text_structure.xml 144 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełGabrielJanowski">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Witam wszystkich przybyłych. Porządek dzienny posiedzenia przewiduje rozpatrzenie informacji o szansach planowanej reformy edukacyjnej dla wsi, a także rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 9 z dnia 17 grudnia 1998 r. w sprawie wprowadzenia dopłat do eksportu serów do Rosji oraz na dezyderat nr 10 w sprawie konieczności interwencji na rynku trzody chlewnej oraz programu działań interwencyjnych w 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełGabrielJanowski">Czy do porządku dzisiejszego posiedzenia macie państwo uwagi bądź propozycje? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełGabrielJanowski">Będziemy omawiać bardzo ważną sprawę dotyczącą nas wszystkich, a mianowicie sprawę edukacji naszej młodzieży, a szczególnie ważne jest to, że będziemy mówić o reformie edukacji dla wsi. Kwestie związane z kształceniem młodzieży wiejskiej są szczególnie trudne z różnych powodów, a także drażliwe i zaniedbane. Wszyscy bolejemy nad tym, że tylko niewielki odsetek młodzieży z obszarów wiejskich dostaje się na studia. A wiadomo, że dzisiaj studia są przepustką dla dobrego, normalnego, dostatniego życia. Byłoby z naszej strony zbrodnią, gdybyśmy tej młodzieży te szanse ograniczali, a także nie stworzyli nowych warunków do zdobywania pełnej wiedzy, ze studiami wyższymi włącznie.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełGabrielJanowski">Dodam jeszcze, że otrzymaliśmy na ten temat materiały zarówno z Ministerstwa Edukacji Narodowej, jak i Ministerstwa Rolnictwa. Są to materiały obszerne, dobrze ilustrujące problemy, które wcześniej podczas grudniowej dyskusji były przedstawiane. Mam nadzieję, że posłużą lepszemu zrozumieniu tych wszystkich spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Podstawą uwag, które przedstawię, będzie materiał, który państwo otrzymaliście, tzw. zielona książeczka „Narodowy program rozwoju wsi polskiej - edukacja” przyjęta w styczniu. Przekazaliśmy ją wszystkim członkom Komisji. Drugi materiał, który otrzymaliście państwo, to jest opracowanie Ministerstwa Edukacji Narodowej o szkolnictwie zawodowym, zamieszczone w zeszycie nr 3 „Biblioteczki Reformy”. Niezmiernie ważnym materiałem jest też przyjęta w ubiegłym roku przez Radę Ministrów „Średniookresowa strategia rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich”.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Wydaje się, że temat, który podejmujemy, jest niezwykle ważny, co zresztą podkreślił pan przewodniczący. Zastaliśmy sytuację fatalną, jeżeli chodzi o stan edukacji na wsi i na obszarach wiejskich. Nie mówię, że to jest efekt działań poprzedniej koalicji, żeby się dobrze rozumieć. Zastaliśmy sytuację, która wskaźnikowo jest fatalna, szczególnie dla młodzieży ze wsi, małych miasteczek i rodzin niezamożnych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Oto fakty. 52 proc. chłopów polskich ma tylko pełne lub niepełne wykształcenie podstawowe. Inne dane podają, że 58 proc. Na terenach miejskich matury uzyskuje 35 proc. populacji, a jeżeli chodzi o wieś - niecałe 15 proc. Jeszcze gorzej relacja wygląda, jeżeli chodzi o szkolnictwo wyższe. W miastach ilość młodzieży która kończy wyższe studia przekracza 10 proc. populacji, jeżeli chodzi o wieś - niecałe 2 proc. 1/3 młodzieży do 24 roku życia na terenach wiejskich jest bezrobotna.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Podstawowym celem reformy jest to, żeby wyposażyć młodych ludzi w wiedzę, umiejętności oraz tak ukształtować ich osobowość, żeby mogli sobie znaleźć pracę tak na rynku polskim, jak i w Europie. To jest cel zasadniczy. Do tego jest nam potrzebne szerokie upowszechnienie kształcenia szerokoprofilowego. Stąd decyzja o reformie i determinacja, żeby 1 września 1999 r. ją rozpocząć.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Reforma nie jest dla wielkich miast. W Gdyni, dla przykładu, 80 proc. młodzieży w tym roku chodzi do szkół, które kończą się maturami. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja na wsi polskiej. Chcemy od 1 września 1999 r. rozpocząć reformę szkolnictwa od szkoły podstawowej dla klas 1–6 i pierwszej klasy gimnazjum powszechnego dla wszystkich. Oznacza to, że reforma szkolnictwa ponadgimnazjalnego, czyli szkół zawodowych, licealnych jest przesunięta w czasie o 3 lata. I tu już pojawia się pierwsza sprawa. Posłowie sugerowali, żeby na początek dla gimnazjów na terenach wiejskich stworzyć dodatkowy fundusz na wyrównanie szans. Jest to sprawa do rozważenia. Ponadto za 3 lata przygotujemy ścieżkę liceów profilowanych 3-letnich i 2-letnich szkół zawodowych, które można uzupełnić o 2-letnie liceum uzupełniające. Chcemy, żeby szkoły zawodowe skończyło około 20 proc. uczniów, zaś reszta żeby trafiła do liceów profilowanych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Pojawia się pytanie, jakie mają być profile w przygotowywanych liceach? Warto sięgać do naprawdę wielkiej reformy Janusza Jędrzejewicza. Ta reforma z 1932 r. jest realizowana we wszystkich krajach europejskich poza Danią, gdzie jest trójstopniowy ustrój. My od tego odeszliśmy na rok przed przez śmiercią Józefa Stalina w 1952 r. Weszło wtedy wąsko profilowe szkolnictwo zawodowe i 7-latka. Potem doszła jeszcze 8 klasa. W reformie Janusza Jędrzejewicza były cztery profile w liceach, a mianowicie: klasyczny, humanistyczny, matematyczno-fizyczny i przyrodniczy. Natomiast w liceach zawodowych były cztery proste, jasne kategorie. Istniało liceum: techniczne, handlowe, mechaniczne i rolnicze. Może by wrócić do tych jasnych i prostych kategorii, a potem dopiero różnicować?</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Na bazie średniookresowej strategii 27 stycznia 1999 r. przedstawiliśmy wspólny dokument Ministerstwa Rolnictwa i MEN. Potem były blokady, protesty. W tej chwili pracujemy nad paktem dla wsi, bo taki był postulat z okresu protestów. MEN z innymi resortami przygotowało już roboczy materiał, który zawiera dużo więcej uszczegółowień. I pierwsza uwaga. Jest niepowtarzalna szansa przy okazji tego napięcia z ostatnich tygodni, żeby stworzyć po raz pierwszy systemowy zestaw rozwiązań dla wsi polskiej. Jest to sprawa niezwykle ważna, aby utworzyć ten ponadpartyjny pakt dla wsi. My w zakresie fragmentu dotyczącego edukacji jesteśmy przygotowani.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">W piątek o godzinie 10.00 odbędzie się w Ministerstwie Edukacji Narodowej robocze spotkanie ze związkami zawodowymi, gdzie zaczniemy już szczegółowo omawiać po-szczególne fragmenty spraw dotyczących paktu. Jaki jest zakres spraw? Po pierwsze, chcemy zaproponować różne rozwiązania w zakresie zintegrowanego systemu pomocy stypendialnej, bowiem pewne rozwiązania w tym zakresie oferują różne ministerstwa, Kancelaria Prezesa RM, Kancelaria Prezydenta, a także Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chcemy, te środki bliżej zdefiniować i wspólnie nazwać. Być może znajdziemy też inne na ten system stypendialny.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Po drugie chcemy zaproponować szczegółowe rozwiązania w zakresie kredytów dla studentów ze wsi. Parlament przyjął, świetną w moim odczuciu, ustawę w 1998 r. o kredytach dla studentów. 110 tysięcy młodzieży korzysta z niej, jeżeli dochód na członka rodziny jest mniejszy niż 800 złotych. Ale co się okazuje? Dzieci chłopskie nie mogą korzystać z tego funduszu, bo banki nie przyjmują poręczeń, stwierdzając, że za niska jest dochodowość gospodarstw. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa chce przejąć gwarantowanie tych kredytów dla studentów pochodzących ze wsi.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Trzecie hasło - nauczyciel. Wcale nie jest tak źle, jeżeli chodzi o nauczycieli na wsi. W materiałach, które państwo otrzymaliście, podajemy szczegółowe dane na ich temat, dotyczące między innymi wykształcenia. Chcemy stworzyć osobny system dla nauczycieli przedmiotów deficytowych, czyli dla nauczycieli języków obcych, informatyki, języka polskiego i matematyki. Tych nauczycieli brakuje. Środki na ten cel chce wyasygnować Ministerstwo Rolnictwa z Funduszu Banku Światowego. Mamy środki na dokształcanie nauczycieli. Około 30 proc. nauczycieli na wsi, to jest około 176 tysięcy, którzy nie mają wyższego wykształcenia, już w tym roku może ubiegać się o system czesnego w kuratoriach, które pozostawiliśmy. Mamy też spore środki na doskonalenie centralne. W tym zakresie chcemy wyjść z ofertą między innymi dla uniwersytetów ludowych. Podejmujemy też działania mające na celu wspieranie uniwersytetów otwartych. Najlepszą zasadą przyciągania nauczycieli byłaby zmiana ich statusu zawodowego. Apelujemy o poparcie zmian w Karcie nauczyciela, żeby najlepsi nauczyciele zdecydowanie więcej zarabiali.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Jest problem dotyczący sieci szkolnej. 15 kwietnia zakończył się termin tworzenia nowej sieci szkolnej. Występują pewne napięcia, ale proszę pamiętać, że mamy 2,5 tysiąca gmin, z tego 1604 to gminy czysto wiejskie. Jeżeli występują konflikty w kilkudziesięciu gminach, to miejmy świadomość tych proporcji, że szereg z nich jednak przyjęło te rozwiązania i potrafiło rozwiązać ten problem.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Szereg gmin występuje o dofinansowanie. Nie mamy środków inwestycyjnych, jako ministerstwo. Pewne sumy są na poziomie województwa. Natomiast absolutnie chcemy wspierać sieć dowozu uczniów. Na ten cel w tym roku mamy ponad 100 mln złotych, co oznacza, że jesteśmy gotowi zakupić około 800 autobusów. W tej chwili przygotowujemy zasady ich zakupu w myśl zasady - złotówka dopłaty rządowej do złotówki samorządowej. Ale w związku z biedą części samorządów gminnych, jesteśmy gotowi dla tej złotówki samorządowej stworzyć dodatkowy system kredytowy. Wyselekcjonowaliśmy 660 najuboższych gmin i 346 gmin o największym bezrobociu, dla których możemy negocjować przeznaczenie tych środków w pierwszej kolejności na dowóz dzieci.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Niezwykle ważna sprawą jest dostosowanie obecnych szkół rolniczych, a jest ich około 800, które od 1 stycznia 1999 r. przejęły samorządy, do zintegrowanej oferty szkolnictwa ponadpodstawowego. Pojawia się przy okazji problem Brwinowa. Jesteśmy gotowi pewne uwagi na ten temat przedstawić. Mamy środki na wsparcie pomocy dydaktycznej w szkołach i bibliotekach szkolnych. Mamy też środki na podręczniki szkolne, którymi chcemy zasilić biblioteki szkolne, jeżeli chodzi o pierwsze klasy gimnazjalne.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Do starostów zwróciliśmy się z ofertą o innej roli poradnictwa psychologiczno - pedagogicznego. Na wsiach mamy cały obszary kultury bezrobocia. Są takie obszary, szczególnie na terenach popegeerowskich, gdzie to już jest świadomościowe bezrobocie. Tutaj potrzeba absolutnie inaczej zdefiniować rolę poradnictwa psychologiczno-pedagogicznego. Mamy około 600 takich poradni. Dążymy do tego, żeby socjolog, pedagog, socjoterapeuta nie pracowali zza biurka w powiecie, tylko docierali do tych środowisk i wyciągali młodzież z tego klimatu, który się wytworzył. Prowadzimy na ten temat rozmowy. Poradnie psychologiczno-pedagogiczne prowadzą starostwa.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych rozmawiamy na temat pomocy uczniom niepełnosprawnym i w ogóle o opiece nad dzieckiem i młodzieżą niepełnosprawną. Chodzi o różne formy integracyjne, wspierające. Mamy około 46 tysięcy dzieci i młodzieży, do których adresowane jest nauczanie indywidualne. Chcemy tutaj przyjąć nowe rozwiązania, żeby nie tworzyć gett, tylko przez formy prorodzinne wciągać te dzieci w przestrzeń szkół.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Mamy środki na wypoczynek dzieci i młodzieży. Chcemy je adresować także do młodzieży wiejskiej, przeznaczając na ten cel wręcz pewne partie tych zadań zleconych. Tu mogą się włączyć koła gospodyń wiejskich, organizacje społeczne na wsi itd. Jest na dzisiejszym posiedzeniu pan dyrektor Grażyna Kida z Departamentu Ekonomiki MEN i może o szczegółach poinformować.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Mamy ponad 50 mln złotych na dożywianie dzieci i młodzieży. To są środki w gestii Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, ale możemy z nich korzystać. W pakcie dla wsi muszą się znaleźć środki, na to żeby każde dziecko, także wiejskie w szkole było nakarmione. Skandalem bowiem dla polskiej szkoły jest to, że jakiś uczeń był głodny. To wymaga przeformatowania, innej filozofii działań opieki społecznej, zresztą w tym zakresie gminy dużo robią. Ponad 1 mln polskich rodzin jest niewydolnych wychowawczo. Musimy uruchomić ogromną pracę na rzecz form pro rodzinnych, ale to jest zadanie niezmierne ważne. Myślimy o wzmocnieniu działań na rzecz edukacji przedszkolnej na wsi. To jest też element wyrównania szans.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Osobnym problemem jest Internet w szkole. W 1998 r. każda gmina dostała po 360 mln starych złotych na jedną pracownię komputerową. Każda gmina, najuboższa też. Kwota ta pozwalała na zakup 10 komputerów. Gminy miały dołożyć własne środki na przygotowanie nauczyciela informatyka. W zeszłym roku na ten cel przeznaczono 95 mln złotych, w tym roku - 30 mln złotych. Jest to też sugestia do państwa, żebyście wsparli projekt, aby tych środków nie rozdrabniać na 2,5 tysiąca gmin, tylko wyraźnie powiedzieć, że powinny je otrzymać najuboższe gminy, czyli 660 gmin. Gdybyśmy te 30 mln złotych podzielili przez 660 gmin, to uzyskalibyśmy kwotę na drugą pracownię komputerową.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Niezwykle ważną sprawą jest szkolnictwo wyższe. Mówiłem już o kredytach dla młodzieży wiejskiej. W 1998 r. uruchomiliśmy 9 wyższych szkół zawodowych. Jest to wielkie osiągnięcie w moim odczuciu. W tym roku ma powstać co najmniej 5 nowych. Widać po Wyższej Szkole w Tarnowie, że młodzież wiejska, jeżeli ma krótszy dojazd, nie potrzebuje akademika itd., wówczas chętniej studiuje. Jest to rozwiązanie, które powinniśmy wspierać, łącznie ze wspieraniem filii wyższych uczelni.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejWojciechKsiążek">Mamy strategię, mamy problemy, które możemy rozwiązać w 1999 r. Jesteśmy gotowi do rozmów, wyjaśnień. Szansa jest niepowtarzalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejPiotrZaprzałek">Przekazaliśmy szkoły rolnicze zgodnie z reformą oświatową w dobrej kondycji do samorządów powiatowych. Szkolnictwo średnie, jak wiemy, jest w gestii samorządu powiatowego. Z tego możemy być zadowoleni. Na pewno nie wszystkie problemy szkolnictwa rolniczego i związane z utrzymaniem szkół zostały rozwiązane, ale to jest bolączka całego szkolnictwa. W każdym razie szkoły te są doinwestowane, dobrze wyposażone, z dobrą kadrą nauczycielską. Dodam, że tylko 17 proc. nauczycieli szkół rolniczych nie ma wyższego wykształcenia, a w tym 8 proc. nie ma przygotowania pedagogicznego. Uważamy zatem, że został zrobiony duży wysiłek, po to, żeby w szkołach rolniczych była dobrze przygotowana kadra pedagogiczna.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejPiotrZaprzałek">Po przeanalizowaniu wszystkich plusów i minusów, uważamy że reforma edukacji jest rzeczywiście szansą dla wsi. Przede wszystkim dlatego że w reformie edukacyjnej widzimy wyrównanie szans edukacyjnych. Krótko mówiąc, wprowadzenie gimnazjum spowoduje przesunięcie o rok podjęcia decyzji o wyborze kierunku nauki - ogólnego, bądź zawodowego. To jest bardzo istotna sprawa. Natomiast wprowadzenie liceum profilowanego umożliwi upowszechnienie wykształcenia średniego, na jakim nam bardzo zależy. Chcemy bowiem, aby młodzież wiejska była dostatecznie wykształcona i dopiero po ukończeniu takiego liceum miała możliwość wyboru, czy to szkoły wyższej zawodowej, czy też kierunku uniwersyteckiego.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejPiotrZaprzałek">Pod koniec 1998 r. wykonaliśmy bardzo dużą pracę, a mianowicie ze wszystkich szkół rolniczych, a jest ich około 600 wytypowaliśmy około 100, na których zamierzaliśmy powołać centra kształcenia ustawicznego. Uważamy, że w rolnictwie kształcenie ustawiczne odgrywa bardzo ważną rolę. Ostatecznie pod koniec 1998 r. w grudniu zostało powołanych 48 centrów kształcenia ustawicznego. Są to centra równomiernie usytuowane na obszarze całego kraju. Szkoły które stanowią bazę dla rolniczych centrów kształcenia ustawicznego, mają wspaniałą kadrę pedagogiczną i dobrą bazę dydaktyczną.