text_structure.xml 68.2 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu przedstawiony w formie pisemnej. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam, zatem porządek dzienny uważam za przyjęty. Zanim przejdziemy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad, chciałbym poprosić członków Komisji o to, żeby jak najszybciej zdeklarowali się, co do udziału w wyjazdowym posiedzeniu prezydium Komisji z udziałem zainteresowanych posłów, które odbędzie się w dniach 2 i 3 grudnia w Gdańsku. W programie wyjazdowego posiedzenia mamy spotkanie w Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu oraz wizytację obiektów dydaktyczno-sportowych, w tym przystani żeglarskich Akademickiego Związku Sportowego w Górkach Wschodnich. Podczas tego posiedzenia rozpatrzymy informację na temat zadań statutowych AWFiS oraz współpracy ze szkołami mistrzostwa sportowego w zakresie szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo. Będziemy również wizytować obiekty sportowe w Sopocie i Gdyni. Spotkamy się z przedstawicielami klubów „Lotos” i „Prokom”. Prosiłbym, żeby wszyscy posłowie, którzy zdecydują się na wyjazd do Trójmiasta, wpisali się na listę. Musimy wiedzieć, ile należy zarezerwować miejsc noclegowych, posiłków itd. Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad, w ramach którego rozpatrzymy informację ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej o stanie wdrażania ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie oraz ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o działalności pożytku dziennego i wolontariacie wraz z przepisami wykonawczymi. Informację tę przedstawi pan minister Dagmir Długosz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpołecznejDagmirDługosz">Cieszę się, że mogę po raz drugi na forum tej Komisji omawiać zagadnienia pożytku publicznego i wolontariatu. Jest niezwykle istotne, że posłowie interesują się tą sferą działań, tak państwa, jak i organizacji pozarządowych. Ustawa dotyczy właściwie wszystkich obszarów działalności współczesnego państwa. Kultura fizyczna i sport jest jedną ze sfer działalności pożytku publicznego, a organizacje pozarządowe o różnym statusie prawnym, działające w sferze kultury fizycznej i sportu, należą do najaktywniejszych organizacji pozarządowych w naszym kraju. Swoją działalnością przyczyniają się one właśnie do pożytku publicznego, zarówno w zakresie podnoszenia zdrowotności dzieci, młodzieży i osób zdrowych, jak i w zakresie wychowania. W lipcu ubiegłego roku przekazałem państwu informację na temat usytuowania polskich związków sportowych oraz stowarzyszeń kultury fizycznej w zapisach projektu ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Dzisiaj mogę powiedzieć, że owo usytuowanie nie uległo w toku prac legislacyjnych zmianie w stosunku do prezentowanej wówczas koncepcji. Organizacje, które korzystają z odrębnych uregulowań w ramach przepisów ustawy o kulturze fizycznej - odnoszą się jednak do nich przepisy ustawy o stowarzyszeniach - w pełni mieszczą się w ramach definicji działalności pożytku publicznego. Oznacza to, że tak od strony przedmiotowej, jak i podmiotowej wypełniają one definicję organizacji pozarządowych. Zanim omówię stan wdrażania ustawy, tytułem przypomnienia krótko omówię jej założenia. Następnie będę mógł odnieść się do kwestii implementacji tych rozwiązań. Ustawa o działalności pożytku publicznego i wolontariacie była opracowana w oparciu o założenie, że nie zmieniamy, co do zasady, podstawowego ustroju sektora pozarządowego w naszym kraju. W związku z tym opieraliśmy się o przepisy już obowiązujących ustaw, takich jak ustawa o fundacjach, ustawa o stowarzyszeniach oraz przepisy innych ustaw sektorowych, które powołują różne formy społeczeństwa obywatelskiego. Mam tu na myśli ustawę o kulturze fizycznej, ustawę o Ochotniczych Strażach Pożarnych, ustawę o ochronie przeciwpożarowej, a także odrębne ustawy, w tym ustawę powołującą Polski Czerwony Krzyż. Ustawowa definicja organizacji pozarządowej mówi, że są to przede wszystkim jednostki nie będące częścią sektora finansów publicznych i nie działające statutowo dla zysku. Definicja ta obejmuje bardzo szeroką kategorię podmiotów pozarządowych. Oczywiście podstawą są fundacje, stowarzyszenia oraz podmioty działające na zasadach stowarzyszenia, ale sektor pozarządowy ma w sobie dużą różnorodność i dynamikę życia społecznego i jako taki nie da się ująć w proste ramy legislacyjne. W ramach tego sektora istnieją również bardzo proste formy takie jak stowarzyszenia rejestrowane. Niektórzy zaliczają do tego sektora również komitety rodzicielskie. Im również należy zapewnić formy działania adekwatne do ich możliwości. Ustawa zdefiniowała więc organizację pozarządową, jednak wykluczyła z tego grona niektóre podmioty społeczeństwa obywatelskiego, bowiem one realizują inne funkcje w ramach systemu społeczno-politycznego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpołecznejDagmirDługosz">Te podmioty to partie polityczne, związki zawodowe, organizacje pracodawców czy samorządy zawodowe. Ich rola jest nieco inna. Partie realizują zadania typowo polityczne. Związki zawodowe i organizacje pracodawców pełnią role społeczno-polityczne, a samorządy zawodowe pełnią raczej rolę zdecentralizowanej administracji publicznej. W porównaniu z tym, co prezentowałem państwu w lipcu ubiegłego roku, w ustawie znacznie poszerzono obszar pożytku publicznego. Przedtem była mowa o 16 obszarach. W efekcie prac nad ustawą tych obszarów jest 24. Można powiedzieć, że są to wszystkie ważne obszary współczesnej polityki państwa, bowiem w ten zakres wchodzą również kwestie obrony narodowej oraz bezpieczeństwa publicznego. Organizacje pozarządowe działają również w tych obszarach. Jednocześnie został wprowadzony przepis, że Rada Ministrów może rozszerzyć sferę pożytku publicznego, jeżeli będzie tak potrzeba. Na razie nikt takiej potrzeby nie zgłasza. Ważnym elementem ustawy było wprowadzenie kategorii działalności odpłatnej pożytku publicznego. Jest to forma działalności pożytku publicznego odrębna od działalności nieodpłatnej, a jednocześnie nie jest to działalność gospodarcza. Mówiąc najkrócej, jest to działalność, za którą organizacja pozarządowa - jeżeli realizuje tę działalność w sferze zadań publicznych i statutowych - może pobierać opłatę, z tym że ta opłata musi być reinwestowana na realizację celów statutowych. To rozwiązanie wynika z przyczyn praktycznych, ponieważ służby skarbowe często miały kłopoty z kwalifikowaniem działalności gospodarczej organizacji pozarządowych, prowadzonej przez nie na cele statutowe. Powodowało to konflikty między tym sektorem a resortem finansów. Z drugiej strony takie rozwiązania funkcjonują w krajach, których ustawodawstwo jest wzorcowe w zakresie regulacji dotyczących sektora pozarządowego. Rozwiązania te budują podstawy egzystencji finansowej organizacji pozarządowych. Kolejna kwestia dotyczy różnych form, które może przybierać współpraca administracji publicznej z organizacjami pozarządowymi. Przyjęliśmy zasadę, że współpraca z tymi organizacjami jest obowiązkiem organów administracji publicznej. Przy czym formy współpracy, jakie te organy mogą w ramach tego obowiązku realizować są różnorodne i wzajemnie komplementarne. Wśród tych form jest udzielanie dostępu do informacji. Chodzi zwłaszcza o informacje o realizowanych zadaniach publicznych. Kolejna forma współpracy to podejmowanie wspólnych inicjatyw i tworzenie wspólnych zespołów doradczych na rzecz rozwiązywania problemów społecznych. Inna forma to konsultowanie aktów prawnych odnoszących się do działalności statutowej organizacji pozarządowych, a najistotniejsza forma współpracy to zlecanie tym organizacjom zadań publicznych. Tej ostatniej kwestii poświęcona jest duża część ustawy, bowiem jest to forma twardej współpracy w odróżnieniu od wcześniej wymienionych miękkich form współpracy. W przypadku tej formy dochodzi do przepływu środków publicznych. Odpowiedni rozdział pt. „Zasady zlecania zadań publicznych”, opisuje procedury dotyczące zlecania zadań. Nie wchodząc