text_structure.xml
54.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszKołodziej">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich, stwierdzam kworum. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są uwagi do tej propozycji? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącyposełJanuszKołodziej">Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczącyposełJanuszKołodziej">Proszę stronę rządową o przedstawienie uzasadnienia do projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Wolałbym nie przedstawiać uzasadnienia do projektu, gdyż jest ono komisjom znane, a raczej skupić się na istotnych zmianach, jakie on wprowadza. Jednocześnie chciałbym poinformować, że dzisiaj przeprowadzane jest pierwsze czytanie tej nowelizacji ustawy, a w przyszłym tygodniu w resorcie zostaną zakończone prace nad nową ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Prace nad nią nie są jeszcze zakończone, gdyż należy przeprowadzić jeszcze dyskusję publiczną i uzgodnienia międzyresortowe. Zapewne w sierpniu zostanie ona przyjęta przez Radę Ministrów i skierowana do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Przygotowanie zmian obecnie obowiązujących przepisów regulujących system planowania przestrzennego i gospodarki przestrzennej stało się jednym z priorytetów rządu i znalazło się w programie rządowym „Solidarne Państwo”. Zgodnie z podziałem kompetencji zadanie to jest realizowane przez Ministerstwo Budownictwa. Przyczyną, dla której należało je podjąć jest niewystarczająca liczba obszarów objętych planami zagospodarowania przestrzennego na poziomie gminnym oraz uciążliwa przewlekłość procedur postępowania lokalizacyjnego. Celem proponowanych zmian w przepisach dotyczących gospodarki przestrzennej jest racjonalizacja procesu planowania przestrzennego i dalsze uproszczenie sporządzania dokumentów planistycznych. Powinno się to przełożyć na zwiększenie pokrycia obszarów gmin planami zagospodarowania przestrzennego i usprawnienie procesu inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Ze względu na potrzebę wprowadzenia w jak najkrótszym czasie zmian prawnych, Minister Budownictwa zaproponował w pierwszej kolejności nowelizację obecnie obowiązującej ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Natomiast kolejnym etapem będzie uchwalenie zupełnie nowej ustawy, która zawiera wszystkie elementy przedstawione w tej nowelizacji. W resorcie trwają prace nad znacznie poważniejszymi zmianami systemowymi.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Chcę przedstawić państwu najważniejsze zmiany proponowane w rządowym projekcie. Ustawa znacząca skraca i porządkuje tryb sporządzania dokumentów planistycznych. Na przykład procedura sporządzania studium gminnego, w stosunku do obecnie obowiązującego trybu, skróci się o cztery miesiące, a procedura planu miejscowego o trzy miesiące. Dziś trwają one średnio dwanaście miesięcy. Omawiane zmiany dotyczą art. 1, 11, 24, 28 ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Proponuje się również określenie i doprecyzowanie zakresu opiniowania i uzgadniania projektów i dokumentów planistycznych. Istniejąca obecnie lista organów opiniujących i uzgadniających projekty została uzupełniona o te, które dotychczas znajdują się w odrębnych ustawach, odnoszących się do tej procedury. W ten sposób powstała zamknięta lista wszystkich wymaganych w procedurze sporządzania planu uzgodnień. Zmiany te wprowadza się w art. 11 i 17.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Ponadto wprowadza się stałą wysokość renty planistycznej w przypadku wzrostu wartości nieruchomości. W wyniku wejścia w życie planu miejscowego ułatwi to gminom finansowanie infrastruktury na terenach objętych planami oraz sfinansowanie dalszych prac planistycznych. Zmiana ta dotyczy art. 36. Chciałbym zauważyć, że w mediach cały czas dezinformuje się obywateli twierdząc, że renta planistyczna będzie nowym rodzajem podatku. Jest to jedynie opłata od wzrostu wartości nieruchomości. Jednak gdyby jej wartość nie wzrosła lub koszt wyliczenia renty będzie większy od jej wartości, wówczas gmina może zrezygnować z jej pobrania.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Dotychczas płacenie renty było fakultatywne. Burmistrz lub wójt jednoosobowo ustanawiał wysokość renty planistycznej od 0 do 35%. Zazwyczaj było tak, że obciążał nią małych inwestorów, a dużych z niej zwalniał. Później problemem był brak środków na infrastrukturę i opracowanie planów miejscowych. Obecnie nie będzie takiego problemu, gdyż każdy będzie musiał zapłacić 25% rentę planistyczną od wzrostu wartości nieruchomości. Nie jest to opłata polegająca na tym, że ktoś komuś coś zabiera, chodzi o podzielenie się tym, co dostało się od gminy. Pole, które było ścierniskiem po opracowaniu planu miejscowego staje się terenem inwestycyjnym. Za wszystko płaci gmina, gdyż to z jej środków opracowywane jest studium oraz plan miejscowy. Dlatego opłata za wzrost wartości nieruchomości należy się gminie. Ponadto opłata wnosi się w momencie zbycia nieruchomości, a nie wtedy, gdy zostanie ustanowiony plan.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">W projekcie nowelizacji ustawy wprowadza się ułatwienia dla gospodarowania terenami w miastach, gdzie sytuacja planistyczna jest najtrudniejsza. Proponuje się objęcie planowaniem przestrzennym terenów kolejowych leżących w granicach administracyjnych miast. Uzasadnieniem dla takiego rozwiązania jest stworzenie płaszczyzny porozumienia się ważnych dla miast podmiotów, czyli kolei i samorządu terytorialnego. Dotychczasowe doświadczenia w gospodarowaniu nieruchomościami kolejowymi wskazują na konieczność objęcia ich procedurami planistycznymi.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Poseł Waldy Dzikowski z Poznania może powiedzieć, jaką chlubę przynoszą wolne tory, ale dotychczas miasto nie miało w ogóle prawa głosu w tej kwestii. Nowelizacja ustawy doprowadzi do tego, że na terenach kolejowych będzie można prowadzić procedury planistyczne. Nareszcie przestaniemy wstydzić się tych terenów. Oczywiście nadal będą one własnością kolei, ale po stworzeniu planów miejscowych prawdopodobnie znajdą się inwestorzy, którzy będą chcieli je kupić.