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejPiotrZaprzałek">Bardzo dobrze się stało, że wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej została opracowana w ramach Narodowego Programu Rozwoju Wsi Polskiej część dotycząca edukacji. Tam minister rolnictwa pokazał miejsca, w których chciałby również aktywnie uczestniczyć w edukacji na obszarach wiejskich. W pierwszej kolejności minister rolnictwa chciałby wspomóc ministra edukacji w pozyskaniu nauczycieli przedmiotów deficytowych, a więc: nauczycieli języków obcych, informatyki. Z negocjacji z Bankiem Światowym wynika, że jest możliwość wspomożenia ministra edukacji w zakupie autobusów, które będą dowozić dzieci do gimnazjów. Poza tym chcemy również wesprzeć ministra edukacji w dokształcaniu nauczycieli, przede wszystkim w przedziale od 4 do 6 klasy szkoły podstawowej i gimnazjum, a więc w tych miejscach, w których zaczyna się nauczanie blokowe.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejPiotrZaprzałek">Zgodnie z ustawą o systemie oświaty koordynatorem jest minister edukacji, natomiast zgodnie z programem związanym z edukacją minister odpowiadający za obszary wiejskie chciałby aktywnie uczestniczyć w życiu edukacyjnym wsi nie tylko z racji delegacji ustawowych, ale i możliwości takiej już wzajemnej współpracy z ministrem edukacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Szkoła to nie tylko sprawa oświaty, ale także ośrodek kultury, szczególnie jeżeli chodzi o ośrodki wiejskie. Najwięcej protestów rolników dotyczy małych środowisk, w których jest szkoła filialna mająca bardzo dobre warunki lokalowe, gorzej jest z zabezpieczeniem ilości dzieci niezbędnych do nauczania. Zbyt mała ich liczba nie może zadecydować o szansie utrzymywania bądź likwidacji takiej klasy. Czy w takich sytuacjach mają decydować tylko pieniądze? Chodzi mi o decyzje podejmowane przez samorządy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosełWojciechZarzycki">W mojej gminie, w gminach ościennych województwa łódzkiego takich protestów jest wiele. Czy ministerstwo zgadza się z taką decyzją, która tylko w oparciu o oszczędności finansowe doprowadza do likwidacji oddziałów? Czy to nie kłóci się z wypowiedziami pana ministra Handke, który mówi, że szczególnie jeśli chodzi o małe dzieci, to szkoła powinna być jak najbliżej? Myślę tutaj o przedziale klas 1–3. Jak można sobie wyobrazić sytuację, w której małe dziecię, pierwszoklasista musi wstać o godzinie 6 rano, aby być zawiezionym do szkoły, w której zaproponowano jeszcze gorsze warunki do nauki, ale dbałość samorządu o pieniądze do tego skłania.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PosełWojciechZarzycki">Czy pomoc szczególnie najuboższym gminom wiejskich w zakupie 800 autobusów jest wystarczająca? Praktycznie wszystkie gminy wiejskie dzisiaj nie mają pieniędzy na to, aby zabezpieczyć dobre funkcjonowanie dowozu dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PosełWojciechZarzycki">Może się zdarzyć, że dopasowanie tej struktury gimnazjów wymagać będzie dużych inwestycji. Oczywiście, w prowizorce można urządzić gimnazjum, bo ona w naszej polskiej praktyce jest najtrwalsza. Nie poprawi to jednak funkcjonowania takiego gimnazjum, jak również możliwości nauczania na wyższym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PosełWojciechZarzycki">Czy ministerstwo przeprowadziło analizę kosztów związanych z reformą? Czy zabezpieczenia finansowe w budżecie są takie, że pan prezydent nie będzie musiał, jak zapowiedział, wstrzymać reformy oświatowej? Jak wygląda sprawa możliwości finansowania rozpoczętych już budów sal gimnastycznych? Mam sygnały, że niektóre budowy zostaną wstrzymane. Pierwszym, najważniejszym sygnałem jest powołanie struktury gimnazjów, dopasowanie szkół podstawowych. Czy sygnalizowane są przez starostów sprawy braku pieniędzy na inwestycje w szkołach rolniczych?</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PosełWojciechZarzycki">Na str. 13 „Narodowego Program Rozwoju Polskiej Edukacji” mówi się o gimnazjum, że jest to obowiązkowa szkoła trzyletnia dla uczniów w wielu od 13 do 16 lat. Każde ma swój określony rejon, ale uczeń lub jego rodzice mogą swobodnie wybrać dowolne gimnazjum pod warunkiem, że będą tam wolne miejsca. Rodzice mogą nie zaakceptować położenia gimnazjum, którego lokalizację określił samorząd. W Wieluniu nie zwrócono uwagi, że po likwidacji szkół filialnych na obrzeżu miasta powiatowego nie będzie gimnazjum dla wiejskich środowisk. Stało się tak tylko dlatego, że większość radnych jest z miasta. Czy rodzice w takiej sytuacji będą mogli wybrać inne gimnazjum, które zaakceptują?</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PosełWojciechZarzycki">Reforma oświatowa jest wielką rzeczą, ale musi być ona dobrze przygotowana i za-bezpieczona. Ile dzieci przypada na wsi na 1 komputer? Kiedy będzie ta dostępność, przynajmniej taka jak w mieście? Czy 800 autobusów w tym roku zabezpieczy potrzeby tychże nowo powołanych gimnazjów i potrzeby dowożenia dzieci do szkół? Co będzie dalszym etapem, ile tych autobusów gminnych będzie w przyszłym roku czy za dwa lata? Na te pytania powinny dzisiaj paść odpowiedzi, dlatego że nas parlamentarzystów rodzice pytają o takie właśnie sprawy. Co dalej z reformowaniem szkół średnich rolniczych? Co ministerstwo proponuje, jeśli chodzi o ich program? Czy będzie on zmieniany według potrzeb restrukturyzacji polskiego rolnictwa, ale też zgodnie z projektem ustawy o gospodarstwie rodzinnym, w której określamy, że rolnik musi mieć przynajmniej średnie wykształcenie rolnicze?</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PosełWojciechZarzycki">Na str. 21 - bezpieczna droga do szkoły mówi się o możliwości częściowego, bądź całkowitego pokrycia kosztów zakupu autobusu dla gmin. W jakiej skali jest to możliwe? Ile autobusów gminy dostaną nieodpłatnie, a ile przy częściowej partycypacji w kosztach samorządów gminnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełRomualdAjchler">Część problemów, które chciałem poruszyć, poruszył już pan poseł Wojciech Zarzycki. Posłużę się w swoim wystąpieniu kilkoma przykładami z mojego środowiska i tych środowisk, które występują do mnie z prośbą o pomoc. Te wystąpienia są powodowane obawą iż nowy system edukacyjny, który zostanie wprowadzony w związku z uchwaleniem ustawy może się nie powieść. Troska rodziców jest przede wszystkim o sprawy związane z bezpiecznym dowożeniem dzieci i młodzieży do szkoły.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełRomualdAjchler">Na moim biurku znajduje się chyba więcej wniosków o autobusy, niż państwo oferujecie dla całej Polski. Myślę, że w ministerstwie jest podobna sytuacja, gdyż informacja jaka poszła do samorządów, wzbudziła ogromne zainteresowanie. W ostatnim czasie likwidowany jest szereg szkół, szczególnie wiejskich, tych małych, gdzie liczba dzieci nie przekraczała w moim środowisku wielkopolskim 50. Obawy rodziców, ich protesty, niekiedy strajki głodowe, blokady czy chodzenie na lekcje przez samych rodziców, taka nowa forma protestu. Nie dowierzają oni informacji Ministerstwa Edukacji, że młodzież będzie dowożona do szkół kolorowymi autobusami, o których mówił też pan minister Mirosław Handke.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełRomualdAjchler">Proszę sobie wyobrazić, że jeśli państwo nie zrealizujecie tych zapowiedzi, to może to doprowadzić do takiej sytuacji, że likwidacja szkół podstawowych już nastąpiła, natomiast nie ma czym dzieciaków dowozić. Na przykład wieś Chojno gmina Wronki wystąpiła o autobus. Miejscowość ta jest położona Puszczy Nadnoteckiej i te dzieciaki będą chodziły 18 km pieszo. Ja sobie tego nie wyobrażam. Natomiast gmina nie jest w stanie pomóc, gdyż jednocześnie zlikwidowano kilka innych szkół w tej gminie, skąd również trzeba będzie dowieźć dzieci.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PosełRomualdAjchler">Nie wierzę, że państwo podołacie tej kwestii. Skąd tak moja niewiara? Pan minister Wojciech Książek występując tutaj powołał się na Średniookresową Strategię Rozwoju Rolnictwa i Wsi Polskiej. Myśmy tę strategię przerobili, minął rok, drugi rok mija. Nie ma realizacji strategii. Nie wierzę absolutnie, że państwo zrealizujecie ten pakiet dla wsi. Dlaczego? Dlatego że nie idą za tym środki. W 1999 r. brak na to środków. Pan minister Wojciech Książek to podniósł. Kilkakrotnie, kiedy była debata edukacyjna na sali plenarnej występowałem w sprawach środków, pytając, jak z tymi sprawami inwestycyjnymi sobie rząd poradzi. Wówczas były zapewnienia, że środki są.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PosełRomualdAjchler">Pan dyrektor z Ministerstwa Rolnictwa przedstawiał nam dzisiaj sytuację przekazania szkół rolniczych do MEN. Stwierdził, że resort przekazał szkoły w dobrej kondycji inwestycyjnej, kadrowej i ekonomicznej. To jest niepełna prawda. Podam przykład, o którym już rozmawiałem z panem ministrem Wojciechem Książkiem. Przy Zespole Szkół Rolniczych w Międzychodzie w byłym województwie gorzowskim, a obecnie wielkopolskim rozpoczęto budowę sali gimnastycznej, jedynej na 38-tys. powiat, mieszczącą się w odległości około 50 m od nowego gimnazjum. Proszę zwrócić uwagę, do jakiej sytuacji doprowadziliście. Jest rozpoczęta budowa sali gimnastycznej. Minister rolnictwa do tej pory ponosił 1/3 kosztów tej inwestycji i wywiązywał się z tego. Dzisiaj przejęło szkołę Ministerstwo Edukacji Narodowej, które twierdzi, że w 1999 r. nie ma na inwestycję pieniędzy. Temu miało służyć przejęcie szkół przez MEN, żeby twierdzić, że się nie ma pieniędzy, że się wycofuje z inwestowania? Kto ma udźwignąć ciężar tych inwestycji?</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PosełRomualdAjchler">Prosiłem pana ministra Wojciecha Książka o to, aby wyznaczył dzień na rozmowę, abyśmy może wspólnie poszukali jakiś możliwości, żeby dokończyć to, co się rozpoczęło, aby młodzież wiejska mogła korzystać z takich samych możliwości jak młodzież w miastach. Nie ma pieniędzy. Prosiłem pan ministra Mirosława Handke, aby zainteresował się tą sprawą w grudniu 1998 r. Cisza. Będę pytał pana ministra co jakiś czas o tę sprawę na sali sejmowej i na Komisji, i będę także o niej pisał, bo podał on jedną informację na sali plenarnej z której nie sądzę, by się wycofał.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PosełRomualdAjchler">Gimnazjum w Ostrorogu brakuje 14 mld złotych, a we wrześniu ma ruszać reforma. Jak podniosłem ten temat na sali plenarnej, minister Mirosław Handke odpowiedział, że zainteresuje odpowiednie resorty. Wczoraj pytałem ponownie. Nikt z Kuratorium, ani z Ministerstwa Edukacji tym tematem się nie zainteresował. Być może dlatego się tak stało, że to jest gmina i wieś. We wrześniu ruszy reforma, nie wiem, w jaki sposób państwo ją przeprowadzicie.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#PosełRomualdAjchler">Sprawa budowy sal gimnastycznych i brak środków na inwestycje to są największe bolączki, jeśli chodzi o wieś. Jeśli nie będzie środków na autobusy, to może drogę, jaką młodzież przejdzie ze swojej miejscowości do szkoły uznamy za formę zastępczą zajęć wychowania fizycznego. Takiej sytuacji bynajmniej nie wykluczam.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#PosełRomualdAjchler">Gmina, która liczy 15 tysięcy mieszkańców, nie ma żadnej szkoły. Wiem, że to jest sprawa zaszłości, że poprzednie rządy nie wywiązały się z tych spraw i państwo zastaliście taką sytuację. Jednak ciągle nie można się tym tłumaczyć. Uważam, że jeśli się rozpoczyna reformę, to powinno się na tą reformę mieć pieniądze, a ich resort nie ma, choć cały czas są zapewnienia, że będą środki.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#PosełRomualdAjchler">I pytanie w sprawie stypendiów. Z informacji, które uzyskaliśmy, wynika, że nie zostały wykorzystane wszystkie pieniądze na stypendia udzielane przez Prezesa Rady Ministrów. Ile dzieci wiejskich otrzymało takie stypendia, bo spełniło określone kryteria? Pan minister Wojciech Książek podał informację, że udzielono 110 tysięcy pożyczek dla studentów, a młodzież wiejska nie mogła z tego skorzystać. Co resort zrobił, aby odmienić ten fakt? Zapowiedź, że prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie udzielał poręczeń, w moim przeświadczeniu jest spóźniona. Przez rok młodzież ze wsi była pokrzywdzona, a być może że osób wiele zrezygnowało z dalszych studiów ze względów typowo ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#PosełRomualdAjchler">Sprawa pieniędzy na młodzież. Jakie kryteria będzie musiała spełnić młodzież wiejska, aby uzyskać pomoc? Czy jest opracowany harmonogram podziału środków? Przypomnę, że ubiegłym roku gminy dostały po 360 mln starych złotych na zakup komputerów. Chciałbym dokładnie się zorientować, ile z tych pieniędzy przeznaczonych na komputery trafiło do szkół wiejskich? Gdy ta informacja została podana, połączyłem się z jedną z gmin i zapytałem, gdzie zostały skierowane pieniądze na zakup komputerów. Usłyszałem odpowiedź, że pieniądze otrzymało miasto. Szkoła, w której uczy się 500 dzieci wiejskich, komputerów nie otrzymała. Dając środki należy bezpośrednio kierować je do szkół wiejskich z takim zaleceniem, żeby te pieniądze nie trafiały do miast, gdyż młodzież z miast ma już komputery w domach, nie mówiąc o szkole.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#PosełRomualdAjchler">Ostatnia kwestia - sprawa nauczycieli. Jeżeli państwo nie zapłacicie odpowiednich pieniędzy nauczycielowi i nie zagwarantujecie mu warunków socjalnych, czyli mieszkania, to dobry nauczyciel nie trafi na wieś. Dobry nauczyciel dzisiaj, a tym bardziej taki, który zna języki obce, jest rozchwytywany nie tylko przez szkoły. Ma on możliwość będąc w środowisku miejskim zarobić sobie na korepetycjach itd. Tutaj powinna nastąpić radykalna poprawa warunków pracy nauczycieli wiejskich, tak warunków mieszkaniowych, jak i wynagrodzeń, bo ona jest w troszeczkę w gorszych warunkach niż kadra nauczycielska w mieście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełZdzisławPupa">Mam prośbę do następnych zabierających głos, żeby nie powtarzali pytań i nie nadużywali cierpliwości wszystkich członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełHenrykWujec">Dobrze się stało, że Komisja ten temat poruszyła, bo to jest jeden z najważniejszych tematów dotyczących wsi i obszarów wiejskich. Niedawno był opublikowany raport ONZ mówiący o straszliwych zaniedbaniach w tym zakresie. W tym dokumencie są dane, które warto przypomnieć. Tylko 2 proc. młodzieży wiejskiej idzie do liceum. Dobrze się stało, że mamy dokument „Narodowy Program Rozwoju Wsi Polskiej”. Chcę go pochwalić, mimo że ma dużo słabości, zwłaszcza w części końcowej, i zawiera mało konkretów. Dobrze, że powstał, bo jest możliwość dyskusji, odniesienia się do niego.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełHenrykWujec">Chciałbym zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Pierwszą barierą, jaką trzeba pokonać, jest liceum. Do liceum prawie nie idzie młodzież wiejska. Drugą barierą są studia. Odpowiedź na pytanie, jak te bariery pokonać, nie jest klarowna i jasna. Pierwsza bariera ma być pokonywana poprzez gimnazja. Ale do tego potrzebny jest jeszcze program stypendiów dla najzdolniejszych dzieci. A ta sprawa jest bardzo lakonicznie zarysowana, żadnych konkretów. Brak jest wyraźnie zarysowanego programu pomocy. Wiemy, że często tak na wsi bywa, że nawet dziecko, które może na początku nie osiąga dobrych wyników, to później przy sprzyjających warunkach, kiedy mu się pomoże, często przeskakuje tych, którzy byli od niego zdolniejsi. Młodzież wiejska ma bowiem trudniejszy start i dzięki uporowi osiąga znacznie więcej. Ta pomoc jest więc konieczna.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PosełHenrykWujec">Jaka będzie pomoc Ministerstwa Rolnictwa i Ministerstwa Edukacji Narodowej dla tego programu stypendialnego nie tylko dla uczniów najzdolniejszych, ale dla wszystkich uczniów, którzy startują do liceów? Nie mogą zdarzać się takie przypadki, a często niestety one są, że rodzice nie puszczają dziecka do szkoły, bo musi ono pomagać w domu, bo brak pieniędzy itd. Niezbędny jest również program stypendiów dla studiującej młodzieży wiejskiej. Same kredyty nie wystarczą. Zresztą wysłuchaliśmy słów krytyki, że ten program nie objął młodzieży wiejskiej. W jaki sposób będzie udzielana pomoc startującym na studia? Znam takie przypadki, kiedy dziecko nie poszło na studia, a do wojska, ponieważ rodzice nie mieli pieniędzy, aby zdolny człowiek mógł studiować. Ten program będzie realizowany pod warunkiem, że to zostanie sprecyzowane.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PosełHenrykWujec">Dzisiaj można powiedzieć, że w budżecie są takie środki, jakie są, ale to jest budżet na ten rok. Za chwilę będziemy planowali budżet na rok następny. Sądzę, że Sejm ma dużo do powiedzenia w kwestii, aby na edukację przeznaczyć większe środki. Może państwo przygotowując budżet mogliby na ten temat coś więcej powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PosełHenrykWujec">W ramach programu zagospodarowania i pomocy młodzieży wiejskiej powstał program wyższych szkół zawodowych. Trudno jest utworzyć taką szkołę, a na pewno byłoby to potrzebne w dawnych województwach, wówczas część młodzieży wiejskiej mogłaby skorzystać z nich bliżej miejsca zamieszkania. Nie ma zarysowanego tego programu, jak będzie przebiegać realizacja programu wyższych szkół zawodowych w byłych miastach wojewódzkich lub w dużych miastach powiatowych, żeby umożliwić młodzieży wiejskiej studia.