text_structure.xml 70.6 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Porządek dzienny został państwu podany w formie pisemnej. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam, zatem porządek dzienny uważam za przyjęty. Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad, w ramach którego rozpatrzymy założenia projektu rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu w sprawie określenia szczegółowych zasad realizacji zadań, które są finansowane z wpływów z dopłat do stawek w grach liczbowych Totalizatora Sportowego oraz trybu składania wniosków, ich rozpatrywania i rozliczania. Otrzymaliśmy materiał na piśmie, natomiast informację ustną przedstawi pan minister Adam Giersz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuprezesUrzęduKulturyFizycznejiSportuAdamGiersz">Przedstawię państwu założenia do projektu rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu w sprawie określenia szczegółowych zasad realizacji zadań wynikających z ustawy o grach losowych, zakładach wzajemnych i grach na automatach. Ustawa czyszcząca nałożyła na ministra edukacji narodowej i sportu obowiązek przygotowania tego rozporządzenia, w porozumieniu z ministrem finansów. Przypomnę, że dotąd kwestię tę regulował swoim rozporządzeniem wyłącznie minister finansów. Jak dotąd rozporządzenie to regulowało tylko zasady dotyczące realizacji inwestycji, natomiast nie były regulowane kwestie sportu dzieci i młodzieży oraz sportu osób niepełnosprawnych. Zwracała na to uwagę Najwyższa Izba Kontroli. W związku z tym, zamierzamy uregulować w projektowanym rozporządzeniu te wszystkie trzy obszary. Przejdę teraz do omówienia założeń dotyczących inwestycji. W materiale, który przedłożyliśmy Komisji, określiliśmy, że zamierzamy tym rozporządzeniem dzielić środki przeznaczone na trzy cele określone w ustawie - modernizacje, remonty i dofinansowanie inwestycji; rozwój sportu dzieci i młodzieży oraz rozwój sportu osób niepełnosprawnych - utrzymując dotychczasowe proporcje, czyli przeznaczając 70% środków na inwestycje, i 25% na rozwój sportu dzieci i młodzieży oraz 5% na rozwój sportu osób niepełnosprawnych. W roku bieżącym wyjątkowo została wprowadzona zmiana, związana ze znacznym obniżeniem budżetu Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu, i polegała ona na przesunięciu 5% środków przeznaczonych na inwestycje na rozwój sportu dzieci i młodzieży. Chcielibyśmy utrzymać dotychczasowe generalne proporcje, czyli 70%, 25% i 5%, z tym że zamierzamy dać ministrowi właściwemu szansę dokonywania przesunięć między tymi zadaniami, ale w granicach 5 punktów procentowych. Dotyczy to dwóch pierwszych zadań i wynika z przyczyn praktycznych. Po prostu nie zawsze udaje się dokładnie zrealizować zapisany podział tych środków - na pierwsze zadanie pierwotnie przeznacza się 70%, a na drugie 25% środków - i potrzeba dokonania tych przesunięć wynika z faktu, że nie wszystkie inwestycje są kończone na czas. Dlatego proponujemy, by minister właściwy mógł dokonywać przesunięć we wspomnianych granicach. Jeżeli chodzi o rozdzielanie i dysponowanie środkami przeznaczonymi na inwestycje, to kwestia ta ma związek z projektowaną ustawą o Polskiej Konfederacji Sportu. Jak dotąd dysponentem środka specjalnego był prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Obecnie, z mocy ustawy czyszczącej, dyspozycję tym środkiem przejmuje minister edukacji narodowej i sportu. Nie napisaliśmy tego w pisemnym materiale, ale zamierzamy zachować dotychczasowe proporcje przy podziale środków inwestycyjnych, czyli że 70% tych pieniędzy będzie trafiać na inwestycje terenowe, a 30% na inwestycje o szczególnym znaczeniu dla polskiego sportu. Chcielibyśmy, żeby programowanie tych drugich inwestycji było zadaniem Polskiej Konfederacji Sportu. Wynika to z ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu, w której art. 4 jest zapisany, iż zadaniem  Konfederacji jest programowanie inwestycji o szczególnym znaczeniu dla polskiego sportu. Wyobrażamy to sobie tak, że o ile środek specjalny pozostaje w dyspozycji ministra właściwego, to w części przeznaczonej na inwestycje o szczególnym znaczeniu dla polskiego sportu, program tych inwestycji przygotowuje Polska Konfederacja Sportu. Opiniowanie tego programu należy do zadań Rady Konfederacji. Zaopiniowany przez Radę program, prezes Konfederacji przedstawia ministrowi właściwemu. Z kolei minister uruchamia środki, stosownie do założeń tego programu. Jeżeli chodzi o inwestycje terenowe, to chcemy pozostawić dotychczasowy system, czyli środki będą dzielone między województwa samorządowe według stosowanego dotychczas algorytmu. Sejmiki wojewódzkie nadal będą przyjmowały programy rozwoju inwestycji sportowych na swoim terenie. Stosownie do tych programów będzie następowało finansowanie tych inwestycji w ramach limitu, który zostanie przyznany danemu województwu. Kolejny obszar zadań finansowanych ze środka specjalnego, to rozwój sportu dzieci i młodzieży. Dotychczasowa praktyka polegała na rozdzielaniu środków na dwa zadania, czyli na sport wszystkich dzieci oraz sport młodzieży uzdolnionej sportowo. W projektowanej ustawie o Polskiej Konfederacji Sportu zapisujemy, że jej zadaniem jest właśnie rozwijanie sportu wśród dzieci i młodzieży uzdolnionej sportowo. Zakładamy, że minister właściwy wyodrębni z 25% środka specjalnego przeznaczonego na sport dzieci i młodzieży część przeznaczoną na sport wyczynowy dzieci i młodzieży i przekaże te pieniądze Polskiej Konfederacji Sportu, jako dotację na szkolenie i współzawodnictwo młodzieży uzdolnionej sportowo. Pozostała część owych 25% będzie w dyspozycji ministra właściwego, z przeznaczeniem na realizację programu „Sport wszystkich dzieci”. W omawianym rozporządzeniu określimy, na jakie zadania mogą być wydatkowane środki przeznaczone na program „Sport wszystkich dzieci”. Te zadania to w szczególności: - zakup i dystrybucja sprzętu do poszczególnych dyscyplin sportowych, - organizowanie szkoleń wolontariuszy i animatorów sportu dzieci i młodzieży, - dofinansowanie imprez sportowych i rekreacyjnych dla dzieci i młodzieży charakteryzujących się szerokim zasięgiem i cechami stałych rozwiązań. W tym przypadku, chodzi o to, żeby nie były to jednorazowe akcje, ale imprezy cykliczne, a przede wszystkim imprezy o ponadlokalnym zasięgu. Kolejne zadania to: - dofinansowanie wydawnictw metodyczno-szkoleniowych przeznaczonych dla dzieci oraz dla szkoleniowców prowadzących zajęcia sportowe i rekreacyjne, - promowanie sportu w prasie, radiu, telewizji i innych mediach, - organizacja sportowych obozów i zorganizowanych zajęć rekreacyjnych w okresach wolnych od nauki. W tym przypadku chodzi o realizację programu „Sportowe wakacje”. Jeżeli chodzi o pieniądze ze środka specjalnego przeznaczone na szkolenie i współzawodnictwo młodzieży uzdolnionej sportowo, to przewidujemy, że zostaną one przeznaczone w szczególności na: - szkolenie kadry wojewódzkiej młodzików, - szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo w publicznych i niepublicznych szkołach mistrzostwa sportowego, internatach sportowych i ośrodkach szkolenia sportowego młodzieży, - organizację eliminacji międzywojewódzkich i finałów krajowych Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, - organizację wojewódzkich finałów Igrzysk Młodzieży Szkolnej oraz finałów Gimnazjady i Licealiady, - udział reprezentacji Polski w imprezach międzynarodowych, - organizację szkoleń dla kadry szkoleniowej pracującej z młodzieżą, - akcje promocyjne sportu młodzieżowego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuprezesUrzęduKulturyFizycznejiSportuAdamGiersz">W zakresie kolejnego obszaru, którym jest rozwój sportu osób niepełnosprawnych, zamierzamy utrzymać finansowanie ze środka specjalnego na poziomie 5% ogólnej kwoty. Środki te będą wydatkowane w szczególności na: - uczestnictwo osób niepełnosprawnych w integracyjnych zajęciach sekcji sportowych i rekreacyjnych stowarzyszeń kultury fizycznej, realizujących statutowe zadania i programy w sporcie osób niepełnosprawnych, - organizację i uczestnictwo w letnich i zimowych integracyjnych obozach sportowych, - szkolenie kadr trenerskich i instruktorskich, - organizację przygotowań i uczestnictwo osób niepełnosprawnych w imprezach sportowych, rekreacyjnych i integracyjnych, a w szczególności w