text_structure.xml
128 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. Porządek obrad składa się czterech punktów. W pierwszym punkcie są przewidziane informacje i dyskusja na temat dywersyfikacji dostaw gazu w kontekście sytuacji ekonomicznej zakładów WSCH. Informacje przedstawią: minister gospodarki, pracy i polityki społecznej, minister skarbu państwa minister finansów oraz prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. W drugim punkcie porządku obrad będziemy zajmowali się przyszłością tych zakładów, bowiem temat przewidziany w tym punkcie brzmi: „Stan realizacji programu konsolidacji zakładów WSCH”. Zaprezentują go przedstawiciele tych samych ministerstw, które wymieniłem w punkcie pierwszym, oraz przedstawiciel Nafty Polskiej SA. Po zakończeniu dyskusji przejdziemy do punktu trzeciego, w którym jest przewidziane rozpatrzenie dezyderatu nr 13 Komisji w sprawie sytuacji gospodarczej sektora motoryzacyjnego. W odrębnym piśmie członkowie Komisji zostali powiadomieni, że na dzisiejszym posiedzeniu powołamy stałą podkomisję do spraw monitorowania pozyskiwania oraz wykorzystania środków funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Na wniosek posłów, którzy są zainteresowani pracą w tej podkomisji, a którzy ze względu na inne obowiązki będą musieli opuścić posiedzenie przed jego zakończeniem, proponuję, aby powołanie tej podkomisji zamieścić w pierwszym punkcie porządku obrad. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja wyraziła zgodę na taką zmianę porządku obrad. Nikt nie zgłosił sprzeciwu. Czy są uwagi lub wnioski do całego porządku obrad? Nikt się nie zgłosił. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek obrad. Przechodzimy do jego realizacji. Zgodnie z przyjętą przez Komisję zmianą w porządku obrad, rozpoczynamy je od powołania stałej podkomisji do spraw monitorowania pozyskiwania oraz wykorzystania środków strukturalnych Unii Europejskiej. Materia, którą zajmować się będzie podkomisja, jest niezwykle ważna dla rozwoju gospodarczego i społecznego naszego państwa na obecnym etapie integracji z Unią Europejską i gdy od 1 maja 2004 r. - mam nadzieję - staniemy się członkiem wspólnoty europejskiej. Poprawa konkurencyjności polskiej gospodarki oraz możliwość uporania się z problemami społecznymi na szczeblach lokalnych, zależeć będzie w dużej mierze od stopnia wykorzystania funduszy przedakcesyjnych i strukturalnych oraz od efektywności wykorzystania środków z tych funduszy. W związku z tym kilka komisji sejmowych powołało stałe podkomisje, których zadaniem jest monitorowania pozyskiwania oraz stopnia wykorzystania środków funduszy strukturalnych. Już teraz z każdej dyskusji i z przeprowadzonych analiz wynika, że stopień wykorzystania funduszy przedakcesyjnych nie jest zadowalający, a w żadnym przypadku nie chcielibyśmy, aby powtórzyła się taka sytuacja, gdy Polska będzie korzystać z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Dlatego też, oprócz rządowego monitoringu, prowadzony będzie monitoring przez posłów, członków powołanych w tym celu podkomisji. Mam nadzieje, że będzie także prowadzony monitoring społeczny. W Sejmie trwa dyskusja, czy dobrym rozwiązaniem jest utworzenie kilku podkomisji, które będą monitorowały ten sam proces, gdyż istnieje uzasadniona obawa, że trudno będzie podzielić pole obserwacji na poszczególne podkomisje i w związku z tym nie tylko jedna z nich będzie badała i analizowała to, co dzieje się w ramach poszczególnych programów operacyjnych funduszy strukturalnych, a równocześnie pewne wątki mogą zostać pominięte.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełAdamSzejnfeld">Takie argumenty podnoszą zwolennicy poglądu, że należałoby powołać nadzwyczajną podkomisję sejmową. Mam nadzieje, że dyskusja na ten temat zostanie podjęta podczas obrad plenarnych Sejmu. Jeśli zapadanie decyzja powołania nadzwyczajnej komisji sejmowej, to Komisja Gospodarki odpowiednio dostosuje do niej swoje prace. Na razie powstają podkomisje do spraw monitorowania pozyskiwania oraz wykorzystania środków funduszy strukturalnych i wobec tego Komisja Gospodarki postanowiła powołać taką podkomisję. Po rozmowie z panem marszałkiem Markiem Borowskim prezydium Komisji ustaliło, że podkomisję powołamy na dzisiejszym posiedzeniu. Z praktyki wiemy, że liczebnie duże podkomisje nie są efektywne i dlatego zaproponowałem, aby liczyła ona do 4 członków. Ustaliliśmy jednak, zważywszy na liczbę klubów parlamentarnych i większych liczebnie kół poselskich, do których należą członkowie Komisji Gospodarki, że podkomisja składać się będzie z sześciu osób. Informuję, że marszałek Sejmu wyraził na to zgodę. Czy ktoś chce się wypowiedzieć w sprawie powołania stałej podkomisji? Nie ma zgłoszeń. Rozumiem, że jest akceptacja dla powołania tej podkomisji. Odczytam nazwiska posłów, którzy kandydują na członków podkomisji: Alicja Olechowska (PO), Marek Sawicki (PSL), Artur Zawisza (PiS), Zygmunt Ratman (SLD) i Piotr Kozłowski (Samoobrona). Brakuje kandydata z Klubu Parlamentarnego Ligi Rodzin Polskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosłankaGabrielaMasłowska">Zgłaszam kandydaturę pana posła Zygmunta Wrzodaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Czy pan poseł wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Czy ktoś chciałby zgłosić inne kandydatury? Nie ma zgłoszeń. Liczba kandydatów odpowiada liczbie miejsc w podkomisji, a zatem przechodzimy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisji powołała podkomisję, w skład której wejdą wymienieni przeze mnie posłowie. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że podkomisja powołała sześcioosobową podkomisję do spraw monitorowania pozyskiwania i wykorzystania środków funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Zwrócono się do mnie z prośbą, aby już teraz wybrać przewodniczącego z tego samego powodu, dla którego obrady rozpoczęliśmy od powołania podkomisji. Przypominam, niektórzy członkowie podkomisji nie będą mogli uczestniczyć w posiedzeniu aż do jego zakończenia. Dwóch członków podkomisji zaproponowało, aby funkcję przewodniczącej podkomisji powierzyć pani posłance Alicji Olechowskiej. Zwracam się do pozostałych członków podkomisji, czy chcą zgłosić inne kandydatury. Nikt się nie zgłosił. Uznaję więc, że członkowie podkomisji powołali na przewodniczącą panią posłankę Alicję Olechowską. Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad - dywersyfikacja dostaw gazu w kontekście sytuacji ekonomicznej zakładów WSCH. Oddaje głos panu ministrowi Jackowi Piechocie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpołecznejJacekPiechota">W kierownictwie Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej jestem odpowiedzialny zarówno za sektor paliwowo-energetyczny, jak i za politykę przemysłową, w tym za politykę wobec sektora WSCH. Chcę z góry przeprosić Komisję za to, że w dalszej części obrad resort będzie reprezentował podsekretarz stanu, pan Krzysztof Krystowski, ze względu na to, że dzisiaj Komitet Stały Rady Ministrów rozpoczyna pracę nad programem restrukturyzacji kontraktów długoterminowych w energetyce i mnie przypadło przygotowanie tego posiedzenia. Informacje na temat dywersyfikacji dostaw gazu do Polski, a więc wysokości poszczególnych kontraktów, zapotrzebowania na gaz i dążenia Ministerstwa do zróżnicowania kierunków dostaw gazu, zostały przedstawione w materiale, który przekazaliśmy Komisji. Dodam do tych informacji, że zwracamy dużą uwagę na kwestię wydobycia gazu ziemnego ze złóż krajowych. Zapewne pan prezes Marek Kossowski zechce poinformować Komisję o takich działaniach Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA. Traktujemy wydobycie gazu ze złóż krajowych jako najlepszą drogę zarówno do dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w gaz, jak i do podwyższenia stopnia bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju. Dyskutując o zaopatrzeniu sektora WSCH w gaz trzeba pamiętać o tym, że mamy określone obligacje, wynikające z ustawy - Prawo energetyczne oraz z Traktatu akcesyjnego. Od 1 lipca 2004 r. mamy obowiązek wydzielić niezależnego operatora systemu przesyłowego, rozszerzyć w czasie wyznaczonym przez tę ustawę swobodę zaopatrywania się w gaz poszczególnych odbiorców, a od 1 stycznia 2006 r. nastąpi pełne wdrożenie zasady TPA - zasady swobodnego dostępu do sieci strony trzeciej, przy czym za stronę trzecią uważa się operatorów gazu ziemnego funkcjonujących w Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Zapomniałem zapytać pana ministra, a także pozostałych przedstawicieli strony rządowej, czy państwo chcecie referować odrębnie pierwszy i drugi temat, czy wygodniej będzie państwu omówić je równocześnie, zwłaszcza że ich wspólnym mianownikiem są zakłady WSCH?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#SekretarzstanuwMGPiPSJacekPiechota">Dziękuje za to pytanie. Chętnie przyjmiemy drugie rozwiązanie, gdyż takie zagadnienia jak: dywersyfikacja gazu, sytuacja ekonomiczna zakładów WSCH i restrukturyzacja tego sektora układają się w logiczną całość. Zdecydowanie sprawniej będzie przebiegało ich referowanie przez przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa, Nafty Polskiej SA i PGNiG SA, gdy będą oni mogli połączyć informacje dotyczące tematów ujętych w pkt 2 i 3 porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Zatem proponuję Komisji, abyśmy wysłuchali referatów strony rządowej, obejmujących oba tematy, a następnie przeprowadzili jedną dyskusję. Czy ktoś z członków Komisji jest innego zdania? Nikt się nie zgłosił. Jeśli ktoś z posłów nie odebrał materiałów od sekretarzy Komisji, to informuję, że Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało dla Komisji materiał pt. „Dywersyfikacja dostaw gazu w kontekście sytuacji ekonomicznej zakładów WSCH oraz aktualna informacja o stanie i kierunkach rozwoju polskiego przemysłu chemicznego do 2010 r.”, zaś z Ministerstwa Skarbu Państwa otrzymaliśmy informację dotyczącą tego sektora w kontekście dywersyfikacji dostaw gazu. Oddaję ponownie głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#SekretarzstanuwMGPiPSJacekPiechota">Jak już powiedziałem, w materiale przedstawiliśmy wszystkie zagadnienia dotyczące zaopatrzenia Polski w gaz ziemny, natomiast na skutek liberalizacji polskiego rynku gazu powstaną dla sektora WSCH warunki do zaopatrywania się w gaz po dogodniejszych cenach. Przedsiębiorstwo PGNiG SA, mając pełną świadomość znaczenia tego sektora, jako swojego klienta, prowadzi rozmowy z Naftą Polską SA oraz z zakładami chemicznymi i mamy nadzieję, że doprowadzą one do porozumienia stwarzającego tym zakładom możliwość otrzymywania gazu ziemnego po relatywnie niższej cenie, przy czym w tym przypadku gaz nie będzie traktowany jako nośnik energii, lecz jako surowiec. Z przeprowadzonych rozmów z prezesem Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że nie jest możliwe utworzenie specjalnej grupy taryfowej z tego powodu, że gaz jest używany przez jego odbiorców jako surowiec, a nie jako nośnik energii. Rozważane jest więc „wyjęcie” gazu, jako surowca, z taryfy energetycznej. Drugie rozwiązanie polega na zawarciu umów między PGNiG SA a odbiorcami gazu ziemnego, o których powie pan prezes Marek Kossowski. W każdym razie trwają prace nad rozwiązaniem kluczowego problemu dla zakładów WSCH, jakim jest cena gazu, podstawowego surowca do syntezy chemicznej. Proszę, aby pan przewodniczący udzielił teraz głosu panu prezesowi Markowi Kossowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrezesPolskiegoGórnictwaNaftowegoiGazownictwaMarekKossowski">Uzgodnienia dotyczące ceny gazu ziemnego, które prowadzi PGNiG SA z Naftą Polską SA i zakładami WSCH, trwają już od jakiegoś czasu. Odbyliśmy, ostatnio z moim udziałem, rozmowy z Naftą Polską SA i doszliśmy do porozumienia w wielu kwestiach, m.in. został ustalony poziom ceny gazu - jak sądzę - satysfakcjonujący obie układające się strony. Oczywiście, najważniejsze jest stanowisko poszczególnych zakładów WSCH, które korzystają z gazu, ale zapewne Nafta Polska SA, która podczas rozmów z PGNiG SA reprezentowała ich interesy, konsultowała z nimi także ostateczny efekt tych rozmów. Na marginesie: bez wątpienia koszt surowca rzutuje na wysokość kosztów produkcji. Często prezentowana jest teza, że cena gazu używanego przez zakłady WSCH jako surowca do syntezy chemicznej jest głównym czynnikiem powodującym ich trudną sytuację ekonomiczną, gdyż koszt zakupu gazu stanowi 60–70 proc. kosztów ogółem. Teza ta nie jest prawdziwa, gdyż z naszych analiz wynika, iż udział kosztu zakupu gazu w strukturze kosztów jest znacznie niższy, a zatem relatywnie wysoka cena gazu jest tylko jednym z powodów popadnięcia tych zakładów w kłopoty finansowe. Ustalenia z Naftą Polską SA zostały omówione z przedstawicielami Ministerstwa Skarbu Państwa oraz Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Rozmowy odbywały się w siedzibie Ministerstwa Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Na chwilę przerwę pana wystąpienie, gdyż szum dochodzący z korytarza powoduje, że niewiele można usłyszeć z tego, co pan mówi. Otworzyliśmy drzwi na korytarz, aby nieco ochłodzić temperaturę powietrza w sali. Pozwolę sobie wyrazić osobisty pogląd, że warunki, w jakich musimy pracować w gmachu Sejmu są niedopuszczalne. W końcu ktoś musiał to powiedzieć i dlatego życzę sobie, aby ta opinia znalazła się w protokole z posiedzenia Komisji. Niedopuszczalne jest to, że prace komisji sejmowych są ograniczane liczbą sal. Ograniczona jest także możliwość wynajęcia sal poza siedzibą Sejmu. Czasami posiedzenia komisji sejmowych odbywają się w pomieszczeniu Kancelarii Prezydenta RP, ale jednorazowe wynajęcie sali kosztuje kilkaset złotych. Pracujemy w niewielkich salach bez klimatyzacji, w których czasami przebywa jednocześnie kilkudziesięciu zaproszonych gości. Przekroczyliśmy próg XXI wieku, a my nadal pracujemy w skandalicznych warunkach. Oddaję ponownie głos panu prezesowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrezesPGNiGSAMarekKossowski">Wspomniałem poprzednio o spotkaniach w siedzibie Ministerstwa Skarbu Państwa. Rozmawialiśmy o warunkach brzegowych, które muszą być spełnione, aby mogło dojść do obniżenia cen gazu dostarczanego do zakładów WSCH. Warunki te wynikają z faktu, że PGNiG SA jest od dłuższego czasu wierzycielem tych zakładów. Udziela im swego rodzaju kredytu kupieckiego, jeśli tak można nazwać kwoty należności wymagalnych, które cały czas rosną. Obecnie zadłużenie zakładów WSCH wobec PGNiG SA wynosi ponad 600 mln zł. Jest to poziom zadłużenia, który zagraża temu przedsiębiorstwu, zwłaszcza że ono też jest zadłużone, głównie z powodu wyemitowanych swego czasu euroobligacji na trudnych warunkach. Niewątpliwie poziom zadłużenie zakładów WSCH nie ułatwia otwarcie się PGNiG SA na pewne porozumienia, niemniej jednak chcemy je zawrzeć. Jakie są wyznaczniki warunków brzegowych? Dostawy gazu, które mogłyby być sprzedawane po niższych cenach, powinny być związane z rozliczeniem należności wymagalnych, o których wspomniałem. Do rozwiązania tego problemu włączył się minister skarbu państwa, bowiem w strategii dla sektora WSCH, która zostanie przedstawiona rządowi, musi być określony sposób oddłużenia zakładów WSCH. Warunki brzegowe, to także pewne zabezpieczenia w umowach po niższych cenach, które sektorowi WSCH gwarantowałyby długoterminowe dostawy gazu ziemnego po niższych cenach, a PGNiG SA zabezpieczałyby przed zadłużaniem się zakładów w tym przedsiębiorstwie na dużą skalę. Uzgodniliśmy także, że po to, aby niższe ceny gazu przyniosły spodziewany skutek dla kondycji ekonomicznej zakładów WSCH, to niezbędna jest także restrukturyzacja innych czynników, będących w tych zakładach źródłami kosztów. Zwróciliśmy się z prośbą do Polskiej Nafty SA - prośba została spełniona - o przedstawienie warunków biznesowych, pokazujących, że rzeczywiście jest szansa na wyjście podmiotów sektora WSCH z trudności finansowych i odzyskanie przez nie rentowności. Muszę podkreślić, że u poszczególnych podmiotów tego sektora, z którymi także się kontaktujemy, widoczne jest staranie o to, aby znaleźć takie ścieżki biznesowe, które pozwoliłyby im nie tylko egzystować na rynku, ale także rozwijać się. Przedsiębiorstwo PGNiG ocenia te ścieżki biznesowe pod kątem dalszej współpracy z tym sektorem. Jest on dużym odbiorcą gazu ziemnego, a więc pod tym względem dobrym klientem. Chcemy, aby był to także w przyszłości nasz klient i żeby nie stało się tak, że zakłady WSCH będą kupowały gaz u innego dostawcy. Nie będziemy musieli obawiać się konkurencji ze strony innych dostawców gazu ziemnego, jeśli te zakłady nie zostaną uzdrowione, bo w takiej sytuacji ci dostawcy nie zdecydują się na zawarcie kontraktów długoterminowych, a tylko takie wchodzą w grę, bo zakłady WSCH chcą mieć zagwarantowane stałe dostawy gazu, a nie dostawy „spotowe”, jedno lub dwuroczne. Z rozmów, które przeprowadziliśmy z firmami - zewnętrznymi dostawcami gazu ziemnego wynika, że nie są one skłonne przejąć na siebie całe ryzyko związane z kontraktami długoterminowymi. Jedna z firm zaproponowała, aby PGNiG SA odbierało na granicy gaz dla zakładów WSCH, przejmując na siebie ryzyko handlowe i dostarczało im ten gaz, a w związku z tym podpisało kontrakty długoterminowe.