text_structure.xml
93.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełJanuszWójcik">Otwieram posiedzenie Komisji. Stwierdzam kworum. Stwierdzam przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny oraz materiały pisemne zostały państwu dostarczone. Czy są uwagi do porządku dziennego?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Proponowałbym, żebyśmy w ramach porządku dziennego zajęli się pewną bardzo aktualną sprawą. Być może stosowne działania podjęło już prezydium. W takim razie możemy zająć się tą kwestią na następnym posiedzeniu Komisji, ale wydaje mi się, że aktualność tego, co się wczoraj wydarzyło w Krakowie i co jest dramatyczną recydywą w piłce nożnej nakazuje zająć się sprawą jak najszybciej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PosełCzesławFiedorowicz">W sytuacji kiedy Sejm i nasza Komisja jest zaangażowana w procedurę przygotowania dobrej oferty na EURO 2012 i w tworzenie dobrej atmosfery dla piłki nożnej, wydaje mi się, że powinniśmy mądrze zareagować na tamte wydarzenia. Potrzebny jest jasny sygnał, że Komisja Kultury Fizycznej i Sportu nie jest obojętna na elementarne nieprzestrzeganie zasad organizacji widowisk sportowych na najwyższym szczeblu i w dyscyplinie, która jest dla nas święta.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Nie mam przygotowanego żadnego stanowiska w tej kwestii, zresztą nie powinniśmy poruszać tego tematu bez udziału Polskiego Związku Piłki Nożnej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Chciałbym, żebyśmy na kolejnym posiedzeniu w trybie awaryjnym i z udziałem PZPN jakoś zareagowali na powstałą sytuację.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Podsumowując, powiem tak. Nie ma sensu zmieniać przepisów prawa, jeżeli sędzia piłkarski, organizując zawody, nie będzie przestrzegał elementarnych zasad, które już są określone. Wczoraj na stadionie piłkarskim w Krakowie sędzia zgodził się, żeby kibice byli niemalże na boisku. Po co mamy zmieniać prawo, skoro sędziowie piłkarscy ignorują podstawowe, święte zasady organizacji meczów. Proponuję, by na następnym posiedzeniu Komisji za dwa tygodnie wymusić, by zmiany prawa proponowane przez pana ministra Ziobro były przestrzegane przez Polski Związek Piłki Nożnej, sędziów i organizatorów widowisk sportowych w piłce nożnej. Nie ma sensu zmieniać prawa, jeśli ono nie będzie przestrzegane.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełMarekMatuszewski">Przyłączam się do głosu pana posła. Dwóch z piłkarzy Arki Gdynia, jak donosi prasa, ma obrażenia. To jest coś nieprawdopodobnego. Musimy coś zrobić, bo chuligaństwo jest w tej chwili całkowicie poza kontrolą. Trzeba działać.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełJanuszWójcik">W związku z tym pytam pomysłodawcę, pana posła Czesława Fiedorowicza: czy chciałby pan, żeby Komisja oficjalnie wystąpiła z apelem, projektem czy opinią do rządu? Czy chciałby pan, żebyśmy poruszyli ten temat na następnym posiedzeniu Komisji w obecności władz Polskiego Związku Piłki Nożnej i zaprosili przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Sprawiedliwości?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Powinniśmy upoważnić prezydium Komisji, żeby wyraziło swoją reakcję dzisiaj, dzień po zajściach w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Słusznym byłoby podjąć dyskusję o bieżących sprawach w przeddzień mistrzostw świata, w przeddzień przygotowania oferty EURO 2012. Sądzę, że zmiany ustawy nie nastąpią szybciej niż do końca bieżącego roku, bo szybciej proces legislacyjny nie przebiega.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Na następnym posiedzeniu z udziałem Polskiego Związku Piłki Nożnej i być może Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji powinna się odbyć dyskusja dotycząca incydentów, które wydarzyły się na ostatnio odbytych meczach, i o histerii jaka panuje w związku z tym w Niemczech. Oglądałem w niemieckiej telewizji program o tym, jak Niemcy przygotowują się do Mistrzostw Świata. Była tam wypowiedź polskiego kibica: „Jedziemy do Niemiec na Mistrzostwa Świata, żeby rozrabiać” Reporter mówi: „Ale ostatnio zabiliście jednego”. A kibic na to: „To nie było świadomie, tam gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. To był wypadek przy pracy.” Oczywiście ten reportaż był pełen grozy. Taka jest bieżąca reakcja Niemców.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PosełCzesławFiedorowicz">A odnośnie do zmiany prawa, to pewnie będzie wyrażona zmianą ustawy.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Reasumując, wolałbym, żeby dyskusja odbyła się z udziałem prezesa PZPN i ewentualnie przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PosełCzesławFiedorowicz">W trakcie trwania dzisiejszego posiedzenia Komisji mógłbym przygotować pisemny projekt opinii, w której wyrazilibyśmy reakcję na te dramatyczne wydarzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełJanuszWójcik">W związku z tym prosiłbym o jakiś krótki materiał. Prezydium podejmie ten temat. Zaprosimy pana posła na posiedzenie prezydium, żeby pomógł zredagować odpowiedni tekst opinii.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PosełJanuszWójcik">Prosiłbym o pisemne zgłoszenie tematu dotyczącego reakcji na wczorajsze wydarzenia do Sekretariatu Komisji. Rozszerzymy o ten punkt program następnego posiedzenia Komisji. Myślę, że bezwzględnie powinien stawić się pan prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Przedstawiciele Ministerstwa Sportu są zawsze. Zaprosimy też przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Mistrzostwa Świata są poza granicami kraju, ale chodzi przede wszystkim o sprawy związane z EURO 2012. Przekazy z tego, co się dzieje na naszych obiektach sportowych trafiają do Europy, w tym do UEFA.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PosełJanuszWójcik">W związku z tym, że nie ma więcej uwag, przystępujemy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad – rozpatrzenie projektu rozporządzenia Ministra Sportu w sprawie szczegółowych zasad dofinansowania inwestycji sportowych, sportu dzieci i młodzieży oraz sportu osób niepełnosprawnych, trybu składania wniosków oraz przekazywania środków i ich rozliczania z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuPiotrŁysakowski">Jeszcze dwa słowa w odniesieniu do tego, o czym panowie rozmawiali. Wczoraj brałem udział w posiedzeniu sztabu do spraw bezpieczeństwa w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jest już podpisana umowa między policją, czy też siłami bezpieczeństwa polskimi i Republiki Federalnej Niemiec, na mocy której polscy policjanci mają brać udział w kontrolowaniu polskich kibiców podczas Mistrzostw Świata w 2006. To jest dobry znak, że ta umowa została wczoraj podpisana. Będą państwo o tych sprawach na bieżąco informowani przez MSWiA. Będziemy zmierzać do tego, żeby MSWiA wywiązało się z tego ustawowego obowiązku.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuPiotrŁysakowski">Funkcjonuje Komisja do spraw Bezpieczeństwa Imprez Sportowych. Zastanawiałem się czy ktoś z członków prezydium Komisji nie mógłby – to zawsze można uregulować w trybie uzupełnienia zarządzenia ministra – uczestniczyć w jej obradach jako pełnoprawny członek. Myślę że obecność państwa, reprezentantów parlamentu Rzeczypospolitej, w pracach tej komisji byłaby korzystna. Zaistniałby pełen przepływ bieżących informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełJanuszWójcik">To jest niezmierne istotny temat, tym bardziej że nasila się brutalność na polskich stadionach piłkarskich. Prosiłbym, panie ministrze, o przekazanie oficjalnego zaproszenia i skierowanie takiego pisma do Sekretariatu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Uczynimy to na początku przyszłego tygodnia.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Teraz przejdę do omawiania zasadniczego tematu naszego spotkania. Pozwolę sobie poprawić tytuł, który pan przewodniczący przytoczył. Pełen tytuł dokumentu, o którym będziemy dzisiaj debatowali brzmi: rozporządzenie Ministra Sportu w sprawie dofinansowania zadań ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Chciałbym przeczytać uzasadnienie naszych propozycji. Prosiłbym o wysłuchanie tego, a potem pani dyrektor, upoważniona przez pana ministra, będzie udzielać państwu szczegółowych wyjaśnień.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Przystępuję do odczytania fragmentów uzasadnienia tych zmian, które chcielibyśmy wprowadzić i które, mam nadzieję, państwo pomogą przeprowadzać.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">„Wprowadzenie do obrotu prawnego nowego aktu prawnego, w miejsce obowiązującego rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 11 lutego 2005 r. w sprawie dofinansowania zadań ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej...” – nie będę czytał numerów Dzienników Ustaw, to by tylko przedłużało, państwo to uzasadnienie też macie – ma na celu wprowadzenie zmian wynikających z przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym. Zgodnie z art. 70 tej ustawy z dniem 1 września 2005 r. zlikwidowano Polską Konfederację Sportu, a jej zadania przejął minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu. Zgodnie z powyższym, w projekcie przepisy odnoszące się do prezesa Polskiej Konfederacji Sportu zastąpiono ministrem właściwym do spraw kultury fizycznej i sportu.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Projekt rozporządzenia uwzględnia całą zmianę terminologii w odniesieniu do podmiotów działających w zakresie kultury fizycznej i sportu, a także sportu kwalifikowanego. Wobec powyższego wyeliminowano z treści rozporządzenia pojęcie „stowarzyszenia kultury fizycznej”, które nie funkcjonuje już w obrocie prawnym. Ponadto zwrot „stowarzyszenie kultury fizycznej o zasięgu regionalnym” zastąpiono pojęciem „wojewódzkie interdyscyplinarne stowarzyszenie”. W rozumieniu rozporządzenia są to pojęcia tożsame, z tym że określenie „wojewódzkie interdyscyplinarne stowarzyszenie” pojawia się już w art.18b ustawy z 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej. Celem jest ujednolicenie pojęć występujących w ustawie i w rozporządzeniu.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Wprowadzono zapisy umożliwiające dofinansowanie w większym stopniu inwestycji realizowanych w gminach, o których mowa w art. 20 pkt 6 ust. 1ustawy z dnia 13 listopada 2003 o dochodach jednostek samorządu terytorialnego tzw. „biednych gmin”. Górny pułap dofinansowania przyjęto na poziomie 60 proc. kosztów inwestycji, w miejsce 50 proc. przewidzianych dotychczasowym rozporządzeniem. W projekcie umieszczono także przepisy ułatwiające dofinansowanie inwestycji na rzecz przygotowań do udziału w imprezach międzynarodowych również w konkurencjach niebędących dyscyplinami olimpijskimi, w tym zwiększenie procentowego udziału środków FRKF z dotychczasowych 90 proc. do 95 proc.