text_structure.xml 79 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełTomaszWójcik">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji. W porządku dziennym mamy rozpatrzenie sprawozdania z działalności Agencji Prywatyzacji za rok 1998 oraz informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli działalności tej agencji. W punkcie drugim przewidziano wypracowanie opinii dla Komisji Transportu i Łączności o poselskim projekcie ustawy o Polskim Rejestrze Statków. Punkt 3 przewidywał przyjęcie odpowiedzi na dezyderat nr 7, ale w uzgodnieniu z przewodniczącym podkomisji proponujemy zdjęcie tego punktu. Proponujemy, aby tą kwestią zajęła się najpierw podkomisja, która przygotuje stanowisko Komisji w tej sprawie. Natomiast po konsultacji z przewodniczącym Komisji Finansów Publicznych panem posłem Henrykiem Goryszewskim chciałbym dodać nowy punkt do porządku dziennego - uzupełnienie opinii Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji o projekcie ustawy budżetowej na rok 2000. Czy do porządku obrad są jakieś uwagi lub zastrzeżenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełAndrzejZając">W związku z propozycją zdjęcia z porządku obrad rozpatrywania dezyderatu nr 7 mam pytanie. Z moich informacji wynika, że na jutrzejszy dzień jest przygotowywane podpisanie transakcji w sprawie prywatyzacji i sprzedaży dużego pakietu akcji PZU SA. Z tych informacji wynika również, że ma to być całościowa sprzedaż tego pakietu akcji. Chcę zapytać, czy te sprawy mają jakiś związek ze sobą? Propozycja dezyderatu, którą mamy przed sobą, a który miał być dzisiaj rozpatrywany, w jednym z punktów zawiera postulat, że, po pierwsze, to powinno być rozłożone na raty, a po drugie, że pierwsza transza powinna obejmować sprzedaż nie więcej niż 15% akcji. Chcę zapytać przedstawiciela Ministerstwa Skarbu Państwa, czy te sprawy mają jakiś związek, propozycja zdjęcia tego dezyderatu z porządku obrad z transakcją, która jest przygotowywana. Proszę o zaprzeczenie lub potwierdzenie informacji dotyczącej prywatyzacji PZU.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełTomaszWójcik">Czy ktoś może odpowiedzieć na to pytanie? Może pani minister lub pan przewodniczący podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Moja propozycja wynika przede wszystkim z faktu, że negocjacje związane z prywatyzacją PZU SA są dość zaawansowane i nasza dyskusja na ten temat w dniu dzisiejszym byłaby mocno przedwczesna. Nie wiem, czy ten proces dobiegnie końca w dniu dzisiejszym, czy w najbliższych, ale uważałem, że powinniśmy debatę nad odpowiedzią Ministra Skarbu Państwa w sprawie naszych postulatów przenieść na okres nieco późniejszy, aby można ją było dobrze przygotować, tzn. aby to była debata nad stanowiskiem, które przygotuje podkomisja. Uważam, że takie stanowisko łatwiej jest wypracować w gronie kilku osób niż na walnym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełAndrzejZając">Odpowiedź dotyczy jednego problemu i ja się zgadzam z panem posłem, że podkomisja powinna ją szczegółowo przygotować. Natomiast moje pytanie dotyczyło raczej kwestii prywatyzacji PZU. Proszę o potwierdzenie lub zaprzeczenie, czy jutro ma być podpisana umowa o sprzedaży pakietu akcji PZU, czy nie? Jeżeli tak, to w jakim zakresie? O to mi głównie chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełTomaszWójcik">Czy ktoś na sali ma wiedzę na ten temat i może odpowiedzieć na pytanie pana posła? Wygląda na to, że nikt nie ma tej informacji. Czy są jeszcze jakieś uwagi do porządku dziennego? Nie ma. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła porządek wraz z proponowanymi zmianami. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do realizacji porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełTomaszWójcik">Proszę panią minister o przedstawienie wprowadzenia do sprawozdania z działalności Agencji Prywatyzacji w roku 1998.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaAldonaKamelaSowińska">Ponieważ materiał na ten temat został państwu doręczony, zaprezentuję tylko fundamentalne i podstawowe elementy sprawozdania z działalności Agencji Prywatyzacji. Agencja ta działa na podstawie specjalnego statusu, jakim jest ustawa o urzędzie Ministra Skarbu Państwa z 1996 roku. Działa na podstawie regulaminu, który został przyjęty 3 kwietnia 1997 roku, a podpisany przez ówczesnego premiera pana Włodzimierza Cimoszewicza. Pierwszy prezes został powołany dopiero w lipcu 1997 roku. Zatem Agencja rozpoczęła swoje prace stosunkowo niedawno. Jest ona nowym tworem legislacyjnym, bo dotychczasowej rzeczywistości gospodarczej nie funkcjonowała podobna organizacja zajmująca się prywatyzacją. Do czasu jej powstania robiło to Ministerstwo Przekształceń Własnościowych. Jest to pierwsze sprawozdanie za pełen rok gospodarczy, jakim dla Agencji był rok 1998.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaAldonaKamelaSowińska">Agencja Prywatyzacji prowadzi dwa typy działalności. Pierwszy to prywatyzacja w trybie przetargowym, czyli takim, jaki stanowią przepisy, a druga to tzw. działalność wyodrębniona. Na stronach 5 i 6 sprawozdania jest dokładny wykaz spółek: prywatyzowanych, sprywatyzowanych i przygotowanych do prywatyzacji w roku 1998. Jest tam dokładnie podana ich liczba, którą generalnie można uznać za niewielką. Ponadto Agencja, zgodnie z 14 ust. 3 i 4 swojego statutu prowadziła działalność wyodrębnioną, czyli: szkolenia, konferencje, kursy oraz przygotowanie procesów prywatyzacyjnych. Działalność Agencji zamknęła się w roku 1998 zyskiem finansowym w wysokości 44.404.940,- zł. Dlaczego takie kwoty wchodzą w grę? Agencja działa na specjalnym statusie, który określa rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów w sprawie gospodarki i zasad gospodarki finansowej Agencji Prywatyzacji. Według tego rozporządzenia 4% przychodów z prywatyzacji, rozumianych jako przychody w formie źródeł pozyskania sprywatyzowanego majątku, pozostaje w Agencji jako jej przychody własne. Z tych środków musi ona utrzymać: zarząd, personel oraz wszystkie koszty administracyjne. Wynika z tego, że 96% sumy przychodów jest odprowadzane do budżetu państwa. W roku 1998 Agencja uzyskała przychód w wysokości 60.082.316,- zł. Po odliczeniu stosownych prowizji do budżetu państwa przekazano w formie akcji i udziałów 47.491.000,- zł. Oczywiście widać, że kwota różnicy pomiędzy 60 a 47 mln to dużo więcej niż te 4%, ale wynika to z tego, że kwota 10.187.000,- zł to kwota wartości sprywatyzowanego majątku, która została rozłożona na raty, do dalszych spłat. W swoim czasie, zgodnie z podpisanymi umowami, środki te zostaną przekazane budżetowi państwa. W wykazie załączonym do sprawozdania pokazano, które prywatyzacje zostały zrealizowane w roku 1997, jakie pełnomocnictwa zostały przekazane w roku 1998, które spółki zostały sprywatyzowane i w stosunku do których Agencja otrzymała pełnomocnictwa. Oprócz prywatyzacji „klasycznych”, czyli sprzedaży akcji lub udziałów, Agencja ma również pełnomocnictwo do zbywania mienia pozostałego po rozwiązanych umowach leasingowych w trybie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Agencja jest państwową osobą prawną, a zgodnie z ustawą o urzędzie Ministra Skarbu Państwa, a obecnie ustawą o wykonywaniu uprawnień przez ministra, tylko państwowa osoba prawna może dysponować mieniem po rozwiązanych umowach leasingowych i dokonywać jego prywatyzacji. Minister Skarbu Państwa „wyczyścił” wszystkie zaszłe sprawy i cały majątek pozostały po rozwiązanych umowach leasingowych przekazał do ponownego sprywatyzowania Agencji Prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaAldonaKamelaSowińska">Pozostałe sprawy omówię po wystąpieniu pana prezesa Najwyższej Izby Kontroli, co da mi możliwość odniesienia się i do jego uwag.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaAldonaKamelaSowińska">Jedna uwaga, zarówno skutki finansowe, jak i prywatyzacyjne roku 1998 proszę uznać za skutki rozruchu tej instytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WiceprezesNajwyższejIzbyKontroliJacekUczkiewicz">Ta informacja dotyczy wyników kontroli, którą przeprowadziliśmy w roku 1998, a która obejmowała okres lat 1996–98. Celem kontroli było dokonanie oceny funkcjonowania Agencji w zakresie: organizacji, działalności prywatyzacyjnej i finansowej oraz sprawowania nadzoru przez Ministra Skarbu Państwa. Ponieważ materiał na ten temat macie państwo przed sobą, to ograniczę się tylko do omówienia najważniejszych ustaleń.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WiceprezesNajwyższejIzbyKontroliJacekUczkiewicz">W badanym okresie 2 lat funkcjonowania Agencja sprywatyzowała tylko 13 spółek, z czego tylko w trzech przypadkach samodzielnie wyłoniła nabywcę. Przyczyny tego były wielorakie, o niektórych pani minister już wspomniała, przede wszystkim bardzo długi był okres rozruchu Agencji, od jej utworzenia, poprzez nadanie statutu do powołania wszystkich organów. W informacji zwracamy również uwagę na inne przyczyny tego stanu rzeczy, a przede wszystkim na złą, w badanym okresie, współpracę Agencji z Ministerstwem Skarbu Państwa. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli przejawiało się to między innymi tym, że Minister Skarbu Państwa nie sformułował zasad jednolitej polityki prywatyzacyjnej, do stosowania przez Agencję. W związku z tym przez 7 miesięcy, od października 97 do czerwca 98, nie przekazano Agencji uprawnień do prywatyzacji spółek. Pierwsze upoważnienie prywatyzacyjne przekazano w październiku 1997 r., a potem przez 7 miesięcy takich upoważnień już nie było, a dodatkowo wycofano w tym czasie 11 wcześniej udzielonych upoważnień. Odnotowaliśmy również przypadki kontynuowania przez ministerstwo prywatyzacji spółek, które wcześniej miała prywatyzować Agencja. Stwierdziliśmy wreszcie, że nie przekazano Agencji dokumentacji 50 spośród 102 spółek, na które wcześniej udzielono upoważnień prywatyzacyjnych. Kolejną sprawą było wstrzymanie w listopadzie 1997 decyzją Ministra Skarbu Państwa naboru pracowników do Agencji. Stwierdziliśmy również pewne nieprawidłowości organizacyjne polegające na tym, że np. plan rzeczowo-finansowy Agencji na rok 1997 został zatwierdzony przez Ministra Skarbu Państwa bez wymaganej opinii Ministra Finansów. Taki sam plan na rok 1998 nie został zatwierdzony przez MSP do czasu zakończenia naszej kontroli.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WiceprezesNajwyższejIzbyKontroliJacekUczkiewicz">Natomiast w zdecydowanej większości przypadków Najwyższa Izba Kontroli nie wnosi uwag krytycznych wobec podjętych przez Agencję procesów prywatyzacyjnych. Kontrolowaliśmy je na różnym etapie zaawansowania, i tylko w dwóch przypadkach stwierdziliśmy nieprawidłowości w przygotowaniu procedur prywatyzacyjnych. W tej informacji zostały one szczegółowo opisane. Stwierdzamy, że na dzień zakończenia kontroli powołane zostały wprawdzie wymagane statutem jednostki organizacyjne Agencji, ale nie wdrożono instrukcji działań wewnętrznych, takich jak instrukcja kancelaryjno-informacyjna i instrukcja wewnętrznej kontroli finansowej. Stwierdzono także inne drobne uchybienia, które zostały opisane w tym materiale.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WiceprezesNajwyższejIzbyKontroliJacekUczkiewicz">Na koniec chcę zwrócić uwagę na wnioski pokontrolne. W pierwszym z nich, który kierujemy do Ministra Skarbu Państwa, postulujemy opracowanie strategii postępowania wobec Agencji przy typowaniu spółek do prywatyzacji, chodzi o określenie obszaru jej kompetencji w poszczególnych procesach prywatyzacyjnych. Wnosimy również o rozważenie możliwości wprowadzenia zmian legislacyjnych dotyczących finansowania Agencji lub źródeł jej przychodów. Chodzi o to, żeby stosować takie same rozwiązania, jak w przypadku innych przychodów z prywatyzacji, a więc traktować je jako przychód skarbu państwa pomniejszony o 4% prowizji Agencji. Odnosi się to również do wpłacanych wadiów i odsetek bankowych.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WiceprezesNajwyższejIzbyKontroliJacekUczkiewicz">Jeżeli są jakieś pytania, co do rozwiązań szczegółowych, to służę wyjaśnieniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełTomaszWójcik">Czy pani minister chce jeszcze coś wyjaśnić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Chcę ustosunkować się do generalnego zarzutu pana prezesa NIK dotyczącego niedobrej współpracy Ministerstwa Skarbu Państwa z Agencją. Ta sprawa, tak też jest zaprezentowana w tym materiale.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Z faktami się nie dyskutuje. Faktem jest, że statut został nadany Agencji 6 miesięcy po jej utworzeniu, czyli w 1997 roku. Nie mogę za to w żaden sposób usprawiedliwić poprzedniego, nadającego ten statut premiera. Taki jest fakt i koniec. Również powołanie prezesa Agencji odbyło się z bardzo dużym opóźnieniem. Tak samo rada nadzorcza została powołana przez obecnego ministra dopiero w czerwcu 1998 roku. Z faktami się nie dyskutuje, a to są fakty. Tak jak przedstawia to NIK w swojej informacji, konsekwencją powyższych trzech faktów był brak możliwości rzetelnego zaplanowania wydatków i przychodów, a więc realizacji statutowych działań Agencji.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Po pierwsze, rząd obecny obejmując funkcję przygotował, znany państwu dokument pt. „Prywatyzacja do 2001 roku”. Opracowanie w takim kształcie i o takim stopniu dokładności, przedstawiające program prywatyzacji zostało przygotowane po raz pierwszy. Dokument ten określa politykę prywatyzacyjną rządu, czyli jest jakby odpowiedzią na postulat pana prezesa NIK. Ten dokument musiał najpierw powstać, aby mogły powstać spółki, które ma prywatyzować Agencja.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Po drugie, należało przygotować dokument pt. „Kierunki prywatyzacji”, co zresztą było robione corocznie. Jest to dokument zawierający standardy wskazujące kierunek prywatyzacji. Czyli najpierw musieliśmy mieć określoną politykę i kierunek prywatyzacji, o tych sprawach niejednokrotnie dyskutowaliśmy na posiedzeniach tej Komisji, a dopiero potem masę spółek do prywatyzacji przy pomocy narzędzia, którym dysponuje Minister Skarbu Państwa, czyli Agencji Prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Po trzecie, ze względu na obowiązujące przepisy, szczególnie ustawę o obrocie papierami wartościowymi, musieliśmy podjąć decyzję, czy będziemy prywatyzować wszystkie spółki, czy tylko niektóre, np. z kapitałem większościowym lub mniejszościowym. Mówię w tej chwili tylko o strukturze kapitału. Przepisy nakazują robienie memorandum informacyjnego dla prywatyzowanych spółek o udziale kapitału skarbu państwa mniejszym niż 10%. To są ogromne koszty, a przecież niejednokrotnie mówiliśmy o kosztach prywatyzacji. Dlatego nasza decyzja była jednoznaczna, Agencja Prywatyzacji dostaje tylko te spółki, w których udział skarbu państwa jest większy niż 10%.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Po czwarte, żeby podjąć taką decyzję, trzeba mieć precyzyjny system ewidencji akcji i udziałów spółek skarbu państwa. Okres transformacji centrum gospodarczego i administracyjnego państwa w roku 1996 spowodował konieczność przejmowania akcji spółek skarbu państwa od wojewodów i od innych resortów. Od początku było w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych 221 spółek. Mieliśmy ich bardzo dobry rejestr, w którym wszystkie dane były zgromadzone bez zarzutu. Natomiast te spółki, które były przejmowane od innych podmiotów, musiały być od nowa rejestrowane, musieliśmy przejąć i sprawdzić wszystkie ich dokumenty, musieliśmy wprowadzić je do systemu ewidencji. Dopiero zebranie tych danych dało możliwość podjęcia decyzji, które spółki mają być przekazane Agencji, tak że okres rozruchu nie był okresem martwym, jeżeli chodzi o przekazywanie uprawnień prywatyzacyjnych Agencji przez ministerstwo. Ten okres musieliśmy przejść, żeby przygotować co trzeba. Dowodem na to jest fakt, że dziś Agencja ma już ponad 170 spółek do prywatyzacji, a więc wykonuje swoje zadania. Wszystkie te spółki zostały przekazane wraz z kompletem dokumentów i to jest powód, dla którego okres rozruchu był tak długi.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Proszę zatem o przyjęcie informacji przedstawiającej fakty takimi, jakie były. Ja nie polemizuję z oceną przedstawiona przez NIK, tylko staram się wyjaśnić przyczyny takiego stanu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Również wycofanie niektórych spółek było spowodowane tym, że prowadzimy badania sektorowe, z których wynikami państwo na co dzień spotykacie się w swojej pracy, z których wynikało, po pierwsze, że jest możliwość finansowania z innych źródeł niż koszty, np. z funduszu PHARE, lub też że jest możliwe zawarcia kontraktu menedżerskiego. Po drugie, skoro był dopracowany kontrakt menedżerski, a spółka była w złej kondycji, to ją wycofano. Dwie lub trzy spółki postawione zostały w stan likwidacji, a więc w sposób naturalny zostały wycofane. Te 11 wycofań to raczej zabieg techniczny, a nie strategiczny.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Okres roku 1998 faktycznie nie wygląda imponująco, bo sprywatyzowano tylko 13 spółek. Było tak z powodów formalnoprawnych, które przedstawiłam. Po pierwsze, rozruch takiego organizmu, jak Agencja Prywatyzacji. Po drugie, reforma administracji i centrum rządowego, z czym związana była konieczność przejmowania spółek i dokumentów od innych podmiotów. Po trzecie, konieczność rejestracji i przygotowania zestawień spółek do prywatyzacji. Natomiast w roku bieżącym przekazano Agencji Prywatyzacji już 170 spółek, tak że może ona w pełni wykonywać swoje zadania statutowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełTomaszWójcik">Czy pan prezes Agencji Prywatyzacji chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrezesAgencjiPrywatyzacjiRyszardSzulc">Sądzę, że pani minister w sposób wyczerpujący przedstawiła wszystkie uwarunkowania działania Agencji w 1998 roku. Chcę tylko dodać, że powołując radę nadzorczą Agencji pan minister Emil Wąsacz umieścił w jej składzie podsekretarzy stanu swojego ministerstwa, a także po dwóch przedstawicieli Ministra Finansów i Ministra Gospodarki. Daje to pełen przepływ informacji o tym, co się dzieje w Agencji, czyli jest ona pod pełnym nadzorem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełTomaszWójcik">Otwieram debatę nad informacją i sprawozdaniem. Kto chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Uważam, że powinniśmy pochwalić Najwyższą Izbę Kontroli za to, że swoją kontrolą spowodowała wzmożenie aktywności Ministra Skarbu Państwa w zakresie nadzoru nad działalnością Agencji Prywatyzacji. Z tych dokumentów ewidentnie wynika, że dopiero po naszych uwagach i pod wpływem działalności kontrolnej NIK Agencja się uaktywniła. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że na początku rządów tej koalicji Agencja nie mogła być aktywna, bo pan minister Emil Wąsacz był jej przeciwny i wcale nie ukrywał w swoich publicznych wystąpienia, że jest to twór, którego on nie może zaakceptować. Wszyscy widzieli, że Agencja jest ograniczana w swojej działalności. Dopiero później przyszło opamiętanie i chwała za to, bo wszyscy się w tym momencie czegoś nauczyliśmy. Ponieważ pani minister tak pięknie potrafiła wytłumaczyć opóźnienie decyzji, które pozwoliłyby na statutową działalność Agencji, to może pani minister zechciałaby dokładniej powiedzieć, jakie były konkretne przyczyny, które spowodowały opóźnienie prac Agencji, bo jednym z poważnych zarzutów stawianych przez NIK w części ogólnej jest ten, że to minister skarbu państwa poprzez swoją, niczym nie uzasadnioną niechęć wstrzymywał działalność Agencji. Podaje się tutaj, jako przykłady: przesunięcie daty nadania statutu, opóźnienie powołania rady nadzorczej, nieprzekazywanie Agencji przez okres 7 miesięcy upoważnień do prywatyzacji spółek, wycofanie wcześniej udzielonych upoważnień itd. Dalej jest mowa o nie przekazaniu Agencji dokumentacji aż 50 ze 102 spółek, które miały już upoważnienia do prywatyzacji. Kolejna sprawa to wstrzymanie w listopadzie 1997 roku decyzją Ministra Skarbu Państwa przyjmowania pracowników do Agencji, w związku z czym zatrudniwszy 30 pracowników zawieszono dalszy ich nabór, itd. Tych konkretnych zarzutów jest tutaj bardzo dużo. Pani to spuentowała koniecznością przejrzenia spraw pod kątem strategii prywatyzacyjnej. Wydaje mi się, że jest to stwierdzenie nierzetelne, a zawsze ceniłam panią za to, że nie dyskutowała pani z faktami i potrafiła uznać zasadność zarzutów, które są ewidentne. Jest przecież faktem, że tak się działo, bo zostało to potwierdzone protokołem NIK. Nie oszukujmy siebie i nie używajmy naciąganych argumentów. Cieszę się, że okres wstrzymywania prac Agencji minął i że może ona już teraz być tym, czym być powinna, czyli narzędziem do prowadzenia polityki prywatyzacyjnej. Niemniej jednak domagam się ze strony rządu kilku słów konkretnych wyjaśnień, dlaczego doprowadzono do takiego stanu, że proces prywatyzacyjny, szczególnie tych mniejszych spółek, został wstrzymywany w sposób zupełnie nieuzasadniony. Taki jest główny zarzut przedstawiony w tym dokumencie, że nie uzasadniono przyczyny, dla której nie pozwalano na prowadzenie działalności przez Agencję Prywatyzacji. Proszę się odnieść do moich uwag, jak też do szczegółowych uwag NIK, bo pani naprawdę bardzo pobieżnie potraktowała kwestię, moim zdaniem zupełnie zasadniczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełBogdanPęk">Pamiętam, że jeszcze w poprzedniej kadencji trwała ożywiona dyskusja, czy pomysł stworzenia specjalnej agencji prywatyzacyjnej jest dobrym rozwiązaniem? Czy nie powinny się tym zajmować wyspecjalizowane agendy ministerstwa? Czy z pewnej już perspektywy uważa pani, że Agencja, jako rozwiązanie systemowe, nie wchodzę w szczegóły, jest rozwiązaniem dobrym, czy nie i dlaczego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełWiesławKaczmarek">Muszę tu polemizować z wystąpieniem pana posła Bogdana Pęka, bo jeżeli szukamy uwarunkowań historycznych, to chcę przypomnieć, że powstanie Agencji było wynikiem kompromisu, który zapobiegł utworzeniu dwóch ministerstw: Ministerstwa Skarbu Państwa i Ministerstwa Prywatyzacji, a takie były pierwotne założenia reformy centrum. Po to, żeby nie było linii podziału pomiędzy ministerstwami zdecydowano, że zamiast dwóch struktur rządowych utworzy się jedną, czyli Ministerstwo Skarbu Państwa, a drugą strukturą będzie wyspecjalizowana Agencja Prywatyzacji. Czyli zaproponowano zrobienie swego rodzaju sklepu, przez który miały przechodzić wszystkie małe przedsiębiorstwa, aby je w dość szybkim trybie sprywatyzować. Drugim zadaniem, które miała wykonywać Agencja, było zrobienie porządku z tzw. „resztkówkami” skarbu państwa. Ale w 1998 roku pan minister Emil Wąsacz świadomie wycofał z Agencji to, co przekazał jej jeszcze pan premier Mirosław Pietrewicz. Jak wiemy, operacje „resztkówek” realizuje teraz Minister Skarbu Państwa, co uważam za nieporozumienie, bo jest to zadanie, które powinno być realizowane przez Agencję Prywatyzacji. Tak że te uwarunkowania historyczne powstania Agencji były troszkę inne, niż zechciał przedstawić je pan poseł Bogdan Pęk. Tak to przynajmniej wygląda z mojej perspektywy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełBogdanPęk">Nie chcę wchodzić w szczegóły, tylko przypominam, że były kontrowersje wokół powstania Agencji. Natomiast interesuje mnie, jak pani minister dziś ocenia ten mechanizm. Czy jest on mechanizmem dobrym systemowo? Czy wymaga jakiegoś udoskonalenia? Czy też ocena jest jeszcze inna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełTomaszWójcik">Chcę zwrócić uwagę członkom Komisji, że w porządku dziennym mamy rozpatrzenie sprawozdania i informacji NIK o kontroli. Natomiast nie dyskutujemy dziś na temat historii Agencji Prywatyzacji. Proszę o większe skupienie się na tych dwóch dokumentach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Chcę zadać pytanie związane ze sprawą, o której mówił pan poseł Wiesław Kaczmarek, czyli o tzw. „resztkówki”, które są własnością skarbu państwa w spółkach, które już zostały sprzedane. Czy korzyści uzyskane w wyniku zarządzania tymi aktywami przez Ministra Skarbu Państwa są większe od korzyści, które można by uzyskać, gdyby zarządzała nimi Agencja Prywatyzacji? Czy przed podjęciem decyzji ktoś w tej sprawie przeprowadzał jakieś symulacje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Ponieważ w wystąpieniach pokontrolnych NIK jest kilka wniosków pod adresem Ministra Skarbu Państwa, a także prezesa Agencji, proszę o krótką informację, jak są one na bieżąco realizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Powtórzę to, co mówiłam, ale bardzo precyzyjnie ustosunkowując się do konkretnych punktów ze strony trzeciej. Sprawa pierwsza, nieprzekazywanie Agencji przez 7 miesięcy upoważnień do prywatyzacji. Ten okres liczony jest od października 1997 r., kiedy to jeszcze pan Emil Wąsacz nie był ministrem, więc powiedzmy, że odpowiadamy za krótszy okres. Część z państwa pracowała w administracji rządowej i doskonale wiecie, że wchodząc do urzędu po pierwsze trzeba rozeznać się w stanie posiadania. W 1996 roku dopiero tworzone było Ministerstwo Skarbu Państwa i nawet nie można powiedzieć, że poprzednicy czegokolwiek nie zrobili. Musieliśmy przejąć te spółki i zaewidencjonować je, a dopiero na początku 1998 decyzją nr 31 Ministra Skarbu Państwa wprowadziliśmy system ewidencji spółek według wszelkich możliwych parametrów. Proszę mi wierzyć, że była to gigantyczna robota, ale dzięki niej możemy dziś dokładnie powiedzieć, ile mamy spółek, ile „resztówek”, jaki jest procent naszego kapitału, ile jest na potrzeby reprywatyzacji, itd. Dziś to wiemy, ale wówczas nie wiedzieliśmy, to był dopiero początek naszej działalności. W tym czasie po prostu nie mieliśmy materii do decyzji. Dopiero gdy została ona uporządkowana, decyzje zostały podjęte i dziś możemy powiedzieć, że przekazaliśmy 170 spółek, a następne są w przygotowaniu. Dlatego proszę nas nie oskarżać, że wtenczas tego nie robiliśmy, bo było to niemożliwe, nie mieliśmy ani czego, ani jak przekazywać. To jest naprawdę uczciwa odpowiedź i innej po prostu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Wycofanie 11 wcześniej udzielonych pełnomocnictw. Na stronie 14 i 15 każde z nich jest dokładnie opisane. Tylko kilka zostało odebranych z powodów, które nie dają się jednoznacznie zakwalifikować, np. kontrakt menedżerski był negocjowany, podpisano go i pełnomocnictwo odebrano. Spółka postawiona została w stan likwidacji, a więc jasne, że nie idzie do prywatyzacji. To jest tylko 11 na 1700 spółek, które są w dyspozycji Ministra Skarbu Państwa, a więc jest to znikomy procent.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Nieprzekazanie dokumentacji aż 50 spośród 102 spółek. To były opóźnienia czysto organizacyjne. Ja ani razu nie powiedziałam, że się nie zgadzam z tym, co napisała NIK. Takie były fakty, a ja z faktami nie dyskutuję, tylko próbuję wytłumaczyć, dlaczego taki stan zaistniał. Jest to jedna z sekwencji tego początkowego okresu, jeszcze raz się okazało, że robione szybko nie znaczy robione dobrze.