text_structure.xml 96.4 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość-Rozwój-Praca”. Porządek obrad mamy dość obfity, co wynika z aktywności Senatu, jak również z napływu kolejnych ustaw, które przez rząd zostały skierowane do parlamentu, a marszałek skierował je do naszej Komisji. Jeżeli nie zrealizujemy porządku w całości, to pozostałymi punktami zajmiemy się w następnym terminie, czyli jutro rano. Czy do porządku obrad ktoś wnosi uwagi? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Przystępujemy do rozpatrzenia 1. punktu porządku dziennego - rozpatrzenie uchwały Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Na sali nie ma przedstawiciela Senatu, a więc musimy sobie radzić sami. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawek. Poprawka nr 1. Proszę o stanowisko rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiMaciejLeśny">Prosimy o przyjęcie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Czy są inne propozycje? Nie ma. Czy ktoś jest przeciwny pozytywnemu zaopiniowaniu tej poprawki? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie senackiej poprawki nr 1. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuMaciejLeśny">Prosimy o przyjęcie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Czy ktoś ma inne zdanie? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie senackiej poprawki nr 2. Stwierdzam, że rozpatrzyliśmy obie poprawki Senatu. Sprawozdawcą był pan poseł Adam Szejnfeld. Proponuję, aby dalej pełnił on tę funkcję. Czy są inne propozycje? Nie ma. Stwierdzam, że na posła sprawozdawcę został wybrany pan poseł Adam Szejnfeld. Nie ma na sali przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, w związku z czym zarządzam, aby UKIE dostarczył swoją opinię jeszcze w dniu dzisiejszym. Przechodzimy do pkt. 2 porządku dziennego - rozpatrzenie uchwały Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Czy jest przedstawiciel Senatu? Jest. Proszę o omówienie poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SenatorBernardDrzęźla">W toku prac Senatu zostało zgłoszonych 26 poprawek, z których zaakceptowano 14. Poprawki te uzyskały również akceptację rządu. W Komisji i samym Senacie głosowano jednomyślnie. Dodam jeszcze, że większość tych poprawek została zgłoszona przez nasze Biuro Legislacyjne. Proszę Komisje o zaakceptowanie proponowanych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Senacka poprawka nr 1 dotycząca ordynacji podatkowej. Proszę o stanowisko rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówIrenaOżóg">Rząd popiera tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Czy ktoś jest innego zdania w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie senackiej poprawki nr 1. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 2. Proszę o stanowisko rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PodsekretarzstanuIrenaOżóg">Rząd opowiada się za przyjęciem wszystkich poprawek zgłoszonych przez Senat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu poprawki nr 2? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie senackiej poprawki nr 2. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawek nr 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 i 10. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu tych poprawek? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie senackich poprawek nr 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 i 10. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 11. Czy ktoś ma uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Zgodnie z zasadami wymaganymi przez Radę Legislacyjną i dyskutowanymi od dłuższego czasu w Sejmie przyjmujemy, że w przepisie końcowym nie należy cytować przepisu, który wchodzi w życie później niż cała ustawa. Poprawka nr 11 wiąże się z poprawką nr 14, a obie mają na celu skreślenie przepisu art. 28 mówiącego o tym, kiedy wchodzi w życie określony przepis zmienianej ustawy. Natomiast poprawka nr 14 określa konkretną datę wejścia w życie ustawy. Senat proponuje przyjęcie starych zasad i metod, które są odmienne od wymaganych w tej chwili zasad techniki legislacyjnej opracowanych przez Radę Legislacyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Przystępujemy do głosowania? Kto jest za pozytywnym zaopiniowaniem poprawek nr 11 i 14? Stwierdzam, że przy braku głosów za, Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi odrzucenie poprawek nr 11 i 14. Komisja przychyliła się do opinii Biura Legislacyjnego. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 12. Czy ktoś jest przeciwny jej przyjęciu? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie poprawki nr 12. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 13. Czy ktoś ma uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Przyjęcie poprawki nr 13 spowoduje, że tekst jednolity zostanie ostatecznie ogłoszony później, niż wynika to z planów przyjętych przez marszałka Sejmu. Ordynacja podatkowa jest już właściwie przygotowywana do wydania tekstu jednolitego, ale legislatorzy czekają na omawianą obecnie ustawę. Według wymagań ustawy o wydawaniu aktów normatywnych o tym, kiedy ma być wydany tekst jednolity, decyduje marszałek Sejmu, a nie ustawa. W związku z tym Biuro Legislacyjne prosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuIrenaOżóg">Chcę powiedzieć, że ten przepis pojawił się z inicjatywy Senatu, a rząd nie zajął stanowiska w tej kwestii, bo nie możemy wnikać w kompetencje marszałka Sejmu. Wcześnie powiedziałam, że kierując się pewnymi racjami akceptujemy wszystkie te poprawki, ale jeżeli jest tak, jak mówi pani z Biura Legislacyjnego, to oczywiście nie ma przeszkód, żeby tę poprawkę odrzucić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Biorąc pod uwagę to, że jest zapotrzebowanie na jak najwcześniejsze wydanie tekstu jednolitego ordynacji podatkowej, proponuję, abyśmy przychylili się do opinii Biura Legislacyjnego i negatywnie zaopiniowali poprawkę nr 13. Czy w tej sprawie ktoś ma inne zdanie? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi odrzucenie poprawki nr 13. Posłem sprawozdawcą był pan poseł Jan Kubik. Proponuję, aby dalej nas reprezentował. Czy w tej sprawie ktoś ma inne zdanie? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że na posła sprawozdawcę został ponownie wybrany pan poseł Jan Kubik. Nie ma na sali przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, w związku z czym zarządzam, żeby UKIE dostarczył swoją opinię jeszcze w dniu dzisiejszym. Przystępujemy do rozpatrzenia pkt. 3 porządku obrad - rozpatrzenie uchwały Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. Na sali nie ma przedstawiciela Senatu. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawek. Proszę o stanowisko rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuIrenaOżóg">Przeanalizowaliśmy szczegółowo wszystkie poprawki Senatu i jesteśmy za przyjęciem ich wszystkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 1. Czy ktoś chce negatywnie zaopiniować tę poprawkę? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie poprawki nr 1. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawek nr 2, 3 i 4. Czy są opinie negatywne o tych poprawkach? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie senackich poprawek nr 2, 3 i 4. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 5. Czy są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Poprawki nr 5, 13 i 14 stanowią jedną całość i należy je rozpatrywać łącznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Czy ktoś chce zaopiniować negatywnie poprawki nr 5, 13 i 14? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie senackich poprawek nr 5, 13 i 14. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawek nr 6, 7, 8, 9, 10, 11 i 12. Czy są negatywne opinie o tych poprawkach? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie poprawek nr 6, 7, 8, 9, 10, 11 i 12. Poprawki nr 13 i 14 zostały już zaopiniowane. Stwierdzam, że rozpatrzyliśmy wszystkie poprawki Senatu. Posłem sprawozdawcą był pan poseł Jan Kubik. Proponuję, aby pan poseł pełnił tę funkcję nadal. Czy są inne propozycje? Nie ma. Stwierdzam, że na posłem sprawozdawcą pozostał pan poseł Jan Kubik. Nie ma na sali przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej w związku z czym zarządzam, aby UKIE dostarczyło swoją opinię jeszcze w dniu dzisiejszym. Przystępujemy do rozpatrywania pkt. 4 porządku obrad - pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o portach i przystaniach morskich. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyMarekSzymoński">W toku realizacji postanowień ustawy z dnia 20 grudnia 1996 roku o portach i przystaniach morskich pojawiły się problemy i przeszkody utrudniające wcielenie w życie założonego przez ustawodawcę modelu ich funkcjonowania. Problemy te były zgłaszane zarówno przez posłów i senatorów, jak i przez samorządy gmin, zarządy portów morskich, użytkowników portów i przystani oraz szefów firm scividorskich funkcjonujących w portach. Celem proponowanej nowelizacji jest przede wszystkim uporządkowanie kwestii związanych z opłatami za użytkowanie infrastruktury w portach o podstawowym znaczeniu dla gospodarki państwa. W projekcie chodzi również o uregulowanie problemu małych portów i przystani morskich poprzez przejęcie przez gminy od terenowych organów administracji morskiej zadań w zakresie zarządzania nimi. Chodzi oczywiście o porty, które nie mają podstawowego znaczenia dla gospodarki narodowej. Jeżeli chodzi o opłaty portowe, to projektowana ustawa znosi opłatę ładunkową oraz określa podmioty pobierające opłatę przystaniową i pasażerską. Projekt przenosi na podmioty zarządzające portami uprawnienia w zakresie ustalania i pobierania opłat za użytkowanie infrastruktury. Zniesienie opłat ładunkowych przyczyni się do obniżenia kosztów obsługi w portach i wyeliminuje źródło konfliktów pomiędzy zarządami portów a podmiotami prowadzącymi działalność gospodarczą w ich granicach oraz posiadającymi własne nabrzeża i przystanie. Zniesienie opłat stanie się również bodźcem do przyspieszenia procesu prywatyzacyjnego. Jeżeli bowiem firmy, które pretendują w tej chwili do kupienia akcji spółek scividorskich, po poniesieniu odpowiednich kosztów na inwestycje portowe, będą jeszcze obciążone dodatkowymi opłatami ładunkowymi, to wówczas koszty eksploatacji takiego terminalu wzrosną do tego stopnia, że opłacalność całego przedsięwzięcia stanie się wątpliwa i porty przestaną być konkurencyjne wobec innych portów bałtyckich. Ten problem obserwujemy już dziś. Propozycja przekazania gminom przez terenowe organy administracji morskiej zadań w zakresie zarządzania portami i przystaniami morskimi, w których nie powołano podmiotu zarządzającego, uzasadnia się potrzebą ich komunalizacji. Doświadczenia w tym względzie już mamy, bo część portów ma już zarządy komunalne. Porty te powinny stać się ogniskami rozwoju przedsiębiorczości lokalnej oraz małych i średnich przedsiębiorstw w gminach nadmorskich. Pozwoli to tym portom przejść wyłącznie z obsługi rybołówstwa do roli wielofunkcyjnego ośrodka służącego rozwojowi samego portu i gminy w zakresie turystyki i żeglugi pasażerskiej. Wysokość pobieranych od użytkowników opłat portowych ma podstawowe znaczenie dla konkurencyjności poszczególnych portów w rejonie Bałtyku. Proponuje się zniesienie opłaty ładunkowej, która bardzo skomplikowała system odpłatności za użytkowanie infrastruktury portowej, a została wprowadzona nowelizacją z września ub. r. Zlikwidowanie tej opłaty pozwoli na uproszczenie całego systemu opłat portowych bez spowodowania przy tym ubytku w przychodach podmiotów zarządzających portami.