text_structure.xml
159 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 12 minut 04)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczą przewodnicząca Janina Sagatowska oraz zastępca przewodniczącej Jan Filip Libicki)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JaninaSagatowska">Witam bardzo serdecznie wszystkich przybyłych na kolejne posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej, posiedzenie poświęcone warsztatom terapii zajęciowej, wyzwaniom systemowym i ustawodawczym w tej materii, tak ważnej w życiu wielu osób, całych rodzin.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JaninaSagatowska">Witamy bardzo serdecznie pana ministra Krasonia. Cieszymy się, że jest pan z nami. Witamy serdecznie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JaninaSagatowska">Chcę powiedzieć, że dzisiejsze posiedzenie to wielka zasługa państwa. To wy zwracacie się do senatorów, którzy od lat troszczą się, zabiegają, żyją sprawami niepełnosprawnych i tych osób, które opiekują się takimi osobami, które w jakikolwiek sposób chcą przynieść ulgę w cierpieniu… Wszyscy w jakiś sposób cierpimy, jedni fizycznie, drudzy duchowo, ale musimy się jakoś ratować. Są takie osoby jak dotychczasowy przewodniczący komisji… Obecnie mam wielki zaszczyt współpracować z panem senatorem Filipem Libickim, który włożył wielki wysiłek w to, żeby to posiedzenie się odbyło. W tym miejscu chciałabym też bardzo, bardzo serdecznie podziękować panu senatorowi Jerzemu Wciśle, przewodniczącemu Parlamentarnego Zespołu ds. Młodzieży, znanemu wam… Ja nie muszę go przedstawiać, widziałam, że jest znany wam wszystkim. Pan senator oddaje swój czas i serce tym osobom, które tu dzisiaj są i oczekują pewnej pomocy ze strony państwa, ze strony Senatu, Sejmu, zespołów, w rozwiązywaniu problemów, o których dzisiaj będziemy mówić. A będziemy o nich mówić sporo, bo mamy dzisiaj wielu prelegentów. Wszyscy będą mogli… Taka jest formuła naszego posiedzenia. To już kolejne spotkanie z udziałem osób z całej Polski poświęcone problemom rodzin, ale także osób indywidualnych, którzy potrzebują wielorakiej pomocy. Ja nie będę o tym mówić, bo to wy będziecie o tym mówić – ja będę słuchać.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JaninaSagatowska">W porządku obrad mamy zapisane… Zaraz udzielę głosu panu senatorowi przewodniczącemu, panu Libickiemu, i panu senatorowi Wciśle. To oni będą prowadzić to dzisiejsze spotkanie jako wypróbowani wasi przyjaciele, tak bym powiedziała.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JaninaSagatowska">Witam też bardzo serdecznie… Wprawdzie nie siedzi przy nas, ale jest z nami pani wiceprzewodnicząca komisji, druga wiceprzewodnicząca. Cieszymy się, że jest z nami. Tutaj są tylko 3 miejsca, a chciałam okazać szacunek panu senatorowi Wciśle, dlatego… Ale pani przewodnicząca na pewno nie czuje się w jakikolwiek sposób…</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JaninaSagatowska">My jesteśmy dla was, po to, żeby wam służyć, słuchać was – jest z nami pan minister, który też będzie słuchał – i ewentualnie wprowadzać w życie te postulaty, które są ważne i które spełnić można. Po to jesteśmy. To jest moje krótkie wprowadzenie. Ale ja dzisiaj posiedzenia nie prowadzę – prowadzącymi są panowie senatorowie, których wymieniłam.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JaninaSagatowska">Proszę, pan przewodniczący, pan senator Libicki.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje zastępca przewodniczącej Jan Filip Libicki)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanFilipLibicki">Szanowni Państwo, zacznę od bardzo krótkich podziękowań. Najpierw podziękowanie dla pani przewodniczącej, senator Sagatowskiej. Zawsze jest potrzebna zgoda przewodniczącego komisji na to, żeby się takie spotkanie odbyło. Za tę zgodę serdecznie dziękuję.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanFilipLibicki">Drugie podziękowanie, może nawet większe, dla pana senatora Jerzego Wcisły. Ja byłem tylko, że tak powiem, przekaźnikiem oczekiwania, które pan senator wyartykułował. Bardzo za to dziękuję. Trzeba sobie bardzo jasno powiedzieć…</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#komentarz">(Senator Janina Sagatowska: Pani Senator, zapraszamy. Cieszymy się, że jest z nami pani marszałek Senatu, wicemarszałek Magdalena Biejat. Prosimy bardzo. Miło nam… Chcę wam powiedzieć, że pani marszałek jest członkiem naszej komisji…)</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#komentarz">(Senator Magdalena Biejat: Tak jest.)</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#komentarz">(Senator Janina Sagatowska: …więc przywiązuje wielką wagę do spraw rodziny, spraw społecznych i spraw seniorów. Przepraszam, że przerwałam…)</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JanFilipLibicki">Wszystko dobrze…</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#komentarz">(Senator Janina Sagatowska: …ale chciałam przywitać panią marszałek. Dziękuję bardzo.)