głębiej w te przepisy, powiem tylko, że chodzi o realizację kilku zasad, które są wymienione jako zasady naczelne tej ustawy. Te zasady to jawność, subsydialność, efektywność oraz partnerstwo organizacji pozarządowych i sektora publicznego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpołecznejDagmirDługosz">Ich stosowanie powinno skutkować efektywnym zlecaniem zadań publicznych. Zadania te powinny być zlecane przez organy administracji publicznej, a następnie odpowiednio weryfikowane przez organy kontrolne pod kątem efektywności. Niektóre branżowe rozwiązania w zakresie zlecania zadań publicznych pozostały niezmienione. Stosuje się do nich odrębne przepisy. Ważną innowacją w tej sferze jest najnowszy program współpracy organizacji pozarządowych z jednostkami samorządu terytorialnego. Program uchwalany przez ów samorząd powinien korzystać z wymienionych form współpracy - od wymiany informacji do zlecania zadań. W dotychczasowym stanie rzeczy istniały takie programy współpracy, ale miały one bardzo różnorodny kształt. Niektóre z nich były wręcz wzorowe i niewiele różniły się od tego, co proponuje ustawa, natomiast gdzie indziej w ogóle takich programów nie było. Wówczas powstawała luka. Nie było mowy o partnerstwie, co często przynosiło niedobry skutek dla realizacji pożytku publicznego na danym obszarze. Organizacje pozarządowe z terenu niektórych samorządów upominały się o współpracę z tymi samorządami. Oczekiwania tych organizacji były zasadne. Istnieje zatem obowiązek uchwalenia takiego programu. Natomiast w ramach autonomii samorządu terytorialnego i jego ustrojowej niezależności od administracji rządowej istnieje jednak pewna dowolność w zakresie ustalania form tej współpracy. Kolejna ważna innowacja to możliwość uzyskania przez organizacje pozarządowe statusu organizacji pożytku publicznego. Organizacja uzyskuje taki status po przejściu procesu rejestracyjnego w Krajowym Rejestrze Sądowym. Proces ten ma na celu wyłonienie organizacji, które działają na rzecz całej społeczności lokalnej lub na rzecz grup znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji życiowej. W celu przejścia przez cały ten proces, organizacje pozarządowe muszą spełnić dosyć wysokie wymogi proceduralne i organizacyjne. Gratyfikacją jest kilka rozwiązań, które dotyczą uprawnień organizacji pożytku publicznego. Dotyczą one sfery podatkowej. Podatnik może takiej organizacji przekazać 1% kwoty naliczonego podatku. Organizacje te korzystają również z ulg w podatkach od nieruchomości, a także z możliwości nieodpłatnego informowania o swojej działalności w publicznym radiu i telewizji. Istnieje również możliwość skorzystania z wojskowej służby zastępczej przez osoby, które chcą ją odsłużyć w organizacjach pożytku publicznego. Ze względu na to, że będziemy mieli do czynienia z nową kategorią organizacji, którym przyznano istotne uprawnienia, stworzono nad tymi organizacjami system prawnego nadzoru. Nadzór ten będzie sprawował minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego. W ustawie został on określony jako minister właściwy do spraw pożytku publicznego. Ta zmiana oznacza, że wśród członków Rady Ministrów jest osoba, która patrzy na sferę pożytku publicznego oraz relacje rządu z sektorem pozarządowym nie w sposób branżowy - tak jak dotychczas - czyli z punktu widzenia ekologii, pomocy społecznej czy ochrony konsumenta, ale z punktu widzenia wszystkich tych zagadnień łącznie. W celu sprawowania nadzoru zostały stworzone odpowiednie procedury, których wzorem są procedury i doświadczenia Najwyższej Izby Kontroli oraz regionalnych izb obrachunkowych dotyczące kontroli realizacji zadań zlecanych organizacjom pozarządowym. W ramach procesu nadzorczego organizacje pożytku publicznego będą miały prawo do apelacji. Istotnym elementem jest powstanie Rady Działalności Pożytku Publicznego. Rada ta zostanie powołana w dniu jutrzejszym przez ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpołecznejDagmirDługosz">Odbędzie się jej inauguracyjne posiedzenie z udziałem prezesa Rady Ministrów. Rada ma być platformą dialogu między administracją publiczną a organizacjami pozarządowymi. W skład Rady wejdzie 10 przedstawicieli sektora pozarządowego, 5 przedstawicieli administracji rządowej oraz 5 przedstawicieli Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Ciało to będzie pełniło istotne funkcje doradcze i opiniodawcze względem ministra właściwego do spraw pożytku publicznego. Zadaniem Rady będzie zajmowanie się najważniejszymi kwestiami w relacjach między administracją państwową a organizacjami pozarządowymi. Jeżeli chodzi o wolontariat, to kwestia ta po raz pierwszy została całościowo uregulowana. Wcześniej istniały tylko szczątkowe regulacje. Staraliśmy się wyważyć, z jednej strony interesy wolontariuszy jako osób wykonujących świadczenia, z drugiej strony interesy organizacji pozarządowych, które ponoszą pewne koszty na rzecz wolontariuszy i z trzeciej strony interesy klientów organizacji pozarządowych, którzy muszą być obsługiwani przez kompetentnych wolontariuszy. Staraliśmy się tak skonstruować te wszystkie przepisy, żeby zachęcać wolontariuszy do podejmowania się realizacji świadczeń. Dodam, że w trakcie prac parlamentarnych - rząd pozytywnie odniósł się do tej inicjatywy - wprowadzono do ustawy zapis, który mówi, że w połowie roku 2005 rząd przedstawi roczne sprawozdanie z wdrażania tej ustawy i efektów jej funkcjonowania. Oznacza to, że Sejm i Senat mniej więcej po roku otrzymają informację w tym zakresie. Gdyby wówczas okazało się, że konieczne są jakieś nowe rozwiązania czy korekty, to będzie można je zrealizować. Nie znaczy to, że w sytuacjach awaryjnych nie będzie można wcześniej podjąć odpowiednich działań. W połowie roku 2005 nastąpi jednak moment całościowej oceny i wprowadzenia wszystkich niezbędnych zmian. Jeżeli chodzi o ustawę - Przepisy wprowadzające do ustawy o organizacjach pożytku publicznego i wolontariacie, to wprowadza ona zmiany w innych ustawach. Polega to na implementacji części przepisów ustrojowych ustawy głównej. Dotyczy to takich uregulowań ustawowych jak prawo podatkowe, prawo o stowarzyszeniach oraz przepisów o Krajowym Rejestrze Sądowym. Ustawa zawiera również przepisy przejściowe, które odnoszą się do tych sytuacji, które dotychczas były uregulowane na innych zasadach, chociażby w zakresie zlecania zadań publicznych, a które to zasady ustawa zmienia. Tyle o samej ustawie. Teraz przedstawię państwu stan prac nad realizacją tego aktu prawnego. Pisemną informację na ten temat przekazałem na ręce pana przewodniczącego, zatem w skrócie przestawię najważniejsze elementy tego wdrażania. Ustawa weszła w życie 29 czerwca 2003 r., po miesięcznym vacatio legis. Z punktu widzenie możliwości działania organizacji pozarządowych oraz organów administracji publicznej, a także informowania o nowych rozwiązaniach, najistotniejsze były akty wykonawcze. Można podzielić te akty na takie, które mają charakter obligatoryjny oraz takie które mają charakter fakultatywny. Jeżeli chodzi o akty obligatoryjne, to w pierwszej kolejności wydano rozporządzenie ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej dotyczące Rady Działalności Pożytku Publicznego. Weszło ono w życie 9 września br. i pozwoliło doprowadzić do wyłonienia tej Rady. Następnie zostało wydane rozporządzenie w sprawie wzoru oferty realizacji zadania publicznego, ramowego wzoru umowy wykonania zadania publicznego i wzoru sprawozdania z wykonania tego zadania.