text_structure.xml 81.7 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Otwieram posiedzenie Komisji. Rozpoczniemy od projektów będących we wstępnej fazie procedowania, oznaczonych literką A i nr 117, 118 i 103. Będziemy kontynuowali rozpatrywanie projektów B-85 i B-82. Jak zawsze, proszę o zreferowanie merytorycznego sensu zmiany A-117, następnie poproszę o wystąpienie przedstawicieli resortów. Potem odbędzie się dyskusja i podejmiemy decyzję, co do dalszych losów projektu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Doradca podatkowy KPMG sp. z o.o. Łukasz Blah:</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Projekt A-117 stanowi propozycję zmiany w ustawie – Ordynacja podatkowa. Chodzi o wprowadzenie nowej instytucji, czyli tzw. milczącej decyzji. Chodzi o to, że jeżeli w ciągu sześciu miesięcy od wszczęcia postępowania, od złożenia odwołania w II instancji, nie została wydana decyzja w sprawie, to mielibyśmy do czynienia z decyzją milczącą, a więc taką, która w przypadku wszczęcia postępowania z urzędu – umarzałaby postępowanie w sprawie, a w przypadku złożenia wniosku strony, która wszczęła to postępowanie – decyzja uznawałaby, że wniosek jest uwzględniony w całości. Zmiana ta ma na celu polepszenie sytuacji podatników, którzy często mają do czynienia z długotrwałym, postępowaniem, trwającym nawet kilka lat. Podatnik przez ten czas pozostaje w niepewności, jaka to będzie decyzja. Często musi utrzymywać duże rezerwy finansowe na wypadek konieczności uiszczenia zaległości podatkowej. To powoduje, że jego decyzje dotyczące działalności gospodarczej są w tym okresie zamrożone, albo bardzo utrudnione. Okres sześciomiesięczny, o którym mowa w projekcie, wydaje się być propozycją równoważącą interesy obu stron. Sześć miesięcy wydaje się odpowiednim okresem dla organu podatkowego, wystarczającym, by rozstrzygnąć sprawę, co do istoty, i wydać decyzję.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">W projekcie zamieszczono dodatkowe klauzule, np. dotyczące sytuacji, gdy podatnik nie chce, by w wyznaczonym okresie była wydana decyzja, gdyż szuka dowodów na potwierdzenie swego stanowiska, a nie zdąży w tym czasie ich zgromadzić, może złożyć wniosek o to, by przepis nie obowiązywał a postępowanie toczyło się nadal.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Jak ta propozycja ma się do projektu, który został wywieszony na stronach Ministerstwa Gospodarki? Czy pan sprawdzał, jak te projekty mają się do siebie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#DoradcapodatkowyKPMGŁukaszBlah">Znam ogólne zarysy, ale nie wiem, jaki jest ostateczny kształt propozycji, która znalazła się na stronie MG. Może ktoś mógłby zreferować tę sprawę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Czy jest ktoś z MG? Tak. Czy jeśli chodzi o wypowiedź wnioskodawcy, państwo posłowie mają jakieś pytania? Nie. Wobec tego bardzo proszę przedstawicielkę MG o komentarz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RadcaMinistraGospodarkiKrystynaKrecińska">Krucińska – Departament Regulacji Gospodarczych. Zapowiadany przez ministra Szejnfelda projekt – drugi etap zmiany ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, zajmuje się regulacjami w dwóch obszarach. Po pierwsze, rejestracją, ewidencją działalności gospodarczej i informacją o działalności gospodarczej. Po drugie, obszarem kontroli. Ten projekt nie dotyczy obszaru, o którym tu dyskutujemy. Nie jest on związany zakresem objętym naszą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Nie jest objęty, a więc rozumiem, że jest to informacja wystarczająca do tego, abyśmy się dalej naszym projektem zajmowali. Ale chodzi też o to, by nie pozostawała ona w sprzeczności z kierunkami działań MG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RadcaMGKrystynaKrecińska">Trudno jest mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie i dać autorytatywną ocenę w tej sprawie. Sądzę, że przedstawiciele Ministra Finansów dokonali lub dokonają takiej szczegółowej oceny. Nasza wstępna analiza prowadzi do wniosku, że projekt zakłada słuszną ideę, ale realizuje ją w sposób pogłębiający – naszym zdaniem – niepewność przedsiębiorców. Rozwiązania zawarte w projekcie i tak nie zabezpieczają przedsiębiorców np. przed taką sytuacją, że organ nie wyda w terminie decyzji deklaratoryjnej, potwierdzającej zaistnienie przypadku przewidzianego ustawą. Milcząca decyzja, jeśli chodzi o rozstrzygnięcia organu, to – naszym zdaniem – wirtualna koncepcja. Szczególnie w obszarze przepisów prawa podatkowego może ona powodować daleko idące perturbacje. Wedle naszej analizy, naprawdę nie jest to skuteczny mechanizm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">O głos prosił pan poseł Sekuła, zaraz potem udzielę głosu przedstawicielowi Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełMirosławSekuła">Przypomnę, że art. 139 Ordynacji podatkowej stanowi, że załatwienie sprawy wymagającej przeprowadzenia postępowania dowodowego powinno nastąpić bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w ciągu miesiąca. Przypomnę też, że k.p.a. mówi o 14 dniach, lub – w szczególnie skomplikowanych sprawach – o dniach 30. W Ordynacji również jest mowa o tym, że w przypadku spraw szczególnie skomplikowanych, załatwienie sprawy ma nastąpić nie później niż w ciągu dwóch miesięcy. Niestety, jest tak, że nieprzestrzeganie tej normy powoduje zawieszenie sprawy. Jakoś ją trzeba zakończyć. Zgadzam się, że do tej pory tzw. domniemanie zgody nie jest stosowane w polskim systemie prawnym. Jeśli jednak jest taka zła praktyka, że wiele spraw nie czyni zadość art. 139 Ordynacji podatkowej, to jakoś te sprawy musimy zakończyć. Nie może być tak, że podatnik pozostaje w nieskończoność pod presją postępowania dowodowego. Znam przypadki, że z powodu nie respektowania art. 139 Ordynacji podatkowej, taka presja trwa ponad rok. Moim zdaniem, skoro nie ma za bardzo innych narzędzi niż te, które powinny sprawę załatwić, wprowadzenie domniemanej zgody po upływie określonego czasu na wydanie decyzji, jest jak najbardziej zasadne.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełMirosławSekuła">Mam tylko pytanie do wnioskodawcy, dlaczego wprowadza się okres sześciu miesięcy? Jeśli ustawa posługuje się okresem jednego miesiąca, dwóch miesięcy, a w § 3 – trzech miesięcy, to skąd wzięło się w projekcie sześć miesięcy? Czy dyktuje to praktyka? Przypomnę, że § 3 mówi o tym, że załatwienie sprawy w postępowaniu odwoławczym powinno nastąpić nie później niż w terminie dwóch miesięcy od dnia otrzymania odwołania – „w którym przeprowadzono rozprawę, lub strona złożyła wniosek o przeprowadzenie rozprawy – nie później niż w ciągu trzech miesięcy”. A więc ustawa posługuje się terminem jednego, dwóch lub trzech miesięcy. Tu wprowadzamy kolejny termin sześciu miesięcy. To tak, jakbyśmy milcząco domniemali, że można w niezgodzie z ustawą przedłużyć postępowanie o kolejne trzy miesiące i dopiero wówczas zapadałaby ta decyzja o zakończeniu postępowania albo domniemaniem zgody w odniesieniu do wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#DoradcapodatkowyKPMGŁukaszBlah">Termin sześciomiesięczny jest uzasadniony tym, że w praktyce bardzo mało postępowań kończy się w terminach jednego lub dwóch miesięcy. Sześć miesięcy jest kompromisem pomiędzy interesami obu stron. Zgadzamy się z tym, że przepisy ustawowe przewidują krótsze terminy, ale też przewidują ich przedłużenie. Gdybyśmy zaproponowali termin dwumiesięczny, to wydaje się, że opór aparatu skarbowego, przynajmniej w pierwszym etapie, byłby bardzo duży, bo jest wiele postępowań, których nie da się zakończyć w ciągu dwóch miesięcy, postępowań skomplikowanych, z nowymi wnioskami dowodowymi. Sześć miesięcy to czas, który daje możliwość zakończenia wszystkich spraw, nawet tych bardzo trudnych. Z drugiej zaś strony, daje podatnikom możliwość obrony ich praw w sytuacji, gdy sprawy są odkładane na rok ad acta i nikt się nimi nie zajmuje. Przepis ten motywowałby organy podatkowe, a z drugiej strony, nie powodowałby on, że przy bardzo trudnych postępowaniach organ byłby zmuszony do wydawania decyzji negatywnych przed końcem postępowania, bo faktycznie by nie zdążył. Ten okres wynika z praktyki. Wiemy, że przy dobrym prowadzeniu sprawy każdą, nawet najbardziej wielowątkową, skomplikowaną sprawę, da się zakończyć w ciągu sześciu miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">To może powodować tendencję do zachowań „w drugą stronę” – żeby nie kończyć spraw wcześniej niż w terminie sześciu miesięcy. W tym sensie ten termin jest niebezpieczny. Będziemy jeszcze o tym dyskutowali. Teraz proszę o komentarz Ministerstwo Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#NaczelnikwydziałuwMinisterstwieFinansówElżbietaStanek">Podzielamy stanowisko Ministerstwa Gospodarki, że nie będzie to instrument skuteczny do walki z przewlekłością postępowań. Poza tym, należy zwrócić uwagę na następujące okoliczności: termin dwumiesięczny, czy nawet dłuższy, nie występuje w sprawach błahych, które nie wymagają postępowania dowodowego w bardzo szerokim zakresie. Trzeba mieć na uwadze, że sprawy podatkowe dotyczą także takich postępowań, które prowadzone są we współpracy z organami ścigania, np. sprawa mafii paliwowej. O tym też nie można zapominać. Są też sprawy, w których materiał dowodowy jest bardzo skomplikowany, wymagający dogłębnej analizy, przedstawienia opinii biegłych. W sprawach nieujawnionych źródeł dochodów postępowanie jest bardzo szerokie, wymaga przeprowadzenia naprawdę wielu uzgodnień i bardzo szerokiego postępowania wyjaśniającego oraz przesłuchania świadków. To wszystko powoduje, że te sprawy nie mogą zostać zakończone w terminie określonym w art. 139 § 1, a przypadku postępowania odwoławczego – w art. 139 § 2 Ordynacji podatkowej. Jeśli przyjmiemy ten termin, to doprowadzimy do wydania milczącej decyzji, a więc doprowadzimy do stworzenia stanu powagi rzeczy osądzonej, do domniemania, że została wydana decyzja umarzająca. Proszę sobie wyobrazić, że działoby się tak w sprawie mafii paliwowej, że zaakceptowalibyśmy działania przestępcze, poprzez samo wprowadzenie takiego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#NaczelnikwydziałuwMinisterstwieFinansówElżbietaStanek">Wprowadzenie takiej regulacji może mieć bardzo negatywne strony i nie doprowadzić do osiągnięcia zakładanego celu. Tak byłoby w sprawach prowadzonych z urzędu.