięwzięcia oszczędnościowe. Inwestycje w górnictwie wykonywane są na poziomie dolnych ustaleń 5-latki, a zaawansowanie prac wskazuje, że trudno będzie przekroczyć ten poziom. Wpływa na to niedobór środków dewizowych w ub.r. i w br. Pragnę przy tym poinformować, że w dniu 3 bm. rząd podjął decyzję o przyznaniu dodatkowo 87 mln dol., z tego 50 mln dol. powinniśmy wydać w I półroczu na zakontraktowane już zakupy. Projektuje się, by w roku przyszłym wprowadzić odpisy dewizowe od eksportu w tej branży.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#CzesławMularski">Druga przyczyna opóźnień inwestycyjnych to niedobory w zakresie materiałów stalowych i urządzeń. Trzecia wiąże się z problemami finansowymi Wspólnoty Energetyki i Węgla Brunatnego. Energetyka pracuje na krawędzi rentowności. Większość inwestycji finansowana jest z funduszów centralnych.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#CzesławMularski">W sumie uważamy, że w 1987 r. wyszliśmy obronną ręką z gospodarowania paliwami i energią, chociaż były napięcia. Najważniejszym zadaniem jest obecnie realizacja zadań inwestycyjnych i nakładów na rozwój bloku paliwowo-energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#CzesławMularski">Koreferat przedstawił poseł Józef Kowalski (PZPR): Co roku, zgodnie z uchwałą Sejmu z 1985 r., rząd przedstawia Sejmowi ocenę stanu zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię oraz rozwoju kompleksu paliwowo-energetycznego. Posiedzenie dzisiejsze jest przygotowaniem Komisji do plenarnego posiedzenia Sejmu poświęconego tej sprawie. Na dzisiejsze obrady otrzymaliśmy dobrze - według mojej oceny - przygotowany materiał zespołu specjalistów departamentu gospodarki energetycznej i paliwowej pod przewodnictwem dyrektora Z. Bickiego i jak zwykle wnikliwą informację Zespołu Górnictwa i Energetyki NIK. Ponieważ materiał znany jest biorącym udział w obradach - zresztą podstawowe elementy jego treści referowane były przez ministra S. Kłosa - nie będę powtórnie przedstawiał szczegółowych danych liczbowych. Pragnę natomiast zwrócić uwagę na rysujące się tendencje i liczby charakteryzujące sytuację i wykraczające w ocenach czasem poza rok 1987. W górnictwie i energetyce, a więc w przemysłach o długich cyklach realizacji inwestycji, ocenianie stanu w skali jednego roku może bowiem prowadzić do błędnych wniosków. Także w niezwykle skomplikowanym przedsięwzięciu, jakim jest program racjonalizacji zużycia paliw i energii, którego realizacja lub opóźnienia w zasadniczy sposób wpływają na stan zaopatrzenia gospodarki w energię, nie da się ocenić efektów wprost w skali jednorocznej.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#CzesławMularski">Dokonując oceny zaopatrzenia kraju w paliwa i energię należy podać kilka liczb dotyczących zużycia poszczególnych składników. Ilustrują to doskonale dane zawarte w tablicy na str. 7 informacji NIK, w której zamieszczone są informacje dotyczące krajowego zużycia energii pierwotnej przeliczonej na paliwo umowne. Z tabeli wynika, że - w porównaniu z 1986 r. - zużycie węgla kamiennego wzrosło z 123.788 tys. tpu do 128.374 tys. tpu, węgla brunatnego z 18.178 tys. tpu do 19.971 tys. tpu, gazu ziemnego z 13.569 tys. tpu do 14,052 tys. tpu. Utrzymało się na nie zmienionym poziomie lub zmniejszyło zużycie ropy naftowej i drewna odpadowego.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#CzesławMularski">Ogólnie utrzymała się więc krytykowana często struktura krajowego zużycia energii pierwotnej, a nawet zwiększył się udział zużycia węgla kamiennego i brunatnego w zużyciu ogółem. Z ogólnego przychodu węgla kamiennego w ilości 195.825 tys. ton dostawy wzrosły: dla energetyki o prawie 2 mln ton - tj. o 3,3%; dla ciepłownictwa o 310 tys. ton - tj. o 5,1%. Zwiększyło się też zużycie węgla na cele bytowo-komunalne o 1.187 tys. ton - tj. o 8,4%, ale na zaopatrzenie rynku o 2.412 tys. ton - tj. o 10,9%. Można odnotować zmniejszenie zużycia węgla kamiennego w przemyśle o 368 tys. ton - tj. o 0,9%, w tym w cementowniach o 230 tys. ton - tj. o 6,3%, a także w transporcie kolejowym o 244 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#CzesławMularski">Z informacji Ministerstwa Przemysłu wynika, że w wyniku zwiększonego zużycia węgla w 1987 r., zwłaszcza w I kwartale, zapasy węgla obniżyły się o ok. 200 tys. ton. Obecny zapas zapewniał ciągłość pracy przemysłu tylko przy przeciętnych warunkach atmosferycznych w I kwartale 1988 r. Trzeba dodać, że mimo zwiększenia dostaw węgla na rynek (zwłaszcza grubego) o 2.412 tys. ton - do wielkości 20.910 tys. ton nie udało się zlikwidować zaległości w przydziałach zarówno na cele komunalne, jak dla produkcji rolnej. Zaległości te zmniejszono tylko z 4,7 mln ton do 3,7 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#CzesławMularski">Dalszą tendencję spadkową wykazuje eksport węgla, który obniżył się o 9,7% w stosunku do 1986 r., a wpływy dewizowe zmniejszyły się o 12,7%. Trzeba tu przypomnieć, że eksport węgla wynosił w 1984 r. 43,1 mln ton, w 1985 r. 36,0 mln ton, w 1986 r. 35,0 mln ton i w 1987 r. 30,2 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#CzesławMularski">Wydobycie węgla brunatnego wzrosło z 67.258 tys. ton do 73.472 tys. ton - tj. o 9,2%. Większość tego przyrostu, wynoszącego 6.214 tys. ton, zużyto w energetyce (5.615 tys. ton). Należy podkreślić także wzrost dostaw dla przemysłu i na rynek o 43% - do wielkości 2.337 tys. ton. Było to m.in. efektem decyzji rządowych o budowie sortowni w kopalniach węgla brunatnego. Godna zauważenia jest także polityka Ministerstwa Przemysłu i wspólnoty, preferująca prace elektrowni opartych na węglu brunatnym, dla uzyskania oszczędności w zużyciu węgla kamiennego. Nawiasem mówiąc - prezentuję tu swój własny pogląd na temat stanu zaopatrzenia gospodarstw w węgiel w swoim regionie - obecnie, mimo prowadzonej akcji reklamowej, rolnicy nie kupują węgla. Z moich rozmów prywatnych wynika, że mają ten węgiel w zapasie.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#CzesławMularski">W 1987 r. wystąpiły duże problemy z zaopatrzeniem przemysłu w paliwa gazowe w I kwartale, kiedy to ograniczono dostawy o ponad 100 mld m³ w stosunku do potrzeb - mimo ponadplanowego importu z ZSRR w ilości 430 mld m³.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#CzesławMularski">Jeśli chodzi o paliwa ciekłe - zaopatrzenie kraju w benzynę silnikową odbywało się w warunkach ściślej reglamentacji. Można mieć obawy, że reglamentacja ta nie była jednak ścisła, jeśli dostawy na rynek zostały zmniejszone o 3 tys. ton w stosunku do roku poprzedniego, natomiast liczba samochodów wzrosła. Wystąpiły także poważne problemy w zaopatrzeniu w olej napędowy w IV kwartale 1987 r., które spowodowane były nadmiernym wykupem przez odbiorców rynkowych przed zapowiedzianymi podwyżkami cen.