text_structure.xml
77.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełHenrykDykty">Witam wszystkich. Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o zamówieniach publicznych. Na ostatnim posiedzeniu zakończyliśmy naszą pracę nad art. 92. Przechodzimy do działu III - umowy w sprawach zamówień publicznych. Art. 93 składa się z 5 ustępów, które będziemy kolejno przyjmować. Czy są uwagi do ust. 1?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DoradcaprawnyNajwyższejIzbyKontroliTeresaChylińska">Chciałabym prosić o wykreślenie z ust. 1 art. 93 wyrazów „i Kodeksu postępowania cywilnego”. Zapis ten odpowiada co prawda dotychczasowej redakcji, ale trudno jest wskazać prawnikom, które przepisy Kodeksu postępowania cywilnego mają się odnosić do umów. Stosuje się je do wszelkich roszczeń i rozliczeń z umów, ponieważ sprawy te toczą się przed sądem powszechnym, natomiast odpowiednie uregulowanie w tej ustawie znajduje się w ust. 5 tego artykułu, gdzie zapisane zostało, że „w postępowaniu przed sądem w sprawach wymienionych w ust. 4, do prezesa urzędu stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania cywilnego o prokuraturze”. Moim zdaniem ten zapis jest wystarczający i wpisanie w ust. 1 „i Kodeksu postępowania cywilnego” jest zbędne.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy są inne uwagi do ust. 1? Nie widzę. Proszę prezesa Urzędu Zamówień Publicznych pana Mariana Lemke o ustosunkowanie się do propozycji przedstawicielki NIK, pani Teresy Chylińskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PrezesUrzęduZamówieńPublicznychMarianLemke">Jedyną częścią Kodeksu postępowania cywilnego, o jaką może tu chodzić jest art. 189 dotyczący unieważnienia umów. Rzeczywiście skreślenie z ust. 1 art. 93 słów „i Kodeksu postępowania cywilnego” jest poprawne i nieszkodliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy jest sprzeciw Komisji wobec skreślenia słów „i Kodeksu postępowania cywilnego” w ust. 1 art. 93? Nie widzę. Stwierdzam, że słowa te zostały wykreślone. Czy są inne uwagi do ust. 1? Nie widzę. Przechodzimy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to stwierdzę, że ust. 1 art. 93 został przyjęty. Stwierdzam, że art. 93 ust. 1 został przyjęty. Czy są uwagi do ust. 2? Składa się on z trzech punktów. Proszę o ich rozpatrywanie w połączeniu ze wstępem, który jest bardzo istotny. Czy ktoś ma uwagi do pkt 1?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Mam pytanie odnoszące się do całego rozdziału, kto jest uprawniony do stwierdzania nieważności umowy? Jakie są, na przykład, konsekwencje stwierdzenia nieważności umowy w szóstym miesiącu jej obowiązywania, jeżeli została podpisana na siedem miesięcy? Co w takim przypadku możemy zrobić? Czy będzie możliwość dokończenie zaczętych robót budowlanych, gdyż został tylko miesiąc, czy też przerwanie umowy będzie oznaczało nakaz zejścia wykonawcy z placu budowy? Kto poniesie konsekwencje takiej sytuacji, jeśli wina będzie po stronie zamawiającego? Kto poniesie koszty podjęcia decyzji o nieważności umowy? Jakie organy będą do tego upoważnione? Co się stanie w przypadku dokończenia realizacji zaczętego już zamówienia?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy są inne uwagi? Proszę pana prezesa Mariana Lemke o ustosunkowanie się do pytań pana posła Wiesława Szczepańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrezesMarianLemke">Odpowiedź na te pytania wynika wprost z ust. 4 art. 93, w których zapisano, że władnym do stwierdzenia nieważności umowy jest sąd powszechny. To on będzie rozwiązywał kwestie sporne.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy odpowiedź pana prezesa Mariana Lemke jest wystarczająca?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Moim zdaniem nie. Co się stanie jeśli zawarto umowę nieważną, która jednak została zrealizowana? Jeżeli zlecenie zostało kompletnie wykonane, a sąd lub regionalna izba obrachunkowa dokonując kontroli po wykonaniu zadania uznają, że umowa zawarta przez urząd była nieważna z mocy prawa, to jakie znaczenie ma w takim przypadku ten zapis? Można co najwyżej wyciągnąć konsekwencje służbowe w stosunku do zarządu czy osoby, która taką umowę podpisała. Rozwiązanie zaproponowane w art. 93 ust. 2 może doprowadzić do sytuacji, że nieważna umowa zostanie oprotestowana. Czy oferent ma możliwość oprotestowania zawartej już umowy, do której nawet nie ma wglądu, bo przysługuje to wyłącznie organom kontrolnym? Czasami umowy mają charakter poufny, bo są tam zawarte wiadomości handlowe, które można zastrzec. Pan prezes Marian Lemke mówi, że sąd będzie uznawał umowę za nieważną, ale kto wcześniej stwierdzi tę nieważność i skieruje sprawę do sądu? Czy będzie to organ kontrolujący? Co się stanie, jeżeli organ kontrolujący uzna umowę za nieważną już w trakcie realizacji zamówienia? Jakie są w takim przypadku konsekwencje dla realizującego zamówienie oraz dla tego, który za nie płaci?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełHenrykDykty">Chcę odpowiedzieć na pytanie pana posła Wiesława Szczepańskiego dotyczące zauważenia nieważności umowy i skierowania sprawy do rozstrzygnięcia przez sąd. Po pierwsze, jest to zadanie specjalnie do tego powołanych organów, po drugie, może to uczynić każdy, kogo interes zostanie naruszony, nawet jeśli umowa jest już zawarta. Jeżeli Najwyższa Izba Kontroli stwierdza naruszenia przepisów, to przekazuje sprawę do prokuratury, która podejmuje decyzję o skierowaniu sprawy do sądu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PrezesMarianLemke">Powtarzam raz jeszcze, że należy rozróżniać dwie kwestie, stwierdzenie nieważności umowy oraz wystąpienie z wnioskiem o takie stwierdzenie. W sposób prawomocny nieważność umowy orzec może tylko i wyłącznie sąd powszechny. Wynika to w sposób jednoznaczny zarówno z art. 93, jak i z całości systemu prawa cywilnego. Po drugie, jeżeli chodzi o to, kto jest upoważniony do wystąpienia o stwierdzenie nieważności umowy, to w art. 93 ust. 4 zapisane jest uprawnienie prezesa do wystąpienia z takim roszczeniem do innych podmiotów. Nie jest to, w żadnym przypadku ograniczenie praw innych podmiotów, a tylko dodanie uprawnienia prezesowi UZP na podstawie art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego. „Każdy kto ma interes prawny może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nie istnienia stosunku prawnego lub prawa”. Ta zasada ogólna nie jest uchylona przez żaden z omawianych przepisów.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PrezesMarianLemke">Jeżeli chodzi o kwestie tajności umowy, to już wcześniej przyjęliśmy zasadę jawności ofert. Wiedza o warunkach umowy nie jest poufna ani łatwa do zastrzeżenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy są inne wątpliwości do ust. 2? Proszę o łączne rozpatrywanie pkt 1, 2, 3 i 4 ust. 2, gdyż tworzą one całość.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Zastanawiam się, czy w art. 93 ust. 2 pkt 4 nie należy skreślić słów: „przed ostatecznym rozstrzygnięciem protestu”, a na ich miejsce wpisać: „bez wymaganej zgody, o której mowa w art. 104 ust. 3”, w którym zapisano, że nie można zawrzeć umowy przed rozstrzygnięciem protestu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełHenrykDykty">Proszę przedstawiciela rządu o ustosunkowanie się do propozycji pana posła Wiesława Szczepańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrezesMarianLemke">Moim zdaniem jest to zmiana bez znaczenia merytorycznego. Zarówno w jednym, jak i w drugim zapisie chodzi dokładnie o to samo. Biuro Legislacyjne musi zdecydować, co będzie bardziej eleganckie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Proszę o chwilę czasu na zastanowienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy są inne uwagi do ust. 2? Pan poseł Wiesław Szczepański zgłosił wniosek do pkt. 4 i czekamy na opinię Biura Legislacyjnego w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PosełHenrykDykty">Przechodzimy do głosowania nad pkt 1, 2 i 3. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że pkt 1, 2, i 3 w ust. 2 art. 93 zostały przyjęte. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że pkt 1, 2 i 3 ust. 2 art. 93 zostały przyjęte. Czy są uwagi do ust. 3 art. 93?