text_structure.xml 119 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#DariuszJoński">Dobrze, szanowni państwo, otwieram…</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#DariuszJoński">Panowie, poproszę o zajęcie miejsc. Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#DariuszJoński">Otwieram posiedzenie sejmowej Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#DariuszJoński">Jednocześnie stwierdzam kworum.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#DariuszJoński">W dniu dzisiejszym w posiedzeniu uczestniczą stali doradcy Komisji: pani Elżbieta Buczek, pani Agata Plichta, pan Łukasz Smolak… No i to by było na tyle.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#DariuszJoński">Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje kontynuację przesłuchania pana Mateusza Morawieckiego, byłego prezesa Rady Ministrów – dzień dobry – wezwanego w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#DariuszJoński">Jednocześnie chciałbym państwa poprosić o rozszerzenie porządku dzisiejszego posiedzenia o punkt: przedstawienie fragmentów opinii prof. dr hab. Jana Zimmermanna, datowanej na 26 stycznia 2024 r., w pierwszej kolejności, przed zadaniem pytania panu Mateuszowi Morawieckiemu. Czy są inne głosy? Nie widzę. W takim razie… Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#DariuszJoński">Przechodzimy do odczytania fragmentu opinii biegłego. Ja tylko chcę nadmienić, że w dniu 22 grudnia 2023 r. Komisja postanowiła o przeprowadzeniu dowodu z opinii trzech biegłych. Dla przypomnienia: dwóch biegłych to były sędzia Trybunału Konstytucyjnego i były szef Państwowej Komisji Wyborczej, pan Wojciech Hermeliński; drugim pan doktor habilitowany, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Gdańskiego, pan Piotr Uziębło. Oni złożyli opinie ustne. Mieliśmy możliwość wysłuchać tych opinii.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#DariuszJoński">Przypomnijmy, że według opinii byłego sędziego Trybunału Konstytucyjnego Wojciecha Hermelińskiego, cytuję, obie decyzje… Decyzje oczywiście, które podpisał pan premier Mateusz Morawiecki. „W moim przekonaniu wydane zostały bez podstawy prawnej, co zresztą już jest jakby powszechnie wiadomo. W opiniach różnego rodzaju różnych konstytucjonalistów 16 kwietnia nie istniała jeszcze ustawa ta, która była procedowana w Sejmie, począwszy od 6 kwietnia. Natomiast powoływanie się przez premiera na te przepisy, które są wymienione w decyzjach, to nie jest podstawa prawna służąca temu, żeby na tej podstawie można było decyzje wydawać, związane z wyborami”. To była… oczywiście fragment opinii Wojciecha Hermelińskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#DariuszJoński">Z kolei pan doktor habilitowany Piotr Uziębło w swojej opinii stwierdził, że, cytat: „Kompetencje w sferze prawa wyborczego, w tym kwestie związane z drukiem kart do głosowania czy przygotowaniem całej procedury wyborczej, nie należały w tym momencie do prezesa Rady Ministrów. Jednoznacznie można stwierdzić, że jest to przekroczenie kompetencji, których w tym momencie nie posiadał”. Konstytucjonalista dodał nawet, że jest przesłanka, że pan Morawiecki mógł złamać konstytucję.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#DariuszJoński">I pozwolicie państwo, że odczytam państwu fragmenty… To jest dość obszerna oczywiście opinia profesora Jana Zimmermanna, która znajduje się w aktach. I oczywiście możecie państwo się zapoznać z nią w całości. Ja przedstawię tylko część, te fragmenty opinii odnoszące się do decyzji premiera z 16 kwietnia 2020 r., bo świadek dzisiaj pewnie też o to będzie pytany. A ponieważ jest to opinia na piśmie, to pozwolicie państwo, że te fragmenty szybko postaram się odczytać.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#DariuszJoński">Cytuję profesora Jana Zimmermanna: „W obu analizowanych decyzjach prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020 r. nakazano adresatom realizację działań w zakresie przeciwdziałania COVID-19. W sytuacji braku uzasadnienia istotny dla tych rozważań jest fragment obu decyzji brzmiący: realizacja polecenia ma na celu przeciwdziałanie COVID-19 poprzez zapobieżenie rozpowszechniania się wirusa SARS-CoV-2 w wyniku gromadzenia się ludzi w dużych grupach w następstwie realizacji przez nich czynnego prawa do głosowania w formie wizyty w lokalu wyborczym. Niniejsze zadanie jest podyktowane koniecznością ochrony zdrowia i życia osób biorących udział w wyborach. Tym samym formułując takie, a nie inne polecenia dotyczące w sumie samej techniki przygotowania tak zwanych wyborów autor decyzji widocznie próbował nagiąć ich sens w kierunku rzeczywistej obrony przed pandemią COVID-19.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#DariuszJoński">Mimo to, nawet przy stwierdzeniu, że od strony formalnej podstawa prawna do wydania omawianych decyzji obiektywnie istniała i na jej decyzję to oparto… to decydujące jest tutaj to, że nie istniała podstawa prawna dla dokonania ustaleń o takiej treści, jaka została zawarta w obu decyzjach. W dniu ich wydania nie weszła bowiem jeszcze w życie ustawa z dnia 6 kwietnia 2020 r. o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. Zaczęła ona obowiązywać w dniu ogłoszenia, to jest w dniu 8 maja 2020 r. Tak więc w dniu wydania omawianych decyzji nie istniała w obrocie prawnym regulacja wprowadzająca tak zwane wybory kopertowe. Dlatego też prezes Rady Ministrów nie miał podstaw prawnych dla polecenia czynności dotyczących właśnie tego rodzaju wyborów. Ustawa covidowa upoważniła go do wydania różnych poleceń związanych z walką z COVID-19, ale polecenie o takiej treści nie znajdowało oparcia w żadnym unormowaniu istniejącym w dniu 16 kwietnia 2020 r.”.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#DariuszJoński">I dalej: „Skoro w dacie wydania analizowanych decyzji nie istniała jeszcze regulacja prawna wprowadzająca korespondencyjne wybory prezydenta RP, to tym samym polecenia premiera – przypomnijmy, polecenia dotyczące wyłączenia kwestii organizacyjnych i technicznych dotyczących przeprowadzenia takich wyborów – nie przeciwdziałały i nie mogły przeciwdziałać COVID-19. Niezależnie od tego wydaje się, że nawet gdyby zostały one wydane w czasie, w którym takie wybory miałyby już swoją podstawę ustawową, to i tak bardzo dyskusyjne byłoby ich znaczenie przeciwdziałania epidemii. Tylko pośrednio i z wielkimi wątpliwościami można by wtedy próbować dowodzić, że na przykład drukowanie kart wyborczych lub pozyskanie zasobów kadrowych mogło mieć tego rodzaju wpływ na epidemię.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#DariuszJoński">Zarówno Poczta Polska, jak i Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych SA były stronami w postępowaniu poprzedzającym obie decyzje. Do wydania owych poleceń wymagane było zastosowanie całego Kodeksu postępowania administracyjnego, w szczególności należało zastosować zasady ogólne k.p.a. Adresaci obu decyzji nabyli status stron postępowania, co zobowiązywało organ do zastosowania wobec nich zasady czynnego udziału stron. Konieczne też było należyte przeprowadzenie postępowania dowodowego i tych elementów postępowania, które mogły być obowiązkowe, w tym rozprawa administracyjna. Należało zwrócić również uwagę na terminy załatwiania spraw, reguły ewentualnego zawieszenia postępowania i tak dalej.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#DariuszJoński">Mogę z wielkim prawdopodobieństwem stwierdzić, że w czasie poprzedzającym wydanie obu decyzji – przyznaję, że był to czas trudny ze względu na oczywiste niebezpieczeństwo – nie prowadzono postępowania administracyjnego w zgodzie z Kodeksem postępowania administracyjnego. Dla wydanych decyzji istniała więc wprawdzie podstawa procesowa, ale została ona w istocie pominięta przez autora obu decyzji, gdyż nie ma dowodów na jej wykonanie poza samym faktem wydania tych aktów. Zacytowanie w ich treści tylko art. 104 k.p.a. jest niewystarczające”.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#DariuszJoński">Duża część opinii biegłego odnosiła się do kwestii stanu nadzwyczajnego i zaniechania jego wprowadzenia. Ponieważ dość często te pytania tutaj na tej sali również się pojawiają, to krótko odnośnie również tego obszaru.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#DariuszJoński">Cytat: „W rezultacie dochodzimy do następującej konkluzji: tak, w okresie od dnia 13 marca 2020 r. do dnia 16 kwietnia 2020 r. istniały prawne i faktyczne wskazania, przesłanki do wprowadzenia w Polsce jednego ze stanów nadzwyczajnych, przy czym miarodajny byłby tutaj stan klęski żywiołowej – art. 232 konstytucji i ustawa z dnia  18 kwietnia 2002 r. o stanie klęski żywiołowej. Wykładnia literalna zwrotu «organ może» okazuje się zawodna i powinna ustępować bardziej złożonym formom wykładni, w tym zwłaszcza wykładni celowej. Zresztą doktryna prawa administracyjnego wyraźnie opowiada się za traktowaniem wykładni językowej tylko jako jednego z rodzaju wykładni i przeważa tu pogląd o pierwszeństwie wykładni celowości w tej dziedzinie prawa. Przy zastosowaniu takiej wykładni cel planowanego działania może się okazać tak jasny albo wymagający tak szybkich reakcji, że w jakimś sensie zwalnia organ od dylematu działać/nie działać, a zamiast tego konstruuje obowiązek działania, jeżeli tylko niezbędne przesłanki faktyczne są spełnione.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#DariuszJoński">W takich sytuacjach wyznaczonych właśnie przez cel zwrot «organ może» oznacza tylko tyle, że pozwala mu się podjąć jakąś czynność, oznacza tyle przyzwolenie, a nie daje wyboru. Istniejąca w prawie publicznym zasada kompetencyjności oznacza, że działanie organu niemającego w danej sprawie kompetencji jest nieważne, ale oznacza równocześnie to, że organ mający kompetencję przyznaną przez prawo ma obowiązek czynienia z niej użytku. Innymi słowy organ mający kompetencje nie jest uprawniony do wyboru, czy ma z niej skorzystać, czy nie. Ma z niej skorzystać zawsze, jeżeli tylko okoliczności faktycznie są wystarczające do podjęcia działania.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#DariuszJoński">W świetle tych zasad organy władzy publicznej nie dysponują w pełni uznaniem, wykonując powierzone im kompetencje. Zasady konstytucyjne wyrażają różnego rodzaju nakazy i zakazy optymalizacyjne adresowane do organów władzy publicznej. Obowiązki realizacji tych nakazów i zakazów w różnym stopniu mogą wyznaczyć zakres dyskrecjonalności. Konstytucja daje Radzie Ministrów możliwości oceny tych przesłanek. Rada Ministrów ma więc szeroki zakres władzy dyskrecjonalnej, jednak tylko w ustaleniu tego, czy występują przesłanki do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Ocena ta nie jest i nie może być subiektywna. Użyte w art. 232 określenia umożliwiają obiektywizację celu uzasadniającego wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Jeśli przesłanki te wystąpią, Rada Ministrów ma obowiązek wprowadzenia stanu klęski żywiołowej.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#DariuszJoński">W rezultacie dochodzimy do następującej konkluzji: tak, według prawa konstytucyjnego i prawa administracyjnego wystąpienie prawnych i faktycznych wskazań do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego rodzi po stronie Rady Ministrów pewność, obowiązek jego wprowadzenia. Pandemia COVID-19 stanowi stan klęski żywiołowej w rozumieniu art. 232 konstytucji, gdyż w jej ramach wystąpiły wszystkie materialne przesłanki stanu klęski żywiołowej. Ta okoliczność konstruowała powyższy obowiązek. Brak ogłoszenia stanu nadzwyczajnego powodował, że wprowadzenie takich ograniczeń stało się niezgodne z konstytucją. Niezgodność ta polegała na wprowadzeniu ograniczeń bez odpowiednich podstaw ustawowych aktem wykonawczym, jakim jest rozporządzenie”.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#DariuszJoński">Ostatnie zdania: „Ponadto ograniczenia te naruszały zasadę proporcjonalności. Tym samym wystąpił stan trwałego naruszenia konstytucji. Bez wprowadzenia stanu nadzwyczajnego organy mogły poruszać się wyłącznie w ramach zwykłych konstytucyjnych klauzul limitacyjnych, właściwych dla sytuacji, w których nie występują szczególne zagrożenia. Na tym tle powstaje pytanie, czy skoro Rada Ministrów nie dopełniła obowiązku wprowadzenia stanu klęski żywiołowej w sytuacji pandemii COVID-19, przez co naruszyła konstytucję, to czy inne podjęte przez nią środki tak czy inaczej nazwane zgodnie z konstytucją… czy też również ją naruszają?</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#DariuszJoński">Kwestia ta jest dyskusyjna. W interesującym nas tutaj obszarze pandemii COVID-19 wprowadzono wiele różnych rozwiązań prawnych, które mogą sugerować, że ich skompletowanie tworzy właśnie pozakonstytucyjny stan nadzwyczajny. Należy tu wymienić nie tylko rozporządzenia Rady Ministrów wskazane w powyższym pytaniu, ale również rozporządzenia ministra zdrowia wydane w tym samym okresie. Wprawdzie to nie minister, ale Rada Ministrów jest władna wprowadzić stan nadzwyczajny. Ale skoro mowa tu o stanie pozakonstytucyjnym, to udział ministra okazuje się również istotny”.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#DariuszJoński">Przypomnę, to trzecia opinia biegłego, przegłosowana zresztą przez Komisję. Więc opinia zarówno pana Wojciecha Hermelińskiego, pana profesora Piotra Uziębły i pana profesora Jana Zimmermanna, datowana na 23 stycznia 2024 r., są zbieżne.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#DariuszJoński">Szanowni państwo, przechodzimy w takim razie do drugiego punktu posiedzenia – do kontynuacji przesłuchania pana Mateusza Morawieckiego.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#DariuszJoński">Chcę powiedzieć, że na wezwanie Komisji stawił się pan Mateusz Morawiecki.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#DariuszJoński">Zgodnie z treścią art. 11d ust. 1 ustawy o sejmowej komisji śledczej w związku z art. 233 § 2 Kodeksu karnego pouczam pana, iż zeznając przed sejmową komisją śledczą, jest pan zobowiązany mówić prawdę i tylko prawdę. Zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy powoduje odpowiedzialność karną na podstawie art. 233 § 1 Kodeksu karnego, który przewiduje sankcję w postaci kary pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#DariuszJoński">Wymogi proceduralne obligują mnie do zadania pytania, czy zrozumiał pan treść pouczenia?