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#CzesławMularski">Produkcja energii elektrycznej wzrosła ze 140,3 mld kWh do 145.833 mld kWh - tj. o 4%. Wzrósł również import energii elektrycznej do 1.719 mld kWh. Zużycie tej energii było więc wyższe od zakładanego w CPR o 2.352 mld kWh. Średnie zapotrzebowanie mocy w szczycie wieczornym wyniosło 20.144 MW i było wyższe o 832 MW - tj. o 4,3% od zapotrzebowania roku 1986. Przyrost mocy zainstalowanej był mniejszy od zakładanego o 820 MW i wyniósł 460 MW, był więc niższy od przyrostu zapotrzebowania. Napięcia w zaopatrzeniu powodowały konieczność limitowania i wyłączeń u odbiorców przemysłowych. Nie pozwalało to na pełne wykorzystanie zdolności produkcyjnych przemysłu. Ministerstwo Przemysłu szacuje straty z tego tytułu w gospodarce narodowej w I kwartale 1987 r. na 85 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#CzesławMularski">Podsumowując ten temat należy stwierdzić, że w 1987 r. - zwłaszcza wobec zaistnienia gorszych niż przeciętne warunków atmosferycznych - nastąpiło pogorszenie stanu zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię. Wystąpiły straty spowodowane okresowymi brakami węgla, gazu, paliw ciekłych i energii elektrycznej. Sytuacja taka miała miejsce mimo przekroczenia przyjętych w CPR założeń, dotyczących wydobycia węgla kamiennego i brunatnego - głównych nośników energii zużywanej w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#CzesławMularski">Opisaną złą sytuację pogarsza jeszcze fakt, że rozwój kompleksu paliwowo-energetycznego w 1987 r. nie odbywał się zgodnie z planem. W realizacji inwestycji wystąpiło wiele przeszkód uniemożliwiających osiągnięcie zakładanych w planie efektów. I tak nie osiągnięto planowanego przyrostu mocy elektrycznej, uzyskując 460 MW zamiast planowanych 820 MW, co stanowi 56,1% zakładanej wielkości. Nie osiągnięto również planowanego przyrostu mocy cieplnej. Zamiast przewidywanych 889 MW uzyskano 540 MW, co oznacza realizację planu w 66,8%. Nie uzyskano również planowanego przyrostu zdolności wydobywczych w górnictwie węgla kamiennego i brunatnego. Nie zrealizowano planowanych zadań dotyczących ciepłownictwa. Przyszłe skutki opóźnień podane są w szczegółowej informacji NIK. W przemyśle naftowym i gazownictwie nie wykonano zaplanowanego przyrostu zdolności wydobywczych gazu ziemnego, tzn. zamiast przewidywanych 300 mln m³ osiągnięto 184 mln m³, co stanowi 61,3% planu. Notuje się dalszy spadek wydobycia ropy naftowej ze źródeł krajowych. Kolejne opóźnienia wystąpiły na budowach strategicznych obiektów, które mają być oddane do eksploatacji w latach następnych. Dotyczy to głównie elektrowni „Opole” i elektrowni jądrowej w Żarnowcu. Opóźniają się również prace przygotowawcze do realizacji II etapu elektrowni jądrowej „Żarnowiec”, a także programu rozwoju całej energetyki jądrowej, zarówno w zakresie projektowania drugiej i trzeciej elektrowni jądrowej, jak zapewnienia produkcji oraz dostaw urządzeń i materiałów dla tej energetyki.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#CzesławMularski">Wyniki kontroli prowadzenia inwestycji w energetyce jądrowej wskazują, że możliwe jest tu osiągnięcie do 2000 r. przyrostu mocy o 3.600 MW (zamiast planowanych 7.860 - 9.860 MW) jeśli będą one prowadzone na super specjalnych zasadach.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#CzesławMularski">W realizacji planowanych przedsięwzięć modernizacyjnych występują znaczne opóźnienia. Problemy te widzieliśmy w czasie poselskiej wizytacji zespołu elektrowni Pątnów - Adamów - Konin. Szczegółowe dane na ten temat zawarte są w informacji NIK.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#CzesławMularski">Dane Wspólnoty Energetyki i Węgla Brunatnego wskazują, że 30% mocy elektrowni zawodowych zawarte jest w starych blokach o wieku przekraczającym 30 lat i zużywających często nawet o 40% paliwa więcej dla wyprodukowania 1 kWh. Ilustruje to rangę problemu i ogrom zadań do wykonania w najbliższym czasie, jeśli chcielibyśmy, aby produkcja energii odbywała się w sposób bezpieczny i ekonomiczny.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#CzesławMularski">Podsumowując swoje rozważania chcę stwierdzić, że:</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#CzesławMularski">- sytuacja w 1977 r. dotycząca zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię charakteryzowała się poważnymi napięciami w bilansach praktycznie wszystkich rodzajów paliw i energii, a braki w zaopatrzeniu powodowały bardzo duże straty w całej gospodarce;</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#CzesławMularski">- inwestycje w kompleksie paliwowo-energetycznym realizowane są poniżej dolnej granicy nakładów ustalonych w NPSG na lata 1986–1990.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#CzesławMularski">Nakłady te na niektórych, szczególnie ważnych zadaniach inwestycyjnych nie są wykorzystywane na skutek rożnych przyczyn, częściowo wynikających z ogólnie złej sytuacji gospodarczej. Stwarza to narastające zagrożenie dla gospodarki narodowej w najbliższym czasie. Chcę tu zauważyć, że w 1988 r. Komisja Planowania zmniejszyła nakłady inwestycyjne, np. na budowie kopalni „Bełchatów”, poprzez wprowadzenie współczynnika przeliczeniowego wielkości nakładów w wysokości 1,12 w stosunku do wielkości ustalonych w CPR. W ten sposób „Bełchatów” nie jest budowany zgodnie z planem, bo nie ma nakładów - i to w sytuacji, gdy wiadomo z informacji NIK, iż nakłady na elektrownię „Opole” i „Żarnowiec” nie będą wykorzystane z powodu braku potencjału wykonawczego, dostaw, braku dokumentacji rozwiązań itp. W „Bełchatowie” potencjał jest i powstał problem, co przedsiębiorstwa mają robić wtedy, gdy inwestorzy w maju dowiadują się o faktycznym zmniejszeniu nakładów!!!</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#CzesławMularski">Obecnie mówi się - a praktycznie zapadły już decyzje - o zaniechaniu budowy nowych kopalń. Być może decyzje te są uzasadnione, chciałbym, by tak było, ale: jeżeli program racjonalizacji zużycia paliw i energii nie jest praktycznie realizowany - co potwierdza kontrola NIK - i efekty z tego tytułu są małe, jeśli w 1987 r. wzrosło zużycie energii pierwotnej na wytworzenie jednostki dochodu narodowego z 24,5 do 25 tpu na 1 mln zł dochodu narodowego, to podjęciu decyzji o zatrzymaniu inwestycji w górnictwie powinno towarzyszyć (a właściwie wyprzedzać), decyzje dotyczące, co kto ma robić, aby w sposób zdecydowany obniżyć energochłonność gospodarki. Nie znam jednak takich decyzji i dobrze byłoby, aby przedstawiciele rządu je zaprezentowali. W tej sytuacji wniosek NIK, nie pierwszy zresztą, wskazujący na potrzebę opracowania nowego programu zaopatrzenia kraju w paliwa i energię oraz rozwoju bazy paliwowo-energetycznej, a uwzględniający stan zaawansowania realizacji programu prezentowanego przez rząd w 1985 r. i realne możliwości racjonalizacji zużycia nośników energii - powinien być naczelnym wnioskiem z dzisiejszego posiedzenia. Ten nowy program powinien wyprzedzać wszystkie decyzje inwestycyjne związane z korektą NPSG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarianBubak">Stosownie do zlecenia Prezydium Sejmu przedstawiliśmy Komisji informację o wynikach kontroli stanu zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię oraz o rozwoju kompleksu paliwowo-energetycznego. Chcę przeprosić posłów za utrudnienia, jakie mogły wyniknąć z dostarczenia tej informacji do Kancelarii Sejmu z tygodniowym tylko wyprzedzeniem. O przyczynach, które nam uniemożliwiały wcześniejsze wywiązanie się z tego obowiązku, informowałem już Komisję na poprzednim posiedzeniu. Chcę zwrócić uwagę na niektóre tylko zagadnienia świadczące o niedostatecznym nadal przygotowaniu do zaspokojenia potrzeb gospodarki narodowej w zakresie nośników energii. Chcę się także odnieść do tych wydarzeń, które powodują narastanie zagrożeń zrównoważenia bilansu paliwowo-energetycznego w przyszłych latach.