text_structure.xml 36.8 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Witam państwa. Otwieram wspólne posiedzenie trzech połączonych komisji. Oddaję głos pani poseł sprawozdawcy Katarzynie Piekarskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełKrystynaPiekarska">Może zaczniemy od problemów, które byliście państwo uprzejmi odesłać do podkomisji. Przypomnę, że była sugestia rządu, aby zająć się problemem małoletnich matek. Chodziło o to, jak rozwiązać problem zgody małoletnich matek. Dostarczono państwu dodatkowe sprawozdanie podkomisji. Mówimy o par. 2 art. 119. Jeśli ktoś z posłów ma uwagi do tego przepisu, to proszę o zgłaszanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Zgłosiłem uwagę do pani profesor. Być może jest to uwaga nie na miejscu. Jednak chciałbym być pewien, że nie ma pomyłki. W art. 119 par. 1 wymieniane są wszystkie przypadki, kiedy nie jest potrzebna zgoda rodziców. Natomiast nie wymieniono jednego przypadku, mianowicie przypadku, kiedy nastąpiło zrzeczenie się rodzicielstwa wcześniej. Wiem, że to jest w kolejnym artykule, tylko mam pewne wątpliwości, bo jeżeli wymieniamy w art. 119 wszystkie przypadki, a ten jeden pomijamy, to czy ktoś nie zechce interpretować, że to jest jakiś szczególny przypadek, skoro nie został wymieniony w generalnym przepisie wyłączającym zgodę, Jeżeli pani profesor uspokoi mnie, że tak nie będzie, a także jeżeli sędziowie-praktycy potwierdzą, że nie będą mieć takich wątpliwości, to nie będę robić problemu. Czy Wysoki Sąd nie ma wątpliwości? Rozumiem, że nie ma, że nie ma wątpliwości, że nikt nie będzie tak dociekliwie interpretować tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełKatarzynaPiekarska">Do art. 1201 par. 4 nie było poważniejszych uwag, były tylko uwagi redakcyjne. Myślę, że sprawa jest oczywista i proponuję przyjęcie tego artykułu. Było to zresztą wyjście naprzeciw propozycji strony rządowej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosełKatarzynaPiekarska">Przechodzimy do art. 122. Jego par. 1 w zasadzie nie zmienił się. Nowością, na którą warto zwrócić uwagę, jest par. 3, ale on też jest konsekwencją art. 118, który już wcześniej przyjęliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Czy są uwagi do art. 122 par. 1? Nie ma. Przechodzimy do następnego artykułu.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">Czy są uwagi do art. 122 par. 2? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełAleksanderBentkowski">Czy są uwagi do art. 122 par. 3? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PosełAleksanderBentkowski">Rozumiem, że przyjmiemy przez aklamację całą treść art. 122.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PosełAleksanderBentkowski">Przechodzimy do art. 123. Mówi on o ustaniu przysposobienia.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PosełAleksanderBentkowski">Czy są uwagi do par. 1 tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełKatarzynaPiekarska">Chciałabym - jeśli można, panie przewodniczący - powiedzieć tyle tylko, że ten artykuł nie zmienił się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Przechodzimy do art. 124.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełKatarzynaPiekarska">Początkowo w zapisie projektu chcieliśmy zrezygnować z przysposobienia niepełnego. Jednak po dyskusjach w Komisji stwierdziliśmy, że przysposobienie niepełne zdarza się co prawda rzadko, co potwierdzili sędziowie-praktycy, ale jednak takie przypadki zdarzają się, więc skoro to nie szkodzi, zdecydowaliśmy pozostawić ten artykuł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Przechodzimy do art. 1241. To już jest nowość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełKatarzynaPiekarska">Jest to problem unieważnienia uznania i zaprzeczenia pochodzenia. O tych sytuacjach nie wspominały poprzednie przepisy i była konieczność uszczegółowienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Czy są uwagi do art. 1241? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">Przechodzimy do art. 125.