text_structure.xml
117 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Proponuję dopisanie szóstego punktu „sprawy różne”.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Czy są uwagi do zaproponowanego porządku obrad?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełTadeuszDębicki">Drugi punkt porządku obrad dotyczy informacji o aktualnej sytuacji prawnej związanej z zawieraniem umów kontraktacyjnych pomiędzy plantatorami a przetwórcami. We wtorek na wyjazdowym posiedzeniu Komisji w Sielinku omawialiśmy sytuację na rynku trzody chlewnej. Była tam także mowa o umowach kontraktacyjnych. W związku z tym uważam, że dzisiejsza informacja powinna być poszerzona o ten element.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Właściwie chodzi o umowy zawierane z wszystkimi przetwórcami. Przedstawiciel rządu poinformuje Komisję, jakie działania podejmuje się w zakresie relacji plantator – przetwórca. Jeśli odpowiedź będzie niewystarczająca, to poprosimy o uzupełnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Chciałbym podziękować, za dodanie do porządku obrad punktu „sprawy różne”, ale z doświadczenia wiem, że do końca posiedzenia pozostanie niewielu posłów. Nie będzie też wszystkich przedstawicieli rządu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Ponad miesiąc temu podpisano umowy z bankami w sprawie kredytów preferencyjnych. Pozostał jeszcze tylko jeden tydzień na podjęcie decyzji. Czy Minister Finansów skierował już odpowiedni wniosek do Komisji Finansów Publicznych? Jeżeli tego nie zrobił i w trakcie tego posiedzenia Sejmu sprawa nie zostanie załatwiona, to banki nie będą mogły uruchomić kredytów. Mnie przeraża ta beztroska. To już we wtorek albo najpóźniej w środę powinno być przedmiotem obrad Komisji Finansów Publicznych, aby Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa mogła rozdysponować pieniądze. Rolnicy złożyli już wnioski w bankach i czekają na środki. Chcą kupować sprzęt, który będzie potrzebny w żniwa, czyli kombajny, prasy, ciągniki. Jeżeli teraz tego nie zrobimy, to może się zdarzyć tak, że kredyty preferencyjne będą osiągalne dopiero w październiku. Kto potem będzie winny?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Bardzo proszę, aby pan minister Henryk Kowalczyk odpowiedział na pytanie posła Wojciecha Mojzesowicza. Jeśli to nie jest teraz możliwe, to proszę o udzielenie odpowiedzi na piśmie. We wtorek odbędzie się jeszcze jedno posiedzenie Komisji przed wakacjami, więc wrócimy do tego tematu.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Druga kwestia dotyczy wniosku w sprawie dopłat do uprawy roślin energetycznych. Czy odpowiednie dokumenty wysłano już do Brukseli? To też jest bardzo pilna sprawa.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Bardzo proszę o omówienie tych dwóch tematów na końcu dzisiejszego posiedzenia w punkcie „sprawy różne”. Jeżeli to jest niemożliwe, to proszę przygotować odpowiedź na wtorek.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Czy są inne uwagi do porządku obrad?</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PosełWojciechMojzesowicz">W takim razie przystępujemy do realizacji pierwszego punktu – aktualne problemy organizacyjno-prawne powstawania grup producentów rolnych. Proszę pana ministra Henryka Kowalczyka o przedstawienie przedmiotowej informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Otrzymaliście państwo materiał dotyczący powstawania grup producentów rolnych. W związku z tym, powiem tylko kilka słów na temat problemów, na które napotykamy przy tworzeniu takich grup. Myślę, że przełomowa w rozwiązywaniu tych problemów była chwila, kiedy znowelizowano ustawę dotyczącą grup producenckich. Nowa ustawa została przyjęta w 2006 r. Eliminowała większość problemów prawnych, przede wszystkim podatkowych. W sposób trwały zwalniała producentów rolnych z podatku od nieruchomości, jak również z podatku dochodowego od osób prawnych przy obrocie produktami, dla wytwarzania których utworzono daną grupę. Oczywiście musi być spełniony warunek, że uzyskane w ten sposób dochody zostaną przeznaczone na zakup środków do produkcji rolnej dla członków tej grupy.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Te elementy w istotny sposób wpłynęły na przyspieszenie powstawania grup producenckich. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podjęło szeroką akcję promocyjną w celu zachęcenia rolników do tworzenia takich grup. Realizowano między innymi program, którego wykonawcą była Krajowa Rada Spółdzielcza. W większości powiatów zorganizowano szereg szkoleń. W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest też wydział, który zajmuje się pomocą przy tworzeniu grup producentów rolnych.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Jak wynika z przedstawionego państwu materiału, przyniosło to wymierne efekty, jeśli chodzi o liczbę grup producenckich, która w ciągu ubiegłego roku wzrosła sześciokrotnie. Właściwie to materiał nie zawiera aktualnych danych, bowiem w ostatnim miesiącu powstało trzynaście nowych grup, a zatem dzisiaj jest ich 190. Najwięcej grup producentów rolnych działa w województwach: wielkopolskim, kujawsko-pomorskim i dolnośląskim. W tych regionach dominują grupy producentów trzody chlewnej. W innych częściach kraju są to organizacje zajmujące się produkcją drobiu, zbóż i roślin oleistych. Zdarzają się również grupy o bardziej egzotycznych kierunkach produkcji, jak na przykład hodowla ślimaków.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Jak państwo wiecie, możliwe jest wspieranie grup producentów rolnych w ramach Programu rozwoju obszarów wiejskich na lata 2007–2013. Do tej pory wykorzystywaliśmy środki z Planu rozwoju obszarów wiejskich na lata 2004–2006. Zasady pomocy opisaliśmy w dostarczonym państwu materiale, ale właściwie nie uległy one większym zmianom. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zakłada, że nabór wniosków w związku z tym działaniem rozpocznie się 16 lipca 2007 r.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Jeśli będą jakieś pytania, chętnie na nie odpowiemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Nadal w Polsce jest za mało grup producentów rolnych. Gdyby je wszystkie skupić w jednym województwie, to i tak byłoby niezbyt wiele. Nie szukam winnych, ale myślę, że to jest kwestia informowania i przekonywania rolników do pozytywnych skutków przynależności do takiej grupy. Sam efekt zjednoczenia nie jest wystarczającą zachętą, bo to można zrobić na pikniku, pieczeniu kiełbasek czy na zabawie ludowej. Rolnikom trzeba uzmysłowić, że tu chodzi o interes. Przynależność do grupy musi być dla producenta rolnego dobrym interesem, co oznacza, że musi na tym zarabiać.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Bardzo proszę, aby ośrodki doradztwa rolniczego przeanalizowały, w jaki sposób działają na przykład grupy producentów trzody chlewnej. Chodzi o porównanie, jakie warunki uzyskuje się sprzedając tuczniki poprzez grupę, a jakie zyski osiąga rolnik, który zajmuje się tym indywidualnie. Z moich obserwacji wynika, że różnica wynosi około 30–40 gr. To jest dużo, bo na jednym tuczniku można zarobić o 35–40 zł więcej. Jednak rolnicy o tym nie wiedzą.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Zmieniły się władze spółek produkujących nawozy. O sposobie dystrybucji nawozów dyskutujemy od czterech lat. Nieustannie domagamy się tego, aby grupy mogły obniżyć koszt produkcji, omijając pośredników przy zakupie nawozów. Wiem, że przy Krajowej Spółce Cukrowej „Polski Cukier” SA powstaje firma, która będzie się zajmowała dystrybucją nawozów i środków ochrony roślin. To byłby poważny podmiot, który mógłby konkurować na rynku. Myślę, że można by w to również zaangażować grupy producentów. W ten sposób stworzylibyśmy konkurencję dla spółek, które w tej chwili handlują nawozami i środkami ochrony roślin. Ponadto rolnicy mogliby kupować taniej środki do produkcji i sprzedawać drożej swoje produkty. Gdyby różnica wynosiła chociaż 3–4%, to byłaby to wystarczająca zachęta do tworzenia grup producentów. Musimy doprowadzić do tego, aby grupy producentów mogły zaopatrywać się w nawozy i środki ochrony roślin bezpośrednio u producentów.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Sam jestem członkiem grupy producenckiej i wiem, że rolnikom należy pokazać, że w grupie można korzystniej sprzedać tuczniki. Trzeba zaprosić rolnika i pokazać mu, że grupa sprzedaje żywiec po 4,30 zł za kg, podczas gdy on otrzymuje 4 lub 3,90 zł. Taki argument jest skuteczny. Jeszcze raz powtarzam, że nie można mówić tylko o zjednoczeniu rolników, bo to nie jest wystarczająca zachęta. Musimy to robić inaczej. Wprowadzano korzystne zmiany do ustawy dotyczącej grup producenckich, więc teraz pozostaje nam następny etap – przekonanie rolników.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełStanisławStec">Myślę, że bylibyśmy zadowoleni z liczby istniejących grup, gdyby ich było po 190 w każdym województwie. Niestety w tej chwili tyle grup funkcjonuje w całym kraju. Czeka nas jeszcze dużo pracy. Musimy przekonywać rolników do tworzenia grup producenckich. Podzielam opinię wygłoszoną przez posła Wojciecha Mojzesowicza, że będąc w grupie można wynegocjować lepszą cenę.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełStanisławStec">Dużym osiągnięciem jest trwałe zwolnienie grup z podatku od nieruchomości. Jednak, jeśli chodzi o podatek dochodowy, to sukces jest połowiczny. Podatku nie płaci się od obrotu między członkami a grupą. Pojawia się również problem kwalifikowania przez służby skarbowe środków przekazywanych grupom w ramach pomocy z Unii Europejskiej. Niektórzy urzędnicy twierdzą, że te kwoty powinny podlegać opodatkowaniu. Dlatego zaraz po wakacjach złożę poselski projekt ustawy, zgodnie z którym nastąpi pełne zwolnienie grup producentów rolnych z podatku dochodowego od osób prawnych. Na posiedzeniu wyjazdowym w Sielinku mówiliśmy o tym, że grupy mają problemy z prowadzeniem rachunkowości i doradztwem w tym zakresie. W związku z tym uważam, że ewidencja księgowa powinna być w tym przypadku prosta, tak samo jak rozliczenia podatkowe. Najprościej będzie, jeśli grupy zachowają zwolnienie z podatku od nieruchomości oraz zostaną zwolnione z podatku dochodowego od osób prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełSzczepanSkomra">Mam pytanie do pana ministra Henryka Kowalczyka. Ile grup producentów mleka funkcjonuje jako podmioty skupowe? Chodzi o grupy, które zajmują się nie tylko produkcją, ale również skupem mleka od innych rolników. Czy te grupy posiadają kwoty mleczne?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełBernardPtak">Z moich doświadczeń wynika, że rolnicy obawiają się zrzeszać ze względu na późniejsze problemy z interpretacją prawa spółdzielczego. Rolnicy będący członkami spółdzielni produkcyjnych nie mogą być na przykład ubezpieczeni w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Spółdzielnia jako podmiot gospodarczy tworzy na przykład trzystuhektarowe gospodarstwo. Członek takiej spółdzielni nie ma prawa do takich ulg i preferencji, jak rolnik indywidualny. Być może w tej chwili to zagrożenie jest iluzoryczne, ale rolnicy sądzą, że w przyszłości takie będą konsekwencje wstępowania do grup.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PosełBernardPtak">Także obrót ziemią w ramach spółdzielni przebiega w specyficzny sposób. Rolnicy to obserwują i obawiają się, że będą funkcjonować na tych samych zasadach, co rolnicze spółdzielnie produkcyjne. Wydaje mi się, że musimy przekonać rolników, że tak nie będzie. Chodzi o to, aby ich nie straszyć tym złym prawem spółdzielczym. Można też zmienić przepisy dotyczące spółdzielczości i wyeliminować te mankamenty, o których przed chwilą mówiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełTadeuszDębicki">Chciałbym powiedzieć, że temat, który za chwilę będziemy omawiali, wiąże się z powstawaniem grup producentów rolnych. Musimy opracować konkretne, proste przepisy, szczególnie w zakresie podatków oraz doprowadzić do zawarcia odpowiednich umów kontraktacyjnych. Wtedy rozwiążemy szereg problemów. Jeżeli brakuje prostych rozwiązań prawnych, jeśli od wielu lat nie możemy stworzyć dobrych wzorów umów kontraktacyjnych, to samo powołanie grupy nie wystarczy. Rolnicy będą się zrzeszali, jeśli rozwiążemy problem umów kontraktacyjnych, bo to im bardzo ułatwi życie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełMarianDaszyk">Moim zdaniem, po uchwaleniu ustawy i przygotowaniu rozporządzeń Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinno opracować instrukcję dla grup producenckich. Powinno się tam wyjaśnić, jaki jest cel tworzenia grup i jak się takie organizacje zakłada. To trzeba wyjaśnić punkt po punkcie. Należy też wymienić wszystkie pozytywne aspekty utworzenia grupy producentów rolnych. Przecież resort ma jakiś cel. Co Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi chce osiągnąć poprzez organizowanie tych grup?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PosełMarianDaszyk">Czy możecie państwo opracować taką instrukcję? Bardzo proszę, aby tę informację przekazać rolnikom. Można to dystrybuować poprzez sołtysów lub ośrodki doradztwa rolniczego. Bez tego działania będziemy uchwalać ustawy, będziemy dyskutować, ale bez żadnych efektów.