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Nowelizacja znosi, w granicach administracyjnych miast wymóg uzyskiwania zgody na zmianę przeznaczenia gruntu na inne cele. Oznacza to skrócenie procedury planistycznej poprzez wyeliminowanie tego czasochłonnego etapu. Zmiana dotyczy art. 7 Ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Po uchwaleniu planu miejscowego te tereny zostaną odrolnione. Należy wspomnieć, że nadal będzie obowiązywała opłata za wyłączenie z użytkowania rolniczego. Jeżeli okaże się, że teren rolny ma wartość np. 3000 zł za m2, to opłata wyniesie 1 zł lub 50 gr od m2.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Ustawa wprowadza przepisy ułatwiające przyspieszenie tworzenia gminnych dokumentów planistycznych, przy tzw. inwestycjach celu publicznego o znaczeniu ponadlokalnym. Zmiana dotyczy art. 12 ust. 3–5. Wprowadza się również przepisy dyscyplinujące strony negocjujące umowę, dotyczącą kosztów i warunków wprowadzenia tych inwestycji do planów miejscowych. Tym samym wprowadza się nowy art. 21a, w którym określa się rolę wojewody w zdecydowaniu, kto ma zapłacić za plan miejscowy, jeżeli zostanie on uchwalony. Jeszcze raz zaznaczam, że chodzi o inwestycje celu publicznego o znaczeniu ponadlokalnym.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">W rozdziale 5, dotyczącym lokalizacji inwestycji w przypadku braku planu miejscowego, wprowadza się precyzyjne określenie sytuacji, w której zmiana zagospodarowania terenu jest możliwa wyłącznie po decyzji o warunkach zabudowy. Należy zaznaczyć, że w nowo przygotowywanej ustawie likwiduje się w ogóle instytucję warunków zabudowy. Od razu będzie wydawane pozwolenie na budowę. Ma to ograniczyć dowolność interpretacji oraz do minimum ograniczyć procedurę wydawania decyzji. Omówione zmiany dotyczą art. 2 pkt 20–21 oraz całego nowego rozdziału 5.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Nowelizacja doprecyzowuje przepisy dotyczące sprawdzania kompletności wniosków o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Dotyczy to art. 54. Wprowadza się również termin wydania przez właściwy organ decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Termin ten wynosi 65 dni. Ponadto proponuje się kary, 500 zł za każdy dzień zwłoki w wydaniu decyzji – art. 59a. Dotychczas bardzo często zdarzało się, że inwestor był wielokrotnie wzywany do uzupełnienia różnych dokumentów. Teraz będzie obowiązek jednorazowego określenia, jakich dokumentów brakuje, a po ich dostarczeniu w ciągu 65 dni trzeba będzie wydać decyzję, w przeciwnym razie będą nakładane kary. Zmiany te mają na celu ograniczenie zjawisk korupcyjnych przy wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy. Postępowanie będzie jawne, a decyzja będzie musiała być podana do publicznej wiadomości.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Proponowane zmiany wprowadzają także zasadę wyłączania z obiegu prawnego decyzji, na podstawie których nie uzyskano w terminie pozwolenia na budowę. Decyzja o warunkach zabudowy wygasa, jeżeli w terminie dwóch lat, od momentu, w którym stała się ostateczna, nie złożono wniosku o pozwolenie na budowę. W zakresie planowania regionalnego zmiany polegają na wprowadzeniu ułatwień dla samorządów wojewódzkich w prowadzeniu polityki przestrzennej w sytuacji, gdy przedłużają się prace nad koncepcją zagospodarowania przestrzennego. W szczególności chodzi o możliwość rozpoczęcia prac nad planami zagospodarowania przestrzennego obszarów metropolitalnych. Za tą zmianą opowiadało się bardzo wielu marszałków województw. Zmiana ta odnosi się do art. 39, 47 oraz art. 7 przepisów przejściowych.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Chciałbym jeszcze poinformować komisje o projekcie nowej ustawy, nad którą trwają obecnie prace w resorcie. Wiele gmin ma plany miejscowe dla sporej części terenu. Najlepsze gminy osiągają wskaźnik ponad 50%, najgorsze 7%, średnio powierzchnia objęta planami miejscowymi wynosi około 17,2%. W związku z tym, że jest wzrost gospodarczy i hossa w budownictwie, należy podjąć konkretne działania. Dlatego wzmacniamy rolę studium, przy jego pomocy, przez najbliższe dwa lata, będzie można wydawać pozwolenie na budowę na podstawie standardów urbanistycznych. Wspomniane standardy będą załącznikiem w rozporządzeniu Ministra Budownictwa do ustawy, zostanie tam określone, jak wydawać tę decyzję. Standardy będą służyły do tworzenia kolejnych planów miejscowych.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Wprowadza się również przepisy zezwalający na to, aby urzędy marszałkowskie mogły opracowywać własne standardy urbanistyczne. Chodzi głównie o tereny o specyficznej architekturze i urbanistyce, nikt nie wie lepiej, jak je zagospodarować, niż miejscowe władze i architekci.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Ponadto proponuje się wprowadzenie przepisów zobowiązujących gminy do określenia w ciągu sześciu miesięcy granic terenów, dla których musi być sporządzony plan miejscowy. Nieprawdziwe jest bowiem przekonanie, że cały teren gminy musi być objęty planami miejscowymi. Dlatego należy przede wszystkim skupić się na terenach, na których można budować osiedla mieszkaniowe. Dla tych miejsc gmina powinna opracowywać plany miejscowe, a do tego, przez dwa lata, będą jej służyły standardy urbanistyczne. Po tych dwóch latach nie będzie już możliwości budowania bez planów miejscowych.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Warto zauważyć, że zmierzamy do tego, aby opracowywanie planu miejscowego stało się polem załatwiania konfliktów społecznych. Publiczna dyskusja nad planem powinna służyć rozwiązaniu wszystkich konfliktów, żeby w momencie rozpoczęcia inwestycji nikt nie zgłaszał już żadnych protestów. Uważam, że przy obecnym boomie gospodarczym pozostawienie gminom dwóch lat na przygotowanie planów miejscowych jest terminem wystarczającym.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Zwracam się z prośbą do komisji o przyjęcie rządowego projektu ustawy w pierwszym czytaniu i skierowanie do dalszych prac w podkomisji.