</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#DariuszJoński">Przypominam, że przysługujące panu prawa zawarte w art. 11c ust. 1 i 2 ustawy o sejmowej komisji śledczej zostały panu odczytane w dniu 16 maja. Przypominam jednocześnie, że przebieg dzisiejszego posiedzenia jest utrwalany za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk, o czym został pan uprzedzony w wezwaniu.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#DariuszJoński">Proszę o podanie imion, nazwiska, wieku i zajęcia.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#DariuszJoński">Przypominam, że na posiedzeniu 16 maja bieżącego roku świadek stwierdził, że nie był prawomocnie skazany za składanie fałszywych zeznań lub oskarżenie. Przypominam również świadkowi o przyrzeczeniu złożonym na posiedzeniu w dniu 16 maja 2024 r.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#DariuszJoński">Proszę w takim razie państwa, przechodzimy teraz do zadawania pytań.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#DariuszJoński">Chciałbym wrócić do pytania, które pojawiło się w zeszłym…</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#MariuszKrystian">Dzień dobry, panie premierze, dzień dobry państwu. Tak rzeczywiście było, pan przewodniczący tak obiecał, że posiedzenie zaczniemy od tego, że będę kontynuował zadawanie pytań.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#MariuszKrystian">Natomiast między ostatnim posiedzeniem a dzisiejszym nastąpiła w kontekście celu prac Komisji jedna bardzo ważna rzecz. To jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 21 maja tego roku, w którym… Ja może go tak obszernie nie będę cytował, jak pan przewodniczący te opinie, ale warto jednak w kontekście pytania, które chcę zadać, zacytować jednak dwa ważne akapity tego orzeczenia – że: „Trybunał jednogłośnie uznał, że zastosowanie przepisów antycovidowych do przygotowywania wyborów korespondencyjnych w stanie epidemii było zgodne z konstytucją oraz z zasadą współdziałania władz wynikającą z preambuły konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#MariuszKrystian">I dalej możemy przeczytać, że: „Gdyby również Senat wykazał się poszanowaniem…”.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#MariuszKrystian">„Gdyby Senat wykazał się poszanowaniem konstytucyjnej zasady współdziałania władz w tamtym czasie i podjął uchwałę w sprawie ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzenia wyborów na prezydenta znacznie szybciej niż po 28 dniach, czyli na przykład podobnie jak Sejm w ciągu jednego dnia, wówczas przeprowadzenie wyborów prezydenckich 10 maja 2020 r. okazałoby się możliwe”, koniec cytatu.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#MariuszKrystian">Panie premierze, to bardzo ważny wyrok. On pokazuje, że te kwestie, które pan podnosił na poprzednim posiedzeniu… Ta odpowiedzialność konstytucyjna, odpowiedzialność również premiera Rzeczypospolitej Polskiej w kontekście wykonywania zadań, na które również na pana jako premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej nakładała konstytucja – były po prostu realizacją pana obowiązków. Bo co by się stało, gdyby pan tych obowiązków nie wykonał, panie premierze?</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#MateuszMorawiecki">Panie pośle, Wysoka Komisjo, rzeczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że w taki sposób Trybunał Konstytucyjny ujął tamte moje decyzje i konieczność przeprowadzenia wyborów w trybie korespondencyjnym. Chciałbym do tego dodać, panie pośle, cztery–pięć głównych takich punktów z prawomocnego wyroku sądu rejonowego, z postanowienia sądu rejonowego z dnia 29 listopada. Ponieważ tu zawarte są frazy, o które dokładnie pan również zapytał.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#MateuszMorawiecki">Cytuję: „W tych okolicznościach – pandemicznych, to ja dodaję – działania administracji rządowej zmierzające do powstrzymania wzrostu liczby zakażeń i przeprowadzenie wyborów prezydenckich w terminie konstytucyjnym nie mogą być uznane za działanie na szkodę interesu publicznego. Do takich decyzji należy także zaliczyć wydanie decyzji prezesa Rady Ministrów wobec…” (niesłyszalne)</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#DariuszJoński">Nie jest pan od tego, żeby cytować wyroki sądów. Ja może przypomnę, bo pan poseł chyba nie pamięta art. 8 naszej ustawy o komisji śledczej. To ja powiem i przypomnę: „Prowadzenie postępowania lub jego prawomocne zakończenie przez inny organ władzy publicznej nie wyłącza możliwości prowadzenia postępowania przed komisją”.</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#DariuszJoński">Panie pośle, bardzo proszę pytać o fakty związane z decyzjami i proszę nie cytować. Naprawdę, proszę nie cytować tego pseudowyroku. Wie pan…</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#MariuszKrystian">Panie przewodniczący, szanowna Komisjo, szanowni państwo, to jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego i to nie jest szwedzki stół prawny, z którego sobie możecie wybierać wyroki takie, jakie wam pasują, a te, które wam nie pasują, to sobie nie wybieracie, tylko to jest obowiązujący wyrok Trybunału Konstytucyjnego. I to nie jest kwestia pana woli, czy się pan z tym zgadza, czy nie… (niesłyszalne)</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#DariuszJoński">Panie pośle, czy ma pan pytania? Ostatni raz pytam.</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#DariuszJoński">Otóż jeśli Komisja przegłosowała przyjęcie opinii, to również przyjmuje ustnie bądź na piśmie. Dwie opinie przyjęliśmy ustnie i jedną przyjęliśmy na piśmie. Profesora Zimmermanna przyjęliśmy na piśmie, dlatego ją odczytałem. Nie odczytuję wyroków innych sądów czy też innych instytucji, orzeczeń innych instytucji. Odczytuję to, co pan również przegłosował. Więc bardzo proszę teraz nie cytować orzeczeń pani Julii czy pana koleżanki, pani Pawłowicz, czy Piotrowicza, tylko proszę zadawać pytania odnośnie przygotowania wyborów i realizacji wyborów kopertowych w 2020 r.</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#MariuszKrystian">Panie premierze, to jest bardzo ważny wyrok, to jest kluczowy wyrok w kontekście prac Komisji. Jak pan go oceni w kontekście realizacji zadań, które pan realizował jako premier rządu Rzeczypospolitej Polskiej?</u>
          <u xml:id="u-1.46" who="#DariuszJoński">Dobrze. Jest…</u>
          <u xml:id="u-1.47" who="#DariuszJoński">Będzie pan oczywiście dzisiaj, tylko mam nadzieję, że pan jednak poczeka do końca, a wyjdzie za 15 minut. Dobrze, nie pozwolę panu na prowokowanie do tego, żeby dochodziło do jakichkolwiek awantur, bo pan przychodzi i próbuje tutaj wszczynać awantury.</u>
          <u xml:id="u-1.48" who="#DariuszJoński">Jest świadek. Bardzo proszę skupić się na pytaniach.</u>
          <u xml:id="u-1.49" who="#DariuszJoński">Pytanie mam do świadka, do pana posła Morawieckiego, odnośnie tych decyzji. Bo tutaj dyskutowaliśmy, rozmawialiśmy, pytaliśmy pana, różne odpowiedzi padały, ale o tym za chwilę. Czy widzi pan jakiekolwiek zaniechania, czy widzi pan jakiekolwiek zaniedbania po stronie ministra Sasina w wykonaniu pańskiej decyzji?</u>
          <u xml:id="u-1.50" who="#MateuszMorawiecki">Przy okazji powiem, że w obliczu tej długiej dość opinii, którą pan przeczytał, mogę tutaj tylko zaznaczyć, że są bardzo wyraźnie określone w decyzjach z 16 kwietnia podstawy prawne. W związku z tym myli się ów pan profesor. Wiemy doskonale, że ilu prawników, tyle opinii. Wezwaliście tylko tych, którzy wam pasują. Szkoda, że nie chcieliście się pokusić o wysłuchanie też drugiej strony – audiatur et altera pars.</u>
          <u xml:id="u-1.51" who="#MateuszMorawiecki">W związku z tym moja odpowiedź jest jednoznaczna – te decyzje były… zawierały rygor natychmiastowej wykonalności. Wiedziałem, że mogę polegać na realizacji czynności przygotowawczych do przeprowadzenia wyborów przez te dwie instytucje. Na tym polegałem. Nie ma między mną, panem premierem Sasinem, panem ministrem Kamińskim żadnej rozbieżności. Działaliśmy, jak, mogę powiedzieć, jedna pięść walcząca z tym szalejącym wówczas wirusem w dramatycznych okolicznościach. I te decyzje były ważne, ale przecież nie najważniejsze w owym czasie ze względu na dramat, który się rozgrywał.</u>
          <u xml:id="u-1.52" who="#DariuszJoński">Otóż poprosiliśmy o te kilka dni, żeby posłuchać, co pan powiedział dokładnie i co powiedzieli pana ministrowie. Więc pozwolę sobie odczytać – pana najpierw – zeznania sprzed tygodnia: „Dopytywałem co kilka dni ministra Dworczyka, przede wszystkim, czy według jego wiedzy toczone są prace, które… prace jako czynności przygotowawcze zleciłem w decyzjach. I otrzymywałem zapewnienie – możecie spytać tutaj państwo pana ministra Dworczyka – o tym, że tak, te instytucje, którym te prace zostały zlecone, jak również ministerstwa, zajmują się tym według swoich właściwości”.</u>
          <u xml:id="u-1.53" who="#DariuszJoński">To pan powiedział tydzień temu. Akurat traf chciał, że bez pana pytania myśmy wcześniej już zadali te pytania właśnie ministrowi Dworczykowi. Na pytanie minister Dworczyk odpowiada: „Nie, nie interesowałem się. Przepraszam”. Pan poseł Tumanowicz dopytywał: „Czy brał pan w ogóle pod uwagę ryzyko, że wybory korespondencyjne mogą się nie odbyć? Że będą wydane pieniądze i że te pieniądze zostaną zmarnowane?”. Pan świadek Dworczyk odpowiada: „Te sprawy nie wchodziły w zakres moich kompetencji ani nie miałem nadziei, żeby je nadzorować, tudzież w nie ingerować, ani – mówiąc między nami czy mówiąc wprost – podstawy prawnej do tego, żeby taką ingerencję przeprowadzić”.</u>
          <u xml:id="u-1.54" who="#DariuszJoński">Pytam o to dlatego, że któryś z panów kłamie. Pan mówi, że minister Dworczyk nadzorował i pan go odpytywał co kilka dni, a pan minister Dworczyk uzasadniał… Jeszcze na jedno pytanie pani poseł Filiks odpowiedział, że: „Ze strony szefa Kancelarii  Prezesa Rady Ministrów nie ma żadnego nadzoru, bo, tak jak wspomniałem, nie ma do tego narzędzi”. To dlaczego pan nas oszukał tydzień temu na Komisji?</u>
          <u xml:id="u-1.55" who="#DariuszJoński">Dobrze. Ale wie pan, ja rozumiem, że pan chce odchodzić od meritum, ale to dla mnie jest dość istotne.</u>
          <u xml:id="u-1.56" who="#DariuszJoński">Dobrze, to może przejdźmy…</u>
          <u xml:id="u-1.57" who="#DariuszJoński">Rozumiem, że pan robi wszystko… Myślę, że wszyscy słyszą, co pan odpowiada, na szczęście mamy protokoły, z których wynika wprost, że jeden z panów kłamie po prostu.</u>
          <u xml:id="u-1.58" who="#DariuszJoński">Dobrze, ale mamy jeszcze pana byłego ministra Kamińskiego. „16 kwietnia pan premier Morawiecki – to jest moje pytanie do pana Kamińskiego – podpisuje decyzję i zobowiązuje pana wicepremiera, ministra Sasina i pana do podpisania umowy. Tego pierwszego – z Pocztą Polską, tego drugiego – z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych. Chciałbym zapytać, ponieważ ani pan, ani pan Sasin nie podpisaliście tych umów – to jest moje pytanie do Kamińskiego – chociaż w decyzji premiera było, że powinniście to zrobić, czy pan działał wspólnie i w porozumieniu z panem Sasinem, wiedząc, że po prostu jest to niezgodne z prawem?”. Świadek Kamiński odpowiada tak: „Działałem wspólnie i z premierem, i z ministrem Sasinem”.</u>
          <u xml:id="u-1.59" who="#DariuszJoński">Jak widzi pan, Mateusz… przepraszam, Mariusz Kamiński twierdzi, że działał w sprawie niepodpisania umów i z panem, i z panem Sasinem. Chciałbym zapytać. Te państwa zeznania się tak rozjeżdżają – co przyjdzie minister, to opowiada coś innego. To zadaję panu pytanie, czy działał pan wspólnie i w porozumieniu, żeby pan Sasin i Kamiński nie podpisali decyzji, które pan wydał?</u>
          <u xml:id="u-1.60" who="#MateuszMorawiecki">Mogę jeszcze raz powtórzyć – po podpisaniu decyzji 16 kwietnia dla tych dwóch przedsiębiorstw, wiedziałem, że te decyzje zawierają klauzulę z rygorem natychmiastowej wykonalności. To oznacza, że te dwa przedsiębiorstwa w tym bardzo krótkim, ekstraordynaryjnym czasie musiały – mogły i musiały – się zająć czynnościami przygotowawczymi do przeprowadzenia wyborów. To, w jaki sposób, kto nadzoruje poszczególne jednostki, określa ustawa o działach i ustawa o… i ustawa, która decyduje o tym, który dział administracji publicznej zajmuje się jaką materią.</u>
          <u xml:id="u-1.61" who="#MateuszMorawiecki">Prezes Rady Ministrów ma swoje przypisane sobie obszary i zgodnie z zasadą o współdziałaniu władz, która słusznie została przywołana w wyroku Trybunału Konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej, licząc na współdziałanie również z Senatem, zleciłem czynności przygotowawcze tym dwóm przedsiębiorstwom do przeprowadzenia wyborów. Te dwa przedsiębiorstwa leżą w domenie dwóch ministrów, o których pan przewodniczący powiedział. Rozumiem, że oni tutaj wzywani byli na świadków.</u>
          <u xml:id="u-1.62" who="#MateuszMorawiecki">Jeżeli będziecie sobie życzyli, sądzę, że mogą jeszcze raz przyjść jako świadkowie i zeznawać tutaj. Ja jestem gotów w każdym razie na przyjście tutaj za kolejny tydzień, jeszcze kolejny. Jest wielu świadków, którzy czekają: pan Budka, pan Trzaskowski, pani Kidawa-Błońska. Nie bójcie się tych świadków, naprawdę. Wszystkich dopytajcie.</u>
          <u xml:id="u-1.63" who="#MateuszMorawiecki">Ze względu na obstrukcję Senatu, ze względu na obstrukcję samorządów i powstrzymywanie wyborów przez pana Gowina, który miał wtedy swój własny interes polityczny, te pieniądze zostały zmarnowane, a więc jest to wina obecnie rządzących, ówczesnej koalicji.</u>
          <u xml:id="u-1.64" who="#DariuszJoński">Czekaliśmy na to, wie pan, 3 lata. Nie zajmował się pan zdrowiem, bo wtedy kupowaliście od handlarza bronią…</u>
          <u xml:id="u-1.65" who="#DariuszJoński">Dobrze. Przechodzimy teraz do… Pan zeznał tydzień temu, że pan nie pamięta, kiedy odbyła się pierwsza rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim na temat wyborów kopertowych. Mogę w to uwierzyć, bo tych rozmów, pan powiedział, że było wiele, kilkanaście. Ale niech pan powie, co pan ustalił z panem Jarosławem Kaczyńskim w sprawie wyborów kopertowych?</u>
