text_structure.xml
46.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełJanLityński">Otwieram posiedzenie Komisji. W porządku dziennym są dwa punkty. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma, zatem przystępujemy do pracy. Punkt I obejmuje pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o pracowniczych programach emerytalnych oraz o zmianie ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych. Uzasadnienie projektu posłowie otrzymali, proszę panią minister Ewę Lewicką o krótkie wprowadzenie do problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzStanuwMPiPSEwaLewicka">Trzeba wyraźnie stwierdzić, że przedstawiona Komisji nowelizacja jest pospieszna, to znaczy, wymusza szybkie tempo prac legislacyjnych. Projekt ustawy znalazł się w Sejmie w związku z faktem, iż niestety nie zostały zakończone prace nad dwoma skierowanymi do Wysokiej Izby projektami ustaw o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o emeryturach i rentach z FUS, które regulują wszystkie kwestie związane z wprowadzeniem trójfilarowego systemu emerytalnego w Polsce od 1 stycznia 1999 r. Trudno powiedzieć, kiedy zostaną zakończone. We wspomnianych projektach znalazło się kilka istotnych kwestii, które mają związek z szansami wprowadzenia w tym terminie drugiego i trzeciego filara systemu ubezpieczeń emerytalnych. Po pierwsze, chodzi o wysokość składki ubezpieczeniowej w drugim filarze, po drugie, o całą regulację dotyczącą pracowniczych programów emerytalnych, czyli nowy sposób obliczania składki z ulgą.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzStanuwMPiPSEwaLewicka">Najbliższym przyjętym ustawowo w ubiegłym roku terminem rozpoczęcia składania wniosków o uzyskanie zezwoleń na prowadzenie działalności w zakresie zarządzania funduszami emerytalnymi jest 1 sierpnia br. Chcąc uniknąć sytuacji, w której firmy prywatne rozpoczną inwestowanie, czyli zgromadzą pewien skądinąd znaczny kapitał, i zaaplikują w swoich systemach rozwiązania, które de facto nie zostały jeszcze przesądzone - odpowiednie ustawy nie weszły w życie - zaproponowaliśmy przesunięcie o jeden kwartał wszystkich terminów zapisanych w projekcie ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych. Termin składania wniosków zostałby przeniesiony z 1 sierpnia na 1 listopada br., a końcowy termin wejścia w życie całej ustawy - z 1 stycznia na 1 kwietnia 1999 r.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzStanuwMPiPSEwaLewicka">Chodzi zatem o nowelizację, która przesuwa o kwartał wprowadzenie w życie drugiego i trzeciego filara systemu emerytalnego - bez rozstrzygnięcia o losie i kształcie pierwszego filara, ponieważ ta sprawa znajduje się w rękach posłów, projekty ustaw są w parlamencie. Ja liczę się jednakowoż z tym, iż tempo prac nad nimi będzie na tyle szybkie, że termin I kwartału pozostanie realny, a to jest związane z możliwością utworzenia kont indywidualnego przebiegu ubezpieczenia, sprawą kluczową dla realizacji całego systemu trójfilarowego. Przedstawiona państwu nowelizacja prawie we wszystkich przypadkach dotyczy artykułów, które znajdują się w przepisach przejściowych i końcowych projektów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełJanWyrowiński">Na początku chciałem usprawiedliwić swoją obecność na dzisiejszym posiedzeniu - pracowałem nad projektem ustawy o funduszach emerytalnych w Sejmie poprzedniej kadencji. Wydaje mi się, że decyzja, którą podjął rząd, aby o trzy miesiące przesunąć wejście w życie reformy, jest dosyć ważką. Jak państwo zapewne czytaliście, sprawa została przedstawiona na pierwszych stronach gazet.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PosełJanWyrowiński">Chciałem przedstawić następującą propozycję: mimo wszystko pozostawić bez zmian termin zgłaszania wniosków przez towarzystwa emerytalne - 1 sierpnia br., natomiast dać Urzędowi Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi więcej czasu na rozpatrzenie wniosku i wydanie zezwolenia. Jakie jest uzasadnienie mojego wniosku? Jeżeli od 1 sierpnia powszechne towarzystwa emerytalne uzyskają prawo do składania wniosków o rejestrację, wówczas powstanie fakt nieodwracalny, reforma rozpocznie się z całą pewnością. W razie przesunięcia terminu o trzy miesiące, nie wiadomo, co się wydarzy w tym czasie, a nuż coś takiego, że reforma nie wystartuje. W związku z tym nie wiem, czy podany przez minister E. Lewicką powód nie jest zbyt błahy. O czym musi w zasadzie wiedzieć fundusz emerytalny? Przede wszystkim - jaka jest wysokość składki, tego obecnie nie wie. Ale jest to jedyna informacja, którą musi otrzymać, pozostałe są dla niego mniej ważne. Oczywiście może się zdarzyć tak, iż Sejm zadecyduje, że składka będzie niższa lub wyższa, ale jak sądzę, powszechne towarzystwa emerytalne, które już powstały, są na tyle świadome stanu rzeczy, że są w stanie przygotować biznesplany w różnych wariantach.