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Wyeliminowano zapisy dotychczasowego rozporządzania dyskryminujące podmioty, które podjęły skuteczne działania na rzecz pozyskania środków z Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Dokonano uporządkowania zadań z zakresu kultury fizycznej, sportu oraz sportu kwalifikowanego. Połączono zadania z zakresu promowania sportu, dofinansowania wydawnictw szkoleniowo-metodycznych. Dodano także możliwość dofinansowania przygotowania i udziału akademickiej reprezentacji polski w uniwersjadach. Odstąpiono od zamieszczania wykazu podmiotów, które prowadzą centralne ośrodki szkolenia sportowego, a tym samym zrezygnowano z używania pojęcia sportu wyczynowego, które nie funkcjonuje już w obrocie prawnym. Umożliwiono finansowanie szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo w akademickich centrach szkolenia sportowego. Postanowiono dokonać podziału zadań w zależności od charakteru podmiotów prowadzących działalność w zakresie kultury fizycznej i sportu i składających wnioski o ich realizację. Wnioski dotyczące zadań, mogą być w części składane przez polskie związki sportowe oraz ogólnokrajowe stowarzyszenia lub związki stowarzyszeń działające w zakresie i dla kultury fizycznej i sportu kwalifikowanego. Wynika to z faktu, że tylko te podmioty posiadają odpowiednie możliwości i infrastrukturę.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Odformalizowano dofinansowanie inwestycji niewymagających, zgodnie z przepisami ustawy – prawo budowlane, uzyskania pozwolenia na budowę...”.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Dotyczy to na przykład boisk szkolnych. Jest to bardzo duże ułatwienie. Likwidujemy konieczność występowania w tych konkretnych przypadkach o pozwolenie na budowę.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">I dalej: „Dodatkowo przy składaniu wniosków o dofinansowanie wprowadzono obowiązek przedstawiania zaświadczeń z ZUS i urzędu skarbowego o niezaleganiu z płatnościami na rzecz tych dwóch podmiotów...”.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Wprowadzenie takiego zapisu ma na celu uniknięcie finansowania inwestycji przez zadłużone podmioty, czy też brania pieniędzy przez te zadłużone podmioty i używania ich do spłaty długów na rzecz ZUS czy też urzędów skarbowych.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">„Ponadto przewidujemy zwolnienie państwowych jednostek budżetowych i państwowych zakładów budżetowych ubiegających się o dofinansowanie inwestycji sportowych z obowiązku dołączenia do wniosku zobowiązania do ustanowienia zwrotu przez wnioskodawcę otrzymanej kwoty ze środków funduszu, jeśli wnioskodawca wykorzysta środki z funduszu niezgodnie z przeznaczeniem lub nie zakończy inwestycji w oznaczonym terminie...”.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">To jest częsta sytuacja, że podmioty nie kończą w oznaczonym terminie, zgodnym ze zobowiązaniem, swoich inwestycji.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Zgodnie z proponowaną procedurą zabezpieczenie prawidłowego, terminowego wydatkowania przyznanych środków może stanowić parę elementów, a mianowicie: weksel in blanco, wpis do księgi wieczystej – hipoteka, blokada lokat terminowych posiadanych przez wnioskodawcę, cesja praw z polisy ubezpieczeniowej od wszelkiego ryzyka budowlanego, cesja z bankowej gwarancji dobrego wykonania kontraktu i inne, takie jak gwarancje bankowe czy poręczenia w ramach prawa cywilnego.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">To są najistotniejsze punkty. Jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że w dotychczasowym brzmieniu rozporządzenia państwowe jednostki i zakłady budżetowe, nie miały faktycznie możliwości spełnienia formalnych warunków uzyskania dofinansowania i realizacji inwestycji sportowych, to musimy przyznać, że to jest krok, który będzie ułatwiał prowadzenie tej działalności.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Będziemy oczekiwali od podmiotów zwrotu dotacji wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem. Do tej pory z tymi sprawami było różnie, raczej gorzej niż lepiej. To jest nasze oczekiwanie, które trzeba będzie spełnić.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Działaniu tego rozporządzenia podlegają wszystkie podmioty prowadzące działalność w zakresie kultury fizycznej, sportu i sportu kwalifikowanego. Ten projekt nie wywiera dodatkowych skutków dla budżetu państwa i jednostek samorządu terytorialnego. Projekt został już przekazany do konsultacji 13 podmiotom zajmującym się sportem. Na rynek pracy ten projekt nie będzie wpływał, na konkurencyjność także nie będzie wpływał. Na rozwój regionalny będzie wpływał o tyle, o ile będzie przyjęty pozytywnie i będzie sprawnie wdrażany.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Tyle z mojej strony. Oczywiście jesteśmy gotowi wraz panią dyrektor odpowiadać na wszelkie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełJanuszWójcik">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pan minister uzasadnił zmiany. Część z nich ma charakter dostosowawczy do nowych rozwiązań prawnych. Wspomniane pojęcie „stowarzyszenie kultury fizycznej” jednak się pojawia w tym rozporządzeniu. Na str. 6 w pkt 4 jest napisane „polskie związki sportowe oraz stowarzyszenia kultury fizycznej o zasięgu krajowym lub regionalnym i inne stowarzyszenia kultury fizycznej”. Może brakuje tutaj specyficznego określenia dla ogólnopolskich organizacji, których podstawowym celem statutowym jest działalność w zakresie kultury fizycznej. W związku z tym nie wszędzie się udało uniknąć tego pojęcia.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Trzeba zwrócić uwagę na zmiany o charakterze zasadniczym, które powodują ograniczenie liczby realizowanych inwestycji w obszarze inwestycji strategicznych.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym zwrócić uwagę, że 11 lutego 2005 poprzedni minister wprowadził kuchennymi drzwiami rozwiązanie zwiększające z 70 proc. do 90 proc., a państwo podwyższacie jeszcze do 95 proc. dofinansowanie inwestycji odgrywającej istotne znaczenie w infrastrukturze sportowej, stanowiącej bazę dla przygotowań olimpijskich i dla przygotowań do udziału w prestiżowych imprezach międzynarodowych, mistrzostwach świata, mistrzostwach Europy.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Myślę, że wszyscy zgadzamy się co do tego, że państwowa jednostka budżetowa, jaką jest Centralny Ośrodek Sportu, od samego początku powinna była korzystać z dofinansowania do 99 proc. Natomiast wprowadzono dodatkową kategorię, co powoduje następującą sytuację. Jeśli ktoś na terenie swojej gminy i miasta dostanie tak dofinansowaną inwestycję, to jest to rozwiązanie antymotywacyjne.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Kto jest owym innym podmiotem realizującym takie inwestycje? Polskie związki sportowe są wpisane w paragrafie 4 ust. 3. i korzystają one z 70 proc. dofinansowania. Czy mamy miastom, gminom, prywatnym podmiotom, klubom sportowym etc. zafundować 95 proc. kosztów budowy na przykład stadionu piłkarskiego? To gdzie ta motywacyjność i gdzie chęć poszukiwania środków własnych? Takie rozwiązanie to jest przecież swoiste wyalienowanie obiektu ze środowiska.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Tu jest napisane „mistrzostw świata, mistrzostw Europy”. Czyli mogę sobie wyobrazić, że hala, która jest budowana na przykład w Łodzi, w Sopocie czy gdzie indziej, może być dofinansowana do 95 proc. wartości kosztorysowej zadania.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Stawiam wniosek, żeby to dofinansowanie pozostało na wysokości 70 proc. Przecież my tych środków nie mamy wiele. Powinny one się rozmnażać i stworzyć podstawę do tego, żeby jak najwięcej obiektów sportowych powstawało w kraju. Pokażcie mi inny obszar życia publicznego, gdzie jest 70 proc. dofinansowania z budżetu, a co dopiero 95 proc. Przecież miasto musi się dołożyć. Nie może być tak, że miasto dostanie od kogoś decyzją polityczną 95 proc. na taki czy inny obiekt sportowy. Co później stanie się z takim obiektem? Kto go będzie prowadził? A gdzie środki własne? A gdzie poszukiwanie środków europejskich i innych?</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeśli podwyższamy możliwość dofinansowania do wyższej kwoty, to znaczy, że w ramach tej samej liczby środków finansowych będziemy mieć mniejszą liczbę budowanych inwestycji o charakterze strategicznym. 70 proc. z nich to są inwestycje realizowane przez akademie wychowania fizycznego, związki sportowe oraz stowarzyszenia. To pozostało tak, jak było.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym zgłosić wniosek o wykreślenie z punktu 2 z par. 4 ust. 2. Te rozwiązania mogłyby być spokojnie zawarte w pkt 3, gdzie jest mowa „do 70 proc”, tak jak akademie wychowania fizycznego, polskie związki sportowe i jednostki samorządu terytorialnego. Zwracam uwagę, że w pkt 2 nie jest napisane, kto ma być tym, który inwestuje. Jest tylko napisane „odgrywających istotne znaczenie”. Ale przecież to może być każdy, a wiadomo, że w pierwszej kolejności władze samorządowe. Powstaje więc pytanie, dlaczego władze samorządowe mają dostać 95 proc. środków na budowę jakiegoś obiektu?</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Kolejna kwestia. Proponuje się słuszne rozwiązanie polegające na podwyższeniu dofinansowania z 50 proc. do 60 proc. wartości kosztorysowej w przypadku pełnowymiarowych sal gimnastycznych w gminach, które ich nie posiadają, oraz w tych gminach, które mają niskie dochody. Czy dokonaliście państwo analizy, w ilu miejscach w Polsce sejmiki województwa nie skorzystały z tej możliwości? Niestety, jest z tym bardzo źle. Polityka samorządów wojewódzkich powoduje, że z tego rozwiązania nie korzysta się lub korzysta się bardzo rzadko.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Podwyższenie górnej granicy dofinansowania wiąże się z zamiarem, żeby zlikwidować „białe plamy” i spowodować, żeby w tych gminach powstała jedna pełnowymiarowa sala gimnastyczna. To jest dobra zachęta. Ale to jest tylko zachęta. To rozwiązanie powinno być bardziej rygorystyczne, powinno stanowić, że wysokość dofinansowania wynosi określoną kwotę zależną od warunków, jakie ma dana gmina. Wtedy państwo realizuje program wyrównywania szans. Dotychczasowe rozwiązania, niestety, się nie sprawdziły.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Sądzę, że 95 proc. dofinansowania w przypadku obiektów odtworzeniowych jest właściwe tylko w wypadku sytuacji nadzwyczajnych, katastrof, powodzi itd.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym zwrócić uwagę, że kiedy zaczynaliśmy stosować ów program wsparcia inwestycji sportowych, podział środków na inwestycje centralne i terenowe był jak 30 proc. do 70 proc. Przyszedł kolejny minister i zmniejszył do 65 proc. ilość środków, które są do dyspozycji terenu. Sygnalizuję, jakie były pierwotne proporcje. Nie mam konkretnego wniosku, ale chciałbym tę kwestię zasygnalizować.