text_structure.xml
72.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Pani minister Anna Fotyga przed chwilą była w tej sali na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych, więc teraz trwa jeszcze ostatnia wymiana zdań. Witamy panią minister. Czy są jakieś uwagi do porządku obrad? Nie słyszę. W takim razie przystępujemy do jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Pkt I to lista A. Znajduje się w niej jeden dokument. Czy są uwagi do listy A? Nie słyszę. W takim razie, jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do dokumentu zawartego w pkt I porządku obrad i przyjąć go do wiadomości. Nie słyszę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Przechodzimy do pkt II, czyli do informacji Rady Ministrów w trybie art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o posiedzeniu Rady Europejskiej, która odbędzie się w dniach 21 – 22 czerwca 2007 r. Referuje minister spraw zagranicznych pani Anna Fotyga.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Mam przyjemność zaprezentować stan przygotowań rządu pana premiera Jarosława Kaczyńskiego do zbliżającego się szczytu Unii Europejskiej w dniach 21 i 22 czerwca. Jest to szczyt, który w tej chwili spotyka się z ogromnym zainteresowaniem mediów i polityków niemal całego świata.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Głównym punktem porządku będą sprawy związane z reformą traktatową. Przygotowania do decyzji, które będą zamieszczone w konkluzjach Rady, trwają już od kilku miesięcy. Zapoczątkowało je przyjęcie Deklaracji Berlińskiej, która stała się niejako wytyczną polityczną nakazującą państwom UE dokonanie poważnej pracy reformującej podstawy prawne funkcjonowania UE. System prawa UE wymaga, i to jest również stanowisko Polski, uporządkowania. W tej chwili, jeśli chodzi o źródła prawa, jest systemem, ośmielam się powiedzieć, bardzo zróżnicowanym i niejednorodnym. Z tego punktu widzenia również w naszym interesie jest szybkie wypracowanie nowego traktatu europejskiego.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Jeśli chodzi o ocenę polityczną, mogę już w tej chwili powiedzieć, bo to wynika z konsultacji prowadzonych przez „sierpów”, którzy rozpoczęli prace kilka tygodni przed przyjęciem Deklaracji Berlińskiej. Polskimi „sierpami” byli sekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej pani Ewa Ośniecka-Tamecka, która reprezentowała rząd, i pan Marek Cichocki reprezentujący pana prezydenta. Oboje wyznaczeni byli przez prezydenta. Prowadzili konsultacje zgodnie z propozycją niemieckiej prezydencji, a przyjętą przez wszystkich członków UE, w systemie konfesjonału. Dopiero w tej chwili pierwsze posiedzenia wielostronne w formułach oficjalnych, zinstytucjonalizowanych Rady Ministrów pokażą pełne spektrum poglądów i stanowisk państw członkowskich UE w odniesieniu do reformy traktatowej. Jedno możemy powiedzieć z całą pewnością – mamy do czynienia z odejściem od traktatu konstytucyjnego. Ta sprawa może jest mało nagłośniona, ale jest oczywista. Polska wykazała znaczącą wolę doprowadzania do kompromisu w tej mierze. Punktem przełomowym była dyskusja panów prezydenta i premiera, ale przede wszystkim prezydenta, z panią kanclerz Angelą Merkel w Juracie, podczas której Polska zgodziła się przyjmować treść traktatu konstytucyjnego jako punkt odniesienia w dalszych rozważaniach.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Treść traktatu w jakiejś mierze jest nadal istotna. Państwa członkowskie omawiając reformę traktatową, z całą pewnością odnoszą się do tych elementów, które są zamieszczone w traktacie konstytucyjnym. Jedno jest jednak pewne – znacząca większość państw członkowskich, co wynika również z naszych bardzo intensywnych konsultacji i bynajmniej nie na poziomie szerpów, ale na wysokim i najwyższym poziomie politycznym, opowiada się raczej za tym, aby metodą, która zostanie przyjęta i uzgodniona w treści mandatu, była klasyczna metoda wspólnotowa. Będzie dokonywana poprzez zmianę istniejących traktatów. Będziemy mieli po prostu do czynienia z traktatem rewizyjnym.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Z naszego punktu widzenia traktat konstytucyjny pozostaje punktem odniesienia, ale mamy cały szereg bardzo istotnych postulatów, które chcielibyśmy, aby zostały zawarte. Dyskutujemy z partnerami.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Sprawa ważenia głosów w Radzie UE jest bardzo istotnym elementem polskich postulatów. Proponujemy system, który jest znacznie bardziej precyzyjnym wypełnieniem dyspozycji, jaką państwom członkowskim UE zarysowała przyjęta w Larken deklaracją. Jest systemem, który pozwala na większą legitymizację demokratyczną UE.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">System proponowany przez Polskę de facto zapewnia podwójną legitymizację, czyli z jednej strony uwypukla rolę i wpływ państw członkowskich UE i ich rządów na sposób podejmowania decyzji, a z drugiej uwypukla zrównoważony wpływ obywateli UE poprzez, jak mówimy potocznie, spłaszczenie wpływu obywateli różnych państw członkowskich. Krótko mówiąc, jest to system służący bardziej małym i średnim państwom członkowskim. Zapewnia bardziej demokratyczny system podejmowania decyzji. Z punktu widzenia Polski jest on systemem oznaczającym znaczący kompromis.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Nie ukrywamy przecież, że Nicea, sama pamiętam ten okres, kiedy Nicea była negocjowana, była znaczącym polskim osiągnięciem. W przepisach traktatu konstytucyjnego, jeśli chcielibyśmy ocenić system podwójnej większości i definicję systemu zapisaną w traktacie konstytucyjnym, Polska jest tym krajem, który na zmianie traci najwięcej. I na to się nie możemy zgodzić. Zostało to bardzo jasno postawione przez polskie władze.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Przed chwilą uczestniczyłam w posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych, gdzie prosiłam posłów o poparcie polskiego stanowiska. Proponujemy system, który służy nie tylko nam, bo przecież my już i tak tracimy. Godzimy się na odejście od bardzo dla nas korzystnego systemu, chcielibyśmy jednak, żeby ten, który zostanie przyjęty, był systemem nieco bardziej sprawiedliwym. Bo nowe państwo członkowskie, które pracowicie urealnia swoją pozycję w stosunku do formalnego statusu, jest w bardzo trudnej sytuacji, jeżeli porównamy to z obecnym wpływem i możliwościami wielkich i silnych, również potencjałem gospodarczym, państw członkowskich. A przecież najsilniejsze spośród nich na projekcie zapisanym w traktacie konstytucyjnym zyskuje najwięcej. Dlatego uważamy ten system za niesprawiedliwy i kwestionujemy potoczny pogląd mówiący o tym, że pakietu instytucjonalnego, który jest zapisany w traktacie konstytucyjnym, nie wolno otworzyć i zrewidować. Kłóci się to z przyjętą metodą, bo skoro dokonujemy rewizji obecnych traktatów, to można przewidzieć każdy system, a po drugie myślimy, że bardzo łatwe mogłoby być uzyskanie takiego konsensusu. Trudne jest ono w tej chwili politycznie. Bo naturalne jest, że jeżeli system narusza znakomitą pozycję wielkich państw członkowskich, to w okresie albo przednegocjacyjnym, albo w początkowych fazach negocjacji, mamy do czynienia z klasyczną metodą negocjacji pozycyjnych, kiedy wszystkie państwa stawiają swoje stanowiska w sposób dość zdecydowany, próbując przeforsować swój punkt widzenia w zależności od swojej siły. Chcę więc prosić o przyjęcie tego elementu naszego stanowiska. Ono jest bardzo ważne, aczkolwiek nie jedyne.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Polscy szerpowie przyjęli pewną strategię. Nie mamy jeszcze do czynienia z oficjalną formułą Rady Ministrów. Po raz pierwszy, i to w formule mniej oficjalnej, bo podczas kolacji, czyli dyskusji politycznej ministrów spraw zagranicznych, będziemy z tym mieli do czynienia w trakcie najbliższego posiedzenia Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych, które odbędzie w dniach 17 – 19 czerwca w Luksemburgu.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Sądzę, że kwestia ważenia głosów będzie jedną z poważniejszych kwestii poruszanych podczas naszych dyskusji w Radzie. Jesteśmy umiarkowanymi optymistami, ale jednak nie jest to bezpodstawne, bo wynika z dotychczasowych dyskusji.