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrzedstawicielkaNIKTeresaChylińska">Nie zawsze istota i zasadnicza treść umowy zawarte są w specyfikacji lub zaproszeniu do składania ofert. Często znajdują się one zarówno w specyfikacji, jak i w ofercie. Dotyczy to głównie postępowań przetargu dwustopniowego, kiedy zamawiający nie precyzuje dokładnie przedmiotu zamówienia oczekując tego od oferentów. W związku z tym powinniśmy dopisać w ust. 3 słowa: „i wybranej ofercie”. Umowa ma odpowiadać całemu procesowi, powinna zawierać to, co napisaliśmy w zaproszeniu oraz to, co odpowiedział oferent wybrany, który podał cenę, termin wykonania lub doprecyzował warunki umowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Chcę poprzeć przedstawicielkę NIK, gdyż bywa tak, że jednym z argumentów za wyborem określonej oferty jest ustalony w niej termin płatności. Zdarza się, że w specyfikacji był zapisany termin płatności 14 dni, natomiast oferent chcąc wygrać przetarg proponuje ustalenie płatności co miesiąc i to z miesięcznym lub dwumiesięcznym odroczeniem. Później może on przyjąć liczbę dni zapisaną w specyfikacji istotnych warunków zamówienia, a nie tę, którą złożył w swojej ofercie, dzięki czemu wygrał przetarg. W związku z tym proponuję, żeby ust. 3 art. 93 uzupełnić o dane wynikające z oferty, które niekiedy są całkowicie inne niż w specyfikacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy są inne uwagi do ust. 3?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrezesMarianLemke">Zdarzenie, które przedstawił pan poseł Wiesław Szczepański jest dla mnie raczej powodem do wątpliwości, niż potwierdzeniem słuszności propozycji przedstawicielki NIK. Podany przez pana posła przykład polega na tym, że w hipotetycznym postępowaniu jest rozbieżność pomiędzy warunkami określonymi w specyfikacji istotnych warunków zamówienia, a ich odpowiednikami zawartymi w ofercie. Inny jest termin płatności podany w ofercie, a inny w specyfikacji. Dopisanie na końcu ust. 3 art. 93 słów: „i wybranej ofercie” w przypadku zaistnienia opisanej sytuacji nie rozwiązuje problemu, a tylko stawia nas wobec niejasności, co jest wiążące: oferta czy specyfikacja. Dodanie tych słów może spowodować powstawanie nowych problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrzedstawicielkaNIKTeresaChylińska">Wniosek pana posła Wiesława Szczepańskiego jest dalej idący niż mój. Nie o to w tym przepisie chodzi, mówimy o przedmiocie zamówienia, czyli o określeniu specyficznych jego cech, a nie o tym co w ogóle powinna zawierać umowa. O tym będą stanowiły następne przepisy. W art. 69 dotyczącym przetargu dwustopniowego zapisano, iż można go zastosować jeśli zamawiający nie może z góry określić szczegółowych cech zamawianych usług. W specyfikacji czy w zaproszeniu zamawiający nie podaje określonych warunków umowy, dowiaduje się o nich dopiero od oferenta. Ten tryb stosuje się, jeżeli zamawiający nie ma doprecyzowanego przedmiotu zamówienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy pan poseł Wiesław Szczepański podtrzymuje swój wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy są inne wnioski do ust. 3? Nie widzę. Przechodzimy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku pana posła Wiesława Szczepańskiego, żeby na końcu ust. 3 art. 93 dopisać słowa „i wybranej ofercie”? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PosełHenrykDykty">Podaję wyniki głosowania: 3 posłów głosowało za, 3 przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Stwierdzam, że wniosek został odrzucony.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosełHenrykDykty">Przyjmuję wniosek mniejszości pana posła Wiesława Szczepańskiego. Czy Biuro Legislacyjne ustaliło już stanowisko wobec skreślenia w art. 93 ust. 2 pkt 4 słów: „przed ostatecznym rozstrzygnięciem protestu”, a wpisania słów: „bez wymaganej zgody, o której mowa w art. 104 ust. 3”?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Nie uważam tej zmiany za celową, ponieważ o postępowaniu protestacyjnym jest mowa w całym rozdziale 2, ponadto chcę podkreślić, że kiedy mówimy o protestach, to w ustawie nie odsyłamy do konkretnych artykułów. Faktycznie jest tak, że art. 104 dokładnie precyzuje, że do ostatecznego rozstrzygnięcia protestu nie wolno zawrzeć umowy w sprawie zamówienia publicznego. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że niekoniecznie musi dojść do złożenia protestu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy pan poseł Wiesław Szczepański podtrzymuje swój wniosek dotyczący pkt 3 ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Nie zrozumiałem tego, co powiedziała przedstawicielka Biura Legislacyjnego. Czy proponowany przeze mnie zapis jest poprawny, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Moim zdaniem nie należy uzupełniać obecnego tekstu art. 93 ust. 2 pkt 4 o dodatkowe odesłanie do art. 104 ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy są inne uwagi do pkt 4? Nie ma. Przechodzimy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że pkt 4 został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że pkt 4 w ust. 2 art. 93 został przyjęty. Proszę o uwagi do ust. 4 art. 93.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#EkspertKomisjiTomaszCzajkowski">Mam dwie wątpliwości dotyczące tego ustępu. Po pierwsze, jeżeli istnieje potrzeba występowania przez prezesa UZP o stwierdzenie nieważności umowy w okolicznościach wymienionych w art. 93 ust. 2, to moim zdaniem w ust. 4 tego artykułu powinien znaleźć się zapis, że prezes „występuje” a nie „może wystąpić”. Obecna forma zapisu pozostawia decyzję prezesowi i można z tego zrozumieć, że w pewnych sytuacjach prezes zareaguje, a w innych nie.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#EkspertKomisjiTomaszCzajkowski">Drugi problem, który został już poruszony wcześniej, że prezes występuje o stwierdzenie nieważności umowy z inicjatywy własnej, NIK lub na wniosek zainteresowanego wykonawcy. Zastanawiam się czy nie powinniśmy uzupełnić tego ustępu o słowa: „z inicjatywy własnej lub na wniosek zainteresowanego wykonawcy”, żeby nie pozostawiało to wątpliwości. Zauważmy jednak, że ani zainteresowany wykonawca, ani NIK nie ma prawa wystąpić o stwierdzenie nieważności umowy — to upoważnienie przysługuje tylko prezesowi UZP. Trudno wyobrazić sobie, żeby strona, która podpisze umowę i będzie w trakcie jej realizacji wystąpiła do prezesa z wnioskiem o unieważnienie umowy, dlatego że nie dotrzymano przesłanek określonych w ust. 2 art. 93.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Moim zdaniem prezes powinien być zobligowany do kierowania spraw do sądu. Unikniemy w ten sposób zagrożenia korupcją. Może przecież zaistnieć sytuacja, że ktoś nie ogłosi przetargu w Biuletynie Zamówień Publicznych, jak też nie dopełni innych formalności tylko znajdzie dwie znajome firmy i przeprowadzi przetarg nieograniczony, ale już po zawarciu umowy. Nagle okazuje się, że firma X wykonuje już inwestycję, o których nigdzie nie było zawiadomienia. Niby przetarg się odbył, ale z rażącym naruszeniem ustawy. Obecnie w takiej sprawie wyłącznie prezes decyduje, czy wystąpić o unieważnienie umowy, czy nie. Uważam, że przy rażących naruszeniach ustawy prezes powinien mieć obowiązek wystąpienia do sądu. Proponuję, więc skreślenie słowa „może” w ust. 4 art. 93 i zastąpienie go słowami „ma obowiązek” wystąpić do sądu o stwierdzenie nieważności umowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosełHenrykDykty">Również ja mam w tej kwestii wątpliwości, dlatego proszę pana prezesa Mariana Lemke o wyjaśnienie, czym kierował się rząd zapisując w ust. 4 art. 93 słowo „może”?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PrezesMarianLemke">Są różne znaczenia słowa „może”, w tym przepisie słowo to oznacza, że prezes urzędu ma takie uprawnienie. Natomiast z całą pewnością nie oznacza to tego, o czym mówił pan poseł Wiesław Szczepański. Już wcześniej wprowadzaliśmy podobne zmiany, tak że i przeciwko tej nic nie mam. Sądzę tylko, że wprowadzenia wyraźnego obowiązku prezesa Urzędu do podejmowania reakcji w takich przypadkach, wymaga przeredagowania całego ust. 4. Z zapisu powinno jednoznacznie wynikać, że jeżeli prezes stwierdzi zaistnienie okoliczności określonych w ust. 2 i 3, to ma obowiązek wystąpić do sądu o stwierdzenie nieważności umowy. Nie możemy wprowadzić przepisu narażającego prezesa Urzędu na wykonywanie czynności niemożliwych do wykonania, to znaczy na podejmowanie reakcji, kiedy nie wie o wystąpieniu takiej sytuacji. Słowo „stwierdzi” oznacza, że Urząd posiada informacje oraz, że prezes uznał za prawdziwe wystąpienie tych przesłanek. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której prezes będzie z urzędu pozbawiony możliwości badania czy przesłanki zachodzą, czy nie, a będzie jedynie zobowiązany do uruchamiania procedury. Proponuję zmienić obecny zapis na brzmiący: „Prezes Urzędu stwierdziwszy, że zachodzą okoliczności... występuje do sądu o stwierdzenie nieważności umowy w sprawie zamówienia publicznego w całości lub w części”.