text_structure.xml
74.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 25 marca 1986 r. Komisja Górnictwa i Energetyki, obradująca pod przewodnictwem posła Kazimierza Jezierskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- stan bezpieczeństwa i higieny pracy w górnictwie i energetyce, ze szczególnym uwzględnieniem górnictwa podziemnego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Górnictwa i Energetyki z wiceministrem Jerzym Malarą, Wyższego Urzędu Górniczego z wiceprezesem Mieczysławem Piątkiem, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, Ministerstwa Finansów, główny inspektor pracy Henryk Kowalski oraz przedstawiciele Federacji Związków Zawodowych Pracowników Górnictwa i Pracowników Energetyki.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Poseł Kazimierz Jezierski (PZPR) podkreślił, że tematyka obrad, koncentrując się głównie na górnictwie podziemnym, obejmuje nie tylko sprawy górnictwa węglowego, ale także miedzi, rud cynkowo-ołowiowych i pozostałych kopalni. Posłowie otrzymali bardzo szczegółowe materiały Wyższego Urzędu Górniczego oraz Ministerstwa Górnictwa i Energetyki, które wyczerpująco omawiają temat. Trzy zespoły poselskie odwiedziły kopalnie węgla kamiennego „Halemba” i im. 30-lecia PRL oraz elektrownię „Jaworzno”, zaznajomili się na miejscu z warunkami pracy i sprawami bhp.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Informację przedstawił wiceminister górnictwa i energetyki Jerzy Malara: Stan bezpieczeństwa pracy w górnictwie w 1985 r. nie był najlepszy. Co prawda w 1985 r. uległa zmniejszeniu o 1858, ogólna liczba wypadków w kopalniach węgla, w tym wypadków ciężkich o 302; również w kopalniach węgla brunatnego było o 95 wypadków mniej. Wzrosła jednak liczba wypadków śmiertelnych. W kopalniach węgla kamiennego były 123 takie wypadki, czyli o 34 więcej niż w roku poprzednim. Skoncentrowały się one przede wszystkim w kopalniach gwarectw dolnośląskiego i rybnicko-jastrzębskiego, a związane były głównie z wypadkami zbiorowymi, wśród których szczególnie tragiczną była katastrofa w kopalni „Wałbrzych”.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Warunki naturalne w górnictwie węgla kamiennego ulegają stałemu pogorszeniu. Występuje wzrost ciśnień, pogarszają się warunki eksploatacji, narastają zagrożenia tąpaniami. W tej sytuacji należy wyprzedzająco podejmować wielokierunkowe działania techniczno-organizacyjne, aby tworzyć bezpieczne warunki pracy. Podstawowym elementem działania resortu jest „Program wdrożeniowy zadań zmierzających do dalszej poprawy bezpieczeństwa i warunków pracy w kopalniach węgla kamiennego na lata 1983-90”. Ujmuje on wszystkie nasze działania w zakresie zwalczania zagrożeń i związane z poprawą warunków pracy, szkoleniem, wyposażeniem w sprzęt itp. Program jest aktualizowany w oparciu o doświadczenia. Dwa razy do roku realizacja programu jest szczegółowo analizowana. Obecnie analizujemy problemy realizacji w latach 1986-90.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Drugi kierunek działania wiąże się z pracą zespołu międzyresortowego z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Wzięto tu na warsztat wiele istotnych spraw dotyczących ochrony zdrowia załóg górniczych. Po wielu latach udało się m.in. opracować i wdrożyć warunki organizacyjne medycznego zabezpieczenia akcji ratowniczych oraz udziału przedstawicieli służby zdrowia w pogotowiach. W przeszłości było pod tym względem wiele niedomagań. Mimo tych działań, ok. 60% wypadków ma związek z uchybieniami natury organizacyjno-ludzkiej, jak. brak dyscypliny, niedopełnianie obowiązków itp.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Szukamy więc innych rozwiązań. Podjęto wiele działań dla poprawy organizacji pracy i podniesienia szeroko rozumianej dyscypliny oraz zapewnienia większej skuteczności szkolenia zawodowego i w zakresie bhp. Podjęto także sprawę współzawodnictwa międzyzakładowego. Ogłoszono konkurs „o dalszą poprawę bezpieczeństwa i warunków pracy”. Inny konkurs dotyczy propagandy spraw bhp w kopalniach węgla kamiennego. Trwają prace legislacyjne w celu udoskonalenia przepisów prawa górniczego. Opracowano nowe przepisy dotyczące eksploatacji złóż. Nowe zarządzenie ministra górnictwa i energetyki (w porozumieniu z prezesem WUG) dotyczy określenia stanowisk nadzoru. Opracowano nowe zasady społeczno-zawodowej adaptacji uczniów i nowo przyjmowanych pracowników kopalń węgla kamiennego. Jest to niezbędne na tle nadmiernego występowania wypadków w tych dwóch grupach pracowników. Uważamy, że niezbędne jest dalsze pogłębianie współpracy ze społeczną inspekcją pracy, by stworzyć warunki ograniczające liczbę wypadków z przyczyn organizacyjno-ludzkich.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">W zakresie ochrony zdrowia spowodowaliśmy uruchomienie laboratoriów badań środowiskowych przy wszystkich gwarectwach. W zakresie występowania pylicy rozpoczęto prace nad jednolitym systemem śledzenia, powstawania, przebiegu oraz profilaktyki.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Resort widzi trzy główne kierunki swoich przedsięwzięć: przede wszystkim - zwiększenie skuteczności prac zaplecza naukowego w celu maksymalnego ograniczenia skutków zagrożeń. Mamy świadomość, że w obliczu rozszerzania się zakresu mechanizacji robót powstają nowe zagrożenia, m.in. narastanie ogólnej ilości pyłu węglowego przy stosowaniu maszyn, drugi kierunek to prace legislacyjne; trzeci - rozszerzanie i zwiększanie skuteczności działania wszystkich służb dla podniesienia poziomu bezpieczeństwa pracy, co wiąże się z maksymalnym zacieśnieniem współpracy ze społeczną inspekcją pracy.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Krótko o sprawach energetyki: podstawowym problemem jest tu postępujące starzenie się maszyn i urządzeń, a w konsekwencji zwiększenie zagrożeń. Koncentrujemy się na odtwarzaniu zdolności produkcyjnych, podnoszeniu niezawodności urządzeń, poprawie bhp i warunków socjalno-bytowych załóg. Na niektórych odcinkach warunki pracy są bardzo trudne, co wpływa na wypadkowość. W 1985 r. zanotowano w energetyce 3052 wypadki, w tym 37 śmiertelnych. Ogólna liczba wypadków nieznacznie się obniżyła, mniej było wypadków ciężkich i drobnych, najbardziej niepokoi jednak zwiększenie się /o 8) liczby wypadków śmiertelnych.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Opracowano szeroki program wdrożenia działań zmierzających do poprawy bezpieczeństwa i warunków pracy na okres do 1990 r. Obejmuje on bardzo szeroki wachlarz działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławPiątek">Na wstępie podam kilka danych charakteryzujących skalę i wielkość polskiego górnictwa, przemysłu podlegającemu prawu górniczemu. Mamy 104 podziemne zakłady wydobywcze, w tym 69 kopalń węgla kamiennego, 5 kopalń rud miedzi, 5 kopalń rud i cynkowo-ołowiowych, 2 kopalnie rud żelaza, 4 kopalnie soli. Metodą odkrywkową pracują 184 zakłady, w tym 4 kopalnie węgla brunatnego. Metodą odkrywkową wydobywane są głównie surowce skalne. Pracuje ponadto 40 otworowych zakładów górniczych, w tym 3 kopalnie soli i 3 kopalnie siarki.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MieczysławPiątek">Górnictwo wydobywa łącznie ok. 500 mln ton kopalin i zatrudnia 500 tys. ludzi.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MieczysławPiątek">W 1985 r. w całym górnictwie miało miejsce 159 wypadków śmiertelnych wobec 117 w 1984 r. Zdarzyły się one głównie w kopalniach węgla kamiennego. W górnictwie rud metali nieżelaznych miało miejsce 15 wypadków śmiertelnych tj. o 7 więcej niż w 1984 r.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MieczysławPiątek">Wzrost liczby wypadków śmiertelnych nie oznacza, że nastąpiło gwałtowne pogorszenie stanu bezpieczeństwa w górnictwie. Oczywiście zależność istnieje, ale nie jest to zależność bezpośrednia.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MieczysławPiątek">W 1954 r. liczba wypadków śmiertelnych na 1 mln ton wydobycia wynosiła w górnictwie węgla kamiennego 6,5. W następnych latach następował systematyczny spadek i poczynając od 1967 r. tj. od prawie 20 lat, wskaźnik ten wynosi poniżej jeden na 1 mln ton wydobycia. W 1984 r. wyniósł on - 0,47, a w ub.r. 0,64. Wyniki ostatnich lat świadczą, że stosowane przez nas dotychczas środki zwalczania zagrożeń zostały już w dużej mierze wyczerpane, że należy szukać nowych dróg i metod poprawy bezpieczeństwa i spadku wypadkowości pracy w górnictwie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MieczysławPiątek">Wypadki śmiertelne w górnictwie powstają w wyniku 4 głównych grup zagrożeń: z zagrożeń związanych z ruchem maszyn i urządzeń, obrywaniem się skał, pożarami i tąpnięciami.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MieczysławPiątek">Charakterystyczne jest, że 50% ogółu wypadków śmiertelnych występuje w wyrobiskach korytarzowych. O ile w wyrobiskach eksploatacyjnych udało się ograniczyć wypadki śmiertelne, to w chodnikach i podkopach występują one jeszcze często. W ub.r. w wyrobiskach korytarzowych zginęło 63 górników.