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">W takim razie bardzo proszę pana ministra Henryka Kowalczyka o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Całkowicie zgadzam się z opinią wyrażoną przez posła Wojciecha Mojzesowicza. Wielokrotnie mówiliśmy o tym, że rolnicy muszą widzieć realne korzyści wynikające z przynależności do grupy producenckiej. Po pierwsze, muszą uzyskiwać wyższą cenę za sprzedane produkty rolne. Po drugie, powinni taniej kupować środki do produkcji. Największy problem był zawsze z nawozami, ponieważ zakłady azotowe nie traktowały grup producentów rolnych jako równorzędnych partnerów i nie przyznawały im tak korzystnych warunków sprzedaży jak dealerom. Myślę, że w tej sprawie pomogłoby oficjalne stanowisko Komisji. To przemówiłoby do wyobraźni zarządów firm nawozowych. Niestety Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie ma bezpośredniego wpływu na rady nadzorcze i zarządy tych zakładów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Myślę, że warto przygotować systemową informację dotyczącą kształtowania się cen trzody chlewnej przy sprzedaży żywca poprzez grupy producentów. Wydaje się, że członkowie grup rzeczywiście uzyskiwali o 30–40 gr na kg więcej niż indywidualni producenci. Zawsze, kiedy oferuje się większą ilość towaru i systematyczne dostawy, przetwórca oferuje lepsze warunki współpracy. To jest właściwie główny cel tworzenia grup producentów rolnych. Chodzi o to, aby zaoferować dużą partię towaru i mieć istotną pozycję na rynku. Niestety daleka droga jeszcze przed nami. W tym kontekście chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi posła Stanisława Steca. Rzeczywiście, z satysfakcją mówimy o 190 grupach, bo jeszcze rok temu było ich zaledwie nieco ponad trzydzieści. Natomiast nikt nie powiedział, że to jest koniec procesu tworzenia grup producenckich. To jest śladowa liczba w skali całego rynku rolnego. Grupy oferują tylko 1,5% całej produkcji rolnej, a zatem bardzo niewiele. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że to jest dopiero pierwszy krok. Widać postęp, ale to nie znaczy, że jesteśmy zadowoleni z efektów. To nie są końcowe wyniki naszych działań. Można powiedzieć, że jest to efekt pierwszego kroku i że ten proces w ciągu ostatniego roku był dosyć dynamiczny.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Jeśli chodzi o zwolnienia z podatku, to żeby nie było wątpliwości dwa tygodnie temu uzyskaliśmy oficjalną interpretację Ministra Finansów (dokument podpisał podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Jacek Dominik) dotyczącą opodatkowania środków wypłacanych grupom przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Przytoczę państwu najważniejszy fragment tego pisma: „A zatem przychody grup producentów rolnych pochodzące z otrzymanej pomocy z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będą wolne od podatku dochodowego od osób prawnych”. To jest jednoznaczna interpretacja. Jeśli jakikolwiek urząd skarbowy miałby wątpliwości, to warto się powołać na ten dokument. Pan minister Jacek Dominik poinformował nas także, że wyjaśnienia w tej sprawie przekazał do Krajowej Informacji Podatkowej, której wszelkie informacje o stosowaniu prawa podatkowego są dostępne dla zainteresowanych podatników jak i organów podatkowych. Myślę, że jeśli w ogóle były jeszcze jakieś wątpliwości, to tym samym sprawa została zamknięta.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Poseł Szczepan Skomra pytał, ile grup producentów rolnych zajmuje się skupem mleka. Spółdzielnie mleczarskie nie mogą być grupami producentów, gdyż zajmują się przetwórstwem. Natomiast zarejestrowano dziewięć grup producenckich zajmujących się skupowaniem mleka. Oczywiście takie podmioty muszą spełniać wymogi weterynaryjno-sanitarne.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Poseł Bernard Ptak mówił o obawach rolników związanych z kojarzeniem grup producentów z rolniczymi spółdzielniami produkcyjnymi i przymusem kolektywizacji. Rzeczywiście istnieje taka obawa. Spotykam się z wieloma rolnikami i jeśli jest mowa o spółdzielniach działających w formie grup producentów, to przywoływana jest wizja z przeszłości. Sądzę jednak, że kolejne grupy oraz korzyści płynące z ich utworzenia przekonają rolników, że zrzeszają się tylko w celu wspólnej sprzedaży produktów a nie dla wspólnego gospodarowania. Trzeba mocno podkreślać tę różnicę.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Posłowie Tadeusz Dębicki oraz Marian Daszyk mówili o potrzebie promocji idei tworzenia grup. Jak już powiedziałem, to jest początek drogi. Opracowaliśmy specjalny podręcznik w liczbie 10 tys. egzemplarzy. Książka miała około 200 stron i szczegółowo opisywała system tworzenia grup producentów rolnych. Podręcznik zawierał komplet przepisów regulujących działanie grup oraz wymieniał kolejne kroki postępowania przy tworzeniu takiego zrzeszenia. Wiem, że to wydawnictwo cieszyło się dużym powodzeniem. Nakład był znaczny, ale jeśli się wyczerpał, to książka zostanie wznowiona. Wiem, że jest dostępna w każdym ośrodku doradztwa rolniczego, w gminach i w powiatach. Organizowaliśmy także specjalne szkolenia.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Jeśli chodzi o doradztwo rolnicze, to w każdym ośrodku jest dwóch lub trzech pracowników, którzy zostali przeszkoleni w zakresie tworzenia grup producentów rolnych. To jest jeszcze za mało, ponieważ doradca powinien uczestniczyć w tworzeniu grupy. Nigdy nie rozwiąże się problemu przez jedno szkolenie lub pojedynczą radę. Jeśli ma powstać grupa, to rolnicy muszą do siebie nabrać zaufania i wielokrotnie się spotkać. Wtedy konieczna jest obecność doradcy. Musi to być człowiek, którego rolnicy znają i mają do niego zaufanie. Dlatego też kładziemy nacisk na szkolenie doradców, którzy wprowadziliby rolników w proces tworzenia grupy. W związku z tym liczba takich pracowników doradztwa rolniczego nie jest jeszcze wystarczająca.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiHenrykKowalczyk">Są takie obszary kraju, gdzie działa bardzo niewiele grup. Myślę, że szczególnie tam trzeba zintensyfikować programy szkoleniowy i pomocy w tworzeniu grup. Sądzę, że to się stanie w okresie jesienno-zimowym. Wówczas w każdym powiecie na pewno zostaną zorganizowane odpowiednie szkolenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełBernardPtak">Chciałbym jeszcze dodać, że rolnicze spółdzielnie produkcyjne, to jest jeden z ważniejszych i lepszych tworów zrzeszających rolników. Natomiast musimy popracować nad zmianą przepisów, aby nie było takich ograniczeń. Spółdzielnie zrzeszają dziesiątki rolników, a prawo ogranicza możliwości współpracy. Jeśli zmienimy przepisy, to rolnicy będą z tego chętnie korzystać. Wydaje mi się, że w samej Wielkopolsce jest ponad dwieście rolniczych spółdzielni produkcyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełMieczysławAszkiełowicz">Poseł Szczepan Skomra pytał, ile grup producentów rolnych zajmuje się skupem mleka. Czy można uzyskać odpowiedź na to pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWHenrykKowalczyk">Odpowiadałem już na to pytanie. Jak już powiedziałem, dziewięć grup w Polsce zajmuje się skupem mleka. Przypominam, że zgodnie z prawem kwoty mleczne otrzymują producenci a nie grupy, w których oni są zrzeszeni.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Z dostarczonych nam materiałów wynika, że rząd prowadzi prace nad nowym programem wsparcia organizacji grup producentów rolnych. Sądzę, że Komisja będzie się chciała zapoznać z tym programem na przełomie roku.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Widzę, że są jeszcze zgłoszenia do wzięcia udziału w dyskusji. W przyszłości proszę się decydować wcześniej, bo właśnie zamierzaliśmy przystąpić do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad. Ponadto przypominam, że uwagi można kierować na piśmie do sekretariatu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrzedstawicielPomorskiejIzbyGospodarczejWojciechPacuła">Jestem przedstawicielem Pomorskiej Izby Gospodarczej z Gdańska oraz nowopowstałej grupy producentów rolnych ziarna zbóż i roślin oleistych z powiatu koszalińskiego z miejscowości Kotłowo.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PrzedstawicielPomorskiejIzbyGospodarczejWojciechPacuła">Chciałbym powiedzieć, że podczas tworzenia grupy spotkaliśmy się z przychylnością pracowników Głównego Urzędu Statystycznego i urzędu skarbowego. Robiliśmy to wszystko sami bez pomocy prawników. Korzystaliśmy z doświadczenia członków grupy, którzy byli lub są spółdzielcami. W grupie-spółdzielni zrzeszyło się 18 rolników prowadzących uprawy na powierzchni 2,2 tys. ha. Jako podmiot prawa handlujący towarami rolnymi nasza spółdzielnia stanie się członkiem tworzącej się właśnie Pomorskiej Izby Gospodarczej. Chciałbym podziękować dyrektorowi Wydziału Środowiska i Rolnictwa z Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku, panu dr. Ryszardowi Zarudzkiemu, który udziela nam ogromnego wsparcia w tym, co do tej pory robimy.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PrzedstawicielPomorskiejIzbyGospodarczejWojciechPacuła">W naszym województwie od listopada ubiegłego roku do dzisiaj utworzyliśmy ponad 20 grup producentów zbóż i roślin oleistych. W sumie do izby przystąpi około 40 podmiotów. W całym województwie jest 10 grup producentów rolnych.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PrzedstawicielPomorskiejIzbyGospodarczejWojciechPacuła">Chciałbym podkreślić, że do szybkiego zarejestrowania naszej grupy przyczynił się również marszałek województwa zachodniopomorskiego. Dzięki niemu udało się zakończyć tę procedurę w dziesięć dni.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#PrzedstawicielPomorskiejIzbyGospodarczejWojciechPacuła">Poseł Bernard Ptak ma rację, że należy zmienić przepisy. Kłopoty są przede wszystkim w sądach. Nasze dokumenty leżały prawie dwa miesiące w Wydziale Rejestrowym Sądu Okręgowego w Koszalinie. Po 16 dniach sąd zajął się naszą sprawą, a jak wiadomo, miał na to 14 dni. To jest bardzo przykre. Myślę, że takie przeszkody powinny zostać usunięte.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#PrzedstawicielPomorskiejIzbyGospodarczejWojciechPacuła">Nasza grupa producentów rolnych wystąpiła do wojewody zachodniopomorskiego o sprzedaż nieruchomości, gdzie znajduje się nasza siedziba. Niestety odmówiono nam. Nie wiemy, dlaczego po pozytywnej opinii samorządu terytorialnego wojewoda nie zgodził się na sprzedaż nieruchomości. To bardzo dziwne, tym bardziej, że jesteśmy na ziemiach odzyskanych, na terenach poniemieckich, gdzie coraz częściej pojawiają się różne roszczenia ze strony obywateli Niemiec. Mimo to wojewoda nie chciał wyrazić zgody na przekształcenie wieczystego użytkowania na własność.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#PrzedstawicielPomorskiejIzbyGospodarczejWojciechPacuła">Chciałbym poruszyć jeszcze jeden problem, Przy handlowaniu środkami do produkcji rolnej, na przykład paszami, urzędy skarbowe w różny sposób stosują przepisy podatkowe. Firmy z kapitałem zagranicznym kupujące ten sam towar na przykład na Litwie sprzedają to w Polsce z 3% podatkiem, a podmioty z polskim kapitałem mają naliczany 22% podatek VAT. Czy to są równe warunki konkurencji? Nie rozumiemy takiego stanowiska urzędów skarbowych. Skoro funkcjonujemy w tym samym kraju, to powinniśmy być traktowani w ten sam sposób. Zgodnie z konstytucją wszystkie podmioty gospodarcze powinny być traktowane tak samo.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#PrzedstawicielPomorskiejIzbyGospodarczejWojciechPacuła">To są podstawowe problemy, które nas nurtują, jeśli chodzi o organizowanie grup producentów rolnych. Obok mnie siedzi przedstawiciel grupy producentów z województwa lubelskiego. On też chciałby się z państwem podzielić uwagami dotyczącymi trudności, na jakie napotykają rolnicy zakładając grupy producentów rolnych. Rzeczywiście w procesie tworzenia grupy potrzebny jest lider, który zechce wziąć na siebie ten obowiązek. Nawet jeśli funkcję prezesa sprawuje się nieodpłatnie, to i tak można mieć kłopoty ze strony urzędów skarbowych. Chodzi głównie o to, żeby przepisy dotyczące funkcjonowania grup producenckich w formie spółdzielni lub spółek z ograniczoną odpowiedzialnością były spójne z prawem podatkowym. A tak w tej chwili nie jest. Właśnie dlatego rolnicy boją się przystępować do takich grup.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Jeśli chodzi o te problemy z administracją rządową, to proponuję, aby to omówić z posłem z państwa okręgu wyborczego. Można też skierować sprawę do Komisji, a my przekażemy to pismo do odpowiedniego organu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrezesSpółdzielniChmielarzZdzisławWójciak">Nasza spółdzielnia działa już trzy lata.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PrezesSpółdzielniChmielarzZdzisławWójciak">Mówicie państwo o konieczności namawiania rolników do tworzenia grup. Wydaje się, że właściwe rozwiązania zastosowano wobec producentów owoców miękkich, gdzie dopłaty są kierowane przede wszystkim do członków grup. Ten pomysł należałoby rozszerzyć. W przypadku chmielu byłoby to bardzo proste. Wkrótce zrzeszalibyśmy wszystkich plantatorów chmielu.