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Resort jest przygotowany na udzielenie odpowiedzi na wszystkie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszKołodziej">Proszę, aby przedstawiciel NIK przekazał nam informację, jak kształtuje się polityka przestrzenna kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WicedyrektorDepartamentuŚrodowiskaRolnictwaiZagospodarowaniaPrzestrzennegowNajwyższejIzbieKontroliJanuszLaube">Już jakiś czas temu NIK dostrzegła problem związany z planowaniem przestrzennym. Dlatego przeprowadziliśmy w tej sprawie kontrole w roku 1999 i 2001 oraz niedawno w celu skontrolowania, jak funkcjonuje ustawa uchwalona w 2003 roku. Wyniki kontroli pokazały, że ustawa, utrzymując zasadę fakultatywności planowania, nie realizuje podstawowego celu, jakim miało być usprawnienie procesu inwestycyjnego. W naszej ocenie gminy nie wykazały dostatecznego zaangażowania w planowanie przestrzenne. Świadczy o tym, zupełnie niewystarczający w stosunku do potrzeb, wzrost powierzchni obszarów gmin objętych planami miejscowymi. Brak takich planów stanowił istotne utrudnienie w rozpoczęciu realizacji inwestycji. Skutkuje to również hamowaniem tempa rozwoju inwestycji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WicedyrektorDepartamentuŚrodowiskaRolnictwaiZagospodarowaniaPrzestrzennegowNajwyższejIzbieKontroliJanuszLaube">W wyniku kontroli NIK negatywnie oceniła kształtowanie i prowadzenie polityki przestrzennej w gminach w zakresie sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, jako podstawowego instrumentu rozwoju inwestycji. Na tę ocenę składa się kilka zasadniczych elementów. W 2001 r. kontrola wykazała, że planami miejscowymi pokryty był obszar około 5% powierzchni gmin, w grudniu 2003 r. wskaźnik ten osiągnął 8,2%, a w czerwcu 2006 r. 14%. Resort budownictwa podaje dane z grudnia 2006 r., według których wskaźnik ten wynosi 17%. Jednak taki procent jest zupełnie niewystarczający. Sytuacja w kraju jest zróżnicowana. Najniższy stopień objęcia terenów gmin planami miejscowymi był w: Zakopanem 1,5 ha; Żarnowcu 11 ha, Przysusze 16 ha, Kazimierzy Wielkiej i Wleniu – 0 ha. Największy przyrost planów miejscowych w ciągu kontrolowanych trzech lat odnotowano w: Andrespolu z 0,5% do prawie 100%, Kijewach z 1% do 100% i Dobczycach z 1,3% do 100%. To oznacza, że są gminy, które w tym czasie zrobiły bardzo wiele. Jest jednak 10% gmin, które nie uchwaliły w badanym okresie ani jednego planu miejscowego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WicedyrektorDepartamentuŚrodowiskaRolnictwaiZagospodarowaniaPrzestrzennegowNajwyższejIzbieKontroliJanuszLaube">Należy zauważyć, że gdy NIK przeprowadzała kontrolę w 2001 r., to w opracowaniu była pewna liczba planów, które miały objąć około 13% powierzchni kraju. Dlatego można założyć, że obecny wskaźnik jest wynikiem zrealizowania planów rozpoczętych w tamtym okresie.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WicedyrektorDepartamentuŚrodowiskaRolnictwaiZagospodarowaniaPrzestrzennegowNajwyższejIzbieKontroliJanuszLaube">Zaskakującym wynikiem kontroli jest to, że pokrycie 17% powierzchni kraju planami miejscowymi jest niewystarczająca, bo aż 70% pozwoleń na budowę dotyczy innych terenów. To pokazuje, jakie wśród inwestorów jest zapotrzebowanie na tereny, które powinny być objęte planem.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WicedyrektorDepartamentuŚrodowiskaRolnictwaiZagospodarowaniaPrzestrzennegowNajwyższejIzbieKontroliJanuszLaube">Z kontroli wynika także, że ponad 22% decyzji jest skażonych prawnie. Około 180 decyzji wydano przy niekompletnych wnioskach. W przypadku ponad 200 decyzji nie dokonano pełnej oceny zgodności uwarunkowań postanowienia, czyli w tylu przypadkach decyzje były wydawane z naruszeniem prawa.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WicedyrektorDepartamentuŚrodowiskaRolnictwaiZagospodarowaniaPrzestrzennegowNajwyższejIzbieKontroliJanuszLaube">Istotne są również wyniki dotyczące przewlekłości prowadzonych postępowań. W drugim półroczu 2003 r. najwięcej, bo około 40% decyzji o warunkach zabudowy wydawano w terminie do jednego miesiąca od złożenia kompletnego wniosku. Natomiast w pierwszym półroczu 2006 r. sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu, gdyż najwięcej decyzji było wydawanych w terminie dwóch do sześciu miesięcy od złożenia kompletnego wniosku. Pewien wpływ na tę sytuację miały uchybienia na szczeblu krajowym i wojewódzkim. W Polsce nie ma koncepcji zagospodarowania przestrzennego. Jest ona dopiero tworzona i cały czas poprawiana. Miejmy nadzieję, że prace nad nią zostały w końcu przyspieszone.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WicedyrektorDepartamentuŚrodowiskaRolnictwaiZagospodarowaniaPrzestrzennegowNajwyższejIzbieKontroliJanuszLaube">Kolejnym ważnym uchybieniem było niewyznaczenie obszarów metropolitalnych, co nakazywała ustawa. W ocenie NIK wyodrębnienie tych obszarów umożliwi prowadzenie jednolitej polityki zagospodarowania przestrzennego tego rodzaju obszarów.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WicedyrektorDepartamentuŚrodowiskaRolnictwaiZagospodarowaniaPrzestrzennegowNajwyższejIzbieKontroliJanuszLaube">Brak miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego stanowi istotną barierę dla rozwoju inwestycji i sprzyja powstawaniu mechanizmów korupcyjnych. Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym razem z ustawą – Prawo budowlane stanowią podstawowe ramy prawne dla realizacji procesu inwestycyjnego. W związku z tym konieczne jest stworzenie mechanizmów, które zapewniłyby pokrycie całej powierzchni kraju planami miejscowymi. Miałoby to zasadniczy wpływ na zwiększenie tempa inwestowania. NIK, po przeprowadzonych kontrola stawia wniosek, że konieczne jest stworzenie planów miejscowych dla całej powierzchni kraju. Dobrze wiadomo, że np. w Hiszpanii udało się to w kilka lat po wejściu do Unii Europejskiej. Jest to ważne również z tego powodu, że istnieje ogromna różnica pomiędzy procedurą postępowania na obszarze, dla którego jest plan miejscowy i na tym, dla którego go nie ma.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WicedyrektorDepartamentuŚrodowiskaRolnictwaiZagospodarowaniaPrzestrzennegowNajwyższejIzbieKontroliJanuszLaube">Zmiany proponowane w nowej ustawie przyspieszą procedury i zobligują określone podmioty do ich stosowania. Podstawowym warunkiem jest stworzenie planów miejscowych we wszystkich gminach.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Chcę odnieść się do wyników kontroli przeprowadzonej przez NIK. Staram się patrzeć na problem nieco bardziej optymistycznie. Każda gmina ma dostęp do środków unijnych, a bez planów miejscowych nie będzie w stanie zrealizować żadnej inwestycji. Kolejnym czynnikiem wpływającym pozytywnie na tę sprawę jest ciągły boom gospodarczy, w szczególności odczuwalny w budownictwie. W związku z tym kończy się dotychczasowy proceder, że tworzy się plany miejscowe tylko dla małych obszarów, pod konkretnych inwestorów.