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Dzisiaj kilka godzin upłynęło nam na rozmowach z delegacją towarzyszącą i z samym panem prezydentem Nicolasem Sarkozym, który gościł w Warszawie. Bardzo pozytywnym efektem tej wizyty jest ustalenie pana prezydenta, że w tej chwili ministrowie zaczynają pracować w układzie bilateralnym, czyli odbywają się konsultacje, nie eksperckie tylko polityczne, ale jednak nie na najwyższym szczeblu. To oznacza, że jest pole do wypracowywania znacznie bardziej zbliżonego stanowiska, również w relacjach z Francją. W najbliższą sobotę będziemy mieli do czynienia z kluczowymi, jeśli chodzi o proces reformy traktatowej, negocjacjami i konsultacjami politycznymi. Z naszej strony w rozmowie z panią kanclerz Angelą Merkel wystąpi pan prezydent w otoczeniu ekspertów. Będą to długie, polityczne, szczere konsultacje, obejmujące, jak sądzę, wiele elementów.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Polska ma cały szereg zastrzeżeń, jeżeli chcielibyśmy obecną treść traktatu konstytucyjnego przyjmować jako punkt odniesienia. Dziedziną, którą przede wszystkim poruszamy, jest kwestia kompetencji. Szczególnie chcę wskazać na sferę kompetencji dzielonych między UE a państwem członkowskim. Już pod rządami traktatu nicejskiego jest to kwestia niemałych kontrowersji. Nie chcę dawać drastycznych przykładów, ale również w tej chwili przy kompetencjach dzielonych nie jesteśmy w stanie precyzyjnie wskazać, jaki procent w każdej z dziedzin kompetencji to są kompetencje UE, a jaki państwa członkowskiego. Bardzo często zależy to de facto od orzeczenia ETS w instytucjonalnej wizji, jaką przedstawia traktat konstytucyjny. Rola ETS w rzeczywistej ocenie tych kompetencji znacząco wzrasta.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Ale tu nasz pogląd jest zbieżny z poglądem wielu państwa członkowskich UE, dlatego nie podnosimy tego jako głównej kwestii, bo wiele państw członkowskich chciałoby doprecyzowania kwestii kompetencji dzielonych.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Polska, starając się doścignąć bardziej zaawansowane, jeśli chodzi o potencjał, państwa członkowskie UE, korzysta, jak już państwo zdążyliście zauważyć nawet w trakcie funkcjonowania rządu pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, z narzędzia, które jest dość trudne do użycia politycznie i używane jest niezwykle rzadko, ale w przypadku kluczowych interesów jest używane przez państwa członkowskie UE i zostało użyte również przez Polskę, być może po raz pierwszy. To narzędzie będzie nam potrzebne jeszcze wielokrotnie w okresie kształtowania pozycji Polski. Dlatego dążąc do sukcesu szczytu, chcielibyśmy jednak, aby ta sfera kompetencji, czy sfera odejścia od jednomyślności w podejmowaniu decyzji, nie była sferą tak szeroką, jak to zapisano w traktacie konstytucyjnym. Zależy nam na tym, żeby tę kompetencję zachować. Jesteśmy otwarci na wypracowywanie konsensusu. Jest przecież rzeczą oczywistą, że w takich dziedzinach, jak sprawy wewnętrzne i wymiar sprawiedliwości, dla osiągnięcia pożądanego efektu, w takich kwestiach jak walka z terroryzmem czy przeciwdziałanie przestępczości zorganizowanej, wymagane jest znaczące pogłębienie możliwości podejmowania decyzji i zwiększenie możliwości oddziaływania metody wspólnotowej. Szczególnie można by to powiedzieć, jeśli chodzi o współpracę policji.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Dążymy do tego, żeby Polska i nowe państwa członkowskie w przewidzianym terminie znalazły się w systemie Schengen. A przecież, żeby sprawnie funkcjonować w systemie Schengen, potrzebne są również takie narzędzia. Trudno sobie wyobrazić, żeby przestępcy mogli przekraczać w sposób zupełnie niezakłócony wewnętrzne granice strefy Schengen, natomiast policja musiała stosować bardzo skomplikowane procedury dla ich ścigania. Dlatego też jesteśmy otwarci i wyraźnie to zgłaszamy. Nie chcielibyśmy jednak, żeby sfery jednomyślności w innych dziedzinach były znacząco ograniczane. Jak państwo zauważyli, z natury rzeczy Polska w tej chwili ma cały szereg interesów nieco odbiegających od wypadkowej interesów starych państw członkowskich UE, np. w odniesieniu do naszego wspólnego wschodniego sąsiedztwa.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Jesteśmy optymistami, bo sądzimy, że ten proces ujednolicenia stanowisk UE trwa i dostrzegamy pozytywne przejawy dyskusji wewnątrzunijnej, ale nie jest prawdą, że szybkie wdrożenie metody wspólnotowej, czyli, krótko mówiąc, usprawnienie podejmowania decyzji, mogłoby ten proces przyspieszyć lub pogłębić. Nie trudno mi, bowiem sobie wyobrazić daleko idące negocjacje umowy z Rosją pomimo nałożonego na Polskę embarga, pomimo ataków na Estonię i wstrzymania dostaw w Możejkach, bo taka jest w tej chwili sytuacja polityczna wewnątrz UE i bardzo poważny trend. Sądzimy więc, że w stosunkach zewnętrznych czas, który UE powinna sobie dać na przedyskutowanie wspólnego stanowiska, jest czasem potrzebnym i ważnym. I możliwość złożenia zastrzeżeń jest możliwością trudną do przecenienia.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Jeśli chodzi o kompetencje dzielone, Polska zgłasza jeszcze jedno zastrzeżenie. Jeśli się czyta postanowienia traktatu konstytucyjnego, jest oczywiste, że zamieszczona jest tam zasada domniemania w przypadku dzielonych kompetencji UE i przewagi kompetencji UE nad kompetencją państwa narodowego. Nie zgadzamy się z tą wizją. Chcemy, aby w nowym traktacie ta tendencja została odwrócona.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Widzimy natomiast bardzo pozytywne przejawy podobnego myślenia ze strony innych państw członkowskich. Prezydencja przedstawia w raporcie, który dzisiaj jest publikowany, obraz tego, co uzyskała w oficjalnych zgłoszeniach na poziomie eksperckim i technicznym. Wielostronne spotkania najwyższego szczebla politycznego pokażą prawdziwą panoramę poglądów i opierając się na swoim dotychczasowym doświadczeniu, a uczestniczyłam już w kilku szczytach Rady, mogę przewidzieć, że tak naprawdę obraz będzie widoczny nad ranem 22 czerwca. Mrzonką byłoby wyobrażenie, że w toku takich konsultacji bilateralnych metodą konfesjonału i przy tak znaczącej grze interesów państw członkowskich UE, na tym poziomie mamy do czynienia z ostatecznym obrazem poglądów państw członkowskich UE na kształt mandatu dla konferencji międzyrządowej. Oczywiście bowiem, podobnie jak pozostałe państwa UE, chcielibyśmy, żeby to się odbywało w toku konferencji międzyrządowej i widzimy możliwość osiągnięcia pozytywnego rezultatu szczytu w tej dziedzinie, czyli wypracowania mandatu dla reformy traktatowej. Przecież taki mandat dla konferencji międzyrządowej może zawierać pewne punkty otwarte, bo jest dobrą zasadą w UE, że tam, gdzie się zgadzamy, podejmujemy decyzję albo wpisujemy kierunkową decyzję dla podjęcia w sformalizowanej strukturze, bo szczyt podejmuje tylko polityczne decyzje w formie konkluzji Rady. Tak możemy zapisać tam, gdzie się zgadzamy. Ale jeżeli są takie punkty, w których się nie zgadzamy, to dobrą zasadą jest dalsza dyskusja. I takim forum do dalszej dyskusji jest konferencja międzyrządowa. To jest nasz postulat. Myślimy, że jest pełna możliwość wypracowania konsensusu. My też byśmy chcieli, żeby prezydencja niemiecka zakończyła się sukcesem, ale nie możemy nie zgłaszać w sposób zdecydowany spraw, które są naszym kluczowym interesem. Robimy to i mamy nadzieję, że uda nam się wypracować konsensus, bo to jest dobra zasada szczytu.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">W programie obrad Rady mamy jeszcze sprawy związane z wymiarem sprawiedliwości i sprawami wewnętrznymi. Będzie to niejako polityczne tło dyskusji również o reformie traktatowej. Mamy nadzieję, że strefa Schengen zostanie rozszerzona w sposób niezakłócony i o czasie. Podejmujemy stosowne działania. Podczas szczytu ministrów spraw zagranicznych Unia-ASEM, który odbył się w tym miesiącu w Hamburgu, spotkaliśmy się w gronie ministrów państw Grupy Wyszehradzkiej, podnosząc tę kwestię i kwestię większego nacisku na wymiar wschodni europejskiej polityki sąsiedztwa, czyli na aspekty wschodniego sąsiedztwa. Będziemy chcieli to poruszać w rozmowach z państwami bałtyckimi, w bilateralnych konsultacjach, które prowadziłam z ministrem spraw zagranicznych Portugalii, czyli ministrem następnej prezydencji.