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PrezesSpółdzielniChmielarzZdzisławWójciak">Druga kwestia dotyczy procedur stosowanych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chodzi o wyodrębnianie produktów skupowanych od członków grupy oraz tych, które są kupowane na zewnątrz. Wydaje się, że to powinno być robione w bardziej czytelny sposób, który nie budzi takich kontrowersji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrezesSpółdzielniProducentówMlekaMućkaWiesławKownacki">Nasza grupa działa już od siedmiu lat, chociaż na polskich warunkach została zarejestrowana trzy lata temu. Myślę, że wszyscy wiemy, jaka jest różnica między polskimi i unijnymi warunkami rejestracji.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PrezesSpółdzielniProducentówMlekaMućkaWiesławKownacki">Chciałbym powiedzieć, że nasza grupa płaci swoim członkom o 14 gr więcej za litr mleka. Ponadto uzyskujemy ulgi przy kupowaniu środków do produkcji rolnej. Podpisaliśmy odpowiednie umowy z wszystkimi dostawcami. Myślę tutaj o dealerach rozprowadzających nawozy, ale także o kupowaniu nasienia buhajów. To też są dosyć znaczne kwoty.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PrezesSpółdzielniProducentówMlekaMućkaWiesławKownacki">Zwrócili się do mnie rolnicy z prośbą o pomoc w założeniu drugiej grupy producenckiej. Wprawdzie rejestracja podmiotu nastąpiła w grudniu ubiegłego roku, ale grupa istnieje tylko w dokumentach, ponieważ powiatowy lekarz weterynarii nie chce wydać świadectwa o dopuszczeniu do obrotu produktów pochodzenia zwierzęcego. Bez takiego dokumentu nic nie można zrobić. W tej sprawie w lutym 2007 r. wysłaliśmy pisma do wszystkich członków Komisji. Sądziliśmy, że ten problem uda się rozwiązać przy okazji nowelizacji ustawy dotyczącej działania grup producenckich. Niestety nie udało się. Po czterech miesiącach uzyskałem odpowiedź z Departamentu Bezpieczeństwa Żywności Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Z tej odpowiedzi wynika, że właściwie powiatowy lekarz weterynarii mógłby wydać takie świadectwo, jeżeli uzna to za możliwe. Niestety nasz lekarz uważa, że nie mamy racji. Twierdzi, że skoro członkowie grupy sami produkują mleko, to nie są pośrednikami. W ten sposób już pół roku rolnicy czekają na rozwiązanie tego problemu. Ludzie wyłożyli pieniądze na rejestrację. Wszystko jest gotowe, ale bez tego świadectwa nic nie można zrobić. Dlatego mam wątpliwości, jeśli chodzi o te dziewięć grup zajmujących się skupem mleka. Nie wątpię, że takie zrzeszenia są zarejestrowane, ale ciekawe czy prowadzą skup. Procedurę rejestracji w sądzie i w urzędzie marszałkowskim można jakoś przejść, ale czy te podmioty mają zgodę na prowadzenie skupu. To jest główna przeszkoda w zakładaniu grup producentów mleka. Gdyby jej nie było, to powstawałoby o wiele więcej grup.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PrezesSpółdzielniProducentówMlekaMućkaWiesławKownacki">Jeśli chodzi o doradztwo, to byłoby najlepiej, gdyby ci, którzy już utworzyli grupę, szkolili tych, którzy dopiero zamierzają to zrobić. Zawsze najlepsze są przykłady z życia wzięte. Jestem gotowy pomóc rolnikom. Zwracają się do mnie osoby z różnych województw. Jednak co ja im powiem – że możemy doprowadzić do tego momentu, w którym trzeba uzyskać świadectwo powiatowego lekarza weterynarii? Istnieje wiele nieformalnych grup. Wiem, że są takie grupy na Podlasiu. Stamtąd też do mnie dzwonią rolnicy i pytają, jak przeprowadzić tę procedurę, ale pewnych problemów nie potrafimy rozwiązać. Lekarz wystawiłby świadectwo, gdybym kupił budynek i postawił w nim zbiornik. Oczywiście wiadomo, jakie warunki muszą być spełnione przy przechowywaniu mleka. A zatem, spełnilibyśmy wymogi dopiero po zwiezieniu mleka i przepompowaniu do go cysterny. Natomiast, zdaniem powiatowego lekarza weterynarii, niedopuszczalne jest podpisanie umowy z firmą, która zajmuje się przetwarzaniem mleka. Przecież to jest normalna umowa dzierżawy. Na całym świecie można to robić, ale lekarz twierdzi, że to nie jest skup. Przyznam, że tego nie rozumiem. Wydaje się, że w tym wszystkim musi być jeszcze jakiś rozsądek. Jeśli jestem zmuszany do przelewania tego mleka, to wiadomo, że w trakcie tej operacji ono straci na jakości. Nie mówię już o tym, że potem trzeba umyć całą instalację. Wymaga się od nas niepotrzebnych działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrezeszarząduSpółdzielczejGrupyProducentówOwocówiWarzywNaszSadPiotrSzymański">Mam pytanie do pana ministra Henryka Kowalczyka. Pan minister stwierdził, że dotacje dla grup będą zwolnione od podatku dochodowego. Czy to obejmuje zarówno grupy producentów rolnych, jak i grupy zarejestrowane na podstawie ustawy dotyczącej producentów owoców i warzyw? Jak wiemy, te grupy są nieco inaczej traktowane. Zostaliśmy zarejestrowani w 2002 r. jako grupa producentów rolnych, ale w tym roku uzyskaliśmy wstępne uznanie i teraz na mocy drugiej ustawy jesteśmy zarejestrowani jako grupa producentów owoców i warzyw. W ten sposób nadal będziemy musieli płacić podatek dochodowy przy sprzedaży własnych produktów. Moim zdaniem te przepisy to jest skandal. Jako zwykły rolnik nie płacę podatku dochodowego, a po przystąpieniu do grupy już tak. Jak ta grupa ma konkurować z rolnikiem indywidualnym? To jest pierwszy czynnik, który powoduje niechęć do tworzenia grup.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PrezeszarząduSpółdzielczejGrupyProducentówOwocówiWarzywNaszSadPiotrSzymański">Chciałbym, abyście państwo jeszcze raz przeanalizowali przepisy tej ustawy. Rozumiem, że podatek trzeba zapłacić, jeśli kupujemy towar od osób trzecich. Jednak nie w przypadku, jeśli to jest produkt członków grupy. Wiadomo, że każdy kombinuje i stara się tego podatku nie zapłacić. Wiemy, jakie jest życie. Ale nie płacąc podatku nie możemy wykazać dochodu, a bez dochodu nie otrzymamy kredytu. Z kolei bez kredytu nie wykorzystamy 75% dofinansowania, które nam przysługuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Przypominam, że biuletyny z posiedzeń Komisji ukazują się w Internecie. Pan powiedział, że każdy kombinuje. Oby tym się nie zainteresowały odpowiednie organy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrezeszarząduSpółdzielczejGrupyProducentówOwocówiWarzywNaszSadPiotrSzymański">Bardzo przepraszam, może źle to wyraziłem. Życie jest życiem, a my czasami jesteśmy świętsi od papieża.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">To już lepiej.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzedstawicielKrajowejRadySpółdzielczejZdzisławGumkowski">Do niedawna byłem kierownikiem projektu „Promocja tworzenia grup producentów rolnych”. W ramach tego projektu, który realizowaliśmy na zlecenie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w ciągu ostatniego roku pomogliśmy zawiązać 40 grup, które się zarejestrowały w urzędach marszałkowskich. Ponad czterdzieści grup czeka na rejestrację w sądach. Kolejnych kilkadziesiąt grup jest na innych etapach tworzenia.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PrzedstawicielKrajowejRadySpółdzielczejZdzisławGumkowski">Właściwie chciałem państwu powiedzieć, że mieliśmy dość duże osiągnięcia, jeśli chodzi o pomoc w tworzeniu grup producentów rolnych. Oczywiście, Krajowej Radzie Spółdzielczej zależy na tym, aby jak najwięcej grup powstawało na podstawie prawa spółdzielczego. Chodzi o tworzenie nowej spółdzielczości branżowej. Przydałaby się też zmiana przepisów, aby spółdzielnię mogło założyć już pięć, a nie tak jak obecnie dziesięć osób. Takie przepisy uniemożliwiają zakładanie spółdzielni, gdy jest od 5 do 9 producentów rolnych. Wiem, że w takich przypadkach mogą powstawać spółki, ale to są bardzo zamknięte struktury. Spółdzielnie mają charakter otwarty – zawsze można zwiększyć liczbę członków takiej grupy. To by pomogło w odbudowie spółdzielczości rolniczej.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PrzedstawicielKrajowejRadySpółdzielczejZdzisławGumkowski">Była tutaj mowa o podręczniku wydanym przez Krajową Radę Spółdzielczą w ramach tego projektu. Mam jeszcze około 100 egzemplarzy, więc jeśli te książki są potrzebne, to mogę je przekazać Komisji. Przy okazji prześlę państwu sprawozdanie z realizacji projektu. Myślę, że zawiera szereg interesujących informacji, które mogą być użyteczne w dalszych pracach Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Czy pan minister chciałby się jeszcze ustosunkować do tych wypowiedzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWHenrykKowalczyk">Jeśli chodzi o różną interpretację przepisów przez urzędy skarbowe w kwestii tych samych spraw a innych podmiotów, to potrzebne są dokumenty szczegółowo opisujące dany przypadek. Aż nie chcę wierzyć, że odbywa się to w taki sposób, jak to tutaj zostało przedstawione. Proszę przesłać odpowiedni wniosek do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#SekretarzstanuwMRiRWHenrykKowalczyk">Padła tutaj propozycja, aby dopłaty skierować przez grupę producencką, co by przyśpieszyło organizowanie się rolników. To jest możliwe tylko w przypadku owoców miękkich, bo nie dopłaca się do innych produktów. W pozostałych sytuacjach producenci otrzymują dopłaty obszarowe. Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł, aby wprowadzać tutaj jakiś przymus. Niemniej jednak wpisujemy taki warunek wszędzie, gdzie to tylko jest możliwe. Na przykład jest to jedno z wymagań, które trzeba spełnić przy korzystaniu z środków Programu rozwoju obszarów wiejskich na lata 2007–2013. Chodzi o preferencje wobec przetwórców, którzy mają relacje z producentami surowca. Natomiast jeśli chodzi o uzależnienie otrzymywania dopłat od przynależności do grupy, to tego zrobić nie możemy.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#SekretarzstanuwMRiRWHenrykKowalczyk">Kolejna kwestia dotyczy świadectwa weterynaryjnego dla grupy zajmującej się skupem mleka. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi rzeczywiście przygotowało taką interpretację przepisów, która upoważnia powiatowego lekarza weterynarii do podjęcia odpowiednich działań. Jeśli dobrze pamiętam, to problem polega na tym, że grupa nie posiada bazy skupowej, a obrót następuje tylko na podstawie dokumentów. W związku z tym powiatowy lekarz weterynarii nie mając pewności, jak postępować w takim przypadku, zwrócił się o wyrażenie zgody do wojewódzkiego lekarza weterynarii. W pewnym sensie rozumiem dylemat tego lekarza, bo jak ma w dokumentach napisać, że urządzenia do prowadzenia skupu spełniają wymogi, skoro w ogóle nie ma takich urządzeń. Myślę, że to jest trudny przypadek, ale w końcu dojdziemy do porozumienia.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#SekretarzstanuwMRiRWHenrykKowalczyk">Jeśli chodzi o kwestie podatkowe, to oczywiście mówiłem o rolnikach zrzeszonych na podstawie ustawy dotyczącej grup producentów rolnych a nie grup producentów owoców i warzyw. A zatem ta interpretacja przepisów podatkowych nie dotyczy tego drugiego przypadku. Natomiast producenci owoców i warzyw funkcjonują według korzystniejszych zasad – 75% na inwestycje oraz znacznie wyższe dotacje na pokrycie kosztów administracji etc.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#SekretarzstanuwMRiRWHenrykKowalczyk">Niestety za chwilę muszę wyjść, więc chciałbym jeszcze odpowiedzieć na pytanie posła Wojciecha Mojzesowicza w sprawie kredytów preferencyjnych. Przed chwilą poinformowano mnie, że odpowiedni dokument dopiero dzisiaj został przesłany do Ministerstwa Finansów. Stało się to po mojej interwencji, po naszej porannej rozmowie w tej sprawie. Nie wiem, czy uda się ten temat wprowadzić do porządku obrad Komisji Finansów Publicznych jeszcze w trakcie tego posiedzenia Sejmu. Słyszę, że jutro jest planowane posiedzenie Komisji Finansów Publicznych właśnie w tej sprawie. Daj Boże!</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę, aby na następne posiedzenie Komisji Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przygotowało na piśmie krótką informację w tym zakresie. Chodzi o to, aby posłowie to otrzymali.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWHenrykKowalczyk">Na kolejne posiedzenie Komisji przygotujemy także odpowiedź na pytanie dotyczące dopłat do roślin energetycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Przecież o potrzebie przyspieszenia działań w zakresie kredytów preferencyjnych mówimy już od dwóch tygodni. Nie mam pretensji do pana ministra Henryka Kowalczyka. Rozmawialiśmy o tym dzisiaj rano. Prosiłem, aby wyjaśnić to telefonicznie. Dwa tygodnie temu napisałem również pismo do Komisji Finansów Publicznych. Myślałem, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wypełnia swoje obowiązki. Potem się dziwimy, że są problemy. Jeśli ta procedura nie zostanie przeprowadzona w tym tygodniu, to rolnicy nie otrzymają kredytów. W bankach złożono wiele wniosków. Rolnicy zostali poinformowany, że będą mogli zaciągać kredyty. W żniwa będą potrzebne kombajny i prasy. Czy ktoś to wreszcie zrozumie? Pan Andrzej Lepper znowu powie, że mam do niego pretensję. Tak, mam, bo to już dawno powinno być załatwione. Znając podejście Ministra Finansów do tych kwestii, śmiem wątpić, czy kredyty zostaną uruchomione przed wakacjami. Kto wtedy będzie winien?