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PosełHenrykWujec">Autobusy wiejskie. Uważam, że powinien być jeden rodzaj autobusu. Powinien to być centralny zakup. Obawiam się, że gminy nie poradzą sobie potem, a mając ten program centralny można będzie wymuszać większe środki na pomoc każdej gminie. Ale nie wystarczy tylko zakupić autobusy. Proszę zwrócić uwagę na to, że ten autobus musi dojechać, musi być droga, a bardzo często tych dróg nie ma. Z doświadczenia wiem, o czym mówił też pan poseł Romuald Ajchler, że dzieci muszą dochodzić 4–5 kilometrów do autobusu i ten autobus niewiele im da, jeżeli on nie podjedzie, co z tego autobusu. Ta droga będzie się bardzo wydłużać, o dojście do drogi, dojazd, dojście do następnej szkoły. Tutaj jest problem taki, że również trzeba pamiętać o sieci dróg. Muszą być fundusze na sieć dróg. Tu w grę wchodzi Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jak Agencja widzi ten problem? Drogi na wsi są zaniedbane.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PosełHenrykWujec">Obecnie realizuje się program ograniczania szkół podstawowych, zauważyłem taką tendencję. Proszę o wyjaśnienie Ministerstwa Edukacji Narodowej, dlaczego tworzy się takie szkoły podstawowe 3-klasowe. Tego w programie nie ma. Bardzo często tworzy się na wsi szkoły 3-klasowe, a potem do klas 4–6 dzieci już dojeżdżają do szkoły podstawowej. Mnie się nie bardzo podoba takie dzielenie. Dlaczego tak jest i jak długo będzie taki program realizowany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełStanisławPawlak">Nie chciałbym powielać tych pytań, które już padły, ale na pewnym przykładzie zobrazuję problemy, jakie są w gminach.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełStanisławPawlak">Otóż mam trochę inne zdanie co do treści materiału przedłożonego niż mój przedmówca pan poseł Henryk Wujec. Materiał obejmuje to, co już niejednokrotnie było mówione i pisane w różnych broszurach, wypowiedziach, natomiast nie podaje mechanizmów rozwiązania problemów, które niesie reforma. Jeżeli otworzymy ten materiał na str. 17, to przeczytamy, że: „nowa sieć szkół, zwłaszcza gimnazjum jest szansą dla młodzieży z terenów wiejskich. Utworzenie gimnazjów wyrówna szanse młodzieży wiejskiej, każde bowiem dziecko niezależnie od miejsca zamieszkania będzie uczniem gimnazjum”. Jakbym słuchał pana ministra Mirosława Handke, który ciągle to samo głosi z trybun sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełStanisławPawlak">Jest w Polsce 2489 gmin i w jednej z nich mam zaszczyt pełnić kilkadziesiąt lat obowiązki burmistrza. To nie jest tak jak się mówi i pisze, że zarząd Krakowa już dawno przygotował sieć gimnazjów i czeka, kiedy wejdzie reforma. My mamy mówić o terenach wiejskich. Moją tezą podstawową jest to, że reforma edukacyjna pociąga za sobą likwidację małych szkół. To jest teza, której nie można podważyć. A jeżeli pociąga za sobą likwidację małych szkół, to znaczy, że dzieci z tych szkół muszą dojechać do większych szkół. Układając sieć gimnazjów, gdzie wczoraj minął termin ich zatwierdzenia przez Rady, należy wziąć pod uwagę i ten wątek.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PosełStanisławPawlak">Gdyby można było tworzyć gimnazja mniej liczebne niż 150 uczniów, to budynki szkół mogłyby być wykorzystane. W mojej gminie będę miał duże gimnazjum 560 osobowe. To nie jest mała szkoła. Nie mogłem zlokalizować żadnego gimnazjum w budynkach 8 szkół podstawowych, likwidując jedną z nich na przykład czy rozdzielając, gdyż nigdzie nie zachowałbym na terenach wiejskich normy 150 uczniów. Mogę zlokalizować oddział gimnazjum w budynku którejś ze szkół, ale to jest sprawa odrębna.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PosełStanisławPawlak">Do tej szkoły miejskiej, jak pan poseł Romuald Ajchler powiedział, trafiły komputery. W mojej gminie też komputery musiały pójść do szkoły miejskiej, gdzie jest 880 uczniów, a nie do szkoły wiejskiej, która ma 60 uczniów. Budynek tej szkoły nie nadaje się na to, żeby przyjąć uczniów z terenu likwidowanych szkół małych i jeszcze zlokalizować z odrębnym wejściem gimnazjum. W związku z tym są dwa problemy podstawowe.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PosełStanisławPawlak">Na przekład w gminie Lubraniec w województwie kujawsko-pomorskim obecnie mam 1500 uczniów w szkołach podstawowych, po reformie będę miał 997 w szkołach podstawowych i 560 w gimnazjum. Proszę mi udzielić odpowiedzi na pytanie, gdzie mam zlokalizować 560 uczniów, jeżeli usłyszałem od pana ministra bardzo wyraźnie, że pieniądze na inwestycje są może na poziomie województwa.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PosełStanisławPawlak">Jestem radnym Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Zgodnie z ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego i finansach publicznych wojewoda winien się zwrócić do Sejmiku o zaopiniowanie zasad i kryteriów dotowania zadań własnych gmin. Ponieważ do tej pory wojewoda kujawsko-pomorski nie zwrócił w tej sprawie, więc napisałem do wojewody Józefa Rogackiego pismo z zapytaniem, czy przedłoży takie zasady i kryteria dotowania zadań własnych? Pan wojewoda odpisał mi bardzo rzetelnie i za to go cenię, że na inwestycje realizowane przez gminy w ramach zadań własnych ma 30 proc. funduszy, które w 1998 r. miało trzech wojewodów - bydgoski, toruński i włocławski. Wobec powyższego, musi zapewnić realizację zadań kontynuowanych, a w ramach pomocy społecznej zabezpieczyć wznoszone obiekty przed dewastacją, bo nie będzie mógł ich kontynuować. W związku z tym nie ma co liczyć na żadne pieniądze na inwestycje w szkołach.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PosełStanisławPawlak">W roku poprzednim Kurator Oświaty we Włocławku dysponował około 16 mld starych złotych na 46 gmin. Było to nieduża, ale było. Co samorząd mojej gminy i innych ma zrobić w tej sytuacji? Moje dwa wnioski leżą u ministra edukacji na pieniądze na realizację inwestycji, jaką jest budowa gimnazjum. Tylko ja nie mam w budżecie roku bieżącego pieniędzy na dokumentację. Dzisiaj był u mnie projektant, który ma to robić, i stwierdził, że w 100 tys. starych złotych może zamknie dokumentacją techniczną, gdyż musi także budować halę sportową w kompleksie szkół podstawowych, gdyż liczba uczniów przyrasta w tej szkole. Musi być dodatkowa hala sportowa, bo liczba godzin WF wzrasta. To jest jeden problem.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#PosełStanisławPawlak">Drugim problemem jest dowóz dzieci. Z trybuny sejmowej pytałem pana ministra, ile autobusów wreszcie kupimy? Teraz usłyszę, że może 800. Czytam dokumenty, które pan poseł Henryk Wujec pochwalił. Otwórzmy je na str. 25 załącznik 1, pkt 3 projektu - bezpieczna droga do szkoły, gdzie czytamy, że w 2001 r. będzie 5 do 6 tys. gimnazjów.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#PosełStanisławPawlak">Subwencja dla gmin wiejskich na zakup autobusów. Znam subwencje mojej wiejskiej gminy na rok bieżący. Należę do 946 gmin, gdzie przyrost subwencji jest 8,1 proc. Czy otrzymam subwencję, za którą będę mógł kupić autobus 41 miejscowy, który kosztuje u pana Zdzisława Zasady 170 tys. złotych plus 22 proc. VAT? To jest ponad 2 mld starych złotych. Ministerstwo Rolnictwa ma także pomóc w zakupie autobusów do przewozu dzieci do szkół na terenach wiejskich. Pytam się o źródło pokrycia i gdzie pukać, żeby te pieniądze na autobusy wiejskie od ministra rolnictwa wyciągnąć?</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#PosełStanisławPawlak">Dowóz dzieci do szkół na przykładzie gminy, 12-tysięcznej w której pracuję wiele lat, wymaga 9 autobusów docelowo. Na rok bieżący 1 września muszę mieć 2, które będą wozić do gimnazjów i trzeci - do szkoły podstawowej po zlikwidowanej szkoły plus dwa, które już jeżdżą, moje. Za rok potrzebne będą kolejne dwa, a za kolejny rok następne dwa autobusy. W sumie 9. Gmina może zorganizować transport dzieci do szkół lub ogłosić przetarg nie kupując autobusów, i ponosić tylko koszty dowozu. Jest to rachunek rzetelny.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#PosełStanisławPawlak">Koszty dowozu dzieci do szkoły to nie tylko są koszty zakupu autobusów, ale i koszty ich eksploatacji, ubezpieczenia. Mam ubezpieczenie autobusu i wiem, ile ono rocznie kosztuje. Wiem, jakie trudne jest uzyskanie pozytywnej oceny w copółrocznych przeglądach technicznych autobusów przewożących dzieci do szkół. Autobus szkolny musi być wyjątkowo sprawny. W tej sytuacji 800 autobusów nigdzie się nie bilansuje, dlatego że jak otworzę materiał MEN na str. 26, to mam w rezerwach na dowożenie dzieci do szkół, zakup autobusów szkolnych, zatrudnienie kierowcy oraz opiekunów około 21,5 mln złotych. Jak tę kwotę podzielę przez wartość autobusu, to mi wychodzi, że będzie można za tę rezerwę zakupić 100 autobusów. Podzielam wniosek 1:1, czyli dopłaty złotówki rządowej do złotówki samorządowej. Moją gminę będzie na to stać, ale co z innymi gminami? W mojej sąsiedniej gminie stosy podań o odroczenie, umorzenie opłaty pierwszej raty podatku rolnego są wyższe niż biurko wójta. Za co on będzie w stanie wykonać takie zobowiązanie?</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#PosełStanisławPawlak">Chciałbym ostudzić entuzjazm pana dyrektora, że resort rolnictwa oddaje w takim dobrym stanie szkoły rolnicze. W mojej gminie jest zespół szkół rolniczych z siedzibą w Marysinie. Szkoła, która ma 400 uczniów, nie ma wybudowanej jeszcze sali gimnastycznej. Tworząc sieć gimnazjów w rozporządzeniu ministra edukacji z 15 lutego mieliśmy wyraźnie napisane, że ich sieć powinno się tworzyć z uwzględnieniem bibliotek, boisk, sal gimnastycznych itd. Resort przekazał szkoły starostom bez sal gimnastycznych w dobrej gminie, w której mieszkam.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#PosełStanisławPawlak">Czy ktoś się zainteresował bezrobociem wśród nauczycieli? Jeżeli zlikwiduję szkołę podstawową, to zostaje mi 1 września 8 nauczycieli. Uczniów bowiem dowiozę do szkoły, która ma nauczycieli i która zwiększając oddziały z 17 uczniów do 22, i będzie funkcjonować w dotychczasowej strukturze. Nauczycieli 8 zostaje. W każdej zlikwidowanej klasie 7. nauczyciel w szkole wiejskiej zostaje. Gimnazjum, do którego dojadą uczniowie, także będzie miało swoich nauczycieli. W moim przypadku to jest 15 nauczycieli na 100 zatrudnionych, którzy 1 września nie przyjdą do szkoły. Co ja mam tym nauczycielom powiedzieć? Nauczycielom, którzy zajmują mieszkania przy szkołach, którzy mają bardzo wysokie wykształcenie, bo u mnie wskaźnik pełnego pedagogicznego wykształcenia jest powyżej 70 proc. Pracują zgodnie z przygotowaniem, a więc otrzymują oni dodatki specjalne i mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#PosełStanisławPawlak">Sumując, to nie jest tak jak słyszymy i czytamy, że reforma jest to szansa dla wsi. Jest to osłabienie polskiej wsi, osłabienie polskiej szkoły, bo szkoły, które miały po 50, 60, 70 uczniów, będą puste. A my w siedzibach gmin musimy budować nowe obiekty gimnazjalne, bo w starych już szkoła nie będzie funkcjonowała. Ten kierunek jest niewłaściwy. Nikt mnie tutaj nie przekona, jako mieszkańca wsi, który skończył szkołę wiejską i został inżynierem, że w 30-osobowej klasie lepiej się uczy niż w łączonej klasie 12-osobowej. Bo nauczyciel w 30-osobowej klasie do ucznia dotrze raz na tydzień, a w tej szkole wiejskiej codziennie, i to kilkakrotnie. To jest jedno. Po drugie, wprowadzenie dziewiątej klasy na bazie dotychczasowej szkoły podstawowej wzmocniłoby ilość uczniów i szkoły wiejskie, zwiększyłoby stan uczniów w szkołach wiejskich. Wyprowadzenie klas 7. i 8. zmniejsza ich liczebnie do takiego stanu, że gminy będą musiały podjąć decyzje o likwidacji tych placówek.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#PosełStanisławPawlak">Bardzo bym prosił, aby na konkretne pytania padły konkretne odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełWiktorOsik">Z uwagą wysłuchałem wypowiedzi pana ministra Wojciecha Książka i cieszyła mnie troska o sprawy oświaty. Tylko obawiam się, że te piękne zamierzenia po prostu nie będą zrealizowane. Wydaje mi się czasami, jakbyśmy żyli w innej rzeczywistości. Do tej pory było tak, że wszystkie braki finansowe szkół pokrywały gminy. Niedawno usłyszałem wypowiedź pana ministra Mirosława Handkego, podczas dyskusji o wynagrodzeniu nauczycieli i wprowadzeniu dla nich podwyżki, w której stwierdził, że największy problem jest z powiatami, bo gminy, prawdopodobnie, tak jak dotychczas, dołożą do tej podwyżki. Ale cieszy mnie to, że pan minister zauważył, że gminy zaczynają być biedne. Faktycznie jest już tak, że gminy tych dodatkowych obciążeń nie wytrzymają. W tym roku w wyniku reformy administracyjnej przekazano też gminom niektóre zadania bez zapewnienia środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełWiktorOsik">Pan minister powiedział, że niektórym biedniejszym gminom będzie się pomagać. Ale chciałbym usłyszeć, jakie będą konkretne kryteria zaliczenia gmin do tych biedniejszych, tylko bezrobocie? - chyba nie. Już teraz powinniśmy to wiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełWiktorOsik">Mówi pan minister o środkach na dożywianie dzieci w szkołach. W ostatnich latach rzeczywiście ta akcja pięknie się rozwijała. Z roku na rok coraz więcej dzieci korzystających z bezpłatnego dożywiania. Do tej pory gminy nie otrzymały ani grosza na ten cel i nie wiedzą, czy mogą dostać jakieś pieniądze. Pan minister powiedział, że na ten cel jest 50 mln złotych. Czy jest to więcej niż w ubiegłym roku, czy na tym samym poziomie, czy mniej?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełWiktorOsik">Pan minister wspomniał o edukacji przedszkolnej. To zadanie było finansowane w 100 proc. przez gminy. Pan minister mówił o możliwości rozwijania tej edukacji. Chciałbym więc usłyszeć, w jaki sposób? Czy to tylko i wyłącznie mają robić gminy? W jaki sposób pan minister chciałby zachęcić gminy, by przeznaczyły więcej środków finansowych na ten cel? Czy przewiduje się jakieś środki na dofinansowanie tego zadania w gminach wiejskich?</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PosełWiktorOsik">Sprawa gimnazjów. Przede mną poseł Stanisław Pawlak mówił na ten temat. Jest problem z ustaleniem sieci szkół. W tej chwili sieć szkół jest taką prowizorką, bo gminy często nie mają takich budynków, które mogłyby przeznaczyć na gimnazja. Gminy już w tym roku powinny wiedzieć, na jakie wsparcie finansowe na inwestycji mogą liczyć, i to nie tylko w przyszłym roku, ale i w następnych kilku latach. Pozwoli to gminom zaplanować inwestycje, których samo przygotowanie, choćby od strony formalnoprawnej, trwa ponad pół roku.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PosełWiktorOsik">Szkoły rolnicze. Te szkoły były w lepszej sytuacji finansowej niż szkoły ogólnokształcące. W ogóle szkoły resortowe były lepiej finansowane, to jest prawda. Ale po przekazaniu ich do powiatu znalazły się niektóre z nich w sytuacji rzeczywiście tragicznej. W tej chwili, gdy powiaty zastosują ten algorytm i tylko według niego dadzą szkołom środki finansowe, to okaże się, że niektóre szkoły rolnicze będą miały środki na połowę roku. Co dalej z tymi szkołami? W niektórych szkołach rolniczych zostały wstrzymane inwestycje, o czym wspomnieli moi przedmówcy. Szkoła w ubiegłym roku miała na inwestycje, w tym roku w budżecie powiatu nie ma na ten cel ani grosza. Kto podejmował w tej sprawie decyzje i jakimi kryteriami się kierował, że jedne szkoły znalazły się w tym planie inwestycyjnym, a inne nie?</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PosełWiktorOsik">Swoją wypowiedź chciałbym zakończyć stwierdzeniem, że tym razem reforma nie uda się, jeżeli miałaby być przeprowadzona tylko samymi środkami finansowymi gmin. Gmin już tym razem na to nie stać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełGabrielJanowski">Ta reforma musi się udać, i stąd będziemy zabiegać o środki z innych źródeł. Gdyby pan tak zakończył swoją wypowiedź, byłoby lepiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Trzy tygodnie temu zwróciłam się pisemnie do Ministerstwa Edukacji Narodowej z prośbą o bilans kosztów wprowadzania reformy oświaty, czyli ile resort przewiduje wyłożyć na reformę i jakich spodziewa się oszczędności. Do tej pory nie mam odpowiedzi. Jestem przyzwyczajona, że 2 tygodnie oczekiwania to jest taka krytyczna granica.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Ile było absolwentów szkół rolniczych w ostatnich trzech latach, a ile będzie w następnych pięciu latach? Czy Ministerstwo Rolnictwa ma takie prognozy? Mówię to w sytuacji, kiedy rozmawiając z wieloma samorządami na temat, jaki będzie los szkół rolniczych, padała odpowiedź - zlikwidujemy, bo są to szkoły drogie. Wobec tego sieć szkół rolniczych dramatycznie zmaleje. Sądzę, że za parę lat znajdziemy się w sytuacji, kiedy ilość potencjalnych rolników będzie ograniczona ze względu na możliwości wykształcenia. To jest jeden chyba ze środków reformowania polskiego rolnictwa od strony strukturalnej.