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarianBubak">Jesteśmy zgodni z Ministerstwem Przemysłu w ocenie stanu pokrycia potrzeb na paliwa i energię w 1987 r. Jednak należałoby wyraźnie podkreślić, że równoważenie bilansu energetycznego osiągano m. in. poprzez stosowanie ograniczeń w sprzedaży i zużyciu prawie wszystkich paliw i energii. Konieczne było także ograniczenie, w porównaniu z planem, eksportu paliw. Z ustaleń kontroli wynika też, że obecny poziom podaży paliw i energii oraz obecna wielkość zapasów paliw, jak też stan urządzeń przesyłowych energii elektrycznej, cieplnej i gazu, nie zapewniają utrzymania ciągłości zaopatrzenia kraju, gdyby wystąpiły trudniejsze od przeciętnych warunki pogody, lub też gdyby wyraźnie poprawił się stopień wykorzystania mocy produkcyjnych przemysłu. Trzeba też wziąć pod uwagę, że w 1987 r. zostały wyczerpane istniejące możliwości wzrostu krajowej podaży paliw i energii. Np. przyrost produkcji węgla kamiennego wynikał w dużym stopniu ze wzrostu wydobycia w soboty. Znaczny wzrost wydobycia węgla brunatnego w kopalni „Bełchatów” uniemożliwił niezbędne zwiększenie zapasów węgla gotowego. Z kolei w elektroenergetyce znacznie przekraczano czas pracy elektrowni charakteryzujących się niską sprawnością przemiany.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MarianBubak">Oceniając stan rozwoju kompleksu paliwowo-energetycznego Ministerstwo Przemysłu słusznie wskazuje na to, że nie osiągnięto w 1987 r. planowanych efektów w żadnej prawie gałęzi przemysłu paliwowo-energetycznego. Prawie całkowicie pominięto w materiale omówienie poważnych opóźnień w realizacji inwestycji, które mają dać efekty w następnych latach. W toku kontroli ustalono, że największe opóźnienia - zagrażające osiągnięciu niezbędnego przyrostu nowych mocy - odnoszą się do elektroenergetyki i ciepłownictwa. Znacznie wolniej niż planowano budowane są elektrownie „Opole” i „Żarnowiec”, a także wiele elektrociepłowni. Opóźnione są również przygotowania do budowy drugiej i następnych elektrowni jądrowych. Warto przy tym zaważyć, że - jakkolwiek przyczyny tego stanu są złożone - na ogół stan ten wynika z braku krajowych środków finansowych. Główne zahamowania wynikają z nieprawidłowego przygotowania inwestycji oraz z niewłaściwej organizacji zaopatrzenia materiałowo-technicznego, dekoncentracji potencjału wykonawczego, a w ostatnim okresie - także wadliwego funkcjonowania systemu zasilania dewizowego. Obszernie przedstawiliśmy to w przedłożonej wcześniej posłom informacji.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MarianBubak">Ponadto nadal aktualne są nasze oceny sprzed roku, dotyczące zagrożeń osiągnięcia planowanego wydobycia węgla kamiennego po 1990 r. Omówione wcześniej zagrożenia zrównoważenia bilansu paliwowo-energetycznego w przyszłych latach zasługują na szczególną uwagę ze względu na wysoce niezadowalające efekty realizacji programu racjonalizacji użytkowania paliw i energii. Chciałbym na tym tle uściślić dane dotyczące kształtowania się energochłonności dochodu narodowego i produkcji przemysłowej w 1987 r. W ocenie Ministerstwa Przemysłu podano, że energochłonność dochodu narodowego w ub.r. wzrosła o 1,7%, podczas gdy według danych GUS wzrost ten wynosił aż 2%. Podobnie rozbieżne są dane o obniżeniu energochłonności produkcji przemysłowej. Według oceny GUS energochłonność ta zmalała o 0,7% - a nie o 1,3%, jak podaje Ministerstwo Przemysłu. Nie można się zatem zgodzić z nader optymistyczną oceną Ministerstwa Przemysłu co do osiągniętych w 1987 r. wyników realizacji programów oszczędnościowych. Sprawa ta była przedmiotem odrębnego posiedzenia sejmowej Komisji Górnictwa i Energetyki w kwietniu br. Wydawało się zatem, że ministerstwo urealni swe oceny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#GerardGabryś">Chciałem zabrać głos nie jako górnik, ale jako przeciętny obywatel. Z przedstawionych materiałów wynika, że obniżono nakłady inwestycyjne w branży o 21 mld zł - natomiast straty w gospodarce narodowej z tytułu braku paliw i energii wyniosły 85 mld zł. Gdzie tu zatem sens i logika postępowania? Uważam, że górnictwo jest na skraju przepaści i będziemy staczać się coraz niżej. Zatrzymuje się budowę kolejnych kopalni. Skąd będziemy wydobywać węgiel w przyszłości? Z bieda-szybów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WacławDudek">W materiale przedstawionym przez NIK mówi się o przyczynach opóźnień w budowie elektrowni jądrowej „Żarnowiec”. Są one różnego typu. Dlaczego jednak występują opóźnienia z tytułu braku dokumentacji na podstawowy budynek zawierający reaktor? Przecież to jest serce całej elektrowni. Jak do tego doszło? Mam jeszcze pytanie, czy planuje się budowę magistrali ciepłowniczej dla Trójmiasta z kierunku Wejherowa dla wykorzystania energii cieplnej z elektrowni w Żarnowcu? Wiadomo przecież, że Trójmiasto cierpi na niedobór ciepła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RajmundMoric">Czytając ocenę Ministerstwa Przemysłu można by wysunąć wniosek, że 1987 r. był raczej poprawny. Niby wystąpiły jakieś trudności, ale miały one charakter marginalny, zaś reszta spraw była właściwie w porządku. To, że były napięcia społeczne z powodu braku węgla dla ludności, że nie zaorano kilku tysięcy ha gruntów z powodu braku paliwa - o tym się nie mówi. Sądzę, że jesteśmy w pewnym przełomowym momencie. Sytuacja wymaga podjęcia ważnych decyzji dotyczących przyszłości. Ilustracją stanu obecnego jest niepokojący spadek jakości węgla, przedstawiony w materiale. Zwykle jest tak, że jakość węgla obniża się, gdy zadania planowe są wygórowane i nie ma możliwości ich wykonania; wtedy plany są wykonywane za cenę pogorszenia jakości. Niepokojącym również, a właściwie najgorszym zjawiskiem jest wzrost energochłonności dochodu narodowego. Przecież zakładane i częściowo realizowane ograniczenia bloku paliwowo energetycznego miały dać istotne oszczędności. Wyjaśnienia wymagają nieścisłości zawarte w materiałach. GUS podaje inne dane, resort podaje inne. Proszę o podawanie na przyszłość posłom jednorodnych, uzasadnionych danych.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RajmundMoric">Nakłady inwestycyjne maleją, będziemy też ograniczać import nośników energii - równocześnie chcemy utrzymać wzrost produkcji i eksportu. Potem dopiero okaże się, że nie jest to możliwe. Chcę przypomnieć przy tym, że przyjęliśmy - jako ważne zadania społeczne - rozwiązanie problemu budownictwa mieszkaniowego i program żywnościowy. Bez niezbędnych dostaw energii zrobić się tego przecież nie da. Zapomniano przy tym o społecznych aspektach ograniczeń w dostawach paliw i energii. Myślę przy tym, że wyrównywanie bilansu poprzez ograniczenia dostaw jest w rzeczywistości klęską przygotowanego programu zaopatrzenia gospodarki w paliwa i energię. W praktyce oznaczać to będzie przymusowe przestoje w zakładach pracy i w konsekwencji obniżkę dochodów pracowników. Jakie mogą być tego następstwa - wszystkim wiadomo. W 1985 r., przy przyjmowaniu przepisów o przedłużonym czasie pracy w górnictwie, uważaliśmy je za rozwiązania przejściowe. Tymczasem widać wyraźnie, że trzeba będzie je stosować również w przyszłości. Dla nas, jako związkowców, jest to nie do przyjęcia. Rekapitulując, nowy program jest potrzebny, ale nie mówi się tu, w jakim kierunku pójdą zmiany. Brak jasnego obrazu