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełKatarzynaPiekarska">Artykuł ten jest bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Przechodzimy do art. 1251 par. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełKatarzynaPiekarska">Paragraf 1 art. 1251 jest bez zmian. Nowością jest par. 2. Chodzi tutaj o to, jak zapewnić dziecku ponowne przysposobienie np. kiedy nowi rodzice zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej, w razie przysposobienia nierozwiązalnego. Ten przepis nie wywołał większej dyskusji podczas posiedzenia podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Przechodzimy do art. 126 par. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełKatarzynaPiekarska">Ten przepis jest bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Przechodzimy do art. 126 par. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełKatarzynaPiekarska">Artykuł ten mówi o możliwości powrotu do poprzednio noszonego imienia lub imion. Myślę, że chyba nie wywołuje to większych sprzeciwów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Nie ma zmian w art. 127. Przechodzimy do artykułu 2. Przechodzimy do zmian w Kodeksie cywilnym. Proszę bardzo panią poseł o przedstawienie problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełKatarzynaPiekarska">To są po prostu konsekwencje przyjętych przez nas wcześniej przepisów. Tego po prostu w Kodeksie nie było. Była uwaga strony rządowej, która nie miała obiekcji co do samego przepisu, że przepis ten jest nieco za długi i źle się go - po prostu - czyta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Jednak strona rządowa przyzwyczaiła się już do tej treści i nie wnosi zastrzeżeń, czy tak? Rozumiem, że tak.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">Przechodzimy do art. 3 dotyczącego Kodeksu postępowania cywilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełKatarzynaPiekarska">Art. 586, to jest konsekwencja okresu preadopcyjnego. Paragraf 4 tego artykułu jest konsekwencją przyjętego przez naw wcześniej zapisu o konieczności zasięgania przez sąd, przed wydaniem orzeczenia, opinii ośrodków adopcyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Art. 5861 jest jasny.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">W piśmie podkomisji jest propozycja zmiany artykułu 587 Kodeksu postępowania cywilnego. Podkomisja proponuje, ażeby dodać par. 2 do tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełKatarzynaPiekarska">Ten paragraf jest także konsekwencją przyjętego przez nas zapisu, że są możliwości przysposobienia po śmierci jednego z małżonków, po wszczęciu sprawy. Trzeba postępowanie zawiesić do czasu wyrażenia zgody przez jednego z małżonków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Rozumiem, że nie ma uwag. Przechodzimy do art. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawiedliwościsędziaRobertZygadło">Chciałem zwrócić uwagę na fakt, że strona rządowa proponowała nowelizację par. 3 art. 585 Kodeksu postępowania cywilnego, który postanawia, że w sprawach adopcyjnych pełnomocnikiem mogą być instytucje, organy wymienione w art. 87 par. 3 Kpc. Nowelizacja ta polegać miałaby na tym, że w art. 585 par. 3 zapisalibyśmy po prostu uprawnienie ośrodków adopcyjno-opiekuńczych do bycia pełnomocnikiem w takiej sprawie. Obecnie niektóre z ośrodków adopcyjno-opiekuńczych mogą być pełnomocnikiem w takiej sprawie na zasadzie art. 87 Kpc, ale dotyczy to tylko ośrodków adopcyjno-opiekuńczych powołanych przez organizacje społeczne, jak np. TPD. Natomiast ośrodki adopcyjno-opiekuńcze prowadzone przez kuratorów oświaty, czyli ośrodki rządowe, publiczne nie mogą być w obecnym stanie prawnym pełnomocnikami. Dlatego proponowaliśmy zapis dający możliwość wszystkim ośrodkom adopcyjno-opiekuńczym bycie pełnomocnikiem w tego rodzaju sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Jak w chwili obecnej rozwiązywane są te problemy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SędziaRobertZygadło">Praktyka jest taka, że zazwyczaj ośrodki adopcyjno-opiekuńcze nie prowadzą sprawy w imieniu klienta. Udzielają porad prawnych, natomiast wniosek i całe postępowanie firmują rodzice adopcyjni.