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpołecznejDagmirDługosz">To rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw z 29 października br., a wejdzie ono w życie 2 grudnia br. Chcieliśmy, żeby to rozporządzenie pojawiło się nieco wcześniej, ale dosyć długo trwał proces opiniowania jego projektu przez organizacje pozarządowe i struktury samorządu terytorialnego. Podmioty te zgłaszały wiele praktycznych uwag, jako realizatorzy tychże zadań. To opóźnienie nie jest zbyt fortunne, ale rozporządzenie i tak wchodzi w życie na miesiąc przed wejściem w życie ustawy. Wydaje mi się, że jest to wystarczający czas na zapoznanie się z tymi wzorami. Bardzo szeroko konsultowaliśmy ten projekt. Przedstawiciele samorządów terytorialnych mogli się z nim zapoznać podczas różnego rodzaju szkoleń i sympozjów. Kolejne rozporządzenie dotyczy zbiórek publicznych. Wydał je minister spraw wewnętrznych i administracji. Chodzi o zbiórki publiczne, z których korzystają także organizacje pozarządowe. Rozporządzenie to zostało już opublikowane i wejdzie w życie 8 grudnia br. Obligatoryjny charakter ma również rozporządzenie, które dostosowuje system Krajowego Rejestru Sądowego. Jest to rozporządzenie w sprawie określenia wzorów urzędowych formularzy wniosków o wpis do Krajowego Rejestru Sądowego oraz sposobu i miejsca udostępniania. Zmieniono te przepisy, które dotyczą rejestrowania organizacji pożytku publicznego. Rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw z 17 października br., a wejdzie w życie 1 stycznia 2004 roku. Pozostałe rozporządzenia mają charakter fakultatywny. Jedno z nich dotyczy organu niezależnego od rządu, czyli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Określa się w nim szczegółowy tryb związany z udostępnianiem radiowego czasu antenowego na rzecz organizacji pożytku publicznego. Na razie Rada nie widzi potrzeby takiego rozporządzenia. Natomiast rząd taką potrzebę widzi. W tej sytuacji poprosimy kierownictwo Krajowej Rady Pożytku Publicznego o przedyskutowanie tego problemu. W Ministerstwie Finansów trwają prace nad rozporządzeniem ministra finansów w sprawie obowiązku badania sprawozdania finansowego w odniesieniu do organizacji pożytku publicznego, których sprawozdanie nie podlega obowiązkowi badania. Chodzi o zróżnicowanie organizacji w zależności od ich wielkości. Obecnie funkcjonują już takie rozwiązania w odniesieniu do innych podmiotów. Badanie sprawozdania finansowego jest dosyć kosztowne. W przypadku niektórych organizacji pozarządowych, koszt tego badania mógłby być wyższy od pożytku. Natomiast do wydania rozporządzenia niezbędne są pewne analizy. Minister finansów uważa, że to rozporządzenie jest potrzebne. Jego opracowanie będzie jednak dosyć czasochłonne. Jak już stwierdziłem, ostatnie rozporządzenie dotyczy ewentualnego rozszerzenia sfery pożytku publicznego. Wydanie aktów wykonawczych jest podstawą wszelkich dalszych prac nad wdrożeniem ustawy, za które uważamy w szczególności działania o charakterze wyjaśniającym, edukacyjnym oraz informacyjnym. Ponieważ sektor pozarządowy w Polsce obejmuje kilkadziesiąt tysięcy podmiotów, zdajemy sobie sprawę, że nie jest możliwe odbycie spotkań z przedstawicielami ich wszystkich, natomiast przyjęliśmy takie formy komunikacji, które umożliwiają każdemu chętnemu dotarcie do pełnej informacji. Przede wszystkim została stworzona strona internetowa, na której umieszczane są wszystkie publikacje związane z ustawą. Tych publikacji wydaliśmy już kilka, a planujemy wydać kolejne. Odbyliśmy kilkanaście spotkań na szczeblu wojewódzkim, podczas których te publikacje były prezentowane. Ważną formą działalności informacyjnej było szkolenie trenerów pożytku publicznego. Zaprosiliśmy około 100 wybranych osób, co do których mamy nadzieję, że będą bankiem trenerskim.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpołecznejDagmirDługosz">Te osoby będą znane przedstawicielom trzeciego sektora. Sektor pozarządowy będzie korzystać z ich usług podczas szkoleń dotyczących przepisów ustawy. Wśród tych 100 osób są przedstawiciele sektora pozarządowego, administracji rządowej i samorządowej oraz regionalnych izb obrachunkowych. Mam nadzieję, że ta grupa osób niebawem będzie pomagała w terenie organizacjom pozarządowym. Możliwe są również kolejne szkolenia trenerskie. Ważnym przedsięwzięciem było opracowanie komentarza do ustawy. W ciągu kilku dni zostanie on zamieszczony na naszej stronie internetowej. Autorem tego komentarza jest główny ekspert Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, pan profesor Hubert Izdebski. Komentarz zostanie szeroko rozpowszechniony wśród organizacji pozarządowych. Będzie on również dostępny w formie elektronicznej, zatem będą się mogli z nim zapoznać wszyscy zainteresowani. Wewnętrzną i bardzo istotną częścią wdrażania ustawy było utworzenie Departamentu Pożytku Publicznego. Jednym z efektów jego prac jest publikacja pt. „Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie - Pytania i odpowiedzi”. Są to pytania - wraz z odpowiedziami - zadawane przez organizacje pozarządowe i jednostki samorządu terytorialnego dotyczące działań organizacji pozarządowych w nowych uwarunkowaniach prawnych. Staraliśmy się reagować na każdą wątpliwość i każde pytanie i wyjaśniać nowe przepisy. Jest to uzupełniający komentarz i praktyczny podręcznik. Informowaliśmy również szeroko wszystkie organy administracji publicznej o ustawie i podstawowych rozwiązaniach. Mam na myśli administrację centralną, marszałków, wojewodów, członków Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Przekazaliśmy informację o ustawie do około 300 tytułów prasy lokalnej. Wydaje mi się, że akcja informacyjna i edukacyjna spełnia swoje cele. Bezpośrednie spotkania są dla nas szczególnie cenne, bo pozwalają ze szczebla administracji centralnej zobaczyć codzienną pracę w terenie i różnorodne codzienne problemy. Ogólne przepisy muszą brać pod uwagę różnorodność form działania sektora pozarządowego i różne formy prawne tych podmiotów. Wydaje mi się, że dzięki działalności edukacyjnej wszyscy mogą znaleźć w nowych przepisach rozwiązania adekwatne do swojego statusu prawnego i form działalności. W przekazanych państwu materiałach znajduje się również szczegółowy wykaz różnych form przekazywania informacji - w tym spotkań - które zastosowaliśmy. Wdrażanie ustawy będzie nieco inaczej wyglądało po pierwszym stycznia, kiedy to będzie nadawany status organizacji pożytku publicznego. Niezbędne będzie informowanie o tym procesie oraz opracowanie nowych regulacji dotyczących opodatkowania. Jak państwo wiecie, kwestia ta była wielokrotnie w Sejmie dyskutowana. Ostatecznie posłowie uznali, że wymaga ona nieco dłuższych wspólnych prac przedstawicieli sektora pozarządowego i administracji rządowej. Prace te będą prowadzone w ramach Rady Pożytku Publicznego. Sądzę, że to są najważniejsze skrótowe informacje o wdrażaniu ustawy. Jeżeli będą pytania to chętnie na nie odpowiemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Dziękuję panu ministrowi za wyczerpującą prezentację. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Prezydium Komisji decydując się na włączenie tej informacji do porządku dziennego posiedzenia, miało na myśli przede wszystkim przypomnienie parlamentarzystom, co uchwaliliśmy oraz jakie rozwiązania i od kiedy zaczynają funkcjonować w obszarze kultury fizycznej i sportu. W obszarze tym znaczna część z nas pełni funkcje szefów organizacji pozarządowych. Poza tym w posiedzeniach naszej Komisji uczestniczą szefowie ogólnopolskich stowarzyszeń kultury fizycznej. Posiedzenie nasze ma więc również charakter edukacyjno-informacyjny. Otrzymaliśmy od MENiS informację, jak rozumie się pojęcie upowszechniania kultury fizycznej i sportu. Informacja ta jest już podpisana przez panią minister. W związku z tym wycofuję wczorajszy zarzut. Kwestia ta jest bardzo istotna, dlatego że w wielu gminach, powiatach i województwach pytano, co ustawodawca rozumie przez zapisane jako obszar 14. - wśród wymienionych 24 obszarów - upowszechnianie kultury fizycznej i sportu. Dyrektor w urzędzie marszałkowskim zapytał mnie, czy szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo - powierzanie tych zadań lub ich wspieranie - ma być realizowane w ramach konkursu ofert. Z przedstawionej informacji jednoznacznie wynika, że ma się to odbywać właśnie na tej zasadzie. Podobnie jest w przypadku przygotowań olimpijskich. Z ustawy wynika, że one również muszą przebiegać według tej procedury, nawet jeżeli została zgłoszona tylko jedna oferta. W związku z powyższym jako działacze stowarzyszeń kultury fizycznej musimy diametralnie przestawić swoją mentalność, bo to