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Jestem w trudnej sytuacji, bo wiele tematów zostało poruszonych. Chciałam tylko wrócić do pierwszego wątku, o którym mówił pan poseł Wojciech Zarzycki, że nie wszystko da się przeliczać na pieniądze. Otóż sytuacja w gminach jest taka, że szkoły muszą być likwidowane. Dlaczego? Bo miały dwie klasy, było za mało jest dzieci. Propozycja składana rodzicom brzmi, że nowa szkoła będzie znakomita. I mój komentarz. Szkoła ta będzie liczyła od 800 do 1200 uczniów, dzieci będą dowożone z odległości od 7 do 20 km Proszę powiedzieć, gdzie jest sens takiej reformy?</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Jest mi bardzo przykro, ale twierdzenie, że reforma jest szansą wsi, jest opowieścią o gruszkach na wierzbie. Taki moloch, w którym znajdą się w oderwaniu od domu i w dużej odległości od niego małe dzieci, będzie generować nowe środowiska patologiczne. Obora na 2000 krów jest nie polecana, bo krowy przestają się cielić, to tak samo tego rodzaju zbiorowisko dzieci jest patologią. Proszę powiedzieć, w jaki sposób może być sprawowany nadzór rodzicielski nad tymi dziećmi? Klasy od 1 do 3 mają znacznie mniejszą ilość godzin niż klasy starsze. Czy autobus będzie kursował dwa, czy trzy razy i rozwoził te dzieci? Albo te dzieci będą siedziały w świetlicy, czy Bóg wie gdzie, do momentu, kiedy ostatnia klasa skończy zajęcia i zacznie się rozwożenie tych dzieci. Jak to będzie wyglądało? Jak będzie wyglądała sprawa opanowania narkomanii w szkołach?</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Mam 7 dzieci. Gdybym nie miała szkoły blisko, nie mogłabym dopilnować starszych dzieci, które są w szkole, bo ciągle były jakieś maluchy w domu. One by miały świadomość, że są absolutnie poza kontrolą. To niesie określone skutki. Jeżeli my się na wszystko będziemy patrzeć przez pryzmat pieniędzy, to doprowadzimy do kolosalnych nieszczęść. To tak nie można.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Mówimy o wzmocnieniu kształcenia przedszkolnego. Proszę o konkretną odpowiedź, ile jest na to pieniędzy? Co się zmieni w stosunku do tego co jest? Dla ilu dzieci są środki na wypoczynek i w jakiej wysokości? Czy to jest kwota, która wystarczy dla 400 dzieci? Jeżeli tak, to w ogóle nie ma o czym mówić.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Kształcenie na wyższych uczelniach. Chciałabym wiedzieć, jak będzie rozwiązana sprawa stypendiów dla młodzieży wiejskiej? Padło już tutaj stwierdzenie, że one są dla nich niedostępne ze względu na to, że nie ma kto ich poręczyć. Rodzice nie mogą na ogół, sąsiedzi też nie są na tyle zamożni. Jak będzie to rozwiązane?</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Nie mogę się zgodzić z tym, że ta reforma jest wyrównaniem szans dla dzieci ze wsi. To nie na tym polega. Chyba że myślimy o przeprowadzeniu całej młodzieży do miasta, wówczas rzeczywiście te szanse będą wyrównane. Ale nie o to chyba chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełMarekKaczyński">Ta dyskusja jest potwierdzeniem, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Jestem wójtem gminy wiejskiej, wielkiej, 4,5 tysięcznej i zwolennikiem tej reformy. Drugą kadencję sprawuję swój urząd i doskonale rozumiem problemy, jakie panowie posłowie - pan poseł Romuald Ajchler, pan poseł Stanisław Pawlak - bardzo sugestywnie, obrazowo przedstawili. Panowie mają wiele racji. Wiele jest niedomówień, wiele spraw do wyjaśnienia i wiele do zdobycia, przede wszystkim środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełMarekKaczyński">Sprawa zakupu 800 autobusów. Faktycznie jest to za mało. W związku z tym mam pytanie do pana ministra, czy na tym będzie koniec, czy następne autobusy będą przewidywane dla gmin? Jeżeli tak, to kiedy? Na jakich zasadach finansowania, czy współfinansowania przez gminy? Nawiasem mówiąc, spodziewaliśmy się jako samorządy wiejskie, że te autobusy będą w zasadzie całkowicie bezpłatne, bo takie były pierwsze założenia reformy. Ale jak się okazuje, jest to niemożliwe z racji braku środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PosełMarekKaczyński">Na potwierdzenie swojej tezy, że reforma jest niezbędna, przytoczę przykład. W mojej gminie jest obecnie 5 szkół 8-klasowych. Uczy się w nich około 700 dzieci. Do niedawna były dwie filie, już w tej chwili zlikwidowane. Reforma naturalną koleją rzeczy zlikwiduje jeszcze jedną z tych szkół 8-klasowych, ponieważ jej uczniowie pójdą do gimnazjum.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PosełMarekKaczyński">Chcę zwrócić uwagę na taką rzecz, że przecież do tej pory także samorządy gminne, wiejskie dofinansowywały funkcjonowanie oświaty. To nie było tak, że problemów nie było, gdyż jak przejęliśmy szkoły, to cały czas tych środków brakowało. W moim przypadku ogólna subwencja oświatowa w tym roku wynosi 1 mln 600 tys. złotych, i średnio 200 tys. złotych trzeba było dopłacać z budżetu gminy. Po reformie z moich wyliczeń wynika, że te problemy powinny zmniejszyć się, jeżeli chodzi o finansowanie.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PosełMarekKaczyński">Podam jeszcze przykład dużej gminy wiejskiej Brańsk, która ma 12 szkół. Oni się cieszą, że jest reforma, ale nie z tego względu, że muszą tę reformę wprowadzać, ale dlatego, że oni dokładają około 1 mln złotych do funkcjonowania tych szkół. Reforma spowoduje, że ilość szkół się zmniejszy.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PosełMarekKaczyński">Dowóz dziecka do szkoły to jest odrębna kwestia. To jest zapewnienie odpowiedniego dowozu i odpowiedniej opieki. Sytuacja finansowa naszego państwa uniemożliwia utrzymywanie szkół, w których uczy się po 30, 40 uczniów. Na swoim terenie mam takie szkoły. Jest konieczne przeprowadzenie tej reformy, aby można było utworzyć pracownie komputerowe. W mojej gminie od roku w jednej szkole, dzięki tym środkom działa taka pracownia i jest szansa na pozyskanie drugiej.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#PosełMarekKaczyński">Mamy obawy wynikają z faktu, że tych środków jest za mało. Największą moją obawę budzi zmniejszenie środków na zadania inwestycyjne, co już sygnalizował pan poseł Stanisław Pawlak. Wojewodowie na nasze monity odpowiadają, że tych środków jest mniej. Również jest mniej środków na obiekty sportowe. Gdzie te środki się podziały? Powinno ich być więcej, a tymczasem jest ich mniej. Bez nich reforma nie będzie odpowiednio wprowadzona w życie, a w niektórych przypadkach będzie to bardzo trudne, czy wręcz niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#PosełMarekKaczyński">Mam pytanie w sprawie wyboru gimnazjum. Jest utworzony obwód uchwałą rady gminy, natomiast uczniowie i ich rodzice decydują o wyborze innego gimnazjum. Jak będzie w tym przypadku wyglądała sprawa finansowania? Zgodnie z założeniami rodzice dziecka mogą wybrać gimnazjum na przykład w obwodzie gminy sąsiedniej, a nie w swoim. Z moich informacji wynika, że wówczas środki otrzyma gmina, która utworzyła obwód, do którego te dzieci należą. Jeżeli przejdą one do innego obwodu, to wówczas finansowanie musiałoby się odbywać na zasadzie porozumienia, a to byłoby bardzo trudne. Ten problem jest bardzo istotny i wystąpił w wielu przypadkach.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#PosełMarekKaczyński">Zachęty dla nauczycieli wiejskich. W informacji, jaką otrzymaliśmy od MEN, czytamy, iż: „proponowane instrumenty do współfinansowania to: fundusz na dodatki do pensji dla nauczycieli przedmiotów deficytowych, którzy zobowiążą się do pracy przez co najmniej 5 lat na terenach wiejskich, dopłaty do kosztów mieszkania przez okres pracy na wsi, pomoc kredytowa na nabycie mieszkania i zagospodarowanie się”. Z jakiego źródła pochodzić będą środki na wyżej wymienione zachęty dla nauczycieli wiejskich? W jakiej wysokości one będą określone?</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#PosełMarekKaczyński">Kształcenie dorosłych w obszarach wiejskich. Na ten temat w informacji MEN czytamy, iż: „istnieje możliwość organizowania wyższych szkół zawodowych, licencjackich lub filii wyższych uczelni na bazie zespołów szkół rolniczych, ośrodków doradztwa rolniczego, szczególnie tam, gdzie prowadzone jest kształcenie w dobrze wyposażonych szkołach”. Czy już jest taki program, który by pozwalał na tworzenie szkół wyższych zawodowych czy licencjackich, bądź filii uczelni na bazie zespołów szkół rolniczych lub ośrodków doradztwa rolniczego? Na jakim etapie jest ten program?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełRyszardSmolarek">Nie chciałbym się powtarzać, ale sądzę, że przy tak ważnej dyskusji nie może zabraknąć ministra rolnictwa bądź wiceministra. Pana dyrektora znam i bardzo cenię jako wspaniałego fachowca, ale tego typu kaliber decyzji i informacji na sejmowej Komisji obliguje do obecności ministra. Czy pan przewodniczący mógłby podać przyczyny, że przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa nie widzą powodu, aby być obecni na posiedzeniu Komisji? Sądzę, że zabieg, który w tej reformie został dokonany, czyli przekazanie szkół rolniczych do MEN, nie zdejmuje ciężaru odpowiedzialności resortu rolnictwa z restrukturyzacji, z reformy oświaty, jeżeli chodzi o obszar wiejski.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełRyszardSmolarek">W tych materiałach, które otrzymaliśmy, poza deklaracjami ogólnikowymi jest wiele niespójności. Pozytywnie o nich nie mógłbym się wypowiedzieć, ponieważ mają one charakter historyczny. Przez prawie pół roku jesteśmy karmieni tego typu informacjami, które nie są uszczegółowiana i dlatego nic więcej nie możemy się dowiedzieć. Mnie interesuje sprawa, jak ta reforma ma wyglądać, jeżeli chodzi o ekonomikę gospodarowania środkami, kiedy zakładamy tworzenie gimnazjum w nowych miejscach na bazie innych szkół, gdzie szkoły rolnicze zostały scedowane do starostw, do powiatów, a tam brakuje środków? Praktycznie będziemy ograniczać zakres kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PosełRyszardSmolarek">Było rozpoczętych szereg inwestycji, które miały podnieść poziom kształcenia w szkołach. Mamy wiele niedokończonych pracowni, sal gimnastycznych, centrów praktycznej nauki zawodu. Wszystko to zostawiamy i tworzymy coś nowego, jakbyśmy mieli niewyczerpane źródło pieniędzy. Okazuje się, że tych pieniędzy teraz nie ma. Co będzie z Brwinowem? Co z tymi centrami praktycznej nauki zawodu, których było 14? Jak przedstawia się sprawa kontynuowania zaczętych inwestycji?</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PosełRyszardSmolarek">Jak wygląda sprawa funkcjonowania dużych zmodernizowanych zespołów szkół rolniczych? Na swoim terenie miałem Zespół Szkół w Miętnem, który został scedowany do powiatu Garwolin, czyli do dość zamożnego. Utrzymanie takiego zespołu szkół rolniczych pochłonie 1/3 budżetu tego powiatu. Na str. 17 podana jest informacja, że MEN ma zamiar tworzyć wyższe szkoły rolnicze bądź filie wyższe szkół rolniczych na bazie zespołów szkół rolniczych. Jak to będzie wyglądać w sytuacji, kiedy dla przykładu Wyższej Szkole Rolniczej w Siedlcach brakuje pieniędzy na własną egzystencję, rozbudowę i funkcjonowanie? Czy ma się stać cud, żeby na bazie technikum w Łukowie, Sokołowie, czy Miętnem powstała jakaś wyższa uczelnia? Czy są jakieś symulacje, ile kosztuje stworzenie takiej uczelni bądź jej filii dla jednego powiatu i jakie musi być zaplecze kadrowe? W tej chwili alternatywą jest ograniczenie zakresu kształcenia w dotychczasowym kształcie, ilościowym i programowym na bazie obecnych szkół rolniczych. Tworzenie gimnazjów jednak nie do końca wypełni tę lukę. Podzielam opinie pana posła Stanisława Pawlaka i posłanki Haliny Nowiny-Konopki, że zrobi się wyrwa, która pozostanie białą plamą i nie wiem, czemu ma służyć, bo to na pewno nie jest to spójne. Jest to marnotrawienie środków, zapału i pewnych już przedsięwzięć inwestycyjnych i programowych w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PosełRyszardSmolarek">Jeżeli nie mamy zamiaru kontynuowania tworzenia nowoczesnego zaplecza praktycznej nauki zawodu rolniczego, to co tym szkołom powinno się zaproponować, żeby one nadal funkcjonowały?</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PosełRyszardSmolarek">To tyle moich wątpliwości i pytań. Nie chcę się powtarzać. Podobne symulacje mam odnośnie do powiatu garwolińskiego. Już pan poseł Stanisław Pawlak powiedział, że deklaracja w tych dokumentach zupełnie nie przystaje do rzeczywistości, która jest w terenie. Wojewodowie absolutnie nie chcą określać zasad, sposobów subwencjonowania, dofinansowania. Proszę również o podanie jasnych kryteriów wyposażenia w autobusy i restrukturyzacji zatrudnienia nauczycieli, Sprawę trzeba postawić jasno i czytelnie, nie ukrywać jej do 1 września pod przykrywką różnego rodzaju ogólników zawartych w materiale. A później, na zasadzie, że scedowaliśmy to do powiatów, wójtów, burmistrzów, powiedzieć „róbta sobie co chceta”. Przepraszam za to stwierdzenie, ale tak to może się skończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Chciałem wyjaśnić panu posłowi Ryszardowi Smolarkowi. że zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie Komisji zostało skierowane do Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Został tutaj wydelegowany pan dyrektor Piotr Zaprzałek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełRyszardSmolarek">Nie kwestionuję kompetencji i wiedzy pana dyrektora Piotra Zaprzałka, znam go jako bardzo dobrego fachowca i go cenię. Ale mam prośbę do prezydium, żeby wystąpiło na piśmie o wyjaśnienie tego faktu, bo jako Komisja musimy się cenić. Wiem, co przez 4 lata pracy dyrektor może zadeklarować na sejmowej Komisji Rolnictwa. Niech się panowie nie obrażą, ale na sejmowej Komisji Rolnictwa chciałbym mieć za partnera ministra rolnictwa albo wiceministra. Z pełnym szacunkiem dla pana ministra Wojciecha Książka, ale wiele pytań skierowałem do niego, ponieważ nie widzę innego adresata w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełEdwardManiura">Jak będzie wyglądał cały proces zakupu autobusów? Czy będzie przetarg centralny, czy każdy wójt, burmistrz robił to będzie we własnym zakresie? Z tym pytaniem mam pewną uwagę. MEN mówi o 800 autobusach, natomiast potrzeby są na poziomie co najmniej 3000. Czy przy rozwiązaniu centralnym można byłoby z krajowymi producentami autobusów, wybranymi w wyniku przetargu, spisać umowy, które by gwarantowały dostawy pojazdów? Państwo byłoby gwarantowanym ich kredytobiorcą.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełEdwardManiura">Sądzę, że większość gmin, które już są po uchwaleniu budżetów, nie ma w swoich budżetach żadnych pieniędzy na zakupy autobusów. To może być przykra niespodzianka, bo większość wójtów i burmistrzów liczy, że te autobusy po prostu dostanie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełEdwardManiura">Ile procent młodzieży wiejskiej skorzystało z kredytów studenckich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Zakończyliśmy wystąpienia posłów. Proszę przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwa Rolnictwa o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WicedyrektorBiuraNadzoruPedagogicznegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejElżbietaKiełbasińska">Zadaliście państwo wiele pytań, niektóre z nich się powtarzały. Spróbuję odnieść się do tych, które pozostają w kompetencji naszego biura.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WicedyrektorBiuraNadzoruPedagogicznegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejElżbietaKiełbasińska">Pierwsze pytanie, czy najważniejsze są pieniądze? I tak, i nie. Tak, bo wszyscy mówiliśmy o tym, że reforma wymaga jednak dużych pieniędzy, nakładów. Nie, ponieważ myśląc o likwidacji szkoły, przypuszczam, że samorządy będą miały na uwadze nie tylko koszty, ale także warunki, jakie szkoła powinna stworzyć dla edukacji.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WicedyrektorBiuraNadzoruPedagogicznegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejElżbietaKiełbasińska">Wiele szkół filialnych, małych szkół nisko zorganizowanych posiada mniej więcej od 18 do 50 uczniów. Łatwo więc obliczyć, jakie koszty ponosi organ prowadzący na ich utrzymywanie. Znam z autopsji szkołę w której jest 18 uczniów, są w niej 4 klasy, a nauka przebiega w klasach łączonych. Łatwo obliczyć, że byłby to zespół nielicznej klasy 15-osobowej, a 4 klasy to przynajmniej 90 godzin lekcyjnych. Jeżeli to podzielimy przez 18 godzinny etat nauczyciela, to wyjdzie, jak drogo to nas kosztuje - prawie 4,5-krotnie więcej tylko i wyłącznie sfinansowanie wynagrodzeń nauczyciela, nie mówiąc już o kosztach utrzymania budynku. Taka szkoła kosztuje więc bardzo dużo.