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#NaczelnikwydziałuwMinisterstwieFinansówElżbietaStanek">Jeśli chodzi o sprawy prowadzone na wniosek, to proszę pamiętać, że udzielanie ulg w spłacie zobowiązań podatkowych, jeśli chodzi o przedsiębiorców łączy się ze stosowaniem przepisów o pomocy publicznej. Nie z winy organów podatkowych, ale z różnych względów to postępowanie jest wydłużane, przede wszystkim z uwagi na uregulowania przepisów dotyczących tej pomocy. Postępowania te trwają czasem dość długo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">W którym kierunku, pani zdaniem, powinna pójść zmiana, aby uzyskać efekt, o który tu chodzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#NaczelnikwydziałuwMFElżbietaStanek">Obecnie mamy instrumenty, które przeciwdziałają przewlekłości postępowania, chociażby naliczanie odsetek za zwłokę. Jeżeli postępowanie jest przedłużane ponad okres trzech miesięcy z winy organu podatkowego, to podatnik nie płaci odsetek za zwłokę od wszczęcia postępowania do czasu doręczenia decyzji. W sprawach odmowy, jeżeli wniosek nie zostanie załatwiony w ciągu dwóch miesięcy, to też za okres od złożenia wniosku do doręczenia decyzji nie są naliczane odsetki za zwłokę. Przy wprowadzaniu tych instrumentów taka właśnie była argumentacja – chodziło o to, aby zmobilizować organy podatkowe, żeby podatnik nie ponosił konsekwencji przedłużającego się postępowania podatkowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Czy państwo dysponują jakąś statystyką? Pytam, bo np. ja mam zupełnie inne wrażenie, że prawie każde postępowanie jest przewlekle. Czy jest jakaś statystyka wskazująca, ile postępowań trwa dany okres?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuKontroliSkarbowejMFRadosławTeresiak">Kontrola Skarbowa w roku 2007 przeprowadziła 16 tys. postępowań. Średni czas trwania postępowania wynosi około 1,8 miesiąca. Analizowaliśmy czas trwania postępowań. Zgodnie z zarządzeniem ministra Parafianowicza – urzędy meldują nam o wszystkich postępowaniach trwających dłużej niż sześć miesięcy. Trzeba uczciwie powiedzieć, że wina z reguły leży po stronie podatnika. To unikanie postępowania kontrolnego powoduje wydłużanie terminu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuKontroliSkarbowejMFRadosławTeresiak">Co do samej normy, to chciałbym podkreślić, że w każdej procedurze istnieje dylemat wyboru między szybkością postępowania a dojściem do prawdy materialnej. Trzeba rozstrzygnąć, jak długi czas jest potrzebny do ustalenia prawdy materialnej. Chciałbym zwrócić uwagę, że proponowany przepis jest niebezpieczny, a w mojej ocenie będzie prowadził do różnego traktowania podatników. Przy tym samym stanie faktycznym, u jednego podatnika organ może zdążyć z wydaniem decyzji, bo szczegółowa dokumentacja była prowadzona w sposób prawidłowy, była chęć współpracy. W wyniku postępowania określona wysokość jego zobowiązania może być wyższa niż zadeklarowana. Natomiast u drugiego podatnika, który celowo będzie przedłużać postępowanie, organ może nie zdążyć wydać decyzji w ciągu sześciu miesięcy i umorzyć to postępowanie, a tym samym obowiązująca będzie deklaracja podatnika. W efekcie to rozwiązanie doprowadzi do tego, że podatnikowi będzie się opłacało przedłużanie postępowania, by nie można było w terminie wydać decyzji określającej wysokość zobowiązania, lecz tylko sprawę umorzyć.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuKontroliSkarbowejMFRadosławTeresiak">Być może, ale to już pytanie do BL, proponowana zmiana narusza konstytucyjną zasadę równości wobec prawa, polegającą na tym, że wysokość zobowiązania, przy tym samym stanie rzeczy, powinna być jednakowa. Tymczasem norma proceduralna powodowałaby, że przy tym samym stanie faktycznym, podatnicy mogliby mieć naliczane różne wysokości zobowiązań podatkowych: jedną – określoną przez organ, druga – wynikłą z przepisu proceduralnego, niemożliwą do określenia przez organ, a więc wskazaną w deklaracji złożonej przez podatnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełPawełPoncyljusz">Jeśli pan mówi, że w roku 2007 było 16 tys. postępowań, to chciałbym zapytać pana, w ilu okres ich prowadzenia przekroczył sześć miesięcy? Do pani miałbym pytanie, w ilu z pośród tych 16 tys. kontroli zasięgano opinii ekspertów, o których pani wspomniała? Ucieszyło mnie pańskie wystąpienie, gdyż pierwszy raz się zdarza, że resort mówi o jakichś liczbach, że na nich pracuje. Łatwo bowiem się mówi, jakie to są komplikacje i jeszcze straszy mafią paliwową. Lepiej byłoby mówić o liczbach i procentach, bo wówczas można sobie uświadomić, o jakiej skali mowa, jeśli chodzi o powoływanie ekspertów, czy też, o jakich komplikacjach, o jak bardzo skomplikowanych procedurach i niemożności poczynienia wszystkich ustaleń w przeciągu sześciu miesięcy. Moim zdaniem, jeśli coś się nie daje ustalić w ciągu sześciu miesięcy, to albo nie nadają się do tej pracy kontrolerzy, albo trzeba zaczynać kontrolę trochę później, gdy ma się już jakiś podstawowy materiał, gdy się przynajmniej odrobi „pracę domową”, zorientuje, o co chodzi w danej branży. Mam takie wrażenie, że dopiero, kiedy kontroler przychodzi do danej firmy, zaczyna się uczyć, o co w gruncie rzeczy chodzi. Rozmawiajmy o liczbach, bardzo panu za te liczby dziękuję, ale mam pytanie dodatkowe, ile było spraw, których rozpatrywanie trwało powyżej sześciu miesięcy i w ilu sprawach, wśród tych 16 tys. skontrolowanych, zamawiano ekspertyzy, gdy nie było szans, by sprawy te zakończyły się w ciągu sześciu miesięcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełAdamAbramowicz">Jest coś dziwnego w tym, jak oderwani są od życia gospodarczego pracownicy resortu. Nie wiem, czy nie byłaby dobrą zasada, że urzędnikiem zostaje ktoś, kto przez ileś tam lat prowadził firmę. Kolejne posiedzenia Komisji pokazują, że państwo nie maja zielonego pojęcia o tym, jak te przepisy wpływają na gospodarkę. Z jednej strony, jest interes państwa, który powinien być zabezpieczany przez rzetelne płacenie podatków. Ministerstwo powinno stać na straży tego, by tak się działo. Jednak z drugiej strony jest interes wszystkich obywateli i państwa także, aby gospodarka się rozwijała, aby nikt nie rzucał przedsiębiorcom kłód pod nogi i nie krępował swobody gospodarczej. Państwo widzą tylko ten pierwszy aspekt. Prosiłbym bardzo o branie pod uwagę też tej drugiej strony, zejście w rozpatrywaniu tych problemów na poziom firmy.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełAdamAbramowicz">Jeśli pani mówi, że zabezpieczane są interesy przedsiębiorcy, bo gdy kontrola się przedłuża, to nie płaci on odsetek, to pani nie wie, jak wygląda kontrola w firmie. Nie wie pani, że kontrola dezorganizuje pracę firmy, że trzeba się oderwać od swego podstawowego celu, udzielać informacji osobom kontrolującym, że towarzyszy tej kontroli jednak pewien stres, bo nie wiadomo, jaki będzie jej wynik. A te wyniki bywały już różne.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PosełAdamAbramowicz">Jeszcze raz proszę państwa z MF o branie pod uwagę obu stron, nie tylko kwestii wpływów do budżetu, która jest ważna i stanowi państwa podstawowe zadanie. Jednakże także państwa zadaniem jest dbanie o to, by gospodarka się rozwijała, a nie przedstawianie tam takich argumentów, że łaskawie wprowadzono przepis, że przedsiębiorca nie będzie płacił odsetek, gdy kontrola będzie się przedłużała w nieskończoność i że jest to dla przedsiębiorcy dobrodziejstwo. To nie jest dobrodziejstwo. Jeśli urzędnik ma „furtkę” umożliwiającą prowadzenie kontroli w nieskończoność, to można założyć, że są tacy urzędnicy, którzy nie mają bariery, nie są motywowani do szybkiego zakończenia kontroli i to z różnych powodów. Tak w praktyce bywa. A my chcielibyśmy te praktykę ukrócić. Jeśli pan przewodniczący prosi, aby państwo pomogli w formułowaniu przepisu, to zacznijcie państwo myśleć w taki sposób, o którym teraz mówię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Proszę o odpowiedź na pytanie pana posła Poncyljusza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Reprezentuję organy kontroli skarbowej, czyli urzędy kontroli skarbowej. Jeśli chodzi o liczbę kontroli trwających dłużej niż sześć miesięcy, to jest ona mniejsza niż 300. Jeśli pan poseł sobie życzy, mogę to sprawdzić i podać dokładnie. Jednakże liczba ta nie jest większa niż 300 na 16 tysięcy przeprowadzonych kontroli. Większość kontroli, to są kontrole nieujawnionych źródeł dochodu. Są one czasochłonne ze względu na konieczność pozyskania materiału dowodowego: potrzebne jest oszacowanie majątku, odpowiednia liczba biegłych, występują problemy finansowe związane z pozyskiwaniem biegłych ze strony aparatu skarbowego itd.