władza publiczna, czyli państwo oraz samorząd, będzie ogłaszać konkursy ofert na realizację zadań, a my będziemy do tych konkursów stawać. Nie będzie tak jak do tej pory, że LZS, TKKF, czy jeszcze ktoś inny, ma pomysł i idzie z tym do wójta aplikując o środki finansowe. Ten okres już się skończył. My działacze tych stowarzyszeń powinniśmy mieć wpływ na to, żeby nasze programy znalazły się w lokalnych strategiach i żeby później były przedmiotem ogłaszanych konkursów na realizację zadań. Dotychczasowe relacje zostają zatem zasadniczo odwrócone. W ustawie jest zapisane, że istnieją dwie formuły, czyli powierzanie i wspieranie zadań. Ta pierwsza formuła właściwie oznacza sfinansowanie w całości zadania, które samorząd powierza w wyniku konkursu ofert. Druga formuła polega na dofinansowaniu. Może ono być realizowane do trzech lat. To jest dla nas istotny argument. Inny istotny argument to obowiązek uchwalania przez samorządy gminne i powiatowe rocznych programów współdziałania z organizacjami pozarządowymi. To w tych programach musimy wywalczyć sobie silną pozycję, która odzwierciedla stan zorganizowania społeczeństwa w pozarządowych organizacjach, jakimi są stowarzyszenia kultury fizycznej. Stowarzyszenie Klon/Jawor przeprowadziło w 2001 lub 2002 r. badania, z których wynika, że z wszystkich organizacji pozarządowych, które miały wymienić swoje główne zadanie, ponad 50% wymieniło kulturę fizyczna i sport. Trzydzieści kilka procent organizacji stwierdziło, że jest to ich najważniejsze zadanie, nie podając żadnego zadania o równorzędnym znaczeniu. Gdybyśmy popatrzyli na praktykę dnia codziennego, to mogę posłużyć się przykładem powiatu gnieźnieńskiego, w którym zarejestrowane są 252 stowarzyszenia. Z tej liczby aż 126 to stowarzyszenia kultury fizycznej; dokładnie połowa. Często zdarza się, że większość stowarzyszeń w gminie czy w powiecie to stowarzyszenia kultury fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli my działacze tych stowarzyszeń nie wywalczymy sobie odpowiedniej pozycji na etapie tworzenia planów i zasad współpracy samorządów z podmiotami pozarządowymi, to będzie to początek trudnej sytuacji. Współuczestnictwo w przygotowywaniu tych zasad jest zatem niezwykle istotne. Przejdę teraz do kwestii, która była jednym z powodów umieszczenia tego tematu w porządku dzisiejszego posiedzenia. Otóż zlecanie tych zadań odbywało się dotychczas na podstawie ustawy o finansach publicznych oraz uchwał podejmowanych przez samorządy. Rzecz jednak w tym, że zlecanie zadań w bardzo wielu samorządach rozpoczynało się wcześniej. Na przykład zarząd woj. wielkopolskiego już w kwietniu ogłosił priorytety na rok 2004 dotyczące kultury fizycznej. Priorytety te zostały przekazane podmiotom pozarządowym. Następnie zarząd do końca października - zgodnie ze swoją uchwałą - przyjmował oferty na realizację tych zadań. Oferty te miały wpływać na wnioskach, które wyglądały w sposób zbliżony do tych, które obecnie zostały ustalone jako wzór. Znaleźliśmy się w takiej oto sytuacji, że zarząd pozbierał te oferty, ale skoro wchodzi w życie ustawa oznaczałoby to, że po 1 stycznia, jeżeli umowa nie miała charakteru ciągłego, czyli nie przechodziła na następny rok, tę procedurę należy zamknąć i po uchwaleniu budżetu ogłosić konkurs ofert w poszczególnych obszarach - na przykład w zakresie upowszechniania sportu w środowisku wiejskim - i następnie realizować całą procedurę z tym związaną. To skomplikowałoby sytuację. Niestety istnieje takie niebezpieczeństwo. Myślę, że powinniśmy uczynić wszystko, żeby szanować partnerów pozarządowych, którzy powinni mieć zaufanie do władzy publicznej. Skoro władza publiczna dotychczas postępowała w określony sposób, oznacza to tylko tyle, że powinna uszanować i zamknąć dotychczas realizowany proces podejmowania decyzji. Wynikał on przecież z wcześniej rozpoczętych, zgodnie z prawem, procedur. W związku z powyższym istnieje potrzeba rozważenia przepisu przejściowego, o którym mowa w art. 23 ustawy. Chodzi o to, żeby dać stowarzyszeniom przynajmniej 3 miesiące czasu od momentu wejścia w życie przepisu o treści: „Jednostki samorządu terytorialnego mogą zlecać realizację zdań publicznych w sferze określonej w art. 4 w trybach wcześniej stosowanych na podstawie art. 118 ust. 3 ustawy o finansach publicznych”. To jest chyba jasne. Chodzi o realizację tych zadań w dotychczasowych trybach. Rok 2004 z budżetowego punktu widzenia ma szczególną specyfikę. Przedłużyliśmy termin składania projektów budżetów gmin do 15 grudnia bieżącego roku. Projekty te będą dopiero kierowane do regionalnych izb obrachunkowych. Oznacza to, że w najlepszym razie budżety będą gotowe pod koniec stycznia lub w lutym. Gdybyśmy zastosowali przepisy omawianej ustawy, to wliczając 30 dni od dnia ogłoszenia konkursu ofert i dodając do tego czas trwania wszystkich procedur można się spodziewać, że pierwsze zadania mogły być realizowane najwcześniej w kwietniu. A co do kwietnia? Istnieje więc pewne niebezpieczeństwo. Dlatego chciałbym prosić Komisję o upoważnienie do tego, żebyśmy do projektu nowelizacji tej ustawy - znajduje się on w drugim czytaniu - zgłosili stosowny artykuł, który dałby stowarzyszeniom 3 miesiące czasu. Byłbym za tym, żeby w ciągu tych 3 miesięcy można było podpisywać umowy zgodnie z procedurą rozpoczętą w tym roku. To jest problem o zasadniczym znaczeniu. Podkreślają to tak podmioty pozarządowe, jak i samorządy.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Mogę tylko powiedzieć, że to wielka szkoda, że samorządy od dnia 29 czerwca, kiedy ustawa weszła w życie, nie przeczytały dokładnie, co w niej jest napisane i nie zwróciły się do partnerów pozarządowych o składanie projektów według tych nowych zasad. Uczyniły tak tylko niektóre samorządy. Województwo wielkopolskie cieszy się opinią solidnego, ale nie znam przykładu z jego terenu, żeby postępowano już zgodnie z nową ustawą. Istnieje potrzeba, żebyśmy tworząc systemowe rozwiązanie, pewną konstytucję trzeciego sektora, nie zrazili organizacji pozarządowych do tych nowych rozwiązań. Jeżeli komuś kazało się składać wnioski w określonym trybie, a teraz owe wnioski mogą najwyżej zostać złożone do archiwum, a całą procedurę trzeba rozpoczynać od początku, to możemy się spodziewać określonej reakcji podmiotów pozarządowych. Kolejna kwestia dotyczy kosztów związanych z uzyskaniem statutu organizacji pożytku publicznego. Ten pierwszy etap, który dotyczy wpisania do Krajowego Rejestru Sądowego, nie jest związany z żadnymi opłatami. Natomiast jest jeszcze drugi etap, kiedy to trzeba ogłosić w Monitorze Sądowym i Gospodarczym informację o uzyskaniu tego statusu. Kosztuje to 500 zł, a kolejne wpisy kosztują 250 zł. W tej sytuacji jestem zdania, że powinniśmy przygotować dezyderat do ministra sprawiedliwości - to on jest gospodarzem tego rozporządzenia - że skoro zwolnił organizacje pozarządowe, starające się o status pożytku publicznego, z obowiązku tych wpisów sądowych itd., to niech będzie konsekwentny. Przecież te organizacje będą, mimo wszystko, ponosiły większe koszty, później po uzyskaniu tego statusu. Przypominam, że obowiązkowa będzie publikacja sprawozdania itd., a także specjalny bardziej rygorystyczny nadzór - zgodny z ustawą, ale inny niż w wypadku pozostałych organizacji pozarządowych. Pojawiają się zatem koszty i dlatego chciałbym się zwrócić do członków Komisji z prośba o upoważnienie prezydium do przygotowania projektu dezyderatu zawierającego postulat zwolnienia z tego wpisu, który dotyczy ogłoszenia o uzyskaniu statusu organizacji pożytku publicznego. Przecież władzy publicznej zależy na tym, żeby jak najwięcej organizacji pozarządowych posiadało ów specjalny certyfikat, czyli status organizacji pożytku publicznego. Jest to bowiem związane z przejściem określonej procedury, a ponadto organizacja o takim statusie musi w bardziej przejrzysty sposób prowadzić całą swoją dokumentację, zwłaszcza finansowo-księgową. Kolejny obszar, który ma kapitalne znaczenie dla kultury fizycznej i sportu, to ów podział na odpłatną i nieodpłatną działalność pożytku publicznego. W tym obszarze występuje pewna komplikacja. Często sami mieliśmy wątpliwość, czy organizacja obozu sportowego, w przypadku pobrania opłaty - część kosztów dofinansowuje się ze środków publicznych, ale inna ich część pochodzi z kieszeni rodziców - jest działalnością gospodarczą, czy nią nie jest. Gdybyśmy o to zapytali w różnych urzędach skarbowych, to jak Polska długa i szeroka usłyszelibyśmy różne interpretacje. W związku z tym ustawodawca przewidział, że jeżeli ów obóz kosztuje 1000 zł - 400 zł pochodzi z dotacji, a pozostałe 600 zł organizator pobiera od tych, którzy biorą udział w obozie - i na organizacji tego obozu nie zarabia się więcej niż półtorej średniej krajowej, jest to odpłatna działalność pożytku publicznego.