</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Proszę wybaczyć, że się irytuję, ale to jest wprost niewyobrażalne. A przecież są pieniądze, tylko trzeba je administracyjnie przenieść. Dlaczego się tego nie robi?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Bardzo ważny jest także wniosek do Komisji Europejskiej w sprawie naszego udziału w dopłatach do roślin energetycznych. W tej sprawie także prosimy o informację na następnym posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad – informacja o aktualnej sytuacji prawnej dotyczącej zawierania umów kontraktacyjnych pomiędzy plantatorami a przetwórcami.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę pana ministra Marka Chrapka o przedstawienie przedmiotowej informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Sprawami związanymi z przygotowywaniem umów kontraktacyjnych zajmuje się w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Departament Rynków Rolnych. Dlatego oddam głos panu dyrektorowi Waldemarowi Gubie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#DyrektorDepartamentuRynkówRolnychMRiRWWaldemarGuba">Chciałbym uzupełnić pisemną informację, którą przekazaliśmy państwu przed posiedzeniem Komisji.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#DyrektorDepartamentuRynkówRolnychMRiRWWaldemarGuba">Kwestie związane z umowami kontraktacyjnymi w polskim prawie reguluje Kodeks cywilny. Jeśli chodzi o wymóg zawierania takich umów oraz zapisywania w nich konkretnej ceny, to jest to ograniczone tylko do przypadków, które są regulowane prawodawstwem Unii Europejskiej. A zatem instytucja ceny minimalnej funkcjonuje na rynkach buraków cukrowych oraz ziemniaków skrobiowych. W umowach dotyczących tych surowców może być umieszczona cena minimalna. Jest też kilka sektorów produkcji, w których umowy kontraktacyjne stanowią podstawę do wypłaty dopłat bezpośrednich lub kontroli systemu kwotowania. Tak jest w przypadku tytoniu, ziemniaków skrobiowych, a także pomidorów kierowanych do przetwórstwa. Podobne zasady będą obowiązywały przy uprawach roślin energetycznych. Myślę, że także plantatorzy truskawek i malin chcąc otrzymać dopłaty będą musieli udokumentować dostawy do zakładów przetwórczych.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#DyrektorDepartamentuRynkówRolnychMRiRWWaldemarGuba">W 2005 r. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wspólnie z Radą Gospodarki Żywnościowej przygotowało wzory umów kontraktacyjnych, aby ułatwić stosowanie takich rozwiązań. Wzory są dostępne na stronach internetowych obu tych instytucji.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#DyrektorDepartamentuRynkówRolnychMRiRWWaldemarGuba">Jak już powiedział pan minister Henryk Kowalczyk, instytucja umów kontraktacyjnych jest promowana wszędzie, gdzie to jest tylko możliwe, także poprzez wpisywanie odpowiednich wymogów dla potencjalnych beneficjantów różnych programów pomocy. Tak jest na przykład w przypadku Programu rozwoju obszarów wiejskich na lata 2007-2013 i działania związanego z inwestycjami w zakresie przetwórstwa. Tam warunkiem uzyskania pomocy jest udokumentowanie dostaw w ramach kontraktacji.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#DyrektorDepartamentuRynkówRolnychMRiRWWaldemarGuba">Jeśli będą jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiemy. W posiedzeniu Komisji uczestniczy przedstawiciel Departamentu Prawnego, który wyjaśni kwestie prawne.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PrzedstawicielPomorskiejIzbyGospodarczejWojciechPacuła">Chciałbym się wypowiedzieć w kwestii dopłat do roślin energetycznych. Rozumiem irytację posła Wojciecha Mojzesowicza. Jak pan pamięta, spotkaliśmy się 17 kwietnia 2007 r. koło Słupska i dyskutowaliśmy właśnie na ten temat. Teraz ofiarą opieszałości rządu staną się polscy producenci. W województwie zachodniopomorskim umowy kontraktacyjne podpisywała firma Trans-Merkel ze Szczecina na rzecz jednego z większych zagranicznych producentów biopaliw. Analizowałem treść tych umów. Znajduje się tam szereg niekorzystnych dla plantatorów zapisów. Rolnicy znowu zapłacą za to, że polskie zakłady przetwórcze nie zdecydowały się na zawarcie umów kontraktacyjnych.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PrzedstawicielPomorskiejIzbyGospodarczejWojciechPacuła">Współpracuję z Elstar Oils SA w Elblągu. Ta firma wybudowała zakład przetwórczy w Malborku, ale nie rozpoczęto w nim produkcji biopaliw. Podpisano umowy na skup zaledwie 2 tys. ton rzepaku.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PrzedstawicielPomorskiejIzbyGospodarczejWojciechPacuła">Poseł Wojciech Mojzesowicz mówił o konieczności uruchomienia kredytów preferencyjnych przed żniwami. Nas nie bardzo interesuje, dlaczego to wszystko się opóźnia. Nie obchodzi nas, jakie partie polityczne reprezentujecie. Najważniejsze jest to, abyście państwo porozumieli się w najważniejszych kwestiach. Przyjechaliśmy tutaj z całej Polski, aby opowiedzieć państwu o naszych problemach. Nie rozumiem, jakie są powody tych trudności. Próbuję to zrozumieć, ale chyba nie potrafię. Mam nadzieję, że nasz przyjazd pomoże państwu przyspieszyć te działania, o których tu dzisiaj mówimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Szkoda, że pan nie rozumie, ale to jest pański problem.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Poseł Wojciech Mojzesowicz (niez.):</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Umowy są ściśle powiązane z rynkiem. W 1998 r. uczestniczyłem w proteście przed zakładami w Kruszwicy. Był tam obecny ówczesny prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, obecny wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Ardanowski. Udało nam się wówczas ustalić jedną zasadę, która obowiązuje do tej pory. Co prawda cena nie jest zapisana w umowie, ale kształtuje się ją na podstawie notowań na paryskiej giełdzie MATIF. To rozwiązanie się sprawdziło. Oczywiście, producenci rzepaku nie mają takiej siły przebicia, żeby to utrzymać, ale zakłady tłuszczowe nadal stosują tę zasadę. W przeciwieństwie do trzody chlewnej, rynek rzepaku jest zamknięty i handel odbywa się na podstawie cen ustalonych na tej giełdzie. Dzięki temu można mniej więcej obliczyć, jakie będą ceny rzepaku. W międzyczasie firma z Kruszwicy stała się potentatem na rynku, a właściwie monopolistą.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Jeżeli nawet w umowie kontraktacyjnej nie udaje się zapisać ceny, to potencjał grupy produkcyjnej powoduje, że staje się ona partnerem w negocjacjach z zakładami. Duże zakłady przetwórcze posiadają linie technologiczne i muszą otrzymywać odpowiedni surowiec. To są relacje rynkowe.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Prace nad tworzeniem wzoru umowy kontraktacyjnej trwały sześć miesięcy. Już na początku przypuszczałem, że efekt tych działań będzie marny. Wynika to z faktu, że nasz żywiec wieprzowy nie może być sprzedawany na rynkach Zachodniej Europy. Nie będę teraz mówił o konieczności zwalczania choroby Aujeszky’ego oraz o tym, że to wszystko musi przechodzić przez rzeźnie. Jeśli stworzymy giełdę, na której będzie dokonywany obrót żywymi zwierzętami, to i tak nadal będzie to rynek zamknięty.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Chciałbym się jeszcze ustosunkować do wypowiedzi pana Wojciecha Pacuły. To nie jest tak, że się irytuję. Chodzi o to, że też jestem rolnikiem i dwa tygodnie temu wystąpiłem do Komisji Finansów Publicznych o przesunięcie pieniędzy przeznaczonych na kredyty preferencyjne. Często mamy problem z pozyskaniem środków, ale w tym przypadku one są. Wystarczy dopełnić formalności, a czas ucieka. Jestem rolnikiem, więc się irytuję i tak jak pan niektórych rzeczy nie potrafię zrozumieć. Rozumiem, że czasami brakuje pieniędzy. Ale gdy one są, a nie podejmuje się działań, to tego nie rozumiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PosełTadeuszDębicki">Co roku na rynku trzody chlewnej występuje to samo zjawisko. Zawsze są protesty. Trwają dyskusje. Czy nie można wreszcie uregulować tego rynku w taki sam sposób, jak poradzono sobie z rynkami buraków cukrowych i ziemniaków skrobiowych? Gdybyśmy przeanalizowali sytuację i poszukali przyczyn, to być może udałoby się rozwiązać ten problem. O rynku żywca wieprzowego dyskutujemy na posiedzeniach Komisji przynajmniej od listopada ubiegłego roku. Dopiero w kwietniu 2007 r. dowiedzieliśmy się, że rezerwy krajowe, jeśli chodzi o mięso wieprzowe, są na poziomie 20%.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PosełTadeuszDębicki">Sądzę, że można rozwiązać ten problem. Rolnicy na tym tracą. Niskie ceny skupu utrzymywały się na rynku przez dłuższy czas. Niewątpliwie zarobili na tym przetwórcy. To jest prawie 1 zł różnicy na kilogramie. Proszę to pomnożyć przez setki tysięcy ton. Od razu widać, kto na tym zarobił. Podejrzewam, że doszło do zmowy cenowej. Rolnicy nie są zrzeszeni, więc nie potrafią się przed tym bronić. Teraz cena nieco wzrosła i może się okazać, że za miesiąc zabraknie mięsa na rynku. Wtedy zareagują importerzy. To nie jest nam potrzebne. Trzeba analizować ten rynek. Powinniśmy wiedzieć, ile sprowadzamy mięsa w postaci półtusz lub gotowych produktów, ile sprowadzamy warchlaków i tuczników. Duńczycy i Holendrzy przejęli nasze zakłady przetwórcze i w ten sposób rozwiązują własne problemy z nadwyżką na rynku trzody chlewnej. To jest duży rynek zbytu. Ponadto często udaje się nie płacić podatków, a do tego jest jeszcze tania siła robocza. Tymczasem polski chłop musi sprzedawać poniżej kosztów produkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PrzedstawicielKrajowegoZwiązkuRewizyjnegoRolniczychSpółdzielniProdukcyjnychLeszekSułek">Poseł Wojciech Mojzesowicz mówił o tym, że kiedyś udało się wprowadzić pewną zasadę w relacjach plantatorów rzepaku z zakładami tłuszczowymi w Kruszwicy i że do tej pory to działa. Przypominam, że udało się to osiągnąć dzięki protestom rolników. Rząd nie miał z tym nic wspólnego. Czy podobnych rozwiązań nie można zastosować na rynku trzody chlewnej? Wtedy rolnicy też nie byli zorganizowani, ale zrzeszyli się ze względu na bardzo niską cenę rzepaku. Teraz, gdy będzie niska cena żywca, rolnicy też się muszą zrzeszyć. Widocznie cena jest jeszcze za wysoka, jeśli nie są gotowi utworzyć grupy producentów. Rząd w tej sprawie nic nie robi. Trzy największe firmy opanowały prawie cały rynek przetwórstwa mięsa w Polsce. Między innymi chodzi o Grupę Animex SA, która ma około 30% rynku. W tej sytuacji do przetwórcy decydują o cenie skupu żywca. Nie ma sposobu, aby przeciwdziałać tym praktykom.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PrzedstawicielKrajowegoZwiązkuRewizyjnegoRolniczychSpółdzielniProdukcyjnychLeszekSułek">Próbowałem doprowadzić do tego, aby w umowie kontraktacyjnej pojawiła się cena. Argumentowałem w ten sposób, że rolnicy w ubiegłym roku stracili 30%. Proponowałem, aby to rozłożyć po 15% między producenta a przetwórcę. Zwodzili mnie przez dwa miesiące i skończyło się na niczym. Teraz, gdy cena żywca dochodzi do 4,40-4,50 zł za kg, przetwórcy twierdzą, że chętnie podpiszą taką umowę. Jednak nie bardzo mamy punkt odniesienia. Znowu nie jesteśmy równorzędnym partnerem dla przetwórców. Oni potrafią się zjednoczyć. Dlatego uważam, że tu jest potrzebna pomoc rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Nie będzie łatwo, ale sądzę, że ta dyskusja pomoże wykonać kolejny krok na drodze do rozwiązania tego problemu.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Czy przedstawiciel rządu chciałby się ustosunkować do kwestii, które poruszono w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#DyrektorDepartamentuMRiRWWaldemarGuba">Chciałbym się wypowiedzieć w kilku kluczowych kwestiach. Jeżeli chodzi o pomysł limitowania produkcji w celu regulacji rynku, to nie jest on nowy. Trzeba jednak od razu powiedzieć, że to jest utopia. Po pierwsze, takiego rozwiązania nie dopuszczają przepisy Unii Europejskiej. Po drugie, to by się nie opłacało ze względu na otwarte granice. Proszę zobaczyć, co się dzieje na rynku drobiu, gdzie produkcja z roku na rok wzrasta o 10%. Przy obecnych zasadach wspólnej polityki rolnej i oddzieleniu dopłat od produkcji, Polska generalnie wygrywa jako producent żywności. W związku z tym samoograniczenie produkcji byłoby bardzo trudne.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#DyrektorDepartamentuMRiRWWaldemarGuba">Efekt regulacji można osiągnąć w inny sposób. Mówił o tym poseł Wojciech Mojzesowicz. Rozwiązaniem mogą być grupy producentów rolnych, które w sytuacji przekroczenia masy krytycznej kontrolowałyby podaż surowców. Tego jeszcze nie ma, ale taki mechanizm jest całkowicie realny.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#DyrektorDepartamentuMRiRWWaldemarGuba">Jeżeli zaś chodzi o zachowania naruszające wolną konkurencję, to zajmują się tym odpowiednie instytucje publiczne. W ciągu ostatnich dwóch lat Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wystąpiło do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dwoma wnioskami. Jeden z nich dotyczył rynku malin, porzeczek i wiśni. W grudniu ubiegłego roku prosiliśmy o zbadanie rynku wieprzowiny. Urząd odpowiedział, że te rynki są kontrolowane i nie ma podstaw do twierdzeń, że doszło do zmowy cenowej.