przyszłości. Brak też wyjaśnienia, czy ministerstwo chce iść w kierunku ograniczania nakładów - a takie głosy dochodzą z posiedzeń prezydium Rządu - czy też w innym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Materiały rządowe bardzo spokojnie przechodzą nad faktami, że procesy inwestycyjne są źle przygotowane, że nie ma dostaw materiałów i surowców krajowych, ani środków na ich import. Deficyt produkcji przemysłowej w związku z brakiem energii i paliw szacuje się na 85 mld zł. Jeśli w 1987 r. nie osiągnięto poziomu z 1978 r. - a nie był to rok dobrobytu - to trzeba podjąć działania nie zwykłe, lecz wstrząsające naszą gospodarką, by nie obudzić się w takiej samej sytuacji jak w 1981 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MichałMarkowicz">Chcę powiedzieć kilka słów na temat obrotu węglem na rynku detalicznym. Poseł koreferent zwrócił uwagę, że w tej sprawie różne środowiska prezentują różne poglądy - bo też zaopatrzenie w węgiel nie jest jednolite w całym kraju. Tam np., gdzie w pobliżu kopalń istnieje możliwość kupna węgla brunatnego i to poza wszelkimi przydziałami - sytuacja wygląda inaczej. Zaległości w przydziałach węgla dla ludności są - jak tu już powiedziano - „papierowe”, mało realne i może nie warto ich analizować, ale raczej zastanowić się, czy nie nadeszła pora, by odejść od reglamentacji węgla, którą mamy w całym okresie powojennym. Zastanówmy się, jak i za ile ludność nabywa węgiel? Obecnie są trzy rodzaje jego cen; dla rolników jest to cena ponad 34 tys. zł za tonę. Tak, to nie pomyłka! Rolnik płaci wprawdzie 15–17 tys. zł za tonę węgla, ale jeśli zrezygnuje z wykupienia należnego mu przydziału - otrzymuje w charakterze rekompensaty taką samą sumę. Niemal na każdym spotkaniu poselskim padają pytania na ten temat. Równocześnie mamy deputaty opałowe, przy których zakład pracy płaci za węgiel często pracownikowi niepotrzebny. Z kolei rolnicy, którzy mają przydziały zbyt małe w stosunku do potrzeb produkcyjnych - nie mówiąc już o realizacji tych przydziałów - zmuszeni są do szukania dodatkowych źródeł zaopatrzenia i odkupują te zbędne deputaty węglowe. Sprawa ma znaczny wydźwięk z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MichałMarkowicz">Po przeprowadzeniu referendum obniżono planowany wcześniej wzrost cen energii, lecz cena węgla wzrosła na przewidywanym wcześniej poziomie. Ci wszyscy, którzy nie korzystają z sieci centralnego ogrzewania i innych form dostaw energii, a ogrzewają pomieszczenia sami przy użyciu węgla, ponoszą więc znacznie większe koszty. Jeśli nie będzie właściwych relacji cen poszczególnych nośników energii, nie zdołamy uzyskać oszczędności. Sprawa ta ma również znaczenie dla nastrojów społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AntoniTwardoch">Z przedstawionych nam materiałów i koreferatów wynika, że w 1987 r. nie osiągnięto zaplanowanego wzrostu mocy energetycznej. Miano oddać do użytku pierwsze zespoły elektrowni atomowej w Żarnowcu; padają już kolejne terminy - 1991, 1992 - a kontrole NIK wykazują, że przy obecnym postępie robót i to jest nierealne. Można by to było częściowo usprawiedliwiać brakiem doświadczenia w budowie takich obiektów - ale na budowie elektrowni „Opole”, obiektu konwencjonalnego, w jakich mamy duże doświadczenie, również kolejne, zmienione już terminy zakończenia poszczególnych etapów robót są zagrożone. Mam w związku z tym pytanie: jak zamierza się zapewnić moce energetyczne, których zbraknie w rezultacie tych wszystkich opóźnień?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MarianSokołowski">Nie chciałbym powtarzać spraw poruszonych w koreferacie, mam jednak jeszcze kilka dodatkowych uwag. Chodzi mi o inwestycje w górnictwie. Maleje wielkość dobowego wydobycia, następuje znaczna koncentracja wydobycia w kopalniach. W wielu z nich - jak na przykład w Bytomsko-Rudzkim Gwarectwie - zasoby węgla w starych kopalniach będą się szybko kończyły. Równocześnie inwestycje górnicze są zatrzymane, choć w wielu przypadkach węgiel znajduje się dosłownie w zasięgu ręki. Jak to będzie rzutować na przyszłość polskiej energetyki? Planowane oszczędności energetyczne nie są dokonywane. W polskiej energetyce wszystko mamy oparte na węglu i na razie nie ma dla niego alternatywy. Jak obecne wyczerpywanie zasobów kopalń będzie wpływało na przyszłe wydobycie? Czy jesteśmy tak bogaci, że stać nas na zamrażanie środków, niszczenie, a w efekcie złomowanie nie wykorzystanych, importowanych często maszyn i urządzeń? Czy to nazywa się gospodarka?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MarianSokołowski">Pokłady węgla grube i średnie są wybierane i trzeba będzie sięgać do pokładów cienkich. W wydobyciu węgla stosowane są wskaźniki netto, mam jednak pytanie: jak przedstawia się wydobycie brutto? Jakie wydobywamy ilości towarzyszącego węglowi kamienia, który niszczy sprzęt dołowy? Jakie są obecne wskaźniki wydobycia brutto, jak będzie ten problem wyglądał w najbliższych latach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofKorzeński">Mam tylko jedno pytanie - chyba bardzo aktualne w nawiązaniu do stanu zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię. Znamy wszyscy informację o awarii, która miała miejsce w kopalni węgla brunatnego „Bełchatów”. Proszę o bliższe informacje na temat przyczyn tej awarii i jej skutków dla wydobycia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JózefSerafin">Zarówno w wypowiedziach przedstawiciela rządu, jak posłów sytuacja wygląda - mówiąc językiem popularnym - dość kiepsko, a wnioski są mało pocieszające. Brak jest zainteresowania nowymi formami wytwarzania energii - wykorzystania energii słonecznej, wodnej, biogazu, brak też zainteresowania oszczędzaniem energii w przemyśle, który wprost pożera ogromne ilości węgla. Przygotowano plan działań; czy oszczędzanie energii ma polegać na mechanicznych ograniczeniach, czy też będzie poparte nowymi rozwiązaniami? Co z wykorzystaniem węgla brunatnego, który w wielu krajach stanowi bardziej znaczący niż u nas nośnik energetyczny? Nie mówi się też o kojarzeniu produkcji energii elektrycznej i ciepła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławKamieniarz">Obawiam się, że nie uda mi się w pełni zastosować do apelu posła przewodniczącego o zwięzłość wypowiedzi. Tak się składa, że w tym gmachu jestem już od kilkunastu lat i sygnalizuję wraz z innymi posłami pewne sprawy, m.in. dotyczące rozbieżności między podażą energii a popytem na nią. Był czas, że te uwagi odniosły pewien skutek. Dziś owe nożyce energetycznego popytu i podaży znów się rozwierają. W tej sytuacji trzeba świadomie wybrać kierunek działania, określić z czego rezygnujemy. Obecnie mogę mówić z goryczą, że problemy sygnalizowane przez Komisję Górnictwa i Energetyki od lat nie są realizowane. Kto jest za to odpowiedzialny? Kto odpowiada za konstrukcję programu energetycznego, kto bilansował w tej dziedzinie możliwości, finanse - i potrzeby? Proszę mi tylko nie mówić, że robiono to zbiorowo. Robił to ktoś personalnie - ja nie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#StanisławKamieniarz">Istotna jest w bilansie energetycznym kwestia gazu. Sytuacja jest tu katastrofalna, a na jej poprawę przeznaczono zaledwie 4% środków. Z 2,5 mld zł skierowanych na centralne inwestycje w tej dziedzinie wykorzystano zaledwie 60%. O czym więc my dyskutujemy? Jak można uważać za realne wykonanie inwestycji idących w setki miliardów złotych, skoro nawet tych 2,5 mld nie potrafi się należycie wykorzystać? Nie jestem przeciwnikiem importu gazu z ZSSR, ale będzie się on wyrażał liczbą stałą, zapotrzebowanie zaś rośnie. Wszelkie niedobory trzeba będzie pokryć ze źródeł krajowych. Prowadzona obecnie eksploatacja krajowych złóż to polityka rabunkowa. Ta sytuacja jest nie do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#StanisławKamieniarz">Spójrzmy na fatalną realizację rządowej uchwały o dostawach sprzętu wiertniczego - a to przecież rząd sam, nie Sejm, podejmował tę uchwałę. Jak można było dopuścić do sytuacji, w której dostawcy gazu nie mają pieniędzy nawet na utrzymanie załogi?