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Jeśli chodzi o wstrzymanie etatów w 1997 roku, to nie potrafię odpowiedzieć, bo nie pamiętam, jak to było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaJacekAmbroziak">Było normalnie, bo wtedy dyskutowano nową formułę organizacyjną ministerstwa i zastanawiano się nad celowością istnienia Agencji, która wtedy jeszcze praktycznie nie działała. Zastanawiając się nad jej praktycznym działaniem w przyszłości wstrzymano nabór pracowników. Po ułożeniu nowego schematu organizacyjnego ministerstwa, minister skarbu państwa doszedł do wniosku, że Agencja Prywatyzacji jest niezbędna i konieczna, wtedy ta chwilowa blokada została zniesiona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Pan poseł Zygmunt Berdychowski pytał o „resztówki”. Z „resztówkami” jest tak, jest 1700 spółek z udziałem skarbu państwa, 415 z nich to spółki jednoosobowe, 690 to takie, w których udział skarbu państwa wynosi do 20%, a z nich 196 to są takie, w których skarb państwa ma poniżej 5% akcji. Te udziały powstały najczęściej z tytułu rezerwy reprywatyzacyjnej. Przy czym tylko niewielki procent z nich to pełne 5%. W wielu spółkach wielokrotnie podwyższano kapitał przez, co wartość naszego zaangażowania spada. Mamy zatem 196 spółek, w których kapitał wynosi 5 lub mniej procent, a czasem jest to tak mało, że komputer pokazuje zero, choć ja wiem, że mamy akcje tej firmy. To są te udziały, które musimy trzymać.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Druga grupa, to spółki o nikłym naszym udziale, który nie jest jednak rezerwą reprywatyzacyjną, takie też mamy i podejmujemy próby ich sprzedaży, a robi to generalnie urząd ministra. Agencja Prywatyzacji ich nie dostaje ze względu na wymogi ustawy o obrocie papierami wartościowymi. Mamy te spółki i mamy z nimi kłopoty, musimy prowadzić ich ewidencje i stawać na walne zgromadzenie. A niejednokrotnie mamy wielkie kłopoty z pozyskaniem danych, bo spółki, w których mamy mniejszościowy udział nie są łaskawe nas powiadamiać, ani kiedy mają walne zgromadzenie, ani w ogóle jakie są ich decyzje. Często, ponieważ mam taką spółkę w komputerze i wiem, że mam jej akcje, dzwonię do niej i proszę o dane i wtedy otrzymuję odpowiedź - nie, nie dostanie pani tych informacji, bo po co. Ma pan rację, że powinniśmy się ich w jakiś sposób pozbyć, ale mamy tak znikomy kapitał, że nie można go sprzedać, bo nikt nie jest zainteresowany kupnem 4% akcji, bo to nie daje ani własności, ani władzy, ani pieniędzy. Jeżeli przedłożę wniosek o umorzenie takich akcji, to jaki będzie oddźwięk społeczny takiej decyzji. Co zatem robimy z tymi akcjami? Próbujemy je sprzedać, ale jeśli ich nie sprzedamy, to po prostu je mamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Chcę być dobrze zrozumiany, ja nie uważam, że zarządzanie tymi papierami przez Ministra Skarbu Państwa jest złe i nieefektywne, ja tylko pytałem, czy nie lepiej byłoby przesunąć te „resztówki” do Agencji Prywatyzacji, która jest powołana do tego, aby prywatyzować i sprzedawać. To jest taka wątpliwość, która się rodzi zawsze wtedy, gdy urzędnicy podejmują decyzje o sprzedaży. Uważam, że zawsze lepiej zlecić to fachowcom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PodsekretarzstanuJacekAmbroziak">Odpowiadam na pytanie posła Bogdana Pęka, czy Agencja jest potrzebna systemowo. Niewątpliwie tak, z racji art. 218 konstytucji, który mówi, że organizację i sposób zarządzaniu majątkiem skarbu państwa określi ustawa, która już wpłynęła do Sejmu. Funkcja Ministra Skarbu Państwa będzie raczej funkcją, ja mówię o przyszłości poprywatyzacyjnej, ewidencyjną, będzie to zarządzanie tym, co zostanie w gestii skarbu państwa. Agencja Prywatyzacyjna jest nie tylko systemowo potrzebna ale myślę, że jej rola będzie wzrastać z uwagi na potrzebę dokończenia procesów prywatyzacyjnych wielu średnich i drobnych przedsiębiorstw. My ciągle plączemy funkcje skarbu państwa i mówimy o takim jego modelu, który się sprowadza do zastąpienia Ministra Przekształceń Własnościowych Ministrem Skarbu Państwa. Skarb państwa jest to jednak pojęcie znacznie szersze, nie sprowadzające się tylko do pojęcia cywilnoprawnego, czyli sprzedaży jego mienia, ale także jest to zarządzenie tym, co zawsze będzie stanowiło majątek skarbu państwa. Agencja Prywatyzacyjna jest agencja na pewno niezbędna i konieczną na okres, w którym dokonuje się prywatyzacja różnorodnego mienia będącego własnością państwa. Trzeba pamiętać, że skarb państwa to jest państwo, państwo jako osoba prawa publicznego i administracyjnego, a nie tylko prawa cywilnoprawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Może pan prezes Ryszard Szulc wyjaśni, jakie są praktyczne problemy ze sprzedażą udziałów mniejszościowych i jakie działania podjął Minister Skarbu Państwa na drodze legislacyjnej, żeby te bariery złagodzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrezesRyszardSzulc">Z „resztówkami” problem polega na tym, że ustawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi nakłada i na ministra skarbu państwa, i na Agencję Prywatyzacji obowiązek sporządzenia przynajmniej memorandum informacyjnego, a to oznacza, że koszty przygotowania do sprzedaży są wyższe niż spodziewane wpływy ze sprzedania „resztówki”. Drugi problem polega na tym, że nawet tam, gdzie udziały są większe niż te 10% mamy przypadki, że Agencja utrzymuje spółki z ujemnymi kapitałami. W skrajnym przypadku jest to minus 28 mln zł. Taką spółkę możemy sprzedać tylko za symboliczną złotówkę, dbając o to, żeby pozyskać sensownego inwestora, który zagwarantuje dalsze funkcjonowanie spółki, a więc utrzymanie miejsc pracy. Dlatego przyjęto rozwiązanie, że Agencja otrzymuje 4% prowizji i z tych pieniędzy musi także przeprowadzić prywatyzację takich spółek, w których dokonujemy zabiegów ratunkowych, a nie nastawiamy się na zapewnienie odpowiednich dochodów budżetowi państwa. Przy okazji przytoczę trzy liczby, które odpowiedzą na pytanie pana posła Bogdana Pęka. W 1997 roku Agencja miała przychody na poziomie 9.246 tys zł, w 1998 roku było ponad 60 mln zł, a w tym roku mamy już ponad 142 mln, a więc dwa razy więcej, a rok się jeszcze nie skończył. Dynamika jest bardzo duża, a nie są to prywatyzacje Telekomunikacji czy Polskiego Koncernu Naftowego, tylko takie właśnie „resztówki”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełWiesławKaczmarek">Chcę być posłuszny apelowi pana przewodniczącego, żeby nie zaczynać dyskusji o filozofii skarbu państwa, ale muszę. Przyznam, że ja nie postrzegam świata tak, jak widzi go pani minister, która widzi to wszystko w kategoriach sprzedać lub mieć. To jest filozofia magazyniera i jeśli skarb państwa ma uprawiać taką filozofię i politykę magazyniera, to proszę bardzo i wtedy kończmy na tym dyskusję. Ale wydaje mi się, że mechanizmy wykorzystywania tych zasobów majątkowych mogą być o wiele bardziej skomplikowane i wyrafinowane, można przecież ten nie pracujący kapitał ożywić. Wracamy znów do problemu, czy skarb państwa ma pełnić funkcje aktywną, czy pasywną. Pani minister, dla ułatwienia sobie życia przyjęła wersję pasywną i traktuje sprawę w kategoriach: sprzedam, a jak nie sprzedam, to mam. Jeżeli taka jest filozofia, to dobrze, to wszystko wychodzi i ja się z tym zgadzam. Takie podejście do sprawy widać również we wniesionym do Sejmu projekcie ustawy o skarbie państwa. Również w nim przyjęto filozofię magazyniera, a nie właściciela, który czasami podejmuje ryzyko innego działania niż operacja: trzymam na półce albo wystawiam i sprzedaję w sklepie. Dlatego ja nie uważam za słuszną takiej polityki prywatyzacyjnej, która uniemożliwiła aktywne wykorzystywanie Agencji. Jest ona jednym z powodów, tak marnych wyników Agencji w roku 1998. Uważam, że Ministerstwo Skarbu Państwa nie posiada dziś takiej aktywnej polityki prywatyzacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PosełWiesławKaczmarek">Jeżeli istnieją takie problemy, o jakich mówił pan prezes Ryszard Szulc, a należy przypomnieć, że założeniem Agencji było, że stanie się ona instrumentem, który pomoże Ministrowi Skarbu Państwa w rozładowaniu zatoru, który zaczął się jeszcze w resorcie przekształceń, z przedsiębiorstwami trudnymi do prywatyzacji. Agencja w dużej mierze to miała być taśmą prywatyzacyjną dla jak największej liczby przedsiębiorstw, i tych małych, i średnich, które psują statystykę. Ciągle słyszymy, że w Polsce prywatyzacja jest zapóźniona, a to jest efekt statystyczny wynikający z liczenia przedsiębiorstw państwowych w sztukach. Dlatego bardzo mnie interesuje zdanie pana prezesa Ryszarda Szulca na temat, co dziś stanowi barierę prywatyzacji. Czy ten projekt ustawy, który wyszedł z rządu, o organizacji skarbu państwa oraz sposobie zarządzania jego majątkiem znosi te bariery i rozwiązuje te problemy, które pan wymienił. Czy też w kolejnej dyskusji za rok znów usłyszymy, że jest ileś tam nie uregulowanych spraw, które nie pozwalają na skuteczne i efektywne działania Ministra Skarbu Państwa. Jakie działania zostały podjęte, aby te problemy przezwyciężyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Włączając się w nurt wypowiedzi pana posła Wiesława Kaczmarka, chcę złożyć wniosek, aby korzystając z prac nad ustawą o skarbie państwa zorganizować seminarium na temat, czym tak naprawdę ta instytucja ma być. Chodzi mi o to, żeby nie zawężać dyskusji tylko do prac czysto proceduralnych nad kolejnymi zapisami ustawy, ale żeby potraktować ją szerzej i bardziej fundamentalnie. Proponuję to nie bez przyczyny, ponieważ ja też pamiętam spory, które się toczyły w momencie powoływania Agencji. Wtedy nawet nie nazywano jej magazynem, tylko wręcz sklepem, który będzie dokonywał wyprzedaży. Chcieliśmy wtedy oddzielić funkcję bezpośredniego sprzedawcy majątku od funkcji regulacyjnych, od funkcji tworzenia polityki i strategii prywatyzacyjnej. Taki podział miał stworzyć mechanizm gospodarczy wyzwalający aktywność państwa w gospodarowaniu swoim majątkiem. Myślę, że jeżeli chcemy zrobić jakieś zręby systemowe, a temu ma służyć ustawa, która znalazła się w Sejmie, to taka szersza dyskusja jest niezbędna w gronie rządu i Komisji. Jeszcze raz podkreślam, że nie powinniśmy się ograniczać tylko do konkretnych przepisów, bo w ten sposób może nam umknąć odpowiedź na główne pytanie, czym skarb państwa jest i jak ma być zarządzany.