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PosełJanWyrowiński">Wysuwany jest również taki argument, że niektóre towarzystwa emerytalne nie są jeszcze przygotowane do złożenia wniosku, w związku z tym proponuje się przesunięcie terminu nie o trzy miesiące, ale o pięć. Wtedy ci, którzy w tej chwili są jeszcze słabsi, mieliby czas na to, aby zdążyć się przygotować. Chciałbym przekonać państwa, że mimo wszystko warto rozpocząć składanie wniosków 1 sierpnia, natomiast z uwagi na racje, o których mówiła minister E. Lewicka, zgadzam się, że cała reforma, to znaczy odliczanie składki itp., może rozpocząć się dopiero od początku II kwartału 1999 roku. Chodzi tu o względy bezpieczeństwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełMarekDyduch">Wydaje się, że dla dobra sprawy należałoby przyjąć propozycję rządu. Ale nie chciałbym, żeby za parę miesięcy powtórzyła się sytuacja, w której jakaś przeszkoda spowoduje opóźnienie wprowadzenia nowego system emerytalnego, dlatego zadam kilka pytań. Po pierwsze, czy faktycznie jest szansa na utworzenie od 1 kwietnia 1999 roku kont indywidualnego przebiegu ubezpieczenia, czy też istnieje jakieś zagrożenie przesunięcia tego terminu? Po drugie, czy przesunięcie terminu wprowadzenia systemu jest skoordynowane z pracami Komisji Nadzwyczajnej? Czy na przykład, jeśli prace dodatkowo się opóźnią, nie grozi to kolejnym przesunięciem terminu wprowadzenia reformy? Po trzecie, wiadomo, że reforma musi być finansowana, ale muszą się znaleźć środki także na ubezpieczenia z obecnego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ze względu na podział składki. Czy uwzględniono tę kwestię w pracach nad projektem budżetu na 1999 rok?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełJanRulewski">Mam pytanie do minister Ewy Lewickiej. Tak przyjęto w praktyce, że koniec roku bywa terminem, na podstawie którego nalicza się różne uprawnienia, na przykład do nabywania emerytur, waloryzacyjne. Tu mamy do czynienia z opóźnieniem wejścia w życie ustawy. Czy w związku z tym nie pojawią się komplikacje w zakresie rozstrzygania o nabywaniu uprawnień?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#SekretarzStanuEwaLewicka">Czy istnieją zagrożenia dla systemu kont indywidualnych? Jeśli Komisja będzie pracowała długo i wykroczy poza granice listopada br., a na dodatek, w porównaniu z projektem rządowym, znacznie zmieni pewne reguły techniczne związane z tworzeniem kont indywidualnych - projekty zostały zbudowane tak, żeby można było budować oprogramowanie do systemu - oczywiście spowoduje to zagrożenie dla ich wprowadzenia. Przesunięcie terminu zaproponowano, myśląc również o bezpieczeństwie i zapobieżeniu takiej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#SekretarzStanuEwaLewicka">Niewątpliwie istnieje korelacja między tempem prac Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących ubezpieczeń społecznych a powodzeniem całego przedsięwzięcia, nie tylko jeśli chodzi o system drugofilarowy, ale także pierwszofilarowy. Przy czym sprawa pierwszego filaru nie jest przesądzona, ciągle jeszcze istnieje szansa i to spora, na jego wprowadzenie w terminie, natomiast jeśli chodzi o drugi filar, zagrożeń jest więcej. Stąd można powiedzieć, że jest minimalna szansa, aby drugi filar mógł zaistnieć od 1 stycznia 1999 roku.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#SekretarzStanuEwaLewicka">Ustawa budżetowa na 1999 rok została skonstruowana tak, że zapewnia wszelkie środki niezbędne do finansowania ubytku po stronie FUS. Nie ma tu żadnych wątpliwości. Na posiedzeniu Komisji składano wyjaśnienia w sprawie wysokości środków oraz przedsiębiorstw, z prywatyzacji których będą one pochodzić. Minister Kornasiewicz zapewniła, że w przyszłym roku środków nie zabraknie, mówiła również, że zostanie przeprowadzona nowelizacja, pozwalająca na takie tworzenie planów prywatyzacyjnych - przez całe lata - aby można było elastycznie wybierać przedsiębiorstwa, które mogą zostać szybciej sprywatyzowane, także z punktu widzenia tego celu.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#SekretarzStanuEwaLewicka">Przy okazji chciałam odpowiedzieć posłowi J. Rulewskiemu - przynajmniej na razie nie podjęto w Komisji Nadzwyczajnej żadnych decyzji, które miałyby jakikolwiek wpływ na kwestie, o których mówił. Opóźnienie o kwartał wejścia w życie II i III filara nijak nie wpływa ani na kwestie waloryzacyjne, ani na sprawy związane z pierwszym filarem, nie ma tu żadnego związku.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#SekretarzStanuEwaLewicka">Jeśli chodzi o pomysł posła J. Wyrowińskiego, każde zaproponowane rozwiązanie - również omawiany projekt - ma swoje wady. Nie twierdzimy, że podejmujemy dobrą decyzję, jest ona złą z punktu widzenia wiarygodności polskiego rządu, trzeba to sobie wyraźnie powiedzieć. Chodzi o wizerunek Polski przed inwestorami, którzy wchodzą na rynek po uzyskaniu informacji o tworzeniu funduszy emerytalnych i pracowniczych programów emerytalnych. Taką wiadomość uzyskali oni w sierpniu ubiegłego roku.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#SekretarzStanuEwaLewicka">Mamy do czynienia z sytuacją, w której jesteśmy już tak opóźnieni z podejmowaniem podstawowych decyzji, iż każde rozwiązanie jest złe. Dopóki istniała szansa na uchwalenie ustaw do końca sierpnia, nie decydowaliśmy się na przesuwanie jakiegokolwiek terminu - zaproponowane przesunięcie jest po prostu wymuszone sytuacją, a obecnie każda z modyfikacji jest tylko nieco lepszym, bądź gorszym rozwiązaniem. Jest już tylko pytanie, co chcemy osiągnąć. W związku z tym, że rozwiązywanie wszystkich kwestii technicznych związanych z licencjonowaniem jest pewną sztuką, poprosiłam, aby na posiedzeniu był obecny wiceprezes Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, który udzieli odpowiedzi na ewentualne pytania.