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełHenrykDykty">Proszę pana prezesa o odniesienie się do zgłaszanych wcześniej wniosków dotyczących zainteresowanego wykonawcy oraz organów kontroli. Czy prezes powinien oceniać wystąpienie NIK? Byłoby to bardzo duże uprawnienie. Zgadzam się z wcześniejszą wypowiedzią pana prezesa, że jeżeli stwierdzi on naruszenie ustawy, to powinien skierować sprawę do sądu. Natomiast w przypadku wniosku ze strony organów kontroli powinniśmy ten zapis sformułować w odmienny sposób, żeby nie łamać ustaw, w których zostały wyraźnie określone kompetencje różnych organów.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PosełWaldemarWiązowski">Prezes UZP jest instytucją, która rozpatruje odwołania, ale nie ma możliwości kontrolowania wszystkich zamówień publicznych. Jest w ustawie określony tryb powiadamiania o różnych nadużyciach i na tym zamyka się bieżąca rola UZP. Natomiast RIO oraz NIK mają prawo w każdym zauważonym przypadku skierować sprawę do prokuratury, która zgodnie ze wszystkimi procedurami, może skierować sprawę do sądu. Jeśli narzucimy UZP rolę prokuratury, to nie wiem czy Urząd będzie w stanie wywiązać się ze swoich zadań. Wydaje mi się, że sformułowanie ust. 4 art. 93 ze słowem „może” jest wystarczające. Przecież zleceniodawca jest ograniczony nie tylko przez konkurencję, która odpada podczas uzyskiwania zamówienia publicznego, ale też poprzez uprawnienia i powinności różnych urzędów.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Nie chciałbym urazić kolegi zabierającego głos przede mną, ale nie zna on ustawy. Prezes nie dokonuje odwołań. Sprawy te rozpatrują niezależni od prezesa arbitrzy. Uważam, że powinniśmy zmienić zapis ust. 4 art. 93. Proponuję, żeby brzmiał on następująco: „W przypadkach określonych w ust. 2 i 3 prezes Urzędu z inicjatywy własnej, organów kontroli oraz zainteresowanego wykonawcy występuje o stwierdzenie nieważności umowy w sprawie zamówienia publicznego w całości lub w części”. Uważam, że jest to najlepszy zapis obligujący prezesa do występowania do sądu, a nie bycia „wyrocznią” czy NIK miała rację, czy nie. Prezes powinien mieć obowiązek występowania do sądu, który jako organ niezawisły rozstrzygałby o ważności umowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PosełZdzisławKałamaga">Wysłuchałem uważnie argumentacji prezesa UZP. Mam jednak wątpliwości, czy przy obecnym zapisie można rozumieć, że prezes UZP, mimo iż ustali naruszenie ust. 2 art. 93, to nie musi wystąpić do sądu o stwierdzenie nieważności umowy? Proponowany zapis obligatoryjny jest zapisem jasnym i oczywistym. W przypadku gdy strony stwierdzą, że nastąpiło naruszenie, to prezes powinien być zobligowany do skierowania sprawy do sądu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PrezesMarianLemke">W zgłoszonym przez pana posła Wiesława Szczepańskiego wniosku zostało pomieszanych kilka problemów. Chciałbym się odnieść do nich po kolei.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PrezesMarianLemke">Zacznę od propozycji pana Tomasza Czajkowskiego wymienienia instytucji, na których wniosek prezes musi podjąć działania. Padł tu argument, że to zapis jaśniejszy, natomiast ja obawiam się, że jest dokładnie odwrotnie - wzbudzałby on więcej wątpliwości. Czy wystąpienie podmiotu nie wymienionego, np. grupy radnych, oznaczałoby, że prezes może, czy też nie wolno mu wystąpić z wnioskiem o stwierdzenie nieważności umowy? Pozostawienie zapisu rządowego w sposób oczywisty oznacza, że może on działać ze swojej inicjatywy, po uzyskaniu informacji z bardzo różnych źródeł: z mediów, z przebiegu rozpraw odwoławczych, od stron tej umowy, od radnych, czy od jakichkolwiek innych obserwatorów lub podmiotów. Zostało tu powiedziane, że niedopuszczalne jest, żeby prezes UZP dokonywał oceny prawdziwości czy też wiarygodności ustaleń organów kontrolnych, jeżeli stwierdzają jedną z okoliczności wymienionych w art. 93 ust. 2 lub 3. Prezes UZP po otrzymaniu informacji byłby zobowiązany, działając de facto jako woźny, bez oceny, bez badania sprawy przekazać wniosek do sądu. Jest prostsze rozwiązanie niż zaproponowane, wystarczy w celu uproszczenia procedury i obniżenia kosztów administracji napisać wprost, że organy kontrolne także mogą występować do sądu o stwierdzenie nieważności umowy. Jeżeli jest taka wola Komisji, jeżeli Komisja uważa, że prezes Urzędu w żaden sposób nie powinien sprawdzać ustaleń umowy, to jaki jest sens przekazywania wniosków prezesowi, skoro NIK sama może skierować sprawę do sądu?</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#PrezesMarianLemke">Drugi problem to kwestia, w jaki sposób ma działać prezes Urzędu, jeżeli któraś ze stron wcześniejszego postępowania, któryś z odrzuconych, niezadowolonych oferentów zwróci się do niego z wnioskiem, żądaniem lub skargą. Jeśli zapiszemy, że prezes nie ma możliwości przeprowadzania postępowania sprawdzającego czy doszło do złamania ustawy, a ma tylko automatycznie kierować wniosek do sądu, to znowu zamieniamy go w woźnego. Pan poseł Wiesław Szczepański powiedział, że to nie prezes ma być „wyrocznią” tylko sąd. Na podstawie przepisów postępowania cywilnego, opisany przeze mnie niezadowolony oferent sam może żądać w sądzie stwierdzenia nieważności umowy. Konkludując, w celu ochrony interesu publicznego, czyli w celu niezwiększania kosztów funkcjonowania administracji państwowej oraz uproszczenia procedury, proponuję dopisać prawo zgłaszania do sądu roszczenia bezpośrednio przez organy kontroli państwowej, bez pośrednictwa UZP. Jednocześnie postuluję, aby pozostawić bez zmian możliwość stwierdzania przez prezesa UZP naruszeń ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PosełZdzisławKałamaga">Mówimy wyłącznie o przypadkach określonych w ust. 2 i 3 art. 93, nikt nie powiedział, żeby wykreślić fragment ust. 4. Jeżeli prezes uzna, że w informacji otrzymanej z RIO, NIK, czy od wspomnianej grupy radnych, nie występują żadne przesłanki zawarte w ust. 2, to nie będzie musiał występować do sądu. Ani ust. 2, ani ust. 4 nie zwalniają prezesa z uprawnienia do oceny. Występujący wnioskodawcy, obojętnie kogo reprezentują, nie zawsze muszą mieć rację. Grupa radnych czy obywatel posiadający takie informacje, może do prezesa UZP napisać, ale to on musi stwierdzić czy nastąpiło naruszenie prawa. Najgroźniejsze — moim zdaniem — jest to, że przy pozostawieniu obecnego, fakultatywnego zapisu ze słowem „może”, stwierdzenie naruszenia ustawy nie obliguje jednoznacznie prezesa do wystąpienia do sądu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#EkspertTomaszCzajkowski">Chcę uzupełnić wypowiedź pana posła Zdzisława Kałamagi. Problem, moim zdaniem, nie dotyczy tego, czy prezes ma być tylko listonoszem lub woźnym, bo pozostaje poza wszelką dyskusją, że każdy wniosek, z którym on występuje musi być poprzedzony wykonaniem odpowiednich czynności sprawdzających. Problemem jest to, czy prezes „ma obowiązek” wystąpić do sądu, czy też „może” to uczynić oraz czy zależy to wyłącznie od jego decyzji. W jakich okolicznościach prezes zdecyduje się wystąpić z wnioskiem do sądu, a w jakich nie, mimo że stwierdził zaistnienie przesłanek określonych w ust. 2 art. 93? Tylko wyjaśnieniu tej sytuacji ma służyć propozycja zastąpienia słowa „może” słowami „ma obowiązek”.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PrzedstawicielkaNIKTeresaChylińska">Oponuję przeciwko wnioskowi prezesa UZP, żeby wymienić w ust. 4 art. 93 Najwyższą Izbę Kontroli. Nie możemy rozszerzać kompetencji tej instytucji. Gdyby organy te miały otrzymać takie uprawnienia, to musielibyśmy znowelizować ustawę o NIK, a także o RIO, czego nie możemy zrobić w czasie prac nad ustawą o zamówieniach publicznych.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PrzedstawicielkaNIKTeresaChylińska">Przepis o postępowaniu sądowym w celu stwierdzenia nieważności umowy obowiązuje od 1997 r. Wyrok potrzebny jest do rozliczenia między stronami, które muszą znieść wzajemne roszczenia. Czy nieważność umowy jest obligatoryjna czy fakultatywna? Co się dzieje w przypadku ustalenia, że doszło do zawarcia umowy z rażącym naruszeniem przepisów?</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#PrzedstawicielkaNIKTeresaChylińska">Mówiono tu także o kwestii dokonania wyboru oferty z rażącym naruszeniem praw, czyli pkt 3 ust. 2 art. 93. Niedopełnienie obowiązku zamieszczenia ogłoszenia w Biuletynie Zamówień Publicznych czy wymogu uzyskania decyzji administracyjnej nie pozostawia żadnych wątpliwości, po prostu umowa jest nieważna. Wątpliwości może budzić jedynie ocena, czy stwierdzone naruszania ustawy są rażące. Ust. 3 dotyczący przedmiotu zamówienia, również nie powinien sprawiać kłopotu.