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MieczysławPiątek">Wypadki śmiertelne spowodowane obrywaniem się skał występują nie tylko w kopalniach węgla kamiennego, ale również - i to często w większym jeszcze nasileniu — w kopalniach rud miedzi. W ub.r. w kopalniach tych na skutek obrywania się skał zginęło 6 górników.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MieczysławPiątek">Również zagrożenia tąpaniami występują nie tylko w kopalniach węgla kamiennego, ale w równej skali w kopalniach rud miedzi. W ub.r. w kopalni „Rudna” na skutek wstrząsów nastąpiło zawalenie się dwóch wyrobisk na długości kilkuset metrów.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MieczysławPiątek">Najsilniejsze zagrożenia wyrzutami skał i gazów występują w kopalniach dolnośląskich oraz silnie metanowych kopalniach rybnickich, a także w niektórych kopalniach soli (kopalnia „Kłodawa”).</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MieczysławPiątek">Zagrożenia wodne występują głównie w kopalniach soli i one są przyczyną przewidzianej likwidacji kopalni soli w Inowrocławiu.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MieczysławPiątek">Zagrożenie metanowe występuje w 51 kopalniach węgla kamiennego. W ub.r. był bardzo niebezpieczny wybuch metanu w kopalni „Wałbrzych”. Zagrożenie metanowe ma też miejsce w kopalni rud cynkowo-ołowiowych „Pomorzany”.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MieczysławPiątek">Zagrożenia pożarowe są we wszystkich kopalniach, podobne jak zagrożenia wybuchem pyłów. W kopalni „Niwka” na skutek wybuchu pyłu zginęli w ub.r. 4 górnicy.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MieczysławPiątek">We wszystkich kopalniach węgla kamiennego występują też zagrożenia wentylacyjno-klimatyzacyjne. Dotyczy to także kopalń rud miedzi, gdzie ze względów na stosowanie maszyn samojezdnych występują gazy toksyczne i problem jest jeszcze trudniejszy.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MieczysławPiątek">Obserwujemy nasilenie wypadków związanych z ruchem maszyn i urządzeń. W tej dziedzinie od lat nie obserwujemy poprawy. Wynika to częściowo z postępującej mechanizacji i stosowania w podziemiach kopalń coraz większej liczby maszyn.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MieczysławPiątek">Duża liczba wypadków w kopalniach wałbrzyskich świadczy także o obniżeniu dyscypliny pracy w zakładach tego regionu.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MieczysławPiątek">Wnioski:</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MieczysławPiątek">1. Niezbędne jest dalsze doskonalenie systemów i technologii eksploatacji oraz obudowy wyrobisk górniczych z opanowaniem narastających zagrożeń naturalnych. Należy zwłaszcza kontynuować i rozwijać kompleksowe działania dla skuteczniejszego prognozowania i zwalczania tąpań w kopalniach węgla kamiennego i rud miedzi. Konieczna jest dalsza poprawa i modernizacja przewietrzania kopalń węgla kamiennego, zwłaszcza silnie metanowych oraz zagrożonych wyrzutami gazów i skał. Bardziej skuteczne działania należy podjąć w odniesieniu do głębokich kopalń węgla kamiennego i rud miedzi, gdzie występuje pogorszenie warunków klimatycznych.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MieczysławPiątek">2. Należy zapewnić bieżące wyposażenie ratownictwa górniczego w niezbędne środki i urządzenia dla sprawnego i skutecznego prowadzenia akcji ratowniczych.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MieczysławPiątek">3. Pilnego przyspieszenia i rozszerzenia wymaga prowadzenie prac naukowo-badawczych, zwłaszcza w zakresie doskonalenia techniki eksploatacji złóż kopalin, metod prognozowania i zwalczania zagrożeń górniczych oraz środków ochrony załogi przed ich skutkami.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#MieczysławPiątek">4. Konieczna jest zdecydowana poprawa poziomu dyscypliny technicznej i technologicznej w użytkowaniu maszyn i urządzeń.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#MieczysławPiątek">5. Warunkiem utrzymania właściwego stanu technicznego maszyn i urządzeń a zwłaszcza szybowych urządzeń wyciągowych, urządzeń transportu poziomego i pochyłego oraz maszyn i urządzeń elektrycznych jest terminowe przeprowadzanie przeglądów, napraw i remontów.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#MieczysławPiątek">6. Należy kontynuować działania zmierzające do pełnej realizacji programów rozbudowy systemu metanometrii automatycznej oraz egzekwować terminowe wdrażanie metanomierzy wyłączających dla kombajnów stosowanych w polach o wysokim stopniu zagrożenia metanowego.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#MieczysławPiątek">7. Niezbędnym jest doskonalenie stosowanej profilaktyki technicznej a także aktywnych metod zwalczania zagrożeń dla zdrowia w środowisku górniczej pracy.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#MieczysławPiątek">8. Należy podnosić poziom szkolenia i adaptacji zawodowej załóg górniczych stosownie do rosnących wymogów obsługi nowoczesnych maszyn i urządzeń górniczych oraz w związku z coraz trudniejszymi warunkami górniczo-geologicznymi w kopalniach.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#MieczysławPiątek">Wyniki wizytacji kopalni węgla kamiennego im. 30-lecia PRL w Jastrzębiu przedstawił poseł Józef Serafin (ZSL): Celem wizyty było bezpośrednie zapoznanie się z warunkami pracy górniczej, stanem bhp oraz działaniami na rzecz poprawy warunków pracy i przeciwdziałaniem zagrożeniom. Informacja resortowa bardzo wnikliwie omawia działania w zakresie poprawy stanu bhp w górnictwie oraz daje szczegółową analizę wypadków, a także przedstawia zamierzenia na rok bieżący i do 1990 r.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#MieczysławPiątek">Kopalnia im. 30-lecia PRL w Jastrzębiu jest nowoczesna, funkcjonalna, dobrze zagospodarowana; jej dyrekcja wykazuje dużą fachowość oraz dobrą znajomość zagadnień zawodowych i społecznych. Załoga kopalni jest stosunkowo młoda i dość stabilna. Dużą wagę przywiązuje się do procesów adaptacyjnych załogi, jak też do warunków socjalno-bytowych i bhp.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#MieczysławPiątek">W kopalni rozwinięty jest ruch racjonalizatorski, dąży się do unowocześnienia procesów pracy.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#MieczysławPiątek">Ład i porządek na stanowiskach pracy pod ziemią, dobrze rozwiązana łączność ze stanowiskami pracy dołowej wydobywczej i przygotowawczej, respektowanie zaleceń i uwag WUG sprzyja zmniejszeniu wypadkowości.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#MieczysławPiątek">Posłowie profesjonalnie związani z zawodem górniczym mieli możliwość w czasie wizytacji porównania warunków pracy i troski o bezpieczeństwo kopalni z istniejącymi u nich i na tej podstawie wyciągnięcia właściwych wniosków. Posłowie innych zawodów poznali, ile trudu i mozołu kosztuje wydobycie węgla, mogli nabrać szacunku do pracy górniczej, wzbogacić znajomość problemu oszczędzania węgla.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#MieczysławPiątek">Uwagi ogólne:</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#MieczysławPiątek">1. Problem ratownictwa górniczego jest właściwie rozwiązany organizacyjnie, natomiast występują nadal pewne niedociągnięcia w udzielaniu pomocy lekarskiej na dole; kwota 1200 zł miesięcznie jako dodatek dla społecznych sanitariuszy jest mało atrakcyjna.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#MieczysławPiątek">2. Oprócz programów poprawy warunków pracy w kopalni powinny być opracowane i wdrażane programy ograniczania szkodliwych wpływów kopalni na środowisko zewnętrzne.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#MieczysławPiątek">3. Celowe byłoby objęcie wizytacją górnictwa miedzi, siarki, soli i ropy naftowej, jak również węgla brunatnego, co pozwoliłoby poszerzyć pogląd na całokształt warunków pracy w górnictwie polskim.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#MieczysławPiątek">Wyniki wizytacji elektrowni Jaworzno III przedstawił poseł Czesław Mularski (PZPR): Wizytowaliśmy zakład wzorowo prowadzony, znajdujący się w czołówce polskiej energetyki. Pod względem dyspozycyjności elektrownia zajmuje pierwsze miejsce w naszej energetyce. Na każdym kroku w zakładzie czuje się ład, porządek i sprawne kierownictwo zakładem. Na podkreślenie zasługuje dobry stan bezpieczeństwa pracy. W ub.r. na 1600 zatrudnionych miało miejsce tylko 8 wypadków.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#MieczysławPiątek">Dobra na ogół sytuacja nie znaczy, że zakład nie boryka się z trudnościami. Podstawowym problemem są dostawy z resortu hutnictwa, niedostateczne zarówno pod względem ilości jak i jakości. Duże kłopoty przeżywa zakład na skutek braku izolacji cieplnej; duża jest jeszcze fluktuacja wśród załogi. Wykształcenie pracownika zakładu energetycznego w zakresie obsługi i remontów wymaga znacznego nakładu czasu - ok. 5 lat. Strata każdego wysoko kwalifikowanego pracownika jest więc dla zakładu dotkliwa. Główną przyczyną odejść z pracy są niskie płace. W normalnych godzinach pracy średnia płaca wynosi od 15 do 16 tys. zł miesięcznie, a wraz z godzinami nadliczbowymi - 25 tys. zł. W tym regionie i środowisku nie są to płace konkurencyjne. Zakład doskonale rozwiązuje sprawy swego zaplecza kadrowego. Prowadzi własną szkołę zawodową i technikum energetyczne.