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Sprawa wizji wymiaru wschodniego była jednym z kluczowych omawianych punktów. Podnosiłam tę kwestię również w przedwczorajszych rozmowach z ministrem spraw zagranicznych Szwecji Carlem Bildem na marginesie ministerialnej Rady Państw Morza Bałtyckiego. Sądzę, że jest w tej chwili dobra atmosfera i pomimo potocznych opinii na temat priorytetów prezydencji portugalskiej myślę, że jest już niemożliwa pewna huśtawka zaangażowania UE, jeśli chodzi o południowe i wschodnie sąsiedztwo. Potrzebne jest wypracowanie stosownego konsensusu. Nie jest prawdą, że sprawa wymiaru wschodniego europejskiej polityki sąsiedztwa została w pełni zarysowana już w trakcie prezydencji niemieckiej, biorąc pod uwagę przewagę państw w naturalny sposób zorientowanych na południe, z którą będziemy mieli do czynienia w najbliższym czasie. Mówię o prezydencjach portugalskiej, słoweńskiej, francuskiej. Z natury rzeczy są to państwa bardzo zaangażowane na południu. Jeśli angażują się na wschodzie, to przede wszystkim widzą tam Rosję jako partnera. My chcielibyśmy, aby ta wizja była zrównoważona. Jestem w tej mierze nawet nie umiarkowaną, tylko po prostu optymistką. Potwierdzenie naszego stanowiska znalazłam również w rozmowach z przedstawicielami Komisji na marginesie szczytu. Jest oczywiste, że nawet w sposób finansowy wymiar wschodni nie jest dowartościowany. Chcę powiedzieć wyraźnie, że z naszego punktu widzenia wypełnieniem dowartościowania wymiaru wschodniego jest nie tylko współpraca w basenie Morza Czarnego. Mamy znacznie bardziej precyzyjne postulaty w tej mierze. Chcemy, żeby była to zrównoważona współpraca, żeby w sensie finansowym znalazło stosowny wymiar spojrzenie w kierunku społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi. Z natury rzeczy Ukraina, Mołdowa i państwa Bałkanów Zachodnich pozostają w sferze naszego zainteresowania.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Szczyt będzie miał klasyczną formułę, jeśli chodzi o jego strukturę, czyli będą sesje plenarne, ale będą również osobne obrady głów państw, szefów rządów i ministrów spraw zagranicznych. W tej formule omawiane będą stosunki zewnętrzne, czyli europejska polityka sąsiedztwa i strategia wobec Azji Centralnej. Jak państwo wiedzą, Polska jest tym krajem, który w sposób aktywny, nie tylko na forum UE, ale również prowadząc własne działania, uprawia politykę w rejonie Azji Centralnej. Polska – Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Pałac Prezydencki – są bardzo aktywne. Szczyt energetyczny w Krakowie był tego przejawem, ale przede wszystkim pewnym ukoronowaniem i powiedziałabym – przełomem.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Mamy natomiast do czynienia z dalszymi wydarzeniami i bardzo liczymy na ten kierunek. Uważamy się za to państwo członkowskie UE, które powinno mieć i będzie miało ważący głos, jeśli chodzi o strategię wobec Azji Centralnej. Zależy nam na tym, aby Azja Centralna stała się źródłem alternatywnych w stosunku do Rosji dostaw surowców energetycznych do UE. Jesteśmy w tej mierze bardzo otwarci i wielostronni, ale jednak planujemy również działania własne, kierowane na państwa tego regionu. Jest to bowiem nasz poważny interes, jak państwo wiedzą. Prowadzimy alternatywne projekty, które już wyraźnie służą Polsce i kilku partnerom strategicznym, takim jak Ukraina, Gruzja, Azerbejdżan, i jesteśmy z całą pewnością krajem, który wykazuje w tej mierze inicjatywę i niejako skupia innych wokół siebie. To są bardzo poważne działania polskiej dyplomacji i będą kontynuowane, mamy nadzieję, że skutecznie. Niemniej uczestniczymy w opracowaniu wspólnej strategii UE.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Chcę przypomnieć, że to dzięki polskiej pracy nad memorandum, które było podpisane między UE a na przykład Kazachstanem, został expressis verbis wpisany projekt Odessa – Brody – Gdańsk.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Towarzyszą mi osoby z MSZ i z Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, więc będą mogli mnie wspomóc w odpowiedziach na szczegółowe pytania, które państwo będą chcieli zadać. Rada Europejska będzie się odnosiła również do spraw gospodarczych i społecznych, wskazując zapewne na potrzebę większej koordynacji prac wśród państw członkowskich.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Jeśli chodzi o sprawy socjalne, to jest bardzo poważny już w tej chwili element strategii lizbońskiej. Polska wpisuje się w te działania. Chcielibyśmy, żeby UE wypracowując decyzje, które sprzyjają realizacji strategii lizbońskiej, pozostała przede wszystkim unią solidarną. Na to wskazujemy i podnosimy jako argument – ostatnie decyzje odnoszące się do pakietu związanego z handlem emisjami, który został Polsce przyznany. Myślę, że to jest argument, który chociaż trudny w tej chwili do podnoszenia, bo rzeczywiście uważamy tę decyzje za niesprawiedliwą, jest jednak ważnym argumentem wskazującym na potrzebę pogłębienia solidarności unijnej. Bo sprawy przewag konkurencyjnych poszczególnych państw członkowskich UE są sprawami kluczowymi i ważne jest, żeby te państwa, które muszą najwięcej nadrabiać, miały ku temu stosowne narzędzie i takie postulaty Polska również będzie zgłaszała w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Mówimy o najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej, na którym będzie rozważanych wiele kwestii, jednak nie ma się co oszukiwać, jedna jest najważniejsza. Myślę, że z satysfakcją możemy odnotować, że w sprawie traktatu, jeszcze nazywanego konstytucyjnym, chociaż nawet nie ze względu sugestie Polski tylko Holandii, ten element nazwy wypadnie, działania polskiego rządu cieszą się jak dotąd najwyższym poparciem wśród wszystkich działań podejmowanych przez polski rząd na arenie UE. Także najwyższym poparciem w parlamencie. Jeszcze nigdy do tej pory nie było takiego szerokiego poparcia parlamentarnego. W sposób oczywisty klub PiS, którego emanacją jest pani minister, popiera te działania, ale również mamy do czynienia z dwoma projektami uchwał rozpatrywanymi w tej chwili przez Komisję Spraw Zagranicznych: z uchwałą wspierającą rząd autorstwa PO i uchwałą wspierającą rząd autorstwa LPR.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Pani minister przedstawiła nam cele, które polski rząd chce osiągnąć. Jesteśmy na etapie bardzo wrażliwych negocjacji. W sposób oczywisty nie możemy się odnosić do samych kwestii negocjacyjnych, natomiast co do pewnych ogólnych zagadnień i celów, które Polska chce osiągnąć, dyskusja jest jak najbardziej właściwa.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Jak sądzę, istnieje intencja zadania pytań. Nawet nie muszę się oglądać, żeby wiedzieć, kto podnosi ręce. Zapisałem chętnych do zabrania głosu. Zamykam listę mówców. Sugeruję nie przekraczać 3 – 4 minut. Pan przewodniczący 1 minuta, reszta po 3 minuty.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełAndrzejGałażewski">Chyba się nie dostosuję, ale w końcu musimy być demokratyczni. Idąc na posiedzenie naszej Komisji, miałem nadzieję na uporządkowanie sobie pewnego wizerunku dotyczącego głównie traktatu konstytucyjnego. Po wystąpieniu pani minister mam dość duży chaos w głowie i w końcu nie za bardzo wiem, o co chodzi.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PosełAndrzejGałażewski">Wydawało mi się dotychczas, że głównym problemem jest ustalenie porządku obrad Rady Europejskiej w części dotyczącej traktatu konstytucyjnego. Z tego, co mi wiadomo, prezydencja niemiecka chciała, żeby było jak najmniej tematów dyskusyjnych. A z wypowiedzi pani minister zrozumiałem, że tych tematów robi się coraz więcej, że de facto cały traktat konstytucyjny idzie do pieca i zaczynamy od nowa.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PosełAndrzejGałażewski">Jeśli chodzi o polskie zastrzeżenia, to przybywa ich w miarę upływu czasu. Z preambuły i systemu głosowania robi się w tej chwili dość długa lista. Jeśli inne państwa podobnie do tego podchodzą, to cały proces trzeba będzie przeprowadzić od nowa. W takim razie mam pytanie, co właściwie będzie tematem obrad Rady Europejskiej w części dotyczącej traktatu konstytucyjnego?