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Skierowanie sprawy do sądu musi spełniać określone wymogi. Przygotowując wniosek prezes będzie musiał sprawdzić czy jest podstawa do tego, żeby unieważnić umowę. Konieczne będzie wystąpienie do zamawiającego o dostarczenie materiałów, ponieważ sam donos nie może być podstawą do wniesienia sprawy do sądu. Jeżeli zostaną przedstawione określone dowody, to obowiązkiem prezesa będzie skierowanie sprawy do sądu. Nie można pozostawiać takich sytuacji jego wewnętrznej ocenie. Mogłoby to doprowadzić do tego, że nawet przy stwierdzonym naruszeniu przepisów ustawy prezes nie podjąłby decyzji o przekazaniu sprawy do prokuratury. Obecny zapis pozostawia prezesowi dowolność w tej kwestii, mimo że zostało naruszone prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PrezesMarianLemke">Cieszę się, że tak naprawdę wszyscy się zgadzamy. Zgadzam się z posłem Zdzisławem Kałamagą oraz wydaje mi się, że pan poseł zgadza się ze mną, tak samo pan Tomasz Czajkowski, a nawet pan poseł Wiesław Szczepański. Chciałem powtórzyć to, co mówiłem wcześniej. Komisja przeredagowała obecny art. 18, który w projekcie rządowym był art. 25, dotyczący czynności podejmowanych przez prezesa, jeżeli stwierdzi on naruszenie ustawy. Obecnie artykuł ten brzmi: „W przypadku stwierdzenia naruszenia przepisów ustawy prezes Urzędu zawiadamia właściwego rzecznika dyscypliny finansów publicznych o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych”. Jest tam wyraźnie zapisana konstrukcja, że nie ma w żadnym przypadku intencji pozostawienia prezesowi swobody wystąpienia do sądu lub nie. Całkowicie się zgadzam, że w przypadku naruszenia przepisów ustawy prezes ma obowiązek wystąpienia. Rozumiem, że co do tej kwestii nie ma żadnego sporu. Proponuję, żeby zapis był analogiczny do art. 18, wymaga tego spoistość ustawy: „W przypadku zaistnienia okoliczności, o których mowa w ust. 2 i 3 art. 93 prezes Urzędu występuje do sądu”. Powtórzę, że taką propozycję zgłaszałem już wcześniej, kiedy tylko wystąpiły wątpliwości co do słowa „może” w ust. 4 art. 94.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PosełHenrykDykty">Potwierdzam słowa pana prezesa Mariana Lemke, mam nawet ten wniosek na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PosełZdzisławKałamaga">Mam propozycję zapisu ust. 4 art. 93: „W przypadkach stwierdzenia naruszenia przepisów określonych w ust. 2 i 3 prezes Urzędu występuje do sądu o stwierdzenie nieważności umowy w sprawie zamówienia publicznego w całości lub w części”.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PosełHenrykDykty">Proszę przedstawicielkę Biura Legislacyjnego o określenie, która wersja zapisu jest lepsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Poprawię redakcję ust. 4 stosownie do wniosków i oczekiwań.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PosełHenrykDykty">Wystąpiły dwa problemy — słowo „może” zostało już za zgodą Komisji wykreślone. Powstaje natomiast problem dopisania tutaj jeszcze wykonawców i organów kontroli, co może spowodować wejście na niebezpieczny grunt prawny.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PrezesMarianLemke">Nie podzielam argumentu o zakazie nowelizacji w tej ustawie ustaw o NIK i RIO. Wydaje mi się, że nie jest to sprzeczne z regulaminem Sejmu i z zasadami techniki legislacyjnej. Jednocześnie chcę powiedzieć, że wprowadzenie tej zmiany byłoby, jak najbardziej zbieżne z przedmiotem tej ustawy, bo takie są kompetencje organów kontroli państwowej w przypadku stwierdzenia naruszenia przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Chcę również przypomnieć, że ustawa, którą chcemy uchylić, czyli ustawa o zamówieniach publicznych z 1994 roku w art. 93 wprowadzała zmiany do ustawy o regionalnych izbach obrachunkowych, tak że tego typu przeszkody proceduralnej nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Mam pytanie, dlaczego chce pan doprowadzić do tego, aby to nie departament prawny UZP, tylko przedstawiciele NIK i RIO siedzieli w sądach i spierali się o ważność umów. Tak to po prostu będzie wyglądało. Jeżeli zapiszemy tak, jak ja proponuję, to jednostki kontrolne będą zobowiązane do chodzenia na każdą rozprawę związaną z unieważnieniem umowy. Myślę, że właściwym organem do tego jest UZP.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PosełHenrykDykty">Myślę, że jeżeli nastąpi taka sytuacja, to przedstawiciel UZP i tak będzie musiał pojawić się w sądzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PrezesUrzęduZamówieńPublicznychMarianLemke">Nie chcę rozstrzygać kwestii, kto chce, żeby kto siedział w sądzie, natomiast chcę powiedzieć, że zarówno RIO, jak i NIK są z mocy innych przepisów upoważnione i zobowiązane do kontrolowania prawidłowości stosowania przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Nic nowego tutaj nie wymyślamy, to jest tylko powtórzenie istniejących przepisów. To nie jest wniosek rządu, tylko przeformułowanie propozycji włączenia tutaj organów kontrolnych, która padła na tej sali nie z moich ust.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PosełJózefLassota">Myślę jednak, że byłoby błędem zobowiązanie organów kontrolnych do występowania do sądu o rozwiązanie. Te organy mają tylko stwierdzić fakt i zawiadomić tego, kto jest ustawowo zobowiązany do nadzorowania. W tym przypadku taki obowiązek spoczywa na prezesie UZP i to on ma zgłosić sprawę do prokuratury lub sądu.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy są inne wnioski, oprócz tych: o wykreślenie słowa „może” i zmianę redakcji ust. 4 na taką, jak ust. 2 w art. 18?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Jest zapis, który proponowałem na początku: „W przypadkach określonych w ust. 2 i 3 Prezes Urzędu z inicjatywy własnej, organów kontroli oraz zainteresowanego wykonawcy występuje do sądu o stwierdzenie nieważności umowy w sprawie zamówienia publicznego w całości lub części”.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PosełHenrykDykty">Proszę o tę poprawkę na piśmie. Pan poseł Wiesław Szczepański proponuje, żeby ust. 4 brzmiał: „W przypadkach określonych w ust. 2 i 3 Prezes Urzędu z inicjatywy własnej, organów kontroli oraz zainteresowanego wykonawcy występuje do sądu o stwierdzenie nieważności umowy w sprawie zamówienia publicznego w całości lub w części”.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PrezesMarianLemke">Mam kilka pytań do wnioskodawcy. Po pierwsze, co to znaczy „zainteresowany wykonawca”?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Proszę nie odbijać piłeczki, bo ja z kolei mogę się zapytać, co znaczy „prezes może”. Odpowiadam, „zainteresowanego” to znaczy tego, który stwierdzi albo dowie się, że jego interes prawny został naruszony lub też wie, że umowa jest nieważna, bo ustawa została naruszona. Zresztą potem będzie to można zmienić, bo przecież pan prezes proponuje, aby umieścić tu samorządy. Nie będę protestował jeżeli wpiszemy tu samorząd gospodarczy, ale na razie nie mamy jeszcze zapisu art. 102. W związku z tym uważam, że nie będzie potem problemu ze zmianą tego zapisu, aby zamiast „zainteresowany wykonawca” wpisać „samorząd gospodarczy”. Na razie mówię jednak o wykonawcy, czyli o osobie, której interes prawny został naruszony.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PosełWaldemarWiązowski">Nie znam tej ustawy tak dobrze, jak pan poseł Wiesław Szczepański, ale uważam, że zapis, który nam przedstawił jest zbyt zagmatwany i niejasny, dlatego też jestem za jego odrzuceniem. Proszę pana posła Wiesława Szczepańskiego, aby zrezygnował z tej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PosełHenrykDykty">Rozumiem, że na tę chwilę wszyscy zgadzamy się na wykreślenie słowa „może” i w tej sprawie nie ma wątpliwości. Mamy również propozycję zapisu zgłoszoną przez pana posła Wiesława Szczepańskiego i wniosek pana posła Waldemara Wiązowskiego o rezygnację z niej. Proszę o stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PrezesMarianLemke">Mam kolejne pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Ja się z panem nie będę bawił w pytania, bo to jest niepoważne. Pan jest tutaj reprezentantem rządu i nie ma pan na tej sali kompetencji posła. Nie bawmy się w przedszkole.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PosełHenrykDykty">Bardzo proszę o nie kierowanie się emocjami, to jest merytoryczne robocze posiedzenie Komisji. Panie prezesie, oczywiście jeżeli pan czegoś nie rozumie, to ma pan zawsze prawo zadać pytanie, natomiast ja proszę, aby nie iść z tymi pytaniami za daleko.