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PrezesPGNiGSAMarekKossowski">Otwarcie rynku gazu niesie dla PGNiG SA zagrożenie utraty dużych klientów, ale też można się spodziewać, że potencjalni konkurenci w przypadku takich klientów, jak np. zakłady WSCH, będą chcieli minimalizować swoje ryzyko, a najchętniej zredukowaliby je do zera, przenosząc go na PGNiG SA. Uzupełnię teraz informacje, które przedstawił pan minister Jacek Piechota na temat dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego. Obecnie trwają bardzo intensywne prace nad przyspieszeniem otwarcia rynku gazowego w Europie i niedługo będzie ogłoszona nowa dyrektywa gazowa. Przedsiębiorstwo PGNiG SA zwróciło się do Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej o uzyskanie okresu przejściowego do 2006 r., poprzedzającego otwarcie polskiego rynku gazu. Rozpoczęcie tego procesu zaraz po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej niesie za sobą duże ryzyko przejęcia części naszych klientów przez dostawców gazu, którzy zaczną funkcjonować na tym rynku. Szukamy porozumienia z potencjalnymi dostawcami gazu do Polski. Obecnie naszym głównym dostawcą jest GAZPROM, ale w dalszym ciągu ważna jest wstępna umowa na dostawę gazu ziemnego, podpisana z Norwegią. Będziemy kontynuować rozmowy, lecz jest mało prawdopodobne utrzymane założenie, iż gaz z Norwegii popłynie gazociągiem przez Morze Bałtyckie do Niechorza. Nie wyklucza to uzgodnienia z Norwegią dostaw gazu w inny sposób i na innych warunkach. Obecnie prowadzone jest w PGNiG SA postępowanie przetargowe na dostawy spotowe do 2 mld m3 gazu, w okresie do końca 2004 r. To też jest sposób na ekonomizację dostaw gazu dla odbiorców krajowych. Chcę poinformować Komisje, że w PGNiG SA utworzony został zespół, który pracuje nad nowym podejściem do budowania taryfy. Mówiąc w skrócie, chodzi o ograniczenie subsydiowania skrośnego na polskim rynku gazu. Jeśli to rozwiązanie zostanie zaakceptowane przez rząd, a przede wszystkim przez Urząd Regulacji Energetyki i zapadnie stosowna decyzja, to jej beneficjantami będzie część odbiorców gazu, ale dla niektórych odbiorców może to oznaczać podwyżkę cen gazu bądź cen usług, które są związane z dostawami gazu. Zespół zakończył pierwszy etap pracy, którego efektem są pewne propozycje zmian w obecnej strukturze taryf. Chcemy w niedługim czasie omówić je z Urzędem Regulacji Energetyki, a jeżeli znajdziemy porozumienie, to w szybkim tempie przeprowadzimy niezbędne konsultacje, bo zakładając, że Polska nie uzyska okresu przejściowego dla otwarcia rynku gazu, musimy wykonać działania, które pozwolą PGNIG SA obronić pozycję na rynku. Być może nie będzie ona takiej samej wielkości, jaka jest obecnie, natomiast powinna być bezpieczna dla tego przedsiębiorstwa. W przyszłości będzie ono prywatyzowane i chodzi o to, aby ten proces odbywał się na warunkach ustalonych przez ministra skarbu państwa i rząd, a nie na warunkach dyktowanych przez potencjalnych inwestorów zewnętrznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Oddaję głos panu ministrowi Tadeuszowi Soroce, aby w imieniu ministra skarbu państwa przekazał informacje na temat dywersyfikacji dostaw gazu w kontekście sytuacji ekonomicznej zakładów WSCH oraz omówił stan realizacji programu konsolidacji zakładów tego sektora.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaTadeuszSoroka">Chciałbym uczynić tylko wstęp do tych tematów, dlatego że operatorem ministra skarbu państwa w zakresie programu restrukturyzacji i konsolidacji zakładów WSCH jest Nafta Polska SA, a wobec tego proszę, aby pan przewodniczący umożliwił jej przedstawicielowi zaprezentowanie tego programu. Program został przyjęty przez Kolegium Ministra Skarbu Państwa, a następnie przedstawiliśmy go członkom Komisji Trójstronnej i poprosiliśmy ich o sformułowanie na piśmie uwag oraz opinii. W przyszłym tygodniu odbędzie się kolejne posiedzenie Komisji Trójstronnej poświęcone temu programowi. Mam nadzieję, że do tego czasu otrzymamy uwagi jej członków, które pozwolą nam ocenić, jaki jest odbiór społeczny tego programu. Program restrukturyzacji i konsolidacji zakładów WSCH był przedmiotem uzgodnień międzyresortowych. Po zakończeniu pierwszej tury uzgodnień został on uzupełniony zgodnie z uwagami zgłoszonymi przez poszczególne resorty, przy czym kilka uwag, które nie zostały jeszcze uwzględnione wymaga dalszych konsultacji. Sądzę, że po dyskusji na forum Komisji Gospodarki i po odbyciu posiedzenia Komisji Trójstronnej powstaną zręby programu restrukturyzacji i konsolidacji zakładów WSCH. Wszystkie podmioty sektora WSCH przeżywają duże kłopoty finansowe. Pan prezes Marek Kossowski powiedział, że cena gazu nie jest jedyną ich przyczyną, jak to się zwykło sądzić, ponieważ koszt zakupu gazu nie ma dominującego udziału w kosztach produkcji tych zakładów. Trzeba jednak powiedzieć, że nieprzypadkowo 30 procentowa podwyżka ceny gazu zbiegła się z dramatycznym pogorszeniem sytuacji zakładów WSCH. Jeśli program ma mieć sens, to musimy mówić o obniżeniu ceny gazu. Możemy oddłużyć ten sektor, przebudować i skonsolidować zakłady chemiczne, ale jeśli cena gazu nie będzie porównywalna z cenami płaconymi przez producentów z tej samej branży, działających w krajach Unii Europejskiej, to w krótkim czasie sektor WSCH będzie wymagał ponownego dokapitalizowania. Powiedziałem „ponownego dokapitalizowania”, ponieważ zakładamy, że program restrukturyzacji i konsolidacji sektora WSCH zostanie wsparty dokapitalizowaniem przez Skarb Państwa operatora programu, czyli Nafty Polskiej SA oraz PGNiG SA. W tym przypadku dokapitalizowanie nastąpi ze względu na duże należności tego przedsiębiorstwa za gaz dostarczony zakładom WSCH. Nie chcielibyśmy, aby restrukturyzacja tych zakładów odbyła się kosztem PGNiG SA, bowiem to z kolei utrudniłoby trwającą obecnie restrukturyzację tego przedsiębiorstwa. W ramach programu zakładamy, że powstanie jeden konglomerat nawozowo-melaminowy, gdyż przedsiębiorstwo o takiej strukturze organizacyjnej i produktowej ma szansę na samodzielne funkcjonowanie na rynku, a także na znalezienie w przyszłości partnera do prywatyzacji. Natomiast pozostałe biznesy zostałyby sprywatyzowane, przy czym zakłada się, że dochody z prywatyzacji zostaną w sektorze. W zrestrukturyzowanych zakładach powstaną parki przemysłowe, w których będą funkcjonować firmy produkujące wyroby na bazie produktów chemicznych. W tych parkach tworzone będą nowe miejsca pracy, a tym samym będzie realizowane jedno z założeń programu, iż w tych miejscowościach, w których funkcjonują zakłady WSCH nie będzie wzrastało bezrobocie z powodu ich restrukturyzacji. Pozostawiam panu prezesowi Markowi Gutowskiemu omówienie szczegółowych założeń strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Oddaję głos panu prezesowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WiceprezesNaftyPolskiejSAMarekGutowski">Strategia restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH to są zadania poszczególnych zakładów oraz Nafty Polskiej SA mające na celu sanację sytuacji w tym sektorze. Mieści się ona w ramach przyjętej przez rząd 4 czerwca 2002 r. strategii dla przemysłu chemicznego w Polsce do 2010 r. W skład sektora WSCH wchodzą następujące podmioty: - Zakłady Chemiczne Police SA - największy polski producent nawozów fosforowych i bieli tytanowej; są to zakłady o bardzo dużych przychodach, dysponujące własnym portem, co jest dodatkowym ich walorem, - Zakłady Chemiczne ZACHEM SA w Bydgoszczy o zdywersyfikowanej produkcji; zakłady do niedawna funkcjonowały w formule przedsiębiorstwa państwowego, a obecnie są spółką Skarbu Państwa, - Zakłady Azotowe Puławy SA - największy w tym sektorze podmiot pod względem obrotów i wielkości produkcji; specjalizują się w produkcji nawozów azotowych, melaminy i kaprolaktamu, - Zakłady Azotowe Kędzierzyn SA - znajdują się w bardzo trudnej sytuacji finansowej; miały problemy z przeprowadzeniem postępowania układowego, z którymi sobie poradziły i obecnie przeprowadzają restrukturyzację finansową, - Zakłady Azotowe SA w Tarnowie-Mościcach - mają zdywersyfikowaną produkcję; bank PKO SA czyni starania prawne o unieważnienie postępowania układowego, - Zakłady Chemiczne SARZYNA SA - najmniejszy podmiot w tym sektorze, specjalizujący się w produkcji środków ochrony roślin; zakłady są rentowne, mają stabilną pozycję rynkową i są przewidziane do prywatyzacji w odrębnym trybie. Cele strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH są oczywiste. Chodzi o to, aby podmioty tego sektora uzyskały trwałą zdolność do konkurowania nie tylko z importerami produktów chemicznych na rynku polskim, ale także z podobnymi firmami na rynku europejskim, co w istotny sposób podwyższa skalę trudności.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Chciałbym, aby pan prezes wskazał także na zmiany, które nastąpiły w ostatnich miesiącach tak w samej strategii, jak i w sposobie jej realizacji. Przypomnę, że założenia strategii restrukturyzacji i konsolidacji podmiotów sektora WSCH zostały zaprezentowane Komisji Gospodarki w październiku ubiegłego roku. Później odbyło się kilka posiedzeń Komisji na temat sytuacji w tym sektorze i za każdym razem byliśmy informowani, że przedstawiana nam jest pierwsza wersja strategii, która będzie doskonalona. Jeśli jest to możliwe, to proszę wskazać, jaki kierunek obrała Nafta Polska SA w ciągu ostatnich kilku miesięcy, różniący się od początkowych założeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WiceprezesNaftyPolskiejSAMarekGutowski">Zakładam, że Komisji znane są cele tej strategii, gdyż w tym czasie nie uległy one zmianie. Zatem przejdę do kwestii realizacyjnych. Istotnym problemem jest zadłużenie zakładów WSCH. Pan prezes Marek Kossowski powiedział o należnościach PGNiG SA, ale dla Nafty Polskiej SA problem ma szerszy wymiar, bowiem wierzycielami tych zakładów są także banki. Kwota zadłużenia wobec banków sięga 1 mld zł, z wyłączeniem ich należności objętych postępowaniami układowymi. Zadłużenie to jest bardziej kłopotliwe niż zadłużenie wobec PGNIG SA, gdyż pomiędzy tym przedsiębiorstwem a zakładami WSCH istnieją relacje ekonomiczne, natomiast banki precyzują swoje żądania w zależności od tego, jakie maja oczekiwania co do spłaty kredytu. Nafta Polska SA ma zostać dokapitalizowana aktywami, które docelowo można będzie zagospodarować w strukturze własnościowej PGNiG SA po to, aby wskutek odpowiednich ruchów kapitałowych zmniejszyć poziom zadłużenia i poprawić sytuację ekonomiczną zarówno PGNiG SA, jak i zakładów WSCH, co z kolei pozwoli na trwalsze relacje z tym dostawcą gazu i do tego na niższym poziomie cenowym. Natomiast odnośnie do zadłużenia wobec banków konieczne będą aktywa o wyższym stopniu płynności, które zaspokoją ich zapotrzebowanie na gotówkę. Zakłada się także podwyższenie kapitału zakładowego nowo utworzonych podmiotów WSCH. Powstaje pytanie, jaką należy utworzyć strukturę podmiotów gospodarczych, która pozwoli im działać samodzielnie i z sukcesem gospodarczym oraz umożliwi w optymalny sposób spożytkować dokapitalizowanie? Odpowiedzią na to pytanie jest koncepcja utworzenia koncernu nawozowo-melaminowego. Obecnie funkcjonujące zakłady WSCH, nawet jeśli zostałyby oddłużone i dokapitalizowane, to po 1 maja 2004 r. nie będą miały szans w starciu z dużymi europejskimi koncernami nawozowymi i chemicznymi. Natomiast z opracowanych biznesplanów wynika, że podmiot, który powstałby wskutek konsolidacji wydzielonych z tych zakładów sekcji nawozowych i sekcji melaminy, będzie miał szansę na uzyskanie trwałej pozycji na rynku polskim, niezagrożonej konfrontacją z dużymi podmiotami zagranicznymi. Gdyby zakłady WSCH kontynuowały działalności w takiej strukturze organizacyjnej i produktowej, jaka jest obecnie, to należy się liczyć z tym, że polski produkt nawozowy i melaminowy zostanie wyparty przez tańsze produkty wytwarzane w innych krajach. Wskutek tego zakłady utracą aktywność gospodarczą, a pracownicy miejsca pracy. Utworzenie koncernu nawozowo-melaminowy jest uważane za rozwiązanie optymalne, ale gdyby z jakichś przyczyn nie zostało ono zrealizowane, to w strategii dopuszcza się utworzenie koncernu nawozowego i osobno zakładu melaminy. Obecnie producentem melaminy są Zakłady Azotowe Puławy SA. Jego pozycja na rynku stale się umacnia, a po zrealizowaniu inwestycji „Melamina III” będzie istotnym graczem na rynku europejskim. Można więc założyć, że także nowo utworzony zakład melaminy będzie miał dobrą kondycję ekonomiczną, jednak w długim okresie zarówno kondycja tego zakładu, jak i koncernu nawozowego, każdego z tych podmiotów z osobna będzie słabsza niż gdyby funkcjonowały jako koncern nawozowo-melaminowy.