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Chcę również zwrócić uwagę na to, że w ustawie, nad którą trwają jeszcze prace w resorcie, wprowadziliśmy tak zwany rachunek powierniczy. Głównie w dużych miastach istnieją tereny, których właściciele zginęli podczas wojny, a ich rodzin też nie można odnaleźć. Z tymi terenami nie można nic zrobić, gdyż te osoby nadal są wpisane do ksiąg wieczystych. W związku z tym proponuje się, żeby te tereny przeszły na rzecz gminy, a pieniądze uzyskane z ich sprzedaży zostały wpłacone na rachunek powierniczy w banku. Jeżeli kiedyś odnajdą się spadkobiercy, wówczas zostanie im wypłacone odszkodowanie. Nie możemy pozbawiać miasta terenów inwestycyjnych. Przedstawione rozwiązanie były już dyskutowane z prezydentami miast, którzy wyrazili swoją akceptację. Uważam, że taka zmiana wpłynie na wzrost podaży gruntów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Ponadto, warto zwrócić uwagę, że w miastach nie buduje się tak dużo mieszkań jak można by było. Dzieje się tak dlatego, że deweloperzy wolą budować apartamentowce, które muszą mieć wysokiej klasy lokalizację. Natomiast teraz częściej mieszkania kupują osoby mniej zamożne, które mają również niższe wymagania, co do lokalizacji. To także wpłynie na konieczność stworzenia większej liczny planów miejscowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszKołodziej">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełStanisławŻmijan">Nie ulega wątpliwości, że należy pilnie przystąpić do pracy nad nowelizacją ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Uważam nawet, że należy napisać nową ustawę. Minister Budownictwa deklaruje, że prace nad nią dobiegają końca, rząd jednak przedstawia Sejmowi jedynie nowelizację dotychczas obowiązujących przepisów. Zapoznałem się z przekazanym projektem i z przykrością stwierdzam, że tak naprawdę niczego on nie zmienia. To, co będzie można robić po znowelizowaniu ustawy, również dobrze można robić już teraz. Skrócenie czasu trwania procedur o dwa lub trzy miesiące jest zbyt małym efektem wobec ogromu prac, jakie będziemy musieli podjąć nad tą nowelizacją.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PosełStanisławŻmijan">Pan minister w swojej wypowiedzi powołał się na „solidarne państwo”. Chciałbym zapytać, z kim się pan solidaryzuje projektując takie zmiany i kieruje je do samorządowców, czyli osób, które będą te przepisy wdrażać w życie? Przecież wiadomo, że część samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu wydała negatywną opinię na temat tego projektu.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PosełStanisławŻmijan">Uchwalając obecnie obowiązującą ustawę ustalono, że decyzja o warunkach zabudowy będzie stosowana jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Miało to być jedynie rozwiązanie awaryjne. Tymczasem, jak wynika z kontroli NIK, w znacznej większości przypadków wydawane są decyzje o warunkach zabudowy. W związku z tym proponowane przepisy niczego nie zmienią tak radykalnie, jak byśmy tego chcieli, jak oczekują tego samorządowcy.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PosełStanisławŻmijan">Zdajemy sobie sprawę, że zmiany przepisów są ważne ze względu na rozwój inwestycji liniowych. Jednak proponowane zmiany nie rozwiążą problemu, na przykład protestujących ekologów. Proponowana ustawa w ogóle nie reguluje kwestii związanych z programem Natura 2000, która umożliwia blokowanie inwestycji. Problem polega na tym, że nie zostanie osiągnięty cel, który rząd założył.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#PosełStanisławŻmijan">Nawiązując do propozycji wprowadzenia renty planistycznej w stałej wysokości, należy zaznaczyć, że może to oznaczać zarówno zysk, jak i stratę dla samorządów. Uchwalając plan można podwyższyć, ale również można obniżyć wartość nieruchomości. Z tego powodu samorządy bardzo często mają poważne kłopoty. Zmiana gruntów rolnych na budowlane niesie ze sobą szereg konsekwencji dla samorządów, gdyż muszą ponieść one duże nakłady finansowe w związku z przejęciem dróg, uzbrojenie itd. Jeżeli chcemy polepszyć sytuację, to należy napisać to tak, aby służyło także tym, którzy będą wdrażać te przepisy w życie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełStanisławHuskowski">Po zapoznaniu się z projektem ustawy można stwierdzić, że zamierzenia były ogromne, a proponowane zmiany nie pozwolą na ich osiągnięcie. Przede wszystkim chodziło o obniżenie cen gruntu, szczególnie w dużych miastach, oraz zahamowanie wzrostu cen mieszkań. Można osiągnąć te cele między innymi poprzez zwiększenie podaży terenów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełStanisławHuskowski">Projekt ustawy zawiera pewne pozytywne elementy, np. te dotyczące procedur planowania przestrzennego oraz decyzji o warunkach zabudowy. Jednocześnie wprowadza się mechanizmy usprawniające i hamujące. Zwiększa się liczbę podmiotów upoważnionych do konsultacji przy planach zagospodarowania. Na terenach nieobjętych planem miejscowym likwiduje się ideę „dobrego sąsiedztwa”, które umożliwiało budownictwo na terenach nieobjętych planami miejscowymi. W projekcie ustawy zawęża się definicję „dobrego sąsiedztwa”, nie proponując niczego w zamian, co mogłoby umożliwić budowę na terenach nieobjętych planami miejscowymi.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PosełStanisławHuskowski">Nie zgadzam się z niektórymi krytycznymi opinia przedstawionymi po kontrolach NIK. Należy zauważyć, że to nie gnuśność gmin powoduje, że nie ma planów miejscowych. Podstawowym problemem jest to, że stworzenie planu wiąże się z poważnymi wydatkami. Nie wszędzie zamienia się nieużytki rolne w tereny pod budowę mieszkań, czasami jest niestety odwrotnie. Zdarza się, że skutki stworzenia planu miejscowego wiążą się dla gminy z kosztami nawet miliona złotych. Dlatego krytyczne opinie należy wydawać bardzo ostrożnie.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PosełStanisławHuskowski">Za nie najlepszą uważam propozycję wprowadzenia renty planistycznej w stałej wysokości. Należy uwzględnić fakt, że nie wszystkie przypadki są równoznaczne, czym innym jest zamiana terenu rolnego na działkę pod budowę supermarketu, a czym innym pod budowę placówki oświatowej. Według planów rządu w obu tych przypadkach będzie obowiązek zapłacenia 25% renty planistycznej, gdyż w obu przypadkach może wystąpić wzrost wartości nieruchomości. Nie wiem skąd wynika ten brak zaufania do gmin i przekonanie, że nie potrafią posługiwać się instrumentem wyznaczania różnej wysokości renty planistycznej. Oczywiście zawsze znajdą się gminy, które można skrytykować za to, że ustanawiają rentę w wysokości 0 lub 1%. Nie zakładajmy jednak, że urzędnik administracji centralnej zawsze wie lepiej.