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PrezesMarianLemke">Nie rozumiem wypowiedzi na temat przedszkola, natomiast chcę powiedzieć, że moje pytania wynikają z faktu, że propozycja przedłożona przez pana posła Wiesława Szczepańskiego budzi we mnie poważne wątpliwości. Jeżeli mam się na jej temat wypowiedzieć w imieniu rządu, to muszę wpierw te wątpliwości wyjaśnić. Pytania, które chcę zgłosić wynikają wyłącznie z chęci zrozumienia, na czym ta propozycja polega, a nie z żadnych innych intencji. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym zadać następne pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PosełHenrykDykty">Panie prezesie, proszę przedstawić swoje wątpliwości, również w formie pytań. Natomiast pana posła Wiesława Szczepańskiego proszę o odpowiedzenie na nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PrezesMarianLemke">Po pierwsze, chcę powiedzieć, że poprzednia odpowiedź pana posła Wiesława Szczepańskiego nie wyjaśniła moich wątpliwości odnośnie znaczenia terminu „zainteresowany wykonawca”. Po drugie, nie jest dla mnie jasne, jaki jest charakter tej normy prawnej, czy oznacza ona nadanie „zainteresowanemu wykonawcy” uprawnienia do występowania z takim wnioskiem do prezesa UZP. Jeżeli tak, to jest to zapis zbędny, ponieważ na mocy przepisów ogólnych, w tym przypadku Kodeksu postępowania administracyjnego, każdy obywatel i podmiot ma prawo wystąpić w trybie skargi z wnioskiem do każdego organu administracji publicznej, w tym również do prezesa UZP. Żadna szczegółowa regulacja w tej kwestii nie jest potrzebna.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#PrezesMarianLemke">Dalej mam kolejną wątpliwość i proszę o wyjaśnienie, dlaczego z tej propozycji wypadł zapis, na który Komisja poprzednio już się zgodziła, a który jest istotny ze względów merytorycznych, jest to uprawnienie i obowiązek prezesa do „badania”, czy taki stan faktycznie zachodzi czy nie. W przedstawionej propozycji nie ma słów: „prezes stwierdza naruszenie tych przepisów”. Czy to oznacza, że po otrzymaniu jednozdaniowego wniosku, że „zainteresowany wykonawca” wnosi o unieważnienie umowy, prezes UZP nie będzie mógł zbadać jego zasadności, nie będzie mógł stwierdzić stanu faktycznego, czy rzeczywiście zostały naruszone przepisy ustawy, tylko będzie zobowiązany przekazać go sądowi. Czy ta propozycja zmierza do tego, aby prezes UZP był zobowiązany do przekazania takiego wniosku do sądu bez jego badania i bez stwierdzenia zasadności? Czy to oznacza, że prezes UZP będzie pozbawiony możliwość nie nadawania takiej sprawie dalszego biegu?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PosełHenrykDykty">Panie prezesie, pańska wypowiedź zawiera pewne nieścisłości. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że początek zapisu proponowanego przez pana posła Wiesława Szczepańskiego jest identyczny, jak w zapisie rządowym. Czy według zapisu rządowego prezes UZP ma prawo badać sprawy, czy też nie? Proszę odpowiedzieć, jak to jest zapisane w wersji rządowej, czy ma pan taki obowiązek, czy też nie ma pan takiego obowiązku?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PrezesMarianLemke">Z wersji rządowej jednoznacznie wynika, że prezes Urzędu ma uprawnienie do występowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PosełHenrykDykty">Ponawiam pytanie, które pan skierował do pana posła Wiesława Szczepańskiego, czy ma pan obowiązek, czy nie ma pan takiego obowiązku?</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PrezesMarianLemke">Ja już na to pytanie odpowiedziałem, że z k.p.a. wynika obowiązek zajęcia się każdą skargą i zbadania każdej sprawy. Niezależnie od tego, co zostało tutaj zapisane z ogólnych przepisów k.p.a. wynika, że prezes Urzędu nie może pozostawić żadnej skargi bez rozpoznania.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PosełHenrykDykty">To wyjaśnia sprawę i nie widzę tutaj większego problemu, ponieważ we wniosku pana posła Wiesława Szczepańskiego początek jest identyczny. Komisja zgodziła się, co do wykreślenia słowa „może”. Mam jeszcze pytanie do pana posła na temat słów: „zainteresowanego wykonawcy”, przecież tutaj można by dopisać jeszcze jakieś inne podmioty. Można np. wstawić jeszcze zamawiającego i kogoś tam innego. Czy tak sformułowany zapis nie wprowadzi zamieszania przy jego realizacji? Myślę, że należy pozostawić tylko: „prezes z inicjatywy własnej lub organów kontroli”. Ja bym nic więcej tutaj nie wymieniał.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Przychylam się do propozycji pana przewodniczącego i skreślam z mojego zapisu „zainteresowanego wykonawcę”. Pozostaje tylko: „z inicjatywy własnej lub organów kontroli”.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy organy kontroli należy zapisać tylko tak ogólnie? Tak. Ustaliliśmy zapis: „W przypadkach określonych w ust. 2 i 3 Prezes Urzędu z inicjatywy własnej lub organów kontroli występuje do sądu o stwierdzenie nieważności umowy w sprawie zamówienia publicznego w całości lub części”. Proszę o stanowisko rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PrezesMarianLemke">Przedstawiłem już wcześniej stanowisko, że zdecydowanie lepszym zapisem, uwzględniającym wnioski z poprzedniej części dyskusji jest zapis wzorowany na obecnym art. 18: „W przypadku stwierdzenia wystąpienia okoliczności, o których mowa w ust. 2 i 3 Prezes Urzędu występuje do sądu o stwierdzenia itd.”. W takim zapisie unikamy, wcześniej zgłoszonych słusznych wątpliwości. Uważam, że zapis proponowany przez pana posła Wiesława Szczepańskiego, nawet po tych modyfikacjach jest po prostu gorszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PosełHenrykDykty">Jeszcze sprawa organów kontroli, bo jak pamiętam była taka propozycja, aby ust. 4 rozbić na dwa i w pierwszym zapisać to, co w tej chwili pan zaproponował, a w drugim dodać, że takie same uprawnienia przysługują organom kontroli. Czy włączenie tutaj organów kontroli jest według pana zasadne? Czy może należy zapisać to w inny sposób?</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PrezesMarianLemke">Zapis identyczny jak w art. 18 i w żaden sposób nie zawęża kręgu podmiotów na wniosek, których prezes może podjąć, czy też jest obowiązany podjąć określone działania. Jeżeli NIK występuje z zaleceniem pokontrolnym do prezesa UZP, żeby ten wystąpił do sądu powszechnego z wnioskiem o unieważnienie umowy zawartej w sprawie X, to na mocy odrębnych przepisów prezes UZP jest zobowiązany do podjęcia takiego działania. Dopisanie tutaj organów kontroli, tak jak proponuje pan poseł Wiesław Szczepański niczego nie zmienia, te organy już mają takie uprawnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PosełHenrykDykty">Mam pytanie do pana posła Wiesława Szczepańskiego, proszę się zastanowić, czy faktycznie nie jest lepszy zapis wzorowany na art. 18: „W przypadku stwierdzenia naruszenia przepisów ustawy określonych w ust. 2 i 3 Prezes Urzędu...”. To chyba wyczerpuje problem i jest dość czytelne. W takim przypadku nie jest potrzebne wpisywanie tutaj organów kontrolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PosełWiesławSzczepański">„W przypadku stwierdzenia” przez kogo, bo to nie jest do końca zdefiniowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PosełHenrykDykty">„W przypadku stwierdzenia naruszenia przepisów... Prezes Urzędu zawiadamia...”.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Jeżeli stwierdzać ma prezes, to w porządku, ale w tym zapisie jest powiedziane tylko: „W przypadku stwierdzenia...” i nie jest zdefiniowany podmiot, który ma stwierdzić to naruszenie przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PosełHenrykDykty">To może zapisać tak, jak proponował na początku pan prezes: „Jeżeli prezes Urzędu stwierdzi naruszenie przepisów określonych w ust. 2 i 3 to występuje...”.