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WicedyrektorBiuraNadzoruPedagogicznegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejElżbietaKiełbasińska">Nie tylko pieniądze są ważne, ale również warunki dla kształcenia dzieci. Spróbujmy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście maleńka grupka rówieśników jest to najlepsze środowisko dla ucznia? Czy to jest środowisko rówieśnicze wspierające wszechstronny rozwój dziecka? Czy to jest środowisko bogate w talenty, zainteresowania, uzdolnienia, osobowości? Uczeń musi być naprawdę bogate środowisko. Nie może być nim dwóch, trzech uczniów z klasy. To nie jest najlepsza grupa dla wszechstronnego rozwoju dziecka. Ponadto mała szkoła jednemu czy dwóm nauczycielom nie stwarza warunków dla wymiany doświadczeń, rozwoju innowacji i w ogóle dla rozwoju zawodowego. To jest „ciepełko maleńkie”, które naprawdę nie sprzyja także rozwojowi ucznia, bo dla niego przede wszystkim jest szkoła.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WicedyrektorBiuraNadzoruPedagogicznegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejElżbietaKiełbasińska">Był podniesiony problem szkoły jako ośrodka kultury. Tak, oczywiście na wsiach szkoła jest też i centrum kultury. Nie wychodzimy z założenia, że gmina będzie likwidowała każdą małą szkołę. Nie taka jest potrzeba reformy. To nie jest taka potrzeba reformy. Gmina musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście szkoła prowadzi zajęcia nie tylko wynikające z ramowych planów nauczania, ale także inną działalność pozalekcyjną i rzeczywiście spełnia funkcje szeroko rozumianej placówki kulturalnej na wsi? Jeżeli gminę stać na utrzymanie takiej placówki, to nie podejmie decyzji o jej likwidacji. Nikt nie nakazuje likwidacji takiej szkoły. Likwidacja powinna objąć tylko takie szkoły, w których zamierają już warunki do rozwoju wszechstronnego kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WicedyrektorBiuraNadzoruPedagogicznegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejElżbietaKiełbasińska">Czy są wymagane inwestycje w gimnazjach? Gdybyśmy dokonali takiego rachunku, takiej zwykłej statystyki, to stwierdzimy, że liczby lat nauczania nie przybywa. Do tej pory mieliśmy 8 lat szkoły podstawowej plus 4 lata liceum, ewentualnie 5 lat technikum, teraz będziemy mieli 6 lat szkoły podstawowej, 3 lata gimnazjum i 3 lata liceum. W 12 latach się zmieścimy. Liczby klas nam zatem nie przybywa. Czy zatem potrzebne są inwestycje, jeżeli chodzi o gimnazja? Z rozporządzeń dotyczących tworzenia sieci gimnazjów wynika, iż w szczególności gimnazja powinny być tworzone na bazie szkół istniejących, ponieważ wiemy, że niż demograficzny wymusi jednak likwidację szkół i będą puste obiekty. Państwo podnosicie ten problem, że budynki będą stać puste, nie wykorzystane. To właśnie te budynki może powinny zostać przeznaczone na gimnazja. Bo jeżeli mamy dowozić uczniów, to przede wszystkim szkół gimnazjalnych, a nie szkół podstawowych. Te najmłodsze dzieci powinny mieć szkołę jak najbliżej miejsca zamieszkania.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#WicedyrektorBiuraNadzoruPedagogicznegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejElżbietaKiełbasińska">Kryteria przyjęć uczniów do szkół. Czy rodzice będą mogli ubiegać się o przyjęcie dziecka do innego gimnazjum niż obwodowe? Oczywiście, że tak. Przepisy prawne zezwalają na to, żeby rodzic mógł wybrać inną szkołę niż tę, w której ma zagwarantowane miejsce do nauki jego dziecko. Dyrektor będzie przyjmował, jeżeli będzie miał miejsce. Oznacza to, że przyjmie on ucznia z poza swojego obwodu, jeżeli to nie spowoduje konieczności utworzenia nowej klasy, nowego oddziału, bo to kosztuje. To jest też od-powiedź na pytanie pana posła Marka Kaczyńskiego, dotyczące finansowania nauki.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#WicedyrektorBiuraNadzoruPedagogicznegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejElżbietaKiełbasińska">Gminy między sobą zawierają takie porozumienia, zwłaszcza w gminach miejskich, gdzie przemieszczanie się uczniów jest bardzo duże. Zawierają między sobą takie porozumienie, że dyrektor ma prawo przyjąć ucznia z innego obwodu, o ile nie spowoduje to wzrostu liczby oddziałów, a więc dodatkowych kosztów. Każda nowa sytuacja wymaga uzgodnienia z władzami gminy, dlatego dyrektor musi skierować zapytanie do organu prowadzącego, czy może przyjąć uczniów z innej gminy, czy innego obwodu, jeżeli spowoduje to wzrost kosztów utrzymania, czy też prowadzenia szkoły.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#WicedyrektorBiuraNadzoruPedagogicznegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejElżbietaKiełbasińska">Jakie warunki powinny być spełnione przy tworzeniu gimnazjów? Pan poseł podniósł problem 150 uczniów. Rozporządzenie w sprawie tworzenia sieci zezwala w art. 2 na tworzenie gimnazjum o mniejszej liczbie uczniów. O tym decyduje organ prowadzący. Wynika to z analizy wszelkich uwarunkowań składających się na utworzenie placówki, a więc z dróg dojścia, wielkości bazy, uwarunkowań geograficznych, ukształtowania terenu, ale także z liczby dzieci, rozproszenia, wielkości szkół. Możemy więc tworzyć gimnazja o liczbie uczniów mniejszej niż 150. A więc nie musimy tworzyć takich dużych szkół, o których pani posłanka Halina Nowina-Konopka wspomniała, mówiąc że rodzą one patologię i niosą różne zagrożenia. Nie chodzi o to, żeby to były bardzo duże szkoły. Małe jest piękne, ale nie za małe, a duże też nie mogą być zbyt duże, ponieważ rzeczywiście wtedy dzieci są anonimowe i trudniej o pozytywne sytuacje wychowawcze.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#WicedyrektorBiuraNadzoruPedagogicznegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejElżbietaKiełbasińska">Kryteria przyznawania autobusów. Pan minister Wojciech Książek wspomniał o tym, że będziemy się kierować kryteriami, które wynikają z czterech indeksów ustalonych przez Bank Światowy, to jest poziom wykształcenia, bezrobocie jawne i ukryte, dochód na głowę jednego mieszkańca. Negocjujemy z Bankiem Światowym, aby uzyskać dodatkowe środki. Dla nas dodatkowym kryterium będzie także efektywność sieci. Zmiany w sieci spowodowane wdrożeniem nowego ustroju szkolnego mogą wpłynąć na znaczny wzrost liczby dowożonych uczniów. To będzie jednym z ważniejszych kryteriów dla nas do podejmowania decyzji o przyznaniu takiej gminie pomocy w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#WicedyrektorBiuraNadzoruPedagogicznegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejElżbietaKiełbasińska">W jaki sposób pomoc w zakupie autobusów szkolnych będzie udzielana? Najpierw ustalimy gminy, dla których ta pomoc będzie udzielana. Później nawiążemy kontakt, by ustalić zasady tejże pomocy. Dla niektórych gmin będzie istotne otrzymanie autobusu, inne gminy, będą chciały partycypować w kosztach. A więc będą różne zasady, różne procedury postępowania w zależności od uzgodnień bezpośrednio z gminami, które zostaną wytypowane do udzielenia pomocy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełStanisławPawlak">Nie wiem, czy wszędzie tak jest, ale w województwie kujawsko-pomorskim nigdzie kurator nie wyraził pozytywnej opinii co do planowanej sieci gimnazjów, jeżeli była liczba uczniów mniejsza niż 150. Można to sprawdzić.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełStanisławPawlak">W moim przypadku, musiałem na kolanie zmieniać projekt uchwały i uzyskałem pozytywną opinię wtedy, kiedy wprowadziłem jedno gimnazjum dla 560 uczniów. Na obrzeżu gminy dla gimnazjum z 70 uczniami nie uzyskałem wsparcia. Proszę zatem nie powoływać się na rozporządzenie, które rzeczywiście dopuszcza taką możliwość, ale w praktyce jest ono stosowane tylko dla mniejszości i obszarów górskich. Ten wyjątek, który znalazł się w rozporządzeniu w związku z prośbami, przede wszystkim samorządów, w praktyce nie jest stosowany.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PosełStanisławPawlak">Proszę o sprecyzowanie odpowiedzi, gdyż użyte zostało sformułowanie, że zostaną ustalone gminy, którym pomoc udzielana będzie. Na jakiej podstawie będzie klasyfikacja gmin co do pomocy im należnej lub nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WicedyrektorDepartamentuElżbietaKiełbasińska">Jak już wspomniałam, będą 4 indeksy, których od nas Bank Światowy wymaga, żebyśmy uzasadniali projekty, które zawierają w sobie wystąpienia o przyznanie nam środków finansowych, a więc dochód na głowę jednego mieszkańca, bezrobocie jawne i ukryte, poziom wykształcenia. Natomiast dodatkowym ważnym kryterium będzie ocena efektywności sieci. Te kryteria stanowią podstawę do wyodrębnienia i ustalenia liczby gmin, które w pierwszej kolejności będą objęte pomocą w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełWojciechZarzycki">A czy na przykład ilość kilometrów, które musi pokonać uczeń do nowej szkoły nie będzie brana pod uwagę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WicedyrektorDepartamentuElżbietaKiełbasińska">Przekazaliśmy wczoraj pocztą kurierską do wszystkich gmin poprzez kuratorów oświaty instrukcję spisową dotyczącą informacji wynikającej z budowania nowej sieci, z dyskietką i oprogramowaniem komputerowym w tym zakresie. Tam znajdują się również pytania dotyczące dowożenia uczniów i one będą też stanowiły dla nas cenną informację przy ustalaniu liczby gmin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Pytałam się o zorganizowanie dowozu dzieci z klas 1 do 3. Jak będzie on zorganizowany? Czy te dzieci zaraz po skończeniu nauki będą mogły wrócić do domu, czy będą czekały gdzieś na terenie szkoły, w świetlicach? Jak to będzie wyglądało?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WicedyrektorDepartamentuElżbietaKiełbasińska">My naprawdę tego centralnie już tak nie zarządzamy. Nie odpowiem na to pytanie. Myślę, że to będzie różnie w zależności od możliwości. Szkoła może zapewnić opiekę w świetlicy, gdy rodzice na to wyrażą zgodę. Nie sądzę, żeby dziecko musiało wiele godzin spędzać w świetlicy, bo to byłoby chyba najgorsze rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełRomualdAjchler">Na jakiej podstawie zostanie określona efektywność sieci? Co będzie składnikiem tej oceny? Kiedy te kryteria, o których pani przed chwilą mówiła odnośnie do autobusów, zostaną ustalone konkretnie i podane do publicznej wiadomości? Czy to pozostanie jakąś tajemnicą poliszynela, tylko do wiadomości Ministerstwa Edukacji Narodowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Problem kryteriów jest zasadniczy. Najbliższe dni zajmie domykanie sieci. Pewne napięcia w związku z tym się pojawiają. W najbliższych dniach będziemy na bazie ostatecznych informacji o sieci szkolnej tworzyli kryteria dotyczące zakupu autobusów. Zobowiązuję się do tego, że projekt kryteriów do zaopiniowania przekażemy Komisji Edukacji oraz Komisji Rolnictwa, przed ostatecznymi decyzjami na Kolegium Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Nie wiem, czy w przypadku tak dużych kwot nie będzie to także wymagało innych decyzji. Projekt przekażemy do Komisji Rolnictwa oczekując na pilną opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Jeśli Komisja Rolnictwa zaopiniuje projekt negatywnie, to co wtedy?</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PosełWojciechZarzycki">Do kiedy jest ostateczny termin określenia struktury czyli likwidacji szkół podstawowych? Jakie kryterium liczebności, minimum liczby uczniów w klasie, decyduje o tym, że powinno się zlikwidować taką klasę czy szkołę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WicedyrektorDepartamentuElżbietaKiełbasińska">W rozporządzeniu w sprawie ramowych statutów nie ma już w tej chwili określonej liczby uczniów, jak powinna być w oddziale. A zatem gminy same będą decydować o liczbie uczniów. Są tylko normy przy podziale na grupy. Nie ma ograniczeń, jest na tyle ramowy ten statut, że nawet gminie pozwala się decydować o liczbie uczniów w oddziale.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WicedyrektorDepartamentuElżbietaKiełbasińska">Zgodnie z ustawą, do 28 lutego rodzice powinni być zawiadomieni o likwidacji szkoły, jeżeli jest taki zamiar. A ostatecznie uchwały powinny być podjęte do 15 marca. Są jeszcze sytuacje, że w wyniku konfliktu, niezgody rodziców, protestów władze samorządowe rozpoczęły negocjacje, rozmowy i one trwają. W związku z tym stoimy na stanowisku, tu powtórzę wypowiedź pana ministra Mirosława Handke, że jeżeli trwają rozmowy, prowadzone są negocjacje, przesunięcie terminu o dzień lub dwa nie będzie problemem prawnym, ważniejsze jest bowiem dojście do porozumienia i rozwiązanie problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełRyszardSmolarek">Nawiążę do cytowanej przez panią dyrektor wypowiedzi pana ministra Mirosława Handke. Proszę o podanie jasnych i czytelnych kryteriów przydziału środków na komputeryzację szkół wiejskich oraz kwotę przeznaczoną na ten cel, bo budżet na ten rok już mamy. Pozwoli to uniknąć sytuacji, jaką mieliśmy w ubiegłym roku, że ministerstwo w połowie roku wstrzymało w ogóle ten tytuł wspomagania, a 28 grudnia obdzwoniło po znajomych szkołach, które otrzymały oczywiście środki na komputery. To nie może tak być, że załatwia się w ciągu 3 dni sprawę, gdy okazuje się, że są pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PosełRyszardSmolarek">Chcielibyśmy jako członkowie sejmowej Komisji dowiedzieć się, jaka kwota jest przewidziana na ten rok na zakup komputerów oraz poznać jasne i czytelne kryteria przydziału środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">Przyszło mi w udziale odpowiadać na największy problem, który dotyczy oświaty, a mianowicie finansowania zadań oświaty związanych z codziennym funkcjonowaniem szkół oraz reformą. Do roku 1998 szkoły ponadpodstawowe prowadzone przez wojewodów były przez nich finansowane. Szkoły prowadzone przez ministrów były finansowane przez tych ministrów i środki były u danych ministrów ujęte w budżetach. Nie jest prawdą, że minister edukacji przejął w tym roku szkoły rolnicze. Minister edukacji trzeci rok już nie prowadzi żadnych szkół.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">Subwencja oświatowa została naliczona dla szkół ponadpodstawowych w sposób budżetowy.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">Problemy finansowe oświaty. Minister edukacji rokrocznie, jak rozpoczyna się debata w sejmowych komisjach nad projektem ustawy budżetowej, przedstawia szeroką informację. Materiały, które są corocznie przygotowywane przez ministerstwo, dotyczą całej oświaty, nie tylko byłej kuratoryjnej, czy wojewodów, ale również resortowej, szkolnictwa niepublicznego, przedszkoli, które są zadaniem własnym gmin i problemu dowożenia uczniów. Bardzo mi przykro, jeżeli te materiały do Komisji Rolnictwa nie trafiają. W tym roku postaramy się, bezpośrednio na ręce pana przewodniczącego Komisji, takie materiały przez resort przekazać. Do tej pory one były głównie kierowane do Komisji Edukacji.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">W związku z tym, że do końca roku 1998 obowiązywała ustawa o finansowaniu gmin, jak również stary algorytm naliczania subwencji dla szkół podstawowych, to środki na subwencje dla szkół podstawowych zostały w ustawie budżetowej naliczone według starych przepisów, czyli nie mniej niż 6,6 proc. dochodu budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">Ministerstwo Finansów przeliczyło część oświatową subwencji dla gmin prowadzących szkoły podstawowej przyjmując, że 87 proc. całej subwencji ubiegłorocznej stanowiły ogółem wynagrodzenia z pochodnymi. Tę kwotę przeliczono wskaźnikiem 110,5 czyli 2 proc. ponad inflację. Pozostałe środki w wysokości 13 proc. zaliczono jako wydatki pozapłacowe i przeliczono wskaźnikiem inflacji 108,5 proc. Resorty na rok 1999 były ograniczane w wydatkach płacowych, na co miały również wpływ skutki przechodzącej podwyżki ubiegłorocznej. Natomiast wydatki rzeczowe wyniosły 75 proc. planu wydatków z roku 1998. Minister edukacji głośno ten temat podnosił. Natomiast wydatki na inwestycje zostały zaplanowane w wysokości 20 proc. planu ubiegłorocznego. Te zagadnienia były tematem dyskusji na senackiej Komisji Edukacji. Nie zwiększono w dziale oświata i wychowanie środków na inwestycje, nie zwaloryzowano części oświatowej o wydatki rzeczowe.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">Ministerstwo Edukacji wielokrotnie występowało na piśmie informując, że środki są za małe. Mamy w tej chwili na terenie oświaty ponad 3000 budów. Kwota zaplanowana w ustawie budżetowej na inwestycje nie zabezpiecza ich dokończenia, mamy tego pełną świadomość. Środki na inwestycje ujęte są w budżetach poszczególnych wojewodów. Zgodnie z art. 44 ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego wojewoda udziela dotacji, natomiast zasady i kryteria ustala z sejmikiem samorządowym. Tutaj minister edukacji nie ma żadnego wpływu na decyzje sejmiku, jeśli chodzi o inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">Posłowie poruszyli również problem braku środków na pewne inwestycje dla szkolnictwa rolniczego. Kto te pieniądze dzieli na poszczególne powiaty? Jest taka dokumentacja, które się nazywa BWI, czyli budżetowe wydatki inwestycyjne. Każdy resort przygotowuje dla potrzeb Ministerstwa Finansów takie dane. Decyzje o podziale środków inwestycyjnych pomiędzy poszczególnych starostów, którzy przejęli prowadzenie szkół rolniczych, podjęto w Ministerstwie Rolnictwa, bo takie dokumenty zostały nam przedłożone.