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#MieczysławPiątek">Dość szeroko prowadzona jest działalność socjalna, mimo że środki na ten cel nie są duże. We własnym zakresie prowadzone jest budownictwo mieszkaniowe. W ciągu minionych 5,5 lat wybudowano 350 mieszkań. Rozwój budownictwa mieszkaniowego ma dla zakładów bardzo istotne znaczenie. 2/3 załogi elektrowni dojeżdża ze znacznych nieraz odległości.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#MieczysławPiątek">Dobre stosunki i warunki bezpieczeństwa pracy sprawiają, że załoga jest na ogół przywiązana do zakładu. Liczba wypadków przy pracy jest stosunkowo nieduża w porównaniu ze statystyką przedstawioną nam przez resort górnictwa.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#MieczysławPiątek">Dwie sąsiednie elektrownie Jaworzno Ⅰ i Jaworzno II, to staruszki w porównaniu z Jaworznem III. Pierwsza z nich obchodzi już osiemdziesięciolecie a druga trzydziestolecie działalności przemysłowej. Dziś już ponad 1/3 zakładów energetycznych to elektrownie stare, pracujące powyżej 16 lat. Warunki pracy są w nich trudne, a duża liczba wypadków śmiertelnych wskazuje na konieczność modernizacji. Za tym pójdzie zwiększenie stabilności załóg w energetyce.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#MieczysławPiątek">Należy podkreślić, że w elektrowni Jaworzno III wiele problemów technicznych rozwiązywanych jest w ramach wynalazczości pracowniczej. Świadczy o tym 11 opatentowanych rozwiązań racjonalizatorskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzJezierski">Chciałbym dodać jeszcze parę słów do sprawozdania posła J. Serafina z wizytacji kopalni „Halemba”. Jest to kopalnia specyficzna, jedyna chyba w tym rodzaju na świecie. Mówię o kopalni głębokiej, która została zbudowana pod czynną kopalnia, położona na niższym poziomie. Na głębokości ponad tysiąca metrów zwiększa się trudność pracy, wszystkie zagrożenia występują jednocześnie. Dokuczliwa jest zwłaszcza wysoka temperatura. Skały mają 45° C. Dochodzi do tego wiele innych trudności. Musimy stwierdzić, że bardzo dobrze funkcjonowały urządzenia schładzające powietrze. Powinno się podjąć ich szerszą produkcję, aby jak najwięcej można było ich stosować.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KazimierzJezierski">Zauważyliśmy ogromną troskę o załogi, dbałość o bezpieczeństwo na wszystkich stanowiskach pracy. Na te stanowiska górnicy są dowożeni, gdyż przejście chodnikiem o dużym upadzie mogłoby niepotrzebnie nadwyrężyć ich siły i ujemnie wpłynąć na zdrowie i efektywność pracy. Kolejka podwieszona skraca czas dotarcia na stanowisko pracy.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#KazimierzJezierski">Nasza wizytacja miała 2 zasadnicze cele do spełnienia: zapoznanie się ze stanem bezpieczeństwa i higieny pracy w górnictwie i energetyce, a także pokazanie tym członkom naszej komisji, którzy nie są górnikami ani energetykami - rzeczywistości. Chodziło o to, aby można było dyskutować nie tylko na podstawie materiałów dostarczonych przez resort i Wyższy Urząd Górniczy, ale także własnych obserwacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyNawrocki">Bezpieczeństwo i higiena pracy w górnictwie są podstawową sprawą, oprócz wydobycia, związaną z funkcjonowaniem tej branży. Przez całą kadencję powinniśmy do niej wracać. Do zgłoszonych wniosków pragnąłbym dodać parę innych również łączących się z bezpieczeństwem pracy załóg kopalni:</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JerzyNawrocki">- Istotną przesłankę bezpieczeństwa pracy stanowi stabilizacja załóg. Tego rodzaju stwierdzenia powtarzały się również podczas naszej wizytacji w „Halembie”. Stabilizacja to jednak mieszkania, gdyż inaczej pracuje górnik, który nie musi codziennie dojeżdżać z daleka i jest wypoczęty. Od tej strony też to łączy się z bezpieczeństwem i higieną pracy.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JerzyNawrocki">- Zupełnie co innego oznacza brak części zamiennych na powierzchni, a zupełnie co innego ten sam brak na dole kopalni. Nie mogą być one ze względów bezpieczeństwa zastępowane substytutami lub czymś przypadkowym. To również jest niezwykle istotne dla bezpieczeństwa pracy. Pokazywano nam np. zepsuty wąż gumowy, którego nie można zastąpić niczym innym. Szerzej mówiąc brak tych części zamiennych na dole może oznaczać zagrożenie nawet życia.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JerzyNawrocki">- Środowiska naukowe zbyt mało uwagi poświęcają tąpaniom. Jest to na pewno problem trudny i trudno uzyskać efekty w krótkim czasie. Muszą się tym zajmować ludzie młodzi, zaangażowani zarówno w AGH, Politechnice Śląskiej jak i Głównym Instytucie Górniczym. Tymczasem oni wolą przechodzić gdzie indziej, gdzie efekty ich pracy będą szybciej widoczne. Ideałem byłoby gdybyśmy uzyskali takie wyniki badań, które umożliwiłyby nam na kilka czy kilkanaście sekund przed tąpnięciem wyprowadzić ludzi z zagrożonej strefy. Tyle by wystarczyło. Środki na badania są, trzeba tylko znaleźć chętnych, którzy zajęliby się trudnym problemem tąpań.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JerzyNawrocki">- Na podkreślenie zasługuje wzorowa dyscyplina pracy w „Halembie”. Nie sądzę, żeby to była wyjątkowa kopalnia. Na każdym kroku widoczny jest szacunek załogi dla kierownictwa i kierownictwa dla załogi, przestrzega się istniejących wymogów, niepisanych praw itp. To też jest bardzo istotny czynnik wpływający na bezpieczeństwo pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofKorzeński">Materiały. Wyższego Urzędu Górniczego i resortu w sposób pełny charakteryzują stan bezpieczeństwa i higieny pracy, zwłaszcza w zakładach podległych ministrowi górnictwa i energetyki. Chciałbym uzupełnić tę informację problemami bezpieczeństwa i higieny pracy w górnictwie siarkowym. W skład zakładu górniczego Siarkopol wchodzą: kopalnia odkrywkowa Machów, kopalnia otworowa Jeziorka oraz zakład górniczo-budowlany. W 1985 r. w Siarkopolu było 14 wypadków przy pracy, o 5 mniej niż w 1984 r., jednak wydarzyły się wypadki śmiertelne. Tymczasem rok wcześniej tego rodzaju wypadków nie było. Zmniejszyła się liczba wypadków na odkrywce o 5%, natomiast o 15% wzrosła na trasach przenośników i o 14% na placach składowych. Przyczyny wypadków to głównie nieprzestrzeganie przepisów instrukcji przez poszkodowanych i ich współpracowników (65%), wadliwa organizacja pracy (15%), zły stan techniczny maszyn i urządzeń (7%). Inne przyczyny, w tym nieostrożność pracowników, pośpiech itp. spowodowały 13% wypadków. Jak z powyższego wynika w ok. 80% przyczyną wypadku był człowiek.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#KrzysztofKorzeński">Ze względu na warunki eksploatacji zagrożenia można podzielić 2 grupy. Pierwsze - uzależnione od warunków złoża. Należą do niej zagrożenia osuwiskowe, wodne i erupcyjne. Druga grupa zagrożeń uzależniona jest od sposobu eksploatacji kopaliny oraz jej transportu. Zaliczyć do niej należy zagrożenia siarkowodorem i tlenkami siarki, pyłami rudy siarkowej, nadkładu oraz siarki, hałasem oraz wibracją.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#KrzysztofKorzeński">Zagrożenia osuwiskowe do ub.r. stale się zmniejszały. Związane to było z korzystnymi warunkami atmosferycznymi oraz wypłaszczeniem się generalnych kątów osuwisk na skarpach stałych. Obiekty na skarpie chronione są poprzez stałe zwałowanie do odpowiednich wysokości. Jeśli chodzi o zagrożenia wodne - skutecznie prowadzone jest odwadnianie złoża kopalni Machów. Od kwietnia ub.r. - obniżono zwierciadło wody 5 m poniżej uśrednionego spągu rudy. W sierpniu ub.r. rozpoczęto tłoczenie wody na stanowisku doświadczalnym podziemnego wytopu siarki. Wykonano osiem otworów obserwacyjnych wokół tego stanowiska, którym mierzy się głębokość zwierciadła wody.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#KrzysztofKorzeński">Zagrożenia erupcyjne związane są z metodami wytopów. O ile przyczyny powstawania erupcji są poznane, o tyle metody zapobiegania są skomplikowane z uwagi na złożoność tego zjawiska. Prowadzone są prace, które dały jednak pozytywne rezultaty. Potwierdza to zmniejszająca się liczba erupcji z 27 w 1984 r. do 23 w 1985 r.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#KrzysztofKorzeński">Zagrożenia siarkowodorem występują na stanowiskach związanych z wierceniami studni odwadniających, otworów eksploatacyjnych, na stanowiskach obsługi pomp wody złożowej oraz na sterowniach i otworach odprężających. Pomiary wykonywane na stanowiskach pracy nie wykazują przekroczeń najwyższych dopuszczalnych stężeń siarkowodoru. Mimo wszystko obsługa na tych stanowiskach pouczona jest, jak należy postępować w przypadku zagrożenia i wyposażona w niezbędny sprzęt ochrony osobistej. Tlen i siarki występują w chwili zapłonu rudy siarkowej po strzelaniu lub w chwili zapłonu rudy w kruszarniach. Pomiary środowiskowe również nie wykazują przekroczeń.