</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PosełAndrzejGałażewski">Pani minister powiedziała, że jest pani umiarkowaną optymistką, jeśli chodzi o przeforsowanie nowego sposobu uzyskiwania większości. Dotychczas największy eurosceptyk w UE Vaclav Klaus nas popiera. Czy są jeszcze inne państwa, które dają jakiś sygnał, że są w stanie poprzeć propozycję polską? Bo może po prostu media podają inaczej niż jest w rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PosełAndrzejGałażewski">Mamy trochę różne komunikaty dotyczące spotkania z panem prezydentem Nicolasem Sarkozym, mianowicie pan prezydent Nicolas Sarkozy, używając słownika dyplomatycznego, nic nie powiedział, a mówimy, że jest duży sukces tego spotkania i że Francja będzie nas popierać. Trochę się to rozchodzi. Czy mogłaby pani minister powiedzieć, czy media źle podają, czy rzeczywiście jest tak, jak mówią?</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PosełAndrzejGałażewski">Gdy był z wizytą minister spraw zagranicznych Cypru, miałem okazję spytać, czy jako minister małego państwa jest nam wdzięczny za to, że wspieramy interes tego państwa, jeśli chodzi o system głosowania. Odpowiedział, że oni swoją pozycję w UE próbują inaczej zaznaczyć, a system głosowania, który został przyjęty w traktacie konstytucyjnym, jest dla nich dobry.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Rozpoczęliśmy od wystąpienia klubu, który bardzo mocno wspiera działania polskiego rządu, czemu dał wyraz, zgłaszając projekt uchwały. Pani minister zasygnalizowała, że chce odpowiedzieć na bieżąco.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Jeśli chodzi o pytania pana przewodniczącego, to może taką procedurę przyjmiemy, bo była to cała seria pytań. To zresztą znana metoda seryjnego zadawania pytań. Rzeczywiście jest tak, że podczas szczytu będziemy mieli taką procedurę, jeśli chodzi o kwestię reformy traktatowej. W konkluzjach Rady zostanie zarysowany projekt mandatu dla przyszłej konferencji międzyrządowej, która będzie przygotowywała decyzję. Prezydencja niemiecka rzeczywiście chciała, żeby ten mandat był bardzo wąski i bardzo precyzyjny, de facto oznaczający już ostateczne decyzje w stosunku do wszystkich przewidzianych elementów. Prezydencja, jak sądzę, chciałaby też, żeby oprócz niewielu elementów odnoszących się do atrybutów, znacząca część treści obecnego traktatu konstytucyjnego znalazła odzwierciedlenie w rewizji obecnie istniejących traktatów.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Prezydencja niemiecka mogła mieć takie oczekiwania ze względu na swoje priorytety odnoszące się do pewnego prestiżu samej prezydencji, bo każda prezydencja chce osiągnąć sukces, co jest oczywiste. Ale jest wiele sposobów i dróg do osiągnięcia tego sukcesu. Naszym zdaniem sukcesu nie mierzy się długością i precyzją mandatu, jeśli chodzi już o ostateczne decyzje. Sukcesem jest solidarność i konsensus, który się uzyskuje. A dobrą zasadą jest, że jeśli nie ma takiego konsensusu, to dyskutuje się dalej. Wyobrażamy więc sobie, że tam, gdzie na samym szczycie nie uzyskamy porozumienia, możliwe jest po prostu i zapisane w mandacie, że konferencja międzyrządowa przeprowadzi dyskusje i być może nawet można określić, jak wygląda spektrum poglądów państw członkowskich. Ale nie ma takiej potrzeby.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Prezydencja więc rzeczywiście miała takie oczekiwania, ale już w tej chwili widać po systemie konsultacji w systemie konfesjonału, że te oczekiwania nie były oczekiwaniami realistycznymi. I na ogół w UE odbywa się wówczas pewne przewartościowanie oczekiwań. Na pewno jednym z elementów przewartościowujących będzie taka dyskusja pana prezydenta z panią kanclerz, bo sądzimy, że to pan prezydent w najbliższą sobotę będzie reprezentował Polskę w rozmowach z panią kanclerz. Tyle mogę powiedzieć, jeśli chodzi o pana komentarz dotyczący oczekiwań i tego, że mamy inny pogląd niż prezydencja. Tak jest, bo prezydencja ma inny interes, a my inny w tej sprawie. Ale chcemy osiągnąć konsensus. Prezydencja chce zachować największe osiągnięcie uzyskane w systemie ważenia głosów w traktacie konstytucyjnym, a Polska chce nieco zmniejszyć skalę strat, jakie ponosimy w wyniku tego. Rozumiem, że pan przewodniczący jednak ten sposób myślenia raczej popiera.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Trudno mi się odnosić, bo nigdy tego nie robię, do doniesień medialnych, a już na pewno nie będę komentować wypowiedzi medialnych ministra spraw zagranicznych Cypru. Media czasami niezbyt precyzyjnie przekazują różne kwestie. To, że pan prezydent Nicolasa Sarkozy niewiele mówił, to nic dziwnego, bo gdy się przystępuje do kluczowych dla interesu swojego państwa negocjacji, to po prostu niewiele się mówi. Tak wytrawny polityk jak Nicolas Sarkozy wie, że należy mówić w sposób bardzo oględny, ponieważ chce się osiągnąć pozytywny rezultat. A jesteśmy u progu tych negocjacji.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Jeśli chodzi o ocenę zachowania pana prezydenta Nicolas Sarkozy’ego, które świadczyło ponoć o niechęci do dyskusji i dochodzenia do kompromisu z Polską, to mówię, że nie jest to prawda, ponieważ w toku ustaleń pomiędzy prezydentami i później w rozmowie z panem premierem ustaliliśmy, że w krótkim czasie odbędą się konsultacje na wysokim poziomie politycznym, czyli sekretarzy stanu i ministrów spraw zagranicznych. Jeżeli nie ma o czym rozmawiać, bo stanowiska są bardzo rozbieżne, to się nie podejmuje takich decyzji. Podejmuje się je, jeśli jest szansa na to, że dojdzie do jakiegoś konsensusu. W przeciwnym wypadku odbyłoby się to metodą próby sił w innej formule. Czyli negocjacje ministrów wskazują na bardzo pozytywny stosunek i jeśli mam oceniać nie tylko po bardzo mylącym obrazie medialnym, a po rzeczywistych ustaleniach, to oceniam to zupełnie inaczej niż pan poseł. To może tyle, bo sądzę, że już odpowiedziałam. Więcej niestety nie mogę powiedzieć na ten temat. Mam odmienne zdanie niż pan poseł na temat sposobu mojego przedstawienia – jest nie tyle chaosem, co normalnym podejściem polityka do bardzo poważnych negocjacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełGrażynaCiemniak">Przychylam się do pytań, które zadał pan poseł Andrzej Gałażewski, i nie będę się powtarzać, ale nie zgadzam się z panią minister, że więcej pani minister nie może powiedzieć. W czasie debaty w Sejmie na wniosek klubu SLD pani minister też mówiła, że nic nam więcej nie powie. Było to kilka tygodni temu. Dzisiaj jesteśmy przed bardzo ważnym szczytem UE na temat przyszłości UE i posłowie Komisji do Spraw Unii Europejskiej nadal nie mogą się niczego więcej dowiedzieć. To może trzeba było zwołać posiedzenie zamknięte, chociaż tak nie uważam. Nie opieram się na doniesieniach medialnych tylko na spotkaniach z przedstawicielami prezydencji niemieckiej, którzy bardzo zabiegali o różne spotkania, a także na wypowiedzi pani kanclerz Angeli Merkel na szczycie UE. Miał być ustalony tryb dalszego postępowania z traktatem konstytucyjnym. Czy on będzie konstytucyjny czy europejski to już dalsza sprawa. Chodzi o to, żeby do wyborów do PE była ratyfikacja nowego traktatu, aby te wybory przebiegały, kiedy będzie on już uzgodniony i ratyfikowany przez wszystkie kraje.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PosełGrażynaCiemniak">Po wystąpieniu pani minister też mam ogromne zamieszanie w głowie, ponieważ znam tekst traktatu i wydawało mi się, że się konkretnie dowiemy, co Polska akceptuje, a czego nie i jakie są granice ewentualnych ustępstw. Czy chcemy, żeby Karta Praw Podstawowych była w traktacie, czy nie, czy chcemy, żeby polityki były zapisane, tak jak są, czy nie. Tutaj tylko krótko dowiedzieliśmy się o dwóch zastrzeżeniach.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PosełGrażynaCiemniak">Chcę również zapytać panią minister, co oznacza, że Polska wykazała dużą wolę kompromisu? Tak samo w kwestii głosowań. Wiadomo, że traktat nicejski obowiązuje do 1 listopada 2009 r. Tak przynajmniej zostało ustalone. Co to oznacza, że system pierwiastkowy jest bardziej precyzyjny? Ponieważ w UE naczelną zasadą jest kompromis, co pani minister potwierdziła, ale również to, żeby widzieć nie tylko krótkookresowe cele, ale również te długookresowe jako korzyść dla Polski.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PosełGrażynaCiemniak">Moje konkretne pytanie: ile było głosowań w Radzie UE od czasu wejścia Polski do UE, takich, że ten system decydował o tym, że albo przegraliśmy, albo wygraliśmy? Bo uważam, że podwójna większość, czyli 55 proc. państw, 65 proc. ludności, to jest właśnie głosowanie liczbą mieszkańców, czyli tą siłą Polski. Generalnie jednak uważam, że siła naszego kraju powinna być w argumentach i w przekonywaniu do określonych decyzji i rozwiązań. Tyle samo głosów w UE ma Hiszpania, a jakoś nie słyszę, żeby chciała umierać za inne rozwiązania systemu głosowania. Będę wdzięczna, jeśli pani minister powie, jakie jest stanowisko Hiszpanii, jeśli to wiadomo.