mistrzostwach świata, Europy i Igrzyskach Paraolimpijskich, - organizacje i uczestnictwo sportowców niepełnosprawnych w szkoleniu centralnym, zgrupowaniach i konsultacjach. Przedstawiłem w największym skrócie założenia do projektu tego rozporządzenia. Chciałbym dodać, że założenia te wymagają jeszcze uzgodnienia z ministrem finansów, co wynika z przepisów ustawy czyszczącej. Tyle tytułem wprowadzenia. Jeżeli będą państwo mieli jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z państwa ma jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszJackowski">W wykazie wydatków na sport młodzieży uzdolnionej sportowo brakuje wydatków na szkolenie juniorów młodszych i juniorów. Dotychczas 70% środków przeznaczonych na te dwie grupy było wydatkowane na szkolenie juniorów młodszych, natomiast 30% wydatkowano na szkolenie juniorów. W tej chwili w przedstawionym wykazie w ogóle nie ma tych pozycji. Prosiłbym o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WiceprezesUrzęduKulturyFizycznejiSportuZbigniewPacelt">Kategorię juniorów traktujemy ogólnie nie wprowadzając tego podziału. Rzecz w tym, że w różnych dyscyplinach sportu, różnie kształtuje się granica wiekowa między juniorem młodszym a juniorem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanuszJackowski">Ale tutaj w ogóle nie ma informacji na temat wydatków na szkolenie juniorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WiceprezesZbigniewPacelt">Faktycznie, teraz dostrzegam, że w tym wykazie w ogóle nie zostało ujęte szkolenie juniorów. Jest to niedopatrzenie. To po prostu wypadło w trakcie przepisywania informacji pisemnej. Oczywiście, program szkolenia w obu grupach juniorskich będzie kontynuowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Rozumiem, że ten brak zostanie uzupełniony. Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Rozmowa na temat założeń do tego projektu rozporządzenia, to nic innego niż rozmowa o roli państwa w kreowaniu sportu oraz kultury fizycznej. Pamiętajmy o tym, że tylko 115 mln zł przeznaczono na tę dziedzinę z budżetu państwa, natomiast ponad 440 mln zł, które w głównej mierze posłużą jej finansowaniu będzie pochodziło ze środka specjalnego. Przeznaczenie tej drugiej większej kwoty będzie regulowane właśnie tym rozporządzeniem i tak będzie w kolejnych latach. Jest to zatem zarys polityki, którą nasze państwo będzie w najbliższych latach realizowało w zakresie kultury fizycznej i sportu. Rozporządzenie to będzie określało instrumenty polityki państwa w tym obszarze, tak więc skoro ustawodawca upoważnił obydwu ministrów do całościowego uregulowania kwestii realizacji zadań ze środka specjalnego - do tej pory uregulowania dotyczyły tylko obszaru inwestycji sportowych - i wydatkowania tych środków finansowych, to musimy wnikliwiej przeanalizować ten temat. To są tylko założenia. Z mojego wstępnego rozpoznania wynika, że mogą one budzić pewne wątpliwości. Brakuje mi tutaj jasno sprecyzowanych przesłanek, które pozwalałyby sądzić, że nie dojdzie do niepożądanej sytuacji na przykład w obszarze sportu dzieci i młodzieży. Od dłuższego czasu obserwujemy przesunięcie środków finansowych na szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo kosztem sportu powszechnego dzieci i młodzieży. Do takiego przesunięcia doszło również w tym roku. W trakcie prac budżetowych nieco zmieniliśmy te relacje. Jeżeli prześledzi się historię środka specjalnego, to okaże się, że na początku obowiązywała proporcja 50% do 50%. Innymi słowy połowa środków była przeznaczona na szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo, a druga połowa była przeznaczona na program „Sport wszystkich dzieci”. Obecna proporcja wynosi, o ile pamiętam, 75% do 25%. Ta relacja uległa zmianie. Brak pewnych gwarancji zapisanych w tym rozporządzeniu może powodować dalsze zmiany w tym kierunku. Zostały doprecyzowane wszystkie kwestie dotyczące szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo, natomiast w założeniach do projektu rozporządzenia jest to potraktowane pobieżnie. O ile pamiętam, to do tej pory Igrzyska Młodzieży Szkolnej nie były finansowane w ramach szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo, natomiast były finansowane w tym drugim obszarze. W tej chwili zostały one przeniesione do obszaru szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo. Czy ma to oznaczać, że zadania z pkt 5 będą traktowane lepiej niż zadania wymienione w pkt 4, które będą traktowane marginalnie, ponieważ nie będą nadzorowane przez Konfederację, tylko przez resort. W tym zakresie mam pewne obawy i dlatego uważam, że należałoby poszukać pewnego konsensusu, bo jeżeli nie znajdziemy i nie zapiszemy go na samym starcie, to dostrzegam pewne niebezpieczeństwo. Jest ono istotne w kontekście rozpoczętych programów, na przykład „Animator sportu dzieci i młodzieży”, „Sportowe wakacje”, a także w kontekście takich zadań jak zakup sprzętu sportowego. W tym roku ze względu na trudną sytuację budżetową zgodziliśmy się na przesunięcia zarówno z programu inwestycyjnego, jak i z programu „Sport wszystkich dzieci”, na realizację programu szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo oraz na uruchomienie programu szkolenia tzw. kadry C. To  przesunięcie miało mieć charakter przejściowy, ale mam obawę, by nie miało charakteru trwałego. Mam uwagę w kwestii dofinansowywania inwestycji. W przedstawionych założeniach czytamy, że na inwestycje sportowe przeznacza się 70% środka specjalnego. Pan minister podkreślił, że relacja wewnątrz środków przeznaczonych na inwestycje ma wynosić 70% do 30% dla inwestycji terenowych. Jednak takie zapisy nie znajdują się w przedstawionym dokumencie. Ta proporcja to był pewien obyczaj, którego zachowanie było monitorowane przez Komisję, ale skoro teraz coś ma być uregulowane, to nie wiem, czy nie można by się pokusić o doregulowanie tej kwestii i zapisanie tej proporcji w rozporządzeniu. Uważam, że nie powinniśmy dopuszczać do powstania niepokoju i niepewności, co do kwestii, ile w przyszłym roku zostanie przeznaczone na inwestycje terenowe, czy 65%, czy może tylko 60%. W tym roku wyraziliśmy zgodę na przesunięcie na korzyść inwestycji strategicznych, ale reperkusje tego są takie, że w niektórych województwach nie ma pieniędzy nawet na wywiązanie się z wcześniej podpisanych umów. Rozmawiałem z samorządowcami i nie bez racji wyrażają oni opinię, że postawiliśmy ich przed faktem dokonanym. Naruszona została zasada, ponieważ samorządy wcześniej przyjęły określone programy inwestycyjne, a my je zaskoczyliśmy, zmieniając te zasady w trakcie kadencji samorządowej. Oczywiście, nie chodzi tylko o frustrację konkretnych osób. W każdym razie skutek tych działań jest taki, że zdecydowana większość samorządów nie może zrealizować umów, które zostały już podpisane. Nie wspominam o tych inwestycjach, które były przyjęte na rok bieżący. W tej sytuacji byłoby warto pokazać jednak tę ścieżkę i skoro mamy taką wolę i mówimy, że 70% środków inwestycyjnych jest przeznaczone na inwestycje terenowe, to spróbujmy to zapisać w projekcie rozporządzenia. Nie powinno być tej niepewności, na przykład, że w związku ze zmianą dysponenta środka specjalnego oraz wszystkimi pozostałymi zmianami w strukturze zarządzania polskim sportem, te priorytety będą ulegały zmianom. Chodzi o zapewnienie pewnej stabilności w relacji do partnera samorządowego. Pozwoli to również na właściwe ukształtowanie polityki w zakresie inwestycji strategicznych. Kolejna uwaga. Otóż w poprzednim rozporządzeniu dotyczącym inwestycji było zapisane, że możliwe jest dofinansowanie do 33% w przypadku inwestycji terenowych, natomiast pozostałe rodzaje inwestycji były dofinansowywane do 50%, 70% oraz 95%. W przedstawionych założeniach kwestie te nie zostały określone. Czy ma to oznaczać jakąś zmianę? Ja również opowiadam się za zmianami w tym zakresie. Analizując obecnie wydatkowanie pieniędzy ze środka specjalnego w obszarze inwestycji strategicznych - wydatki te wiążą się z wcześniejszymi decyzjami - uzyskujemy jasność, że nowe możliwości inwestycyjne otwierają się dopiero za dwa lata. Przedtem nie będzie możliwa realizacja żadnych nowych poważnych inwestycji strategicznych. Oznacza to, że dopiero od połowy tej kadencji parlamentu będzie możliwe kreowanie polityki w tym zakresie. Obecnie te możliwości są ograniczone do minimum. Wobec powyższego, warto byłoby zastanowić się nad zmianą tej polityki w takim kierunku, by pozostawiona została możliwość dofinansowywania do 95% obiektów COS - niebawem stają się one własnością Polskiej Konfederacji Sportu - natomiast wszystkie inne inwestycje strategiczne, w tym inwestycje realizowane w akademiach wychowania fizycznego, byłyby finansowane na innych zasadach.