text_structure.xml
104 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. To już dzisiaj czwarta godzina posiedzenia, albowiem przed chwilą zakończyliśmy debatę na temat przemysłu stoczniowego i zagadnień przemian własnościowych. Teraz natomiast zajmiemy się problematyką sektora elektroenergetycznego. Chciałbym serdecznie powitać panów ministrów – pana ministra Krzysztofa Tchórzewskiego oraz pana ministra Michała Krupińskiego, których nie muszę państwu przedstawiać. Witam serdecznie przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli, witam prezesa Urzędu Regulacji Energetyki oraz państwa posłów. Witam wszystkich przybyłych gości oraz panów związkowców przybyłych na nasze posiedzenie. Porządek dnia dzisiejszego posiedzenia został zaproponowany w zaproszeniu, dlatego mogę od razu zapytać – czy ktoś z państwa ma uwagi lub propozycje zmian do porządku dnia?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełTomaszTomczykiewicz">Chciałbym prosić pana przewodniczącego o to, aby na sali obrad oprócz posłów opozycji pojawili się jeszcze posłowie partii rządzących, ponieważ jest to zawstydzające, że nie są zainteresowani wysłuchaniem przedstawicieli swojego własnego rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Właśnie wchodzi na salę pan poseł Giovanni Roman, także te proporcje zmieniają się nieco na korzyść partii rządzących, a przed chwilą na moją prośbę sekretariat wysłał do wszystkich członków Komisji sms z przypomnieniem o rozpoczęciu naszego posiedzenia. Jest to w zasadzie jedyny sposób na to, aby raz jeszcze przypomnieć posłom o posiedzeniu. Ponieważ nie ma innych uwag, uważam porządek dnia za przyjęty. Proponowałbym, aby w odpowiedzi panów ministrów połączyć dwa punkty porządku dnia, a więc ocenę realizacji strategii rządowej w sektorze elektroenergetycznym oraz rozpatrzenie odpowiedzi, ponieważ tematyka ta jest wspólna dla obu zagadnień. Jeśli moja propozycja będzie zaakceptowana przez państwa posłów, to moglibyśmy przystąpić do realizacji porządku dnia. Nie słyszę sprzeciwu, a zatem przystępujemy do wysłuchania informacji strony rządowej, którą reprezentują: minister gospodarki oraz skarbu państwa. Który z panów ministrów zechce rozpocząć?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchórzewski">Jeśli państwo pozwolą, to nawiążę od razu do strategii dla sektora elektroenergetyki, bowiem odpowiedź na dezyderat została państwu posłom doręczona na piśmie. Jednak od czasu jej redagowania upłynęło już kilka tygodni, więc wiele rzeczy uległo zmianie. W dniu 28 marca 2006 roku Rada Ministrów przyjęła Program dla elektroenergetyki, który stanowi bardzo ważny dokument rządowy, a jego realizacja ma umożliwić przebudowę struktury organizacyjnej polskich przedsiębiorstw energetycznych celem wykreowania silnych podmiotów, zdolnych do modernizacji i rozwijania potencjału oraz do coraz ostrzejszej konkurencji międzynarodowej. To musi się zharmonizować z rozwojem konkurencyjnego rynku energii elektrycznej. W ramach realizacji tego programu przygotowujemy się do tego, aby zapewnić warunki do działania konkurencyjnego rynku energii elektrycznej od 1 lipca 2007 roku.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchórzewski">To oczywiście wiąże się z całym pakietem regulacji prawnych. W ramach realizacji całego programu powinniśmy zapewnić swobodny wybór dostawcy oraz likwidację kontraktów długoterminowych, których obecność czyniła ewentualny wolny rynek energii elektrycznej umownym z uwagi na to, że kontrakty długoterminowe obejmowały ponad 50 procent produkowanej energii elektrycznej w Polsce. Od 1 lipca br. musi powstać niezależne funkcjonowanie operatora systemu przesyłowego jako ważnego elementu rynku i proces ten jest na etapie jego finalizowania. W efekcie przyniesie to konkurencyjny rynek energii elektrycznej i spełnienie jednego z obowiązków wynikających z traktatu wspólnotowego. Wolny rynek energii elektrycznej spowoduje dostęp do sieci dla wszystkich wytwórców i uczestników rynku a proces konsolidacji zapewni z jednej strony większe możliwości inwestycyjne, a z drugiej strony jednak istotne jest wydzielenie operatorów systemów dystrybucyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchórzewski">Mamy więc do czynienia z równoległym procesem konsolidacji podmiotów sektora elektroenergetycznego i wydzielenia operatorów systemów dystrybucyjnych, co oznacza oddzielenie dystrybucji od wytwarzania energii. Przyjęto dwa modele działania – aport części dystrybucyjnej, realizowany w Polskiej Grupie Energetycznej oraz prawdopodobnie w ENEA SA. Drugim modelem jest wydzielenie obrotu z dotychczasowej działalności zakładów energetycznych i te procesy są już faktycznie realizowane w spółce Energetyka Południe oraz w spółce Energa SA. Tego rodzaju modele zostały przyjęte w ramach ustaleń zespołu trójstronnego, aby dać wyraz zadośćuczynienia oczekiwaniom strony społecznej. Wydzielanie operatora systemu dystrybucyjnego jest na bieżąco monitorowane i jestem przekonany, że dotrzymamy terminu lipcowego. Trzeba pamiętać o tym, że zmiany dokonywane są na żywym ciele gospodarczym, powstają nowe przedsiębiorstwa, a nie wolno zapominać o uwzględnianiu interesów społecznych. To znaczące przedsięwzięcie odbywa się na terenie całego kraju i dotyczy wielu dziesiątek tysięcy pracowników energetyki, którzy muszą odnaleźć się w nowych warunkach funkcjonowania, a wiadomo jak trudna jest każda tego rodzaju zmiana.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchórzewski">Z drugiej jednak strony w energetyce mamy do czynienia z wynegocjowanymi pakietami gwarancyjnymi dotyczącymi spraw pracowniczych, które muszą zostać dotrzymane. Tak więc proces przekształceń organizacyjno-prawnych wymaga nieustannych rozmów i negocjacji, a jednocześnie działań o charakterze organizacyjnym, a także działań technicznych związanych z przeniesieniem majątku i jego wyceną. Słowem mamy do czynienia z potężną operacją gospodarczą. Wszystkie te procesy i operacje wymagały zmiany prawa gospodarczego, które aktualnie znajduje się w trakcie drugiego czytania projektu tej ustawy. Myślę, że w dniu jutrzejszym nastąpi rekomendacja do trzeciego czytania, więc wydaje się, że powinniśmy zdążyć ze zmianami prawnymi. Projekt ustawy uchylający kontrakty długoterminowe jest w tej chwili w Senacie, albowiem senatorowie dopatrzyli się różnych drobnych elementów, np. w części matematycznej. Ponieważ w Senacie zasiada kilku profesorów matematyki, potraktowali oni dosyć wnikliwie zapisy projektu ustawy, generalnie jednak wszystko zmierza w kierunku realizacji postawionych celów. Zasadnicze założenia nie ulegają jednak zmianie w ustawie, powinniśmy zatem rozpatrzyć poprawki Senatu w czasie przyszłej sesji Sejmu. Muszę zaznaczyć, że przyjęcie ustawy likwidującej kontrakty długoterminowe nie warunkuje wprowadzenia wolnego rynku energetycznego od 1 lipca 2007 roku, umożliwia natomiast rozwiązanie kontraktów, które powinny zostać zlikwidowane do końca bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchórzewski">Jeśli chodzi o zapewnienie niezależności działania operatora systemu przesyłowego, to mamy powołaną spółkę Polskie Sieci Energetyczne Operator SA, w której Skarb Państwa objął 100 procent akcji zapewniając w ten sposób jego niezależność organizacyjną i prawną. W ten sposób spółka PSE Operator SA została nie tylko wyodrębniona ze spółki Polskie Sieci Energetyczne, ale weszła w system właścicielski Skarbu Państwa. Prace trwają i podążają w tym kierunku, aby spółka zgodnie z ustawą oraz przepisami Prawa energetycznego została wyposażona w majątek oraz pełną niezależność funkcjonowania należną operatorowi systemu przesyłowego. Odnosząc się w kilku słowach do sytuacji odbiorcy należałoby powiedzieć co następuje. Odbiorca ma i będzie miał prawo występowania o warunki przyłączenia do sieci energetycznej, ma i będzie miał prawo wyboru wykonawcy przyłącza oraz częściowego lub umownego ponoszenia kosztów przyłączenia do sieci, zawierania umów kompleksowych oraz prawo wyboru sprzedawcy energii, które to prawo jest nowym prawem.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchórzewski">Jak państwu wiadomo, dotychczas odbiorca korzystał z jednego operatora systemu dystrybucyjnego, który zapewniał mu dostawę energii od źródła do przyłącza, natomiast od 1 lipca br. odbiorca ma prawo do swobodnego wyboru sprzedawcy energii. Prawo energetyczne zapewnia równocześnie odpowiedni standard dostarczania energii po uzasadnionych kosztami cenach tej energii. Przewiduje się bonifikaty tytułem odszkodowania za przerwy w dostawie, co dotychczas nie było elementem wykorzystywanym w relacjach pomiędzy dostawcą i odbiorcą energii. Istnieje również prawnie zagwarantowana możliwość występowania o rozstrzyganie sporów z przedsiębiorstwami energetycznymi, a także ochrona odbiorcy przed nieuzasadnionymi przypadkami wstrzymania dostaw energii. Przepisy ustawy określają przesłanki określające możliwość wstrzymania jej dostaw do odbiorców, takie jak: nielegalny pobór energii oraz zagrożenie dla życia i zdrowia środowiska spowodowane przez wadliwą instalację energetyczną. Przepis ustawy reguluje warunki umożliwiające często kontestowane czasowe wstrzymanie dostaw energii ze względu na zwłokę w uregulowaniu należności za pobraną energię. Jednak po ustaniu uzasadnionych przyczyn wstrzymania energii, na przedsiębiorstwie ciąży obowiązek niezwłocznego jej wznowienia.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchórzewski">Cały program dla elektroenergetyki przewiduje taką przebudowę struktur, zasad oraz przepisów, że możliwe będzie osiągnięcie dużo większej zdolności inwestycyjnej szczególnie poprzez prowadzenie działalności konsolidacyjnej. W Polsce ponad 70 procent bazy wytwarzającej energię liczy sobie ponad 20 lat, natomiast 40 procent tej bazy ponad 30 lat, a przecież dokonywana jest jej modernizacja w oparciu o środki pozyskane w wyniku zawarcia kontraktów długoterminowych. Tak wyeksploatowana baza wytwórcza jest problemem naszej energetyki i jednocześnie dużym wyzwaniem dla niej, albowiem bardzo dynamiczny rozwój gospodarczy Polski jest sygnałem, że potrzeby energetyczne będą coraz większe. Należy szacować, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat potrzeby energetyczne kraju mogą wzrosnąć o 50 procent w stosunku do potrzeb obecnych. Mamy więc z jednej strony szybki rozwój gospodarczy, wyrażający się rosnącym przyrostem produktu krajowego brutto, co napawa optymizmem, natomiast z drugiej strony budzący zaniepokojenie i troskę aktualny potencjał wytwórczy polskiej energetyki.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchórzewski">Jeśli ten potencjał nie będzie modernizowany i zwiększany, to może on stać się czynnikiem hamującym rozwój gospodarczy. Zatem należy dążyć ze wszystkich sił do tego, aby tego rodzaju przypadek nie stał się rzeczywistością. Chciałbym powiedzieć słów kilka na temat obecnych działań podejmowanych w dziele realizacji Programu dla elektroenergetyki. Rozpoczęto realizację inwestycji w elektrowni Łagisza o wielkości 460 megawatów, w elektrowni Bełchatów należącej do BOT o wielkości 833 megawaty oraz w elektrowni Pątnów II o wielkości 464 magawaty. Nie są to na pewno inwestycje mogące zapewnić pokrycie rosnących potrzeb naszej gospodarki, albowiem tylko przyrost produkcji energii elektrycznej na poziomie 800 megawatów rocznie jest w stanie spowodować to, że będzie można spokojnie patrzeć w przyszłość naszej gospodarki. Można więc zaryzykować i powiedzieć, że jest nadzieja na polepszenie sytuacji, jednak póki co, tak nie jest. Liczę na to, że duży potencjał energii w naszych przedsiębiorstwach energetycznych pozwoli na sprostanie ogromnemu wyzwaniu przed jakim stoi polska energetyka między innymi poprzez realizację programu reformy systemu energetycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Proszę o zabranie głosu przez pana ministra Michała Krupińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaMichałKrupiński">Bardzo się cieszę, że możemy dzisiaj rozmawiać na temat Programu dla elektroenergetyki, ponieważ im częściej to robimy, tym lepiej, zwłaszcza, że działań z naszej strony jest bardzo dużo. Cieszę się, że są z nami przedstawiciele strony społecznej, z którymi współpracujemy przy realizacji konkretnych zadań. Na początek chciałbym powiedzieć państwu kilka zdań na temat ostatnich prac podjętych w ramach realizacji Programu dla elektroenergetyki. Informowałem już państwa o tym podczas ostatniego posiedzenia Komisji na Giełdzie Papierów Wartościowych. Chciałbym również odnieść się do ostatniego raportu Najwyższej Izby Kontroli, który został przez nas bardzo dokładnie przeanalizowany i dlatego pragniemy powiedzieć państwu o tym, jak zalecenia NIK są realizowane.