text_structure.xml
25 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełJózefZych">Otwieram posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Dzisiejszy porządek obrad obejmuje rozpatrzenie wniosku wstępnego o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu pana Emila Wąsacza, byłego ministra skarbu państwa. Chcę poinformować, że po ostatnim posiedzeniu Komisji jej prezydium zwróciło się do ministra skarbu państwa o przesłanie dokumentów dotyczących przebiegu prywatyzacji spółek: Powszechny Zakład Ubezpieczeń SA, Domy Towarowe Centrum SA, a także transakcji sprzedaży gruntów przez gminę Warszawa-Centrum. W odpowiedzi na pismo z dnia 6 września 2002 r. minister Wiesław Kaczmarek poinformował, że całość dokumentacji obejmuje kilkaset kilogramów materiałów. Zwróciliśmy się o wykaz wszystkich dokumentów, z którego wybierzemy te niezbędne Komisji. Zwróciliśmy się również do Prezesa Najwyższej Izby Kontroli o przesłanie dokumentów dotyczących sprzedaży Domów Towarowych Centrum SA, prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej SA oraz Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A. Zostały one dostarczone Komisji i obejmują protokoły kontroli: 1. nad prawidłowością sprzedaży sieci domów towarowych Domy Towarowe Centrum SA, 2. przeprowadzonej w Warszawskiej Grupie Konsultingowej Spółka z o.o. w ramach badania działalności organów administracji rządowej w zakresie zawierania i realizacji umów z firmami doradczymi w procesie prywatyzacji, 3. przeprowadzonej w ramach badania prywatyzacji Domów Towarowych Centrum SA, w aspekcie ponownej analizy prawnej i wyceny wartości majątku Skarbu Państwa według stanu na dzień 30 czerwca 1997 r., 4. przeprowadzonej w ramach badania prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej SA, 5. przeprowadzonej w Powszechnym Zakładzie Ubezpieczeń SA w ramach badania procesu restrukturyzacji i prywatyzacji PZU SA, 6. przeprowadzonej w Powszechnym Zakładzie Ubezpieczeń SA w ramach badania działań ministra skarbu państwa i władz PZU SA w trakcie prywatyzacji tej spółki, 7. przeprowadzonej w Ministerstwie Skarbu Państwa w ramach badania działań ministra skarbu państwa i władz PZU SA w trakcie prywatyzacji tej spółki. W dniu 4 września 2002 r. doręczyliśmy panu Emilowi Wąsaczowi zawiadomienie o dzisiejszym posiedzeniu Komisji. W piśmie z dnia 12 września 2002 r. odpowiedział on, że z powodu zbyt późno otrzymanej informacji oraz z powodu niemożności przełożenia uzgodnionych wcześniej spotkań, będzie reprezentowany przez adwokata Jerzego Zimowskiego. Podkreślam, że został zachowany termin siedmiodniowy, pomimo że w stosunku do pana ministra taki termin nie jest przewidywany. Pan Emil Wąsacz może oczywiście nie uczestniczyć w posiedzeniach. Jeżeli jednak Komisja zdecyduje, że zaistnieje konieczność jego przesłuchania, to wtedy zwrócimy się do niego w innym trybie. Przypominam, że zgodnie z art. 68 ust. 1 regulaminu Sejmu w postępowaniu przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania karnego, a zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy o Trybunale Stanu Komisja ta może przesłuchiwać świadków, biegłych, żądać od instytucji państwowych i społecznych okazywania wszelkich dokumentów.