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#DyrektorDepartamentuMRiRWWaldemarGuba">Myślę, że mamy do czynienia z trwałą strukturalną zmianą na rynku trzody chlewnej. Przez ostatnie lata na całym świecie znacznie spadły ceny zbóż. To wpłynęło na wzrost produkcji, za co zostaliśmy ukarani. Obecne prognozy wskazują na to, że ceny zbóż będą wysokie, także ze względu na masowe uruchamianie produkcji biopaliw. To się odbije na cenie wieprzowiny. Można zaryzykować twierdzenie, że obecny poziom cen nie jest przypadkowy i zapewne się utrzyma. Wobec tego należy się spodziewać zmiany stanowiska przedstawicieli zakładów przetwórczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad – informacja o sytuacji na rynku środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę pana ministra Marka Chrapka o przedstawienie przedmiotowej informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Przekazaliśmy państwu pisemną informację o rynku środków ochrony roślin. Chciałbym poruszyć najważniejsze wątki zawarte w tym materiale.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Od czasu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej zaszły ogromne zmiany na rynku ochrony roślin. Przyczyniło się do tego wprowadzenie do polskiego porządku prawnego unijnych przepisów regulujących kwestie związane z ochroną roślin. Przede wszystkim Komisja Europejska rozpoczęła przegląd substancji aktywnych. Producenci zostali zobowiązani do przygotowania i przedstawienia wyników szczegółowych badań potwierdzających, że dostępne na rynku substancje nie stwarzają zagrożenia dla zdrowia ludzi i zwierząt, jak również dla środowiska. Przegląd trwa od 1993 r. i do tej pory nie został zakończony. W międzyczasie okazało się, że wiele substancji aktywnych nie spełnia wymagań stawianych przez Komisję Europejską i z tego powodu nie zostaje dopuszczonych do stosowania w środkach ochrony roślin. Wobec tego specyfiki zawierające te substancje są wycofywane z obrotu.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Inną przyczyną wycofania z rynku danego środka ochrony roślin jest fakt, że producenci nie rozpoczęli badań i zrezygnowali z udziału w przeglądzie substancji aktywnych. Substancje aktywne, które nie zostały zaakceptowane przez Komisję Europejską, od momentu akcesji nie mogą być również stosowane w Polsce. W związku z tym zakazem objęto 101 środków ochrony roślin. Niektóre z nich były powszechnie używane w produkcji rolniczej, więc rolnicy dotkliwie odczuli ich brak.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">W wyniku negocjacji z Komisją Europejską uzyskaliśmy odstępstwa dla 39 substancji aktywnych. Nie jest to możliwe, jeśli istnieją jakiekolwiek dokumenty potwierdzające negatywny wpływ danego środka na środowisko lub życie, zdrowie ludzi i zwierząt. Jako przykład można tu podać amitraż, który jest stosowany przy zwalczaniu wielkopąkowca porzeczkowego. Po wycofaniu tej substancji producenci porzeczek mieli problem z ochroną plantacji.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Kolejny problem wiąże się z ochroną upraw małoobszarowych, takich jak rośliny zielarskie czy borówki amerykańskie. Wynika to z konieczności przygotowania przez producentów odpowiednich środków ochrony roślin, a co za tym idzie przeprowadzenia bardzo kosztownych badań. Dlatego producenci skupiają się głównie na rejestracji środków stosowanych na dużych obszarach, gdzie oczekują szybkiego zwrotu poniesionych nakładów. W przypadku środków stosowanych na małych obszarach trudno liczyć na szybki zwrot poniesionych nakładów, więc producenci często nie są zainteresowani rejestrowaniem takich specyfików. Taki problem nie występuje tylko w Polsce. Podobnie jest we wszystkich krajach Unii Europejskiej. W związku z tym w tej chwili trwa dyskusja, w jaki sposób można zaradzić tej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Mamy w ręku pewien instrument, który pozwala nam reagować w przypadku, gdy występuje duże zagrożenie związane z jakimś szkodliwym organizmem. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi może wydać czasowe pozwolenie na stosowanie danego środka ochrony roślin. Wówczas środek jest dopuszczony na okres 120 dni. W tym roku na wniosek Lasów Państwowych zostały wydane takie zezwolenia w celu zwalczania chrabąszczy kasztanowców oraz chrabąszczy majowych. Ponadto na wniosek Instytutu Ochrony Roślin czasowo dopuszczono do stosowania specyfik pomocny w zwalczaniu stonki kukurydzianej. To jest całkowicie nowa plaga w Polsce.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">W tym roku wycofano z obrotu środek zawierający tolilofluanid. Na bazie tej substancji aktywnej produkowany był „Euparen” i „Folicur”. Podejrzewano, że ta substancja w związku z ozonowaniem wody może mieć negatywny wpływ na zdrowie ludzi i środowisko. W związku z tym te środki ochrony roślin wycofano z obrotu. Obecnie prowadzone są dalsze badania. Jeżeli potwierdzą się wstępne wyniki badań, to te specyfiki na stałe zostaną wycofane z obrotu. Jeśli wyniki będą negatywne, substancja ponownie trafi na rynek.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Chciałbym jeszcze powiedzieć o reklasyfikacji oraz ponownej ocenie środków ochrony roślin. Te procedury pośrednio oddziałują na rynek środków ochrony roślin. Proces zmiany klasyfikacji pod względem istnienia zagrożeń dla zdrowia ludzi i zwierząt, środowiska, a zatem między innymi dla pszczół i organizmów wodnych, powinien się zakończyć do 30 kwietnia 2007 r. Przedsiębiorcy mieli na to trzy lata. Tymczasem najwięcej wniosków o zmianę klasyfikacji wpłynęło dopiero w tym roku i to właśnie w marcu i kwietniu. Muszę przyznać, że w ten sposób sparaliżowano pracę odpowiedniego departamentu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pracownicy odpowiadający za rejestrację środków ochrony roślin zajmowali się przede wszystkim sprawami związanymi z reklasyfikacją. Obecnie mamy jeszcze do rozpatrzenia 138 wniosków. W sumie wpłynęło 814 wniosków. A więc większość udało się już załatwić. W pozostałych przypadkach czekamy na uzupełnienie dokumentów. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zakończymy proces reklasyfikacji środków ochrony roślin. Niektórzy producenci w ogóle nie składali wniosku, więc część środków automatycznie wypadnie z obrotu. To ma wpływ na liczbę dostępnych na rynku specyfików.</u>
<u xml:id="u-44.8" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Chciałbym państwa poinformować, że do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wpłynęły nowe wnioski. Sprawy są na różnym etapie realizacji, między innymi sprawdzamy, czy złożono komplet dokumentów. Staramy się nadrobić zaległości, które powstały przy wydawaniu decyzji.</u>
<u xml:id="u-44.9" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Ostatnia nowelizacja ustawy dotyczącej ochrony roślin zezwala na import równoległy, co może doprowadzić do obniżki cen chociaż części środków ochrony roślin. Chodzi o sytuację, w której w innych krajach Unii Europejskiej dostępne są tańsze środki o takim samym składzie. Producenci mogą skierować do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odpowiednie wnioski i importować środki ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-44.10" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Jak już powiedziałem, aktualnie dopuszczono do obrotu 841 środków ochrony roślin, z czego herbicydy i fungicydy stanowią 67%. Obrót jest prowadzony w 6 tys. punktów sprzedaży w różnych częściach kraju. Zmniejsza się liczba środków ochrony roślin, które są wycofywane z obrotu przez Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa. A zatem przedsiębiorcy stosują się już do decyzji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jednak nadal w obrocie spotyka się środki przeterminowane, o nieodpowiedniej jakości, a często sfałszowane. Ten problem próbujemy rozwiązać wspólnie z producentami. Sfałszowane środki mogą negatywnie oddziaływać na zdrowie ludzi i zwierząt, jak również na środowisko. Z drugiej strony, producenci z oczywistych względów są zainteresowani wychwyceniem takich przypadków. Rada Gospodarki Żywnościowej zorganizowała kilka spotkań w tej sprawie. Zastanawiano się, jak zapobiegać fałszowaniu środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-44.11" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Rolnicy słusznie uważają, że ceny środków ochrony roślin są zbyt wysokie. Taka sytuacja powoduje, że ciągle rosną koszty produkcji. Jeśli jednak przeanalizujemy poszczególne lata, ceny środków ochrony roślin nie rosły w takim tempie jak ceny innych środków używanych do produkcji rolnej, czyli na przykład paliw i nawozów. Oczywiście ceny rosły, ale nie tak gwałtownie jak pozostałych środków produkcji. Sądzimy, że import równoległy być może wpłynie na zatrzymanie wzrostu cen.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#DyrektorBiuraPolskiegoStowarzyszeniaOchronyRoślinMichałFogg">W imieniu sprzedawców, producentów oraz rolników stosujących środki ochrony roślin chciałbym podziękować Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi za wielki wysiłek, w wyniku którego zakończono proces reklasyfikacji. Jak to zwykle w Polsce bywa, wszystko odkładamy na ostatnią chwilę. Dzięki młodemu zespołowi Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie było większych zakłóceń na rynku środków ochrony roślin w wyniku procesu reklasyfikacji. Jeszcze raz bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#DyrektorBiuraPolskiegoStowarzyszeniaOchronyRoślinMichałFogg">Druga kwestia dotyczy fałszowania środków ochrony roślin. Pod patronatem Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, w porozumieniu z Inspekcją Ochrony Środowiska oraz Inspekcją Sanitarną i innymi organami, które nadzorują obrót środkami ochrony roślin, we współpracy z urzędami celnymi i Strażą Graniczną prowadzona jest społeczna kampania przeciwko fałszywym środkom ochrony roślin. Mamy nadzieję, że jednym z ważniejszych elementów tej kampanii będzie międzynarodowa konferencja organizowana pod patronatem PIORiN. Często jest tak, że fałszywe środki ochrony roślin docierają do Polski z krajów ościennych. Ten problem leży w centrum zainteresowania producentów środków ochrony roślin. Cieszymy się, że nasze działania związane ze zwalczaniem tego zjawiska są wspieranie przez wszystkie najważniejsze inspekcje.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Pan minister Marek Chrapek powiedział, że ceny środków ochrony roślin nie rosną gwałtownie. Problem polega na tym, że do tej pory oprysk rzepaku kosztował mnie 100 zł, ale po wycofaniu z obrotu niektórych środków ochrony roślin będę musiał płacić 200 zł i więcej. A zatem na rynku pojawia się nowy droższy środek, co znacznie podnosi koszty produkcji. Powstaje pytanie, czy stosowane do tej pory substancje aktywne są zawsze szkodliwe dla środowiska. Śmiem wątpić. Jest pewne potężne lobby, które zmienia nazwy, trochę postraszy, napuści kogo trzeba, a potem mamy taką sytuację.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Przedstawiciel Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin powiedział, że fałszowane środki ochrony roślin trafiają do nas z krajów ościennych. Przecież one muszą być przez kogoś rozprowadzane. Zajmują się tym dystrybutorzy oraz ci, którzy tym handlują. Rolnicy sami takich rzeczy nie sprowadzają. Ktoś się tym musi zajmować. Trzeba by popracować nad etyką.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Mówimy o szkodliwości środków ochrony roślin. Łatwo zauważyć działanie środków przeznaczonych do zwalczania chwastów. Znacznie trudniej ocenić skuteczność środków grzybobójczych. Takie specyfiki są bardzo drogie. Ochrona hektara pola pszenicy kosztuje około 350 zł. Często pracuję na polu i wiem, że takie środki są bardzo szkodliwe dla człowieka. Kiedyś po takich opryskach dobrymi środkami, które są opatrzone wszelkimi certyfikatami, wróciłem kombajnem do domu i widziałem, co się ze mną dzieje. One są jednak bardzo groźne dla osób, które pracują na polu.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#PosełWojciechMojzesowicz">To nie jest tak, że fałszowane środki ochrony roślin wpływają do Polski tylko z zewnątrz. Pan Michał Fogg chwalił działania inspekcji. Tymczasem w terenie nie widać aktywności Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Nie spotkałem się z przypadkiem, aby wielki dystrybutor poniósł jakieś konsekwencje. Może ktoś za chwilę powie coś na ten temat. Zawsze łatwiej jest ukarać rolnika, który postawił bańkę nie w tym miejscu, co trzeba. Jak na opryskiwaczu nie ma naklejki, to zaraz będzie mandat. Proszę jednak powiedzieć, jaka największa firma w Polsce została ukarana i z jakiego powodu. Wielokrotnie mówiłem już o tym, że środki ochrony roślin nie zawsze dobrze działają. Pani dyrektor Bożena Nowicka pamięta, jak walczyliśmy ze słodyszkiem. Środek miał wszelkie możliwe certyfikaty, temperatura była taka jak trzeba, rolnik opryskiwał rzepak, a słodyszek dalej sobie biegał. Ktoś powiedział, że się uodpornił. Takie specyfiki są bardzo kosztowne. Do tej pory przy uprawach rzepaku środki do zwalczania chwastów kosztowały około 80 zł. Teraz kilka z tych substancji wycofano ze względu na ochronę środowiska. W związku z tym plantatorzy rzepaku będą musieli korzystać z dwuipółkrotnie droższych środków. Ktoś doprowadził do zwiększenia kosztów produkcji. Myślę, że to są potężne firmy, które mają monopolistyczną pozycję na rynku. Dlatego uważam, że Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa powinna wykazywać większą aktywność i bronić rolników. Powinna badać te środki i przekazywać nam informacje. Bardzo proszę, aby także sprawdzać, czy środki ochrony roślin wycofuje się z obrotu, bo ktoś na tym chce zarobić, czy dlatego, że szkodzą środowisku. Myślę, że przeważa tutaj ochrona interesów a nie ochrona środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PosełTadeuszDębicki">Zgadzam się z opinią wyrażoną przez posła Wojciecha Mojzesowicza. Dzisiaj ochrona roślin wiąże się z poważnymi kosztami.