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Warto także zastanowić się nad niektórymi propozycjami zapisów. W par. 8 jest mowa o tym, że wnioski o dofinansowanie zadań, o których mowa w par. 5 i 6 – szkolenie oraz sport dzieci i młodzieży oraz sport osób niepełnosprawnych – składają podmioty prowadzące działalność w zakresie kultury fizycznej, z zastrzeżeniem par. 9.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Czy podmiotem prowadzącym działalność w zakresie kultury fizycznej może być każdy podmiot, który udowodni, że prowadzi takową działalność, nawet jeśli prowadzenie takiej działalności nie jest jego celem statutowym? W tym kontekście uważam, że powinno się połączyć posiadanie zapisu statutowego o prowadzeniu działalności w zakresie kultury fizycznej i sportu z rzeczywistym prowadzeniem tej działalności. Trzeba połączyć te dwa kryteria. Ktoś może mieć odpowiedni zapis w statucie, ale de facto nie prowadzi działalności w przedmiotowym zakresie. Zapis tylko o podmiotach prowadzących działalność oznacza, że mogą być to podmioty zupełnie niezwiązane z kulturą fizyczną, które mogą występować o te zadania tylko dlatego, że wcześniej prowadziły taką działalność.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W rozporządzeniu ówczesnego Ministra Gospodarki i Pracy dotyczącym ustawy o pożytku publicznym i wolontariacie wyraźnie mówi się o wszystkich ogłaszanych zadaniach publicznych. Pierwsze co jest sprawdzane, to zgodność z celem statutowym organizacji, która występuje o granty, o środki publiczne. W związku z tym proponuję, żeby dopracować ten zapis, aby były dwa elementy, po pierwsze, zgodność z zapisami statutowymi i drugi, prowadzenie działalności w zakresie kultury fizycznej i sportu.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W par. 8 ust. 2 pkt 1 jest napisane „wraz z aktualnym wyciągiem z KRS”. Uprzejmie proszę panią dyrektor o wyjaśnienie, co resort rozumie przez określenie „aktualny wyciąg”.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W par. 8 jest mowa o stowarzyszeniach kultury fizycznej, ale ja także na razie nie mam innego określenia.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W par. 9 jest wskazanie, jakie zadania przewidziane w par. 5, czyli te dotyczące sportu dzieci i młodzieży, mogą realizować określone podmioty. W par. 9 ust. 3 jest mowa o zadaniach z paragrafu 5, 14 i 17. Nawiażę tylko do jednego z nich. Otóż o pieniądze na szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo w publicznych i niepublicznych szkołach mistrzostwa sportowego mogą składać wniosek tylko wojewódzkie interdyscyplinarne stowarzyszenia kultury fizycznej. To jest zmiana merytoryczna. Rozmawialiśmy wcześniej o tej sprawie. Obecnie to uprawnienie mają polskie związki sportowe. Proszę o uzasadnienie tej zmiany merytorycznej. Trudno mi ocenić, czy to jest lepsze rozwiązanie, czy gorsze. Na pewno jest bliżej szkoły. Ale szkoły publiczne i niepubliczne to jest element pewnej strategii, strategii sportu kwalifikowanego. W sporcie kwalifikowanym najważniejszy jest polski związek sportowy. Chciałbym usłyszeć uzasadnienie tego, że wnioskodawcą, czyli finansującym funkcjonowanie publicznych i niepublicznych szkół mistrzostwa sportowego mają być wojewódzkie interdyscyplinarne stowarzyszenia kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Kolejna kwestia ma nieco bardziej techniczny charakter. Tutaj jest też mowa o kosztach obsługi zadania, że one nie wyniosą więcej niż 10 proc. kosztów bezpośrednich zadania. Najwyższa Izba Kontroli podkreślała zawsze, że koszty obsługi zadania to jest pewnego rodzaju wyraz partnerstwa, bo jeśli podmiot publiczny zleca podmiotowi niepublicznemu zadania, to musi mu stworzyć warunki do ich realizacji. Jednym z tych warunków jest możliwość przeznaczenia części środków na tzw. koszty obsługi zadania. Pisze się tu do 10 proc. Oczywiście minister w zależności od rodzaju zadania podejmuje decyzję, że to jest 5 proc., 8 proc., 10 proc. itd.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Te 10 proc. to jest pewien standard, choć nie ma żadnego przepisu ograniczającego i mówiącego, że nie może być na przykład 12 proc. itd. Podam przykład woj. wielkopolskiego, gdzie samorząd, zlecając na 3 lata zadania Szkolnemu Związkowi Sportowemu i Ludowym Zespołom Sportowym, ze względu na określony limit tych środków przeznaczył 15 proc. na koszty obsługi zadania. I tak jest już od kilku lat. Natomiast dużym stowarzyszeniom interdyscyplinarnym, które mają zadania w granicach 3000 czy 4000 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ja tego nie stawiam formalnie, tylko zastanawiam, się czy to jest optymalne rozwiązanie, jeśli się sprawdziło i jeśli funkcjonuje, to w porządku.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ale podstawowa sprawa to jest ów par. 4 ust. 2 pkt 2. Co to za inwestycje i kto ma je realizować za 95 proc. dofinansowania z kieszeni grających w gry Totalizatora Sportowego? Istotne są również poruszone kwestie zapisu dającego gminom możliwość korzystania z 60 proc. dofinansowania oraz finansowania publicznych i niepublicznych szkół mistrzostwa sportowego przez inny podmiot.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełZbigniewPacelt">Rozumiem, że jest tak jak to napisał pan minister Tomasz Lipiec, czyli że ten projekt jest jeszcze nieskonsultowany i jest to jakby pierwsze czytanie, projekt, a więc państwo przyjmujecie i notujecie nasze uwagi i później to wszystko będzie jeszcze konsultowane i przekazane do szerszego opiniowania.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PosełZbigniewPacelt">W par. 2 pkt 1 jest napisane, że obiekty sportowe mogą być dofinansowane do 70 proc. Rozumiem, że jeżeli ta pula nie będzie wykorzystana, to część, która zostanie, będzie wydatkowana na sport dzieci i młodzieży. Tak należy chyba to rozumieć.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PosełZbigniewPacelt">Przychylam się do obaw, które przedstawił tutaj poseł Tadeusz Tomaszewski. Co może się stać, jeśli utrzymamy par. 4 pkt 2. Oto każdy polski związek sportowy i każdy samorząd będą walczyły o imprezy mistrzowskie. Te 95 proc. to jest wielka gratka. Każdy będzie naciskał na polskie związki sportowe, żeby na swoim terenie zorganizować mistrzostwa świata, mistrzostwa Europy i dostać te 95 proc. dofinansowania.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PosełZbigniewPacelt">Podzielam pogląd, że spowoduje to brak motywacji do tego, żeby uruchamiać własne środki finansowe, a minister sportu będzie miał kłopot. Będzie musiał nie wyrażać zgody na organizację imprez mistrzowskich, a przecież odmowa nie leży w interesie ani ministra, ani Polski. Czasami zdarza się nawet, że międzynarodowe federacje sportowe zwracają się do niektórych związków sportowych, żeby organizowały mistrzostwa świata. Dzieje się tak z różnych względów. Przestrzegałbym przed przyjęciem tego punktu, ponieważ jest on bardzo niebezpieczny dla polityki w zakresie inwestycji.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PosełZbigniewPacelt">Moja kolejna uwaga jest związana z moimi doświadczeniami z pracy w UKFiS i PKSport. Otóz w par. 5 punkty 9,10,11i 13 to pozycje, które faktycznie były realizowane. Chodzi tu o akademickie centra szkolenia sportowego, uniwersjady i sport młodzieżowy, w tym przygotowania i udział reprezentacji w imprezach międzynarodowych oraz finansowanie wyjazdów na zawody. To wszystko było finansowanie ze środków pochodzących z dopłat do stawek w grach liczbowych, ale działo się tak dlatego, że wówczas na ten sport przeznaczano z budżetu tylko 60.000 tys. zł. Dzisiaj przeznacza się nań 180.000 tys. zł. Myślę zatem, że te wydatki powinny się zmieścić w budżecie państwa. Jeżeli uznajemy, że sport akademicki i młodzieżowy są tak ważne i potrzebne, to wydatki na ten cel powinny być trwale zabezpieczone w budżecie państwa.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#PosełZbigniewPacelt">Te pozycje pochłaniają tyle pieniędzy, że wydatnie pomniejsza nam to budżet na sport dzieci i młodzieży. Kiedyś na cały sport było w budżecie 60.000 tys. zł, ale dzisiaj jest 180.000 tys. zł i ten program bez problemu może zmieścić się w budżecie.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#PosełZbigniewPacelt">Kolejna kwestia. Mówił już o tym wczoraj pan poseł Tadeusz Tomaszewski. Jeżeli uznajemy, że sport osób niepełnosprawnych i przygotowania paraolimpijskie są tak ważne dla polityki państwa, to również powinien on być finansowany z budżetu państwa. Nie mówię o sporcie powszechnym, tylko odnoszę się do par. 6 pkt 3 i 4. Uważam, że jeżeli nie chcemy tego zadania zgubić, to ono także powinno być finansowane z budżetu państwa. Jeżeli uznamy, że w par. 5 i 6 punkty, o których mówiłem – szkolenie młodzieżowców – nie byłyby realizowane z tego środka, to par. 8 musi ulec zdecydowanej zmianie w kwestii: kto może korzystać z tych środków.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#PosełZbigniewPacelt">Natomiast brakuje mi w zapisach jeszcze jednej rzeczy, która powinna znaleźć swoje odzwierciedlenie w jakimś paragrafie. Chodzi mi o problem nadmiernego wzrostu kosztów na inwestycje. Przykłady: skocznia Skalite, kryty tor kolarski w Pruszkowie. To jest czasami wzrost kosztów o 100 proc. Niezbędny jest jakiś zapis, żeby zabezpieczyć się i pilnować kosztów. Niekontrolowany wzrost kosztów może rozłożyć plan MSport na następne lata.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#PosełZbigniewPacelt">Kolejna kwestia to koszty pośrednie. One zawsze stanowią kontrowersję, ale przy realizacji zadania muszą być poniesione koszty pośrednie. Było to stosowane także w przypadku niektórych polskich związków sportowych, które otrzymały bardzo drobne zadania. Czasami dochodziły te koszty, w drodze negocjacji, nawet do 15–18 proc. Wielkie związki miały te koszty do 10 proc.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#PosełZbigniewPacelt">Ten zapis uniemożliwia wykonanie niektórych zadań, zresztą czasami bardzo potrzebnych. One są niemożliwe do zrealizowania przy 10 proc. na koszty pośrednie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełWojciechZiemniak">Odniosę się tylko do par. 3 pkt 1 – finansowanie inwestycji określonych w wojewódzkich wieloletnich programach rozwoju bazy sportowej uchwalanych przez sejmiki. Tutaj jest zapis „do 65 proc.” dofinansowania. Czy mam rozumieć, że na przykład 40 proc. też może być? Kto to ma określać? Może trzeba napisać, że dofinansowanie wynosi 65 proc., bo formuła „do” spowoduje, że równie dobrze będzie to 20, 30 czy 40 proc.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PosełWojciechZiemniak">Moje drugie pytanie wiąże się z realizacją tego zapisu w tym roku. Mam informację, że wszystkie wojewódzkie limity Funduszu zostały zmniejszone o 6,5 proc. z uwagi na zmniejszone wpływy. Czy jest już po pierwszym kwartale wykaz wpływów z tego Funduszu? Czy one faktycznie diametralnie się zmniejszyły? Czy w przypadku gdy środki Funduszu jednak pod koniec roku zwiększą się, to limity zostaną zwiększone? Czy jest taka możliwość?