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WiceprezesNaftyPolskiejSAMarekGutowski">Po wydzieleniu z zakładów WSCH części produkcyjnych, w których wytwarzane są nawozy oraz melamina, pozostaną w tych zakładach liczne części produktowe. Chcemy doprowadzić w krótkim czasie do ich wyodrębnienia w formie spółek, które będą samodzielnie się rozliczały i poszukiwały partnerów do prywatyzacji. Dopuszcza się konsolidację tych jednostek biznesowych, jeżeli taka operacja będzie uzasadniona ekonomicznie. Przykładem może być produkcja kaprolaktamu przez jedną spółkę utworzoną wskutek połączenia spółki wydzielonej z Zakładów Azotowych SA w Tarnowie-Mościcacach oraz spółki wydzielonej z Zakładów Azotowych Puławy SA. Pozostałe części produktowe takie, jak np. biel tytanowa (Zakłady Chemiczne Police SA), będą wydzielane, jako jednostki biznesowe, a w przypadku zakładów chemicznych „SARZYNA” oraz „ZACHEM”, jeśli będzie inwestor, który zapewni kontynuowanie funkcjonowania tych zakładów i pakiet ochronny dla załogi, to zostaną one sprywatyzowane w całości, aczkolwiek po wydzieleniu spółek i jednostek, które nie mieszczą się w głównym zakresie działania gospodarczego tych zakładów chemicznych. Zakłady WSCH, które uzyskają wpływy z prywatyzacji, czyli ze sprzedaży własnych jednostek biznesowych, będą reinwestowały środki finansowe z tego tytułu w zakłady podstawowe. Te zakłady, po wydzieleniu koncernu nawozowo-melaminowego i grup biznesowych, będą tworzyły coś w rodzaju parków przemysłowych. Jest to - najogólniej mówiąc - miejsce do inwestowania wyposażone w infrastrukturę techniczną, przeznaczone dla małych i średnich przedsiębiorstw. Na rzecz inwestorów mogłyby pracować byłe komórki organizacyjne zakładów WSCH, które zajmowały się obsługą techniczną, utrzymaniem ruchu, prowadzeniem księgowości itd. Prawne ścieżki realizacji strategii są dość skomplikowane. Z uwagi na przepisy kodeksu spółek handlowych, tworzenie podmiotów z części wydzielonych ze spółek wymaga pracochłonnych i długotrwałych czynności, których zgodność z kodeksem spółek handlowych jest skrupulatnie analizowana przez sąd przy rejestrowaniu nowej spółki. Mam na myśli precyzyjne opisanie aportów i ich wycenę. Dokonane wyceny, razem z ze sprawozdaniem zarządu dokonującego wydzielenia zorganizowanej części przedsiębiorstwa, muszą być zatwierdzone przez biegłych sądowych. Chcę poinformować Komisje, że Nafta Polska SA rozpoczęła wstępną inwentaryzację środków produkcji, które powinny znaleźć się w koncernie nawozowo-melaminowym, aby po zatwierdzeniu strategii przez Radę Ministrów mniej czasu zajęły czynności realizacyjne, które będą kosztowne i długotrwałe. Niezależnie od operacji na „żywym organizmie”, której efektem będzie utworzenie koncernu i nowych spółek, konieczne stanie się pozyskanie inwestorów, gdyż zakłady WSCH nie są we właściwy sposób doinwestowane. Zakłady rozpoczęły inwestycje, ale na ich dokończenie brakuje środków. Mam na myśli głównie inwestycję „Melamina III” w Zakładach Azotowych Puławy SA, ale też inne zakłady mają interesujące projekty, bowiem ocenia się, że stopa zwrotu od zainwestowanego kapitału jest dosyć wysoka. Jakich spodziewamy się efektów gospodarczych w następstwie wykonania takiego programu restrukturyzacji i konsolidacji zakładów WSCH. Chodzi o zapobieżenie postawienia ich zakładów w stan upadłości, a już dzisiaj można powiedzieć, że jest to realne zagrożenie przynajmniej w przypadku dwóch zakładów. Chodzi także o to, aby banki, będąc jednym z adresatów intensywnych działań mających na celu restrukturyzację finansową sektora WSCH, wraz z dokapitalizowaniem, zmieniły swoje podejście do tego sektora.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WiceprezesNaftyPolskiejSAMarekGutowski">Banki przekładają na trudne warunki kredytowe swoją nieufność wobec klientów z tego sektora i pesymistyczną ocenę ich możliwości rozwojowych. Kredyty dla podmiotów tego sektora są drogie, a umowy kredytowe niekorzystne, gdyż banki mogą w każdej chwili zaprzestać kredytowania ich bieżącej działalności. W związku z tym zakłady WSCH nie mogą zaplanować swojej płynności finansowej, a gdy dochodzi do wypowiedzenia kredytu obrotowego, to popadają w bardzo duże trudności finansowe. Przywrócenie normalnych relacji pomiędzy bankami a podmiotami sektora WSCH będzie jednym z efektów realizacji programu. Restrukturyzacja i konsolidacja sektora WSCH przyniesie korzyści także PGNiG SA, gdyż ta spółka zostanie dokapitalizowana, a gdy powstanie koncern nawozowo-melaminowy, to zyska ona dużego i stabilnego partnera gospodarczego. Zasadniczym celem jest to, aby koncern nawozowo-melaminowy mógł zostać sprywatyzowany. Wstępnie zakładamy, że akcje koncernu zostaną skierowane na giełdę papierów wartościowych. Decyzja o wyborze tej ścieżki prywatyzacji zależeć będzie od kondycji ekonomicznej koncernu oraz od wyników analizy wydolności polskiego rynku kapitałowego. Pomyślna realizacja strategii restrukturyzacji i konsolidacji sektora WSCH powinna zaowocować zwiększeniem dochodów samorządów lokalnych, na terenie których będą funkcjonowały spółki powstałe w wyniku restrukturyzacji tego sektora. Dotychczas dochody gmin z tytułu podatków i opłat płaconych przez zakłady WSCH miały tendencję malejącą w związku z pogarszającą się sytuacja ekonomiczną tych zakładów. Odwrócenie tej tendencji nastąpi po ustabilizowaniu ekonomicznym podmiotów sektora. Oczywiste jest, że w przypadku zwiększenia możliwości inwestycyjnych tych podmiotów i ustabilizowania ich relacji z bankami, na rynek polski trafi więcej wytwarzanych przez nie produktów chemicznych, a tym samym nastąpi zmniejszenie importu tych produktów. Skutkiem tego nastąpi zmniejszenie deficytu obrotów bieżących bilansu płatniczego. Ten argument ma znaczenie doraźne, gdyż straci on swój walor po przystąpieniu Polski do strefy euro. Nowa struktura podmiotów sektora WSCH sprzyjać będzie optymalizacji zatrudnienia, a zagospodarowanie parków przemysłowych doprowadzi do stabilizacji zatrudnienia w miejscowościach, gdzie obecnie funkcjonują zakłady WSCH. Trzeba pamiętać o tym, że są to niewielkie miejscowości o wysokiej stopie bezrobocia i na ogół zakład chemiczny jest tam jedynym pracodawcą. W Nafcie Polskiej SA poczyniliśmy przygotowania do realizacji strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH. Powstał zespół, w skład którego wchodzą pracownicy zakładów WSCH, oddelegowani przez nie do pracy w tym zespole. Zajmuje się on przygotowaniem projektowanych rozwiązań w taki sposób, aby można było wdrażać je w życie zaraz po zatwierdzeniu strategii przez Radę Ministrów i gdy otrzymamy odpowiednie decyzje korporacyjne ministra skarbu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Chcę oddać głos ministrowi finansów, ale nie dostrzegam go na sali. Czy jest ktoś, kto reprezentuje ministra finansów?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansówTeresaPoławska">Nazywam się Teresa Poławska i pełnię funkcję kierowniczą w Departamencie Finansów Gospodarki Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Przypomnę kolejny raz, że wymagamy, aby na posiedzeniach Komisji resort reprezentował minister, a w ostateczności podsekretarz stanu. Jest to dla nas szczególnie ważne, gdy rozważamy tematy o fundamentalnym znaczeniu dla gospodarki. Składa się ona z wielu sektorów, branż i pojedynczych przedsiębiorstw. Występują w niej problemy o wymiarze makroekonomicznym i mikroekonomicznym. W związku z tym Komisja podejmuje tematy o różnym ciężarze gatunkowym, ale każdy, kto się zajmuje gospodarką, ekonomią, finansami wie, jaką wagę należy przypisać do danego tematu. Zapraszając na posiedzenie przedstawiciela Ministerstwa Finansów spodziewamy się, że będzie nim przynajmniej podsekretarz stanu, ale gdy mają być omawiane sprawy o fundamentalnym znaczeniu, a takie znaczenie ma dywersyfikacja dostaw gazu do Polski oraz strategia wobec sektora WSCH, oczekujemy przybycia ministra finansów lub sekretarza stanu. Nie jest to pierwszy przypadek, iż Ministerstwo Finansów jest reprezentowane przez osobę, która w hierarchii służbowej zajmuje miejsce poniżej podsekretarza stanu. Chcę oznajmić, że wystąpię w tej sprawie z pismem do pana ministra Antoniego Raczko. Przyjęliśmy zasadę, że w takiej sytuacji, z jaką mamy dzisiaj do czynienia, przerywamy obrady i żądamy przybycia ministra. Tym razem odstąpię od tego zwyczaju ze względu na to, że oba tematy wymagają pilnego omówienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełZygmuntSzymański">Proponuję ogłosić pięciominutową przerwę, aby w tym czasie minister finansów przybył na posiedzenie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Ponawiam propozycję kontynuowania obrad, natomiast sekretarze Komisji zawiadomią telefonicznie odpowiednią komórkę organizacyjną Ministerstwa Finansów, iż oczekujemy na przybycie ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełZygmuntSzymański">Przyjmuję to rozwiązanie i liczę na to, że minister finansów dotrze na posiedzenie Komisji w ciągu kilkunastu minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Udzielam głosu przedstawicielce Ministerstwa Finansów. Mam nadzieje, że pani ma przygotowane wystąpienie w imieniu ministra finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzedstawicielkaMFTeresaPoławska">Nieobecność ministra finansów na tym posiedzeniu wynika stąd, że nie będzie on uczestniczył bezpośrednio w realizacji programu restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH. Proszę zauważyć, że w tym programie nie ma zadań przypisanych ministrowi finansów. Co najwyżej może on przyczynić się do realizacji programu, udzielając poręczeń i gwarancji, ale na zasadach ogólnych, a nie na zasadach preferencyjnych w związku z restrukturyzacją tego sektora. Rada Ministrów przyjęła w czerwcu br. średniookresową strategię udzielania gwarancji, w której nie zostały przewidziane gwarancje rządowe dla sektora WSCH. Ta kwestia została podniesiona podczas konferencji uzgodnieniowej w sprawie strategii dla sektora WSCH i Nafta Polska SA skorygowała stosowne zapisy w tej strategii stosownie do stanowiska Ministerstwa Finansów, iż dopuszcza się udzielenie gwarancji na kredyt, którym będzie finansowana inwestycja „Melamina III, ale tylko na takich zasadach, jakie wynikają z ogólnie obowiązujących przepisów. Zatem gwarancje te będą się mieścić w pozycji budżetu państwa „pozostałe gwarancje Skarbu Państwa”, w której jest przewidziana kwota 1.000.200 tys. zł, zaś ryzyko finansowe Skarbu Państwa zostanie rozłożone na kilka lat, z wyłączeniem 2003 r. Stanowisko to zostało uwzględnione i dlatego ja reprezentuję Ministerstwo Finansów, a nie minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Mógłbym z panią polemizować, przedstawiając argumenty merytoryczne, bowiem mówimy o programie, którego realizacja będzie kosztować miliardy złotych, a część tych kosztów pokryje podatnik, bądź via budżet, bądź w innej formie. Poza względami merytorycznymi są jeszcze względy natury formalnej. Jeżeli ja formalnie zapraszam na posiedzenie ministra finansów i w porządku obrad jest on wymieniony, jako referujący dany temat, to oczekuję bądź jego przybycia na posiedzenie Komisji, bądź pisma z wyjaśnieniem, że zagadnienia, które będą przedmiotem obrad, nie dotyczą Ministerstwa Finansów. Byłbym także usatysfakcjonowany, gdyby minister powiadomił mnie o tym telefonicznie przed posiedzeniem Komisji. Skoro nie zareagował na to, iż w porządku obrad został wymieniony jako jeden z przedstawicieli rządu, który zajmie stanowisko w danej sprawie, to my uznajemy, że tym samym potwierdził, iż sprawa dotyczy także ministra finansów i oczekujemy na piśmie stosownego referatu. Otrzymaliśmy na piśmie wystąpienia ministra skarbu państwa oraz ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej, natomiast od ministra finansów nie otrzymałem żadnego pisma, ani z informacjami dotyczącymi tematów wyszczególnionych w porządku obrad, ani z wyjaśnieniem, że zagadnienia składające się na te tematy nie należą do właściwości ministra finansów, a w związku z tym nie weźmie udziału w posiedzeniu Komisji. Proszę, aby pani kontynuowała swoje wystąpienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzedstawicielkaMFTeresaPoławska">Jest jeszcze jedna pozycja programu, w której mógłby uczestniczyć minister finansów, a mianowicie chodzi o ewentualną restrukturyzację zatrudnienia, ale z zastrzeżeniem, że gwarancji Skarbu Państwa udziela się tylko wówczas, gdy kredyt jest źródłem finansowania inwestycji, w wyniku których powstają nowe miejsca pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Wysłuchaliśmy wystąpień przedstawicieli ministerstw, Nafty Polskiej SA i PGNiG SA, które wraz z informacjami, zawartymi w dostarczonych Komisji materiałach stanowić będą podstawę do dyskusji. Zachęcam do wzięcia w niej udziału prezesów zakładów WSCH, bo chcielibyśmy zapoznać się z ich poglądami na temat założeń strategii oraz przedstawicieli działających w tych zakładach organizacji związkowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełZenonTymaniez">Istnieje pogląd, że sektor WSCH ma możliwość skorzystania z alternatywnego źródła dostaw gazu, a zwłaszcza Zakłady Azotowe Puławy SA, które są położone niedaleko od granicy z Ukrainą. Chodzi bowiem o dostawy gazu ukraińskiego, który jest tańszy od gazu rosyjskiego. Więcej informacji na ten temat przedstawi pan redaktor Witold Michałowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RedaktornaczelnypismaRurociągiWitoldMichałowski">Lat temu dziesięć wielokrotnie stawiałem pod znakiem zapytania prognozy zapotrzebowania na gaz. Było na ten temat wiele wystąpień i publikacji. Dlatego budzą moje zdumienie mielizny merytoryczne, które znalazły się w materiałach opracowanych przez Ministerstwo Skarbu Państwa oraz przez Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Dotyczy to sprawy fundamentalnej, jaką jest definicja bezpieczeństwa energetycznego. Przecież dywersyfikacja dostaw gazu to nic innego, jak tylko bezpieczeństwo energetyczne średniej wielkości kraju w centrum kontynentu europejskiego. W materiale opracowanym przez Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej powraca się do sprawy kontraktu norweskiego na dostawę gazu, który z założenia był - jestem o tym przekonany - chorą sprawą. Dlaczego nie wspomniano, że bezpieczeństwo energetyczne w zakresie dostaw gazu uzyskuje się także wtenczas, gdy zostanie wybudowany terminal do odbioru skroplonego gazu ziemnego, a posiadają je takie „giganty przemysłowe”, jak np. Chorwacja. Bezpieczeństwu energetycznemu służy także budowa podziemnych zbiorników gazu. W Polsce są odpowiednie do tego warunki geologiczne, szczególnie w dorzeczu środkowej Odry, gdzie można zmagazynować do 30 mld m3 gazu. Ponosząc stosunkowo niewielkie nakłady, moglibyśmy mieć magazyny gazu dla centralnej części Europy. Kolejny sposób na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego, to połączenia sieciowe ze Słowacją i Czechami. Fundamentalną sprawą jest cena gazu, a wobec tego powinniśmy wzorować się na Turcji, która potrafiła uzyskać od Rosji cenę gazu w wysokości 75 USD za 1000 m3, a my płacimy 135 USD. Podany przez Ministerstwo Skarbu Państwa udział kosztów gazu w całkowitych kosztach zakładów WSCH różni się od informacji zawartych w referatach, które wygłosili wieloletni dyrektorzy ekonomiczni tych zakładów na konferencji pt. „Gaz dla WSCH”. Konferencja odbyła się w grudniu ubiegłego roku w Puławach. Za sukces ekipy, która ostatnio negocjowała warunki dostaw gazu z Rosji, uważa się podpisanie aneksu do wcześniej zawartych porozumień, podczas gdy wszystkie porozumienia w tej sprawie od początku do końca są ogromnym błędem. Jedynym sensownym i racjonalnym rozwiązaniem, zgodnym z prawem i praktyką międzynarodową jest wystąpienie z procedurami anulowania pakietu porozumień gazowych z Rosją. Ekspert sejmowy, pan prof. Eugeniusz Piątek sygnalizował swego czasu, że porozumienia gazowe zawierają fundamentalne błędy prawne. W sytuacji, gdy realne stało się przystąpienie Polski do Unii Europejskiej, konieczne jest zerwanie z monopolem dostaw gazu, bo tak nakazuje dyrektywa gazowa Unii Europejskiej. W Polsce nie mamy regulowanego rynku dostaw gazu, a w zasadzie w ogóle nie mamy rynku gazu. Jeżeli mówimy o realnej i racjonalnej dywersyfikacji dostaw gazu, to dlaczego nie skorzystamy z dorobku naszych dziadków i pradziadków, którzy jako jedni z pierwszych w Europie wydobywali gaz na terytoriach ówczesnej Galicji, a dzisiaj jest to terytorium zachodniej Ukrainy. Można, po odpowiednim dopasowaniu parametrów technicznych, stamtąd pozyskiwać do 2 mld m3 gazu rocznie.