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełJózefZych">Osoba, której dotyczy wniosek jest uprawniona do składania wyjaśnień, zgłaszania wniosków oraz do korzystania z pomocy obrońcy. W postępowaniu przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej stosuje się odpowiednio art. 18 ust. 5 ustawy o Trybunale Stanu, który mówi że „w postępowaniu przed Trybunałem Stanu oskarżeni, świadkowie i biegli zwolnieni są od obowiązku zachowania tajemnicy służbowej i państwowej”. Oznacza to, że w postępowaniu przed naszą Komisją również są oni ustawowo zwolnieni z zachowania tajemnicy państwowej i służbowej. Ponadto zgodnie z art. 9 ust. 2 tej ustawy Komisja może zlecić prokuratorowi generalnemu lub Najwyższej Izbie Kontroli przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego co do określonych okoliczności sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełJanuszDobrosz">Na podstawie art. 156 Konstytucji RP oraz na podstawie art. 2 ust. 4 i art. 6 ustawy z dnia 26 marca 1982 r. o Trybunale Stanu w imieniu wnioskodawców stwierdzam, że istnieją pełne przesłanki aby Komisji przedstawić wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu byłego członka Rady Ministrów, byłego ministra skarbu państwa pana Emila Wąsacza. Po pierwsze w okresie od 31 października 1997 r. do 11 lutego 1998 r. rażąco nie dopełnił on swoich obowiązków w zakresie nadzoru nad prywatyzacją spółki Domy Towarowe Centrum S.A. W szczególności dopuścił do zawarcia w dniu 11 lutego 1998 r., przez upoważnionego podsekretarza stanu, umowy sprzedaży 70% akcji tej spółki bez dopełnienia rzetelnej wyceny wartości jej majątku, a także bez dopełnienia obowiązku prawidłowego wyboru inwestora, mimo że istniały poważne sygnały ze strony służb prawnych jego urzędu. Kontrolę prawidłowości sprzedaży akcji spółki Domy Towarowe Centrum SA z 1998 r. przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli. Prywatyzacja ta według informacji zawartych w informacji NIK miała przebieg noszący wszelkie cechy niegospodarności. Pomimo upływu ponad dwuletniego okresu, w którym przeprowadzano prywatyzację Domów Towarowych Centrum minister skarbu państwa, jeszcze w momencie sprzedaży akcji, nie znał rzeczywistej wartości majątku tej spółki, co oczywiście stało u podstaw nieprawidłowego wyliczenia wartości jej akcji. Wyceny majątku spółki dokonano w sposób przybliżony, na podstawie wartości rynkowej nieruchomości tylko 7 spośród 55 jednostek organizacyjnych, nie zachowując przy tym przyjętych założeń dotyczących zakresu wyceny składników majątkowych. Zdumienie musi budzić fakt, że wycena sporządzona przez Warszawską Grupę Kapitałową nie uwzględniała praw związanych z decyzją o ustaleniu lokalizacji inwestycji pod nazwą Centrum-BIS, na gruntach o powierzchni około 2 ha, usytuowanych w Warszawie u zbiegu najatrakcyjniejszych ulic: Świętokrzyskiej, Królewskiej, Zielnej i Marszałkowskiej. Należy podkreślić, stosownie do ustaleń NIK, że fakt posiadania przez Domy Towarowe Centrum SA decyzji co do lokalizacji Centrum-BIS, znany był ministrowi skarbu państwa co najmniej od września 1997 r. Według ostrożnych szacunków wartość praw związanych z tą decyzją wynosiła około 15 mln dolarów. Najwyższa Izba Kontroli wskazując na niewłaściwe przygotowanie tej prywatyzacji stwierdziła, że w jej wyniku Skarb Państwa poniósł straty wynoszące co najmniej 77 mln 443 tys. zł. Przedstawione przeze mnie nieprawidłowości (całość jest zawarta w uzasadnieniu doręczonym wcześniej Komisji) w zawarciu umowy dotyczącej Domów Towarowych Centrum SA przez ministra Emila Wąsacza obciążają go osobiście. Przed zawarciem tej umowy miały miejsce znane panu ministrowi fakty, które wskazywały na konieczność powstrzymania się przed jej zawarciem. Dowodami w tym przypadku są następujące materiały: 1. opinia prawna Ministerstwa Skarbu Państwa z dnia 2 września 1997 r. wskazująca na nielegalność wyboru ewentualnego kupującego spółki. Chodzi tu o firmę luksembursko-holenderską, która złożyła ofertę nabycia akcji, w okresie w którym była dopiero rejestrowana. 