          <u xml:id="u-1.66" who="#DariuszJoński">Proszę pana, było pytanie – kiedy. Pan nie pamiętał, w co, jak powiedziałem, mogę uwierzyć, bo tych rozmów było wiele. Pan często, rozumiem, rozmawiał. Ale może pan nam powiedzieć, co było tematem, co pan ustalił z panem Jarosławem Kaczyńskim w sprawie wyborów kopertowych, korespondencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.67" who="#DariuszJoński">A co pan ustalił? Jarosław Kaczyński był prezesem partii. Jak słyszeliśmy, Adam Hofman trzydziestego pierwszego wziął za telefon, zadzwonił. To było mniej więcej trzy dni po tym jak… Bielan, przepraszam. Adam Bielan zadzwonił. To było mniej więcej trzy dni po tym, jak pani Kidawa-Błońska wydała stanowisko i zawiesiła swoją kampanię z uwagi na zdrowie i życie Polaków. Trzydziesty pierwszy, czyli trzy dni później, pan Adam Bielan dzwoni do Jarosława Kaczyńskiego. Namawia go, żeby jednak zrobić wybory kopertowe. Pan się spotyka też z Jarosławem Kaczyńskim jako premier.</u>
          <u xml:id="u-1.68" who="#DariuszJoński">I pytam pana, co pan ustalił?</u>
          <u xml:id="u-1.69" who="#DariuszJoński">I pytam pana o Jarosława Kaczyńskiego, jakie było jego stanowisko? Czy przekonywał pana do tej formuły wyborów kopertowych? Czy pan może powiedzieć, jakie były ustalenia z szefem wtedy największej partii, która decydowała o losach państwa?</u>
          <u xml:id="u-1.70" who="#MateuszMorawiecki">Otóż ma to związek z dwiema sprawami. Pierwsza to jest sondaż Kantara z 16–17 kwietnia 2020 roku… (niesłyszalne)</u>
          <u xml:id="u-1.71" who="#DariuszJoński">Czy decyzja w sprawie wyborów korespondencyjnych była decyzją, którą podjął Jarosław Kaczyński – samodzielną, czy to była decyzja kierownictwa, jak część mówiła tutaj świadków? Gdyby pan mógł odpowiedzieć na to pytanie, nie pokazując polityków opozycji, tylko wtedy partii rządzącej.</u>
          <u xml:id="u-1.72" who="#MateuszMorawiecki">To ma związek z faktem, że pan przewodniczący Budka wówczas zaproponował, żeby wybory były po roku. Rok później – 21 maja. To na skutek tego, że kandydatka PO oczywiście wtedy dołowała. I nie miało z tym wszystkim nic wspólnego to, o czym rozmawialiśmy wcześniej jako kierownictwo polityczne, ponieważ wcześniej jeszcze, zanim pani marszałek Kidawa-Błońska… (niesłyszalne)</u>
          <u xml:id="u-1.73" who="#DariuszJoński">Pytam wprost: Czy decyzja o wyborach korespondencyjnych i plan polecenia Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych przeprowadzenia i druku kart i jednocześnie odebrania Państwowej Komisji Wyborczej… zapadł na Nowogrodzkiej?</u>
          <u xml:id="u-1.74" who="#MateuszMorawiecki">Kierownictwo podejmowało decyzję. Oczywiście kierownictwo podejmowało decyzję. Natomiast nie wiem, do czego odnosi się pierwsza część pana pytania. Szefem naszej partii jest pan prezes Jarosław Kaczyński.</u>
          <u xml:id="u-1.75" who="#DariuszJoński">Chciałbym panu odczytać część treści uwag prezesa Prokuratorii Generalnej, które były skierowane do Michała Dworczyka 14 kwietnia, chwilę przed podpisaniem przez pana decyzji. Prezes Prokuratorii Generalnej pisał tak: „Dodatkowo polecenie może być potencjalnie wykorzystane jako wymierny dowód na ingerencję władzy wykonawczej w organizację i przebieg wyborów w sposób, do którego nie daje podstaw ani Kodeks wyborczy, ani ustawa o wyborach”.</u>
          <u xml:id="u-1.76" who="#DariuszJoński">Miał pan tę świadomość, że to jest ingerencja władzy wykonawczej? Czy pan minister Dworczyk przekazał panu opinię szefa Prokuratorii Generalnej?</u>
          <u xml:id="u-1.77" who="#MateuszMorawiecki">„Niedopuszczalne jest odczytywanie zeznań innych osób i żądanie komentowania ich lub ustosunkowania się do… (niesłyszalne)</u>
          <u xml:id="u-1.78" who="#DariuszJoński">Ja wiem, że trzeba umieć. Ma pani poseł rację. Ale naprawdę to jest konkretne…</u>
          <u xml:id="u-1.79" who="#MateuszMorawiecki">Więc tak. Już odpowiadałem na to, ale mogę jeszcze raz odpowiedzieć, jak pan sobie życzy, choć łamie pan prawo w ten sposób, cytując zeznania kogoś innego i domagając się ode mnie komentarza. Odpowiadam: na kilka dni wcześniej, zanim podpisałem decyzję z 16 kwietnia, tę informację o tym, że przyszedł pierwszy projekt tej decyzji z Ministerstwa Aktywów Państwowych, otrzymałem ustnie od pana ministra Michała Dworczyka. Potem poinformował mnie, również ustnie, że są pewne wątpliwości prawne wobec tej pierwszej decyzji. Poprosiłem o usunięcie tych wątpliwości prawnych, tych defektów prawnych i w kolejnych dniach przed szesnastym – czternastego, piętnastego lub szesnastego – pan minister Dworczyk poinformował mnie o usunięciu tych… czy o pracy nad tym i o usunięciu tych defektów prawnych, polegających głównie na tym, że dla PWPW i dla Poczty Polskiej można było zlecić czynności przygotowawcze do przeprowadzenia wyborów.</u>
          <u xml:id="u-1.80" who="#MateuszMorawiecki">I w związku z tym powiedziałem, że jeżeli te mankamenty zostały usunięte, to mogę podpisać tę decyzję. I on wtedy tę decyzję mi przedłożył, informując mnie również ustnie o pozyskaniu opinii czy stanowisk prawnych, które pozwalają już właśnie te decyzje podpisać ze względu na usunięcie defektów prawnych. I wtedy szesnastego tę decyzję podpisałem.</u>
          <u xml:id="u-1.81" who="#DariuszJoński">Oddając głos panu przewodniczącemu Karnowskiemu… Wie pan, o guziczkach, o teleturniejach, to pan bardzo chętnie, ale o decyzji i o tym, dlaczego ministrowie tego nie podpisywali, a wyrzuciliście w błoto 100 mln, to już pan sobie nie może przypomnieć i woli pan cytować rzeczy, które w ogóle są nie na temat. Ale ciężko się spodziewać, żeby pan tutaj nam mówił prawdę.</u>
          <u xml:id="u-1.82" who="#DariuszJoński">Pan Czarnek, tak… Pan Czarnek będzie w kolejnej…</u>
          <u xml:id="u-1.83" who="#DariuszJoński">Tak, później poddam. Teraz pan musi być…</u>
          <u xml:id="u-1.84" who="#DariuszJoński">Panie pośle, cierpliwości, tak jak w PiS.</u>
          <u xml:id="u-1.85" who="#DariuszJoński">Zobaczymy, sprawdzimy.</u>
          <u xml:id="u-1.86" who="#DariuszJoński">Pan poseł Karnowski.</u>
          <u xml:id="u-1.87" who="#DariuszJoński">Tak, dopuszczę po głosie pana Karnowskiego. Mam nadzieję, że pan zostanie. Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.88" who="#MateuszMorawiecki">Zresztą pan profesor, chyba dobrze go tytułuję, Zimmermann – ja sobie tu wynotowałem – w tym, co pan przewodniczący na początku odczytał, również ujął taką pewnego rodzaju sprzeczność czy może błąd. Bo stwierdził, że zapobieganie zarażeniu poprzez pojawienie się w lokalu wyborczym – prawda, no, zarysował taką perspektywę – nie jest większe czy groźba tego zarażenia… niż w wyborach korespondencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.89" who="#MateuszMorawiecki">Kwestie związane z podpisaniem decyzji, które uruchamiały czynności przygotowawcze czy zlecały przygotowanie czynności przygotowawczych, spoczywały na mnie i na Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tutaj o roli pana ministra Michała Dworczyka również wspominałem.</u>
          <u xml:id="u-1.90" who="#MateuszMorawiecki">Natomiast inne elementy… Teraz zapytał mnie pan o przygotowanie ustawy – po prostu tego nie pamiętam i nawet się tym nie zajmowałem wówczas. Więc nie potrafię panu powiedzieć precyzyjnie, kto się zajmował tą sprawą, ale myślę, że jakby… Chyba mieliście państwo możliwość wezwania też tych innych świadków, którzy zajmowali się wówczas tematyką sejmową. Może tam niech… (niezrozumiałe)</u>
          <u xml:id="u-1.91" who="#JacekKarnowski">Dobrze. Panie premierze, jeszcze takie mam pytanie do pana: Czy wtedy na tym zebraniu kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości, które zdecydowało o wyborach kopertowych, czy padła propozycja, żeby…</u>
          <u xml:id="u-1.92" who="#JacekKarnowski">Czy zapadła wtedy decyzja, czy propozycja o tym, żeby rozmawiać z przedstawicielami opozycji co do przeprowadzenia tych najważniejszych w Polsce wyborów?</u>
          <u xml:id="u-1.93" who="#JacekKarnowski">Ale przejdźmy do innego pytania. Panie premierze, ponieważ wyznaczyli… wyznaczył pan Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych do wydrukowania pakietów wyborczych, proszę powiedzieć, czy sprawdził pan jaka jest możliwość – czy też pana przedstawiciel – Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych wydrukowania tych pakietów? Przed wydaniem tej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-1.94" who="#MateuszMorawiecki">Panie przewodniczący, tutaj jedną rzecz muszę bardzo wyraźnie podkreślić, bo widzę, że ten jakby – przepraszam za słowo – deficyt informacji dotyczący tego, jak funkcjonuje administracja publiczna, dał o sobie znać już tydzień temu podczas naszego spotkania.</u>
          <u xml:id="u-1.95" who="#MateuszMorawiecki">Otóż ministrowie… Premier ministrów nieczęsto informuje na piśmie o czymś, tylko na skutek rozmów podczas Rady Ministrów, na skutek bilateralnych rozmów po prostu bardzo często dochodzi do przepływu informacji dotyczącego również obowiązków wynikających z tej czy innej ustawy. Natomiast ja nie odpowiem panu teraz nawet, czy na piśmie była poinformowana pani premier Emilewicz, czy nie, ale nie zdziwiłbym się raczej, gdyby nie szły pisma w ślad za rozmowami. Bo te rozmowy były częste i przecież z rozmów… Tak jak i podejrzewam dzisiaj, w obecnym rządzie, z rozmów między ministrami… przecież zaraz za tymi rozmowami nie idą zawsze w ślad pisma, nie są sporządzane notatki. To są normalne rozmowy pomiędzy ministrami. Na tym polega sprawność działania.</u>
          <u xml:id="u-1.96" who="#JacekKarnowski">Natomiast myślę, że pana uwaga była niestosowna, bo ja panu powiem, że można różnie podchodzić do decyzji administracyjnych, do obowiązków zarządczych, ale wydawanie decyzji na podstawie ustnej opinii przy negatywnej opinii swoich prawników, czyli pana prawników, to jest pewnym kuriozum. Ale zostawmy to już dla oceny wszystkich innych. Tak że dlatego się pytam, czy pan poinformował panią minister Emilewicz o tym. Ale rozumiem, że pan nie pamięta.</u>
          <u xml:id="u-1.97" who="#JacekKarnowski">W takim razie mam następne pytanie do pana premiera, jeżeli pan premier pozwoli.</u>
          <u xml:id="u-1.98" who="#MateuszMorawiecki">Otóż mając świadomość tego, że może to być wąskie gardło od strony operacyjnej, postaraliśmy się pozyskać jak najwięcej osób w ramach lokali wyborczych, komisji wyborczych, które by przyspieszyły proces liczenia głosów po to, aby zdążyć rozesłać pakiety wyborcze przed drugą turą w trybie korespondencyjnym. Bo zakładaliśmy, że druga tura również będzie się toczyła w trybie korespondencyjnym.</u>
          <u xml:id="u-1.99" who="#MateuszMorawiecki">Taką dyskusję przede wszystkim pamiętam. Innych technicznych, jakichś poważnych problemów naprawdę sobie nie przypominam. Poza tym jednym najbardziej zasadniczym, że martwiliśmy się – ja się martwiłem tym – że wraz z każdym dniem, każdym tygodniem obstrukcji po stronie Senatu coraz mniej prawdopodobne jest przeprowadzenie tych wyborów ze względów operacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.100" who="#JacekKarnowski">Ale ja nie jestem ich adwokatem, tylko tak mi się wydaje. Ale zostawmy.</u>
          <u xml:id="u-1.101" who="#JacekKarnowski">Ale niech pan…</u>
          <u xml:id="u-1.102" who="#JacekKarnowski">Przepraszam bardzo, że panu przerwałem.</u>
          <u xml:id="u-1.103" who="#MateuszMorawiecki">I nasze wątpliwości – tak jak ja je wtedy pamiętam – ogniskowały się głównie wobec procesu politycznego i tego, co robił wówczas Senat. Tak, ma pan rację, zdominowany przez całą ówczesną opozycję, nie wyłącznie przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. Zresztą ja pokazywałem nawet podczas poprzedniego posiedzenia, że pan premier Gowin właśnie dlatego nie może cieszyć się tutaj żadną wiarygodnością, ponieważ jak media donosiły, premier Gowin wówczas uczestniczył w spotkaniach z przedstawicielem jednego z… właśnie jednej z partii opozycyjnych… z dwóch partii opozycyjnych… I realizował razem z nimi plan powstrzymania wyborów 10 maja. I jest również współwinny temu, że się one nie odbyły.</u>
          <u xml:id="u-1.104" who="#JacekKarnowski">Proszę mi powiedzieć, czy na kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości dyskutowaliście sprawę przesunięcia wyborów? Że może lepiej by było te wybory zrobić nie 10 maja, tylko 17 maja, 24 maja albo w czerwcu, zgodnie z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-1.105" who="#JacekKarnowski">Czy nie łatwiej było jednak na kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości dla spokoju, dla uspokojenia całej sytuacji – pan cały czas mówi o odpowiedzialności, uspokojeniu tej sytuacji – jednak zwrócić się do pani marszałek Witek w tym kierunku?</u>
          <u xml:id="u-1.106" who="#JacekKarnowski">Wśród nich przykładowo: „Możliwość głosowania korespondencyjnego tylko w niewielkim stopniu zmniejsza zagrożenie. Chcąc oddać głosy tą drogą, trzeba będzie dostarczyć oraz odebrać pakiety wyborcze. Nieunikniony jest tu kontakt wielu ludzi, tworzenie skupisk. Wymagający kalendarz wyborczy, brak wytycznych i brak osób chętnych do udziału w komisjach. Brak przepisów obligujących do kierowania osób do pracy w komisjach w obliczu troski o własne życie i zdrowie. Wycofanie się dotychczasowych lokali z organizacji w ich… (niezrozumiałe) komisji wyborczych oraz podmiotów obsługujących lokale ze strony technicznej”.</u>
          <u xml:id="u-1.107" who="#JacekKarnowski">To taki długi mail, ale już rozumiem, że wewnątrz KPRM. Czy do pana dotarły te opinie pana urzędnika w końcu, bo zastępcy dyrektora pana biura?</u>
          <u xml:id="u-1.108" who="#MateuszMorawiecki">Natomiast nie mogę nie skomentować tego w taki sposób, że jest rzeczą absolutnie oczywistą, że wybory w trybie korespondencyjnym, co stwierdził również pan profesor Flisiak tutaj przywołany przez państwa na świadka… I również Światowa Organizacja Zdrowia w raporcie, z którym warto, żebyście państwo się również zapoznali, nazywa wybory w trybie korespondencyjnym zdalnym wyborami, które niosły za sobą mniejsze zagrożenie, mniejsze ryzyko. Jest mniejszym złem.</u>
          <u xml:id="u-1.109" who="#MateuszMorawiecki">Każdy kontakt społeczny wówczas do jakiegoś… do jakiegoś wzrostu zakażeń mógł prowadzić. Ale bezwzględnie każdy specjalista zgadza się z tym, że wybory w trybie pełnego kontaktu, full contact, były dużo mniej bezpieczne niż wybory w trybie korespondencyjnym. W związku z tym… I tak należy skomentować czytaną przez pana przewodniczącego opinię pana profesora Zimmermanna i fragment maila, który pan zacytował.</u>
          <u xml:id="u-1.110" who="#MateuszMorawiecki">Mogę powiedzieć raz jeszcze – z racji, że tutaj w taki sposób, a nie inny pan zadaje te pytania – że pan minister Dworczyk poinformował mnie ustnie o tym, że przyszły nowe opinie czy stanowiska prawne w dniu szesnastego. I wtedy dopiero podpisałem decyzję, która była decyzją o innej treści niż pierwotna, zawierająca defekty prawne.</u>