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#SekretarzStanuEwaLewicka">Co się stanie, jeśli 1 sierpnia zaczną jednak napływać do Urzędu wnioski? Pozostałby w mocy jeden z argumentów, które przytaczaliśmy - firmy będą składać aplikacje do systemu, który nie posiada jeszcze prawnego kształtu. Być może uznałyby, że z ich punktu widzenia jest to obojętne, ważne, że składa się aplikację. Zaproponowane przez nas rozwiązanie ma swoją wadę, o czym między innymi pisze prasa - ci, którzy spóźnili się z przygotowaniem wniosków zostaną de facto nagrodzeni. Każdy, kto złoży wniosek później, dlatego, że się nie przygotował, uzyskuje rodzaj premii, w postaci przesunięcia terminu na listopad - tu nie ma żadnych wątpliwości. Naprawdę nie ma dobrych rozwiązań. Przesunięcie o kwartał terminu końcowego jest niezbędne, co do pierwszej sprawy, każde z rozwiązań ma złe i dobre strony.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełJanLityński">Popieram wniosek rządu, wydaje mi się, że jest to konieczne. Chciałbym zauważyć, że obecność posła J. Wyrowińskiego na posiedzeniu jest uzasadniona, ponieważ był on bardzo czynny w pracach Komisji Nadzwyczajnej, w zeszłej kadencji, i jest tak również obecnie.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PosełJanLityński">Skierowanie projektu do Komisji Polityki Społecznej jest pewną koniecznością związaną z pośpiechem w pracach, powinien się on znaleźć w Komisji Nadzwyczajnej. Chciałbym bardzo wyraźnie stwierdzić, że nieprawdą są doniesienia w kolejnych artykułach prasowych, z których mogłoby wynikać, że opóźnienie w pracach nastąpiło z winy Komisji Nadzwyczajnej i Sejmu - pracuje ona bardzo intensywnie, odbyliśmy 12 posiedzeń, przypominam, że w poprzedniej kadencji w sprawie czterech projektów ustaw odbyło się 17 posiedzeń. Problematyka jest niezwykle skomplikowana, trudna, dotyczy poziomu życia i losów wielu milionów ludzi. Sejm i Komisja Nadzwyczajna nie są maszynką do zatwierdzania decyzji, stanowią instytucję, która ustanawia prawo, a musi być ono ustanowione dobrze. Co więcej, wydaje się, że w tej sprawie, jak w żadnej innej, konieczność konsensu politycznego jest oczywista. Dobrze wiemy, ile wszyscy straciliśmy na tym, że nie było konsensu w sprawie reformy administracyjnej kraju. Wydaje mi się, że wszystkim członkom Komisji chodzi o to, aby zakończyć prace z oczywistymi różnicami, ale również pewną zgodą co do modelu, który ma obowiązywać w Polsce przez co najmniej najbliższe kilkadziesiąt lat.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PosełJanLityński">W tej sytuacji liczenie na to, że Komisja i Sejm zakończą prace w ciągu dwóch tygodni, czy miesiąca, jest po prostu mrzonką. Jeżeli kapitał, słusznie angażując się w tę sprawę, liczył, że nastąpi przyspieszenie pracy Sejmu, „przyciśnięcie” Wysokiej Izby - mylił się. My w pełni popieramy trzyfilarowy model, osiągnięty zresztą drogą konsensu politycznego, jednakże nie możemy się zgodzić na to, aby nas szantażowano, na przykład tym, że w wyniku pracy Komisji Polityki Społecznej, Komisji Nadzwyczajnej, a następnie Sejmu, wzrosną koszty wprowadzenia systemu. Uważamy, że powinniśmy zrobić wszystko, w drodze konsensu i wyboru najlepszych rozwiązań, aby koszty II i III, zwłaszcza II filara, były jak najniższe, stąd wydaje mi się, że pośpiech w tej sprawie jest konieczny, ale musi być on rozumny. Komisja pracuje, odbyła 12 posiedzeń, aktywni są wszyscy jej członkowie, ponad podziałami politycznymi, dlatego wydaje mi się, że tym członkom Komisji, którzy są aktywni, należy się raczej podziękowanie, a artykuły prasie zostały skierowane w nie najlepszym kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełAnnaBańkowska">Część argumentów „zabrał” mi poseł J. Lityński, przewodniczący Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Nadzwyczajnej. Stała się rzecz dziwna, otóż rząd przekazał projekty ustaw do laski marszałkowskiej dopiero w maju br., a w moim głębokim przeświadczeniu powinien zrobić to dużo wcześniej, biorąc pod uwagę terminy związane z już uchwalonymi ustawami dotyczącymi II i III filaru ubezpieczeniowego. Przyczyna napiętej sytuacji w Komisji Nadzwyczajnej bierze się stąd, iż pierwsze czytanie projektu nastąpiło pod koniec maja, potem - proszę sobie przypomnieć - nie rozpoczęto pracy, ponieważ nie można było uzgodnić w ramach koalicji obsady funkcji przewodniczącego Komisji. Po pierwszym czytaniu nastąpiła dwu czy trzytygodniowa przerwa.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełAnnaBańkowska">Domyślam się innej przyczyny przesunięcia terminów, niż w uzasadnieniu do projektu ustawy. Chciałabym, żeby minister E. Lewicka udowodniła mi, że treści związane z ustawą o systemie ubezpieczeń i emeryturach są tak ważne, że trzeba przesunąć wszystkie terminy wynikające z wprowadzenia II filaru, a nie przychylić się na przykład do propozycji posła J. Wyrowińskiego. Chcę również oświadczyć, że o wiele trudniejszą kwestią jest założenie kont indywidualnych dla II filaru ubezpieczeniowego niż I, bowiem ZUS był przygotowany na to, że od 1 stycznia na pewno II filar wejdzie w życie i będzie prowadzona jego obsługa, bez względu na stan zaawansowania prac nad systemem informatycznym. Wszyscy wiedzieli o tym, że od 1 stycznia trzeba będzie obsługiwać II filar, i sądzę, że z tym akurat problemów technicznych by nie było. Uważam, że gorzej będzie z wprowadzeniem od 1 stycznia I filaru, ale tę sprawę będziemy rozważać na posiedzeniach Komisji Nadzwyczajnej.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PosełAnnaBańkowska">Cieszę się, że minister Ewa Lewicka powiedziała wyraźnie, iż jeśli tylko Komisja Nadzwyczajna i Sejm uporają się z obydwoma projektami do listopada, to nie będzie zagrożeń dla wprowadzenia I filaru w terminie 1 stycznia. Musimy sobie to wszyscy dokładnie zapamiętać, abyśmy potem, jako przedstawiciele Komisji Nadzwyczajnej, nie byli znów oskarżani na łamach prasy o to, że na skutek zakończenia prac nad projektami na przykład w październiku, trzeba przesuwać wejście w życie reformy związanej z I filarem. Kończąc, proszę o odpowiedź na pytania zadane przez posła J. Wyrowińskiego oraz wskazanie nam, które zapisy z ustaw o emeryturach i systemie ubezpieczeń tak bardzo zaważyły na decyzji przesunięcia terminów.