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W rozumieniu przepisów prawnych nie jest to działalność gospodarcza. Starając się o status organizacji pożytku publicznego, musimy pamiętać, że prowadzenie działalności gospodarczej nie wyklucza możliwości starania się o ten status. Można prowadzić odpłatną i nieodpłatną działalność pożytku publicznego. Można również prowadzić działalność gospodarczą służącą realizacji celów statutowych, pod warunkiem, że nie prowadzimy takiej samej działalności - na przykład szkoleń - jako działalności gospodarczej oraz jako odpłatnej działalności pożytku publicznego. To się wzajemnie wyklucza. Możliwość prowadzenia odpłatnej działalności pożytku publicznego jest atutem organizacji pożytku publicznego. Decyzje podejmują stosowne gremia statutowe. Odpłatna działalność musi być księgowo wydzielona. Jest pewna komplikacja, którą sami na siebie sprowadziliśmy. Przyznaję się, że ja sam miałem w tym największy udział. Otóż powołując Polską Konfederację Sportu, znowelizowaliśmy ustawę o kulturze fizycznej i wpisaliśmy tam możliwość powoływania stowarzyszenia poprzez wpisanie do rejestru starosty, w przypadku stowarzyszeń kultury fizycznej nie prowadzących działalności gospodarczej. Wszystko idzie dobrze. Ta formuła się rozwija i wiele podmiotów z niej korzysta. Niebezpieczeństwo istnieje nie dla stowarzyszeń rejestrowanych według tej formuły, tylko dla stowarzyszeń, które były zarejestrowane w sądzie. Doświadczyłem tej sytuacji w klubie, do którego należę. Otóż klub ten był zarejestrowany w sądzie, ale nie dopełnił w odpowiednim momencie jednego elementu, mianowicie nie wpisał swojego zarządu do Krajowego Rejestru Sądowego. Władze klubu zgłosiły się do KRS już po wejściu w życie tych uproszczonych przepisów. Wówczas usłyszały, że w sytuacji, gdy jest się stowarzyszeniem kultury fizycznej i nie prowadzi się działalności gospodarczej, to sąd nie jest do niczego potrzebny. Dzisiaj jeden z działaczy sportowych mówił, że w sądzie warszawskim powiedziano mu: „Tutaj jest wniosek o wyrejestrowanie się, a tam w powiecie możecie się zarejestrować”. Jest to próba pewnego uporządkowania sytuacji. Jeżeli stowarzyszenie nie prowadzi działalności, to korzysta z uproszczonej formuły rejestracyjnej. Rzecz w tym, że nam w tej inicjatywie nie chodziło o pozbawienie kogokolwiek możliwości rejestracji w sądzie. Chcieliśmy natomiast stworzyć dwie niezależne od siebie drogi rejestracji. Jeżeli ktoś chciałby zarejestrować stowarzyszenie w sądzie, to proszę bardzo, a jeżeli chce uczynić to u starosty, to również jest to możliwe. Niestety ten przepis jest interpretowany w taki sposób, że sądy mówią przedstawicielom stowarzyszeń: „Zakończcie ten byt prawny i twórzcie nowy”. To jest nie do przyjęcia, bo po pierwsze, wiąże się z pewnymi kosztami, a po drugie stowarzyszenia mają swoje tradycje. Zdarzają się podmioty z tradycjami ponad stuletnimi. Niestety okazuje się, że w wypadku, gdy stowarzyszenie nie dopełniło jakiejś formalności w celu uzyskania osobowości prawnej, trzeba utworzyć nowy byt. W związku z powyższym musimy się szybko zastanowić, jak znowelizować tamten przepis. Chodzi o stworzenie możliwości wyboru formuły rejestracji.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Będzie też pewnym sprawdzianem, jeżeli stowarzyszenie zgłosi się do starosty z wnioskiem o rejestrację i wpisze w nim zdanie: „Prowadzę odpłatną i nieodpłatną działalność pożytku publicznego”. Przewiduję, że wielu urzędników nie będzie mogło sobie poradzić ze stwierdzeniem „Prowadzę odpłatną działalność pożytku publicznego”. Oni powiedzą: „Prowadzisz działalność gospodarczą, więc musisz iść się zarejestrować w Krajowym Rejestrze Sądowym”. Musimy zatem jak najszybciej uporządkować tę kwestię, żeby nie było żadnych wątpliwości. Niezbędne są również pewne działania, które przyspieszą proces uzyskiwania przez stowarzyszenia kultury fizycznej statusu organizacji pożytku publicznego. Zgłosiliśmy już wniosek, żeby w ramach środków z dopłat do stawek w grach liczbowych zwiększyć nakłady na szkolenia związane z wejściem w życie omawianej ustawy. Te szkolenia powinny być organizowane tylko dla tych stowarzyszeń, które chcą ubiegać się o status organizacji pożytku publicznego. Dla wszystkich stowarzyszeń kultury fizycznej organizowane są spotkania informacyjne itd. Ustawa już obowiązuje. Wydane są akty wykonawcze. W sumie te podstawowe informacje wystarczą. Natomiast warsztaty dotyczące sposobu przygotowania statutu, działalności odpłatnej i nieodpłatnej, działalności gospodarczej, obowiązków, praw itd. byłyby organizowane tylko dla zawężonej grupy podmiotów pozarządowych ze sfery kultury fizycznej, które chcą się poddać temu trudnemu procesowi. W związku z powyższym stowarzyszenia muszą przeanalizować wszystkie plusy i minusy posiadania statusu organizacji pożytku publicznego. Muszą stwierdzić, czy chcą funkcjonować jeszcze w innych obszarach. Chyba, że chcą działać tylko na rzecz swoich członków. To trochę za mało. Jeżeli chcą realizować jakieś ogólniejsze zadania, to muszą wybrać sobie jakieś grupy społeczne, które będą adresatem tej działalności. Sądzę, że Departament Sportu Powszechnego przedstawi odpowiednią ofertę w zakresie tych szkoleń. Podmioty, które będą miały jakieś konkretne propozycje, takie zadania otrzymają i będą mogły je realizować. Chciałbym zachęcić wszystkich parlamentarzystów do kontaktów z Departamentem Pożytku Publicznego oraz z panem ministrem Dagmirem Długoszem. W dniu 20 listopada br. zorganizowałem spotkanie informacyjne, na które przyjechało około 400 osób. Sala była pełna przedstawicieli organizacji pozarządowych i samorządów lokalnych, w tym skarbników, sekretarzy etc. Pan minister odpowiedział na bardzo wiele pytań. Widoczny był wielki głód informacji. Powtórzę na forum Komisji stwierdzenie, które po raz pierwszy przedstawiłem podczas tamtego spotkania. Otóż tę ustawę, którą razem uchwaliliśmy, dobrze zrozumiałem dopiero po dwudniowych warsztatach zorganizowanych przez resort. Na początku miałem takie same wątpliwości, jak owe 400 osób zgromadzone na spotkaniu 20 listopada. Również zastanawiałem się, czy to prawda, że wszystkie stowarzyszenia z mocy ustawy stają się organizacjami pożytku publicznego oraz czy to prawda, że organizacje, które nie mają tego statusu nie mogą startować do konkursu o zadanie publiczne itd. Z zasłyszanych informacji oraz sygnałów medialnych wynikało wiele obaw tego typu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Cieszę się, że pan poseł Tadeusz Tomaszewski stwierdził, że jemu również trudno było zrozumieć tę ustawę. W istocie język tych przepisów jest na tyle nowy, że przedstawiciele wielu podmiotów po prostu nie wiedzą, o co w tym chodzi. W celu przybliżenia tego wszystkiego należy do minimum ograniczyć wszelki utrudnienia i ustalić bardzo jasne procedury, w ramach których będzie można się bezpiecznie poruszać. Czy pan minister zechciałby się ustosunkować do wypowiedzi pana posła Tadeusza Tomaszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMGPiPSDagmirDługosz">Jeżeli chodzi o ten 3-miesięczny okres przejściowy, to pragnę stwierdzić, że rząd zaproponował pewne przepisy przejściowe. Natomiast wspomniana sytuacja wynika ze zbiegu kilku okoliczności. Pierwsza z nich to różne podejście prezentowane przez poszczególne samorządy terytorialne