text_structure.xml 31.2 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełJanSzczepaniak">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji: Systemu Gospodarczego i Przemysłu; Transportu, Łączności, Handlu i Usług oraz Ustawodawczej. Witam przybyłych posłów oraz gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełJanSzczepaniak">W zawiadomieniu o dzisiejszym spotkaniu otrzymaliście Państwo informację, iż tematem posiedzenia będzie rozpatrzenie sprawozdania podkomisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o znakach towarowych i to sprawozdanie zawarte jest w druku nr 2285. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi lub propozycje związane z porządkiem obrad?</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełJanSzczepaniak">Ponieważ uwag nie zgłoszono, uznaję, iż porządek dzienny został przyjęty. Przystępujemy zatem do procedowania.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełJanSzczepaniak">Sprawozdawcą podkomisji był poseł Władysław Żbikowski, ale tak się składa, iż jest on nieobecny z powodu choroby (przebywa w szpitalu). Zastąpi go poseł Anna Skowrońska-Łuczyńska z Komisji Ustawodawczej, która uczestniczyła w pracach podkomisji, zna dokładnie sprawę i została upoważniona do złożenia nam sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełAnnaSkowrońskaŁuczyńska">Podkomisja przedstawia swoje sprawozdanie w dwóch wariantach. Wariant pierwszy sprowadza się do odrzucenia projektu poselskiego w całości, zaś wariant drugi zawiera propozycje nowych rozwiązań, które miałyby być wprowadzone do ustawy o znakach towarowych. Chcę tu zaznaczyć, że stanowisko podkomisji zawarte w wariancie drugim różni się od projektu poselskiego jaki wpłynął do Laski Marszałkowskiej. Nastąpiła tu bowiem rozbieżność stanowisk jakie zajął przewodniczący podkomisji poseł Władysław Żbikowski i ja, która również uczestniczyłam w ostatnim posiedzeniu podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PosełAnnaSkowrońskaŁuczyńska">Zacznę swoje sprawozdanie od tego, aby przedstawić zasadniczą potrzebę wprowadzenia zmian do ustawy o znakach towarowych. O tym, jak wielkie znaczenie dla gospodarki, a tym samym dla firm używających znaków towarowych mają owe znaki nie muszę nikogo przekonywać. W wyniku jednak zaszłości, jakie powstały w ciągu kilkudziesięciu ostatnich lat, narosło szereg nieprawidłowości w posługiwaniu się znakiem towarowym. Zaproponowane przez nas poprawki mają na celu zniwelowanie tych nieprawidłowości, lub przynajmniej w znaczącym stopniu ograniczenie ich.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PosełAnnaSkowrońskaŁuczyńska">Otóż w roku 1951 ówczesny przewodniczący Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego wydał zarządzenie w sprawie rejestracji znaków towarowych dla towarów przeznaczonych na eksport. Było ono jawnym pogwałceniem istniejącego prawa bowiem obowiązywały wówczas przepisy przedwojennej jeszcze ustawy o znakach towarowych. Zarządzenie nakazywało, aby znaki towarowe rejestrowane były obowiązkowo dla wszystkich central handlu zagranicznego. Przedsiębiorstwa, które miały swoje znaki zobowiązano do zrzeczenia się ich na rzecz central handlu zagranicznego. Tym sposobem centrale te stały się właścicielami znaków, które tak naprawdę powinny przysługiwać wytwórcom towarów opatrywanych tymi znakami. Sytuacja taka istnieje do dziś i odnosi się choćby do takiego znaku jak „Polfa”, który jest wpisany do „Ciechu”, a nie do żadnego z wytwórców farmaceutyków. Podobnie jest ze znakiem „Polmos”, którego właścicielem wpisanym do rejestru znaków towarowych jest centrala „Agros” nie zaś przedsiębiorstwa produkujące wódki.