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#PosełGrażynaCiemniak">Czy Polska zerwie szczyt europejski, jeśli system głosowania pierwiastkowy nie uzyska poparcia?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Myślę, że zbierzemy pytania, bo może będą się powtarzały. Jeszcze raz chcę przypomnieć, bo myślę, że powinno to paść ode mnie, nie od pani minister, że jeśli zostanie powiedziane, z czego Polska jest w stanie zrezygnować i na jakie ustępstwa jest w stanie pójść, to nie mamy już po co tam jechać. Podnosimy ręce, wychodzimy z pokoju i najlepiej jeszcze oddajemy innym państwom nasze dotychczasowe głosy.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Apeluję więc, abyśmy wsparli nasz rząd w działaniach, które podejmuje dla dobra Polski. Weźmy przykład choćby z postępowania prezydencji niemieckiej i przedstawicieli państwa niemieckiego. Spójrzmy na pana Hansa Gerta Peteringa. Zachowuje się jak Niemiec, a nie jak przewodniczący PE. Możliwe, że w tym momencie jest koniunkcja, natomiast czy słyszeli państwo chociaż jeden głos polityka niemieckiego, który by się opowiedział przeciwko stanowisku rządu niemieckiego? Natomiast u nas jest to bardzo popularne.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Może tylko szybko się odniosę do jednej istotnej kwestii, czyli do kwestii Hiszpanii. Odbyły się rzeczywiście konsultacje szerpów, była w Hiszpanii pani Ewa Ośniecka-Tamecka. Były to pierwsze konsultacje, z jakimi mieliśmy do czynienia. Rząd pana premiera José Luisa Rodrígueza Zapatero od bardzo dawna wspiera traktat konstytucyjny, więc sądzę, że zaakceptowanie sytuacji, w której większość państw członkowskich UE przyznaje, że traktat konstytucyjny nie jest już podstawą do dalszych ratyfikacji, jest trudnym, również prestiżowo i politycznie, do przyjęcia wydarzeniem, z którym jednak rząd Hiszpanii bardzo dobrze sobie radzi i w tym sensie myślę, że jest skłonny poprzeć większość państw członkowskich co do procedury, która będzie przyjęta. Czyli jednak nie przyjęcie tekstu traktatu konstytucyjnego jako obowiązującego do dalszych ratyfikacji, a metody, o której mówiłam, czyli rewizji traktatów.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Już po konsultacjach miałam okazję spotkać się z ministrem do spraw unijnych Miguelem Angelem Navarro. Oceniam, że polityczne elementy tego spotkania już wskazywały na nieco inny ton. A jaki będzie prawdziwy efekt, to zobaczymy jutro, bo jutro w Warszawie będą szerokie polsko-hiszpańskie konsultacje międzyrządowe pod kierownictwem szefów rządów, w obecności kilku ministrów gabinetowych, w tym ministrów spraw zagranicznych, a ponadto podczas samego szczytu Rady. Bo, jak powiedziałam, noc między 21 a 22 czerwca to jest ten moment, kiedy rzeczywiście państwa zaczną dokonywać jakichś ustępstw. I zapewniam panią poseł, że żadne państwo w tym momencie nie powie swoim posłom, jakich ustępstw dokona.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełPiotrGadzinowski">Na początku tego tygodnia byłem w Brukseli na seminarium zorganizowanym przez PE „Wspólna Europa, ale jaka?” i wsłuchiwałem się w padające tam opinie. Były to opinie twórców traktatu konstytucyjnego, członków dawnego Konwentu, eurodeputowanych i deputowanych parlamentów narodowych. Byli obecni reprezentanci wszystkich parlamentów narodowych. Niestety po tych wszystkich opiniach czułem się jak umiarkowany pesymista. Były opinie takie, że system pierwiastkowy jest interesujący, ale jest już na niego za późno i szkoda. Może kiedyś, ale nie wiadomo kiedy. Warto robić to, co jest sprawdzone. Były opinie, że należy podjąć wysiłek i stworzyć coś w rodzaju traktatu, nieważne jak będzie zwany. Były również opinie niechętne wobec Polski, aż po jawnie aluzyjnie wrogie, że skoro chcemy być wyspą, to bądźmy, skoro chcemy jechać pod prąd, to uważajmy, bo naruszamy zasady kierunku ruchu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PosełPiotrGadzinowski">Niestety z ust żadnego przedstawiciela państw małych i średnich, których interesy ten system pierwiastkowych ma reprezentować, nie usłyszałem głosu popierającego nas. Nawet reprezentacja czeska bardzo powściągliwie się wypowiadała. Gorzej. Słyszałem cały czas, że jeżeli Polska będzie się upierać przy swoim stanowisku, to może to doprowadzić do powstania Europy dwóch prędkości.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PosełPiotrGadzinowski">Chcę zapytać panią minister, jako umiarkowany pesymista, bo jestem człowiekiem znanym z umiarkowania, co będzie, bo hipotetycznie możemy to założyć, jeśli nam się nie uda przeforsować tego systemu pierwiastkowego? Jak pani minister uważa, czy te groźby Europy dwóch prędkości, które były tam usilnie lansowane, są realne, czy to tylko takie strachy na lachy?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Dziękuję za ten umiarkowany i wyważony głos w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełDanutaJazłowiecka">Proszę o konkretne odpowiedzi. Jakie kroki i działania zostały podjęte, z jakimi państwami rząd negocjował poparcie stanowiska Polski? Pani minister dużo mówiła na temat różnych metod negocjacyjnych. Z jakich metod negocjacyjnych rząd nie skorzystał, że dzisiaj słyszymy, że poparcie mamy tylko w jednym kraju, w Czechach? W jaki sposób zamierzają państwo nadal pracować, by jednak to poparcie większości krajów uzyskać?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełWaldemarNowakowski">Dobrze, że Polska dba o swoje interesy i te wszystkie strachy, które są przekazywane w mediach, wydaje mi się, że są na wyrost.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PosełWaldemarNowakowski">Nasza pozycja jest dość trudna, bo 19 państw już zaakceptowało wstępny traktat konstytucyjny. Im może być trudno wyrażać swoją opinię wbrew temu traktatowi, który już zaakceptowali. Jak rząd zamierza ewentualnie zmienić ich stanowiska? Jak wygląda kwestia PR w stosunku do tych państw europejskich, ponieważ z mediów wynika, że nie bardzo nawet wiedzą, na czym ta metoda ma polegać? Za mało jest przekazu i być może, dlatego za mało jest poparcia, bo ta metoda jest zdecydowanie sprawiedliwsza i daje możliwość solidarnego rozwoju. Co do tego nie ma wątpliwości. Tylko czy nasze państwo ma zamiar rozpocząć kampanię PR w kwestii wyjaśnienia tego narodom Europy?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełAnnaZielińskaGłębocka">Ponieważ już wiele pytań zostało zadanych, a ja podobne chciałam zadać, to mam tylko jedno. W tej chwili coraz częściej się mówi, że na szczycie europejskim sprawa systemu podejmowania decyzji nie będzie w ogóle oficjalnie debatowana, w związku z tym będzie to raczej dyskusja na temat rozpoczęcia konferencji międzyrządowej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PosełAnnaZielińskaGłębocka">Wiemy, że konferencja międzyrządowa może się rozpocząć, nawet jeśli Polska nie będzie głosowała za. Rozumiem jednak, że weta za rozpoczęciem konferencji międzyrządowej chyba nie będzie. Ale jeśli padnie taka propozycja, żeby ustalić agendę konferencji międzyrządowej, to czy strona polska ma już jakieś stanowisko, czy też tak jak to się pojawiało w wystąpieniach niektórych polityków, będzie wetowała tę agendę konferencji międzyrządowej?</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PosełAnnaZielińskaGłębocka">Na marginesie tego, co pani minister mówiła, mnie się zawsze wydawało, że Polska jest dużym krajem i zawsze byłam zwolenniczką tego, żeby dołączyła do koalicji dużych krajów, a nie średnich czy małych. W związku z tym łączą nas chyba interesy z dużymi krajami.