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#SędziaRobertZygadło">Natomiast gdyby ośrodki adopcyjne chciały korzystać z tych uprawnień, to może to robić TPD, na zasadzie art. 87 Kodeksu postępowania cywilnego, natomiast nie mogą prowadzić tego rodzaju pomocy prawnej ośrodki rządowe. Na tym właśnie polega problem, że jest nierówność podmiotów, mimo że jedne i drugie są ośrodkami adopcyjno-opiekuńczymi.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#SędziaRobertZygadło">Nasza propozycja została w podkomisji odrzucona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Za chwilę wrócimy do tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">Czy mógłbym prosić o podanie argumentów, jakie były przytaczane w podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JaninaPanowiczLipska">Powstał problem związany z faktem, że wszystkie ośrodki adopcyjno-opiekuńcze, zarówno publiczne, jak i prywatne, mogą być właśnie tymi ośrodkami, do których sąd będzie zwracać się o opinię w sprawie o przysposobienie, ponieważ został tu przyjęty taki przepis, już był on rozważany, co do tego, czy sąd w każdym przypadku ma obowiązek wystąpić o taką opinię. Była na ten temat w Komisji dyskusja, w efekcie której przyjęto określenie „sąd powinien”; pojawił się problem, że ten sam ośrodek adopcyjny nie mógłby być w podwójnej roli, tzn. wyrażającego opinię i występującego z wnioskiem. Powstał zatem problem trudny do rozwiązania, bo właśnie ten ośrodek byłby najbardziej kompetentny do wyrażenia opinii, skoro występował z wnioskiem i znał sprawę. Zarazem przedstawiciele praktyki wskazywali, że nie ma tych spraw, kiedy w charakterze przedstawiciela występują ośrodki adopcyjne. Ponieważ nie był to problem na tyle palący, aby musiało to być natychmiast rozwiązane, pozostawiliśmy to do przemyślenia. Tylko z tego powodu Komisja pominęła tę kwestię. Natomiast wszyscy zdajemy sobie sprawę, również przedstawiciele praktyki, że - rzeczywiście - pojawia się nierówność sytuacji prawnej ośrodków adopcyjno-opiekuńczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Czy ja dobrze rozumiem, że chodzi o to, aby te ośrodki miały możliwość występowania z inicjatywą adopcyjną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SędziaRobertZygadło">Możliwość bycia pełnomocnikiem wnioskodawców w rozumieniu Kodeksu postępowania cywilnego, czyli pełnomocnikiem rodziny adopcyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Co to da? Ktoś chce adoptować dziecko, a nie stać go na to, aby postarać się o pełnomocnika...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SędziaRobertZygadło">Chciałbym uzupełnić. Propozycja strony rządowej była alternatywna. Najbardziej odpowiada naszym intencjom zlikwidowanie w ogóle tego uprawnienia. Nie ma wówczas nierówności prawnej, jak również nie ma pewnej niepotrzebnej fikcji, przepisu, który nie funkcjonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Przy okazji zlikwidujemy ten przepis, bo - rzeczywiście - nie jest on potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">Przechodzimy do art. 4. Dotyczy on prawa międzynarodowego prywatnego. Jest konsekwencją tego, co poprzednio zostało dokonane w przepisach.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PosełAleksanderBentkowski">Czy są uwagi? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PosełAleksanderBentkowski">Przechodzimy do art. 5. Dotyczy on prawa o aktach stanu cywilnego, czyli dokumentowania tego wszystkiego, o czym mówią poprzednie artykuły.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PosełAleksanderBentkowski">Czy są uwagi do art. 47?