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Dopisanie tutaj organów kontroli nie jest potrzebne, bo sam fakt stwierdzenia naruszenia przepisów ustawy musi wynikać z dokumentów pokontrolnych. To na ich podstawie prezes UZP uruchamia swoją procedurę. Zapoznaje się z dokumentami pokontrolnymi i stosownie do art. 25 zażąda dodatkowych wyjaśnień, jak też przedstawienia wszelkich dokumentów. Jest sprawą oczywistą, że uruchamiana jest procedura opracowania wniosku i wystąpienia do sądu. Dzielenie tego i wypisywanie, kto ma co stwierdzić jest ponad możliwość zapisu. Wtedy musielibyśmy szczegółowo zapisać, że w przygotowaniu wniosku do sądu uczestniczy pełnomocnik prezesa, radcy prawni itd. Dalej trzeba by zapisać, że prezes ma prawo wystosować dodatkowe zapytania do NIK czy RIO. Proponuję, aby nie żądać zapisywania w ustawie takich rzeczy. Jest już prawie dobrze: „W przypadku stwierdzenia wystąpienia okoliczności”, to oznacza, że w wyniku kontroli, bo ktoś to musiał stwierdzić. Wystarczy też, że przyszła skarga od zainteresowanego wykonawcy lub zamawiającego, którego sprawa dotyczy, a nie wygrał procesu. Dotyczy to każdej sprawy, bo obarczamy prezesa obowiązkiem wystąpienia z wnioskiem do sądu. To prezes musi ten wniosek przygotować. Tak wynika z tego zapisu: „W przypadku stwierdzenia wystąpienia okoliczności określonych w ust. 2 i 3...”, a w tych ustępach wymieniono dokładnie wszystkie okoliczności, które mogą być powodem stwierdzenia nieważność umowy, „... Prezes Urzędu występuje do sądu o stwierdzenie nieważności umowy”. Przypominam, że stwierdzić nieważność umowy może wyłącznie sąd i od tego stwierdzenia umowa jest nieważna od momentu jej zawarcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PosełHenrykDykty">Chcę powiedzieć, że jeżeli pan poseł Wiesław Szczepański podtrzyma swój wniosek, to ja złożę kolejny wniosek zawierający zapis zaproponowany przez Biuro Legislacyjne. Będą dwa wnioski, bo przedstawiona argumentacja przekonała mnie, że wpisywanie tutaj organów kontroli spowoduje tylko zamęt. Proponowany zapis jest czytelny i zgodny z innymi ustawami. Organy kontroli zawsze mogą wystąpić do prezesa, a on jest zobowiązany ustosunkować się do ich wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#PosełJózefLassota">Jestem już nieco zażenowany tą dyskusją, która trwa tak długo i w trakcie której powtarzamy w kółko te same sprawy. Podzielam opinię Biura Legislacyjnego, ale jednak wydaje mi się, że trzeba tutaj dopisać, kto stwierdza naruszenie przepisów, bo nie jest obojętne czy będzie to: zainteresowany podmiot, dziennikarz, czy ktoś całkiem inny. Jeśli stwierdza to organ kontrolny, to jest to wystarczające dla prezesa, który występuje do sądu i ponosi z tego tytułu wyłączną odpowiedzialność. To prezes musi stwierdzić, że zostały naruszone przepisy i dlatego jest konieczne zapisanie: „W przypadku stwierdzenia przez prezesa...”.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PrzedstawicielkaNIKTeresaChylińska">W imieniu NIK podzielam pogląd Biura Legislacyjnego. Jest zapisane w naszej ustawie, że w razie stwierdzenia naruszeń prawa zawiadamiamy właściwe organy i prokuraturę. Nie ma konieczności dopisywania, że dzieje się to na nasz wniosek, bo ta kwestia jest rozwiązana w naszej ustawie.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#PrzedstawicielkaNIKTeresaChylińska">Druga sprawa, chcę zwrócić uwagę na to, że w ust. 4 art. 93 nic nie wspomniano o art. 95, który mówi, że niedochowanie formy pisemnej umowy powoduje jej nieważność? Co w takim przypadku? Czy wtedy też jest obowiązek wystąpienia do sądu o stwierdzenie nieważności?</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#EkspertRyszardSzostak">Chcę przypomnieć podobny przepis z ustawy o finansach publicznych, w którym były podobne trudność z powiadamianiem i wszczynaniem postępowań związanych z naruszeniem dyscypliny budżetowej. Tam rozwiązano to w sposób następujący: „W razie ujawnienia okoliczności ujemnych kierownik lub inne osoby składają wniosek do Rzecznika”. Tutaj proponowałbym rozważenie podobnego unormowania: „W razie ujawnienia okoliczności określonych w ust. 2 i 3 Prezes Urzędu występuje do sądu o stwierdzenie...”. Nie ma większego znaczenia kto ujawnił, jeżeli doszło to do prezesa w sposób urzędowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PosełHenrykDykty">O tym mówiliśmy już na samym początku i to, co pan powiedział zostało już wcześniej zgłoszone.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#PosełHenrykDykty">Mam pytanie do pana posła Wiesława Szczepańskiego, czy w dalszym ciągu podtrzymuje swój wniosek? Jeżeli tak, to ja złożę swój, w którym zaproponuje zapis przedstawiony przez Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Jeżeli pan zmodyfikuje swój wniosek, tak aby był do przyjęcia, to wtedy ja wycofam mój.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PosełHenrykDykty">Proponuję taki zapis, jaki przedstawił pan prezes Mariana Lemke: „Jeżeli Prezes Urzędu stwierdzi naruszenie przepisów określonych w ust. 2 i 3 to występuje do sądu itd.”. Ten zapis wychodzi również naprzeciw propozycji pana posła Józefa Lassoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#PosełJózefLassota">Zwracam się do Biura Legislacyjnego, bo zaproponowany zapis może jednak spowodować, że prezes UZP stanie się tylko listonoszem, tak jak to powiedział pan prezes Marian Lemke. Zgodnie z zasadami logiki ten, kto występuje do sądu o rozwiązanie umowy bierze na siebie odpowiedzialność, bo to on będzie występował przed sądem. NIK zgłasza nieprawidłowości, może zgłosić do prokuratury i to wtedy będzie jej sprawa lub też zgłasza prezesowi UZP, a on, jeżeli uzna, że te nieprawidłowości są wystarczająco poważne, występuje do sądu o rozwiązanie umowy. Tu nie można działać automatycznie, bo wiemy, że do protokołów NIK podmioty kontrolowane mogą zgłaszać różne zastrzeżenia. Jeśli NIK czy RIO prześlą protokół, to trzeba go rozpatrzyć. Nie może prezes działać jak listonosz, który automatycznie zaniesie niesprawdzony pozew do sądu. To jest niedopuszczalne, bo to prezes bierze na siebie odpowiedzialność i wpierw musi na podstawie protokołów stwierdzić, że zostały naruszone przepisy.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PrezesMarianLemke">Chcę w 100% podpisać się pod tym, co powiedział pan poseł Józef Lassota. Wydaje mi się to oczywiste, ale może należy sprawę ujednolicić i zapisać, że to prezes musi stwierdzić naruszenie. Jednocześnie chcę powiedzieć, że zgłoszenie ewentualnych wątpliwości wobec stwierdzeń NIK nie jest sprawą prostą i wymaga przejścia przez pewną procedurę. To nie jest tak, że prezes UZP może, tak sobie, z niewiadomych powodów odmówić akceptacji ustaleń przekazanych przez NIK. Wręcz przeciwnie, jest zobowiązany do ich szanowania i respektowania o ile nie zostały podważone w trakcie pełnej ustawowej procedury. Jeżeli państwo uważacie, że ta sprawa wymaga doprecyzowania poprzez zwrot: „Prezes Urzędu stwierdziwszy wystąpienie”, to jednocześnie trzeba pamiętać, że musimy zachować zgodność z innymi zapisami ustawy, czyli trzeba będzie dokonać analogicznej zmiany w już przyjętym art. 18. Tego wymaga zachowanie spoistości zapisów ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#PosełHenrykDykty">Zgadzam się z panem prezesem i myślę, że musimy spojrzeć na art. 18 ust. 2, w którym mamy napisane: „W przypadku stwierdzenia naruszenia przepisów ustawy Prezes Urzędu zawiadamia właściwego rzecznika”. Tutaj też nie ma nic powiedziane, czy stwierdza, czy nie stwierdza. Jak widać ten problem rozwiązaliśmy już wcześniej, a teraz chcemy dodatkowo dopisać, że to prezes stwierdza. Według mnie nie jest to potrzebne, bo z tych przepisów jasno wynika, że to prezes stwierdza. Proponuję zapis podobny, jak w art. 18.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#PosełJózefLassota">Wydaje mi się, że art. 18 ust. 2 trzeba czytać w powiązaniu z ust. 1 i wtedy jasno wynika, że to prezes stwierdza naruszenie przepisów. Natomiast w artykule, który omawiamy, to wcale nie jest takie jasne. Zresztą z wypowiedzi przedstawicieli Biura Legislacyjnego wcale nie wynikało, że prezes ma stwierdzić, tylko że jak prezes się dowie, to ma obowiązek wystąpić.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Mam propozycję, może analogicznie do art. 18 poszerzyć i ten artykuł o zapis: „kieruje do rzecznika dyscypliny i występuje do sądu o stwierdzenie nieważności umowy”?</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Proszę państwa, jesteśmy przy art. 93 i proponuję, aby nie wracać do art. 18, przy którym też była straszna dyskusja, co stanowi przepisy ogólne. Obecnie rozpatrujemy przepisy szczególne dotyczące zasad zawierania umów i stwierdzania ich nieważności. Trzymajmy się logiki tego, co z takim trudem wypracowaliśmy. Proszę się skoncentrować na art. 93. Nie możemy się tak przerzucać, bo zasady ogólne zostały już ustalone.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Przedstawicielka NIK stwierdziła, że w takim razie zapis powinien być uzupełniony o art. 95, bo niezachowanie formy pisemnej powoduje nieważność umowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Kodeks cywilny stanowi, że umowa jest nieważna jeżeli nie została zawarta zgodnie z wymogami ustawy, już wtedy jest nieważna. Jeżeli zostanie stwierdzona nieważność, to przez sam fakt stwierdzenia nieważności umowa jest nieważna. Sąd stwierdza, że umowa jest nieważna od samego początku, od dnia zawarcia. Dlatego stwierdzenie nieważności ma formę deklaratywną.