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PosełAnnaZielińskaGłębocka">Sporo się pisze w prasie, politycy mówią, że obecna koalicja obawia się głównie mocarstwowości Niemiec. Ale chcę przypomnieć, że w Nicei wielki kompromis był właśnie ze strony Niemiec, które się zgodziły na ten nicejski system głosowania. Mam nadzieję, że polska delegacja też ma jakiegoś asa w rękawie, którego wyciągnie, jeśli się nie uda osiągnąć kompromisu w sprawie systemu głosowania. A osobiście jestem przeciwniczką tego systemu pierwiastkowego teraz w tym momencie, bo on nie ma szansy na akceptację. Moja partia to popiera, ale ja nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Nie wiem, czy o tym rozłamie nie napiszą jutro gazety. Wyczerpaliśmy listę mówców. Proszę panią minister o ustosunkowanie się do zadanych pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Dziękuję za wszystkie pytania. Zacznę od końca i odpowiem pani poseł Annie Zielińskiej-Głębockiej. Rzeczywiście kwestia koalicji wewnątrz UE jest kluczowa ze względu na ocenę mapy realnych interesów w różnych kwestiach. W tej chwili, jeżeli miałabym ocenić politykę, którą prowadzimy, to określiłabym ją jako zmienną architekturę sojuszy zawieranych w różnych kwestiach w sposób może nie doraźny, ale z całą pewnością nie jest tak, że nasz alians jest kierowany ku dużym państwom członkowskim UE. Dam przykład. Jeśli weźmiemy pod uwagę bezpieczeństwo energetyczne i wypracowywanie wspólnego stanowiska wobec polityki energetycznej UE, to z całą pewnością wspólne interesy i wyraźne sojusze łączą nas z małymi i nowymi państwami członkowskimi, natomiast z niektórymi spośród dużych, z całą pewnością co najmniej z kilkoma, musimy poważnie dyskutować, ponieważ mamy ewidentnie sprzeczne interesy. Na przykład w przypadku gazociągu północnego sprawa jest oczywista. Jest mrzonką myślenie, że wewnątrz UE nie istnieje poważna konkurencja. Oceniamy, że wpływ sfer dużego biznesu wewnątrz UE, również na sposoby podejmowania decyzji, jest bardzo istotny. I myślę, że ten wpływ interesów czysto gospodarczych, na przykład na atmosferę, jaka panowała w mediach przy zgłaszaniu naszych zastrzeżeń do mandatu UE – Rosja był bardzo istotny. Dlatego też musimy bardzo uważnie obserwować taką mapę interesów i w zależności od tego zawierać sojusze.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Oczywiście dbamy o to, żeby się nie marginalizować, więc uczestniczymy w wielu formułach dużej szóstki, w tym w formułach politycznych. Od lipca zaczyna się polskie przewodnictwo w wielkiej szóstce w obszarze wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych. Rozmawiałam o tym z przyszłą prezydencją portugalską. Minister spraw wewnętrznych i administracji oraz minister sprawiedliwości zawsze uczestniczą, i to w sposób bardzo aktywny, w rozmowach w tej sprawie. Również moi współpracownicy. Dbamy więc o to także w kontaktach bilateralnych, ale proszę pamiętać o tym, że niektóre interesy są po prostu interesami, łagodnie mówiąc, rozbieżnymi, i musimy to brać pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Natomiast jeżeli bierzemy też pod uwagę bezpieczeństwo energetyczne, to interes państw takich jak Litwa i Polska jest wspólny i oczywisty. Myślę, że dochodzi też do znaczącego zbliżenia stanowisk z innymi państwami, na pewno nienależącymi do grupy tych największych, na przykład z wieloma spośród skandynawskich i co najmniej kilkoma, jeśli chodzi o Europę Środkową.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Nie jestem więc aż taką pesymistką jak pani poseł. Sądzę, że system pierwiastkowy ma jednak duże szanse. Odpowiadam jednocześnie na jedno z wcześniejszych pytań dotyczących PR i tego, że ten system jest nieznany. To nie jest prawda. To nie jest nasz wymysł. Podobne rozwiązanie było już wcześniej dyskutowane również w trakcie prac nad traktatem konstytucyjnym. Na pewno można było o tym dyskutować z przedstawicielami Szwecji. A jestem przekonana, że przy sprzyjającym klimacie politycznym w trakcie konferencji międzyrządowej można byłoby uzyskać pozytywne efekty.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Powiem tak: jakikolwiek traktat zostanie wypracowany, wymaga ratyfikacji. Dla stworzenia pozytywnego klimatu do ratyfikacji traktatu, pomyślnych prac nad tekstem tego traktatu, potrzebna jest zgoda takiego państwa jak Polska. Dlatego właśnie na ogół w tak poważnych przedsięwzięciach UE stara się jednak podejmować decyzje na zasadzie konsensusu. Nie ma żadnych, nawet najmniejszych powodów, żeby polskiego postulatu nie wpisać do agendy konferencji międzyrządowej. To oznacza podobne metody, jak już widziałam, czyli niedopuszczanie państwa członkowskiego do głosu. A to źle świadczy o UE i należy tego unikać. Myślę, że naszym wspólnym interesem jest przekonywanie obywateli państw członkowskich UE, że UE stanowi naszą wielką wspólną wartość, a największą jej wartością jest solidarność.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Jeśli chodzi o PR, bardzo nam oczywiście zależy na tym, żeby ta idea głosowania pierwiastkowego cieszyła się przychylnością mediów. Obawiam się jednak, że we współczesnym świecie media bywają stroną dyskusji i niestety sama wiem, jakie trudne jest staranie się o przychylność mediów, nawet wtedy, gdy w rachubę wchodzą sprawy podstawowe, czyli jak mawiają niektórzy – gra o części niezamienne. Czasami nie ma takiej przychylności. Będziemy robili, co tylko można w tej mierze. Będziemy się starali przekonywać zarówno nasze, jak i europejskie media, ale przyznam, że w okresie negocjacyjnym jestem dość sceptyczna.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Jeśli chodzi o forum dyskusji, odpowiadając na pytanie pani poseł, jak Polska toczyła negocjacje, powiedziałabym tak: wiem, że prezydencja albo kręgi polityczne zbliżone do obecnego rządu niemieckiego, w tym niektórzy posłowie w PE, starali się przedstawić ten proces, z którym mieliśmy do czynienia, jako minikonferencję międzyrządową. Zgodnie z traktatami, konferencja międzyrządowa jest czymś bardzo określonym. To nie jest tak, że konfesjonał to są negocjacje. Negocjacje nad traktatem toczą się w trakcie konferencji. W tej chwili to są konsultacje. Jakiś czas temu oceniłam, że biorąc pod uwagę skalę i siłę interesów, gra jest o stopień suwerenności państw. Trudno sobie wyobrazić, aby konfesjonał był prawdziwymi negocjacjami, które zastąpią otwartą formułę, w jakiej się to dokonuje.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#MinistersprawzagranicznychAnnaFotyga">Dlatego właśnie uważamy, że IGC, czyli konferencja międzyrządowa, jest stosowną formułą. Będzie to sformalizowane spotkanie przedstawicieli państw członkowskich, z udziałem ekspertów. Są stosowne procedury, wiemy, czym jest sala odsłuchowa, jak się prowadzi zapisy, kto towarzyszy itd. Jeżeli tego nie mamy, to mamy do czynienia z domysłami. I o tym w tej chwili rozmawiamy, również jeśli chodzi o rzeczywistą panoramę poglądów państw członkowskich. Bo jeżeli raport przedstawiony przez prezydencję miałby być panoramą poglądów państw członkowskich, to bardzo znaczącego poglądu szóstego co do wielkości państwa członkowskiego rzeczywiście tam nie ma. Pozostaje więc pytanie, czy jest to kompletne.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Dziękuję pani minister. UE tym się różni od RWPG, że w niej nie funkcjonuje zasada: konsensus minus jeden, konsensus minus dwa, konsensus minus trzy – ważne, żeby na końcu zgadzał się Związek Radziecki. W UE decyzje, także w zakresie zawierania traktatów zmieniających traktaty założycielskie, podejmowane są jednomyślnie. I to jest myślę odpowiedź na wiele pytań, które tu padło.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Ponieważ wyczerpaliśmy dyskusję, pani minister udzieliła odpowiedzi, zamykam pkt II porządku obrad. Zarządzam minutową przerwę. Za chwilę przejdziemy do pkt III.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Po przerwie:</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Wznawiam obrady. Mamy dwie zaległości z wczoraj. Ze względu na porę dnia proponuję, aby nie poświęcać im więcej czasu, niż wymaga waga problemu, aczkolwiek z formalnego punktu widzenia musimy te kwestie omówić.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Pkt III to rozpatrzenie w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. Komunikatu Komisji w sprawie projektu wniosków zmieniających rozporządzenie Rady (WE) Nr 318/2006 w sprawie wspólnej organizacji rynków w sektorze cukru i rozporządzenie Rady (WE) Nr 320/2006 ustanawiające tymczasowy system restrukturyzacji przemysłu cukrowniczego we Wspólnocie; Wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenia (WE) Nr 320/2006 ustanawiające tymczasowy system restrukturyzacji przemysłu cukrowniczego we Wspólnocie; Wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie (WE) Nr 318/2006 w sprawie wspólnej organizacji rynków w sektorze cukru (COM(2007) 227 końcowy) i odnoszącego się do nich projektu stanowiska rządu.