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JaninaPanowiczLipska">W art. 47 zwracają uwagę dwie kwestie. Pierwsza to uporządkowanie nie dość jasnych, nie dość precyzyjnych, trudno czytelnych dotychczasowych przepisów, które wymagały różnych zabiegów interpretacyjnych. Tutaj staraliśmy się, zgodnie z propozycją zgłoszoną przez stronę rządową, uporządkować wszystkie sytuacje, które występują w wypadku przysposobienia. Chodziło w tym przepisie o to, jak ma być formułowany - dokładnie mówiąc - odpis aktu urodzenia. Od punktu 2 do 6 art. 47 te kwestie są poruszone. Natomiast w każdym wypadku przysposobienia do aktu urodzenia będzie wpisana wzmianka dodatkowa o przysposobieniu. To uporządkowanie to pierwsza sprawa. Druga, już merytoryczna, to dodanie przepisu, którego nie było w dotychczasowym, dość zagmatwanym art. 47. Jest nim ustęp 5. Dotyczy on stosunkowo rzadko występujących sytuacji, ale żeby był porządek i uwzględnione wszystkie sytuacje, przewidziano brzmienie odpisu aktu urodzenia w sytuacji, gdyby miało miejsce przysposobienie dziecka przez jednego z małżonków, ale dziecka tzw. obcego, to znaczy nie pochodzącego od współmałżonka. Wtedy też w odpisie aktu urodzenia będzie wpisany przysposabiający, a druga osoba, tzn. jej imię i nazwisko, będzie wskazana przez przysposabiającego. Podobnie jak w przypadku przysposobienia dziecka przez osobę samotną. Po prostu ten przepis to przede wszystkim uporządkowanie zapisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Nie sądzę, aby były uwagi do tego artykułu.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">Czy są uwagi do art. 48? Pierwsza w nim zmiana, to tylko zmiana redakcyjna. Ustęp 3 w art. 48 również dotyczy sporządzenia nowego aktu urodzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JaninaPanowiczLipska">Ustęp 1 w art. 48 pozostaje bez zmiany, a dotyczy tzw. przysposobienia całkowitego, które - tak jak do tej pory - będzie wiązać się z automatycznym - nijako - skutkiem, tzn. sporządzeniem nowego aktu urodzenia i wpisaniem przysposabiających jako rodziców dziecka.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JaninaPanowiczLipska">W ustępie 2 zewnętrznie wygląda na to, że nie ma tutaj zmian merytorycznych. Tymczasem zmiany te są. Jest poprawka polegająca na wyeliminowaniu sytuacji, w której nigdy nie dochodzi do przysposobienia, tzw. nierozwiązalnego, całkowitego, a która to sytuacja wręcz jakby przez pomyłkę w aktach stanu cywilnego została przewidziana. Chodziło tam bowiem także o odpowiednie stosowanie przepisów o przysposobieniu pasierba. To zatem zostało wyeliminowane. Jest odesłanie do właściwych przepisów ustępu 4 i 5, które dotyczą - rzeczywiście - tych sytuacji, w których przysposobienie całkowite może znaleźć zastosowanie.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JaninaPanowiczLipska">Natomiast już merytoryczna poprawka - ustęp 3 - ma nowe brzmienie. Dotychczasowy ustęp 3 był tak sformułowany: „Dotychczasowy akt urodzenia przysposobionego skreśla się”. W projekcie mamy przepis rozbudowany, mówiący o tym, jak ma wyglądać sporządzenie nowego aktu urodzenia. Mówi się o tym, że dotychczasowy akt urodzenia nie podlega ujawnieniu. Nie mówi się o tym, że „skreśla się”, bo to po prostu było tylko wyjaśnienie pewnej technicznej czynności, która może była uzasadniona w sytuacji, gdy nigdy nie ujawniało się tego aktu urodzenia, nigdy nie można było uzyskiwać z niego odpisów. Tymczasem teraz, gdy proponuje się zmianę (ona jest ujęta w końcowym sformułowaniu tego ustępu 3) polegającą na tym, że istnieje możliwość uzyskania odpisów, kiedy zażąda tego sąd, w związku ze sprawą, w której sąd uzna to za konieczne, to - oczywiście - nie można by ze skreślonego aktu urodzenia uzyskiwać takich odpisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Pani profesor, czy może nam pani powiedzieć, czy gdzieś na świecie są takie rozwiązania, w których z chwilą adopcji następuje całkowite wymazanie dotychczasowych danych dziecka, żeby nie można było w żaden sposób ustalić pierwotnych rodziców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JaninaPanowiczLipska">Przykładem całkowitego zatarcia, takiego, że - rzeczywiście - nie można dotrzeć do prawdziwych rodziców, może być ustawodawstwo francuskie. W szczególnej sytuacji, kiedy kobieta rodzi dziecko jako osoba X w ogóle nie jest ujawnione biologiczne pochodzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Czy