2. opinia doradcy ministra skarbu państwa, nie uwzględniona w procesie prywatyzacji, szacującego prawa związane z decyzją lokalizacyjną Centrum-BIS. Nie wzięto także pod uwagę przyczyn z powodu, których poprzedni minister skarbu państwa prof. Mirosław Pietrewicz odmówił prywatyzacji Domów Towarowych Centrum SA na proponowanych wówczas warunkach. 3. uwagi i wnioski NIK wynikające z krytycznej oceny stanu przygotowania Domów Towarowych Centrum SA do prywatyzacji, przedstawione w wystąpieniu pokontrolnym NIK z dnia 25 listopada 1997 r., nie wykorzystane przez ministra skarbu państwa. Po drugie w okresie od 31 października 1997 r. do 3 marca 1998 r. sprawując jako minister skarbu państwa nadzór nad przebiegiem prywatyzacji spółki Telekomunikacja Polska SA nie dopełnił swoich obowiązków i dopuścił do niekorzystnego wyboru firmy doradczej i zawarcia z nią umowy niekorzystnej dla Skarbu Państwa. W przybliżeniu kwota należności wynosiła 25 mln 847 tys. zł. Zostało to ustalone w trakcie kontroli NIK i przedstawione Sejmowi w informacji NIK w listopadzie 2000 r. Szczególnie rażące uchybienia miały miejsce w związku z wyborem doradcy ministra skarbu państwa, który zwiększył koszty samego postępowania i doprowadził do zawyżenia kosztów usługi, a tym samym zbędnych wydatków Skarbu Państwa. Wyniki kontroli NIK pierwszego etapu prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej SA, a także procesu wyboru doradcy ministra skarbu państwa w drugim etapie tej prywatyzacji, wykazały istnienie pewnych obszarów o charakterze korupcjogennym. Stwierdzono bowiem preferencyjne potraktowanie niektórych podmiotów przez komisje przetargowe, a także nieprzestrzeganie zasad określonych w ustawie o zamówieniach publicznych tj. równych praw dla wszystkich składających ofertę w tej kwestii. Minister Emil Wąsacz nie wziął pod uwagę orzeczenia Kolegium Arbitrów Urzędu Zamówień Publicznych. Po trzecie w okresie od 18 marca do 5 listopada 1999 r., sprawując jako minister skarbu państwa nadzór nad przebiegiem prywatyzacji Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń SA był z tego tytułu zobowiązany do informowania Rady Ministrów o przebiegu prywatyzacji. Zaniechał jednak obowiązku rzetelnego informowania Rady Ministrów o niektórych istotnych zamierzeniach prywatyzacyjnych, zwłaszcza co do faktu, że nabywcy 30% akcji mają uzyskać uprawnienia inwestorów strategicznych, a zakres ich wpływu na zarządzanie spółką zostanie określony w umowie prywatyzacyjnej. Nadto dopuścił on do zawarcia w dniu 5 listopada 1999 r. niekorzystnej dla Skarbu Państwa umowy sprzedaży 30% akcji Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń SA na rzecz konsorcjum portugalskiego „Eureko”, w ten sposób że nabywca akcji uzyskał nieproporcjonalny do jego udziału wpływ na zarządzanie spółką, który to wpływ nie był obojętny negocjacjom dotyczącym cen akcji. Opisane w uzasadnieniu wniosku nieprawidłowości miały bardzo poważny charakter i daleko idące konsekwencje dla interesów finansowych państwa. W przypadku prywatyzacji PZU SA straty są niemożliwe do oszacowania. Trudno jest bowiem ocenić, o ile drożej sprzedano by akcje tej spółki, gdyby transakcja dotycząca 30% akcji uwzględniała zagwarantowanie nabywcy tych akcji przywileje inwestora strategicznego. Sejm III kadencji w uchwale z dnia 20 maja 2000 r. wezwał rząd RP, aby przedstawił Sejmowi całkowite założenia prywatyzacji PZU SA, gdyż wielkie zaniepokojenie budziły ówczesne informacje dotyczące prywatyzacji dokonywanej przez ministra Emila Wąsacza.