text_structure.xml 22.9 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełRomanGiertych">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Porządek dzienny otrzymali państwo w zawiadomieniu. Czy ktoś z państwa wnosi zastrzeżenia do porządku obrad? Nie ma zastrzeżeń. Porządek obrad uważam za przyjęty. Rozpoczynamy realizację punktu I. Proponuję, aby w pierwszej kolejności wysłuchać informacji przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychBogusławZalewski">Konsulat polski niezwłocznie po otrzymaniu informacji o zamachu terrorystycznym skontaktował się ze wszystkimi szpitalami, w których znajdowali się poszkodowani. W wyniku akcji rozpoznawczej ranni Polacy zostali zlokalizowani jeszcze przed ogłoszeniem kompletnej listy poszkodowanych. Ponieważ lista poszkodowanych zawierała szereg nazwisk cudzoziemskich zapisanych ze słuchu, sprawdzane były również nazwiska, które miały polskie brzmienie. Rodziny poszkodowanych zostały natychmiast zawiadomione o miejscu pobytu i stanie zdrowia bliskich. Ponadto w ambasadzie został zorganizowany dyżur konsularny do godziny 22, po której telefony do centrali były przełączone na prywatne telefony komórkowe konsulów. W związku z powyższym informacja dotycząca poszkodowanych była dostępna przez całą dobę. Ranni zostali rozmieszczeni w kilku, odległych od siebie szpitalach, nie mniej jednak polska placówka konsularna pozostawała z nimi w ciągłym kontakcie. Rannych w zamachu odwiedzała w szpitalach zarówno pani ambasador Grażyna Bernatowicz, jak i konsul generalny pan Zbigniew Adamczyk. Z inicjatywy placówki konsularnej do Madrytu oddelegowane zostały dwie panie psycholog w celu opieki nad rodzinami ofiar zamachu. Zapewniono również, w porozumieniu z księdzem Eugeniuszem Jaworowskim, opiekę duchową dla rodzin osób poszkodowanych. Konsulat we współpracy z PLL „LOT” i władzami hiszpańskimi zajął się organizacją transportu zwłok ofiar zamachu do kraju - jak państwo wiedzą, w dniu wczorajszym 4 trumny z ciałami ofiar zostały przewiezione do kraju. Pani ambasador Grażyna Bernatowicz wynegocjowała darmowe bilety lotnicze dla ofiar zamachu w Madrycie, a pozostałe placówki gratisowe przejazdy drogą lądową. Polska placówka w Madrycie zajmuje się również całodobową obsługą informacyjną. W ocenie MSZ działania polskiej placówki dyplomatycznej w Madrycie są prowadzone profesjonalnie, skutecznie i zgodnie z obowiązującymi w UE standardami. Lista ofiar śmiertelnych zawiera 4 nazwiska - są to: Alina Maria Bryk (ur. 1964 r.), Danuta Teresa Szpila (ur. 1975 r.), Wiesława Rząsa (ur. 1969 r.), Patrycja Rząsa (ur. 1997 r.). W dalszym ciągu w madryckich szpitalach przebywa kilku rannych Polaków - są to: Dariusz Sebastian Pasieżnik (ur. 1974 r.), Maksymilian Damian Marek (ur. 1982 r.), Bernadetta Ciąpol (ur. 1964 r.), Jolanta Rząsa (ur. 1976 r.), Piotr Waldemar Kasprzyk (ur. 1982 r.). Większość wymienionych tu osób przebywała w Hiszpanii nielegalnie, niemniej jednak władze hiszpańskie oraz władze polskie udzieliły im wszechstronnej pomocy. Według ostatnich informacji władze hiszpańskie gotowe są nadać prawa stałego pobytu wszystkim osobom poszkodowanym w wyniku zamachu z 11 marca 2004 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełRomanGiertych">Czy MSZ planuje jakieś działania, które miałyby za zadanie objąć rentą rodziny osób zmarłych oraz ciężko rannych w zamachu z 11 marca 2004 r? Moje pytanie kieruję w kontekście zakwalifikowania tego rodzaju aktu terrorystycznego do sfery działań wojennych. Zastanawiam się zatem, czy MSZ chce w jakiś sposób objąć specjalnymi ustawami dotyczącymi działań wojennych te osoby, które ucierpiały w wyniku zamachu terrorystycznego w Madrycie. I druga sprawa - natury formalnej. Chodzi mi o rozszerzenie listy nominacji konsularnych opiniowanych przez Komisję o Hiszpanię, ponieważ liczba polskich ofiar jest na tyle znacząca, iż zasadne wydaje się zakwalifikowanie tego kraju do grupy, gdzie występują duże skupiska Polonii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZBogusławZalewski">Kompetencje ministra spraw zagranicznych w żadnym wypadku nie obejmują działań związanych z przyznawaniem rent specjalnych, które pozostają w gestii ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej. Renty lub emerytury specjalne może więc przyznawać premier na wniosek ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej lub towarzystwa ubezpieczeniowe - jeżeli osoby poszkodowane były ubezpieczone. Jeżeli zaś chodzi o opiniowanie konsulów, wydaje mi się, że sprawa ta w perspektywie wejścia Polski do UE nabierze zupełnie innego wymiaru, gdyż nowa sytuacja geopolityczna przyniesie z pewnością dość spore ruchy migracyjne obywateli polskich w zakresie wszystkich krajów należących do UE. Konieczne będzie zapewne ponowne przeanalizowanie mapy skupisk obywateli polskich - trudno bowiem będzie w dalszym ciągu nazywać te rozproszone w ośrodkach przemysłowych bądź akademickich grupy naszych rodaków Polonią. Należy się więc zastanowić nad nową formułą, jaką konsulowie będą odgrywali w najbliższych latach - innymi słowy konieczne wydaje się przemodelowanie sposobu funkcjonowania polskich konsulatów w Europie, gdyż z całą pewnością aktywność tego typu placówek wzrośnie w skali całego roku, a nie tylko w okresie wakacyjnym - jak to było dotychczas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełRomanGiertych">W takiej sytuacji proponuję, aby Komisja wystosowała dezyderat do Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z propozycją rozważenia przyznania rent specjalnych dla ofiar aktu terroru i ich rodzin. Wydaje mi się, że stosowne byłoby, aby taki postulat Komisja mogła dzisiaj przedstawić. Jakie jest państwa zdanie w tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełAntoniKobielusz">Myślę, że warto rozważyć ten szlachetny gest ze strony Komisji, jednakże w przypadku obywateli polskich poszkodowanych w zamachu terrorystycznym w Madrycie musimy wsiąść pod uwagę pewną niezręczną sytuację, gdyż większość tych osób nie posiadała karty stałego pobytu i przebywała w Hiszpanii nielegalnie. Jednak biorąc pod uwagę oczekiwania opinii publicznej w tej sprawie proponowany przez Komisję dezyderat wydaje się ze wszech miar słuszny. Do rozstrzygnięcia pozostaje jedynie kwestia dopasowania tej inicjatywy do obowiązujących przepisów polskiego prawa w tym zakresie - należy pamiętać, że omawiane osoby nie miały odpowiedniego stażu pracy, który decyduje o przyznaniu rent specjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełFranciszekStefaniuk">Podtrzymuję stosowność przyjęcia takiego dezyderatu, bowiem niezwykle istotny jest wymiar moralny takiej decyzji. Z drugiej strony zastanawiamy się, jak na naszą decyzję powinien wpłynąć fakt, że poszkodowani Polacy przebywali w Hiszpanii nielegalnie. Wydaje mi się, że w przypadku ataku terrorystycznego pewne sprawy należy rozpatrywać w zupełnie innych kategoriach, jednakże daleki jestem od postawienia przez Komisję jakiegoś doprecyzowanego postulatu dotyczącego rent lub emerytur specjalnych. W naszym wniosku proponuję poprzestać na zasygnalizowaniu konieczności objęcia pomocą finansową rodzin ofiar zamachu terrorystycznego w Madrycie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełAntoniKobielusz">Uważam, że propozycja pana posła Franciszka Stefaniuka jest najlepszym rozwiązaniem zaistniałej sytuacji. Nie chodzi nam przecież o to, aby właściwy minister rozpatrywał tą sprawę jedynie pod kątem przyznania rent specjalnych, a zwrócił raczej uwagę na możliwości jakiegoś dodatkowego dofinansowania w ramach obowiązującego prawa pracy. Zwracam uwagę, że dezyderat jest dokumentem niefakultatywnym i ma za zadanie przekazać oczekiwania Komisji jedynie poprzez zasugerowanie pewnych rozwiązań, z których wybrane zostanie to, które najlepiej spełnia warunki określone przez przepisy prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełJerzyMüller">Chciałbym zwrócić uwagę, że szczegółowe określenie dezyderatu poprzez żądanie konkretnej formy pomocy - w tym przypadku renty lub emerytury specjalnej - byłoby sprzeczne z obowiązującym prawem, ponieważ ten zakres spraw jest ściśle uregulowany w polskim ustawodawstwie. Ustawa emerytalna mówi wyraźnie, w jakiej formie i kto podejmuje decyzje o przyznaniu emerytury specjalnej. Oczywiście nie należy generalizować tego problemu, bowiem każda sytuacja wymaga regulacji odmiennymi przepisami, które