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Wracając do informacji NIK, w której moim zdaniem sformułowano bardzo poważne zarzuty, których przyczyną jest chyba brak umiejętności rządzenia. Jestem daleka od ferowania takich ocen, ale to, co tu napisano, tak dla mnie brzmi. NIK pisze np., że niewłaściwy był nadzór Ministerstwa Skarbu Państwa nad Agencją, co przejawiało się tym, że minister nie zatwierdził planu rzeczowo-finansowego Agencji, jak też, że w toku uzgodnień kontrolnych nie wskazano przyczyn powyższych nieprawidłowości. To się źle czyta i to przeraża, bo tego typu stwierdzenia dowodzą, że mimo, że już zweryfikowano pogląd na temat Agencji, to w resorcie nie wykształcono jeszcze mechanizmu pełnej współpracy i odpowiedzialności za agendy, które mu podlegają. Dobrze jest, że ta agencja pracuje już tak, jak powinna, niemniej jednak trzeba też w samym resorcie nauczyć się jej nadzorowania, bo na ten brak wskazuje wyraźnie NIK. Z tych zapisów trzeba wyciągnąć wnioski i sprawy uregulować. Jeszcze raz podkreślam, że cieszę się, że uznaliście państwo Agencję Prywatyzacji za twór potrzebny i mam nadzieję, że pod wodzą pana prezesa wypracuje ona sobie odpowiednią pozycję w ministerstwie. Ministerstwo jako organ nadzorczy nie może przeszkadzać Agencji w pracy, a wprost przeciwnie - powinno uznać w niej partnera do prowadzenia wspólnej polityki prywatyzacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Odniosę się tylko do wypowiedzi pana posła Wiesława Kaczmarka. Szanowny panie pośle, my nie jesteśmy magazynierami, choć dobry magazynier jest dużo wart, bo dużo wie. Chcę wszystkim uświadomić, że polityka prywatyzacyjna jest na swój sposób ubezwłasnowolniona, pan o tym doskonale wie, przez ustawę o finansach publicznych. Prawo to bowiem stanowi, że wszystko, co zostanie sprzedane z własności skarbu państwa, stanowi jego przychód. Pamiętacie państwo, jak w zeszłym roku na posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych walczyłam o każdą złotówkę na prywatyzację. Ale w tej chwili jest tak, że nawet aby zbyć majątek, to muszę prosić o pieniądze na ten cel. My, jako Ministerstwo Skarbu Państwa nie mamy czym gospodarować. Zostaliśmy potraktowani, jak każdy inny resort, który jest tylko administratorem, a my jesteśmy jeszcze właścicielem. Pan się pyta, co zrobiono, aby zmienić te złe przepisy. Naszą odpowiedzią jest art. 25 projektu nowej ustawy o skarbie państwa i gospodarowaniu jego mieniem. Próbujemy skorygować prawo tak, aby przystawało do wymogów rzeczywistości. Proponujemy, aby 2% wszystkich przychodów z prywatyzacji stanowiło przychód Ministra Skarbu Państwa. Te pieniądze będzie można przeznaczyć na: podwyższenie kapitału, obejmowanie pakietów akcji, prawo pierwokupu, prawo opcji, czyli na to wszystko, czego do tej pory nie mogliśmy robić, nawet nie ze względu na brak pieniędzy, tylko z powodu braku tytułu prawnego. Próbujemy to naprawić i jeżeli nam się uda, to zarówno Minister Skarbu Państwa, jak prezes Agencji będą mieli możliwość gospodarowania. Nasze propozycje ustawowe idą właśnie w kierunku osiągnięcia takiego stanu. Postulujemy, aby wszystkie przychody dostawał Minister Skarbu Państwa na gospodarowanie mieniem. Oczywiście corocznie w ustawie budżetowej byłoby określane, ile środków pieniężnych ma być przekazane do budżetu. Cała reszta przeznaczona by była na „gospodarowanie”, bo tak naprawdę to obecnie Minister Skarbu Państwa nie ma czym gospodarować, jest tylko administratorem i żeby np. coś sprzedać, to musi prosić o pieniądze na koszty transakcji. Oczywiście podczas obrad Komisji Finansów Publicznych podniosły się sprzeciwy, że będzie to kolejny środek specjalny. Oczywiście, że będzie, bo innej możliwości nie ma, bo to będzie gospodarka pozabudżetowa. To będzie unikalny urząd, który będzie dysponował majątkiem państwowym. Rozumiem, że jest to bardzo trudna próba, ale kroki w tym kierunku są czynione, a największym z nich jest projekt art. 25 nowej ustawy o skarbie państwa. Ten artykuł ma dać Ministrowi Skarbu Państwa narzędzia potrzebne do realizacji tego „gospodarowania”. Myślę, że państwo uchwalicie ten artykuł i zrobimy następny krok do gospodarowania majątkiem, a nie tylko zbywania go w trakcie prywatyzacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrezesRyszardSzulc">Pan poseł Wiesław Kaczmarek spytał mnie o przyczyny trudności, które występują w trakcie prywatyzacji. Ten problem wychodzi jakby poza ramy dzisiejszego sprawozdania, ale postaram się go wyjaśnić. Poza tą przyczyną, o której już mówiłem, a która dotyczy ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi, jest jeszcze cały szereg innych zaszłości. Prywatyzacja trwa już 10 lat. Przeprowadzali ją i wojewodowie, i ministrowie branżowi, było to wnoszenie mienia do spółek, jak i częściowa sprzedaż akcji. W związku z tym mamy obecnie bardzo dużo udziałów w spółkach, które mają już inwestorów. Z tym wiążą się pewne zobowiązania, takie jak np. zobowiązanie do podwyższenia kapitału. Taki jest między innymi powód tego, że czasami sprzeciwiam się podwyższaniu kapitału według nominału, ale jeżeli jest to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, to tak stanowi Kodeks handlowy i niewiele można zrobić. Jest to swego rodzaju premia dla inwestorów, ale w wyniku takich działań nasze udziały spadają do tak małego pakietu, że nikt go później nie chce kupić. To jest ten problem, o którym mówiła pani minister.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PrezesRyszardSzulc">Następna sprawa. Agencja ze względu na konieczność jawności procesów prywatyzacyjnych musi je przeprowadzać w trybie publicznym. Musimy wybrać firmy doradcze, które dość dużo kosztują, bo wykonanie analizy przedprywatyzacyjnej w pełnym zakresie, to wydatek rzędu 15–150 tys. zł. A jest to tak mało dlatego, że nie przyjmujemy prawie ofert od firm zagranicznych, bo u nich taka usługa kosztuje 300–400 tys. zł. Tu widać bezsens prywatyzowania „resztówek”, bo z ich sprzedaży takich pieniędzy dla budżetu nie uzyskamy.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PrezesRyszardSzulc">Kolejna sprawa, w umowach wielu spółek mamy zapisy mówiące o prawie pierwokupu dla dotychczasowych udziałowców, a taki zapis odstrasza innych potencjalnych inwestorów. Jeżeli ja w publicznej ofercie napiszę, że takie prawo mają dotychczasowi udziałowcy, to nikt nie wyłoży dużych pieniędzy na przygotowanie oferty, skoro wie, że z góry stoi na przegranej pozycji.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PrezesRyszardSzulc">Mamy również spółki, które nie wiem, jakim cudem zostały zarejestrowane przez sąd, bo mają kapitał mniejszy niż przewiduje prawo. Przy spółce z o.o. jest to mniej niż 4 tys. zł. Proszę sobie policzyć ile jest wart nasz 40% udział w takim przedsiębiorstwie. Jak ja mam coś takie wystawiać na sprzedaż? Przecież wydatki na znaczki pocztowe będą większe niż prowizja Agencji. Zwykle zresztą okazuje się po dochodzeniu, że te spółki dawno już zawiesiły wszelką działalność, ale w ewidencji ministra skarbu państwa figurują. My te wszystkie sprawy stopniowo czyścimy i wyjaśniamy.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PrezesRyszardSzulc">Nie padła tutaj informacja, że Agencja zajmuje się nie tylko prywatyzacją, ale także otrzymała pełnomocnictwa do wykonywania nadzoru właścicielskiego nad tymi spółkami. To jest czynność, która nie znajduje bezpośredniego odbicia w dochodach Agencji, ale dzięki niej pewne sprawy zostały uporządkowane. Wynikiem tych działań było np. to, że zwróciłem się do Ministra Skarbu Państwa o cofnięcie kilkudziesięciu pełnomocnictw, bo te spółki były po prostu niesprzedawalne i trzeba je zrestrukturyzować. W niektórych przypadkach będziemy proponowali umorzenie udziałów lub akcji w takich spółkach, bo wtedy przynajmniej nie będą one obciążały wartości księgowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełWiesławKaczmarek">Chcę tylko podziękować za te wyjaśnienia, bo uważam, że nie ma już dziś sensu prowadzić tej dyskusji dalej, bo będzie ona miała swój właściwy wymiar w czasie prac nad ustawą o organizacji skarbu państwa. Mogę tylko powiedzieć, że czasami odnoszę takie wrażenie, może tak to narzucił pan premier Leszek Balcerowicz, że dzisiejsza prywatyzacja ma bardziej charakter fiskalny, niż jest elementem świadomej polityki przemysłowej. Miejmy nadzieję, że te rozwiązania, które są w projekcie nowej ustawy, staną się prawem, to byłby to bardzo istotny krok do przodu. Być może zmieni się wtedy filozofia w podejściu do prywatyzacji i do roli skarbu państwa w tym procesie. To że dziś o tych kwestiach dyskutujemy, jest również wynikiem tego, że pani szef nie ma ochoty z nami o tym rozmawiać, jak też nie zajął w tych sprawach publicznego stanowiska. Czasami odnoszę wrażenie, że o te sprawy walczy tylko jedna osoba, przy całkowitym braku kompetencji głównodowodzącego. Pozwolę sobie tak to publicznie skomentować, bo po dwóch latach można to już ocenić.