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaMichałKrupiński">Oczywiście pragnę również nawiązać do tych kwestii, które zostały poruszone w dezyderacie oraz w odpowiedzi na niego, o czym wspomniał pan minister Krzysztof Tchórzewski. Dotyczyły one rynku energetycznego i realizacji Programu dla elektroenergetyki. Proces konsolidacji w ramach Polskiej Grupy Energetycznej został zapoczątkowany jeszcze w roku ubiegłym i polegał na wniesieniu akcji spółek dystrybucyjnych oraz Zespołu Elektrowni Dolna Odra do spółki PG Energia. W dniu 9 maja 2007 r. dokonaliśmy wniesienia 85 procent akcji spółek PG Energia oraz BOT Górnictwo i Energetyka jako niepieniężnego wkładu do spółki Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Tym samym został zakończony proces konsolidacji Polskiej Grupy Energetycznej SA, a jej majątek w postaci sieci energetycznych zostanie przekazany Operatorowi Systemu Przesyłowego, o czym będę za chwilę mówił. Pragnę zaznaczyć, że spółka Polska Grupa Energetyczna ma majątek szacowany na około 40.000.000 tys. zł oraz udział w krajowej produkcji energii elektrycznej na poziomie 45 procent oraz udział w krajowej dystrybucji energii elektrycznej na poziomie 29 procent. Zgodnie z planami i strategią spółki będzie ona w stanie generować przychody na poziomie około 24.000.000 tys. zł rocznie i do roku 2012 zainwestować 27.000.000 tys. zł. W tym samym okresie mieliśmy do czynienia z konsolidacją grupy energetycznej Energetyka-Południe, która jest drugą co wielkości grupą energetyczną, a która powstała na bazie Południowego Koncernu Energetycznego ENION oraz spółki EnergiaPro. W dniu 17 maja 2007 roku nastąpiła konsolidacja grupy energetycznej Północ, która została utworzona poprzez wniesienie do spółki portfelowej ENERGA SA – 85 procentowego pakietu akcji Koncernu Energetycznego ENERGA oraz Elektrowni Ostrołęka. Pragnę zaznaczyć, że trwają prace nad utworzeniem grupy Centrum, natomiast dążeniem Ministerstwa Skarbu Państwa jest, aby któraś z nowoutworzonych grup energetycznych znalazła się na Giełdzie Papierów Wartościowych jeszcze w tym roku.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaMichałKrupiński">Dlatego rekomendowaliśmy Zespołowi Sterującemu Programem dla Elektroenergetyki zmianę koncepcji konsolidacji, a mianowicie odejście od modelu tworzenia spółki portfelowej i wniesienie akcji Elektrowni Kozienice, spółki Lubelski Węgiel Bogdanka SA oraz spółki ENEA SA do spółki portfelowej. Zamiast tego rozwiązania proponujemy model już realizowany, a mianowicie wniesienie 100 procent akcji Elektrowni Kozienice bezpośrednio do spółki ENEA SA jako podwyższenie jej kapitału zakładowego, który to wariant konsolidacji pozwoli naszym zdaniem na jak najszybszą ofertę publiczną. Jak państwo zapewne pamiętacie, grupa dystrybucyjna już jakiś czas temu przygotowywała się na wejście na giełdę i był już gotowy prospekt emisyjny.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaMichałKrupiński">Dlatego sądzimy i mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku możliwy będzie debiut ENEI SA na Giełdzie Papierów Wartościowych. Nie będę mówił więcej na temat programu i zadań, przed którymi stoją grupy energetyczne, powiem tylko, że równolegle trwa proces związany z przejęciem przez Skarb Państwa Operatora Systemu Przesyłowego i wyposażenia tej spółki w majątek. Chciałbym teraz odnieść się do raportu Najwyższej Izby Kontroli, który to dokument jest nam bardzo dobrze znany, albowiem dowodzi on, że działania podejmowane przez resort Skarbu Państwa są bardzo istotne. Z drugiej strony widoczne jest usiłowanie realizacji uwag i wytycznych izby. Raport mógł służyć także jako cenne źródło informacji o tym, jakich działań należy się wystrzegać, albowiem Najwyższa Izba Kontroli wskazywała na nieprawidłowości, jakich dopuszczono się w trakcie realizacji poprzednich programów. Te nieprawidłowości były różnego rodzaju, począwszy od nieprawidłowości poczynionych w procesie prywatyzacji np. Zakładu Energetycznego Białystok do nieprawidłowości wynikających z braku dostatecznej determinacji poprzednich ekip rządzących. NIK, a także przedstawiciel Komisji Europejskiej wyrazili pewien rodzaj zadowolenia z faktu, iż kierownictwo resortu gospodarki wykazało determinację w przeprowadzeniu ustawy o likwidacji kontraktów długoterminowych. Jak państwo doskonale wiecie, szczególnie tu w Wysokiej Izbie, ile było prób zmiany ustawy o kontraktach długoterminowych. Ale tym razem się udało. Najwyższa Izba Kontroli wskazywała na częste zmiany koncepcji rozwoju przemysłu elektroenergetycznego i brak koniecznej determinacji w realizacji wytyczonych celów. Koncepcje były niezrealizowane a programy zmieniane często w sposób diametralnie przeciwstawny.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaMichałKrupiński">Takim klasycznym przykładem na niekonsekwencje w działaniu jest warszawski STOEN, który miał pozostać pod kontrolą państwa, ale jednym podpisem ministra został sprywatyzowany w 75 procentach. A miał być sprywatyzowany tylko w 25 procentach. Raport Najwyższej Izby Kontroli mówił także o wydzieleniu operatorów systemów dystrybucyjnych, o czym mówił szeroko pan minister Krzysztof Tchórzewski. Raport wytykał niedokonanie wydzielenia systemu przesyłowego, więc mogę potwierdzić, iż 31 grudnia 2006 roku nastąpiło przeniesienie własności 100 procent akcji spółki Polskie Sieci Energetyczne Operator na rzecz Skarbu Państwa, a teraz trwają prace związane z przeniesieniem majątku na rzecz operatora ze spółki PSE. Jest to zarazem odpowiedź na to, co wskazywał w swojej pisemnej informacji pan przewodniczący Aleksander Grad, a co dotyczyło operatora systemu dystrybucyjnego oraz operatora systemu przesyłu.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaMichałKrupiński">Możemy zatem z całą pewnością stwierdzić, że prace nad pełnym uniezależnieniem operatora systemu przesyłu i systemu dystrybucji trwają i z całą pewnością będą kontynuowane. Pragnę zwrócić uwagę państwa, że raport NIK zaznaczył, że poprzednie rządy nie zadbały o to, co powinno być zasobem strategicznym Skarbu Państwa, a mianowicie o Polską Grupę Energetyczną, która w 51 procentach ma pozostać w rękach Skarbu Państwa, stając się spełnieniem jednego z postulatów autorów raportu. W raporcie wskazuje się na to, że nie zapewniono możliwości inwestycyjnych dla nowoutworzonych grup energetycznych, mogę jedynie potwierdzić potrzeby inwestycyjne, o których mówił mój przedmówca, a które są ogromne. Szacujemy, że jest to poziom miliardów złotych zarówno dla sektora wytwarzania, jak i dla przesyłu oraz dla sektora dystrybucji energii elektrycznej. Mówiąc bardziej konkretnie, aczkolwiek nie całkowicie precyzyjnie, te potrzeby oceniane są na przedział pomiędzy 30.000.000 a 50.000.000 tys. zł. To znaczy, że powinno się co rok oddawać nowe zespoły energetyczne. Analizując pierwszy etap konsolidacji możemy z całą pewnością powiedzieć, że widać już pierwsze sukcesy, czego dowodem jest publikacja agencji Fitch, zajmującej się wydawaniem różnego rodzaju analiz gospodarczych, w której agencja dostrzega bardzo pozytywny aspekt konsolidacji sektora elektroenergetycznego w Polsce, a mianowicie zwiększenie wiarygodności finansowej przedsiębiorstw. Ta wiarygodność uzewnętrznia się większą pewnością i dostępnością kredytów oraz obligacji, a także skłonnością banków do finansowania przedsięwzięć.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaMichałKrupiński">Gdybyście państwo zapytali szefów zakładów energetycznych w Polsce, to większość z nich przyznałaby, że osiągnęli pułap, jeśli chodzi o finansowanie. Mogę powiedzieć, że znam warunki, jakie były stawiane przez banki i instytucje finansujące elektrownie. Były to warunki bardzo trudne, a mam wrażenie, że parę elektrowni miałoby trudności z uzyskaniem finansowania dla kolejnych etapów koniecznych lub wręcz niezbędnych inwestycji. Ewentualnością było scalenie się poszczególnych zakładów energetycznych w duże grupy, co zostało uczynione, a co umożliwia kredytowanie i emisję obligacji. Proszę więc, aby zwrócić uwagę na to, że dzięki konsolidacji uzyskano możliwość finansowania dla poszczególnych grup energetycznych oraz zwiększyła się istotnie ich wiarygodność finansowa. Kolejną kwestią, na którą zwracał uwagę raport Najwyższej Izby Kontroli to zbyt wysokie koszty konsolidacji mającej wtedy, w czasie kontroli NIK, charakter konsolidacji poziomej, co wynikało z zawartych wcześniej umów społecznych.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaMichałKrupiński">Mam nadzieję, że udało nam się to załatwić w duchu dialogu społecznego, co jest dla nas bardzo ważne, albowiem uzyskaliśmy poparcie strony społecznej dla przemian w sektorze energetycznym. Co więcej uważam, że proces ten nie spowodował powstania zbyt dużych kosztów dla spółek energetycznych. Natomiast wychodząc naprzeciw oczekiwaniom strony społecznej został przygotowany przez resort gospodarki oraz Skarbu Państwa projekt ustawy o akcjach pracowniczych, który wczoraj był przedmiotem obrad Wysokiej Izby. Naszym zdaniem projekt ten jest trudny do przygotowania od strony legislacyjnej, albowiem ustawa ma regulować uzyskiwane przez pracowników prawa do akcji, a także kwestie własności. Nie chciałbym jednak teraz mówić na temat tej ustawy, albowiem wczoraj mieliśmy okazję na ten temat dyskutować. Wydaje się, że pomimo pewnej krytyki wyrażonej przez Kluby opozycyjne w stosunku do projektu ustawy, jest ona bardzo ważna dla realizacji programu, albowiem nie rozszerza pracownikom praw do akcji przyznanych im na podstawie przepisów ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. W aspekcie tego, że projekt ustawy o akcjach pracowniczych nie stwarza możliwości nieodpłatnego uzyskiwania akcji przez te osoby, które nabyły akcje od pracowników, chciałbym powiedzieć co następuje. Otóż z jednej strony prawo do nieodpłatnego nabycia akcji nie wiąże się z własnością akcji a jedynie z prawem pracownika, który był zatrudniony w danej spółce energetycznej w momencie podejmowania i rozpoczynania procesów jej komercjalizacji czyli przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego w spółkę akcyjną.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaMichałKrupiński">Po drugie, po przeprowadzeniu pewnych obliczeń okazało się, że na przykład w przypadku Energetyki Południe, gdybyśmy chcieli przyznać prawo nieodpłatnego nabycia akcji także innym osobom, które nabyły akcje od pracowników, to wiązałoby się to z pewnym niedużym, ale kilkuprocentowym uszczerbkiem praw majątkowych pracowników, którzy te akcje uzyskali. Tak po prostu wychodzi z przeliczenia, a mówię to dlatego, że wśród państwa były krytyczne głosy odnośnie proponowanych zapisów. Jeśli będziecie państwo chcieli nadać prawa własności do akcji innym nabywcom, to ci, dla których został przygotowany projekt ustawy, tych akcji otrzymają mniej. Innymi słowy otrzymają akcje o mniejszej wartości. Jeśli państwo pozwolą, to chciałbym jeszcze bardzo krótko powiedzieć na temat rynku energetycznego. Otóż według naszych obserwacji, po zakończeniu procesu konsolidacji będziemy mieli jeden z najbardziej konkurencyjnych rynków energii elektrycznej w Europie. Na tym rynku będzie działać osiem silnych podmiotów w wytwarzaniu energii, dziesięć spółek w obrocie energią oraz sześć spółek w dystrybucji energią, nie licząc spółek prywatnych.