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełJanuszWójcik">Bardzo proszę pana ministra o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Generalnie zgadzam się z tymi uwagami. Projekt rozporządzenia został wczoraj przekazany do konsultacji wszelkim możliwym strukturom sportowym, w tym Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu. Będziemy oczekiwali na uwagi, które wnieśli panowie posłowie i one będą uwzględnione w granicach zdrowego rozsądku. Po to konsultujemy z państwem ten projekt, żeby uwzględnić uwagi państwa.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Chciałbym zwrócić uwagę na to, o czym mówił pan poseł Wojciech Ziemniak. Są dwa elementy, w których mówimy „do”. To jest ten element „do 65 proc.” oraz ów element „do 95 proc.”. Z jednej strony to, co panowie posłowie powiedzieli, jest słuszne i zgodne z realiami. Jak się da ludziom 100 proc., to oni oczywiście wezmą 100 proc. i jeszcze będą chcieli następne 20 proc. Z drugiej strony my dajemy do 95 proc., czyli możemy dać 60, 30 czy 40 proc. Rozumiem wątpliwości pana posła w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Moim zdaniem, poziom swobody dla podmiotów korzystających ze środków z Totalizatora Sportowego powinien być w miarę duży. Ja wiem jak to jest, jak ludzie biorą pieniądze. Oni chcą brać jak najwięcej. Natomiast, gdyby tutaj siedział przedstawiciel samorządu terytorialnego i wysłuchał, co panowie posłowie powiedzieli, to myślę, że czułby się bardzo zagrożony i nieco obrażony. Nie jestem pewien, czy wyborcy z samorządów terytorialnych, gdyby usłyszeli, co panowie mówicie, chcieliby na was głosować drugi raz. Rozumiem wątpliwości, które pan poseł wyraża i częściowo się z nimi zgadzam. Natomiast myślę, że jednak pewnego rodzaju granice swobody czy granice tolerancji należałoby zostawić.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Możemy się umówić co do sumy. To będzie do 65 proc., czy do 45 proc. To jest kwestia do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Jak państwo widzicie, my nie wprowadzamy tej poprawki tylnymi drzwiami, tylko rozmawiamy o niej z wami. Poprzednio tak uczyniono, a teraz nie jest to wprowadzane tylnymi drzwiami i tym się różnimy od naszych poprzedników.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Generalnie się zgadzam ze wszystkimi uwagami, które tutaj padły. Natomiast trzeba się dobrze zastanowić nad tym, jak to przeprowadzić. Oczekujemy na wnioski z konsultacji w szczegółowych sprawach.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Jeszcze uwaga na temat punktu, o którym pan poseł Tadeusz Tomaszewski mówił, że trzeba w nim wprowadzić zmiany. Jestem zdania, że te zmiany należy wprowadzić. Był to bodajże pkt 8. Tutaj będziemy sugerowali przeprowadzenie tych zmian od razu. Tyle z mojej strony i oddaję głos pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#DyrektorDepartamentuInfrastrukturySportowejwMSportuMałgorzataCejmer">Jeżeli chodzi o wartość kosztorysową, która wzrasta, to ona na ogół wzrasta po przetargach i my nie możemy nic w rozporządzeniu napisać. Natomiast najnowsza ustawa o finansach publicznych mówi, że jeżeli wzrasta wartość kosztorysowa inwestycji z tytułu zmiany zakresu rzeczowego, zwiększenia zakresu rzeczowego czy z innych przyczyn, to dotacja nie może ulec zmianie. Tak, że my mamy ten artykuł ściśle przestrzegamy.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#DyrektorDepartamentuInfrastrukturySportowejwMSportuMałgorzataCejmer">Na przykład dzisiaj rozpatrywałam sytuację dotyczącą budowy hali w Gdyni. Obiekt przeprojektowano. W wyniku przetargu koszt wzrósł prawie dwukrotnie. Ale dotacji od nas większej nie dostali, ponieważ ustawa o finansach publicznych nam tego zakazuje i my tego naprawdę ściśle przestrzegamy.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#DyrektorDepartamentuInfrastrukturySportowejwMSportuMałgorzataCejmer">Jeżeli chodzi o dofinansowanie do 60 proc., to w zasadach, które dostały wszystkie urzędy marszałkowskie jest napisane, że urzędy powinny preferować budowę z takim dofinansowaniem na terenie tych gmin, które nie mają sal. A jednocześnie dodałam nowość, że należy preferować budowę krytych pływalni na terenie powiatów, które nie mają takiego typu obiektów. Przeprowadziliśmy analizę. W tej chwili około 40. proc. gmin, które nie mają takiej sali, korzysta z dofinansowania do 50 proc. Oprócz Wielkopolski, bo tam mają własne, ściśle wyliczone granice. Szczególnie na Podlasiu i na Podkarpaciu to jest do 50 proc.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#DyrektorDepartamentuInfrastrukturySportowejwMSportuMałgorzataCejmer">Jeżeli chodzi o pytanie pana posła Zbigniewa Pacelta, to chcę powiedzieć, że my na inwestycje możemy wykorzystać pełne 70 proc. Mamy możliwość przesuwania środków z lat następnych na rok bieżący. Na przykład mamy taką inwestycję w Kaliszu, która de facto w tym roku będzie zakończona, a środki mają jeszcze przyznane na rok 2008. Więc my, chcąc wykorzystać wszystkie środki na inwestycję, możemy im z 2008 przenieść na ten i mieć zamkniętą tę inwestycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">A co ze sprawą podporzadkowania szkół mistrzostwa sportowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DyrektordepartamentuwMSportuMałgorzataCejmer">Odpowiemy na to pytanie odpowiemy na piśmie. Kolega, który zajmował się tą częścią, niestety, jest chory, zatem nie mógł przyjść i na ten temat się wypowiedzieć. Ale ja zapisywałam sobie wszystkie punkty i postaramy się na ten temat odpowiedzieć jak najszybciej w formie pisemnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosłankaBeataBublewicz">Chciałabym dołączyć się do zdania i stanowisk wygłoszonych wcześniej przez moich przedmówców. Popieram je i zgadzam się z nimi w całej rozciągłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Trudno od razu podczas posiedzenia Komisji sformułować propozycje zapisów do projektu rozporządzenia. W nawiązaniu do wypowiedzi moich przedmówców chcę powiedzieć, że nie wiem, panie ministrze, czy nie jest możliwe na tym etapie poszukiwanie warunków, osiągnięcia tak zwanego efektu mnożnikowego, o którym często mówimy. Są to warunki, w których Polska w najbliższym czasie wkracza w kluczowy okres uczestnictwa w Unii Europejskiej i dostępu do środków unijnych.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Może należałoby spróbować po raz pierwszy wpisać do rozporządzenia warunek, który wszystkie województwa musiałyby spełniać w przypadku projektów, o których dofinansowanie z Funduszu chcą zabiegać. Ten warunek polegałby na tym, że samorząd musiałby starać się, w przypadku kiedy istnieje możliwość, a tych możliwości począwszy od tego roku jest coraz więcej, aplikować o pieniądze unijne.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Jeżeli Fundusz nie ma być jedynym źródłem finansowania, to należy zapisać zasadę szukania dodatkowego źródła. Jeżeli ktoś chce składać wnioski do marszałka oraz do ministra, to musi wykazać się aplikacją o fundusze unijne. Dopiero wówczas, kiedy na ten rodzaj obiektów czy ten rodzaj priorytetu, nie ma w narodowym planie rozwoju i w funduszach unijnych zapewnionych środków, uzasadnione byłoby niepodjęcie takiej procedury.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Należałoby to zapisać precyzyjnie, bowiem nie powinny zostać naruszone przepisy ustawy o finansach publicznych. Nie powinno to zatem być wymuszanie, ale premiowanie. Wydaje mi się, że warto zawrzeć w rozporządzeniu zasadę, że jeżeli ktoś występuje o środki z Funduszu, to wcześniej składa aplikacje o fundusze unijne. Niezależnie od powodzenia tych starań wnioskodawca wykazuje na etapie składania wniosków, że poszukuje się także pieniędzy unijnych na ten cel sportowy. To wymusi na samorządach aktywną postawę i nie poprzestanie się tylko na sięganiu po środki marszałka i ministra.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Druga rzecz to kwestia pewnego zapisu. Nie wiem, czy zbyt daleko nie idziemy, kiedy w par. 4 ust. 2 piszemy o inwestycjach mających istotne znaczenie w infrastrukturze sportowej, stanowiących bazę dla przygotowań olimpijskich lub przygotowań do udziału w prestiżowych imprezach międzynarodowych. Sądzę, że powinniśmy napisać tutaj o organizacji tychże imprez. Niemal każda inwestycja, jakakolwiek będzie realizowana, ma taki charakter. Mówię o dostępności do tych środków dla tych, którzy są poza COS. Wciąż traktujemy jako zasadniczą bazę COS. Więc w tych przypadkach niech to odstępstwo ma charakter w pewnym sensie lekko otwarty, a nie w pełni otwarty. Warto na to zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Sądzę, że świetnym pomysłem jest to, że konsultujemy na forum Komisji ten projekt rozporządzenia. Prosimy zatem o uwzględnienie naszych uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełJanuszWójcik">Proszę panią dyrektor o udzielenie odpowiedzi w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#DyrektordepartamentuwMSportuMałgorzataCejmer">W poprzednim rozporządzeniu był zapis, że podmioty, które ubiegają się o środki unijne, mogą dostać od nas dofinansowanie do 15 proc. wartości kosztorysowej inwestycji. Ten zapis był wprowadzony, ponieważ zakładaliśmy wtedy, że Unia Europejska da pełne 75 proc., my dołożymy 15 proc., a 10 proc. środków własnych będzie konieczne po to, żeby obiekt nie był budowany zupełnie bez własnego udziału, czyli jakby za darmo.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#DyrektordepartamentuwMSportuMałgorzataCejmer">To rozwiązanie nie sprawdziło się, dlatego że obserwujemy, iż z unijnych środków mało kto dostaje 75 proc. Na przykład Kielce dostały tylko 10 proc. Jeżeli od nas dostaliby tylko 15 proc., to byliby pokrzywdzeni. W związku z tym ten zapis jest w ogóle usunięty.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#DyrektordepartamentuwMSportuMałgorzataCejmer">Jesteśmy w tej chwili zaniepokojeni jeszcze jedną kwestią? Otóż w projekcie Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007–2012 był wpisany priorytet, który mówił o możliwości dofinansowania dużych inwestycji sportowych w ramach działania Wzmocnienie funkcji metropolitalnych miast. Ten zapis zniknął. Po prostu go nie ma. Tak że my, jako resort, walczymy teraz z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego, żeby ten zapis przywrócić w jakiejkolwiek formie. Jest on nam potrzebny, szczególnie jeśli chodzi o starania o Euro 2012.