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PosełWiesławKaczmarek">Pan prezes Ryszard Szulc mówił o jawności procesu prywatyzacji, że muszą to być działania publiczne. Na tle braku odpowiedzi na pytanie zadane przez pana posła Andrzeja Zająca kierownictwu resortu skarbu państwa, czy jutro jest finalizowana transakcja prywatyzacyjna PZU, muszę zapytać, na czym polega ta jawność i publiczność prywatyzacji. Czy państwo podsekretarze stanu nie jesteście w stanie udzielić odpowiedzi na tak proste pytanie? Dla mnie jest to sytuacja kuriozalna. Miałem się na ten temat nie odzywać, ale ponieważ padają tu słowa o publiczności, przejrzystości i jawności procesu, to pytam, jak się to ma do tego, co miało miejsce godzinę temu na tej sali.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PosełWiesławKaczmarek">Ostatnia moja uwaga dotyczy tego, co nazywamy etyką w biznesie. Ja też miałem taki przypadek, że odziedziczyłem spółkę, która w ogóle nie miała środków na opłacenie kapitału akcyjnego, a w sądzie została zarejestrowana, bo podała, że kapitał opłaci skarb państwa, a chodziło o niebagatelną sumę 700 mld starych złotych. Skończyło się to odwołaniem prezesa zarządu tej spółki, a dziś jest on jednym z podsekretarzy stanu w ważnym resorcie gospodarczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Przyłączam się do deklaracji, że będziemy popierać wnioski o pieniądze na tzw. koszty prywatyzacji, o które od początku kadencji zabiega pani minister, początkowo nawet wbrew ministrowi Emilowi Wąsaczowi. Państwo doskonale pamiętają, jak na pierwszym posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji resort dość niefrasobliwie zrezygnował z pieniędzy przeznaczonych na obsługę kosztów prywatyzacji. Liczono na to, że szybko zostaną uchwalone zmiany w ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Mówiono wtedy o środku specjalnym w wysokości 5%. Okazało się jednak, że życie idzie swoim torem i, mimo że minęły dwa lata, ani takiego mechanizmu, ani takich narzędzi państwo nie macie. My doskonale rozumiemy, że taka sytuacja opóźnia i utrudnia prywatyzację. Jest absurdem, że częściej to my - opozycja okazujemy się orędownikami dobrej pracy resortu. Coś się źle dzieje, jeżeli pani publicznie, na posiedzeniu Komisji sejmowej mówi, że nie może pani realizować aktywnej polityki właściciela majątku skarbu państwa, bo nie ma pani na to pieniędzy, bo o każdą złotówkę musi pani oddzielnie prosić. My zdajemy sobie sprawę, że tak być nie powinno, ale nie jesteśmy w stanie przekonać do tego państwa koalicjantów, ten problem musicie rozstrzygnąć sami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełTomaszWójcik">Bardzo dziękuję pani poseł, zwłaszcza za propozycję zwołania odrębnego posiedzenia Komisji poświęconego dyskusji nad kształtem i funkcją instytucji skarbu państwa. Myślę, że zaraz po przekazaniu do Komisji tego projektu zrobimy takie posiedzenie, zaprosimy ekspertów z różnych dyscyplin, którzy skomentują nam ten projekt z różnych punktów widzenia. Powinno to pomóc nam w wyrobieniu sobie poglądu na temat, jak powinien funkcjonować skarb państwa.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PosełTomaszWójcik">Wracając do tematu dzisiejszego posiedzenia przypominam, że zadaniem Komisji jest uchwalenie opinii dla Sejmu zalecającej przyjęcie lub odrzucenie tego sprawozdania. W czasie dyskusji nie usłyszałem wniosku o nieprzyjęcie sprawozdania, z czego wnoszę, że Komisja sprawozdanie przyjmuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PodsekretarzstanuJacekAmbroziak">Panie przewodniczący, przypominam, że powinniśmy łącznie rozpatrywać sprawozdania z lata 1997 i 1998, bo przyjęcie tego pierwszego zostało, za zgodą marszałka Sejmu, odłożone do rozpatrzenia razem ze sprawozdaniem z tego roku. Przyczyną tej decyzji było to, że pierwsze sprawozdanie dotyczyło niepełnego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełTomaszWójcik">Dziękuję za to przypomnienie, tak istotnie było. Będziemy te sprawozdania rozpatrywać łącznie. Nie słyszałem żadnego wniosku o nieprzyjęcie sprawozdania, z czego wnioskuję, że Komisja chce przyjąć sprawozdanie. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu wobec tego wniosku, to uznam, że Komisja przyjęła sprawozdanie. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji przyjęła sprawozdanie z działalności Agencji prywatyzacji w latach 1997–98. Proszę o zgłaszanie kandydatur na posła sprawozdawcę. Jest kandydatura pana posła Zygmunta Berdychowskiego. Czy pan poseł wyraża zgodę? Tak. Czy są inne kandydatury? Nie ma. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja wybrała pana posła Zygmunta Berdychowskiego na posła sprawozdawcę. Sprzeciwu nie słyszę. Wybraliśmy posła sprawozdawcę.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PosełTomaszWójcik">Dziękuję gościom za udział w debacie nad tym punktem porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PosełTomaszWójcik">Przechodzimy do punktu drugiego - wypracowanie opinii dla Komisji Transportu i Łączności o poselskim projekcie ustawy o Polskim Rejestrze Statków. Proszę o zabranie głosu pana posła sprawozdawcę z Komisji Transportu i Łączności, Piotra Lewandowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełPiotrLewandowski">Polski Rejestr Statków jest polskim towarzystwem klasyfikacyjnym, istniejącym od 1936 roku. Rządy państw wykorzystują towarzystwa klasyfikacyjne do nadzoru nad realizacją międzynarodowych wymagań dotyczących bezpieczeństwa. Liczące się towarzystwa klasyfikacyjne są skupione w międzynarodowym zrzeszeniu, które pokrywa 90% zapotrzebowania floty światowej. Wszystkie one mają charakter niezależnych instytucji wyższej użyteczności publicznej o niezarobkowym charakterze działalności. Forma przedsiębiorstwa państwowego nie zapewnia zachowania niezależności oraz uniemożliwia prowadzenie działalności o charakterze niezarobkowym. Firma PRS przechodziła kolejne zawirowania i w latach 1997 i 1998 została zawieszona w organizacjach międzynarodowych. Ten stan rzeczy został odwrócony i w tej chwili, po wykorzystaniu rządu Holandii jako wprowadzającego PRS znów stał się pełnym członkiem tego zrzeszenia towarzystw. W kwietniu br. Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej zwróciło się do Ministerstwa Skarbu Państwa z wnioskiem o jak najszybszą komercjalizację i prywatyzację tego przedsiębiorstwa. Ponieważ prywatyzacja według przepisów ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych z 1996 z założenia nie gwarantuje zachowania niezależności PRS, to dla zachowania niezależności klasyfikatora polskiego zaproponowano inny rodzaj prywatyzacji. Komisja kodyfikacyjna przy Ministrze Transportu i Gospodarki Morskiej zaleca prywatyzację PRS osobną ustawą. Ma być to przedsiębiorstwo o charakterze instytucji wyższej użyteczności publicznej, działające non profit. Na takim założeniu powstał poselski projekt ustawy, który macie państwo przed sobą.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PosełPiotrLewandowski">Wczoraj zajmowała się tą sprawą Komisja Transportu i Łączności, która wyraziła potrzebę uchwalenia tej ustawy. Została powołana podkomisja, która zajmie się dalszymi pracami, ponieważ zostały wprowadzone pewne poprawki i zgłoszone pewne wnioski do tekstu projektu ustawy. Nie mieliśmy wczoraj możliwości zapoznania się ze stanowiskiem Ministerstwa Skarbu Państwa, bo ma być ono prezentowane właśnie dziś. Projekt popierany jest zarówno przez związki zawodowe, jak i przez radę pracowniczą przedsiębiorstwa Polski Rejestr Statków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełTomaszWójcik">Proszę o przedstawienie stanowiska Ministra Skarbu Państwa na temat tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieSkarbuPaństwaDanutaSzkopowicz">Projekt ustawy wpłynął do nas miesiąc temu, obecnie jesteśmy w trakcie uzgodnień międzyresortowych i w związku z tym stanowiska całego rządu nie możemy dziś państwu przedstawić. Jest już w tej chwili stanowisko Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej, czyli resortu najbardziej zainteresowanego sprawą i myślę, że w najbliższych dniach będzie gotowa propozycja, która zostanie poddana uzgodnieniom międzyresortowym.