</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JanFilipLibicki">Chciałem tylko powiedzieć, że ta inicjatywa tym razem… Inicjatywy dotyczące WTZ wielokrotnie wychodziły właśnie z naszej komisji, ale tym razem, jeśli chodzi o to spotkanie, impuls wypłynął ze strony pana senatora Jerzego Wcisły, ze strony Parlamentarnego Zespołu ds. Młodzieży, i ze strony pani Iwony Pietraszkiewicz. Potem to między panią Iwoną a sekretariatem senackiej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej szczegóły organizacyjne były ustalane.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JanFilipLibicki">Dziękuję za przybycie panu ministrowi oraz pani prezes Habich z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JanFilipLibicki">Chciałbym powiedzieć, zanim oddam głos panu senatorowi z prośbą o krótkie wystąpienie… Ja będę prowadził to posiedzenie. Mamy jakieś 2,5 godziny, do godziny 14.30. Proszę mi darować, jeśli będę dość rygorystycznie pilnował czasu. To jest kwestia pierwsza.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#JanFilipLibicki">I kwestia druga. Program spotkania mamy wypisany, ale tam, gdzie mamy słowa typu „dyskusja”… Myślę, że zrobimy tak. Pana ministra, jeśli pan pozwoli, i panią prezes poprosilibyśmy na końcu o rodzaj podsumowania. To posiedzenie jest posiedzeniem, na którym – tak to zaplanowaliśmy – mają paść wypowiedzi ze strony środowiska. Tak więc najpierw oddalibyśmy głos środowisku, a potem panu ministrowi i pani prezes.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo, oddaję głos panu senatorowi Jerzemu Wciśle.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyWcisła">Szanowni Państwo! Panie Ministrze! Pani Marszałek!</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JerzyWcisła">Po tych wstępach zaczynam się bać… Ze środowiskiem warsztatów terapii zajęciowej już trochę współpracuję i wiem, jakie są problemy. I wiem też, że jak kogoś chwalą, to potem pytają go o odpowiedzialność za sytuację. Nie chciałbym tej odpowiedzialności brać na siebie, więc cieszę się, że jest pani marszałek, że jest pan minister, że jesteście wszyscy państwo. I przepraszam Jolę, że zająłem jej miejsce.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JerzyWcisła">Myślę, że mamy tu dzisiaj na sali przedstawicieli środowiska, którzy mają świadomość tego, o czym dzisiaj będziemy rozmawiać. Znaczenia WTZ nie da się określić liczbami, ale liczby parę rzeczy mówią. PFRON podaje, że w Polsce jest 720 takich placówek, czyli WTZ. Inne źródła mówią, że jest tych placówek ok. 1 tysiąc 200. Jakkolwiek na to spojrzeć… W każdym powiecie są 2, 3 placówki warsztatów terapii zajęciowej, czyli jest to forma bardzo powszechna, sąsiaduje z nami. Ja sam swego czasu zakładałem… To była fundacja „Sprawni inaczej”, mająca charakter trochę inny niż WTZ, ale też chodziło o to, by aktywizować osoby z niepełnosprawnością, angażować je w różne działania związane z produkcją.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JerzyWcisła">30 tysięcy osób z niepełnosprawnością korzysta z warsztatów. I teraz powiedzmy sobie, co to znaczy „korzysta”. Szanowni Państwo, na tej sali jest też moja żona. Jeżeli mówimy o współpracy z osobami z niepełnosprawnością, to ja się od niej tego uczyłem. Żona działała w takiej światowej organizacji Rotary International. Podam państwu jeden przykład, przykład dziecka, które dzięki mojej żonie pojechało na rehabilitację. Ono potem wysłało do niej SMS: „Pani Dorotko, ja 50 razy podniosłem pupę”. To było dla tego dziecka prawdziwe osiągnięcie. Szanowni Państwo, mówimy o osobach z niepełnosprawnością. Osoby z niepełnosprawnością to jest cała grupa różnych osób – i tych, które nie są w stanie podnieść pupy ani razu, i tych osób, które mimo niepełnosprawności pracują, coś produkują i systematycznie uczestniczą w różnych formach rehabilitacji. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że różnica między jednymi a drugimi nie zawsze przebiega po linii stopnia niepełnosprawności. Często jest granica… Jedni dostają pomoc, drudzy nie dostają. Osoby z niepełnosprawnością to są często osoby bezradne, dopóki ktoś nie wyciągnie do nich ręki, a WTZ-y tę rękę wyciągają. WTZ-y powodują, że osoby z niepełnosprawnością stają się w jakimś stopniu osobami samodzielnymi, osobami, których jakość życia radykalnie się zmienia. Ja to widzę, spotykając się z tymi ludźmi w WTZ „Tacy sami” u Iwony Pietraszkiewicz i przyjaźniąc się z nimi. To są zupełnie inne osoby niż te, które są zamknięte w mieszkaniach. Mam nie tylko taki kontakt… Współpracuję także czy bywam z osobami z niepełnosprawnością, które uprawiają sport. Jest u nas fantastyczny klub IKS „Atak”, w mistrzostwach świata występują te osoby z niepełnosprawnościami.