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaMichałKrupiński">Na tym rynku będzie funkcjonował operator systemu przesyłu, będący w gestii Skarbu Państwa, co wszystko razem poddawszy analizie, pozwala stwierdzić, że struktura rynku energetycznego w Polsce będzie bardzo dobra. Porównując oczywiście to wszystko z rynkami energetycznymi innych krajów. Już kiedyś mówiłem o tym, ale może wypada przypomnieć, iż w chwili, w której był opracowywany Program dla elektroenergetyki i liczone były wskaźniki koncentracji oraz wskaźnik dla rynków regulowanych, ten pierwszy wskaźnik wychodzi na poziomie niecałych 2000 jednostek. Natomiast według zaleceń Komisji Europejskiej wskaźnik koncentracji mieszczący się w 3000 jednostkach jest dowodem na to, że dany rynek jest konkurencyjny. A zatem, wedle tych wytycznych nasz polski rynek jest rynkiem bardzo konkurencyjnym. Tak samo zresztą, jak w przypadku wskaźnika dla rynków regulowanych. Po zniesieniu obowiązywania kontraktów długoterminowych w przypadku sektora wytwarzania, rynek polski będzie rynkiem wysoce konkurencyjnym. Podobnie można będzie określić ten rynek w przypadku spółek obrotu energią elektryczną wraz ze skutecznym wydzieleniem operatora systemu dystrybucyjnego, co pozwoli na uniezależnienie obrotu i dystrybucji. W przypadku przesyłu energii i dystrybucji mamy zawsze do czynienia z sektorami regulowanymi. Myślę, że pan minister gospodarki oraz prezes Urzędu Regulacji Energetyki mogliby na ten temat powiedzieć coś więcej, albowiem są to sektory regulowane. Będziemy się jednak nadal zastanawiać, jak można tę działalność lepiej regulować. Być może zastanowimy się nad tendencją, jaka aktualnie rozpatrywana jest przez Unię Europejską, a mianowicie na zasadzie taryfowania ex post.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaMichałKrupiński">Taka koncepcja miałaby więc odniesienie nie tylko do systemu przesyłu energii elektrycznej, ale także do jej dystrybucji. Oczywiście jest pewnym dylematem to, jak lepiej inwestować w usługi dystrybucyjne i wiem, że jest to powód do podejmowania różnych dyskusji. Nie chciałbym teraz zagłębiać się w jeszcze większą ilość zagadnień, albowiem są z nami przedstawiciele poszczególnych grup działalności energetycznej, więc myślę, że będziemy mogli wysłuchać informacji o innych, pozytywnych aspektach konsolidacji pionowej w energetyce, związanymi z możliwościami bilansowania działania jednostek. Myślę, że warto stwierdzić, iż bilansowanie jednostek może następować na przykład w przypadku występowania o prawa do emisji CO². Warto także zauważyć, iż w przypadku dużych podmiotów można obniżać koszty transakcyjne i łatwiej jest bilansować emisję CO². Reasumując chciałbym powiedzieć, że działania nad realizacją Programu dla elektroenergetyki trwają i jest to trudny, ambitny program wychodzący na przeciw aktualnym wyzwaniom sytuacji gospodarczej Polski. Dlatego prosimy Komisję Skarbu Państwa o poparcie naszych działań w dziele jego realizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełTadeuszDębicki">Chciałbym poruszyć problem związany z ograniczeniem prawa własności przez sieci energetyczne przy wszelkiego rodzaju działkach, posesjach i tym podobnych gruntach. Wydaje mi się, że jest okazja ku temu, aby te sprawy uregulować, albowiem energetyka korzysta z gruntów właścicieli odnosząc z tego korzyści. Bardzo często stoi po kilka słupów lub innych konstrukcji na niewielkim obszarze, ale nie ma woli ze strony energetyki, aby uregulować te kwestie. Sam niedawno doświadczyłem, jak niektóre przypadki traktowane są przez służby energetyczne, a mianowicie drewniany słup energetyczny powalony przez wichurę wisiał na sieci przez trzy miesiące i nie było chęci, aby to naprawić. Ale to nie wszystko, prosiłem, aby przesunąć inny słup o trzy, cztery metry tak, aby stanął na granicy pola. Było z tym dużo, dużo zachodu. Mamy w tej chwili duży ruch w nieruchomościach i gruntach, a tereny wokół Poznania są bardzo atrakcyjne. W związku z tym wiele osób chce kupić działki lub inne grunty.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełTadeuszDębicki">Są też rolnicy, którzy z różnych powodów chcieliby sprzedać swoje grunty, ale wycenę działki pogarszają stojące na polach słupy oraz maszty z przewodami wysokiego napięcia. Czy jest w planie ministra gospodarki lub ministra skarbu państwa podjęcie inicjatywy legislacyjnej w kierunku uregulowania kwestii związanych z liniami energetycznymi, kablami podziemnymi i wszelkiego rodzaju urządzeniami oraz sieciami. Przy budowie autostrad i dróg rolnik otrzymuje rekompensatę za poniesione straty, dlaczego nie otrzymuje jej za podobne straty od przedsiębiorstw energetycznych? Wydaje mi się, że nie są to łatwe sprawy i dlatego potrzeba zdecydowania w działaniu – przedsiębiorstwa energetyczne powinna obowiązywać pewna dyscyplina, to one bowiem czerpią korzyści także z możliwości korzystania z gruntów rolniczych, a właściciele gruntów tracą. Te sprawy nie mogą pozostać nieuregulowane. Ostatnio w okolicach Poznania budowano obwodnicę i wiele spraw z tego tytułu powstałych, powoduje różne konflikty i poczucie krzywdy u zwykłych ludzi.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PosełTadeuszDębicki">Nic w tym dziwnego, że poszukują oni wsparcia i piszą listy do urzędów, instytucji ale także do posłów. Interwencje nie na wiele się zdają, a ja mam wrażenie, że mamy do czynienia w przypadku energetyki z państwem w państwie. Wydaje mi się, że właściciele gruntów i posesji powinni być potraktowani zgodnie z poczuciem sprawiedliwości społecznej i nie ponosić strat tam, gdzie inni odnoszą korzyści.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Tematyka poruszona przez pana posła Tadeusza Dębickiego, mimo że dotyczy rozwiązań szczegółowych, jest ważna. Poproszę pana ministra Krzysztofa Tchórzewskiego o krótką odpowiedź na to pytanie lub ewentualnie odpowiedź w trybie indywidualnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchórzewski">Istnieje pewien problem w tej materii, albowiem Konstytucja RP zapewnia ochronę własności prywatnej z jednej strony, z drugiej zaś strony istnieje interes publiczny, który wymaga realizacji zadań publicznych zabezpieczających egzystencję wielu grup ludności. Dotychczas w interpretacjach prawnych i w procedurach przeważała formuła chroniąca interes właściciela inwestycji polegający na wywłaszczaniu z tytułu budowy nowych linii, przebudowy dróg oraz z tytułu innych tego rodzaju zadań. W tej chwili przyjęto inny kierunek działania umożliwiający przyspieszanie realizacji inwestycji liniowych, który ma z jednej strony ochronić własność prywatną poprzez odpowiednie odszkodowanie, ale z drugiej strony uczynić wywłaszczenie skutecznym.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchórzewski">Pewnym novum w tej sprawie jest zmiana ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami, co oznacza w praktyce, że decyzja o wywłaszczeniu jest dzielona. Pewne nowe uregulowania z ustawy drogowej zostały już wprowadzone w życie, należy się więc spodziewać, że zostaną implementowane do innych ustaw, które będą nowelizowane w związku z przygotowaniami do Euro 2012. Te nowe uregulowania polegają na tym, że wywłaszczenie staje się skuteczne po wyczerpaniu się drogi administracyjnej, to znaczy jednostka wywłaszczająca wchodzi na budowę i przejmuje grunt we władanie. Przez jednostkę wywłaszczającą rozumiemy podmiot realizujący daną inwestycję infrastrukturalną. To wszystko o czym mówię, odbywa się na podstawie pierwszej decyzji. Natomiast druga decyzja dotyczy słusznego wynagrodzenia za wywłaszczany grunt zgodnie z konstytucyjnym prawem obywatela do słusznego wynagrodzenia. W przypadku zaistnienia konfliktu tylko sąd może ocenić wysokość wynagrodzenia za wywłaszczony grunt. Procedura przewidziana w takich przypadkach określa wypłatę na bazie wyceny, natomiast ostateczną wysokość rekompensaty ustala sąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełAleksanderGrad">Pragnę krótko odnieść się do wypowiedzi pana ministra Michała Krupińskiego, albowiem w naszym piśmie do pana ministra zwracaliśmy uwagę na raport Najwyższej Izby Kontroli w innym aspekcie aniżeli uczynił to pan w swojej odpowiedzi. Otóż NIK stwierdził, że pierwotna konsolidacja w sektorze elektroenergetycznym naraziła konsumentów na zwiększenie ceny energii, a mówiąc wprost naraziła na jeszcze większy monopol wytwórcy na rynku energetycznym. Co więcej, NIK stwierdził w swoim opracowaniu, że dalsza konsolidacja tego sektora przyczyni się do jeszcze większego pogorszenia się sytuacji odbiorców energii. Dotyczyć to będzie nie tylko odbiorców indywidualnych, ale również odbiorców instytucjonalnych. Zatem to, co pan powiedział, panie ministrze, jest bardzo przewrotne, albowiem usiłuje pan nas przekonać o tym, że realizując program konsolidacji pionowej w sektorze elektroenergetycznym, został spełniony postulat Najwyższej Izby Kontroli. Otóż w tym najważniejszym względzie nie został spełniony postulat NIK, natomiast zostało zrealizowane całkowicie odwrotne zamierzenie. Za całą tę konsolidację, za likwidację kontraktów długoterminowych, za zmianę akcyzy zapłaci konsument, to znaczy 40 milionów Polaków z własnej kieszeni. Koszty energii podniesie zarówno zmiana naliczania podatku akcyzowego, jak i zmiana kontraktów długoterminowych, a także konsolidacja pionowa przedsiębiorstw energetycznych.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PosełAleksanderGrad">Gdyby dokonał pan, panie ministrze, analizy kosztów konsolidacji holdingowej wedle obowiązujących przepisów i przeprowadzonych w innych sektorach gospodarki, np. w farmacji lub przemyśle zbrojeniowym, to przekonałby się pan, że wzrosły koszty funkcjonowania tych nowopowstałych organizmów gospodarczych. W związku z tym pisanie w odpowiedzi na dezyderat Komisji, cytuję: „Reasumując należy podkreślić, że jednym z długookresowych celów realizowanego Programu dla elektroenergetyki jest skuteczne zapewnienie gospodarce narodowej możliwości zakupu energii elektrycznej po konkurencyjnych cenach oraz obniżenie kosztów dostawy tej energii, a dla odbiorców indywidualnych – zwiększenie poziomu życia poprzez możliwość dostępu do energii elektrycznej po cenach odpowiadających uzasadnionym kosztom” jest zbiorowym oszustwem wobec wszystkich Polaków.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PosełAleksanderGrad">Uważam zatem, że takich rzeczy nie powinno się pisać, powinno się powiedzieć ludziom wprost i otwarcie – jaka jest sytuacja i o co w niej chodzi. Sprawa druga. Jestem już w Sejmie drugą kadencję i nie doświadczyłem jeszcze takiej praktyki jak ta, że rząd przedkłada Sejmowi projekt ustawy, który Rządowe Centrum Legislacji klasyfikuje jako projekt zawierający przepisy niekonstytucyjne. Mimo to projekt zostaje przekazany parlamentowi do dalszych prac. Jakby tego było mało, rząd mówi, że projekt jest w porządku mimo tego, że wspomniane RCL kwestionuje zapisy mówiące o przepisach dotyczących zamiany akcji. Według Rządowego Centrum Legislacji przepisy zawarte w projekcie ustawy narażają Skarb Państwa i Polskę na niezrealizowanie umów międzynarodowych, na procesy i na roszczenia odszkodowawcze oraz na zarzut o nierespektowanie prawa europejskiego. Proszę takich rzeczy nie mówić, panie ministrze. Zapowiadam od razu, że sprawy te staną się przedmiotem prac Komisji Gospodarki oraz Komisji Skarbu Państwa i będę namawiał prezydium Komisji Gospodarki do tego, aby problematykę tę rozważyć szczególnie wnikliwie posiłkując się wcześniej przygotowanymi ekspertyzami prawnymi. Nie można dopuścić do sytuacji, w której przeciwstawia się interesy jednych pracowników interesom innych pracowników. A to zostało uczynione i o tym pan mówił, panie ministrze. A przecież można stworzyć takie rozwiązania i takie zapisy w ustawie, w których nie będzie dochodziło do takich sytuacji. Do sytuacji, w których jedni pracownicy zyskują kosztem innych. Jak pan wytłumaczy, panie ministrze, komuś, kto nabył akcje i dokonywał obrotu nimi, że nie posiada takich praw, jakie posiadają inni.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PosełAleksanderGrad">Przecież trzy lata temu nie było wiadomo, że powstanie i będzie realizowana koncepcja konsolidacji przedsiębiorstw energetycznych. Więc nie można dzielić posiadaczy akcji na gorszych i lepszych. Oczywiście wśród nabywców znalazły się rozmaite fundusze emerytalne, które skupują akcje, ale nie są to spekulanci, jak próbuje się ich nazywać. Są to normalni i uczciwi ludzie, którzy na normalnych zasadach dokonywali zakupu akcji lub sprzedaży. Proponuję zatem, aby zweryfikować stanowisko rządu w tej sprawie, co mogłoby doprowadzić do porozumienia. Proponuję także, aby nie forsować ustawy, która narazi Skarb Państwa na ciągnące się procesy ze strony grupy obywateli i która spowoduje roszczenia wobec Skarbu Państwa. Poszanowanie praw własności ma to do siebie, że trzeba je szanować.