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#KrzysztofKorzeński">Jednym z zagrożeń wynikających z procesu technologicznego wydobywania rudy siarkowej i siarki jest zapylenie pyłami nadkładu rudy siarkowej występujących przy urabianiu nadkładu i rudy oraz na stacjach przesypowych przenośników taśmowych. Tam, gdzie to jest możliwe, zastosowano urządzenia filtroodpylające, ażeby zabezpieczyć załogę przed zapyleniem oraz wyposażono obsługę w maski przeciwpyłowe. Środowiskowe pomiary zapylenia na stanowiskach pracy wykazują przekroczenie najwyższych dopuszczalnych stężeń pyłów na niektórych stanowiskach. Pracują na nich 182 osoby.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#KrzysztofKorzeński">Zagrożenia termiczne występują głównie w kopalni Jeziórko, narażona jest na nie zwłaszcza obsługa magistrali ciepłowniczych. Zagrożenia te są obecnie szczegółowo analizowane po zbiorowym wypadku śmiertelnym. Zagrożenie hałasem dotyczy operatorów zrywospycharek i spycharek w Machowie, operatorów koparek w Machowie i Jeziórku a także operatorów różnego sprzętu. Na stanowiskach, na których przekroczone są najwyższe dopuszczalne stężenia hałasu, pracuje 77 pracowników. Zastosowano wiele środków profilaktycznych m.in. ochronniki słuchu, skrócenie efektywnego czasu prascy itp.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#KrzysztofKorzeński">Zagrożenie wibracją występuje na podobnych stanowiskach co zagrożenie hałasem. Pomiary wibracji dokonane w ub.r. na niektórych stanowiskach wykazały, że wielkość drgań tylko na zrywospycharkach przekracza wielkości dopuszczalne dla 8-godzinnego dnia pracy.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#KrzysztofKorzeński">W 1985 r. w zakładzie górniczym Siarkopol nie stwierdzono chorób zawodowych. Działania profilaktyczne związane z zagrożeniami zawarte są w programie poprawy warunków pracy oraz w planie ruchu. Program poprawy warunków pracy na ub.r. zawierał: 29 zadań i wszystkie zostały wykonane. Jedynie w toku realizacji znajduje się wykonanie stanowiska badawczego w punkcie załadunku siarki do wagonów z zastosowaniem odpylacza workowego.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#KrzysztofKorzeński">Na dobrym poziomie postawiona jest ochrona zdrowia załogi górniczej. W przychodniach rejonowych w pobliżu kopalni prowadzone są badania wstępne, okresowe, i kontrolne. W ramach współpracy z akademią medyczną w Krakowie część załogi objęta jest badaniami prowadzonymi przez tę uczelnię. W ub.r. w myśl tej umowy przebadano 1500 pracowników.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#KrzysztofKorzeński">Do zgłoszonych dotychczas wniosków chciałbym dodać następujące:</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#KrzysztofKorzeński">- zbyt mała jest skuteczność wdrażania postępu naukowo-technicznego w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Chodzi o ukierunkowania prac dyplomowych w uczelniach, prac doktorskich oraz działalności ośrodków naukowo-badawczych na doskonalenie technologii, maszyn i urządzeń a także poprawę funkcjonalności przyrządów ochronnych;</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#KrzysztofKorzeński">- dotkliwie odczuwany jest brak przyrządów do ciągłych pomiarów zanieczyszczeń powietrza. Wyniki tych badań byłyby rzeczywistym a nie chwilowym odzwierciedleniem stanu rzeczy i stanowiłyby odpowiednią podstawę do likwidacji bądź zapobiegania zagrożenia;</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#KrzysztofKorzeński">- bezpieczeństwu i higienie pracy nie sprzyja organizacyjne rozbicie pozostałego (poza węglowym) górnictwa. Górnictwo miedzi, siarki, rudy i surowców skalnych znajduje się w różnych resortach, co nie sprzyja koordynacji prac nad poprawą bhp. I tak np. Główny Instytut Górnictwa niechętnie angażuje się w problemy górnictwa nie dotyczące resortu górnictwa i energetyki;</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#KrzysztofKorzeński">- występują trudności w zatrudnianiu wykwalifikowanych pracowników w dziedzinie bhp. Widoczne są zwłaszcza braki w obsadzie dozoru ruchu. W przypadku otworowej eksploatacji siarki wynika to m.in, z braku możliwości kierunkowego kształcenia kadr na studiach wyższych i w szkołach średnich:</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#KrzysztofKorzeński">- konieczne jest kompleksowe opracowanie nowych przepisów bhp uwzględniających aktualny stan techniki i związane z tym zagrożenia oraz możliwości zwalczania.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#GerardGabryś">Z wydobyciem schodzimy coraz głębiej i zagrożenia są coraz większe. Trudno zrozumieć, jak w takiej sytuacji można tolerować braki części zamiennych m.in. do obudów. Kopalnia Halemba należy do IV kategorii zagrożenia metanowego. Powinny tam być specjalne kable, ale trudne je zdobyć, bo mało się ich produkuje. W służbach zaopatrzenia pracują chyba magicy, którzy mimo wszystko potrafią te kable pozyskać. Gdzie tu jednak są „3 S”, jeżeli po każdy drobiazg trzeba wysyłać samochód?</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#GerardGabryś">W każdej kopalni brakuje ludzi, bo praca w górnictwie nie jest atrakcyjna dla młodego człowieka. Ktoś więc musi nadrabiać te braki, a każdy fałszywy pośpiech to pierwszy krok do wypadku. Podczas wizytacji kopalni Halemba byłem pierwszy raz w życiu na poziomie 1030 m. Byłem na chodniku, na którym nastąpiło tąpnięcie. Jeśli ktoś chce oszczędzać na warunkach pracy w kopalniach, to tych „ludzi z krótkim ołówkiem” trzeba zawieźć na poziom 1030; zmienią zdanie.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#GerardGabryś">Nie wszystkie kopalnie są zmechanizowane. Do prac ręcznych potrzebne są naboje. Nie ma jednak pełnego asortymentu i przeważnie jest tylko jeden model. Na otwór wymagający 200 g trzeba więc dawać 300, a to rodzi niebezpieczeństwo. I tak jest od wielu lat, bo przemysłowi wygodniej tak produkować.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#GerardGabryś">Trzeba wreszcie uregulować sprawę mieszkań w górnictwie. Wciąż nie można usuwać z mieszkań ludzi, którzy porzucają pracę w górnictwie. W rezultacie wielu górników nie ma podstawowych warunków do wypoczynku po pracy. Jest to jedna z przyczyn wypadków. Uważam, że powinna obowiązywać zasada: rozwiązujesz umowę o pracę to znaczy, że jednocześnie rozwiązujesz umowę o mieszkanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RajmundMoric">To, że bezpieczeństwo pracy znajduje się u nas na pierwszym miejscu - jest objawem humanizacji pracy w górnictwie socjalistycznym. 1984 r. przyniósł naszemu górnictwu sukces; zaliczało się ono do najbezpieczniejszych w świecie. Duża w tym zasługa zainteresowanych resortów, urzędów górniczych, Państwowej Inspekcji Pracy, a także organizacji związkowych, które na te sprawy zwracają ostatnio coraz więcej uwagi. Zrobiono wiele, ale 1985 r. nie był udany, mamy pewne pogorszenie wskaźnika wypadkowości, zwłaszcza liczby wypadków śmiertelnych. Wymaga to szczególnej uwagi.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#RajmundMoric">Szeroki rozwój mechanizacji polskiego górnictwa przyczynił się do wyeliminowania najcięższych i najbardziej pracochłonnych robót ręcznych, ale nie rozwiązał problemu małej mechanizacji. Wzrasta zasięg oddziaływania innych zagrożeń. Nadal aktualne pozostały zagrożenia naturalne. Są to zagrożenia tąpaniami, zagrożenia metanowe, wodne i pożarowe. Realizowany jest program poprawy wyposażenia kopalń w nowoczesną aparaturę do prognozowania stanu zagrożenia. Nadal poważnym zagrożeniem są nagłe oberwania się mas skalnych i zawały. Jest to związane z prowadzeniem robót na coraz większych głębokościach oraz w trudniejszych warunkach geologicznych i klimatycznych. Zwalczanie tego zagrożenia polega na stałym modernizowaniu obudów zmechanizowanych.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#RajmundMoric">Jednym z najpoważniejszych jednak zagrożeń dla życia i zdrowia są wybuchy pyłu węglowego. Rozwój mechanizacji oraz zwiększenie intensywności przewietrzania powoduje wzrost tego zagrożenia. Skuteczne jego opanowanie jest coraz trudniejsze. Nawet wysokie koszty z tym związane są niczym w stosunku do tego, co najcenniejsze - życia i zdrowia górników.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#RajmundMoric">Wg danych z grudnia 1985 r. w kopalni Dębieńsko pył całkowity przekraczał dopuszczalne normy od 1,5–7,5 raza, a pył frakcji wdychanej do 3,5 raza; w kopalni Gliwice odpowiednio 6,7 raza i 3,5 raza. Podobnie przedstawiają się dane dotyczące 3 pozostałych kopalń: objętych wzmożonym nadzorem Zabrze - Bielszowice, Knurów i Jastrzębie.