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JerzyWcisła">Szanowni Państwo, ja mam świadomość, że mówię o rzeczach oczywistych, ale bywając w WTZ-ach, także u ciebie, Iwonko, dowiedziałem się, że oczywiste rzeczy nie są oczywiste dla każdego. Dla nas jest oczywiste, że chory na nowotwór musi iść do onkologa, że ten onkolog musi być wykształcony, musi mieć gabinet, musi mieć aparaturę badawczą, gdzie jedno urządzenie kosztuje setki tysięcy złotych, że musi mieć program wyprowadzania z nowotworu, program leczenia, zabiegów, badań itp. A gdy mówimy o aktywizacji osób z niepełnosprawnościami… Czy my wiemy, czy jest taka świadomość w społeczeństwie polskim, że do tego trzeba psychologów, pedagogów, terapeutów zajęciowych, rehabilitantów? Wydaje mi się, że nie ma takiej świadomości. Nam wydaje się, że to jest taka fajna działalność społeczna, ale że to ma być fachowa działalność… Tej świadomości w Polsce nie ma. Dzisiejsze posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej po to zorganizowaliśmy, po to prosiłem przewodniczących, by takie spotkanie zorganizowali, abyście wy nam uświadomili, z czym to się je, nam, ale także instytucjom rządowym, panu ministrowi, instytucjom, które centralnie zajmują się pomaganiem osobom z niepełnosprawnościami. Powiedzcie nam też o problemach, które dzisiaj stoją przed WTZ i które mogą pojawić za chwilę. Tu nawet nie chodzi bezpośrednio o WTZ, ale o waszych pacjentów, klientów, że tak powiem, o to, jakie oni mają potrzeby. Ja naprawdę nie wiem, czy 28 tysięcy osób, które korzysta z WTZ-ów, to jest skala naszych potrzeb, czy skala naszych możliwości. Czy tych WTZ-ów powinno być więcej, czy miejsc powinno być więcej? Dlaczego brakuje psychologów w WTZ? Praca jest nieatrakcyjna, nie chcą pracować z osobami z niepełnosprawnościami, czy jest inny problem? Oczywiście wszyscy się domyślamy, jaki to jest problem, ale chciałbym, żebyśmy to dzisiaj usłyszeli. Chodzi także o sugestie, co my senatorowie powinniśmy robić, aby rozwiązaniu tych problemów sprzyjać. Mam nadzieję, że te sugestie i odpowiedzi na te pytania się dzisiaj pojawią. Ja mam pewność, całkowitą pewność, że WTZ-y są potrzebne, że pełnią ważną rolę w systemie wsparcia osób z niepełnosprawnościami. I liczę na to, że dzisiaj wyjdziemy stąd z wiedzą, jakie problemy w tym obszarze mamy dzisiaj, czego się obawiacie i co my senatorowie, parlamentarzyści, ministrowie powinniśmy robić, by ten rodzaj terapii się rozwijał. Dziękuję bardzo. I zamieniam się, tak jak powiedziała pani przewodnicząca, w słuch.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo serdecznie dziękuję.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JanFilipLibicki">Zaczynamy.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JanFilipLibicki">I przechodzimy do pierwszego punktu programu: cele i zadania warsztatów terapii zajęciowej.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JanFilipLibicki">Na liście do zabrania głosu jest 5 osób, czyli każda z osób ma mniej więcej 4 minuty.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JanFilipLibicki">Jako pierwszy głos zabierze pan Tomasz Wardzała z małopolskiego forum WTZ. Zapraszam na mównicę, ale można w razie czego… Nie wiem, co sekretariat by sugerował. Może z miejsca będzie sprawniej?</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Może osoby, które chcą z miejsca…)</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo, do wyboru. Kto chce z miejsca, ten z miejsca, a kto chciałby z mównicy, ten z mównicy.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#komentarz">(Przedstawiciel „Forum Warsztatów Terapii Zajęciowej – Małopolska” Tomasz Wardzała: Pani Przewodnicząca, Panie Przewodniczący, mam prośbę. Czy możemy zmienić kolejność w taki sposób, abym był ostatni, żeby najpierw wystąpili uczestnicy, a ja później bym to podsumował? Dobrze? Dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JanFilipLibicki">Dobrze. A kto z uczestników będzie pierwszy?</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#komentarz">(Przedstawiciel „Forum Warsztatów Terapii Zajęciowej – Małopolska” Tomasz Wardzała: Pani Anna Molecka.)</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#JanFilipLibicki">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#JanFilipLibicki">Pani Anna Molecka, uczestniczka WTZ w Tarnowie.