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chodziłoby o osiągnięcie określonych celów strategicznych, czyli na przykład wybudowanie w ciągu pięciu lat 20 bieżni tartanowych, 10 hal do sportów walki, obiektów dla sportów zimowych etc. Zostałby przyjęty określony standard i na poszczególne typy obiektów zostałyby przydzielone konkretne kwoty - zgodnie z tym standardem - na przykład 1 mln zł na bieżnię tartanową. Wówczas samorządy mogłyby się starać o przydzielenie danej inwestycji, a określony polski związek sportowy wskazywałby, które 20 wniosków - z 30 złożonych przez samorządy - powinny być rozpatrzone pozytywnie. Następnie sprawa lokalizacji jest już przesądzona i można przystąpić do dofinansowania. Dotychczasowe zasady były takie, że dofinansowanie wynosiło do 75%, a obiekt sportowy znajdujący się na terenie objętym władzą jakiegoś samorządu zazwyczaj był również zarządzany przez ten samorząd. W opisanej sytuacji tak wysokie dofinansowanie tej inwestycji jest nieuzasadnione. Można się zastanawiać nad uczynieniem wyjątku, jeżeli dany obiekt jest prowadzony przez polski związek sportowy, natomiast uważam, że wszystkie inne inwestycje strategiczne powinny być traktowane w inny sposób. Mamy przecież za mało pieniędzy, by w krótszym czasie osiągnąć określone cele. W tej sytuacji proponuję, by resort zastanowił się nad inną wysokością dofinansowania nie inwestycji, choć one również są ważne, ale strategicznych celów, które chcemy osiągnąć. Jeżeli chodzi o środki finansowe przeznaczone na dofinansowanie obiektów sportowych, to były już prowadzone rozmowy na temat możliwości przeznaczenia tych środków. Tak naprawdę regulujemy, na co te pieniądze mogą być przeznaczone. Skoro mogą one być przeznaczone na te trzy cele, które zostały określone w ustawie, to prosiłbym o sprawdzenie, czy nie ma prawnych możliwości, by określić, że środki te mogą być przeznaczone na modernizacje i remonty poprzez dofinansowanie, a także poprzez dopłatę do kredytów sportowych. Jedno z możliwych form dofinansowywania inwestycji, jest proste dofinansowanie, natomiast druga możliwa forma, to właśnie dopłata do kredytu sportowego. Jest to formuła podobna do tej, jaka funkcjonuje w rolnictwie. Polega to na tym, że jeżeli kredyt na budowę hali sportowej kosztuje np. 15%, to po wprowadzeniu tego rozwiązania kosztowałby tylko 7,5%, bowiem drugie 7,5% mogłoby być pokryte z tych środków. Oznaczałoby to, że kapitał byłby wykładany przez banki, natomiast my przy pomocy niewielkich środków finansowych osiągnęlibyśmy nasz cel i przyspieszylibyśmy proces realizacji inwestycji sportowych. Na początku rozwiązanie to mogłoby być przeznaczone tylko dla inwestycji sportowych znajdujących się w programach wojewódzkich oraz w programach centralnych. Chodzi o te inwestycje, nad którymi mamy pełną kontrolę i wiemy jakie środki finansowe są na nie wydatkowane. Trzeba się zastanowić nad tą koncepcją, ponieważ może się okazać, że przeznaczenie na dopłaty do kredytów kwoty 5 mln zł da dużo lepsze efekty niż wydatkowanie podobnej kwoty na proste dofinansowanie realizacji jakiejś inwestycji. Proszę zatem o przeanalizowanie, czy istnieje prawna możliwość zapisania tej formuły w rozporządzeniu ministra edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Mam jeszcze uwagę dotyczącą wydatkowania środków ze środka specjalnego na rozwój sportu osób niepełnosprawnych. W tych założeniach tradycyjnie zostało przepisane to, co zapisuje się w założeniach do projektu budżetu. Mimo naszych próśb nie dostrzegam tutaj nic nowego. Jak zwykle czytamy, że środki te będą wydatkowane w szczególności na: uczestnictwo osób niepełnosprawnych w mistrzostwach świata, Europy oraz w igrzyskach paraolimpijskich, konsultacje medyczne i diagnostyczne etc. To wszystko nie dotyczy całej populacji niepełnosprawnych, a tylko wąskiej grupy. Dopiero na końcu czytamy „upowszechnianie i promocję sportu osób niepełnosprawnych”. W tym wykazie znajdujemy również „organizację i uczestnictwo w letnich i zimowych integracyjnych obozach sportowych” oraz „ szkolenie kadr trenerskich i instruktorskich...”. To są te same cele, co zwykle, natomiast brakuje podkreślenia, że środki na rozwój sportu osób niepełnosprawnych są przeznaczone na sport powszechny wszystkich osób niepełnosprawnych, a nie tylko na sport wyczynowy uprawiany przez wąską grupę osób niepełnosprawnych. Niestety, gdy spojrzymy na ostatnie trzy lata, to z łatwością zauważymy tendencję, iż coraz więcej pieniędzy jest przeznaczane na współzawodnictwo sportowe osób niepełnosprawnych, a coraz mniej na upowszechnianie sportu w tym środowisku jako formy rehabilitacji społecznej. Skoro państwo uznaje za zasadne posiadanie swoich reprezentacji w ramach międzynarodowego ruchu paraolimpijskiego, to powinno asygnować na ten cel środki z budżetu państwa. Zamierzamy uregulować w ten sposób kwestię stypendiów sportowych dla sportowców niepełnosprawnych, ale skoro państwo finansuje przygotowania do igrzysk olimpijskich, to powinno finansować również przygotowania do igrzysk paraolimpijskich. Musimy to w końcu rozdzielić na takiej zasadzie, że skoro sport paraolimpijski jest priorytetem państwowym, to powinien być finansowany z budżetu państwa, natomiast upowszechnianie sportu w środowisku osób niepełnosprawnych dotyczy szerokiej populacji i jest finansowane z kieszeni obywateli grających w gry liczbowe Totalizatora Sportowego. Prosiłbym o rozważenie powyższej kwestii. Chciałbym przedstawić jeszcze końcowy wniosek. Podkreślałem już, że to rozporządzenie będzie w praktyce konstytucją funkcjonowania polskiego sportu w najbliższych latach - przynajmniej jeżeli chodzi o instrumenty finansowe - dlatego proponuję, żeby Komisja miała możliwość obradowania nad gotowym tekstem projektu tego rozporządzenia, przed podpisaniem go przez ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Zdaję sobie sprawę w jak trudnej znaleźliśmy się sytuacji. Raczej nie można przedstawiać wniosku o odrzucenie założeń projektu rozporządzenia. W tej sytuacji wyrażę opinię, że nie możemy zaakceptować takich założeń. Powiem wprost, że przedstawione założenia oznaczają odwrót od tego, co z takim mozołem wypracowywaliśmy w ostatnich latach. Oczywiście, wierzę w szczerość intencji kierownictwa resortu i nie wątpię, że to wszystko zostanie dobrze dopracowane. Nie będę wracał do tego, o czym mówił pan przewodniczący Tadeusz Tomaszewski, ale chciałem wypowiedzieć się w podobnym duchu. Dodam tylko, że każda dowolność - opinię tę formułuję na podstawie doświadczeń z pewnego okresu funkcjonowania Urzędu - powoduje różnego rodzaju nieprawidłowości, do których później dochodzi i które są nieodwracalne wobec podjęcia konkretnych decyzji. Jeżeli chcemy określać w rozporządzeniu tryb składania wniosków, to musimy jednoznacznie zapisać, że jeżeli inwestor nie przedstawi wymaganych dokumentów i nie osiągnął określonego etapu przygotowania inwestycji, to w ogóle nie powinien startować z wnioskiem o dofinansowanie. Niedopuszczalne są przypadki wyrażania przez Radę Programową ds. Inwestycji Sportowych jakichkolwiek warunkowych, przedwstępnych czy też cząstkowych opinii, jak miało to miejsce w poprzedniej kadencji Sejmu. Przychylam się do opinii pana przewodniczącego Tadeusza Tomaszewskiego i uważam, że zanim to rozporządzenie zostanie podpisane przez ministra, Komisja powinna zapoznać się z ostateczną wersją projektu tego rozporządzenia w celu naniesienia ewentualnych korekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przeoczyłem pewną kwestię. Otóż na samym początku przedstawionych założeń jest mowa o tym, że minister właściwy będzie mógł dokonywać przesunięć środków pomiędzy wymienionymi zadaniami w granicach 5 punktów procentowych. Uważam, że właściwszym rozwiązaniem byłoby pójście w kierunku ustanowienia rezerwy ogólnej, która mogłaby być przeznaczona na wszystkie trzy zadania albo na jedno z nich, w