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#PosełStanisławHuskowski">Uważam, że dobrą propozycją jest wprowadzenie do procesu uzgadniania warunków zabudowy tylko jednej strony, czyli wnioskodawcy. Zmiana ta w znaczący sposób może ukróci polskie pieniactwo i zawiść. Wydaje mi się, że w toku prac w podkomisji, a później Komisji uda się wypracować właściwe mechanizmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Chciałbym przypomnieć, że omawiamy dziś projekt ustawy miał zostać poddany pod obrady w kwietniu ubiegłego roku. Ówczesne Ministerstwo Transportu i Budownictwa przedstawiło harmonogram, z którego później się nie wywiązało. Komisja Infrastruktury wystosowała dezyderat, w którym postulowała konieczność porozumienia się z Ministerstwem Środowiska. Okazuje się jednak, że w przedstawionym projekcie nie wprowadza się żadnych zmian w przepisach dotyczących ochrony środowiska. Nie porusza się problemu programu Natura 2000, a przecież z tego powodu obecnie blokowana jest większość inwestycji. Na przykład na trasie kolejowej z Wrocławia do Rawicza wstrzymano inwestycję w ramach programu Natura 2000. Zatem należy wnioskować, że Minister Środowiska okazał się silniejszy od Ministra Budownictwa.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PosełWiesławSzczepański">W projekcie ustawy nie podjęto również kwestii zintegrowania postępowania dotyczącego warunków środowiskowych z procedurą opracowywania i uchwalania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. To był kolejny element, o który zabiegało środowisko projektantów.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PosełWiesławSzczepański">Odnoszę wrażenie, że w sprawie omawianej ustawy nie udało się osiągnąć kompromisu, między innymi dlatego, że strona samorządowa jest przeciwna proponowanym zmianom w przepisach. Ponadto, jeżeli resort zapowiada, że w sierpniu zostaną zakończone prace nad nową ustawą, to projekt nowelizacji należy skierować do podkomisji i poczekać na wpłynięcie projektu nowej ustawy, aby móc podjąć spójne prace legislacyjne.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PosełWiesławSzczepański">Należy również zauważyć, że w przygotowaniach do EURO 2012 jesteśmy bardzo spóźnieni. Wszystkie inwestycje związane z rozbudową infrastruktury nie będą mogły być realizowane, bo brakuje nowelizacji Prawa budowlanego, ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie została uchwalona, nie ma również ustawy o pomocy publiczno-prawnej.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#PosełWiesławSzczepański">W związku z tym proponuję powołanie podkomisji w celu podjęcia prac nad projektem nowelizacji ustawy. Jednocześnie należy zobowiązać rząd do tego, aby w sierpniu projekt nowej ustawy został przekazany Sejmowi. Należy pamiętać, że konieczne jest wprowadzenie przepisów zmuszających Ministra Środowiska do podjęcia konkretnych działań w zakresie planowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełAnnaPaluch">Chcę powiedzieć, że dziwi mnie dążenie do wprowadzenia rewolucyjnych zmian, ponieważ uważam, że problematyka zagospodarowania przestrzennego nie powinna ich przechodzić. Takie rewolucje już były i spowodowały jedynie wygaśnięcie planów gmin. Nie ma nic gorszego niż próżnia prawa w dziedzinie planowania przestrzennego. Pochodzę z Podhala, gdzie Zakopane musiało ustanowić specjalną strefę, aby ustrzec się przed chaotyczną zabudową terenu przez deweloperów. Jest to efekt obecnie funkcjonującej próżni prawnej. Dlatego uważam, że bardzo rozsądnym rozwiązaniem jest stopniowe wprowadzanie zmian.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PosełAnnaPaluch">Chciałabym przypomnieć, że na posiedzeniu Komisji analizowaliśmy skuteczność działania gmin w dziedzinie zagospodarowania przestrzennego. Okazało się, że na obecna sytuacja nie jest wynikiem sposobu działania gmin. Jeżeli jest „proteza prawna” w postaci decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, to nic i nikt nie zmusi wójta, burmistrza lub prezydenta do podjęcia starań o stworzenie planów miejscowych. Dlatego uważam, że propozycja rządu likwidacji owych „protez prawnych” zmierza w bardzo dobrym kierunku.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PosełAnnaPaluch">Kolejna kwestia dotyczy powrotu do szczegółowych planów zagospodarowania przestrzennego. Uważam, że przedstawiona propozycja jest dobrą drogą do określenia, które tereny podlegają dokładnemu planowaniu, dopiero potem można wydawać pozwolenia na budowę. Do proponowanych uproszczeń procedur odnoszę się z dużą akceptacją.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PosełAnnaPaluch">Chciałabym również odnieść się do propozycji definicji „działki sąsiedniej”, gdyż jestem geodetą i w swoim życiu podzieliłam już wiele działek. Wydaje mi się, że zawężenie definicji do „działki dostępnej z tej samej drogi” jest niezbyt dobrym pomysłem. Z praktyki wiem, że istnieją działki dostępne z różnych dróg publicznych, przylegają do siebie i wszystkie ich gabaryty mają na siebie wzajemny wpływ. W związku z tym uważam, że należy powołać podkomisję, która rozpatrzy tę propozycję, gdyż może ona utrudnić pracę projektantom i planistom.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#PosełAnnaPaluch">Duże obawy wywołuje również art. 51 ust. 1 omawianego projektu ustawy, który stwierdza, że nie można odmówić wydania decyzji o warunkach zabudowy w przypadku łącznego spełnienia określonych warunków. Rozumiem zasadność wprowadzenia tych warunków. Jednak powstaje pytanie, co się stanie, jeżeli któryś z tych warunków nie zostanie spełniony? Ponadto, uważam, że z tego przepisu nie wynika zakaz wydania decyzji, jeżeli te warunki nie zostaną spełnione. Trzeba przyjrzeć się temu artykułowi i porównać go z art. 61 ust. 1 obowiązującej ustawy.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#PosełAnnaPaluch">O ile skracanie terminów uważam za słuszne, gdyż to przyspiesza procedury, o tyle wątpliwości budzi przepis, że decyzja powinna być w wydana w 65 dni, to oznacza, że nie może ona zostać wydana ani dzień wcześniej, ani dzień później. Wydaje się, że zapis powinien brzmieć „do 65 dni”.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#PosełAnnaPaluch">Chciałabym odnieść się również do rozszerzenia kategorii terenów chronionych, które muszą być brane pod uwagę przy studium uwarunkowań i planach zagospodarowania przestrzennego. Dotychczasową kategorię rozszerza się o otulinę. Pochodzę z Małopolski, gdzie Karpaty są ciągiem ekologicznym. Do tego ciągu należy wiele gmin, co ogromne komplikuje procedury tworzenia planów miejscowych. Dlatego uważam, że do tej kwestii należy podejść z ogromną rozwagą.