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PosełAnnaSkowrońskaŁuczyńska">Propozycja posłów szła w tym kierunku, aby znaki używane przez wytwórców, ale będące własnością central handlu zagranicznego uczynić znakami wspólnymi. W debacie jaka odbyła się w podkomisji doszliśmy jednak do wniosku, że nie byłoby to rozwiązanie adekwatne do potrzeb, bo nie w naszym kraju głównie ma to znaczenie, ale na rynkach zagranicznych, gdzie znaki te zostały również zarejestrowane na centrale handlu zagranicznego. Nasza wewnętrzna regulacja niewiele więc by tutaj pomogła. Zmodyfikowano więc tekst ustawy i wprowadzono poprawki zawarte w drugiej wersji sprawozdania podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PosełAnnaSkowrońskaŁuczyńska">Proponujemy więc, aby nie naruszając własności znaków towarowych (nadal by przysługiwały centralom handlu zagranicznego) zezwolić na posługiwanie się nimi przez producentów, co nie stanowiłoby naruszenia prawa. Są tu oczywiście zawarte warunki niezbędne dla zaistnienia takiej sytuacji (np. to, że używały tego znaku przez ostatnie 10 lat). Równocześnie na użytek obrotu zagranicznego służyć miałby proponowany art. 19c:</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PosełAnnaSkowrońskaŁuczyńska">- „Uprawniony z tytułu rejestracji znaku towarowego dokonanej przed dniem wejścia w życie ustawy o znakach towarowych, ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przedsiębiorstwu, na rzecz którego wpisano zastrzeżenie, o którym mowa w art. 19b, przez wystąpienie za granicą z roszczeniem o zaniechanie używania znaku towarowego lub z innymi roszczeniami opartymi na prawie z jego rejestracji za granicą”.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PosełAnnaSkowrońskaŁuczyńska">To są główne założenia tej ustawy. Propozycja dotyczy uzupełnienia art. 19 czyli tego, który mówi o naruszeniach prawa rejestracji znaku. Chodzi mianowicie o ochronę przed zarzutem, że dokonuje się tutaj naruszeń tego prawa. Ponieważ ta propozycja wywołała spore kontrowersje w podkomisji zasięgnięto opinii wybitnych specjalistów z tego zakresu. Przedstawili je m.in. prof. Janusz Szwaje, prof. Wiśniewska oraz prof. Marian Kępiński. Różnią się one między sobą, ale zgodne są co do tego, iż celowym jest uregulowanie tych spraw, bowiem wszystkie podkreślają wielkie znaczenie znaku towarowego, a tym samym prawidłowego ułożenia praw do tego znaku w naszym prawie. Nie ma też tutaj zarzutu naruszenia umów międzynarodowych wiążących Polskę, a w tym także Konwencji Paryskiej, dotyczącej znaków towarowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełJanSzczepaniak">Dziękuję pani poseł. Chcę dodać, że wszyscy posłowie otrzymali opinie przedstawicieli świata nauki, którzy wypowiadali się w tej sprawie. Muszę jednak poddać pod głosowanie wariant pierwszy zgłoszony przez podkomisję, ponieważ jest on dalej idący i dopiero wynik głosowania zadecyduje, czy będziemy dyskutowali nad poprawkami do ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Musimy najpierw zapytać, jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Nie mam uprawnień, aby wypowiadać się w imieniu rządu, ale chcę zabrać głos we własnym imieniu jako reprezentant Urzędu Patentowego. Przedstawione zagadnienia są bardzo kontrowersyjne podobnie jak i sama kwestia uregulowania tej sprawy, co wynika, oczywiście z zaszłości. W gospodarce rynkowej jednak ideałem jest jeżeli znak firmowy przysługuje jednemu przedsiębiorstwu. Wtedy, gdy istniały zjednoczenia czy centrale, stosowanie znaku „Polfa” lub „Polmos” miały rację bytu, ponieważ były one w ramach jednej organizacji, a więc produkty mogły być kontrolowane.