</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#StanisławKamieniarz">„Lobby górniczo-energetyczne” doszczętnie rozbito, dając w zamian nierealny - jak się okazało - program oszczędności energii. Jakie będą tego skutki? Jak transport określa się czasem mianem nerwowego układu systemu gospodarczego, tak energię można nazwać krwią tego systemu. Jaki medyk lecząc - zamknie krwiobieg?</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#StanisławKamieniarz">Wracam do gazu - czy przewidziano tu należyte zaopatrzenie gospodarki? Ile jeszcze wytrzyma gazociąg? A jeśli wyleci w powietrze? Kto jest odpowiedzialny za tę sytuację? Jeśli będziemy odkładać inwestycje w energetyce - kosztem samych oszczędności energii nie osiągniemy postępu gospodarczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MieczysławOsika">Chcę zwrócić uwagę na pewne rozbieżności w materiałach NIK oraz resortu przemysłu, dotyczące przydziałów węgla dla wsi; Komisja Rynku Wewnętrznego rozpatrywała problemy zaopatrzenia ludności w węgiel; stwierdzono tam, że niezależnie od tego, które liczby są właściwe - ludzie są niezadowoleni. Nie da się dziś rozwijać produkcji rolnej przy braku energii w rolnictwie. Węgiel jest reglamentowany, podobnie jak paliwa płynne. Minister J. Bilip na posiedzeniu Sejmu odpowiadał na zapytania dotyczące tej ostatniej kwestii - nie byłem zadowolony z tej odpowiedzi. Jakie mamy realne możliwości poprawy zaopatrzenia wsi w nośniki energii w przyszłych latach?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MieczysławOsika">Chcę też zwrócić uwagę, że dla racjonalnego wykorzystania energii duże znaczenie ma rytmiczna praca przemysłu, który powinien użytkować energię równomiernie, na wszystkich zmianach.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MieczysławOsika">Przedstawiciel Komisji Reformy i Polityki Gospodarczej Rady Krajowej PRON Witold Banaszak: Opinia społeczna zaniepokojona jest przedłużającą się polemiką między ekonomistami a praktykami w sprawie zaopatrzenia kraju w paliwa i energię. Bulwersujące jest to, że wciąż mówi się o nowych kryzysach w tej dziedzinie. Ludzie mają już tego dosyć. Dochodzimy do granic wytrzymałości.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#MieczysławOsika">Za sterem gospodarki zasiadł prezes NBP. Ogłoszono zwiększenie oprocentowania kredytu dla energetyki i górnictwa z 6 do 18%. Jeden z okręgów energetycznych, angażujący się w budowę wielu obiektów, będzie musiał liczyć się ze zwiększeniem kosztów oprocentowania kredytu z ok. 1 do ok. 6 mld zł, przy planowanym wyniku finansowym 6,5 mld zł rocznie. Do tego dochodzą rosnące opłaty za emisję zanieczyszczeń, które obecnie wynoszą tam już 1,5 mld zł. W przyszłym roku energetyka będzie kandydatką do bankructwa.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#MieczysławOsika">Uderza niespójność, niekompleksowość decyzji. W tych warunkach paliwa i energia nie powinny mieć cen urzędowych, ale regulowane. Program 5-letni przewiduje budowę kilkunastu ciepłowni miejskich. Czy dopuszczalne jest, żeby prawo (zmiana oprocentowania) działało wstecz? Niewątpliwie inne byłyby decyzje inwestycyjne, gdyby wiedziano z góry, że nastąpią takie zmiany. A jak by to się odbiło na budownictwie mieszkaniowym?</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#MieczysławOsika">Stopą 18% objęte są też nadwyżki magazynowanych paliw. A przecież trzeba te paliwa gromadzić. W Wielkiej Brytanii zgromadzono zapasy niemal na rok. Energetyka powinna stosować bonifikaty, bo magazynowany węgiel traci na wartości. Można by użyć określenia, że energetycy są „faulowani” wskutek braku logicznego regulowania cen. Chciałbym powołać się na rozwiązania francuskie. Energetyka jest tam ustawiona podobnie, jak u nas, jest przedsiębiorstwem państwowo-społecznym, przynoszącym niski zysk i angażującym się w inwestycje finansowe w postaci kredytu bankowego. To się tam opłaca, bo budowa elektrowni jądrowych korzysta z preferencji. Może Komisja zwróci się do ekspertów o opracowanie raportu, na podstawie którego można byłoby podjąć decyzje optymalne. Za długo dyskutujemy, czas ucieka. Inne kraje wychodzą zwycięsko z kryzysów energetycznych, a my kręcimy się w kółko. Może trzeba poprosić ekspertów ONZ, którzy takie problemy rozwiązywali w różnych krajach. Brak działania przynosi wyniki niekorzystne, niczym w partii szachów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WładysławMatlak">Wiele zgłaszanych wniosków świadczy o powadze w traktowaniu energetyki przez członków Komisji. Jedno z pytań dotyczyło rozwoju energetyki i zbilansowania potrzeb, W końcu kwietnia br. Prezydium Rządu ustaliło kierunki rozwoju energetyki. Uwzględnia się tam rozwój energetyki jądrowej w oparciu o możliwości kraju. Omawia się sprawę rozbudowy i modernizacji elektrowni. Dotychczas uzyskujemy tą drogą 400–500 MW rocznie, a powinno być 1200–1500 MW, żeby nie stracić potencjału. Ustala się też wytyczne w sprawie produkcji energii elektrycznej w skojarzeniu z cieplną.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WładysławMatlak">Kierownictwo naszej Wspólnoty przedłożyło koncepcję rozbudowy ciepłowni. Przewiduje się przyrost ich mocy o 1800 MW. Drugie tyle uzyskamy w wyniku rozbudowy w postaci dodatkowego ciepła. Nakłady te przyniosą też w efekcie oszczędności węgla. Nasza koncepcja obejmuje też m.in. sprawę wzbogacenia węgla. Elektrownie dostają węgiel gorszy niż to projektowano. Poprawa tego stanu rzeczy kryje w sobie rezerwę rzędu 1000 MW.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WładysławMatlak">Stawiamy sprawę modernizacji sieci, zwłaszcza średnich i niskich napięć. Straty w sieci energetycznej wynoszą u nas 12–14%, a w Europie Zachodniej 7–8%. Potrzebne są nakłady rzędu 120–150 mld zł, by i u nas obniżyć straty w sieci do tego drugiego poziomu, a przez to zyskać setki megawatów.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WładysławMatlak">Kolejny problem to rozwój górnictwa węgla brunatnego i energetyki opartej na tym paliwie. Chodzi zwłaszcza o przyspieszenie budowy elektrowni „Zatonie”. Są tam złoża węgla brunatnego o wysokiej kaloryczności, wystarczą do 2035–2040 r. Istnieje pilna potrzeba natychmiastowej budowy tej elektrowni. Budowa 3–4. bloków pozwoliłaby unieruchomić pracujące dotychczas bloki o niskiej efektywności.