zależności od potrzeb. Ta rezerwa mogłaby wynosić 3% ogólnej kwoty. Wówczas byłoby wiadomo, iż nie zmienia się w ciągu roku zakładanych proporcji, tylko ewentualnie dodajemy na realizację któregoś z trzech zadań środki finansowe pochodzące z owej rezerwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Oznaczałoby to, że budżet na te trzy zadania wynosiłby 97% kwoty uzyskanej z dopłat do stawek w grach liczbowych, natomiast pozostałe 3% stanowiłyby rezerwę ogólną. Gdybyśmy przyjęli założenie, że możliwe są przesunięcia w granicach 5%, to oczywiście w przypadku środków inwestycyjnych nie byłaby to kwota znacząca, natomiast w przypadku środków przeznaczonych na rozwój sportu dzieci i młodzieży, owe 5% kwoty ogólnej mogłoby stanowić 20% budżetu na te wydatki. To byłoby bardzo poważne uszczuplenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PodsekretarzstanuAdamGiersz">Przyszliśmy na posiedzenie Komisji w celu przedyskutowania tych założeń. Jesteśmy otwarci na sugestie członków Komisji. One będą nam przydatne przy opracowywaniu projektu rozporządzenia. Gdy będzie on gotowy, wówczas przedstawimy go Komisji. Trwają jeszcze uzgodnienia z ministrem finansów, chociaż sądzę, że nie wniesie on żadnych uwag merytorycznych dotyczących proporcji podziału środków, a najwyżej uwagi dotyczące trybu ich podziału. W uzgodnieniach międzyresortowych znajduje się jeszcze projekt nowelizacji ustawy o grach liczbowych i zakładach wzajemnych. Tam wraca się do koncepcji, że to minister finansów miałby przygotowywać projekt omawianego dzisiaj rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">W kontekście tej nowelizacji istotne jest, iż na rynku gier liczbowych pojawią się nowe gry, które mogą przyczynić się do uszczuplenia przychodów Totalizatora Sportowego. W przypadku rozwinięcia się tych nowych gier i nie objęcia ich stawek dopłatami, powstałoby bardzo poważne zagrożenie dla interesów polskiego sportu. Jeżeli zakładamy, że w niedalekiej przyszłości wpływy środka specjalnego mogłyby wynieść około 500 mln zł, to po wejściu na rynek konkurencyjnych gier liczbowych kwota ta mogłaby ulec zmniejszeniu o 150–200 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuAdamGiersz">W trakcie uzgodnień międzyresortowych resort edukacji narodowej przedstawił stanowisko, że oczekuje ustalenia 20-procentowych dopłat również w przypadku nowych gier hazardowych. Nie wiem jak te sprawy się dalej potoczą. W każdym razie przedstawiliśmy takie stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiceprezesZbigniewPacelt">Nie obawiałbym się zapisu na temat możliwości przesunięć w granicach 5 punktów procentowych. Czasami niezbędne jest wprowadzenie w trakcie roku nowych rozwiązań - mogą one być podpowiedziane przez Komisję - w zakresie procesu rozwoju sportu dzieci i młodzieży. Nie umieszczając tego zapisu w rozporządzeniu, sami sobie postawilibyśmy barierę, a minister edukacji narodowej i sportu nie miałby możliwości skierowania dodatkowych środków na wprowadzenie tych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Proszę jednak zauważyć, że minister będzie miał taką możliwość dzięki 3-procentowej rezerwie ogólnej. To są podobne kwoty, ponieważ 5% z 70% to jest tylko 3,5%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiceprezesZbigniewPacelt">Tak, ale ogólna kwota zostaje na wstępie zmniejszona o 3%. Tracą na tym wszystkie trzy zadania, które mają być realizowane przy dofinansowaniu z dopłat do stawek w grach liczbowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Formuła rezerwy ogólnej daje możliwość pewnego manewru. Na wszelki wypadek minister edukacji narodowej i sportu dysponuje pewną pulą środków, które mogą być skierowane w zależności od aktualnych potrzeb. Sądzę, że się rozumiemy. Popieram stanowisko wyrażone przez panów posłów Tadeusza Tomaszewskiego oraz Eugeniusza Kłopotka. Jesteśmy zgodni co do tego, że gdybyśmy rozpatrywali dzisiaj projekt rozporządzenia, a nie tylko założenia do niego, to potraktowalibyśmy sprawę bardzo serio także z tego względu, że owo rozporządzenie będzie to katalog, w którym zostanie enumeratywnie wymienione co wolno, a czego nie wolno. Prosiłbym zatem, żeby ten projekt został tak precyzyjnie opracowany i sformułowany, by później nie było żadnych problemów oraz wątpliwości. Rozumiem, że możemy zamknąć ten punkt porządku obrad. Widzę, że chęć zabrania głosu zgłasza jeszcze przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzedstawicielNajwyższejIzbyKontroliAndrzejKram">Przeprowadzone w ostatnich latach przez NIK kontrole gospodarowania środkami specjalnymi UKFiS, zarówno w zakresie inwestycji, jak i rozwoju sportu dzieci, młodzieży oraz osób niepełnosprawnych, wykazały wiele różnego rodzaju nieprawidłowości o niejednokrotnie wysokim stopniu społecznej szkodliwości. Z lektury założeń do projektu rozporządzenia wynika, że przy tworzeniu tego projektu na ogół będą uwzględnione wnioski pokontrolne NIK. Oczywiście, o ile zostaną rozbudowane w trakcie opracowywania projektu. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że zachodzi konieczność rozszerzenia nadzoru i kontroli nad realizacją zleconych zadań oraz nad wykorzystaniem środków przeznaczonych na ten cel. Niezbędny jest nadzór sprawowany z punktu widzenia gospodarności oraz rzetelności rozliczeń. Z kontroli Izby wynika, że bardzo często nadzór ten był iluzoryczny. W związku z tym daję pod rozwagę, by zostało opracowane takie rozporządzenie, które stwarzałoby warunki do efektywnego wypełniania funkcji nadzorczych przez odpowiednie komórki organizacyjne. Chociaż sam od wielu lat jestem działaczem sportowym, muszę niestety dodać, iż z doświadczeń NIK wynika, że przy wydatkowaniu środków publicznych przez administrację państwową znacznie rzadziej dochodzi do nieprawidłowości uchybień niż w trakcie wydatkowania środków publicznych przez inne jednostki administracyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w ramach pierwszego punktu porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzedstawicielUrzęduKulturyFizycznejiSportuJanMaj">Mam jedną uwagę dotyczącą wypowiedzi pana przewodniczącego Tadeusza Tomaszewskiego. Chodzi mi o to, by na kwestie zadań inwestycyjnych, zwłaszcza inwestycji terenowych, nie patrzeć przez pryzmat sytuacji tegorocznej. W tym roku program inwestycyjny został bardzo zniekształcony, ponieważ ten rok traktujemy, jako okres porządkowania pewnych spraw. Dotyczy to na przykład nowego algorytmu, a także sprawy rozmiarów całego frontu inwestycyjnego, które rozrosły się w sposób nieprawdopodobny i wręcz nieprzyzwoity. Informowałem niedawno państwa, że ten front obejmuje ponad 800 tytułów inwestycyjnych, co powoduje, że inwestycje są realizowane w zbyt długich cyklach. Zmiana polityki w tym zakresie będzie wręcz nieodzowna. Omawiane rozporządzenie może w tym tylko pomóc. Powtarzam, że nie jest typowym to, co jest obecnie realizowane. Fakt, że wiele województw nie dysponuje obecnie środkami na rozpoczynanie nowych inwestycji, jest częściowo efektem nowego algorytmu, ale w znacznie większym stopniu jest efektem niewłaściwej polityki realizowanej w tych województwach. Za dużo pieniędzy przeznaczono na kontynuację realizowanych już inwestycji, a za mało przeznaczono na inwestycje nowo rozpoczynane. Te proporcje zdecydowanie muszą być zmienione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Odnosząc się do wypowiedzi pana dyrektora, pragnę stwierdzić, że sytuacja, z którą zetknęło się nowe kierownictwo UKFiS bardzo przypomina to wszystko, co działo się w ciągu ostatnich 11 lat. Zazwyczaj pierwszy rok rządów każdego nowego kierownictwa polegał na wymuszonej realizacji polityki poprzedniej ekipy. Nie poruszajmy tego tematu, bowiem jakbyśmy zapoznali się z odpowiednimi dokumentami, to okazałoby się, że każda ekipa, która kierowała polskim sportem robiła coś na wyrost i „sprzedawała” swoim następcom inwestycje na dwa lata naprzód itd. Zgadzam się z tezą pana dyrektora, że powinny zostać ustalone proporcje między inwestycjami kontynuowanymi a inwestycjami nowo rozpoczynanymi. Te proporcje nie mogą być zachwiane w taki sposób, iż front inwestycyjny jest tak rozrośnięty, że przez 10 lat nie da się podjąć nowego, często niezbędnego zadania inwestycyjnego. Nikt nie zgłasza chęci zabrania głosu w ramach pierwszego punktu