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Jeśli pan poseł życzy sobie znać konkretne liczby, to służymy informacją, prowadzimy statystykę w rozbiciu na poszczególne problemy. Te sprawy są monitorowane. Jeśli kontrola trwa dłużej niż sześć miesięcy, to dyrektor urzędu ma obowiązek przesłać nam informacje z podaniem przyczyn tego stanu.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Jeśli chodzi o mechanizmy regulujące czas trwania kontroli, to pan poseł nie doczytał art. 140. Ordynacji podatkowej. Mowa tam jest o tym, że na bezczynność urzędu przysługuje podatnikowi skarga. Skargę zgłasza się do organu wyższego stopnia. Jeśli skarga zostaje uznana za zasadną – wyciąga się konsekwencje w stosunku do winnych.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Prowadziłem działalność gospodarczą przez osiem lat. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że jeśli organ będzie miał wydać decyzję w sześć miesięcy, to ją wyda, lepszą lub gorszą, ale wyda. Proponowana norma może działać na niekorzyść podatnika, gdyż decyzja będzie zawsze dla niego niekorzystna, bo urzędnik nie będzie miał czasu wyjaśnić kwestii nawet dla podatnika korzystnych. Z drugiej zaś strony, jest to związane z tym, że jeśli naczelnik urzędu skarbowego lub dyrektor kontroli skarbowej nie zweryfikuje w sposób wystarczający stanu faktycznego, a okaże się, że podatnik miał zobowiązania podatkowe, to prokuratura z urzędu wszczyna wobec urzędnika postępowania karne, zarzucając niedopełnienie obowiązków. Tak jest ustawiony system, w związku z tym nie wszystkie postępowania da się zakończyć w przeciągu sześciu miesięcy. Norma będzie działała na korzyść tylko tych podatników, którzy będą celowo przedłużać postępowanie ponad sześć miesięcy. Rozwiązanie to spowoduje, że w tych samych stanach faktycznych jednej podatnik będzie miał obowiązującą deklaracje, a inny będzie miał decyzję określającą wysokość zobowiązania. Z tego punktu widzenia uważamy, że norma jest niekorzystna, a nie dla tego, że chcemy zabić polską przedsiębiorczość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Miałbym do pana jeszcze jedno pytanie, co by pan rekomendował, jeżeli chodzi o skrócenie czasu tych przewlekłych postępowań skarbowych? Co, pańskim zdaniem, można by zrobić, aby „nie wylewać dziecka z kąpielą”, ale jednak skrócić czas trwania postępowań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Trudno mi ad hoc dać odpowiedź. Jeśli już miałbym coś sugerować, to podjęcie prac nad zmianą art. 140 Ordynacji podatkowej. Obecnie jest on tak interpretowany, że jeżeli organ w sposób prawidłowy przedłuży czas trwania postępowania, to uważa się, że nie był bezczynny. Chodzi o to, że w dokumentach musi być ciągłość. Jeśli prowadził postępowanie dwa miesiące, to przed upływem dwóch miesięcy musiał zawiadomić podatnika itd. Szedłbym raczej w kierunku zaskarżania długotrwałości postępowania, aby można było wyjaśnić jej przyczyny.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Generalnie przedsiębiorcy są uczciwi, 95% przedsiębiorców płaci uczciwie podatki, jednakże 5% przedsiębiorców działa w sposób nieuczciwy. Proszę zobaczyć, że skala strat budżetu państwa jest bardzo duża. Nie chodzi mi w tym momencie nawet o budżet państwa, ale o zasady konkurencji. Jeśli na rynku działa przedsiębiorca nieuczciwy, niepłacący podatku, to ma on duże oszczędności, a ten, który jest uczciwy i płaci podatki – ma duże koszty działalności. Chodzi też o to, abyśmy w normach prawnych nie promowali zachowań, które utrudniają pracę organom. Nie bronię przy tym organów kontroli, nie twierdzę, że nie ma sytuacji, gdy kontrole trwają za długo. Znam takie, które trwają 3 lata, ale tak się dzieje dlatego, że nie wiemy, gdzie się znajduje podatnik.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Problem ustalenia przyczyn, dla których postępowanie trwa długo, stanowi istotę sprawy. Jeśli postępowanie trwa długo, a nie występują uzasadnione tego przyczyny, to urzędnicy jak najbardziej powinni ponosić za to odpowiedzialność. Jeśli jest tak, że urzędnik przedłuża to postępowanie celowo, bo nie chce rozpocząć pracy nad następnym postępowaniem, to powinien ponosić odpowiedzialność. Zapewniam, że w tym kierunku są prowadzone działania przez Departament Kontroli Skarbowej MF. Kontrole są monitorowane, wysyłane są kontrole resortowe. Jasne, że na 16 tys. kontroli zdarzają się takie, które są przedłużane w sposób nieuzasadniony. Wówczas wyciągamy konsekwencje wobec urzędnika. Nie można jednak powiedzieć, że zawsze jesteśmy zainteresowani tym, aby kontrole trwały długo. Tak nie jest. Przeciwnie, problem postępowań kontrolnych jest coraz mniejszy, nasze ustalenia w 50% stanowią ustalenia z korekt, a więc z dobrowolnego skorygowania deklaracji przez podatnika. Jedynie 7 tys. z 16 tys. postępowań, to były postępowania, które zakończyliśmy decyzjami określającymi wysokość podatku. Wydaje mi się, że pewne zmiany, prowadzone od lat, zaczynają przynosić efekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PracParlamentarnychNaczelnejRadyAdwokackiejRafałDębowski">Problem sprowadza się również do obsady personalnej. Moje własne doświadczenia wskazują, że często kontrole skarbowe w Warszawie i w innych dużych ośrodkach miejskich przeprowadzane są w nikłej obsadzie personalnej. Zdarzają się kontrole dokonywane przez delegatury z Radomia lub z Ciechanowa, bo po prostu nie ma ludzi do pracy. Warszawa jest dużym skupiskiem przedsiębiorców, a obsada personalna urzędów jest taka, że nie wystarcza ludzi. To też jest problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#NaczelnikwydziałuwMFElżbietaStanek">Jeżeli chodzi o liczbę postępowań, o których wspomniał pan poseł Poncyljusz, w których nastąpiło zasięgnięcie opinii ekspertów, to w tej chwili nie dysponuję takimi danymi. Jeśli będziemy nimi dysponować, to je państwu dostarczymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Wobec tego zwrócimy się pisemnie o odpowiedź na pytanie pana posła Poncyljusza, w ilu przypadkach postępowań konieczne było zasięgnięcie opinii ekspertów, co musiało wpłynąć na czas trwania tych postępowań. Chciał zabrać głos pan poseł Sekuła, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełMirosławSekuła">Z kontrolą to jest tak, jak w tym kontrolerskim dowcipie, który nazywa się „dwa kłamstwa kontrolerskie”. Pierwsze jest wtedy, gdy kontroler przychodząc do kontrolowanej jednostki mówi: „Dzień dobry, przyszedłem tutaj, aby państwu pomóc”. A kłamstwo drugie, gdy w odpowiedzi pada: „Bardzo się cieszymy”.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełMirosławSekuła">Sprawa jest bardzo poważna, zahacza o prawa obywatelskie i prawo do swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Jednego nie rozumiem: państwo próbowali nas przekonać, że nieprzestrzeganie terminów zakreślonych w ustawie ma nie być w żaden sposób sankcjonowane, że nie ma się spotkać z żadną represją. Jeśli bowiem w art. 139, 140 i 141 są jasno określone terminy, a my jakąś sankcją chcemy zastopować ich nieprzestrzeganie, a państwo mówicie, że to jest niewłaściwe.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PosełMirosławSekuła">Proszę na to spojrzeć z punktu widzenia praw obywatelskich. To jest po prostu złamanie ogólnej zasady zaufania obywatela do państwa i do prawa. Jeżeli podatnik czyta w ustawie, że sprawa ma być załatwiona w ciągu miesiąca, a sprawa szczególnie skomplikowana – w ciągu dwóch miesięcy, zaś w innych przypadkach – nie później niż w ciągu trzech miesięcy, a państwo mówią, że należy godzić się z tym, że te przepisy prawa nie są przestrzegane, to działając z przewagi urzędowej w rażący sposób łamie się prawo obywatela w zakresie zaufania do państwa i prawa. Obywatel ma prawo spodziewać się, że postępowanie, zgodnie z ustawą, będzie zakończone w ciągu trzech miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PosełMirosławSekuła">Przypomnę jeszcze, że w art. 139, w § 4, jest napisane, że do terminów określonych w § 1–3 nie wlicza się terminów przewidzianych w przepisach prawa podatkowego dla dokonania określonych czynności, okresów zawieszenia postępowania oraz okresów opóźnień powstałych z przyczyn niezależnych od organu. Opóźnienie nie jest wliczane do terminu. Nigdzie nie jest napisane, co się stanie, jeśli urzędnicy ze złej woli, z powodu niewystarczających kompetencji albo z powodu niezwykle skomplikowanej materii sprawy, będą przeciągali postępowanie w nieskończoność. Przepraszam, ale mnie się to kojarzy z sytuacją, która istnieje w naszym wymiarze sprawiedliwości. Wsadza się człowieka do aresztu, trzyma go w nim nie sześć miesięcy, ale – jak praktyka wskazuje – nawet kilka lat. W tym czasie przeprowadza się postępowanie dowodowe, a sądy, również bezkarne w tym przypadku, także nie przestrzegają norm ustawowych i w nieskończoność przedłużają zgodę na areszt tymczasowy.