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WładysławMatlak">Nasza koncepcja obejmuje również energetykę wodną - budowę elektrowni na Wiśle oraz elektrowni pompowo-szczytowych. Stawiamy też sprawę energetyki małej i niekonwencjonalnej. Kompleksowa koncepcja rozwoju energetyki do 2000 r. powinna być w najbliższym czasie gotowa. Jej realność będzie zależała od naszych możliwości, od stopnia oszczędzania paliw i energii, od zmiany orientacji gospodarki narodowej, od zmniejszenia energochłonności przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WładysławMatlak">Bardzo ważny jest zapis w sprawie systemu finansowania zasilającego rozwój energetyki. Kierownictwo Wspólnoty złożyło propozycje systemowe dotyczące wyposażenia energetyki w środki. Proponujemy m.in. zastosowanie cen umownych na energię elektryczną dla przemysłu (nie dotyczyłoby to energii dla ludności), żeby stymulować jej oszczędzanie. Przewidujemy 4 strefy dobowe, zależność cen od dni tygodnia, zmianowości oraz pewności zasilania.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#WładysławMatlak">Padł tu głos, że inwestycje energetyczne są źle przygotowywane. Zaprzeczam; inwestycje te są dobrze przygotowywane, ale później nie ma środków. Przykładem jest „Opole”: dopiero w 1987 r. znalazło się tyle środków pieniężnych, ile było potrzeba. Chodzi o złotówki, dewizy (na 1 blok trzeba 4–5 mln dol.) oraz potencjał wykonawczy. Gdyby elektrownia „Opole” ruszyła 5 lat temu, dawałaby 1,5 mln ton węgla oszczędności, gdyż „odstawilibyśmy” stare bloki. Jest zwolennikiem kumulowania środków inwestycyjnych. Jeszcze dziś jest realna szansa na uruchomienie I bloku w Opolu, ale „Zamech” i „Dolmel” nie kupiły odkuwek na wirniki, bo nie ma dewiz.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#WładysławMatlak">Natomiast w Żarnowcu są problemy z dokumentacją: część otrzymujemy, ale trzeba ją dostosowywać, a częściowo nie otrzymujemy. Powołaliśmy biuro, które koordynuje i aktualizuje dokumentację. Opóźnienie wynosi ok. 5. miesięcy. Termin 1992 r. jest realny pod warunkiem, że będą maszyny, dodatkowo 1,5 tys. ludzi, nie będzie brakowało cementu itd.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#WładysławMatlak">Po awarii w Bełchatowie nie ma zagrożenia dla eksploatacji kopalni węgla brunatnego i produkcji energii. Tam zdarzają się takie osypiska, gdyż złoże ma 4 uskoki. Gdyby kopalnia ta miała wystarczającą ilość sprzętu, można byłoby szybciej likwidować początki takich osypisk.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#WładysławMatlak">Relacje cen nośników energii nie są właściwe. W niedługim czasie ukaże się prawdopodobnie akt ustalający korzystniejszą strukturę cen. W grudniu ub.r. mieliśmy 1,5 tys. MW niekontrolowanego poboru w szczycie, bo cena energii prawie zrównała się z ceną węgla i zaczęło się bardziej opłacać ogrzewanie elektrycznością. Jeżeli ta relacja nie ulegnie zmianie, w br. będzie dodatkowe obciążenie w wysokości 3 tys. MW. Dla orientacji podaję, że piec c.o. daje do 50% sprawności, a dobrze zrobiony - do 80%, w gniazdku zaś mamy 25% sprawności. Niedopuszczalne jest, by energia elektryczna była tańsza od węgla. Tę relację cen trzeba jak najszybciej zmienić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Opierałam się na materiałach NIK, więc nie zgadzam się z wyjaśnieniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WacławDudek">Jakiej mocy byłyby bloki nowej elektrowni?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WMatlak">Przygotowujemy 2 koncepcje - po 200 MW i większe. Robimy analizę - które będą bardziej opłacalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszNapieracz">Tegoroczny plan wydobycia wynosi 193 mln ton. Powinno się to osiągnąć. Posłowie wypowiadali się z troską o perspektywach górnictwa węgla kamiennego. Sytuacja jest dość ciężka. Wydobycie w pierwszych 5. dniach tygodnia jest mniejsze niż w latach poprzednich. „Nadganiamy” to sobotami. Zadania NPSG są nie do zrealizowania. Nakłady nie wystarczają. W 1990 r. wydobędziemy najwyżej 190 mln ton, a w 2000 r. - 170–177 mln ton węgla.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszNapieracz">Dla sprawy jakości węgla ważne jest również, że maleje udział lepszych pokładów w wydobyciu.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszNapieracz">Z uwagi na szybkie wyczerpywanie się złóż, do 2000 r. trzeba będzie zlikwidować prawie połowę kopalni bytomskich.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#TadeuszNapieracz">W niektórych pokładach udział kamienia sięga 50% urobku. Żeby utrzymać asortymenty grube i eksploatować cienkie - mamy program oparty na licencji polsko-RFN-owskiej. Układ jest dla nas bardzo niekorzystny ze względu na duże zanieczyszczenie węgla oraz to, że chodzi o cienkie pokłady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#EugeniuszCiszak">Uchwały Sejmu dotyczyły zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię do 2000 r. Miały być na ten cel przygotowane środki w wysokości 580 mld zł z gwarancją wydobycia węgla kamiennego w wysokości 195 mln ton rocznie. NPSG przewidywał środki w wysokości 375–425 mld zł, przy czym obecnie przewiduje się wykorzystanie ok. 370 mln zł. W ciągu 3, lat realizacji NPSG poniesiono nakłady w wysokości ok. 210 mld zł, a więc na 2 pozostałe lata zostało ok. 160 mld zł. Będzie to miało negatywne skutki dla całej gospodarki. Plan ten ulega bieżącej modyfikacji na niekorzyść węgla kamiennego. Są to np. decyzje dotyczące budowy kopalni „Budryk” i „Stefanów”. Dla nas są kłopotliwe i bolesne sprawy. Kopalnia „Budryk” miała przewidziane nakłady w wysokości 14,5 mld zł - uchwała nr 33 zredukowała je do poziomu 10 mld zł. Jest to dla nas nie do przyjęcia. Chcemy prowadzić roboty przynajmniej w minimalnym zakresie. Część prac prowadzona jest już w obrębie złoża. Kolejna trudna sprawa to stosowanie współczynników przeliczeniowych w wysokości 1,1–1,12 - podczas gdy powinny one wynosić 1,5–1,6, tak jak kształtują się ceny wykonawstwa. Faktycznie ograniczony będzie zakres rzeczowy prac na początku III i IV kwartału. Po prostu wykonawcy będą schodzić z placów budów ze względu na brak środków u inwestorów. Spowoduje to zwyczajny chaos i bałagan. Kontynuowane będą tylko prace newralgiczne dla przyszłego funkcjonowania kopalń. Ale co będzie np. z budownictwem mieszkaniowym? Zniknie ok. 220 mieszkań, a stany zerowe zmniejszone zostaną o ok. 400 mieszkań, tzn. ok. 10%. Sparaliżuje to działalność inwestycyjną. Nie rozstrzygnięta jest również lokalizacja kopalni „Mikołów”, dla której miano rozpocząć roboty tzw. przedcyklowe w zakresie pozwalającym w przyszłej 5-latce podjąć prace w normalnym cyklu inwestycyjnym. Nie rozstrzygnięta jest sprawa doświadczalnych zakładów gazyfikacji węgla w Lubiążu. W programie przewidziane są efekty w postaci wydobycia w wysokości 193 mln ton w 1990 r., 176,2 mln ton w 1995 r. i 172,1 mln ton w 2000 r. Wielkości te dotyczą wydobycia z założeniem pracy również w soboty, podczas gdy porozumienie ze związkami zawodowymi przewiduje zaniechanie pracy w soboty w 1990 r. Jeśli uwzględnimy zapotrzebowanie krajowe, to eksport zmalałby do 21 mln ton w 1990 r., a w 1993 r. do zera. Zatem od 1993 r. do 2000 r. byłby konieczny import węgla, wynoszący w 2000 r. ok. 18 mln ton. Spowodowałoby to konieczność wydatkowania na import ok. 1 mld dol. Obowiązujące nas programy wynikają z dotychczasowych ustaleń. Nakłady niezbędne na budowę zakładów odsiarczania i wzbogacania węgla kamiennego, zdaniem wspólnoty niezbędnych, nie mieszczą się w ww. planach. Są to zadania inwestycyjne, które powinny być finansowane ze środków centralnych. Odnosi się to również do problemu słonych wód kopalnianych. Będziemy występować do Komisji Planowania, aby te zadania objęto programem inwestycji centralnych.