po wejściu w życie ustawy. Dochodzi do różnych sytuacji. Przepisy dotyczące przedmiotu ewentualnych zleceń oraz samej procedury były już znane w momencie opublikowania ustawy, czyli w połowie roku. Wprawdzie nie było jeszcze wtedy rozporządzenia wykonawczego, ale w mojej ocenie planowanie było już wtedy możliwe. Jeżeli chodzi o określeniu priorytetu, to z pewnością priorytetem jest obszar działania a nie wzór umowy. Z drugiej strony, rzeczywiście znacznie opóźniło się przekazanie pewnych danych finansowych. Powoduje to, że budżety samorządowe będą dosyć późno uchwalane. W momencie zbiegu różnych kwestii zetknęliśmy się z sytuacją, której do końca nie przewidzieliśmy. Okazało się bowiem że cały proces można przeprowadzić jeszcze w tym roku, a dotychczasowy przepis określa, że jeżeli uchwała, która mówiła o rozpoczęciu procedury kończy się w tym roku umową, to do wygaśnięcia tej umowy trwają jej skutki. W wielu samorządach rzeczywiście trzymano się tej zasady, ale w niektórych samorządach zdarzają się sytuacje, że w tym roku procedura być może się zakończy, ale nie uda się zawrzeć określonej umowy. Zasygnalizowano tę kwestię tydzień temu. Zastanawialiśmy się, czy nie można załatwić tego drogą interpretacji. Zwołałem w dość pilnym trybie spotkanie wszystkich ważnych partnerów, w tym przedstawicieli Ministerstwa Finansów, regionalnych izb obrachunkowych oraz Departamentu Pożytku Publicznego. Po dyskusji uznano, że ze względu na powstałe okoliczności konieczne jest stworzenie pewnych dodatkowych przejściowych przepisów. Zależy nam na tym, żeby te przepisy nie wydłużyły nadmiernie tego procesu. Oznaczałoby to, że ustawa de facto nie weszłaby w życie od 1 stycznia 2004 r. Nie zapisano by tego wprost, ale taki byłby realny skutek. W niektórych przypadkach może to być powodem różnych dziwnych manipulacji przy zadaniach publicznych. Część podmiotów postępowałaby w dobrej wierze, chcąc realizować te zadania bez przerw i zakłóceń. Mam wrażenie, że inni wykorzystywaliby tę sytuację w sposób niewłaściwy. Wtedy dopiero regionalne izby obrachunkowe mogłyby doszukać się pewnych nieprawidłowości. Uznaliśmy zatem wpisanie przepisu przejściowego za możliwe. Powstało tylko pytanie, gdzie go wpisać. Początkowo myśleliśmy o ustawie o finansach publicznych, ale z tego co wiem, jej uchwalenie nie nastąpi przed końcem roku. Jeżeli chodzi o odpłatną i nieodpłatną działalność pożytku publicznego, to myślę, że dużym ułatwieniem są przekazywane przez resort wyjaśnienia. W przypadku wszystkich spotkań i prezentacji najwięcej pytań dotyczy właśnie odpłatnej i nieodpłatnej działalności pożytku publicznego. Chyba będziemy musieli przygotować odrębną broszurę - także na użytek urzędów skarbowych - dotyczącą działalności odpłatnej i nieodpłatnej realizowanej przez organizacje pozarządowe. Broszura byłaby adresowana do organizacji, które będą stosowały tę formę - rządowi zależało na jej wprowadzeniu - bowiem chodzi o to, żeby czyniły to sprawnie i praworządnie. Z drugiej strony pełną wiedzę muszą posiadać organy kontroli nadzoru finansowego i skarbowego.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PodsekretarzstanuwMGPiPSDagmirDługosz">Chodzi o to, żeby poprzez swoją aktywność nie wypaczyły intencji ustawodawcy. Warto podkreślić, że ustawodawca dopuścił tę formę, mimo że na etapie prac sejmowych pojawiały się różne wątpliwości. Zastanawiano się, czy nie jest na to za wcześnie i czy wprowadzenie tej formy nie spowoduje określonych problemów, ale po wprowadzeniu, w trakcie prac sejmowych, pewnych dodatkowych rygli, uznano, że ta forma jednak powinna zaistnieć. Co do pozostałych kwestii, to dotyczą one głównie resortu edukacji, ale zawsze jesteśmy gotowi służyć naszą pomocą. Pan minister Adam Giersz podobnie jak ja będzie członkiem Rady Pożytku Publicznego. Oznacza to, że będziemy ze sobą na bieżąco współpracować, pozostając również w kontakcie z Komisją sejmową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Prosiłbym pana ministra o zajęcie stanowiska w sprawie odpłatności za ogłaszanie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Mam jeszcze jedną uwagę. Dotyczy ona mojego subiektywnego odczucia i nie wiem, czy Komisja podzieli moją opinię. Otóż według badań przeprowadzonych przez Stowarzyszenie Klon/Jawor, wśród trzech najważniejszych celów kulturę fizyczna i sport wymieniło ponad 50% organizacji pozarządowych. Jako najważniejszy cel kulturę fizyczną i sport wymieniło 33% organizacji. W poszczególnych powiatach organizacje pozarządowe zajmujące się tą dziedziną stanowią od 40% do 60% ogólnej liczby organizacji pozarządowych. Niestety wśród 10 partnerów społecznych w składzie Rady Pożytku Publicznego nie znalazł się żaden podmiot, który w jakiś sposób jest związany z kulturą fizyczną i sportem. Podkreślam, że chodzi o partnerów społecznych, bo pan minister wspominał o tym, że ludzie kultury fizycznej i sportu reprezentujący stronę rządową znajdują się w składzie Rady. Uważam, że jako Komisja powinniśmy zwrócić się do pana premiera Jerzego Hausnera z naszą opinią w tej sprawie, w której napisalibyśmy, że biorąc pod uwagę wyniki badań i to, że w samorządach 90 do 100% zadań z obszaru kultury fizycznej i sportu - w zakresie upowszechniania sportu, organizacji letniego wypoczynku dzieci i młodzieży etc.- realizują partnerzy pozarządowi, należałoby powołać w skład tej Rady przedstawicieli stowarzyszeń kultury fizycznej. Tym bardziej, że inne obszary, na przykład pomoc społeczna, mają w Radzie po 4–5 przedstawicieli. Napisałem nawet w mailu do Departamentu Pożytku Społecznego, że to jest dobry start ze strony rządu na początek Europejskiego Roku Wychowania poprzez Sport. W pierwszym odruchu pozwoliłem sobie na taką sarkastyczną uwagę. Proponuję przesłać do pana ministra taką opinię. Można się spodziewać, że pan minister przyjmie tę opinię do wiadomości i poinformuje nas, że w składzie Rady jest przedstawiciel rządu reprezentujący sferę kultury fizycznej i sportu. My jednak zostaniemy przy swoim, bowiem uważamy, że podmioty pozarządowe z tej sfery realizują istotną część zadań i dlatego powinny być również reprezentowane w składzie Rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PodsekretarzstanuwMGPiPSDagmirDługosz">Jeżeli chodzi o skład Rady, to rzeczywiście stanęliśmy przed dylematem, istnieją bowiem 24 obszary pożytku publicznego i tylko 10 miejsc w Radzie. Nie było to zresztą jedyne kryterium. W sektorze kultury fizycznej nie ma takiej reprezentatywności. Na przykład w Kodeksie pracy dla związków zawodowych jest zapisane 500 tysięcy osób, jako kryterium uprawniające do udziału w pracach Komisji Trójstronnej. Rzeczywiście mógłbym się tłumaczyć obecnością pana ministra Adama Giersza w składzie tej Rady. Dodam, że w tej konfiguracji MENiS jest jedynym resortem branżowym. Pozostali członkowie Rady ze strony rządu to przedstawiciele MGPiS, MF, MS i MSWiA. Stanęliśmy przed dylematem, ponieważ w składzie Rady musi się znaleźć przedstawiciel jakiegoś resortu branżowego. Wybraliśmy MENiS, natomiast w skład Rady nie weszli na przykład przedstawiciele resortu środowiska. Natomiast w jej składzie przedstawiciele ekologicznych organizacji pozarządowych. Pierwszy skład Rady został wyłoniony na krótszy okres kadencyjny niż okres docelowy. Kadencja miała trwać 3 lata, ale Senat wprowadził w ramach pierwszej kadencji okres dwuletni. Senatorowie uznali, że takie nowe ciało musi się szybko sprawdzić i musi nastąpić weryfikacja jego składu. Proponowałem stronie pozarządowej, żeby te wszystkie osoby, które zostały zgłoszone - tych osób było 170, a nawet 200, ale część podmiotów zgłosiły wadliwe wnioski - były naturalnym społecznym zapleczem dla członków Rady. Zaproponowałem, żeby członkowie Rady spotkali się z tymi osobami - wśród tych osób byli również przedstawiciele organizacji ze sfery kultury fizycznej i sportu - i zastanowili się, jak wykorzystać te osoby, z jednej strony jako wsparcie i legitymizację swojej działalności w Radzie, a z drugiej strony jako ekspertów. W ramach Rady będą funkcjonowały zespoły problemowe. Na ich posiedzenia