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PosełMirosławSekuła">Uważam, że trzeba w jakimś momencie przeciąć tę procedurę w przypadku postępowań podatkowych. Ponieważ nie ma żadnej innej propozycji niż ta, nad którą debatujemy, składam wniosek, abyśmy przyjęli tę propozycję do dalszych prac i skierowali projekt do BAS. Może w trakcie dalszych prac okaże się, że znajdziemy inne rozwiązania, które zrównywałyby szanse podatnika i instytucji podatkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Proszę wnioskodawcę o ustosunkowanie się do wszystkich poruszonych tu kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DoradcapodatkowyKMPGŁukaszBlah">Nasza propozycja, czyli art. 1391, zawiera również odpowiednik klauzuli zabezpieczającej. Znajduje się on a § 5 mówiącym, że do terminów określonych powyżej nie wlicza się terminów przewidzianych dla dokonania określonych czynności, okresów zawieszenia postępowania, okresów opóźnień spowodowanych z winy strony. Jest tylko jedna różnica, gdy mówi się: „albo z przyczyn, którym organ nie mógł zapobiec”. Nie ma mowy o przyczynach niezależnych od organu, jest mowa o przyczynach, którym organ nie mógł zapobiec. Jest to ograniczenie swobody organu. Z tego, co wiemy, 90% przedłużeń wynika z tego, że jest duży napływ spraw, czyli jest to coś niezależnego od organu. Organ może jednak temu zapobiec, bo przy lepszej organizacji pracy, może temu zapobiec bez problemu.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#DoradcapodatkowyKMPGŁukaszBlah">W § 5 mieszczą się też ci biegli, których trudno jest powołać w tym okresie. Przykładowa sprawa mafii paliwowej – gdy mowa o dokonaniu określonych czynności, np. dowodu z opinii biegłego, to jest to ów okres opóźnienia z przyczyn, którym organ nie mógł zapobiec. Jeśli organ musi czekać na ustalenia prokuratury – to ten przepis znajdzie tu też zastosowanie. Także jeśli chodzi o tych 5% podatników, którzy celowo utrudniają postępowanie, również o nich jest tu mowa, gdyż mamy sformułowanie mówiące o okresach opóźnień spowodowanych z winy strony.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#DoradcapodatkowyKMPGŁukaszBlah">Celowo umieściliśmy klauzulę zawartą w § 5, aby nie można było skorzystać z tych rozwiązań w sposób nieuczciwy. Jeśli chodzi o argument, że to byłoby niekorzystne dla podatnika, gdyż organ, nie zdążając z załatwieniem sprawy, wydawałby negatywną decyzję, to – jeśli tak by było – mamy § 4, w którym mowa, że powyższych przepisów nie stosuje się, gdy strona przed upływem terminu złożyła wniosek o nieumarzanie postępowania w sprawie. Jeśli więc np. czekamy na nowe dowody, jeśli faktycznie nie zdążyliśmy, to mamy ten § 4, a więc zgłoszone tu zastrzeżenia są niezasadne.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#DoradcapodatkowyKMPGŁukaszBlah">Jeśli chodzi o zarzut nierównego traktowania podatników, zależnie od tego, czy organ zdąży czy nie zdąży z rozpatrzeniem sprawy, to mamy interpretację prawa podatkowego, gdzie też występuje konstrukcja milczącej interpretacji. Można też mówić o nierównym traktowaniu podatników, gdy do jednego przyjdzie kontrola, a do drugiego – nie. Jednego wiąże deklaracja, a drugiego – decyzja podatkowa i nikt nie mówi, że jest to różne traktowanie podatników.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#DoradcapodatkowyKMPGŁukaszBlah">Co do tego, że jest tylko 300 postępowań, które są przedłużone, to należy wskazać, że jest to liczba postępowań znajdujących się w urzędach kontroli skarbowych, których jest 16, a urzędów skarbowych jest kilkaset, więc odpowiednio trzeba by przemnożyć liczbę postępowań i wyjdzie nam, że jest ich wiele tysięcy.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#DoradcapodatkowyKMPGŁukaszBlah">Istnieje instytucja ponaglenia, ale jest ona fikcją, bo nikt nie składa ponaglenia po upływie miesiąca lub dwóch, zazwyczaj robi to po kilku miesiącach. Zanim dotrze ono do organu wyższej instancji, zanim wyznaczy on nowy termin i sprawę rozpatrzy, zanim postępowanie zostanie zakończone, zwykle mija rok. Jest to więc możliwość iluzoryczna. Taka jest moja odpowiedź na zarzuty MF.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Jeśli chodzi o równe traktowanie, to przecież do każdego może przyjść kontrola. Natomiast tu chodzi o to, że podmioty są nierówno traktowane, bo u tych, u których dokonywana jest kontrola, przy tym samym stanie faktycznym raz zostanie wydana decyzja, a raz nie. To jest zasadnicza różnica. Podatnicy są równi wobec prawa, bo teoretycznie do każdego z nich może przyjść kontrola. Jeśli natomiast chodzi o sytuację, o której mówimy, to byłoby tak, że wobec tych podatników, do których przyszła kontrola, przy tym samym stanie faktycznym, raz wyda ona decyzję i określi wysokość zobowiązania, a innym razem nie, gdyż nie zdąży. Tu dopatruję się naruszenia zasady równości – przy tym samym stanie faktycznym podatnicy będą inaczej traktowani.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Przechodząc do sprawy danych muszę powiedzieć, że trudno mi się do tego odnieść. Pan z KPMG posługuje się sformułowaniami typu: „jest tych przewlekłych postępowań dużo, ja to wiem” itp. Trudno jest w ten sposób dyskutować. Dane statystyczne muszą wynikać z jakiejś próby. Nie wiem, ile postępowań pan prowadził, ale mówi pan, że postępowanie, jeśli chodzi o ponaglenie, trwa blisko rok. Na ogół tak nie jest. Ja takie sprawy rozstrzygam, jeśli chodzi o generalnego inspektora, i nie znam przypadku, aby ta procedura była nadmiernie przewlekła.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Jeśli chodzi o odpowiedzialność pracownika, to mamy w Ordynacji podatkowej art. 142, mówiący o tym, że pracownik organu, który z przyczyn nieuzasadnionych uchybił terminowi ponosi odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Jeśli chodzi o filtry bezpieczeństwa, to problem polega na tym, że generalnie, na gruncie prawa podatkowego kwestia winy nie jest rozważana. Praktyka jest taka, że organ wyznacza termin miesiąca, dwóch miesięcy, przedłuża postępowanie, za bardzo nie wnikając w to, czy terminy upływają z winy podatnika, czy nie z jego winy. Byłoby to kolejne zagadnienie, czy możemy o miesiąc przedłużyć postępowanie. Jest to możliwe pod warunkiem, że z winy podatnika postępowania nie zakończono. Na bazie tego przepisu organ musiałby stosować jakąś procedurę udowodniania winy podatnikowi, uzasadniać, że przedłużenie procedury nastąpiło z przyczyn leżących po jego stronie. Stąd też praktyka poszła w innym kierunku i termin jest ewentualnie przedłużany a organ nie określa tego, czy przedłużenie nastąpiło z winy podatnika, czy też nie, bo ma możliwość przedłużenia postępowania. Notabene należałoby się zastanowić, jeśli państwo zechcą ten przepis wprowadzić, w jakiej procedurze organ miałby stwierdzać tę winę, czy to byłby przedmiot kolejnego postępowania, czy dyskrecjonalna decyzja organu oraz, czy przysługiwałyby jakieś środki odwoławcze. W praktyce nie spotkałem się z taką sytuacją, że organ stwierdził, iż mieści się nadal w terminie miesiąca, gdyż przez 15 dni nie mógł prowadzić postępowania z winy podatnika. Na ogół po prostu przedłuża się termin. Mówię o praktyce jaka jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Dziękuję bardzo, to była bardzo dobra wypowiedź. Jesteśmy pod wrażeniem jakości argumentacji z państwa strony, ale mimo wszystko będę składał wniosek, aby Komisja dalej pracowała nad tym zagadnieniem, aby to rozwiązanie mogło wejść w życie. Być może trzeba będzie ten przepis „doszlifować” z powodów, o których mówił pan pod koniec swojej wypowiedzi. Zbierzmy opinie wszystkich, w tym BAS, poprosimy o stanowisko MF i dopiero wówczas, mając pełną ocenę sytuacji, podejmijmy ostateczną decyzję. Projekt jest na tyle ciekawy, że chcielibyśmy nad nim pracować.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Składam wniosek, abyśmy skierowali ten projekt do BAS w celu uzyskania pozostałych opinii. Kto jest za tym wnioskiem? Wniosek przyjęto jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Przechodzimy do rozpatrzenia kolejnego projektu A-118. Proszę wnioskodawcę, również przedstawiciela KPMG, o zreferowanie tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#DoradcapodatkowyKMPGŁukaszBlah">Projekt A-118 ma wariantowe brzmienia. Jeden z nich jest trochę dalej idący. Zacznę od podstawowego brzmienia. W ustawie o swobodzie działalności gospodarczej mamy ograniczenie czasu trwania kontroli. To ograniczenie nie dotyczy organów kontroli skarbowej, ona może działać bez ograniczeń, natomiast urząd skarbowy może prowadzić kontrolę przez cztery lub osiem tygodni. Zmiana ma na celu usunięcie wyjątku dotyczącego urzędów kontroli skarbowej i ujednolicenia czasu trwania kontroli.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#DoradcapodatkowyKMPGŁukaszBlah">Druga wersja, bardziej radykalna, obejmuje dalsze wyjątki, np. kontroli w zakresie zwrotu VAT osobom fizycznym z tytułu wydatków mieszkaniowych albo kontroli zawarcia tzw. porozumienia cenowego, dotyczącego stosowanych cen. W tym przypadkach także nie ma ograniczeń czasu trwania kontroli. W drugiej przedstawianej przez nas wersji usunęliśmy więcej wyjątków niż w pierwszej. Prócz tego, do obu wersji wprowadziliśmy sankcje. Obecnie za przekroczenie terminu nie ma żadnej sankcji. Był jeden wyrok NSA mówiący, że terminy te mają charakter instrukcyjny. Mimo, że jest osiem tygodni na prowadzenie kontroli, a organ badał sprawę dwadzieścia osiem tygodni, to nie ma to żadnego znaczenia. Konieczny jest przepis mówiący wprost, że kontrola przeprowadzona z naruszeniem podanych zasad jest nieważna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Proszę o wypowiedź przedstawiciela MF.