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#EugeniuszCiszak">W odniesieniu do współczynników przeliczeniowych korekty cen z lat 1987–1988 - pogarszają się one ze względu na oprocentowanie kredytów. Dyskusję prowadzimy z KP przy RM, Ministerstwem Finansów i bankiem. Mamy przy tym nadzieję, że inwestycje górnicze będą traktowane jako proeksportowe.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#EugeniuszCiszak">Poseł K. Wawrzynowicz pytała, kto odpowiada za taką realizację inwestycji w górnictwie i energetyce. Z prawnego punktu widzenia odpowiedź jest jednoznaczna. Odpowiedzialny jest inwestor bezpośredni. On prowadzi prace i rozlicza się z bankiem. Dotyczy to zarówno inwestycji centralnych, jak przedsiębiorstw. Problem jest jednak nieco szerszy. Wykonawcy nie dotrzymują terminów, brakuje materiałów - stąd opóźnienia w realizacji inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#EugeniuszCiszak">Na koniec chcę prosić, aby Komisja, uwzględniając szacunki niezbędnych inwestycji i przewidywane ograniczenia, zechciała rekomendować sprawę weryfikacji programu, który nie jest realny. Niezbędne jest nadanie priorytetu sektorowi paliwowo-energetycznemu, ponieważ jest to sektor, który musi być rozwijany w pierwszej kolejności. Stanowi on bowiem podstawę, na której rozwija się cała gospodarka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławKłos">Skąd wzięły się różnice w informacjach naszych i NIK? Wynikają one z tego, że nasze informacje pochodzą z kwietnia, a NIK - z czerwca. Podobnie jest z zaległościami dotyczącymi dostaw węgla, które zmalały z 4,7 do 3,4 mln ton. Obywatele mogą pozostałe 1,5 mln ton wykupić do końca września po starych cenach. Poseł R. Moric mówił, że są plany ograniczeń dostaw, że straty związane z brakiem energii wynoszą aż 85 mld zł, co oznacza faktycznie klęskę programu. Napięcia spowodowane ostrą ubiegłoroczną zimą wystąpiły nie tylko u nas. Tak było na całym świecie. U nas ograniczenia te wynikają z bilansu, w którym potrzeby rosną szybciej niż podaż energii; stąd ograniczenia i sterowanie. W USA też występują ograniczenia, chociaż u nich szczyt wypada latem. Nie mamy możliwości zastosowania innych rozwiązań. Straty są przy tym rzeczą względną, chociaż niektórych (np. z tytułu mniejszej produkcji nawozów sztucznych) nie da się później odrobić.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławKłos">Dokąd chcemy iść z weryfikacją nakładów? Pokazał to dyr. W. Matlak - mniej dyrektor E. Ciszak, ponieważ postulował zwiększenie nakładów. Tymczasem do końca 5-latki nakłady nie wzrosną. Potrzebne więc będą większe ograniczenia niż dotychczas. Mamy przecież inne programy i tam też występują ograniczenia.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#StanisławKłos">Czy można odejść od reglamentacji węgla? Była niedawno narada na ten temat pod przewodnictwem wicepremiera J. Kozioła. Pracuje się nad tym dalej. Jest to kwestia dochodzenia do zasad II etapu reformy. Mamy taką podaż węgla, że właściwie powinien on być sprzedawany w wolnym obrocie. Powinniśmy do tego dojść w perspektywie 2.-3. lat.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#StanisławKłos">Jak zamkniemy bilans paliw do 2000 r.? Główne przewidywane kierunki to wzrost podaży, racjonalizacja zużycia, dyscyplinowanie użytkowników i restrukturyzacja. Jednakże trzeba pamiętać, że sam wzrost podaży nie rozwiązuje problemu.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#StanisławKłos">Co do pytań dotyczących braku informacji o programie budowy nowych elektrowni, gospodarce skojarzonej i innych niekonwencjonalnych źródłach energii - dane te są zamieszczone w programie „Energetyka 2000”. Dlatego też nie podano ich dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#StanisławKłos">W odniesieniu do paliw płynnych podstawowym problemem jest utrzymanie podaży na obecnym poziomie. Wzrostu podaży nie ma się co spodziewać. Zasadnicze pytanie polega na tym, skąd wziąć środki na import ropy?</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#StanisławKłos">Jak wyrównać pobór energii i uniknąć szczytu w obciążeniu? Rząd podjął decyzję o preferowaniu pracy na III zmianie i korzyściach dla użytkowników energii z tego tytułu. Być może to przyniesie jakieś efekty.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#StanisławKłos">Czy są szanse uzyskania środków z Banku Światowego dla potrzeb górnictwa? Są projekty wsparcia, ale tylko w niewielkim zakresie i dotyczą rozwoju eksportu węgla.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#StanisławKłos">Jeśli chodzi o ocenę poziomu naszej energetyki w skali światowej, to nie mamy się czego wstydzić. Opóźnieni jesteśmy w energetyce jądrowej. Brak nam natomiast selekcji celów i koncentracji środków w procesach inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#StanisławKłos">Prowadzone są prace studialne nad ciepłociągami w Żarnowcu, Łodzi i innych ośrodkach.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#StanisławKłos">W ciągu 2. lat wydatkowano na kompleks paliwowo-energetyczny 433 mld zł. I nie jest to tak, że nie widzimy problemu. Przecież brakuje do wykonania 20–40 mld zł, tj. ok. 5% planu. Musimy więc widzieć sprawę w odpowiednich proporcjach. Nakładami gospodarują wspólnoty i do nich należy kierować pytania, jak efektywnie wykorzystują środki. Można przecież wystąpić o zmianę ich rozmieszczenia. Wydane pieniądze powinny jak najszybciej procentować. To musi dawać efekty. Np. nakłady na nową technikę powinny owocować wzrostem wydajności pracy oraz skróceniem czasu pracy górników.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#StanisławKłos">Opracowaliśmy już pierwszą wersję programu „Energetyka 2000”. Chcemy przedstawić ją wkrótce do dyskusji. Zasadnicze prace zostały więc wykonane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MarianBubak">Chcę uzupełnić tylko kilka spraw. Optymizm, na co wskazywał dyrektor W. Matlak, jest nam potrzebny. Bardziej jednak potrzebne jest skuteczność działań i dobra organizacja pracy, szczególnie w procesie inwestycyjnym. Rzeczywiście, pierwszy plon z inwestycji będziemy mieli ok. 1990 r. Wiele wskazuje na to, że będzie to możliwe, ale są także i zagrożenia. Dobrze, że są one dostrzegane, Skorygowany NPSG przewidywał oddanie pierwszego bloku w Opolu w 1989 r., a to jest nierealne.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#MarianBubak">Czy procesy inwestycyjne są właściwie przygotowane? Jeśli chodzi o dokumentację projektowo-kosztorysową, to niestety nie. Jeśli dokumentacja dostarczana jest na bieżąco, np. w listopadzie i grudniu na rok następny, to nie można realizować zamówień do planu. Powoduje to późniejsze opóźnienia w realizacji obiektów. W ciepłowni w Opolu pokazywano nam odstępstwa od pierwotnych założeń projektowych i wyjaśniano dlaczego to nastąpiło. W EC „Zabrze” proces inwestycyjny realizowany jest wyjątkowo przewlekle. Były tam przeprojektowania o znaczeniu zasadniczym, podobnie jak w Opolu. W Żarnowcu również były opóźnienia - przy czym nie ma znaczenia, czy opóźnienie wynosi 4, 5 czy 6 miesięcy. Co więcej, w I kwartale br. wystąpiły kolejne opóźnienia. Bardzo dobrze byłoby, gdyby nowe terminy zostały dotrzymane, ale obecnie pewności co do tego nie ma.