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#RajmundMoric">Poważnym problemem pozostają wciąż choroby zawodowe. Zgodnie z postanowieniami kodeksu pracy i innymi przepisami, pracownicy ze stwierdzoną chorobą zawodową powinni być przeniesieni do innej prący na podstawie odpowiedniego orzeczenia lekarskiego. W 1985 r. w zakładach górniczych woj. katowickiego zarejestrowano 448 przypadków pylicy płuc. Z tego w 5 kopalniach objętych wzmożonym nadzorem stwierdzono 153 przypadki pylicy, w tym 93 u emerytów i rencistów. Z uzyskanych informacji wynika, że orzeczenia lekarskie w tych sprawach nie są w pełni realizowane, a tylko część pracowników otrzymuje takie orzeczenia. Istota sprawy polega na tym, że większość osób, których przeniesienie dotyczy lub może dotyczyć to pracownicy o dużym stażu, wysokich kwalifikacjach i przechodzący w najbliższych latach na emeryturę. W razie przesunięcia do innej pracy najczyściej traciliby na zarobkach i w efekcie otrzymaliby znacznie niższą emeryturę. Problem nie jest nowy. Pilne staje się poszukiwanie takich rozwiązań, które zapewniałyby do czasu przejścia na emeryturę lub rentę inwalidzką wynagrodzenie na takim poziomie jak gdyby dany górnik kontynuował pracę na dotychczasowym stanowisku. Wymaga także rozważenia pod omawianym kątem kwestia innych chorób zawodowych, charakterystycznych dla kopalń, jak ubytek słuchu i zespół wibracyjny. Federacja Związków Zawodowych Górników powołała komisję ochrony pracy, która wypowie się co do wniosków w sprawie nowelizacji odpowiednich przepisów.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#RajmundMoric">Najlepszy aparat administracyjny i najlepsze przepisy nie rozwiążą problemu bezpieczeństwa pracy, jeżeli go nie uspołecznimy, wciągając coraz więcej ludzi do zajmowania się tymi sprawami. We wszystkich kopalniach są społeczni inspektorzy pracy, nie ma jednak jeszcze takiej bazy, jaka istniała przed 1980 r.; trzeba więc reaktywować ruch społecznych aktywistów bhp. Powinny się tym zająć związki zawodowe.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#RajmundMoric">Działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa pracy należą do podstawowych kierunków pracy związków zawodowych. Organizujemy w górnictwie węglowym, rud i surowców chemicznych narady z przedstawicielami WUG i inspektorami pracy. W maju br. ma odbyć się ogólnopolska narada na temat bezpieczeństwa pracy w górnictwie.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#RajmundMoric">Na zakończenie chciałbym przedstawić kilka wniosków do opinii, którą ma uchwalić komisja. A więc należy:</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#RajmundMoric">- w szerszym zakresie wykorzystywać urządzenia odpylające, ochronne i sprzęt ochrony osobistej oraz rozwijać klimatyzację;</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#RajmundMoric">- dążyć do wczesnego wykrywania i określania czynników szkodliwych i uciążliwych dla zdrowia;</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#RajmundMoric">- podnosić poziom i skuteczność szkoleń załogi i dozoru w zakresie bhp, w tym organizować praktyczne sprawdziany prawidłowego wykorzystania ochron;</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#RajmundMoric">- dopuszczać do ruchu urządzenia górnicze po ateście projektowym (konstruując maszyny i urządzenia nie bierze się pod uwagę dopuszczalnych stężeń i innych zagrożeń, a potem wymaga się od użytkownika, by spełniane były wszystkie normy - na to jest już jednak za późno, trzeba o tym myśleć na etapie projektowania);</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#RajmundMoric">- zalecić bardziej skuteczne współdziałanie organów państwowych z inspekcją pracy, - wzmocnić pomoc organów administracji państwowej przy realizacji uwag i wniosków wynikających ze społecznych przeglądów stanowisk pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AntoniAdamaszek">Znaczna część wypadków, a głównie - obrywania się brył skalnych jest spowodowana pracą ludzi młodych, którzy są niedostatecznie przygotowani do wykonywania zawodu. Dotyczy to zwłaszcza obsługi urządzeń zmechanizowanych. Pragnę zapytać, co robi się, aby służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo przyczyniały się do zmniejszenia liczby wypadków, zwłaszcza śmiertelnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarianSokołowski">Nawet najlepsze wyniki w dziedzinie wypadkowości też nie są zadowalające, gdyż wiążą się z tragedią ludzką, rodzinną. Choć to może się wydać niestosowne, wspomnieć też trzeba o konsekwencjach ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MarianSokołowski">Wizytacja pogłębiła naszą znajomość warunków pracy w górnictwie, zwłaszcza w porównaniu z dostarczonymi materiałami, które zbytnio teoretyzują. Sytuacja w dziedzinie bezpieczeństwa pracy zależy od wielu czynników i zagrożeń naturalnych. Jest to ciągła walka z naturą, warunki pogarszają się z roku na rok, schodzimy coraz głębiej, pogarszają się warunki ciśnień i inne. Szczególnym nieporozumieniem w tej sytuacji jest brak części zamiennych do maszyn i urządzeń.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MarianSokołowski">Nasz bilans węglowy jest napięty. Nasuwa się pytanie o stosunek wielkości frontów eksploatacyjnych do zadań określanych w planach rocznych. Występują trudności z zatrudnieniem. Ludzi brakuje zwłaszcza tam, gdzie są najbardziej potrzebni, tzn. na stanowiskach pracy. Trzeba głębiej zastanowić się, dlaczego dochodzi do drastycznych posunięć, rutyniarstwa, stosowania niewłaściwych technologii napraw w kopalniach. W tej grupie także występuje wiele wypadków ciężkich. Normy techniczne kopalń są mocno napięte. Pracę trzeba czasem wykonywać w sposób niezgodny z przepisami. Człowiek odpowiedzialny za wykonanie zadań jest często między młotem a kowadłem: trudno pogodzić wykonywanie zadań z przestrzeganiem przepisów bezpieczeństwa pracy. Czas przeznaczony na wykonywanie niektórych napraw między zmianami jest nadmiernie skracany. Nie powinno to mieć miejsca, ale taka jest sytuacja. Musimy myśleć o tym, jak zapewnić normalną, spokojną pracę - w zgodzie z przepisami.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#MarianSokołowski">Czy WUG i urzędy górnicze nie powinny podpowiadać załogom - jak fachowo i zgodnie z przepisami wykonywać pracę na dole. Obawiam się, że przy obecnej sytuacji kadrowej tych urzędów nie można sobie na to pozwolić, gdyż nie ma odpowiedniej liczby etatów i odpowiednich płac. Drugi warunek to wysoki poziom fachowości pracowników urzędów górniczych. Wydaje się, że w obecnej sytuacji urzędom górniczym grozi „rozsypka”. Może WUG poinformuje, czy nastąpiła poprawa sytuacji, w związku z którą występowaliśmy z dezyderatem, tzn. jak w planie na 1986 r. przedstawia się sprawa płac i liczby etatów w urzędach górniczych? Urzędy te są nie tylko po to, by sypać bardzo słone kary za nieprzestrzeganie przepisów, ale powinny znajdować czas na pracę uświadamiającą, a do tego trzeba mieć pracowników o najwyższych kwalifikacjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MieczysławOsika">Byłem w grupie wizytującej kopalnię im. 30-lecia PRL. Kopalnia jest młoda i jej załoga jest młoda. Z materiałów resortu wynika, że w 1984 r. w kopalni tej miał miejsce jeden wypadek śmiertelny, a w 1985 r. - już 3. Wzrasta też liczba z 11 do 27 wypadków śmiertelnych w całym gwarectwie, podczas gdy liczba innych wypadków przy pracy spadła i to znacznie, bo z 443 do 238.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MieczysławOsika">Załoga kopalni im. 30-lecia PRL jest młoda, a równocześnie z zakładu tego odchodzą ludzie o najwyższych kwalifikacjach. Dodajmy, że 50% załogi dojeżdża do pracy z dużych odległości. Będąc na dole rozmawialiśmy na ten temat z ludźmi. Na pewno duży wpływ na bezpieczeństwo pracy w tej kopalni ma niedostateczna liczba mieszkań dla górników. Nie sprzyja to bowiem stabilizacji górniczej kadry.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MieczysławOsika">Na str. 14 materiału mówi się o zamierzeniach na 1986 r., w tym o konieczności prowadzenia prac nad udoskonaleniem prawa górniczego. Zgodnie z przepisami prawa niedopuszczalny jest zjazd na dół uczniów szkół zawodowych innych specjalności niż górnicza. Inni zjeżdżają więc niezgodnie z prawem. Proponuję, żeby Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych wspólnie z Ministerstwem Górnictwa i Energetyki jak najszybciej załatwiły tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AntoniTwardoch">Jednym z podstawowych warunków bezpieczeństwa w górnictwie jest stabilizacja załóg. Stabilizacja ta zależy równocześnie od warunków pracy w górnictwie. Są one często trudne, co wiąże się często z brakami w zaopatrzeniu. Brak np. szyn do podwieszonych kolejek powoduje, że ludzie muszą do przodka donosić ze znacznej odległości różne ciężkie elementy. Po kilku tygodniach takiej pracy ludzie zwalniają się.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AntoniTwardoch">Braki kadrowe w urzędach górniczych są natomiast częstą przyczyną prowadzenia prac w kopalniach niezgodnie z przepisami.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WacławDudek">Od 1953 r. jestem związany z produkcją turbin. Gdy wizytowaliśmy elektrownię Jaworzno III jeden z bloków tej elektrowni był w remoncie i mogłem przekonać się jak niewielkiemu jeszcze zniszczeniu uległa turbina po 10 latach eksploatacji. Z satysfakcją mogłem stwierdzić, że jest nadal w dobrym stanie. Świadczy to o tym, że załoga szanuje powierzone jej maszyny.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WacławDudek">Tam, gdzie jest sprawne kierownictwo, dobra organizacja i dobre stosunki międzyludzkie, tam ludzie pracują bezpieczniej i szanują powierzone im maszyny.