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Czy mógłbym poprosić, aby najpierw wypowiedział się przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki, ponieważ ustalenia były takie, że to ma być dokument rządowy, rządowy projekt ustawy. Jako osoba reprezentująca resort nie chciałbym uprzedzać tych działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RadcaMGKrystynaKrecińska">Muszę stwierdzić, że po naszej analizie nie możemy, mimo ogromnej życzliwości dla przedsiębiorców, zaakceptować tego projektu. Po pierwsze, nie realizuje on, moim zdaniem, tego, o czym pan był uprzejmy powiedzieć, tzn. nie realizuje kontroli skarbowej, wykonywanej przez urzędy skarbowe i organy podatkowe, ponieważ dotyczy on, zgodnie z przepisem literalnym, kontroli przeprowadzonej na podstawie odrębnych przepisów przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. A to jest inny organ, który nie dokonuje kontroli w obszarze kontroli skarbowej i podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#RadcaMGKrystynaKrecińska">Zwracam też uwagę na to, że proponowany przepis ma drobną wadę terminologiczną. Kontrola powinna być przeprowadzana przez organ kontroli, a nie urząd obsługujący organ. Jest to niestosowność terminologiczna. W obszarze przepisów o konkurencji i konsumentach działa jako organ prezes UOKiK. On posiada uprawnienia do przeprowadzania kontroli. To akurat dałoby się łatwo poprawić. Natomiast gorzej będzie z literalnym odczytaniem przepisu. Aktualnie art. 83 ust. 1 pkt 3 przewiduje – taka była intencja ustawodawcy tworzącego ten wyjątek – możliwość przeprowadzenia kontroli tylko wówczas, gdy wyraźny przepis odrębny stanowi, iż w trakcie postępowania przed organem możliwe i dopuszczalne jest przeprowadzenie kontroli na potrzeby postępowania przed tym organem. Takie dwa przypadki mieliśmy na uwadze i póki co, takie dwa przypadki wynikają z przepisów ustawy o kontroli skarbowej – art. 13 ust. 3 i z przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów – art. 62 ust. 1. Proponowany przepis mówiący, że kontrola jest przeprowadzana na podstawie odrębnych przepisów przez UOKiK, otwiera szersze pole działania, bowiem prezes UOKiK prowadzi również postępowania w trybie nadzoru nad rynkiem, nad systemem oceny zgodności, w trybie nadzoru ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów. Gdybyśmy przyjęli to rozwiązanie, to, naszym zdaniem, te przepisy miałyby zastosowanie w sposób rozszerzający. Nie możemy go rekomendować, gdyż nie wpisuje się on w zakres zmian ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, których celem jest ograniczanie kontroli. Analiza przepisów szczególnych o kontrolach wykazała, że uregulowania przepisów ustaw szczególnych „rozjechały się” z intencją przepisów rozdziału V ustawy o SDG. Nie wystarczy dokonanie zmian w przepisach rozdziału V, trzeba często dokonać głębokich zmian przepisów szczególnych. I to czynimy. Podam tu przykład. W przypadku postępowania z ustawy – O ochronie konkurencji i konsumentów przed prezesem UOKiK są prowadzone trzy postępowania, m.in. postępowanie wyjaśniające. Analiza pokazała, że dla tego postępowania wyjaśniającego przed prezesem UOKiK nie ma potrzeby przypisywania wyjątku z ustawy o SDG. Takie uporządkowanie przepisów, jest przedmiotem zmiany tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#RadcaMGKrystynaKrecińska">Propozycja dodania ust. 5 jest propozycją wewnętrznie sprzeczną, gdyż z brzmienia pierwszej części przepisu wynika, że skutek ten powinien dotyczyć każdej kontroli prowadzonej przez każdy organ z naruszeniem przepisu. Natomiast końcówka tego przepisu wskazuje, że skutek ten będzie dotyczył wyłącznie postępowania podatkowego. A więc nie każdej kontroli, a powinna to być nieważność skutkująca dla postępowań w szerszym zakresie. Takie zmiany będziemy proponować w nowelizacji ustawy o SDG. Będziemy też proponować – mamy nadzieję, skutecznie – odpowiedzialność majątkową solidarnie ze Skarbem Państwa urzędników organów skarbowych, którzy naruszają przepisy o kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Proszę o komentarz MF.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Jeśli chodzi o samą ideę wprowadzenia przepisu, to jesteśmy elastyczni. Chodzi nam jednak o to, by „nie wylać dziecka z kąpielą”, aby te przepisy nie dotyczyły spraw aferowych.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuMFRadosławTeresiak">Jeśli zaś chodzi o samą normę, to niebezpieczny jest przepis mówiący o nieważności prowadzonej kontroli. Po pierwsze, co to znaczy, że kontrola jest nieważna? Czy czynności podjęte podczas kontroli są nieskuteczne? Takiego terminu, póki co, nie ma. Po drugie, proszę zwrócić uwagę, że dokumenty zgromadzone w toku czynności kontrolnych nie stanowią dowodu w postępowaniu podatkowym. Powstaje pytanie, czy w każdym postępowaniu? Np. podatnik prowadzi ewidencję VAT. Dwa lata temu przeprowadzono u niego kontrole z naruszeniem tych przepisów. Kontrola okazała się nieważna, a dokument nie może być wykorzystany w jakimkolwiek postępowaniu. A więc, jeśli podatnik przyjdzie do nas za dwa lata i powie, że ma ewidencję, to my odpowiemy: „Przepraszamy, ale tego dokumentu w tym postępowaniu nie możemy wykorzystać”. Nie wiem, czy chodzi wnioskodawcy o to, że urząd powinien uznać, że nie ma ewidencji VAT i oszacować go? Trudno mi to jednoznacznie zinterpretować. Niewątpliwie norma jest wadliwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#GłównyspecjalistawUOKiKKatarzynaDolińska">Odnosząc się do uwag przedstawionych przez reprezentanta MG chciałabym, po pierwsze, wypowiedzieć się na temat zakresu podmiotowego omawianego przepisu. Chodzi mi o art. 83 ust. 2 pkt 3, który mówi o UOKiK. Powinna zaś być mowa o prezesie UOKiK, ponieważ on prowadzi postępowanie i przeprowadza kontrole.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#GłównyspecjalistawUOKiKKatarzynaDolińska">Jeśli zaś chodzi o zakres przedmiotowy, to sugerujemy – jeśli przepis utrzymałby się w kształcie proponowanym przez wnioskodawcę – dodanie sformułowania „na jego zlecenie”, o czym mowa w art. 35 ust. 3 ustawy – O ochronie konkurencji i konsumentów: „Prezes Urzędu może zlecić Inspekcji Handlowej przeprowadzenie kontroli lub realizację innych zadań należących do zakresu jego działania”. Mając na myśli działania prezesa Urzędu musimy wziąć pod uwagę zlecenie kontroli IH. Proponuję następujące brzmienie tego przepisu: „Kontrola jest przeprowadzana na podstawie odrębnych przepisów przez Prezesa UOKiK lub na jego zlecenie”.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#GłównyspecjalistawUOKiKKatarzynaDolińska">Odnosząc się do wypowiedzi przedstawiciela MG chciałabym podkreślić, że wspomniane tu postępowanie wyjaśniające jest jak najbardziej relewantne. Jeśli mówimy o przeprowadzaniu kontroli przez Prezesa UOKiK w ramach postępowania wyjaśniającego, to trzeba powiedzieć, że prowadzimy najbardziej skuteczne kontrole z uwagi na to, że postępowanie wyjaśniające jest prowadzone w sprawie a nie przeciwko podmiotowi. Nie ma ono stron, więc nie zawiadamiamy przedsiębiorcy o tym, że postępowanie jest prowadzone, a zatem nie wie on, że interesujemy się daną częścią jego działalności. W związku z tym kontrola jest prowadzona zgodnie z zasadami, z zaskoczenia. Proszę pamiętać o tym, że postępowanie wyjaśniające jest bardzo ważne z punktu widzenia przeprowadzania kontroli. Nie wyłączałabym tego postępowania jako niemającego związku ze sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Chciałbym dowiedzieć się od przedstawicielki MG, kiedy państwo zakończą prace nad tym projektem ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RadcaMGElżbietaKrecińska">W tym tygodniu projekt będzie przekazany do uzgodnień międzyresortowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">To będzie miesiąc czy dłużej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RadcaMGElżbietaKrecińska">Myślę, że nie dłużej niż dwa tygodnie ze względu na to, że zależy nam na czasie. Mimo obszerności ustawy będziemy proponowali dwa tygodnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#LegislatorJacekLichocki">Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo” zajmowała się tym problemem i to w szerszym aspekcie, nie tylko w zakresie czasu trwania wszystkich kontroli z art. 83, ale także równoczesności podejmowania i prowadzenia kontroli w aspekcie art. 82 ustawy o SDG. W projekcie oznaczonym symbolem OIRP/B-21 stosowne rozwiązania w przedmiocie poruszanym w projekcie KPMG zostały zaproponowane. Co więcej, charakter instrukcyjny przepisów 82 i 83 został zniwelowany poprzez wykorzystanie instytucji sprzeciwu, zawartej we wspomnianym projekcie OIRP/B-21. Wydaje mi się, że projekt, nad którym dyskutujemy, jest w tej sytuacji bezprzedmiotowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">To bardzo cenne, że przypomniał nam pan o tej kwestii. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#EkspertPKPPLewiatanKatarzynaUrbańska">Chcielibyśmy przyłączyć się do stanowiska MG, przedstawionego przed chwilą. Dobre intencje nie znalazły odzwierciedlenia w proponowanej nowelizacji. Pomijając to, że projekt jest niepoprawnie sformułowany, to dodatkowo ta propozycja umożliwienia prezesowi UOKiK przeprowadzania kontroli bez ograniczeń czasowych. Spowoduje to postawienie tej instytucji w uprzywilejowanej sytuacji, co będzie skutkowało tylko tym, że niedalekiej przyszłości będziemy mieli do czynienia z kilkoma następnymi nowelizacjami proponowanymi przez inne instytucje kontrolne, które będą także chciały być wyłączone z ograniczeń czasowych, a także z ograniczeń dotyczących równoległych kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Kończąc dyskusję składam wniosek o wycofanie tego projektu, w związku z informacją, że podobnym projektem już zajmowaliśmy się i skierowaliśmy go do dalszych prac. Czy są w tej sprawie inne wnioski? Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Kto się wstrzymał? Kto był przeciwny wnioskowi?</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Stwierdzam, że wniosek przyjęto jednogłośnie. Projekt został wycofany z dalszych prac Komisji.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Przechodzimy do rozpatrzenia projektu A-103. Proszę przedstawiciela wnioskodawców o jego krótkie zreferowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PrezesZarząduPolskiegoZwiązkuPracodawcówPrzemysłuFarmaceutycznegoczłonkaPolskiejKonfederacjiPracodawcówPrywatnychLewiatanCezaryŚledziewski">Proponujemy zmiany w ustawie – Prawo farmaceutyczne w kwestii nazw leków. Ustawa ta zobowiązuje producentów leków do wycofania z obrotu tych leków, które nie posiadają nazwy zgodnej z przepisami Prawa farmaceutycznego. Termin ten upływa 31 grudnia 2008 r. Zmiana nazwy polega na dodaniu do nazwy międzynarodowej stosowanej na lekach nazwy producenta. Podałem w materiałach przykład, na czym to polega. Konsekwencje tego są daleko idące. Nastąpi duże zamieszanie na rynku, producenci stracą, bo będą musieli wycofywać te leki po 31 grudnia 2008 r. Stracą też pacjenci, bo mogą nastąpić przerwy w dostawie leków. Może pan prezes ma rozeznanie, jak duża jest skala tego zjawiska. My oceniamy, że, zależnie od przedsiębiorstwa, może to być od kilku do kilkudziesięciu leków.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PrezesZarząduPolskiegoZwiązkuPracodawcówPrzemysłuFarmaceutycznegoczłonkaPolskiejKonfederacjiPracodawcówPrywatnychLewiatanCezaryŚledziewski">Proponujemy, jest to zgodne z dyrektywą europejską, aby następowało to stopniowo, w miarę rejestracji i dotyczyło nowych rejestracji lub leków nowo wprowadzanych na rynek. Przemysł farmaceutyczny nie może sam dokonywać zmian dostosowawczych do ustawy, musi mieć zgodę urzędu, co też trwa. Obecnie prowadzony jest proces harmonizacji z acquis communautaire UE. Urząd jest bardzo obciążony pracą i nawet przy dobrych chęciach dotrzymanie terminu jest niewykonalne. Prosilibyśmy o odłożenie tego terminu, to nie przyniesie negatywnych skutków dla zdrowia społeczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Czy są na sali przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#DyrektorDepartamentuPolitykiLekowejiFarmacjiMinisterstwaZdrowiaArturFałek">Poprosiłbym najpierw pana Leszka Borkowskiego, prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych o wypowiedź, a w dalszej kolejności – Głównego Inspektora Farmaceutycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrezesUrzęduRejestracjiProduktówLeczniczychWyrobówMedycznychiProduktówBiobójczychLeszekBorkowski">Po pierwsze, rozmawiamy „o pietruszce po obiedzie”, gdyż w gruncie rzeczy, czy firma zmieni nazwę leku czy też nie – nic się nie dzieje, ponieważ Główny Inspektor Farmaceutyczny nie ma uprawnień, żeby te leki ściągnąć z rynku lub zrobić firmie jakąkolwiek krzywdę. Rozumiem, że możemy podyskutować wyłącznie ideologicznie.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PrezesUrzęduRejestracjiProduktówLeczniczychWyrobówMedycznychiProduktówBiobójczychLeszekBorkowski">Jeśli chodzi o kwestię nazwy, to nie jest to polski wymysł, ale wynika to z dyrektywy 2001/83. Takie rozwiązanie wprowadza się we wszystkich krajach UE. Celem jest interes pacjenta. Tu nie chodzi o biznes, lecz o interes zdrowotny pacjenta. Chodzi o to, aby nie zdarzały się pomyłki przy dysponowaniu leków itp. Czy ta dyrektywa jest słuszna? O tym nie chciałbym dyskutować, bo mam za małą wiedzę i byłbym nieskromny zabierając głos w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PrezesUrzęduRejestracjiProduktówLeczniczychWyrobówMedycznychiProduktówBiobójczychLeszekBorkowski">Jeśli chodzi o przesunięcia, to Urząd Rejestracji zgadza się na wszystko, bo to jest naprawdę bez znaczenia. Jaka jest skala tego zjawiska? Wedle naszej oceny – niewielka, ponieważ firmy farmaceutycznie głównie opierają się na nazwach własnych, czyli takich jak „Pimpuś”, „Marsjanki” – żeby pozostać przy nazwach suplementów diety. Natomiast nazwy zwyczajowe, międzynarodowe, są rzadziej stosowane. Służą one głównie do wzajemnego „mordowania się” firm farmaceutycznych na rynku, do walki konkurencyjnej. Aby to uporządkować proponuje się, by było zaznaczone, kto „gotuje w garnku”, kto lek produkuje.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PrezesUrzęduRejestracjiProduktówLeczniczychWyrobówMedycznychiProduktówBiobójczychLeszekBorkowski">Stanowisko urzędu jest elastyczne, popieram stanowisko pana prezesa Śledziewskiego, tym bardziej, że raz już na ten temat dyskutowaliśmy. Gdy pytałem, na kiedy przesuwamy termin, padła data 31 grudnia 2008 r. Możemy znowu ją przesunąć, nie ma problemu, nic się nie dzieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#DyrektorDepartamentuNadzoruGłównegoInspektoratuFarmaceutycznegoMarcinKołakowski">Główny Inspektor Farmaceutyczny jest za tym, żeby tę datę przesunąć, jeśli jest taka potrzeba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#DyrektordepartamentuMZArturFałek">Jeśli chodzi o stanowisko MZ, to mielibyśmy uwagę do przepisu. Proponowalibyśmy trochę inne jego brzmienie. O ile wnioskodawca zaakceptowałby tę propozycję, to uczynilibyśmy tu analogię do możliwości pozostawania w obrocie produktów leczniczych. W tym kierunku proponujemy zmienić art. 8. Miałby on brzmienie podobne do dotychczasowego, ale słowa: „mogą znajdować się w obrocie pod nazwą dotychczasową do dnia 31grudnia 2008 r.” należy zamienić na: „mogą być wprowadzane do obrotu do dnia 31 grudnia 2008 r.”. Leki mogą pozostawać w obrocie do końca ich terminu ważności, nawet wygaśnięcie pozwolenia nie czyni różnicy. Myślę, że intencja wnioskodawców przy takim brzmieniu przepisu zostanie oddana. Jeśli nie zgłoszą oni uwag, to proponowalibyśmy takie sformułowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Czy wnioskodawcy godzą się na taką nowelizację?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PrezesZarząduPZPPFCezaryŚledziewski">Musiałbym odwołać się do pana prezesa Urzędu Rejestracji, ponieważ firmy składają wnioski. Firma nie może z dnia na dzień dokonać zmiany opakowania. Musi czekać na akceptację. Logistyka firmie zajmuje około 6 miesięcy. Termin do końca tego roku nie będzie zgodny z praktyką funkcjonującą na rynku, powstanie następny problem, będziemy działać niezgodnie z prawem. Raczej przychylałbym się do wersji pierwotnej, to nikomu szkody nie czyni, wszystkie firmy będą występować stopniowo do Urzędu Rejestracji. Natomiast teraz jest problem spiętrzenia prac. Wielokrotnie proponowaliśmy, aby wiele spraw załatwiać w drodze notyfikacji Urzędu, również takie sprawy, ale to jeszcze nie zostało zaakceptowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Nie przedłużam dyskusji, dziękuję za wypowiedź. Nie przedłużam dyskusji dlatego, że co do opinii, to wszyscy jesteśmy zgodni. Mamy jeszcze kilka projektów do omówienia dzisiaj. Składam wniosek o skierowanie tego projektu ustawy do BAS. Będziemy dyskutowali nad zmianami przepisu, zbadamy zgodność z prawem europejskim i na kolejnym posiedzeniu, mając już te opinie, zadecydujemy o ostatecznym brzmieniu przepisu.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Czy są inne wnioski? Nie widzę zgłoszeń. Kto jest za skierowaniem projektu do BAS? Wniosek przyjęty jednomyślnie. Wszystkie państwa wnioski będą zamieszczone w protokole i zostaną przesłane do Biura Legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Kolejny projekt, który mamy do omówienia, to B-75. Proszę przedstawiciela PKPP „Lewiatan” o przedstawienie istoty propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#DoradcapodatkowyPKPPLewiatanMartaSzeferowska">Projekt ten był już omawiany na poprzednich spotkaniach. Gwoli przypomnienia, dotyczył on zmian w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych, dotyczących umowy leasingowej. Wartość początkowa, którą leasingobiorca musi spłacić leasingodawcy byłaby, zgodnie z tą zmianą, ustalana na podstawie określonej w tej ustawie lub też, w przypadku ponownej umowy dotyczącej tego samego przedmiotu, byłaby to wartość rynkowa. Chodzi wyłącznie o to, aby wyeliminować sytuację, w której przy zawarciu drugiej umowy leasingu tego samego przedmiotu, nowy leasingobiorca musi spłacić leasingodawcy wartość historyczną tego przedmiotu umowy. Jest to rozwiązanie nieracjonalne i żaden leasingobiorca tego nie zrobi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Jeśli chodzi o opinię BAS, to jest ona bardzo rozbudowana. Generalnie, jest ona pozytywna. Jeśli chodzi o opinię o zgodności z prawem europejskim, to projekt nie jest sprzeczny z prawem europejskim, a jeśli chodzi o opinię legislacyjną, to wskazuje ona tylko na drobne wady. Zawarto też sugestię, aby dokonać jednocześnie zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. To już jest zrobione. Czy w tej sprawie chce się wypowiedzieć Ministerstwo Finansów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#RadcaMFJanuszWoźniak">Muszę, niestety, powtórzyć część opinii, którą już prezentowałem. Głębsze analizy, których dokonaliśmy wskazują, że wprowadzenie zmian w omawianym zakresie wymagałoby dużej przebudowy dotyczących leasingu przepisów ustawy o podatku dochodowym. Nie można tych zmian wprowadzić na podstawie zaproponowanych przez państwa przepisów, gdyż pojawią się różnice, które są nie do zaakceptowania w tym systemie. Powtórzę jeszcze raz, na początku, gdy tylko zgłoszono ten projekt, byliśmy skłonni do rozmowy na jego temat, do pracy nad jego udoskonaleniem. Państwo wnioskodawcy nie zgłosili się do nas, by porozmawiać o tym, jakie są problemy, jak je wspólnie rozwiązać. Jest to, niestety, prawda.