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#RedaktornaczelnypismaRurociągiWitoldMichałowski">W tym celu można zbudować gazociąg, którego koszt nie powinien przekroczyć 250 mln zł, ale ta inwestycja zamortyzuje się po roku eksploatacji, zważywszy na to, że za 1000 m3 gazu płacilibyśmy około 65 USD. Jest jeden warunek, a mianowicie gazociąg nie powinien być budowany przez PGNiG SA. Powstaje pytanie, jak wyobrażamy sobie prywatyzację sektora gazowego, który jest obciążony długoterminową umową handlową na dostawę ogromnej ilości gazu z Rosji. Przecież to „gorące jajko” będzie musiała wziąć któraś ze sprywatyzowanych firm. Na zakończenie odczytam fragment wypowiedzi mojego wieloletniego protagonisty, pana Aleksandra Gudzowatego, opublikowanej w ubiegłym tygodniu przez pismo pt. „Świat Energii”, cytuję: „Moim zdaniem, ktoś wykonał wielką pracę, aby wzmocnić u nas monopol rosyjski w dostawach gazu.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PrezesPGNiGSAMarekKossowski">Pan przewodniczący pozwoli, że od razu odniosę się do tez zaprezentowanych przez pana red. Witolda Michałowskiego. Są to tezy „księżycowe”. Jest oczywiste, że dobrym rozwiązaniem dla bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju jest połączenie systemu infrastrukturalnego Polski z odpowiednimi systemami infrastrukturalnymi w Czechach i Słowacji, zarówno gazowymi, jak i energetycznymi. Każdy powinien wiedzieć, bo jest to elementarz ekonomiczny, że sfinansowanie budowy gazociągu i połączeń systemu infrastruktury gazowej nie jest możliwe, jeśli nie został zawarty długoterminowy kontrakt na dostawę gazu, chyba że ktoś ma patent na to, jak skłonić bank do sfinansowania takich inwestycji bez gwarancji, że wybudowanym gazociągiem popłynie gaz. Podpisana została długoterminowa umowa na dostawę gazu z Rosji i jeżeli szuka się błędu w aneksie do tej umowy, to najpierw trzeba znaleźć błąd w samej umowie. Skoro pan Witold Michałowski powołuje się na osoby, które recenzują to, co w tej chwili dzieje się na polskim rynku gazu, to proszę je zapytać, gdzie te osoby były w 1995 r., gdy podpisywano tę umowę i czy wtedy też mówiły, że kupujemy za dużo gazu z Rosji. Nie, mówią o tym teraz. Pytam, kto pokryje koszty budowy zbiorników, aby można było w nich magazynować 30 mld m3 gazu? Jeśli ktoś stawia tezę, że na magazynowaniu gazu i sprzedawaniu go komuś, kto będzie go potem potrzebował, zrobimy doskonałe interesy, to można powiedzieć, iż jest absolutnie oderwany od realiów i rzeczywistości. Ja rozumiem, że licentia poetica jest stosowana przez dziennikarzy i publicystów, ale w parlamencie nie można ludzi wprowadzać w błąd. Całkowicie oderwana od rzeczywistości jest także teza, że można zerwać, ot tak sobie, kontrakt oparty na umowie międzynarodowej. Rzeczywiście, Turcja zatrzymała dostawę gazu, ale mogła sobie na to pozwolić. My natomiast możemy mieć pretensje do tych, którzy w przeszłości podejmowali decyzje gospodarcze, że nie powiązali naszych systemów gazowych. Byłoby wówczas łatwiej, ale tak się nie stało i musimy z pokorą podchodzić do obecnej sytuacji oraz krok po kroku ją zmieniać. Nie jesteśmy mocarstwem i w związku z tym musimy podejmować takie kroki, które są na miarę naszych możliwości. Czy można wydobywać gaz na Ukrainie? Przypomnę, iż lansowany jest jeszcze inny pomysł. W pokładach węgla uwiązane są miliardy metrów sześciennych gazu, ale koszty jego pozyskania są ogromne. Odnosząc się do wypowiedzi pana redaktora Witolda Michałowskiego, muszę powiedzieć, że w całości jest ona całkowicie oderwana od rzeczywistości.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosełAleksanderGrad">Dyskusja na temat ceny gazu toczy się od kilkunastu lat. Pan prezes Marek Kossowski oraz pan minister Tadeusz Soroka zwracali uwagę na to, że cena gazu jest tylko jednym i relatywnie niewielkim składnikiem kosztów produkcji zakładów WSCH, a wobec tego mogą one poczynić oszczędności obniżając inne składniki kosztów. Z kolei ja pozwolę sobie zauważyć, że te zakłady redukują koszty od kilku lat, zmniejszając stan zatrudnienia i szukając oszczędności wszędzie tam, gdzie było to możliwe. Nic więc dziwnego, że od pewnego czasu zakłady WSCH na pierwszym miejscu stawiają problem relatywnie wysokich cen gazu. Muszę stwierdzić, że na tym posiedzeniu Komisji nie po raz pierwszy usłyszałem, iż trzeba potraktować gaz odbierany przez sektor WSCH, jako surowiec i poddać go innym rygorom taryfowania i że należy zlikwidować skrośne subsydiowanie odbiorców gazu. Pytam, kiedy zapadną takie decyzje? Im bliżej będzie końca tej kadencji Sejmu, tym trudniej będzie podjąć niepopularną decyzję likwidacji skrośnego subsydiowania, bo jej konsekwencją będzie podwyższenie cen gazu dla odbiorców indywidualnych po to, aby można było zmniejszyć obciążenie odbiorców przemysłowych, dla których cena gazu jest „kulą u nogi” hamującą ich rozwój bądź przyczyną popadania w coraz większe kłopoty. Faktem jest także to, że kolejny raz prezentowane są nam założenia strategii restrukturyzacji, konsolidacji i prywatyzacji sektora WSCH, które nieco zostały zmodyfikowane w stosunku do początkowych ich wersji, ale do tej pory rząd nie przyjął ani tych założeń, ani programu szczegółowych działań mających na celu realizację tych założeń. Jesienią ubiegłego roku, a może nawet wcześniej byliśmy informowani, że program jest poddany uzgodnieniom międzyresortowym i w krótkim czasie ten dokument zostanie skierowany pod obrady Rady Ministrów. To samo zostało powtórzone na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Pytam więc, kiedy rząd przyjmie program restrukturyzacji, konsolidacji i prywatyzacji sektora WSCH? Mówiliśmy podczas wyjazdowego posiedzenia w Tarnowie, które odbyło się jesienią ubiegłego roku, że trwa swoista walka z czasem i jeśli decyzje zostaną podjęte szybko, to program restrukturyzacji i konsolidacji umożliwi zakładom WSCH wyjść z zapaści finansowej. Póki co, zakłady walczą same z trudnościami. Zdziwiła mnie wypowiedź przedstawicielki Ministerstwa Finansów, iż minister finansów nie uczestniczy w programie restrukturyzacji i konsolidacji sektora WSCH. Zakłada się bowiem, iż dochody z prywatyzacji spółek wydzielonych z poszczególnych zakładów WSCH będą dochodami tych zakładów. Powstaje pytanie, czy minister finansów już to zaakceptował? Jakie wniósł uwagi do programu w ramach uzgodnień międzyresortowych? Z faktu, iż ten etap trwa już bardzo długo, można wywnioskować, iż są jakieś nierozwiązane problemy i z tego powodu program nie może trafić pod obrady Rady Ministrów. Tak się składa, że gdy mówimy o restrukturyzacji i konsolidacji tego sektora, to akcent jest kładziony na sekcjach nawozowych zakładów WSCH i można odnieść wrażenie, że początkiem i końcem procesu konsolidacji jest utworzenie koncernu nawozowo-melaminowego, bądź tylko koncernu nawozowego, natomiast nie ma koncepcji konsolidacji pozostałych centrów produkcyjnych tych zakładów. Jeżeli jest inaczej, to należałoby o tym powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PosełAleksanderGrad">Najsłabszym elementem programu jest źródło sfinansowania jego realizacji. W związku z tym chcę zapytać, czy jest już zgoda na przejęcie przez Naftę Polska SA akcji podmiotów sektora WSCH? Wracam do koncepcji utworzenia koncernu nawozowo-melaminowego lub koncernu nawozowego. Zakłada się, iż nastąpi konwersja wierzytelności PGNiG SA na akcje lub udziały tego koncernu. W związku z tym kieruję pytanie do pana prezesa Marka Kossowskiego, czy zarząd PGNiG SA wyraził na to zgodę? Jaka będzie struktura organizacyjna koncernu? Czy przewiduje się powołanie oddziałów regionalnych? W którym mieście będzie jego siedziba? W jednym z otrzymanych materiałów jest zamieszczony wykaz inwestycji, realizowanych przez zakłady WSCH. Czy w umowie spółki, powołującej do życia koncern, będą zapisane te spośród inwestycji, które dotyczą produkcji nawozów i melaminy? Jestem posłem z Tarnowa i analizuję założenia programu pod kątem interesu Zakładów Azotowych SA w Tarnowie-Mościcach. Powiem wprost, jeśli w tych zakładach nie będzie realizowana inwestycja, która według kosztorysu wymaga nakładów w wysokości ponad 60 mln zł, to dla nich nic dobrego nie wyniknie z wejścia do nowej spółki nawozowo-melaminowej. Można sobie wyobrazić taki oto scenariusz, że na drugim posiedzeniu walnego zgromadzenia wspólników zapadnie decyzja o likwidacji części produkcji, która jest w Tarnowie-Mościcach. Interes poszczególnych firm musi być zauważony i wyważony, aby powołanie spółek na bazie majątku produkcyjnego zakładów WSCH - zgodnie z tym co zostało powiedziane podczas prezentacji założeń strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora - przyniosło większe dochody lokalnym samorządom terytorialnym oraz nie doprowadziło do zwiększenia bezrobocia na lokalnych rynkach pracy. Jednym ze źródeł finansowania realizacji programu ma być środek specjalny Ministerstwa Skarbu Państwa. Wszyscy dowiedzieliśmy się z informacji Najwyższej Izby Kontroli o wykonaniu budżetu państwa w 2002 r., że NIK uznał finansowanie z tego źródła podobnych zadań za nielegalne. Czy wobec tego utrzymane zostanie założenie, że restrukturyzacja zakładów WSCH będzie wspierana finansowo z tego środka specjalnego? Chcę się także dowiedzieć czy Ministerstwo Skarbu Państwa, wyciągając wnioski z wyników kontroli NIK zamierza wprowadzić jakieś zmiany prawne dotyczące tego środka specjalnego? Jeszcze raz upomnę się o interes Zakładów Azotowych SA w Tarnowie-Mościcach. Zwracam się do przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa oraz Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z następującym pytaniem. Jakiej udzielają pomocy tym zakładom w walce z jednym z banków, który utrudnia postępowanie układowe. Jest to działanie podyktowane złą wolą. Minister skarbu państwa i minister finansów posiadają narzędzia, aby mogli pełnić rolę moderatora w rozmowach Zakładów Azotowych z tym bankiem. Jeżeli postępowanie układowe nie dojdzie do skutku, to zakłady te będą miały ogromne problemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Chciałbym się dowiedzieć, jaki jest program finansowania restrukturyzacji i konsolidacji sektora WSCH. Chciałbym się także dowiedzieć, czy Nafta Polska SA oraz trzy ministerstwa, reprezentowane na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, mają opinie banków na temat programu restrukturyzacji i prywatyzacji tego sektora, a jeśli tak, to jakie są to opinie. Możemy dyskutować nad poszczególnymi elementami projektowanych procesów, a nawet możemy być przekonani o słuszności całej koncepcji restrukturyzacji, konsolidacji i prywatyzacji tego sektora i że obrane zostały właściwe metody jej realizacji, ale dopóki nie będziemy wiedzieli, jakie przewiduje się instrumentarium finansowe realizacji tych procesów, dopóty nie nabierzemy przekonania, że przyniosą one spodziewane efekty. Na razie można odnieść wrażenie, że są problemy ze zbudowaniem finansowych podstaw dla programu restrukturyzacji i konsolidacji tego sektora. W tym roku poświęciliśmy temu sektorowi kilka posiedzeń. Pod koniec ubiegłego roku Sejm in gremium debatował na temat jego kondycji ekonomicznej i strategii wobec tego sektora. Nie chcę powiedzieć, że od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Wydaje się jednak, że niewiele posunęliśmy się do przodu. W związku z koncepcją konsolidacji części nawozowych zakładów WSCH istnieje obawa, że rynek nawozów azotowych zostanie zdominowany przez jeden podmiot. Chciałbym usłyszeć opinię przedstawiciela Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, czy jest uzasadniona obawa monopolizacji tego rynku? Na sali są liczni przedstawiciele związków zawodowych, które funkcjonują w zakładach WSCH. Chciałbym, aby usłyszeli, jak zostaną zrealizowane przepisy ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, uprawniające pracowników do otrzymania akcji. Czy pracownicy otrzymają akcje obecnych zakładów czy nowego koncernu nawozowo-melaminowego? Autorzy programu zapewniają nas, że nie zostaną naruszone interesy gmin, na których terenie są zlokalizowane zakłady WSCH. Dla budżetów tych gmin jest ważne, aby po restrukturyzacji tych zakładów nadal na ich terenie funkcjonowały podmioty gospodarcze, mające osobowość prawną i siedziby w tych gminach. W związku z tym powstaje pytanie, jak ta kwestia zostanie uregulowana w związku z utworzeniem koncernu nawozowo-melaminowego? Następne pytanie kieruję do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. W materiale opracowanym przez Ministerstwo Skarbu Państwa czytamy, że 17 czerwca br. prezes URE, odpowiadając na wniosek PGNiG SA, wykluczył możliwość utworzenia specjalnej grupy taryfowej dla paliw gazowych, odbieranych przez zakłady WSCH. Do tej pory uważano, że tą metodą będzie można obniżyć cenę gazu i tym samym poprawić sytuację finansową sektora WSCH. Proszę, aby pan prezes rozwinął w kilku zdaniach przytoczoną przeze mnie opinię Urzędu Regulacji Energetyki. Od przedstawicieli resortów oraz Nafty Polskiej SA chciałbym się dowiedzieć, czy podzielają zdanie, że w zastosowanej inżynierii finansowej nie przewiduje się udziału Ministerstwa Finansów. Jeśli jest inaczej, to proszę powiedzieć, czego operator programu restrukturyzacji i konsolidacji sektora WSCH oczekuje od Ministerstwa Finansów? Zadam dwa pytania panu prezesowi Markowi Kossowskiemu, które mają związek z dywersyfikacją dostaw gazu.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PosełAdamSzejnfeld">Na jakim etapie jest program restrukturyzacji PGNiG SA? Zarówno pan minister Jacek Piechota, jak pan minister Tadeusz Soroka w swoich wystąpieniach podkreślali, że restrukturyzacja sektora WSCH musi być przeprowadzona w taki sposób, aby ten proces nie osłabił kondycji ekonomicznej PGNiG SA, a tym samym nie zagroził sensownej restrukturyzacji tego przedsiębiorstwa. W związku z tym, że na temat liczby spółek wydobywczych krążą różne nieoficjalne informacje, chciałbym się dowiedzieć, czy już zostało postanowione, ile powstanie takich spółek? Czy będzie to jedna czy dwie spółki? W materiałach, które trzymaliśmy z obu ministerstw oraz w wypowiedziach ich przedstawicieli na temat dywersyfikacji dostaw gazu i jego ceny w kontekście sytuacji ekonomicznej sektora WSCH, akcent został położony na zwiększenie wydobycia gazu krajowego. Wiemy, że na zachodzie Polski, w Lubiatowie, Grotowie, Międzychodziu, Sierakowie itd. zostały odkryte duże zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego. Chciałbym się dowiedzieć, kiedy rozpocznie się wydobywanie gazu na tym obszarze Polski?