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#PosełAnnaPaluch">Jeżeli już poruszyłam temat ekologii, to chciałabym zauważyć, że podstawowym problemem programu Natura 2000 jest to, że wyznaczenie tych terenów nie zostało poprzedzone właściwymi studiami, tereny wyznaczono bardzo szeroko bez przeprowadzenia prac przygotowawczych. Dlatego te kwestie nie powinny być regulowane w Prawie budowlanym, ani ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, tylko w ustawach dotyczących ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#PosełAnnaPaluch">Uważam, że należy powołać podkomisję, gdyż proponowane zmiany wymagają wnikliwej analizy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełMichałWojtkiewicz">Nie chciałbym wypowiadać się w tonie pesymistycznym, ale mam poważne obawy o dotrzymanie nałożonych terminów w stosunku do obecnie obowiązującej ustawy. Jednym z podstawowych czynników hamujących jest sporządzanie studiów do planów. Nie chcę negować zasadności tych studiów. Jeżeli jednak mamy wykonać nowy plan, a nie ma studium do planu, to czy konieczne jest wykonanie studium? Przecież to oznacza powielenie tego samego procesu. Dwukrotnie będzie musiała zostać wykonana ta sama praca, a ponadto wzrosną koszty. Uważam, że należy zastanowić się nad rezygnacją z przygotowani studium, jeżeli przygotowywany jest nowy plan. Chciałbym przypomnieć, że obecnie rzadko się zdarza, że w ciągu roku przygotowany zostaje plan zagospodarowania przestrzennego gminy, a przy proponowanych zmianach czas tworzenia planu nie ulegnie znacznemu skróceniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełAldonaMłyńczak">Chciałabym przyłączyć się do poglądu, żeby poczekać na projekt nowej ustawy. Jednocześnie chciałabym zapytać, jaki termin przewiduje resort na skierowanie projektu ustawy pod obrady Sejmu? Jeżeli rozpoczniemy prace nad nowelizacją ustawy a za chwilę otrzymamy projekt nowej ustawy, to wykonana praca będzie po prostu stracona. Powinniśmy rozpocząć prace dopiero nad projektem nowej ustawy, która będzie rozwiązywała problem inwestycji liniowych, nowego spojrzenia na ekologię, czyli na przykład budowanie ciągów ekologicznych. W związku z tym uważam, że należy wstrzymać prace do czasu skierowania do Sejmu projektu nowej ustawy. Rozpoczynanie obecnie pracy nad nowelizacją obowiązującej ustawy może jedynie spowodować większe opóźnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielTowarzystwaRozwojuInfrastrukturyAndrzejTyszecki">W imieniu towarzystwa, które skupia inwestorów inwestycji liniowych, chciałbym zwrócić uwagę, że proponowana ustawa nie wnosi zbyt wiele nowych rozwiązań prowadzących do przyspieszenia prac nad inwestycjami liniowymi. Zmiana podejścia, którą prezentuje projekt, w zasadzie pomija specyfikę inwestycji liniowych, a jest to najwyższy próg z indykatywnej listy projektów z programu operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko”. Należy zauważyć, że nie tylko program Natura 2000 stanowi konkretną przeszkodę w realizowaniu inwestycji priorytetowych w takich obszarach, jak transport lub bezpieczeństwo energetyczne. Podstawowym problemem są procedury, które ciągną się latami, przez co uniemożliwią realizację inwestycji drogowych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PrzedstawicielTowarzystwaRozwojuInfrastrukturyAndrzejTyszecki">Bez istotnej zmiany dotychczasowego podejścia niewiele się zmieni. Można jednak podać również przykłady pozytywne, takie jak zmiana ustawy – Prawo ochrony środowiska. Dla najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych, czyli transportowych i technicznych, wprowadzono przepis, że procedury ocen przeprowadza wojewoda. Nie ma tu odesłania do porozumienia na poziomie gminy. Wojewoda jest odpowiedzialny za przeprowadzenie procedury całego postępowania na terenie całego województwa. Uważamy, że jest to istotny postęp i wyznaczenie kierunku, w którym należy zmierzać.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WiceprezesTowarzystwaUrbanistówPolskichBartłomiejKolipiński">Chcę zauważyć, że od początku krytycznie ocenialiśmy obowiązujący stan prawny dotyczący planowania i zagospodarowania przestrzennego. Dlatego opowiadaliśmy się zarówno za nowelizację ustawy, jak również za koniecznością dokonania zmian systemowych. Przedstawiony projekt nowelizacji w pewnym sensie spełnia nasze oczekiwania. Spodziewaliśmy się jednak, że zmiany systemowe zostaną wprowadzone nieco później. Uważaliśmy, że powinny być one efektem prac międzyresortowego zespołu powołanego przez premiera. Taki zespół obecnie działa pod przewodnictwem ministra środowiska.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WiceprezesTowarzystwaUrbanistówPolskichBartłomiejKolipiński">Ponadto, jestem w posiadaniu przygotowywanego projektu zmiany Prawa budowlanego, który bardzo poważnie ingeruje w kwestie związane z zagospodarowaniem przestrzennym. W tym projekcie zostały zawarte przepisy odnoszące się do inwestycji koniecznych do wywiązania się z zobowiązań dotyczących Euro 2012. Rozstrzyga się również kwestie związane z inwestycjami liniowymi, z działaniem inwestycyjnym w przypadku braku planów miejscowych. Dlatego chciałbym zapytać o znaczenie projektu ustawy Prawo budowlane? Jaka jest relacja między nim a projektem, o którym dziś dyskutujemy?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Projekt ustawy – Prawo budowlane rzeczywiście bardzo ingeruje w działania z zakresu planowania i zagospodarowania przestrzennego. Zawiera cały rozdział odnoszący się do koniecznych inwestycji celu publicznego. Projekt został przekazany do uzgodnień międzyresortowych. Był również umieszczony w Internecie i dzisiaj mija dwutygodniowy termin zgłaszania uwag. W przyszłym tygodniu będą one rozpatrywane i zostanie powołany komitet uzgodnieniowy.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">W odniesieniu do rozpatrywanego dziś projektu ustawy, chciałbym przypomnieć, że zostając ministrem zleciłem bardzo szybkie przygotowanie projektu nowelizacji ustawy. Jednak najtrudniejszym etapem jest proces uzgodnieniowy. W przypadku nowej ustawy również pojawi się problem podczas rozmów uzgodnieniowych z samorządami. Dlatego w projekcie nowej ustawy wprowadzamy dla samorządów okres przejściowy na opracowanie planów miejscowych. Gminy same będą mogły określić tereny, dla których będą musiały opracować plany miejscowe.