stwarzają warunki uzyskania określonych świadczeń - np. ustawa o inwalidztwie. Jedynym dopuszczalnym rozwiązaniem będzie więc wystąpienie z dezyderatem wskazującym na potrzebę objęcia szczególną opieką osób poszkodowanych w zamachu terrorystycznym - z podkreśleniem konieczności stworzenia właściwego aktu prawnego w tym zakresie, ponieważ omawiana przez nas sytuacja jest nietypowa i wykracza poza ramy obowiązującego stanu prawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełRomanGiertych">W związku z powyższym proponuję następująca formę dezyderatu - „Komisja Łączności z Polakami za Granicą zwraca się do Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej o rozważenie pomocy finansowej dla osób rannych w zamachu terrorystycznym 11 marca br. w Madrycie oraz dla rodzin osób zmarłych w wyniku tego aktu terroru”. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem tej formy dezyderatu? Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie przyjęła proponowaną formę dezyderatu. Przechodzimy do II punktu naszego dzisiejszego spotkania, który dotyczy rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 9 Komisji, skierowany do ministra spraw zagranicznych, w sprawie warunków przekraczania granicy amerykańskiej przez obywateli polskich. W odpowiedzi minister zapewnia, iż nie satysfakcjonuje go teraźniejszy stan sytuacji, ale zwraca również uwagę na podejmowane przez ministerstwo kroki w celu poprawy tej sytuacji. Sądzę, że odpowiedź Ministerstwa Spraw Zagranicznych zasługuje na przyjęcie. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem odpowiedzi na dezyderat nr 9? Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie przyjęła odpowiedź na dezyderat nr 9.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZBogusławZalewski">MSZ podejmuje szereg działań zmierzających do uproszczenia obowiązku wizowego dla obywateli polskich przekraczających granicę amerykańską. W ostatnim czasie podejmowane są inicjatywy związane z oddziaływaniem Polonii na poszczególnych kongresmanów i senatorów. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że dramatyczne wydarzenia w Hiszpanii nie sprzyjają zelżeniu obowiązku wizowego, który z całą pewnością będzie ewoluował w stronę jeszcze większego rygoryzmu. Mimo niesprzyjającej sytuacji, w niedalekiej przyszłości liczymy na złagodzenie odprawy wizowej dzięki przeniesieniu odprawy paszportowej na terytorium Polski. Niedawno gościła w naszym kraju delegacja amerykańska, która sprawdzała możliwości techniczne takiego przedsięwzięcia. Przyjęcie przez stronę amerykańską wspomnianego udogodnienia byłoby pierwszym krokiem do normalizacji warunków przekraczania granicy amerykańskiej przez obywateli polskich. Moim zdaniem najistotniejszym elementem tej decyzji jest aspekt psychologiczny, który wciąż jest zdeterminowany przez decyzję urzędnika amerykańskiego. Wszyscy zdajemy sobie przecież sprawę, jak nieprzyjemnym i upokarzającym przeżyciem może być konieczność przymusowego powrotu zza oceanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełJerzyMüller">Chciałbym nawiązać do sprawy przymusowego powrotu obywateli polskich z granicy amerykańskiej. Czy MSZ posiada jakieś dane dotyczące skali tego zjawiska w ciągu ubiegłego roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZBogusławZalewski">Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. MSZ wie przede wszystkim o tych przypadkach, które zgłaszają sami zainteresowani, ale jest ich naprawdę niewiele. Polacy są zawracani z granicy z wielu powodów, z których najczęstszym jest złamanie prawa podczas poprzedniego pobytu w USA. Amerykanie posiadają niezwykle sprawny system ewidencji komputerowej, który ujawnia wszystkie najmniejsze przewinienia i wykroczenia, których dopuścił się zainteresowany przekroczeniem granicy. Ta szeroka wiedza urzędników emigracyjnych jest trudna do wyobrażenia z punktu widzenia naszych skromnych możliwości w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełJerzyMüller">Mam oczywiście świadomość, że tego typu decyzje są podyktowane pewnymi konkretnymi założeniami amerykańskiego prawa - m. in. możliwości odmowy przyznania wizy z powodu wcześniejszego konfliktu z prawem na terytorium