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełMaciejManicki">Ponieważ poseł Jan Lityński i poseł Anna Bańkowska mówili o problemach związanych z pracami w parlamencie, nie będę już powtarzał ich argumentów, myślę, że dzisiejsza Gazeta Wyborcza najlepiej oddaje sytuację. Natomiast, jeśli chodzi o meritum, przejrzałem terminy proponowane w projekcie przez rząd, następują tu pewne zmiany w rytmie wchodzenia ustawy w życie i trzeba stwierdzić, że one są logiczne, uzasadnione, bronią się. Pojawiły się nowe przepisy, które wchodzą w życie w tym innym rytmie, wcześniej ich nie było i tu żadnych uwag nie mam, z wyjątkiem jednej. Jeśli wprowadzamy nowy artykuł 230a, który zabrania działalności akwizycyjnej, reklamowej, jest tu pewna wątpliwość - przepis wydaje się mieć charakter trochę sloganowy. Nie określa żadnych sankcji za jego łamanie. Trzeba byłoby doszukiwać się ich w kodeksach karnych, ale powiedzmy, że jest to uzasadnione. Natomiast nie możemy zapisać, że art. 230a wchodzi w życie z dniem 1 sierpnia br., może się to stać jedynie z dniem ogłoszenia ustawy, bądź 14 dni od ogłoszenia. Jeżeli art. 230a wejdzie w życie z dniem 1 sierpnia, ryzykujemy przecież, że zadziała wstecz - nie możemy dziś wykluczyć, że ustawa ukaże się w dzienniku ustaw po 1 sierpnia, ani przed tą datą. Być może zakończymy prace w piątek, Senat przyjmie projekt bez poprawek, a prezydent podpisze projekt. Dlatego proponuję, aby Biuro Legislacyjne tak przeredagowało przepis, aby wchodził on w życie z dniem ogłoszenia ustawy, a nie z dniem 1 sierpnia br.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełJanLityński">Rozumiem, że tę uwagę rząd podziela, jest ona oczywista.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełJoannaStaręgaPiasek">Mam dwa pytania, w tym jedno, które wpisuje się w ciąg rozumowania moich przedmówców. Jeżeli ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o emeryturach i rentach z FUS są tak ważne i nie zakończenie prac sejmowych nad nimi w określonym czasie, pogorszy wizerunek Polski oraz spowoduje tyle różnych kłopotów, to dlaczego po prostu nie złożono ich wcześniej do laski marszałkowskiej? Nie chcę wchodzić w szczegóły, ponieważ jeśli jest prawdą, że w gruncie rzeczy fundamentalne w tej ustawie są trzy artykuły, to po prostu można było złożyć projekty znacznie wcześniej, albo w niektórych miejscach staranniej je przygotować. Bez wątpienia wizerunkowi Sejmu nie służy szereg różnych komentarzy w prasie, jednoznacznie wskazujących na posłów i Komisję Nadzwyczajną jako winnych zaistniałej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PosełJoannaStaręgaPiasek">Chciałabym dowiedzieć się, jaki jest stopień gotowości do podjęcia pracy przez Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. Czy jest przygotowany do wypełniania swoich zadań, czy ma pełną obsadę? Czy zostały podjęte działania w zakresie organizacji Urzędu, które pozwolą praktycznie natychmiast podjąć pracę, gdyby obowiązującym terminem składania wniosków okazał się 1 sierpnia?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełJanWyrowiński">Chciałbym zwrócić uwagę na jeden istotny moim zdaniem fakt. Zwracam się do rządu z prośbą o rozważenie zaakceptowania mojej propozycji. Gdyby okazało się to realne, sygnał byłby następujący - mimo wszystko ruszamy od 1 sierpnia. Zdaje się, że gra jest warta świeczki. Wiem doskonale, że w art. 15 można by mechanicznie wprowadzić zmianę - z trzech na pięć miesięcy, ale wiem również, że kodeks handlowy stanowi, iż jeżeli wpłynie tego rodzaju aplikacja spółki, musi być rozpatrzona w ciągu trzech miesięcy. Odstępstwo od ustawowego terminu skutkuje na różne sposoby. W tej chwili nie jestem w stanie wprowadzić do projektu takiej zmiany, natomiast rząd - o ile byłby w stanie - mógłby przygotować ją w ciągu jednego dnia, w drodze autopoprawki do drugiego czytania. Mimo tych problemów, o których mówiła minister Ewa Lewicka - wszystkie propozycje są półśrodkami - akurat ten wydaje mi się wart zachodu. Z takim apelem zwracam się do rządu, ponieważ jak wspomniałem, sam nie jestem w tej chwili w stanie przygotować odpowiedniej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#SekretarzstanuEwaLewicka">Nie wracając do wątku, kto tu zawinił, podam tylko jedną datę, bo pytała o nią poseł Joanna Staręga-Piasek. Otóż rząd skierował do Sejmu projekty ustaw o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o emeryturach i rentach z FUS 8 maja br. Jest prawdą, że w lipcu toczyły się intensywne prace. Nie jest tak, że projekty zostały przekazane Wysokiej Izbie niedawno, więc warto pamiętać o tej dacie. W dniu 28 maja odbyło się pierwsze czytanie, potem cały czerwiec Komisja Nadzwyczajna nie miała posiedzeń, a naprawdę intensywne prace trwają od 1 lipca - nikt tego nie kwestionuje.