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#PosełZdzisławKałamaga">O tym mówi ust. 2 pkt 3: „dokonał wyboru oferty z rażącym naruszeniem ustawy”. Chcę przejąć to sformułowanie zapisu ust. 4, które zaproponowało Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy pan poseł Wiesław Szczepański podtrzymuje swój wniosek, czy też przychyla się do wniosku pana przewodniczącego Zdzisława Kałamagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Proszę o przeczytanie tekstu tego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Tu jest nieco inna konfiguracja niż w art. 18: „W przypadku stwierdzenia przez Prezesa Urzędu wystąpienia okoliczności określonych w ust. 2 i 3, Prezes Urzędu występuje do sądu o stwierdzenie nieważności umowy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#PrezesMarianLemke">Bardzo nieśmiało chcę powiedzieć, że to jest dokładnie ten zapis, o który rządowi od początku chodziło. Proszę tylko pana przewodniczącego, aby upoważnił Biuro Legislacyjne do wygładzenia tego zapisu, żeby dwa razy nie występował prezes Urzędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy jest zgoda na zapis, który przedstawiło Biuro Legislacyjne? Jest zgoda. Stwierdzam przyjęcie ust. 4.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#PosełHenrykDykty">Czy są uwagi do ust. 5? Nie widzę. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to stwierdzę, że ust. 5 został przyjęty. Sprzeciwu nie ma. Stwierdzam, że ust. 5 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#PosełHenrykDykty">Art. 94. Czy są uwagi? Nie widzę. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to stwierdzę, że art. 94 został przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#PosełJózefLassota">Czy zgoda prezesa na okres dłuższy niż 3 lata może być bezterminowa?</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Mam pewną wątpliwość, bo spójrzmy, np. na cykl budowy szpitala, która u nas trwa 18 lat. Szpital leszczyński został oddany po 18 latach budowy. W Koninie szpital budowany jest od 10 lat i końca nie widać, bo potrzeba jeszcze około 150 mln zł, a gmina może wyłożyć tylko 15 mln rocznie. Mam pytanie dotyczące inwestycji centralnych, czy co 3 lata będzie zawierana nowa umowa, jeżeli akurat znajdą się pieniądze w budżecie. Jeżeli np. pieniądze się nie znajdą, to czy w takim przypadku za każdym razem trzeba się będzie zwracać do prezesa o przedłużenie umowy na następne trzy lata. Czy umowa nie powinna być zawierana na cały okres finansowania czy też pozyskania środków. Jeśli gmina robi coś z własnych środków to wie, że będzie mogła przeznaczyć tyle a tyle. Jeśli zawiera umowę na odśnieżanie na 3 lata, to też wie na ile ją stać. Natomiast jeśli gmina podjęła się prowadzenia inwestycji, która ma być również finansowana z budżetu, to przy obecnym systemie finansowania nie ma szans na określenie terminu docelowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#PosełHenrykDykty">Tu jest zapisane, że wcześniejsze zawarcie umowy na okres dłuższy niż 3 lata wymaga zgody prezesa. Oznacza to, że wszystkie sprawy, o których pan mówił będą musiały być wcześniej przeanalizowane i określone, finansowanie również.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#PosełZdzisławKałamaga">Wydaje mi się, że przepis art. 94 jest dobry, dlatego że w dzisiejszej rzeczywistości nikt nie jest w stanie powiedzieć, ile lat taka duża inwestycja będzie trwała. Również inwestycje samorządowe bywają tzw. inwestycjami ciągnionymi, które przechodzą z roku na rok. Z realizacjami długoterminowymi mogą być związane różnego rodzaju niespodzianki, takie jak np. brak finansowania, co może spowodować, znam taki przypadek, bankructwo firmy, która wygrała pierwszy przetarg i ma umowę zawartą na okres 3 lat. Tej firmy już nie ma, bo ona żyła tylko z tej budowy. Znam firmę, która realizuje szpital i gdyby przestał on być finansowany, to ta firma upada. W związku z tym ten zapis o umowach trzyletnich jest właściwy, bo nic się nie stanie jeżeli inwestor ponownie zwróci się do prezesa UZP z prośbą o przedłużenie umowy, oczywiście podając przyczyny, które spowodowały, że nie była ona wcześniej zawarta na okres dłuższy.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#PosełJózefLassota">Nie obawiam się pozostawienia tego zapisu, tak jak jest, bo jest on zgodny z ustawą o finansach publicznych, w której zapisano prawidła rządzące inwestycjami wieloletnimi. Każda taka inwestycja musi mieć plan i program, według których jest realizowana, na ich podstawie prezes UZP może przedłużać czas umowy. Jeśli stanie się coś nieprzewidzianego i inwestycja się przedłuża, to trzeba wystąpić do prezesa o przedłużenie umowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#PosełHenrykDykty">Zwracam uwagę, że prezes od początku może wyrazić zgodę na zawarcie umowy na czas dłuższy niż 3 lata. Jeżeli uzna, że można zawrzeć umowę na 6 lat, to nie będzie potrzeby, aby zgłaszać się do niego po 3 latach.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#PosełHenrykDykty">Czy są inne uwagi do art. 94? Nie widzę. Przechodzimy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to stwierdzę, że art. 94 został przyjęty. Sprzeciwu nie ma. Stwierdzam, że art. 94 został przyjęty. Czy do art. 95 są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#PosełZdzisławKałamaga">Kilka miesięcy temu odbyła się dyskusja na temat specyfiki formułowania umów na prace budowlane. W licznych opiniach, które otrzymaliśmy są zawarte sugestie, aby dodać w art. 95 ust. 2 w brzmieniu: „Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji w drodze rozporządzenia określi ogólne warunki zawierania umów na wykonanie robót budowlanych”. Jest to potrzebne, bo ta kwestia nie jest uregulowana i na dobrą sprawę nikt nie wie, jak powinna wyglądać umowa na wykonywanie robót budowlanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#EkspertKomisjiOlgierdSielewicz">Uważam, że art. 95 w obecnej formie reguluje tę kwestię, bo umowy o roboty budowlane zawsze powinny być zawierane na piśmie. Chodzi tutaj o ewentualne późniejsze postępowanie sądowe i dowodowe, które bez dokumentów i pisemnej umowy jest bardzo trudne. Natomiast pan poseł Zdzisław Kałamaga ma rację, że istnieje potrzeba uregulowania tej kwestii, nie wiem tylko czy powinno być to zrobione poprzez określenie ogólnych warunków umów, tak jak to było kiedyś, czy też należy to pozostawić w formie wzorców umów, które już dziś funkcjonują. Oczywiście nie jest to kwestia do uregulowania w tej ustawie, a raczej w projektowanej ustawie o przygotowaniu i organizacji procesu inwestycyjnego. Jako zwykły obywatel oczekuję, że Sejm się tą problematyką zajmie, bo to z tego Sejmu wyszła inicjatywa opracowania założeń do ustawy o przygotowaniu i organizacji procesu inwestycyjnego. Nie jest dobrym pomysłem formułowanie tutaj tego rodzaju delegacji, a jeżeli już to oczywiście nie dla ministra spraw wewnętrznych, tylko dla ministra właściwego ds. budownictwa. Wydaje mi się, że zapis art. 95 wyczerpuje dzisiejsze wymagania, według których umowy na roboty budowlane powinny być w każdym przypadku zawierane w formie pisemnej, a nie tak jak było poprzednio tylko dla zamówień o wartości powyżej 3 tys. euro.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#PosełHenrykDykty">Pan przewodniczący Zdzisław Kałamaga wycofał wniosek. Czy są inne uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#EkspertRyszardSzostak">Czy w związku z zapisem art. 95 dopuszcza się jakieś zwolnienie od formy szczególnej, ponieważ wcześniej przegłosowano wariantowo dwie kwestie. Pierwszą, że ustawy w ogóle nie stosuje się do zamówień najdrobniejszych i wtedy niczego nie trzeba by zmieniać w art. 95. Jeżeli jednak nie byłoby takiego wyłączenia, to proponuję, aby wyłączyć z konieczności zawierania umów na piśmie sprawy drobnych zamówień o wartości do 3 tys. euro. Co do pisemnej formy umowy na roboty budowlane, to z Kodeksu cywilnego wynika, że pod rygorem utrudnień dowodowych jest ona wymagana zawsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#PosełHenrykDykty">Proszę rząd o ustosunkowanie się do wątpliwości zgłoszonych przez pana Ryszarda Szostaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#PrezesMarianLemke">Zgoda.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#PosełHenrykDykty">W takim razie proszę przygotować zapis.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#PrezesMarianLemke">Rozumiem, że propozycja jest taka, aby zachować tu brzmienie art. 74 ustawy z 1994 r.: „Umowy w sprawach zamówień publicznych o wartości powyżej 3 tys. euro wymagają pod rygorem nieważności zachowania formy pisemnej, chyba że przepisy odrębne wymagają innej formy szczególnej”.