USA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZBogusławZalewski">Rzeczywiście, tak jest najczęściej, bowiem wiza amerykańska nie jest wizą w rozumieniu prawa przekroczenia granicy, a jest raczej prawem do przekroczenia granicy pod warunkiem pozytywnej decyzji amerykańskiego urzędnika emigracyjnego. Jest to zasadnicza różnica w stosunku do wizy polskiej, która gwarantuje prawo przekroczenia granicy bez przymusu dodatkowej weryfikacji ze strony urzędnika państwowego, od którego decyzji zależy de facto dalszy przebieg naszej odprawy wizowej. Osobiście znam nawet przypadek, kiedy wysoki urzędnik państwowy na lotnisku w Nowym Jorku nie uzyskał prawa przekroczenia granicy, nawet po interwencji Departamentu Stanu. Trzeba jednak pamiętać, że niektóre przepisy prawa amerykańskiego są przestrzegane bardzo restrykcyjnie i trudno tu liczyć na jakiekolwiek wyjątki w jego respektowaniu. Inny sposób postępowania zarezerwowany jest wyłącznie dla oficjalnych wizyt przedstawicieli innych państw na lotniskach wojskowych. W przypadku lotnisk cywilnych obowiązuje ta sama procedura wizowa, której poddawani są wszyscy pasażerowie opuszczający pokład samolotu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełAntoniKobielusz">Myślę, że w tej sprawie można jeszcze dodatkowo pokusić się o zbadanie zasadności tak dużej liczby powrotów z granicy amerykańskiej. Zastanawiam się, czy nie jest to przypadkiem tak, że Amerykanie zakładają z góry odrzucenie określonej ilości wiz i skrupulatnie wypełniają to postanowienie ze szkodą dla naszych obywateli. Proponuję, aby strona polska zbadała dokładnie główne przyczyny oraz skalę tego procesu, bowiem - jak sądzę - nie cała wina za taką sytuację leży po naszej stronie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZBogusławZalewski">Założenia amerykańskiej polityki wizowej są wewnętrzną sprawą tego państwa i nie możemy wymagać jakiś specjalnych wytłumaczeń w tym zakresie, tym bardziej iż mogą przemawiać za tym ważne względy bezpieczeństwa państwowego. Kwestia ta pozostaje więc niejako poza dyskusją. Jeżeli zaś chodzi o zawracanie obywateli polskich z lotnisk w Stanach Zjednoczonych mogę powiedzieć, że w skali roku jest to jedynie kilkadziesiąt przypadków, co nie wydaje się jakimś wielkim problemem. Odrębną kwestią jest stosunkowo duża liczba odmów przyznania wizy w placówkach dyplomatycznych na terenie naszego kraju (ok. 30%).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełRomanGiertych">Czy mają państwo jeszcze do rozważenia jakieś inne sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełFranciszekStefaniuk">Proponuję, aby na jednym z najbliższych posiedzeń Komisji, wspólnie z Komisją Kultury i Środków Przekazu, poruszyć temat dotyczący Roku Polskiego na Ukrainie. Władze ukraińskie bardzo poważnie podchodzą do tego przedsięwzięcia, o czym świadczy chociażby obsadzenie w roli pełnomocnika obchodów wicepremiera Ukrainy. W związku z tym wnoszę, aby nasze pełnomocnictwo podnieść również do rangi wicepremiera, na co pan Józef Oleksy z pewnością się zgodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełRomanGiertych">Mam nieco inną propozycję dotyczącą tej kwestii. Proponuję podjęcie tego tematu podczas naszej dzisiejszej debaty. Wydaje mi się, że przyjęcie takiego dezyderatu nie wymaga obecności Komisji Kultury i Środków Przekazu. Zgadzam się jednak z panem, że pełnomocnikiem tak ważnej imprezy powinna być osoba piastująca odpowiednio wysokie stanowisko w hierarchii administracji państwowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZBogusławZalewski">Nawiązując do tematu chciałbym podkreślić jedną istotną kwestię. Pełnomocnikiem Roku Polskiego na Ukrainie jest wicepremier, ponieważ jest to utarty zwyczaj administracji ukraińskiej, gdzie na czele różnego rodzaju komitetów stawiani są wicepremierzy. W Polsce delegowany na to stanowisko jest minister kultury bądź pełnomocnik ministra spraw zagranicznych. Kwestia rangi danego wydarzenia nie jest tu istotna. Nie należy wszakże zapominać, że pełnomocnik strony ukraińskiej jest ministrem „bez przydziału” - tzn. takim, który wypełnia zadania przydzielone mu przez premiera. W moim głębokim przekonaniu nakładanie