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Na szczeblu rządowym przygotowywany jest obecnie projekt ustawy „Prawo własności przemysłowej”, który wychodzi na przeciw rozwiązaniu tego problemu. Przewidziana jest w nim instytucja wspólnego prawa ochronnego, które mogłoby przysługiwać wielu przedsiębiorstwom, o ile ustalą wspólny regulamin o zasadach używania znaku. Obecna instytucja wspólnego znaku, która ma być utrzymana również w nowym prawie, wbrew nazwie, nie jest znakiem wspólnym.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Wspólny znak towarowy jest bowiem znakiem organizacji zrzeszającej przedsiębiorstwa, które mogą go używać, ale same nie stają się przez to jego właścicielami. Być może w przyszłości można będzie wykorzystać nową instytucję wspólnego prawa ochronnego, która wejdzie w życie prawdopodobnie jeszcze pod koniec tego roku.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Kontrowersja dotyczy przede wszystkim problemów związanych z rynkiem zagranicznym. Jest tutaj pewna koncepcja dotycząca dochodzenia roszczeń o szkody wyrządzone poprzez wykonywanie prawa, słusznie nabytego za granicą. Nawiasem mówiąc, zgodnie z Konwencją Paryską ochrona znaku towarowego jest niezależna w poszczególnych krajach. To co zawiera proponowany art. 19c sugeruje jakby istniała pewna zależność między znakiem zarejestrowanym w kraju i rozszerzoną ochroną za granicą. A to nie ma nic wspólnego. Podmiot może mieć znak towarowy inny w kraju, a zupełnie inny za granicą i może się zdarzyć, że przedsiębiorstwo handlu zagranicznego nie będzie miało ochrony w Polsce, ale będzie ją miało za granicą. Sformułowanie art. 19c „Uprawniony z tytułu rejestracji znaku towarowego...” sugeruje, że zarejestrował w Polsce, ale nie znaczy, że także za granicą. Owszem był kiedyś obowiązek zarejestrowania znaku w Polsce, żeby go można było później zarejestrować za granicą, ale teraz sytuacje mogą być bardzo różne. Przedsiębiorstwa mogą mieć ochrony swego znaku towarowego w kraju, ale jednocześnie mieć taką ochronę za granicą. Wówczas nie będzie ich obejmował art. 19c. Może też być tak, że inny znak będą mieć towary zarejestrowane za granicą, a inny w kraju. Problemów jest wiele, a generalnie należy się zastanowić, czy można dochodzić w Polsce do szkód powstałych za granicą z powodu wykonywania prawa nabytego tam właśnie, czyli za granicą, zgodnie zresztą z obowiązującymi tam przepisami międzynarodowymi.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Jeżeli chodzi o kwestie polskie, to wydaje się, iż przyjęcie zasady, że jeśli ktoś przez 10 lat używał znaku towarowego, to nie narusza prawa używając go nadal, idzie w dobrym kierunku. Dostrzegamy jednak pewne problemy natury proceduralnej wynikające z przedstawionego nam zapisu proponowanych przez podkomisję zmian. Są tu dwa wnioski - o wpis do rejestru zastrzeżenia i drugi o ustalenie, że przedsiębiorstwo używając znaku spełnia warunki, o których mowa w art. 19a. Czy jest to ten sam wniosek, ale inaczej nazwany, czy coś zupełnie innego?</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Wniosek o wpis do rejestru składa się w Urzędzie Patentowym i jeżeli nie ma przeszkód prawnych Urząd ten dokonuje wpisu. Tutaj zaś należałoby przyjąć, że jeśli np. przedsiębiorstwo „Polfa” składa wpis do rejestru o zastrzeżenie, to my byśmy mogli dokonać tego wpisu, gdybyśmy wiedzieli, że „Ciech” się temu nie sprzeciwia. Tylko, że nie mamy możliwości zapytania „Ciechu” i wyciągnięcia jakichkolwiek wniosków prawnych.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Wynikają z tego dalsze konsekwencje. W art. 2 mówi się, że „prawo do zgłoszenia wniosku o wpisanie zastrzeżenia wygasa 31 grudnia 1998 r.”