porządku obrad. Oczekiwania wobec UKFiS zostały sprecyzowane. Przechodzimy do realizacji drugiego punktu porządku obrad, w ramach którego rozpatrzymy informację prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu nt. programów: „Animator sportu szkolnego” i „ Animator sportu osób niepełnosprawnych”. Informacje na temat pierwszego z programów przedstawi pan prezes Zbigniew Pacelt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiceprezesZbigniewPacelt">Program „Animator sportu szkolnego” jest częścią składową programu „Sport wszystkich dzieci”. Zdecydowaliśmy się na uruchomienie tego programu ze względu na fakt, że odnotowaliśmy regres rozwoju liczby uczniowskich klubów sportowych, zwłaszcza w przypadku niektórych dyscyplin sportu. W przedstawionym materiale znajduje się informacja, że w Departamencie Sportu Dzieci i Młodzieży UKFiS zarejestrowano ponad 9900 takich klubów. Usłyszeliśmy wiele pozytywnych opinii o działalności tych klubów, ale pojawiły się również sygnały, że kluby te zatraciły skuteczność działania. W związku z tym powstała koncepcja zaangażowania animatorów, którzy wspomagaliby realizację zadań z zakresu programu „Sport wszystkich dzieci”. W przedstawionej informacji zapisaliśmy kilka głównych celów, które były dla nas istotne w kontekście uruchamiania tego programu. Wśród tych celów jest zwiększenie aktywności i efektywności działań klubów uczniowskich, szkolnych, międzyszkolnych, ludowych oraz wszystkich jednostek, które funkcjonowały w ramach programu rozwoju uczniowskich klubów sportowych. Jak wiadomo, zostało przesunięte w czasie wprowadzenie dodatkowej godziny wychowania fizycznego, w związku z tym, chcąc złagodzić skutki podjęcia takiej decyzji, oczekujemy, że animator sportu szkolnego będzie organizował zajęcia sportowe w trakcie godzin pozalekcyjnych. Z ogólnych doświadczeń wiadomo, że młodzież szkolna chętniej uczestniczy w nieformalnych zajęciach pozaszkolnych, zwłaszcza gdy są to zajęcia sportowe. Jeżeli są to zajęcia zorganizowane na bazie uczniowskich klubów sportowych, to należy się spodziewać, że ich efekty będą jeszcze lepsze. Kolejnym elementem przemawiającym za uruchomieniem omawianego programu była konieczność niesienia pomocy środowiskom dotkniętym najwyższym bezrobociem. Program ten zakłada inwestycję w człowieka i uruchomienie różnych mechanizmów. Dodam, że zaproponowaliśmy, iż będziemy płacili 250 zł miesięcznie za prowadzenie uczniowskiego klubu sportowego oraz funkcjonowanie w ramach programu „Animator sportu szkolnego” pod warunkiem, że pozostałe 250 zł będzie wypłacane przez samorząd, klub, względnie sponsorów. Omawiany program został przyjęty 1 stycznia br., ale pozostawiliśmy jeszcze dwa miesiące na jego przygotowanie i realizację. Następny okres został podzielony na dwa etapy, czyli 4 miesiące od marca do czerwca oraz 4 miesiące od września do grudnia. Jest to w sumie 8 miesięcy realizacji pozalekcyjnych godzin zajęć sportowych w systemie uczniowskich klubów sportowych. Zajęcia te będą prowadzone przez tychże animatorów sportu szkolnego. Wychodząc z takiego założenia postanowiliśmy, że bezpośrednim realizatorem programu będzie Szkolny Związek Sportowy, który siłą rzeczy działa najbliżej szkół oraz młodzieży, która chciałaby korzystać z tego programu. Była rozważana koncepcja uruchomienia tego programu przez interdyscyplinarne wojewódzkie stowarzyszenie kultury fizycznej - dawne wojewódzkie federacje sportu - ale wzięliśmy pod uwagę, że ten program jest nieco poniżej sportu wyczynowego, a bardziej na poziomie sportu szkolnego i zdecydowaliśmy, że jego bezpośrednim realizatorem, poprzez swoje oddziały wojewódzkie, będzie Szkolny Związek Sportowy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WiceprezesZbigniewPacelt">Zostały powołane komisje, które przyjmowały kandydatów do realizacji tego zadania. W kolejnych ośmiu punktach zostały państwu przedstawione cele i zadania programu, organizatorzy, uczestnicy - adresaci programu, kryteria zgłoszeń, sposób wyboru uczestników, zasady finansowania, sposób realizacji zadania oraz sposób kontroli i nadzoru nad realizacją zadania. Mając na uwadze, że wojewódzkie stowarzyszenia kultury fizycznej realizują program „Trener”, który jest ściśle związany ze szkoleniem wojewódzkim w ramach kadry juniorów młodszych i juniorów, realizowaliśmy działania właśnie w tym kierunku. Szkolny Związek Sportowy poinformował nas w swoim sprawozdaniu, że objął tym szkoleniem 2450 osób. W związku z faktem, że omawiany program startował dopiero w roku bieżącym, symulacja podziału środków na poszczególne województwa była sporządzona na podstawie danych GUS dotyczących usportowienia populacji dzieci i młodzieży w wieku 7–19 lat. Należy przyznać, że nie mieliśmy wcześniej zbyt bogatych doświadczeń. Sądzę, że po pierwszych 4 miesiącach, czyli w czerwcu, będziemy dysponowali konkretnymi danymi. W informacji, którą przedłożył nam wczoraj zarząd główny Szkolnego Związku Sportowego, zostało zawarte stwierdzenie, że do chwili obecnej nie ma większych problemów z realizacją programu „Animator sportu szkolnego”. Do rozwiązania pozostaje problem włączenia do programu osób, które obecnie nie mają stałego zatrudnienia i w przypadku których nie ma chętnych do pokrycia kosztów drugiej połowy ich uposażenia. Jest to problem, który dotyczy wielu instruktorów nie funkcjonujących w systemie szkolenia sportowego. Mamy do czynienia z sytuacją, że w kilku województwach nastąpiły pojedyncze zmiany osobowe. Założenia przewidywały, że trener, który uczestniczy w programie szkolenia wojewódzkiego nie może uczestniczyć w realizacji programu „Animator sportu szkolnego”. Chodziło o to, by ta sama osoba nie była podwójnie finansowana z tego samego źródła. Szkolny Związek Sportowy poinformował nas również, że środki otrzymywano z UKFiS są wydatkowane zgodnie z zawartą umową i nie występują żadne zakłócenia w płynności finansowania tego programu. Został już opracowany wzór wniosków o dofinansowanie, które mają być składane w wojewódzkich oddziałach Szkolnego Związku Sportowego. Nie będę wchodził w szczegóły, ale wniosek musi zawierać wiele danych, łącznie z potwierdzeniem instytucji czy jednostki, która asygnuje owe drugie 250 zł. Kopia takiego wniosku została dołączona do informacji pisemnej przedstawionej Komisji. Został już ustalony skład komisji wojewódzkich, które będą rozpatrywały te wnioski. Chodzi o to, by nie były to decyzje jednoosobowe, tudzież decyzje odbiegające od założeń programu. Osoby decydujące o przyjęciu wniosku nie powinny mieć na uwadze innych zadań i celów niż te, które zostały określone w programie. Pozostała część przedstawionego dokumentu zawiera wymogi dotyczące strony finansowej. Wymogi te dotyczą każdego animatora. Muszą oni składać umowę oraz rachunek zawierający rozliczenie realizowanego zadania. Jeżeli chodzi o strukturę funkcjonowania programu, to najpierw podam dane na temat uczestników programu. Wśród nich są 433 kobiety, co stanowi niespełna 17,5%. Jak łatwo obliczyć mężczyźni stanowią ponad 82% ogólnej liczby uczestników programu.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WiceprezesZbigniewPacelt">W kwestii struktury dyscyplin mogę stwierdzić, że w zasadzie potwierdza się, iż największy ilościowy udział w programie mają najpopularniejsze dyscypliny sportu, czyli piłka nożna i lekka atletyka. Jeżeli chodzi o udział poszczególnych stowarzyszeń, to w programie uczestniczy aż 1140 uczniowskich klubów sportowych, 330 klubów LZS, natomiast pozostałe podmioty, to różne inne stowarzyszenia, które miały prawo wystąpić z wnioskiem o finansowanie realizacji tego programu. W dalszej części informacji pisemnej znajdują się informacje statystyczne na temat funkcjonowania tego programu w podziale na jego poszczególne części składowe. Nie będę wchodził w szczegóły. Z informacji, które do nas docierają wynika, że program stanowi dosyć ciekawą propozycję, oczekiwaną przez środowisko sportu szkolnego. Mam nadzieję, że dalsza realizacja programu przyczyni się do osiągnięcia dwóch głównych celów, którymi są: aktywizacja środowiska - chodzi tu o aktywizację od strony organizacyjnej, czyli założenie klubu, pobranie sprzętu oraz jego zagospodarowanie etc. - oraz inwestycja w człowieka. Ten drugi cel może być realizowany również dzięki temu, że polskie związki sportowe oraz stowarzyszenia kultury fizycznej, nadal mają w swoich programach realizację szkoleń animatorów sportu. Sądzę, że ci ludzie powinni nadal stanowić machinę napędową do rozwijania tego programu. Mam nadzieję, że w przyszłości dojdzie do koordynacji działań z Ministerstwem Edukacji Narodowej i Sportu. Sądzę, że symbioza tego programu z innymi programami realizowanymi przez ten resort byłaby korzystna z punktu widzenia rozszerzania zakresu takich zajęć pozalekcyjnych, które naprawdę interesowałyby młodzież.