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">Kwestia stypendiów dla młodzieży wiejskiej. Już trzeci rok z rzędu w ustawie budżetowej jest rezerwa celowa środków przeznaczonych na sfinansowanie realizacji programu ograniczania ubóstwa wśród dzieci i młodzieży, w tym na stypendia Prezesa Rady Ministrów dla młodzieży szczególnie uzdolnionej. Na rok szkolny 1998/1999 Prezes Rady Ministrów przyznał stypendia 3959 uczniom. Stypendium to w okresie wrzesień - grudzień wynosiło 150 złotych miesięcznie. Wystąpiliśmy z wnioskiem do Ministerstwa Finansów, aby w okresie styczeń - czerwiec tego roku stypendium to było zrewaloryzowane o 13 proc. i wynosiło 170 złotych. Jest to zgodne z rozporządzeniem, który mówi, że wysokość stypendium wynosi 1/3 średniego wynagrodzenia w poprzednim roku budżetowym. Te kryteria staramy się spełnić i wysokość stypendium będzie podniesiona.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">Nie mogę odpowiedzieć na pytanie postawione przez pana posła Romualda Ajchlera, jaki procent młodzieży wiejskiej otrzymało stypendium. Takich danych na szczeblu ministerstwa nie posiadamy, ponieważ rozporządzenie, które mówi o zasadach i kryteriach przyznawania tychże stypendiów bierze pod uwagę tylko wyniki w nauce w danej szkole. Aby zebrać tak szczegółowe informacje, musielibyśmy sięgnąć do każdej z nich. Możemy je zebrać, ale to troszeczkę potrwa. Możemy przekazać taką informację na przykład z jakich szkół rolniczych, ile dzieci otrzymało pomoc finansową. Zgodnie z rozporządzeniem każda szkoła może wytypować jednego ucznia do stypendium prezesa Rady Ministrów. Nie wszystkie szkoły ponadpodstawowe stosują tę zasadę. Zgodnie z danymi GUS mamy takich szkół około 6000, a w tym roku tylko 4000 szkół wytypowało uczniów do stypendium.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">Niezależnie od stypendium prezesa Rady Ministrów, również minister edukacji narodowej przyznaje roczne stypendia dla młodzieży szczególnie uzdolnionej. I tutaj też kryterium jest świadectwo z wysokimi ocenami, z czerwonym paskiem.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">W ramach programu zwalczania ubóstwa są przewidziane środki na stypendia socjalne dla młodzieży pochodzącej z rodzin najbardziej potrzebujących tej pomocy. Każdego roku ministerstwo określa zasady i kryteria podziału kwoty, która jest już wyznaczona w ustawie budżetowej. Na ten rok mamy około 21 mln złotych na stypendia socjalne. W roku ubiegłym do kryteriów zaliczono między innymi: liczbę uczniów w danym województwie, bo środki były dzielone na województwa, zubożenie środowiska, bezrobocie. Brano pod uwagę dane GUS i Ministerstwa Finansów. Dalej wojewoda te środki przekazywał do poszczególnych szkół. W tym roku będą też zasady określone. Nie wiem, czy te kryteria będą podtrzymane, czy zmienione, bo tym się zajmuje Departament Opieki MEN. Przy czym każdy program organizowany w ramach tego programu przeciwdziałania ubóstwa jest akceptowany przez premiera. Wszystko przedstawiamy rządowi do akceptacji.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">W ramach tejże rezerwy są środki na zorganizowanie kolonii i obozów dla dzieci pochodzących z rodzin najbiedniejszych. W roku ubiegłym kolonie te organizowali kuratorzy oświaty, w tym roku jest również zapis, że zorganizowanie ich należy do kuratorów. Jest także niewielka na kwota na zorganizowanie kolonii przez stowarzyszenia. Łącznie szacuje się, że około 16 mln złotych będzie przeznaczone na ich organizację. Z danych z roku ubiegłego wynika, że z kolonii organizowanych przez kuratoria w 90 proc. korzystały dzieci ze środowisk wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">W ramach programu zwalczania ubóstwa planuje się około 8 mln złotych przeznaczyć na zakup podręczników dla dzieci z rodzin najuboższych. W roku ubiegłym prawie 100 proc. środków trafiło do szkół podstawowych na wsi.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">Komputery. Prawdą jest, że w roku ubiegłym Ministerstwo Edukacji Narodowej rozpoczęło akcję z komputerami bardzo późno, ale dzięki państwu posłom w ogóle resort rozpoczął tę działalność, ponieważ ponad 7 miesięcy trwała walka z Ministerstwem Finansów o sposób przekazania pieniędzy. Mieliśmy poparcie od państw posłów, NIK, ale minister finansów był uparty i nie chciał zmienić prawa budżetowego. W końcu udało się tę barierę pokonać i uruchomiliśmy całą procedurę - zamówienia, ogłoszenia przetargu itd. Wystąpiliśmy z pismem do wszystkich gmin, bo hasło brzmiało „Internet w każdej gminie” z ankietą, czy gmina jest zainteresowana wstąpieniem do przetargu centralnego, czy chce sama sobie zakupić pracownię komputerową, czy z tego rezygnuje? Około 70 proc. gmin wyraziło akces przystąpienia do zakupu centralnego, jakiś procent gmin zdeklarowało, że woli pieniądze. Niewielki procent gmin zrezygnował z propozycji, bo już ma pracownie, lub nie odpowiedział wcale.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">Opracowano cały program przekazywania i urządzania pracowni komputerowych w poszczególnych szkołach. Gmina decydowała, w jakiej na jej terenie szkole ma być pracownia komputerowa. Z naszych informacji wynika, że do końca marca 1999 r. ubiegłoroczny program powinien być już zakończony. W rezerwach celowych tegorocznej ustawy budżetowej są przewidziane środki w wysokości 30 mln złotych z przeznaczeniem na kontynuację programu „Internet w każdej gminie” dla szkół podstawowych, a głównie dla gimnazjów.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrażynaKida">Gdzie będą środki na wynagrodzenia dla nauczycieli w roku ubiegłym, jeżeli będzie decyzja o podniesieniu stawek wynagrodzenia? Komisja trójstronna decyduje o tym, jak będą waloryzowane środki na wynagrodzenia płac we wszystkich sektorach gospodarki. Minister edukacji nie ma na to żadnego wpływu. Będą one ujęte w subwencjach dla poszczególnych szczebli jednostek samorządu terytorialnego i dotacji dla placówek, które one prowadzą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełMarekKaczyński">Nie uzyskałem odpowiedzi na moje pytanie. W mojej gminie zaistniała następująca sytuacja. Uczniowie z dwóch gmin sąsiednich będą chodzić do gimnazjum na moim terenie. Sądzę, że te sąsiednie gminy nie zechcą dobrowolnie przekazywać środków. Co się stanie wtedy, jeżeli gmina wbrew woli rodziców będzie obstawała na swoim i zechce tych uczniów mieć w swoim gimnazjum, a także nie zechce tych środków przekazać? A w tym przypadku przede wszystkim odległość warunkuje, jak również pewne tradycje, że oni powinni chodzić do mojego gimnazjum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełStanisławPawlak">Pani dyrektor odpowiadając na moje pytanie co do przyrostu subwencji wskazała metodologię wyliczenia jej wysokości. Jaki jest średni przyrost subwencji, ponieważ dla blisko 1000 gmin to jest 8,1, czyli ten najniższy? Nie zgadzam się z tym wyliczeniem, bo jeżeli 87 proc. w subwencji to koszty osobowe i one mają wzrosnąć o 10,5 proc., a 17 proc. to są inne wydatki rzeczowe i one wzrastają o 8,5 proc., to nie rozumiem, dlaczego wychodzi 8,1, bo średnia jest zbliżona do 8,2–8,3. Pamiętam, na Komisji Edukacji na ten temat rozmawialiśmy.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PosełStanisławPawlak">W załączniku nr 1 pkt. 3 jest określona subwencja dla gmin wiejskich na zakup autobusów. Czy są to dodatkowe działania MEN wspierające i wspomagające wydatki związane z dowożeniem dzieci do szkół?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełRomualdAjchler">Czy MEN ma w rezerwie celowej środki na dokończenie budowy sal gimnastycznych przy szkołach gimnazjalnych? Czy to jest prawda, czy to jest tylko informacja, którą wyczytałem między wierszami w jakiejś prasie?</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PosełRomualdAjchler">Pani wspomniała o komputerach. Program „Internet w każdej gminie” nie mógł wypalić, gdyż są miejscowości, gdzie nie ma telefonu. W niektórych są telefony na korbkę, i tam też nie ma możliwości połączenia się z Internetem. Czy przeznaczenie pieniędzy tylko pod takim hasłem, nie spowodowało, że te właśnie miejscowości, w których są niedoskonałe łącza, zrezygnowały z programu, bo nie spełniły tych kryteriów? Czy w tym przypadku nie warto zrewidować program i bez Internetu wyposażyć te placówki w komputery?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełWiktorOsik">Jak będą dzielone środki finansowe na zakup pomocy naukowych, książek do bibliotek i podręczników?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Pani departament jest chyba najważniejszy, jeżeli chodzi o powodzenie reformy. Czy pieniądze, które są w dyspozycji, zabezpieczają całość potrzeb wynikających z reformy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WicedyrektorDepartamentuGrażynaKida">Subwencja dla gmin w roku obecnym na prowadzenie szkół podstawowych została naliczona tym starym algorytmem. Zależy ona od skali uczniów, którzy będą przechodzili z gminy do gminy. Może tu być alternatywa, albo na wniosek dwóch gmin zmniejszone subwencje w jednej, a zwiększone w drugiej z tytułu uczęszczania dzieci. Na to się oczywiście nikt nie zgodzi. Najprostszym rozwiązaniem byłoby zawarcie porozumienia między gminami. Mówię o bieżącym roku. Jak będzie w przyszłym roku, nie umiem na to pytanie wprost odpowiedzieć, ponieważ jeszcze trwają dyskusje co do sposobu finansowania oświaty od roku 2000. Albo będzie zastosowany algorytm w przeliczeniu na liczbę uczniów w danej szkole, albo będzie wprowadzony bon oświatowy. Jaki bon? Bon na ucznia albo na mieszkańca w danym przedziale wiekowym, będzie szedł za uczniem? Na te pytanie jeszcze dzisiaj nie potrafię odpowiedzieć, ponieważ w dalszym ciągu trwają prace, dyskusje i wielkie spory nad wypracowaniem nowego systemu finansowania oświaty.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WicedyrektorDepartamentuGrażynaKida">Środki na sale gimnastyczne. Jedno mogę zapewnić, minister edukacji narodowej jako dysponent części 33 budżetu państwa nie posiada żadnych środków, które mógłby przekazać gminom w celu wspomożenia działalności inwestycyjnej. Natomiast w rezerwach celowych jest rezerwa, w tej chwili bodajże nr 56, która mówi, że są to środki na sfinansowanie zadań związanych z reformą, dowożeniem uczniów, zakupem podręczników i inwestycji związanych z gimnazjami. I tam w kolumnie wydatki majątkowe łącznie jest kwota około 37 mln złotych. Wydatki inwestycyjne są traktowane łącznie, nie wydzielamy sal gimnastycznych czy budynku dydaktycznego.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#WicedyrektorDepartamentuGrażynaKida">Z kilkuletniego doświadczenia wiem, że bardzo dużo gmin otrzymywało dotacje z Urzędu Kultury Fizycznej, jeżeli sale gimnastyczne spełniały wymogi sportowe, czyli były pełnowymiarowe.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#WicedyrektorDepartamentuGrażynaKida">Internet. Być może, panie pośle, są takie przypadki. Nie potrafię ani zanegować, ani potwierdzić. Natomiast z ankiet, które otrzymaliśmy, były i takie odpowiedzi, że wójt nie jest zainteresowany Internetem u siebie w gminie, bo potrzebuje środki na poprawienie dróg, komunikacji itd. Jeżeli nam odmówił, to nie dostał tych środków, bo rezerwa celowa była przeznaczona na konkretny cel.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#WicedyrektorDepartamentuGrażynaKida">Jaki procent środków pokrywa koszty reformy? W tej chwili trudno cokolwiek powiedzieć, ponieważ kończy się problem z organizacją sieci szkolnej, powołaniem gimnazjów. Na razie są to tylko szacunki. Dopiero jak będziemy mieli konkretne informacje, wówczas sprecyzujemy konkretne wyliczenia. Dzisiaj nikt nie odpowie na takie pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełRomualdAjchler">Wracam uparcie do tych szkół rolniczych, które przeszły do starostów. Proszę sobie wyobrazić taką sytuację, że są trzy podmioty - minister rolnictwa, starosta, i był urząd, który pani przed chwilą wymieniła. Te podmioty podpisały z sobą zobowiązanie dotyczące budowy hal sportowych. W związku z reformą jeden z tych podmiotów odchodzi. Tym podmiotem jest minister rolnictwa. On odchodzi, bo przejmuje to starosta. Ile starosta ma na inwestycje w 1999 r.? W jakiej sytuacji stawiamy samorząd gminny? Gdyby on wiedział, że taka sytuacja go spotka nigdy nie podjął by tej inwestycji, bo nie byłby w stanie jej dokończyć. Został w ten sposób zaskoczony.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PosełRomualdAjchler">Nie chcieliśmy, aby technika, które były pod egidą ministra rolnictwa, o co zresztą zabiegaliśmy, poszły do powiatu. Przeanalizowanie ustaw kompetencyjnych to potwierdzi. Ale przeszły i nie poszły za tym środki. Co mają zrobić te samorządy? Stąd te uporczywe domaganie się starostów i burmistrzów. Wszyscy łącznie z ministrem edukacji i ministrem finansów mówią, że nie ma pieniędzy. To co - mamy zaniechać budów, rozbić to, zniszczyć? Nie mogę się z tym zgodzić. W moim przypadku rozpoczęto budowę jednej porządnej sali sportowej na 38 tysięcy mieszkańców powiatu. Stąd też moje pytanie o tę rezerwę. Czy nie można by z niej na te gimnazja uszczuplić parę groszy i dokończyć rozpoczęte inwestycje? O nic więcej nie chodzi. Będę gościem resortu oświaty właśnie w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełWiktorOsik">Pani dyrektor przeoczyła moje pytanie. W jaki sposób będą rozdzielane środki na zakup pomocy dydaktycznych, książek do bibliotek, podręczników?</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PosełWiktorOsik">W rezerwie budżetowej tej chwili umieszczone są środki na pomoc gminom w dostosowaniu istniejących już budynków do potrzeb gimnazjum, albo na rozpoczęte już inwestycje szkolne. Kto te środki i według jakich kryteriów będzie dzielił?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WicedyrektordepartamentuGrażynaKida">W tej chwili pracują w MEN zespoły robocze, które przygotują materiały związane z zasadami i kryteriami podziału tych środków celowych. Są to materiały zupełnie robocze, nie zaakceptowane jeszcze przez nasze kierownictwo, dlatego nie będziemy o nich mówić. Zresztą zbieramy jeszcze informacje, dane. Jest to jeszcze etap roboczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#GłównyspecjalistawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJózefGorczyca">Posłowie zadali dwa pytania dotyczące tworzenia wyższych szkół zawodowych. Ten proces już się rozpoczął. W ubiegłym roku zostało utworzonych 9 państwowych wyższych szkół zawodowych. Z informacji, które posiadam. wynika, że jest następnych 11 wniosków zgłoszonych przez dawne województwa. Są one w trakcie rozpatrywania, opiniowania. Na bieżący rok zabezpieczone są środki na utworzenie kolejnych 5 państwowych wyższych szkół zawodowych. Nie chcę podawać zarówno miast. z których one zostały zgłoszone, a tym bardziej w których zostaną one uruchomione, bo pozytywnych opinii o zgłoszonych wnioskach może być więcej.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#GłównyspecjalistawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJózefGorczyca">Wyższe szkoły zawodowe istotnie przybliżają możliwość studiowania młodzieży z terenów wiejskich. Potwierdzają to pewne przykłady, że nieporównywalnie więcej tej młodzieży podejmuje studia w dawnych województwach. Ponadto od ubiegłego roku po nowelizacji obowiązującej ustawy o szkolnictwie wyższym zostały stworzone możliwości państwowym wyższym uczelniom tworzenia różnych form prowadzenia studiów poza swoją siedzibą, czyli studiów zamiejscowych, filii, punktów konsultacyjnych. To już skutkuje, że na bazie wielu zespołów szkół zawodowych są otwierane studia wieczorowe albo punkty konsultacyjne, co znacznie przybliża możliwości podjęcia studiów wyższych przez młodzież z terenów wiejskich. Jednym z takich przykładów jest Radom, gdzie w dwóch zespołach szkół są zorganizowane studia na kierunkach prowadzonych na SGGW-AR.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#GłównyspecjalistawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJózefGorczyca">Istnieje potencjalna możliwość wykorzystania bazy ośrodków doradztwa rolniczego do tworzenia i rozbudowywania tej bazy i tworzenia tam wyższej szkoły zawodowej, względnie udostępniania jej dla rozpoczynania różnych form studiów zamiejscowych przez istniejące uczelnie państwowe, nie tylko akademickie, ale również i zawodowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Pytałam i mnie zależy na odpowiedzi na to pytanie, jakie kierunki są w tych wszystkich zawodowych szkołach wyższych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#GłównyspecjalistaJózefGorczyca">Pani posłance chodzi o kierunki na tych wyższych uczelniach, które już funkcjonują, czy też o kierunki na tych studiach, które będą tworzone?