. Czy odnosi się to również do wniosków o ustalenie, że przedsiębiorstwo spełnia warunki, czy też termin ten odnosi się również do art. 19b pkt 2, gdzie mówi się o przypadku zbycia przedsiębiorstwa lub przekształcenia jego formy prawnej? Wydaje się, że art. 2 jakby nie pasuje do tego co mówi art. 19a pkt 1 i 19b pkt 1.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Z naszego punktu widzenia kwestia dotycząca sprawy na terenie Polski wymaga jeszcze pewnego dopracowania i uściślenia. Jeśli zaś chodzi o rozstrzygnięcie zagraniczne to wymaga pogłębionej analizy. Jak już wspomniałem przygotowywane nowe prawo własności przemysłowej idzie naprzeciw rozwikłaniu tych problemów, wprowadzając pojęcie wspólnego prawa ochronnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielprzedsiębiorstwaPolmosHenrykFrąk">Nasza sytuacja na terenie Polski jest uregulowana bowiem centrale handlu zagranicznego przeniosły prawa z rejestracji znaków towarowych na rzecz ich właścicieli. Nie obejmuje to jednak naszych towarów na rynkach zagranicznych. Dlatego też proponujemy, aby w art. 19a dodać pkt 3 o następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PrzedstawicielprzedsiębiorstwaPolmosHenrykFrąk">- „W sytuacji, gdy centrale handlu zagranicznego na podstawie przepisów Zarządzenia Ministra Handlu Zagranicznego z dnia 31 sierpnia 1971 r. (M.P. nr 48 poz. 311) przeniosły prawa rejestracji znaków towarowych w Urzędzie Patentowym RP na rzecz ich właścicieli, centrale te powinny przenieść prawa rejestracji tych znaków - na właścicieli - również w zagranicznych urzędach patentowych”.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PrzedstawicielprzedsiębiorstwaPolmosHenrykFrąk">Naszym zdaniem jest to sprawa istotna i oczywista tym bardziej, że jest także zarządzeniem ministra rolnictwa z roku 1991, które mówi, że „przedsiębiorstwo „Polmos” jest uprawnionym następcą znaków towarowych zarejestrowanych w kraju i za granicą”. Prosimy więc o uwzględnienie naszej poprawki. Poza tym nie wnosimy innych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełAndrzejSzarawarski">W czasie II i III kadencji próbujemy rozwiązać problem znaków towarowych i sporów m.in. „Polmosu” z „Agrosem”. Nie jest on taki prosty jakby się wydawało i jakby wynikało z zapisów tej ustawy. Wydaje mi się, że nadal nie zostanie on tą ustawą rozwiązany bowiem wykracza on daleko poza granice kraju i wiąże się z konkretnymi pieniędzmi. Sama rejestracja znaku - to jedno - ale pociąga ona za sobą konieczność reklamy, promocji danej marki i tu brakuje jakby woli takiego gospodarczego porozumienia się poza prawem, które tworzymy między centralami handlu zagranicznego a podmiotami zagranicznymi. Zresztą i sytuacja tych podmiotów zmieniła się, bo nie ma dziś jednego „Polmosu”, ale wiele przedsiębiorstw prowadzących samodzielną działalność i produkujących wiele gatunków alkoholi i w zasadzie konkurujących między sobą. Można więc nawet mówić, że mamy dzisiaj nadprodukcję alkoholu w stosunku do potrzeb i możliwości eksportowych. Sprawy sporne istnieją zresztą nie tylko w przypadku alkoholu, bo można wymienić wiele innych produktów takich jak choćby leki i inne, a ta ustawa nie stworzy dostatecznej podstawy prawnej dla generalnego rozwiązania istniejących problemów. Myślę, że punktem wyjścia powinna być właśnie ustawa o prawie własności przemysłowej i z niej powinna potem wynikać sprawa ochrony znaków towarowych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełAndrzejSzarawarski">Odnoszę wrażenie, że tą ustawą, o której dzisiaj dyskutujemy możemy jedynie zapoczątkować szereg procesów i sporów sądowych, a także podkładanie sobie nogi na rynkach zagranicznych przez firmy polskie konkurujące o polski znak. Proponuję więc odrzucić tę ustawę, bo na tym etapie, gdy pozostało