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Mój głos będzie utrzymany w tym samym duchu, co głos mojego poprzednika i niech mi wolno będzie uzupełnić moje wystąpienie paroma faktami. Otóż nasz dezyderat był pisany dokładnie pół roku temu i odnosił się do kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która obejmowała sektor energetyczny w okresie działania poprzedniego rządu. To, o czym mówił pan minister Michał Krupiński brzmi dobrze, albowiem słychać zapewnienie, że rząd wyciąga wnioski z działań poprzedników, jakimi były między innymi błędy natury prawnej. Jednak proszę sobie przypomnieć, że Najwyższa Izba Kontroli użyła bardzo ostrych sformułowań w stosunku do działań poprzedniego rządu w rodzaju: „działania niezgodne z prawem”, „działania korupcjogenne”, „odstępstwa od przyjętych programów”. Co prawda nie były to sformułowania odnoszące się do organów rządowych w bieżącej kadencji Sejmu, ale fakt pozostaje faktem. Podkreślono w raporcie NIK między innymi nadmierny wpływ organizacji związków zawodowych oraz dominację sektora energetycznego nad odbiorcą końcowym. Jeśliby więc przyjąć słowa ministra Michała Krupińskiego za prawdziwe, to decyzje rządu podejmowane w bieżącej kadencji Sejmu powinny całkowicie zmienić kierunek działania. To znaczy zamiast chronić interes sektora energetycznego, powinno się chronić interes konsumenta, a zamiast ochrony związków zawodowych i załóg, należałoby wdrożyć pewne reżimy ekonomiczne, w których zysk i działania konkurencji powinny regulować wysokość cen energii. Jaką mamy więc sytuację dzisiaj? Otóż odstąpiono od planowanych zadań w ramach kontraktów długoterminowych, albowiem zakładano pozostanie w nich nieco ponad 3 procent wytwórców energii. Okazało się, że wszyscy przystąpili do tych kontraktów uzyskując w ten sposób prawo do opłaty przejściowej.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Takie działania kosztują odbiorców około 800.000 tys. zł i to jest konkretny fakt, który zdominował sytuację na przestrzeni ostatnich miesięcy. Nie jest to dominacja rządu ani praw ekonomicznych, lecz wymuszenie na rządzie dodatkowych świadczeń, za które zapłaci obywatel. Jeśli mówi się o tym, że konsolidacja sektora spowoduje podwyższenie jego zdolności kredytowej, to mówi się rzeczy oczywiste. Podobnie jak kwestia prawa energetycznego, które musi zostać znowelizowane dwoma artykułami o charakterze przejściowym po to, aby rynek energetyczny nie zaskoczył nas w dniu 1 lipca 2007 roku. Faktycznie można było wcześniej dostosować przepisy Prawa energetycznego do zmieniających się warunków na rynku energetycznym, jednak nie zrobiono tego. Pan minister wydaje się być ubawiony moimi słowami, ale pan minister zdaje sobie sprawę z tego, że duży podmiot energetyczny ze skoncentrowanym procesem wytwórczym i rynkiem odbiorców jest monopolistą na tym rynku.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Oczywiste jest, że podmiot mający monopolistyczną pozycję na rynku jest w stanie spłacić każde zobowiązanie i każdy kredyt, albowiem biedny odbiorca nie będzie miał żadnych możliwości skorzystania z dobrodziejstw wolnego rynku przez wiele miesięcy. Mimo tego, że ma prawne możliwości, aby to zrobić. Nie ma możliwości, albowiem uniemożliwia mu to Prawo energetyczne w obecnym kształcie. Wypada więc zapytać pana ministra o to, kiedy będzie gotowe rzeczywiste Prawo energetyczne, czy będzie to za rok, za dwa miesiące czy też za dwa lata? Czy Prawo energetyczne będzie pakietem kilku ustaw, czy będzie jednym aktem prawnym? W jaki sposób będzie zagwarantowany interes ostatecznego odbiorcy? Czy będzie to zagwarantowane w sposób formalnoprawny? Są na sali przedstawiciele spółek energetycznych, związków zawodowych i operatora systemu przesyłu, ale nadal nie ma nikogo, kto reprezentowałby interesy odbiorców. W Programie dla elektroenergetyki mówi się o tym, że powinna zostać podniesiona ranga Urzędu Regulacji Energetyki. Ale czy to może oznaczać, że ów Urząd będzie w stanie chronić interesy odbiorcy końcowego? Mówi się także o konieczności podniesienia rangi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zgoda, ale te zamierzenia wymagają chyba pewnych działań prawnych, które je poprzedzą. Reasumując i nie chcąc oceniać negatywnie dotychczasowych działań, bo przynajmniej widać jakąś chęć do pracy, dotychczasowa aktywność jest tylko ratowaniem pożaru. Dla porównania powiem, że we Francji przygotowanie spójnego programu trwało 15 lat, natomiast nasze koncepcje programu dla polskiej energetyki, są zmieniane co dwa lata albo nawet częściej, ponieważ byliśmy niedawno świadkami kolejnych zmian w trakcie prac. Dostosowujemy się do europejskiego prawa energetycznego, albowiem nie mamy innego wyjścia. Gdybyśmy mieli jednak otwarcie powiedzieć, że interes odbiorcy końcowego będzie chroniony albo przynajmniej brany pod uwagę, to nie byłaby to prawda. Ja tego nie potwierdzam, przeciwnie – za przekształcenia sektora energetycznego i wszystko co się z tym wiąże, zapłaci odbiorca. I rząd powinien to powiedzieć. Partnerem jednak póki co jest strona społeczna, jest wielki i sprawny lobbing sektora energetycznego, umiejący negocjować i bronić swojego interesu. Nie ma przedstawiciela strony konsumenckiej jako partnera w tych poczynaniach, partnera zdanego na łaskę i niełaskę rządu oraz dużej części parlamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Zawsze, kiedy jestem pytany o strategię energetyczną rządu albo kiedy sam się nad tym zastanawiam, odpowiadam – nie wiem. Powiem szczerze, że po wystąpieniach obu panów ministrów tym bardziej nie wiem. To jest jakby cecha charakterystyczna wszystkich debat na tematy energetyczne w Polsce ze szczególnym wskazaniem na elektroenergetykę. Może w przypadku energetyki opartej na ropie lub gazie można więcej wykrystalizować konkretów i łatwiej zdefiniować cele, które są lepiej lub gorzej realizowane. Jeśli jednak mówić o celach elektroenergetyki lub o celach górnictwa to łączy te dwa sektory jedna cecha – niewiedza na temat jej strategii. Rząd marnuje wiele energii i pieniędzy na tworzenie nowych strategii, wariantów i koncepcji, co w głównej mierze powoduje zamazanie celów podstawowych. Jeśliby nawet przyjąć, że w danej chwili obowiązuje jeden pogląd, jedna strategia i jedna koncepcja, to nie wiadomo jaki ma być osiągnięty cel. Można by zaryzykować pewien eksperyment i zapytać obu siedzących z nami panów ministrów o cel strategii obowiązującej w danej chwili. Byłbym szczęśliwy słysząc, że jest jakiś cel. Jeszcze bardziej szczęśliwy byłbym, gdybym się dowiedział, że ów cel jest zbieżny z moimi poglądami i moimi koncepcjami na ten temat. Pytam więc konkretnie siedzących z nami panów ministrów – jaki jest podstawowy cel działań w sektorze elektroenergetyki? Mówiło się dzisiaj wiele o tym, że zmonopolizowany rynek energii w Polsce ma chociaż jedną dodatnią cechę, aczkolwiek można by podyskutować o tym, czy rzeczywiście jest to cecha pozytywna.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PosełAdamSzejnfeld">Tym plusem, tą cechą dodatnią jest wzmocnienie kapitałowe w nieuchronnej konfrontacji międzynarodowej, czemu miałaby służyć podwyższona zdolność kredytowa i zwiększone możliwości finansowania inwestycji. To jest oczywiście jakiś pozytywny skutek takiej operacji, jednak trzeba pamiętać o tym, jaki jest stosunek obecnego rządu do prywatyzacji, o której dzisiaj mniej się mówiło. Dzisiaj mówiło się mniej, ale przecież znamy stanowisko rządu wobec prywatyzacji z wcześniejszych wystąpień, publikacji i innych przekazów. A przecież właśnie proces prywatyzacji jest najwłaściwszym, najbardziej naturalnym, a co najważniejsze, najbardziej skutecznym procesem podejmowanych zmian. A więc konsolidacji. Trzeba pamiętać jednak o tym, że konsolidacja rynkowa jest zdecydowanie korzystniejsza niż konsolidacja urzędniczo-administracyjna. I w tym aspekcie prywatyzacja umożliwia pozyskanie środków inwestycyjnych w ogromnej skali jak na polską gospodarkę. A inwestycje są niezbędne do tego, aby poprawić sytuację w polskiej energetyce.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PosełAdamSzejnfeld">Nie zapytam już o to – dlaczego nie ma prywatyzacji, chociaż pojęcie to jest używane przez rząd i jego otoczenie, aczkolwiek z prywatyzacją ma niewiele do czynienia. Często słyszy się raczej sformułowanie – wprowadzanie na giełdę. Zatem moje pytanie brzmi – jak ma wyglądać ta prywatyzacja poprzez wprowadzanie na Giełdę Papierów Wartościowych? Które przedsiębiorstwa energetyczne miałyby być wprowadzane na parkiet i w jakim zakresie? Jaki jest konkretny harmonogram częściowej sprzedaży firm energetycznych? Ale nie może to być uwaga w rodzaju tej, jaką poczynił pan minister Michał Krupiński, a mianowicie –„chcielibyśmy, aby w tym roku chociaż jedna grupa energetyczna znalazła się na giełdzie”. I to mówi poważny przedstawiciel poważnej instytucji w poważnej sprawie na poważnym posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Pominę już sprawy związane z ochroną konsumentów, albowiem mówili o tym moi przedmówcy i trudno by było nie zgodzić się z nimi. Nie będę poruszał wielu wielu innych zagadnień i przejdę do niektórych wątków o wyższym poziomie szczegółowości, choć może nie aż tak szczegółowym, jak uczynił to pan poseł Tadeusz Dębicki. Otóż chodzi mi o inwestycje w sektorze elektroenergetycznym, o których mało się dzisiaj mówiło. Chciałbym się dowiedzieć o to, jakie konkretne inwestycje realizowane są obecnie, albowiem jest wiele nieścisłości na ten temat.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PosełAdamSzejnfeld">Jakie są konkretne plany inwestycyjne dotyczące Kopalni Węgla Brunatnego w Koninie, kopalni związanych ze spółką PAK. Czy decyzje w tych sprawach wreszcie zapadły, a mam na myśli to, czy kopalnie węgla brunatnego będą związane organizacyjnie ze spółką PAK? Kto byłby inwestorem w tym przedsięwzięciu i kiedy rozpoczną się inwestycje w sektorze kopalnianym? Dlaczego Kopalnie Węgla Brunatnego Konin uznaje się za tak niebywale strategiczne, że mają zostać własnością Skarbu Państwa? A może nie mam najświeższych informacji na ten temat? I sprawa ostatnia związana z prawem energetycznym, choć niekoniecznie, bo państwo może oddziaływać na swoje przedsiębiorstwa nie tylko za pomocą przepisów prawa. Jak państwo chcecie rozwiązać narastający problem niedoborów mocy energetycznych dla rozwijającej się szybko gospodarki polskiej? I nie pytam o kwestie oczywiste, takie jak odtwarzanie mocy wytwórczych, o czym była już dzisiaj mowa. Ja jednak nie podzielam słuszności tej koncepcji i nie wierzę, że będzie zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#PosełAdamSzejnfeld">Podzielam natomiast pogląd, że w wielu przypadkach moce wytwórcze są wystarczające do tego, aby je dostarczyć do odbiorcy. Ale nie ma czym. Polska gospodarka mogłaby się jeszcze lepiej rozwijać w oparciu o nowe inwestycje, ale nie powstają one w ogóle albo powstają po 5, 6 latach od chwili początku starań o przydział mocy albo też przenoszą się do innych krajów, na przykład na Ukrainę albo do Rumunii. Dzieje się tak dlatego, że przedsiębiorcy tracą dwa lata na to, aby się doprosić o przydział mocy energetycznych. I kiedy wreszcie je dostają na papierze dowiadują się, że owszem – przydział mocy będzie ale za dwa lata. Tak więc mija ponad cztery lata od momentu początku starań o realizację inwestycji, co dla wielu przedsiębiorców jest za późno, bowiem konkurenci też nie śpią. I tak inwestycja nie dochodzi do skutku. Jeżeli więc nie rozwiążemy w trybie pilnym tego problemu, to polska gospodarka nie będzie się rozwijała z taką dynamiką, z jaką by mogła. Ponieważ kapitały inwestycyjne, które mogłyby być pompowane do polskiej gospodarki, muszą czekać dwa lub trzy albo nawet cztery lata. Ale może też być tak, że kapitał inwestycyjny nie chce czekać lub nie może i przenosi się na Ukrainę lub do Rumunii.