          <u xml:id="u-1.111" who="#BartoszRomowicz">Panie pośle, moje pierwsze pytanie będzie dłuższe, dlatego bym prosił o więcej niż 10 sekund skupienia, niż pan prosił wcześniej tutaj pana przewodniczącego Jońskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.112" who="#BartoszRomowicz">Mamy na sali tutaj w tej Komisji kilku prawników. Jest przewodniczący Buda, absolwent Uniwersytetu Łódzkiego, prawnik, radca prawny. Jest pan poseł Wójcik, Uniwersytet Śląski, też prawnik. Mamy też profesora prawa konstytucyjnego, doktora habilitowanego Przemysława Czarnka z KUL, też mojej uczelni. Jest też pan Paweł Jabłoński, mecenas wnioskodawca skargi do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-1.113" who="#BartoszRomowicz">I mamy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z wczoraj, które dotyczyło zbadania, czy art. 11 ust. 2 ustawy covidowej był zgodny z konstytucją. Zupełnie pomijając aspekt tego, że w składzie sędziowskim byli sędziowie kojarzeni i związani z Prawem i Sprawiedliwością, czyli pani sędzia Pawłowicz, sędzia Piotrowicz czy pani prezes Trybunału Julia Przyłębska, pomijając ten w ogóle aspekt, to art. 11 ust. 2 ustawy covidowej przestał obowiązywać po 4 września 2020 r. I teraz mam prośbę do panów prawników na tej sali – dużo nas prawników ogląda, a nie każdy jest prawnikiem.</u>
          <u xml:id="u-1.114" who="#BartoszRomowicz">Mamy taką ustawę. Ustawę o organizacji i funkcjonowaniu Trybunału Konstytucyjnego. I tam mamy art. 59 ust. 1 pkt 4. Ja pozwolę sobie go przeczytać: „Trybunał na posiedzeniu niejawnym wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania, jeżeli akt normatywny w zakwestionowanym zakresie utracił moc obowiązującą przed wydaniem orzeczenia przez trybunał”. Akt utracił moc w 2020 r., 4 września. Skarga wpłynęła w 2023 r. i tutaj reprezentował poseł Jabłoński. A Trybunał Konstytucyjny wczoraj,  21 maja 2024 r., orzeka co do tego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-1.115" who="#BartoszRomowicz">Chciałbym pana zapytać po tej krótkiej analizie przepisów prawa – nie musi pan być prawnikiem, jest pan inteligentnym człowiekiem – czy nie uważa pan, że Trybunał Konstytucyjny wykroczył poza swoje kompetencje, wydając takie orzeczenie?</u>
          <u xml:id="u-1.116" who="#BartoszRomowicz">Pomijam art. 190 ust. 1 konstytucji, który stanowi, że to orzeczenie będzie dopiero obowiązujące, jak zostanie opublikowane w tym samym publikatorze, w którym ustawa, czyli w Dzienniku Ustaw. A nie jest opublikowane. Więc na dzień dzisiejszy nie mamy tego orzeczenia i powoływanie się na nie w tych pytaniach dzisiaj jest co najmniej przedwczesne, a w ogóle wykraczające, ale o tym będą pewnie się prawnicy wypowiadać, nie tacy jak ja, tylko z dużo większym stażem.</u>
          <u xml:id="u-1.117" who="#BartoszRomowicz">Przechodząc do pytań kolejnych. Czy od początku pojawienia się idei przeprowadzenia wyborów formie korespondencyjnej był pan jej zwolennikiem? Czy od samego początku był pan przekonany, że to jest dobra forma – przeprowadzanie wyborów korespondencyjnych?</u>
          <u xml:id="u-1.118" who="#MateuszMorawiecki">Tak pamiętam tamten okres. Pamiętam również, panie przewodniczący, że coraz bardziej takim przemożnym argumentem na rzecz wyborów korespondencyjnych, chyba jeszcze decydującym dla całej klasy politycznej – czyli w przypadku tego głosowania  28 marca 2020 r. – było to, że takie wybory, wybory w tym trybie przeprowadzane są również za granicą i coraz bardziej wydawało się to naturalnym, logicznym krokiem. Tak pamiętam mój stan świadomości z tamtego czasu.</u>
          <u xml:id="u-1.119" who="#BartoszRomowicz">Pewnie pan za chwilkę powoła się na przepis, który mówi, że nie można odczytywać przesłuchań innych świadków, natomiast mam do pana…</u>
          <u xml:id="u-1.120" who="#BartoszRomowicz">Szanuję, ale mam do pana prośbę, żeby uniknąć wzywania na konfrontację z innym świadkiem, odczytam panu…</u>
          <u xml:id="u-1.121" who="#BartoszRomowicz">Świadek Jarosław Gowin zeznał, że początkowo pan i pan Łukasz Szumowski – według jego pamięci – byliście sceptycznie nastawieni do przeprowadzenia wyborów w trybie korespondencyjnym. I dopiero, jak rozumiem, Jarosław, czyli Jarosław Kaczyński, odbył z panem rozmowę, czy pan z panem Jarosławem Kaczyńskim. I jest takie określenie, w którym pan Jarosław Gowin mówi, że „Jarosław nalegał”.</u>
          <u xml:id="u-1.122" who="#BartoszRomowicz">Czy Jarosław Kaczyński, czy pan prezes Jarosław Kaczyński nalegał na przeprowadzenie wyborów w tej formule w rozmowach z panem?</u>
          <u xml:id="u-1.123" who="#BartoszRomowicz">Mówił pan, że nie wolno odczytywać zeznań innych świadków. To ja innych świadków zeznań nie będę odczytywał, ale chciałbym panu wyświetlić pana zeznania – protokół otrzymaliśmy – żeby spróbować pewną rozbieżność rozstrzygnąć. Na moje pytania ostatnio, kiedy pytałem pana o fakt, kiedy pan się zapoznał ostatecznie z dokumentem, który pan potem podpisał, czyli z dwoma poleceniami 16 kwietnia 2020 r. – jedno w stosunku do Poczty Polskiej i jedno w stosunku do wytwórni papierów wartościowych… A pytałem o to kilka razy, raz pan odpowiedział, że: „Kilka dni przed 16 kwietnia pan minister Michał Dworczyk poinformował mnie o tym, że z Ministerstwa Aktywów Państwowych przyszły propozycje decyzji dla PWPW i Poczty Polskiej”. Mamy to wyświetlone.</u>
          <u xml:id="u-1.124" who="#BartoszRomowicz">Dalej, na kolejne pytanie moje… Zadałem panu pytanie, powiedział pan, że czternastego bądź piętnastego, tak? I pan odpowiada: „Powiedziałem, że na kilka dni wcześniej przyszły pierwsze propozycje, a następne propozycje przyszły albo szesnastego, albo piętnastego, albo czternastego. Nie powiem dokładnie którego dnia”.</u>
          <u xml:id="u-1.125" who="#BartoszRomowicz">Idąc dalej zadałem panu pytanie, a w zasadzie stwierdziłem: „Szesnastego to pan to podpisał, panie pośle. A przed chwilą pan zeznał, że trwało to kilka dni”.</u>
          <u xml:id="u-1.126" who="#BartoszRomowicz">I tu pan odpowiedział: „Kilka dni wcześniej usłyszałem informację od pana ministra Dworczyka o propozycjach… propozycji podpisania decyzji”. Tak?</u>
          <u xml:id="u-1.127" who="#BartoszRomowicz">Idąc dalej, zadałem panu pytanie: „Kiedy pan się zapoznał z tą decyzją, którą pan podpisał?”. To napisał pan… Odpowiedział pan, że zapoznał się pan szesnastego kwietnia przed podpisaniem. Dalej, kolejny cytat: Nowe projekty podpisał pan 16 kwietnia.</u>
          <u xml:id="u-1.128" who="#BartoszRomowicz">Idąc dalej, na pytanie, kiedy to było, kiedy pan minister Dworczyk do pana z tym przyszedł: „Panie przewodniczący, czy pan dokładnie pamięta, co pan robił 13 kwietnia?”. Powiedziałem, że nie. Pan napisał, że… odpowiedział, że pan nie pamięta. Bo pan… „Bo ja nie tylko nie pamiętam, co robiłem 13 kwietnia” – w kontekście, że pan nie pamięta.</u>
          <u xml:id="u-1.129" who="#BartoszRomowicz">No i ostatni… przedostatni cytat: „Pamiętam sytuację w taki sposób, że kilka dni przed szesnastym – czy to były trzy dni, czy cztery, czy dwa, ja panu tego teraz nie powiem – rozmawiałem o projekcie, który miał wady prawne, miał defekty prawne. Poprosiłem o jego poprawienie. Szesnastego podpisałem poprawioną decyzję”.</u>
          <u xml:id="u-1.130" who="#BartoszRomowicz">I ostatnie określenie: „To ma to wspólnego, że nie zajmowałem się tą decyzją dłużej niż to, że po… tyle… po przyniesieniu poprawionej wersji przez pana ministra Dworczyka zapoznałem się z nią. I wtedy podpisałem”. Jeżeli pan potrzebuje, to mogę te protokoły przekazać.</u>
          <u xml:id="u-1.131" who="#BartoszRomowicz">Z akt wynika, że Ministerstwo Aktywów Państwowych nie wysłało czternastego projektu, tylko piętnastego, i to w późnych godzinach popołudniowych. A pan tutaj zeznał, że zapoznawał się pan już czternastego, być może czternastego. To jeszcze raz chciałbym, żeby pan spróbował sobie przypomnieć ten moment, kiedy otrzymał pan draft tych decyzji. A w szczególności chodzi mi o ustalenie, dlaczego pan zdecydował – i czy to pan zdecydował – o zmianie treści ostatecznej decyzji, gdzie słowo „zleca” zmieniono na inny zbitek słów.</u>
          <u xml:id="u-1.132" who="#MateuszMorawiecki">W związku z tym ten protokół dla mnie…</u>
          <u xml:id="u-1.133" who="#MateuszMorawiecki">Protokół, którego ja… który dostałem wczoraj wieczorem i który się składa  z 200 stron, nie był dokumentem, z którym mogłem się zapoznać. Nie miałem szans zapoznać się z tym protokołem.</u>
          <u xml:id="u-1.134" who="#MateuszMorawiecki">W związku z tym, że… moja wiara w to, że takie odczytywane tutaj przez pana zdania są dzisiaj możliwe do dyskusji, jest naprawdę bardzo niewielka. Ja się bardzo chętnie zapoznam. W sekretariacie Komisji Śledczej dowiedziałem się, że mam około dwa tygodnie na zapoznanie się. Proszę mnie tutaj wezwać za dwa tygodnie, jak się zapoznam. Bardzo chętnie porozmawiam o tym protokole.</u>
          <u xml:id="u-1.135" who="#DariuszJoński">Ale po prostu niech pan zachowa powagę parlamentu. Oglądają pana być może setki tysięcy ludzi. Oceniają również to, co pan robi i co pan mówi. I proszę pana raz jeszcze… Może pan się uśmiechać. Wie pan, zginęło 100 mln. Albo inaczej – zostało wyrzuconych przez pana decyzję.</u>
          <u xml:id="u-1.136" who="#DariuszJoński">Panie pośle Buda, niech pan nie przeszkadza, naprawdę.</u>
          <u xml:id="u-1.137" who="#DariuszJoński">Pan poseł Romowicz, proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.138" who="#BartoszRomowicz">Panie pośle, ja staram się naprawdę bardzo poważnie podchodzić do tego przesłuchania. I staram się ani nie ironizować, ani nie próbować tutaj pana czy ośmieszać, czy jakkolwiek wchodzić z panem w dyskusje pozamerytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-1.139" who="#BartoszRomowicz">Proszę mi uwierzyć, że to są screeny z protokołu i nie mam w interesie manipulowania tym. A jeżeli pan uważa inaczej, to też pan może zrobić stosowną czynność prawną. Na pewno mecenasi panu powiedzą, co można wtedy zrobić.</u>
          <u xml:id="u-1.140" who="#BartoszRomowicz">Wracając do pytań – ostatnio podczas przesłuchania dopytywałem pana, czy w organizacji wyborów nie posunęliście się państwo za daleko. I odpowiedział pan, że wybory korespondencyjne były bezpieczniejsze. I chciałem pana zapytać, czy to nie był jednak wybór mniejszego zła, ale jednak zła? Bo czy te wybory były bezpieczne według pana? Nie bezpieczniejsze. Czy bezpieczne? Czy wybory korespondencyjne były według pana bezpieczne?</u>
          <u xml:id="u-1.141" who="#DariuszJoński">A teraz może pan odpowiedzieć na pytanie? A może pan teraz odpowiedzieć na pytanie po happeningu, który pan zrobił?</u>
          <u xml:id="u-1.142" who="#DariuszJoński">Panie pośle…</u>
          <u xml:id="u-1.143" who="#BartoszRomowicz">To zadam to pytanie panu jeszcze raz, bo pan nie odpowiedział. Czy nie uważa pan, że te wybory… Bo pan powiedział, że były bezpieczniejsze. A mi chodzi, czy według pana one były bezpieczne?</u>
          <u xml:id="u-1.144" who="#BartoszRomowicz">Czy w związku z prowadzonymi działaniami zmierzającymi do pozyskania środków ochrony osobistej, które umożliwiałyby zabezpieczenie przed ryzykiem narażenia zdrowia, a jednocześnie umożliwiały ewentualne prawidłowe wykonywanie obowiązków przez osoby bezpośrednio zaangażowane w organizację wyborów korespondencyjnych, miał pan pewność, że środki, te środki ochrony osobistej, zostaną zabezpieczone w odpowiedniej ilości dla wszystkich członków obwodowych komisji wyborczych, które miały pracować przy tych wyborach?</u>
          <u xml:id="u-1.145" who="#BartoszRomowicz">Czy była, a jeżeli tak, to przez kogo były wywierane na pana naciski dotyczące przeprowadzenia wyborów na urząd prezydenta wyłącznie w formie korespondencyjnej? Czy takie były i ewentualnie przez kogo?</u>
          <u xml:id="u-1.146" who="#DariuszJoński">Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.147" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Pan zrozumie mnie, mogę stracić immunitet za to, że miałam czelność pojawić się na Nowogrodzkiej niezapowiedziana.</u>
          <u xml:id="u-1.148" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Panie premierze, w kontekście działalności ostatniej Trybunału Konstytucyjnego mam pytanie, który stan prawny pan premier zastosował do decyzji z 16 kwietnia? Czy stan prawny z 16 kwietnia, czy z 18 kwietnia, czyli po tej nowelizacji art. 11 ustawy covidowej?</u>
          <u xml:id="u-1.149" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Ale mam do pana pytanie. Czy pan się w ogóle konsultował z sędziami Trybunału Konstytucyjnego, a w szczególności z Julią Przyłębską, treść wyroków – osobiście lub przez przedstawicieli? Myślę o treści orzeczenia lub terminu wydania orzeczenia w sprawie K 27/23.</u>
          <u xml:id="u-1.150" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Wskazano również, że: „Właściwymi do ewentualnego zastosowania aktami prawnymi nie są specustawy dotyczące COVID-19, ale Kodeks wyborczy oraz specustawy wyborcze. W szczególności należy wziąć pod uwagę, że specustawa wyborcza jest nadal w trakcie procesu legislacyjnego”, koniec cytatu.</u>
          <u xml:id="u-1.151" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Jakie było pana stanowisko w sprawie analizy Departamentu Prawnego KPRM przekazanej 13 kwietnia 2020 r.?</u>
          <u xml:id="u-1.152" who="#MateuszMorawiecki">Pani się odnosi do jakiegoś…</u>
          <u xml:id="u-1.153" who="#MateuszMorawiecki">Ale czy ja w ogóle w jakikolwiek sposób się wcześniej do tej analizy odniosłem? Pani poseł, ja się odniosłem do całego procesu bardzo skrupulatnie.</u>
          <u xml:id="u-1.154" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Według zeznań zarządu PWPW nie było potrzeby zawarcia umowy z ministrem Kamińskim, ponieważ PWPW zawarło umowę z Pocztą Polską. Przypomnijmy, że umowa ta nie została podpisana przez spółki. Jakie jest pana stanowisko w tej sprawie? Czy pana zdaniem potencjalne zawarcie umowy pomiędzy Pocztą Polską a PWPW zwalniało ministra Kamińskiego z obowiązku zawarcia umowy z PWPW?</u>