przy normalnej adopcji zachowuje się dane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JaninaPanowiczLipska">Przy normalnej adopcji dane zachowuje się. Tworzone są specjalne sposoby przechowywania tych danych w celu utajnienia, ale jednocześnie z możliwością sięgnięcia do tych danych. Tworzone są banki aktów urodzenia. Te akty są gdzie indziej przechowywane, nie są łatwo dostępne. Generalne linia jest taka na świecie, że dążenie do utajnienia nie przeszkadza sięgnięciu wtedy, gdy jest to potrzebne. Przykładowo rzecz biorąc, taka potrzeba pojawia się w związku i ze sprawami biologicznymi uniemożliwiającymi zawarcie małżeństwa. Może pojawić się też taka sytuacja, że w razie przysposobienia dziecka po raz drugi, dziecka, które wcześniej było już przysposobione, sąd dostaje tylko akt urodzenia wydany po pierwszym przysposobieniu. Trudno właściwie stwierdzić, czy to dziecko nie było już przysposobione. W sprawie przysposobienia wydaje mi się, że bezwzględnie powinna być dostępność do pierwszego, rzeczywistego, biologicznego pochodzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Czyli dostęp tylko na wniosek sądu. Jak sądzę, akceptujemy to.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">Natomiast proponuje się wariant I, jak sądzę bardzo istotny: „Przysposobiony po dojściu do pełnoletności może żądać udostępnienia księgi stanu cywilnego w części dotyczącej dotychczasowego aktu urodzenia”, zatem może żądać informacji dotyczącej rodziców naturalnych. Jak rozumiem jest to wniosek mniejszości, bo jest propozycja, by to wykreślić.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PosełAleksanderBentkowski">Tego dotychczas nie było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełKatarzynaPiekarska">To nie była propozycja mniejszości. Po prostu rozbiły się głosy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Krótko mówiąc jest to kwestia do rozstrzygnięcia, czy pełnoletni może ustalić, kto jest jego naturalnymi rodzicami, czy też nie. Tu musimy zadecydować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełZygmuntJakubczyk">Jest potrzebny ten zapis, tak samo jak jest potrzebne udostępnienie dokumentów, kiedy dziecko osiągnie pełnoletność. Dotychczas tej możliwości nie było. Ten zapis należy pozostawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaSprawWewnętrznychKrystynaGładych">Tak sformułowany zapis jest sprzeczny z art. 25 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który mówi, w jakich momentach i komu kierownik Urzędu Stanu Cywilnego może udostępnić księgi stanu cywilnego i w jakim celu. Proponuję ten zapis o możliwości żądania po dojściu do pełnoletności przenieść do art. 25 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jako paragraf 2 tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JaninaPanowiczLipska">Padł zarzut o sprzeczności art. 25, ale dotyczy on Prawa o aktach stanu cywilnego, a nie Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. W moim przekonaniu sprzeczności nie ma. Zacytuję art. 25, który mówi iż: „Księgi stanu cywilnego za zezwoleniem kierownika urzędu stanu cywilnego można udostępniać upoważnionemu przedstawicielowi organów państwowych oraz instytucji naukowych w celu przeglądania. Jest to sytuacja, kiedy kierownik urzędu stanu cywilnego decyduje o tym, czy w ogóle udostępniać określonym osobom do przeglądania akta stanu cywilnego. Trudno mówić o sprzeczności. Jest to przepis szczególny w odniesieniu do zasady ograniczonej jawności akt stanu cywilnego. Jest - oczywiście - do rozstrzygnięcia, gdzie umieścić taki właśnie przepis. Zdaje się, że nie było merytorycznego zarzutu co do zrezygnowania z takiego rozwiązania, tylko miejsce byłoby lepsze przy art. 25. Można się zastanowić, czy wówczas lepiej, gdy mówi się o sprawach związanych z przysposobieniem. W końcu w Prawie o aktach stanu cywilnego będzie co najmniej pięć przepisów dotyczących przysposobienia. Czy tam właśnie, w związku tylko z przysposobieniem całkowitym oraz takim, z którym wiąże się sporządzanie nowych aktów