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Teraz głos zabierze pan poseł Tomasz Tomczykiewicz, potem pan poseł Zygmunt Wrzodak a później udzielę sobie głosu. Jeśli nie będzie nowych zgłoszeń do dyskusji, udzielę głosu panom ministrom. Rezerwuję także czas dla gości na naszym dzisiejszym spotkaniu i ewentualnie pytania dodatkowe lub uzupełniające. Być może będzie to już sygnał do powolnego wygaszania debaty i kończenia posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełTomaszTomczykiewicz">Powtórzę pytanie poprzedników i zapytam o to, czy w efekcie przebudowy polskiej elektroenergetyki będzie taniej? Albowiem proszę sobie wyobrazić, że w publikatorach drukowane są mapki, w których zaznaczone są średnie ceny zużycia energii przez gospodarstwa domowe w ciągu roku. I jakoś tak się składa, że przedsiębiorstwa sprywatyzowane oferują energię kilkanaście procent tańszą aniżeli podmioty niesprywatyzowane. Czy taka gradacja cen energii daje panom ministrom coś do myślenia, jakąś wskazówkę, za którą należałoby podążyć? To dotyczy też najbliższego otoczenia podmiotów sprywatyzowanych, gdyż nawet podmioty niesprywatyzowane, działające w najbliższym otoczeniu prywatnych podmiotów są o kilkanaście procent droższe. Moje drugie pytanie odbiega nieco od tematu naszego dzisiejszego posiedzenia, ale wiąże się z węglem kamiennym, który jest głównym nośnikiem energii w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PosełTomaszTomczykiewicz">Otóż w dniu wczorajszym prasa doniosła, że Kompania Węglowa ma straty za pierwsze pięć miesięcy roku w wysokości 100.000 tys. zł. Czy taka informacja nie zaniepokoiła panów ministrów, a jeśli tak, czy ministerstwo ma zamiar coś zrobić w tej sprawie? Przypomnę, że w dalszym ciągu rząd nie przedstawił strategii dla górnictwa węgla kamiennego, albowiem przedłożone propozycje dotyczące strategii nie zostały zaakceptowane a koncepcja wcześniejsza nie została zrealizowana. Przypomnę, że wstrzymano prywatyzację Katowickiego Holdingu Węglowego oraz Jastrzębskiej Spółki Węglowej, natomiast wobec Kompani Węglowej nie podjęto procesu prywatyzacji. Wiemy, że narasta niepokój wśród załóg górniczych i obawiamy się, że na Śląsku powtórzy się awantura sprzed kilku lat, jeśli nasz region dosięgnie zapaść związana z niewydolnością jednej z największych firm węglowych w kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Chciałem dzisiaj zabrać głos i powiedzieć coś pocieszającego, ale niestety muszę i tym razem wypowiedzieć się krytycznie, choć może nie tak krytycznie, jak na ostatnich posiedzeniach naszej Komisji. Jak wszyscy wiemy, polska gospodarka potrzebuje taniej energii po to, aby dogonić gospodarki innych państw a szczególnie gospodarki państw wysoko rozwiniętych. Jest to jeden z tych czynników, który ma duży wpływ na wielkość kosztów stałych, co z kolei ma ogromny wpływ na cenę wyrobu gotowego. Ponieważ wywodzę się z przemysłu wiem, jaki jest wpływ ceny energii na koszt wytworzenia jakiegoś produktu i jak można obniżać koszty stałe, jeśli kupuje się energię po niższej cenie. Zostały powołane dwa holdingi elektroenergetyczne i analizując ich proces tworzenia, chciałbym się dowiedzieć, czy rachunek ekonomiczny, jakim kierowano się powołując te organizmy, został prawidłowo przeprowadzony? Innymi słowy, czy utworzenie holdingów będzie dobre dla polskiej energetyki i dla konsumentów? Wiadomo jak ogromne są zadania polskiej energetyki, zarówno wytwórcze, jak i przesyłowe.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PosełZygmuntWrzodak">Cztery lata rządów SLD w polskiej energetyce odtworzeniowej i wytwórczej uważam za zmarnowane, albowiem nie zrealizowano w tym czasie żadnych konkretnych przedsięwzięć, które by zmniejszyły zagrożenia dla energetyki. Premier Marek Belka podpisał umowę z Komisją Europejską i Polska otworzyła swój rynek energetyczny, ale dlaczego obecny rząd nie próbuje renegocjować tej umowy, która jest wyjątkowo niekorzystna dla polskiej gospodarki. Już same tylko wydatki związane z zabezpieczeniem ekologicznym są dla polskiej energetyki nie do udźwignięcia. Ale jest to spełnienie wymogów wynikających z dyrektyw unijnych. Brakowało więc poprzednikom niezbędnej aktywności, która mogłaby przyczynić się do weryfikacji podpisanej umowy i moim zdaniem warto spróbować jeszcze powalczyć nad zmianą warunków, mimo tego, że czasu na to jest niewiele albo nie ma go już wcale.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PosełZygmuntWrzodak">Myślę, że wiele bloków energetycznych będzie za kilka lat wyłączane z wytwarzania energii, albowiem mija 30 lat bardzo wielu blokom energetycznym, których przebudowa lub rozbudowa pociąga za sobą niewyobrażalne koszty. Oczywiście klient lub inaczej mówiąc odbiorca będzie zmuszony kupić energię nawet wtedy, jeśli będzie ona droga. Jednak może się okazać, że zagraniczni dostawcy energii będą tańsi na wolnym rynku. Zatem polski klient kupi tańszą energię od niemieckiego dostawcy, który będzie tańszy od polskiego oferenta, albowiem zaopatrzy się w energię u producenta rosyjskiego lub ukraińskiego. A może polski rząd nie obawia się takiego obrotu sprawy? Muszę przyznać, że pewne wypowiedzi menedżerów polskiej energetyki napawają niepokojem. Niedawno miałem okazję słyszeć panów z zarządu spółki BOT, którzy ciesząc się z ogromnych funduszy, jakie będą do dyspozycji w ramach Polskiej Grupy Energetycznej, obiecują sobie stworzenie klubu piłkarskiego w Bełchatowie na miarę Ligi Mistrzów i komplet widzów na trybunach. Takie są już pomysły niektórych zarządców w grupach energetycznych, zarządców którzy na różnych szczeblach zarządzania nie będą liczyć się z rachunkiem ekonomicznym. Ich głównym zajęciem będzie myślenie o wyrywaniu jak największych pieniędzy z kasy spółki, a nie myślenie o koniecznych potrzebach inwestycyjnych, opartych na zdrowym rachunku ekonomicznym.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PosełZygmuntWrzodak">Chciałbym jeszcze kilka słów powiedzieć o ludziach z województwa podkarpackiego, którzy przygotowali słuszne założenia ekonomiczne dla energetyki podkarpackiej, a którą chcieli sami wybudować i tam pracować, chociaż na okres dwóch lat po to, aby się przekonać – czy im się powiedzie. Niestety nie wyrażono zgody, storpedowano centralnie wszelką inicjatywę lokalną i inicjatywę poselską mówiąc, że energetyka podkarpacka jest przedsięwzięciem nieopłacalnym. Za to, zdaniem rządu, opłacalne są molochy, których koszty stałe są trudne do obliczenia, bo są tak duże. Ludzie, którzy wiele poświęcili na to, aby stworzyć energetykę podkarpacką, a wywodzący się z Prawa i Sprawiedliwości, są bardzo rozżaleni i zawiedzeni polityką rządu, polityką która nie stworzyła nie tylko możliwości działania, ale także uniemożliwiła danie szansy na okres próbny.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PosełZygmuntWrzodak">Odnosząc się jeszcze krótko do spraw prywatyzacji, chciałbym wiedzieć, jaka strategia będzie przyjęta? Czy będzie to kontynuowanie wzorca SLD, czyli szukanie inwestora strategicznego za granicą? Przypominam sobie jak pan prezydent Aleksander Kwaśniewski jeździł i szukał inwestorów chętnych do przejęcia dystrybucji energii. Czy też będzie to prywatyzacja poprzez Giełdę Papierów Wartościowych? A może w ogóle nie będzie prywatyzacji, a jeśli tak, to jak rząd zamierza zapewnić duże fundusze na inwestycje w polskiej energetyce? Uważam, że sprzedaż akcji przedsiębiorstw energetycznych zewnętrznym inwestorom jest bardzo niebezpieczną taktyką, albowiem energetyka jest i będzie strategiczną gałęzią polskiej gospodarki i musi być pod kontrolą Skarbu Państwa. Niekoniecznie Skarb Państwa musi być akcjonariuszem większościowym w przedsiębiorstwach energetycznych, ta większość akcji może być skierowana na giełdę, niemniej musi być zapewniony udział Skarbu Państwa. Co prawda w dokumentach rząd i ministerstwo deklaruje chęć prywatyzowania poprzez Giełdę Papierów Wartościowych, ale nie jest to jednoznacznie sformułowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Pozwolę sobie udzielić głosu na zakończenie tej części debaty i zwrócić uwagę na słowa pana ministra Michała Krupińskiego. Otóż słowa te dotyczyły komentarza na temat przemian w polskiej energetyce widzianych oczami międzynarodowej agencji Fitch, agencji dokonującej ocen i analiz.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Agencja Fitch wyraziła poparcie dla przemian w polskiej energetyce, a w szczególności dla procesu konsolidacji pionowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">W jakiej formie to się odbyło, ponieważ zwykle tego rodzaju oceny wyrażane są cyframi?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Agencja Fitch nie dokonała konkretnej oceny popartej analizą, tym niemniej wyraziła poparcie dla przemian.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Trudno się agencji dziwić, albowiem czego by nie powiedzieć o procesie przemian w energetyce polskiej, to niewątpliwie coś się dzieje. Po siedemnastu ostatnich latach coś drgnęło i realizuje się jakiś konkretny plan z dosyć żelazną konsekwencją. Podejmowane są trudne decyzje, często decyzje niezwykle trudno odwracalne i wszyscy ci, którzy za dwa lata przejmą władzę, ktokolwiek by to nie był, albo będą kontynuowali tę strategię albo będą musieli zmienić kierunek przemian. O ile będą mieli inną wizję polskiej energetyki. Nawiązując do komentarza eksperckiej agencji Fitch, pragnę zaznaczyć, że rzeczywiście po siedemnastu latach zmieniających się co rok koncepcji przemian w energetyce i całkowitej indolencji realizacyjnej, coś się zaczęło dziać. Jedynym novum, jakie miało miejsce w ostatnich latach była wyrywkowa prywatyzacja, która w konfrontacji ze skonsolidowanymi blokami wytwórców energii i jej przetwarzania, będzie jednak wnosiła pewien element konkurencji. Z tego punktu widzenia, z punktu widzenia oceny bezruchu i zmieniających się ustawicznie koncepcji, zapoczątkowane i konsekwentnie realizowane przemiany, są dla agencji eksperckiej powodem do pozytywnej oceny. Pan minister Michał Krupiński przywołał w swej wypowiedzi wskaźnik koncentracji, według którego liczy się stopień konkurencyjności rynku energetycznego w danym kraju. Według tego wskaźnika Polska stanie się jednym z najbardziej konkurencyjnych rynków energii elektrycznej. Nie znam w pełni zasad, na jakich tworzy się ów wskaźnik, ale analizując to na zdrowy chłopski rozum trzeba skonstatować, że dominująca część polskiego rynku energii elektrycznej pozostanie w rękach państwa. Tylko niewielka część tego rynku znajdzie się w niepaństwowych rękach, zatem rodzi się pytanie – gdzie jest to pole dla konkurencji?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Oczywiście mamy do czynienia z przekształceniami i podziałem rynku, ale w obrębie tego samego właściciela inaczej tylko zorganizowanego. Być może inna organizacja podmiotów energetycznych spowoduje jakąś konkurencję między nimi, ale faktycznie struktura właścicielska w tym sektorze pozostała niezmieniona. Miałem spotkanie ze specjalistą od procesów konsolidacji w energetyce i powiedział on, że decyzje dotyczące procesów konsolidacji w normalnej gospodarce rynkowej są jednymi z najtrudniejszych decyzji w gospodarce. Ich przygotowanie i wypracowanie pochłania miliony dolarów. Pracują w tej branży najtężsi analitycy kapitałowi i rynkowi, a branża ta należy do najlepiej wynagradzających tego rodzaju usługi. W Polsce natomiast jednego dnia pan minister mówi: „Bogdanka tu”, a następnego dnia „Bogdanka tam”, niczego panu ministrowi nie umniejszając. Być może jest to przykre dla pana ministra co powiem, ale nasza konsolidacja jest konsolidacją urzędniczo-administracyjną i nie ma w niej elementu myślenia ekonomicznego.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Gdybym pana zapytał, panie ministrze, ile wydano ze strony ministerstwa na analizy i ekspertyzy dotyczące zasadności ekonomicznej podejmowanych przemian, to okazałoby się, że wydano niewielkie pieniądze na ten cel w porównaniu z kwotami, jakie wydają rozwinięte kraje świata. Być może skala wydatków na analizy byłaby porównywalna ze skalą kapitału konsolidowanego w Polsce i skalą kapitału funkcjonującego na normalnie działającym konkurencyjnym rynku energetycznym. Elementem wskazującym na stopień aktywności rynku w kierunku stania się rynkiem wolnym i konkurencyjnym, jest aktywność giełdy energii. Póki co ta aktywność jest symboliczna a skala obrotów w stosunku do skali zapotrzebowania, jest zupełnie symboliczna. Nie wiem, czy są w posiadaniu panów ministrów prognozy mówiące o konsolidacji rynku energetycznego jako o impulsie powodującym wzrost obrotów na giełdzie energii. Jak powszechnie wiadomo, wielkość koniecznych inwestycji w energetyce wyrażana jest w bardzo dużych kwotach, co potwierdził pan minister Krzysztof Tchórzewski mówiąc o kwocie rzędu 40.000.000 tys. zł. Gdyby w tej chwili zgłosili się zewnętrzni inwestorzy, którzy chcieliby budować elektrownię od podstaw, to czy otrzymają na to zgodę władz? W jaki sposób chce się zapewnić w codziennym funkcjonowaniu niezależność operatorów systemu dystrybucyjnego, którzy w chwili obecnej wydzielają się z zakładów energetycznych? Mogę to obserwować na przykładzie zakładu energetycznego w Toruniu, gdzie dokonuje się wydzielenia operatora, ale różne powiązania pozostają.