          <u xml:id="u-1.155" who="#AnitaKucharskaDziedzic">No to kolejna próba. Czy wie pan, dlaczego w pracach sejmowych, pracach nad projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 oraz po jej ustaniu została przez pana Bolesława Piechę… poprawka wprowadzająca dodanie art. 117a i następnie do ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 wprowadzająca możliwość przyznania podmiotom takim jak Poczta Polska SA rekompensaty w związku z wyborami kopertowymi? Czy ma pan wiedzę, kto był pomysłodawcą tej poprawki?</u>
          <u xml:id="u-1.156" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy pan ma wiedzę na temat okoliczności podjęcia… Idźmy dalej za tą poprawką. Czy pan ma wiedzę na temat okoliczności podjęcia przez Radę Ministrów uchwały nr 182/2020 Rady Ministrów z dnia 8 grudnia 2020 r. w sprawie przyznania szefowi Krajowego Biura Wyborczego z ogólnej rezerwy budżetowej środków finansowych z przeznaczeniem na sfinansowanie jednorazowej rekompensaty podmiotom, które realizowały polecenie prezesa Rady Ministrów związane bezpośrednio z przeprowadzeniem wyborów powszechnych na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. z możliwością głosowania korespondencyjnego, a także zmieniającej ją uchwały – uchwały nr 198/2020 Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 2020 r., zmieniającej uchwałę nr 182/2020 Rady Ministrów?</u>
          <u xml:id="u-1.157" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Jakie było uzasadnienie dla podjęcia tej uchwały? Na jakiej podstawie wydatki Poczty Polskiej i PWPW zostały uznane za zasadne, a ten wymóg wynikał z art. 117a ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, jeśli w chwili dokonywania tych wydatków nie obowiązywała ustawa o wyborach kopertowych, a ponadto nie było umowy z MAP? Czy wie pan, kto pracował nad projektami tych uchwał i w którym resorcie, i czy prace te były w KPRM?</u>
          <u xml:id="u-1.158" who="#MateuszMorawiecki">I jeszcze jedna uwaga. Bo jeśli dobrze kojarzę w tym długim pytaniu, które pani zadawała, była również taka… było takie podpytanie…</u>
          <u xml:id="u-1.159" who="#MateuszMorawiecki">Było takie podpytanie właśnie o zasadność, o to, czy ja rozumiem, kto co liczył – to według mojej pamięci wówczas instytucją, która obliczała to, było Krajowe Biuro Wyborcze.</u>
          <u xml:id="u-1.160" who="#AnitaKucharskaDziedzic">W książce Kamila Dziubki Kulisy PiS znajduje się następujący fragment, cytuję: „Morawiecki w głębi duszy był przeciwnikiem głosowania z użyciem kopert. Bał się, że kiedyś pójdzie za to siedzieć, bo podpisywał dokumenty zobowiązujące Pocztę Polską do działania, choć nie miał do tego podstawy prawnej. Ale nie cofnął się. Mówił: Rozumiem wątpliwości, ale Jarosław tego ode mnie oczekuje. Co ciekawe, dopiero po czasie zamawiał ekspertyzy prawne, które miały dać mu dupokrytkę”. Przepraszam za określenie, ale to cytat.</u>
          <u xml:id="u-1.161" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy pan premier miał wątpliwości oraz czy poseł Kaczyński wyrażał oczekiwanie, że premier podporządkuje się jego woli w tym zakresie?</u>
          <u xml:id="u-1.162" who="#WaldemarBuda">Panie premierze, szanowni państwo, chciałbym wpierw odpowiedzieć na pytanie pana przewodniczącego, bo zadał prawnikom na tej sali pytanie, dlaczego Trybunał Konstytucyjny orzekał w sprawie art. 11, podczas gdy on już… (niesłyszalne)</u>
          <u xml:id="u-1.163" who="#WaldemarBuda">Jeżeli…</u>
          <u xml:id="u-1.164" who="#DariuszJoński">Niech pan przejdzie do zadawania pytań.</u>
          <u xml:id="u-1.165" who="#WaldemarBuda">Moje pierwsze pytanie dotyczy tego, o co pytał pan przewodniczący Dariusz Joński. Zapytał pana premiera, co pan robił w kwietniu 2020 r., ale nie poczekał na odpowiedź. Wobec tego ja spokojnie poczekam na udzielenie odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-1.166" who="#MateuszMorawiecki">Po pierwsze, było to ratowanie substancji gospodarczej ze względu na zanik płynności w gospodarce, zanik popytu, zanik podaży, rwiące się łańcuchy dostaw, łańcuchy produkcji. I to wszystko powodowało, że otrzymywaliśmy sygnały od samorządów, a przede wszystkim od przedsiębiorców o wielkim ryzyku rosnącego bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-1.167" who="#MateuszMorawiecki">I dlatego przygotowywałem wówczas – i to była rzecz, której poświęcałem dużo uwagi – razem z Polskim Funduszem Rozwoju przygotowywałem wówczas cały program, zwany potocznie tarczą antycovidową, która koniec końców kosztowała budżet państwa około 200 mld zł i doprowadziła do tego, że wzrost gospodarczy Rzeczypospolitej w tych czterech latach, kiedy zwaliły się na nas wszystkie te plagi egipskie, z covidem włącznie, i od covidu począwszy – wzrost gospodarczy jest najwyższy, z wyjątkiem Cypru, który jest rajem podatkowym. Takie dane statystyczne ostatnio wpadły mi w oczy, przez te… przez te lata od ostatniego kwartału 2019 r. do pierwszego kwartału 2024 r., a więc w bardzo miarodajnym okresie. I mogę powiedzieć, że na pewno ówczesne działania moje w zakresie ratowania gospodarki do tego się walnie przyczyniły.</u>
          <u xml:id="u-1.168" who="#MateuszMorawiecki">Jeszcze ważniejszą rzeczą było pozyskiwanie sprzętu. To, co próbuje imputować tutaj pan przewodniczący Joński, od czasu do czasu mówiąc do nas po nazwisku, nie zachowując pewnej konwencji, czym sobie tylko wystawia świadectwo rzecz jasna, to jest oczywiście zupełnie błędny obraz, który próbuje zakłócić gasnącym czy przyciskanym guziczkiem. Wtedy wbrew jego własnym, pana przewodniczącego Jońskiego własnym… (niesłyszalne)</u>
          <u xml:id="u-1.169" who="#MateuszMorawiecki">I warto się zapytać, co pan przewodniczący Joński zrobił na przykład dla mieszkańców Łodzi w czasie covidu, bo ja sobie nie przypominam, żeby tam wtedy były prowadzone jakieś działania, a my rzeczywiście mieliśmy mnóstwo bardzo ważnych rzeczy na głowie wtedy. I te kwestie związane ze służbą zdrowia były absolutnie priorytetowe. Prócz tego oczywiście zajmowałem się mnóstwem innych spraw, którymi prezes Rady Ministrów się, panie przewodniczący, zajmuje na co dzień. Nie sposób je tutaj wszystkie wymienić.</u>
          <u xml:id="u-1.170" who="#MateuszMorawiecki">To są dziesiątki decyzji podejmowanych dziennie, czasami to są różne działania o charakterze operacyjnym związane ze wszystkimi pozostałymi ministerstwami. Chociażby tutaj jest z nami pan minister Przemysław Czarnek, który wtedy był ministrem edukacji narodowej. Czyli zabezpieczenie edukacji dla uczniów w szkołach podstawowych, w szkołach średnich – to było również przedmiotem naszych działań. Niezwykle ważna sprawa – nauczanie zdalne. Podłączenia, komputery dla uczniów – to wszystko spędzało mi wtedy sen z powiek.</u>
          <u xml:id="u-1.171" who="#MateuszMorawiecki">I w ramach takiego kontekstu bardzo wielu spraw również zajmowałem się wyborami prezydenckimi, ponieważ bez tego, bez przeprowadzenia wyborów prezydenckich groził w państwie chaos, groziła zapaść. I starałem się, żeby zrobić wszystko… żebyśmy zrobili wszystko, aby do tych wyborów doprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-1.172" who="#WaldemarBuda">Szanowni państwo, kolejne moje pytanie dotyczy współdziałania władz, współdziałania władz. Dlaczego o tym mówię? Wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego oparł się właśnie o tę zasadę konstytucyjną, mówiąc o tym, że przepis art. 11 jest zgodny z konstytucją, ale właśnie o tę zasadę chciałem zapytać. Czyli współdziałanie władz… Ta zasada konstytucyjna łącznie z preambułą, w której zawarty jest właśnie element tej zasady, nakazywała działanie zmierzające do przygotowania wyborów.</u>
          <u xml:id="u-1.173" who="#WaldemarBuda">I ja bym chciał pana premiera zapytać o to, jak w pana ocenie to współdziałanie władz w kontekście Senatu powinno wyglądać, żeby odpowiedzialne władze publiczne wówczas, w tamtym ciężkim czasie, mogły do przeprowadzenia tych wyborów doprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-1.174" who="#MateuszMorawiecki">I Senat sprzeniewierzył się tej zasadzie współdziałania władz, wręcz zaprzeczył tej zasadzie niestety. To właśnie obstrukcja Senatu i powstrzymanie tych wyborów przez samorządy, które nie chciały przekazywać danych wbrew prawu, a także przez powstrzymywanie tych wyborów poprzez obstrukcję polityczną premiera Gowina – doprowadziło do tego, że te wybory ostatecznie się nie odbyły i nastąpiła utrata około 70 mln zł właśnie z winy Senatu, właśnie z winy ówczesnej opozycji.</u>
          <u xml:id="u-1.175" who="#WaldemarBuda">Trybunał stwierdził dokładnie tak: „Gdyby również Senat wykazał się poszanowaniem konstytucyjnej zasady współdziałania władz w tym czasie i podjął uchwałę w sprawie ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów, wówczas wybory okazałyby się możliwe”.</u>
          <u xml:id="u-1.176" who="#WaldemarBuda">Kontynuuję przesłuchanie. Proszę nie przerywać.</u>
          <u xml:id="u-1.177" who="#WaldemarBuda">Ale szanowni państwo, jakby wszelkie zarzuty dotyczą tego…</u>
          <u xml:id="u-1.178" who="#WaldemarBuda">I w tej sytuacji mamy rozstrzygnięcia prawnokarne i konstytucyjne, które rozstrzygają jasno o wyborach, mówią również o tym, że obstrukcja spowodowała stratę tych środków. I teraz jest pytanie takie. Co Komisja ma wyjaśniać? I jakie wątpliwości mogą się jeszcze pojawić w tej sytuacji, jeżeli już zupełnie jasnym jest, że te 70 mln zostało zmarnowane przez wówczas opozycję? I wyroki i karne, i konstytucyjne to potwierdzają.</u>
          <u xml:id="u-1.179" who="#DariuszJoński">Bardzo proszę, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-1.180" who="#MagdalenaFiliks">Natomiast z tego, jak… Na TikToku, jakby pan premier zechciał obejrzeć, jest mnóstwo takich filmików, jak ta zapora, którą zbudowaliście, z lewarkiem jest pokonywana i przechodzą przez nią setki, jeśli nie tysiące ludzi, którzy sobie lewarkiem ten płot na boki rozchylają. Więc ja bym w to nie szła, ale to taka tylko moja dygresja.</u>
          <u xml:id="u-1.181" who="#MagdalenaFiliks">Dobrze, kolega się denerwuje, że pan tutaj o wojnie, więc wystarczy.</u>
          <u xml:id="u-1.182" who="#MagdalenaFiliks">Chciałabym zadać pytanie.</u>
          <u xml:id="u-1.183" who="#MagdalenaFiliks">Pan miał wątpliwości – to jest moje teraz już pytanie, przechodzimy do meritum – co do tego, jak zagłosują członkowie partii Gowina, bo pan premier tutaj na tej Komisji wielokrotnie się odnosił, negatywnie wręcz mówił o premierze Gowinie i jego ludziach, jego partii i o tym buncie, nawet miał pan swoją analizę na ten temat. A pana wątpliwości konkretnie jako premiera, na czym wtedy polegały, czy to niezadowolenie z tego buntu czy rozłamu w partii Gowina?</u>
          <u xml:id="u-1.184" who="#MateuszMorawiecki">I w związku z tym liczne rozmowy, o których tutaj mówiłem z panem premierem Gowinem. Bardzo często wówczas rozmawiałem, starałem się go przekonywać. Dopiero po pewnym czasie miałem informację z rynku politycznego, te, o których mówiłem tutaj tydzień temu, że pan premier Gowin się dogadał z drugą stroną i że to jest prawdziwa intencja braku woli głosowania za przeprowadzeniem wyborów korespondencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.185" who="#MagdalenaFiliks">Więc proszę mi powiedzieć, panie premierze, jak bez większości obecny obóz, ówczesny obóz Zjednoczonej Prawicy, który utracił większość – i ja już pomijam fakt, z jakich pobudek pan Gowin to zrobił, bo tutaj panowie macie zupełnie różne opinie na ten temat – jak bez większości chcieliście państwo przyjąć projekt, który wróciłby z Senatu? Nie mając większości, bo ją utraciliście, co pan Bielan wielokrotnie tutaj potwierdził.</u>
          <u xml:id="u-1.186" who="#MagdalenaFiliks">Bo sytuacja dokładnie tak wyglądała, panie pośle, że wówczas Zjednoczona Prawica – tak, do pana, panie pośle – partia rządząca utraciła większość. I czy mimo tego, że ustawa wróciła…</u>
          <u xml:id="u-1.187" who="#MagdalenaFiliks">A teraz chciałabym zapytać jeszcze… Nie będę pana odpytywać – byłoby to niegrzeczne, jest pan byłym premierem – jakie atrybuty mają wybory w Polsce, nie wiem, tajności, równości i tak dalej, bo to na pewno pan wie. Ale proszę mi powiedzieć, bo też przez sześć miesięcy, jak słucham tutaj różnych świadków, zastanawiam się nad taką rzeczą. I może pan mi to wyjaśni, jak możliwe było przeprowadzenie w Polsce demokratycznych wyborów, demokratycznych i takich, które nie były… wynik nie byłby później podważony, jeżeli… I to jest ta subtelna… na przykład jedna z wielu różnic między jedną ustawą, na którą pan premier się powołuje, za którą ja również głosowałam, a drugą, przeciwko której byłam z wielu powodów… Ale między innymi na przykład planowaliście państwo przeprowadzić wybory poprzez wszystkim uprawnionym do głosowania w Polsce doręczenie przesyłek przez pocztę bez potwierdzenia odbioru.</u>
          <u xml:id="u-1.188" who="#MagdalenaFiliks">A to znaczy, wie pan, w praktyce, wzięcie takich wielkich kopert, wsadzenie do skrzynek. Pomijając fakt tych tysięcy polskich obywateli, którzy skrzynek nie mają w ogóle pocztowych, i to są dane z poczty i również z waszego ministerstwa, to proszę mi powiedzieć, jak pan sobie to na przykład wyobraża. Idzie listonosz i wkłada 100 takich kopert do skrzynek, ludzi nie ma w domu, każdy to może wyjąć. Mało tego, może być na przykład tak, wie pan, że są różnice nawet w rodzinach, podziały w głosowaniu i tak dalej – były słynne różne akcje po każdej stronie, „zabierz babci dowód” i tak dalej – że na przykład jedna osoba wychodzi, wyciąga sześć takich kart ze skrzynki, bo nie ma potwierdzenia odbioru, nikt się nie musi podpisać, że tę kopertę przyjął, wypełnia na przykład sześć bądź pięć wyrzuca i nikt tego nie wie, bo nie wiemy nawet, że one w tej skrzynce były. Proszę powiedzieć, jak to miało te atrybuty przeprowadzenia demokratycznych wyborów w Polsce Polakom zapewnić?</u>
          <u xml:id="u-1.189" who="#MateuszMorawiecki">Co do technicznych spraw to proszę pytać tych, którzy to organizowali od strony techniczno-organizacyjnej. To jest zresztą też tutaj ujęte w postanowieniu sądu rejonowego z 29 listopada 2023 r., kiedy jest mowa właśnie o techniczno-organizacyjnych aspektach przeprowadzania wyborów, które umożliwiły przeprowadzenie wyborów w czasie stanu zagrożenia epidemicznego obowiązującego i tak dalej, i tak dalej.</u>
          <u xml:id="u-1.190" who="#MagdalenaFiliks">Mogę panu nawet zacytować pana Sasina, który powiedział, że absolutnie nie nadzorował działań operacyjnych poczty. Pan w swojej decyzji tego nie zawarł, umów nie było i żaden minister nie nadzorował. Ale ja już pomijam tę część, że nikt nie zechciał w ogóle tego nadzorować i się za to wziąć.</u>