urodzenia, jako sytuacji szczególnej. Tylko z tym możliwość sięgania do akt byłaby powiązana, bo w innych sytuacjach dostęp do poprzedniego aktu stanu cywilnego właściwie jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełRomanBorek">Mam może trochę dziwne pytanie, ale czy przysposobiony ma prawo - ewentualnie - dowiedzieć się nazwiska właściwej, biologicznej matki. W związku z instynktem biologicznym chciałbym też zapytać, czy ma prawo żądać nadania mu nazwiska biologicznej matki, w przypadku, gdy już poweźmie informację, że dana kobieta jest jego matką biologiczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Na pewno nie może wnosić o uznanie, że dana kobieta jest jego matką.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">Rozumiem, że nie ma sprzeciwu co do tego zapisu. Natomiast chcę uspokoić panią Krystynę Gałdych z MSW, że nie ma sprzeczności z art. 25. Jest to po prostu rozszerzenie kompetencji kierownika urzędu stanu cywilnego. Sądzę, że kierownik ten nie będzie miał wątpliwości, komu i kiedy może udostępnić te dane.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#PosełAleksanderBentkowski">Przechodzimy do art. 49 ustęp. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JaninaPanowiczLipska">Artykuł 49 Prawa o aktach stanu cywilnego, jak wynika z propozycji, ma zmienić się w następującym kierunku: przepis dotyczy przysposobienia pełnego, z którym dotychczas była związana możliwość także uzyskania przez dziecko nowego aktu urodzenia, ale tylko wtedy, gdy takie przysposobienie nastąpiło wspólnie, przez małżonków. Ta możliwość jest - oczywiście - utrzymana, ale nadto doszło do pewnego rozszerzenia, w ten sposób, że dotyczy ona obecnie wszystkich przypadków przysposobienia pełnego. Krótko mówiąc, zawsze wtedy, gdy następuje przysposobienie pełne, będzie dopuszczalne, wówczas gdy sąd opiekuńczy tak postanowi. Zatem nie będzie automatycznie, tak jak to jest w przypadku przysposobienia całkowitego, tylko będzie to wtedy, gdy sąd opiekuńczy tak postanowi, w każdym przypadku przysposobienia pełnego powstanie możliwość sporządzenia nowego aktu urodzenia, z wpisaniem przysposabiających jako rodziców. Oczywiście jeżeli nie będą to małżonkowie, jeżeli nie będzie to przysposobienie wspólne przez małżonków, to trzeba będzie zastosować art. 47 ust. 2 do ust. 5, odpowiednio. To znaczy odpowiednio ten akt sporządzać, z wpisaniem odpowiednich danych, kierując się właśnie tym odesłaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Rozumiem, wszystko jest jasne. Przechodzimy do punktu b. Mam tu pytanie: czy rzeczywiście 13-latek jest na tyle kompetentny i ma na tyle rozwiniętą świadomość, że może decydować o tak ważnej sprawie? Przecież nazwisko może zmienić za 5 lat. Po co wprowadzać taki przepis, żeby 13-latek miał stres, czy ma być Kowalskim, czy Malinowskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełZygmuntJakubczyk">Chcę powiedzieć, że jest to zapis prawidłowy, dlatego że jest to analogią do zapisu wcześniejszego, mówiącego o tym, że dziecko ma prawo do wyrażenia zgody na adopcję wtedy, kiedy ma 13 lat, albo wcześniej, jeśli rozumie sens adopcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JaninaPanowiczLipska">W dotychczasowych przepisach nie mówi się nic na temat legitymacji w sprawie sporządzenia nowego aktu urodzenia właśnie w przypadku przysposobienia pełnego. Po prostu praktyka idzie w tym kierunku, że oczywiście - rozstrzyga o tym sąd i sędzia zadaje prawdopodobnie pytanie, czy są takie życzenia. Najprawdopodobniej pyta, przecież z urzędu nie może tak zupełnie o tym postanowić, musi kierować się całością sytuacji, aby orzec, czy w określonej sytuacji sporządzenie dla dziecka nowego aktu urodzenia jest celowe, czy to odpowiada dobru dziecka. Może przecież to być już dziecko nieco starsze, które pamięta swoich rodziców, którzy np. zginęli w wypadku. Dlaczego takie dziecko ma dostać, w razie przysposobienia pełnego, nowy akt urodzenia, w którym wpisze się zupełnie inne osoby jako jego rodziców. Rozważaliśmy tę sprawę i konkluzja była taka, że jest wyjaśnienie, kto występuje z takim wnioskiem. Sąd oczywiście rozstrzyga, kto występuje z wnioskiem. Wydaje się, że zarówno jedna, jak i druga strona stosunku przysposobienia jest żywotnie zainteresowana w tym, czy będzie takie orzeczenie o nowym akcie urodzenia, czy też nie. Z tego względu wniosek może zgłosić każda z tych stron. Może być ugoda między tymi osobami, ale w każdym razie na ten temat muszą być złożone jakieś wnioski tych osób.