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Czy istnieje system informowania innych zakładów górniczych o przyczynach powstawania groźniejszych wypadków i awarii, które miały miejsce w innych kopalniach?</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#KrystynaWawrzynowicz">Z materiałów wynika, że wypadki powstają przede wszystkim z przyczyn ludzkich, głównie zaś braku dyscypliny i przestrzegania przepisów przy obsłudze urządzeń. Czy nie należałoby uczulić ludzi na to, że od nich samych zależy ich życie i zdrowie. Bezwzględnie musi wzrosnąć dyscyplina pracy.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#KrystynaWawrzynowicz">Czy ocenia się straty materialne powstałe w wyniku wypadków? Jakie są ich koszty? Jakie są straty spowodowane postojem maszyn, akcją ratunkową itp. Nie może brakować pieniędzy na opracowanie metod, które w trudnych warunkach geologicznych pozwalają bezpiecznie wydobywać kopaliny. Skuteczny musi też być nadzór nad pracą górniczą ze strony urzędów górniczych, a pracownicy tych urzędów nie mogą zarabiać gorzej niż ludzie w kopalniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławKamieniarz">Nowa technika powinna przynosić z sobą lepsze i bezpieczniejsze warunki pracy. Niepokoić więc musi wzrost liczby wypadków przy nowo zainstalowanych maszynach. Czy niedoskonałe są same maszyny, czy też niewłaściwe szkolenie ich obsługi? Podejrzewam, że główną przyczyną wypadków jest jednak złe szkolenie. Nowa technika zaś musi być również techniką bezpieczną.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#StanisławKamieniarz">Duży jest wpływ zaopatrzenia w części zamienne i materiały na stan bezpieczeństwa załóg górniczych. Wiele złego może spowodować niesprawne urządzenie. Tymczasem np. producenci obudów dostarczają na teren kopalń urządzenia niekompletne. Powinniśmy w opinii podkreślić, że zaopatrzenie w części i materiały wpływa w istotny sposób na stan bhp. Dla górników niezbędne do pracy urządzenia, narzędzia i części muszą się znaleźć, nawet kosztem innych zakładów.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#StanisławKamieniarz">Życie górników na dole musi być bezpieczniejsze, bo będą coraz większe kłopoty z naborem załóg dla kopalń.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MichałMarkowicz">Jestem rolnikiem i po raz pierwszy miałem możność zetknąć się z problemami kopalni i elektrowni. Na pewno trudno ocenić całość zagadnienia po zobaczeniu jednego oddziału wydobywczego i pracy jednej elektrowni, tym bardziej że wizytowaliśmy zakłady bardzo nowoczesne. Wprowadzanie mechanizacji na dużą skalę powinno zmienić sposób podejścia do bezpieczeństwa pracy. Obserwując pracę na dole kopalni można stwierdzić, że jeśli ludzie robią wszystko co do nich należy i pracują zgodnie z przepisami, to praca ich jest bezpieczna, chyba że nastąpi coś nieoczekiwanego np. wybuch czy tąpnięcie. Ale przecież i te zjawiska trzeba umieć przewidywać. Z praktyki wynika, że większość wypadków spowodowana jest działalnością i nieostrożnością samych ludzi. Także w rolnictwie mamy obecnie ogromną ilość wypadków wszędzie tam, gdzie wprowadzono mechanizację. Ludzie nie są przygotowani do obsługi nowoczesnych maszyn. Ludzie pozostali w tyle. Nie zdają sobie sprawy z występujących niebezpieczeństw.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MichałMarkowicz">Sprzęt i części zamienne muszą być sprawne technicznie. Do tego potrzebna jest dyscyplina. Reżim prawie wojskowy, to warunek bezpieczeństwa. Tymczasem liczba przypadków przy obsłudze urządzeń technicznych jest ciągle bardzo duża. Dotyczy to nie tylko górnictwa. Podobnie jest i w energetyce. Trzeba działać wielokierunkowo, przy czym jednym z głównych celów działania musi być stabilność załóg. Gdy załogi są stabilne, łatwiej też o dyscyplinę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#CzesławMularski">Chciałbym uzupełnić przedstawione informacje danymi o stanie bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładach górniczych zgrupowanych w Kombinacie Górniczo-Hutniczym Miedzi w Lubinie. W ub.r. kombinat wydobył 29377 mln ton rudy czyli tyle samo co w 1984 r. Z analizy wypadkowości wynika, że w porównywalnych latach nastąpiło zmniejszenie ogólnej liczby wypadków przy pracy z 1462 do 1418. Zanotowano 5 wypadków śmiertelnych - wzrost o 3 w stosunku do 1984 r., 73 wypadki bardzo ciężkie i ciężkie - wzrost o 3, 1295 wypadków lekkich - zmniejszenie o 24 i 41 wypadków bardzo lekkich - zmniejszenie o 26. Zanotowano zmniejszenie o 342 liczby dni niezdolności do pracy z tytułu wypadków oraz zmniejszenie wskaźnika częstotliwości z 59,1 do 57,5 (liczba wypadków przypadająca na tysiąc zatrudnionych).</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#CzesławMularski">Wg stanu na ostatni dzień ub.r. w zakładach górniczych zagrożonych czynnikami szkodliwymi dla zdrowia i uciążliwymi było:</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#CzesławMularski">- substancje szkodliwe - 558 osób (zmniejszenie o 191);</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#CzesławMularski">- przemysłowe pyły zwłókniające - 3755 osób (zmniejszenie o 165), - inne pyły przemysłowe 154 osoby (zmniejszenie o 6), - hałas - 6797 osób (zmniejszenie o 72), - wibracja - 2383 osoby (zmniejszenie o 110).</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#CzesławMularski">Ponadto inne zagrożenia wynikały z mikroklimatu gorącego i zimnego, niedostatecznego oświetlenia oraz czynników związanych z pracą np. wymuszoną pozycją ciała i ciężkim wysiłkiem fizycznym. Z uwagi na to, że na poszczególnych stanowiskach pracy może wystąpić kilka czynników szkodliwych jednocześnie, ogółem w warunkach zagrożenia zatrudnionych jest 11765 pracowników, co stanowi 46,3% ogółu załogi zakładów górniczych.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#CzesławMularski">W ub.r. w zakładach górniczych należących do kombinatu zanotowano 25 przypadków chorób zawodowych (zwiększenie o 10 w stosunku do 1984 r.). Było w tym 12 przypadków pylicy płuc (wzrost o 2), 3 przypadki choroby wibracyjnej (wzrost o 2), 2 przypadki głuchoty (jak w 1984 r.), 7 przypadków przewlekłych chorób skóry (wzrost o 5) oraz 1 przypadek nowotworu wywołanego promieniowaniem jonizującym. Widać z tego, że pojawiło się zagrożenie nowego rodzaju.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#CzesławMularski">W ub.r. zaplanowano zrealizować 243 zadania związane z ograniczeniem lub eliminacją zagrożeń czynnikami szkodliwymi. Zrealizowano wprawdzie tylko 206, ale poniesiono na to koszty wyższe o 32% niż planowano.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#CzesławMularski">Wybieranie rudy miedzi zalegającej w złożu na dużej głębokości narusza równowagę masywu skalnego i powoduje często powstawanie nagłych pęknięć i rozłamów skał sygnalizowanych wstrząsami. Dla ich rejestracji w rejonie lubińskiego okręgu miedziowego uruchomiono w 1967 r. stację sejsmiczną. Obecnie czynne są 2 nowoczesne tego rodzaju placówki przy ZG Lubin i ZG Polkowice. Pierwsze wstrząsy w okręgu miedziowym wystąpiły już w II połowie 1968 r. Prowadzi się rejestrację wszystkich wstrząsów o energii sejsmicznej większej od 10³ J. W sumie takich wstrząsów w kopalniach lubińskiego okręgu występuje 1500–1700 rocznie. Wstrząsów o energii sejsmicznej 10⁷ J było w 1984 r. - 5, podobnie jak w ub.r. Najsilniejszy wstrząs zarejestrowano w 1977 r. o energii sejsmicznej 10⁹ J. Najsilniejsze wstrząsy górnicze mają energię zbliżoną do małych trzęsień ziemi i mogą również powodować uszkodzenie budynków na powierzchni. W wyniku tąpań w ub.r. było 9 wypadków, w tym 1 śmiertelny, 1 ciężki oraz 7 lekkich.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#CzesławMularski">Pragnę zwrócić uwagę na niedostateczny wkład nauki w pracę na rzecz odpowiednio wczesnego wykrywania wstrząsów. Jest to podstawowy wniosek, który - podobnie jak w przypadku górnictwa siarki - trzeba rzetelnie rozważyć. Rzeczywiście na efekty trzeba być może będzie poczekać długo, ale ich wykorzystanie pomogłoby ocalić życie wielu ludzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#HenrykKowalski">Opracowanie Wyższego Urzędu Górniczego jest dość szczegółowe, głębokie i rzetelne, również pod wnioskami w pełni się podpisuję. Doceniamy dużą rolę tego urzędu oraz resortu górnictwa i energetyki w działalności na rzecz poprawy bezpieczeństwa pracy. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na choroby zawodowe. Wypadki zbiorowe wywołują duży rezonans społeczny w skali kraju. Tymczasem w przypadku choroby zawodowej nie zbierają się żadne komisje, jak mówią specjaliści - następuje cicha śmierć. Człowiek idzie na wczesną rentę i albo żyje krócej, albo w bardzo ciężkim stanie. Rozpatrując bezpieczeństwo pracy i warunki pracy w górnictwie trzeba jednocześnie rozpatrywać stan zdrowotności. Nie jest przypadkiem, że pod względem odchodzenia ludzi w młodym wieku na renty inwalidzkie, górnictwo znajduje się na jednym z czołowych miejsc w kraju. W ciągu ostatnich 5 lat ponad 5700 osób zapadło na choroby zawodowe, z czego 5287 na pylicę płuc. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że rozkład zachorowalności nie jest równomierny. Na Górnym Śląsku szczególnie często pylica. występuje w 7 kopalniach. Bardzo przykra jest sytuacja w czterech kopalniach dolnośląskich, gdzie pylica od lat dziesiątkuje górników; w ostatnim 5-leciu zanotowano tam 1212 nowych przypadków zachorowań; w kopalni Wałbrzych - 388, Victoria - 273, Thorez - 281, Nowa Ruda - 270. Zgodnie z prawem główny inspektor pracy kierując się ustawą powinien zamknąć te kopalnie. Zdajemy sobie jednak sprawę, że chodzi tu o węgiel, o przyzwyczajenia ludzi, którzy pracują tam od wielu lat, o ich miejsca pracy itp. Wspólnie z przewodniczącym związków górniczych R. Moricem będziemy rozmawiali z resortem o możliwościach rozwiązania tych problemów. Prawdopodobnie - jak twierdzą specjaliści - występujących w tych kopalniach zagrożeń nie da się zlikwidować. Trzeba więc dążyć do wyeliminowania lub złagodzenia ich negatywnych skutków.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#HenrykKowalski">Trzeba dążyć do wczesnego wykrywania choroby. Zgodnie z wiedzą medyczną choroba pojawia się pomiędzy 8 a 15 rokiem pracy. Trzeba więc prowadzić okresowe badania i nie można wykonywać tylko zdjęć małoobrazkowych; nie pozwala to na wykrycie pylicy. Muszą być to zdjęcia o dużym obrazie i trzeba badania wykonywać stale, a nie od przypadku do przypadku. Jest też inny bolesny problem związany z odchodzeniem ludzi, którzy zachorowali, na rentę. Najczęściej jest tak, że jeśli chorobę już u nich wykryto, to nie są oni zainteresowani pójściem na rentę w najłagodniejszej fazie tej choroby, gdyż wówczas dostają mniejsze świadczenia. Jest to tragiczny paradoks, ale ludzie ci zainteresowani są jak najcięższą fazą choroby, gdyż chcą otrzymać rentę wyższej kategorii. Wielu więc z nich pracuje dalej. Wiadomo, że choroba się rozwija i że zostaną oni zupełnymi inwalidami. Jest jeszcze wiele innych nie rozwiązanych kwestii, np. część ludzi odchodzi na emerytury nie zdając sobie sprawy, że mają pylicę. Gdy po jakimś czasie ją stwierdzą, wracają domagając się przyznania odpowiednich świadczeń. Mówiłem o tych sprawach na posiedzeniu Prezydium Rządu w 1982 r. Jest decyzja, aby w odpowiedni sposób rozwiązywać te zagadnienia. Jeżeli nie możemy zlikwidować zagrożeń - musimy, w jak największym stopniu ochronić ludzi. Trzeba wydać przepisy, starać się rozwiązać wszystkie kwestie, nie tylko finansowe.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#HenrykKowalski">Proszę komisję, resort i związki zawodowe, abyśmy wspólnie zastanowili się, co można zrobić. Sprawy te dotyczą bardzo wielu ludzi. Nie chcemy podejmować drastycznych decyzji, ale trzeba będzie zamykać kopalnie, jeżeli praca w nich zagrażać będzie bezpieczeństwu i zdrowiu ludzi.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#HenrykKowalski">Od lat pięćdziesiątych stale malała liczba wypadków śmiertelnych, jak również wypadków powodujących inwalidztwo. Bez przesady można nazwać sukcesem fakt, że wydobycie systematycznie rosło, a liczba najcięższych wypadków malała. Rzecz jednak nie dotyczyła tylko górnictwa. Do 1966–67 r. liczba wypadków tego rodzaju zmniejszała się we wszystkich branżach i dziedzinach gospodarki. Był to skutek przemian społecznych w kraju, efekt zwiększonego zainteresowania i nacisków związków zawodowych, inspekcji pracy, służb bezpieczeństwa i higieny pracy, oraz całego społeczeństwa, a także wprowadzenia postępu technicznego. Od tamtego okresu liczba wypadków śmiertelnych utrzymuje się na tym samym poziomie, z niewielkimi wahaniami. Czy to oznacza, że osiągnęliśmy stan najniższy i nic więcej w tej sprawie nie da się zrobić? Tego nie można powiedzieć. Bardzo wiele wypadków jest wynikiem zwykłego bałaganu i niechlujstwa, złej organizacji pracy itp. Większość przyczyn wypadków jest bardzo prosta, a skutki bywają tragiczne. Państwowa Inspekcja Pracy wyciągnęła wniosek i inaczej podchodzi do kontroli i egzekwowania bezpieczeństwa w zakładach pracy. Nie jesteśmy osamotnieni. Wyższy Urząd Górniczy wstrzymał pracę ponad 6 tys. ludzi lub urządzeń pracujących niezgodnie ze sztuką górniczą. Jeżeli tylko w c0 setnym przypadku mogło pojawić się zagrożenie wypadkiem śmiertelnym, to łatwo sobie uzmysłowić, ilu ludziom ocalono życie. Elementem uzupełniającym czuwanie nad bezpieczeństwem są zakładowe służby BHP, które również codziennie dokonują wielu zatrzymań. Nie można się oprzeć wrażeniu, że czasami ludzie godzą się z istniejącymi nieprawidłowościami. Czasami jest to kwestią przyzwyczajenia. Obecnie Państwowa Inspekcja Pracy współpracuje ściśle ze związkami zawodowymi i temat bezpieczeństwa pracy będzie coraz silniej eksponowany.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#HenrykKowalski">Muszę też wspomnieć o jeszcze jednej przykrej sprawie. Chodzi mi o nieprawdziwą statystykę wypadków w górnictwie. Nie mam tutaj na myśli wypadków najcięższych, lecz wiele drobnych, które nie są ujawniane, gdyż taki wytworzył się od wielu lat system w kopalniach.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#HenrykKowalski">Dlaczego się tak dzieje, trudno powiedzieć, być może nie zawsze jest to za wiedzą kierownictwa kopalni. Szacuje się, że co roku w każdej kopalni ok. 300–500 drobnych wypadków nie jest rejestrowanych, jeżeli nie pociągają za sobą absencji chorobowej. Nie można nie zauważać tego problemu. W 1982 i 1983 r. zwróciliśmy się do Ministerstwa Górnictwa i Energetyki o przeciwdziałanie temu zjawisku i rejestrowanie wszystkich wypadków. Od razu statystyka zwiększyła się o parę tysięcy. Obecnie znowu wszystko wróciło do normy.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WiesławBawłowski">Poważne obawy budzi sytuacja energetyki w ogóle. Urządzenia w elektrowniach są stare, wręcz bardzo stare, zwłaszcza jeżeli chodzi o system bezpiecznej pracy. Permanentnie obniżane przydziały węgla dla odbiorców komunalnych powodują wzrost poboru energii elektrycznej, a nasza sieć na dłuższą metę tego nie wytrzyma. Brak jest sprzętu do bezpiecznego wykonywania pracy, nie ma bowiem producentów, którzy chcieliby podjąć się wytwarzania rzeczy nawet bardzo prostych. Niepomyślna jest także sytuacja w zakresie służby bezpieczeństwa pracy, która była likwidowana na początku lat osiemdziesiątych. Dochodzi do tego, że przedsiębiorstwa zatrudniające dziesiątki tysięcy ludzi mają dwie osoby na etacie do spraw bhp. Nurtuje nas problem szkolenia zawodowego: jest tam archaiczny system nauczania, nie ma w ogóle nauczania w zakresie bezpieczeństwa pracy, szkoli się na warsztatach, które daleko odbiegają od aktualnych przepisów, a powinno się szkolić na urządzeniach wybiegających w przyszłość. Brak działania w zakresie humanizacji i adaptacji zawodowej, niedoskonały jest system przyuczania nowych pracowników i młodzieży przychodzącej ze szkół zawodowych.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WiesławBawłowski">Odczuwamy trudności z zatrudnieniem wskutek zbyt niskich płac - oraz analogicznie jak górnictwo - brak środków na budownictwo mieszkaniowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyMalara">Tąpania to jedno z najbardziej złożonych i trudnych zagrożeń, nie tylko w naszym górnictwie. Trzeba stwierdzić, że udział naszych uczelni w badaniach nad tym zagrożeniem jest stosunkowo mały. Kilka dni temu powołaliśmy nowy skład resortowej komisji do spraw tąpań, złożony z najbardziej znanych naukowców i praktyków. Tąpania występują w górnictwie również innych krajów, ale nie powszechnie. Występują m.in. w ZSRR, CSRS, minimalnie na płd. Francji oraz w Afryce płd. Poprzez kontakty międzynarodowe dążymy do maksymalnego dostosowania możliwości rozwiązań obcych do naszych warunków. Ale jednocześnie inne kraje, mające podobne kłopoty, interesują się naszymi rozwiązaniami.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JerzyMalara">Poseł G. Gabryś poruszył sprawę materiałów wybuchowych. To prawda, że kiedyś dostarczano górnictwu ładunki o różnej wielkości. Obecnie niektóre zakłady produkcyjne pojmują reformę gospodarczą w taki sposób, że „albo bierzecie ładunki po 150 g, albo nic”, a górnictwo jest w sytuacji przymusowej. Praktyka taka odbija się zarówno na możliwości oszczędzania materiałów, jak i na stanie bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JerzyMalara">Mieszkania - o czym kilkakrotnie mówiono w dyskusji - to cenny środek stabilizacji załóg, wiązania przyszłości młodych ludzi z górnictwem. Jeżeli uwzględnić wszystkie formy, łącznie z małymi spółdzielniami, to w ub.r. oddaliśmy zaledwie 5300 mieszkań. Stanowi to przysłowiową kroplę w morzu potrzeb i nie daje żadnych perspektyw. Propozycja rozważenia możliwości, by emeryci z górnictwa wracali do swych rodzinnych stron potraktowana została negatywnie. Na początku kwietnia ma odbyć się spotkanie w sprawie budownictwa mieszkaniowego dla górnictwa z udziałem wicepremiera Z. Szałajdy. Chodzi m.in. o ustosunkowanie się do ustaleń przyjętych podczas wyjazdowego posiedzenia Prezydium Rządu, gdyż realizacja tych wniosków do dnia dzisiejszego nie ruszyła z miejsca. Sprawa jest niezwykle ważna dla prawidłowego rozwoju górnictwa węglowego, zwłaszcza w woj. katowickim. Bez rozwiązania sprawy budownictwa mieszkaniowego nie ma mowy o stabilizacji kadr, a to wiąże się z bezpieczeństwem pracy.