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PosełJanuszDobrosz">Następca pana Emila Wąsacza na stanowisku ministra skarbu państwa pan Andrzej Chronowski wstrzymał dalsze przeprowadzenie prywatyzacji. Ustalenia kontroli NIK, której wyniki zostały przedstawione w informacji ze stycznia 2001 r. w pełni dokumentują przedstawione przez nas zarzuty. Wnioskodawcy z całą stanowczością występują o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu byłego ministra skarbu państwa pana Emila Wąsacza. Strzeżenie majątku Skarbu Państwa jest obowiązkiem każdego Polaka, tym bardziej ministra skarbu państwa. Wnioskodawcy przedstawiają dowody w postaci akt kontroli NIK, a także uchwałę Sejmu RP z maja 2001 r., decyzje samego Ministerstwa Skarbu Państwa, stenogramy Sejmu na temat prywatyzacji Domów Towarowych Centrum SA, Telekomunikacji Polskiej SA oraz Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A. Zwrócimy się również do obecnego ministra skarbu państwa o przekazanie nam całej dokumentacji od początku prywatyzacji PZU S.A. Wnioskodawcy wyrażają także wolę powołania na świadków poprzedników i następców ministra Emila Wąsacza.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełMichałStuligrosz">W kwestii dotyczącej Domów Towarowych Centrum SA dokonałem analizy raportu NIK z września 1998 r. Jako rzeczoznawcy majątkowemu łatwiej mi było czytać ten materiał pod względem jakości wycen i jakości pracy Warszawskiej Grupy Kapitałowej, która przygotowywała ofertę określenia wartości akcji Domów Towarowych Centrum S.A. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że w syntezie ustaleń NIK, którą państwu przedstawię, najistotniejsze jest to, że wyceny dokonano w oparciu o identyfikację i określenie wartości 7 spośród 55 jednostek organizacyjnych. Od strony metodologii działania takie podejście rzeczoznawców majątkowych, którzy dokonują określenia wartości akcji, jest absolutnie niedopuszczalne. Nie zrealizowano przyjętych na początku założeń dotyczących zakresu wyceny składników majątkowych, całkowicie od nich odstąpiono. Uzgodniono czteromiesięczny termin wykonania analiz przedprywatyzacyjnych. Powstaje pytanie skąd się wziął tak niezwykle krótki okres przygotowania tych analiz? Okazuje się, że te dokumenty budziły bardzo wiele zastrzeżeń nie tylko od strony formalnej, lecz również od strony rachunkowej. Nie uwzględniono wartości praw związanych z decyzją o ustaleniu lokalizacji inwestycji Centrum-BIS. Obszar tej inwestycji obejmuje około 2 ha, natomiast z jakichś powodów wartość określona na 15 mln dolarów nie była w ogóle wzięta pod uwagę przy określaniu przyszłych wartości akcji Domów Towarowych Centrum S.A. Na powyższe zaniedbania wskazywano wcześniej w wystąpieniach NIK, ale niestety nie udało się ich zlikwidować podczas aktualizacji wyceny w maju 1997 r., która wykonywana była według stanu na dzień 31 grudnia 1996 r. Przejdę teraz do omówienia metod pracy przyjętych przez Warszawską Grupę Kapitałową. W metodologii wycen nieruchomości istnieją pewne metody, które stosowane są przy ocenie konkretnych