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyMarekSzymoński">Projektowana zmiana umożliwi podmiotom zarządzającym portami elastyczne kształtowanie wysokości opłat i skuteczną konkurencję na rynkach europejskich. Ustalenie wytycznych określania wysokości tych opłat zapewni zasadę niedyskryminacji, ponieważ wszyscy użytkownicy infrastruktury portowej będą wnosić opłaty na takich samych warunkach. Projektowana zmiana w art. 25 dotyczy przypadków niepowołania podmiotu zarządzającego portem lub przystanią morską. Proponuje się, aby w takim przypadku zadania i uprawnienia podmiotu zarządzającego rozdzielić pomiędzy dyrektora urzędu morskiego i gminę. Do zadań dyrektora urzędu morskiego będzie należało zarządzanie gruntami i infrastrukturą portową oraz jej budowa, rozbudowa, utrzymanie i modernizacja. Do zadań gminy będzie natomiast należało prognozowanie, programowanie i planowanie rozwoju portu, pozyskiwanie gruntów na ten cel, jak też świadczenie usług związanych z korzystaniem z infrastruktury portowej oraz zapewnianie odbioru odpadów ze statków i ich unieszkodliwianie. Aby mogła nastąpić pełna realizacja zadań nałożonych na dyrektorów urzędów morskich, niezbędne jest przyznanie im uprawnień do pobierania opłaty tonażowej, bowiem wpływy z tej opłaty przeznaczone są na rozbudowę, utrzymanie i modernizację infrastruktury portowej. Ta ustawa powinna przyczynić się do rozwoju gmin nadmorskich, które uzyskają większy wpływ na zarządzanie portami, a tym samym zwiększy się ich udział w dochodach z działalności portowej. Umożliwi im to bardziej racjonalne kształtowanie regionalnej polityki gospodarczej. Przewiduje się, że nowelizacja ustawy da impuls do rozwoju małych portów i przystani morskich, a także przyczyni się do aktywizacji małych i średnich przedsiębiorstw, które wykorzystają te porty do dalszego rozszerzenia swojej oferty produkcyjnej i usługowej. Projektowana regulacja nie spowoduje ujemnych skutków dla budżetu państwa, ponieważ koszty zadań realizowanych przez terenowe organy administracji morskiej zostaną pokryte w ramach posiadanych przez nie środków finansowych i etatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">W związku z tym, że jest to pierwsze czytanie projektu ustawy o portach i przystaniach morskich, przysługuje państwu prawo do zadawania pytań i zabierania głosu w dyskusji. Jednocześnie chcę powiedzieć, że ten projekt ustawy, zgodnie z wewnętrznymi zasadami funkcjonowania naszej Komisji, skierujemy w celu szczegółowego rozpatrzenia do podkomisji gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosłankaElżbietaPielaMielczarek">Ze smutkiem muszę stwierdzić, że ustawa o portach i przystaniach morskich jest nowelizowana regularnie co dwa lata, co powoduje niestabilność prawa w tym obszarze działalności państwa. Wiąże się to, moim zdaniem, z grzechem pierworodnym, jakim było przyjęcie w czasie powstawania tej ustawy zasady zarządzania gruntami i terenami portowymi, mimo iż na tych terenach i gruntach uwłaszczono już na początku lat 90. różne przedsiębiorstwa. Mają one tytuły wieczystego użytkowania gruntów oraz własności budynków, a więc prawa rzeczowe, które można im odebrać tylko nacjonalizując te tereny, na co oczywiście nikt się nie waży, ponieważ nie ma pieniędzy na odszkodowania. Te wszystkie założenia, które pan minister przedstawił, można zrealizować również pod rządami obecnej ustawy, teraz również możliwa jest aktywizacja i komunalizacja małych portów. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby uczynić to pod rządami obecnych przepisów. Dlaczego tak się nie dzieje? To jest pytanie, na które powinna odpowiedzieć podkomisja powołana w tej sprawie. Chcę przypomnieć państwu, że podczas ostatniej nowelizacji, która również dotyczyła opłat portowych, rozstrzygaliśmy dylemat natury konstytucyjnej, czy opłaty portowe będące podatkiem mogą być ustanawiane przez podmiot gospodarczy, jakim jest zarząd portu. Jest to dylemat, który wtedy został rozstrzygnięty negatywnie - nie mogą. Jest to opłata podatkowa, a konstytucja wymaga, żeby wysokość podatków określał ustawodawca. Jak pamiętamy, ustawodawca określił granice, poza które nie można wykraczać. Jego intencją było to, aby swobodne stosowanie tego prawa przez podmioty zarządzające sprowadzało się do gry ekonomicznej. Podmiot może ustalić w jednej sprawie 0 podatku lub opłaty, a w innej może ustalić opłatę maksymalną, oczywiście w granicach ustalonych przez ustawodawcę. Podmiot gospodarczy musi mieć możliwość bieżącego korygowania swojej konkurencyjności. Chcę również zwrócić uwagę na fakt, że gminy, na terenach których leżą porty o znaczeniu strategicznym, do dziś mają do ustawodawcy pretensje o to, że nie objęły takiego procenta ich udziałów, jaki ustawodawca im przyznał w ustawie. Jest to następny dylemat. Chcę również przypomnieć, iż przedstawiciele rad interesantów portów, wykreśleni w ostatniej nowelizacji, zdaniem części członków naszej Komisji spełniali w radach nadzorczych portów bardzo pożyteczną i twórczą rolę. Naszym zdaniem powinni oni do tych rad powrócić. Są to dylematy, nad którymi Komisja powinna się głęboko zastanowić, aby skończyć po prostu z corocznym nowelizowaniem tej ustawy, bo jest to kompromitujące dla parlamentu. Nie przyczynia się to również do aktywizacji ani małych, ani dużych portów, gdyż ich zarządy, też gminy nie bardzo wiedzą, na czym stoją, bo mają co roku zmieniane reguły gry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BurmistrzDarłowaEwaKucharska">Jestem przedstawicielką jednego z portów komunalnych i chcę powiedzieć, że projekt tej ustawy nie napawa nas optymizmem. Od dwóch lat, między innymi przy pomocy pani poseł Elżbiety Pieli-Mielczarek, staramy się wprowadzić istotne zmiany w tej ustawie, ale ciągle pozostaje to naszym nieosiągalnym marzeniem. Przez te dwa lata nie udało się nam nic osiągnąć w sprawie nieruchomości. Po pierwsze, nie udało się nam przejąć na własność nieruchomości Skarbu Państwa będących dotychczas w zarządzie Urzędu Morskiego w Słupsku. Procedura uwłaszczeniowa przeciąga się, a zarząd portu morskiego zarządza tymi gruntami na zasadzie umowy użyczenia zawartej ze starostą. W takiej sytuacji trudno o to, żeby zarząd portu mógł prowadzić dalekowzroczną politykę planowania jego rozwoju. To samo mogą powiedzieć ewentualni kontrahenci, którzy chcieliby zainwestować w naszym porcie. Po drugie, ani miastu, ani komunalnemu zarządowi portu nie udało się przejąć 24 ha gruntów znajdujących się w granicach administracyjnych z portu. Dzieje się tak z powodu niespójności uregulowań dwóch ustaw, omawiana dzisiaj ustawy o portach i przystaniach morskich oraz ustawy z 1991 roku o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Minister skarbu państwa oraz wojewoda zachodniopomorski i prezes Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa odmówili przekazania miastu i zarządowi portu tych gruntów w trybie art. 24 ustawy o portach i przystaniach morskich. Uzasadnili swoje stanowisko tym, że grunty rolne z zasobów AWRSP można nieodpłatnie przekazać samorządowi miasta tylko na cele związane z inwestycjami infrastrukturalnymi służącymi wykonywaniu zadań własnych. Takimi zadaniami nie są te związane z zarządzaniem portami morskimi. Nie uznano argumentów miasta popartych opinią prof. Kurczolaka. Po trzecie, nie udało się nam przejąć nabrzeży i strategicznego basenu portowego, w którym cumuje ponad 30 kutrów sprzedawanych obecnie na wolnym rynku przez syndyków. Pomimo protestów samorządu, a także wspierających nas organizacji ciągle próbuje się w majestacie prawa upadłościowego sprzedać kolejne nabrzeża. W związku z powyższym mam prośbę, aby dokonać zmiany w art. 24 ustawy i po słowach: „gruntów Skarbu Państwa nieoddanych w wieczyste użytkowanie” dopisać słowa: „oraz grunty Skarbu Państwa będące w zasobach AWRSP”. Bardzo proszę również o dodanie punktu, w którym będzie zapisane: „Jeżeli zostanie ogłoszona upadłość przedsiębiorstw państwowych użytkujących nieruchomości znajdujące się w granicach administracyjnych portów, właściwy wojewoda na wniosek gminy, o której mowa w art. 23 ust. 1, dokonuje nowego podziału tych nieruchomości umożliwiającego wyodrębnienie basenów i nabrzeży portowych. Nieruchomości te podlegają wyłączeniu z masy upadłości i przekazywane są gminie w trybie ust. 1”. Proszę mi wierzyć, że gdyby rozmowy o komunalizacji były tak proste, to dziś nie siedziałoby tu przed państwem dwóch przedstawicieli skomunalizowanych portów. Z wyjątkiem obowiązków i problemów z przestarzałą infrastrukturą, którą przejęliśmy, samorządy nie mają żadnych korzyści i nie otrzymują żadnej pomocy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Mam prośbę do wszystkich osób, które zgłaszają szczegółowe uwagi, aby zechcieli je przedłożyć na piśmie. Wszyscy ich autorzy zostaną zaproszeni do pracy w podkomisji. Tam też będziemy szczegółowo odnosić się do każdej propozycji. Czy ktoś ma inne propozycje i uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DyrektorzarząduportuwKołobrzeguJacekWoźniak">Słuchając tego, co powiedzieli: pani poseł Elżbieta Piela-Mielczarek, moja przedmówczyni oraz pan minister, chcę jako praktyk, który boryka się z tymi tematami od 3 lat, zgłosić narzucające mi się uwagi natury ogólnej. Faktycznie jest to już piąta czy szósta nowelizacja ustawy o portach i przystaniach morskich, ale, tak jak powiedział pan minister, zawiera ona wiele rozwiązań, które upraszczają pewne sprawy. Problemem natury ogólnej, który jest najtrudniejszy, jest gospodarowanie nieruchomościami. W szczególności dotyczy to prawa pierwszeństwa i prawa pierwokupu nieruchomości gruntowych położonych w granicach portu. W tym przypadku stosuje się przepisy ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami. To jest właśnie problem, gdyż zgodnie z tą ustawą podmioty zarządzające portem nie mają prawa pierwokupu nieruchomości zabudowanych. W Kołobrzegu zetknęliśmy się z tym problemem kilkakrotnie. Nawet notariusze odmawiali nam udziałów, ponieważ wystarczy, by na danej nieruchomości była posadowiona nawet niewielka budowla, a już jest problem ze skorzystaniem z prawa pierwokupu zgodnie z zapisami ustawy o gospodarce nieruchomościami. Następna sprawa, prawo pierwszeństwa i pierwokupu dotyczy wyłącznie prawa użytkowania wieczystego. Uważam, że powinno mieć ono zastosowanie również w przypadku własności. Kolejna kwestia. Umowy użyczenia, o których mówiła pani burmistrz, to jest nasz patent, który powstał wtedy, gdy sprawy utknęły na szczeblu wojewody. W Kołobrzegu mamy już dwa i pół roku problem z przejęciem nieruchomości, z których Urząd Morski zrezygnował, a starosta wygasił mu zarząd trwały. Ta sprawa też utknęła na szczeblu wojewody. Jeżeli chodzi o rady interesantów portu, to zgodnie ze standardami unijnymi mają one swoje zadania. Jednym z nich jest promocja portu. My też mieliśmy