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PrzedstawicielForumZwiązkówZawodowychSławomirWręga">Moim macierzystym zakładem są Zakłady Azotowe Puławy SA. Na wstępie chcę podziękować panu prezesowi Markowi Kossowskiemu za „rady” i „pouczenia”, jak należy naprawiać spółki chemiczne. Byłem jednym ze współorganizatorów konferencji w Puławach, o której wspomniał pan Witold Michałowski. Na tej konferencji PGNiG SA było reprezentowane przez osoby posiadające stopnie naukowe, ale żadna z nich nie odniosła się polemicznie do propozycji dotyczących gazu ziemnego, które przedstawiali eksperci w swoich referatach, a które powtórzył w swoim wystąpieniu pan Witold Michałowski. Dzisiaj pan prezes Marek Kossowski, wiedząc o tym, że nie ma czasu na polemiki, powiedział, że wszystkie te propozycje są oderwane od rzeczywistości. Pozwolę sobie powiedzieć, że nie wierzę panu prezesowi. Założenia strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH, które zostały zaprezentowane w dokumencie z czerwca 2003 r., kojarzą się stronie związkowej jednoznacznie z wyprzedażą najbardziej dochodowych części zakładów. Wyodrębnienie instalacji do produkcji nawozów azotowych zanim nastąpi poprawa sytuacji ekonomicznej całego sektora, jest niczym innym, jak wyprzedażą tych instalacji. Trzeba pamiętać o tym, że wartością samą w sobie jest ciąg technologiczny, utworzony przez skonsolidowane ze sobą instalacje. Według przygotowanej strategii, zamierza się porozrywać w poszczególnych zakładach zainstalowane tam ciągi technologiczne. „Wyrywanie” pojedynczych instalacji w celu pozyskania środków finansowych na restrukturyzację pozostałych części zakładów, można porównać z naprawą samochodu, którego właściciel sprzedał silnik, aby mieć pieniądze na naprawę nadwozia. Nie do przyjęcia jest dla strony związkowej założenie, że w ramach restrukturyzacji zatrudnienia zostanie zwolnionych 2,5 tys. pracowników. Nie wystarczy nam mglista obietnica, że być może kiedyś ci ludzie znajdą zatrudnienia w tzw. parkach przemysłowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PrezeszarząduZakładówChemicznychPoliceSAKrzysztofŻyndul">W parlamencie dyskusja nad założeniami strategii wobec sektora WSCH toczy się od roku, ale prace nad tymi założeniami trwają już półtora roku. Gdyby zarząd Zakładów Chemicznych w Policach czekał biernie na rozpoczęcie realizacji programu restrukturyzacji tego sektora, to pewnie tych zakładów już by nie było. Rok temu przystąpiliśmy do realizacji własnego programu naprawczego, w ramach którego zostały przewidziane procesy restrukturyzacji zakładów. Wspólnie ze związkami zawodowymi został przygotowany i wdrożony nowy układ zbiorowy. Z wielką nadzieją czekamy na rządowy program, gdyż będzie on także wyrazem woli politycznej rządu co do dalszego funkcjonowania sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Ma to istotne znaczenie dla relacji podmiotów tego sektora z bankami. Bank PKO SA, na skutek różnych okoliczności, ale też ze względu na sytuację ekonomiczną całego sektora, wycofuje się z finansowania zakładów WSCH. Inne banki oznajmiają, że będą wstrzymywały się z udzieleniem kredytów do czasu, aż rząd przyjmie strategię restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH. Banki mogą czekać na decyzję rządu, ale nie zakłady WSCH. Zakłady Chemiczne Police SA sprzedają 50 proc. swoich wyrobów nawozowych na rynku Unii Europejskiej. Możemy sprzedawać więcej, zwłaszcza gdy po 1 maja 2004 będziemy producentem na jednolitym rynku Unii Europejskiej, ale jeśli banki odmówią nam udzielenia kredytu obrotowego, to utracimy płynność finansową i zostaniemy zmuszeni do zaprzestania działalności. Tak może się stać pomimo tego, że zakłady w Puławach będą miały dobre parametry ekonomiczne, jako efekt przeprowadzonej z dużym wysiłkiem restrukturyzacji. Dlatego namawiam do podejmowania decyzji. Dyskutujemy już 1,5 roku i czas na podjęcie ostatecznych rozstrzygnięć.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Jest to trafna uwaga. Chciałbym, aby podczas dyskusji nie tylko były zadawane pytania, ale także formułowane wnioski i postulaty. Jeśli odpowiedzi strony rządowej nie będą satysfakcjonujące, to Komisja podejmie stosowne działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PrzedstawicielOgólnopolskiegoPorozumieniaZwiązkówZawodowychJerzyKośniecki">Moim macierzystym zakładem są Zakłady Chemiczne Police SA. Opowiadamy się za restrukturyzacją prowadzącą do rozwoju sektora, a przez to do utrzymania miejsc pracy, natomiast nie chcemy restrukturyzacji, która skutkować będzie likwidacją miejsc pracy. Po zapoznaniu się z założeniami strategii mogę stwierdzić, że prowadzi ona do zwiększenia bezrobocia na lokalnych rynkach pracy. Założenia strategii nie były z nami konsultowane. Zostały one zaprezentowane w ubiegłym tygodniu na posiedzeniu Komisji Trójstronnej. Materiały otrzymaliśmy trzy dni temu i zażądano od nas, abyśmy swoje stanowisko przedstawili w ciągu dwóch dni. Zgadzam się z opinia mojego przedmówcy, że celem strategii jest podzielenie sektora WSCH na części po to, aby wydzielić z niego najlepsze „kąski” i je sprzedać. Koncern nawozowo-melaminowy będzie kolosem na „glinianych nogach”, bowiem nie bez powodu w zakładach chemicznych utworzono ciągi technologiczne. Chodziło o to, aby produkt uboczny jednej instalacji był surowcem do produkcji w drugiej instalacji. Rentowność produkcji jest obliczana w skali całego zakładu, więc gdy sprzedaż jednego asortymentu przyniosła straty, to można było je pokryć zyskiem ze sprzedaży innego asortymentu. Natomiast gdy po wyodrębnieniu sektora nawozowego najlepszych „kąsków”, na bazie pozostałych składników majątkowych zakładów WSCH powstaną spółki, to najmniejsze potknięcie skutkować będzie ich likwidacją. Wiele obietnic składanych jest z związku z mającymi powstać parkami przemysłowymi. Liczy się na to, że powstaną tam nowe zakłady pracy przy współudziale samorządów gmin. Otóż gminy nie włączą się w procesy tworzenia nowych miejsc pracy w parkach przemysłowych. Jestem wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej w Policach oraz przewodniczącym Komisji Budżetu i Finansów Gminnych i na podstawie wyniesionej z tej działalności wiedzy twierdzę, że samorządów nie będzie stać na finansowanie ciężkiej chemii. Sądzę, że członkowie Komisji dobrze wiedzą o tym, że samorządy są obarczane coraz to nowymi zadaniami, natomiast źródła ich dochodów są ciągle takie same. Po wysłuchaniu wypowiedzi przedstawicieli rządu usatysfakcjonowała mnie jedynie jedna informacja, że wreszcie będzie niższa cena gazu. Wysokie koszty zakupu gazu nie są jedynym powodem, dla którego zakłady WSCH znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, ale na pewno jest to jeden z głównych powodów takiej sytuacji. Gdy za gaz trzeba zapłacić w skali roku 270 mln zł, a można byłoby zapłacić 200 mln zł, to firma, mając po stronie 70 mln zł więcej, lepiej radziłaby sobie z utrzymaniem płynności finansowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Rok temu odbyło się posiedzenie Komisji na ten sam temat, bowiem wówczas także rozważane były sposoby na obniżenie ceny gazu ziemnego, dostarczanego przez PGNiG SA zakładom WSCH. Po roku tylko jedno się zmieniało, a mianowicie te zakłady znajdują się w jeszcze trudniejszej sytuacji ekonomicznej. Usłyszałem od działaczy związkowych i prezesów zarządów spółek chemicznych, że strategia restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH, czyli sposób na wychodzenie tego sektora z kryzysu, przypomina im koncepcje restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Ówczesny podsekretarz stanu, pan Marek Kossowski, zamiast naprawiać górnictwo, chciał likwidować kopalnie i zwalniać z pracy górników. To samo dziać się będzie w sektorze Wielkiej Syntezy Chemicznej. Z tego sektora zostanie wyodrębniony i sprywatyzowany najlepszy majątek, a pracę utraci minimum 30 proc. zatrudnionych w nim osób. Do tego sprowadza się cała strategia. Można powiedzieć, że urzędnicy państwowi przespali cały rok. W tym czasie resort finansów i PGNiG SA powinny były podjąć takie działania, które doprowadziłyby do obniżenia kosztów produkcji w zakładach WSCH. Niestety, tak się nie stało. Mało tego, w ubiegłym roku tempo wzrostu importu chemikaliów było wyższe od tempa wzrostu eksportu tych wyrobów. Skutkiem tego saldo bilansu handlu zagranicznego tymi wyrobami wyniosło prawie minus 2 mld zł, a przecież państwo ma instrumenty, którymi może wpływać na wyniki w handlu zagranicznym, ale nie zostały one zastosowane. Prosta droga, którą wytyczają pan prezes Marek Kossowski i pan minister Tadeusz Soroka, czyli sprywatyzowanie najlepszego majątku, znaczne zredukowanie zatrudnienia i sprzedanie reszty majątku za bezcen, jest droga donikąd. Popyt na polskim rynku na wyroby chemiczne jest duży i będzie rósł. Czy jest on stymulatorem rozwoju sektora WSCH i tworzenia w nim nowych miejsc pracy? Nie, idziemy w zupełnie innym kierunku. Gdy po 1 maja 2004 r. będą nas obowiązywały reguły jednolitego rynku Unii Europejskiej, to zostanie na nim 10 proc. zakładów chemicznych. Stwierdzam, że panowie podsekretarze stanu i panowie prezesi, na czele z panem Markiem Kossowskim, nie jesteście przygotowani do rozwiązywania problemów sektora WSCH. Gdy podsekretarzowi stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej nie udało się przeforsować swojej koncepcji likwidacji kopalń górnictwa węgla kamiennego, to został prezesem PGNiG SA. Ciekaw jestem na jakim stanowisku „wyląduje” pan Marek Kossowski po nieudanej restrukturyzacji sektora WSCH.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PosełZygmuntSzymański">Zadam podstawowe pytanie. Czy pan prezes Marek Gutowski zaprezentował Komisji program restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej, czy tylko wstępne założenia, oczekując, że posłowie wyrażą swoje stanowisko, które posłuży do sformułowania programu? Rok temu takie same założenia zaprezentował Komisji prezes Nafty Polskiej SA, pan Maciej Gierej, aczkolwiek podał on wówczas więcej szczegółowych informacji. Pamiętam, że na posiedzeniu Komisji w październiku 2002 r. pan prezes Maciej Gierej powiedział: panowie posłowie, prace nad programem zostaną zakończone przed końcem tego roku. Nie wiem, czy pan prezes Marek Kossowski i panowie ministrowie zauważyli, że wyraziliście rozbieżne opinie, bowiem jeden z was twierdził, że koszt zakupu gazu stanowi 70 proc. kosztów produkcji zakładów WSCH, natomiast zdaniem prezesa PGNiG SA, cena gazu nie ma istotnego udziału w strukturze kosztów produkcji. Należało uzgodnić stanowiska przed przybyciem na posiedzenie Komisji. Dla mnie najważniejsza jest odpowiedź na pytanie, co powinno się zrobić, aby produkty WSCH były tańsze i proszę, aby panowie ministrowie pochylili się nad tym i po wakacjach parlamentarnych przekonali posłów, że przedstawiacie rozwiązania służące naprawie sytuacji ekonomicznej w sektorze WSCH. W czerwcu br. uczestniczyłem w spotkaniu, na którym był prezentowany program utworzenia parku przemysłowego w Zakładach Azotowych Puławy SA. Muszę powiedzieć, że byłem mile zaskoczony pomysłami zarządu i pracowników tej spółki. Wyszedłem z tego spotkania z przekonaniem, że Nafta Polska SA na podstawie tych pomysłów oraz pomysłów innych zakładów WSCH przygotuje szczegółową koncepcję wykorzystania tej części majątku zakładów, która pozostanie po wydzieleniu sektora nawozowego. Tymczasem pan prezes Marek Gutowski przekazał nam informacje na takim poziomie ogólności, jakie wymieniają miedzy sobą uczestnicy spotkania towarzyskiego dla podtrzymania rozmowy. Jak może być dobrze, skoro zarząd Nafty Polskiej SA nie dokonuje merytorycznej oceny kandydatów na członków zarządów w zakładach azotowych, natomiast występuje zjawisko pod hasłem „koleś wspiera kolesia”. Zwracam się do pana prezesa Marka Gutowskiego. Tak dalej być nie może. To o kierownictwie zarządu Nafty Polskiej SA mówi się w Zakładach Azotowych Puławy SA, że zaleca ono, aby zatrudnić ich „kolesi”. Chciałbym uzyskać odpowiedzi na następujące pytania. Czym można wytłumaczyć sytuację, iż każdego roku zakłady azotowe nie są w stanie wyegzekwować dużej kwoty należności za sprzedane nawozy. Te należności są wliczane w ciężar strat. Czy chodzi o to, aby zakłady wykazały jak największe straty? Jakie Zakłady Azotowe Puławy SA podjęły czynności windykacyjne, aby wyegzekwować 3300 tys. zł od Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Sobótce. Należność ta powstała w 1999 r. Spółdzielnia ta ogłosiła upadłość, a jej majątek został przekazany na rzecz innego podmiotu gospodarczego. Czy prawnicy Zakładów Azotowych Puławy SA podjęli czynności procesowe zmierzające do unieważnienia tych umów. Akt oskarżenia został skierowany do sądu we Wrocławiu 31 stycznia 2001 r., ale do tego czasu nie obyło się ani jedno posiedzenie sądu w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PosełZygmuntSzymański">Czy zatem Zakłady Azotowe Puławy SA podjęły wystarczające czynności, aby przyspieszyć rozpatrzenie przez sąd tej sprawy? Co jest powodem tego, że prokuratura umorzyła około 80 proc. doniesień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które skierowały do niej Zakłady Azotowe Puławy SA? Wynik ten może świadczyć, że odpowiednie służby tych zakładów źle przygotowały materiał dowodowy i że pracownicy bardziej bronią interesów złodziei niż firmy, w której są zatrudnieni. Jeśli jest to błędny pogląd, to dlaczego decyzje prokuratora o umorzeniu postępowania nie są poddawane kontroli sądowej. Czy obsługa prawna Zakładów Azotowych Puławy SA wskazuje w doniesieniach do prokuratury na dowody potwierdzające wyłudzenie mienia? Liczę na to, że pan minister Tadeusz Soroka i pan prezes Marek Gutowski zasiądą do stołu aby wspólnie przygotować racjonalny program restrukturyzacji, konsolidacji i prywatyzacji sektora WSCH i przedstawicie go Komisji po wakacjach parlamentarnych. Mnie jest trudno zrozumieć - nie jestem w tym odosobniony - dlaczego zamierza się wydzielić z Zakładów Azotowych Puławy SA sekcję melaminy i ją sprywatyzować. Podejrzewa się nawet, że ta operacja zostanie wykonana, ponieważ jest już taki ktoś, kto chce ją kupić. Warto wiec przypomnieć, że rentowność produkcji melaminy wynosi 40 proc. Kapitał zainwestowany w budowę urządzeń do produkcji melaminy ma bardzo wysoka stopę zwrotu. Obliczono, że zaciągnięty w tym celu kredyt będzie można zwrócić po roku eksploatacji tych urządzeń. Zdarza się, że kura znosi jajko z dwoma żółtkami. Melamina, to jest kura znosząca jajka z trzema żółtkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PosłankaGabrielaMasłowska">Jeśli porównany wersję programu, przedstawionego nam dzisiaj przez Naftę Polską SA, z wersją z ponad półtora roku, to dostrzeżemy, iż od tamtego czasu nie dokonano żadnego postępu. Doświadczenia prezesa zarządu Zakładów Chemicznych Police SA, którymi podzielił się z komisją, potwierdzają tezę, że poszczególne zakłady WSCH nie korzystają z pomocy Nafty Polskiej SA. Wobec tego rodzi się uzasadnione pytanie, do czego potrzebna jest ta instytucja i ile kosztowało jej funkcjonowanie w ciągu ostatniego półtora roku? Otrzymujemy sygnały, że ma