obiektów, dla bardzo konkretnych potrzeb. Do określenia wartości Domów Towarowych Centrum SA przyjęto metodę dochodową. Metoda ta dobrze sprawdza się w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z obiektem natury przemysłowej i z pewnych powodów, najczęściej rynkowych, zmienia się profil produkcji. Zachodzi zatem konieczność zmiany wytwarzanego asortymentu, maszyn, oprzyrządowania, być może nawet aranżacji wnętrz. Dla określenia wartości przedsiębiorstwa, które dla przyszłych nabywców akcji nie zmienia swojego charakteru i pozostaje przedsiębiorstwem handlowym, wycena gruntu i nakładów na gruncie jest bardziej odpowiednia. Jeśli mówimy o Domach Towarowych Centrum SA usytuowanych w 55 miejscach kraju, gdzie nie było zamiaru zmiany ich handlowego profilu, powstaje pytanie dlaczego nie skorzystano z innej metody, lepiej odzwierciedlającej wartość przyszłego przedsięwzięcia gospodarczego? Zwracam również uwagę na bardzo charakterystyczną informację, którą przekazano ministrowi skarbu państwa. W związku z wyceną przeprowadzaną przez gminę Warszawa-Centrum wskazano, że pomiędzy ceną określoną metodą dochodową, a metodą majątkową zachodzi różnica, przy czym należy przyjąć tę drugą, ponieważ lepiej odzwierciedla wartość obiektów. Następna kwestia dotyczy wniosków, jakie otrzymał minister skarbu państwa. Nie sądzę, żeby zostały one wzięte pod uwagę przy procesie prywatyzacji. Pierwszy wniosek dotyczył rezygnacji z usług Warszawskiej Grupy Kapitałowej i wystąpienia na drogę cywilną przeciwko tej spółce w związku z nielegalnością jej działań. Zwracam uwagę, że błędy rachunkowe i metodologiczne były wyższe najpierw o 40,9% od przyjętych wcześniej założeń, a później wartość Domów Towarowych Centrum SA wzrosła o 55,8% od tej wyliczonej z błędami.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PosełMichałStuligrosz">Drugim wnioskiem było zaniechanie zlecania tym samym firmom zadań związanych z wyceną prywatyzacji przedsiębiorstw i wprowadzenie praktyki weryfikacji wycen przez osoby fizyczne lub prawne, nie związane z działaniami prywatyzacyjnymi. Wniosek ten mógłby być bardzo pomocny przy weryfikacji wyceny, w przypadku zgłaszanych wątpliwości. Wreszcie trzeci wniosek dotyczył, bardziej rzetelnego i wnikliwego analizowania przez ministra skarbu państwa ocen i wniosków przygotowywanych przez NIK. Zdarzały się sytuacje, że wnioski wskazywane w raportach NIK nie były z należytą starannością brane pod uwagę przez Ministerstwo Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PosełMichałStuligrosz">Doradca prawny byłego ministra skarbu państwa Emila Wąsacza, mecenas Jerzy Zimowski : Występując jako obrońca ministra Emila Wąsacza chcę w jego imieniu złożyć krótkie oświadczenie. Otóż pan minister w czasie swojej działalności w okresie, który jest objęty wnioskiem wstępnym, realizował politykę rządu w zakresie prywatyzacji, przestrzegał przepisów prawa, kierował się interesem państwa i przestrzegał stosownych procedur. Nie zgadza się on z zarzutami, które są zawarte we wniosku wstępnym i przedstawi w stosownym czasie wyjaśnienia co do każdego z nich. Zgodnie ze znowelizowanymi przepisami ustawy o Trybunale Stanu wniosek wstępny powinien spełniać warunki, które są wymagane w procesie karnym dla aktu oskarżenia. Powinien zawierać dowody, wskazywać na świadków i biegłych, którzy będą w sprawie występować. Wniosek w tej sprawie został złożony bez wskazania dowodów i świadków, więc obowiązek ten spoczywa na