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Do inwestycji liniowych odnosi się specjalna ustawa, dlatego omawianej nowelizacja nie podejmuje tej kwestii. Natomiast w projekcie nowej ustawy i w ustawie – Prawo budowlane podjęta została również sprawa inwestycji liniowych.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">W nowelizacji ustawy, w art. 12 ust. 3–5 określa się uprawnienia wojewody w sytuacji, gdy samorząd nie będzie realizował planów inwestycji celu publicznego o zasięgu krajowym lub wojewódzkim. Wówczas z urzędu zostanie wydany nakaz sporządzenia planu, a kosztami zostanie obciążony inwestor. Nie możemy stwarzać różnych standardów tylko dlatego, że dana gmina jest mniej sprawna, a jeszcze inna nie robi w ogóle nic. Takie działanie jedynie hamowałoby inwestycje.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Chciałbym poinformować, że resort bardzo szybko zakończy prace nad projektem nowej ustawy, ale najtrudniejszym etapem przygotowania ustawy będzie przeprowadzenie konsultacji międzyresortowych i dyskusji publicznej. Projekt ustawy będzie musiał być rozpatrzony także przez Główną Komisję Urbanistyczno-Architektoniczną. Termin przekazania projektu ustawy do Sejmu będzie zależał od sprawności przebiegu dyskusji publicznej i zgłaszania uwag.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Prace nad nowelizacją ustawy zostały zakończone w marcu, później prowadziliśmy bardzo trudne rozmowy uzgodnieniowe. Na przykład przekonanie resortu infrastruktury, że można prowadzić inwestycje na terenach projektowych, było bardzo trudne i wymagało odbycia wielu spotkań. W dzisiejszej dyskusji pojawiły się opinie, że proponowane zmiany niczego nie usprawnią. Tymczasem skrócenie czasu procedury do czterech miesięcy może przyczynić się do stworzenia planu miejscowego w siedem miesięcy. Przykładem jest miasto Poznań, gdzie w ciągu siedmiu miesięcy został uchwalony plan miejscowy, łącznie z wcześniejszym rozpatrzeniem protestów Jedynym warunkiem jest chęć ułożenia takiego harmonogramu, aby dotrzymać wszystkich terminów. Wielu burmistrzów w ten sposób przygotowało już 50–70% planów miejscowych. W ostatnim półroczu wiele gmin przystąpiło do intensywnej pracy. Przykładem może być gmina Śrem, w której w niedługim czasie zostanie zakończona większość planów miejscowych.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">W odniesieniu do programu Natura 2000 można jedynie stwierdzić, że jeżeli nie zostały przyjęte odpowiednie plany miejscowe, to trzeba uwzględnić zapisy tego programu. Nie ma znaczenia, jak sugerowano podczas dyskusji, czy silniejszy jest minister środowiska czy budownictwa. Najważniejsze jest to, że jesteśmy członkami Unii Europejskiej i bezwzględnie musimy przestrzegać prawa unijnego. Gdy był przyjmowany program Natura 2000 wykonałem wiele telefonów do znajomych wójtów i burmistrzów z pytaniem, czy przeprowadzono stosowne konsultacje w tej sprawie. Konsultacje się odbyły, ale teraz okazuje się, że pewne tereny mogłyby być wykorzystane w inny sposób. Zwracam uwagę, że wiele gmin nie przywiązuje wagi do tego, co jest uchwalane. Przyjmuje się wskaźnik 15–20% terenu pod zabudowę, a dzisiaj okazuje się, że ludzie wolą budować domy parterowe, pod które potrzeba działek o większej powierzchni. Do planowania i zagospodarowania przestrzennego trzeba podejść bardzo poważnie i wykonać solidną pracę.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Chciałbym poinformować, że przeprowadzono ankietę na temat ładu przestrzennego i planowania. Wynika z niej, że 80% Polaków popiera ład przestrzenny w urbanistyce i architekturze. Dlatego uważam, że proponowanymi zmianami wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom społeczeństwa. Oczywiście pewne okresy przejściowe są konieczne. Jednak ład w planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym musi zostać osiągnięty.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">W jednej z wypowiedzi stwierdzono, że mogą zaistnieć przypadki, że gmina może osiągnąć zysk lub stracić na utworzeniu planu miejscowego. Oczywiście, jeżeli na danym terenie gmina postanowi na przykład utworzyć park, to zrozumiałe jest, że musi ten teren wykupić. Nie można kosztem cudzej własności przeprowadzać procedury planistycznej. Jeżeli istnieje potrzeba wywłaszczenia kogoś, na przykład pod inwestycję liniową, to inwestor musi zapłacić właścicielowi odszkodowanie. Jeżeli te zasady będą przestrzegane, wówczas nie będzie różnego rodzaju konfliktów społecznych i problemów z prowadzeniem inwestycji.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Na pozostałe pytania odpowiedzą moi współpracownicy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMBElżbietaJaniszewskaKuropatwa">Nie ukrywamy tego, że omawiany projekt ustawy ma charakter porządkujący i dyscyplinujący działania w zakresie planowania i zagospodarowania przestrzennego. Przede wszystkim z tego powodu nie uzyskał on aprobaty strony samorządowej. Chciałabym zwrócić uwagę, że projekt ustawy stwarza pełną, zamkniętą listę organów, które uzgadniają wszystkie fazy planowania przestrzennego, począwszy od studium, poprzez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, aż po decyzję o warunkach zabudowy lub decyzję o lokalizacji inwestycji celu publicznego. Projekt określa również, w jaki sposób dokonuje się uzgodnień lub opiniowania, oraz czy wydawana jest decyzja, czy postanowienie? Ponadto, określa się także termin, w jakim należy wyrazić swój pogląd.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PodsekretarzstanuwMBElżbietaJaniszewskaKuropatwa">Wprowadza się również instytucję niemej zgody. Jeżeli organ, który jest zobowiązany nie zajmie stanowiska przy wydawaniu, np. decyzji o warunkach budowy, to należy uznać to, za akceptację. W obecnie obowiązujących przepisach nie ma żadnych rygorów terminowych. W związku z tym procedury są prowadzone wedle możliwości lub uznania.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PodsekretarzstanuwMBElżbietaJaniszewskaKuropatwa">Projekt ustawy doprecyzowuje także tryb nadzorczy wojewody. Jeżeli uchwała o stworzeniu studium lub planu miejscowego jest niezgodna z przepisami istnieje możliwość zaskarżenia jej do sądu. Udało się uzgodnić z Ministerstwem Sprawiedliwości, że w przypadku skierowanie takiego zaskarżenia do sądu, termin rozprawy musi zostać wyznaczony w ciągu 30 dni, a w ciągu 90 dni musi zapaść rozstrzygnięcie. Są to jedynie przykładowe zmiany przepisów, które doprecyzowują i usprawniają dotychczas obowiązujące procedury.