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#RadcaMFJanuszWoźniak">Ministerstwo nie jest przeciwne idei zmiany, natomiast tej propozycji legislacyjnej – tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Dlaczego – to pytanie do wnioskodawcy – nie doszło do spotkania, mimo dobrej woli MF?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#EkspertPKPPLewiatanMagdalenaGarbacz">Kontakt z prośbą o to, abyśmy nad tym razem popracowali, był kontaktem mailowym. Wydaje mi się, że nawet bezpośrednio do pana radcy – to jest do sprawdzenia. Otrzymaliśmy informację, że uwzględnienie wszystkich uwag Ministerstwa, to jest ten kompromis, który możemy wypracować. Po konsultacjach, również z sekretariatem Komisji, otrzymaliśmy informację, że w związku z tym, iż jakby nie ma woli do wypracowania wspólnego stanowiska, tylko wskazanie na przyjęcie wszystkich uwag, pracujemy dalej nad tym projektem, który został zgłoszony. Ewentualnie później, podczas prac, być może w Komisji Finansów Publicznych, takie uwagi zostaną uwzględnione. Jesteśmy jak najbardziej skłonni do tego, aby wypracować kompromis, jeśli w ocenie MF jest on możliwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Panie dyrektorze, czy jest możliwe, aby MF w krótkim czasie, np. tygodnia, przedstawiło swoją wersję zmiany, traktując ten wniosek jako bazę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#RadcaMFJanuszWoźniak">Panie przewodniczący, jedyny nasz kontakt polegał na tym, że pani przesłała mi w dniu, w którym widzieliśmy się na posiedzeniu, jeden egzemplarz ustawy z prośbą o uwagi. W tym samym dniu przesłałem uwagi tego typu, że z grubsza się zgadzamy, projekt akceptujemy, ale pod warunkiem, że zaproponowane w nim rozwiązania będą neutralne z punktu widzenia podatkowego. Odpowiedzi na tę informację nie otrzymaliśmy. To były jedyne warunki, jakie sformułowaliśmy. Były one zresztą formułowane także na posiedzeniu Komisji, na którym się widzieliśmy. Niestety, nie mogę poważnie traktować tego, co pani tu mówi.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#RadcaMFJanuszWoźniak">Jeśli chodzi o możliwość szybkiego sformułowania przepisu, to podkreślam, że przepisy dotyczące leasingu są wyjątkowo skomplikowane. Dotyczą one wielu stanów, jakie mogą zaistnieć. Nie jest proste ich formułowanie. Minister, naciskany przez podsekretarza stanu w Kancelarii Premiera, przygotował jakąś propozycję, ale sam zastrzegł, że przy takim pospiechu, może to być tylko propozycja wstępna.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#RadcaMFJanuszWoźniak">Natomiast ja, patrząc na tę propozycję powiedziałbym, że jest mała szansa, aby takie rozwiązanie prawidłowo funkcjonowało. Namawiałbym, aby nie działać w pospiechu. Jak wskazywaliśmy, warto jednak rozmawiać w tej sprawie z samymi zainteresowanymi, tzn. z leasingodawcami. Nie wiem, jakie państwo mają z nimi kontakty. My ze strony tego środowiska nie spotkaliśmy się z propozycjami uregulowania tych kwestii, z taką potrzebą regulacji. Podejrzewam, że mogą być one rozwiązane w drodze sformułowania właściwej umowy. Wartość podatkowa to jedna sprawa, a umowa, wartość przedmiotu leasingu, ustalenie kwoty opłat leasingowych, to druga kwestia. Wydaje mi się, że te sprawy są do pogodzenia. Być może ten problem nie występuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#DoradcapodatkowyPKPPLewiatanMartaSzeferowska">Chciałabym się odnieść do kilku kwestii. Pierwsza sprawa, Związek Przedsiębiorstw Leasingowych wysłał do MF pismo z wieloma postulatami. Jednym z poruszonych zagadnień była kwestia releasingu, czyli wartości początkowej przy leasingu. Odpowiedź MF, podpisana przez pana Dariusza Niestrzębskiego brzmi: „Aktualnie nie planujemy żadnych zmian w tym zakresie”. To nie jest odpowiedź. Pismo, na które udzielono takiej odpowiedzi, było przez wysłaniem do MF skonsultowane ze wszystkimi leasingodawcami należącymi do ZPL.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#DoradcapodatkowyPKPPLewiatanMartaSzeferowska">Sprawa druga. Jeśli mówimy, że proponowana zmiana nie będzie neutralna z punktu widzenia podatkowego, to powstaje pytanie, w którym punkcie będzie nieneutralna. Może MF nie zauważa, że nagłówek art. 17a, czyli tego, który mówi o definicjach używanych dla potrzeb umów leasingowych, brzmi: „dla potrzeb tego rozdziału”. A więc tylko i wyłącznie tego rozdziału.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#DoradcapodatkowyPKPPLewiatanMartaSzeferowska">Mówię o podatku CIT. Analogicznie jest to rozwiązane w art. 22a ustawy o PIT. Na której ustawie woli pan pracować, na PIT czy na CIT? To jest art. 17a CIT – ustawa o podatku dochodowym.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#DoradcapodatkowyPKPPLewiatanMartaSzeferowska">Nagłówek art. 17 brzmi następująco: „Ilekroć w rozdziale jest mowa o”, czyli w tym konkretnym, rozdziale dotyczącym umowy leasingu. Proszę zwrócić uwagę na to, że kwestie związane z amortyzacją i z ustalaniem wartości początkowej, właśnie po stronie leasingodawcy nie będą uregulowane w rozdziale dotyczącym leasingu, tylko będą uregulowane w przepisach dotyczących amortyzacji – w art. 16–16e. Może zarzut braku neutralności tych przepisów dla budżetu wiąże się z tym, że postrzegają państwo tę zmianę jako wpływającą na zasady amortyzacji po stronie leasingodawcy. A to nie będzie miało miejsca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Dziękuję pani za te wyjaśnienia. Czy są jeszcze jakieś głosy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#LegislatorHannaMagdalińska">Drobna uwaga, w tytule trzeba wykreślić wyrazy „o zmianie” – mam na myśli ich powtórne użycie. Tytuł brzmiałby: „Ustawa z dnia … o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych”. Należy też określić datę wejścia w życie ustawy, a więc: „Ustawa wchodzi w życie z dniem”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Z dniem 1 stycznia 2009 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#LegislatorHannaMagdalińska">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Mimo zastrzeżeń ze strony MF składam wniosek o skierowanie tego projektu do Marszałka Sejmu. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Wniosek przyjęty jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Kto będzie reprezentował Komisję w pracach nad projektem? Pan poseł Poncyljusz? Czy są inne kandydatury? Nie ma. Kto jest za przyjęciem kandydatury pana posła Poncyljusza? Także przyjęta jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Przechodzimy do rozpatrzenia projektu B-82. Proszę o krótkie zreferowanie założeń tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#EkspertPKPPLewiatanDariuszSobczyk">Projekt wygląda na bardzo obszerny, ale w znacznym stopniu bazuje on na aktualnie obowiązujących przepisach, umieszczonych w rozporządzeniu MF. Skupię się na elementach nowych, które chcemy zaproponować.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#EkspertPKPPLewiatanDariuszSobczyk">Proponujemy wprowadzenie do ustawy przepisów, które zapewnią tej regulacji pewną stabilność. Rozporządzenia MF dotyczące fakturowania w przypadku wejścia ustawy o VAT 1 maja 2004 r. zostały ogłoszone w dniu 27 kwietnia 2004 r. Po roku dokonano zmiany. Akt prawny miał datę 25 maja 2005 r., a wejście w życie nastąpiło 1 czerwca 2005 r. Podatnicy prawie nie mieli vacatio legis na dostosowanie się do nowych regulacji. Stąd propozycja przeniesienia tego uregulowania do ustawy.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#EkspertPKPPLewiatanDariuszSobczyk">Kolejny element propozycji, to zniesienie obowiązku uzyskiwania potwierdzenia otrzymania przez kontrahenta faktury korygującej, jako warunku obniżenia podatku. Ta kwestia była wielokrotnie oceniana przez sądy administracyjne, które uznały, że jest to przepis niekonstytucyjny. Trybunał Konstytucyjny zajął w tej sprawie takie samo stanowisko. W związku z tym zasadnym jest odstąpienie od stosowania przepisu, którego niekonstytucyjny charakter nie budzi wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#EkspertPKPPLewiatanDariuszSobczyk">Punkt kolejny – zbiorcza faktura korygująca. Aktualne przepisy stanowią, że w przypadku, gdy podatnik wystawi tysiąc faktur i chce, na podstawie umowy z kontrahentem je skorygować, to ma obowiązek wystawienia tysiąca faktur korygujących, ewentualnie jedną dużą fakturę, na której musi znaleźć się identyczna treść, jak na owym tysiącu faktur. Przedstawiona propozycja przewiduje możliwość przyjęcia takiego rozwiązania, w którym podatnik wystawia jedną fakturę, na której suma korekt wynikających z przyjętych transakcji jest prezentowana w jednej pozycji. Powstanie jeden krótki dokument. To rozwiązanie można wesprzeć argumentem ekologicznym, że dzięki niemu, ileś tam drzew nie zostanie ściętych. Z punktu widzenia przedsiębiorcy – ileś czasu nie zostanie zmarnowanie na wystawie takiej liczby faktur, ileś czasu nie zostanie zmarnowane na zaksięgowanie tej liczby faktur.