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Pozostają chociażby dlatego, że ludzie pracujący w obrocie energią znają się z tymi, którzy przechodzą do OSD. W sposób naturalny więzy i kontakty międzyludzkie pozostają i nie da się tego zneutralizować nawet najlepszymi rozwiązaniami organizacyjnymi. Tak więc w pierwszym okresie niezależnego działania operatorów systemu dystrybucyjnego, będzie to nadal zakład energetyczny tylko inaczej nazwany. Nie będę poruszał już innych tematów, bo uczynili to moi przedmówcy, zatem udzielam głosu panom ministrom w celu odpowiedzi na pytania. Potem udzielę głosu naszym gościom z przemysłu i jeżeli będzie taka potrzeba, przystąpimy do drugiej rundy pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Myślę, że jest to obecnie dobry moment ku temu, aby mówić na temat Programu dla elektroenergetyki z dwóch powodów. Po pierwsze możemy dokonać pewnych podsumowań a poza tym możemy powiedzieć o kolejnych posunięciach i zmianach w ramach realizacji strategii, zmianach zmierzających do wprowadzenia większej konkurencji i umożliwiających rozwój wolnego rynku energetycznego. Oczywiście byłoby wygodniej rozmawiać z panami posłami, reprezentującymi ugrupowania opozycyjne, gdybyście państwo przedstawili swoje alternatywne koncepcje albo może szereg alternatywnych koncepcji. Niestety państwo ograniczyliście się dzisiaj do krytyki działań podejmowanych przez rząd, chociaż krytyka naszych poczynań nie była jednolita. A przypomnę, że realizowany jest bardzo ważny i przemyślany program przebudowy niezwykle ważnego sektora gospodarki, co potwierdził w swojej wypowiedzi pan przewodniczący Jan Wyrowiński niejako polemizując ze swoimi kolegami z tego samego ugrupowania. Pan poseł Adam Szejnfeld mówił, że nie ma koncepcji przebudowy polskiej energetyki. Naszym zdaniem ta koncepcja jest i działania trwają. Nie bardzo też rozumiem sens krytyki pana przewodniczącego Aleksandra Grada, który negatywnie odniósł się do kwestii związanej ze zniesieniem kontraktów długoterminowych, autorem którego jest siedzący obok mnie pan minister Krzysztof Tchórzewski. O ile mi wiadomo, w czasie głosowania nad zniesieniem kontraktów tylko 3 posłów wstrzymało się od głosu. Nie zdradzę tajemnicy, jeśli powiem, że minister gospodarki był ustawicznie pytany przez urzędników unijnych przez telefon – kiedy wreszcie zostaną zniesione kontrakty długoterminowe? Nie od rzeczy będzie przypomnieć, że KDT w szczytowym okresie obejmowały 80 procent rynku energetycznego, a jeszcze w roku ubiegłym 40 procent tego rynku. Ważne jest to przede wszystkim dlatego, że ich likwidacja przyczyni się do rozwoju i poszerzenia rynku.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Polsce groziły ogromne, wielomiliardowe kary ze strony Komisji Europejskiej, gdyby kontrakty długoterminowe nie zostały zlikwidowane, albowiem uważane były one za niedozwoloną pomoc publiczną. Jeśli chodzi o kwestionowaną ustawę o akcjach pracowniczych i o to, że Rządowe Centrum Legislacji przysłało informację do Sejmu o tym, że ustawa o akcjach pracowniczych jest niekonstytucyjna, wyjaśniam, że istotnie mówiono o tym w czasie posiedzenia Komitetu Stałego Rady Ministrów. Komitet zdecydował się nie uwzględniać stanowiska Rządowego Centrum Legislacji. Proszę pamiętać o tym, że projekt ustawy był projektem nowatorskim obejmującym stutysięczne załogi konsolidowanych przedsiębiorstw i w którym musieliśmy zapewnić skuteczne algorytmy, mechanizmy i przeliczanie akcji. Jeśli Komisja Skarbu Państwa będzie miała do zaproponowania lepsze propozycje lub prostsze mechanizmy, to będziemy je na bieżąco analizować.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Natomiast przedłożony Sejmowi projekt ustawy jest naszym zdaniem dobrym i przemyślanym rozwiązaniem, które spełnia prawa dane pracownikom energetyki ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Odpowiadając na dalsze zarzuty i wątpliwości, chcę powiedzieć, że nie jest prawdą stwierdzenie, że rynek energetyczny będzie w dalszym ciągu zmonopolizowany. Przeczy temu stwierdzeniu wskaźnik, w którym do kwadratu podnoszone są udziały poszczególnych przedsiębiorstw biorących udział w rynku. Zresztą może to potwierdzić pan prezes Paweł Urbański, który jest gotowy udzielić wszelkich informacji w tej materii. Przy przygotowaniu naszych planów realizacyjnych liczyliśmy ten wskaźnik, co więcej konsultowaliśmy go w naszych rozmowach z Komisją Europejską, która w swojej oficjalnej ocenie rynku energii w Polsce z dnia 10 stycznia 2007 roku, nie kwestionowała faktu istnienia konkurencyjnego rynku w Polsce. Potwierdzały to także nieoficjalne rozmowy z otoczeniem unijnego komisarza zajmującego się elektroenergetyką, które doceniało fakt podejmowania ambitnych celów. Oczywiście rozmawialiśmy także na temat konsolidacji pionowej. W następnym, trzecim już pakiecie liberalizacyjnym, który będzie ogłoszony pod koniec tego roku, Komisja Europejska nie będzie kwestionować faktu konsolidacji pionowej sektora elektroenergetycznego. Jeśli jesteśmy przy temacie konsolidacji pionowej, to chciałbym poprosić pana przewodniczącego o to, aby udzielił głosu przedstawicielom zarządu Polskiej Grupy Energetycznej, którzy mogą w bardziej konkretny sposób odpowiedzieć na pytania oraz rozwiać wątpliwości pana przewodniczącego Aleksandra Grada.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Stwierdził on mianowicie, że stworzenie holdingów nie przyniesie spodziewanych oszczędności a ich działalność i tak nie będzie skuteczna. Będzie za to kosztowna. Wracając zaś do spraw rynku energetycznego, to mieliśmy taką oto sytuację. Rynek energetyczny wymagał potężnych inwestycji i nakładów, albowiem zdarzały się przypadki niedostatecznej rezerwy mocy energetycznych, co stwarzało konieczność budowy nowych bloków energetycznych ze względu na ten właśnie dokuczliwy brak mocy. Jednocześnie sektor energetyczny był bardzo rozdrobniony i nie był w stanie realizować potrzebnych inwestycji. Przypominam sobie sytuację, w której musiałem wydać zgodę na realizację jednego z bloków, bloku który jest aktualnie realizowany i pamiętam również warunki, jakie zaproponowały banki. Były to warunki niezwykle trudne i ciężkie do spełnienia, dlatego że firma była zbyt mała. Ta firma nie mogłaby sama realizować następnych inwestycji, dlatego konsolidacja była konieczna.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Odpowiadając na wątpliwości dotyczące prywatyzacji w sektorze energetycznym, uważam, że zarówno polski rynek kapitałowy, jak i energetyka potrzebuje przemian prywatyzacyjnych. Od samego początku opowiadamy się też za prywatyzacją giełdową. Jak państwo pamiętacie, w styczniu 2006 roku minister skarbu państwa zgłosił wniosek dotyczący prywatyzacji Zespołu Elektrowni Dolna Odra. Wniosek ten został przez Wysoką Izbę odrzucony, więc alternatywą dla rozwoju poszczególnych elektrowni jest konsolidacja całego sektora oraz prywatyzacja. Stanowisko Sejmu w sprawie prywatyzacji Dolnej Odry rozumieliśmy jako odrzucenie takiej drogi prywatyzacyjnej, w której prywatyzuje się poszczególne elektrownie. Jak już powiedziałem, pozostała droga konsolidacji sektora, którą już realizujemy i już widzimy, że skonsolidowane grupy będą w stanie realizować duże projekty inwestycyjne. Odpowiadając na pytanie pana posła Adama Szejnfelda dotyczące przyszłości zagłębia energetyczno-paliwowego Pątnów-Adamów-Konin, to głównym problemem związanym z przyszłością kopalni i elektrowni, jest umowa prywatyzacyjna zawarta ze spółką Elektrim. Ta umowa jest umową trudną dla Skarbu Państwa, a została zawarta w roku 1999 przez ministra skarbu państwa, któremu jako poseł Unii Wolności udzielił pan kredytu zaufania, panie pośle. Umowa z Elektrimem jest nie tylko trudna, jest także niejednoznaczna, albowiem daje inwestorowi możliwość kontroli operacyjnej bez kontroli kapitałowej.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Myślę, że najlepszym wyznacznikiem faktu, że prywatyzacja PAK była prywatyzacją daleką od udanych, są wrażenia z odwiedzin w zagłębiu konińskim. Gdyby więc zapytać pracowników kopalni lub elektrowni o to, co sądzą o prywatyzacji, nie wydaje mi się, aby wszyscy byli zadowoleni z umowy prywatyzacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Panie ministrze, ja nie pytałem o spółkę PAK. Pytałem o Kopalnię Węgla Brunatnego Konin i o stan koniecznych inwestycji w tych przedsiębiorstwach.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Przyszłość kopalni węgla brunatnego jest związana wszędzie z elektrowniami. Nie ma kraju, w którym kopalnie istnieją bez elektrowni, a jednocześnie trwają spory o to, kto ma silniejszą pozycję przetargową – kopalnie czy elektrownie w sporach dotyczących ceny węgla. Niektórzy twierdzą, że kopalnie, ponieważ to kopalnia może lepiej oszacować złoże, ale i tak musi to być jeden kompleks paliwowo-energetyczny. Ministerstwo Skarbu Państwa ma pewną trudność, aby móc jednoznacznie decydować o przyszłości i perspektywie właścicielskiej kopalni bez rozwiązania sprawy elektrowni. Mogę powiedzieć, iż owszem, mamy pomysły na to, jak zapewnić przyszłość kopalni, ale chcielibyśmy, aby w konińskim okręgu paliwowo-energetycznym był jeden wiarygodny inwestor. Podkreślamy ten aspekt sprawy od momentu zajmowania się tym okręgiem. Przypomnę może, że jeszcze w styczniu tego roku strategiczny inwestor – Elektrim żądał wręcz realizacji umowy prywatyzacyjnej, powołując się na istnienie aneksów podpisanych przez ministra Jacka Sochę. Zdaniem Elektrimu w aneksach do wspomnianej umowy, Skarb Państwa złożył pewne deklaracje dotyczące przyszłości kopalni konińskich. Ministerstwo Skarbu Państwa wyraziło w tej sprawie zdanie odrębne i w chwili obecnej inwestor złożył deklarację o chęci wyjścia z elektrowni. Z drugiej strony szereg różnych inwestorów jest zainteresowanych kupnem akcji tej elektrowni, my zaś uważamy, że w spółce powinien uczestniczyć jeden poważny inwestor. Naszym zdaniem po określeniu perspektywy właścicielskiej dla elektrowni, będziemy w stanie określić perspektywę właścicielską kopalni. Inne kwestie związane z eksploatacją kopalni są systematycznie rozwiązywane, jak choćby prawa do złóż węgla. Wszystko to, co mówię potwierdza słuszność tezy, że skonsolidowanym podmiotom będzie łatwiej funkcjonować we wszystkich segmentach działalności gospodarczej, zresztą pośrednio przyznał to nawet pan poseł Adam Szejnfeld. Kopalnie będą w stanie lepiej realizować inwestycje, jeśli będą skonsolidowane z elektrowniami. To jest więc dla nas obowiązujący kierunek działania.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Odpowiadając na pytanie dotyczące prywatyzacji innych skonsolidowanych grup energetycznych, to opowiadamy się za prywatyzacją poprzez Giełdę Papierów Wartościowych. Chcemy, aby w pierwszej kolejności, jeszcze w tym roku, Grupa Centralna znalazła się na giełdzie, a w roku przyszłym dwie kolejne grupy. Byłyby to: Grupa Południe oraz Polska Grupa Energetyczna SA. Pomimo tego, że mamy już poczynione wstępne plany i oszacowania, to uważamy, że na obecnym etapie jest za wcześnie na to, aby ujawniać poszczególne terminy, wielkości emisji i inne szczegóły. Mogę powiedzieć, że trwają rozmowy, podczas których oceniamy potrzeby inwestycyjne każdej z grup, co umożliwi nam w ciągu najdalej półtora miesiąca podanie konkretnego modelu prywatyzacji w porozumieniu z zarządami prywatyzowanych spółek. Chciałbym również odnieść się do kwestii związanych z rynkiem energetycznym zaczynając od tego, że w sektorze elektroenergetycznym mamy cztery poziomy. Pierwszym poziomem jest wytwarzanie energii, na którym będzie funkcjonować około 8 silnych podmiotów.