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Pan poseł Michał Jach zgłosił projekt opinii. Proszę pracowników sekretariatu o rozdanie tego projektu i przekazanie również panu ministrowi Sebastianowi Filipkowi-Kaźmierczakowi. Czy jest pan poseł Michał Jach? Tak. Ponieważ stanowisko rządu jest nam znane, proponuję, aby pan poseł skonkretyzował te kwestie, które podniósł w opinii. Czy jest jakaś rozbieżność między stanowiskiem rządu, a tym, co pan poseł podnosi?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełMichałJach">Po zapoznaniu się z dokumentem uważam, że sprawa jest na tyle istotna, że wzmocnienie stanowiska rządu poprzez opinię sejmową będzie bardzo skuteczne, bowiem to rozporządzenie, które w swoich zamierzeniach jest niezbędne w celu podniesienia konkurencyjności rynku cukru, w rozwiązaniach szczegółowych powoduje, że polski rynek cukru może być dyskryminowany. Dlatego uważam, że należy wzmocnić zastrzeżenia rządu wobec szczegółowych rozwiązań, które ująłem w opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Czy ktoś z państwa posłów ma jeszcze jakieś pytanie do rządu w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełGrażynaCiemniak">Mam pytania, ponieważ sprawa jest ważna dla Polski i dlatego składałam wniosek, żebyśmy to rozpatrywali, kiedy pan minister będzie mógł być obecny.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PosełGrażynaCiemniak">W uzasadnieniu stanowiska rządu czytamy, że „rząd uważa, że przedstawiona przez Komisję propozycja legislacyjna zmieniająca rozporządzenia [...] w obecnej formie nie przyniesie wystarczającej poprawy sytuacji, a niektóre przepisy przyczynią się do jej dalszego pogorszenia”. Ja oczywiście też te obawy podzielam i dlatego na gruncie tej sytuacji chcę zapytać, czy są oszacowane skutki i konsekwencje dla Polski dotyczące zróżnicowania progów wycofania dla poszczególnych państw członkowskich, które mają się opierać na uwzględnieniu dotychczasowego uczestnictwa państw w systemie restrukturyzacji? Jaki to będzie miało wpływ dla Krajowej Spółki Cukrowej? Czy kolejne cukrownie będą musiały być zamykane? Czy pan minister jest w stanie powiedzieć, ile pomocy finansowej uzyskaliśmy dotychczas w ramach tych kwot restrukturyzacji?</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PosełGrażynaCiemniak">Mówiłam już, ale może powtórzę w obecności pana ministra. Pan minister zna ten problem, który w województwie kujawsko-pomorskim bardzo nas dotyka. Może nie byłoby tak bardzo trudno, gdyby w miejsce cukrowni, które zakończyły pracę, bo na przykład cukrownia Żnin już dwóch kampanii nie prowadziła, były uruchomione alternatywne produkcje. Okazuje się, że dotychczas tak się nie stało.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Nie widzę więcej zgłoszeń do dyskusji. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiSebastianFilipekKaźmierczak">Rzeczywiście jest tak, że w kontekście zmian dotyczących rozporządzeń musiałby nastąpić dalszy proces restrukturyzacji polskiej cukrowni, by móc się dostosować do nowych warunków. Jeżeli chodzi o szacunki, poproszę panią dyrektor Bogumiłę Kasperowicz o omówienie tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuRynkówRolnychwMRiRWBogumiłaKasperowicz">Te propozycje, które przedstawiła Komisja Europejska w przepisach dotychczas obowiązujących, wynikają z tego, że wszystkie państwa członkowskie do tej pory nie wykazały właściwej woli i nie rezygnowały z produkcji cukru. Kilka krajów, w tym między innymi Irlandia, w całości zrezygnowały z produkcji cukru, inne kraje w mniejszym stopniu, niemniej trzy kraje – podstawowi producenci cukru, czyli Francja, Niemcy i Polska – do tej pory nie otrzymały z tego funduszu żadnej pomocy, ponieważ z takiej produkcji nie zrezygnowały. Bo pomoc funduszu restrukturyzacyjnego polega na tym, że dostaje się określone środki finansowe za każdą tonę cukru, z którego produkcji się rezygnuje.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuRynkówRolnychwMRiRWBogumiłaKasperowicz">Polska jako jeden z trzech krajów członkowskich do tej pory nie korzystała z funduszu, partycypując jednak w jego tworzeniu, bo składki na fundusz restrukturyzacyjny są bardzo duże. Polska jako producent cukru musiała od każdej tony płacić odpowiednią składkę.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuRynkówRolnychwMRiRWBogumiłaKasperowicz">W tej chwili sytuacja wygląda w ten sposób, że na ten rok Komisja Europejska zaplanowała przymusową redukcję w wysokości 13,5 proc. całej kwoty. W związku z tym, że Komisja Europejska uważa, że na dzień dzisiejszy kraje członkowskie zrezygnowały z 2200 tys. ton cukru, konieczne jest dalsze ograniczanie produkcji, aż do 5 – 6 mln ton. Oznacza to, że jeszcze w najbliższych trzech latach to ograniczenie produkcji musi wynieść 3800 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuRynkówRolnychwMRiRWBogumiłaKasperowicz">Komisja zaproponowała takie zmiany w przepisach, które mają skutkować tym, że wykorzystanie funduszu będzie bardziej elastyczne i szybsze. Między innymi jest to sprowadzone do tego, że do tej pory inicjatywę w zakresie rezygnacji z produkcji mógł przejawiać tylko producent cukru. W tej chwili Komisja Europejska zaproponowała, żeby z taką inicjatywą mogli wychodzić również plantatorzy buraków cukrowych. Oznacza to, że plantatorzy buraków cukrowych mogą, ale nie więcej niż do 10 proc. limitu producenta cukru, zrezygnować z uprawy buraków cukrowych. W zamian za to dostają jednorazową pomoc właśnie z tego funduszu restrukturyzacji w wysokości 237 euro za tonę cukru dla plantatora. Oznacza to mniej więcej 36 euro za tonę buraków cukrowych.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuRynkówRolnychwMRiRWBogumiłaKasperowicz">Generalnie projekt stanowiska rządu, który mają państwo przed sobą, został w całości skonsultowany i uzgodniony zarówno z producentami cukru, jak i plantatorami buraków cukrowych, zatem nie mamy żadnej rozbieżności. Skutki będą takie, jak pan minister powiedział. Krajowa Spółka Cukrowa i wszyscy pozostali producenci cukru widzą, że przy tych cenach, przy nadwyżce cukru na rynkach światowych, występuje konieczność wprowadzenia dodatkowej reformy. Natomiast zasadniczą kwestią jest, w jaki sposób do tego dojść. My uważamy, że jeżeli ma być redukcja produkcja cukru, musi ona być sprawiedliwa, to znaczy – jeżeli cięcie, to we wszystkich krajach jednakowe, niezależnie od tego, czy któryś z krajów korzystał z pomocy funduszu restrukturyzacyjnego, czy też nie. Korzystanie z pomocy było dobrowolne. Każdy z producentów podejmował decyzję samodzielnie, a zatem w tej chwili propozycja Komisji, która sprowadza się do tego, że należy również zrekompensować dodatkowymi środkami tym krajom, które wcześniej zrezygnowały z produkcji cukru, wydaje nam się niesprawiedliwa, tym bardziej, że poprzednia reforma była uzasadniana tym, że produkcja cukru powinna być w tych krajach, w których jest ona konkurencyjna, efektywna i de facto najtańsza.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuRynkówRolnychwMRiRWBogumiłaKasperowicz">A zatem mówimy, że oczywiście trzeba doprowadzić do równowagi na rynku cukru. Przy zmniejszających się cenach na buraki cukrowe, konieczności wydatkowania olbrzymich środków w przypadku Krajowej Spółki Cukrowej na restrukturyzację, gdy ona jeszcze do tej pory się nie zakończyła, ta reforma musi przebiegać w taki sposób, żeby jednakowo dotykała wszystkie kraje członkowskie, a nie preferowała te, które już raz korzystały ze środków funduszu restrukturyzacyjnego.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuRynkówRolnychwMRiRWBogumiłaKasperowicz">Stąd też dyskusja w Grupach Roboczych była bardzo burzliwa. Ostatnio na zaproszenie pana premiera Andrzeja Leppera w MRiRW przebywała delegacja z Komisji Europejskiej. Był wiceszef gabinetu politycznego pani komisarz Mariann Fischer Boel i byli eksperci od rynku cukru. Wszystkie te spostrzeżenia, które słyszymy od państwa posłów i senatorów, i te, które zgłosili producenci cukru i plantatorzy buraków cukrowych, którzy zresztą wszyscy byli obecni na tym spotkaniu, zostały wypowiedziane. Komisja Europejska wiele rzeczy jeszcze nie ma sprecyzowanych na piśmie. Jest szereg aktów wykonawczych, prace trwają.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuRynkówRolnychwMRiRWBogumiłaKasperowicz">Nie możemy przedstawić innego stanowiska, uważając, że dodatkowa reforma jest potrzebna. Musimy doprowadzić do równowagi, natomiast sposób, w jaki będziemy do tej równowagi dochodzić, jest bardziej sprawiedliwy z naszego punktu widzenia i w tym kierunku powinna pójść dyskusja.