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#JaninaPanowiczLipska">Co do obawy odnoszącej się do wieku 13 lat, to chcę zaznaczyć, że aktualnie jest taka praktyka i pewnie będzie nadal tego rodzaju - że wprowadzenie tej możliwości, o której mówiliśmy poprzednio, tzn. że w razie przysposobienia pełnego sąd może postanowić o sporządzeniu nowego aktu urodzenia, dotyczy nie tylko orzekanych przysposobień w przyszłości, ale - zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego - tę możliwość odnosi się również do przysposobień, które wcześniej nastąpiły, przed wejściem w życie tych przepisów. To znaczy przed wejściem w życie możliwości sporządzania nowego aktu urodzenia dla osoby, która została przysposobiona w sposób pełny.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#JaninaPanowiczLipska">Tutaj zachowane zostało zresztą to, że sąd opiekuńczy tak postanowi, ale nie jest powiedziane: „chyba że sąd opiekuńczy w orzeczeniu o przysposobieniu tak postanowi”. Krótko mówiąc, możliwość sporządzenia nowego aktu urodzenia będzie dotyczyć niekoniecznie przysposobionego tylko w okresie małoletności. Z tego względu wydaje się, że obydwie strony powinny mieć możliwość zarówno zgłoszenia tego życzenia, jak i zajęcia stanowiska w razie zgłoszenia wniosku przez stronę drugą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Dziękuję bardzo, pani profesor, jesteśmy przekonani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaSprawWewnętrznychKrystynaGładych">Mam jeszcze uwagę. W artykule tym brakuje dyspozycji dla kierownika urzędu stanu cywilnego, co dzieje się z dotychczasowym aktem w przypadku, gdy jest sporządzony nowy akt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Pan poseł Jerzy Ciemniewski słusznie zauważył, że nie ma tutaj przepisów przejściowych. Czy podkomisja o tym zapomniała? Będzie wniosek o odesłanie z powrotem do podkomisji, aby wypowiedziała się na ten temat. Przynajmniej musi być stwierdzenie, że stosuje się przepisy dotychczasowe do spraw, które są w toku, albo przepisy obecne. Coś musi być napisane. Jakieś zdanie musi być zamieszczone. Wtedy pani uwaga, którą - proszę - aby zapisało Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu, będzie konieczna do rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Rozumiem, że przedstawicielce MSW chodzi o to, co dzieje się ze starym aktem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaSprawWewnętrznychKrystynaGładych">Nie, chodzi mi o to, że nie ma dyspozycji dla kierownika urzędu stanu cywilnego, co dzieje się ze starym aktem. W związku z tym od strony Prawa o aktach stanu cywilnego funkcjonują równolegle dwa akty: ten stary akt i nowy akt, sporządzony w trybie art. 47, z których równolegle można wydawać odpisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JaninaPanowiczLipska">Proszę zwrócić uwagę na to, że ustęp 2 art. 49 zostaje zachowany. Jest tylko dodanie tam pewnych wyrazów. Ustęp ten mówi o tym: „O sporządzeniu nowego aktu urodzenia wpisuje się do dotychczasowego aktu urodzenia przysposobionego wzmiankę dodatkową: dotychczasowy akt nie podlega ujawnieniu. Nie wydaje się z niego odpisów, chyba, że zażąda tego sąd...