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Zresztą jest też miejsce dla innych inwestorów, bowiem kto zechce wybudować elektrownię, ten będzie mógł to zrobić po uzyskaniu odpowiednich zgód z Ministerstwa Gospodarki oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Oceniając ten poziom działania możemy powiedzieć, że zostały stworzone warunki dla działania konkurencji w podsektorze wytwarzania energii. Porównując stan obecny ze stanem dotychczas funkcjonującym – kontraktami długoterminowymi, rozdrobnieniem rynku i słabymi firmami, które nie były w stanie zapewnić sobie finansowania mamy elektrownie wydolniejsze finansowo, nie ma kontraktów długoterminowych i rynek jest wolny, a podmioty energetyczne mogą ze sobą konkurować. Myślę, że jeśli chodzi o zapewnienie warunków do konkurowania, rynek jest o niebo lepszy. Odnosząc się do kwestii związanej z obrotem energią po wydzieleniu operatorów systemu dystrybucyjnego, to najlepiej na ten temat mógłby wypowiedzieć się prezes Urzędu Regulacji Energetyki, który nadzorował i monitorował niezależność operatorów. Po dokonaniu działań związanych z przekazaniem majątku sieci przesyłowych Skarbowi Państwa oraz wyposażeniem w majątek operatora systemu przesyłu oraz operatora systemu dystrybucyjnego uzyskujemy niemożność tzw. subsydiowania skrośnego, co jest bardzo istotne dla konkurencyjności rynku.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Uzyskujemy też zapewnienie warunków dostępu do rynku strony trzeciej, a więc zasadę TPA, co jest niezwykle istotnym elementem, jeśli chodzi o konkurencyjność rynku. W ten sposób rynek nasz cechuje brak dyskryminacyjnego charakteru, jeśli chodzi o dostęp do niego. Wszystkie te działania zmierzają w kierunku zwiększenia konkurencyjności rynku. Jak państwo doskonale wiecie, sektor przesyłu i dystrybucji jest sektorem regulowanym, co zresztą jest zjawiskiem normalnym. Tak jest wszędzie i nie będziemy tego zmieniać. W sektorze regulowanym cena energii jest wypadkową popytu i podaży, tylko, że cenę ustala prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Chciałbym jednak, abyśmy mieli świadomość faktu, że państwo polskie jest zaangażowane w przeważającej części w te sektory, które są ze swej natury sektorami regulowanymi i w których prawa rynku nie funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#PodsekretarzstanuwMSPMichałKrupiński">Słowa te kieruję do osób, które zawsze powtarzają, że optują za rozwiązaniami rynkowymi i wolną gospodarką. Chciałbym jeszcze słów kilka powiedzieć na temat inwestycji, o których już nieco powiedział pan minister Krzysztof Tchórzewski. Otóż odnosząc się do inwestycji Grupy Energetycznej Południe, to mamy do czynienia z inwestycją w moce wytwórcze elektrowni Łagisza, a w przyszłości w zakład energetyczny Blachownia Śląska. Powiem od razu, że nie jesteśmy całkowicie zadowoleni z poziomu inwestycji, jakie aktualnie podejmujemy i przy każdorazowych spotkaniach z zarządami spółek, zwracamy uwagę na to, aby były opracowywane i wdrażane konkretne programu inwestycyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchórzewski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym krótko powiedzieć na temat rynku energetycznego. Jaka jest przyszłość energii? Powiem od razu – taniej nie będzie i to trzeba sobie uczciwie powiedzieć. Z drugiej strony tworzy się warunki do obniżenia kosztów, jednak konieczność podejmowania olbrzymich inwestycji powoduje powstawanie dużych kosztów amortyzacji, albowiem inwestycje finansowane są z kredytów, które trzeba spłacać. Główną przesłanką przemian w energetyce musi być świadomość konieczności nadążenia za potrzebami rozwijającej się polskiej gospodarki. W pewnym sensie energia staje się towarem deficytowym, co oczywiście nie musi oznaczać, że nie mogą się zdarzać obniżki cen energii szczególnie w pierwszym etapie. Obniżki cen energii mogą wystąpić w przypadku otrzymywania energii od tych zakładów, których urządzenia są już zamortyzowane i nie są konieczne wielkie inwestycje w moce wytwórcze.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchórzewski">Jednak nie będą to sytuacje częste, chodzi jednak o to, aby energia nie drożała. Trzeba pamiętać również o tym, że nasza energetyka oparta jest w przeważającej części na węglu i to powoduje, że stawia się nam wymagania dotyczące czystej technologii węglowej, która w znakomity sposób podraża koszty wytwarzania. Jest to podwyżka kosztów rzędu 30 procent i o tym również nie wolno nam zapominać. Jest więc szereg różnych uwarunkowań i wyzwań, które czekają naszą energetykę, która, przypomnę, od roku 2004 tworzy wolny rynek dla odbiorców przemysłowych. Jestem zwolennikiem rozwiązań wolnorynkowych, albowiem pracowałem w PKP Energetyka i wiem, że w ramach zasady TPA zakupywano 2/3 potrzebnej energii z wolnego rynku, co więcej obsługiwano także innych odbiorców rynkowych m.in. Grupę Żywiec. Mówię o tym dlatego, aby unaocznić państwu, że wolnorynkowy obrót energią pozwala jednak na jej zakupy po korzystnych cenach.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchórzewski">Zatem trzeba szukać na rynku tańszej energii, co stwarza też konieczność obniżania kosztów i wyzwala różne pozytywne impulsy rynkowe. Z kolei wytwórca energii musi uwzględniać istnienie konkurencji i mimo mniejszej rentowności, sprzedaje energię po niższej cenie. Co więcej, wolny rynek wyzwala inicjatywę, o czym również przekonałem się w czasie pracy w PKP Energetyka, która mając ponad 60.000 tys. zł straty rocznie stała się firmą dochodową przynosząc kilkadziesiąt milionów złotych zysku na koniec roku. Było to możliwe dzięki „podbieraniu” klientów zakładom energetycznym, którzy będąc zadowoleni z usług PKP Energetyka robili dobrą opinię i przysparzali nowych klientów. W roku 2005 PKP Energetyka miała ich już 40.000, a więc stała się konkurentem zakładów energetycznych. Działając z powodzeniem na rynku można już podejmować różne nowe inicjatywy, a nawet negocjować ceny i warunki dostaw oraz płatności. Zatem wolny rynek powstanie, jeśli stworzy mu się odpowiednie warunki. A my te warunki stwarzamy, bo wiemy, że ludzie i firmy skorzystają z tych warunków.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WiceprezesUrzęduRegulacjiEnergetykiWiesławWójcik">Jeśli państwo pozwolą, to odniosę się do pytania pana przewodniczącego Jana Wyrowińskiego o mechanizmy zapewniające niezależność operatorów systemów dystrybucji po zrealizowaniu programu przebudowy polskiej energetyki. Pragnę oświadczyć, iż ta niezależność nie jest związana z programem konsolidacji, który jest obecnie realizowany. Dotychczas spółki dystrybucyjne prowadziły dwa rodzaje działalności – dystrybucję i obrót energią, co jest już jakimś rodzajem częściowej konsolidacji. Natomiast nie było przepisów prawnych umożliwiających rozdział tych dwóch rodzajów działalności w sferze energii. Tak więc poziom niezależności OSD po zrealizowaniu programu konsolidacji po 1 lipca 2007 roku będzie taki sam, jak w całej Unii Europejskiej. Jak wiadomo, dyrektywy wymagają tylko rozdziału prawnego dystrybucji od pozostałych rodzajów działalności. Ta niezależność poszerza się, ponieważ pierwsza dyrektywa mówiła, że wystarczy rozdział księgowy poszczególnych rodzajów działalności.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#WiceprezesUrzęduRegulacjiEnergetykiWiesławWójcik">Ale to nie sprawdziło się w praktyce, zatem zostaje wdrożony program rozdziału prawnego. Czy to się powiedzie – pokaże czas. Monitoring funkcjonowania tego rozdziału będzie realizowany we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej, ale nie zdradzę wielkiej tajemnicy, jeśli powiem, że w ramach specjalistycznych gremiów Komisji Europejskiej prowadzone są specjalistyczne prace nad rozdziałem właścicielskim pomiędzy obrotem energią i jej dystrybucją. Jeśli okaże się, że rozdział prawny w skali całej Unii nie zdał egzaminu, należy oczekiwać dyrektywy wprowadzającej rozdział właścicielski dystrybucji od pozostałych rodzajów działalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Chciałbym teraz udzielić głosu naszym gościom z organizacji związkowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WiceprzewodniczącySekcjiKrajowejEnergetykiNSZZSolidarnośćTadeuszDachowski">Słuchając tej dyskusji zapragnąłem zabrać głos po to, aby potwierdzić, że zarówno związki zawodowe, jak i sekcja krajowa nie były twórcą programu i nie były szczęśliwe z faktu powstania programu konsolidacji sektora energetycznego. Chciałbym również przypomnieć państwu posłom, że już od wielu lat związki zawodowe w tym „Solidarność” domagają się realizacji prawa związanego z odszkodowaniem za urządzenia energetyczne na gruntach obcych właścicieli. Zresztą odnośny projekt ustawy został skierowany do Sejmu i tam sobie leży już mocno zakurzony. Więc apeluję do panów posłów o to, aby zabrali się za tworzenie prawa, a nie za narzekanie. Panom posłom bardzo się podobał monopol prywatny w energetyce ale nie podoba się monopol Skarbu Państwa. Jako obywatel jestem zszokowany takim punktem widzenia tych spraw. Wobec tego proszę panów posłów o to, aby sprawdzili firmę ABB, która opanowała rynek energetyczny w segmencie urządzeń wytwórczych. Ale nikogo to nie obchodzi, że przez to energetyka w Polsce będzie droższa.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#WiceprzewodniczącySekcjiKrajowejEnergetykiNSZZSolidarnośćTadeuszDachowski">Jeśli istnieją kontrakty długoterminowe na rynku energetycznym, to jak ma działać giełda energii, skoro 75 procent energii wytwarzanej w Polsce jest związane z tymi kontraktami? Nigdy giełda energii nie rozwinie się, jeśli nie rozwiążemy sprawy kadetów. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na to, że cena energii powinna być związana ze standardami obsługi To prawda. Proszę wziąć jednak pod uwagę, że niższa cena nie oznacza lepszej obsługi, a przykładem niech będzie zakład energetyczny, który sprzedawał energię po niższej cenie, przeżywał ostatnio największą awarię, jaka zdarzyła się w ostatnim czasie i musiał posiłkować się pomocą innych zakładów, aby dostarczyć energię do okolicznych szpitali. To, o czym mówię można bardzo łatwo sprawdzić. Łatwo też jest wszystko krytykować, ale aby móc krytykować trzeba mieć najpierw odpowiednią wiedzę. Niektóre informacje przekazywane dzisiaj przez członków Komisji nie tylko są nieprawdziwe, ale nie uwzględniają interesu ostatecznego odbiorcy.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#WiceprzewodniczącySekcjiKrajowejEnergetykiNSZZSolidarnośćTadeuszDachowski">Co mi z tego, że będę miał energię elektryczną tańszą o 1 grosz, skoro przerwa w dostawach energii będzie trwała od poniedziałku do piątku. Nie jest więc rozwiązaniem strategicznym to, że sieć energetyczna będzie obciążana ponad miarę. Rozwiązaniem strategicznym w energetyce jest to, że sieć energetyczna wytrzyma 30, 40 i 50 lat. Ale to kosztuje, bo musi kosztować. Ale nie cena energii jest najważniejsza, chociaż tak uważa wielu z nas. Proszę sobie wyobrazić, że cena energii w kilku nowych skonsolidowanych podmiotach spadła, co może potwierdzić pan prezes Wiesław Wójcik. Najbardziej dla mnie szokujące jest to, że panowie posłowie chcecie rozliczyć za błędy tych, których już nie ma. Ich trzeba było rozliczyć wcześniej. Na przykład tego ministra, który sprzedał STOEN. Obecny rząd nie zrobi wszystkiego sam w krótkim czasie, natomiast kontynuując rozpoczęte zmiany, idące w dobrym kierunku, jest szansa na to, że polska energetyka nadal będzie polska i będzie konkurencyjna, jeśli będą takie warunki, jakie są w innych krajach. Zatem konkluzja jest taka – czy krytykujemy dla samej krytyki, czy mówimy o czymś co znamy, czy po prostu zawsze chcemy być przeciw?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Pozwolę sobie zauważyć, że każdy monopol jest zły, niezależnie od tego, czy jest to monopol państwowy, czy jest to monopol prywatny. Mieliśmy okazję doświadczyć złej działalności prywatnego monopolu na przykładzie TP SA, natomiast sedno sprawy polega na tym, że posłowie, a przynajmniej ich część stara się myśleć nie tylko o tych, którzy pracują w sektorze energetyki i ją wytwarzają, ale również o tych ludziach, którzy są końcowymi odbiorcami tej wytworzonej energii. To należy do elementarnych obowiązków każdego posła, aby widzieć interes wszystkich grup społecznych. Państwo związani z sektorem energetyki potrafiliście znakomicie zadbać o swój interes i jesteście bardzo zwartą, dobrze zorganizowaną i nowoczesną w sposobie dochodzenia do swoich racji grupą zawodową. Pamiętam doskonale te wszystkie dyskusje dotyczące uczestnictwa załóg w owocach prywatyzacji np. przypadku grupy G-8. Skala żądań socjalnych związków zawodowych działających w energetyce w porównaniu do skali żądań w innych branżach była zaskakująco wysoka.