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#PrezesMarianLemke">Słusznie zwrócono uwagę na tę kwestię, ponieważ w projekcie rządowym na samym początku zawarte było wyłączenie, że ustawy w ogóle nie stosuje się do zamówień o wartości poniżej 3 tys. euro. Komisja zmieniła tę zasadę i w obecnym art. 8 zapisano, że przepisy tej ustawy obejmują wszystkie zamówienia, nawet te o minimalnej wartości. W ust. 2 tego artykułu zostały zestawione przepisy, których się nie stosuje w przypadku udzielania zamówienia o wartości niższej od 3 tys. euro. Dokładnie taka była intencja projektu rządowego, żeby nie było konieczności zawierania umów pisemnych poniżej kwoty 3 tys. euro. W projekcie rządowym zapisano to tak, że nie było konieczności powtarzania tej zasady w art. 95, ponieważ ustawa nie stosowała się w ogóle. Ponieważ Komisja to zmieniła, za zasadny należy uznać wniosek wprowadzenia tutaj progu 3 tys. euro. Taki zapis będzie zgodny z intencją rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#PosełHenrykDykty">Proszę powtórzyć proponowany zapis i będziemy głosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#PrezesMarianLemke">„Umowy w sprawach zamówień publicznych, o wartości powyżej 3 tys. euro, wymagają pod rygorem nieważności zachowania formy pisemnej, chyba że przepisy odrębne wymagają innej formy szczególnej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy ze strony ekspertów są uwagi do tego zapisu? Nie widzę zgłoszeń. Rozumiem, że zapis nie budzi żadnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#PosełHenrykDykty">Przechodzimy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to stwierdzę, że art. 95 został przyjęty wraz z poprawką, którą przedstawił pan prezes. Sprzeciwu nie ma. Stwierdzam, że art. 95 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-124.2" who="#PosełHenrykDykty">Przechodzimy do rozpatrywania art. 96 ust. 1. Czy są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#EkspertRyszardSzostak">Jest to sprawa bardzo trudna, bo art. 96 ust. 1 objęto wszystkie rodzaje postępowań z wyjątkiem „wolnej ręki”, a więc także postępowanie, które nosi nazwę „zapytanie o cenę”. Przypominam, że w zapytaniu o cenę do 3 tys. euro, tak jak i w innych trybach nie stosuje się protestów i odwołań, w związku z czym powstaje pytanie, po co czekać 7 dni. Przetarg i negocjacje nie rodzą skutków bezpośrednich i powodują odroczenie zawarcie umowy, natomiast przy trybie zapytania o cenę nie musi tak być. W związku z tym nawet gdy przyjmiemy, że zamawiający może ten termin skrócić, to nie może go pominąć, bo nie ma takiej podstawy. Natomiast w praktyce wyłonienie najkorzystniejszej oferty przy drobnych zamówieniach prowadzi automatycznie do przyjęcia oferty i zawarcia umowy. Nie ma potrzeby kolejnego spotkania stron celem podpisania umowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy są inne uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#PrzedstawicielkaNIKTeresaChylińska">Po pierwsze, w art. 96 ust. 1 jest błąd terminologiczny, w miejsce słów: „na zasadach określonych” trzeba wpisać słowa: „na warunkach określonych w ofercie oraz specyfikacji itd”. W specyfikacji są określane warunki, a nie zasady. Po drugie, warunki umowy wynikają nie tylko ze specyfikacji, ale i z oferty. Umowa ma odpowiadać zaproszeniu, czy też specyfikacji i ofercie złożonej na to zaproszenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#PosełHenrykDykty">Czy są inne propozycje? Nie widzę. Proszę rząd o ustosunkowanie się do tych uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#PrezesMarianLemke">Po pierwsze, chcę powiedzieć, że również w przypadku, o którym mówił pan Ryszard Szostak, tzn. przy udzielaniu w trybie zapytania o cenę zamówienia o wartości poniżej 3 tys. euro stosuje się przyjęty przez Komisję art. 8 ust. 1 pkt 2. Praktycznie oznacza to, że w przypadku takiego zamówienia zamawiający może wyznaczyć termin inny niż 7 dni. Zauważyłem tutaj pewną niespójność, art. 8 odsyła do art. 20 ust. 2, a powinien do art. 14 ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Wynika to z tego, że odesłania nie są jeszcze uporządkowane, a art. 20 podzieliliśmy na części.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#PrezesMarianLemke">Po drugie, w sposób oczywisty powinno być tu zapisane: „na warunkach określonych w...”, a nie na zasadach.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#EkspertRyszardSzostak">Chcę uściślić, że art. 96 nie daje możliwości zawarcia umowy w ten sposób, że odpowiadający na zapytanie o cenę składa ofertę, która zostaje przyjęta jako najkorzystniejsza i strony już nie muszą się spotykać dla podpisania umowy. Jest to sposób stosowany w praktyce jako najatrakcyjniejszy, bo odformalizowujący postępowanie. Natomiast przy przetargach ukształtował się zwyczaj, że nawet przy drobnych zamówieniach czeka się na podpisanie umowy. W związku z powyższym proponuję, aby tam gdzie nie trzeba czekać, dać stronom możliwość zastosowania takiego rozwiązania. Takie rozwiązanie jest zgodne z Kodeksem cywilnym. W aktualnym stanie tej ustawy taka możliwość rysuje się tylko przy zamówieniach o wartości do 3 tys. euro.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#PrzedstawicielkaNIKTeresaChylińska">Rzeczywiście jest tak, że zgodnie ze starą redakcją art. 95 dla zamówień poniżej 3 tys. umowy w ogóle są nieistotne, przy tak drobnych zakupach strony nie muszą ich zawierać. W tej kwestii chcę poprzeć mojego przedmówcę, bo faktycznie jest tak, że przy zapytaniach o cenę, zgodnie z Kodeksem cywilnym dochodzi do zawarcia umowy z chwilą gdy strony uzgodnią istotne postanowienia poprzez wymianę dokumentów. Czyli na bazie prawa cywilnego nie jest konieczne sporządzanie jednolitego tekstu umowy. Jest zaproszenie, odpowiedź na ofertę i decyzja zamawiającego - wybieram ciebie, bo twoja cena jest najniższa - w tym momencie poprzez wymianę dokumentów dochodzi do zawarcia umowy. Oczywiście oferenci i zamawiający stosują się do przepisów tej ustawy i potwierdzają zawarcie umowy na piśmie, mimo że w świetle prawa cywilnego została ona zawarta już w momencie wymiany dokumentów. Myślę, że tę sytuację trzeba wziąć pod uwagę i spróbować to jakoś tutaj umieścić.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#PrezesMarianLemke">Wydaje mi się, że pan Ryszard Szostak ma rację, co do zasady, że istnieje potrzeba, czy wręcz konieczność uproszczenia procedur przy drobnych zakupach o wartości do 3 tys. euro. Myślę, że tego typu propozycja jest, jak najbardziej zgodna ze stanowiskiem rządowym, według którego zamówienia o wartości do 3 tys. euro powinny być w ogóle wyłączone spod działania tej ustawy. Czy ma pan gotowy zapis takiej poprawki?</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#EkspertRyszardSzostak">Taki zapis jest zgłoszony jako wniosek mniejszości. Według tego urobku jest to art. 6 pkt 9 - wnioski mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">We wniosku mniejszości proponuje się przywrócenie tekstu z przedłożenia rządowego. Natomiast Komisja przegłosowała, że ustawa dotyczy wszystkich zamówień, nawet tych o wartości 1 grosza, z tym że zamówienia o wartości do 3 tys. euro są traktowane jako zamówienia z wolnej ręki.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#PrezesMarianLemke">Nie bardzo wiem w tej chwili, jak to zrobić, ale rozumiem, że zapisujemy tę kwestię wariantowo, dlatego że przyjęcie wniosku mniejszości z art. 6 pkt. 9 pociągałoby za sobą konsekwencje w postaci np. konieczności wykreślenia ust. 2 w art. 8.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">To dotyczy całej ustawy, wszystkich miejsc, w których zareagowaliśmy na przyjęcie takiej propozycji, np. w art. 86.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#PrezesMarianLemke">Tak samo dotyczy to art. 96, w którym trzeba zapisać dwa warianty.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#PosełHenrykDykty">Dwa warianty w art. 96?</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Tak, bo już od pierwszego wniosku mniejszości, trzeba rozpisać wszystkie konsekwencje jego przyjęcia, co się do ustawy włącza, a co wyłącza.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#PosełHenrykDykty">Proszę Biuro Legislacyjne i pana prezesa o przygotowanie zapisów wariantowych. Niestety nie możemy dalej kontynuować dziś pracy, bo jest na sali za mało posłów, aby móc podejmować decyzje. Zamykam dzisiejsze posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>