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#DyrektordepartamentuwMSportuMałgorzataCejmer">Jeżeli chodzi o środki z Funduszu Rozwoju Regionalnego, to jest wprowadzona zasada – dotarła ona do urzędów marszałkowskich – że należy preferować te inwestycje, które są współfinansowane ze środków Funduszu. Mamy jednak przykład z woj. małopolskiego, gdzie powiedziano: „albo bierzecie z tych środków, albo z tych środków”. Inna inwestycja po prostu nie przejdzie na posiedzeniu sejmiku i nie wejdzie do programu. Tak że my taki zapis mamy wprowadzony, ale sejmiki niejednokrotnie po prostu go nie przestrzegają.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#DyrektordepartamentuwMSportuMałgorzataCejmer">Pozostałe pytania zostały zapisane i pan dyrektor jak tylko wróci ze zwolnienia lekarskiego, to natychmiast na nie odpowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełJanuszWójcik">Rozumiem, że pan minister chce jeszcze uzupełnić tę odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Kwestia środków unijnych jest dość istotna. Dzisiaj byłem na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów. Dyskutowaliśmy nad tym punktem z panią minister Grażyną Gęsicką. W swoim projekcie zarządzenia, który odwołuje się do podziału środków unijnych, Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju Regionalnego w żadnym wymiarze nie uwzględniło potrzeb związanych ze sportem i z infrastrukturą sportową.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Stoczyłem zacięty bój z panią minister Grażyną Gęsicką. Na razie nie doszliśmy do porozumienia. Ministerstwo Infrastruktury Rozwoju Regionalnego wyraziło opinię, że „nie, bo nie” – budowa stadionu i boisk nie należy do programu. To jest tylko sport, a nie integracja europejska. Mniej więcej takie jest przesłanie. Ja go wiernie nie powtarzam.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">My na to odpowiedzieliśmy, że jest zupełnie inaczej. Argumentowaliśmy, że z budową stadionu jest tak, że obok stadionu dzieje się dużo różnych rzeczy – biegają dzieci, przychodzą rodziny itd. W związku z tym tu jest różnica na poziomie fundamentalnym, czyli na poziomie rozumienia pojęć. Mam wielką prośbę do państwa posłów, żebyście nasze działania wsparli. Chodzi o to, żeby nasze programy europejskie, a zatem środki na sport i infrastrukturę sportową, znalazły się w działaniach Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Regionalnego. To jest duży problem. Oni po prostu nie chcą tego uwzględnić. To nie jest donos na koleżankę minister, natomiast jest tam pewien poziom niezrozumienia. Ja rozumiem, że jest pula pieniędzy do podziału i jak pojawi się sport, który będzie potrzebował dużo pieniędzy, to tych pieniędzy będzie dla innych mniej. Ale my, państwo oraz wasze środowiska i regiony tych pieniędzy potrzebują.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełJanuszWójcik">To dobrze, panie ministrze, że walczy pan o to i próbował pan wytłumaczyć pani minister potrzeby sportu. Myślę, że będziemy popierali to, aby środki unijne były wykorzystywane na sport i to w bardzo dużym stopniu. Inwestycja sportowa to jest, praktycznie rzecz biorąc, budowa kompleksowa. To nie chodzi tylko o sam stadion, ale o całą infrastrukturę, która jest wokół stadionu. Nikt sobie nie wyobraża tego, żeby powstawały obiekty sportowe bez dodatkowych elementów, które tworzą w całym kompleksie infrastrukturę związaną z obiektem. Pani minister zapewne nie do końca zna temat, ale mam nadzieję, że pod wpływem wspieranych przez nas nacisków ministerialnych uwzględni nasze uwagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Pierwsza uwaga dotyczy owych 15 proc. Tutaj rzeczywiście pani dyrektor ma trochę racji. Ja nie złożyłem takiego wniosku, bowiem istnieje trudność takiego procentowego układania. Nie wiadomo, do czego te 15 proc. jest. Proponuję wprowadzić zasadę, która byłaby obligatoryjna. W naszym interesie jest, żeby z różnych źródeł płynęło jak najwięcej pieniędzy na sport, w tym także pieniędzy unijnych. Szanujemy wszystkie dziedziny, ale dla nas, dla naszej Komisji, dla państwa sport jest świętością. Chodzi o przyjęcie zasady, że każdy beneficjent ubiegający się o środki z Funduszu musi jednocześnie zrobić drugi krok w postaci szukania pieniędzy unijnych. Oznacza to złożenie aplikacji do jednego, drugiego, trzech czy czterech źródeł. Nie będę ich tutaj wymieniał.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Przy okazji zgłaszam kolejną inicjatywę. Proponuję odbyć dyskusję – istotne jest, żeby odbywała się ona przed lipcem – z udziałem przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Regionalnego. Do lipca są kończone wszystkie programy operacyjne na szczeblu centralnym i wszystkie 16 regionalnych programów operacyjnych, jak również są programowane środki dla tak zwanej ściany wschodniej. Możemy wesprzeć pana ministra sportu na poziomie komisji. Odpowiedź pani minister Grażyny Gęsickiej wywołuje głębokie zaniepokojenie. Wiele inwestycji sportowych zostało zrealizowanych z funduszu PHARE CBC, oraz z programu Interreg? Wiele inwestycji sportowych w większym stopniu stanowi element integracji europejskiej niż oczyszczalnie ścieków.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Chciałbym zwrócić uwagę, że inny fundusz państwowy, jakim jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, który jest kwalifikowany do Funduszu Spójności, zapewnia dofinansowanie nawet na przygotowanie dokumentacji. A zatem mamy tutaj do czynienia z odmiennymi poglądami w ramach jednego rządu, jeżeli chodzi o traktowanie różnych funduszy publicznych. Jeżeli ten fundusz jest funduszem publicznym, to ja chciałbym, żeby w coraz większym stopniu mógł on być zbieżny z zasadami, jakie są stosowane w innych funduszach publicznych, jak choćby Fundusz Drogowy czy Fundusz Ochrony Środowiska.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Reasumując, zachęcałbym, aby szukać takich instrumentów, które nie od razu dawałyby premię z góry – dofinansowanie, tylko w większym stopniu wymuszały postawę kreatywną. Sugerowałbym, żebybyśmy przed lipcem odbyli na forum Komisji dyskusję o możliwości zapisania tego we wszystkich programach.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Kolegów posłów zachęcam do tego, żeby zwrócili uwagę, że w tej chwili jest realizowanych 16 programów operacyjnych. Każdy z nich jest inny i w każdym województwie możecie wywalczyć coś dla sportu. Jeżeli czegoś nie zrobicie wy, to tego nikt inny nie zrobi.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełBogusławWontor">Tutaj, praktycznie rzecz biorąc, prawie wszystko zostało już powiedziane. Myślę, że my wszyscy traktujemy to spotkanie, pan minister również, jako burzę mózgów, czy wymianę pewnych doświadczeń, czy ewentualnie wątpliwości. Chodzi o to, żeby to rozporządzenie powstało i było jak najwłaściwsze.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PosełBogusławWontor">Mam kilka pytań do pana ministra. Otóż w par. 5 mamy zapisaną m.in. organizację eliminacji wojewódzkich zawodów finałowych Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w sportach letnich, zimowych, halowych oraz w biegach przełajowych. Olimpiada Młodzieży to są de facto mistrzostwa polski juniorów młodszych. A co ze współzawodnictwem w kategorii młodzika czy juniora? Ja tutaj tego nie dostrzegam.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PosełBogusławWontor">Jeszcze jedna rzecz, która budzi moje formalne wątpliwości. W par. 9 mamy zapisane, że wnioski o dofinansowanie zadań, o których mowa w par. 5 pkt. 14 i 17, składają wojewódzkie interdyscyplinarne stowarzyszenia kultury fizycznej. W pkt 17 jest zapisane prowadzenie działalności kontrolnej systemu sportu młodzieżowego. Ja tego nie za bardzo rozumiem. Czy jedno województwo będzie kontrolowało to, co wszystkie 16 województw robi, w tym ono samo? To było zadanie realizowane przez Polską Federację Sportu Młodzieżowego, przy współudziale ministerstwa właściwego dla spraw kultury fizycznej, jako zadanie zlecone. Tak to chyba powinno być dalej. Nie wyobrażam sobie, że jakieś jedno województwo będzie kontrolowało siebie i pozostałe 15 województw.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Ten dokument jest pełen stylistycznych niedociągnięć, które nie tyle że są konieczne, ile są dopuszczalne na tym etapie jego tworzenia. To będzie wszystko prostowane, myślę że z korzyścią, wychodząc naprzeciw państwu. Nie chcę szczegółowo omawiać poszczególnych punktów, bo będziemy ten tekst jeszcze poprawiać. Natomiast co do pytań szczegółowych, jeśli nie jesteśmy w tej chwili w stanie odpowiedzieć, to otrzymacie państwo odpowiedź na piśmie i stanie się to najszybciej jak jest to możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełJanuszWójcik">Bardzo bym prosił jeszcze panią dyrektor o uzupełnienie wypowiedzi pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#DyrektordepartamentuwMSportuMałgorzataCejmer">Chciałabym może nie tyle odpowiedzieć na pytania, ile wskazać, co jeszcze zaproponowaliśmy w projekcie rozporządzenia. Otóż w par. 16 w pkt 2 zmieniliśmy „bank” na „podmiot”. Ponosimy dosyć duże koszty związane z obsługą inwestycji i zastanawiamy się nad tym, czy nie ogłosić przetargu na podmiot, który by wykonywał na naszą rzecz taką usługę. Zmiana sprawia, że także inna niż bank jednostka będzie mogła obsługiwać nasze środki.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełJanuszWójcik">Za chwileczkę będą mieli głos nasi goście. Chciałbym spytać państwa posłów, czy są jeszcze jakieś pytania? Jeżeli nie, to proszę pana posła Czesława Fiedorowicza o sprecyzowanie tego punktu, który miałby być umieszczony w planie naszej pracy. Ten punkt zostanie umieszczony w planie jako niezmiernie istotny. Jeżeli nie zwrócimy na to uwagi, to niewykluczone, że te środki nie zostaną w pełni wykorzystane.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WiceprezesPKOlAdamGiersz">Mamy wszyscy świadomość ogromnych potrzeb w zakresie infrastruktury sportowej. W Polsce jest jeszcze sto kilkadziesiąt gmin, które nie mają pełnowymiarowej sali gimnastycznej. To jest ogromny problem, który wymaga rozwiązania. Niewątpliwie trzeba poszukiwać środków z różnych źródeł. Pan poseł Czesław Fiedorowicz mówił o środkach unijnych. Zwłaszcza o Zintegrowanym programie operacyjnym rozwoju regionalnego.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WiceprezesPKOlAdamGiersz">Chcę powiedzieć, że gdy negocjowaliśmy traktat akcesyjny do Unii Europejskiej, to rozmawialiśmy o sporcie. Oczywiście Unia Europejska nie daje pieniędzy na inwestycje sportowe ze względu na sam sport. Argumentacja jest zupełnie inna. Można się ubiegać o środki na inwestycje sportowe wtedy, kiedy służą one rozwojowi regionalnemu i trwałemu zatrudnieniu w regionie. To są argumenty za tymi inwestycjami, a nie to, że my chcemy mieć w Polsce igrzyska. Zatem w przypadku tych wszystkich wniosków ten argument trzeba podkreślać i wtedy takie możliwości stoją otworem.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WiceprezesPKOlAdamGiersz">U mnie na Pomorzu, konkretnie w Gdańsku, budowana jest duża hala sportowa za pieniądze unijne. Budowa przystani morskiej także jest realizowana z tych środków. Dziej się to dzięki wspomnianej argumentacji.