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AnnaMolecka">Szanowni Państwo, nazywam się Anna Molecka. Pracuję jako pomoc kuchenna w zakładzie aktywności zawodowej. Jestem… Jeszcze nie tak dawno nie uwierzyłabym, że będę pracowała. Byłam osobą małomówną, niepewną siebie, bałam się nowych miejsc, czułam się niepewna i zagubiona. Warsztat Terapii Zajęciowej im. Jana Pawła II był moją główną formą aktywności społecznej i zawodowej. To tam nauczyłam się wielu czynności, nabywałam nowych umiejętności, usamodzielniłam się w maksymalnym stopniu. Początkowo dojeżdżałam na zajęcia z terapeutą. Miałam duże obawy, aby poruszać się samodzielnie. Teraz nie stanowi to dla mnie dużego problemu. Dzięki terapeutom, którzy wierzyli we mnie i przekonywali, że jestem gotowa, aby zrobić kolejny krok, odważyłam się i pokonałam lęk. Miałam również moment, że mieszkałam sama. Wtedy terapeuci również byli dla mnie wsparciem.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AnnaMolecka">Wsparcie terapeutów, ich działania i mobilizowanie do tego, aby podejmować nowe wyzwania, sprawiły, że postanowiłam coś zmienić. Poczułam, że w warsztacie nauczyłam się już tyle, że mogę spróbować czegoś nowego. Z pomocą terapeuty napisałam CV oraz list motywacyjny i złożyłam dokumenty aplikacyjne. Po rozmowie kwalifikacyjnej otrzymałam propozycję pracy. Początkowo miałam obawy, jednak terapeuci mnie dopingowali, zapewniali, że na pewno sobie poradzę. W ZAZ pracuję już od roku. Wiem, że gdyby nie warsztat, nie byłoby to możliwe. To właśnie dzięki zajęciom w warsztacie i terapeutom… Wiele mnie nauczyli, okazywali zrozumienie, wsparcie i dopingowali, abym się rozwijała. To sprawiło, że teraz czuję się pewna jako pracownik. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo serdecznie dziękujemy za rodzaj świadectwa, które zostało nam tutaj zaprezentowane.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanFilipLibicki">Poproszę pana Bogdana Ciocha, osobę wspierającą uczestników Warsztatu Terapii Zajęciowej im. Jana Pawła II.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BogdanCioch">Dzień dobry. Witam całą komisję senacką, przedstawicieli ministerstwa, ale także najważniejszych chyba uczestników posiedzenia, czyli osoby z niepełnosprawnością, terapeutów, opiekunów. Witam wszystkich jako opiekun syna z niepełnosprawnością.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#BogdanCioch">Opowiem państwu tak troszkę z pamięci, a troszkę z kartki przeczytam. Warsztaty Terapii Zajęciowej im. Jana Pawła II w Tarnowie, wspierane przez Fundację Rozwoju Edukacji, Pracy, Integracji, to placówka, która umożliwia osobom z niepełnosprawnością rehabilitację społeczną i zawodową, daje zaplecze w postaci wykwalifikowanych terapeutów, psychologów, logopedów i fizjoterapeutów. To miejsce, gdzie nasze dorosłe dzieci mogą nawiązać kontakt społeczny, rozwijać swoją przynależność w grupie kolegów i koleżanek, mogą rozwijać swoje zainteresowania i pasje, mogą poznawać samych siebie. Mój syn był zamknięty i nieufny, ale otworzył się po dłuższym czasie. Na sukces składają się te małe, niewielkie powodzenia. Mój syn angażuje się dziś w akcje organizowane przez stowarzyszenie i fundację, a także te, które miasto Tarnów organizuje. Przykładem jest tegoroczna edycja imprezy „DobroDzień” integrującej osoby pełnosprawne z osobami z niepełnosprawnością, w której mój syn kolejny już raz brał udział. W tym roku wyjątkowo, według mnie, pokonał swoje słabości i ograniczenia, stał się otwarty na takie wydarzenia. To sukces, na który personel warsztatu terapii zajęciowej – panu kierownikowi serdecznie dziękuję – pracuje każdego dnia i pomimo niskiego uposażenia wkłada w pracę zaangażowanie i serce, które naszym dzieciom z niepełnosprawnościami są tak bardzo potrzebne. Dziękuję bardzo. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo serdecznie dziękuję.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanFilipLibicki">Poproszę teraz pana Dawida Niecia, uczestnika Warsztatu Terapii Zajęciowej im. Jana Pawła II w Tarnowie.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo, Panie Dawidzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#DawidNieć">Szanowni Państwo, nazywam się Dawid Nieć. Jestem uczestnikiem Warsztatu Terapii Zajęciowej im. Jana Pawła II w Tarnowie. Do warsztatu zacząłem uczęszczać zaraz po ukończeniu szkoły zawodowej. Początkowo byłem mało samodzielny, brakowało mi pewności siebie. Trzymałem się z boku. Mieszkam w małej miejscowości 15 km od Tarnowa. Teraz sam dojeżdżam na zajęcia, poruszam się po mieście, a nawet podróżuję pociągami do innych miejscowości.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#DawidNieć">Początkowo korzystałem głównie z form rehabilitacji społecznej i ruchowej. To pomogło mi przełamać moją nieśmiałość, nabrać większej pewności siebie oraz poprawić kondycję i sprawność fizyczną. Z czasem zacząłem rozwijać się zawodowo. W warsztacie nauczyłem się wielu rzeczy, które wykorzystuję w codziennym życiu. Potrafię gotować, wykonywać drobne prace remontowe, stolarskie czy ogrodnicze, obsługiwać elektronarzędzia i specjalistyczne urządzenia jak np. profesjonalna maszyna do sprzątania czy ploter. Uczestniczyłem w 2 kursach kwalifikacyjnych, a rok temu dzięki zachętom terapeutów zdecydowałem się podjąć praktyki zewnętrzne u pracodawcy. Zdecydowałem się też szukać pracy. Mam już za sobą pierwszą rozmowę kwalifikacyjną i czekam na wyniki rekrutacji do zakładu aktywności zawodowej. Dzięki zajęciom w warsztacie i wsparciu terapeutów jestem bardziej pewny swoich umiejętności i wiem, że w przyszłości poradzę sobie jako pracownik. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanFilipLibicki">Dziękuję…</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JanFilipLibicki">Dobrze, to w takim razie… Dziękuję panu Dawidowi. Jak rozumiem, w tej chwili głos zabierze pan Tomasz Wardzała z małopolskiego forum warsztatów terapii zajęciowej i podsumuje świadectwa, których tutaj byliśmy świadkami.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TomaszWardzała">Tak jest.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#TomaszWardzała">Szanowna Pani Przewodnicząca! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#TomaszWardzała">Miała być z nami jeszcze pani Marlena Morys, która ze względu na ważne sprawy rodzinne musiała dzisiaj zostać w Tarnowie. Pozwolę sobie przeczytać jej wystąpienie, ponieważ mnie o to poprosiła.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#TomaszWardzała">„Szanowni Państwo, nazywam się Marlena Morys. Uczęszczam na zajęcia do Warsztatu Terapii Zajęciowej im. Jana Pawła II od 2 lat. Na początku nie byłam przekonana, czy to miejsce jest dla mnie. Zdarzało mi się opuszczanie zajęć, nie miałam potrzeby przychodzenia do warsztatu i przebywania z grupą. Z czasem jednak przekonałam się, że prowadzone tam zajęcia są dla mnie szansą, aby nauczyć się wielu rzeczy, które pomogą mi i ułatwią mi życie.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#TomaszWardzała">Jestem aktywna, nie pozostaję bezczynnie w domu. Warsztat jest dla mnie miejscem, gdzie rozwijam się, uczę nowych czynności, nabywam kolejne umiejętności społeczne i zawodowe. Tutaj uczę się rzeczy, których nie potrafi wykonać wielu ludzi: szkliwić, produkować przedmioty ozdobne z ceramiki, obsługiwać ploter. Podjęłam się również udziału w praktykach zewnętrznych u pracodawcy dzięki temu, że w warsztacie nauczyłam się wykonywać prace porządkowe. Mam znajomych, z którymi dobrze się rozumiem i spędzam czas wolny. Terapeuci pracujący w warsztacie są dla mnie wsparciem. Mogę liczyć na ich pomoc, dają mi wskazówki i mobilizują, abym pokonywała swoje lęki i podejmowała nowe wyzwania”. (Oklaski) To słowa pani Marleny Morys.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#TomaszWardzała">Szanowna Pani Przewodnicząca! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#TomaszWardzała">Osoby, które dzisiaj stoją przed państwem, to eksperci w przedmiocie spotkania. Dziękuję bardzo, że państwo to doceniają i zaprosili nas, aby dowiedzieć się – od teoretyków, a jednocześnie praktyków – tego, co jest ważne dla dziesiątek tysięcy Polaków i Polek. Dziękujemy za zainteresowanie warsztatami terapii zajęciowej, a więc osobami, które je tworzą. A jest to 29 tysięcy uczestników, 10 tysięcy pracowników zatrudnionych na 8,5 tysiąca etatów, z czego 6 tysięcy 200 to kadra merytoryczna. Łączy ich wszystkich 276 warsztatów. Największy warsztat ma 120 uczestników, najmniejszy ma uczestników 13. Oprócz wymienionych 40 tysięcy ludzi warsztaty są ważne dla osób wspierających, czyli rodziców, opiekunów, dla pracowników socjalnych, służby zdrowia, dla rynku pracy i wielu innych podmiotów i osób. Jak podaje Najwyższa Izba Kontroli, 1 uczestnik w warsztacie terapii zajęciowej to ok. 100 tysięcy zł oszczędności dla państwa w postaci lepszej sprawności, stanu zdrowia, możliwości prowadzenia aktywnego życia przez te osoby.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#TomaszWardzała">Wypowiedzi moich 3 przedmówców i jedna odczytana wypowiedź pokazały clou zagadnienia powierzonego dzisiaj do omówienia naszej piątce, to jest celów i zadań warsztatów terapii zajęciowej. To clou to realizacja postanowień Powszechnej deklaracji praw człowieka oraz Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Pomijam Konwencję o prawach osób niepełnosprawnych, prawach kobiet… Wszyscy są ludźmi i ja nie rozumiem, dlaczego musimy mieć dodatkowy akt prawny, który się nazywa: Konwencja o prawach osób niepełnosprawnych, Tak jakby nie byli ludźmi. Po prostu tego nie rozumiem… (Oklaski) Postanowienia konwencji to zasady, że każdy może żyć tak, jak uznaje, że dla niego jest dobre, a państwo zobowiązane jest wspierać osoby w dążeniu do ich szczęścia. Warsztaty terapii zajęciowej powstały w celu realizacji przez państwo postanowień wspomnianych konwencji. Powszechnie uznajemy, że zatrudnienie jest najwyższą formą samodzielności i zaradności, a świadczenie pracy daje wolność, niezależność i rozwój, a przynajmniej tak powinno być.