miejsce wyprzedaż poszczególnych składników majątku niektórych zakładów WSCH. Sytuacja ta potwierdza przypuszczenie, że celem programu jest zdobycie środków ze sprzedaży ostatnich cennych elementów majątku narodowego, a nie poprawa sytuacji ekonomicznej podmiotów sektora WSCH. Nie w tym celu przygotowywany jest program restrukturyzacji tego sektora. Na każdym z posiedzeń Komisji, na których podnoszona jest kwestia dywersyfikacji dostaw gazu i ceny gazu w kontekście sytuacji ekonomicznej zakładów WSCH, można zaobserwować, że unika się udzielania odpowiedzi na zasadnicze pytanie o cel. Czy celem rządu jest realizowanie postanowień umów dotyczących dostawy gazu z Rosji, czy celem rządu jest ratowanie ostatnich branż polskiego przemysłu, a moim zdaniem tak być powinno. Jedną z tych dwu opcji będzie wyznacznikiem dla konstrukcji programu restrukturyzacji sektora WSCH. Jednym z tematów dzisiejszego posiedzenia jest „Stan realizacji programu konsolidacji zakładów Wielkiej Syntezy Chemicznej”. Jest to nieporozumienie, bo nawet jeszcze nie powstał taki program. Uważam, że trafnie odzwierciedlałby tę sytuacje następujący temat posiedzenia: „Stan przygotowania programu konsolidacji zakładów Wielkiej Syntezy Chemicznej”. Jaki on jest? Odpowiedź brzmi: zerowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PrezeszarząduZakładówAzotowychSAwTarnowieMościcachRyszardŚcigała">Miałem przyjemność w listopadzie ubiegłego roku gościć Komisję Gospodarki w tarnowskich Zakładach Azotowych. Wówczas zapoznaliśmy członków Komisji z naszymi problemami i mówiliśmy, jak można je rozwiązać. Teraz chcę podziękować Komisji za zaproszenie prezesów, gdyż stworzyła nam okazję do poznania opinii przedstawicieli rządu oraz posłów na temat strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Moim zdaniem, diagnoza stanu ekonomicznego tego sektora, będąca punktem wyjścia do opracowania strategii, jest prawdziwa, aczkolwiek przykra dla podmiotów sektora. Trafnie zostały określone cele strategii, np. tworzenie silnych podmiotów, zdolnych do konkurowania na rynkach. Takim podmiotem może być koncern nawozowy. Trzeba jednak pamiętać o tym, że po wydzieleniu części nawozowych ze struktur poszczególnych firm, pozostaną one w określonym kształcie. W przypadku Zakładów Azotowych SA w Tanowie-Mościcach, część nawozowa stanowi jedynie 16 proc. przychodów. Postuluję więc, aby w programie wykonawczym, który zostanie opracowany po przyjęciu przez rząd strategii, zindywidualizować podejście do poszczególnych zakładów i określić listę inwestycji, które muszą być wykonane z punktu widzenia celów programu, np. w celu zachowania miejsc pracy i zachowania zdolności firm do konkurowania na rynkach. Pan poseł Aleksander Grad wspomniał o inwestycji związanej z produkcją nawozów, której realizacja jest w interesie Zakładów Azotowych SA w Tarnowie-Mościcach. Dobry jest pomysł utworzenia parków przemysłowych. Takie rozwiązanie stosowały inne kraje. Niemniej jednak zwracam uwagę na pewne niebezpieczeństwo. Otóż parki przemysłowe, będąc spadkobiercami uszczuplonych części zakładów WSCH, mogą stać się beneficjantami pomocy publicznej, o którą zabiegają zakłady, ale dla nich samych. Nam jest potrzebne realne wsparcie, abyśmy mogli przeprowadzić restrukturyzację finansową i realne wsparcie przedsięwzięć inwestycyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PrzedstawicielSekcjiChemicznejNSZZSolidarnośćIgorProkopowicz">Moim macierzystym zakładem są Zakłady Chemiczne ZACHEM w Bydgoszczy. Interesowałem się wszystkimi projektami i poczynaniami Nafty Polskiej SA, które dotyczyły restrukturyzacji, konsolidacji i prywatyzacji sektora WSCH. Z punktu widzenia zakładów chemicznych w Bydgoszczy, niewiele z tych poczynań wynika. Ostatnio otrzymaliśmy od Nafty Polskiej SA dane, z których wynika, że powinniśmy zmniejszyć koszty o kolejne 12 mln zł. Naszym zdaniem, zakłady zostały już zrestrukturyzowane, a wobec tego jedynym sposobem na obniżenie kosztów o tę kwotę jest dalsza redukcja zatrudnienia o 400 osób, czyli o ponad 37 proc. Powstaje jednak pytanie, czy przy tak głębokiej redukcji zatrudnienia utrzymany zostanie poziom produkcji? Uważamy, że Nafta Polska SA powinna dla każdego podmiotu sektora WSCH określić rolę, jaką ma do odegrania w programie restrukturyzacji. Wówczas mielibyśmy szersze pole do działań, ale gdy tylko mówi się nam, że mamy obniżyć koszty, to nasuwa się tylko jedno pytanie, czy jest taka pozycja kosztów, którą jeszcze można zredukować. Na razie nasi szefowie nie odpowiedzieli oficjalnie na to pytanie, ale odnosimy wrażenie, że jednak dojdzie do redukcji zatrudnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PrzedstawicielSekcjiChemicznejZwiązkuZawodowegoPracownikówRuchuCiągłegowZakładachChemicznychPoliceSAWaldemarBadełek">Kontynuując podjęty przez mojego przedmówcę wątek relacji pomiędzy zakładami WSCH a Naftą Polska SA, podam następujący przykład. W ubiegłym roku przyjechaliśmy do tej instytucji, aby wspólnie poszukać rozwiązania problemów finansowych zakładów, które powstały wskutek tego, że banki odmawiały dalszego kredytowania bieżącej działalności zakładów. Wówczas pan prezes Maciej Gierej obiecał, że będzie często spotykał się z przedstawicielami załogi, żeby wspólnie wypracować strategię dla sektora WSCH. Skończyło się na obietnicach, więc tym bardziej dziękujemy Komisji za zaproszenie nas na to posiedzenie. Apelujemy do przedstawicieli Nafty Polskiej SA i Ministerstwa Skarbu Państwa, aby odwiedzali zakłady WSCH i wysłuchali przedstawicieli załóg, jakie mają one zdanie na temat restrukturyzacji. W przypadku Zakładów Chemicznych Police SA nie zgadzamy się na restrukturyzację, która będzie polegać na wyodrębnieniu produkcji bieli tytanowej, której rentowność wynosi 30 proc. i pozostawieniu losowi reszty zakładu, bo w takim przypadku pracę straci 2000 ludzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PrzedstawicielForumZwiązkówZawodowychLechosławCzyż">Chcę zwrócić uwagę na pracowniczy aspekt programu. Wprawdzie nie znajduję w nim pomysłów, które stanowią zagrożenie, iż pracownicy zakładów WSCH nie trzymają należnych im akcji, ale powstaje pytanie, czy będą one miały jakąkolwiek wartość. Chcę także zapytać autorów programu, kto ode mnie kupi akcje? Budzi wątpliwość sens całego przedsięwzięcia restrukturyzacyjnego skoro ma on polegać, na pozbawianiu zakładów najbardziej dochodowych części. Poza tym, jeśli powstanie koncern nawozowy, to co zagwarantuje mu ciągłość dochodów, skoro sprzedaż nawozów jest sezonowa. Obawiam się, że powiedzenie „historia lubi się powtarzać” będzie odnosiło się do restrukturyzacji sektora WSCH i podzielimy los zreformowanej służby zdrowia, zrestrukturyzowanego górnictwa, hutnictwa itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PrezeszarząduZakładówAzotowychKędzierzynSAJerzyMajchrzak">W tej dyskusji zabrakło uczciwości biznesowej. Restrukturyzacja zakładów WSCH jest konieczna, ponieważ w obecnym kształcie i w obecnych realiach nie mają one szansy na dalsze funkcjonowanie. Następna sprawa, o której trzeba uczciwie mówić, to wartość akcji. W sytuacji, gdy wartość majątku spółek chemicznych wynosi około 3 mld zł, a zadłużenie - 2,5 mld zł, praktycznie rzecz biorą, akcje obecnie nie są nic warte. Podstawowy zarys programu restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH został opracowany przez Naftę Polską SA w styczniu br. Od tego czasu Zakłady Azotowe Kędzierzyn SA wykonały prace mające na celu uszczegółowienie tych założeń programu, które ich dotyczą. Okazało się - jak zwykle - że „diabeł tkwi w szczegółach”. Podam jeden przykład. Naszym zakładom, ze względu na stan techniczny, niewiele brakuje do przekroczenia norm zanieczyszczenia środowiska naturalnego, przy czym stopień zanieczyszczenia jest mierzony na granicy naszych działań. Jeżeli zakłady zostaną podzielone na poszczególne jednostki, to na granicy tych jednostek dojdzie do przekroczenia tych norm. Jest to jeden z problemów powodujących, iż wykonanie programu będzie bardzo trudne. Dodać jeszcze należy kwestie podatkowe, własnościowe i wiele innych. Uważam jednak, że trzeba szczerze powiedzieć, że bez restrukturyzacji, nawet na bardzo trudnych i przykrych dla zakładów WSCH warunkach, niewiele zostanie z sektora WSCH.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Właśnie o to chodzi, abyśmy byli wobec siebie szczerzy i mówili o danej sprawie bez jej upiększania lub demonizowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PrezeszarząduZakładówChemicznychZACHEMSAHenrykNierebiński">Mam ponad dziesięcioletni staż pracy, jako zarządzający zakładem branży chemicznej i prawdopodobnie spośród wszystkich tu zgromadzonych osób mam największą wiedzę o programach, które w tym czasie były przygotowywane dla sektora WSCH. Cechą charakterystyczną dla całego tego okresu jest to, że prace nad programami nabierały dynamiki, gdy pogarszała się sytuacja sektora WSCH. Chcę przestrzec, że stan w jakim teraz znalazł się ten sektor, to już nie są żarty. Stwierdzam, że potrzebuje on pomocy rządu, a jeśli jej nie otrzyma, to upadnie część zakładów. Sądzę, że zarządy spółek chemicznych oraz organizacje związkowe nie kwestionują zasad, na których został oparty program restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej, opracowany przez Naftę Polską SA. Natomiast w tym programie są założenia, o których mało się mówi. Przede wszystkim mam na myśli konieczne do poniesienia wydatki na realizację programu oraz niepewne źródła sfinansowania tych wydatków, a wobec tego nie wyobrażam sobie, aby minister finansów mógł dystansować się w stosunku do tej kwestii. Wielokrotnie w dyskusji podnoszone były te elementy programu, które wskazują na to, że z zakładów WSCH zostaną wyjęte i sprzedane, cytuję: „najlepsze kąski”. Mogę od razu powiedzieć autorom programu i państwu posłom, że nie będzie na to przyzwolenia. Nie tędy prowadzi droga do sanacji sektora WSCH. Jestem jednak pewien tego, że znajdziemy konsens dlatego, że ten sektor stanął przed przysłowiowym murem. Nie ma co liczyć na litość banków, czy na jakieś polityczne naciski na banki. Po prostu, sytuacja sektora musi ulec radykalnej zmianie. Najgorszy okres przeżywamy teraz, gdyż nie wiemy, co będzie dalej. Musi zapaść szybko decyzja, nawet gdyby to miała być decyzja niekorzystna dla tego sektora, bo wtedy zakłady, aczkolwiek nie wszystkie, znajdą sposoby, żeby bronić się same. Uważam, że po kilku latach dyskusji nad sposobem uzdrowienia sektora WSCH, nadszedł już czas na podjęcie decyzji w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Zamykam dyskusję. Przekażę teraz głos przedstawicielom rządu, a następnie prezesom PGNiG SA oraz Nafty Polskiej SA, którzy odpowiedzą na pytania i odniosą się do głównych wątków dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpołecznejKrzysztofKrystowski">Pytania były kierowane głównie do przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa i Nafty Polskiej SA, co jest zrozumiałe, ponieważ program restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej jest przygotowywany przez to Ministerstwo, aczkolwiek z udziałem Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Uzgodniłem z panem ministrem Tadeuszem Soroką, że on odpowie na te pytania, natomiast ja poczynię ogólną uwagę. Z uwagą przysłuchiwałem się wypowiedziom osób, które zabrały głos w dyskusji i myślę, że niepotrzebnie tym wypowiedziom towarzyszył nerwowy ton. Program został już opracowany. Oczywiście, można krytycznie odnieść się do faktu, że nie został on opracowany rok temu, czy że nie było takiego programu pięć lat temu. Mówmy jednak o tym, co jest dzisiaj. 29 lipca br. program będzie zaprezentowany Komisji Trójstronnej, a następnie zostanie on skierowany do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Można powiedzieć, że rozpoczął się proces podejmowania decyzji. W wypowiedziach dało się zauważyć pewne sprzeczności, które można wytłumaczyć tym, że im ktoś dysponuje mniejszą wiedzą na temat programu i wiedzą na temat funkcjonowania przemysłu chemicznego, tym ostrzejsze są jego sądy. Gdy słuchałem wypowiedzi prezesów zarządów spółek chemicznych, którzy są najlepiej poinformowani i zorientowani, to odniosłem wrażenie, że ich zdanie na temat koncepcji restrukturyzacji i konsolidacji sektora WSCH jest dość dobre.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPTadeuszSoroka">Być może dyskusja nie byłaby tak emocjonalna, gdyby rozróżniane były dwa pojęcia „program wykonawczy” i „strategia”. Dyskutujemy nad strategią restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej, a strategia z natury rzeczy nie zawiera wszystkich szczegółowych rozwiązań, dotyczących poszczególnych zakładów WSCH. Takie rozwiązania znajdą się w programie wykonawczym, z tym że uprzednio będą one przedmiotem rozmów z poszczególnymi zakładami. Już obecnie odbywają się spotkania Nafty Polskiej SA z zarządami spółek chemicznych, z marszałkami województw i wojewodami, na których zapadają pewne uzgodnienia. Chciałbym, aby założenia strategii były właściwie interpretowane. Mówimy, że w sektorze WSCH nadwyżka zatrudnienia wynosi 2400 osób, ale to nie znaczy, że te osoby zwiększą szeregi bezrobotnych na lokalnych rynkach pracy, lecz że należy dobudować do programu takie podprogramy, żeby miały one pracę. Gdy mówimy, że chcemy, aby został utworzony koncern nawozowo-melaminowy, a pozostałe wydzielone biznesy zostały sprywatyzowane, to przecież nie chodzi o to, że z zakładów WSCH zostaną wymontowane odpowiednie instalacje i przeniesione w inne miejsce. Mówimy o tym, że instalacje, jeśli w nich są produkowane dochodowe wyroby, będą funkcjonować w tych samych miejscach, gdzie są obecnie, ale nie muszą one być nadal własnością Skarbu Państwa. Jeśli zostaną one sprywatyzowane, to dochody z tego tytułu nie zostaną odprowadzone na rachunek budżetu państwa, lecz zostaną przeznaczone na realizację programu, czyli m.in. będą spożytkowane na tworzenie nowych miejsc pracy. Uważam, że pan prezes Marek Gutowski powiedział jednoznacznie, iż produkcja melaminy jest ujęta w programie, jako najważniejsza i zostanie razem z produkcją nawozów. Jeżeli ktoś z państwa uważa, że chcemy sprzedać tę część, w której jest produkowana melamina, to znaczy, że nie zrozumiał tego, co prezentował pan prezes. Chcę jednoznacznie powiedzieć, że efektem programu restrukturyzacji sektora WSCH ma być bardzo silny i konkurencyjny na rynku europejskim podmiot. Prawdopodobnie nowo powstała spółka nawozowo-melaminowa zostanie sprywatyzowana metodą oferty publicznej, czyli część akcji zostanie skierowana na giełdę, ale większość akcji pozostanie w rękach Skarbu Państwa. Na bazie pozostałych instalacji powstaną spółki przeznaczone do prywatyzacji z tego powodu, że jeśli powstaną podmioty publiczno-prywatne, to będą one miały większe możliwości pozyskania środków z funduszy przedakcesyjnych i strukturalnych na tworzenie miejsc pracy. W strategii nie ma mowy o wyprzedaży majątku spółek WSCH, natomiast mówimy, że jeśli znajdzie się inwestor, który na bazie istniejących instalacji będzie chciał coś wytwarzać, to trzeba dać mu szansę. Rząd, proponując tę strategię, nie myśli o wyprzedaży. Wprost przeciwnie, chcemy uchronić sektor WSCH przed upadłością, a w takiej sytuacji rzeczywiście dojdzie do wyprzedaży majątku. Chciałbym, abyśmy rozmawiali o strategii w tych kategoriach, bo nie jest to wyprzedaż majątku i likwidacja sektora WSCH, lecz podanie mu ręki nad przepaścią i stworzenie czegoś, co będzie rentowne i trwałe, abyśmy po 1 maja 2004 r. nie chodzili na konsultacje i z prośba do Komisji Europejskiej, żeby pozwoliła nam na podjęcie określonych decyzji.