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#SekretarzstanuEwaLewicka">Rzeczywiście jest tak, że można stwierdzić: trzeba było wcześniej przesłać projekty do parlamentu. Tyle tylko, że tak się składa, iż poprzednia koalicja, a właściwie pełnomocnik rządu pozostawił dyspozycje do ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, jej szkielet, bez rozstrzygnięcia bardzo poważnych kwestii społecznych. Trzeba było przebyć ogromną drogę, po pierwsze konstrukcji nowego systemu, zwłaszcza pierwszego filara, poza tym zdecydowaliśmy się jednak, być może z punktu widzenia państwa jest to błąd, na zbudowanie ustawy scaleniowej, nie ciągnąc za sobą balastu kilkunastu czy kilkudziesięciu ustaw. Wydaje mi się, że stworzyliśmy prawodawstwo, które będzie mogło spokojnie służyć przez kilkadziesiąt lat, ponieważ ma ono charakter scaleniowy. Zarówno Trybunał Konstytucyjny, jak i Rada Legislacyjna Rządu, również poprzedniego, wskazywały na to, że posługiwanie się kilkudziesięcioma ustawami jest błędem - z punktu widzenia ZUS i użytkowników systemu. Nie jest tak, że od sytuacji zastanej po poprzednim pełnomocniku, do momentu, w którym zostały przesłane do Sejmu projekty nic się nie stało - działy się rzeczy istotne, w tym proces konsultacji ze związkami zawodowymi, który bywa trudny. Ustalono, że poważne kwestie społeczne będą regulowane w trybie negocjacji. Nie jest sztuką napisać ustawę i szybko przesłać ją do parlamentu, trzeba było przejść pewną procedurę. Więc prosto jest powiedzieć: trzeba było przesłać projekty wcześniej. Gdyby można było, prawdopodobnie tak by zrobiono.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#SekretarzstanuEwaLewicka">Co do propozycji posła Jana Wyrowińskiego - jeśli istnieje jakiekolwiek zagrożenie, że ta nowelizacja nie wejdzie w życie z dniem 1 sierpnia, jakiekolwiek proceduralne zagrożenie, na przykład projekt nie zostanie w porę uchwalony przez Senat, lub podpisany przez Prezydenta, to jest rzeczą oczywistą, że termin 1 sierpnia będzie działał z mocy starej ustawy. Więc teraz jest tylko dylemat: czy posłowie uważają, że argument jest na tyle ważki, iż trzeba pozostawić bez zmian termin 1 sierpnia, natomiast zmienić pozostałe terminy, ponieważ są kluczowe dla sprawy. Rzeczywiście, najistotniejsze są daty końcowe, licząc to „odliczanie” od końca.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#SekretarzstanuEwaLewicka">Propozycja posła Jana Wyrowińskiego oznacza, że proces koncesjonowania trwałby de facto dłużej niż zapisano w ustawie. Oczywiście, ma ona swoją wadę, nie broni nas przed zarzutami ze strony tych samych dokonujących aplikacji firm. Można szukać jakichś rozwiązań, ale ja bym prosiła, żeby w tej sprawie mógł wypowiedzieć się prezes Paweł Pelc - jakie byłyby czy są praktyczne konsekwencje proponowanej decyzji i na ile Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi jest czy był przygotowany do rozpoczęcia procesu licencyjnego, zanim ta decyzja została podjęta. Posłowie będą mieli ogląd, czy stopień przygotowania Urzędu odgrywa jakąś rolę przy podejmowaniu decyzji. Ja mogę krótko stwierdzić, że kiedy zaczęliśmy się przymierzać do jej podjęcia, Urząd był przygotowany do rozpoczęcia całego procesu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WiceprezesUrzęduNadzorunadFunduszamiEmerytalnymiPawełPelc">Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi rozpoczął działalność 1 maja br., w tym samym miesiącu zostały powołane jego władze. W tej chwili posiada własną siedzibę i około 30 pracowników gotowych do rozpoczęcia procesu licencyjnego. Jesteśmy na końcowym etapie opracowywania ostatnich szczegółów dotyczących przebiegu procesu i wyjaśniania szczegółów z przedstawicielami potencjalnych inwestorów - założycieli powszechnych towarzystw emerytalnych. Zatem moja odpowiedź na postawione pytanie brzmi: Urząd jest przygotowany organizacyjnie i personalnie do przeprowadzenia procesu licencyjnego, począwszy od 1 sierpnia, od tej strony nie ma zagrożenia, jesteśmy w stanie rozpatrzyć w ustawowym terminie złożone wnioski i wydać zezwolenia na utworzenie powszechnych towarzystw emerytalnych. Jeżeli wśród nich znajdą się wnioski o zezwolenia na utworzenie otwartych funduszy emerytalny, jesteśmy gotowi do rozpatrzenia również ich.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WiceprezesUrzęduNadzorunadFunduszamiEmerytalnymiPawełPelc">Jeśli chodzi o terminarz, to oczywiście przedłużenie terminu rozpatrywania wniosków przez Urząd skutkowałby tym, że być może założyciele uzyskaliby możliwość modyfikowania swoich wniosków na wypadek zmiany stanu prawnego. W konsekwencji należałoby z kolei zawrzeć w ustawie nowelizującej normę, która stanowiłaby, iż w stosunku do powszechnych towarzystw emerytalnych termin określony w art. 336 kodeksu handlowego wynosi 6 miesięcy, czyli spółki mogłyby zostać zarejestrowane pomimo upływu 3 miesięcy od dnia ich utworzenia - jest to możliwe od strony prawnej.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WiceprezesUrzęduNadzorunadFunduszamiEmerytalnymiPawełPelc">Jeszcze jedno drobne wyjaśnienie w sprawie art. 230a - tak naprawdę ten artykuł nie statuuje żadnej nowej normy, lecz jest konsekwencją propozycji wcześniejszego wejścia w życie przepisów, które zawierają regulacje działalności akwizycyjnej i z tego względu proponuje się uzupełnienie tej normy o przepis wyraźnie zakazujący prowadzenia wcześniejszej działalności akwizycyjnej. Dotychczas ten zakaz można było wyinterpretować stąd, że przepisy o działalności akwizycyjnej miały wejść w życie dopiero od 1 stycznia przyszłego roku, zatem wcześniej tego typu działalność była niedopuszczalna, ponieważ dla jej prowadzenia brakowało podstawy prawnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełJanLityński">Mam jeszcze prośbę o krótką wypowiedź, jakich regulacji prawnych oczekuje Urząd od Sejmu, aby móc rozpocząć swoją działalność. Czy istnieją takie regulacje?