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z państwa ma jakieś pytania lub uwagi? Nie stwierdzam. W takim razie bardzo dziękuję za bardzo wyczerpujące przedstawienie problemu. Przechodzimy do drugiego podpunktu. Uprzejmie proszę pana prezesa Wiesława Wilczyńskiego o przedstawienie informacji na temat programu „Animator sportu osób niepełnosprawnych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiceprezesUrzęduKulturyFizycznejiSportuWiesławWilczyński">Niektóre założenia i cele związane z programem „Animator sportu osób niepełnosprawnych” nie będą przeze mnie prezentowane, ponieważ pokrywają się one z założeniami i celami programu, który był omawiany przez pana prezesa Zbigniewa Pacelta. Zgodnie z decyzją prezesa UKFiS dotychczas finansowaliśmy 7 programów z zakresu sportu osób niepełnosprawnych. Omawiany program jest ósmym programem. Chciałbym ukazać pewną specyfikę sportu osób niepełnosprawnych, ponieważ ta specyfika rzutuje na sposób realizacji zadań wchodzących w skład tego programu. W obszarze sportu osób niepełnosprawnych działają różne stowarzyszenia. Na ogół mają one bardzo specjalistyczny charakter i zajmują się poszczególnymi dysfunkcjami. Na przykład stowarzyszenie Olimpiady Specjalne - Polska zajmuje się dysfunkcjami intelektualnymi. Podobny charakter ma stowarzyszenie „Sprawni razem”. Z kolei Polski Związek Sportu Osób Niepełnosprawnych „Start” zajmuje się głównie dysfunkcjami narządów ruchu, ale w jego ramach funkcjonują również sportowcy głusi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Bardzo przepraszam, ale pani sekretarz Barbara Wybraniec-Lewicka prostuje, mówiąc, że sport głuchych funkcjonuje w ramach odrębnej struktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiceprezesWiesławWilczyński">Tak, oczywiście. Przepraszam za pomyłkę. W każdym razie sport osób niepełnosprawnych posiada swoją specyfikę, która stanowi istotne uwarunkowanie w zakresie realizacji omawianego programu. Inne uwarunkowania polegają na tym, że sport osób niepełnosprawnych jest zapisany wśród zadań samorządu wojewódzkiego oraz samorządu powiatowego, natomiast nie jest on zadaniem samorządów gminnych, a przecież obecnie gmina jest najsilniejszym ogniwem samorządu, które przeznacza najwięcej środków na sport osób niepełnosprawnych. Jeżeli chodzi o cele, to poza analogicznymi do tych, które wymienił już pan prezes Zbigniew Pacelt, mogę jeszcze wspomnieć o rehabilitacji oraz powrocie do normalnego życia społecznego i zawodowego. Te dwa główne cele są charakterystyczne dla sportu osób niepełnosprawnych. Podjęliśmy decyzję, że głównym realizatorem programu będzie stowarzyszenie Olimpiady Specjalne - Polska. Praktycznie nie mieliśmy większego wyboru, ponieważ w Polsce działają tylko dwa stowarzyszenia, które mają struktury krajowe, czyli PZSN „Start” oraz Olimpiady Specjalne - Polska. W związku z faktem, że „Start” nie bardzo kwapił się do realizacji tego zadania, zdecydowaliśmy, że będzie je realizowało - pod nadzorem Departamentu Sportu Powszechnego UKFiS - stowarzyszenie Olimpiady Specjalne - Polska. Jeżeli chodzi o uczestników programu, to oczywiście widzimy wśród nich nauczycieli wf., instruktorów i trenerów. Osoby te muszą posiadać odpowiednie uprawnienia, określone w przepisach ustawy o kulturze fizycznej. Warunkiem dopuszczenia do realizacji programu jest duża aktywność społeczna oraz znaczne efekty organizacyjno-szkoleniowe. Kolejne istotne uwarunkowanie polega na tym, że potencjalny animator nie bierze pieniędzy pochodzących ze środków specjalnych UKFiS. Niezbędne jest podpisanie specjalnego oświadczenia w tym zakresie. Chodzi nam o to, by były generowane środki z innych źródeł, na przykład samorządowe, od stowarzyszeń i od sponsorów. Owe środki muszą stanowić przynajmniej 50% kosztów realizacji programu - takie jest założenie - natomiast pozostałe 50% będzie asygnowane przez UKFiS. Jeżeli chodzi o struktury, to najpierw powołano Komisję Programową. W jej skład weszli członkowie Komisji Sportu Osób Niepełnosprawnych funkcjonującej przy UKFiS. Ta z kolei Komisja została powołana na początku stycznia br., a w jej skład weszli przedstawiciele stowarzyszeń sportu osób niepełnosprawnych. Na ogół przedstawiciele ci mają rangę dyrektora lub sekretarza generalnego. Są to praktycy, którzy na co dzień działają w sporcie osób niepełnosprawnych, a na użytek tego programu stanowią Komisję Programową. Powołaliśmy również struktury wojewódzkie. W ich skład wchodzi po 2 przedstawicieli urzędów marszałkowskich oraz regionalnych oddziałów stowarzyszenia Olimpiady Specjalne - Polska. Obecna sytuacja wygląda tak, że nie mamy tak dobrych wyników, jeżeli chodzi o realizację tego programu, jak to jest w przypadku programów realizowanych w zakresie sportu osób pełnosprawnych, w tym dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WiceprezesWiesławWilczyński">Wpłynęło do nas tylko 59 wniosków. Właściwie wykorzystaliśmy wszystkie możliwości, ponieważ skierowaliśmy pisma do samorządów powiatowych i wojewódzkich. W skład komisji programowej weszli sekretarze generalni wszystkich największych stowarzyszeń kultury fizycznej osób niepełnosprawnych. Wykorzystaliśmy zatem wszelkie możliwości, by ten program rozwinąć. Naszym zamierzeniem było, żeby ten program był realizowany do końca roku, poza miesiącami wakacyjnymi. Chcemy jeszcze raz bezpośrednio skierować do powiatów apel, by jednak poszukano owych drugich 50% środków dla kandydatów, którzy chcieliby skorzystać z tego programu. Tyle ogólnych uwag na temat programu „Animator sportu osób niepełnosprawnych”. Jeżeli macie państwo pytania na temat praktycznych uwarunkowań funkcjonowania tego programu, to można je kierować do sekretarza generalnego stowarzyszenia Olimpiady Specjalne - Polska, który bezpośrednio zajmuje się jego realizacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ta oferta programowa została skierowana nieco później niż ta pierwsza, czyli program „Animator sportu szkolnego”. Stało się to już w trakcie roku budżetowego i stąd utrudnienia w pozyskiwaniu środków zewnętrznych, czyli owych drugich 50%. W związku z tym mam prośbę i zarazem wniosek do pana ministra Adama Giersza, by najpóźniej do 15 października br. zechciał skierować pismo do wszystkich marszałków i starostów - pisma te powinny trafić następnie do gmin - w którym zostałyby zarysowane obszary współdziałania samorządów i instytucji państwa w zakresie kultury fizycznej i sportu w 2003 r. Te instytucje państwowe to resort edukacji narodowej i sportu, Polska Konfederacja Sportu itd. Chodzi m.in. o pokazanie tych dwóch programów i sprecyzowanie na jakich zasadach mają one być realizowane i ile pieniędzy należy zaplanować, żeby móc być partnerem ich realizacji w 2003 r. Sądzę, że taka informacja jest niezbędna. W przypadku programu „Animator sportu szkolnego” jest nieco łatwiej, ze względu na lepszy stan zorganizowania środowiska sportu dziecięco-młodzieżowego, nie było zatem trudności z wyłonieniem kandydatów do realizacji programu. Jeżeli chodzi o program „Animator sportu osób niepełnosprawnych”, to nie wiem, kiedy samorządy powiatowe otrzymały to pismo. Sprawdzę to, ponieważ aż mi się nie chce wierzyć, że w całej Polsce do realizacji tego programu zgłosiło się tylko 59 osób. Przecież z tej oferty mogło skorzystać aż 1000 osób. W tym momencie chciałbym zapytać organizatorów i koordynatorów tego programu, czy wyznaczony został jakiś ostateczny termin składania wniosków. Być może on jeszcze nie minął, a mnie się aż chce zabrać za to, by udowodnić, że w Wielkopolsce znajdzie się jeszcze co najmniej 50 osób, które będą zainteresowane tą ofertą. Obawiam się, że ta oferta została skierowana poprzez tradycyjne struktury. Gdybyście państwo skorzystali z kartoteki UKFiS i dzięki temu dotarli do tych wszystkich