będziemy zapraszać osoby, których autorytet i działalność w konkretnych obszarach będą znaczące. Nie chciałbym tej Rady czynić ciałem wyłącznie branżowym, ale możemy kiedyś zorganizować cykl spotkań branżowych. Jedno z nich poświęcilibyśmy zagadnieniom kultury fizycznej i sportu. Na te odrębne obrady zaprosilibyśmy również zainteresowanych posłów oraz odpowiednich ekspertów. Jeżeli chodzi o ogłaszanie wpisu w Monitorze, to rzeczywiście jest pewną niekonsekwencją fakt, że rejestracja jest bezpłatna, natomiast płatny jest ów wpis. Z drugiej strony Krajowy Rejestr Sądowy musi jakoś na siebie zarabiać. Powstaje pytanie, czy na wszystkich podmiotach, czy tylko na firmach, które się tam rejestrują. Myślę, że w tej kwestii musi się wypowiedzieć minister sprawiedliwości. Pole manewru sprowadza się do pytania, czy te kwoty nie są zbyt wygórowane i w jaki sposób zostały one skalkulowane. Czy uczyniono to na jakichś podstawach kalkulacyjnych, czy może raczej na podstawie jakiejś analogii. Nie brano wtedy pod uwagę cech organizacji pozarządowych. Z drugiej strony rysuje się pytanie, czy opłata nie powinna być pobierana za ogłoszenie pierwszego wpisu, natomiast nie pobierano by jej za ogłoszenie kolejnych wpisów czy też odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PodsekretarzstanuwMGPiPSDagmirDługosz">Z pewnością należałoby się nad tym zastanowić. Przy czym dotyczy to organizacji pozarządowych, które będą miały dodatkowe środki. Można jednak powiedzieć, że nie po to organizacje mają środki, żeby wydawać je na uiszczanie tych wszystkich opłat Myślę, że jest to problem do dyskusji. Nie dotyczy on wyłącznie organizacji sportowych, więc przypuszczam, że korzystając z obecności w składzie Rady Pożytku Publicznego pana ministra Marka Sadowskiego z resortu sprawiedliwości, odbędziemy debatę na ten temat. Jeżeli Komisja skieruje wystąpienie w tej sprawie do Rady Pożytku Publicznego, do ministra sprawiedliwości oraz do pana ministra Jerzego Hausnera, to zajmiemy się tym zagadnieniem na jednym z pierwszych posiedzeń Rady, czyli na początku pierwszego roku jej funkcjonowania. Obecnie będziemy opracowywać harmonogram najbliższych prac Rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzewodniczącyKomisjiSportuOsóbNiepełnosprawnychsekretarzgeneralnyOlimpiadSpecjalnychPolskaBogusławGałązka">Mam pytanie i zarazem konkluzję. Jak państwo pamiętacie, mówiłem o tym, że gdy były tworzone zręby ustawy o działalności pożytku publicznego, byliśmy organizacją, która współpracowała ze Stowarzyszeniem Klon/Jawor - znajdowaliśmy się w jego bazie danych. Rozmawiałem wówczas z panem ministrem Jerzym Hausnerem o naszym statucie. Dyskusja ta dotyczyła spraw sportu. Tak naprawdę pozostałe organizacje pozarządowe nie brały pod uwagę interesów organizacji sportowych, ponieważ uważały, że wszystkie organizacje związane ze sportem i kulturą fizyczną korzystają ze wsparcia finansowego, na przykład ze środków specjalnych. W tej sytuacji zagadnienia dotyczące organizacji sportowych były odsuwane na dalszy plan. Byliśmy wówczas jedynymi reprezentantami organizacji kultury fizycznej. W obradach na tamtym etapie nie brali udziału żadni przedstawiciele organizacji sportu masowego czy wyczynowego. Przedstawiciele sportu masowego pojawili się dopiero wtedy, gdy było wiadomo, że będzie tworzona Rada Pożytku Publicznego. Wtedy nagle okazało się, że działacze sportowi są tymi zagadnieniami zainteresowani. Wrócę jeszcze do kwestii rejestracji. Otóż ja również negocjowałem tę kwestię z Krajowym Rejestrem Sądowym. Reprezentuję największą organizację działającą w ramach sportu osób niepełnosprawnych. Nasza struktura obejmuje 14 tysięcy osób. Organizacja jest zarejestrowana jako całość - w formie stowarzyszenia - i nasze oddziały nie posiadają osobowości prawnej. Dwukrotnie otrzymaliśmy z Krajowego Rejestru Sądowego odpowiedź negatywną. Stwierdzono, że nie prowadzimy działalności gospodarczej, a więc nie możemy być zarejestrowani i to bez względu na to, czy wcześniej byliśmy zarejestrowani w sądzie okręgowym. Sąd okręgowy przesłał nam informację, że powinniśmy się wyrejestrować i wpisać się do Krajowego Rejestru Sądowego lub zarejestrować się w Biurze Kultury Fizycznej i Sportu Urzędu Miasta Warszawy. Przedstawiciele tego Biura twierdzą, że nie możemy być wpisani do rejestru, ponieważ w statucie organizacji jest zapis, że możemy prowadzić działalność gospodarczą. Dopiero walny zjazd organizacji i dokonanie wykreślenia tego zapisu ze statutu pozwoliłoby nam na zarejestrowanie się w urzędzie miasta. Powstaje pytanie, czy w tym momencie będzie mogła zaistnieć odpłatna działalność pożytku publicznego, czy może ten punkt, o którym wspomniałem, trzeba będzie wyrzucić. Fakt, że organizacja ma zapisane w statucie, że może prowadzić działalność gospodarczą wcale nie oznacza, że ona tę działalność prowadzi. Wiele organizacji nie zdaje sobie sprawy, co znaczy wpis do KRS, a zwłaszcza, co znaczy wpis jako organizacji pożytku publicznego. Wszyscy znają hasło dotyczące owego jednoprocentowego odpisu od podatku, ale mało kto zdaje sobie sprawę, że konieczne będzie wykonywanie audytu. To oczywiście kosztuje. Zgadzam się z tym, co powiedział pan poseł Tadeusz Tomaszewski na temat szkoleń. One są w tej chwili sprawą pierwszoplanową. Uczestniczyłem jednak w dwóch szkoleniach - w Poznaniu i w Warszawie - i powiem szczerze, że poruszano tam bardzo niewiele kwestii związanych z kulturą fizyczną i sportem. Szkolenia te dotyczyły głównie działalności masowych organizacji pozarządowych, ale nie związanych z kulturą fizyczną.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PrzewodniczącyKomisjiSportuOsóbNiepełnosprawnychsekretarzgeneralnyOlimpiadSpecjalnychPolskaBogusławGałązka">Tutaj rysuje się pewien problem. Dotyczy on środków specjalnych. W trakcie realizacji zadań te środki są traktowane jako środki publiczne, ale noszą one nazwę środków specjalnych. Czy wobec tego środki te będą uznawane za finanse publiczne? Czy zatem w wypadku stawania do konkursu ofert będziemy kwalifikowani jako organizacje, które mają status pożytku publicznego? Rzecz w tym, że gdy chodzi na przykład o kwalifikacje reprezentacji na igrzyska paraolimpijskie, igrzyska olimpiad specjalnych czy igrzyska sportu głuchych, to nikt inny nie może reprezentować strony polskiej niż organizacje skonfederowane w strukturach europejskich czy światowych. Takie są przepisy. W sytuacji, gdy do konkursu stanie 5 organizacji, które zajmuję się sportem osób niepełnosprawnych, to biorąc pod uwagę przepisy ustawy, trzeba stwierdzić, że najpierw powinny być rozpatrywane oferty organizacji, które posiadają status organizacji pożytku publicznego. W przypadku, gdy taka organizacja wygra konkurs, to nie będzie ona mogła reprezentować polskiego sportu osób niepełnosprawnych na arenie międzynarodowej, bowiem nie ma statusu organizacji posiadającej akredytację międzynarodową. Co w takim wypadku? Kiedyś już rozmawialiśmy na ten temat. Dałem nawet panu ministrowi statut Olimpiad Specjalnych - Polska. Chciałem wskazać na pewne specyficzne elementy pojawiające się w obszarze kultury fizycznej. Rozmawiałem z przedstawicielami struktur samorządowych z terenu dwóch województw. Oni nadal nic nie wiedzą na temat tych wszystkich uwarunkowań związanych ze statusem organizacji pożytku publicznego. Obawiamy się, że styczeń i luty rzeczywiście będą tzw. martwym okresem, a przecież miesiące te są szczególnie istotne dla niektórych organizacji, ponieważ wtedy rozgrywane są zawody, podczas których zdobywa się kwalifikacje do wielkich imprez w sportach zimowych. Na przykład w przypadku naszego stowarzyszenia, odbywają się zawody kwalifikacyjne do olimpiady specjalnej „Nagano 2005”. Powiem szczerze, że mamy pewne obawy. Sama forma prawna jest jak najbardziej sensowna. My też optowaliśmy za wprowadzeniem statusu organizacji pożytku publicznego. Niestety, w tej chwili nawet samorządy nie wiedzą, jak te przepisy interpretować. W związku z tym możemy znaleźć się w bardzo trudnej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PodsekretarzstanuwMGPiPSDagmirDługosz">Jeżeli