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieSkarbuPaństwaDanutaSzkopowicz">Jeżeli chodzi o stanowisko Ministra Skarbu Państwa, to należy powiedzieć, że oczywiście uznajemy argumenty przyświecające powstaniu projektu ustawy o Polskim Rejestrze Statków. Cała ogólna koncepcja jest godna poparcia. Natomiast chcemy zwrócić uwagę na to, że ponieważ wiele elementów tej ustawy będzie realizował Minister Skarbu Państwa, to należałoby je bardziej szczegółowo doprecyzować. W obowiązującej ustawie procesy komercjalizacji i prywatyzacji są bardzo dokładnie uregulowane i to jest narzędzie umożliwiające Ministrowi Skarbu Państwa ich realizację. Ta ustawa ma być lex specialis w stosunku do ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, a więc wszystkie aspekty tego procesu powinny być w niej bardzo szczegółowo omówione. Np. kryteria poziomów, dlaczego ma być akurat 3%. Może jeszcze za wcześnie na mówienie o szczegółach, ale generalnie ten projekt wymaga uszczegółowienia tych elementami, które są nowe i nie są uregulowane w ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieSkarbuPaństwaDanutaSzkopowicz">Tyle tytułem wstępu, w trakcie dalszego procedowania będę się odnosić do kwestii szczegółowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełAdamBiela">Nawiązując do poprzedniej wypowiedzi chcę postulować, aby tę ustawę w większym stopniu skorelować z przepisami przygotowywanej nowelizacji ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełTomaszWójcik">Czy są jeszcze jakieś uwagi? Czy ze strony członków Komisji są jeszcze jakieś pytania lub prośby o wyjaśnienie?</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PosełTomaszWójcik">Ze swojej strony, jako współinicjator tego projektu chcę podkreślić, że ta ustawa jest niezbędna. Stworzenie firmy Polski Rejestr Statków jest w duchu zmian, które w Polsce następują. Natomiast rozumiem, że w tej chwili niektóre kwestie ulegają zmianom i np. w trakcie nowelizacji jest ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, która niedługo będzie poddana pod drugie czytanie. Nasza Komisja zakończyła już nad nią prace i można by, zgodnie z sugestią pana posła Adama Bieli odwołać się do niej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełPiotrLewandowski">Podzielam te obawy, o których mówiła pani dyrektor Danuta Szkopowicz, bo oczywiście trzeba rozwiązać problem przekazywania akcji nieodpłatnych, czy też problem kontroli. W projekcie nie rozwiązano również problemu ustanawiania przedstawicieli rad nadzorczych. Ale z drugiej strony zastanawialiśmy się, czy tych spraw nie będzie po prostu regulował statut. Dla rozwiązania tych wszystkich kwestii powołaliśmy podkomisję i myślę, że na te tematy będziemy jeszcze rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PosełPiotrLewandowski">Natomiast jeżeli chodzi o dopasowanie tej ustawy do ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, to mam pewne obawy, czy nie stracimy tego przedsiębiorstwo, gdy jego akcje wypuścimy na rynek nie kontrolowany. Zasadą, którą przyjęliśmy w naszym projekcie, jest to, aby te akcje zostały ściśle skierowane do odpowiednich podmiotów. To jest podstawowa sprawa. Myślę, że pozytywna opinia z Ministerstwa Skarbu Państwa pozwoli na to, aby tę ustawę szybko wprowadzić pod obrady Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełTomaszWójcik">Wobec tego, że mamy zapowiedź pozytywnej opinii ze strony Ministra Skarbu Państwa, a z uzgodnień międzyresortowych też można już wnioskować, że opinia całego rządu będzie pozytywna, a i tu nie było żadnego negatywnego stanowiska, uważam, że Komisja może przyjąć pozytywną opinię o projekcie ustawy. Czy są jeszcze jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełAdamBiela">Przyjmijmy, tylko z tym zastrzeżeniem, o którym mówiłem, a które poparł pan przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełTomaszWójcik">Dobrze, tylko trzeba to zastrzeżenie dokładnie sformułować, bo tutaj w projekcie mamy odwołanie do ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych z dnia 30 sierpnia 1996 roku. Rozumiem, że pan poseł Adam Biela chce, aby tu dopisać uzupełnienie: „wraz z ewentualnymi zmianami”. W tej chwili tych zmian jeszcze nie ma, a gdy się pojawią, to je tu dopiszemy. Nie wiem tylko, czy taki zapisać jest możliwy od strony praktyki legislacyjnej. Proszę państwa o podpowiedź, jak tę kwestię zapisać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełPiotrLewandowski">Można tak zrobić, jak przy ustanawianiu ustawy o portach morskich, kiedy to odbiegliśmy od zapisów ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Jest to dobra analogia, bo problemy są podobne, natomiast uważam, że powoływanie na ustawę, której jeszcze nie ma jest błędem, bo może to zdecydowanie wstrzymać pracę nad naszą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełTomaszWójcik">Pan poseł zwrócił uwagę na istotną sprawę, musimy odnosić się do istniejącego prawa, jeżeli zostanie ono zmienione, to wtedy będzie można zgłosić poprawkę. Nie możemy się odwoływać do ustawy, której jeszcze nie ma. Czy jeszcze ktoś ma jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WicedyrektordepartamentuDanutaSzkopowicz">Przepraszam, że przerywam, ale chcę jeszcze raz powtórzyć, że jako Ministerstwo Skarbu Państwa jesteśmy generalnie nastawieni pozytywnie do tego projektu, z tą jednak uwagą, że ponieważ ma to być lex specialis, to te elementy, które są inne niż dziś obowiązujące prawo, muszą zostać uszczegółowione. W tej sprawie również pan poseł Piotr Lewadnowski przyznał mi rację. W dzisiejszym kształcie ustawy widzimy niebezpieczeństwo utrudniające jej realizację, bo ten projekt jest zbyt ogólny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełPiotrLewandowski">Mamy świadomość takiego stanu rzeczy i powiedziałem już, że w trakcie prac podkomisji będziemy te zapisy uszczegóławiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełTomaszWójcik">Nie bardzo wiem, jak formalnie zapisać tutaj to zastrzeżenie, które pani dyrektor wniosła, aby posłowie mogli je przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PodsekretarzstanuJacekAmbroziak">Proponuję, żeby dać ministerstwu kilka dni na formułowanie konkretnych propozycji zapisów i skierowanie ich do podkomisji, która się tym zajmuje. Państwo, jako Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji musicie dać aprobatę dla takie rozwiązania, a my to zrobimy, bo to są tylko zapisy dotyczące spraw technicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełTomaszWójcik">Proponuję, aby w ciągu 7 dni Ministerstwo Skarbu Państwa przekazało Komisji Transportu i Łączności swoje uwagi dotyczące rozwiązań szczegółowych, których nie ma w tym projekcie. Myślę, że taką opinię Komisja może zaaprobować. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja opinię zaaprobowała. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła opinię o poselskim projekcie ustawy o Polskim Rejestrze Statków. W tej sprawie nie musimy wyznaczać sprawozdawcy, bo opinię prześlemy na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PosełTomaszWójcik">W trzecim punkcie porządku dziennego mamy uzupełnienie opinii Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji o projekcie ustawy budżetowej na rok 2000.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PosełTomaszWójcik">W dniu wczorajszym odbyło się posiedzenie Komisji Finansów Publicznych, na którym prezentowana była nasza opinia o części ustawy budżetowej dotyczącej skarbu państwa. Przypominam, że nasza Komisja zaopiniowała pozytywnie budżet w częściach 36, 83 i 85 z małą korektą dotyczącą przeznaczenia środków z rezerw celowych. Jednak w trakcie debaty w Komisji Finansów Publicznych powstał problem, bo według art. 4 projektu ustawy budżetowej środki uzyskane ponad plan z prywatyzacji w br. miały być przeznaczone na uzupełnienie deficytu budżetowego. Nasza Komisja nie wydała opinii w tym zakresie, bo nie analizowaliśmy tej sprawy. Wobec powyższego jest propozycja, aby naszą opinię uzupełnić o następującą część: „Odnosząc się do art. 4 projektu ustawy budżetowej na rok 2000 oraz uzasadnienia do tego projektu, rozdział 8 „Kierunki prywatyzacji majątku skarbu państwa w roku 2000”, pkt 7 - przewidywane przychody z prywatyzacji, Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji wnosi, aby wartość majątku przeznaczonego do prywatyzacji w roku 2000 z kwoty 17,1 mld zł zmniejszyć o kwotę przychodu z prywatyzacji uzyskaną w roku 1999 ponad planowane 6,9 mld zł. Przychody uzyskane z prywatyzacji w roku 1999 ponad planowane 6,9 mld zł przeznaczyć na cele określone w pkt 8 - kierunki przeznaczenia przewidywanych przychodów z prywatyzacji”. Chodzi o to, że w ustawie budżetowej na rok 1999 przychody z prywatyzacji i ich przeznaczenie zaplanowane były w kwocie 6,9 mld zł. Sprawność działania Ministerstwa Skarbu Państwa w zakresie prywatyzacji spowodowała, że przychody te są znacznie większe, a z kolei w projekcie budżetu planowanie tego przychodu jest tak skonstruowane, jakby w roku 1999 nie było żadnych większych sukcesów. Plan został wykonany i nic więcej. Przypominam, że mamy przyzwolenie opinii publicznej na przeznaczanie środków uzyskanych z prywatyzacji majątku państwowego na ściśle określone cele społeczne. Zarówno dyskusja w parlamencie, jak dyskusja w rządzie i dyskusja społeczna wskazywały na to, że pieniądze ze sprzedaży tego majątku mogą być przeznaczona na określone cele społeczne, a nie na konsumpcję, która nie wiadomo gdzie rozpływa się w budżecie. Przekazanie środków uzyskanych w 1999 r. ponad planowaną kwotę na uzupełnienie deficytu budżetowego nie ma żadnego uzasadnienia. W związku z czym proponujemy, aby w roku przyszłym wartość majątku przeznaczonego do prywatyzacji pomniejszyć o tę kwotę. Nie analizowaliśmy tego zgodnie z art. 4 i dopiero wczoraj specjaliści z Komisji Finansów Publicznych, a między innymi pani poseł Helena Góralska, która jest bardzo biegła w tych sprawach, tę kwestię wyłapali. Art. 4 mówi: „Źródłem pokrycia pożyczkowych potrzeb budżetu państwa, w tym deficytu budżetu państwa, są środki pozostające na rachunku budżetu państwa w dniu 31 grudnia 1999, przychody z tytułu sprzedaży skarbowych papierów wartościowych, przychody z prywatyzacji w tym uzyskane w 1999 roku...”