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Myślę, że odpowiedź była bardzo wyczerpująca, pani przewodnicząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełGrażynaCiemniak">Dziękuję, z przyjemnością wysłuchałam. Nie mam dalszych pytań tylko jedno dodatkowe – czyli to oznacza, że Polska nie otrzymała tych środków z funduszu, bo nie ograniczyła produkcji? Zamknięto cukrownię i zintensyfikowano produkcję w innych.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Ciekawa formuła: nie mam dalszych pytań, tylko dodatkowe. Nie padły żadne głosy przeciwne w stosunku do projektu opinii, który zaproponował pan poseł Michał Jach.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWSebastianFilipekKaźmierczak">Po zapoznaniu się z tym przygotowanym dokumentem nanieśliśmy kilka kosmetycznych, ale istotnych poprawek, które chcemy zgłosić. W pkt 3. opinii, który brzmi: „Komisja do Spraw Unii Europejskiej popiera stanowisko rządu RP w zakresie proponowanych zmian funkcjonowania rynku cukru” proponujemy po wyrazach „stanowisko rządu RP” wykreślić wyrazy „w zakresie proponowanych zmian funkcjonowania rynku cukru”, ponieważ jest to zawarte w pkt 4.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWSebastianFilipekKaźmierczak">W pkt 4., który brzmi „Komisja zobowiązuje rząd RP do dążenia do wprowadzenia takiego instrumentu wycofania cukru z rynku, który uwzględniać będzie zarówno całą stronę popytową, jak i podażową. Obecnie proponowane” – i tutaj chcemy dopisać „przez Komisję Europejską” i dalej: „podejście nie przyczyni się do poprawy konkurencyjności wspólnotowego sektora cukrowniczego”.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWSebastianFilipekKaźmierczak">I w pkt 5., który brzmi: „Komisja w pełni podziela zastrzeżenia rządu RP dotyczące zwiększenia funduszu restrukturyzacji” chcemy wyraz „zwiększenia” zamienić na „modyfikacji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Czyli, jak rozumiem, korekta polega na wykreśleniu dotychczasowego pkt 3., w dotychczasowym pkt 4. po wyrazach „Obecnie proponowane” dopisaniu „przez Komisję Europejską” i w pkt 5. zamianie wyrazu „zwiększenia” na „modyfikacji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWSebastianFilipekKaźmierczak">Mała uwaga – pkt 3. zachowujemy, tylko po „rządu RP” stawiamy kropkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Czy pan poseł Michał Jach przyjmuje takie poprawki?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełMichałJach">Tak, przyjmuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosełAnnaZielińskaGłębocka">W pkt 4. zrozumiałam, że intencją pana posła było stwierdzenie, że obecnie proponowane przez rząd RP podejście nie przyczyni się do poprawy konkurencyjności wspólnotowego sektora cukrowniczego. Bo pisze pan poseł, że „Komisja zobowiązuje rząd RP do dążenia do wprowadzenia takiego instrumentu wycofania cukru z rynku...” Czy pana intencją była krytyka podejścia rządu, czy krytyka podejścia Komisji Europejskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełMichałJach">Propozycja pana ministra uszczegóławia to, co miałem na myśli, bo nieprecyzyjnie to zapisałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony państwa posłów, uznam, że Komisja przyjęła ten projekt opinii w drodze konsensusu. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt III porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Pkt IV to rozpatrzenie w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady w sprawie ustanowienia wspólnego przedsięwzięcia ARTEMIS odpowiedzialnego za realizację wspólnej inicjatywy technologicznej w zakresie systemów wbudowanych (COM(2007) 243 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Pani poseł Anna Zielińska-Głębocka chciała podyskutować na ten temat, proszę więc, aby krótko zapytała pana ministra Olafa Gajla o informacje, które chciałaby jeszcze otrzymać.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełAnnaZielińskaGłębocka">Ciekawiło mnie generalnie stanowisko rządu, w którym wyraźnie powiedziano, że Polska zaangażowana jest we wspólną inicjatywę technologiczną, ale popiera głównie wspólne inicjatywy dotyczące euronautyki, transportu lotniczego i nanoelektroniki. Czy to oznacza, że utworzenie tego wspólnego przedsięwzięcia, które ma charakter bardziej horyzontalny niż branżowy nie będzie w pełni popierane? Czy też źle zrozumiałam?</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PosełAnnaZielińskaGłębocka">Po drugie, przewidują państwo, że w to wspólne przedsięwzięcie ARTEMIS będzie zaangażowane Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, tworzone, nad którym debatujemy teraz w Sejmie. Jak pan minister widzi miejsce tej instytucji w tym wspólnym przedsięwzięciu?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Jeszcze galeria tradycyjnie pytających się zgłasza. Proszę bardzo, panie przewodniczący. Jedna minuta.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełAndrzejGałażewski">Dokument, o którym dzisiaj rozmawiamy, dotyczy tylko jednej z sześciu inicjatyw tworzących mapę drogową WIT, mianowicie dotyczy osadzonych systemów komputerowych. Czy poszczególne punkty tej mapy drogowej będą realizowane, czy część jest już zrealizowana wcześniej? Jaki jest zakres i czas realizacji całej mapy drogowej WIT?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Bardzo proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi w czasie, który nie będzie przekraczał czasu zadawanych pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieNaukiiSzkolnictwaWyższegoOlafGajl">Będę skracał myśl. Pierwsza sprawa – ma podtekst finansowy, to znaczy, nie znaleźliśmy wystarczającego zainteresowania jednostek naukowych i, co ważniejsze, przedsiębiorstw, bo to ma łączyć przedsiębiorstwa z nauką, żeby to usprawiedliwiało nasz wkład i bycie członkiem założycielem tego stowarzyszenia. Popieramy natomiast inicjatywę i doceniamy rolę tych systemów informatycznych, które występują wszędzie, i chcemy, żeby nasze jednostki korzystały w tym sensie, że będą startowały w konkursach ogłaszanych przez tę instytucję. Jest to finansowane z siódmego programu ramowego. Nie chcemy wnosić dodatkowej składki.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieNaukiiSzkolnictwaWyższegoOlafGajl">Natomiast Narodowe Centrum Badań i Rozwoju jest przytoczone generalnie jako instytucja, która może koordynować strategiczne programy. Chodzi tu głównie o te dwa, na których nam zależy, ale również w innym przypadku. Jeżeli to jest duży program, to po prostu Narodowe Centrum byłoby w to zaangażowane.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieNaukiiSzkolnictwaWyższegoOlafGajl">Jeśli chodzi o kolejność i zakres, to kolejne inicjatywy powstają i w najbliższym czasie będą przedmiotem podobnych dyskusji. Wiemy, że to się posuwa w Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieNaukiiSzkolnictwaWyższegoOlafGajl">Jeśli jeszcze coś jest do wyjaśnienia, to oczywiście powiem. Starałem się krótko.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Jeśli są jakieś dodatkowe kwestie, to proszę państwa profesorów o wyjaśnienie ich sobie w kuluarach.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PodsekretarzstanuwMNiSWOlafGajl">Tytułem wyjaśnienia – nie jestem profesorem.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Kierownictwo MNiSW jest tradycyjnie bardzo nasycone profesorami.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Ponieważ nie padły żadne uwagi będące korektą projektu aktu prawnego lub stanowiska prezentowanego przez rząd, jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła oba dokumenty do wiadomości i postanowiła nie zgłaszać wobec nich uwag. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt IV porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#PrzewodniczącyposełKarolKarski">Przechodzimy do pkt V – sprawy bieżące. O tym, czy będziemy mieli posiedzenie wyjazdowe w Białymstoku, zadecyduje państwa frekwencja. Jak na razie mamy liczbę zgłoszeń mniejszą od kworum, w związku z tym nic na siłę. Bardzo możliwe, że mimo wszystko będziemy musieli się spotkać w Warszawie w tygodniu poprzedzającym posiedzenie Sejmu ze względu na kalendarz prac nad absolutorium. Ale jeszcze będziemy dopracowywać te kwestie. Dziękuję, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>