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#TomaszWardzała">Warsztaty terapii zajęciowej w ustawie… Warsztat stwarza osobom z niepełnosprawnościami niezdolnym do podjęcia pracy możliwość rehabilitacji społecznej i zawodowej w zakresie pozyskiwania lub przywracania umiejętności niezbędnych do podjęcia zatrudnienia. Realizacja celu warsztatu odbywa się przy zastosowaniu technik terapii zajęciowej zmierzających do rozwijania umiejętności wykonywania czynności życia codziennego oraz zaradności osobistej i psychofizycznych sprawności oraz podstawowych i specjalistycznych umiejętności zawodowych umożliwiających uczestnictwo w szkoleniu zawodowym lub podjęcie pracy. Czyli od samej podstawy aż do przygotowania człowieka do podjęcia pracy… Uczestnicy warsztatów to osoby skierowane przez zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności do odbywania tam terapii, czyli osoby ze znacznym i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności w różnym wieku i z różnymi zasobami.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#TomaszWardzała">Moi przedmówcy, absolwentka warsztatu i 2 osoby, które, że tak powiem, stoją już w drzwiach wyjściowych – z warsztatu do pracy – pokazali, że warsztaty terapii zajęciowej realizują swoje cele, a uczestnicy realizują w nich swoje cele. Takich osób w Polsce jest sporo. Jeśli ktoś spyta, ile to potrwa, odpowiem: to zależy od zasobów, od motywacji, od środowiska zamieszkania uczestników i jeszcze innych zmiennych, które mają na to wpływ. Pani Anna poszła do pracy, podjęła zatrudnienie po 11 latach terapii w warsztacie. Pan Dawid idzie do pracy po 10 latach w warsztacie. Pani Marlena była w warsztacie 1,5 roku i przygotowuje się do podjęcia pracy. Poszła już na praktykę i czeka teraz, że tak powiem, na dojrzałość swojej mamy, to znaczy na to, aby mama zgodziła się na jej pójście do pracy. Bardzo jej się spodobało w firmie, która zajmuje się zarządzaniem nieruchomościami i dbaniem o te nieruchomości. Ilu ludzi, tyle różnych czasów pracy z nimi. Każdy jest inny i potrzebuje innej ilości czasu. Niektórzy go potrzebują więcej, inni mniej. Najważniejsze jest to, że dochodzą do celu, jakkolwiek zdefiniowanego, który jest różny w zależności od osoby, w zależności od jej potrzeb – na miarę jej możliwości – czyli do podjęcia zatrudnienia, do osiągnięcia samodzielności, zaradności, świadomości swojej podmiotowości, co jest bardzo rzadkie, i możliwości decydowania o swoim życiu, o rzeczach od najprostszych do bardziej skomplikowanych. Dla każdego uczestnika przygotowywane są indywidualne programy rehabilitacji, jest określana metodyka pracy z uczestnikiem, z osobami wspierającymi i ze środowiskiem. Nie dla wszystkich podjęcie pracy będzie najważniejszym celem, zaraz na początku. Świadomość wartości pracy to jedna sprawa, zasoby uczestnika to druga sprawa, trzecia to środowisko zamieszkania, czwarta – lokalny rynek pracy, a piąta to systemowe wsparcie. Nad każdym z tych zagadnień można by się dłużej zastanowić i o nim porozmawiać. Osoby, które po mnie będą występowały, prawdopodobnie poruszą te wszystkie tematy.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#TomaszWardzała">Zadania warsztatów można opisać krótko: nauka życia albo przeżycia. Ja wolę określenie „budowanie człowieka”. Gdy ktoś mnie pyta, co robię w pracy, to mówię, że buduję ludzi. Bardzo mi się to podoba, bo to jest takie bardzo obrazowe i takie faktyczne, prawdziwe, całą merytoryczność i sens naszej pracy oddaje.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#TomaszWardzała">Na warsztaty często przychodzą osoby, które nie mają podstawowych umiejętności, a przecież kończyły tzw. szkoły życia, szkoły specjalne, branżowe i inne szkoły. Od kadry warsztatów wymaga się zrobienia z nimi wszystkiego – tego, co jest kojarzone z reintegracją społeczną i zawodową, i to już jest wysoki poziom wymagań. Ale bardzo często są to też zadania związane z podstawowymi umiejętnościami i potrzebami naszych uczestników, takimi naprawdę podstawowymi, począwszy od mycia rąk, mycia zębów, przez inne czynności higieniczne, po używanie zastawy, podpisywanie się, komunikację, socjalizację, akceptację siebie, akceptację otoczenia, gotowość do zmiany, odnajdywania się w nieustannie zmieniających się warunkach. Mamy za zadanie przygotować uczestników warsztatów do pracy, ale zanim dojdziemy do kwestii pracy, mamy całą listę zadań… Chodzi o to, aby te osoby, podejmując pracę, wiedziały, jak zachowywać się w pracy, jak myśleć, czego się od nich wymaga, że praca to poważna sprawa i nawet jeśli się nie chce, to i tak trzeba ją wykonać, że taryfa ulgowa ich nie dotyczy w pracy, a posiadanie niepełnosprawności nie daje prawa do niepełnowartościowej pracy. Towar i usługi muszą być pełnowartościowe, bez względu na to, kto je wykonuje. Tak samo jest w czasie warsztatów terapii zajęciowej. Gdy wytwarzane są towary lub świadczone usługi, to mają być one w 100% dobre, wartościowe. Jeśli tak nie jest, to warsztaty ponoszą konsekwencje. Warsztaty terapii zajęciowej są pracą dla uczestników, warsztaty mają wyszkolić mistrzów. Szkolimy mistrzów.