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WiceprezesPawełPelc">Jeśli chodzi o sam Urząd, to ma on pełne oprzyrządowanie prawne. Jeśli zaś chodzi o ustawę - nas w tej chwili interesuje wyłącznie ustawa drugofilarowa, ponieważ trzeci filar wchodzi w życie dopiero od przyszłego roku - chcę tutaj wyraźnie podkreślić: problem nie leży i nigdy nie leżał po stronie Urzędu. Problem, na który wskazuje rząd, jest w tym, że inwestorzy, założyciele powszechnych towarzystw emerytalnych składają nam dokumenty, plany organizacyjne, oparte nie na obowiązującym prawie, ale jego projekcie, znajdującym się w Sejmie. Na tej podstawie opierają wysokość składki i to jest argument, podnoszony przy okazji propozycji zmiany. Jeszcze raz chcę podkreślić, że Sejm już wcześniej zapewnił Urzędowi pełne instrumentarium prawne, w tej dziedzinie nie ma żadnych dodatkowych potrzeb.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełJanLityński">W naszej pracy występują pewne napięcia, ja uważam, że tak samo jak Sejm, rząd miał pełne prawo zastanawiać się nad tą ustawą przez kilka miesięcy. Jest to ważna ustawa, w związku z tym proponuję, abyśmy nie oskarżali się nawzajem, ale spróbowali osiągnąć pewien stopień wzajemnego zrozumienia obejmującego zarówno konstelację polityczną w Sejmie - moim zdaniem jest to niezwykle istotne - ale także pomiędzy Komisją i Sejmem a przedstawicielami rządu. Myślę, że w trakcie prac Komisji osiągamy ten stopień zrozumienia i nie wydaje mi się, aby było konieczne zastanawianie się nad tym, kto zawinił. Moim zdaniem chodzi o tego typu przedsięwzięcie, w którym opóźnienie, nawet jeżeli ma swoją cenę, o ile trzeba uniknąć innych błędów, może być korzystne dla następnych pokoleń. W tej sytuacji proponuję skończyć z oskarżeniami, abyśmy byli w stanie pracować na tą ustawą, zarówno w Komisji Polityki Społecznej, jak i Nadzwyczajnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełAnnaBańkowska">Tak się nieszczęśliwie składa, że występuję po pośle Janie Lityńskim, w zasadzie powiedział on to, co ja chciałam powiedzieć. Ale jednak dodam coś od siebie, aby potem móc w spokoju pracować nad merytoryczną stroną tej ustawy. Otóż po pierwsze chcę stwierdzić, że jest prawem opozycji, aby wytknąć rządowi, iż to oskarżenie Komisji nie sprzyja dobrej robocie. Minister Ewa Lewicka właściwie narzuca nam harmonogram pracy w Komisji, my go z pokorą przyjmujemy, nigdy nawet go nie krytykowaliśmy, co moglibyśmy czynić, ale dla dobra sprawy tego nie robimy. Dlatego bardzo mnie boli, że głównym argumentem poruszanym w uzasadnieniu projektu jest właśnie nasza praca. Rząd się usprawiedliwia, natomiast chcę powiedzieć, że Sejm nie stał bezczynnie i nie czekał na propozycje rządu z otwartymi ramionami - miał co robić, a zatem to nie jest eleganckie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PosełAnnaBańkowska">A jeśli tak, dopowiem jeszcze jedno, aby sobie „ulżyć”. Otóż sądziłam, że AWS nie musiał przesyłać do Sejmu projektów ustaw przygotowywanych tylko i wyłącznie przez pełnomocników rządu, po czym je uzupełniać. Doskonale przypominam sobie, że w czasie kampanii AWS deklarował, że poprowadzi reformę „z kopyta”, ponieważ ma już przygotowane projekty aktów ustawowych, więc nie jest tak, jak przedstawia to minister Ewa Lewicka. Wiele rzeczy było już zrobionych. Sądzę, że tu się nałożyło „wasze wejście” w temat i różne inne sprawy, więc przestańmy sobie przygadywać.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PosełAnnaBańkowska">Uważam, że Komisja robi i tak wszystko, żeby jak najszybciej zakończyć prace, a to nie jest ustawa, którą my musimy „przyklepywać”, ponieważ w każdej sprawie każdy z nas, bez względu na opcję polityczną, może mieć szereg wątpliwości. Przecież zarówno jeśli chodzi o dzisiejsze rozwiązania emerytalne, jak proponowane przez rząd, i te które uchwalimy - nie rozwiążemy wszystkich problemów dotyczących emerytur i rent. Chodzi o to, żeby szukać złotego środka, a nie zawsze musi nim być rozwiązanie zaproponowane przez rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełJanLityński">Mam nieśmiały apel, aby nie sprawiać sobie „ulgi”. Ja też mógłbym w kilku słowach „ulżyć” sobie na temat zeszłej kadencji, ale nie chcę, uważam, że nie trzeba. Uznajmy za niebyłą wypowiedź poseł Anny Bańkowskiej i przejdźmy do dalszej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełMaciejManicki">Proponuję, żebyśmy przystąpili do rozpatrzenia po-szczególnych artykułów i jednocześnie wycofuję swoją propozycję dotyczącą wejścia w życie art. 230a nie 1 sierpnia, ale z dniem ogłoszenia ustawy - od strony legislacyjnej utrudniłoby nam to bardzo pracę, musielibyśmy pisać przepisy „piętrowo”. W sumie, tak czy inaczej, jeśli ustawa nowelizująca wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, to siłą rzeczy, nawet jeśli stanie się to później niż 1 sierpnia, zostanie wyeliminowana możliwość sankcji wobec tych, którzy prowadzili tę działalność pomiędzy datą 1 sierpnia, a datą wejścia w życie ustawy. Spór ma zatem charakter raczej puryzmu prawnego, z którego w tej sytuacji możemy po prostu zrezygnować.