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Mówił pan o utworzonych 9 uczelniach i o tych, które w najbliższym czasie będą utworzone, bo są na to środki. Na jakich kierunkach ta młodzież będzie kształcona?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#GłównyspecjalistaJózefGorczyca">Nie jestem z departamentu szkolnictwa wyższego, ale mogę bardzo szczegółowo pani poseł na ten temat odpowiedzieć pisemnie. Przekażę informację, zarówno na temat. jakie kierunki są uruchomione już w istniejących uczelniach i jakie zgłoszone są w tych projektowanych.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#GłównyspecjalistaJózefGorczyca">Kierunki wyższych uczelni ustala Rada Główna Szkolnictwa Wyższego z własnej inicjatywy lub z inicjatywy ministra edukacji narodowej, lub tworzy się nowe kierunki z inicjatywy szkół, które chcą je uruchomić. Lista kierunków studiów jest otwarta. Obecnie jest ich około 110. Odpowiedź na to pytanie nie zajmie mi więcej niż dwa tygodnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełEdwardManiura">Nie dostałem odpowiedzi na moje krótkie pytanie dotyczące kredytów studenckich. Jaka część młodzieży z obszarów wiejskich korzystała z takich kredytów i w jakim procencie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Zanim przekażę głos przedstawicielowi Ministerstwa Rolnictwa, chciałbym zapytać o następującą rzecz. Czy przewiduje się zmianę kierunków w technikach rolniczych, choćby z racji restrukturyzacji polskiego rolnictwa i bliskiego członkostwa w Unii Europejskiej? Jakie będą wprowadzane nowe programowe kierunki?</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PosełWojciechZarzycki">I sprawa techników weterynarii. Było 5 techników o kierunku lecznictwo i profilaktyka. W grudniu zeszłego roku pan minister Jacek Janiszewski wydał rozporządzenie, które w praktyce uniemożliwia technikom weterynarii wykonywanie samodzielnych zawodów, między innymi w profilaktyce czy leczeniu. Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej i Ministerstwo Rolnictwa przewidują przywrócenie tego zlikwidowanego profilu kształcenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#DyrektordepartamentuPiotrZaprzałek">Chciałbym się odnieść do kilku kwestii, które zostały poruszone.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#DyrektordepartamentuPiotrZaprzałek">Pani posłanka Halina Nowina-Konopka podniosła kwestię likwidacji szkoły. Likwidacja szkoły jest sprawą bardzo trudną. Nie wyobrażam sobie, żeby można było zlikwidować ją natychmiast, bo to nie jest ani przedsiębiorstwo, ani obiekt, który można od ręki zamknąć. Ewentualnie możemy mówić o sprawie wygaszenia, czyli zaprzestanie naboru w kolejnych latach. Całkowita likwidacja szkoły do zera wymagałaby rozlokowania już uczącej się młodzieży w danej szkole, a to może napotkać na olbrzymi protest ze strony rodziców. Inną formą likwidowania szkoły jest niedokonywanie naboru. Będzie to miało miejsce w latach 2004–2005, kiedy w 100 proc. wejdzie reforma edukacji. Nie będzie wtedy naboru do pierwszych klas, ale za to będzie kontynuacja nauki przez roczniki, których naboru dokonano w latach poprzednich. Może mieć miejsce także ukryta forma likwidowania szkół, poprzez wprowadzenie innego typu kierunku.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#DyrektordepartamentuPiotrZaprzałek">Resort rolnictwa aktywnie wespół z Ministerstwem Edukacji Narodowej chce się włączyć w sprawę związaną z nowym typem szkoły, a więc liceum profilowanym. Jest to inne spojrzenie na szkolnictwo zawodowe w ramach reformy edukacji. Postrzegamy zawodowe szkolnictwo rolnicze jako edukację związaną z potrzebami obszarów wiejskich. To są nie tylko zawody stricte rolnicze, które powinny być w jakiś sposób ograniczane, co wymusi sytuacja. Na to miejsce już są wprowadzane nowe kierunki kształcenia, jak na przykład: agrobiznes, agroturystyka, gospodarka żywnościowa szeroko rozumiana, a nie tylko te wąskoprofilowe specjalizacje, które do tej pory były.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#DyrektordepartamentuPiotrZaprzałek">Na marginesie dodam, że Ministerstwo Rolnictwa przygotowało wszystkie podstawy programowe do 17 zawodów, których minister rolnictwa jest prowadzącym. 7 z nich zostało ogłoszonych w rozporządzeniu ministra rolnictwa, 10 pozostałych zostało przygotowane i przesłane do ministra edukacji, bo zgodnie z kompetencjami minister edukacji wyda takie rozporządzenie.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#DyrektordepartamentuPiotrZaprzałek">Pani posłanka Halina Nowina-Konopka pytała o ilość absolwentów i jakie są przewidywania? Otóż corocznie liczba absolwentów kończących szkoły rolnicze kształtuje się w granicach od 43 do 46 tysięcy. Średnio do tej pory mieliśmy nabór około 52 tysięcy, a więc procent nieukończenia szkół rolniczych jest niewielki. Zakładamy, że w tym roku nabór do szkół rolniczych powinien być na tym samym poziomie co w roku 1998, a więc 52 tysiące. Za 5 lat powinniśmy mieć mniej więcej tyle samo absolwentów. Aczkolwiek to może być troszeczkę zamazane, chociażby z tego względu, że za 3 lata wejdą pierwsi absolwenci gimnazjum i za 3 lata wchodzi nowy typ szkoły - liceum profilowane. Trudno jest przewidzieć jak te szacunki się ułożą.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#DyrektordepartamentuPiotrZaprzałek">Pan poseł Romuald Ajchler pytał. ilu uczniów szkół rolniczych korzysta ze stypendiów? Według naszych obliczeń za ostatnie dwa lata ta wielkość kształtuje się w granicach 12 tysięcy uczniów.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#DyrektordepartamentuPiotrZaprzałek">Pan poseł Ryszard Smolarek zadał pytanie o ilość szkół wyższych. Na dzisiaj to jest trudny szacunek, sprawa jest bardzo płynna, bo to się dokonuje na poziomie szkoła rolnicza, dziekan bądź rektor danej wyższej uczelni.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#DyrektordepartamentuPiotrZaprzałek">Z naszych informacji wynika, że w około 25 szkołach rolniczych znajdują się punkty konsultacyjne albo wydziały zamiejscowe wyższych uczelni. Przeważają w nich kierunki ekonomiczne, a więc rachunkowość, ekonomika, agrobiznes. Mamy również i kierunki związane z marketingiem Jeżeli pani posłanka Halina Nowina-Konopka potrzebuje szerszej informacji tego rodzaju. to jesteśmy w stanie w miarę szybkim terminie ją przygotować. Dla nas to też jest bardzo potrzebna i istotna informacja.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#DyrektordepartamentuPiotrZaprzałek">Minister rolnictwa w miarę posiadanych środków na tzw. zadania zlecone jednostkom niepaństwowym przez jednostki państwowe, przekazuje pieniądze na akcję letnią w formie obozów szkoleniowo-sportowych, które do tej pory realizowały Ludowe Zespoły Sportowe. W zeszłym roku z tej różnej formy wypoczynku skorzystało około 2 tysięcy młodzieży. W tym roku przewidziana jest kwota 200 tysięcy złotych na obozy szkoleniowe tylko dla młodzieży ze szkół rolniczych. Możemy organizować tylko obozy szkoleniowe, bowiem jesteśmy związani przepisami rozporządzenia ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Chciałam doprecyzować moje pytania, po-nieważ mam obietnicę odpowiedzi szczegółowej. Które kierunki będą dawały podstawę do uprawiania zawodu rolnika? Ilu absolwentów kierunków rolniczych w szkołach średnich chciałoby mieć Ministerstwo Rolnictwa i z czego ta chęć wynika? Jaka jest według szacunku ministerstwa optymalna liczba absolwentów kierunków rolniczych i z czego ta wielkość wynika?</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Czy w tym zestawie kosztów, o które prosiłam w związku z reformą, będą również ujęte koszty społeczne, które niewątpliwie wystąpią? Jest to jedna z najtrudniejszych pozycji, ale bym bardzo prosiła o odniesienie się do tego.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Padła na tej sali wypowiedź, że małe szkoły są niekorzystne ze względu na mały wachlarz spotkań. Jaka liczba uczniów jest tą minimalną, optymalną wielkością w szkole? Jaka liczba nauczycieli musi być w szkole, żeby te warunki, o których mówiła pani dyrektor były zachowane?</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">I pytanie bezpośrednio do pana ministra. Bloki tematyczne będą wymagały zupełnie inaczej kształconych nauczycieli. Skąd znajdą się ci ludzie na wsiach? Skąd ministerstwo weźmie na przygotowanych już tego typu specjalistów, bo rozumiemy, że jest to zupełnie inne podejście do nauki niż do tej pory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#DyrektordepartamentuPiotrZaprzałek">Minister rolnictwa nie dysponuje środkami ani w formie rezerwy budżetowej, ani innymi. Natomiast w załączniku nr 1 poz. 3 został wpisany minister rolnictwa, bo tak jak mówiłem, jesteśmy po negocjacji z Bankiem Światowym i część uzyskanych z tego banku pieniędzy może być przeznaczona na zakup autobusów do dowożenia dzieci i młodzieży do szkół. To są te środki, które tutaj zostały zapisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejJózefKobyłecki">Przyjmując przy wyliczeniach 3-proc. stopę odnowy biologicznej w gospodarstwie, a mamy 2 mln 100 tysięcy gospodarstw, to powinniśmy posiadać na dziś około 60 tysięcy absolwentów. To wynika z obliczeń. Docelowo, jeżeli planujemy zmniejszyć ilość gospodarstw do 800 tysięcy, to potrzeba będzie 24 tysiące absolwentów. I taka liczba absolwentów być powinna, przyjmując, że wszyscy kończący szkoły rolnicze będą pracować w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejJózefKobyłecki">Obecnie absolwentów, którzy wchodzą do pracy do rolnictwa, jest w granicach 16 do 18 tysięcy rocznie. Również zatrudniane są w rolnictwie osoby, które wracają do zawodu rolnika, lub nie mające przygotowania zawodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Chcemy, żeby jak najwięcej osób miało średnie wy-kształcenie, a taka rotacja doprowadziłaby dopiero po 30 latach do stanu zabezpieczenia tej kadry, której oczekujemy z racji członkostwa w Unii Europejskiej. Ale rozumiem, że taki jest stan obecny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Temat debaty brzmi „Szanse edukacyjne dla wsi”. Wynikałoby z tej dyskusji, że praktycznie tych szans nie ma, że państwo zgłaszacie totalne wotum nieufności do tego, co robimy. Mam takie odczucie i to jest konkluzja, która tutaj się pojawia.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Ja też jestem ze wsi. Mój wójt z Kaszub powiedział mi - nie wracaj, kolego, bez reformy. Trzeba słuchać wójtów, trzeba słuchać władz lokalnych, bo oni robią na dolę reformę. Pomimo biedy, na co zwrócił uwagę pan poseł Marek Kaczyński, gminy dają około 20 proc. swoich budżetów na polepszenie oferty edukacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Parę uwag szczegółowych. Najważniejszą rzeczą w Polsce XXI wieku będzie powiat. On będzie tym miejscem, w którym będzie się organizowała lokalna polityka, i w którym nie będzie pytań, ilu rolników planujemy w szkołach rolniczych. To w lokalnej polityce, która ewentualnie będzie wspierana przez sejmik samorządowy, będzie się ustalało tego rodzaju rzeczy, tego rodzaju szczegóły, po to, żeby młodzi ludzie znajdowali dla siebie miejsca pracy.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Nie mówiliśmy jeszcze o jednej wielkiej rzeczy - bloku edukacji ustawicznej. Niezwykle ważne jest to, że staramy się jak najbardziej szeroko ustawić profil szkolnictwa „ciągłego”, natomiast bardzo mobilnie przedstawić cały cykl edukacji ustawicznej. Czy chcemy tego, czy nie, wskaźniki zachodnie są nieubłagane w gospodarce wolnorynkowej. Człowiek w czasie kariery zawodowej od 6 do 9 razy zmienia zawód i pod to wszystko musimy ustawić cały system edukacyjny.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Kultura na wsi to niezwykle ważna sprawa. Pamiętając o tym, że to jest polska szkoła, w podstawach programowych wpisaliśmy, „jak byk”: edukacja regionalna, dziedzictwo kulturowe w regionie. Są programy na duży patriotyzm i na małe ojczyzny. To wszystko jest sprawą ważną. Ministerstwo Kultury i Sztuki określi pewne konkretne środki, które w tym zakresie edukacji kulturalnej przyznamy.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Podtrzymam ofertę, o której już na wstępie mówiłem, stworzenia programu na salę gimnastyczną w każdej gminie. Kiedy na ten temat mówiłem, pan poseł Romuald Ajcher dodał: niech przynajmniej na początek w każdym powiecie będą te sale. Wiem że to jest problem, ale idzie niż demograficzny, o 22 proc. już jest mniej dzieci w polskich szkołach podstawowych. To zjawisko dotyka również, niestety, wieś polską. Nam nie potrzeba rozwoju sieci szkolnej, nam trzeba dobrej obudowy istniejących szkół, placówek edukacyjnych, w tym sal gimnastycznych. Po to, żebyśmy w piłkę nożną nie grali na boisku „Warszawianki” w Warszawie co środę, ale u siebie w gminie, jak tam przyjdziemy. Jest program, aby było co najmniej 2,5 tysiąca sal gimnastycznych.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">W reformie elastycznie podchodzimy do oczekiwań samorządów, różnych apeli. Po pierwsze reforma jest rozłożona na 6 lat. Matura uczniów gimnazjalnych po raz pierwszy odbędzie się za 6 lat. Reforma szkolnictwa ponadpodstawowego rolniczego, rolniczego itd. odbędzie się za 3 lata. Mamy więc trochę czasu.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Pan poseł Stanisław Pawlak mówi „o Jezu, co żeście zrobili”. Co żeśmy zrobili? W końcu wstawiliśmy paragraf 4 do rozporządzenia i jak komuś nie pasuje, może tworzyć oddziały zamiejscowe gimnazjum. W okresie szczególnie przejściowym można albo wygaszać, czyli przez 5 lat nie brać naboru, albo można tworzyć oddziały zamiejscowe. Idziemy na różne rozwiązania, aby ruszyć z reformą.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Reforma szkół średnich rolniczych jest w gestii powiatów. Nie pytajmy się więc w Warszawie, jakie szczegółowe mają być profile kształcenia. Ministerstwo Rolnictwa stworzyło taki układ z Brwinowem, że do dzisiaj nie możemy się z niego wyplątać.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Szkoły rolnicze. Możemy stworzyć liceum, szkołę zawodową, szkołę policealną. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby było gimnazjum, liceum profilowane, ten zespół może być. Może być całemu cyklowi edukacji ustawicznej podporządkowana szkoła rolnicza. Pani posłanka Halina Nowina-Konopka upomina się o edukację na wsi. Pamiętajmy, że 52 proc. chłopów nie ma wykształcenia ponadpodstawowego. Można w ramach edukacji ustawicznej jesienno-zimowo-wiosennej, jak nie ma orek, stworzyć system kształcenia dla tych ludzi. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby to zrobić. Centra kształcenia ustawicznego, cały cykl edukacji ustawicznej, tylko dajmy to staroście, on to ma ułożyć, żeby była mądra edukacja.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Autobusy. Mówimy o 800 autobusach. Tylu autobusów nie wyprodukują polskie firmy w ciągu roku, to też jest problem. Jak byśmy poszli na import, to byłyby znowu lamenty. To jest program na 3 lata. Myśląc o dowozie, bierzemy pod uwagę pierwszą klasę gimnazjum. Szereg gmin ma ten model wygaszający, więc te 800 autobusów to jest już duża ilość. Autobusy mogą być różnej wielkości. Chcemy, aby na to były też pewne środki z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W tej sprawie są prowadzone rozmowy. W ciągu 3 lat dojdziemy do wyższej liczby autobusów. Sygnalizuję tylko problem, jaki może wystąpić przy zakupie.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Problem nauczycieli poruszyli pan poseł Stanisław Pawlak, pani posłanka Halina Nowina-Konopka. Nie ma lepszego sposobu jak wolny rynek i zapłacenie wreszcie nauczycielom tyle, że przyjdą najlepsi i to będzie zawód konkurencyjny. Jakieś nakazy pracy, to wszystko było. Mój ojciec w ten sposób trafił do zawodu. Przygotowaliśmy realną nowelizację Karty nauczyciela. Jest ona w MEN, są konkretnie przedłożone kwoty i mamy z tym problem. Proszę, żeby wszyscy posłowie niezależnie od barw klubowych poparli porządną nowelizację Karty nauczyciela, która ma promować najlepszych nauczycieli i pozwoli skończyć z tą „urawniłowką”. Po 30 latach pracy dzisiaj nauczyciel zarabia 40 proc. tego co na wejściu. Chcemy, żeby to było co najmniej 2,5 razy więcej i to nie po 30 latach, ale wtedy, kiedy jest najbardziej efektywny, czyli po 10 latach. Mamy problemy z jednej strony, jeżeli chodzi o Ministerstwo Finansów i z drugiej - związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Środki na doskonalenie zawodowe nauczycieli. Nauczyciele na wsi wcale nie są tak źle wyszkoleni. Chcemy uruchomić art. 70a Karty nauczyciela to jest stały odpis na doskonalenie w wysokości 2,5 proc. To szkoła i dyrektor miałby instrument do pobudzania aktywności zawodowej nauczycieli. Jest mniej zajęć fizyki, chemii, to on mówi, kolego, podejmij studia podyplomowe i zdobądź kwalifikacje do nauki innego przedmiotu, doskonal się. To jest ten instrument aktywny. Chcemy to zrobić, mamy rozporządzenie, mamy przygotowaną nowelizację.</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Pani posłanka Halina Nowina-Konopka pytała o przygotowanie nauczycieli do bloków przedmiotowych. Jest to rzeczywiście niezmiernie trudne zadanie. Jutro jest Rada Konsultacyjna MEN, na której przyjmiemy pierwszych 120 wzorcowych programów nauczania, przygotowanych, głównie przez nauczycieli praktyków, po minimum dwa do każdego przedmiotu mamy. Podstawy programowe już zostały przygotowane. Jutro będzie przyjętych ponad 120 programów. Pozostałych około 100 programów przygotowanych w większości przez nauczycieli praktyków będzie przyjęte w ciągu najbliższych 2 tygodni. Do 15 kwietnia placówki doskonalenia w województwach mają przygotować program na konferencje metodyczne ze wszystkimi nauczycielami. Do końca czerwca każdy nauczyciel szkoły podstawowej ma przez to przejść i zamówić wybrany przez siebie program nauczania z tej oferty do wyboru. Na doskonalenie mamy 25 mln złotych w tym systemie czesnego. Bank Światowy na doskonalenie nauczycieli w tym roku przeznacza 10 mln złotych. Na centralne formy doskonalenia dla placówek publicznych i niepublicznych mamy 45 mln złotych. W najbliższych tygodniach ogłaszamy następny konkurs dla różnych instytucji. Na przykład uniwersytety ludowe mogą się zgłosić z ofertą doskonalenia nauczycieli, także w zakresie programów wychowawczych, edukacji integracyjnej i innych. Szeroko na ten temat informujemy między innymi poprzez plakat ministerstwa, Internet, zeszyty „Biblioteczki Reformy”.</u>