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#TomaszWardzała">Mamy za zadanie przygotować osoby wspierające uczestników do tego, żeby ich osoby zależne były samodzielne. W ogromnej większości przypadków jest to niesamowicie trudne, gdyż słyszymy: bo mój synek jest taki biedny, bo moje dziecko nie będzie przechodziło przez jezdnię, bo moja córeczka… I takich podstawowych wymówek jest niesamowicie dużo. A jednak mamy uczestników, którzy faktycznie kiedyś nie chcieli przechodzić przez jezdnię, a teraz nawet pracują, po kilku latach pracy tego dokonaliśmy. Rozumiemy oczywiście sposób myślenia rodziców. Naszym zadaniem jest uświadomić osobom wspierającym to, że natura wymaga od rodziców, aby nauczyli swoje potomstwo samodzielnego pokonywania trudności. Jeśli ich dziecko nie będzie tego umiało, to zginie, nawet w tak zaawansowanym cywilizacyjnie świecie. Niesamodzielność to zależność, a zależność to zagrożenie dla każdego, kto jest w tym procesie, włącznie z państwem.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#TomaszWardzała">Naszym zadaniem jest też nauczyć społeczeństwo tego, aby korzystało z zasobów, jakie mają osoby z niepełnosprawnościami. Tutaj też jest długa droga. Najpierw musimy nauczyć zauważać osoby z niepełnosprawnościami, następnie akceptować je, a później doceniać. Tak, bo nadal mamy problem, cały czas borykamy się z podstawowymi problemami ze strony społeczeństwa w relacjach z osobami z niepełnosprawnościami, także wśród osób, które zajmują stanowiska i różne ważne funkcje czy w samorządzie, czy w różnych instytucjach. Jesteśmy w połowie drugiej dekady XXI w., wysyłamy ludzi w kosmos, a nie radzimy sobie z podstawowymi sprawami międzyludzkimi. Taki paradoks. Pojechalibyśmy z uczestnikami do miasta, do ludzi, ale karta parkingowa jest nieosiągalna dla warsztatów terapii zajęciowych i innych organizacji…</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#TomaszWardzała">Tak.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#TomaszWardzała">…Które nie są prowadzone przez jednostkę samorządową. W skrócie, jeśli mieszkaniec domu pomocy społecznej jest uczestnikiem warsztatu, to DPS może go przywieźć, ale warsztat prowadzony przez organizację pozarządową albo podmiot, który jest przedsiębiorcą, już go nie przywiezie, bo nie ma karty parkingowej, nie będzie mógł zaparkować. Podobnie osoba, która prywatnym samochodem jedzie na zajęcia… Ona będzie mogła zająć miejsce parkingowe, ale samochodem warsztatu już tego nie zrobi.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#TomaszWardzała">Bezpłatne praktyki zawodowe u pracodawcy, bezpłatne staże, bezpłatne przygotowanie zawodowe na rynku pracy… No, wszystko jest „bez”. Uczniowie w szkołach branżowych dostają za to pieniądze. Osoby z niepełnosprawnością już nie. Mają wykonywać te same zadania, dojść do tego samego miejsca, ale poświęcić znacznie więcej niż inni. Tylko dlaczego? Dlatego, że są osobami z niepełnosprawnościami? Problem w tym, że niewolnictwo w Polsce skończyło się w połowie XIX w., a cały czas tak traktujemy osoby niepełnosprawne – mają robić „bez” i jeszcze nie mogą narzekać.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#TomaszWardzała">W warsztacie mamy za zadanie pracować celowo, metodycznie i holistycznie, i tak też pracujemy. Kto pracuje? Ten, kto nie uciekł. Ten, kto ma bogatego męża, kto ma bogatą żonę, ktoś, kto ma zasoby, które pozwalają mu przetrwać, gdy on wykonuje taką pasjonującą pracę. Jeszcze pracuje… W czerwcu, kilka dni temu w systemie edukacji było 18 tysięcy wakatów. Gros naszych pracowników ma uprawnienia do pracy w szkołach czy w szkołach specjalnych i oni tam pójdą. Oczywiście, że tak, bo w szkole dostaną Kartę Nauczyciela, dostaną wakacje, dostaną ferie, dostaną trzynastki…</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#komentarz">(Głos z sali: Dokładnie. Brawo!)</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#TomaszWardzała">Tam związki zawodowe wywalczą 30-procentowe podwyżki, po 6 miesiącach znów przyjdą po kolejne podwyżki i znów je dostaną. Mamy do czynienia z kilkutygodniowymi, kilkumiesięcznymi wakatami na stanowiskach w warsztatach terapii zajęciowej…</u>
<u xml:id="u-12.21" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Prosiłbym o konkludowanie.)</u>