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełJanLityński">Nie ma więcej głosów w dyskusji, nie zgłoszono wniosku o odrzucenie projektu ustawy, w związku z czym złożymy odpowiednie sprawozdanie. Mam nadzieję, że jutro, na posiedzeniu plenarnym, odbędzie się drugie czytanie projektu. W przewidywaniu takiego rozwoju wypadków uzgodniliśmy z marszałkiem Sejmu, że drugie czytanie odbędzie się jak najszybciej. Jeżeli ustawa ma w ogóle wejść w życie, a nie ma wniosku o odrzucenie projektu, to im szybciej, tym lepiej. Nie ma żadnych uwag, więc pozostaje nam wybór posła sprawozdawcy. Zgłoszono propozycję, abym ja był sprawozdawcą. Rozumiem, że rząd zgłosi autopoprawki do drugiego czytania, między innymi sugerowaną przez posła M. Manickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełMaciejManicki">Pierwotnie proponowałem, aby art. 230a wszedł w życie nie 1 sierpnia, ale z dniem ogłoszenia ustawy, jednak wycofałem się z tej poprawki. Przejrzałem natomiast przepisy karne w artykułach od 215 do 221, nie ma tu przepisu, który w jakikolwiek sposób karałby czyn opisany w 230a. Zatem, jeśli chcemy osiągnąć efekt, to w art. 219 powinien być dodany ustęp, który brzmiałby mniej więcej tak: „tej samej karze podlega ten, który łamie zakaz określony w art. 230a”. Wówczas byłaby określona kara w wysokości 1 mln zł, tak samo, jak za wszystkie inne wykroczenia. Nie widzę tu innych możliwości usankcjonowania kary, a jest zakaz.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełJanLityński">Rozumiem, że Komisja przyjęła projekt. Sprawozdanie będzie analizowane podczas jutrzejszego posiedzenia plenarnego.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PosełJanLityński">Przechodzimy do punktu drugiego obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełMichałWojtczak">Punkt drugi to plan pracy Komisji na II półrocze bieżącego roku. Czy są uwagi do przedstawionej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełMirosławPodsiadło">Jest prośba, żeby planowane w listopadzie punkty 11 i 12 przesunąć na październik. Z inicjatywy Senatu sprawa się już „odleżała” i prosimy, aby przyspieszyć jej rozpatrzenie o miesiąc.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełMichałWojtczak">Prezydium przygotowywało projekt planu pracy biorąc pod uwagę możliwości czasowe. Nie jestem pewien, czy zdążymy zrealizować wcześniejsze punkty planu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełMaciejManicki">Podejrzewam, że w wyniku I czytania obydwu projektów ustaw, zostaną powołane podkomisje. W związku z tym nie zabierze nam to zbyt dużo czasu. Z tego, co pamiętam, na posiedzeniu Prezydium podjęto decyzję, aby zająć się projektami zaraz po rozpatrzeniu ustaw „emerytalnych”, w ramach Komisji Nadzwyczajnej, więc rzeczywiście możemy przesunąć termin na wrzesień. Odbylibyśmy procedurę pierwszego czytania przy okazji innego posiedzenia, powołując podkomisję, a od niej będzie już zależał termin przedstawienia sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosełMichałWojtczak">Rozumiem, że jest propozycja przesunięcia punktów 11 i 12 na wrzesień.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełMaciejManicki">Chciałem obwieścić przykrą wiadomość, zaczynamy pracę wcześniej, niż się niektórym zdawało, nie będziemy mieli przerwy wakacyjnej do 9 września, ale do dwudziestego któregoś sierpnia. Marszałek Sejmu podjął już decyzję w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełStanisławSzwed">Gorąco popieram propozycję przesunięcia punktów 11 i 12 na wrzesień, ten temat wywołuje wielkie zainteresowanie w biurach poselskich. Należy zająć się tą sprawą jak najszybciej.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PosełStanisławSzwed">Mam propozycję, aby przenieść na wcześniejszy termin przewidziany na grudzień punkt 16 „rozpatrzenie poselskiego projektu ustawy o społecznej inspekcji pracy”. Odbyło się już pierwsze czytanie projektu w Sejmie i przesunięcie sprawy aż na grudzień wydaje mi się stanowczo nieodpowiednie, jako że temat jest dosyć też ważki. Myślę, że termin październikowy byłby najodpowiedniejszy, na październik przewidziano rozpatrzenie projektów ustaw dotyczących zmian emerytalnych, myślę, że można byłoby rozpatrzyć projekt na posiedzeniu poświęconym zmianom w ustawach o zaopatrzeniu emerytalnym górników i żołnierzy zawodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełMichałWojtczak">Problem polega na tym, że już przesunęliśmy na wcześniejszy termin rozpatrywanie „projektów kombatanckich”. Wprawdzie nie zabierze nam to dużo czasu, ale jakiś punkt musielibyśmy przesunąć na termin późniejszy. Możemy spróbować wpisać punkt 16 na termin październikowy, ale ze świadomością, że rozpatrzenie tej sprawy może ulec opóźnieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosełAnnaBańkowska">Ostatnio napływa do mojego biura poselskiego sporo listów od osób niepełnosprawnych, które poruszają problemy pozbawienia ich prawa na przykład do bezpłatnych pończoch ortopedycznych, jak również szereg innych spraw. Prezydium zaproponowało, żeby we wrześniu Komisja zajęła się problematyką dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Chyba nie warto ograniczać tematu posiedzenia do dzieci i młodzieży, można poświęcić je problemom osób niepełnosprawnych w ogóle. Każda z zaproszonych stron powie o swoich problemach, w wyniku czego będziemy mieć dobry materiał, nawet do naszych inicjatyw ustawodawczych, bądź dezyderatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełKrystynaCencek">Popieram propozycję dotyczącą punktu 16. Sądzę, że tak samo jak proponował poseł Mirosław Podsiadło w punkcie 11 i 12, tu również moglibyśmy powołać podkomisję. Materia projektu ustawy o społecznej inspekcji pracy jest obszerna i rozpatrując ją możemy napotkać na wiele kontrowersyjnych spraw na styku pracodawca - społeczna inspekcja.