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#WiceprezesPKOlAdamGiersz">Kolejna kwestia. Duże szanse dla inwestycji, również sportowych, stwarza ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym. Tu mam pytanie do pana ministra, czy w ramach tego rozporządzenia jest możliwe dofinansowanie inwestycji sportowych realizowanych w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego?.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Co do pierwszego punktu, to jestem na bieżąco, natomiast na drugie pytanie odpowie pani dyrektor. Panie prezesie, dokładnie w tym duchu dyskutowałem dzisiaj z panią minister Grażyną Gęsicką. Jednak moja argumentacja pozostała bez echa. Przedstawiłem pani minister argumenty, których pan używa, mówiąc, że stadion to nie jest tylko arena sportowa do przeprowadzania tam zawodów w ramach mistrzostw Europy, świata czy igrzysk olimpijskich. Jest to cały zespół przedsięwzięć dających pracę, umożliwiających rekreację, odpoczynek itd. Niestety, spotkałem się z niezrozumieniem. Musicie to państwo wiedzieć, bo jest to element istotny w dzisiejszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosełJanuszWójcik">Do tego, co powiedział pan minister, dodam, że wszelkiego rodzaju obiekty sportowe, nie mówiąc o stadionach sportowych z prawdziwego zdarzenia, spełniających najwyższe standardy europejskie, to, praktycznie rzecz biorąc, są maszyny do zarabiania pieniędzy, a nie tylko areny do przeprowadzania różnego rodzaju zawodów sportowych. W ramach kompleksów stadionowych zawierają się multikina, restauracje, centra handlowe itp. Olbrzymie środki, które są wydawane na budowę takich obiektów, spłacają się w bardzo szybkim tempie ze względu na to, że prowadzone są tam tego typu działalności. W związku z tym dziwię się, że te argumenty nie okazały się przekonujące w rozmowach z panią minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PrzedstawicielNajwyższejIzbyKontroliAndrzejKram">Z par. 17 omawianego rozporządzenia Ministra Sportu wynika, iż organ udzielający dofinansowania jest uprawniony do przeprowadzania kontroli realizacji umowy o dofinansowanie ze środków unijnych. Z ustaleń NIK wynika, iż tego rodzaju kontrole – pomijam inwestycje, bo to jest odrębne zagadnienie – na ogół nie były przeprowadzane, a jeżeli, to tylko w sporadycznych przypadkach i prawie wyłącznie z punktu widzenia legalności, z pominięciem pozostałych istotnych kryteriów, to jest: celowości, gospodarności itd.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PrzedstawicielNajwyższejIzbyKontroliAndrzejKram">W dającej się przewidzieć przyszłości, niewiele się może zmienić na tym odcinku, bo trudno wymagać, aby minister sportu zatrudniał całą armię kontrolerów, a taka by była potrzeba. W tym stanie rzeczy wydaje się, iż koniecznym jest przeniesienie ciężaru działań kontrolnych na komisje rewizyjne organizacji sportowych podpisujących z ministrem umowy o dofinansowanie ze środków unijnych. Wymaga to jednak systematycznego oddziaływania centrali na finansowane podmioty, które miałoby na celu podniesienie poziomu fachowości komisji rewizyjnych oraz ich faktycznej roli, a następnie wykorzystanie tych komisji rewizyjnych do realizacji kontroli. W tym celu konieczne byłoby wprowadzenie w omawianym rozporządzeniu zapisu, iż bez stwierdzenia przez komisję rewizyjną beneficjenta umowy zawartej z ministrem sportu, że rozliczenie kwoty objętej umową sporządzone zostało rzetelnie, rozliczenia takie nie będą przyjmowane, ze wszystkimi skutkami z tego wynikającymi.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PrzedstawicielNajwyższejIzbyKontroliAndrzejKram">Moim zdaniem jest to konieczne. Nie można bowiem w dalszym ciągu tolerować sytuacji, w której przeznaczone na działalność sportową środki publiczne w wysokości kilkuset milionów złotych rocznie wydatkowane są w zasadzie bez kontroli. Z naszych badań wynika, że tak to się obecnie przedstawia.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosełStanisławZadora">Chcę tylko dopytać, bo interesujące było pytanie pana ministra Adama Giersza. Czy pani dyrektor może odnieść się do kwestii partnerstwa publiczno-prywatnego przy realizacji inwestycji sportowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#DyrektordepartamentuwMSportuMałgorzataCejmer">Na Dolnym Śląsku realizowane są w tej chwili dwie takie inwestycje. Najpierw konsultowaliśmy się, jak to wygląda w innych krajach. Przyjmowaliśmy w ministerstwie konsula generalnego Wielkiej Brytanii, który nam poradził, jak to można zrobić. Mamy zaprzyjaźnioną grupą doradczą z Finlandii. Oni pokazują nam, jak można zdobyć środki. Na przykład zainteresowałam ich teraz modernizacją Spodka w Katowicach. Ta inwestycja także będzie przeprowadzana w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Członkowie tej grupy doradczej jeżdżą po Polsce oraz Europie i pokazują, jak stworzyć infrastrukturę towarzyszącą, żeby dany obiekt sportowy mógł się utrzymać.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#DyrektordepartamentuwMSportuMałgorzataCejmer">Wracając do pytania dotyczącego środków unijnych pragnę zaznaczyć, że naprawdę motywowaliśmy jak tylko było to możliwe. Mówiliśmy nie tylko, że to będzie przynosiło zyski, ale także, że dzięki temu powstaną firmy, które produkują czy budują obiekty sportowe. Nasza argumentacja pozostaje jednak zupełnie bez echa.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#DyrektordepartamentuwMSportuMałgorzataCejmer">Chcę powiedzieć, że istnieją programy zwane Interreg, które umożliwiają realizację inwestycji przy wsparciu środków unijnych w województwach przygranicznych. Z tego jest wyłączone tylko woj. mazowieckie. Natomiast wszystkie inne regiony mogą korzystać z programów Interreg. Jeżeli będzie taka potrzeba, to przekażę informacje, jak to wygląda i gdzie się można starać o te środki.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W nawiązaniu do wystąpienia przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli chcę powiedzieć, że zawsze z uwagą wsłuchuję się w te wystąpienia, bo one są bardzo pomocne przy tworzeniu prawa, ale także przy ocenie funkcjonowania poszczególnych rozwiązań. Natomiast z jedną tezą nie mogę się zgodzić. Powiedział pan, że kilkaset milionów złotych nie jest objętych kontrolą. Myślę, że to nie jest do końca tak, ponieważ po pierwsze, 70 proc. środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej jest przeznaczane na inwestycje sportowe, a skoro tak, to przecież te inwestycje mają swój bank prowadzący oraz organ prowadzący. Kontrola podejmowania decyzji oraz wykonywania zadań jest zatem kilkustopniowa. Jest komisja rewizyjna gminy, jest regionalna izba obrachunkowa i wreszcie Najwyższa Izba Kontroli. Zatem mówienie, że tam nie ma kontroli, jest lekką przesadą.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jest jeszcze drugi obszar poza inwestycjami, czyli zlecanie zadań podmiotom pozarządowym. Na ten cel z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej wydaje się około 150.000 tys. zł. Przypomnę, że z budżetu na cały sport jest 200.000 tys. zł. Stwierdzenie, że kilkaset milionów jest poza kontrolą, to lekka przesada.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Myślę, że ten wniosek dotyczący podniesienia roli i rangi komisji rewizyjnych podmiotów pozarządowych jest zasadny. Tutaj jest taka możliwość, aby na zasadzie partnerstwa zlecić innym podmiotom albo wyspecjalizowanym podmiotom przeprowadzenie szkolenia dla członków komisji rewizyjnych, organizacji pozarządowych. Przecież to są społecznicy. W związku z tym ustawodawca w żadnym prawie nie narzucił obowiązku posiadania stosownych uprawnień – księgowego czy innych – które byłyby przydatne do kontroli. Ale właśnie resort, dla którego podstawowym partnerem są organizacje pozarządowe, może podjąć inicjatywę w zakresie przygotowania podwyższenia kwalifikacji tych organów. Przecież były prowadzone szkolenia dla zarządów, prezesów i księgowych. Tym razem może być zorganizowana duża akcja związana właśnie z komisjami rewizyjnymi podmiotu pozarządowego. Jest to uzasadnione, skoro taka komisja ma być partnerem, który będzie rzeczywiście wewnątrz organizacji pilnował rozliczenia pieniędzy publicznych.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Natomiast tworzenie w umowie obowiązku, to jest delikatna rzecz, dlatego że kompetencje organów są określone w statutach poszczególnych stowarzyszeń. W związku z powyższym trzeba by się temu delikatnie przyjrzeć – czy rzeczywiście organ rządowy może organowi pozarządowemu zalecić, jaki organ wewnętrzny ma wykonywać określone zadania. Więc w pierwszej części zgoda, natomiast w drugiej trzeba by jednak nad tym trochę popracować. Chcę zauważyć także, że na te podmioty pozarządowe – pan doskonale o tym wie i mówił pan o tym – narzucanych jest bardzo wiele wymagań związanych z obsługą tego zadania. Dzisiaj przygotowanie takiego wniosku, rozliczenie i prowadzenie wyodrębnionej księgowości wymaga dużego wysiłku.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeśli chodzi o księgowych i księgowość, to muszą to być ludzie, którzy zawodowo się tym zajmują lub posiadają kwalifikacje do tego. Stąd tak ważna jest wysokość kosztów obsługi.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Teraz zwracam się do pana ministra już w ramach tej naszej dyskusji uzgodnieniowej dotyczącej tego dokumentu. Pan minister broni zapisu „do 95 proc.”, bo pan mówi, że nie musi być 95 proc. Zgoda, może być 50 proc., może być 60 proc. Z praktyki, która ukształtowała się w zapisach dotyczących tych inwestycji, wynika, że przeważa ilość decyzji do maksymalnej kwoty. Patrz Centralny Ośrodek Sportu, który funkcjonuje, czy akademie wychowania fizycznego itd. Tylko wyjątkowo odstępuje się od tego.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W związku z powyższym nie jestem za rozszerzeniem katalogu spraw, które mogą być dofinansowane na wyższym poziomie niż w sejmikach wojewódzkich. Chodzi między innymi o stadiony itd. Niech to będzie w ust. 3, czyli do 70 proc., tak jak akademie wychowania fizycznego lub, a nie na zasadzie priorytetu.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Podobnie, jeżeli chodzi o koszty obsługi zadań. Gdybyśmy napisali, że na przykład do 15 proc., to byłaby możliwość elastycznego podejmowania decyzji w kwestiach, o których mówił pan poseł Zbigniew Pacelt. Są sytuacje, w których minister nie będzie miał możliwości tego uczynić, bo nie może tych 15 proc. przekroczyć. Ale przecież w ramach tej delegacji prawnej decyzję zawsze podejmuje minister. W związku z tym sądzę, że chodzi o to, żeby raczej stworzyć taką możliwość, a zasada, która będzie obowiązywała oczywiście będzie zawsze zasadą, która jest zawarta w umowie.