nam już tak mało czasu do końca kadencji, już jej nie poprawimy. Stawiam ten wniosek jako formalny i uważam, że Sejm kolejnej kadencji powinien się zająć pilnie tym problemem, bo potrzebne jest nam spójne prawo adekwatne do innej zupełnie gospodarki, gdzie istnieje inny podział ról między przedsiębiorstwami handlu zagranicznego a producentami, niż to było w dobie gospodarki centralnie sterowanej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełJózefŁochowski">Podzielam również pogląd, że mamy do czynienia z bardzo ważnym problemem i nie chciałbym, abyśmy wypuścili coś, co nie będzie nam przynosiło chwały zarówno w sensie legislacyjnym, jak i rozstrzygnięć prawnych. Z wypowiedzi prezesa Urzędu Patentowego wynika, że jest to niezgodne z uregulowaniami międzynarodowymi i tym co dzieje się za granicą. Proponuje pan uzupełnienie art. 19 o kolejny punkt, ale to jeszcze bardziej pogłębia istniejącą niejasność. Nie mamy stanowiska rządu w tej sprawie, a jednocześnie wiemy, że przygotowywany jest projekt rządowy dotyczący tego właśnie tematu. W tej sytuacji, nie przekreślając ważności problemu, potraktujemy nasze dotychczasowe prace jako przyczynek do przygotowania następnego projektu, który będzie naprawdę dobry i nie będzie budził wątpliwości w momencie głosowania. Popieram więc wniosek posła Szarawarskiego, abyśmy przyjęli pierwszy wariant podkomisji i odrzucili projekt ustawy w całości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełAnnaSkowrońskaŁuczyńska">Nie chcę wchodzić w merytoryczną dyskusję, choć nie zgadzam się całkiem z wystąpieniem pana prezesa Urzędu Patentowego. Nie o to jednak w chwili obecnej chodzi. Uważam, że powinniśmy jednak przyjąć wersję drugą projektu, choć nie załatwi ona sprawy w całości. Ona jednak w znacznej mierze łagodzi sytuację i dlatego ja rekomenduję jednak przyjęcie tej wersji, zwłaszcza, że już tak długo nad tym dyskutujemy. Jeśli więc ciągle nie można ostatecznie jej uregulować to przynajmniej spróbujmy załagodzić powstające konflikty.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełAnnaSkowrońskaŁuczyńska">Wydaje mi się, że wypowiedź pana prezesa została źle zinterpretowana, bo nie jest prawdą, że ustawa jest sprzeczna z regulacjami międzynarodowymi. Proszę, aby w tej sprawie wypowiedzieli się nasi eksperci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanuszSzwaja">Myślę, że to czego trzeba byłoby się wstydzić, to przede wszystkim faktu, że przez tyle lat Sejm i władze polskie nie rozwiązały tego problemu. Mniejszy więc będzie wstyd jeśli ukaże się ustawa niedoskonała, bo najgorsze jest to, że tej ustawy w ogóle nie ma.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanuszSzwaja">Sprawa podobna jest trochę do reprywatyzacji mienia prywatnego, z którą Sejm ani rząd też nie potrafią sobie poradzić. Odkładanie do następnej kadencji, jak też oczekiwanie na ustawę o własności przemysłowej, nad którą już się pracuje cztery lata, także sprawy nie załatwi. O ile wiem, w jej ostatniej wersji nie było tam regulacji dotyczącej znaków towarowych. Uchwalenie ustawy nawet niedoskonałej spowoduje wydanie szeregu zarządzeń przez Urząd Patentowy i powoli sytuacja będzie się oczyszczać, natomiast odkładając sprawę doprowadzamy do pogorszenia sytuacji. Już są sprawy sądowe w kraju i za granicą i będzie ich przybywać co ma związek z procesami prywatyzacji. Jeśli bowiem nastąpi prywatyzacja „Polmosów”, to jak rozstrzygnąć w czyjej gestii jest znak towarowy „Polmosu” czy „Agrosu”, a może i tam i tu?