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPTadeuszSoroka">Jeśli będziemy chcieli przedłużać z miesiąca na kolejny miesiąc dyskusję nad strategią, to już teraz powiedzmy, że nic nie będziemy robili na rzecz sektora WSCH i niech to wszystko się zawali. Ostrzegam, że możemy stracić ten czas, w którym pomocy publicznej można będzie udzielać na warunkach ustanowionych przez polskie prawo. Zakładamy duży udział aktywów w finansowaniu realizacji programu, będących w posiadaniu Ministerstwa Skarbu Państwa, w które wyposażymy Naftę Polską SA i koncern nawozowo-melaminowy. Jednak na początku realizacji programu będzie potrzebny pieniądz gotówkowy, więc nie obejdzie się bez emisji obligacji. Pozostawiam przedstawicielowi Nafty Polskiej SA udzielenie odpowiedzi na szczegółowe pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Kilka pytań dotyczyło spraw będących w kompetencji prezesa PGNiG SA. Oddaje głos panu prezesowi Markowi Kossowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PrezesPGNiGSAMarekKossowski">Udzielę odpowiedzi wyłącznie na pytania, które dotyczyły zakresu zagadnień właściwych dla PGNiG SA. Czynię to zastrzeżenie dlatego, iż pan poseł Zygmunt Wrzodak, dla którego jestem uosobieniem wszelkiego zła, obarcza mnie odpowiedzialnością także za restrukturyzację sektora WSCH. Oświadczam, że ja nie prowadzę tej restrukturyzacji. Kieruję przedsiębiorstwem PGNiG SA i odpowiadam za jej wyniki ekonomiczne. Zgodnie z kodeksem spółek handlowych, to jest domena mojej działalności. Zadane zostało pytanie, kiedy zostanie podjęta decyzja o obniżeniu ceny gazu dla podmiotów sektora WSCH. Uzgodniliśmy z kierownictwem Nafty Polskiej SA, że jesteśmy gotowi obniżyć cenę gazu, ale musi to być powiązane z przyjęciem przez rząd strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH i dokapitalizowaniem PGNiG SA. Poza tym rozliczenie zobowiązań finansowych zakładów WSCH wobec PGNiG SA, muszą być oparte przede wszystkim na dokapitalizowaniu, a w minimalnym stopniu na konwersji wierzytelności PGNiG na udziały lub akcje w spółce nawozowo-melaminowej, ponieważ takie rozwiązanie nie będzie dobrze służyło dłużnikowi. Z tych powodów, mnie osobiście i firmie, którą reprezentuję, bardzo odpowiadają apele o zakończenie dyskusji nad programem restrukturyzacji sektora WSCH i o przystąpienie do jego realizacji. My jesteśmy w stanie w każdej chwili zasiąść przy stole i podejmować konkretne decyzje. Co jest podstawą do podjęcia decyzji przez PGNiG SA? Przede wszystkim biznesplan. Nie umniejszam przez to znaczenia postanowień zawartych w strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej, ale ze względu na duży stopień uogólnienia, możemy je traktować tylko jako pewne wytyczne. Kilka dni temu otrzymaliśmy biznesplan dla spółki nawozowo-melaminowej. Będziemy go dokładnie analizować, gdyż należności PGNiG SA z tytułu pobranego gazu wynoszą 600 mln zł. Jest to niebłahy problem i musimy dołożyć należytej staranności, aby decyzja w tej sprawie była racjonalna, a także aby nie podjąć pochopnej decyzji w sprawie obniżenia cen gazu. Podczas dyskusji zarzucono mi, że podane przeze mnie dane o udziale kosztu zakupu gazu ziemnego w kosztach ogólnych zakładów WSCH różnią się od informacji na ten temat, przekazanych przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Te same dane, które ja podałem, znajdują się w materiale autorstwa Ministerstwa Skarbu Państwa. Według danych zawartych w tabeli na str. 3, iż koszt gazu w 2002 r. stanowił w pięciu zakładach WSCH od 10,27 do 22,28 proc. ogółu kosztów tych zakładów. Gdyby cena gazu została obniżona nawet o 30 proc. - nawiązuję do wypowiedzi jednego z przedstawicieli organizacji związkowych - to niewiele zmniejszyłby się koszt ogółem zakładów WSCH, zwłaszcza tych, które charakteryzują się relatywnie niskim wskaźnikiem udziału kosztu zakupu gazu w kosztach ogółem. Mówię o uśrednionym koszcie zakupu gazu, bo gdyby zostały wyodrębnione centra kosztów dla każdego produktu, to pewnie okazałoby się, że w niektórych przypadkach wskaźnik udziału kosztu zakupu gazu jest wyższy od uśrednionego, ale przecież sami państwo mówiliście, że nie można postrzegać poszczególnych zakładów WSH, jako firmy złożonej z odrębnych części produkcyjnych. Rozmawiajmy więc o ilości gazu dostarczanego do jednej firmy. Chcemy mieć realne przesłanki, że podmioty sektora WSCH będą płaciły za odebrany gaz z niższą od obecnej ceny. Zostało zadane pytanie, czy mamy opinię banków na temat programu finansowania realizacji programu restrukturyzacji sektora WSCH. Nie zwracaliśmy się do banków o takie opinie, dlatego że nie jest to nasza rola. Pan przewodniczący pytał, jak przebiega program restrukturyzacji PGNiG SA. Otóż ten program jest realizowany pod względem prawnym i organizacyjnym. Jest także realizowana restrukturyzacja zatrudnienia. Trzy tygodnie temu zostało podpisane porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie restrukturyzacji zatrudnienia do 2006 r. Jeśli chodzi o wyodrębnienie ze struktury PGNiG SA spółki wydobywczej, to chociaż są czynione odpowiednie przygotowania prawne i organizacyjne, to jednak ze względu na nowe decyzje Unii Europejskiej oraz w związku ze zobowiązaniami PGNiG SA z tytułu wyemitowanych 3 lata temu euroobligacji i pewnym zagrożeniem ze strony obligatariuszy, zastanawiamy się czy nie należałoby nieco zmienić koncepcję restrukturyzacji. Ze spółki matki zostały już wydzielone spółki dystrybucyjne.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PrezesPGNiGSAMarekKossowski">Następna operacja polegałaby na wydzieleniu operatora systemu przesyłowego, natomiast w spółce matce pozostałby sektor wydobycia i eksploatacji zasobów gazu i ropy naftowej. Analizujemy, jakie zagrożenia wynikają z dokumentacji obligacyjnej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że gdyby obligatariusze uznali, że wydzielenie spółki wydobywczej obniży rating PGNiG SA, to zagrażałoby nam postawienie warunku natychmiastowego wykupienia euroobligacji za 700 mln euro, co oznaczałoby bankructwo tego przedsiębiorstwa. Przygotowujemy raport dla ministra skarbu państwa oraz ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej. Jeżeli zawarte w tym raporcie wnioski uzyskają ich akceptacje, to zostanie on skierowany pod obrady Rady Ministrów. Gdyby się okazało, że decyzję o wyodrębnieniu spółki wydobywczej odłożymy na rok lub dwa lata, to nie miałoby sensu wyznaczenie już teraz jej siedziby. Jeden z panów reprezentujących związki zawodowe z przekąsem podziękował mi za rady dotyczące restrukturyzacji zakładów WSCH. Jeżeli ktoś jest winien 600 mln zł, to wierzyciel ma prawo przyglądać się bardzo uważnie poczynaniom dłużnika. Razem ze mną przybyli na posiedzenie Komisji przedstawiciele związków zawodowych funkcjonujących w PGNiG SA. Zwracam się do panów reprezentujących organizacje związkowe w zakładach WSCH z następującą prośbą. Usiądźcie panowie przy jednym stole ze związkowcami z PGNiG SA i powtórzcie postulat, który został zgłoszony przez jednego z was podczas dyskusji, aby jego firma nie płaciła za gaz rocznie 270 mln zł, lecz 200 mln zł, czyli że obniżka ceny gazu powinna wynosić około 25 proc. Ja wiem, jak oceniłyby związki zawodowe zarząd PGNiG SA, gdyby dopuścił do sytuacji, w której firmie groziłoby bankructwo i pracę straciłoby 15 albo 16 tys. ludzi. Pani posłanka Gabriela Masłowska powiedziała, że dla nas ważniejsze jest dotrzymanie umów na dostawę gazu z Rosji, niż ratowanie sektora WSCH. Tym, co mówiłem, udokumentowałem, że także PGNiG SA stara się włączyć w proces restrukturyzacji tego sektora i pomagać mu rozwiązywać problemy finansowe. Robimy to także we własnym interesie, gdyż dla tego przedsiębiorstwa nie jest bez znaczenia czy utraci klienta, który rocznie odbiera 1,5 mld m3 gazu, a z czasem może będzie odbierał nawet ponad 2 mld m3. Dlatego jesteśmy zainteresowani dojściem do porozumienia i podpisaniem umów satysfakcjonujących obie strony.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Proszę pana prezesa Marka Gutowskiego o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WiceprezesNaftyPolskiejSAMarekGutowski">Rozpocznę od zagadnień, które poruszył pan przewodniczący, gdyż tych zagadnień dotyczyły szczegółowe pytania. Trudnym elementem strategii jest program finansowania planowanych przedsięwzięć restrukturyzacyjnych, a zarazem bardzo ważnym, gdyż powodzenie wszystkich działań będzie zależało od tego, czy wydolność przewidzianych źródeł finansowania zbilansuje się z niezbędnymi do poniesienia wydatkami. Znikną także obawy, wyrażane podczas dyskusji, że będą wyprzedawane najlepsze części produkcyjne zakładów WSCH. Zasadniczą osią programu jest utworzenie koncernu nawozowo-melaminowego. To już nie jest założenie ogólne, gdyż został opracowany biznesplan tego podmiotu. Powstanie takiego koncernu uważamy za optymalne rozwiązanie z powodów, o których już mówiłem. Pan minister Tadeusz Soroka poinformował o planie dokapitalizowania sektora, gdyż bez pomocy zewnętrznej nie może się udać jego restrukturyzacja. Połączenie tego planu z konstrukcją koncernu stwarza szansę na osiągnięcie zamierzonego celu, czyli na utworzenie podmiotu zdolnego do konkurowania na rynku europejskim. Natomiast sprzedaż poszczególnych jednostek biznesowych będzie się odbywała na podstawie umów prywatyzacyjnych. Nabycie akcji przez inwestorów będzie powiązana z pakietem socjalnym, którego ważnym elementem będzie ochrona miejsc pracy oraz ze zobowiązaniami inwestycyjnymi. Ta kwestia jest częściową odpowiedzią na problem podniesiony przez pana prezesa Ryszarda Ścigałę. Otóż rozwiązanie „łamigłówki”, jaką jest sfinansowanie realizacji programu, pozwoli na uruchomienie inwestycji w tarnowskich zakładach, która jest bardzo potrzebna, ale nawet żeby zrobić coś bardzo potrzebnego, to trzeba mieć pieniądze. Pan przewodniczący podniósł też kwestię uprawnień pracowniczych do akcji, a w toku dyskusji jeden z panów, reprezentujących organizacje związkową, zadał pytanie, czy ktoś kupi od niego akcje. Otóż pracownicy będą uprawnieni zarówno do nieodpłatnego nabycia akcji spółek, w których są obecnie zatrudnieni, jak i akcji nowo powstałej spółki nawozowo-melaminowej. Będą oni mogli wybrać jedną z tych dwu możliwości. Chcemy, aby pracownikom pomogły w podjęciu decyzji analizy wykonane przez ekspertów związkowych i ekspertów Nafty Polskiej SA. Naszym zdaniem, korzystniejsze będzie objęcie akcji spółki nawozowo-melaminowej, gdyż według założeń strategii, będzie to spółka giełdowa. Doświadczenie uczy, że pracownicy uzyskują realne korzyści z posiadanych akcji spółki wtedy, gdy akcje tej spółki są w obrocie giełdowym. Pan przewodniczący pytał o przyszłe dochody gmin, na których terenie funkcjonują zakłady WSCH. Z tych zakładów zostaną wydzielone samofinansujące się podmioty gospodarcze, które będą płaciły podatki. Z tym wiąże się kolejna kwestia, a mianowicie uczestnictwo jednostek samorządu terytorialnego w parkach przemysłowych. Przyznaję rację panu, który przedstawił się jako wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Policach, że samorządów nie będzie stać na inwestowanie w ciężką chemię, ale też nie taka jest intencja autorów programu. Z przeprowadzonych analiz wynika, że rozmiary różnych elementów infrastruktury zakładów WSCH są większe niż potrzebne do właściwego wykorzystania ich potencjału produkcyjnego.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#WiceprezesNaftyPolskiejSAMarekGutowski">Dotyczy to kubatury budynków, niezabudowanych terenów itd. Zatem w tych zakładach są bardzo dobre warunki do ulokowania w nich działalności gospodarczej, jak np. przetwórstwo i konfekcjonowanie, charakteryzujących się niską kapitałochłonnością i stosunkowo dużą pracochłonnością. W ten sposób będzie można zniwelować negatywne skutki restrukturyzacji zatrudnienia. Odniosę się teraz do kwestii, na które zwrócił uwagę pan poseł Zygmunt Szymański. Chcę poinformować pana posła, że Nafta Polska SA uzyskała pełnomocnictwa 10 lipca 2002 r. i od tej pory sprawuje stały nadzór właścicielski nad spółkami, których akcje, w formie pełnomocnictwa, powierzył jej minister skarbu państwa. W ramach nadzoru właścicielskiego ustalamy z zarządami zakładów WSCH programy restrukturyzacyjne. Chcę także poinformować pana posła, że skład zarządu Zakładów Azotowych Puławy SA został uzupełniony w drodze konkursu, a jego wyniki oceniamy jako bardzo dobre i trafne. Opinia pana posła różni się od naszej opinii. Pan poseł zadał kilka pytań dotyczących przyczyn, dla których nieskuteczna jest ściągalność należności Zakładów Azotowych Puławy SA oraz nieskuteczne zawiadomienia prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Nie czuję się upoważniony do udzielenia odpowiedzi na te pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Oddaję głos przedstawicielce Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PrzedstawicielkaMFTeresaPoławska">Podczas dyskusji zostały wyrażone wątpliwości, czy rzeczywiście minister finansów nie odegra żadnej roli w finansowaniu realizacji programu restrukturyzacji sektora WSCH i czy nie sprzeciwia się przeznaczeniu wpływów z prywatyzacji wyodrębnionych z zakładów spółek na restrukturyzację tego sektora. Otóż 4 czerwca 2002 r. Rada Ministrów przyjęła dokument pt. „Strategia dla przemysłu chemicznego w Polsce do 2010 r.”. Zgodnie z tym programem, środki z prywatyzacji zarówno sektora chemicznego, jak i sektora paliw płynnych pozostają w dyspozycji Nafty Polskiej SA, z przeznaczeniem na finansowanie procesów restrukturyzacyjnych. Ta kwestia została już rozstrzygnięta i w związku z tym minister finansów został zwolniony z zajmowania w toku uzgodnień międzyresortowych stanowiska wobec założenia, że wpływy z prywatyzacji pozostaną w sektorze WSCH.