          <u xml:id="u-1.191" who="#MagdalenaFiliks">Pytam pana po prostu jako byłego premiera o rzecz najważniejszą, fundamentalną dla przeprowadzenia wyborów. Kilkaset tysięcy, może nawet milionów ludzi mogło nigdy swoich kart nie dostać do ręki. I nie było takiej praktyki w innych państwach, być może również dlatego, że te państwa mają daleko, długo… wieloletnią tradycję w ogóle przygotowania do takich wyborów, w Niemczech to jest rok 1957. W Polsce nigdy takiego przedsięwzięcia nie było.</u>
          <u xml:id="u-1.192" who="#MagdalenaFiliks">Natomiast ja panu powiem, jak to wyglądało. Chcieliście państwo zrobić to najpierw zgodnie z prawem, czyli dostarczyć to tak, jak powinno być, czyli za potwierdzeniem odbioru, bo chyba przyzna pan, że czymś niewyobrażalnie karygodnym, nie do przyjęcia jest to, że człowiek nie ma możliwości… nie wiem, nie ma zachowanej równości wyborów, bo nie dostajemy swoich kart do ręki i nie wiemy, kto je dostał, czy je wypełnił, czy je wrzucił do skrzynki, bo to jest po prostu nieweryfikowalne, nieweryfikowalne.</u>
          <u xml:id="u-1.193" who="#MagdalenaFiliks">I pokazuję panu i pytam… Właściwie nawet nie pokazuję, bo myślę, że pan powinien to wiedzieć, jest pan inteligentnym człowiekiem. Pytam pana, pan mówi: „techniczne rzeczy mnie nie interesowały”. Pan nie może powiedzieć Polkom i Polakom jako premier 40-milionowego kraju, że pan podjął decyzję, w drugim kroku ministrowie nie wykonali pana decyzji i nie zawarli umów, a pan pyta: „pytajcie ministrów dlaczego”. Ci ministrowie mówią, że niczego nie nadzorowali. Ja pokazuję panu pierwszy przykład, gdzie by się te wybory wyłożyły, o czym zresztą powiedział otwarcie szef Państwowej Komisji Wyborczej, a pan mi mówi: „Ja się nie interesowałem kwestiami technicznymi”. Pan był szefem tego rządu, pan był szefem tych ministrów, pan podjął tę decyzję, pan przyjął na siebie to ryzyko. Ja rozumiem, że pan się mógł nie interesować bzdurami, za które miał pan odpowiedzialnych ludzi w KPRM, ale pan nie może powiedzieć po kilku latach, że fakt, że ileś milionów ludzi nie mogłoby dostać koperty do ręki i karty wyborczej, to pan się tym nie interesował.</u>
          <u xml:id="u-1.194" who="#MagdalenaFiliks">Tak, to jest mój komentarz do odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-1.195" who="#MagdalenaFiliks">Zadałam pytanie. A ja z panem naprawdę teraz nie rozmawiam, tylko rozmawiam z premierem.</u>
          <u xml:id="u-1.196" who="#MagdalenaFiliks">Mam jeszcze do pana bardzo dla mnie też ważne pytanie.</u>
          <u xml:id="u-1.197" who="#MagdalenaFiliks">Dobrze. Zadaję…</u>
          <u xml:id="u-1.198" who="#MagdalenaFiliks">Panie premierze – i to jest bardzo ważne pytanie – czy pan bezpośrednio zwrócił się do prezesa Prokuratorii Generalnej o pomoc bądź doradztwo w sprawie znalezienia sposobu na zmniejszenie ryzyk związanych… wydanych przez pana premiera decyzjami w sprawie wyborów korespondencyjnych bądź jeśli nie zwrócił się pan bezpośrednio, czy polecił pan to ministrowi Dworczykowi?</u>
          <u xml:id="u-1.199" who="#MagdalenaFiliks">Nie, panie premierze, ja bym bardzo chciała…</u>
          <u xml:id="u-1.200" who="#MagdalenaFiliks">Zadaję pytanie, panie premierze. Powiedział pan: „Proszę zadać jeszcze raz”.</u>
          <u xml:id="u-1.201" who="#MagdalenaFiliks">Wiemy, a teraz jesteśmy dawno po 16 kwietnia. Znajdujemy się w maju. Pytam o coś zupełnie innego. Wiem, że pan…</u>
          <u xml:id="u-1.202" who="#MagdalenaFiliks">Jesteśmy w sytuacji, w której wydał pan 16 kwietnia już swoją decyzję, tę ostateczną, nie pytam o opinie do tych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-1.203" who="#MagdalenaFiliks">Czy pan po wydaniu tej decyzji, po wydaniu, po 16 kwietnia bądź w maju, zwrócił się do prezesa Prokuratorii Generalnej bądź zlecił to panu Dworczykowi – doradztwo czy znalezienie sposobu poszukiwania… na zmniejszenie ryzyk związanych z wydaną już przez pana wcześniej decyzją?</u>
          <u xml:id="u-1.204" who="#MagdalenaFiliks">A czy mógłby pan w takim razie wyjaśnić mi mail, który przychodzi do pana, do pana  13 maja, od prezesa Prokuratorii Generalnej Mariusza Haładyja? Do pana ten mail jest skierowany. I ten mail dokładnie dotyczy tego, że jest w nim rozważanie i mowa o tym, jak usunąć z obrotu prawnego decyzję – to nazwałam sposobem na zmitygowanie ryzyk związanych z pańską już podjętą wcześniej decyzją. A w szczególności sposobu na umorzenie postępowania sądowego, w którym miała zostać dokonana ocena legalności tej decyzji…</u>
          <u xml:id="u-1.205" who="#MagdalenaFiliks">Chciałabym ustalić, czy zlecił to pan czy to był pomysł pana Dworczyka. Ten proces później się… Jest mail do pana z Prokuratorii Generalnej z propozycją. Później pisze również Michał Dworczyk do pana, melduje panu, melduje panu pan Dworczyk w dalszym terminie 13 maja, że od wczoraj się już tą sprawą zajmują, że konsultowali to: „Jutro będziemy mieli rekomendację, czy lepiej decyzję twoją, Mateuszu – premierze – lepiej ją wygasić czy uchylić. Tak czy inaczej dobrze, aby jutro zamknąć tę sprawę. Rano będziesz już miał gotową propozycję”.</u>
          <u xml:id="u-1.206" who="#MagdalenaFiliks">Proszę mi powiedzieć, dlaczego te maile są wysyłane do pana i dlaczego pana minister Michał Dworczyk szuka sposobu na to, jak usunąć z obrotu prawnego w maju decyzję, co do której pan mówi, że była zgodna z prawem.</u>
          <u xml:id="u-1.207" who="#MateuszMorawiecki">Natomiast przypomnę, że bardzo wielu wykonawców dróg zbankrutowało, ponieważ rząd Platformy Obywatelskiej…</u>
          <u xml:id="u-1.208" who="#MagdalenaFiliks">Jeżeliby pan był łaskawy… Bo na poprzedniej Komisji mówił pan, że pan nie pamięta… znaczy, nie ma pan takiej wiedzy o jakichś procesach sądowych i tak dalej. Chciałabym panu powiedzieć, że w warszawskim sądzie trwa teraz proces o wypłatę 14 mln zł dla Poczty Polskiej, która, owszem, dostała, panie premierze, po specjalnych zabiegach rekompensatę za poniesione koszty w wysokości 53 mln, jednakże z państwem polskim sądzi się jeszcze o 12 mln plus dodatkowe 1,5 mln kosztów magazynowania i utylizacji. I ta sprawa teraz jest w sądzie, czyli świetnie, że pan powiedział, że trzeba płacić za to, co zostało zrobione. W związku z tym gdyby pan mógł powiedzieć, to dlaczego nie zapłaciliście?</u>
          <u xml:id="u-1.209" who="#MagdalenaFiliks">Krajowe Biuro Wyborcze nie chce zapłacić żądanym przez pocztę ponad 12 mln zł podatku, bo twierdzi, że zgodnie z publicznymi deklaracjami proces produkcji materiałów miał być robiony siłami samej poczty, a nie zewnętrznych firm, które wystawiły sobie za swoje usługi faktury VAT.</u>
          <u xml:id="u-1.210" who="#MagdalenaFiliks">Słyszy pan to. Na poprzedniej Komisji zapytałam pana kilka razy, czy pan uważa, że to, że pana ministrowie nie wykonali pana decyzji i nie zawarli tych umów, rodziło jakieś skutki prawne, organizacyjne, kłopoty dla organizacji, którym pan premier to zlecił. Pan premier uważa chyba, że nie, bo nie ma pan pretensji do swoich ministrów. Natomiast nie tylko Poczta Polska do dzisiaj, panie premierze, mamy maj 2024 r., nie odzyskała poniesionych kosztów, a wykonywała pana decyzję. I pan tak dumnie podkreśla, że natychmiast musieli ją wykonywać, bo pan tak zdecydował, ale technicznymi rzeczami się pan nie zajmował. Więc jest w sporze prawnym z państwem polskim i do dzisiaj nie otrzymała środków, a KBW twierdzi, że zgodnie z publicznymi… Czyli nikt nic nie zrozumiał z pana decyzji, bo nie było zawartych umów. I właśnie tym się bronią, ten organ, o którym pan tak mówi „arbiter”. Arbiter stwierdził, proszę pana, że nie miały zlecać tego zewnętrznym firmom, które te… a te wystawiły poczcie faktury za swoje usługi. I mamy taki spór prawny nierozstrzygnięty, środki są niezapłacone.</u>
          <u xml:id="u-1.211" who="#MagdalenaFiliks">Więc proszę mi powiedzieć tak normalnie, na logikę, czy pan premier uważa, że gdyby były zawarte umowy, gdyby były uzgodnione koszty, ilości, gdyby było napisane, że może być podwykonawca, czy Poczta Polska dzisiaj byłaby w sporze z państwem polskim, czy Krajowe Biuro Wyborcze odmawiałoby wypłaty tych środków?</u>
          <u xml:id="u-1.212" who="#MagdalenaFiliks">Nie, ja pana pytam, skąd Poczta Polska na podstawie pana decyzji, w której tego nie ma, mogła wiedzieć, ile bezpiecznie może wydać środków, żeby nie narażać się na straty i żeby otrzymać ich zwrot, skąd miała wiedzieć?</u>
          <u xml:id="u-1.213" who="#MateuszMorawiecki">Krajowe biuro…</u>
          <u xml:id="u-1.214" who="#MagdalenaFiliks">Ale kończąc tamten wątek, chciałam tylko, żeby pan powiedział. Czyli rozumiem, że działania polegające na tym, żeby usunąć bądź… znaczy, usunąć z obrotu prawnego w maju pana decyzję, czyli prawnie ją, że tak powiem, unieważnić, zlikwidować, były dlatego, że takie są po prostu procedury i tak państwo robiliście. Premier wydawał decyzję, a potem jeśli już ona była, nie wiem, niewykonana, to się doprowadzało do tego, żeby ją usunąć bądź wygasić. Nie wiem i pytam, bo chcę wiedzieć, czy to jest taka praktyka.</u>
          <u xml:id="u-1.215" who="#MagdalenaFiliks">Otóż nie było takiej, panie premierze – widać to z tych maili, my mamy te maile – sytuacji, że ktoś nagle, dwa tygodnie, dzwoni, pisze i mówi: „panie premierze, panie Mateuszu Morawiecki, tylko tutaj przypominam w imieniu Prokuratorii Generalnej, że tu w ogóle jest taka praktyka”. Jakby była, toby nikt do pana nie pisał po dwóch tygodniach. Natomiast te maile dotyczą dokładnie tego, żeby chociaż część ryzyk związanych z decyzją, którą pan podjął, i z jej prawnymi konsekwencjami zmitygować.</u>
          <u xml:id="u-1.216" who="#MateuszMorawiecki">…w wysokości zatwierdzonej przez KBW.</u>
          <u xml:id="u-1.217" who="#MagdalenaFiliks">W mailu jest napisane: „Dostajesz argumenty za zmitygowaniem chociaż niektórych ryzyk związanych z nią”, tą decyzją. „Dałem ci argumenty, że po wydaniu decyzji dostarczył panu…”. Co to jest to non-paper? Proszę mi powiedzieć. I w ogóle jak często w takim razie taką praktykę w KPRM stosowaliście, taką politykę?</u>
          <u xml:id="u-1.218" who="#MagdalenaFiliks">Ja tego w ogóle nie rozumiem. Facet pisze do pana, przepraszam, że już powiem kolokwialnie: „Mateusz, moją propozycją przynajmniej część ryzyk związanych z decyzją, jaką podjąłeś, prawnych, da się usunąć, skasować, przynajmniej część ryzyk”. Nie pisze do pana: „Panie premierze, to jest taka procedura jak zawsze, proszę zastosować procedurę jak zawsze”, bo tak jest, jak pan powiedział. Nie, te maile dotyczą czegoś zupełnie innego, całe te konsultacje dotyczą czegoś innego i z treści maili wynika co innego.</u>
          <u xml:id="u-1.219" who="#MagdalenaFiliks">Dlatego ja się pytam, czy to miało na tym polegać… Nie, właściwie się nie zapytam, bobym panu zasugerowała odpowiedź. Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.220" who="#MateuszMorawiecki">I jest to normalna praktyka w takiej sytuacji, ja tak zakładam, ponieważ ta decyzja, którą 16 kwietnia podpisałem, nie mogła zostać w pełni zrealizowana ze względu na to, że się wybory nie odbyły.</u>
          <u xml:id="u-1.221" who="#MagdalenaFiliks">Chciałabym tylko powiedzieć jeszcze, kończąc, nie będę chciała zadawać więcej pytań w drugiej rundzie. Panie premierze, na dzisiejszej Komisji okazało się – i pan to powiedział chętnie – że nie mieliście państwo jako obóz rządzący większości, żeby nawet odrzucić poprawki Senatu i przeprowadzić wybory. Stąd konferencja i dlatego był problem. Upada mit o tym, że opozycja obaliła wybory. Straciliście większość.</u>
          <u xml:id="u-1.222" who="#MagdalenaFiliks">Na dzisiejszej Komisji powiedział pan, że pan nie jest od kwestii technicznych, a pokazałam panu, jak dużo problemów, spraw sądowych rodził ten chaos, który bada Komisja, bo my nie badamy, panie premierze, jeszcze raz to powiem, pana dobrych intencji. Pan bardzo chętnie na tej Komisji mówi o tym, jakie ryzyko niosła pandemia i czy łatwiej się zarazić, dotykając kopertę. My tego nie badamy, my nie jesteśmy zespołem ekspertów medycznych. Ja panu przyznałam rację w zeszłym tygodniu, że z całą pewnością, również na logikę tak jest, że łatwiej kogoś zarazić, jak się na niego kicha i się z nim widzi, niż jak się podaje rękę.</u>
          <u xml:id="u-1.223" who="#MagdalenaFiliks">I tych kwestii…</u>
          <u xml:id="u-1.224" who="#MagdalenaFiliks">Przepraszam, panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-1.225" who="#MateuszMorawiecki">Pani poseł…</u>
          <u xml:id="u-1.226" who="#DariuszJoński">Dobrze. Pan poseł Czarnek chce zadać pytania? Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.227" who="#PrzemysławCzarnek">Pytanie numer jeden. Wielokrotnie tu mówiono, również ci eksperci wskazywali, że podobno brak było podstaw prawnych do wydania decyzji z 16 kwietnia. Czy pan premier ma tę decyzję przy sobie?</u>
          <u xml:id="u-1.228" who="#PrzemysławCzarnek">W zasadzie przekreśla to sensowność funkcjonowania tej Komisji przez kolejne dni, skoro jest jasne, że decyzja została wydana na podstawie konkretnych przepisów prawa. (niezrozumiałe)</u>
          <u xml:id="u-1.229" who="#DariuszJoński">Dobrze. Panie pośle, niech pan kontynuuje.</u>
          <u xml:id="u-1.230" who="#PrzemysławCzarnek">Otóż drugie pytanie, panie premierze. Czy kiedykolwiek pan minister Kamiński w szczególności, który nadzorował działalność Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, ale również pan premier Sasin, który nadzorował działalność Poczty Polskiej, zakomunikowali panu, że z jakichkolwiek powodów nie podpiszą umowy na podstawie tej decyzji z Pocztą Polską bądź Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych? Czy kiedykolwiek mówili panu, że ta decyzja jest wadliwa i oni jej nie będą wykonywać, w związku z tym nie podpiszą umowy?</u>
          <u xml:id="u-1.231" who="#PrzemysławCzarnek">Czy pana zdaniem jakikolwiek minister w rządzie może podpisywać umowę z jakąkolwiek… z jakimkolwiek przedsiębiorstwem, w tym również z Pocztą Polską bądź Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych, jeżeli nie ma fizycznie środków finansowych u siebie na koncie, u siebie na rachunkach, które mogłyby zabezpieczyć wykonanie tej umowy?</u>