podmiotów, które aplikują o środki finansowe na różne zadania związane ze sportem osób niepełnosprawnych. Sądzę, że nawet te lokalne stowarzyszenia byłyby w stanie pozyskać 50% niezbędnej kwoty, czyli 1000 zł, by móc wystartować z tym programem. Zastanawiam się, co jest barierą. Czy jest nią warunek postawiony w stosunku do osoby, która ma prowadzić te zajęcia, czy też barierę tę stanowią uwarunkowania finansowe, czyli po prostu brak pieniędzy. Trzeba przeanalizować tę kwestię. Być może pierwszy okres realizacji programu pokaże, że od przyszłego roku niezbędne będzie zmodyfikowanie zasad i założeń dotyczących tego programu. Jeżeli w skali całego kraju przez miesiąc znaleziono tylko 59 osób chętnych do realizacji tego programu, to należy sądzić, że coś na którymś etapie musi szwankować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WiceprezesWiesławWilczyński">Na posiedzenia Komisji Sportu Osób Niepełnosprawnych zapraszaliśmy również prezesa PFRON. Chcieliśmy się dowiedzieć, jakie środki finansowe są przez PFRON przekazywane na kulturę fizyczną osób niepełnosprawnych. Okazało się, że średnio na jeden powiat PFRON przekazuje na ten cel 10 tys. zł. W związku z tym te lokalne stowarzyszenia nie mają pieniędzy, co z kolei powoduje, że sytuacja jest taka, a nie inna. Oczywiście nie rezygnujemy z rozszerzenia programu. Wprowadzaliśmy go nieco później niż program, który był omawiany przez pana prezesa Zbigniewa Pacelta. Wyznaczyliśmy termin składania wniosków do 15 maja i będziemy jeszcze z podwójnym zaangażowaniem działali, żeby ów program osiągnął zamierzony skutek, chociaż częściowo. Dzięki tegorocznym doświadczeniom będziemy chcieli jeszcze skuteczniej wystartować z tym programem w roku przyszłym. Przedstawiciele samorządów powiatowych wskazywali, że powinniśmy wystąpić z założeniami takiego programu do 30 września. Jest to optymalny termin z punktu widzenia czasu, gdy buduje się projekty budżetów powiatowych. Jeżeli chodzi o wojewódzkie struktury samorządowe, to optymalnym terminem jest 31 października. Myślę, że jest już pora, by czynić przygotowania do tego, żeby każdy powiat mógł już we wrześniu zaplanować, że przeznacza konkretną kwotę na realizację programu „Animator sportu osób niepełnosprawnych”. Wojewódzkie struktury samorządowe powinny mieć możliwość zaplanowania takich wydatków do 31 października. W tym kontekście należy stwierdzić, że uwaga pana przewodniczącego Tadeusza Tomaszewskiego była ze wszech miar słuszna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczącyKomisjiSportuOsóbNiepełnosprawnychprzyUrzędzieKulturyFizycznejiSportuBogusławGałązka">Ten problem jest dużo bardziej złożony niż się wydaje, ponieważ nie możemy traktować omawianego programu analogicznie do programu „Animator sportu szkolnego”. Występują bardzo duże dysproporcje, jeżeli chodzi o organizację sportu osób niepełnosprawnych. W zasadzie wszystkie grupy dysfunkcyjne mają odrębne struktury organizacyjne. Prowadziliśmy rozmowy z prezesem PFRON na temat współpracy z powiatowymi centrami pomocy rodzinie, które dotychczas udzielały największego wsparcia finansowego, jeżeli chodzi o realizację zadań w zakresie sportu osób niepełnosprawnych. Potwierdzam to, co powiedział pan prezes Wiesław Wilczyński, ponieważ algorytm rzeczywiście jest taki, że średnie dofinansowanie jednego powiatu w zakresie wszystkich zadań kultury fizycznej wynosi 10 tys. zł. To jest oficjalne stwierdzenie prezesa PFRON. Nie twierdzę, że w każdym powiecie jest tak samo, ponieważ sytuacja zależy od budżetów poszczególnych powiatów, ale została nam przekazana właśnie taka informacja. Jako stowarzyszenie Olimpiady Specjalne - Polska koordynowaliśmy wprowadzanie programu „Animator sportu osób niepełnosprawnych” i mogę potwierdzić, że zostały wysłane informacje do wszystkich struktur wchodzących w skład naszej Komisji. Było to 7 największych ogólnopolskich organizacji, które w tym momencie zrzeszają 30 tys. osób. Oprócz tego kierowaliśmy - pan prezes Wiesław Wilczyński oraz ja - pisma do wszystkich urzędów marszałkowskich. Zawierały one prośbę, by te informacje zostały skierowane do wszystkich lokalnych struktur samorządowych. Kontaktowałem się również z wieloma osobami - przedstawicielami samorządów powiatowych oraz urzędów marszałkowskich - i otrzymałem jasną i zrozumiałą informację, że nasza oferta została złożona zbyt późno oraz że wnioski na przyszły rok powinny być składane do 30 września, natomiast w przypadku wniosków do urzędów marszałkowskich powinny one wpływać do 15 października, zgodnie z tym co stwierdził pan przewodniczący Tadeusz Tomaszewski. Kolejny mankament polega na tym, że nie możemy współpracować tylko z jedną instytucją. Bardzo byśmy chcieli, żeby drugą instytucją wspomagającą, która asygnowałaby drugą połowę środków finansowych, były na przykład powiatowe centra pomocy rodzinie. Z tego co wiem, nie jest możliwe, by współpracowała z nami tylko jedna struktura, ponieważ trzeba brać pod uwagę, że sport osób niepełnosprawnych nie jest związany tylko ze szkolnictwem. Założeniem państwa było, że podstawą omawianych działań ma być owa dodatkowa czwarta godzina wychowania fizycznego, ale trzeba brać pod uwagę, że tylko dwie organizacje sportu osób niepełnosprawnych są związane ze szkolnictwem specjalnym. Zajmują się one wyłącznie osobami z upośledzeniem umysłowym. Pozostałe struktury opierają się w swojej działalności na różnych federacjach i fundacjach. Sytuacja jest zatem o tyle skomplikowana, że istnieje mnóstwo organizacji, które działają w obszarze kultury fizycznej, ale nie mają nic wspólnego ze szkolnictwem. W związku z tym pojawiła się sugestia, że program „Animator sportu osób niepełnosprawnych” nie powinien mieć analogii z programem „Animator sportu szkolnego”, ponieważ w przypadku tego programu animatorami są tylko instruktorzy, trenerzy i nauczyciele, natomiast animator sportu osób niepełnosprawnych, zgodnie z definicją zawartą w „Książce menedżera sportu” jest pojęciem znacznie szerszym. Ma to być osoba, która koordynuje całość realizacji programu na danym terenie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PrzewodniczącyKomisjiSportuOsóbNiepełnosprawnychprzyUrzędzieKulturyFizycznejiSportuBogusławGałązka">W wyniku ostatniej rozmowy ustaliliśmy, że jednak nie można dopuścić do takiej sytuacji, ponieważ powstałyby dysproporcje i nie byłoby wiadomo, kto rzeczywiście otrzymuje środki finansowe - działacz społeczny, czy osoba bezpośrednio prowadząca zajęcia w zakresie sportu niepełnosprawnych. Jest to bardzo złożony problem. Ponadto, wprowadzając ten program dopiero w połowie roku, stwierdziliśmy, że jest to próba generalna przed przyszłoroczną edycją programu. Mam nadzieję, że będzie ona realizowana, ponieważ uważamy, że program ten jest bardzo odpowiednim założeniem. Chodzi mi o tę formę finansowania w proporcjach 50% do 50%. Formuła jest zatem odpowiednia, tyle że musimy jeszcze nauczyć ludzi w terenie - wbrew pozorom jest to bardzo trudne - by potrafili samodzielnie szukać źródeł finansowania. Dotychczasowe przyzwyczajenie jest takie, że 95% kosztów realizacji tego typu zadań było pokrywane przez państwo. Ten element również stwarza dysproporcje, które przekładają się na liczbę zgłoszeń. Tych zgłoszeń jest trochę więcej niż podawaliśmy na początku, ponieważ przesunęliśmy termin ich składania. Po rozmowie z panem prezesem Wiesławem Wilczyńskim uznaliśmy, że przeprowadzimy drugą turę składania tych zgłoszeń, z tym, że uczynimy to od września, ponieważ budżety organizacji samorządowych również ulegają jeszcze zmianom. Dopiero po czterech miesiącach stwierdzimy jaka jest aktywność środowisk lokalnych. Pan przewodniczący Tadeusz Tomaszewski stwierdził, że nie wierzy, że powiaty nie chciały współpracować przy realizacji programu. Otóż powiaty rzeczywiście nie chciały podjąć tej współpracy, a ich przedstawiciele mówili nam: „Jeżeli chcecie, żebyśmy w to weszli, to zmieńcie swój plan finansowy, ten, który już złożyliście”. Należy to rozumieć w taki sposób, że samorządy powiatowe przeznaczyły już określone środki na sport osób niepełnosprawnych, zatem jeżeli ktoś oczekuje rozszerzenia działalności w tym zakresie, to niezbędna jest zmiana wcześniejszych planów finansowych stowarzyszeń związanych ze sportem osób niepełnosprawnych. Niestety, żadna