</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanuszSzwaja">Ponieważ ustawa zawiera tu rozwiązania i to takie jakie są znane i stosowane również na świecie, nie widzę powodu, aby nadal odkładać sprawę. W interesie gospodarki jest, aby przedsiębiorstwa handlu zagranicznego, czy to byłe, czy nadal istniejące porozumiały się z producentami i ustawa daje taką możliwość zezwalając na uzyskanie wpisu zastrzeżenia do rejestru znaków towarowych przez przedsiębiorstwa, które używały dany znak już od co najmniej 10 lat.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JanuszSzwaja">Jeśli chodzi o teren poza granicami Polski to wyraźnie jest tu wskazówka, aby nie wykorzystywać tego prawa ze szkodą dla polskich przedsiębiorstw tam działających. Może trzeba byłoby dodać takie właśnie sformułowanie do zdania zawartego w art. 19c - „uprawniony z tytułu rejestracji znaku towarowego za granicą...”. To nie rozwiąże jeszcze ostatecznie problemu, ale będzie znacznie lepiej niż jest obecnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RyszardSkubisz">W pełni zgadzam się z wypowiedziami, że problem jest nadzwyczaj skomplikowany i trudny, bo dotyczy istotny zagadnień związanych z gospodarką rynkową. W praktyce prawnej często sięgamy do orzecznictwa i regulacji zachodnich, ale w tej kwestii taka pomoc nie jest użyteczna, bowiem kraje zachodnie nie przechodziły przez „przygodę” gospodarki centralnie planowanej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#RyszardSkubisz">Optymalny wariant używania znaku towarowego to - jeden podmiot, jeden znak towarowy, silne prawo, dobry produkt. Tylko, że my jesteśmy w określonej sytuacji i musimy od czegoś wyjść.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#RyszardSkubisz">Mnie osobiście najbliższy jest taki zabieg jakiego dokonał kilka lat temu minister Kaczmarek w obszarze przemysłu papierosowego. Ponieważ było kilkanaście marek, poprzydzielał poszczególnym przedsiębiorstwom te marki, a wszystkie pozostałe mogły je używać tylko przez określony jeszcze czas (trzy lata). Tego wariantu nie da się do końca zastosować, bo mamy do czynienia z sytuacjami bardzo zróżnicowanymi. Są przedsiębiorstwa państwowe, są już całkowicie sprywatyzowane i takie, gdzie minister skarbu państwa ma tylko mniejszy pakiet akcji.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#RyszardSkubisz">Uważam, że wcześniej czy później przedsiębiorstwa będą musiały się ze sobą dogadać, zwłaszcza gdy dojdzie np. do prywatyzacji przemysłu spirytusowego. Gdyby doszło do tego już wcześniej można byłoby zastosować wspólne znaki towarowe, co nie jest równorzędne ze współwłasnością. Mamy jednak do czynienia z różnymi interesami. Z jednej strony jest to interes dawnych central handlu zagranicznego, które już w części zostały sprywatyzowane, a ich nowi właściciele zainteresowani są w utrzymaniu dawnych znaków towarowych, bo są one często najcenniejszym składnikiem majątkowym firmy.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#RyszardSkubisz">Z drugiej strony mamy interes producentów, którym kiedyś, z naruszeniem prawa, odebrano te znaki. Pozycja owych znaków w znacznej mierze zależy od działalności tych przedsiębiorstw, ich miejsca na rynku.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#RyszardSkubisz">Trzeci interes to interes gospodarki narodowej, jako taki. Te dwa pierwsze interesy są ze sobą sprzeczne, zaś interes gospodarki narodowej zakłada m.in. możliwość eksportu, a więc sprzedaż korzystną dla państwa i przedsiębiorstwa. Dopuszczenie dużej liczby przedsiębiorstw może spowodować, że eksport okaże się mało opłacalny, ale może też doprowadzić do tego, że przedsiębiorstwa zaczną ze sobą rozmawiać i organizować wykonywanie praw wynikające ze znaków towarowych.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#RyszardSkubisz">Podtrzymuje swój pogląd wyrażony w opinii, że obecny projekt ustawy nie jest sprzeczny z wiążącymi Polskę zobowiązaniami międzynarodowymi.