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#EkspertPKPPLewiatanDariuszSobczyk">Kolejna propozycja dotyczy tzw. samofakturowania. Chodzi to o taką sytuację, gdy partnerzy w celu przyspieszenia obiegu dokumentacji umawiają się, że w ramach relacji między nimi, faktury sprzedaży będzie wystawiał nabywca na podstawie ewidencji dokonywanych transakcji. Przy czym nabywca wykonuje tylko czynności o charakterze technicznym. Sprzedającym pozostaje sprzedawca. Przepisy w aktualnie obowiązującej formie w praktyce są niedostosowane, gdyż wymagają objęcia tą formą współpracy wszystkich relacji pomiędzy tymi podmiotami. Wyobraźmy sobie, że podmioty współpracują w 5, czy 10 dziedzinach. Ktoś może się umówić na objęcie taką regulacją 1–2 obszarów współpracy, ale nie wszystkich. Poza tym, zawsze może zajść jednorazowe zdarzenie.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#EkspertPKPPLewiatanDariuszSobczyk">Kolejna sprawa – obowiązek uzyskania akceptacji dla faktury wystawionej przez nabywcę w imieniu sprzedawcy. To rozwiązanie w gruncie rzeczy „zabija” instytucję samofakturowania, pomyślaną jako narzędzie, które ma przyśpieszać przepływ dokumentacji, a przez to przyśpieszać termin płatności. Jeśli nabywca wystawia fakturę, to odsyła ją sprzedawcy, który ją akceptuje i przesyła informację, że ją akceptuje. Jeśli mamy tak działać, to może zapomnijmy o instytucji samofakturowania. Istota sprawy polega na tym, że nabywca kontroluje wpływy towarów lub usług i wystawia fakturę. Od tego momentu płynie termin realizacji zapłaty, następnie odsyła te dokumenty sprzedawcy. Ważna rzecz, odsyła, ale w taki sposób, aby mógł on w odpowiednim czasie zadeklarować należny podatek. Co jest ważne, jeżeli strony decydują się wejść w tak bliską współpracę, jeśli dana osoba godzi się, by ktoś w jej imieniu wystawiał fakturę, to musi mieć do tego kogoś zaufanie. Poza tym, strony powinny zawrzeć umowę zabezpieczającą odpowiednio ich interesy.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#EkspertPKPPLewiatanDariuszSobczyk">Kolejne zagadnienie – anulowanie faktury. Przy wystawianiu faktury może się zdarzyć, że komuś palec się omsknie i zamiast faktury na 3 tysiące zł pojawi się faktura na 30 albo 300 tys. zł. Taka faktura zostanie wydrukowana. Dopiero teraz ktoś spostrzega ten błąd. Co należy zrobić? Gdyby wszystko robić „po bożemu”, to należałoby do tej faktury wystawić fakturę korygującą, wysłać do partnera, aby ją poprawił, a dodatkowo – wysłać jeszcze raz fakturę wystawioną prawidłowo. Mnóstwo pracy, mnóstwo zużytego papieru, mnóstwo zamieszania.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#EkspertPKPPLewiatanDariuszSobczyk">Na gruncie poprzedniej ustawy o VAT w wyrokach sądowym pojawiły się orzeczenia stwierdzające możliwość anulowania faktury, pomimo że takiej regulacji prawnej nie ma. Anulowanie oznacza, że jeśli faktura jeszcze nie została wprowadzona do obrotu prawnego, a więc nie została wysłana do kontrahenta, to sprzedawca posiada jej oryginał i kopie, wtedy po prostu anuluje ten dokument, traktuje go tak, jakby go nie było. Skoro sądy na gruncie poprzednio obowiązującego aktu prawnego zaakceptowały takie rozwiązanie, to zasadnym byłoby wprowadzenie takiej regulacji do ustawy. Dlaczego do ustawy? Skoro w sprawie zapadł wyrok sądowy, oznacza to, że poprzednie dwie instancje administracji skarbowej musiały sprawę ocenić negatywnie.</u>
          <u xml:id="u-67.8" who="#EkspertPKPPLewiatanDariuszSobczyk">Ostatnie dwie kwestie dotyczące elektronizacji obrotu. Sprawa pierwsza, czytając przepisy „literalnie”, podatnik, który wystawia fakturę papierową, ma obowiązek przechowywania jej kopii w formie papierowej. Jeżeli operator telekomunikacyjny lub firma energetyczna wystawia miesięcznie kilka milionów faktur, to wymaga to olbrzymiej liczby dokumentów, które muszą być przechowywane. Zasadne byłoby, aby przepisy pozwoliły na to, by wystawiając faktury w ten sposób wystawca miał prawo przechowywać obraz tych dokumentów w formie elektronicznej. Oczywiście pod tym warunkiem, że na każde żądanie kontroli skarbowej kopia tego dokumentu będzie mogła być wydrukowana, by w ramach realizacji kontroli, organ podatkowy mógł bez wątpliwości stwierdzić, czy oryginał faktury pokazany przez nabywcę znajduje swoje potwierdzenie u sprzedawcy.</u>
          <u xml:id="u-67.9" who="#EkspertPKPPLewiatanDariuszSobczyk">Kolejna rzecz dotycząca faktur elektronicznych. Od wprowadzenia rozporządzenia regulującego kwestię faktur elektronicznych minęły już trzy lata, ale jakoś tak pomysł „nie chwycił”. System potwierdzenia takiej faktury przyjęty w polskiej regulacji jest zgodny z regulacją unijną, to fakt, ale zasadniczy problem tkwi w tym, że poziom zabezpieczenia jest najwyższy z możliwych. Stąd propozycja, aby skorzystać z mniej wyrafinowanej formy podpisu elektronicznego. Dodatkowo trzeba wskazać, że w świetle aktualnie obowiązujących regulacji istnieje poważna wątpliwość prawną, czy możliwe jest seryjne wystawianie faktur. Czy faktury elektroniczne branż, takich jak energetyczna lub telekomunikacyjna, mogą być podpisane elektronicznie jako pewna „paczka”, seria dokumentów. Czy osoba podpisująca się elektronicznie zobowiązana jest podpisać w ten sposób każdy pojedynczy dokument, przedtem go weryfikując. To oznacza, że taką fakturę należałoby de facto podpisać, a to oznaczałoby odejście od regulacji, ponieważ w zakresie energetyki i telekomunikacji wystawiane faktury VAT nigdy nie wymagały podpisu.</u>
          <u xml:id="u-67.10" who="#EkspertPKPPLewiatanDariuszSobczyk">Regulacja druga dotycząca faktur elektronicznych odnosi się do kwestii dostępu organów podatkowych. Aktualne przepisy mówią o natychmiastowym, pełnym i ciągłym dostępie do faktur elektronicznych. Informatycy określają te trzy słowa w ten sposób: „To znaczy, że mamy przed urzędem skarbowym otworzyć taką »autostradę«, a on będzie mógł sobie w dowolnym momencie wejść i sprawdzać. Ja, odpowiadając za bezpieczeństwo informatyczne tej firmy i wiedząc, jaki jest poziom zabezpieczenia po drugiej stronie, nigdy się na to nie zgodzę”. Aby więc zapewnić pełny i ciągły dostęp do bazy danych proponujemy zmienić określenie „natychmiastowe” na sformułowanie „bez zbędnej zwłoki”. Systemy informatyczne mają to do siebie, że działają szybko, ale w przypadku milionów faktur miesięcznie, nawet najbardziej wydajne systemy działają „trochę szybciej”. Jeśli ktoś nie zapewni natychmiastowego dostępu, czyli od razu, może się narazić na zarzut utrudniania prowadzenia kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Zanim poproszę o opinie MF mam pytanie do BL, czy państwo są w stanie dokonać uzgodnienia tego projektu z projektem B-43. Pytam w związku z państwa opinią o pokrywaniu się części problematyki. To jest zadanie poza państwa zakresem działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#LegislatorHannaMagdalińska">Panie przewodniczący, jesteśmy w stanie to zrobić, ale z udziałem wnioskodawców. W swojej opinii wskazaliśmy na liczne drobne wady legislacyjne, niemniej jednak, ten projekt wymaga poważnego przepracowania pod względem legislacyjnym, zarówno z uwagi na projekt B-43, jak też z powodu pewnych niedokładności przy przenoszeniu tekstu rozporządzenia do tekstu ustawy. Jest tu sporo niekonsekwencji, powołań na przepisy rozporządzenia. Na pewno moglibyśmy to zrobić z udziałem wnioskodawców, ale w jakimś terminie, który Komisja nam wyznaczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Proponuję, aby nie prowadzić dalej dyskusji, lecz uzgodnić ten projekt z projektem B-43, nanieść wszystkie poprawki i dopiero wówczas wysłać jeszcze raz do MF i przeprowadzić dyskusję na posiedzeniu. Czy są inne wnioski w tej sprawie? Rozumiem, że państwo z PKPP „Lewiatan” umówią się z BL po zakończeniu obrad Komisji. Tylko proszę, żeby wyszło to lepiej niż z MF. Zawsze obie strony są odpowiedzialne za brak kontaktu, bo zawsze można dziesięć razy wysłać informację, dziesięć razy zadzwonić, nawet pójść z kwiatami, jak się chce doprowadzić do końca jakąś sprawę. Nie chciałbym za tydzień dowiedzieć się, że państwo nie mogli skontaktować się z BL. Bardzo proszę, aby doszło do tego spotkania i wówczas uzgodnimy następny termin naszego posiedzenia w tej sprawie. Mimo wakacji, będzie przynajmniej jeden dzień, który poświęcimy na posiedzenie Komisji, więc proszę, abyśmy tak to zrobili, by być w stanie na takim dodatkowym posiedzeniu „wyczyścić” wszystkie sprawy niedokończone, by biegły już terminy u Marszałka Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">Kto jest za przyjęciem tego wniosku, który złożyłem? Wniosek przyjęty jednogłośnie. Przepraszam, że nie udzieliłem głosu przedstawicielom MF, ale uważam, że to nie ma sensu bez tych zmian, które i tak są konieczne. Dopiero wówczas poproszę państwa o opinię. To nie oznacza, że ten projekt zaakceptujemy, ale wsłuchamy się także w państwa sugestie.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#PrzewodniczącyposełJanuszPalikot">O której mamy jutro posiedzenia? Przepraszam – mamy posiedzenie jeszcze dziś, o godz. 14.00. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>