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PodsekretarzstanuwMBElżbietaJaniszewskaKuropatwa">Proponowane regulacje nie wprowadzają żadnej rewolucji lub próżni legislacyjnej. Jeżeli chodzi o inwestycje celu publicznego, czy inwestycje liniowe, to nie uchylamy przepisów specustawy dotyczącej budowy dróg. Ponadto, ta specustawa wyłącza stosowanie przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PodsekretarzstanuwMBElżbietaJaniszewskaKuropatwa">Wyjaśnienia wymaga kwestia nielikwidowania decyzji o warunkach zabudowy oraz decyzji lokalizacji inwestycji celu publicznego. W tym przypadku należy wziąć pod uwagę to, jak trudno przygotować normatywy urbanistyczne, gdyż są one zależne od wielkości miasta i rodzaju strefy. Ta kwestia wymaga przeprowadzenia głębokich analiz, dlatego zostanie rozstrzygnięta dopiero w projekcie nowej ustawy.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#PodsekretarzstanuwMBElżbietaJaniszewskaKuropatwa">Podczas dyskusji pojawiły się głosy na temat potrzeby przesunięcia terminu rozpatrywania tego projektu ustawy. Uważam, że nie powinno się przyjmować takiego rozwiązania. Szeroka dyskusja nad zmianami systemowymi rozpocznie się dopiero w momencie przekazania projektu nowej ustawy do Sejmu. Natomiast projekt nowelizacji ma za zadanie zdyscyplinowanie organów samorządów terytorialnych. To oczywiście wywołuje niechęć wśród tych, którzy będą musieli wydawać decyzje. Analogiczna sytuacja była podczas wprowadzania podobnych rygorów w Prawie budowlanym przy wydawaniu pozwolenia na budowę. Można ten przepis oceniać różnie, ale ostatecznie okazał się on skuteczny, gdyż egzekwowane są sankcje wobec organów, które z własnej winy nie dotrzymują ustawowych terminów wydania decyzji.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#PodsekretarzstanuwMBElżbietaJaniszewskaKuropatwa">Chciałabym podziękować za zgłoszone uwagi, co do konieczności doprecyzowania pewnych artykułów. Jeżeli komisje zdecydują o skierowaniu projektu ustawy do prac w podkomisji, to resort jest otwarty na omawianie i wprowadzanie różnych propozycji zmian. Zawsze zewnętrzne spojrzenie na pewne kwestie, a także praktyczne doświadczenie, są bardzo cenne przy opracowywaniu przepisów prawa.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#PodsekretarzstanuwMBElżbietaJaniszewskaKuropatwa">Odnosząc się do pytania na temat studiów gminnych, należy stwierdzić, że nie stanowią one problemu, gdyż stworzono ich już około 98%. Problemem jest natomiast brak planów miejscowych. Negatywną listę terenów bez planów tworzą przede wszystkim duże miasta. W pewnych przypadkach ich samorządy nie są zainteresowane uchwalaniem planów miejscowych. Dlatego wprowadzenie rygorów dyscyplinujących planujemy w nowej ustawie. Zdajemy sobie sprawę, że wywoła to ogromną dyskusję. Zastanawiamy się również nad możliwością wprowadzenia obowiązku tworzenia planów miejscowych z pozyskiwaniem środków unijnych.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#PodsekretarzstanuwMBElżbietaJaniszewskaKuropatwa">W odniesieniu do nowych propozycji Prawa budowlanego należy zaznaczyć, że są to próby poszukiwania rozwiązań koniecznych do przeprowadzenia szybkich procedur inwestycyjnych w związku z Euro 2012. Ten projekt nie został jeszcze nawet przyjęty przez rząd, dlatego uważam, że na tym etapie nie powinniśmy go omawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszKołodziej">Niestety nie mamy już zbyt wiele czasu. Uważam, że projekt ustawy powinien zostać skierowany pod obrad podkomisji, będzie można wtedy zadać jeszcze wiele nurtujących państwa pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Chciałbym tylko zapytać, czy strona rządowa jest obecnie na etapie tworzenia nowej ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, czy też gruntownej nowelizacji dotychczas obowiązujących przepisów?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Pracujemy nad projektem zupełnie nowej ustawy. Tylko rozwiązania proponowane w tej nowelizacji zostaną przeniesione do projektu nowej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełWiesławSzczepański">W związku z tym, wiedząc że uzgodnienia międzyresortowe mogą potrwać kilka miesięcy, może propozycje z nowej ustawy również powinny zostać przeniesione do projektu nowelizacji. Wówczas podkomisja mogłaby pracować nad projektem z większą liczbą zmian, które i tak resort chce wprowadzić nową ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Uważam, że najpierw powinna zostać przeprowadzona nowelizacja ustawy, a później rozpatrzony projekt nowej ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Należy połączyć rozwiązania z tych dwóch projektów ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Nie jest to dobry pomysł, gdyż w ten sposób powstanie olbrzymi chaos legislacyjny i dodatkowo opóźni to wprowadzenie zmian. Pan poseł był wiceministrem i wie, jak trudno wprowadza się takie zmiany, gdyż trzeba dokonać zmian w ponad sześćdziesięciu ustawach.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełAnnaPaluch">Zgłaszam wniosek formalny o zakończenie dyskusji i powołanie podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszKołodziej">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisje wyraziły zgodę na zakończenie dyskusji i powołanie podkomisji. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PrzewodniczącyposełJanuszKołodziej">Stwierdzam, że Komisje wyraziły zgodę na zakończenie dyskusji i powołanie podkomisji.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PrzewodniczącyposełJanuszKołodziej">Do prac w podkomisji zostali zgłoszeni następujący posłowie: Michał Wojtkiewicz (PiS), Edward Czesak (PiS), Dawid Jackiewicz (PiS), Anna Paluch (PiS), Beata Szydło (PiS), Halina Rozpondek (PO), Stanisław Huskowski (PO), Łukasz Abgarowicz (PO), Witold Klepacz (SLD), Wiesław Szczepański (SLD), Waldemar Nowakowski (Samoobrona), Wojciech Romaniuk (Samoobrona), Janusz Kołodziej (LPR), Waldemar Pawlak (PSL). Proszę, aby członkowie podkomisji pozostali po zakończeniu posiedzenia w celu ukonstytuowania się podkomisji.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PrzewodniczącyposełJanuszKołodziej">Na tym wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek obrad.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#PrzewodniczącyposełJanuszKołodziej">Zamykam posiedzenie Komisji: Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Infrastruktury.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>