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaSprawWewnętrznychKrystynaGładych">To w takim razie, jeśli zachowujemy par. 2 art. 49, gdzie mówimy „chyba że zażąda tego sąd w związku z ustaleniem pochodzenia dziecka”, dlaczego rozszerzamy uprawnienia sądu w art. 48 ust. 3? „w związku ze sprawą, w której sąd uzna za konieczne”. Czy nie należało by tego ujednolicić? W zasadzie jeśli sąd zażąda poprzedniego aktu urodzenia, który już nie funkcjonuje, to żąda go tylko w jednej sytuacji - w związku z ustaleniem pochodzenia dziecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JaninaPanowiczLipska">Również to zostało uwzględnione, bo - proszę zobaczyć - ustęp 2 został uzupełniony. W ust. 2 po wyrazach „lub rozwiązaniem stosunku przysposobienia” dodaje się wyrazy „albo w związku z innymi sprawami, w których sąd uzna to za konieczne”. Tutaj kompetencja sądu, zarówno w razie przysposobienia całkowitego, jak i przysposobienia pełnego, jest właśnie w tym zakresie uwzględniona. Nie ma takiej sytuacji, że jest niekonsekwencja, bo uwzględniono w tym przepisie, który mówi o przysposobieniu całkowitym, szersze możliwości sądu, natomiast w przypadku przysposobienia pełnego, zwykłego, tych szerszych możliwości sąd nie ma. Tyle tylko, że w art. 49 zachowane zostały wszystkie trzy sytuacje, gdy nie należy do oceny sądu, czy będzie zwracać się, czy też nie o dotychczasowy akt urodzenia, ponieważ zawsze w razie sprawy o rozwiązanie przysposobienia, o ustalenie pochodzenia dziecka musi dysponować pierwotnym aktem urodzenia. Do możliwości, kiedy sąd musi korzystać z poprzednich aktów urodzenia dodano jeszcze „nadto w sprawach, w których sąd uzna to za konieczne”. Dodano to po to właśnie, żeby nie pominąć ważnych sytuacji, w których ta konieczność pojawi się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Mamy tutaj inną kwestię. W zasadzie nie ma już żadnych uwag, natomiast jest uwaga podstawowa pana przewodniczącego Ciemniewskiego, że nie ma przepisów przejściowych. To jest powód, aby jeszcze raz odesłać projekt do podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PosełJerzyCiemniewski">Wydaje mi się, że przygotowanie przepisów przejściowych bez konsultacji z rządem nie byłoby odpowiednim postępowaniem. Prosilibyśmy przedstawicieli rządu o to, żeby uczestniczyli w pracach podkomisji i zaproponowali przepisy przejściowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JaninaPanowiczLipska">W sprawie przepisów przejściowych, jeżeli miałaby być, co do tych kwestii związanych zwłaszcza - z aktem urodzenia, chcę powiedzieć (mówiłam zresztą już o tym), że utrwaliła się linia orzecznictwa taka, że gdyby chodziło o sporządzanie nowych aktów urodzenia, to ta możliwość odnosi się nie tylko do tych przysposobień, które następowałyby po wejściu w życie ustawy, ale dotyczyłaby i spraw wcześniejszych. Te sprawy zostały rozwiązane w orzecznictwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Co do wydawania samych aktów, można by się zgodzić. Jednak co do zmian w Kodeksie rodzinnym... To musi być rozstrzygnięte w przepisach przejściowych.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">Chciałbym zapytać panią profesor, dlaczego jeszcze raz powtarzamy zapis w literze d. Pod literą d w punkcie 2a powtórzone jest jeszcze raz to, co jest zapisane w art. 48 ust. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JaninaPanowiczLipska">Po prostu dlatego, że art. 48 dotyczy tzw. przysposobienia całkowitego, a 49 dotyczy w całości pełnego. Tylko w tych dwóch przypadkach pojawia się sprawa udostępnienia księgi stanu cywilnego przysposobionemu. W innych nie ma tajności pełnej. Mógłby być art. 491 mówiący o tym, że w przypadkach z art. 47 i 48 jest ta możliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Tak byłoby poprawniej. Proponowalibyśmy, żeby Biuro Legislacyjne KS zapisało to w jednym zapisie, że w dwóch tych przypadkach jest możliwość ujawnienia dokumentów. Będzie to poprawniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Nie ustalono jeszcze terminu wejścia w życie ustawy. Czy tym zajmiemy się teraz?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">To jest taka drobna sprawa, że zrobimy to przy okazji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PosełJerzyCiemniewski">Proponowałbym, jeżeli będzie mowa z przedstawicielami rządu na temat przepisów przejściowych, aby przedstawiciela rządu zaproponowali również okres vacatio legis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>