          <u xml:id="u-1.232" who="#PrzemysławCzarnek">I w związku z tym umówiliście się panowie, że dopiero wówczas, kiedy będziemy znali ostateczną ilość tych… znaczy, wysokość tych kosztów, to pan premier przekaże środki czy minister finansów przekaże środki, a następnie pan minister Kamiński podpisze umowę i przekaże te środki PWPW. Chodziło o to, jak słyszeliśmy tutaj z wypowiedzi również świadków przed tą Komisją, że czas był napięty. Szukaliśmy…</u>
          <u xml:id="u-1.233" who="#PrzemysławCzarnek">Otóż chodziło o to, żeby te koszty były jasne na koniec, dlatego że pieniędzy szukaliśmy mnóstwo na pomoc dla przedsiębiorców, jak pan premier tu wykazał – 200 mld zł szukaliśmy naraz, żeby rzeczywiście uchronić mnóstwo ludzi w Polsce od utraty pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.234" who="#PrzemysławCzarnek">Pytanie trzecie. Czy prawdą jest, panie premierze, że Najwyższa Izba Kontroli skierowała zawiadomienie do prokuratury jednocześnie…</u>
          <u xml:id="u-1.235" who="#PrzemysławCzarnek">Czy prawdą jest, że Najwyższa Izba Kontroli jednocześnie skierowała zawiadomienie do prokuratury, jednocześnie, w sprawie, podejrzewając, że przekroczył pan uprawnienia, wydając decyzję z 16 kwietnia. I jednocześnie kieruje… skierowała zawiadomienie do prokuratury na pana premiera Sasina, że nie wykonał tej decyzji, którą NIK uważał za niezgodną z prawem?</u>
          <u xml:id="u-1.236" who="#PrzemysławCzarnek">Otóż czy pana zdaniem i wedle pana wiedzy prawniczej można swobodnie przełożyć wybory zarządzone już na jeden termin? Czy marszałek Sejmu posiada taką kompetencję, ma podstawy prawne do tego, jak sugerował pan prezydent Karnowski dzisiaj, że można przełożyć wybory już zarządzone?</u>
          <u xml:id="u-1.237" who="#PrzemysławCzarnek">Otóż tutaj była odczytywana opinia prawna prawników, którzy stwierdzili, że obowiązkiem Rady Ministrów było wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Czy pan premier pamięta, na podstawie jakiej ustawy minister zdrowia wprowadzał najpierw stan zagrożenia epidemicznego, a następnie stan epidemii w marcu 2020 r.?</u>
          <u xml:id="u-1.238" who="#MateuszMorawiecki">To ta podstawa prawna była dla nas zupełnie wystarczająca do działania, do ochrony zdrowia, do ratowania przedsiębiorców, jak matematycy mówią, c.b.d.o., co było do okazania zresztą, bo to żeśmy zrobili. Natomiast różne dywagacje dotyczące stanu nadzwyczajnego, jednego ze stanów nadzwyczajnych były wówczas prowadzone.</u>
          <u xml:id="u-1.239" who="#MateuszMorawiecki">Pan… na przykład pan przewodniczący Budka proponował takie rozwiązania, proponował również przesunięcie wtedy głosowania na jesień, twierdząc, że jesienią będzie niski poziom zachorowań. Jak wiemy, wtedy był ten tragiczny szczyt zachorowań, co tylko potwierdza słuszność naszych działań i naszej decyzji ówczesnej. Podobnie, panie ministrze, jednoznacznie chcę powiedzieć, że propozycje dotyczące wprowadzenia stanu klęski żywiołowej czy któregoś ze stanów nadzwyczajnych wiązałyby się, po pierwsze, z ogromnymi perturbacjami gospodarczymi, chcieliśmy ich uniknąć; po drugie, z ograniczeniem praw obywatelskich, i tego też chcieliśmy uniknąć; i po trzecie, warto przypomnieć, że obecna koalicja rządząca, kiedy była opozycją, histerycznie zareagowała na propozycję wprowadzenia stanu nadzwyczajnego na bardzo niewielkim skrawku terytorium Rzeczypospolitej w momencie, kiedy chroniliśmy, poprzez naszą dobrą zaporę, przed atakiem hybrydowym ze strony Białorusi, ze strony Łukaszenki i Putina.</u>
          <u xml:id="u-1.240" who="#PrzemysławCzarnek">Więc zadam pytanie, które rzuca się tutaj wszystkim, można powiedzieć, od razu, tym, którzy słuchali tych ekspertyz dzisiaj przywoływanych przez pana przewodniczącego Jońskiego. Jak pan myśli, dlaczego eksperci twierdzą, pomimo tego że do tej pory obowiązuje ustawa, nie jest wycofana z obiegu prawnego, ustawa, która daje podstawę do wydawania rozporządzeń, na podstawie których ogranicza się wolności i prawa obywatelskie, na przykład prawo do przemieszczania się albo pobytu, albo do organizowania zbiorowych imprez, wydarzeń, dlaczego ci eksperci tego nie zauważają i próbują tu przekonać, że była konieczność, a nie tylko możliwość wprowadzenia stanu klęski żywiołowej? Ma pan ewentualnie jakieś wyobrażenie, dlaczego to robią?</u>
          <u xml:id="u-1.241" who="#PrzemysławCzarnek">Otóż art. 228 konstytucji: „W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może – nie musi – może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej”.</u>
          <u xml:id="u-1.242" who="#PrzemysławCzarnek">Jeszcze raz zadam panu pytanie, które by kontynuowało tę myśl i wskazywało na okoliczności, które wówczas mieliśmy. Czy pana zdaniem ostatecznie ustawa z 5 grudnia 2008 r., ta o zwalczaniu chorób zakaźnych, była wystarczającą podstawą do zastosowania wszystkich ograniczeń, które były niezbędne do tego, żeby rząd Rzeczypospolitej Polskiej ograniczył do maksimum… do minimum ryzyko rozprzestrzeniania się pandemii?</u>
          <u xml:id="u-1.243" who="#MateuszMorawiecki">Nie jest niezbędna.</u>
          <u xml:id="u-1.244" who="#MateuszMorawiecki">I właśnie dlatego mogę powiedzieć, że w sytuacjach szczególnych zagrożeń zwykłe środki konstytucyjne, jak jest w art. 228 ust. 1, zwykłe środki konstytucyjne…</u>
          <u xml:id="u-1.245" who="#MichałWójcik">Przepraszam obywateli też, że muszą oglądać po prostu to wszystko. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.246" who="#DariuszJoński">Dobrze. Bardzo, bardzo dziękuję. Teraz pan poseł Tumanowicz. Pan poseł Tumanowicz, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.247" who="#WitoldTumanowicz">Co do stanu nadzwyczajnego chciałem dopytać odnośnie takiego stanu faktycznego. To znaczy, czy wnosił pan, panie premierze, albo jakikolwiek inny członek Rady Ministrów kiedykolwiek pod obrady Rady Ministrów wniosek o wprowadzenie któregoś ze stanów nadzwyczajnych?</u>
          <u xml:id="u-1.248" who="#MateuszMorawiecki">…to ukrzyżowalibyście mnie tutaj 666 razy, bo wiadomo by było, że wtedy wielkie straty są w gospodarce, pojawiają się wielkie straty związane z prawami obywatelskimi, które wtedy w inny zupełnie sposób mogą być realizowane i tak dalej, i tak dalej. A pomysł wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, aby nie robić wyborów, aby nie robić wyborów, to już pozostawiam opinii publicznej…</u>
          <u xml:id="u-1.249" who="#WitoldTumanowicz">Rozumiem, że tutaj już odpowiadając na pytania pana posła Czarnka, rozumiem, że pana zdaniem nie istniały przesłanki do tego, aby… obligujące Radę Ministrów do tego, aby zawnioskować do prezydenta RP właśnie o wprowadzenie stanu wyjątkowego bądź klęski żywiołowej.</u>
          <u xml:id="u-1.250" who="#WitoldTumanowicz">Ja mam pytanie dotyczące tego, w jaki sposób… dlaczego uznali państwo, rząd uznał, dlaczego uznał pan to, żeby ograniczać prawa i obowiązki obywateli… prawa i wolności obywatelskie z pominięciem konstytucyjnych mechanizmów, tych właśnie, które mówią o tym, jak się… jak powinno państwo reagować w sytuacji właśnie zagrożeń takich jak właśnie zagrożenie stanu klęski żywiołowej?</u>
          <u xml:id="u-1.251" who="#DariuszJoński">Poddaję… Zarządzam głosowanie, zarządzam głosowanie. Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.252" who="#DariuszJoński">Kto z państwa jest za wykluczeniem pana posła Czarnka z dzisiejszej Komisji w związku z zachowaniem na dzisiejszej i nie tylko na dzisiejszej Komisji?</u>
          <u xml:id="u-1.253" who="#DariuszJoński">Bardzo proszę. Kto z państwa jest za? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-1.254" who="#DariuszJoński">Dziękuję. Poproszę o wyniki głosowania.</u>
          <u xml:id="u-1.255" who="#DariuszJoński">Może pan tam herbaty nalał na ten sprzęt, że panu nie działa. Naprawdę pan myśli, że ja na odległość panu decyduję, czy pan może zagłosować czy nie. Ja poproszę sekretariat, żeby sprawdził, czy sprzęt…</u>
          <u xml:id="u-1.256" who="#DariuszJoński">Wyniki głosowania. 7 osób wzięło udział w głosowaniu. Za – 5, przeciw nikt, wstrzymała się… wstrzymały się 2 osoby. Wykluczyliśmy pana posła Czarnka.</u>
          <u xml:id="u-1.257" who="#DariuszJoński">Pan poseł Tumanowicz kontynuuje. Mam nadzieję, że już nie ma kto panu przeszkadzać. Bardzo proszę, niech pan kontynuuje.</u>
          <u xml:id="u-1.258" who="#WitoldTumanowicz">Dobrze, OK, nieważne. W każdym razie tutaj w ogóle wybory korespondencyjne były właściwie tak naprawdę częścią szerszego wzorca zarządzania tego kryzysowego państwem w tamtym czasie, bo oczywiście nie zdecydowaliście się na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, natomiast wszystkie decyzje rządu, w tym zamknięcie gospodarki, były komunikowane przez pana bądź pańskich ministrów na konferencjach prasowych. A samo egzekwowanie decyzji, na przykład przez policję czy sanepid, odbywało się często przed formalnym wejściem do porządku prawnego pańskich zarządzeń. Jest wiele tego typu różnego rodzaju nawet wyroków, które na przykład anulowały różne mandaty, różne kary, które były nakładane, właśnie z tego względu.</u>
          <u xml:id="u-1.259" who="#WitoldTumanowicz">Chcę przedstawić tutaj Komisji także i zwrócić uwagę na to, że takie działania, działania rządu, które zmierzały… które były robione bez podstawy prawnej, były też nie tylko i wyłącznie w sytuacji wyborów kopertowych, czyli przygotowania do ich przeprowadzenia bez wymaganej ustawy, bez umowy, powoływania się… nawet niezależnie od tego, jaki trybunał będzie mówił o tym, jakie są… czy ta czy inna ustawa była zgodna z konstytucją – niezależnie od tego wszystkie te rzeczy robiliście tak naprawdę… szukaliście podstaw prawnych dopiero po tym, jak podejmowaliście różnego rodzaju działania.</u>
          <u xml:id="u-1.260" who="#WitoldTumanowicz">Ja mam pytanie. Czy w tym kontekście w ogóle ktoś został pociągnięty do odpowiedzialności z uwagi na to, że działał pozaprawnie, bez właśnie podstaw prawnych nie tylko i wyłącznie w temacie wyborów kopertowych, ale także? Czy ktoś z administracji został pociągnięty do odpowiedzialności, że działał pozaprawnie, na przykład wykonywał różnego rodzaju zarządzenia, które nie weszły w życie?</u>
          <u xml:id="u-1.261" who="#MateuszMorawiecki">Nie rozumiem związku tego pytania z całym zakresem kompetencji…</u>
          <u xml:id="u-1.262" who="#WitoldTumanowicz">Dlatego też pytam o to, w tym zakresie, czy ktoś został pociągnięty do odpowiedzialności, dlatego że w tematach… w temacie chociażby wyborów kopertowych, że działał pozaprawnie, nie… bez podstawy prawnej?</u>
          <u xml:id="u-1.263" who="#WitoldTumanowicz">Natomiast nie zmienia to faktu, że jednak mimo wszystko doprowadzono… polityka covidowa w tym zakresie, także polityka w zakresie właśnie wyborów kopertowych, która była jej elementem, doprowadziła do kryzysu, doprowadziła do sytuacji, w której wielu przedsiębiorców upadło, niektórzy nawet popełniali samobójstwa. I to jest wynikiem właśnie tejże polityki, polityki, która… Właśnie wy byliście problemem, znaczy, wy byliście problemem, który stworzyliście, byliście gorsi niż sama choroba. Polityka covidowa, która doprowadziła do zamknięcia… (niesłyszalne)</u>
          <u xml:id="u-1.264" who="#WitoldTumanowicz">Ta polityka, która doprowadziła do tego, że zamknęliście państwo fryzjerów, zamknęliście inne przedsiębiorstwa, zamknęliście szpitale, zamknęliście szkoły, doprowadziła do sytuacji ogromnych dramatów, ogromnych ludzkich dramatów.</u>
          <u xml:id="u-1.265" who="#WitoldTumanowicz">Do tego przypomnę, że właśnie niewprowadzenie stanu klęski żywiołowej doprowadziło do sytuacji, że duża część z tych przedsiębiorców nie miała nawet możliwości ubiegać się o odszkodowania, o słuszne odszkodowania na tę politykę, na tę właśnie skrajnie złą politykę. Dlatego tym bardziej właśnie tutaj też w tym kontekście, w kontekście braku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, braku wprowadzenia stanu klęski żywiołowej – właśnie to jest też przedmiotem badania Komisji i tego, że wprowadziliście quasi-stan nadzwyczajny, omijając konstytucję. Doprowadziliście, tak jak powiedziałem, do upadku wielu… wiele przedsiębiorstw, do dramatów, do ludzkich dramatów.</u>
          <u xml:id="u-1.266" who="#WitoldTumanowicz">Mam pytanie generalnie w związku z tym. Jak w ogóle… jakby tam pokrótce pan, panie premierze, powiedział, jak sobie wyobrażaliście to, że pomoc dla tych osób, które właśnie w tym czasie naprawdę bardzo poważnie odczuły ten efekt, efekt waszej polityki…</u>
          <u xml:id="u-1.267" who="#MateuszMorawiecki">Ja nie twierdzę, że ten czas był dla kogokolwiek łagodny, to był dramatyczny czas, to był czas ogromnych perturbacji gospodarczych, problemów. I z tego sobie zdaję sprawę.</u>
          <u xml:id="u-1.268" who="#MateuszMorawiecki">W związku z tym mogę tylko odpowiedzieć, że ratowaliśmy gospodarkę, ratowaliśmy przedsiębiorców i na ten cel przeznaczyliśmy około 200 mld zł. I mogę powiedzieć, że z tego jestem rzeczywiście dumny, ale zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że i wówczas dochodziło do bardzo poważnych problemów gospodarczych, wszakże dużo mniejszych niż w Hiszpanii czy innych krajach Unii Europejskiej, z którymi możemy się ze wszech miar porównywać. I poziom bezrobocia nie wzrósł wtedy także dzięki naszej dodatkowej, solidarnościowej daninie, którą wtedy przekazywaliśmy tym, którzy tracili pracę.</u>
          <u xml:id="u-1.269" who="#MateuszMorawiecki">Po prostu mam taką radę dla pana, dla wszystkich państwach, w sytuacji, kiedy trzeba…</u>
          <u xml:id="u-1.270" who="#DariuszJoński">Pan poseł Tumanowicz chciałby jeszcze? Tak? Proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.271" who="#WitoldTumanowicz">Tak jak powiedziałem, my będziemy tutaj dochodzić do tego… będziemy już niedługo pisać raport dotyczący tego, żeby właśnie przedstawić, jak wyglądała sytuacja w tamtym czasie, także sytuacja dotycząca…</u>
          <u xml:id="u-1.272" who="#DariuszJoński">To był kwiecień. Doskonale wiemy, państwo podejmowaliście decyzje o zamknięciu lasów, szkół, przedszkoli. Ludzie siedzieli w domach, a państwo się zastanawialiście, jak te wybory jednak przeprowadzić, żeby wasz kandydat mógł wygrać. O tym słyszeliśmy. Chciałbym pana zapytać… Bo kluczowym chyba ministrem w pana rządzie… wydaje się, powinna być opinia ministra zdrowia. Chciałbym pana zapytać, ile razy pan z ministrem zdrowia, panem Szumowskim, rozmawiał przed podpisaniem decyzji w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-1.273" who="#DariuszJoński">Ale powiem panu więcej, czytam panu teraz zeznanie ministra Szumowskiego, który siedział na pana miejscu, bo to dla nas było kluczowe.</u>