Komisji. Z tego powodu nie odniosę się do całości zarzutów postawionych panu ministrowi. Raporty NIK, ani ich charakterystyka nie mogą zastąpić dowodów. Ustosunkuję się teraz tylko do kilku zarzutów. Jeden z nich mówi o tym, że pan minister nie chronił interesów państwa. Jego działania spowodowały w przypadku Domów Towarowych Centrum SA straty rzędu 77 mln zł, w przypadku Telekomunikacji Polskiej SA 25 mln zł, a w przypadku PZU SA strat w ogóle się nie da wyliczyć. W sprawie Domów Towarowych Centrum SA toczyło się postępowanie karne, proszę więc przewodniczącego Komisji, aby zażądał akt prokuratury, co umożliwi dalsze postępowanie. Gdybyśmy potraktowali te zarzuty zgodnie z Kodeksem postępowania karnego, musiałyby być one traktowane jako przestępstwo. Zwracam uwagę, że wnioskodawcy powołują się na przepisy konstytucyjne. Jeżeli chodzi o pierwszy zarzut, to może on zostać skrócony do nierzetelnej wyceny wartości, co spowodowało 70 mln zł strat. Powstaje więc pytanie czy badamy nieprawidłowy wybór inwestora, czy inne kwestie? Dlatego proszę o odpowiedź na to pytanie. Poseł Michał Stuligrosz scharakteryzował badania NIK i ujawniły się zasadnicze sposoby myślenia o prywatyzacji. Sprowadzają się one do pytania dlaczego wycena majątku nastąpiła metodą dochodową oraz dodatkowo metodą rynkową, a nie zastosowano metody majątkowej, która jest preferowana? Metoda majątkowa według większości ekspertów stosowana jest w sytuacji, gdy sprzedaż następuje w celu, aby kupujący sprzedał rzecz dalej. Chodzi więc o majątek służący do dalszej sprzedaży. W przypadku kiedy sprzedajemy firmy, które mają dalej kontynuować działalność to z tych czterech metod, które są do wyboru, najlepsze są dwie metody: rynkowa i dochodowa. Jeżeli chodzi o prywatyzację Domów Towarowych Centrum SA, to minister działał w tak krótkim terminie ponieważ ratował tę firmę i pieniądze dla Skarbu Państwa, co się zresztą udało. W przedsiębiorstwo zainwestowano, płaci ono podatki i daje zatrudnienie wielu osobom. Kolejna kwestia dotyczy Warszawskiej Grupy Kapitałowej, czy prawidłowo dokonała ona wyceny, czy były błędy rachunkowe i czy wybór tylko 7 podmiotów przy wycenie wartości rynkowej był odpowiedni? Na te pytania odpowiedzą nam ekspertyzy.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PosełMichałStuligrosz">W przypadku Telekomunikacji Polskiej SA zarzut sprowadza się do niekorzystnego wyboru firmy doradczej. Odpowiedź na te zarzuty znajdziemy w materiale przetargowym. Uważam, że wybór był absolutnie trafny, a zarzuty nie są zrozumiałe. Jest możliwe zaprezentowanie Komisji jak głosowali członkowie komisji przetargowej. Kwestię czy minister ma prawo w momencie otrzymania sygnału o nieprawidłowościach, na które nie reaguje zarząd i rada nadzorcza zmienić władze spółki, pozostawiam ocenie komisji. Wydaje mi się jednak, że powinna to być ocena jednoznaczna. Co do trzeciego zarzutu tzn. rzetelnego informowania Rady Ministrów o niektórych istotnych zamierzeniach, Najwyższa Izba Kontroli jest źle poinformowana. Ówczesne przepisy nie obligowały ministra skarbu państwa do uzyskiwania akceptacji Rady Ministrów na poszczególne rozwiązania prywatyzacyjne. Przepisy w tym czasie mówiły tylko o jednym, że ma on uzyskać zgodę na prywatyzację, a jak ją przeprowadzi, jest jego sprawą. Jest to rozwiązanie racjonalne. Dlatego zarzut o nie poinformowaniu Rady Ministrów nie jest trafny, ponieważ nie ma oparcia w obowiązujących przepisach prawa, ani w praktyce. Zwracam