. Zupełnie jasno zapisano, że środki pochodzące z prywatyzacji zostają przeznaczone na pokrycie deficytu budżetowego. Jeśli my, jako Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji na to nie zareagujemy, to będzie to oznaczało, że dajemy przyzwolenie na to, aby te 5 mld zł rozpłynęło się w budżecie państwa w roku 2000.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PosełTomaszWójcik">Jeszcze raz przypominam, że opinia społeczna wyraźnie się opowiedziała za tym, aby te pieniądze zostały przeznaczone na określone cele społeczne. Nie było przyzwolenia na to, żeby majątek sprzedać, a pieniądze przeznaczyć na cokolwiek. Wyraźnie powiedziane było, że są pewne zadania społeczne, które są do zrealizowania i zabezpieczeniem ich wykonania jest majątek skarbu państwa. Wobec tego, że cały czas mamy problem ubezpieczeń społecznych i funduszów emerytalnych, to pieniądze ze zbycia majątku nie mogą być przeznaczane na inne cele, bo te zapasu majątkowe kurczą się w szybkim tempie. Te 5 mld zł może być w pewnym momencie bardzo istotnym uzupełnieniem np. dla funduszów emerytalnych. Wydaje mi się, że nasza Komisja, która czuwa nad zasobami skarbu państwa, powinna na tę kwestię bardzo wyraźnie zwrócić uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Patrzę na kwoty. W tej chwili mamy wykonanie na poziomie 11.815 mln, jeżeli 25 listopada sprzedamy stosowną ilość akcji Polskiego Koncernu Naftowego, to przewidywane wpływy wzrosną do około 13 mld zł. Jeżeli od kwoty 11.815 mln zł zaplanowanych w gotówce na rok 2000, bo pozostałe 5.185 mln to jest reprywatyzacyjna rezerwa niegotówkowa, odejmiemy kwotę nadwyżkową, czyli te 6,5 mld, to na prywatyzację zostanie 5 mld zł. Oznacza to, że będą musiały być wstrzymane wszystkie rozpoczęte procedury prywatyzacyjne w tym roku. Wszystkie rozpoczęte procedury! Agencja ma do sprywatyzowania 170 spółek. Cały czas poszukujemy doradców. Rozpoczęliśmy proces prywatyzacji całego sektora chemii ciężkiej, też poszukujemy doradców do tych operacji. Ten proces już się rozpoczął i nie możemy go wstrzymać. Kwota 5 mld zł na pewno zostanie przekroczona, bo zakładaliśmy wpływy na poziomie 17 mld. Taki zapis oznacza, że nie będą spełnione wszystkie cele, które państwo przed Ministrem Skarbu Państwa postawili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełTomaszWójcik">Wydaje mi się, że taka interpretacja jest nieuprawniona, bo gdyby taka zasada obowiązywała, to w roku obecnym po uzyskaniu z prywatyzacji wpływów w wysokości 6,9 mld zł należało te wszystkie procesy prywatyzacyjne wstrzymać, a nikt tego nie zrobił. Mało tego, rząd nie został przez nikogo skarcony za to, że te procesy dalej prowadzi. Nawet wprost przeciwnie, są na ten temat tylko pozytywne opinie. Tego rodzaju zapisy w ustawie budżetowej spowodują, że odpowiednie kwoty nie będą kierowane na pokrycie deficytu budżetowego, tylko zostaną zachowane na koncie, do wykorzystania na określone cele społeczne. Tu nie ma mowy o wstrzymywaniu procesu prywatyzacji, taka interpretacja nie wynika z proponowanego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Ale wtenczas musielibyśmy zmienić art. 4 ustawy budżetowej na rok 1999, bo tam jest wyraźnie powiedziane, co z tymi pieniędzmi ma się stać. Państwo jako posłowie, to przegłosowaliście, tak jest zapisane, a z faktami się nie dyskutuje. Po pierwsze, przewidywano nadwyżkę skoro taki zapis się pojawił. Po drugie, ponieważ nie można było ustalić konkretnej kwoty, w procesie gospodarczym jej ustalenie jest zawsze bardzo trudne, więc zapisano to bezkwotowo. Czyli pierwszym założeniem było, że nadwyżka jest, a drugim, że jej źródłem jest prywatyzacja, a po trzecie zapisano, co z nią zrobić. Oczywiście nie mam wpływu na państwa decyzje, ale uczulam na fakt, że jednak mamy pewne zapisy, które zostały uchwalone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełTomaszWójcik">Wniosek dokładnie tego dotyczy, żeby dokonać regulacji zapisów dotyczących przeznaczenia tych kwot. Ktoś pytał, którego roku to dotyczy? Jeszcze raz spróbuję wytłumaczyć, o co chodzi. Otóż w roku 1999 planowano przychody z prywatyzacji w wysokości 6,9 mld zł. Do września uzyskano wpływy w wysokości 9,8 mld, ale - wiadomo - proces jeszcze biegnie. Pani minister Halina Wasilewska-Trenkner mówiła, że 20 listopada będzie mogła ocenić rozmiar wpływów, ale spodziewa się, że to będzie około 5 mld zł więcej. W związku z tym w projekcie ustawy budżetowej na rok 2000, w art. 4 jest zapis, żeby tę nadwyżkę przekazać na pokrycie deficytu budżetowego, a jednocześnie jest projektowana dalsza sprzedaż majątku skarbu państwa na kwotę 17,1 mld zł. Wobec tego nasza sugestia jest następująca: wycofać to przeznaczenie zapisane w art. 4, a tę nadwyżkę przeznaczyć na cele związane z realizacją programów społecznych, które rząd prowadzi. W ten sposób mamy więcej zasobów majątkowych przeznaczanych na te cele, a nie na pustą konsumpcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełStanisławSzwed">Teraz rozumiem, ale wydaje mi się, że to w ustawie budżetowej na ten rok 1999 jest zapis, że nadwyżkę przeznaczamy na pokrycie deficytu budżetowego. Jeżeli tam takiego zapisu nie ma, to propozycja pana przewodniczącego jest dobrze uargumentowana i możemy taki manewr wykonać Wydaje mi się jednak, że taki zapis jest również w ustawie tegorocznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PodsekretarzstanuAldonaKamelaSowińska">Stąd nieporozumienie. W art. 4 ustawy budżetowej na rok 1999 jest zapis, który mówi, że jeżeli kwota dochodów z prywatyzacji przewyższy 11 mld zł., to 1,5 mld idzie na deficyt, a reszta nie wiadomo na co, bo to nie zostało rozdysponowane. Proszę sprawdzić, jak to jest napisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PosełTomaszWójcik">Oczywiście nie mówię o kwocie, która w 1999 roku została rozdysponowana ustawą budżetową. Natomiast przychody w tym roku są większe, niż to planowano w ustawie budżetowej na ten, 1999 rok. Ta nadwyżka nie została przeznaczona na pokrycie deficytu z 1999 roku, tylko art. 4 deleguje ją na pokrycie deficytu w roku 2000. To jest ta kwestia, że z góry przeznaczamy te pieniądze na rozproszenie, zamiast zgodnie z intencjami obywateli, na cele społeczne. Tę sprawę z dużą wprawą wychwyciła pani poseł Helena Góralska i zażyczyła sobie pokazania, co się z tą kwotą dzieje. Było to przedmiotem małej konsternacji, ale po krótkim badaniu okazało się, że pani poseł ma rację. Stąd uważam, że Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji powinna zabrać w tej sprawie głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PosełFranciszekSzelwicki">Myślę, że kwestia jest jasna, na pokrycie deficytu przeznaczamy 1,7 mld zł, a resztę na cele społeczne. Są chociażby nie zrealizowane zobowiązania wobec sfery budżetowej. Wielkie potrzeby mają fundusze emerytalne, czy też ubezpieczenia społeczne. Taką decyzję możemy dziś podjąć i określić przeznaczenie tych środków w naszej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PosełWładysławFrasyniuk">Obawiam się, żebyśmy nie popełnili jakiegoś błędu, bo nie bardzo chce mi się wierzyć, żeby budżet roku 1999 nie był zamknięty. W każdym roku pojawiają się nadwyżki i w każdym roku prawo reguluje, co z nimi należy zrobić. Być może jest tak, jak mówi pan przewodniczący, ale żeby nie popełnić błędu, proponuję, aby w trakcie najbliższego posiedzenia Sejmu zwołać w tej sprawie posiedzenie Komisji i zaprosić na nie przedstawiciela Ministerstwa Finansów, żeby nam to wyjaśnił. Dopiero wtedy, mając pełną jasność będziemy mogli podjąć decyzję, co do której ja na razie nie mam żadnego sprzeciwu, tylko obawiam się, żeby nas nie złapano na jakiejś pomyłce. Mój wniosek jest taki, żeby w tej sprawie spotkać się ponownie, ale w obecności Ministra Finansów, który wyjaśni nam tę sytuację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PosełTomaszWójcik">Ponieważ i tak przewidujemy kontynuację naszej pracy w dniu jutrzejszym, więc myślę, że poprosimy przedstawiciela Ministra Finansów, żeby nam tę kwestię wyjaśnił, choć po wczorajszej debacie dla mnie sprawa jest zupełnie oczywista. Ale oczywiście wszyscy mają prawo do pełnego wyjaśnienia, aby mieli pewność przy podejmowaniu decyzji. Myślę, że tę wniosek jest zasadny.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PosełTomaszWójcik">W tej sytuacji ogłaszam przerwę do jutra, a na jutrzejsze posiedzenie zaprosimy przedstawiciela Ministra Finansów, aby tę kwestię wyjaśnił.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PosełTomaszWójcik">Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>