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Na zakończenie jeszcze jedna uwaga. Wiele podmiotów, które składają wnioski o te środki, ma status organizacji pożytku publicznego. W związku z tym konieczna jest kolejna kontrola i kolejne obowiązki. Po pierwsze podmioty te muszą złożyć stosowny bilans do właściwego ministra, którym jest Minister Pracy i Polityki Społecznej, muszą także złożyć stosowne sprawozdanie według reguł określonych dla fundacji.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Tu jeszcze raz się zwracam do przedstawiciela NIK. Otóż minister ma tam dodatkową rękojmię do kontroli. On może zwrócić się do wojewody, do urzędu kontroli skarbowej, do urzędu skarbowego. To są dodatkowe instrumenty kontroli wynikające ze statusu organizacji pożytku publicznego. To są organizacje z elity, ale jest nad nimi specjalny parasol kontrolny, z którego zawsze może korzystać właściwy minister. Może on korzystać nie tylko z własnych służb – one mają ograniczone uprawnienia – ale z wszystkich możliwych służb kontrolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PrzedstawicielNajwyższejIzbyKontroliAndrzejKram">Nie negując słuszności wypowiedzi pana posła, chciałbym wyjaśnić, iż dysponuję danymi na ten temat. Tego rodzaju kontrole na ogół nie były przeprowadzane, oprócz kontroli inwestycji. Powiedziałem o tym, bo to jest oddzielne zagadnienie. A jeśli chodzi o wniosek – to jest kontrowersyjny wniosek – to poddaję go pod rozwagę autorom.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Na ogół się zgadzamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PosełJanuszWójcik">Czy są jeszcze jakieś pytania ze strony państwa posłów? Nie stwierdzam. Czy pan minister chciałby jeszcze zabrać głos? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PosełJanuszWójcik">W związku z tym, że wcześniej w trakcie dyskusji pan poseł Tadeusz Tomaszewski złożył wniosek, chciałbym zapytać, czy ten wniosek zostaje podtrzymany?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Dzisiejsze nasze spotkanie to jest forma konferencji uzgodnieniowej. My nie tworzymy dokumentów, to oczywiście musielibyśmy zapisać i przegłosować, ale potraktujmy to jako wnioski, które zostały skierowane do tych, którzy tworzą ten projekt. Niektóre z nich mają dość mocny wydźwięk, inne są po to, żeby zapoznać się z kwestią programową, która spowodowała taką zmianę. Jeszcze inne mają charakter czysto stylistyczny.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W związku z powyższym nie będę tego wniosku ponownie formalnie zgłaszał. Rozumiem, że on został przyjęty. Kiedy już będzie po konsultacjach międzyrządowych, wtedy byłoby warto, żeby projekt tego rozporządzenia do nas wrócił, żebyśmy mieli możliwość przekonania się, na ile nasze wnioski zostały uwzględnione, a na ile nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PosełJanuszWójcik">Chciałem właśnie usłyszeć tę dodatkową wypowiedź. Rozumiem, że ten wniosek zostanie złożony na piśmie do sekretariatu i Komisja zwróci się do ministra sportu o powtórne przeanalizowanie kwot środków z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej na procentowe dofinansowanie inwestycji.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PosełJanuszWójcik">W związku z tym, że nie ma już pytań, informuję, że Komisja przyjęła informację resortu w powyższej sprawie. Zamykam punkt pierwszy porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PosełJanuszWójcik">Przystępujemy do realizacji punktu drugiego porządku obrad – sprawy bieżące. Czy są jakieś uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PosełBogusławWontor">Ja mam trzy sprawy. Pierwsza z nich, to odwieczne pytanie do pana ministra. Nadal nie otrzymaliśmy pełnej informacji na temat struktury organizacyjnej ministerstwa. Ja tylko sygnalizuję, że nadal do końca nie wiemy, jak ta struktura wygląda.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PosełBogusławWontor">Drugą sprawę kieruje do prezydium Komisji, a przede wszystkim do pana posła Jacka Falfusa, gdyż on jest doświadczonym posłem, już drugą kadencję zasiada w parlamencie. Chcę zasygnalizować następującą kwestię. Otóż dochodzą nas słuchy, że są planowane zmiany w Ministerstwie Sportu. Myślę, że nam się znakomicie współpracowało z panem ministrem Piotrem Łysakowskim. Walczyliśmy o to, że jak coś dobrze funkcjonuje, to nie należy wprowadzać zmian. Mam nadzieję, że w tym przypadku będziemy się trzymać tej zasady. Nie ma sensu psuć ogniw systemu, które są dobre lub bardzo dobre. Proszę, żeby prezydium zwróciło uwagę na tę sprawę i w odpowiednim momencie właściwie zareagowało.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#PosełBogusławWontor">Trzecia sprawa, to pytanie do pana przewodniczącego odnośnie do informacji dotyczącej wyjazdu do Chin. Czy prawdą jest, że pan marszałek zgodziłby się nawet na większy skład osobowy tejże delegacji i nie stanowiłoby to problemu? Natomiast problem stanowi kwota, która byłaby wydatkowana. Czy prawdą jest, że pan poseł Jacek Falfus powiedział, że nie poleci inną klasą niż business class? Przez to zamiast pięciu czy siedmiu posłów będzie leciało tylko trzech. Czy to prawda, bo takie informacje z Kancelarii Sejmu dochodzą. Gdyby to była prawda, to jest to rzecz żenująca. Po prostu nie potrafimy sobie tego wytłumaczyć.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#PosełBogusławWontor">Naprawdę koledzy i koleżanki posłowie nie śmiejmy się, bo wydaje mi się, że informacja którą otrzymałem, jest wiarygodna. Proszę pana przewodniczącego o wypowiedzenie się w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PosełJanuszWójcik">Może zacznijmy od tej ostatniej kwestii. Zostałem poproszony o zabranie głosu w związku z wyjazdem do Chin. Na wczorajszym posiedzeniu Komisji nie mówiłem nic na temat warunków naszego wylotu, tylko poinformowałem o decyzjach, które zapadły w gabinecie marszałka, w porozumieniu z panią minister szefowa Kancelarii Sejmu Wandą Fidelus-Ninkiewicz, w związku z proponowanym wyjazdem przedstawicieli Komisji do Chin. Mogę dodać do tego tylko tyle, że byłem głównym inicjatorem tego wyjazdu. Praktycznie rzecz biorąc, wszystkie sprawy związane z tym wyjazdem były prowadzone przeze mnie, zarówno kontakty z chińską ambasadą, ambasadorem, jak również późniejsze kontakty z przedstawicielami parlamentu chińskiego. Zgoda na wyjazd została wydana przez marszałka, i to bardzo szybko. Natomiast później powstała kwestia, na jakich zasadach mamy tam jechać.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PosełJanuszWójcik">Propozycja prezydium Komisji była taka, żeby jechało siedem osób. Trzech posłów z PIS, dwóch posłów z Samoobrony, jeden poseł z PO i jeden z SLD. Z taką propozycją udałem się do pana marszałka. Pan marszałek miał pewne wątpliwości co do wyjazdu. Od razu zaproponowaliśmy przelot klasą ekonomiczną. Mimo to, pan marszałek kwestionował liczbę posłów, która ma się udać do Chin.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#PosełJanuszWójcik">Przytaczaliśmy przykłady innych komisji sejmowych, które latały w składach siedmioosobowych również do Chin. Sprawa wróciła do pani minister. Pani minister w obecności posła Jacka Falfusa – byliśmy we dwóch, z odpowiednimi materiałami dodatkowymi – powiedziała nam wprost o regułach, jakie obowiązują w przypadku wyjazdów poselskich. W przypadku takich długich przelotów standardem jest przelot business class. Takie było uzasadnienie pani minister. Powtarzam je dokładnie na forum Komisji, i wiem, że jest to rejestrowane. W przypadku lotu powyżej czterech godzin to jest wymagany standard.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#PosełJanuszWójcik">W związku z tym sprawa poszła to do tak zwanej obróbki administracyjnej przez Kancelarię Sejmu. Zostaliśmy poinformowani, po rozpatrzeniu kosztów i wszelkiego rodzaju możliwości organizacyjnych i finansowych, że lecą trzy osoby z listy, która była podana przez Komiję. Użyłem wczoraj sformułowania, że do Chin leci „ścisłe prezydium Komisji”, ale zwrócono mi uwagę, że to nie jest dokładna informacja, bowiem prezydium liczy cztery osoby. Lecą zatem trzy osoby, czyli po jednym przedstawicielu PIS, PO i Samoobrony. Tyle chcę w tym momencie powiedzieć, jeżeli chodzi o nasze spotkania oraz o to, co było przekazywane przez pana marszałka i panią minister. Dokładnie zacytowałem, może z małymi nieścisłościami, to, co było wypowiadane zarówno w gabinecie pana marszałka jak i w gabinecie pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PosełBogusławWontor">Panie przewodniczący, w takim razie pytanie pomocnicze. Czy prawdą jest – chciałbym, żeby pan był uczciwy względem koleżanek i kolegów z Komisji...</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PosełJanuszWójcik">Panie pośle, przepraszam, że wpadam panu w słowo – jestem niezmiernie uczciwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PosełBogusławWontor">W takim razie zadaję dodatkowe pytanie. Czy prawdą jest, że gdybyście zadecydowali, że polecicie klasą ekonomiczną, to poleciałoby więcej osób i czy prawdą jest to, co powiedziałem, że osobą która, jakby ukierunkowywała na przelot klasę biznesową był jeden z naszych kolegów z Komisji, którego tutaj już wcześniej wymieniałem?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PosełJanuszWójcik">Zanim oddam głos panu posłowi, powiem tylko jedno. Na spotkanie u pani minister wręcz donoszone były dokumenty, które miały argumentować nasz wyjazd w szerszym składzie, a nie w składzie trzyosobowym. Pomimo tego, że od razu było sugerowane zmniejszenie delegacji, chcieliśmy, żeby minimum pięciu posłów z naszej Komisji leciało do Chin. Tak jak powiedziałem, to wszystko było rozłożone w czasie i później zapadły inne decyzje.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#PosełJanuszWójcik">Natomiast mogę panu posłowi powiedzieć, że zaproponowałem w gabinecie pani minister, żebyśmy polecieli klasą ekonomiczną, która zdecydowanie mniej by kosztowała. Wtedy koszty byłyby śmiesznie małe w porównaniu do przelotu business class. Można byłoby spokojnie lecieć nawet w dziewięć osób. Powtarzam jeszcze raz, stanowczo, odpowiedzialnie i z głęboką szczerością, panie pośle, że pani minister powiedziała, że na tak dalekich odległościach, powyżej czterech godzin lotu obowiązuje klasa biznesowa. Jest to standard obowiązujący w Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#PosełJanuszWójcik">Natomiast o odpowiedź na drugą część pytania proszę pan posła Jacka Falfusa.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PosełJacekFalfus">Myślę, że odpowiem przede wszystkim na pierwszą część pytania. Na wszystkie pytania pana posła Bogusława Wontora zaczynające się od słów „czy prawdą jest”, odpowiedź jest jednoznaczna – „nieprawdą jest”. Natomiast wydaje mi się, że po dzisiejszych wypowiedziach posła można powiedzieć, iż prawdą jest, że pan poseł Bogusław Wontor szuka dziury w całym i że w sposób nieodpowiedzialny podejmuje taką dyskusję na forum Komisji, ponieważ nie podaje źródeł swoich informacji.