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#RyszardSkubisz">Co do pewnych korekt, to można by w art. 49 pkt 4 dodać zdanie, że wpis do rejestru możliwy jest dopiero po przeprowadzeniu postępowania w trybie par. 4.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#RyszardSkubisz">Czy możliwa jest generalnie regulacja na rynkach zagranicznych? Jest możliwa, choć z punktu widzenia prawniczego należy do niezwyczajnych. Mieści się jednak w kanonie sztuki legislacyjnej i nie pozostaje w sprzeczności z przyjętymi regułami gry. Ale chodzi tu o rozstrzygnięcie zupełnie sprzecznych ze sobą interesów poszczególnych przedsiębiorstw i to trzeba jasno sobie uświadomić. Przez wiele lat nie dogadano się w tej sprawie, a co gorsza istnieje konkurencja polsko-polska na rynkach obcych i były już procesy między polskimi producentami o znaki towarowe na rynkach zagranicznych. Przepis proponowanej ustawy wyłącza tego rodzaju procesy, choć nie eliminuje mało zyskownego eksportu polskich towarów na rynki obce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełAndrzejSzarawarski">Zgadzam się co do tego, że problem należy uregulować i jest tak jak panowie mówicie. Zwracam tylko uwagę, że sprawy zaszły za daleko. Np. przedsiębiorstwo „Agros” jest dzisiaj firmą publiczną, ma wielu akcjonariuszy, którzy wykupili akcje wiedząc, że firma jest właścicielem znaku towarowego.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełAndrzejSzarawarski">Jakim prawem teraz, jako ustawodawcy, odbierzemy temu przedsiębiorstwu znak towarowy, którego właścicielem jest ono od wielu lat na rynkach zagranicznych?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PosełAndrzejSzarawarski">Znaczenie tej ustawy kończy się, niestety, na granicy Polski, a poza granicami obowiązują przepisy danego kraju. Jeśli więc np. „Agros” ma swój znak zarejestrowany i opłacony w Japonii to będzie mógł tam wytoczyć proces „Polmosowi”, jeśli ten wejdzie na ten rynek z jego znakiem.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PosełAndrzejSzarawarski">Wracam więc do zasadniczego wątku naszych rozważań. Mamy ciągle tak wiele wątpliwości i jesteśmy przekonani, że tą ustawą nie rozwiążemy sporu do końca. My jesteśmy posłami, a nie reprezentantami jakiegoś lobby i nie możemy rozwiązywać sporu jedynie dwóch czy kilku przedsiębiorstw, które nie mogą się od lat dogadać między sobą. To jest spór czysto gospodarczy. Jeżeli my teraz uregulujemy znaki towarowe taką niedoskonałą ustawą, a za pół roku Sejm nowej kadencji uchwali ustawę o własności przemysłowej i okaże się, że tam sprawa znaków towarowych zostanie postawiona inaczej, to będziemy zmuszeni do zmiany dzisiejszego postanowienia naszej ustawy. Jest to, według mnie droga odwrotna od tej, jaką powinno się iść w gospodarce rynkowej, gdzie najpierw powinna być ustawa o własności przemysłowej, a dopiero na jej kanwie ustawa o znakach towarowych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PosełAndrzejSzarawarski">W tej sytuacji powinniśmy albo odesłać obecną ustawę do dopracowania, albo ją w całości odrzucić. Opinie panów profesorów utwierdziły mnie jeszcze w przekonaniu, że ta ustawa nie rozwiąże problemu do końca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Znam ten spór już od X kadencji Sejmu i tu nie chodzi o to, że państwo producenci nie możecie rejestrować za granicą znaków swoich wyrobów. Tu chodzi tylko o kilka gatunków wódki wypromowanych już od lat przez „Agros” takich jak: „Wyborowa”, „Krakus”, „Żytnia” za pieniądze tej centrali handlu zagranicznego. Teraz chcecie panowie za pomocą ustawy załatwić sobie prawo do korzystania z