chodzi o odpłatną działalność pożytku publicznego, to uważam, że w art. 6 ustawy jest zapisane jasne rozróżnienie. Z artykułu tego wynika, że nie można kwalifikować odpłatnej działalności pożytku publicznego jako działalności gospodarczej, jeżeli spełnione są pewne warunki. Są one określone w ustawie. Może odczytam treść art. 6. Oto ona: „Statutowa działalność organizacji pozarządowej oraz podmiotów wymienionych w art. 3 ust. 3, w części obejmującej działalność pożytku publicznego, nie jest, z zastrzeżeniem art. 9 ust. 1, działalnością gospodarczą w rozumieniu przepisów Prawa działalności gospodarczej i może być prowadzona jako działalność nieodpłatna lub jako działalność odpłatna”. Moim zdaniem ten przepis jest jasny. Jeżeli ktoś nie potrafi go jasno odczytać, to znaczy, że ma jakieś inne ukryte motywy, żeby twierdzić, że ten przepis jest niezrozumiały. Uważam, że brzmienie tego przepisu nie może budzić żadnych wątpliwości. Status organizacji pożytku publicznego nie eliminuje większości form działania organizacji pozarządowych. Nie trzeba być organizacją pożytku publicznego, żeby zgłaszać zadania publiczne i zgłaszać się do postępowań konkursowych. Nie trzeba być taką organizacją, a wystarczy być organizacją pozarządową, żeby korzystać ze świadczeń wolontariuszy. Dostępne są także wszystkie pozostałe uprawnienia tego typu. Jeżeli ktoś podnosi problem niejasności tych przepisów i procedur, to raczej wynika to z nowej nomenklatury językowej, która została w tej ustawie użyta. Czy to dobrze, czy to źle? Chyba musieliśmy stworzyć nowe pojęcia, bowiem stare pojęcia nie wystarczały, by stworzyć nowy system. Oczywiście te pojęcia muszą się w jakiś sposób ugruntować. Nawet wewnątrz administracji rządowej mam z tym pewne problemy, bowiem niektóre resorty mylą te pojęcia. W takich wypadkach musimy reagować, żeby nie doszło do jakichś problemów legislacyjnych. Jeżeli chodzi o kwestię informowania samorządów, to mamy w tym zakresie takie możliwości, jakie mamy. Departament Pożytku Publicznego otrzymał na swoją działalność 16 etatów. Każdy kto chciał być poinformowany, miał taką możliwość. Wszystkie materiały były dostępne, również na stronach internetowych. Odpowiadaliśmy na wszystkie nadesłane pytania. Oczywiście zawsze można lepiej informować. Jeżeli pan przewodniczący Bogusław Gałązka przekaże adresy tych niedoinformowanych samorządowców, to otrzymają oni po 5 kompletów materiałów informacyjnych. Do wszystkich województw rozesłaliśmy mnóstwo materiałów informacyjnych, ale obiecuję przekazać po 5 kompletów dla tych burmistrzów i prezydentów, którzy czują się niedoinformowani, a jeżeli będzie taka potrzeba, to pracownik Departamentu Pożytku Publicznego pojedzie w delegację i wszystko wytłumaczy na miejscu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Departament podejmował również działania polegające na tym, że przesyłał do wojewodów i marszałków prośbę o wskazanie w swoich urzędach jednej osoby, która będzie się zajmowała kontaktami z organizacjami pozarządowymi. Będziemy wdzięczni za przesłanie na adres Komisji listy tych osób. Dzięki temu przedstawiciele tych organizacji nie będą trafiali w próżnię, bowiem pełnomocnicy prawdopodobnie będą wiedzieli więcej niż pozostali urzędnicy i mogą być swoistymi przewodnikami po urzędzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Na dodatek rozumieją oni język ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym jeszcze nawiązać do wypowiedzi pana przewodniczącego Bogusława Gałązki. Otóż odpłatna i nieodpłatna działalność pożytku publicznego może być przez organizację pozarządową postrzegana w dwóch aspektach. Pierwszy aspekt to zarejestrowanie się i wpisanie do ewidencji starosty. W tym zakresie niezbędna jest owa interpretacja, ponieważ będzie pomocna dla tych, którzy podejmują decyzje w tej sprawie. Jeżeli ktoś nie zapisze w statucie, że nie prowadzi działalności gospodarczej, natomiast rozważa zapisanie w nim, że prowadzi odpłatną działalność pożytku publicznego, to bez tej interpretacji może stwierdzić, że to jest jednak zbyt duże ryzyko i w końcu zrezygnuje z zamieszczania w statucie tego zapisu. Drugi aspekt to jest decyzja samej organizacji, która chce się wpisać w ewidencję starosty, jeżeli zamierza ona po roku działalności starać się o status organizacji pożytku publicznego. Skoro organizacja zamierza wykonywać to drugie działanie, to musi mieć zapisane w statucie, czy prowadzi odpłatną czy nieodpłatną działalność oraz wiele innych kwestii. Ustawa określa, co powinno być w statucie zapisane. W związku z powyższym, jeżeli ktoś zamierza w przyszłości starać się o status organizacji pożytku publicznego, to już w momencie składania statutu do starosty te minimalne wymogi ustawowe powinien spełniać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuwMGPiPSDagmirDługosz">Proponuję, żeby pan przewodniczący Bogusław Gałązka wystąpił do resortu z jasno sformułowanym pytaniem. Wtedy je przeanalizujemy i jako resort udzielimy właściwej odpowiedzi. Miejmy nadzieję, że nasza odpowiedź będzie dla danego organu oficjalną wykładnią przepisów ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">Sądzę, że interpretacja dotycząca organizacji sportowych będzie się rozstrzygała w praktyce. Interpretację tę będziemy również wypracowywali w trakcie posiedzeń Rady Pożytku Publicznego. Oczywiście moim zadaniem jest przenoszenie na forum Rady problemów z zakresu upowszechniania kultury fizycznej i sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Zwłaszcza, że pan minister jest w tej Radzie jedynym reprezentantem sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Panie ministrze, pan przewodniczący Bogusław Gałązka zadał jeszcze jedno pytanie. Otrzymałem na nie odpowiedź na piśmie przed rozpoczęciem posiedzenia. Pytanie to dotyczyło kwestii, czy zostaną zachowane procedury związane z realizacją zadań przy pomocy środków z dopłat do stawek w grach liczbowych, czy może w kontekście tej ustawy procedury te muszą być zmienione. Otóż ustawa o działalności pożytku publicznego i wolontariacie mówi, że jeżeli w innych obszarach obowiązują inne rozwiązania, to się je po prostu szanuje, o ile nie są zasadniczo sprzeczne z procedurami określonymi w ustawie. Rozwiązania z obszaru kultury fizycznej i sportu nie są sprzeczne z tymi procedurami. Mamy przecież swoją ustawę, rozporządzenie, konkurs ofert oraz stosowne druki, które minimalnie się różnią od tamtych druków, zresztą druki można zawsze doprecyzować. W związku z tym nie ma potrzeby, żebyśmy zmieniali procedurę, którą w przeszłości rozpoczął Departament Sportu Powszechnego. Nie ma zagrożenia, by wystąpiła taka konieczność. Inną kwestią są środki budżetowe przeznaczone na upowszechnianie kultury fizycznej. W tym zakresie niezbędne jest wdrożenie przepisu przejściowego. W przeciwnym razie może powstać taka sama sytuacja jak w samorządach i trzeba będzie na nowo ogłaszać konkursy ofert. Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie. Właśnie po to m.in. dzisiaj się spotkaliśmy, żeby przeciwdziałać ewentualnym zawirowaniom we wdrażaniu tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Nikt nie zgłasza już chęci zabrania głosu. W takim razie chciałbym zapytać członków Komisji, czy jest zgoda na to, żeby prezydium Komisji przygotowało dezyderat do ministra sprawiedliwości oraz opinię do ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej. Nie stwierdzam sprzeciwu, zatem na następnym posiedzeniu Komisji przedstawimy państwu te dokumenty do akceptacji i wystosujemy je do odpowiednich adresatów. Na zakończenie chciałbym zapytać, kto z panów posłów zgłasza chęć wyjazdu do Gdańska na wyjazdowe posiedzenie prezydium Komisji z udziałem zainteresowanych posłów. Chęć wyjazdu zgłosili panowie posłowie: Michał Kaczmarek, Lech Zielonka oraz ja. Nikt więcej już się nie zgłasza. Proszę dopisać jeszcze pana posła Zygmunta Ratmana. Jest on nieobecny, ale wiem, że planował jechać do Gdańska. Oczywiście jedzie jeszcze pan poseł Tadeusz Tomaszewski. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>