          <u xml:id="u-52.14" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Szkoły 3-klasowe. To nie my zamykamy szkoły filialne czy 3-klasowe. To są decyzje organów prowadzących. Co zabezpieczyliśmy? Wpisaliśmy obowiązek kontrasygnaty kuratora oświaty. Żadna placówka nie może być zlikwidowana bez zgody kuratora. Musiało się to odbyć do 28 lutego, czyli na 6 miesięcy przed nowym rokiem szkolnym. Taki jest stan prawny. Mamy 1200 szkół filialnych do których uczęszcza mniej niż 30 uczniów, mamy ponad 300 szkółek, do których uczęszcza mniej niż 20 uczniów, dzieląc na 3 to wychodzi, że jest po 7, 6 uczniów w klasie. Pewna racjonalizacja, jeszcze w połączeniu z niżem, jest nieuchronna.</u>
          <u xml:id="u-52.15" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że najlepiej będzie, gdy będzie dwóch uczniów w klasie i nauczyciel. Polska jest w sytuacji w jakiej jest, kołdra jest jaka jest. Bank Światowy mówi, że ma być 30 uczniów w klasie. My nie narzucamy takiego wariantu, ale pewna racjonalizacja i pewien model współdziałania w klasie, o czym mówiła pani dyrektor, wymaga zwiększenia liczby uczniów. Aczkolwiek znowu problem dowozu jest kluczowy dla nas. To nie jest tak naprawdę problem tej malutkiej szkółki. Lepiej, żeby to była lepiej wyposażona, z większą ilością uczniów. Dowóz należy tak zorganizować, że im mniejsze dziecko tym, krótsza powinna być droga dowozu do szkoły. Taką zasadę przyjmujemy. Czy my nie mamy serca, pani posłanko?</u>
          <u xml:id="u-52.16" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Pan poseł Stanisław Pawlak mówił o problemach sieci. Wstawiliśmy paragraf 4, który umożliwia gminom tworzenie oddziałów zamiejscowych. Zgadzamy się na to rozwiązanie. My chcemy zrobić tę reformę, może to nas różni. 11 lutego pan prezydent podpisał ustawę, to wydaje się po to, że trzeba w końcu powiedzieć - idziemy razem, w którymś momencie trzeba to powiedzieć. Trzeba zogniskować różne działania i zrobić tak, żeby jak najelastyczniej wchodzić z reformą. Jest możliwość tworzenia filii gimnazjów, oddziałów zamiejscowych. Była prośba gmin, które miały trudności, poszliśmy na to.</u>
          <u xml:id="u-52.17" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Bezrobocie wśród nauczycieli. Najlepszym programem osłonowym są stałe środki na doskonalenie. To byłoby idealnym rozwiązaniem. Ale oczywiście są tu pewne problemy. Art. 20 Karty nauczyciela daje pewne gwarancje nauczycielom mianowanym. Ale proszę zauważyć, że mamy około 560.000 nauczycieli, w tym 50.000 - bez wymaganych kwalifikacji, 63.000 - w wieku emerytalnym, 63.000 - zatrudnionych w wymiarze niepełnoetatowym, czyli mających gdzieś indziej zatrudnienie, głównie w szkołach zawodowych oraz 70.000 - w wieku wcześniejszej emerytury po 30 latach pracy. Czyli pewna amortyzacja jest tutaj możliwa do założenia.</u>
          <u xml:id="u-52.18" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Przedszkola. To jest głównie problem „zerówek” na wsi. 89,7 proc. dzieci na wsi jest objęte formami przedszkolno-zerówkowymi. Nie mamy środków dodatkowych na przedszkola, bo było takie pytanie. Natomiast w tej chwili coraz bardziej konkretyzuje się decyzja, aby sześciolatków objąć powszechnym obowiązkiem szkolnym. To nie stanie się w tym roku, bo jeden oddział kosztuje około 1 mld złotych. Natomiast przy dużych naciskach, przy dużym niżu demograficznym zapewne w tym kierunku pójdziemy. Czym to grozi? Masowym zamykaniem przedszkoli. Jak wyprowadzimy sześciolatków z przedszkoli, to nastąpią masowe zwolnienia nauczycielek przedszkoli. Tego problemu na razie nie rozwiązujemy, choć wiemy, że jest on dla gmin pewną uciążliwością. Jeszcze trochę i ten problem też rozwiążemy.</u>
          <u xml:id="u-52.19" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Koszty na reformę. W uzasadnieniu do ustawy o systemie oświaty, bo taki jest wymóg konstytucyjny, podaliśmy kwotę 1 mld złotych. Na to środki zabezpieczamy. Problem polega na czymś innym, ogromnym niedoinwestowaniu polskiej edukacji. Ale to nie jest sprawa reformy. Te sypiące się tysiąclatki będą się sypać, niezależnie od tego, czy będzie reforma, czy nie. Zostałem zobowiązany do zrobienia reformy głównie programowej i tutaj możemy rozmawiać o szczegółach.</u>
          <u xml:id="u-52.20" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">W moim odczuciu pełne odzyskanie niepodległości Rzeczypospolitej będzie wtedy, kiedy Ministerstwo Finansów przestanie być superministerstwem. To jest jeszcze pewne rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-52.21" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Napotykamy na problemy przygotowując strategię średniookresową z finansami na edukację, w tym na płace pracowników oświaty, płace nauczycieli. Chcemy w to wciągnąć w najbliższych tygodniach związki zawodowe. Bylibyśmy gotowi na bieżąco współpracować także z sejmową Komisją Rolnictwa, żeby przedyskutować taki program na lata 1999, 2000, 2001, że gdybyśmy z nim potem wyszli do Ministerstwa Finansów, nie usłyszymy słowa „nie”. W każdym razie przygotujemy realną strategię okresową na finanse, i to jest sprawa najbliższych dwóch, trzech miesięcy, włącznie ze strategią na płace nauczycieli. Wówczas będzie szansa, że przewalczymy Kartę nauczyciela i inne elementy.</u>
          <u xml:id="u-52.22" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Proszę pamiętać, że reforma jest procesem. To nie jest tak, że 1 września stanie się wielka rewolucja. My do sprawy podchodzimy nierewolucyjnie. Całość reformy wyrażamy w sześciu latach i być może nasi następcy w kolejnej kadencji, może z innych koalicji będą mieli możliwość naprawienia tego, co my robimy. Ważne, żeby dzisiaj robić to jak najlepiej i traktować to ponadpartyjnie. To jest jedna sprawa. Druga - siedliśmy ze związkami zawodowymi nad paktem. W piątek o godzinie 10.00 jest pierwsza rozmowa.</u>
          <u xml:id="u-52.23" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Czy Komisja Rolnictwa chciałaby uczestniczyć w rozmowach ze związkami zawodowymi? Jestem gotów złożyć taką deklarację, że w ramach podzespołu ds. edukacji na wsi zawsze będziemy przesyłali zaproszenie na spotkanie.</u>
          <u xml:id="u-52.24" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Temat sal gimnastycznych poruszył pan poseł Romuald Ajchler. Czasami trzeba poszukać pieniędzy na inwestycje, dlatego proponuję panu posłowi spotkanie i rozmowę na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-52.25" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Stypendia dla studentów ze wsi. Państwo oczekujecie od nas czasami rzeczy niemożliwych. Wiemy, że około 30 proc. wniosków ze 110 tysięcy ogółem było wnioskami młodzieży ze wsi. Z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dogadamy się, w jaki sposób na stałe zabezpieczać poręczenia studentów.</u>
          <u xml:id="u-52.26" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Szansa edukacyjna na wsi mimo wszystko jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Czy sięgniecie państwo po tych nauczycieli, którzy już są przygotowani do prowadzenia nauki w blokach tematycznych, czyli absolwentów studiów podyplomowych idących trybem pedagogiki sztajnerowskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">Na dzisiaj mówimy głównie o tym, żeby każdy z obecnie zatrudnionych pełnoetatowych nauczycieli znalazł pracę. Czy pani mówi o osobach, które są w tej grupie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Nauczyciele, którzy ukończyli studia podyplomowe, najprawdopodobniej pracują. W mojej ocenie są to jedyni specjaliści od tego typu prowadzenia zajęć i jestem ciekawa, czy państwo po nich sięgniecie? Czy państwo dacie im funkcję dyrektorską? Bo w końcu to, co chcecie zrobić, to jest rewolucja wymagająca przygotowania nauczycieli, inaczej wszystko będzie spaprane. Inaczej będą gruszki na wierzbie. Nie da się zrealizować tego typu programu, o jakim państwo mówicie, przy tak przygotowanych nauczycielach. Dokładnie wiem, o czym mówię. Dokładnie też wiem o czym jest mowa, jeżeli chodzi o bloki tematyczne. Wiem też, jakiego typu przygotowanie nauczyciela jest do tego potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełGabrielJanowski">Prosimy o zwięzłą odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PodsekretarzstanuWojciechKsiążek">W tej statystyce, o której mówiłem, wskazywałem na jedną rzecz. Ministerstwo nie widzi 1 września 1999 r. problemu masowych zwolnień. Robimy wszystko, żeby nauczyciele zatrudnieni na pełnym etacie, którzy uczą w szkołach przedmiotów znaleźli zatrudnienie w zreformowanej szkole. I znajdą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WicedyrektordepartamentuElżbietaKiełbasińska">Nie chciałabym, żebyśmy się rozstali i pani posłanka Halina Nowina-Konopka wyszła stąd z przekonaniem, że nie istnieją w ogóle żadne liczby mówiące o tym, jaka wielkość grupy jest najbardziej optymalna. W rozporządzeniu o ramowym statucie nie mówi się o liczbie uczniów w oddziale, ale o podziale na grupy. Na przykład przy nauczaniu języka angielskiego, informatyki mówi się, że grupa nie powinna liczyć mniej niż 12 uczniów. W innych krajach europejskich liczba uczniów nie powinna być mniejsza niż 17 uczniów w klasie. Pani pytała o grupę rówieśniczą najbardziej optymalną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Pytałam o zupełnie inny problem. Moje pytanie dotyczy tego tematu, że jeżeli jedynak źle się chowa, to powinien być w grupie. Pani powiedziała, że szkoły wiejskie są za małe właśnie z tego względu, że nie ma wachlarza spotkań. Jaka ilość uczniów gwarantuje odpowiedni wachlarz spotkań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WicedyrektorDepartamentuElżbietaKiełbasińska">Możemy tylko i wyłącznie powoływać się na autorytety od organizacji i zarządzania, które mówią, że zespół, grupa jest wtedy, kiedy jest to przynajmniej 12 osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PosłankaHalinaNowinaKonopka">Czyli szkoła 12-osobowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WicedyrektorDepartamentuElżbietaKiełbasińska">Nie szkoła. Mówimy o klasie 12-osobowej, grupie, zespole uczniowskim, a nie o całej szkole.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PosełGabrielJanowski">Nie będziemy już wchodzić w szczegóły, one są bardzo ważne i myślę, że panie będą miały jeszcze sposobność nieraz wymienić poglądy i na te tematy rozmawiać. Chcę podziękować panu ministrowi i jego współpracownikom oraz pracownikom Ministerstwa Rolnictwa za bardzo wyczerpujące wyjaśnienia, z których przebija wielkie zaangażowanie w reformę.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PosełGabrielJanowski">Panie ministrze, chcę pana zapewnić, że te głosy krytyczne nie są krytyką zamierzeń, a raczej są przejawem pewnej troski o to, by ta reforma w pełni się powiodła. Ze swej strony chcę pana zapewnić, że macie państwo z naszej strony wielkie poparcie i będziemy pomagać wam jako posłowie i jako obywatele, by ta reforma powiodła się. W moim przekonaniu powodzenie tej reformy jest kluczem do dobrobytu i pomyślności Polski w następnym wieku. Bez dobrej edukacji, bez zdobycia wiedzy, szczególnie przez młodzież wiejską, skazalibyśmy ja na drugą kategorię i zdegradowalibyśmy. Stąd wszyscy musimy dokonać wielkiego wysiłku, by ta reforma się powiodła i przyniosła nam wszystkim pożytki. Na tej drodze reformowania życzę państwu naprawdę wszelkiego dobra i mówię „szczęść Boże”, bo tylko przy poparciu Opatrzności to się powiedzie. Wszelkie wątpliwości będziemy w harmonii rozwiązywać.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PosełGabrielJanowski">Komisja Rolnictwa deklaruje taką wolę współpracy.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#PosełGabrielJanowski">Sprawy różne, pan poseł Wojciech Zarzycki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PosełWojciechZarzycki">W sprawach różnych chciałbym podnieść sprawę dotyczącą realizacji jednego z wymogów Unii Europejskiej, to znaczy atestacji opryskiwaczy. Sejm przyjął w ustawie budżetowej zapis, który mówi o przeznaczeniu 5 mln złotych na atestację.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#PosełWojciechZarzycki">Do jego zrealizowania potrzebne jest rozporządzenie ministra rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#PosełWojciechZarzycki">Instytut Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa podnosi kwestię, że projekt rozporządzenia preferuje sprawę zakupu zagranicznych elektronicznych urządzeń i praktycznie te 5 mln złotych poszłoby na przetargi urządzeń, które nie są wcale potrzebne, żeby sprawdzać natężenie wypływu cieczy w poszczególnych rozpylaczach zainstalowanych w sprzęcie polowym.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#PosełWojciechZarzycki">Niefortunnie został sformułowany pkt. 9 tego rozporządzenia w następującym brzmieniu: „sprawdzenie rozkładu nierównomierności poprzecznej wypływu cieczy mierzonej na całej długości belki polowej w sprzęcie polowym”. Nie potrzeba takich badań przeprowadzać przy pomocy bardzo drogiego elektronicznego sprzętu, który wymaga dodatkowo budowy wiat.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#PosełWojciechZarzycki">Instytut Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa zwraca na to uwagę, żeby nie wydawać pieniędzy bez potrzeby, bo wszystkie rozpylacze są kalibrowane fabrycznie i nie o to tutaj chodzi.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#PosełWojciechZarzycki">Jest prośba przedstawicieli Instytutu Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa, żeby prezydium Komisji zwróciło uwagę ministrowi rolnictwa, zapewniając zmianę w projekcie rozporządzenia. Instytut proponuje zmianę zapisu „sprawdzanie rozkładu nierównomierności poprzecznej wypływu cieczy w sprzęcie polowym” na zapis: „sprawdzenie natężenia wypływu cieczy z poszczególnych rozpylaczy zainstalowanych w sprzęcie polowym”.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#PosełWojciechZarzycki">Gra idzie o wielkie pieniądze, które niepotrzebnie będą wydane na ten cel. Atestacja będzie mogła się odbyć przy użyciu urządzeń produkowanych w Polsce i o tym Instytut Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa zapewnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PosełMarianDembiński">Chcę poprzeć wniosek pana posła Wojciecha Zarzyckiego, dlatego że w przypadku, o którym mówi, nie ma sensu instalować specjalnych urządzeń elektrycznych. Sam widziałem w Badenii-Wirtembergii takie proste urządzenia w postaci rynny, na którą najeżdża się opryskiwaczem. Poszczególne dysze wlewają ciecz do rynny, która spływa następnie do menzurek, gdzie widać, która z nich bardziej leje, a która pryska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PosełGabrielJanowski">Wystąpimy do Ministerstwa Rolnictwa o uwzględnienie sugestii panów posłów. Uznajemy sprawę za ważną. Zdejmujemy z dzisiejszego porządku obrad następny punkt związany z rozpatrzeniem dezyderatów z powodu nieobecności przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa w odpowiedniej randze, a także ze względu na późną porę.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#PosełGabrielJanowski">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>