się z prośbą do Komisji o skompletowanie przepisów prawnych obowiązujących na przełomie roku 1997–1998. Zmieniła się wtedy ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw, jak również odpowiednie przepisy wykonawcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełJózefZych">Jestem zobowiązany odnieść się do niektórych kwestii podniesionych przez pana mecenasa. Rozumiem, że przy takich zarzutach nie miał pan czasu, żeby się rzeczowo do nich ustosunkować. Zapewniam jednak, że nie będzie żadnych uproszczeń w pracy Komisji. Dlatego zwracam się z prośbą o przychodzenie na wyznaczone przez Komisję terminy posiedzeń. Co do samego wniosku wstępnego zgodnie z art. 68 regulaminu Sejmu wstępne wnioski w sprawach o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej osób zajmujących określone ustawą najwyższe stanowiska państwowe, marszałek Sejmu kieruje do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. W postępowaniu przed tą Komisją stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania karnego. Jeżeli wstępny wniosek nie odpowiada warunkom określonym w ustawie marszałek Sejmu po zasięgnięciu opinii Komisji wzywa wnioskodawcę do jego uzupełnienia. W tym przypadku marszałek Sejmu uznał, że wniosek odpowiada wymogom regulaminowym i ustawie o Trybunale Stanu. Na tym etapie problem ten nie może być już badany. Art. 2 ust. 4 ustawy o Trybunale Stanu stanowi, że członkowie Rady Ministrów ponoszą odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu za naruszenie Konstytucji lub ustaw, a także za przestępstwa popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem. Na tym etapie wnioskodawcy powinni to sprecyzować, nie byli jednak pewni czy zachodzi odpowiedzialność konstytucyjna czy karna. Z wypowiedzi posła wnioskodawcy wynika, że chodzi również o odpowiedzialność karną. My jako Komisja badamy we wszystkich państwach Unii Europejskiej problematykę związaną z odpowiedzialnością konstytucyjną i dostrzegamy pewne luki regulaminowe w ustawie o Trybunale Stanu. Wniosek ma odpowiadać wymogom aktu oskarżenia, więc Komisja będzie badała odpowiednie dowody, jak również przesłucha odpowiednie osoby, gdy zajdzie taka potrzeba. Powtarzam, że nie ma mowy o żadnych uproszczeniach. Mam prośbę, aby pan mecenas złożył w odpowiednim terminie ustosunkowanie się do przedstawionych zarzutów oraz środki dowodowe. Oczywiście udostępnimy materiały, którymi dysponujemy. Proponuję 21-dniowy termin na wskazanie środków dowodowych przez posła wnioskodawcę i mecenasa Jerzego Zimowskiego. W trakcie prac Komisji będzie można uzupełniać te dowody. Niezależnie od tego Komisja będzie we własnym zakresie badać całą sprawę. Proszę również, aby wnioskodawcy sprecyzowali o jaką odpowiedzialność chodzi, konstytucyjną czy karną? Przepisy ustawy o prywatyzacji mówiły, że w pewnych kluczowych sprawach Rada Ministrów musiała przyjąć odpowiednie koncepcje. Minister nie miał więc pełnej swobody działania. Wczoraj na posiedzeniu Komisji do Spraw Kontroli Państwowej omawiano problem skutków nie przestrzegania przepisów prawnych. Została poruszona kwestia Domów Towarowych Centrum S.A. Wykazano, że strata z tego tytułu wynosiła 85 mln złotych. Jeszcze raz chcę zapewnić pana mecenasa, że w Komisji są bardzo dobrzy prawnicy, którzy postarają się, aby to postępowanie przebiegało szybko, sprawnie i obiektywnie. Jeżeli nie ma żadnych innych kwestii do omówienia, zamykam posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>