problemy z taką radą i z jej przedstawicielami w radach nadzorczych. Byliśmy przeciwni temu, chociaż wcale nie chcemy umniejszać ich znaczenia. Jeszcze jedna sprawa dość szczegółowa, którą chcę poruszyć i którą złożę na piśmie. Chodzi o art. 23 ustawy mówiący o prawach i obowiązkach zarządów portów, które nie mają podstawowego znaczenia dla gospodarki narodowej. W ust. 2 tego artykułu mówi się ogólnie, że stosuje się tutaj artykuły 7–9 oraz 11 i 12. Moja propozycja jest taka, żeby nie rozdzielać tych artykułów i zrobić jeden zapis o rat. 7–12, łącznie z art. 10, który dotyczy rozbudowy i modernizacji infrastruktury portowej oraz możliwości korzystania z dofinansowania Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DyrektorUrzęduMorskiegowSzczeciniePiotrNowakowski">Jak widzimy z przedłożenia rządowego i uzasadnienia przedstawionego przez pana ministra, ta nowelizacja jest skierowana głównie do małych portów. W tej chwili zdecydowana większość portów podnosi w rozmowach z administracją morską kwestię, że chociaż te porty obsługują różnego rodzaju statki, jachty i barki, to żadne pieniądze z tego tytułu nie wpływają do gminy. Jest to problem gmin, które mają na swoim terenie port i nie mają z tego żadnej korzyści. Ta nowelizacja ma na celu zwiększenia aktywności gospodarczej małych portów. Trzeba szukać nowych rozwiązań i jeżeli nie ma obsługi towarowej, to można trzeba rozwijać aktywność turystyczną i przystosowywać kutry rybackie do innego rodzaju działalności gospodarczej. Trzeba też pamiętać, że z chwilą wejścia do Unii Europejskiej na pewno odżyje u nas żegluga kabotażowa. Już w latach 70. podejmowane były próby wprowadzenia jej do małych portów w celu przemieszczania ładunków i ludzi pomiędzy portami polskimi. Niestety ta próba się nie powiodła, ale ta żegluga działa we wszystkich portach Europy Zachodniej. Urząd Morski w Szczecinie nie zarządza żadnymi terenami. Uważamy, że są to sprawy, które powinny być uporządkowane również na innych obszarach. Te sprawy powinny być całkowicie w gestii gmin i portów. Administracja morska powinna mieć w swoim zarządzie jedynie te tereny, które są jej potrzebne do wykonywania statutowych obowiązków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrezeszarząduMorskiegoPortuGdyniaJerzyWieliński">Bardzo czekamy na tę nowelizację i przyznaję, że rozwiązuje ona dwie podstawowe sprawy, które są dla nas bardzo istotne: przesunięcie obligatoryjnego terminu prywatyzacji i opłaty portowe. Mam prośbę, aby uwzględnić i uszczegółowić w tej nowelizacji dwie sprawy. Po pierwsze, po wprowadzeniu tej nowelizacji z art. 8 nie będzie wynikało wprost, jaki podmiot jest władny stanowić opłaty. Dalej jest powiedziane, który podmiot jest uprawniony do pobierania opłat, natomiast naszym zdaniem trzeba jasno sprecyzować, kto jest uprawniony do stanowienia opłat. Z kolei to, że ta nowelizacja daje możliwość elastycznego stosowania opłat, wynika tylko z uzasadnienia, ale z tym można sobie poradzić. Ważniejszą sprawą jest to, aby jasno było powiedziane, kto jest uprawniony do stanowienia opłat. Druga sprawa, którą naszym zdaniem warto podkreślić, to określenie, w którym momencie przestanie obowiązywać obecne rozporządzenie ministra o opłatach. Ta data będzie bardzo istotna przy opracowywaniu nowych taryf, bo z naszego rozeznania wynika, że samo opracowanie będzie wymagało konsultacji z wieloma podmiotami. Gdyby nowela weszła od 1 stycznia, to byłby czas na właściwe przygotowanie tabeli opłat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos? Nie Słyszę. Zamykam dyskusję. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PodsekretarzstanuMarekSzymoński">Przychylam się do opinii pani poseł Elżbiety Pieli-Mielczarek, że ciągłe majstrowanie przy tej ustawie nie prowadzi do niczego dobrego. Liczba nowelizacji, których dokonano w przeszłości, doprowadziła do sytuacji, że pojawił się problem prywatyzacji i dalszego rozwoju małych portów, jak i portów o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej. Zagrożona jest ich konkurencyjność na Bałtyku. Były dwie drogi rozwiązania tej sprawy. Pierwsza, według której w ogóle trzeba zmienić filozofię tej ustawy i napisać ją od początku. Wybraliśmy drogę mniej drastyczną, wedle której ustawę zmieniamy stopniowo i usuwamy najpierw najbardziej istotne przeszkody. Nie robimy rewolucji w sprawach, które funkcjonują w miarę poprawnie. Pierwsza zmiana dotyczy systemu opłat portowych. Rząd nie zgadza się z podejściem, które było prezentowane do tej pory, że opłaty portowe są formą podatku. Opłaty portowe są opłatami czysto komercyjnymi. Nie ma takich opłat podatkowych, które są wnoszone na rzecz firm komercyjnych. To jest po prostu absolutne nieporozumienie. Jeżeli mówimy o opłatach portowych w formie podatku, który płaci się firmie komercyjnej „Zarząd Portu SA”, to to nie jest żaden podatek. To jest opłata czysto komercyjna. Musimy odejść od takiego rozumowania, że są to podatki, to są opłaty komercyjne, które są regulowane normalnymi zasadami rynkowymi. Zgodnie z intencją ustawodawcy, który tworzył tę ustawę w przeszłości, zarząd portu miał sprawować ogólny zarząd terenami i infrastrukturą. Miał udostępniać je firmom scividorskim prowadzącym działalność komercyjną na terenie portu. Wprowadzono termin: prywatyzacja portów, w wyniku której miał zostać osiągnięty stan idealny - zarządy administrują, a firmy komercyjne prowadzą działalność usługową na rzecz armatorów. Niestety nie doszło do tego na skutek tych wszystkich nowelizacji. W ich wyniku powstały przedziwne struktury, w których to komercyjne spółki akcyjne pobierają opłaty na zasadzie opodatkowania podmiotów, których są właścicielami. Przecież te wszystkie firmy scividorskie, które funkcjonują w portach, w większości są własnością zarządów portów. Jest to przedziwny twór, niespotykany nigdzie indziej na świecie. Na dodatek wszystkie te spółki akcyjne są zwolnione z jakichkolwiek podatków na rzecz Skarbu Państwa, czyli jest to mechanizm samonakręcający się od wewnątrz. Na wniosek ministra infrastruktury Biuro Bezpieczeństwa Narodowego sporządził specjalny tajny raport dotyczący patologii w portach. Nie wiem, czy istnieje jakaś możliwość, aby Komisja mogła się z nim zapoznać. W każdym razie taki raport istnieje i ma on służyć pomocą w rozwiązywania niektórych problemów. W przedłożonej nowelizacji przyjęliśmy, że w portach o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej firmy scividorskie działające na ich terenie są traktowane jako firmy czysto komercyjne i ponoszą opłaty komercyjne na rzecz zarządów tych portów. Te opłaty mają regulować podaż na rynku usług portowych, co ma doprowadzić do uproszczenia procedur prywatyzacyjnych w portach. Trzeba pamiętać, że dotychczasowe doświadczenia z prywatyzacją portów są bardzo niekorzystne. Przypominam, że w porcie gdańskim rozpoczęto dwie potężne inwestycje po 70 mln dolarów każda i do dziś są one niedokończone.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PodsekretarzstanuMarekSzymoński">Firmy, które je prowadziły, rozgrzebały teren portu i zniknęły. W porcie Gdynia w trakcie prywatyzacji terminalu kontenerowego okazało się, że jego wycena przygotowana przez ekspertów odbiega od realnie możliwej do uzyskania ceny o mniej więcej 30%. To zetknięcie się z brutalną rzeczywistością wynika również z tego, że inwestor, który chce kupić akcje firmy scividorskiej, po zapoznaniu się z realiami jej funkcjonowania orientuje się, że ma ona niezbyt korzystne perspektywy dalszej egzystencji. Orientuje się, że dotychczasowych struktura opłat jest taka, że firma scividorska, która nawet coś w porcie zainwestuje, nie będzie konkurencyjna, ponieważ będzie pozbawiona wpływów z opłat przystaniowych i ładunkowych. Jeżeli taka firma będzie musiała podnieść opłaty za usługi, a dodatkowo armator będzie musiał sam wnieść opłaty na rzecz zarządu portu: opłatę przystaniową, opłatę ładunkową, opłatę za usługi pilota, opłatę tonażową, to może się okazać, że ten port jest superdrogi. Już w tej chwili nasze porty są jednymi z najdroższych na Bałtyku. Problemy spadku ruchu statków w naszych portach nie jest związany tylko z niewłaściwą infrastrukturą dojazdową, kolejową itd. Jest to również problem wysokości opłat portowych. Na trasie promowej Ystad-Świnoujście w Świnoujściu są wielokrotnie wyższe opłaty portowe niż w Ystad. W tej chwili nie ma żadnego problemu, aby ulokować ładunki w porcie w Tallinie, a nie w Gdańsku czy Gdyni. Te ładunki można przewieźć dalej koleją w dowolne miejsce w Europie. W związku z tym nasze porty zaczynają notować spadek ruchu. Ta nowelizacja była przez długi czas, od początku istnienia tego rządu, konsultowana z wojewodami, marszałkami województw i prezydentami miast. Doszliśmy do wspólnych wniosków, które znalazły odzwierciedlenie w tej noweli. Wszystkie te problemy zostały przedyskutowane z przedstawicielami administracji rządowej i samorządowej. Rozmawialiśmy również z zarządami portów, również z tymi, których przedstawiciele są tutaj obecni. Ta nowela da bodziec rozwojowy również małym portom. Nie możemy rozwiązać problemu wywłaszczenia podmiotów uwłaszczonych, bo jest to po prostu niemożliwe. Musimy stworzyć mechanizmy, które usprawnią proces przejmowania gruntów przez samorządy lokalne. W ten sposób jest to tutaj zrobione, po pierwsze, stworzono mechanizm, który zobowiązuje dyrektorów urzędów morskich do przekazania niezbędnej dokumentacji gminom. Ma ona zawierać dane dotyczące inwentaryzacji infrastruktury oraz określać granice portów. Są takie porty, które do dziś nie mają wytyczonych granic, zinwentaryzowanych nabrzeży itd. To są zaszłości, które w tej chwili są usuwane na bieżąco, choć oczywiście nie da się tego zrobić w 5 minut. Kolejna kwestia dotyczy tego, żeby urzędy, czyli administracja morska przekazała gminom te tereny, którymi do dziś zarządzają. Rozwiązanie jest bardzo proste, minister finansów obłożył urzędy morskie podatkiem za grunty, którymi zarządzają na terenach portów komunalnych. To będzie bodziec dość istotny i myślę, że urzędu morskie bardzo szybko usprawnią cały proces przekazywania tych terenów. Oczywiście spraw upadłościowych nie jesteśmy w stanie rozwiązać w tej chwili tylko drogą czysto administracyjną.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PodsekretarzstanuMarekSzymoński">W trakcie spotkań z wojewodami ustaliliśmy zasady gospodarowania gruntami portowymi oraz zasady przekazywania ich gminom. Chodzi również o te grunty, które jeszcze ciągle są własnością firm państwowych. W tej chwili nasze starania zostały zahamowane przez samorządową kampanię przedwyborczą. Liczymy, że zaraz po wyborach samorządowych ten program, który ustaliliśmy z wojewodami, będzie realizowany w znacznie szybszym trybie. Przedstawiciele portu w Kołobrzegu skarżyli się na trudności w administrowaniu portem, ale znamy też stanowisko wojewody, który pełni funkcję właściciela i w imieniu Skarbu Państwa zarządza przedsiębiorstwami państwowymi ulokowanymi w tych małych portach. Stanowisko wojewody w kwestii przekazywania gruntów i restrukturyzowania tych przedsiębiorstw ma niezwykle istotne znaczenie. Muszę przyznać, że w tej kwestii znacznie lepsza jest w tej chwili aktywność wojewody pomorskiego, niż zachodniopomorskiego. Niemniej jednak te problemy są również w województwie zachodniopomorskim, np. problem Stoczni Szczecińskiej. Powtarzam jeszcze raz, że propozycje zawarte w tej nowelizacji usuwają, zdaniem rządu, patologie i nieprawidłowości, które do tej pory hamowały proces komunalizacji i prywatyzacji portów o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">W związku z tym, że część dyskutantów zaprezentowała konkretne propozycje rozwiązań, chcę zaproponować, aby skierowali je państwo do sekretariatu Komisji oraz zgłosili chęć udziału w pracach podkomisji. Będzie to podstawa do ewentualnego zaproszenia państwa do udziału w jej pracach. Zgodnie z trybem pracy naszej Komisji wnoszę o to, aby projekt tej ustawy został skierowany do podkomisji gospodarki. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja tę propozycję przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przekazała projekt do dalszych prac w podkomisji gospodarki. Przystępujemy do rozpatrzenia pkt. 5 porządku obrad - pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów mieszkaniowych o stałej stopie oprocentowania. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastWiesławSzczepański">Mam zaszczyt w imieniu rządu przedstawić projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów mieszkaniowych o stałej stopie oprocentowania. W odpowiedzi na fatalny stan budownictwa mieszkaniowego na początku tego roku Rada Ministrów przedstawiła Sejmowi dokument dotyczący strategii gospodarczej rządu pt. „Infrastruktura - klucz do rozwoju”. Przedkładany dziś projekt rozwiązania prawnego dotyczy preferencyjnego kredytu mieszkaniowego o stałej stopie procentowej. Stanowi ona jeden z kilku instrumentów, którymi rząd chce walczyć z niekorzystnymi tendencjami w budownictwie mieszkaniowym. Obecnie podstawową barierą jego rozwoju jest niski popyt na mieszkania. Chcę przypomnieć, że problem ten nasila się w okresie zwolnienia gospodarki i w zeszłym roku ponad 20% mieszkań nie znalazło nabywców z uwagi na niski poziom zasobności społeczeństwa. Przeciętna relacja miesięcznego wynagrodzenia do ceny 1 m2 kształtuje się dziś na poziomie 0,8, czyli jest o 3–4 razy mniejsza niż w krajach o ustabilizowanej gospodarce rynkowej. W sytuacji niekorzystnej relacji dochodów do cen mieszkań środkiem wspomagającym finansowanie budownictwa i zakup mieszkania powinien stać się kredyt mieszkaniowy. Jednak wysokie realne stopy oprocentowania kredytów komercyjnych czynią je zbyt drogimi i niedostępnymi dla większości obywateli. Na rynku występuje, co prawda, oferta niskooprocentowanych kredytów denominowanych w obcych walutach, jednak popyt na tego rodzaju produkty hamowany jest znacznym ryzykiem skokowej dewaluacji złotego. Te okoliczności powodują, że mimo niskiej zamożności społeczeństwa Polacy przy zakupie mieszkań korzystają głównie z własnych środków finansowych, a tylko w niewielkim stopniu z kredytów. Mówią o tym liczby, ponieważ w 2000 roku w globalnych nakładach na inwestycje mieszkaniowe udział kredytu wyniósł zaledwie 16%, podczas gdy w krajach Unii Europejskiej z kredytu finansuje się około 80–90% inwestycji mieszkaniowych. Z powyższych rozważań wynika jasno, że potrzebny jest instrument dostosowany do obecnej zdolności kredytowej obywateli. Rozwój budownictwa mieszkaniowego jest bowiem ściśle związany z dostępnością kredytu na cele mieszkaniowe. Takim instrumentem może być proponowany przez rząd szerokodostępny, niskooprocentowany kredyt, którego dotyczy przedkładany projekt. Kredyt ten będzie spłacany przez co najmniej 15 lat, będzie miał stałą stopę i będzie udzielany przez banki komercyjne na budownictwo mieszkaniowe i remonty. W projekcie ustawy proponuje się, aby w początkowej fazie oprocentowanie wynosiło 8%. Ustalając taką wysokość stałej stopy procentowej kierowano się konkurencyjnością takiej oferty w stosunku do kredytów oferowanych na rynku. Odpowiada ona stopie procentowej kredytów walutowych. Jest to jednak kredyt atrakcyjniejszy od walutowych, gdyż nie niesie ze sobą ryzyka zmiany kursu naszej waluty. Wśród celów, na jakie ten kredyt ma być udzielany, znalazły się cele związane z zaspokojeniem własnych potrzeb mieszkaniowych osób fizycznych, jak też remonty budynków mieszkalnych dokonywane przez osoby fizyczne, prawne i wspólnoty mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastWiesławSzczepański">W projekcie proponuje się, aby kredyty były udzielane do końca 2005 roku. Jak się prognozuje, ze względu na generalne obniżenie poziomu stóp procentowych, po tym czasie nie będzie potrzeby stosowania specjalnych rozwiązań pobudzających rynek kredytów mieszkaniowych. Przewiduje się, że skutki budżetowe wynikające z tej ustawy będą niewielkie w stosunku do zamierzonych efektów. Według prognozy koncentracja tych skutków nastąpi w latach 2003–2006. Jej wielkość zależy w dużym stopniu od wielkości akcji kredytowej i wysokości stóp procentowych w latach następnych. Przy najbardziej pesymistycznej prognozie dotyczącej stóp procentowych i przy inwestycjach rzędu 8750 mln zł wydatki te nie powinny przekroczyć w 2003 roku 140 mln zł, a w 2005 roku 550–600 mln. Należy jednak podkreślić, że zapisana w programie możliwość dostosowania preferencyjnego oprocentowania do warunków rynkowych pozwala na pewną elastyczność w kształtowaniu wysokości dopłat, a zatem i wydatków budżetowych. Ponadto w latach następnych nadwyżki wynikające z różnicy pomiędzy stałym oprocentowaniem, a oprocentowaniem rynkowym, z dużym prawdopodobieństwem pozwolą zwrócić zaangażowane środki. Reasumując, proponowany system wspierania angażuje stosunkowo małe środki budżetu państwa w porównaniu z potencjalnymi efektami rzeczowymi. Symulację skutków budżetowych przeprowadzono przy założeniu, że rocznie kredyt ten zaciągnie około 35 tys. gospodarstw domowych. Program ten nie zastępuje mechanizmu rynkowego, a kapitał niezbędny do sfinansowania własnościowego budownictwa mieszkaniowego pochodzi przede wszystkim ze źródeł prywatnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Czy są pytania w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełWiesławOkoński">Słabością tego programu i projektu ustawy, jest kwestia ksiąg wieczystych. Również dziś kredyty komercyjne są dostępne na rynku, ale ich wykorzystanie jest bardzo słabe ze względu na niewydolność ksiąg wieczystych. Bez rozwiązania tego problemu przedstawiona ustawa nie ma większych szans powodzenia. Jak ministerstwo zamierza rozwiązać ten problem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełTadeuszParchański">Mam kilka uwag. Uważam, że bardzo dobrze, że taka ustawa się pojawiła, bo problem kredytów jest istotną przyczyną zastoju w budownictwie. Mam jednak wątpliwości, czy to rozwiązania będzie aż tak atrakcyjne dla kredytobiorców, że zaczną się oni masowo ubiegać o ten kredyt. Po pierwsze, czytamy w tych założeniach, jak też usłyszeliśmy od pana ministra, że po 2005 r. nie będzie już potrzeby dopłacania do oprocentowania kredytów, ponieważ oprocentowanie komercyjne będzie znacznie niższe. Oznacza to, że ten, kto zaciągnie dzisiaj kredyt i będzie płacił 8% odsetek, po roku 2005 zacznie dopłacać do oprocentowania. Biorąc pod uwagę to, że kredyt będzie zaciągany na 15–25 lat, będzie to oznaczało, że po 3–4 latach ulgowych kredytobiorca będzie przez 20 lat dopłacał do oprocentowania. Przy ustalenie w tym momencie poziomu oprocentowania na 8% z możliwością obniżenia go dopiero w roku 2005 propozycja nie jest atrakcyjna, jako że ta obniżka do 7% będzie dotyczyć tylko tych, którzy zaciągną kredyt w roku 2005 i później. Następna uwaga - możliwość spłaty tego kredytu jedynie w równych ratach kapitałowo-odsetkowych też wydaje się niezbyt korzystna, przynajmniej nie dla wszystkich kredytobiorców. Równe raty kapitałowo-odsetkowe wybierają kredytobiorcy, którzy mają mniejszą zdolność kredytową, ale niewątpliwie jest to rozwiązanie mniej korzystne. Ci, którzy mają większą zdolność kredytową, czyli mogą więcej miesięcznie spłacać, zwykle wybierają raty malejące, rata kapitałowa jest stała, a odsetki malejące. Jest to rozwiązanie bardziej korzystne, ponieważ przy równych ratach, w pierwszym okresie spłaca się głownie odsetki, a zadłużenia ubywa bardzo powoli. Mam propozycję, żeby te uwagi rozpatrzeć w toku dalszych prac nad tym projektem i spowodować, aby ten rodzaj kredytu mieszkaniowego stał się bardziej atrakcyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiceprezesWiesławSzczepański">Na uwagi dotyczące rat odpowie pan dyrektor Marek Zawiślak, natomiast ja chcę się odnieść do pytań zasadniczych. Jeśli chodzi o księgi wieczyste, to pragnę zauważyć, że program rządowy „Przedsiębiorczość-Rozwój-Praca” zajmuje się również tą kwestią. Rozwiązanie tego problemu leży w gestii ministra sprawiedliwości. Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast oraz Ministerstwo Infrastruktury prowadzi rozmowy w tej sprawie. Chodzi zwłaszcza o kwestie związane z prawem budowlanym i przyspieszeniem wydawania pozwoleń na budowę. Problem ten można rozwiązać tylko poprzez komputeryzację wszystkich ksiąg wieczystych. Jeżeli chodzi o oprocentowanie, to faktycznie proponujemy kredyt oprocentowany na 8% i zaciągany na 15–25 lat. Chcę zauważyć, że zmiana stopy z 8% na 7% może nastąpić w każdym okresie, np. w roku 2003, a nie dopiero w roku 2005. Jeżeli minister finansów uzna, że taka potrzeba istnieje, to po prostu zmieni stopy procentowe. Nie gwarantujemy, że stopy przez 5 lat się nie zmienią, może będą takie same przez 10 lat, a może po 5–6 latach zostaną podwyższone. Nie ukrywam natomiast, że propozycja, którą przedstawiamy społeczeństwu, ma jednocześnie zmusić banki do obniżenia oprocentowania kredytów komercyjnych. Będziemy się cieszyć, jeżeli tak będzie i ta ustawa przestanie być potrzebna. Zresztą zakładamy, że ta ustawa powinna funkcjonować do 2005 r., a potem nie będziemy już udzielać kredytów w tym systemie. Kredyty komercyjne powinny być już wtedy tańsze. Każdy będzie mógł z tego systemu zrezygnować jeżeli uzna, że kredyt komercyjny jest atrakcyjniejszy, że lepiej wziąć kredyt komercyjny i spłacić wzięty kredyt preferencyjny plus dopłaty udzielone przez państwo. Bank będzie miał obowiązek zawiadomić kredytobiorcę, że bardziej mu się opłaca przejście na kredyt komercyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzedstawicielUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastMarekZawiślak">Chcę powiedzieć o tym, dlaczego proponujemy raty stałe, a nie raty malejące. W tę ustawę wbudowany jest mechanizm zasilania funduszu dopłat, z którego mają być one finansowane. Chodzi o to, żeby w momencie, gdy stopa referencyjna jest niższa od stałej stopy procentowej, nadwyżka wpłacana przez indywidualnych kredytobiorców zasilała ten fundusz. Ma to być program samospłacający się. Symulacje pokazały, że przy ratach malejących ten mechanizm po prostu nie będzie działał. Dlatego rząd zaproponował raty stałe, które, jak tutaj zauważono, są dostępniejsze dla kredytobiorców. W ten sposób kredyt będzie dostępniejszy dla przeciętnego gospodarstwa domowego, a do niego jest właśnie adresowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Zgodnie z procedurą przyjętą w naszej Komisji proponuję, aby projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów mieszkaniowych o stałej stopie procentowej został skierowany do podkomisji finansów i ubezpieczeń. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że propozycja została przyjęta. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja postanowiła skierować ten projekt do podkomisji finansów i ubezpieczeń. Przystępujemy do rozpatrzenia pkt. 6 porządku dziennego - pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o usługach pocztowych. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PodsekretarzstanuMarekSzymoński">Rząd przedkładając projekt ustawy o usługach pocztowych kieruje się potrzebą kompleksowego uregulowania tego rynku i jego demonopolizacji zgodnie z ogólnoświatowymi tendencjami liberalizacji gospodarki. Jest to również związane z przedstawionym przez Polskę, w ramach układu stowarzyszeniowego z Unią Europejską, stanowiskiem negocjacyjnym. W projekcie zostały uwzględnione również regulacje zawarte w dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 grudnia 1997 r. w sprawie wspólnych reguł rozwoju rynku wewnętrznego usług pocztowych i poprawy jakości usług. Przyjmujemy podstawowy dorobek prawny Wspólnot w dziedzinie usług pocztowych. Obecnie zasady podejmowania i prowadzenia działalności gospodarczej w dziedzinie poczty określają pozostające w mocy przepisy ustawy o łączności z dnia 29 listopada 1990 r. Do 31 grudnia 2000 r. zakres przedmiotowy tej ustawy obejmował również rynek usług telekomunikacyjnych. Ten zakres przepisów został wyłączony z ustawy o łączności dopiero 21 lipca 2000 r. Przedkładany w dniu dzisiejszym projekt ustawy stanowi konsekwencję przyjętego przez rząd kierunku zmian regulacji prawnych w dziedzinie łączności. Jest to wyjście naprzeciw potrzebie kompleksowego uregulowania rynku usług pocztowych zgodnie z wymaganiami Unii Europejskiej. Głównym celem ustawy jest stworzenie warunków dla rozwoju usług pocztowych, zwiększenia ich dostępności i poprawienia jakości. Osiągnięcie tak wyznaczonego celu będzie możliwe dzięki stopniowemu otwieraniu rynku usług pocztowych dla operatorów prywatnych i określeniu jednolitych zasad ich świadczenia przez wszystkich operatorów. Zapewnienie społeczeństwu dostępu do usług powszechnych na jednolitych warunkach w całym kraju będzie realizowane poprzez nadanie Poczcie Polskiej uprawnień operatora narodowego oraz wyłączność na świadczenie pewnych usług. Ten projekt ustawy stanowi wypadkową tendencji liberalizacji rynku pocztowego z jednoczesnym utrzymaniem wiodącej pozycji na rynku usług pocztowych państwowego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej Poczta Polska. Głównym założeniem ustawy jest stworzenie ram prawnych dla swobodnego podejmowania i prowadzenia działalności pocztowej. Zniesiony zostanie dotychczasowy obowiązek uzyskania zezwolenia na świadczenia usług kurierskich, a także usług w zakresie doręczania przesyłek z korespondencją o masie powyżej 2 kg. Obowiązkiem uzyskania zezwolenia objęta będzie jedynie działalność pocztowa w zakresie przyjmowania, przemieszczania i doręczenia przesyłek z korespondencją o wadze poniżej 2 kg oraz przesyłek dla ociemniałych. Pozostała działalność pocztowa podlegać będzie tylko pisemnemu zgłoszeniu. Organem właściwym w tych sprawach, tak jak i obecnie, będzie prezes Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Warunki odmowy wydania oraz cofnięcia zezwolenia zostały określone bezpośrednio w projekcie ustawy, co wyeliminuje uznaniowość decyzji organu administracyjnego. Przyjęte rozwiązania mają na celu zapewnienie organowi regulacyjnemu możliwość skutecznej kontroli zgodności działania operatorów z przepisami ustawy, w tym przestrzegania tajemnicy komunikowania się, do której użytkownicy poczty mają konstytucyjne prawo, jak też monitorowania rynku usług pocztowych. Projekt ustawy wprowadza jasne i przejrzyste warunki uzyskiwania zezwoleń i dokonywania zgłoszeń. Ma to umożliwić zwiększenie konkurencyjności w tym obszarze działalności gospodarczej. Projekt określa zakres pocztowych usług powszechnych, które z uwagi na rodzaj zaspokajanych potrzeb mają podstawowe znaczenie dla społeczeństwa. Usługi te poddane zostały ścisłym rygorom regulacyjnym, m.in. w zakresie warunków ich świadczenia, wymaganej jakości i wysokości opłat. W celu zapewnienia społeczeństwu dostępu do usług powszechnych, ustanowiono Pocztę Polską operatorem publicznym i zobowiązano ją do świadczenia usług powszechnych w sposób ciągły, jednolity na terenie całego kraju i po przystępnych cenach. Obowiązek ten wymaga świadczenia usług pocztowych na wszystkich terenach, co obarczone jest ryzykiem niskiej rentowności. W celu zrekompensowania operatorowi narodowemu nałożonych na niego obciążeń projekt przewiduje utrzymanie konstrukcji obszaru usług zastrzeżonych wyłącznie dla niego. Obszar ten wyznaczają dwa elementy. Pierwszym z nich jest granica wagowa przesyłek, która została znacznie obniżona - z 2 kg obowiązujących obecnie do 350 g. Drugim elementem wyznaczającym zakres tego obszaru jest granica cenowa, która została ustanowiona na poziomie 5-krotnej opłaty pobieranej przez operatora publicznego z tytułu przyjęcia, przemieszczenia i doręczenia przesyłki z korespondencją najniższego przedziału wagowego i najszybszej kategorii. Oznacza to, że każdy operator może świadczyć usługi pocztowe w obszarze zastrzeżonym, ale pod warunkiem, że będzie pobierać z tego tytułu opłaty co najmniej 5-krotnie wyższe niż operator publiczny. Konieczność tak znacznego obniżenia granicy wagowej przesyłek w obszarze zastrzeżonym, a także rygorystycznie określona granica cenowa wynika z obowiązku implementacji do krajowego porządku prawnego przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej, a więc wspomnianej już dyrektywy 97/67.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PodsekretarzstanuMarekSzymoński">Warto przypomnieć, że w krajach członkowskich Unii Europejskiej otwarcie tego rynku nastąpiło dużo wcześniej i obecnie jest to już proces bardzo zaawansowany. Drugim instrumentem służącym ochronie szczególnej pozycji operatora publicznego, a jednocześnie rekompensującym nałożone na niego obowiązki, jest utrzymanie, funkcjonujących na gruncie ustawy z dnia 30 lipca 1997 r. o państwowym przedsiębiorstwie użyteczności publicznej Poczta Polska, dwóch rodzajów dotacji dla tego przedsiębiorstwa - na pokrycie strat z tytułu świadczenia usług powszechnych oraz na cele inwestycyjne związane z realizacją usług powszechnych. Ustawa ta daje prawo ubiegania się przez Pocztę Polską o wyżej wymienione dotacje z budżetu państwa. Inne, przewidziane w projekcie instrumenty kształtujące szczególną pozycję operatora narodowego, to: uprawnienie do bezpłatnego instalowania skrzynek oddawczych na nieruchomościach należących do Skarbu Państwa i jednostek sektora finansów publicznych, prawo emisji i wycofywania z obiegu znaczków pocztowych, kartek pocztowych i kopert z nadrukiem, jak też z nadrukowanym znakiem opłaty pocztowej opatrzonym napisem zawierającym wyrazy „Polska”, „Rzeczpospolita Polska” lub „Poczta” oraz nadanie mocy urzędowej dokumentowi potwierdzającemu nadanie przesyłki rejestrowanej lub przekazu pocztowego. Jak widać z powyższego, zakres przedmiotowy ustawy jest niezwykle obszerny. Reguluje ona zasady podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej polegającej na świadczeniu usług pocztowych w obrocie krajowym i zagranicznym. Przewiduje się, że wprowadzenie w życie proponowanych w projekcie regulacji prawnych spowoduje pewne obciążenie budżetu państwa. Przede wszystkim będzie to obciążenie z tytułu finansowania badań jakości usług powszechnych, które będą prowadzone przez Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Przewiduje się, że wydatki budżetu państwa na ten cel wyniosą w skali roku, według cen z 2001 r., około 700 tys. zł. Kolejna grupa wydatków będzie związana z refundacją utraconych przez operatorów przychodów związanych z przyjmowaniem, przemieszczaniem i doręczaniem przesyłek ustawowo zwolnionych z opłat pocztowych, tj. przesyłek dla ociemniałych i obowiązkowych egzemplarzy bibliotecznych. Przewiduje się, że wydatki budżetu państwa na ten cel wyniosą około 1,5 mln zł w skali roku. Ponadto należy oczekiwać zwiększonych kosztów wydawania biuletynu URTiP. Przewiduje się, że wydatki budżetu państwa na ten cel wyniosą około 100 tys. zł w skali roku. Nie można też wykluczyć ubiegania się przez Pocztę Polską o dotację na pokrycie ewentualnej straty z tytułu świadczonych usług powszechnych. Instrument ten jest przewidziany w ustawie z dnia 30 lipca 1997 r. o państwowym przedsiębiorstwie użyteczności publicznej Poczta Polska. Jednak dotychczasowe doświadczenia, jak też analiza kondycji finansowej przedsiębiorstwa wskazują, że przynajmniej w latach 2003–2004 nie należy spodziewać się obciążenia budżetu państwa z tego tytułu. Poczta Polska jest obecnie przedsiębiorstwem rentownym i począwszy od 1998 r. nie korzysta z uprawnień do pomocy państwa na dofinansowanie działalności w zakresie usług powszechnych. Ta ustawa, jako kompleksowa regulacja problematyki rynku usług pocztowych, jest niezbędna do stworzenia warunków sprzyjających rozwojowi tego rynku i jego otwarciu dla podmiotów działających w warunkach konkurencyjności. Jej uchwalenie pozwoli na dostosowanie prawa krajowego do regulacji obowiązujących w Unii Europejskiej. Zgodnie z naszym stanowiskiem negocjacyjnym dostosowanie to powinno się dokonać jeszcze w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PodsekretarzstanuMarekSzymoński">Mając powyższe na uwadze, proszę o pozytywne odniesienie się do tego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Proszę o zadawanie pytań i zabieranie głosu w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Mamy do czynienia z bardzo głęboką, całościową zmianą i w związku z tym uważam, że nie najszczęśliwsze jest przyjmowanie jej w ramach pakietu „Przedsiębiorczość-Rozwój-Praca”. Przypominam, że Komisja Infrastruktury pół roku temu wszechstronnie przeanalizowała sytuację w Poczcie Polskiej i zobowiązała rząd do przedłożenia noweli tej ustawy. Rząd miał przedstawić też strategię rozwoju Poczty Polskiej w warunkach jednolitego rynku europejskiego. Chcę zapytać przedstawiciela resortu, kiedy ta strategia zostanie nam przedstawiona. Jeżeli nie będziemy jej mieli, tzn., że wystawiamy instytucję wyższej użyteczności publicznej i naszego flagowego usługodawcę pocztowego na totalny atak konkurencji. Ostatnie miesiące pokazały bardzo wyraźnie, że następuje konsolidacja konkurencji i bardzo poważni operatorzy wchodzą na polski rynek usług pocztowych. Informuję też, że Komisja Infrastruktury na swoim najbliższym posiedzeniu przyjmie opinię dotyczącą tego projektu. Przedstawimy ją tej Komisji i rządowi, jak też Sejmowi w drugim czytaniu. Uważam, że zejście do granicy 350 gramów jest nadmierne. Rozumiem, że są pewne zobowiązania międzynarodowe, ale można rozłożyć w czasie dochodzenie do tej wagi i przyjąć np., że 350 g wchodzi od 1 stycznia 2004 r. A do tego czasu wspierać metodami legislacyjnymi naszego narodowego operatora. Ta skala obszaru liberalizacji jest niepokojąco głęboka i jest oderwana od terminarza naszego wchodzenia do Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ZastępcadyrektorageneralnegoPocztyPolskiejAndrzejSiniakiewicz">Dalsze prace nad omawianą ustawą są niezwykle istotne dla przedsiębiorstwa, którym kieruje, bo jej wprowadzenie w wersji przedłożonej parlamentowi może doprowadzić do bardzo negatywnych skutków. Chcę przypomnieć, że w toku prac przygotowawczych wielokrotnie zgłaszaliśmy szereg uwag do tego projektu. Próbowaliśmy w trybie roboczym uzgodnić z przedstawicielami resortu pewne zapisy, ponieważ uważamy, że mamy do tego prawo, które wynika z zakresu świadczonych przez nas usług, jak też z liczebności załogi, która liczy około 100 tys. osób. Poczta wykonuje również pewną misję społeczną, bo utrzymuje sieć nierentownych placówek w małych miejscowościach i wsiach. Okazało się jednak, że nasze uwagi i postulaty zostały uwzględnione w bardzo niewielkim stopniu albo wcale. Chcę również powiedzieć, że przesłaliśmy resortowi ponad 100 uwag do tego projektu. Może nie wszystkie one są zasadne, ale nie było możliwości przedyskutowania tego wszystkiego. Mam gorącą prośbę do państwa, aby w toku prac legislacyjnych wszystkie te problemy, które mogą zaważyć na losie przedsiębiorstwa, zostały wnikliwie rozpatrzone. W naszym przypadku każdy, nawet drobny zabieg liberalizacyjny może kosztować kilkadziesiąt mln zł. Poczta przynosi kilkadziesiąt milionów zysku, a więc zmniejszenie przychodów o te kilkadziesiąt milionów może oznaczać, że firma stanie się nierentowna. Taka sytuacja może oznaczać konieczność redukcji zatrudnienia lub likwidacji nierentownych placówek w terenie. Tego typu zagadnień generalnych jest całe mnóstwo. W poprzedniej kadencji Sejmu był projekt, nad którym długo dyskutowaliśmy. Wypracowane zostały zapisy dotyczące spraw własnościowych poczty, która jako jedno z nielicznych przedsiębiorstw nie została uwłaszczona. Jakimś dziwnym trafem te zapisy zniknęły z projektu, który dziś rząd przedłożył Komisji. Podobnie jest z wieloma innymi zapisami, które się tutaj znalazły, a które będą powodowały ubytek przychodów przedsiębiorstwa. Chcę tu wyraźnie podkreślić, że Poczta Polska nie jest wrogiem liberalizacji, wręcz przeciwnie, chcemy liberalizacji, ale chcemy jej na jasnych i klarownych zasadach. Jeżeli mówi się, że inne kraje przygotowały i wprowadziły liberalizację, to proszę wziąć pod uwagę, że robiły to one latami. Rządy wspomagały swoje poczty w tej kwestii. Np. poczta niemiecka wprowadziła dziś, w przededniu nowelizacji dyrektywy UE z 1997 roku, limit wagowy 200 g, chociaż wszyscy wiedzieli doskonale, że od tego roku będzie obowiązywał w całej UE limit 100 g. Ten limit 200 gramów został uchwalony przez parlament niemiecki do 2007 roku, czyli nie jest tak, jak tutaj powiedziano, że wszystkie kraje chętnie podporządkowują się ogólnym zasadom liberalizacji. Wszyscy działają bardzo ostrożnie, bo w większości krajów jest to bardzo duża część rynku pracy. Np. w poczcie francuskiej jest zatrudnione ponad 300 tys. ludzi. Każdy kraj broni tych miejsc pracy i pilnuje, żeby to przedsiębiorstwo mogło funkcjonować i wypełniać swoją funkcję społeczną, ale pilnuje także, żeby było ono rentowne i mogło się rozwijać. Poczta Polska właściwie nie otrzymała pomocy, która pozwoliłaby jej na przygotowanie się do stawienia czoła tej ogromnej konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#ZastępcadyrektorageneralnegoPocztyPolskiejAndrzejSiniakiewicz">Padło tu nieśmiałe stwierdzenie, że inne poczty penetrują nasz rynek. Proszę państwa, właściwie wszystkie wielkie poczty europejskie są już na naszym rynku, który się dla nich otworzył. Na jeszcze jedną sprawę chciałbym zwrócić uwagę. W jakiś przedziwny sposób niektóre zapisy dyrektywy zostały przeniesione do projektu wprost, a niektóre tylko częściowo. Czyli nie jest tak, że dyrektywa jest tą nadrzędną wytyczną europejską, którą trzeba zastosować w naszym prawie, bo np. mówiąc o usługach powszechnych wyciągnięto tylko jej drobny fragmencik i zapisano, że wszystkie podmioty będą świadczyły usługi powszechne, co jest oczywistą bzdurą. Tego typu mylnych i nieprecyzyjnych zapisów jest tutaj naprawdę całe mnóstwo. Jeszcze raz bardzo proszę i apeluję, aby z dużą starannością pochylić się nad tą ustawą, bo naprawdę wymaga ona bardzo poważnej pracy i dokonania zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosłankaElżbietaPielaMielczarek">Wysłuchałam wystąpień pana ministra i pana dyrektora z niejakim zażenowaniem, bo mamy do czynienia z ustawą, która stanowi konstytucję obrotu pocztowego w naszym kraju. Nad tą ustawą pracowały już poprzednie sejmy. Co się teraz okazuje? Ministerstwo, któremu podlega Poczta Polska, nie mogło w zaciszu gabinetów dogadać się z tą instytucją, która teraz zgłasza ponad setkę zastrzeżeń do tej konstytucji. Apeluję zarówno do rządu, jak i do Poczty, aby te rozbieżności zostały rozstrzygnięte tam, gdzie powinno się to odbywać, czyli w ministerstwie. Nie może być tak, że poszczególni posłowie lobbują za jakimiś rozwiązaniami, co robi z projektu ustawy „sieczkę”, a my znów musimy się mordować i zmieniać poszczególne przepisy. Chcę jeszcze przypomnieć, że Poczta Polska z wielkim trudem podniosła się z zapaści początku lat 90., kiedy to z niemałym trudem musieliśmy znaleźć dla niej pieniądze. Na szczęście Poczta złapała oddech i dziś jest przedsiębiorstwem, które dość mocno stoi na nogach. Możemy zatoczyć krąg i wrócić do początku, tylko po co? Apeluję jeszcze raz do rządu i Poczty, aby nie wykorzystywać posłów do manipulacji poszczególnymi przepisami. Mówię to oczywiście w cudzysłowie, bo posłowie są świadomi tego, co zrobić, żeby nie doprowadzić do dekompozycji ustawy, która powinna być zwarta, czytelna i stanowić jednakowe dla wszystkich warunki wykonywania tych usług.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PodsekretarzstanuMarekSzymoński">Stanowisko pana dyrektora Poczty Polskiej nie jest dla nas zaskoczeniem. Konsultacje i uzgodnienia w trakcie tworzenia tego projektu były realizowane i nie jest tak, że ustawa została zrobiona całkowicie bez konsultacji z Pocztą. Jest jedyna podstawowa rozbieżność, bo te 100 zastrzeżeń należy połączyć w jedno. Poczta chce być nadal monopolistą i to jest główna przyczyna naszej różnicy zdań. Ponieważ obszar negocjacyjny dotyczący usług pocztowych został zamknięty jeszcze za poprzedniego rządu, my musimy wywiązać się z przyjętych wtedy zobowiązań. Zostały tam również zapisane wagi przesyłek itd.; to nie są pomysły obecnego rządu. My jesteśmy w okresie przedakcesyjnym zobowiązani do stworzenia przepisów liberalizujących rynek i likwidujących monopol Poczty Polskiej. Musimy stworzyć warunki, które zapewnią możliwość funkcjonowania na rynku komercyjnych operatorów prywatnych. Nie jest prawdą, że po wprowadzeniu tych przepisów Poczta Polska upadnie, dlatego że jest cały pakiet usług specjalnych zagwarantowanych tylko dla niej. Jest tutaj cały szereg świadczeń budżetu państwa, które będą kompensować ewentualne straty Poczty Polskiej. W momencie wejścia do UE rynek ma być już zliberalizowany, a w związku z tym jest konieczność uchwalenia tej ustawy. Jeszcze jedno słowo na temat strategii rozwoju. Poczta Polska miała ją przedłożyć do końca czerwca br., ale do dziś ona nie wpłynęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PrzewodniczącyFederacjiPracownikówTransportuPocztyPolskiejIreneuszWojtyna">Chcę zabrać głos w imieniu związków zawodowych, które przedłożyły swoją opinię. Nie mieliśmy zamiaru zabierać głosu, ale to, co powiedział pan minister, nieco mija się z prawdą. Myślę, że pan minister Marek Szymoński jest tutaj tylko w zastępstwie, gdyby był tutaj pan minister Krzysztof Heller, to moglibyśmy podyskutować. Pani poseł ma bardzo dużo racji, gdy mówi, że nie powinno być więcej takich żenujących spektakli, jak na poprzednich posiedzeniach, kiedy to nie można było po prostu dogadać się z ministerstwem. Uważam, że nie wszystko jest tak, jak powiedział pan minister. Panie przewodniczący, ta Komisja ładnie się nazywa - „Przedsiębiorczość-Rozwój-Praca”, ale w ocenie związków ustawa w tej wersji oznacza „zwinięcie” w ciągu 2 lat około 30% zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Jeżeli taki jest cel, to będziemy się musieli jako związki do tego ustosunkować, jak to zrobimy - jeszcze nie wiemy. Pewne rzeczy będziemy oprotestowywać, ale teraz chodzi mi o to, żeby nie było ironii, że Komisja inaczej się nazywa, a ustawa do czego innego prowadzi. Wierzymy, że ministerstwo i rząd podejdą poważnie do tego, co powiedziała przed chwilą pani poseł i dla dobra sprawy spróbujemy omówić ponownie niektóre problemy. Powinno to pozwolić dość szybko zlikwidować monopol usług pocztowych. Nie jest tak, jak mówi pan minister, że my chcemy monopolu, my po prostu nie chcemy się utopić po rzuceniu firmy od razu na głęboką wodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosłankaElżbietaPielaMielczarek">Padła już odpowiedź, że dyrektor Poczty nie złożył w przewidzianym terminie dokumentu dotyczącego strategii. W związku z tym, że opóźnienie wynosi już 3 miesiące chcę zapytać pana ministra, jaką karę poniósł za to dyrektor Poczty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PodsekretarzstanuMarekSzymoński">Z tego, co wiem nie poniósł na razie żadnej kary, po prostu przesunięto termin złożenia tego dokumentu na koniec lipca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Wyraźnie mamy do czynienia z różnymi interesami w tej sprawie. Chcę też powiedzieć, że zgodnie z apelem pana dyrektora Poczty Polskiej Komisja ze szczególną starannością rozpatrzy ten projekt. Nie jest zwyczajem tej Komisji robienie takich spraw na kolanie, chociaż intencją rządu jest, aby ta ustawa weszła w życie do końca roku. Taki termin wynika też z trybu negocjacji akcesyjnych Polski do UE. Zbyt wiele czasu w tej kwestii nie mamy. Zgodnie z trybem pracy naszej Komisji zaproponuję za chwilę skierowanie tego projektu ustawy do podkomisji gospodarki, którą będę kierował. Podkomisja rozpocznie pracę w momencie uzyskania opinii Komisji Infrastruktury, której członkowie będą pracowali razem z nami. Proszę przekazać panu posłowi Januszowi Piechocińskiemu, że wiedza i doświadczenie, jakich w tej sprawie nabrała Komisja Infrastruktury, zostaną spożytkowane przez Komisję Nadzwyczajną. Uwaga druga, proszę rząd i zainteresowane tą ustawą środowiska, aby wykorzystały czas do momentu rozpoczęcia prac przez podkomisję gospodarki na maksymalne zbliżenie swoich stanowisk i zaproponowanie ewentualnych korekt w projekcie. Podkomisja będzie miała wtedy gotowy materiał do pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełJanuszLisak">Biorąc pod uwagę wagę tego projektu dla funkcjonowania jednego z największych pracodawców w kraju proponuję, aby o posiedzeniach podkomisji gospodarki byli powiadamiani wszyscy członkowie Komisji Nadzwyczajnej. Da to wszystkim zainteresowanym możliwość uczestniczenia w jej posiedzeniach. Równocześnie proponuję, aby warunkiem rozpoczęcia prace nad tym projektem było nie tylko przedstawienie opinii przez Komisję Infrastruktury, ale również przedstawienie przez dyrekcję Poczty Polskiej strategii rozwoju tego przedsiębiorstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Jest oczywiste, że jedno z drugim musi współdziałać, ale przypominam, że mamy określony termin zakończenia pracy. Możemy tylko zwrócić się z apelem do ministra infrastruktury, aby dopilnował realizacji zadań związanych z tym programem, tak abyśmy mogli pracować jednocześnie nad projektem ustawy i nad strategię rozwoju poczty. Wniosek pana posła o powiadamianie wszystkich członków Komisji Nadzwyczajnej jest oczywiście możliwy do wykonania i zastosujemy się do niego. Wszystkich z państwa, którzy są zainteresowani uczestniczeniem w pracach podkomisji proszę o zgłoszenie tego w sekretariacie Komisji, abyśmy wiedzieli, kogo zapraszać. Wnoszę o skierowanie tego projektu ustawy do podkomisji gospodarki. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że propozycja została przyjęta. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że projekt ustawy został skierowany w celu opracowania do podkomisji gospodarki. Przystępujemy do rozpatrzenia pkt. 7 porządku obrad - pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o grach losowych, zakładach wzajemnych i grach na automatach oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJacekUczkiewicz">W imieniu rządu mam zaszczyt zaprezentować projekt nowelizacji ustawy o grach losowych, zakładach wzajemnych i grach na automatach. Ponieważ rząd poprzez ministra finansów spełnia rolę regulatora rynku hazardu, a więc generalną naszą linię można określić jako dążenie do optymalizacji rozwiązań z punktu widzenia budżetu państwa, przy jednoczesnym uwzględnieniu istotnych aspektów społecznych tej kwestii, tradycji, racji opinii publicznej i międzynarodowych zobowiązań Polski. Należy pamiętać, że mamy tutaj do czynienia z żywym, dynamicznie rozwijającym się rynkiem, na którym rozwiązania systemowe przekładają się wprost na wyniki podmiotów działających, stan zatrudnienia oraz kierunki rozwoju poszczególnych sektorów. Jeśli chodzi o przedłożenie rządowe, to zawiera ono dwie zasadnicze grupy zmian w stosunku do obowiązującego stanu prawnego. Pierwsza dotyczy rozszerzenia katalogu gier, które mogą być urządzane na podstawie przepisów ustawy, a druga dostosowania przepisów ustawy do wymogów UE. Jeśli chodzi o sprawę pierwszą, to katalog gier, które mogą być urządzane na podstawie zezwoleń, jest katalogiem zamkniętym. Tymczasem na rynku gier pojawiają się systematycznie nowe produkty, najczęściej związane z nowymi technologiami. Części z nich nie może być wprowadzona do oferty bez zmiany obowiązujących przepisów. Reakcją regulatora rynku gier na postulaty wprowadzenia nowych produktów i technologii powinno być więc tworzenie norm prawnych zapewniających legalność takiej działalności. Jednocześnie muszą one chronić należycie interes społeczny i zapewniać wpływy do budżetu państwa. Rozszerzenie katalogu gier, które mogą być urządzane na podstawie przepisów ustawy, wiąże się z koniecznością sformułowania warunków podejmowania i prowadzenia tej działalności, jak też określenia zasad jej opodatkowania i kontroli. Jeśli chodzi o wideoloterie i telebingo, które są nowymi rodzajami gier, to mając na celu uregulowanie statusu prawnego nowej technologii proponuje się wprowadzenie do katalogu gier wideoloterii. Jednocześnie proponuje się objęcie ich urządzania monopolem państwowym, który do tej pory obejmował prowadzenie działalności w zakresie gier liczbowych i loterii pieniężnych. Proponujemy rozszerzenie działania monopolu państwa na wideoloterię. W celu umożliwienia podmiotom wykonującym monopol państwa rozszerzenia oferty gier o zasięgu ogólnokrajowym proponujemy objęcie regulacją ustawową gry o nazwie telebingo. Takie rozwiązanie powinno zapewnić zwiększenie wpływów do budżetu państwa oraz właściwy nadzór i kontrolę tej działalności. W związku z objęciem wideoloterii oraz telebingo monopolem państwa, podjęcie działalności przez jednoosobowe spółki Skarbu Państwa nie będzie wymagać zezwolenia ministra finansów. Podstawę rozpoczęcia przez nie działalności będzie art. 4 tej ustawy. Jeżeli chodzi o opodatkowanie, to z uwagi na fakt, że wideoloterie i gry na automatach są grami na podobnych urządzeniach, a ich zasady są zbliżone, proponujemy zastosowanie dla wideoloterii stawki podatkowej w wysokości 45%. Podstawę opodatkowania stanowiłaby różnica pomiędzy wpływami do urządzenia a zrealizowanymi wygranymi.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJacekUczkiewicz">Uwzględniając występujący w tych grach system monitorująco-sprawozdawczy zaproponowane rozwiązanie podatkowe będzie bardzo łatwe do wprowadzenia i zweryfikowania przez organy podatkowe. W przypadku telebingo proponujemy stawkę 15%, dla której podstawą opodatkowania będzie suma wpływów uzyskanych ze sprzedaży losów lub innych dowodów udziału w grze. To rozwiązanie uzasadniamy faktem, że telebingo jest w swoim charakterze zbliżone do loterii pieniężnej. Biorąc pod uwagę fakt, że wideoloterie i telebinga będą urządzane przez jednoosobowe spółki Skarbu Państwa, nadzór nad spójnością ich działalności z przepisami i regulaminem będzie należał do ministerstwa finansów, a nadzór właścicielski będzie sprawował minister Skarbu Państwa. Innym rodzajem nowych gier, które proponujemy wprowadzić, są automaty niskohazardowe. Od momentu określenia ustawą z lipca 1992 r. norm prawnych regulujących zasady urządzania gier hazardowych w Polsce, obserwujemy coraz częstsze ustawianie automatów do gier, bez wymaganego zezwolenia ministra finansów, w kawiarniach, restauracjach, klubach, barach i na stacjach benzynowych. Automaty te określane są przez ich właścicieli jako urządzenia do gier zręcznościowych, w których nie ma możliwości uzyskiwania jakichkolwiek wygranych, czy to pieniężnych, czy rzeczowych. W praktyce są one często wykorzystywane jako urządzenia do gier hazardowych. Należy podkreślić, że aparat kontrolno-skarbowy, Policja i prokuratura znają to zjawisko i podejmują szereg działań mających je ograniczyć, a zjawisko jest nagminne. Te działania napotykają na szereg trudności formalnych, bo w rozumieniu ustawy, dla uznania danej gry za grę na automacie niezbędne jest stwierdzenie, że realizowane są w niej wygrane rzeczowe lub pieniężne. Organizatorzy tych gier deklarują brak jakichkolwiek wygranych, a faktycznie są one realizowane w sposób trudny do udowodnienia. Liczba automatów eksploatowanych na rynku nielegalnie znacznie przewyższa liczbę automatów działających w ośrodkach gier mających stosowne zezwolenie, co powoduje wymierny uszczerbek w dochodach budżetu państwa. Pragnę w tym miejscu podkreślić, że dalsze utrzymywanie stanu prawnego, który znaczną część urządzeń do gier na automatach pozostawia w szarej strefie powoduje generowanie nielegalnych i nieujawnionych środków finansowych. Poddanie tej działalności reżimowi ustawowemu, m.in. ustalenie limitów stawek i wygranych oraz objęcie tych gier szczególnym nadzorem podatkowym, jest rozwiązaniem zmierzającym do uporządkowania sytuacji w tym sektorze rynku gier. Dla ministra finansów nie bez znaczenia jest również możliwość pozyskania dodatkowych wpływów do budżetu państwa. Chciałbym tu za zaznaczyć, że wprowadzanie ograniczeń w urządzaniu gier na automatach nie jest specyfiką tylko polskiego rynku hazardu i występuje w wielu krajach dopuszczających legalny hazard. Wiele z nich również zdecydowało się na rozwiązanie tego problemu poprzez legalizację automatów niskohazardowych, np. Niemcy, Holandia, Hiszpania, Wielka Brytania itd. Mając powyższe na uwadze proponujemy, aby gry na automatach, w których jednorazowa wygrana nie przekracza 15 euro, a maksymalna stawka w grze nie jest wyższa od 6 centów, mogły być urządzane poza ośrodkami gier, w lokalach gastronomicznych, handlowych lub usługowych.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJacekUczkiewicz">Tym samym rozszerzona byłaby dostępność automatów z określonym limitem wygranych. Jednocześnie proponuje się ograniczenie dopuszczalnej liczby automatów do 3 w jednym miejscu oraz zakaz lokalizowania gier na automatach o niskich wygranych w odległości mniejszej niż 100 m od szkół, placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i ośrodków kultu religijnego. Podobnie jak dotychczas prowadzenie gier na automatach, działalność w zakresie gier na automatach o niskich wygranych mogłaby być prowadzona wyłącznie w formie spółki akcyjnej lub spółki z o.o. Takie rozwiązanie ma na celu usprawnienie nadzoru i kontroli, a także zbliża warunki prowadzenia działalności w obu obszarach. Procedurę uzyskania zezwolenia na prowadzenie takiej działalności proponujemy identyczną jak w przypadku uzyskiwania zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie gier na automatach. Różnica będzie tylko ta, że zezwolenie na prowadzenie działalności w zakresie gier na automatach o niskich wygranych wydawać będą właściwe izby skarbowe. Przewidujemy duże zainteresowanie podmiotów podjęciem takiej działalności i dlatego chcemy przyznać 13 izbom skarbowym uprawnienia do równoległego rozpatrywania dużej liczby wniosków. Kwestia opodatkowania. Proponujemy objęcie gier na automatach o niskich wygranych zryczałtowanym podatkiem w wysokości 200 euro od jednego automatu miesięcznie. Uwzględniając fakt, iż przewiduje się dużą liczbę eksploatowanych automatów, taki system uprości i ułatwi procedurę pobierania podatku. Wysokość zaproponowanego ryczałtu wynika z analizy dotychczasowych wpływów z gier na automatach używanych w ośrodkach gier działających na podstawie zezwolenia. W ich przypadku ryczałt wynosi 500 euro miesięcznie, ale bez ograniczenia z góry wysokości wygranej do 15 euro. Istotnym elementem tego systemu będzie kontrola, która ma być dwuetapowa. Pierwszy to weryfikacja wnioskodawców na etapie poprzedzającym udzielanie zezwolenia, ze szczególnym uwzględnieniem kontroli legalności pochodzenia sprzętu, kapitałów spółki oraz niekaralności osób zarządzających podmiotem. Drugi etap to nadzór i kontrola działalności spółki po udzieleniu zezwolenia. Wskazujemy trzy obszary, których powinna ona dotyczyć. Pierwszy to kontrola techniczna automatów wprowadzonych do eksploatacji, tak aby spełniały one podstawowe wymogi w zakresie limitu stawek i wygranych. Drugi to szczególny nadzór podatkowy sprawowany przez inspektorów kontroli skarbowej, a dotyczący prawidłowości ustalania podatku od gier, wysokości przychodów oraz stosowania obowiązujących limitów stawek i wygranych. Trzeci to kontrola zgodności prowadzonej działalności z przepisami ustawy, udzielonym zezwoleniem i zgodności z regulaminem gry. Ten nadzór będzie sprawowany przez izby skarbowe właściwe ze względu na udzielone zezwolenie. Przedstawiony powyżej system nadzoru i kontroli ma na celu uniemożliwienie obchodzenia ustawowych warunków prowadzenia działalności, zapewnienie prawidłowości ustalania należności budżetowych oraz przeciwdziałanie próbom wykorzystywania gier na automatach o niskich wygranych do procederu legalizowania środków finansowych pochodzących z nielegalnych, bądź nieujawnionych źródeł, czyli tzw. pranie brudnych pieniędzy. Kolejny problem to ochrona grających. Zdajemy sobie sprawę, że do gier hazardowych nie można podchodzić wyłącznie od strony ekonomicznej, duże znaczenie ma również społeczny aspekt tej działalności. Wyrazem uwzględnienia w proponowanych regulacjach tego właśnie elementu jest propozycja ograniczenia wysokości stawek i wygranych, limit liczby automatów eksploatowanych w jednym punkcie, określenie minimalnej odległości punktów gier od określonych ośrodków, jak też zakaz reklamy tych gier oraz udziału w nim osób niepełnoletnich.