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#PosełTadeuszDębicki">Rolnicy często się zastanawiają, jaki jest koszt produkcji danego środka ochrony roślin. Często mówi się, że to nie kosztuje wiele. Wiadomo, że na początku trzeba przeznaczyć pewne kwoty na badania, ale potem proces produkcyjny nie jest już drogi. Firmy stosują ogromne narzuty cenowe i nikt tego nie kontroluje.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#PosełTadeuszDębicki">Dla mnie z środkami ochrony roślin jest trochę tak, jak z narkotykami. Ceny są bardzo wysokie, ale różna jest skuteczność tych produktów. Mówiono już o fałszerstwach. Naprawdę często jest tak, że kupuje się środek, który w ogóle nie działa. Przy tej samej pogodzie raz środek ochrony roślin jest skuteczny, a drugi raz nie. To jest poważny problem. Myślę, że powinniśmy się tym szczegółowo zająć, zwłaszcza kiedy tyle się mówi o ochronie środowiska. Chorób roślin jest coraz więcej. Kiedyś wystarczyło raz opryskać buraki cukrowe. Teraz tych zabiegów jest dużo więcej. Koszty są naprawdę wysokie, a ceny naszych produktów nie rosną.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#PosełTadeuszDębicki">Czy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów analizuje poziom cen dostępnych na rynku środków ochrony roślin? Czy ktoś sztucznie na zawyża tych cen? To jest bardzo istotne. Mówi się, że koszt wyprodukowania 1 litra środka ochrony roślin wynosi na przykład 10 zł, a my płacimy po 50, 60, 100 i 200 zł za litr.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Chciałbym zapytać o przyjęcie nowego rozporządzenia Komisji Europejskiej w sprawie środków ochrony roślin. Czy nowe rozwiązania nie będą niekorzystne dla polskiego rolnictwa? Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi monitoruje prace nad projektem tego rozporządzenia? Myślę, że na początku przyszłego roku Komisja będzie się chciała zapoznać z nowymi rozwiązaniami oraz ich ewentualnymi skutkami w Polsce.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę przedstawicieli rządu o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Powiedziałem, że ceny środków ochrony roślin nie rosną gwałtownie, ale to nie znaczy, że w ogóle się nie zmieniają. Koszt zakupu środków jest rzeczywiście bardzo wysoki, jeśli weźmiemy pod uwagę, ile rolnicy otrzymują pieniędzy za płody rolne.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, jaki jest stosunek kosztu wyprodukowania danego środka do jego ceny. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie ma dostępu do takich danych. Firmy nie udostępniają nam tego typu dokumentów, zresztą nie jesteśmy upoważnieni do zajmowania się tymi kwestiami. Naszym zadaniem jest monitorowanie stosowanych substancji aktywnych.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Poseł Wojciech Mojzesowicz mówił o wycofywaniu niektórych preparatów i zastępowaniu ich innymi, droższymi. Jeżeli jakaś substancja aktywna zostaje usunięta z załącznika nr 2, to Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi musi podjąć decyzję o wycofaniu z obrotu środków ochrony roślin, które stworzono na bazie tej substancji. Inne przypadki wiążą się z wygaśnięciem pozwolenia. Producenci często decydują, że nie będą się starać o wydłużenie okresu obowiązywania pozwolenia. Wtedy resort rolnictwa także nie może pozostawiać danego środka w obrocie. Jak już powiedziałem, w momencie pojawienia się jakiejś choroby Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi na wniosek zainteresowanych może czasowo dopuścić do obrotu niezarejestrowany środek ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Mówiłem o tym, że w wyniku ostatniej nowelizacji ustawy dotyczącej środków ochrony roślin dopuszczono import równoległy. Mam nadzieję, że to doprowadzi do ustabilizowania cen na tym rynku.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Poseł Krzysztof Jurgiel pytał o prace nad nowym rozporządzeniem Komisji Europejskiej. Przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest członkiem zespołu przygotowującego projekt rozporządzenia. Wspólnie są wypracowywane nowe rozwiązania. W pracach nad nowym rozporządzeniem uczestniczą również eurodeputowani oraz samorządy. W zespole znajduje się również obecny tutaj Michał Fogg. Jeśli będzie taka wola Komisji, to poinformujemy państwa o przebiegu tych prac.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Kolejna kwestia dotyczy fałszowania środków ochrony roślin. W tej sprawie wypowie się pani inspektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#GłównyinspektorochronyroślininasiennictwaMirosławaKonicka">Pan dyrektor Michał Fogg mówił o przypadkach fałszowania środków ochrony roślin. To jest poważny problem, ale wyniki kontroli przeprowadzanych przez Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa wskazują, że na szczęście nie jest to problem powszechny. W 2006 r. wycofano z obrotu 2730 kg środków ochrony roślin, z czego 13% to były fałszywki. Bardzo trudno jest odnaleźć takie produkty na rynku. Zazwyczaj mają nawet prawie identyczne opakowania. Czasami etykieta wykonana jest z innego papieru. Czasami nieco inny jest sposób zamknięcia pudełka. Ci którzy podrabiają, wiedzą, jak to robić. Dlatego dystrybutorzy, odbiorcy, ale przede wszystkim inspektorzy muszą się wykazać umiejętnością dostrzegania tych niewielkich różnic. Prowadzimy w tym zakresie intensywne szkolenia. Posługujemy się zdjęciami, wzorami lub też oryginalnymi opakowaniami, aby pracownicy Inspekcji potrafili je odróżnić od sfałszowanych. Wspólnie z Polskim Stowarzyszeniem Ochrony Roślin organizujemy również kampanie informacyjne w poszczególnych regionach. Spotykamy się z tymi, którzy powinni wiedzieć o tych przypadkach. Konferencja, o której mówił pan Michał Fogg, oraz dystrybuowane przy tej okazji materiały pozwalają uczulić na ten problem tych, którzy zajmują się obrotem środkami ochrony roślin, jak i tych, którzy je kupują.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PosełTadeuszDębicki">Czy nie warto by było wykorzystać tej konferencji do rozpoczęcia szerszej akcji medialnej? Czy nie można by wydrukować ulotki informacyjnej, którą potem rozprowadzano by wśród rolników? Niedawno przygotowano taki mini atlas chwastów. Może to samo należałoby zrobić z fałszywymi środkami ochrony roślin. Często rolnicy nie zwracają na to uwagi, nie sądzą, że ktoś może ich oszukać. W związku z tym uważam, że moglibyście państwo przygotować taką broszurę informacyjną.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PosełTadeuszDębicki">Myślę, że Komisja powinna poświecić odrębne posiedzenie problematyce nasiennictwa. Rolnicy oprócz środków ochrony roślin korzystają przecież z kwalifikowanego materiału siewnego. Mało jest polskich firm, które zajmują się tego typu produkcją, więc korzystamy z nasion sprowadzanych zza granicy. Ten materiał siewny nie jest wystarczająco kontrolowany. Co roku uprawiam na powierzchni 12 ha marchew i cebulę, i co roku marchew ma inny kolor, raz czerwony, raz żółty. Klienci zwracają na to uwagę. To jest bardzo ważna kwestia.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#PosełTadeuszDębicki">Wszyscy pamiętamy tę sprawę związaną z nasionami kukurydzy. Pani inspektor umorzyła postępowanie w tej sprawie. Bardzo się dziwimy, że tak się stało. Przecież w różnych laboratoriach stwierdzono brak tożsamości odmianowej nasion. Mimo to sprawa została umorzona. Świadczy to o tym, że te wielkie zachodnie koncerny mają u nas znaczne wpływy. One się czują pewnie na naszym rynku, bo nie ma tutaj żadnej kontroli. Jesteśmy pozbawieni wszelkiej kontroli. Kiedyś wspólnie z posłem Józefem Pilarzem zwróciłem się do pani inspektor w tej sprawie. Nie chcę teraz omawiać tego tematu, ponieważ uważam, że Komisja powinna się tym zająć na odrębnym posiedzeniu. Rolnicy narzekają także na jakość nasion cebuli. Tak samo jest z nasionami innych warzyw. Naprawdę jest źle i powinniśmy się tym zająć. Dla nas to jest zastanawiające, dlaczego te firmy są bezkarne.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#PosełTadeuszDębicki">Z wielkim trudem udało się zachować metodę elektroforezy w badaniu tożsamości odmianowej. Przypominam, że stało się to dzięki podkomisji, która rozpatrywała projekt ustawy zmieniającej ustawę dotyczącą nasiennictwa.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#PosełTadeuszDębicki">Czy ukarano już jakąś firmę, która fałszuje środki ochrony roślin i materiał siewny? Jak wysokie kary grożą takim fałszerzom? Czy oni płacą te kary? Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinno zmienić metody działania. Chodzi o to, aby rolnicy nie byli krzywdzeni przez ten olbrzymi kapitał, który ma wpływy sięgające najwyższych władz państwowych w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PosełJanŁączny">Mówiono tutaj o kilku tysiącach punktów sprzedaży środków ochrony roślin. Czy Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa kontroluje sposób przechowywania tych specyfików, szczególnie w okresie zimowym? Z doświadczenia wiem, że jakość nabywanych wiosną środki ochrony roślin pozostawia wiele do życzenia. Często są mniej skuteczne niż te, które kupuje się później. Bardzo proszę, aby pani inspektor Mirosława Konicka zechciała przedstawić Komisji wyniki kontroli przeprowadzanych w punktach dystrybucji.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#PosełJanŁączny">Pani inspektor stwierdziła przed chwilą, że trudno jest wychwycić na rynku fałszywe środki ochrony roślin. Czy Inspekcja jest przygotowana do prowadzenia tego typu kontroli? Chodzi mi przede wszystkim o zasoby kadrowe, o kwalifikacje pracowników oraz o finanse. Czy Inspekcja jest w stanie podołać nakładanym na nią zadaniom? Wiemy, że będzie ich coraz więcej.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#PosełJanŁączny">Pan minister Marek Chrapek mówił o imporcie równoległym. Czy importowane środki ochrony roślin będą dokładnie badane? Niewłaściwe praktyki dotykają nie tylko rynku ochrony roślin. Zgadzam się z posłem Tadeuszem Dębickim, że podobne nadużycia występują również na rynku nasion. Sprzedawany materiał siewny pozostawia wiele do życzenia. Komisja będzie się musiała zająć tą kwestią.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#PosełJanŁączny">Czy przy sprowadzaniu środków ochrony roślin zza granicy będzie naliczany taki sam podatek VAT, jak w przypadku nawozów? Co z tego, że za granicą można coś kupić taniej, jeśli potem trzeba zapłacić wysoki podatek?</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#PosełJanŁączny">Chciałbym także uprzedzić panią inspektor Mirosławę Konicką, że wybieram się do niej na rozmowę. Docierają do mnie informacje z województwa zachodniopomorskiego świadczące o niewłaściwym kierowaniu oddziałem Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Koszalinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Spodziewałem się bardziej precyzyjnych odpowiedzi na moje pytania. To nie jest żaden sukces, że pani inspektor szkoli swoich pracowników. Nie interesuje mnie też, jak są oni przygotowywani pod względem informacyjnym. Mnie interesuje przede wszystkim skuteczność.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Na pewno jeszcze do tej sprawy wrócimy. Poseł Tadeusz Dębicki mówił o umorzeniu postępowania w sprawie nasion kukurydzy. Jednak znam przypadek, w którym Inspekcja nie była taka wielkoduszna. Pod Inowrocławiem ukarano rolnika w bardzo podobnej sprawie. To pokazuje, że potężne firmy dają sobie z wami radę. Nie wiem, czy się ich boicie, czy nie rozumiecie. Kiedyś w mojej gminie był taki burmistrz. Powiedziałem do niego: Albo pan nie potrafi, albo pan wziął. Musi pan coś wybrać, ale jedno i drugie pana dyskwalifikuje. Muszę powiedzieć, że z tą dużą firmą Inspekcja sobie nie poradziła. Tam były duże straty. Byłem na tym polu. Inaczej postąpiono z mniejszym dystrybutorem z okolic Inowrocławia. To było to samo laboratorium. Mamy bardzo dobre laboratoria, tylko powstaje pytanie, czy chcemy z nich korzystać.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Pytałem, jakie firmy zostały ukarane. Pani inspektor powiedziała, że 13% środków ochrony roślin to były fałszywki. To jest ogromna ilość. To znaczy, że 13% rolników zastosowało nieskuteczne środki. Pomińmy już koszt zakupu tych środków, ale skutki na polach są dużo poważniejsze. Przecież Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa wydaje koncesje na obrót takimi towarami. Czy w ostatnim okresie odebrano komuś koncesję? Nie mówię o drobnym przedsiębiorcy, co w gminie ma kiosk. Chodzi o duże firmy, które obracają setkami milionów złotych. W ich przypadku żadne kary finansowe nie są dotkliwe. Czy pani inspektor wystąpiła kiedykolwiek o odebranie koncesji firmie, która wprowadzała do obrotu sfałszowane środki? To są najważniejsze kwestie, a nie szkolenia i konferencje.