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Oczekuję, że pani prezes Elżbieta Ostrowska odpowie na moje pytanie, czy proces konsolidacji nie doprowadzi do monopolizacji rynku nawozów azotowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WiceprezesUrzęduOchronyKonkurencjiiKonkurentówElżbietaOstrowska">Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie jest przeciwny konsolidacji, jako takiej. Niekiedy konsolidacja jest niezbędnym elementem procesów restrukturyzacyjnych danej branży. Natomiast sprzeciwia się takim formom koncentracji, które prowadzą do monopolizacji rynku. W przypadku sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej utworzenie koncernu nawozowo-melaminowego jest istotnym zagrożeniem dla konkurencji, gdyż skupiać będzie około 70 produkcji nawozów. Przypomnę, że według stosownych przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, jest to już pozycja silnie dominująca na krajowym rynku. Dlatego we wcześniejszych etapach prac nad strategią restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH zwracaliśmy uwagę, iż dla ograniczenia ujemnych skutków takiej pozycji koncernu dla konkurencji, należy oddzielić sferę produkcji od dystrybucji. Ta uwaga została uwzględniona. Przypomnę, że każdy zamiar przedsiębiorców dokonania koncentracji, jeśli spełniają oni warunki określone w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów, chociażby dotyczące wysokości obrotów, podlega obowiązkowi zgłoszenia do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i jest opiniowany przez prezesa Urzędu, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności przemawiających za i przeciw koncentracji. Gdyby w wyniku restrukturyzacji sektora WSCH istniało niebezpieczeństwo, że procesy koncentracji i konsolidacji doprowadzą do monopolizacji rynku, to z pewnością Urząd do tego nie dopuści. Rozwinę wątek pomocy publicznej, jako jednej z form finansowania restrukturyzacji sektora WSCH. Chcę podkreślić, że przyjęcie przez Radę Ministrów strategii restrukturyzacji i prywatyzacji tego sektora, nie zwalnia prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z obowiązku nadzoru nad każdym przypadkiem udzielenia pomocy publicznej podmiotom sektora WSCH. Zamiar jej udzielenia musi być zgłoszony do Urzędu i zaopiniowany. Korzystając z obecności przyszłych beneficjantów pomocy publicznej, chcę powiedzieć, że programy muszą spełniać wymogi wynikające z ustawy o warunkach dopuszczalności i nadzorowaniu pomocy publicznej dla przedsiębiorców i aktów wykonawczych do tej ustawy. Muszą być kompletne, spójne i zawierać racjonalne uzasadnienie. Nie wystarczy napisać, że chodzi o pomoc publiczną w ratowaniu przedsiębiorstwa czy w przeprowadzeniu jego restrukturyzacji. Nawiążę do tego fragmentu wypowiedzi pana ministra Tadeusza Soroki, w którym przestrzegał, że jeśli będzie się przedłużała dyskusja nad strategią restrukturyzacji sektora WSCH, to po 1 maja 2004 r. będziemy musieli prosić Komisję Europejską o zgodę na określone rozwiązania dotyczące tego sektora. Otóż od 1 maja 2004 r. organem oceniającym dopuszczalność pomocy publicznej stanie się Komisja Europejska. Obecnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jako organ nadzoru, jest ustawowo zobowiązany do wydania w ciągu miesiąca opinii o zgodności określonego programu lub indywidualnego wniosku z wymogami ustawy, natomiast Komisja Europejska będzie mogła to zrobić na przestrzeni 18 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#WiceprezesUrzęduOchronyKonkurencjiiKonkurentówElżbietaOstrowska">Nie oznacza to, że Komisja Europejska w każdym przypadku wykorzystuje tak długi okres na wydanie opinii, niemniej jednak zwracam uwagę, że z tego powodu może dojść do zablokowania restrukturyzacji sektora WSCH. Stąd wynika prosty wniosek dla potencjalnych beneficjantów pomocy publicznej, że nie powinni zwlekać ze składaniem wniosków o jej udzielenie. Odniosę się jeszcze do kwestii likwidacji bądź tylko ograniczenia skrośnego subsydiowania odbiorców gazu ziemnego. Urząd, który reprezentuję, chroni nie tylko konkurencję, ale też konsumentów i z tego punktu widzenia chcę sformułować swoje stanowisko wobec tej kwestii. Pan prezes Marek Kossowski powiedział oględnie, że jedni odbiorcy gazu stracą, a inni zyskają. Otóż powiedzmy wyraźnie, że na likwidacji skrośnego subsydiowania stracą indywidualni odbiorcy gazu - gospodarstwa domowe. Nie kwestionujemy potrzeby urealnienia cen gazu, natomiast zwracam uwagę, że poruszamy się w obszarze wrażliwym społecznie, a zatem decyzje powinny być podejmowane z dużą rozwagą i z poczuciem, że nie tylko kształtujemy warunki ekonomiczne przedsiębiorstw, ale także indywidualnych konsumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Po tej wypowiedzi nasuwa się gorzka refleksja, że połowa czasu została zmarnowana. Minęło 10 miesięcy od czasu, gdy Komisja Gospodarki po raz pierwszy zapoznała się ze strategią restrukturyzacji, konsolidacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Przez 10 miesięcy nie podejmowano żadnych działań, a do 1 maja 2004 roku zostało 9 miesięcy. Chcę przypomnieć, że wyjazdowe posiedzenie Komisji w Tarnowie zakończyliśmy stwierdzeniem, że chociaż mamy wiele uwag do programu, to jednak dobrze się stało, że został on opracowany, zaś przedstawiciele rządu deklarowali, że program zostanie przyjęty przez Radę Ministrów przed końcem 2002 r. Wówczas operowano pojęciem „program”, co wywołało krytyczne głosy członków Komisji, iż prezentowany dokument zawiera zbyt ogólnikowy opis projektowanych przedsięwzięć restrukturyzacyjnych. Uznaliśmy wspólnie ze stroną rządową, że w tym dokumencie została określona strategia restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH, natomiast program z harmonogramem poszczególnych działań zostanie opracowany do końca 2002 r., po przyjęciu tej strategii przez Radę Ministrów. Dzisiaj dowiadujemy się, że nie tylko nie ma programu, ale także strategii, bowiem dopóki nie przyjmie takiego dokumentu Rada Ministrów, dopóty nie można powiedzieć, że prace nad strategią zostały zakończone. Kiedy wobec tego powstanie program? Kiedy rozpocznie się jego realizacja? Czy na zaopiniowanie wniosku o udzielenie pomocy publicznej trzeba będzie czekać 18 miesięcy, chyba że spotka nas szczęście łaskawego potraktowania przez Komisję Europejską? Te pytania są zrodzone poczuciem, iż zmarnowano wiele czasu. Oddaję głos panu prezesowi Wiesławowi Wójcikowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WiceprezesUrzęduRegulacjiEnergetykiWiesławWójcik">Zostało zadane mi pytanie, czy możliwe jest stosowanie specjalnych cen i stawek opłat gazu dla zakładów WSCH. Na to pytanie odpowiem w następujący sposób. Granicą obniżki cen i stawek opłat dla tych zakładów, ale też dla podmiotów innych sektorów, jest poziom subsydiowania odbiorców komunalnych przez odbiorców przemysłowych. Jeżeli określimy ten poziom, to będzie to graniczna wielkość, o którą można obniżyć cenę gazu dla odbiorców przemysłowych. Powstaje pytanie, czy można jednorazowo zlikwidować skrośne subsydiowanie, czy raczej należy je stopniowo ograniczać? Na razie nie potrafię udzielić odpowiedzi na to pytanie, ponieważ nie znam poziomu subsydiowania, ale Urząd Regulacji Energetyki będzie miał informacje na ten temat po zakończeniu procesu taryfowania. Powiem tylko, że tzw. rozporządzenie taryfowe wprowadziło ograniczenie wzrostu cen w poszczególnych grupach taryfowych, w odniesieniu do działalności sieciowej i obrotu gazem. Może się okazać, że nie uda się całkowicie uniknąć skrośnego subsydiowania. Była mowa o tym, że zakłady WSCH zużywają gaz jako surowca do produkcji. Wobec tego odpowiem na pytanie, czy możliwe jest utworzenie odrębnej grupy taryfowej ze względu na przeznaczenie gazu. Stwierdzam, że nie jest to możliwe. Rozporządzenie taryfowe zaleca wydzielanie odrębnych grup ze względu na zamówioną moc, zużycie gazu i poziom ciśnienia odbieranego gazu, natomiast nie ma znaczenia przeznaczenie gazu. Powiem więcej, nie jest celowe zastosowanie takiego kryterium, gdyż obniżenie ceny gazu, odbieranego przez podmioty sektora WSCH, nastąpiłoby kosztem innych odbiorców przemysłowych. Jestem przekonany o tym, że za jakiś czas Komisja Gospodarki zastanawiałaby się, jak uchronić przed upadłością branże, które zużywają duże ilości gazu jako nośnika energii, np. przemysł szklarski. Chcę poinformować Komisję, że nowe ceny taryfowe wejdą w życie 1 października br. Ich poziom będzie znany dwa tygodnie wcześniej. Ceny taryfowe są cenami maksymalnymi, co stwarza możliwość wynegocjowania przez odbiorcę niższej ceny gazu, przy czym decyzję w tej sprawie podejmuje dostawca gazu. Mogę państwa zapewnić, że będziemy bacznie obserwowali, czy dostawca, godząc się na to, aby odbiorca gazu kupował go po niższej cenie, zrekompensował sobie niższe dochody podwyższeniem ceny gazu dla innych odbiorców.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PosełZygmuntSzymański">W kilku zdaniach odniosę się do tego, co powiedział pan minister Tadeusz Soroka. Proszę, aby pan minister przyjął do wiadomości, że na tej sali znajdują się posłowie, którzy od wielu lat prowadzą działalność gospodarczą, a pan próbuje nas przekonać, że dla kondycji zakładu nie ma znaczenia, że zostanie on pozbawiony jednego czy kilku ciągów technologicznych. Nie wyobrażam sobie, aby Zakłady Chemiczne Police SA uzyskiwały w kolejnych latach dodatnie wyniki finansowe, pomimo wydzielenia i sprywatyzowania tej ich części, w której produkowana jest biel tytanowa. Skoro produkcja nawozów jest nierentowna, to nawet gdyby straty na sprzedaży nawozów były pokrywane przez kilka lat wpływami z tej prywatyzacji, to nadejdzie taki rok, w którym wyczerpie się ten zasób środków. Moim zdaniem, należy jak najszybciej uzdrowić sekcje nawozowe zakładów i rozwijać te sekcje, które są najbardziej rentowne. Powtórzę, że produkcja melaminy, to kura znosząca jajka z trzema żółtkami. Zwracam się do pana prezesa Marka Gutowskiego. Wiem o tym, że Nafta Polska SA sprawuje nadzór właścicielski nad zakładami WSCH. Skoro pan prezes uważa, że nie było żadnych uchybień w uzupełnieniu składu zarządu, bo odbywało się to w drodze konkursu, a jego wyniki są oceniane jako bardzo dobre, to oświadczam, że przygotuję w tej sprawie wystąpienie poselskie i opiszę sytuację, jaka faktycznie miała miejsce. Pan prezes nie odpowiedział na moje pytanie, czy Nafta Polska SA dokonała oceny członków zarządów. Uważam, że wielu prezesów zarządów spółek chemicznych jest bardzo dobrymi menadżerami, jak np. prezes zarządu Zakładów Azotowych Police SA, pan Krzysztof Żyndul i Nafta Polska SA powinna im pomóc, a nie przeszkadzać.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#RedaktorWitoldMichałowski">Chcę zapytać pana prezesa Marka Kossowskiego, kiedy - pana zdaniem - została zmieniona dyrektywa Unii Europejskiej nakazująca magazynowanie 1/4 ilości gazu zużywanego przez dany kraj? Polska i Niemcy łącznie zużywają około 100 mld m3 gazu rocznie, czyli należy magazynować 25 mld m3 gazu. Czy pan prezes Marek Kossowski uważa za właściwe, że jego szef, pan minister Marek Pol, 10 lat temu negocjował pakiet porozumień gazowych z Rosją? Obecnie skutkami niekompetencji pana Marka Pola i jego ówczesnych urzędników, najbardziej obciążona jest najuboższa grupa społeczna w Polsce, czyli rolnicy, bowiem wysokie ceny gazu są przenoszone na ceny nawozów. Czy naprawdę nikt z obecnych na tym posiedzeniu nie zna instytucji rozwodu za obopólnym porozumieniem i nic nie wie na temat umów rozwiązanych za zgodą obu stron?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Jestem przekonany, że Komisja nie jest usatysfakcjonowana przebiegiem dyskusji i udzielonymi odpowiedziami na pytania zadane podczas tej dyskusji. Prezydium Komisji, po krótkiej naradzie, postanowiło, że zaproponuje Komisji skierowanie do rządu dezyderatu, gdyż minął prawie rok bez wyraźnych postępów, zaś prezentowana strategia restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH nie ukazuje nam wystarczających przesłanek, na podstawie których moglibyśmy nabrać przekonania, że w krótkim czasie podjęte zostaną radykalne działania, które zmienią sytuację w tym sektorze. Zwracam się do przedstawicieli rządu z apelem, aby nie czekali na dezyderat, lecz od razu podejmowali stosowne działania. Mam także prośbę do prezesów zarządów spółek chemicznych i do przedstawicieli związków zawodowych o przekazanie Komisji swoich postulatów. Można było odnieść wrażenie, że goście Komisji, którzy zabrali głos w dyskusji, mają więcej do powiedzenia, ale wiedząc, że czas posiedzenia jest ograniczony, skracali swoje wypowiedzi. Będę oczekiwał od panów prezesów zwięzłych, wręcz syntetycznych postulatów, które ukazywałyby wasz pogląd na to, co trzeba zrobić, aby zmienić sytuację, a od organizacji związkowych - uwag na temat strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH. Prezydium Komisji przygotuje na podstawie tych materiałów i dzisiejszej dyskusji projekt dezyderatu do rządu, który zostanie poddany po osąd członkom Komisji. Czy ktoś z członków Komisji sprzeciwia się propozycji skierowania do rządu dezyderatu w sprawie restrukturyzacji i prywatyzacji sektora WSCH? Nikt się nie zgłosił. Przechodzimy do następnego punktu porządku obrad - rozpatrzenie projektu dezyderatu nr 13 Komisji w sprawie sytuacji gospodarczej sektora motoryzacyjnego. Projekt ten oddaje przebieg posiedzenia Komisji, które odbyło się 16 kwietnia br. i zawiera zgłoszone wówczas postulaty. Czy są uwagi do projektu dezyderatu?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Proponuję uzupełnić ten fragment tekstu, w którym wymienione są 4 główne zagrożenia dla przemysłu motoryzacyjnego. Wnoszę o dodanie pkt 5 w brzmieniu: „wysokie koszty kredytu”. Rzutują one na brak popytu na rynku samochodowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PosełPiotrKozłowski">Moim zdaniem, zbędne jest sformułowanie: „W czasie posiedzenia podnoszono problem braku informacji dotyczącej instrumentów, jakimi rząd będzie ograniczał import używanych samochodów”. Tę sprawę regulują przepisy unii Europejskiej, które zabraniają rejestrowania samochodów, które nie spełniają określonych norm technicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Jeśli pan poseł ma rację, to tak będzie brzmiała odpowiedź rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PosełPiotrKozłowski">Na posiedzeniu Komisji był poruszony temat reeksportu samochodów. Proszę więc o uzupełnienie projektu dezyderatu o następujące sformułowanie: „Komisja wnosi o szybkie stworzenie możliwości przywozu do Polski samochodów, w tym uszkodzonych, z możliwością ich naprawy i reeksportu.”. Litwini przywożą z zagranicy około 200 tys. pojazdów rocznie, z czego 90 proc. jest reeksportowanych do Rosji.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Dezyderat dotyczy sektora motoryzacyjnego, czyli produkcji samochodów w Polsce, a nie handlu samochodami lub częściami samochodowymi produkowanymi za granicą. Podniesiona przez pana posła kwestia jest ważna, ale nie mieści się w myśli przewodniej dezyderatu. Dlatego proszę, aby pan poseł nie obstawał przy swojej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PosełPiotrKozłowski">W materiale, który został opracowany przez Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, były zamieszczone informacje o imporcie samochodów i ta sprawa została także poruszona w projekcie dezyderatu w sprawie sytuacji przemysłu motoryzacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Proponuję, aby postulat pana posła przeformułować na stwierdzenie, że w dyskusji wskazano na potrzebę stworzenia warunków do reeksportu samochodów, które umieścimy jako pkt 6. Czy pan poseł zgadza się na takie rozwiązanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PosełPiotrKozłowski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Przystępujemy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła poprawki zgłoszone przez panów posłów Zygmunta Wrzodaka i Piotra Kozłowskiego? Nikt nie zgłosił sprzeciwu Stwierdzam, że Komisja przyjęła te poprawki. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła dezyderat nr 13 w sprawie sytuacji przemysłu motoryzacyjnego. Nikt nie zgłosił sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła dezyderat nr 13 i tym samym postanowiła skierować go do rządu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>