          <u xml:id="u-1.274" who="#MateuszMorawiecki">Nasz kandydat, mówił pan przewodniczący Joński, boi się, że przegra wybory prezydenckie. Otóż tak, szanowni państwo, wyglądały wtedy sondaże. Nasz kandydat miał szansę, ale nie pewność oczywiście, wygrania w pierwszej turze… (niesłyszalne)</u>
          <u xml:id="u-1.275" who="#DariuszJoński">Jak pan dobrze wie, pani Kidawa-Błońska, biorąc odpowiedzialność za zdrowie i życie innych, dwudziestego dziewiątego jako kandydatka wydała oświadczenie i powiedziała: „Dla nas życie i zdrowie ludzi jest ważniejsze niż kampania wyborcza” i zawiesiła kampanię. Trzy dni po tym Adam Bielan zadzwonił do Jarosława Kaczyńskiego i wpadliście na pomysł, że skoro kandydatka zawiesiła, bo życie i zdrowie jest ważniejsze, to dla was ważniejsze będzie, żeby zrobić wybory w pierwszej turze. A to, że parę milionów ludzi nie będzie mogło wziąć w tych wyborach udziału, to już was nie interesowało.</u>
          <u xml:id="u-1.276" who="#DariuszJoński">Ostatnia rzecz, ostatnia rzecz.</u>
          <u xml:id="u-1.277" who="#MateuszMorawiecki">To jest prawdziwa przyczyna: to, że próbowaliście wtedy jako Platforma wprowadzić tak zwane bezpieczne wybory rok później, rok później. Wyobrażacie sobie armagedon, z którym mielibyśmy tutaj do czynienia, gdybyśmy próbowali realizować ten plan? Ja sobie nawet nie chcę tego wyobrażać. I dlatego szliśmy tym traktem konstytucyjnym, żeby zrealizować konstytucję. I w końcu się udało to zrobić, aczkolwiek przy podwyższonym ryzyku ze względu na obstrukcję Senatu i obstrukcję samorządów.</u>
          <u xml:id="u-1.278" who="#DariuszJoński">Chciałbym pana jeszcze zapytać o to porozumienie Kaczyńskiego i Gowina, do którego doszło 6 maja.</u>
          <u xml:id="u-1.279" who="#MateuszMorawiecki">Pan premier Gowin wtedy – mam tutaj potwierdzenia w mediach – po prostu przeszedł, jak to się mówi, politycznie na drugą stronę, prawdopodobnie w nadziei, że zostanie marszałkiem. Być może w braku wyborów prezydenckich… liczył również na to, że marszałek przecież zostaje, wchodzi w miejsce prezydenta, tak mówiono wtedy dość powszechnie. I bez niego, tak jak tutaj pani poseł pytała mnie… To jest oczywiście absolutnie oczywista oczywistość, że nie było większości wówczas bez jego osiemnastu posłów, nawet bez sześciu, siedmiu nie byłoby większości, a on ten kontakt dobry z sześcioma, siedmioma posłami utrzymywał.</u>
          <u xml:id="u-1.280" who="#MateuszMorawiecki">I w związku z tym szantażował w ten sposób nas. I wreszcie musieliśmy ulec temu szantażowi i wydyskutować to porozumienie.</u>
          <u xml:id="u-1.281" who="#DariuszJoński">Ale jeszcze ostatnia rzecz. Zaczym został wykluczony pan poseł Czarnek, pan odpowiadając mu na pytanie, odpowiedział, że nie otrzymał pan informacji od ministra Sasina i ministra Kamińskiego, że nie zawrą umowy. Tak pan powiedział dokładnie, cytuję, bo zapisałem. Czyli…</u>
          <u xml:id="u-1.282" who="#MateuszMorawiecki">Chce pan znać prawdę czy chce pan potwierdzać różnego rodzaju bzdury? Ja powiedziałem niejednokrotnie, i mogę to powtórzyć tutaj, choć przestrzegałem też, że nie wolno łamać prawa związanego z Kodeksem postępowania karnego, z orzecznictwem Sądu Najwyższego, z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2006 r., ale powiem, że według mnie decyzje, które podpisałem, ze względu na klauzulę natychmiastowej wykonalności, były wystarczającym dokumentem do tego, abym mógł się spodziewać, że czynności przygotowawcze do przeprowadzenia wyborów zostaną przeprowadzone.</u>
          <u xml:id="u-1.283" who="#MateuszMorawiecki">Panie przewodniczący, polecam art. 171. Wysłucha pan z tej książeczki jednego artykułu?</u>
          <u xml:id="u-1.284" who="#DariuszJoński">Poseł i przewodniczący Karnowski, bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.285" who="#DariuszJoński">Bardzo proszę, pan przewodniczący Karnowski.</u>
          <u xml:id="u-1.286" who="#JacekKarnowski">A proszę mi powiedzieć, dlaczego skoro według państwa pani marszałek Witek nie miała uprawnienia do przełożenia wyborów, to 7 maja pan Jarosław Gowin z panem Jarosławem Kaczyńskim po posiedzeniach gremiów politycznych waszych partii podpisali porozumienie o przełożeniu wyborów, nie czekając na decyzje komisji, Państwowej Komisji Wyborczej?</u>
          <u xml:id="u-1.287" who="#DariuszJoński">Panie pośle Buda, dwa razy już było upomnienie czy nie? Bo już nie pamiętam.</u>
          <u xml:id="u-1.288" who="#DariuszJoński">Dobrze. Pan przewodniczący Karnowski.</u>
          <u xml:id="u-1.289" who="#JacekKarnowski">Co więcej, wybory są zarządzone na 10 maja. Przed chwilą żeście państwo udowadniali, że nie mogła pani marszałek Witek przełożyć wyborów, chociaż sama miała co do tego wątpliwości, bo skierowała zapytanie do Trybunału Konstytucyjnego. A wasi liderzy podpisują takie porozumienie.</u>
          <u xml:id="u-1.290" who="#JacekKarnowski">Panie premierze, a proszę mi powiedzieć, czy jak wprowadzaliście stan wyjątkowy na terenie kilkudziesięciu powiatów na wschodzie Polski w wyniku rzeczywiście agresji, przerzucania ludzi, biednych jakichś uchodźców przez rząd Łukaszenki, pewnie w porozumieniu z rządem Putina, wprowadzaliście ten stan wyjątkowy…</u>
          <u xml:id="u-1.291" who="#JacekKarnowski">Bo wprowadziliście ten stan wyjątkowy na terenie kilkudziesięciu powiatów. Mimo że protestowało bardzo wielu ludzi, przedsiębiorców, którym poupadały tam firmy, samorządowców, organizacji pozarządowych, jednak żeście państwo go wprowadzili. Pan prezydent podtrzymał ten stan wyjątkowy. I wtedy potrafiliście wprowadzić stan wyjątkowy.</u>
          <u xml:id="u-1.292" who="#JacekKarnowski">Natomiast wie pan, jednak wyobrażałem sobie, że dyskusja z panem będzie trochę bardziej taka poważna. Nie będziemy mówili o wieprzowinie dla muzułmanów. W ogóle nie wiem, czy tam była część także może Syryjczyków katolików. Nieważne, to jest mniej ważne. Ważne jest, że wprowadziliście stan wyjątkowy, żeście wprowadzili na obszarze pewnej części kraju, rzeczywiście sprzeciwiając się takiej agresji i wykorzystywaniu tych nieszczęśników przez reżim Łukaszenki.</u>
          <u xml:id="u-1.293" who="#JacekKarnowski">I teraz z drugiej strony boicie się do wprowadzenia stanu wyjątkowego na terenie całego kraju, gdzie tam sprzeciwiali się samorządowcy i przedsiębiorcy, a tu bardzo wielu przedsiębiorców i samorządowców o to prosiło, i organizacji pozarządowych. I pewnie by pan uzyskał akcept dla tego stanu wyjątkowego.</u>
          <u xml:id="u-1.294" who="#JacekKarnowski">Czy może pan mi wytłumaczyć, dlaczego nie zdecydowaliście się jednak – tutaj też patrzę na pana posła Tumanowicza – do wprowadzenia tego stanu wyjątkowego na trzy miesiące, żeby poczekać, kiedy ta pandemia jednak zejdzie w dół? Bo ona zeszła w dół, zresztą pan sam mówił, pamiętam te słowa: „Nie ma już pandemii, chodźcie na wybory”.</u>
          <u xml:id="u-1.295" who="#MateuszMorawiecki">Pomysł wprowadzenia stanu nadzwyczajnego ze względu na wybory naprawdę zostawiam ocenie opinii publicznej. Jest to moim zdaniem niewłaściwe podejście. Natomiast stan wyjątkowy czy inny stan nadzwyczajny, stan klęski żywiołowej, rodzi ze sobą ryzyko ogromnych perturbacji gospodarczych, ogranicza prawa wolnościowe, prawa obywatelskie. I zawsze zasadą podstawową jest zasada następująca: jeśli możesz osiągnąć skutek poprzez mniejszą ingerencję w życie gospodarcze, życie społeczne obywateli, to osiągnij ten skutek w oparciu o ustawy, które mniej niszczą normalne życie czy mniej naruszają – przepraszam, niszczą to za mocne słowo – naruszają normalne życie, normalny tok życia… życie gospodarcze i życie społeczne obywateli. I to jest najpełniejsza odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-1.296" who="#MateuszMorawiecki">A druga, jakby od strony pozytywnej, ustawa, którą wówczas, panie prezydencie, mieliśmy jako podstawę prawną naszych działań, stanowiła wystarczającą podstawę do podejmowania decyzji, bardzo wielu decyzji, co zresztą jest udowodnione poprzez dalszy bieg wydarzeń, bo podjęliśmy wszystkie decyzje dotyczące ratowania gospodarki, życia, zdrowia ludzi właśnie w oparciu o ustawę epidemiczną, którą wprowadzili zresztą nasi poprzednicy w 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-1.297" who="#JacekKarnowski">Wie pan, ja jednak pomimo że mogę mieć różne oceny pana prezydenta Andrzeja Dudy, to cieszę się, że on został wybrany w wyborach zgodnie z prawem, zgodnie z konstytucją, organizowanych przez Państwową Komisję Wyborczą, a nie przez Pocztę Polską, bo jednak szanuję urząd prezydenta, różne zdanie można mieć o panu prezydencie, i że nie został wybrany w takich wyborach, które by ktoś podważał jak na Białorusi czy w Rosji. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.298" who="#BartoszRomowicz">To bardzo ciekawe, co pan teraz powiedział, panie pośle, bo karty były na tyle uniwersalne, że te wybory się wcale 10 maja nie musiały odbyć, ale nie o to chciałem zapytać.</u>
          <u xml:id="u-1.299" who="#BartoszRomowicz">Powiedział pan dzisiaj, że pan Jarosław Gowin zdradził obóz Zjednoczonej Prawicy. Czy jest pan w stanie określić taki moment, kiedy ta zdrada nastąpiła według pana?</u>
          <u xml:id="u-1.300" who="#MateuszMorawiecki">Ogólnie chyba zaszło to gdzieś, to zjawisko, na początku kwietnia, może pod koniec marca. Nie wiem tego, proszę pana Gowina pytać.</u>
          <u xml:id="u-1.301" who="#BartoszRomowicz">I w związku z tym mam pytanie, jak chcieliście państwo, organizując wybory korespondencyjne, zapewnić doręczenie i odebranie kart do głosowania od osób pozostających w kwarantannie w dniu wyborów?</u>
          <u xml:id="u-1.302" who="#DariuszJoński">Kto z państwa jeszcze? Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.303" who="#WaldemarBuda">Natomiast pytanie jest, muszę powiedzieć, że dalej idące, ale też jakby trybunał sprowokował tego rodzaju myślenie: Czy wbrew jakby stanowi nadzwyczajnemu, wyjątkowej sytuacji, wbrew też wcześniejszej praktyce pracy nad ustawami w covidzie przez Senat przytrzymywanie tej ustawy 28 dni, czy to może być uznane za nadużycie prawa?</u>
          <u xml:id="u-1.304" who="#DariuszJoński">W której wykazaliśmy, że handlarz bronią z firmy E&amp;K wyłudził pieniądze i nie dostarczył sprzętu. To są dwie różne sprawy. Ja nie kwestionuję dorobku zawodowego ministra Szumowskiego. Ja tylko pokazuję, że kiedy był minister Szumowski w rządzie premiera Morawieckiego, to nie wróciły pieniądze ani respiratory. To są dwie różne rzeczy. I proszę, żeby pan to zrozumiał.</u>
          <u xml:id="u-1.305" who="#DariuszJoński">Jeśli chodzi o słynną konferencję, skoro już pan dotknął tego, to ja pamiętam, jak pan minister Szumowski faktycznie się żegnał na konferencji prasowej. I wtedy podszedłem, zapytałem, czy wrócą pieniądze. I pan minister Szumowski powiedział: „wrócą”. Wrócił Szumowski, nie wróciły pieniądze. Widzi pan różnicę? Bo ja tak.</u>
          <u xml:id="u-1.306" who="#DariuszJoński">Więc jeśli pan mnie cytuje, to proszę pana dziesięć razy, żeby pan sprawdził, bo pan mnie już tutaj… przepraszać chyba trzykrotnie.</u>
          <u xml:id="u-1.307" who="#WaldemarBuda">Ale jakie były inne możliwe warianty? Co można było innego zrobić? Czy tutaj dzisiaj można powiedzieć, że można było podjąć działania bardziej bezpieczne niż wybory korespondencyjne? Jaki był inny realny alternatywny scenariusz, przy oczywiście założeniu takim jak we wszystkich krajach europejskich i świata, to znaczy cała klasa polityczna współpracuje celem ochrony ludzi, celem przeprowadzenia wyborów i tak dalej? Czy możliwy był lepszy scenariusz do zaplanowania z punktu widzenia tamtego czasu?</u>
          <u xml:id="u-1.308" who="#MateuszMorawiecki">Proszę sobie wyobrazić, że to przekonanie mogło być wzmocnione właśnie poprzez to, że cała klasa polityczna głosowała, łącznie z tutaj obecnymi posłami ówczesnej opozycji, panem przewodniczącym Jońskim, panią poseł Filiks, głosowała za wyborami korespondencyjnymi. Więc mogliśmy… (niesłyszalne)</u>
          <u xml:id="u-1.309" who="#MateuszMorawiecki">I panie… Odpowiadam panu przewodniczącemu Budzie teraz. Panie przewodniczący, i to jest właśnie ta fundamentalna różnica, że mieliśmy pełne przekonanie co do tego, że klasa polityczna jest zjednoczona, zjednoczona, bo tak wyglądał marzec, tak wyglądał prawie cały marzec, może do dwudziestego tam, nie wiem, dziewiątego, nie wiem.</u>
          <u xml:id="u-1.310" who="#MateuszMorawiecki">I klasa polityczna jest zjednoczona wokół celu przeprowadzenia wyborów w trybie korespondencyjnym. Pierwotnie miało to dotyczyć 10 mln ludzi. 10 mln ludzi. Ja dla porównania powiem, że w wyborach w 2005 r. łącznie głosowało 12 mln ludzi, czyli to są… to jest ta skala wielkości. W niektórych wyborach po prostu tyle ludzi chodzi do wyborów. I na to się godzą nasi adwersarze ówcześni z Platformy Obywatelskiej, a później, kilka dni później, po prostu się już nie godzą na przeprowadzenie tego.</u>
          <u xml:id="u-1.311" who="#MateuszMorawiecki">Rzeczywiście szok, ale wkrótce potem zrozumieliśmy, że to wynikało z planów zmiany kandydatki na prezydenta i z przekonania pana premiera Gowina do tego, aby grał z nimi do jednej bramki. I tak rzeczywiście wtedy było.</u>
          <u xml:id="u-1.312" who="#DariuszJoński">Czy pani poseł Kucharska-Dziedzic? Czy pan poseł Tumanowicz? Panowie posłowie? To będziemy zmierzali do końca.</u>
          <u xml:id="u-1.313" who="#DariuszJoński">Wie pan, nieraz pojawiali się przed komisjami premierzy.</u>
          <u xml:id="u-1.314" who="#DariuszJoński">Otóż niech pan posłucha chwilę, bo to będzie o państwie polskim.</u>
          <u xml:id="u-1.315" who="#DariuszJoński">Otóż państwowiec to taki człowiek, który jeśli ma do wyboru partię albo państwo, stanie po stronie partii, nigdy nie będzie tylko i wyłącznie ratował siebie i partii.</u>
          <u xml:id="u-1.316" who="#DariuszJoński">Zaczym jeszcze zakończymy, to chcę pana poinformować, że po sporządzeniu protokołu przesłuchania poinformujemy pana o terminie, w którym będzie pan mógł go podpisać.</u>
          <u xml:id="u-1.317" who="#DariuszJoński">Wyczerpaliśmy porządek obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.318" who="#DariuszJoński">Zamykam posiedzenie. Dziękuję państwu. I do zobaczenia w najbliższy piątek. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>