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Przecież w Inspekcji powinni pracować fachowcy. Przyjęliśmy ustawę, zgodnie z którą, na tych stanowiskach trzeba mieć odpowiedni staż.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Proponuję, aby Komisja zajęła się tematyką nasiennictwa na pierwszym posiedzeniu po wakacjach. Rozprowadzany materiał siewny jest fatalnej jakości. Sprawdza się tylko mniejszych plantatorów, a nie tych, którzy zajmują się dystrybucją.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Jakie firmy zostały ukarane przez Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa? Jakie konsekwencje poniosły? Wysłuchałem wypowiedzi pani inspektor i odnoszę wrażenie, że nie dużo ma pani do powiedzenia w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">W takim razie bardzo proszę przedstawicieli rządu o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWMarekChrapek">Poseł Jan Łączny pytał o import równoległy. Polega on na tym, że sprowadzany środek musi mieć identyczny skład jak środek zarejestrowany w Polsce. Osoba zainteresowana musi złożyć wniosek wraz z załącznikami oraz całą dokumentacją do instytutu, który dopuszcza środki ochrony roślin do obrotu w Unii Europejskiej. Taka procedura gwarantuje, że na rynek nie trafią przypadkowe substancje. W przypadku fałszerstw reaguje Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, która przeprowadza wyrywkowe kontrole wszystkich środków znajdujących się w obrocie.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#GłównyinspektorochronyroślininasiennictwaMirosławaKonicka">Może rzeczywiście niezbyt precyzyjnie odpowiedziałam na pytanie dotyczące liczby fałszowanych środków ochrony roślin. Jak już powiedziałam, wśród wszystkich środków, które zostały wycofane z obrotu w 2006 r., 13% stanowiły sfałszowane produkty. Chodzi o 547 kg środków ochrony roślin. Można powiedzieć, że tych fałszerstw nie było dużo. Chciałam powiedzieć, że jest to pięć razy mniej niż w 2005 r. A zatem jest poprawa, ponieważ producenci są świadomi zagrożeń i konsekwencji, jakie mogą ponieść. Dlatego wycofują się z tego typu nielegalnych praktyk.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#GłównyinspektorochronyroślininasiennictwaMirosławaKonicka">Jeśli chodzi o sankcje, to oczywiście prawo je przewiduje i Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa je stosuje. W materiale nie umieściliśmy pewnych informacji ze względu na ochronę danych osobowych. Natomiast chciałabym powiedzieć, że firma AGROPOLAND, której siedziba znajdowała się na terenie województwa dolnośląskiego, została ukarana grzywną w wysokości 22 mln zł. Kolejne sprawy są w toku. To są bardzo skomplikowane przypadki, więc to musi potrwać. Sankcje za wprowadzanie do obrotu środków ochrony roślin o niewłaściwej jakości albo prowadzenie niezarejestrowanej działalności wyniosły w ubiegłym roku 50 mln zł.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#GłównyinspektorochronyroślininasiennictwaMirosławaKonicka">Poseł Jan Łączny pytał, czy Inspekcja jest w stanie prowadzić kontrole przy obecnych warunkach kadrowych. PIORiN zatrudnia 2300 pracowników. Mamy 16 wojewódzkich inspektoratów i 271 oddziałów. Te jednostki są częścią wojewódzkiej administracji zespolonej. A zatem organizacyjnie inspektoraty podlegają wojewodom. Natomiast nadzór merytoryczny sprawuje Główny Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa. W przeszłości były takie momenty, że Inspekcja była scentralizowana. Na pewno lepiej zarządza się instytucją scentralizowaną, bowiem wtedy odpowiada się w całości zarówno za środki, którymi się dysponuje, jak i za sprawy merytoryczne. Jeżeli mamy organizacyjny dualizm, to na pewno jest trudniej. Czasami powoduje to pewne komplikacje. Poprzez wydawanie jednolitych instrukcji staramy się wyeliminować wszelkie rozbieżności. W przypadku kontroli środków ochrony roślin tego typu wytyczne i instrukcje również istnieją.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#GłównyinspektorochronyroślininasiennictwaMirosławaKonicka">Poseł Tadeusz Dębicki mówił o potrzebie wydania atlasu. Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa chciałaby opracować taki atlas we współpracy z Polskim Stowarzyszeniem Ochrony Roślin. To by nam bardzo pomogło. Wojewódzkie inspektoraty zostały wyposażone w aparaty cyfrowe dobrej jakości. Chodzi o to, aby inspektorzy mogli fotografować opakowania tych środków, które budzą pewne wątpliwości lub wręcz okazują się sfałszowane. Jeśli chodzi o zawartość opakowania, to oczywiście dokładnie ją badamy w Instytucie Ochrony Roślin oraz w Instytucie Przemysłu Organicznego. W ubiegłym roku obie instytucje przebadały łącznie 400 próbek.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#GłównyinspektorochronyroślininasiennictwaMirosławaKonicka">Pytaliście państwo, czy środki ochrony roślin są właściwie przechowywane w okresie zimowym. Na to pytanie odpowie pani Małgorzata Surawska.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PrzedstawicielkaGłównegoInspektoratuOchronyRośliniNasiennictwaMałgorzataSurawska">Jednym z elementów kontroli jest sprawdzenie warunków przechowywania środków ochrony roślin. Dużą wagę przykładamy do asortymentu, który znajduje się w obrocie. Przede wszystkim chodzi o to, aby w sprzedaży znajdowały się środki, które zostały zarejestrowane przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wiemy, że rejestracja wymaga przeprowadzenia kosztownych badań sprawdzających skuteczność działania danej substancji.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#PrzedstawicielkaGłównegoInspektoratuOchronyRośliniNasiennictwaMałgorzataSurawska">Jak już powiedziałam, kontrolujemy także sposób przechowywania środków ochrony roślin. Temperatura i wilgotność powietrza ma istotny wpływ na jakość tych produktów. Chciałabym jednak przypomnieć, że o doborze pomieszczeń, w których dokonywany jest obrót, nie decyduje Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Taką decyzję podejmują różne jednostki, w tym: Państwowa Straż Pożarna, Inspekcja Sanitarna i nadzór budowlany. Trzeba uzyskać bardzo wiele pozwoleń, na podstawie których otrzymuje się zgodę na prowadzenie obrotu środkami ochrony roślin. Odkąd zaczęła obowiązywać ustawa dotycząca wolności gospodarczej, która miała na celu likwidację biurokratycznych zasad postępowania przy wydawaniu koncesji, sprawy nieco się skomplikowały. W tej chwili nie sprawdza się dokumentacji punktu przed wydaniem zezwolenia. Dokumenty są weryfikowane dopiero po uzyskaniu zezwolenia przez danego przedsiębiorcę. A zatem, najpierw następuje rejestracja na podstawie pisemnego oświadczenia, a potem dokumenty są sprawdzane w trakcie kontroli punktów sprzedaży. Tych punktów jest niemało. Przy 6,5 tys. hurtowych i detalicznych miejsc obrotu Inspekcja przeprowadza rocznie ponad 12 tys. kontroli. Szczególny nacisk kładziemy na punkty sprzedaży hurtowej. Chcemy wyeliminować nieprawidłowości u źródła. Nie ma sensu ciągle kontrolować wszystkich punktów sprzedaży detalicznej. Chociaż podkreślam, że przynajmniej raz w roku sprawdzamy każdy taki punkt.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#PrzedstawicielkaGłównegoInspektoratuOchronyRośliniNasiennictwaMałgorzataSurawska">W trakcie kontroli weryfikujemy, czy przedsiębiorca, który taką działalność prowadzi, posiada odpowiednia dokumentację. Następnie sprawdzamy, czy środki ochrony roślin są odpowiednio przechowywane. A zatem, inspektor patrzy, czy w pomieszczeniu jest właściwe ogrzewanie, czy to, co było opisane w opiniach, jest zgodne z rzeczywistością. Przecież w międzyczasie mogły być prowadzone jakieś remonty. Jednak niezależnie od tego, właśnie urzędowa kontrola jakości ma na celu sprawdzenie, czy środki ochrony roślin, które się znajdują w obrocie, spełniają warunki jakościowe, jakie zostały określone w procesie rejestracji. Tego typu badania są szczególnie intensywne na wiosnę, kiedy kończy się zimowy okres przechowywania tych środków w magazynach. Pobieramy próby niezależnie od tego, czy środki pochodzą z importu, czy też zostały wyprodukowane w Polsce. Zazwyczaj zabieramy całe opakowania, aby uniknąć wszelkich nieprawidłowości. Następnie przesyłamy to do dwóch instytutów, o których mówiła pani inspektor Mirosława Konicka. Przypomnę, że chodzi o Instytut Ochrony Roślin oraz Instytut Przemysłu Organicznego. Jeśli się okazuje, że wyniki badań są negatywne, natychmiast wycofujemy z obrotu całą partię towaru.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Zakładam, że Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa wykonuje bardzo dużo pożytecznej pracy. Rolnicy chcą otrzymywać jak najlepsze środki ochrony roślin. Mam pewien pomysł. Uważam, że dobry dystrybutor, do którego nigdy nie było żadnych zastrzeżeń, powinien otrzymać rodzaj certyfikatu, a należące do niego punkty sprzedaży mogłyby być oznaczone w charakterystyczny sposób. Niech to będzie jakiś znam jakości. Jeśli w danym sklepie nie będzie takiego znaku, to rolnicy od razu się zorientują, że tu nie należy kupować. To są najbardziej dotkliwe konsekwencje dla takiego podmiotu. Jeżeli ktoś raz sfałszował środki ochrony roślin, to traci znak jakości. Złych przedsiębiorców zniszczy rynek. Takiego podmiotu nie trzeba będzie już pilnować. Takiego hochsztaplera zniszczy rynek, bo nikt do niego nie przyjdzie, żeby kupić. Jak tylko wejdę do sklepu, od razu powinienem wiedzieć, że ten punkt ma znak jakości, że tu mnie nie oszukają. Jeśli ktoś raz oszukał, to traci znak jakości i ja u niego więcej nie kupuję. Teraz Inspekcja ściga i karze, a dystrybutorzy i tak wracają na rynek. Tymczasem ten sposób, o którym mówię, będzie skuteczniejszy – brak klientów zabije każdą firmę.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#DyrektorBiuraPolskiegoStowarzyszeniaOchronyRoślinMichałFogg">Proszę kupować środki ochrony roślin tylko w sklepach opatrzonych logiem, które teraz trzymam w ręku. To jest właśnie ten znak jakości. Takie logo jest przez nas przyznawane wspólnie z Państwową Inspekcją Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Mówimy krótko: Środki ochrony roślin kupuj tylko od zaufanych dostawców. Jeżeli pan poseł nie znajdzie takiego plakatu w sklepie, to proszę ominąć to miejsce i nie kupować tam środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Ja bym prosił, żeby takie znaki przyznawała Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Trzeba też pokazać ten plakat tym, co kupują środki ochrony roślin. Oni muszą wiedzieć, że jest taki znak jakości, że ten plakat jest z czymś związany. To musi być tak, że taki plakat w sklepie oznacza, że można tam bezpiecznie kupować środki ochrony roślin.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#GłównyinspektorochronyroślininasiennictwaMirosławaKonicka">Serdecznie dziękuję za ten pomysł. Zobowiązuję się, że wdrożymy to rozwiązanie. Myślę, że to będzie logo Inspekcji z napisem, że dany punkt sprzedaży znajduje się pod nadzorem PIORiN.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Zamykam dyskusję. Dowiedzieliśmy się o wielu sprawach, na które należy zwrócić uwagę. Prosimy, aby rząd w pracach nad rozporządzeniem Komisji Europejskiej dołożył wszelkich starań, aby nie pogorszyły się warunki, w których funkcjonujemy.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Przystępujemy do realizacji kolejnego punktu porządku obrad – rozpatrzenie projektu planu pracy Komisji na II półrocze 2007 r.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Właściwie poseł Wojciech Mojzesowicz złożył już pierwszy wniosek w sprawie planu pracy. Komisja zajmie się tematyką nasiennictwa.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Czy ktoś z państwa ma inne uwagi do projektu planu pracy?</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Poseł Krzysztof Czarnecki zaproponował posiedzenie wyjazdowe Komisji. Proszę powiedzieć, jak to by miało wyglądać.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PosełKrzysztofCzarnecki">Posiedzenie odbyłoby się w miejscowości Nowy Tomyśl, kilka kilometrów od końcowego odcinka autostrady do Berlina. Dzisiaj słyszeliśmy, że autostrada zostanie niedługo przedłużona. Odwiedzilibyśmy grupy producentów zajmujące się uprawą wikliny oraz wytwarzaniem produktów regionalnych. Tam są kłopoty z obliczaniem podatku VAT. Wiem, że są też jakieś problemy z certyfikatami dla tych produktów. Ponadto rolnicy hodują tam strusie.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#PosełKrzysztofCzarnecki">Poseł Zbigniew Dolata prosił, aby omówić jeszcze jeden temat dotyczący wsparcia rozwoju upraw roślin strączkowych. Taki program miał być kiedyś opracowany przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wiązało się to z zakazem wprowadzania na nasz rynek roślin genetycznie modyfikowanych. W związku z tym proponujemy, aby ten temat także omówić w trakcie wyjazdowego posiedzenia Komisji w Nowym Tomyślu.