dodatkowych obowiązków na wicepremiera nie jest konieczne i miałoby jedynie wymiar formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełFranciszekStefaniuk">Zadaję jednak sobie pytanie dlaczego pełnomocnikiem polskiego rządu jest osoba, która pełni jednocześnie funkcję szefa Związku Ukraińców w Polsce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZBogusławZalewski">Nie tak dawno odpowiadałem na zapytanie poselskie, dlaczego akurat pan Mirosław Czech jest pełnomocnikiem rządu w tej sprawie. W swojej odpowiedzi nadmieniłem, że wybór ten podyktowany został ogromnym doświadczeniem parlamentarnym pana Mirosława Czecha, dzięki czemu został zaakceptowany przez ministra spraw zagranicznych jako fachowiec w tej dziedzinie. Poza tym prace nad organizacją Roku Polskiego na Ukrainie są już na tyle zaawansowane, iż zmiana pełnomocnika mogłaby się okazać w tej chwili dosyć kłopotliwym i mocno spóźnionym wnioskiem - co więcej taka decyzja mogłaby zostać odebrana jako nieprzyjazny gest zarówno wobec społeczności ukraińskiej, jak również dotychczasowych organizatorów tego przedsięwzięcia kulturalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełRomanGiertych">Podążając tym tokiem rozumowania pełnomocnikiem Roku Polskiego w Niemczech powinien być pan poseł Henryk Kroll.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZBogusławZalewski">Jestem daleki od rozpatrywania tej kwestii pod takim kątem. Decyzja w tej sprawie należy do ministra spraw zagranicznych i jest rozpatrywana indywidualnie, jakkolwiek jestem głęboko przekonany, że każda tego typu decyzja jest merytorycznie uzasadniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełFranciszekStefaniuk">Chciałbym doprecyzować iż fakt, że podkreśliłem tu sprawę wyboru pełnomocnika nie świadczy wcale o zasugerowaniu konieczności cofnięcia tego pełnomocnika, bowiem w pełni jestem świadomy konsekwencji takiej decyzji. Mnie chodzi jedynie o podniesienie rangi tego wydarzenia, gdyż mam również świadomość trudnej sytuacji Polonii na Ukrainie i związanych z tym oczekiwań tej społeczności. Przykładem takiego „specyficznego” traktowania naszych rodaków na Ukrainie może być sprawa dotycząca wmurowania w budynku szkoły polskiej we Lwowie popiersia Romana Szuchewicza ps. „Ataman czuprynka”, którego zasługi dla stosunków pomiędzy naszymi narodami są nam wszystkim dobrze znane z kart historii. Nie wspomnę już zresztą o inwigilacji wszelkiego typu spotkań kulturalnych Polonii przez służby specjalne. Myślę, że powinniśmy w jakiś delikatny, ale zarazem konsekwentny sposób przeciwdziałać takim przejawom wzajemnej niechęci i niezrozumienia, jak również - właśnie poprzez wzmocnienie rangi pewnych wydarzeń kulturalnych związanych z Polską - zapewnić bezpieczeństwo moralne Polonii, która funkcjonuje w tych niekorzystnych dla zachowania tożsamości narodowej warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełAntoniKobielusz">Popieram propozycję pana posła Franciszka Stefaniuka. Nie ulega wątpliwości, iż sprawy te zasługują na większą uwagę Komisji. Powinniśmy się również zastanowić, kogo należałoby zaprosić do dyskusji na ten temat, aby osiągnąć jakieś wymierne postępy w normalizacji stosunków pomiędzy władzami ukraińskimi a zamieszkującą te tereny Polonią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełRomanGiertych">Powyższą problematykę proponuję poruszyć na posiedzeniu Komisji w dniu 31 marca br. Czy ten termin państwu odpowiada? Nie ma sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełAntoniKobielusz">Na zakończenie chcę poinformować, że w dniach 29 lutego - 2 marca odbyły się igrzyska Polonijne, na które przyjechało ponad 600 osób z różnych państw europejskich. Ranga oraz poziom tego wydarzenia może być przykładem, w jaki sposób zainteresować młodzież polonijną imprezami skupiającymi tę społeczność. Impreza ta była również doskonałym sposobem do rzeczywistej identyfikacji Polonii z krajem ojczystym, dlatego też sądzę, że dobrze by było, aby nasza Komisja mogła zaznaczyć swoją obecność oraz wsparcie dla tego typu wydarzeń społeczno-kulturalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełRomanGiertych">Zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>