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Wynika to po części z faktu, że przedsiębiorstwa energetyczne są monopolistami. I macie do tego prawo i nie ma co do tego wątpliwości. Kompromis, który powinien zostać zawarty, powinien satysfakcjonować wszystkie strony. Jeżeli są jeszcze jakieś uwagi, to bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WiceprezeszarząduPolskichSieciEnergetycznychPawełUrbański">Chciałbym odnieść się do kilku spraw poruszonych dzisiaj w dyskusji, ale najpierw pozwólcie państwo na uwagę generalną. Otóż w ciągu ostatnich trzech, czterech lat coś się zmieniło w sektorze energetycznym w Europie, zatem nie możemy patrzeć wyłącznie na rynek energetyczny z polskiego punktu widzenia. Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej i będziemy konkurować ze wszystkimi uczestnikami rynku europejskiego. Jednak trzeba sobie powiedzieć, że tej konkurencji nie podołalibyśmy mając do dyspozycji o wiele mniejsze podmioty, albowiem nie ma rynku tak rozdrobnionego w Europie, jakim był polski rynek przed konsolidacją. Było wiadomo, że gdyby jakikolwiek rząd zdecydował się sprzedać poszczególne przedsiębiorstwa energetyczne jedno po drugim, to pierwszą sprawą przyszłego inwestora będzie przeprowadzenie konsolidacji zakupionych zakładów. Oczywiste jest, że całą premię z tytułu takiego skonsolidowania otrzymałby inwestor zagraniczny. Jest to bardzo ważna konstatacja z punku widzenia aktywów Skarbu Państwa, albowiem to nie inwestor zagraniczny ucieszy się zyskami a zrobi to Skarb Państwa. I druga sprawa może nieco bardziej ogólna to taka, że energetyka wymaga patrzenia perspektywicznego i to dalekiej perspektywy. Taka perspektywa oznacza to, że musimy zagwarantować bezpieczeństwo dostaw energii, a sytuacja zmieniła się w porównaniu z okresem sprzed kilku laty.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#WiceprezeszarząduPolskichSieciEnergetycznychPawełUrbański">Zmieniła się i to bardzo, ponieważ wtedy mieliśmy nadwyżki mocy. Dzisiaj nadwyżek mocy nie ma, więc trzeba je tworzyć. Trzeba gromadzić pieniądze po to, aby móc inwestować w relatywnie korzystnych warunkach. Tylko inwestycje umożliwią odtworzenie mocy wytwórczych i pokrycie zapotrzebowania na energię, które rośnie w tempie 3–5 procent rocznie. W związku z tym uważam, że najdroższa energia to ta, która nie została dostarczona do odbiorcy i nie jest to tylko mój punkt widzenia. W takich kategoriach myśli cała Unia Europejska. W jaki sposób zapewnić bezpieczeństwo dostaw, to jest zadanie najważniejsze. I jeszcze kilka słów na temat zarządzania, albowiem dla zarządzających nie ma nic bardziej cennego niż jasna wizja tego, czego oczekuje od nich właściciel. A właściciel w przypadku mojej firmy mówi w miarę jasno – chcę, aby firmy były efektywne, konkurencyjne i żeby zadebiutowały Giełdzie Papierów Wartościowych w ciągu roku, półtora. I na tym się teraz koncentrujemy i dbamy o tę wartość, którą nam powierzono.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#WiceprezeszarząduPolskichSieciEnergetycznychPawełUrbański">Mogę przedstawić państwu dane o tym jak planujemy restrukturyzować naszą firmę, jak ją integrować i wykorzystywać efekty tej integracji. A mówię o setkach milionów złotych, jeśli nie o miliardach złotych oszczędności w skali roku. Mam przed sobą wykazy i zestawienia, z których wynika, gdzie leżą możliwości racjonalnych oszczędności. A leżą w centralizacji, koordynacji, bilansowania, zarządzania siecią oraz w zakupach, w sumie astronomiczne kwoty jak na tę branżę. I nie chodzi o to, aby zatrzymać oszczędności dla siebie. Wydaje mi się, że rynek energetyczny umożliwia dalsze działania konsolidacyjne a jednocześnie jest na tyle konkurencyjny, że umożliwia dzielenie się oszczędnościami z klientami, którzy odczują je w cenach energii elektrycznej. Jest to więc jedyna możliwość przeciwdziałania wzrostowi cen, który będzie wynikał z działań regulatora. Jednak najważniejszą sprawą jest stworzenie warunków działania dla konkurencji. My jako Polska Grupa Energetyczna nie boimy się konkurencji i podejmiemy konkurencję zarówno na rynku krajowym, jak i na rynku międzynarodowym w Europie Centralnej i Wschodniej. Z punktu widzenia zarządu spółki muszę stwierdzić, że decyzja rządu dotycząca konsolidacji jest słuszna i nie znam sektora energetycznego w Europie, który byłby rozpraszany a nie konsolidowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">Oczywiście pan nie musi obawiać się konkurencji, ponieważ będzie pan miał do dyspozycji 40 procent całych mocy wytwórczych i 20 procent całego rynku sprzedaży. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchórzewski">Chciałbym jeszcze odpowiedzieć na pytanie dotyczące Kompanii Węglowej. Otóż sytuacja w węglu w roku bieżącym jest dosyć trudna szczególnie w węglu miałowym, ponieważ w wielu elektrowniach pozostały po zimie zapasy, co powoduje mniejsze zamówienia na węgiel i mniejszą sprzedaż. W szczególnie złej sytuacji znajduje się Kopalnia Piast, której składowiska są przepełnione. Według moich informacji około 2.000.000 tys. ton węgla jest przygotowanych do sprzedaży, ale sprzedaż jest jak już powiedziałem ograniczona. Bardzo gruntownie analizowałem sytuację Kompanii Węglowej po to, aby wydostać ją z tarapatów, których uniknęły Jastrzębska Spółka Węglowa oraz Katowicki Holding Węglowy i które radzą sobie nieźle. Niestety na Kompanię Węglową spadły grzechy przeszłości w postaci zadłużenia oraz wszystko to, czego nie chcieli inni.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchórzewski">Przejrzałem wszystkie opracowania dotyczące centr wydobywczych, wobec których pojawiła się krytyka. Nie ja byłem autorem koncepcji centr wydobywczych, niemniej muszę przyznać, że zostało to przygotowane bardzo profesjonalnie. Tak więc pokładam w tej koncepcji duże nadzieje, chociaż w dniu obejmowania teki wiceministra odpowiedzialnego za górnictwo – 3 marca 2007 r. spadło na mnie mnóstwo informacji dotyczących złych rzeczy związanych z Kompanią Węglową. Ta sytuacja wywołuje niepokoje wśród załogi i związków zawodowych, ponieważ została naruszona funkcjonująca od zawsze formuła kopalnictwa. Rola dyrektora kopalni jest zupełnie zmieniona, ponieważ zarządzanie jest inne, dochodzi do tego sprzedaż węgla na przetargach i aukcjach internetowych. Obserwuje się wyraźny spadek kosztów funkcjonowania kopalni, co pozwala z większym optymizmem patrzeć w przyszłość. Resort gospodarki dokonuje weryfikacji kadry zarządzającej także pod kątem osiągnięcia zasadniczego celu – efektywności ekonomicznej. Proszę pamiętać o tym, że możliwości dokapitalizowania kompanii przez państwo są prawie wyczerpane, natomiast pozostała do zrealizowania pomoc państwa zadeklarowana tuż przed wejściem Polski do Unii Europejskiej w kwocie 416.000 tys. zł. Trochę szczęścia miała Kompania Węglowa dokapitalizowaniem dokonanym w roku 2005. Jeśli chodzi o akcje Ciechu, to dokapitalizowanie miało wartość 280.000 tys. zł, a uzyskane w ramach wymiany z ministrem skarbu państwa akcje płynne mają wartość około 1.100.000 tys. zł. Dzięki temu wzrosła wartość aktywów Kompanii Węglowej, co daje szansę na lepszą obsługę starego zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchórzewski">Z końcem roku wygasają dotychczas obowiązujące przepisy prawne między innymi ustawa górnicza. W ubiegłym tygodniu po długich negocjacjach z udziałem strony społecznej i po uzgodnieniach z innymi resortami skierowałem do Komitetu Stałego Rady Ministrów projekt nowej ustawy górniczej oraz Strategię dla górnictwa do roku 2015. Trudnymi elementami tych aktów prawnych okazało się określenie zakresu pomocy publicznej, jej wielkości oraz odpowiedniego przygotowania do notyfikacji przez Komisję Europejską. Uzupełniając chciałbym dodać, że po długich i trudnych negocjacjach zobowiązałem się, że spróbuję doprowadzić do tego, aby nie było gwałtownego spadku wsparcia państwa dla spółek węglowych. To oznacza, że rekultywacja terenów pogórniczych i odwadnianie będzie finansowane przez państwo, chociaż wcześniej planowano finansowanie z 3 procentowego funduszu restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchórzewski">Innym istotnym problemem dla kopalni była renegocjacja warunków spłaty zadłużenia wobec ZUS, która była przewidziana do roku 2010. Wiązało się to jednak z ratami na poziomie 400.000 tys. zł, w związku z czym przystąpiono do rozmów w efekcie których został wydłużony okres spłaty do roku 2013. Renegocjacja pozwoliła na znaczne zmniejszenie wysokości rat zadłużenia, a mianowicie do kwoty 230.000 tys. zł, a to Kompania Węglowa jest w stanie realizować. Jeśli chodzi o kwestie związane z programem dla górnictwa, to po długiej dyskusji z udziałem strony społecznej został wprowadzony zapis o możliwości prywatyzacji spółek węglowych. Regulacja przewiduje możliwość prywatyzacji tylko w pakiecie mniejszościowym wobec Skarbu Państwa oraz skierowanie środków pochodzących z prywatyzacji na dokapitalizowanie spółek węglowych. Przyjęto również uzgodnienie, że kwestie prywatyzacji będą prowadzone osobno z każdą spółką węglową, a uczestnikiem będzie strona społeczna każdej z tych spółek. Do roku 2015 trzeba przeznaczyć kwotę 20.000.000 tys. zł na inwestycje w górnictwie, a nie ma środków własnych, albowiem bieżące środki są przeznaczane na poprawę bezpieczeństwa wydobycia węgla oraz na doraźne działania modernizacyjne oraz odtwarzanie środków trwałych. Poziom zysku Jastrzębskiej Spółki Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego jest zbyt mały, aby można mówić o inwestycjach. Z drugiej strony analizy przeprowadzone pod koniec drugiej kadencji Sejmu wskazują na to, że w pierwszych dwóch spółkach możliwa jest emisja akcji poprzez Giełdę Papierów Wartościowych i zapewnienie średniodobrej rentowności na tych akcjach.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchórzewski">Prognozy światowe dotyczące węgla przewidują mimo wszystko rozwój zapotrzebowania na węgiel, co rokuje optymistycznie przy zachowaniu dobrej organizacji wydobycia i odpowiednich inwestycjach. Proszę wziąć pod uwagę jednak, że na przykład w Jastrzębskiej Spółce Węglowej za cztery lata rozpocznie się spadek wielkości wydobycia węgla i związana z tym redukcja zatrudnienia. Staramy się w związku z tym przekonywać struktury samorządów lokalnych do tego, aby działali wśród załóg górniczych na rzecz poparcia dla prywatyzacji giełdowej, w przeciwnym bowiem przypadku muszą się liczyć ze spadkiem zatrudnienia. To jest w przypadku Jastrzębskiej Spółki 19.500 zatrudnionych, natomiast prognozy mówią o spadku do 12.000 w ciągu ośmiu lat, co jest bardzo znacznym spadkiem zatrudnienia związanym z brakiem nowych pól wydobywczych. Przypomnę, że koszt udostępnienia jednego pola wydobywczego waha się w granicach 2.000.000 tys. zł. Przypomnę, że przeciętny termin płatności Kompanii Węglowej za towar lub usługi oscyluje wokół 100 dni, natomiast w dobrych spółkach ten termin wynosi 60 dni. W Katowickim Holdingu Węglowym różnica pomiędzy zobowiązaniami i należnościami wynosi 500.000 tys. zł na niekorzyść, więc na potrzeby inwestycyjne środki są generowane z obrotu, co dodatkowo wpływa na wydłużenie terminu płatności. Reasumując, przez wiele lat mieliśmy w kopalniach zjawisko „przejadania” zysków, które wystawia teraz nam swój rachunek i trzeba zrobić wszystko, aby tę sytuację naprawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczącyposełJanWyrowiński">W ten sposób płynnie przeszliśmy do następnego posiedzenia Komisji Skarbu Państwa – do przekształceń własnościowych w sektorze węglowym, które to posiedzenie odbędzie się w najbliższym czasie. Ponieważ nikt nie zgłosił uwag wobec odpowiedzi na dezyderat Komisji i nie było żadnych wniosków, uznaję, że Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat. Protokół z posiedzenia będzie wyłożony do wglądu w sekretariacie Komisji. Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>