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJacekUczkiewicz">Należy w tym miejscu wskazać, że eksploatowane obecnie w kraju automaty, poza ośrodkami gier, które mają zezwolenie ministra finansów, nie uwzględniają żadnego z wyżej wymienionych ograniczeń z zakresu ochrony grających. Chcę powiedzieć jeszcze kilka słów na temat drugiego obszaru, który proponujemy uregulować. Chodzi o dostosowanie ustawy do wymogów prawa unijnego. Sejmowa Komisja Integracji Europejskiej w swoim dezyderacie nr 3 z marca 1999 r. w sprawie nowelizacji ustawy o grach losowych, zakładach wzajemnych i grach na automatach, wskazała na niezgodność jej przepisów z prawem UE i zobowiązała prezesa Rady Ministrów do podjęcia działań dostosowawczych. W przygotowanym przez UKIE bilansie otwarcia dotyczącym sprawy integracji Polski z UE nowelizacja tej ustawy została uznana za jedno z najważniejszych zadań legislacyjnych i przewidziano termin jej dokonania na I kwartał br. Uwzględniając powyższe, przygotowany został projekt nowelizacji ustawy o grach losowych, zakładach wzajemnych i grach na automatach, zakładający dostosowanie przepisów do wymogów UE. W lutym został on przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu. Podczas pierwszego czytania projektu ustawy sejmowa Komisja Europejska stwierdziła, że ta problematyka nie jest odrębnie uregulowana w prawie UE i w związku z tym poddała w wątpliwość konieczność nowelizacji ustawy o grach losowych. Jednocześnie wskazano, że dopuszczenie kapitału obcego do inwestycji na rynku gier i zakładów, co jest jednym z przedmiotów regulacji, nie stanowi warunku przejścia do drugiego etapu stowarzyszenia. W konsekwencji, marszałek Sejmu w marcu br. odesłał projekt do Rady Ministrów w celu jego przepracowania. Realizując zalecenia Komisji Europejskiej Sejmu, minister finansów wystąpił w kwietniu do sekretarza KIE z prośbą o ponowne wyrażenie opinii o zasadności nowelizacji ustawy o grach losowych, zakładach wzajemnych i grach na automatach. W przysłanej informacji sekretarz KIE potwierdził konieczność dostosowania przepisów ustawy do wymogów prawa UE. W tej opinii wskazano na stanowisko negocjacyjne w obszarze - „Swobodny przepływ kapitału” przyjęte przez Radę Ministrów 13 lipca 1999 r., w którym Polska zobowiązała się, że zapewni obywatelom Unii nie mniej korzystne warunki zakładania przedsiębiorstw, niż własnym obywatelom. To zapewnienie warunków ma nastąpić przed 31 grudnia 2002 r. Obszar „Swobodny przepływ kapitału” został w dniu 21 marca br. tymczasowo zamknięty. Polska zobowiązała się do przyjęcia i wdrożenia, najpóźniej z dniem akcesji, całości prawa europejskiego w obszarze „Swobodny przepływ kapitału” z wyjątkiem liberalizacji zasad nabywania niektórych rodzajów nieruchomości. W ocenie sekretarza KIE przeszkodą w przejściu do drugiego etapu stowarzyszenia w dalszym ciągu jest sprawa ograniczeń kapitałowych w sektorze gier losowych i zakładów wzajemnych. Ta sprawa została również poruszona przez stronę wspólnotową podczas marcowego posiedzenia podkomitetu ds. ekonomicznych i finansowych. Przedłożony projekt nowelizacji ustawy o grach losowych obejmuje również dostosowanie przepisów ustawy do prawa UE. Propozycje przepisów dostosowawczych uwzględniają opinię KIE. O jakie zmiany chodzi? Obecnie obowiązujący przepis art.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJacekUczkiewicz">5 ustawy o grach losowych w praktyce całkowicie ogranicza możliwość zakładania przedsiębiorstw i inwestowania kapitałów przez przedsiębiorców z państw europejskiego obszaru gospodarczego. Jest to faktyczna i bezpośrednia dyskryminacja przedsiębiorców z tego obszaru w stosunku do przedsiębiorców krajowych. Przedłożona nowelizacja ma na celu wyeliminowanie istniejącej niespójności z prawem UE. Ma umożliwić działanie na tym polu spółkom akcyjnym i spółkom z o.o. mającym siedzibę na terytorium Polski, których akcje lub udziały obejmują osoby prywatne lub spółki nie posiadające osobowości prawnej, a mające siedzibę na terytorium państwa członkowskiego UE lub europejskiego obszaru gospodarczego, bądź osoby fizyczne będące obywatelami państwa członkowskiego Unii. Jednocześnie proponujemy precyzyjne określenie przesłanek, których wystąpienie powoduje odmowę wydania zezwolenia na prowadzenie działalności objętej ustawą. Zezwolenie nie mogłoby być wydawane, gdyby udziałowcami lub akcjonariuszami miały być osoby, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa lub porządku publicznego, lub jeżeli przed właściwym organem toczy się postępowania w sprawie legalności pochodzenia kapitału. Chcę zwrócić jeszcze uwagę na dwie istotne proponowane zmiany w obowiązującym prawie. Pierwsza to zmiana obowiązujących zasad limitowania ośrodków gier, a druga to zmiana dopłat do stawek w grach. Jeżeli chodzi o limitowanie ośrodków gier, to ustawa z 1993 r. wprowadziła limity lokalizacyjne dla kasyn gry, salonów gier na automatach i salonów gry w bingo pieniężne. Liczba ośrodków gier zależna była od liczby mieszkańców danej miejscowości. Te przepisy powodują, że w małych miejscowościach limity lokalizacyjne są niewykorzystane, a jednocześnie w dużych miastach wolnych lokalizacji brakuje. Sztywne określenie limitów lokalizacyjnych doprowadziło do naruszenia proporcji pomiędzy liczbą ośrodków gier przypadających na określoną liczbę mieszkańców w różnych miastach. W Warszawie jeden salon przypada na 235 tys. mieszkańców, a w Gdyni na 85 tys. Trzeba również stworzyć prawną możliwość otwierania ośrodków gier w miastach, które nie spełniają wymogu dotyczącego minimalnej liczby mieszkańców. Dotyczy to zwłaszcza miejscowości o turystycznych, takich jak Sopot czy Zakopane. Proponujemy, żeby w miastach do 100 tys. mieszkańców można było otworzyć jeden salon gier oraz jeden na każde kolejne 100 tys. W miastach większych, do 250 tys. mieszkańców można by otworzyć 1 kasyno oraz jedno na każde następne 200 tys. Ta zmiana spowoduje wzrost liczby ośrodków gier w większych miastach, co powinno przynieść wymierne korzyści budżetowe. Jednocześnie chcemy ograniczenia liczby kasyn otwieranych w mniejszych miejscowościach. Proponujemy wprowadzenie limitu liczby zainstalowanych w kasynach automatów do tzw. gier żywych, chodzi o gry cylindryczne i gry w karty. Jeżeli chodzi o dopłaty, to zgodnie z obowiązującymi przepisami w grach liczbowych obowiązuje 20% dopłata do stawki w grze. Wpływy z tych dopłat przeznaczane są na budowę, modernizację i remonty obiektów sportowych oraz rozwijanie sportu wśród dzieci, młodzieży i niepełnosprawnych. Mając na celu konieczność pozyskiwania dodatkowych środków na te cele oraz konieczność pozyskiwania środków na realizację zadań prowadzonych przez ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, rząd proponuje podwyższenie obowiązujących dopłat do 25% oraz rozszerzenie dopłat obecnie obowiązujących na wszystkie gry stanowiące monopol państwa, a więc gry liczbowe, loterie pieniężne, wideoloterie i telebingo. Proponuje się, aby wpływ z tych dopłat przeznaczony był w 80% na realizację zadań ministra właściwego do spraw kultury fizycznej i sportu oraz w 20% na zadania realizowane przez ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego. Przedkładając do rozpatrzenia ten projekt nowelizacji ustawy o grach losowych chcę podkreślić fakt, że urządzanie gier i zakładów wzajemnych jest specyficzną działalnością, której prowadzenie wiąże się z koniecznością zapewnienia określonych standardów oraz wymaga poddania jej szczególnym uregulowaniom prawnym. Trzeba zagwarantować odpowiednią ochronę praw grających oraz właściwe przeciwdziałanie negatywnym zjawiskom towarzyszącym organizowaniu gier hazardowych.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJacekUczkiewicz">Pragnę również wyrazić nadzieję, że z uwagi na przewidywany wzrost wpływów budżetowych, który możemy oszacować tylko wariantowo, projekt ten zyska przychylność Komisji i całego Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Czy są pytania do pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosłankaAnitaBłochowiak">W zasadzie nie są to pytania, tylko uwagi ogólne. Ponieważ ten projekt zostanie skierowany do podkomisji finansów i ubezpieczeń, gorąco proszę, aby umożliwić ekspertom i zainteresowanym stronom udział w pracach podkomisji, tak aby posłowie mogli korzystać z ich wiedzy i doświadczenia. Po drugie, czy istnieje szansa na określenie w przybliżeniu wysokości wpływów do budżetu? Taka informacja byłoby dla nas bardzo cenna w trakcie prac nad tym projektem ustawy. Po trzecie, w ostatnich zapisach ustawy jest informacja o wejściu jej w życie z dniem 1 stycznia 2003 r., a w innym miejscu mówi się o 3-miesięcznym vacatio legis. Absolutnie nie zależy nam na tym, aby w pośpiechu procedować nad tą ustawą, ale trzeba to robić na tyle sprawnie, aby można ją było wprowadzić od 1 stycznia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PodsekretarzstanuJacekUczkiewicz">Rząd zakończył prace nad tym projektem na długo przed wakacjami. Wtedy nie istniało jeszcze niebezpieczeństwo kolizji terminów. Niemniej ja również przychylam się do wniosku, że trzeba zrobić wszystko, aby ustawa weszła w życie od 1 stycznia 2003 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówMarekOleszczuk">Tak jak powiedział pan minister, wysokość dodatkowych wpływów budżetowych jest uzależniona od zainteresowania podmiotów podjęciem takiej działalności. Tworzymy dodatkowe możliwości, w ramach których będzie można urządzać wideoloterie, telebingo oraz gry na automatach o niskich wygranych. Oczywiście przeprowadziliśmy symulacje, które uwzględniają określone poziomy zainteresowania podjęciem takiej działalności i dlatego szacunki są przybliżone. Przewidujemy, że w pierwszym roku dodatkowe wpływy z wideoloterii wyniosą od 60 do 240 mln zł, z telebingo od 1 do 4,4 mln zł, a z gier na automatach o niskich wygranych od 96 do 288 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosłankaAnitaBłochowiak">Dziękuję bardzo za tę odpowiedź, ale proszę o dostarczenie tych danych na piśmie członkom podkomisji. Pozostałe sprawy szczegółowe omówimy w trakcie prac podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Chcę zaproponować, aby projekt tej ustawy został przekazany do podkomisji finansów i ubezpieczeń. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że posłowie propozycję przyjęli. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że projekt został przekazany do dalszych prac w podkomisji finansów i ubezpieczeń. W związku z propozycją pani poseł proponuję, aby Komisja skierowała pod adresem podkomisji finansów i ubezpieczeń sugestię, aby posłowie mogli korzystać z pomocy fachowców. Po drugie, podkomisja powinna pracować w takim tempie, aby Komisja mogła jak najszybciej przyjąć sprawozdanie, bo ustawa powinna wejść w życie z dniem 1 stycznia przyszłego roku. Czy w tej sprawie są inne propozycje? Nikt się nie zgłasza, zatem taką sugestię przekażemy przewodniczącemu podkomisji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>