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JerzyMalara">Wiele słusznych rzeczy powiedziano o chorobach zawodowych, a przede wszystkim o pylicy. Działania nasze idą w dwóch kierunkach: po pierwsze - na tle narastającej mechanizacji, głównie zaś stosowania kombajnów w robotach korytarzowych, program przewiduje konkretne tematy do rozwiązania, by w zarodku likwidować źródła zapylenia oraz wprowadzać urządzenia do odpylania też na drogach odstawy; po drugie - chodzi o ochrony osobiste: zakładamy rozpoczęcie w br. produkcji, w kooperacji z firmą zachodnioniemiecką, hełmów ochronnych z nawiewem powietrza. Będzie to bardzo poważny krok naprzód w dziedzinie ochrony przed pyłem szczególnie dla kombajnistów. Planuje się produkcję ok. 1 tys. szt. rocznie.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JerzyMalara">Na posiedzeniach zespołu międzyresortowego (z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia) bardzo szeroko omawiano sprawy chorób zawodowych i pylicy. Zespół doszedł do wniosku, że badania, które mają umożliwić wczesne wykrywanie schorzeń nie były należycie koordynowane. Przyjęto zasady organizowania ośrodków badań środowiskowych. Ośrodki te mogą dawać informacje potrzebne do wczesnego wykrywania chorób - wibracyjnej, narządów słuchu i pylicy. Przy każdym górniczym ZOZ, a więc praktycznie przy każdym gwarectwie utworzono poradnię pneumologiczną, zakupiono sprzęt dla tych potrzeb. Chodzi tu o badania ludzi zagrożonych pylicą płuc. Mają być wprowadzone okresowe badania i rejestracja, co da pełny obraz sytuacji. Kwestią podstawową jest określenie, co ma być robione w przypadku ustalenia tych schorzeń. Rzeczywiście, wskutek niespójności przepisów pracownicy często bronią się przed przejściem do innej pracy.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JerzyMalara">Stale podnosimy, poruszoną i na dzisiejszym posiedzeniu, sprawę dopuszczania maszyn do ruchu. Domagamy się, by maszyny poddawane były badaniom z punktu widzenia wibracji, hałasu itp. Niestety, żądania nasze nie zawsze są uwzględniane.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JerzyMalara">Poseł A. Adamaszek poruszył sprawę obrywania się brył skalnych. Trzeba stwierdzić, że wypadki takie zdarzają się również pracownikom o większym stażu. To nie maszyny są nieodpowiednie, lecz zachowanie się człowieka w stosunku do maszyn. Jedyna rada - ciągle szkolić i przypominać o zagrożeniu. W większości kopalń, zwłaszcza niedawno uruchomionych, załogi są młode, średnia wieku w wielu kopalniach nie przekracza 25 lat. Adaptacja do pracy i szkolenie mają więc bardzo wielkie znaczenie. W ub.r. zmodyfikowaliśmy zasady adaptacji zawodowej w kopalniach. Dawniej zajmowały się tym piony pracownicze; obecnie sprawy te powierzono służbom technicznym: tam ludzie pracują, służby techniczne powinny więc odpowiadać za szkolenie.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#JerzyMalara">W 1985 r. przyjęto do pracy w górnictwie ponad 65 tys. ludzi, z tego ok. 10 tys. absolwentów szkół, a resztę z ogólnego naboru. Mniej więcej tyle samo ludzi odeszło i łączne zatrudnienie nie ulękło zwiększeniu. Np. oddając do eksploatacji kopalnię Czeczot musieliśmy część ludzi przerzucić ze starych kopalń, gdzie wskutek tego musiał nastąpić spadek zatrudnienia. Praktycznie każdy nowo przyjęty przechodzi miesięczne szkolenie, a potem rozpoczyna pracę pod opieką określonych ludzi. Uważam, że należy inaczej niż dotychczas spojrzeć na jakość i programy szkolenia.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#JerzyMalara">Po większych wypadkach powołuje się komisje, które szczegółowo analizują sprawy i składają wnioski. Minister górnictwa i energetyki - w formie zarządzenia - przekazuje odpowiednie wnioski do zakładów górniczych w celu wykorzystania praktycznego. Nie zgadzam się natomiast z uwagą, iż nie ma pieniędzy na cele bhp. Pieniądze mamy.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#JerzyMalara">Głównym problemem jest pogarszanie się zaopatrzenia naszych kopalń. W ramach odpisów dewizowych za eksport węgla kupiliśmy w ub.r. wiele materiałów w krajach II obszaru płatniczego, dając możliwość utrzymania produkcji w fabrykach maszyn górniczych. Ponieważ eksport węgla spada, możliwości takie kurczą się i możemy dojść do sytuacji krytycznej, a to będzie miało bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo pracy. Stale pogarsza się też jakość wyrobów dostarczanych górnictwu. Urządzenia są bardzo ciężkie, a przykładowo żywotność koryt do przenośników zgrzebłowych spadła o 50%. Powoduje to duże komplikacje (rozmontowywanie i transport) i rodzi nowe zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#JerzyMalara">Robimy wszystko, co w naszej mocy. Od nas żąda się pieniędzy, środków dewizowych, bo ktoś robi coś dla naszych potrzeb; od nas żąda się też oddelegowania ludzi do innych zakładów. Nie wiemy, jak będą realizowane dostawy zaopatrzeniowe w tym roku. Sygnały są bardzo niepokojące.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#JerzyMalara">Dążymy do wyposażania kopalń w urządzenia coraz nowocześniejsze i coraz sprawniejsze. Chodzi o to, żeby uzyskać i lepsze efekty techniczne i efekty w dziedzinie bezpieczeństwa pracy. Są jednak duże trudności w produkcji tych urządzeń ze względu na problemy z zaopatrzeniem. W związku z postępującym wyposażaniem kopalń w nowe urządzenia muszą być aktualizowane programy szkolenia pracowników.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MieczysławPiątek">Poseł G. Gabryś słusznie powiedział, że nie wolno oszczędzać na bezpieczeństwie pracy ludzi w górnictwie. Zła jakość urządzeń, braki w zaopatrzeniu prowadzą do awarii. Usuwa się je na łeb i na szyję, a później nadgania straty. W tym pośpiechu bardzo łatwo o wypadek. Tak więc braki w zaopatrzeniu są powodem wypadków.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MieczysławPiątek">Posłowie mówili o konieczności uspołecznienia problemów bezpieczeństwa pracy. Trzeba poszerzać krąg ludzi, którzy będą oddziaływać na poprawę bezpieczeństwa pracy w kopalniach. Nie wystarczy sam dozór. Stąd znaczenie społecznej inspekcji pracy i współpracy ze związkami zawodowymi. Zawarliśmy już porozumienie z Federacją Zawodowych Związków Górników.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MieczysławPiątek">W naszych materiałach eksponowaliśmy głównie problemy bezpieczeństwa pracy, a w mniejszym stopniu sferę zdrowia, która leży w gestii Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MieczysławPiątek">W dyskusji wiele mówiono o wypadkach przy obsłudze nowoczesnych urządzeń. Jest to głównie sprawa poprawy jakości szkolenia, które jest zrutynizowane. Nie zawsze zajmują się tym szkoleniem fachowcy. Przy dużej fluktuacji i młodych załogach właściwie prowadzone szkolenie staje się jednym z czołowych problemów górnictwa.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#MieczysławPiątek">Dezyderat komisji ze stycznia 1984 r. dotyczący sytuacji kadrowej w Wyższym Urzędzie Górniczym postulował preferencje płacowe dla pracowników naszego urzędu a także wzniesienie ograniczeń etatowych dla WUG. Żaden z tych dwóch postulatów nie został zrealizowany. Nie jest to tylko sprawa wakatów jakie występują w urzędach górniczych. Systematycznie pogarsza się jakość naszej kadry. Odchodzą doświadczeni ludzie a przychodzą młodzi, których nie ma kto uczyć zawodu. Bez odpowiednich preferencji nie przyciągniemy do urzędów górniczych fachowców dużej klasy z dużą praktyką w kopalniach. Sprawa etatów jest w tej sytuacji mniej istotna.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#MieczysławPiątek">Pytano w jakim stopniu braki kadrowe Wyższego Urzędu Górniczego wpływają na stan bezpieczeństwa pracy w górnictwie? Nie jest to wymierne. Nie jesteśmy w stanie ochronić górników od wypadków spowodowanych brakiem wyobraźni i dyscypliny. Naszym zadaniem jest nie dopuścić do powstawania zagrożeń. A do tego potrzebne są kwalifikowane kadry.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzJezierski">Wszystkie uwagi i wnioski, jakie posłowie wyciągnęli z wizytacji zakładów górniczych i energetycznych oraz wynikające z dyskusji zostaną opracowane i sformułowane w opinii.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KazimierzJezierski">Sprawy zdrowia i bezpieczeństwa załóg są pierwszoplanowe. Konieczne jest, żeby współpraca w tej dziedzinie między resortami, Państwową Inspekcją Pracy, związkami zawodowymi oraz Wyższym Urzędem Górniczym była kontynuowana. Mimo wzrostu liczby wypadków śmiertelnych w 1985 r. stan bezpieczeństwa pracy w górnictwie nie uległ pogorszeniu. Z tego powodu trzeba wyrazić zadowolenie. Poprawie uległy wskaźniki charakteryzujące liczbę wypadków na 1 mln ton wydobycia. To świadczy o postępie. Nasze górnictwo należy nadal do najbardziej bezpiecznych w świecie, ale to nie może nas uspokajać. Trzeba dołożyć wszelkich starań, żeby warunki bezpieczeństwa pracy w górnictwie nie pogorszyły się, ale uległy wydatnej poprawie.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#KazimierzJezierski">Komisja przyjęła opinię do Prezesa Rady Ministrów w sprawie efektywności prac geologiczno-poszukiwawczych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>