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#PosełKrzysztofCzarnecki">Mam jeszcze jedną uwagę do planu pracy. W grudniu zajmiemy się analizą funkcjonowania rybołówstwa morskiego i śródlądowego z uwzględnieniem przepisów Unii Europejskiej. Od dawna nie mówiliśmy natomiast o melioracji łąk. Uważam, że ta sprawa jest zaniedbana. Nikt się nie chce tym zająć, ani Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi ani wojewodowie. W ramach Programu rozwoju obszarów wiejskich na lata 2007–2013 mieliśmy wspierać budowę zbiorników w formie stawów rybnych. Są tereny, które w kraju pustynnieją. To miało być wsparcie działające w dwóch kierunkach. Dlatego proszę, aby dopisać te tematy do 26 punktu w projekcie planu pracy Komisji na drugie półrocze 2007 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Rozumem, że na wyjazdowym posiedzeniu Komisji zajęlibyśmy się także wsparciem upraw roślin strączkowych. Bardzo proszę, aby jak najwcześniej ustalić program tego wyjazdu. Termin wyznaczymy po ustaleniu harmonogramu prac Sejmu, który zostanie ogłoszony w następnym tygodniu.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Sprawa melioracji również jest bardzo ważna. A zatem, zajmiemy się gospodarką wodną i systemem melioracji. Myślę, że to będzie na końcu grudnia lub na początku stycznia.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Czy ktoś ma inne uwagi do projektu planu pracy?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PosełTadeuszDębicki">Mam kilka propozycji do planu pracy. Chciałbym, abyśmy się zajęli sprawą ograniczenia prawa własności rolników. W Polsce coraz szybciej rozbudowywana jest infrastruktura, taka jak drogi i koleje. Mieliśmy już wiele przykładów rozwiązywania problemu własności przy tego typu budowach. Mam tu na myśli budowę „wielkiej rury” i linii wysokiego napięcia. Moim zdaniem nie może być tak, że w przypadku, gdy infrastruktura powstaje na ziemi należącej do rolników, wyceniany jest tylko grunt. Powinno się wyceniać całe gospodarstwo, bo grunt jest jego integralną częścią. Zdarza się, że rolnicy poczynili duże inwestycje dysponując określoną powierzchnią upraw. Myślę tutaj o wielkości przechowalni, chłodni, deszczowni, obór, chlewni itd. Jeśli wywłaszcza się rolnika z jednej trzeciej gruntów, to trzeba też pomyśleć o odszkodowaniu za jedną trzecią tych inwestycji. Rolnik musi za to uzyskać odpowiednią rekompensatę. To jest bardzo ważne.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PosełTadeuszDębicki">Nie będę teraz szerzej omawiał tego tematu. Już na posiedzeniu Komisji Skarbu mówiłem o tym ile się stawia słupów energetycznych na naszych polach. Dzisiaj jest taka technologia upraw, że to wszystko bardzo przeszkadza w pracy.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#PosełTadeuszDębicki">Druga kwestia dotyczy jakości przetworów mięsnych. Wszyscy wiemy, że w tej chwili z kilograma mięsa robi się 1,5–2 kg produktu finalnego. Należałoby sprawdzić, co się dokłada do tych wędlin i dlaczego.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#PosełTadeuszDębicki">Ponadto powinniśmy wrócić do dyskusji na temat żywienia zwierząt polskim białkiem. Trzeba coś zrobić, aby zaczęto promować polskie białko. Specjaliści uważają, że makuchy rzepakowe w niczym nie ustępują soi. Dlaczego my z tego nie korzystamy? To by poprawiło strukturę zasiewów i rozwiązało wiele problemów. W ten sposób można też zwiększyć rentowność naszej produkcji.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#PosełTadeuszDębicki">Popieram także wniosek posła Krzysztofa Czarneckiego, aby zająć się gospodarką wodną. Dla rolników bardzo ważne są małe zbiorniki retencyjne. Chodzi o to, aby zmienić prawo w ten sposób, aby nie było potrzeby zdobywania tych wszystkich zezwoleń. Należy uprościć procedury. Nie mówię już o tym, że trzeba płacić za każde zaświadczenie. Rolnicy wykonują te prace za własne pieniądze i jeszcze muszą ponosić koszty administracyjne. Wydawało mi się, że to administracja ma nam służyć a nie odwrotnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Myślę, że poseł Tadeusz Dębicki zaproponował bardzo ważny temat. Myślę tutaj o wykupywaniu gruntów pod duże inwestycje. W Polsce ten problem nie jest do końca rozwiązany. Jeśli buduje się drogę w Europie Zachodniej, to tam scala się cały obszar.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PosełTadeuszDębicki">Miałem na myśli to, że istnieje konieczność nowelizacji ustawy. Rozumiem, że państwo chce przyspieszyć pewne działania, ale to się nie może odbywać kosztem rolników. Jeden z ministrów mówił, że budżet nie ma pieniędzy na takie odszkodowania. To niech państwo nie buduje drogi. Dlaczego mam za to płacić?</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">To jest jeden wątek. Drugi dotyczy kompleksowego podejścia do przekształceń własnościowych tam, gdzie są realizowane inwestycje. Chodzi o wycenę wartości gospodarstwa w przypadku ograniczenia prawa do części własności. To jest bardzo ważny temat, ale musimy się jeszcze zastanowić, jak go zapisać w planie pracy.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Poseł Wojciech Mojzesowicz przypomniał, że powinniśmy się zająć sprawą nasiennictwa. Ta uwaga została już uwzględniona.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PosełJanŁączny">Na mój wniosek do planu pracy wpisano pkt 24 „Analiza przebiegu procesów komercjalizacyjnych po zmianie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji ze szczególnym uwzględnieniem PZZ „Stoisław” k/Koszalina”. To będzie dopiero w listopadzie. Bardzo proszę o przyspieszenie realizacji tego punktu. Chciałbym także, aby na to posiedzenie zostali zaproszeni przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#PosełJanŁączny">To, co się stało z przetwórstwem zbożowo-młynarskim w Polsce, można określić jako przypadek kryminalny. Mamy ustawę dotyczącą komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych i wiem, że największe polskie przedsiębiorstwo, mające swoją pozycję także w Europie, mogące magazynować 150 tys. ton zboża leży w polu zainteresowań kapitału zagranicznego. Być może chcą to kupić Niemcy. Dlatego proszę, aby Komisja zajęła się tą sprawą jak najszybciej. Należy zapobiec temu, co się już stało w województwie zachodniopomorskim w okolicy Szczecina. W zasadzie żadne z przedsiębiorstw zbożowo-młynarskich już tam nie funkcjonuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Rozumiem, że chodzi o prywatyzację elewatorów. Pan poseł zaproponował, aby to była analiza przebiegu procesów komercjalizacji i prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PosełJanŁączny">Chodzi o prywatyzację przetwórstwa zbożowo-młynarskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">W takim razie trzeba uściślić ten punkt. Sformułowanie „Analiza przebiegu procesów komercjalizacji i prywatyzacji” sugeruje, że chodzi o całą gospodarkę, tymczasem panu posłowi chodzi tylko o przemysł zbożowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PosełJanŁączny">Proponuję, aby PZZ „Stoisław” znalazł się na liście stu przedsiębiorstw strategicznych dla gospodarki narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Czy są inne uwagi do projektu planu pracy?</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła plan pracy na drugie półrocze 2007 r. wraz ze zgłoszonymi uwagami.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad – rozpatrzenie propozycji Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi do planu pracy Najwyższej Izby Kontroli na 2008 r.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Proponujemy Najwyższej Izbie Kontroli trzy tematy:</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">– umarzanie wierzytelności Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dotyczących środków byłego Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa,</u>
<u xml:id="u-75.7" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">– realizacja płatności uzupełniających dla producentów surowca tytoniowego,</u>
<u xml:id="u-75.8" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">– wykorzystanie środków publicznych przez państwowe jednostki doradztwa rolniczego.</u>
<u xml:id="u-75.9" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja akceptuje te propozycje.</u>
<u xml:id="u-75.10" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PosełTadeuszDębicki">Uważam, że Najwyższa Izba Kontroli powinna się również zająć tymi kwestiami, o których tutaj mówiliśmy. Chodzi o działania, które narażają rolników na straty.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuŚrodowiskaRolnictwaiZagospodarowaniaPrzestrzennegoNajwyższejIzbyKontroliWaldemarWojnicz">Bardzo proszę, żeby pan poseł sprecyzował temat. Nie bardzo wiem, jaki miałby być przedmiot kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Komisja przyjęła już propozycje do planu pracy Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuNIKWaldemarWojnicz">Zabrałem głos w kontekście wypowiedzi posła Tadeusza Dębickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Poseł Tadeusz Dębicki nie wypowiadał się w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuNIKWaldemarWojnicz">Bardzo przepraszam, widocznie źle zrozumiałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Przypuszczam, że poseł Tadeusz Dębicki mówił o wywłaszczeniach związanych z realizacją inwestycji drogowych. Zanim podejmiemy decyzję o umieszczeniu tego tematu w planie pracy, skonsultujemy się z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi i nadamy temu odpowiedni kształt. Nie możemy przyjmować takich informacji, których potem nikt nie będzie mógł zreferować.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Wracamy do rozpatrzenia spraw różnych. Przypominam, że do jutra musimy wysłać do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi pismo w sprawie kredytów preferencyjnych. Chodzi o to, abyśmy w następny wtorek uzyskali informację na ten temat.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Kolejna sprawa dotyczy dopłat do upraw roślin energetycznych. Zapytamy, czy został wysłany wniosek do Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Na następnym posiedzeniu musimy powołać podkomisję do spraw rybołówstwa. Zajmiemy się także tytoniem oraz przyjmiemy dezyderat w sprawie rynku wieprzowiny.</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Chciałbym państwa poinformować, że odbyło się wyjazdowe posiedzenie Komisji w Sielinku. Myślę, że było to wartościowe posiedzenie. Obecni tam przedstawiciele producentów trzody chlewnej zgłosili wiele postulatów i wniosków. Jak zwykle, z posiedzenia Komisji zostanie sporządzony biuletyn i wszyscy będą mogli z niego skorzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Chciałbym się wypowiedzieć w kwestii wyjazdowego posiedzenia Komisji. Rzadko to się zdarza, ale mówiliśmy tylko o tym, co rzeczywiście można zrobić. Tymczasem nasz gość, pani poseł Renata Beger, zabrała głos i właściwie podsumowała Komisję. To jest w biuletynie. Potem poszła do poznańskiej telewizji i powiedziała, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi nic nie robi, nic nie znaczy, że nie mamy pomysłu na rozwiązanie problemów rolników. Myślę, że biorąc pod uwagę współpracę w parlamencie, to jest niedopuszczalne. Bardzo proszę, aby prezydium Komisji uzyskało taśmę z zapisem tego programu. Powinniśmy się do tego odnieść. Nie pojechaliśmy tam na spacer. Mówiliśmy o ważnych sprawach. Musimy bronić dobrego imienia Komisji. Proszę, aby pan przewodniczący się tym zajął.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Bardzo proszę sekretarzy Komisji, aby wystąpili do Biura Prasowego Kancelarii Sejmu o uzyskanie tych materiałów, o których mówił poseł Wojciech Mojzesowicz. Taki program powinien być obiektywny. Jeśli nawet jest jakaś krytyczna wypowiedź, to druga strona zawsze powinna mieć możliwość ustosunkowania się do tego, zgodnie z zasadą audiatur et altera pars.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PosełTadeuszDębicki">To jest poważny problem, bo media wykorzystały tę sytuację. Widziałem ten program z udziałem pani poseł Renaty Beger. Byłem zbulwersowany jej wypowiedzią. Telewizja zainteresowała się tylko panią poseł. Wyemitowano tylko fragment wystąpień pana ministra Jana Ardanowskiego oraz posła Zbigniewa Dolaty. Za całą resztę musiał telewidzom wystarczyć komentarz pani poseł Renaty Beger. Sens tej wypowiedzi był taki, że Komisja przeszkadza ministrowi Andrzejowi Lepperowi w kierowaniu resortem. Pani poseł stwierdziła, że tylko gadamy i z posiedzeń Komisji nic nie wynika.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#PosełTadeuszDębicki">Uważam, że należy szybko zabezpieczyć kasetę z zapisem tego programu. Prezydium Komisji powinno się zapoznać z tym materiałem. Dla mnie to są niedopuszczalne sprawy. Zwracam się do posła Jana Łącznego z Samoobrony. Rozumiem krytykę. Rozumiem, ze pani poseł Renata Beger została tam celowo przysłana przez ministra Andrzeja Leppera. Ale nie rozumiem, na jakiej podstawie tak brutalnie zaatakowano Komisję. Przesłanie było takie, że Komisja nic nie robi i ponosi winę za niepowodzenia na polskiej wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Protokół z dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji w Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofJurgiel">Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>