wypromowanych znaków, a to nie jest właściwa droga. Takie spory powinny być załatwiane na zupełnie innej płaszczyźnie, bo to są kwestie gospodarcze i interesy poszczególnych firm oraz ich właścicieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzedstawicielPolmosuHenrykFrąk">Proszę państwa, ta sprawa była już uregulowana. Jest zarządzenie o przepisaniu znaków towarowych na przedsiębiorstwa, chodzi tylko o realizację tych przepisów. Po co wydawać pieniądze na spory, lepiej przeznaczyć je na promocję, zwłaszcza, że są to naprawdę duże pieniądze. Jeszcze raz mówię - jest regulacja, tylko trzeba wykonania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełAndrzejSzarawarski">Skoro więc mamy zarządzenie ministra handlu zagranicznego z roku 1971, a nie zostało ono wyegzekwowane, to po co ta ustawa? Czy mamy ustawą zmieniać obowiązujące zarządzenie ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełJanSzczepaniak">Wróćmy do zasadniczego wątku naszej dyskusji. Mamy zaproponowane dwa warianty. Był też formalny wniosek o odrzucenie ustawy, zgodny z pierwszym wariantem jaki zaproponowała podkomisja. Proponuje więc przegłosowanie tego wniosku jako najdalej idącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełAndrzejSzarawarski">Ja także podtrzymuję swój wniosek o odrzucenie z taką argumentacją.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełAndrzejSzarawarski">Przyjęcie tego projektu wplątuje Sejm w rozstrzygnięcie sporu między dwoma właścicielami, którzy nie mogą dojść do porozumienia, natomiast nie rozwiązuje systemowo problemu znaków towarowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełJanSzczepaniak">Taką argumentację prześlemy do Wysokiej Izby niezależnie od wyniku głosowania. A teraz poddaję pod głosowanie pierwszy wariant zaproponowany przez podkomisję i przez posła Szarawarskiego wsparty również przez posła Łochowskiego. Jest to wniosek o odrzucenie projektu ustawy zawartej w druku nr 2285.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PosełJanSzczepaniak">Wynik głosowania był następujący: za odrzuceniem opowiedziało się 15 posłów, przeciwko - 4 posłów, wstrzymało się od głosu 3 posłów.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PosełJanSzczepaniak">Wniosek przeszedł. Projekt ustawy został odrzucony w całości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełWitMajewski">Chcę przypomnieć, że wobec odrzucenia projektu ustawy my jako Komisja nie mamy już prawa do pracy nad drugim wariantem. Natomiast każdy z posłów może zgłosić wniosek mniejszości czy to w formie takiej jaki przygotowała podkomisja, czy w takiej jak to jest w projekcie poselskim czy też w zupełnie innej, nowej wersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełJanSzczepaniak">Ja przypomnę może art. 40 regulaminu, który mówi o tym co powinna zrobić Komisja, do której skierowano projekt ustawy. Jest tu zalecenie, aby przygotować sprawozdanie, ale również informacja o prawie do zgłoszenia wnioski mniejszości. Taki wniosek zapowiedziała już pani poseł Anna Skowrońska-Łuczyńska. Ja bym tylko chciał, aby dołączyła pani do swego wniosku także propozycje zgłoszone dziś przez „Polmos” i „Agros”.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełJanSzczepaniak">Pozostał nam wybór posła sprawozdawcy. Czy pani poseł Skowrońska zgadza się? Nie. Proponuję więc posła Łochowskiego.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PosełJanSzczepaniak">Wobec braku sprzeciwu ze strony posłów wybrano na sprawozdawcę posła Józefa Łochowskiego (PSL).</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PosełJanSzczepaniak">Na tym zakończono posiedzenie połączonych Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>