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#MarianBubak">W sumie jeśli chodzi o energetykę konwencjonalną - mamy niezły poziom. Mamy się jednak czego wstydzić jeśli idzie o organizację i ekonomikę procesu inwestycyjnego. Jeśli jedne materiały czekają na placu budowy 3–4 lata lub dłużej i trzeba je złomować, samą zaś budowę przerywa się z braku innych materiałów, to jest to po prostu zwyczajny bałagan.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#MarianBubak">Kwota 433 mld zł wydatkowanych w ciągu 2. lat jest zgodna z materiałami GUS, Tyle, że stanowi to w stosunku do dolnej granicy 34%, a upływ czasu przekracza 40%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RajmundMoric">Zdaję sobie sprawę, że należy podnosić wydajność pracy - tyle tylko, że nie w sytuacji kiedy zmniejsza się środki. Wiadomo przecież, że w zakresie górnictwa nie mamy się czego wstydzić w świecie. Mamy światowy poziom wydajności pracy w górnictwie. Trzeba jednakże powiedzieć jasno, że widzimy poważne zagrożenia. Podstawowe z nich polega na rozwieraniu się nożyc między podażą energii i popytem na nią. Jest to, jak wiadomo, kwestia wyboru. Uwzględniając realne możliwości importu paliw płynnych - ktoś musi podjąć decyzję, w którym kierunku mamy iść. Ale zrobić to musi przecież nie Sejm, ale rząd. 1988 r. jest, moim zdaniem, rokiem koniecznego wyboru drogi, odpowiedzialności za taki program i - niestety - ryzyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszNapieracz">Poseł R. Moric mówił, że nie można zwiększyć wydajności. Na wydajność składa się nie tylko praca ludzi, ale także warunki geologiczne, które są coraz gorsze. Musimy dawać do kopalń coraz więcej ludzi. Wydajność pracy w naszym górnictwie jest bardzo wysoka w stosunku do innych krajów i znacznie jej już nie zdołamy zwiększyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WładysławMatlak">W górnictwie węgla brunatnego środki i zadania inwestycyjne zostały wykorzystane, bo wykonawstwo i dostawy maszyn są w jednym ręku. Jest to bardzo ważne w procesie inwestycyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#CzesławMularski">W dyskusji zarysowały się różnice poglądów. Tak powinno być. Dostrzegamy problemy i próbujemy wypracować inne spojrzenie na sytuację, która jest bardzo niebezpieczna. Program rysuje się optymistycznie, ale program „Paliwa 2000” również był bardzo optymistyczny.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#CzesławMularski">Wiceminister J. Kłos powiedział, że brakuje 30–40 mld zł czyli „tylko” 10%. Przy rozproszonym froncie inwestycyjnym pieniądze są marnowane. Mam na myśli „zamrożone” urządzenia, które kto wie, czy będą wykorzystane. Jeżeli nie uzyskamy efektów w odpowiednim czasie, musimy dać działaniom ocenę negatywną. Program został przyjęty na szczeblu rządu. Zbilansowano m.in. potrzeby i możliwości. Na procesy inwestycyjne musimy popatrzeć zupełnie innymi oczami, ustalić kierunki i dokonać ostrej selekcji celów.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#CzesławMularski">Komisja opracuje opinię dla Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów - do oceny realizacji uchwały Sejmu z 1985 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KazimierzJezierski">Przechodzimy do oceny działalności w 1987 r. Zespołu Górnictwa i Energetyki Najwyższej Izby Kontroli. Zespół ten służy nam ogromną pomocą. Warto podkreślić, że oprócz materiałów objętych planem, czasami prosimy o dodatkowe informacje nie uwzględnione w planie pracy na cały rok. Mimo to Zespół stara się możliwie jak najszybciej wywiązać się z powierzonych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JózefKowalski">Jak zawsze, informacja NIK jest niezwykle wnikliwa i na bardzo wysokim poziomie. Pragnę szczególnie podkreślić, że dyrektor zespołu M. Bubak przysłał mi dodatkowe materiały w sprawie Bełchatowa, za co specjalnie dziękuję. W ogóle należy stwierdzić, że bez materiałów NIK nie bylibyśmy przygotowani do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrzysztofKorzeński">Nie wyobrażam sobie, jak wyglądałaby praca naszej Komisji - referaty, przygotowanie wystąpień na plenarne posiedzenia Sejmu - bez materiałów NIK. Stanowią one dla nas bank rzetelnej informacji, bez wielkich słów, informacji jasnej i zrozumiałej. Proponujemy, by wystawić zespołowi bardzo wysoką ocenę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AntoniTwardoch">Godne podkreślenia jest, że materiały NIK otrzymaliśmy dopiero dzisiaj, a posłowie tak szeroko z nich korzystali. Świadczy to o ich jakości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KazimierzJezierski">Proszę o upoważnienie prezydium Komisji do sformułowania i przekazania opinii. Zawrzemy w niej bardzo pozytywną ocenę zespołu, gdyż ocena taka wynika z całorocznej współpracy, jak również z dzisiejszych wypowiedzi. Pragnę podziękować kierownictwu NIK, które poświęca dużo wagi problemom paliwowo-energetycznym kraju. Znamy bardzo rzeczowe wystąpienia prezesa NIK T. Hupałowskiego na plenarnych posiedzeniach Sejmu. Chcemy też podziękować wiceprezesowi J. Antosikowi, który zawsze wykazuje duże zainteresowanie pracami naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MarianBubak">Dziękuję za przychylne oceny pracy zespołu. Praca to niełatwa, tym większa zatem satysfakcja.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#MarianBubak">Tematyka, na której się skupiamy, wynika ze zleceń Prezydium Sejmu, w tym z inspiracji Komisji Górnictwa i Energetyki. Prowadzimy również kontrole na zlecenie premiera oraz z własnej inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#MarianBubak">Z pewną przykrością muszę powiedzieć, że chociaż uznaje się nasz duży wkład i przyznaje nam rację, chociaż posłowie wykazują dużo troski o realizację naszych wniosków - wyniki są niewielkie. Być może niektóre wnioski są nietrafne. Przywiązujemy ogromną wagę do doskonalenia naszej pracy. Uważamy, że wielkie znaczenie mają narady pokontrolne z udziałem przedstawicieli organizacji partyjnych i samorządów załóg.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#MarianBubak">Jeżeli chodzi o najbliższe plany, to kończymy obecnie kontrolę gospodarowania paliwami w kopalniach węgla kamiennego. Wyniki będziemy mogli zaprezentować po okresie wakacyjnym. Kończymy też kontrolę wykorzystania odpadów surowców mineralnych w woj. katowickim. W III kwartale br. dokonamy ponownie kontroli postępu prac związanych z poprawą jakości węgla. W IV kwartale br. zajmiemy się wykorzystaniem niekonwencjonalnych źródeł energii; kierujemy się dużym zainteresowaniem społeczeństwa tą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KazimierzJezierski">Liczymy, że współpraca między Zespołem NIK a naszą Komisją rozwijać się będzie nadal na równie wysokim poziomie oraz że będzie bardziej efektywna. Szansę, że tak będzie upatruję w obecnym klimacie w kraju, w dążeniu do tego, by było więcej konsekwencji i dyscypliny - o czym mówił gen. W. Jaruzelski na VII Plenum KC PZPR. Liczymy na to, że nasze poczynania też będą bardziej konsekwentne i efektywne. Opinia o NIK będzie tradycyjnie bardzo pozytywna.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#KazimierzJezierski">Komisja - na wniosek przewodniczącego - postanowiła przełożyć przyjęcie odpowiedzi rządu na opinię nr 11 na następne posiedzenie ze względu na zbyt dużą ilość materiałów, które napłynęły w ostatniej chwili.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>