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosełMichałWojtczak">Podejmiemy próbę zrealizowania tego punktu w październiku, natomiast wracając do wniosku poseł Anny Bańkowskiej, postanowiliśmy jednak zająć się w szczególności problemami dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Możemy rozszerzyć ten punkt i dopisać w nim: „i inne problemy osób niepełnosprawnych”, zakładając, że poświęcamy posiedzenie głównie dzieciom i młodzieży, natomiast, przy okazji pewnie nie sposób będzie mówić wyłącznie na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełAnnaBańkowska">Komisja Polityki Społecznej ma moralny obowiązek wysłuchać przedstawicieli środowisk osób niepełnosprawnych, później nie będziemy mieli na to czasu. Jeśli urządzamy posiedzenie na sali kolumnowej, z dużą liczbą gości, będzie to raczej forum organizacji osób niepełnosprawnych. Na zorganizowanie dwóch posiedzeń może nam zabraknąć czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosełEwaTomaszewska">Na poprzednim posiedzeniu Prezydium zgłaszałam ten wniosek właśnie z intencją, aby zaprosić na posiedzenie przedstawicieli środowisk osób niepełnosprawnych. Napływające od nich listy wskazują, że ważne jest nie tylko samo rozwiązywanie problemów, ale również i to, żeby ich wysłuchać, oraz dać im szansę uczestnictwa w ich sprawach. Popieram wniosek o przyspieszenie prac nad projektem ustawy o społecznej inspekcji pracy.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PosełEwaTomaszewska">Najważniejszą kwestią, dla której zabrałam głos, są płace pracowników sfery budżetowej. Przypomnę, że projekt ustawy w tej sprawie został zgłoszony do laski marszałkowskiej w grudniu ubiegłego roku, dziś na posiedzeniu plenarnym przewodniczący Komisji Finansów Publicznych stwierdził, że nieprawdą jest, jakoby Komisja blokowała prace nad projektem. Jesteśmy po zakończeniu prac podkomisji. Na posiedzeniu podkomisji, które odbyło się 23 kwietnia, na prośbę przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych zgodziliśmy się, aby przesunąć obrady w tej sprawie o tydzień.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#PosełEwaTomaszewska">Chciałam przypomnieć, że problem płac sfery budżetowej jest o tyle ważki, iż przyrosty wynagrodzeń w przyszłym roku muszą być ustalone w Komisji Trójstronnej nie później niż w sierpniu, a nowe regulacje konstytucyjne stwarzają dodatkowe wymogi co do tempa prac nad ustawa budżetową, w której również muszą być zapisane wielkości przyrostu płac sfery budżetowej w przyszłym roku. Przełożenie prac na wrzesień oznacza prze-kreślenie całego projektu i rozumiem to, jako po prostu pewnego rodzaju wyraz złej woli wobec opracowania rozwiązania w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#PosełEwaTomaszewska">W dzisiejszym wystąpieniu w sprawie zeszłorocznej ustawy budżetowej przewodniczący Komisji Finansów Publicznych nawiązał między innymi do spraw wynagrodzeń w sferze budżetowej, ostro krytykując konstrukcję etatów kalkulacyjnych. Pozwalała ona nieco podreperować wynagrodzenia w tych zakładach, gdzie ze względu na zbyt niskie płace, pracownicy nie przychodzili do pracy, a ich zadania musieli wykonać pozostali. Nie raz opowiadałam się za tym, aby system płac, również w sferze budżetowej, zaczął mieć charakter zadaniowy, ale ponieważ do tego nie doszło, musimy w jakiś sposób uporać się z problemem ubóstwa. Ja myślę, że przełożenie na wrzesień prac nad tym projektem ustawy oznacza po prostu wyrzucenie go do kosza i jestem absolutnie przeciwna takiej decyzji.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#PosełEwaTomaszewska">Uważam, że zablokowanie prac nad projektem przez Komisję Finansów Publicznych, odmowa odbycia wspólnego posiedzenia w sytuacji, gdy decyzją wysokiej izby marszałek Sejmu przekazał go do rozpatrzenia obydwóm Komisjom, jest chyba bez precedensu. Nie powinniśmy godzić się na tego rodzaju postępowanie przy jakiejkolwiek ustawie. Jeśli ktoś ma odmienne zdanie w kwestiach merytorycznych, może przekonać innych przy pomocy argumentów lub też wyrazić swoją wolę w głosowaniu. Pracując w taki sposób nie dojdziemy do żadnych rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełMichałWojtczak">Jak już powiedziała poseł Ewa Tomaszewska, wina nie leży po stronie naszej, ale Komisji Finansów Publicznych, z którą nie udało się uzgodnić terminu wspólnego posiedzenia. Pozostał nam jeszcze przyszły tydzień, możemy podjąć wysiłek wynegocjowania z przewodniczącym Komisji Finansów Publicznych terminu posiedzenia, podczas którego rozpatrzylibyśmy tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełEwaTomaszewska">Taką propozycję właśnie składam, szczególnie, że na obradach plenarnych przewodniczący Komisji Finansów Publicznych twierdził, iż nie jest prawdą, jakoby praca w tej dziedzinie nie postępowała z jego woli. Oznacza to, że nasza propozycja powinna zostać wreszcie przyjęta. Przyszły tydzień jest terminem absolutnie najpóźniejszym, jaki można przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PosełMichałWojtczak">W takim razie pozostaje nam możliwość negocjowania, bądź interwencji przez marszałka Sejmu. Jedynym możliwym terminem jest przyszły tydzień, w którym odbyłoby się dodatkowe posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Finansów Publicznych.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PosełMichałWojtczak">Czy są dodatkowe uwagi do projektu planu pracy? Nie ma. Przypomnę, że punkty 11, 12 i 16 przesunęliśmy na wcześniejsze terminy oraz rozszerzyliśmy zakres tematyczny posiedzenia poświęconego dzieciom i młodzieży niepełnosprawnej.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PosełMichałWojtczak">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>