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PosełJacekFalfus">Rzucanie kalumnii, kłamstwa na forum Komisji i nie tylko, gdziekolwiek, jest po prostu świństwem. Tak to się normalnie określa w polskim języku. Jeżeli tego typu oskarżenia się rzuca, to trzeba podać źródła. Jesteśmy na poważnej Komisji i nie bawimy się w jakieś plotki, ploteczki, albo wręcz ich wymyślanie, co niewątpliwie postaram się panu posłowi udowodnić. To jest po prostu niegodziwe. W związku z tym nie mam zamiaru dyskutować. Chciałem tylko powiedzieć, że we wszystkich rozmowach, które prowadziliśmy wraz z panem przewodniczącym, przejawiała się tylko jedna troska – żeby mogła pojechać delegacja siedmioosobowa, tak jak pierwotnie zakładaliśmy. Zabiegaliśmy o to, żebyśmy mogli korzystać ze zwykłych biletów. To było w dyskusjach z panią minister powiedziane nie tylko przez pana przewodniczącego, ale również przeze mnie. A więc to, co sugeruje pan poseł, to jest po prostu wierutne kłamstwo. Nie życzę sobie przekazywania takich niesprawdzonych informacji na forum Komisji, czy gdziekolwiek indziej. Myślę, że prawda obroni się sama. Nie ma sensu rozmawiać na ten temat.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#PosełJacekFalfus">Natomiast jeżeli chodzi o politykę kadrową, to oczywiście odpowiada za nią premier. On bierze za to odpowiedzialność, ale również koalicja się do tej polityki kadrowej w jakiś sposób ustosunkowuje. Jeżeli chodzi o tę kwestię, to również nie czuję się upoważniony, aby ją komentować. Powiem tylko, że bardzo cenię obecnego tutaj pana ministra.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#PosełJacekFalfus">Chciałbym jednak poprosić pana posła Bogusława Wontora, aby podał źródło tych rewelacji. Te rewelacje są jednym wielkim kłamstwem, więc będę musiał wyjaśnić, skąd się wzięły.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Proponuję panom więcej wzajemnego zaufania, a wtedy takich pytań nie będzie. Tyle mam do powiedzenia w tej sprawie. Jest to uwaga do obu panów przewodniczących.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PosełJanuszWójcik">Przepraszam, czy mógłby pan sprecyzować, o co chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Mógłbym sprecyzować, ale uczynię to tylko w obecności obu panów. W nawiązaniu do pańskiego apelu, że posiedzenie Komisji to nie jest miejsce na takie rozmowy, zaraz po zakończeniu posiedzenia sprecyzuję obu panom, co miałem na myśli. Nie lubię, jak ktoś gra na trzech frontach. Ale to powiem panom po posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Teraz wracam do spraw bieżących. Na wczorajszym posiedzeniu byli obecni przedstawiciele Ministerstwa Sportu. Postawiłem trzy kwestie w ramach spraw bieżących. Nie wiem, czy teraz mam je powtarzać?</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pierwsza kwestia dotyczyła wydania rozporządzenia w sprawie szkolenia sportowego. Mamy sygnały z polskich związków sportowych, że resort nie chce wydać rozporządzenia, mówiąc, że szykuje stosowną nowelizację ustawy o kulturze fizycznej. Konieczność wydania rozporządzenia wynika z art. 44 ust. 3, który mówi, że minister właściwy w drodze rozporządzenia ustala te kwalifikacje. W międzyczasie zmieniła się zasada i szkolenia te mogą prowadzić instruktorzy polskich związków sportowych. W starym rozporządzeniu jest mowa, że to są instruktorzy rekreacji, a nie związków sportowych.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Druga kwestia dotyczyła inwestycji w Sierakowie. Słyszę, że sprawa jest już załatwiona. Uprzejmie dziękuję.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeśli chodzi o trzecią sprawę, to dotyczyła ona zlecania zadań w formie konkursu na zadania państwowe. Konkursy te były ogłoszone przez obecnego ministra w sposób jawny, na stronie internetowej resortu. Chodzi o zadania w zakresie realizacji programu upowszechniania sportu w środowisku wiejskim. W związku z tym, że to było w procedurze konkursu, pytałem, ile wpłynęło wniosków. To wszystko jest do sprawdzenia.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jakie decyzje podjęto i dlaczego do dnia dzisiejszego partner, który dotychczas realizował to zadanie, Zrzeszenie Ludowe Zespoły Sportowe, otrzymało propozycję o 1800 tys. zł mniejszą niż do tej pory. Jest jeszcze najważniejszy element. Otóż ZLZS wielokrotnie zabiegało o przeprowadzenie rozmowy konsultacyjnej. Żaden z panów ministrów do tej pory nie znalazł na to czasu. Pan minister zawsze mówi, że może się spotkać, ale w praktyce nie jest to takie proste. W związku z tym proszę o odpowiedź i zainteresowanie się tą sprawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PosłankaBeataBublewicz">Z niepokojem i wielką obawą odebrałam wszelkie doniesienia dotyczące ewentualnej dymisji pana ministra Piotra Łysakowskiego. Chcę powiedzieć, że bardzo cenię, szanuję pana ministra i wyrażam najwyższe uznanie dla jego wiedzy i dotychczasowej pracy. Już zawczasu protestuję przeciwko jakimkolwiek zmianom, jeżeli chodzi o osobę pana ministra i jego pozycję w resorcie sportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PosełJanuszWójcik">Wszyscy mamy zaufanie do pana ministra po tym, jak spotykaliśmy się z panem ministrem i wysłuchiwali go, ale tak jak przed chwilą powiedział poseł Jacek Falfus, decyzje nie należą do nas. Decyzje należą do szefa rządu. Oczywiście popieram wypowiedź pani posłanki.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Chyba nikt z obecnych tutaj posłów nie mówiłby, że chciałby kogoś innego na tym stanowisku niż pan minister Piotr Łysakowski. Wydaje mi się, że ten głos posłów nie jest też błahy.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Ja tylko w dwóch kwestiach. Pierwsza z nich dotyczy tej nieszczęsnej wycieczki chińskiej, ale w innym kontekście, bowiem wczoraj pan przewodniczący powiedział, że do Chin jedzie ścisłe prezydium.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PosełJanuszWójcik">Już to wyjaśniałem. Powiedziałem już, że nie ścisłe prezydium. Ja już to naprawdę wyjaśniłem. Prosiłbym, żebyśmy poważnie podchodzili do tematu, a nie traktowali tego wyjazdu jako wycieczkę. Tłumaczyłem to wczoraj i dzisiaj wróciłem do tej sprawy. Naprawdę stosowne pisma poszły do marszałka Sejmu, to pan marszałek wypowiadał się, czy taki wyjazd powinien nastąpić, czy też nie. W związku z tym bardzo proszę, panie pośle, żebyśmy zadawali konkretne pytania, a nie ironicznie wypowiadali się o tego typu wyjazdach.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Przez cztery lata, jak byłem członkiem prezydium Komisji, nie byłem na żadnym wyjeździe zagranicznym, ponieważ uważałem, że jest to trochę strata czasu. Efekty takich wyjazdów nie są tak dobre, jak należałoby oczekiwać. Są inne ważne zadania. Dlatego mam prawo mieć taki pogląd. Pan ma duże poczucie humoru i ja też. Sądzę, że państwo załatwicie rzeczy bardzo ważne związane z olimpiadą.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Przepraszam za słowo wycieczka. Ale każdy wyjazd jest formą wycieczki. Ja odpowiadałem przez cztery lata za turystykę, bowiem nasza Komisja kiedyś zajmowała się także turystyką. Istnieje tak zwana turystyka biznesowa, turystyka polityczna, turystyka poselska. Taka kategoria również istnieje. Właśnie w tym sensie jest to wycieczka. Natomiast chciałbym przeprosić Sekretariat Komisji, bo zostało mi wyjaśnione, że opis w tej, a nie innej objętości i formie na stronie internetowej Komisji wynika z regulaminu. Oznacza to, że ani kierownictwo Komisji, ani jej Sekretariat niczego nie zaniedbało. Rzecz w tym, że to sam Sejm nie chce sprzedawać się dobrze. Jest to problem być może dla mnie i dla innych posłów, żeby przekonać Kancelarię Sejmu, żeby zechciała lepiej niż dotychczas informować o tym, co robi. Pan sekretarz Krzysztof Majer bardzo kompetentnie mi to wyjaśnił, za co bardzo dziękuję. To podziękowanie składam na ręce pana przewodniczącego, który wyjeżdża niedługo w bardzo ważną delegację komisyjną do Chin.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PosełJanuszWójcik">Mogę tylko poinformować państwa posłów, że wyjazd ekipy – tak to nazwijmy – która miała reprezentować naszą Komisję został przełożony. Nie dojdzie do wyjazdu 25 maja, natomiast odbędzie się on najprawdopodobniej w drugiej dekadzie czerwca. Strona chińska zaproponowała zmianę terminu ze względu na wyjazd ich parlamentarzystów i kierownictwa komisji również gdzieś za granicę. Niewykluczone, że będzie czas na to, aby porozmawiać o rozszerzeniu delegacji. Powiem szczerze, że o takie spotkanie zabiegam u pana marszałka. Będę rozmawiał, i niewykluczone, że marszałek razem z kierownictwem Kancelarii Sejmu weźmie pod uwagę postulat rozszerzenia składu ekipy reprezentującej naszą Komisję. Być może zostaną przyjęte także warunki wyjazdu, które zaproponujemy. Wprawdzie trasa jest bardzo długa, ale chcemy podróżować w klasie ekonomicznej. Klasa biznesowa to naprawdę nie był pomysł, który wyszedł z prezydium. My nie decydujemy o tym. Zostalismy o tym poinformowani bezpośrednio przez szefostwo Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PosełBogusławWontor">Wywołany do tablicy przez pana posła Jacka Falfusa chciałem tylko powiedzieć, że w swoim życiu staram się być bardzo poważny. Brzydzę się kłamstwem. Jeżeli publicznie to wypowiedziałem, to znaczy, że źródło swojej informacji traktuję bardzo wiarygodnie. Nie mogę inaczej. Na tej samej zasadzie wypowiadał się kiedyś pan poseł Andrzej Lepper. Jeżeli uważa pan, że skłamałem, to proszę bardzo. Jest droga cywilna w sądzie i tam na pewno ujawnię swoje źródło informacji. Publicznie tutaj tego nie będę mówił, bo jest to nieeleganckie, zgodnie z tym, co powiedział pan poseł Tadeusz Tomaszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PosełJanuszWójcik">Ostatnie głosy: pan poseł Jacek Falfus i pan poseł Jan Bednarek, i zakończmy ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PosełJacekFalfus">Dziwię się na te słowa, kiedy mój adwersarz mówi, że został wywołany do tablicy. Kto kogo wywołuje do tablicy i z jakimi intencjami, dla mnie jest oczywiste.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PosełJanBednarek">Zmienię temat. Mam pytanie do pana ministra. Rozmawialiśmy na paru posiedzeniach Komisji o projekcie budowy boisk wielofunkcyjnych. Na jakim etapie jest obecnie ta sprawa? Czy można uzyskać więcej informacji, bo gdy jedziemy do swoich miejsc zamieszkania, takie pytania padają. Może otrzymalibyśmy trochę bliższych informacji na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#SekretarzstanuwMSportuPiotrŁysakowski">Ten projekt już jest gotowy i czeka na podpis ministra. Mam nadzieję, że nie potrwa to długo.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PosełJanuszWójcik">Nie ma więcej uwag. Informuję, że na tym porządek dzienny został wyczerpany. Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony w Sekretariacie Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>