organizacja, z której przedstawicielami rozmawiałem, nie jest zainteresowana zmianą planów finansowych, ponieważ te środki i tak są za małe w porównaniu z efektami działań realizowanych przez organizacje pozarządowe. Proszę również nie zapominać o tym, że w pozarządowych organizacjach sportowych działają głównie społecznicy. Bardzo niewielu działaczy pracuje na etatach. Jeżeli chcemy działać skutecznie, to musimy z bardzo dużym wyprzedzeniem przekazać informację o programie, tak by owi społecznicy mogli się przygotować i ewentualnie znaleźć dodatkowe źródła finansowania. To wyprzedzenie umożliwi rozszerzenie programu. Sądzę, że w przyszłym roku sytuacja znacznie się poprawi, ale pod warunkiem, że założenia dotyczące programu będą gotowe przed końcem sierpnia i zostaną one złożone do struktur samorządowych w tych terminach, o których mówiliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Prawdą jest, że te wszystkie kalendarzowe kwestie są bardzo istotne, ale co do środków z PFRON mogę powiedzieć tyle, że widziałem plan rozdysponowania tych środków w woj. wielkopolskim - dla każdego powiatu - i tam nie ma żadnej rubryki dotyczącej sportu i kultury fizycznej. Widziałem tam rubrykę „rehabilitacja zawodowa” i jest to refundacja kosztów zatrudnienia pracodawcom. Znajdują się tam również rubryki „rehabilitacja społeczna” oraz „warsztaty terapii zajęciowej”. W rehabilitacji społecznej zawiera się dofinansowanie turnusów rehabilitacyjnych oraz innych wymienionych tam zadań. Dopiero w tych dniach rozstrzyga się, na co przeznaczane są środki w ramach rehabilitacji społecznej. Oznacza to, że wcale nie jest w tym roku za późno z wprowadzaniem omawianego programu. Problem polega na tym, że to my, jako środowisko, nie jesteśmy w stanie kogoś przekonać, że te zadania są tak samo ważne jak turnusy rehabilitacyjne, które są przecież dofinansowywane. Nie możemy się wedrzeć z naszym programem w tę szczupłą pulę środków. Chodzi o to, by umieć przekonać czynniki lokalne, że możliwe jest otrzymanie drugiego 1000 zł, jeżeli zainwestujemy 1000 zł ze środków własnych. Sądzę, że w przyszłym roku uda się rozszerzyć ten program, z tym że nie mamy za bardzo liczyć na środki PFRON pozostające w dyspozycji powiatów, ponieważ sytuacja w zakresie dysponowania tymi środkami raczej nie ulegnie zmianie. Nadal będzie tak, że samorząd powiatowy otrzyma pulę X i będzie decydował o jej przeznaczeniu. Sytuacja może się jednak zmienić o tyle, że środki przeznaczone na kulturę fizyczną i sport pochodzące z budżetów powiatowych, będzie można przeznaczyć na omawiany program. Tak czy inaczej niezbędne jest spopularyzowanie programu, ponieważ sieć organizacji pozarządowych, o których wspomniał pan przewodniczący Bogusław Gałązka, które nie należą do sieci ogólnopolskich stowarzyszeń, jest trzy razy większa. Te organizacje realizują na różnych polach zadania z zakresu kultury fizycznej i sportu. Musimy dotrzeć do tych organizacji, ponieważ one działają na poziomie lokalnym i być może będą w stanie pozyskać niezbędne środki finansowe jeszcze w tym roku. Będziemy wspólnie robić wszystko, by udało się do nich dotrzeć we wrześniu, czyli w trakcie drugiej odsłony tegorocznej edycji programu. Trzeba wtedy na nowo spojrzeć na te wszystkie uwarunkowania. Niezbędne jest również przygotowanie prezesowi owego listu do województw i powiatów - powinien on zostać rozesłany do 15 października - który określi na jakich zasadach to wszystko ma w przyszłym roku funkcjonować. Na razie było tak, że proponowaliśmy środowisku sportu osób niepełnosprawnych kwotę 1 mln zł dla tysiąca animatorów, ale z drugiej strony nie pojawił się partner chętny do współpracy. W przypadku środowiska sportu dzieci i młodzieży sytuacja była diametralnie inna, ale w tym przypadku natrafiliśmy na środowisko już zorganizowane. Przyjdzie jeszcze czas na analizę tego programu. Pan prof. Janusz Jackowski przeprowadził taką analizę na terenie woj. wielkopolskiego i  okazało się, że zdecydowana większość tych środków została skierowana do już istniejących i dobrze funkcjonujących podmiotów związanych ze sportem dzieci i młodzieży. Należy oczekiwać, że w każdym województwie sytuacja będzie inna. Ona w znacznej mierze zależy od wojewódzkich komisji oraz ich priorytetów. Po pierwszym etapie spokojnie przeanalizujemy sytuację i spróbujemy zasugerować generalne kierunki wydatkowania tych środków. Chodzi o to, by były one kierowane bardziej na pobudzanie aktywności lokalnych środowisk. Pozwoli to na likwidację białych plam, czyli terenów, gdzie nikt nie funkcjonuje w żadnym systemie współzawodnictwa. Uaktywnienie tych środowisk jest naszym głównym celem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SekretarzgeneralnyBarbaraWybraniecLewicka">Chciałabym stwierdzić, że jeżeli chodzi o program „Animator sportu osób niepełnosprawnych”, to jawi się jeszcze dodatkowy problem związany z przygotowaniem kadr. Nie każdy może prowadzić te zajęcia. Trzeba mieć specjalne kwalifikacje. Doskonale wiadomo, że w Polsce przygotowanie kadr, nawet instruktorskich, jest bardzo słabe. Nie prowadzi się kursów instruktorów sportu niepełnosprawnych. W okresie, gdy pełniłam funkcję dyrektora departamentu w UKFiT, przez dwa lata nie podpisałam ani jednej legitymacji instruktora sportu osób niepełnosprawnych. Nikt w tym okresie nie zorganizował takiego kursu. Z tego co się orientuję obecnie sytuacja w tym zakresie również nie wygląda najlepiej, co jest przeszkodą w organizowaniu tego typu zajęć. Kolejna kwestia. Otóż specyfika osób niepełnosprawnych polega na tym, że nie da się łączyć grup niepełnosprawności. Problem polega na tym, że w poszczególnych powiatach sytuacja jest bardzo zróżnicowana. Są takie powiaty, gdzie występują pojedynczy niepełnosprawni z poszczególnych grup dysfunkcyjnych. Nie należy zatem oczekiwać, że znikną wszystkie białe plamy i zostanie stworzona taka idealna mapa, o jakiej możemy tylko marzyć. Faktycznie będzie tak, że te organizacje, które działają prawidłowo i są dobrze zorganizowane, będą mogły realizować omawiany program. Mam jednak nadzieję, że z czasem odnotujemy pewien postęp, związany z popularyzacją oraz większymi nakładami finansowymi, co da dodatkowy efekt w postaci zwiększenia powszechnej aktywności fizycznej w środowisku osób niepełnosprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Pani sekretarz podała kilka powodów, dla których program „Animator sportu osób niepełnosprawnych” nie jest porównywalny z programem „Animator sportu szkolnego”. Oczywiście, musimy brać pod uwagę te wszystkie uwarunkowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiceprezesZbigniewPacelt">Jeszcze jedno zdanie na temat programu „Animator sportu szkolnego”. Zgadzam się z panem przewodniczącym Tadeuszem Tomaszewskim i dlatego stwierdziłem, że to wszystko powinno być organizowane bliżej szkoły nawet w formie dodatkowych zajęć pozalekcyjnych. Chodzi o to, żeby odejść trochę od klubów sportowych, a animator byłby osobą, która organizuje zajęcia pozalekcyjne dla młodzieży. Dodam, że wpłynęło do nas około 3,5 tys. wniosków z czego 1 tys. z różnych względów nie został przyjęty do realizacji. Jednym z powodów było to, że ci ludzie pracowali już w ramach systemu szkolenia wojewódzkiego, czy też pracowali w innych układach związanych z pobieraniem środków UKFiS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś uwagi w ramach tego punktu porządku obrad? Nie stwierdzam. Przechodzimy do spraw bieżących. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie stwierdzam. W takim razie chciałbym poinformować członków Komisji, że w razie zgłoszenia w drugim czytaniu poprawek do projektu ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu, w czwartek o godz. 8.15 w Sali Konferencyjnej odbędzie się posiedzenie Komisji. Ten punkt będzie jutro rozpatrywany w trakcie posiedzenia plenarnego Komisji o godz. 20.00. Jeżeli pojawią się jakieś dodatkowe poprawki lub wnioski mniejszości, to gdyby pojawiły się wątpliwości formalne, co do trybu ich składania, proszę się skonsultować z panem przewodniczącym Tadeuszem Tomaszewskim, ze mną lub ewentualnie z panem sekretarzem Andrzejem Baczewskim. Już wiadomo, że zostaną złożone poprawki, tak więc jest pewne, że spotkamy się w piątek rano. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>