<u xml:id="u-12.22" who="#TomaszWardzała">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-12.23" who="#TomaszWardzała">…I ktoś poniesie za to konsekwencje, Drodzy Państwo. Poniosą je uczestnicy, osoby wspierające, cały system. Już kierownicy są karani za to, że nie ma pracowników do warsztatów, a pracownicy po prostu nie przyjdą do pracy w takich warunkach. Dużo dałoby – już tak skracając – wprowadzenie standardów warsztatów terapii zajęciowej, które przez kilka lat opracowywaliśmy, przez 3 lata, a o stworzenie których od początku istnienia warsztatu państwo się domagało. Stworzyliśmy takie, one w październiku już były gotowe, i zniknęły, nie ma ich. Nie ma standardów, które, po pierwsze, wskazywały, jak mamy pracować, jakie mamy zadania, wskazywały nowe zadania, a po drugie… Wraz z tymi standardami zostały wypracowane rozwiązania prawne, które usprawniłyby przede wszystkim działalność warsztatu, zwiększyły rotację i w ogóle usprawniły cały system. Zniknęło to… Zniknęło 30 milionów i praca kilkuset ludzi w Polsce, niestety.</u>
<u xml:id="u-12.24" who="#TomaszWardzała">Będziemy jeszcze lepiej wypełniali swoje zadania, jeśli będzie systemowa współpraca międzyorganizacyjna i międzyresortowa. Współpraca ta stworzy wszystkim motywatory do działania.</u>
<u xml:id="u-12.25" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Naprawdę chciałbym bardzo prosić o esencjonalność wypowiedzi.)</u>
<u xml:id="u-12.26" who="#TomaszWardzała">Tak. Ostatnie zdanie, dwa zdania.</u>
<u xml:id="u-12.27" who="#TomaszWardzała">Dzięki niej, dzięki tej współpracy międzysektorowej, międzyresortowej, międzyorganizacyjnej wszyscy będziemy bardziej efektywni. Zależy nam na tym, abyście państwo, tworząc prawo, pamiętali o nas, przy zmianach wprowadzanych w resortach, między którymi cały czas dryfujemy. Serdecznie dziękuję. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo serdecznie dziękuję.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanFilipLibicki">Ja przepraszam, że musiałem swoją niewdzięczną rolę tutaj wobec pana okazać, ale takie mamy ograniczenia.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JanFilipLibicki">Chciałbym teraz prosić panią Iwonę Puchalską, Śląskie Forum WTZ: „Zagrożenia i wyzwania dla warsztatów terapii zajęciowej”.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#IwonaPuchalska">Szanowna Pani Przewodnicząca! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#IwonaPuchalska">Warsztaty terapii zajęciowej w polskim systemie wsparcia dorosłych osób z niepełnosprawnościami funkcjonują w obecnej formule już ponad 30 lat. Jest to jedna z lepszych form wsparcia, którą firmuje Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych – i nie jest to tylko moje zdanie. Pomimo to od lat borykamy się z wieloma tymi samymi problemami. Pierwszy to oczywiście problem finansowy. Każdy wie, że właściwy proces terapeutyczny, na który składają się wynagrodzenia specjalistów, szkolenia, właściwe utrzymanie budynku, materiały do terapii, sprzęt, wymaga adekwatnych nakładów. Te niestety od lat są niewystarczające, o czym apelowaliśmy wielokrotnie na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Nakłady finansowe państwowego funduszu na jednego uczestnika wprawdzie się zwiększają, ale wysokość tych środków – mamy wrażenie – powoduje jedynie, że balansujemy na granicy możliwości, czyli dostajemy tyle, aby przetrwać. Ale czy w procesie terapii chodzi o przetrwanie? W chwili obecnej miesięczne finansowanie kosztu uczestnictwa w naszych zajęciach 1 osoby z niepełnosprawnością wynosi 2 tysiące 808 zł i stanowi to nieco ponad 65% płacy minimalnej. Dla porównania: w roku 2003 było to 139%, w kolejnym roku – 135%, w kolejnych latach wskaźnik ten sukcesywnie się zmniejszał. W 2011 r. spadł on poniżej 100% i niebezpiecznie pikuje, leci w dół, do granicy wytrzymałości finansowej naszych placówek. Na uwagę zasługuje fakt, że o ile, jak już wspomniałam, miesięczny koszt pobytu uczestnika to 2 tysiące 808 zł, co w przeliczeniu na 1 godzinę daje 19,10 zł, o tyle PFRON-owski program „Rehabilitacja 25 plus” skierowany do absolwentów szkół specjalnych wyceniony został na 32 zł za 1 godzinę. Szkoła natomiast na ucznia ze spektrum autyzmu otrzymuje 44 zł za 1 godzinę. Tylko na 19 zł została wyceniona nasza praca, praca holistyczna, bo chociaż zobowiązani jesteśmy do prowadzenia rehabilitacji, to z biegiem lat przejęliśmy również role pielęgniarek, opiekunów medycznych, pracowników socjalnych, asystentów oraz pomagaczy w różnych aspektach życia naszych uczestników. W czasie, gdy realna wysokość naszego finansowania stale maleje, równolegle w placówkach zatrudniających podobnych do nas specjalistów, a więc pedagogów specjalnych, psychologów, terapeutów, fizjoterapeutów, pielęgniarki… Słyszymy o należnych tym pracownikom podwyżkach. Jest 3 lipca, pracownicy służby zdrowia właśnie otrzymali coroczne gwarantowane przepisami podwyżki. Stawka dla fizjoterapeuty, pielęgniarki, psychologa wynosić będzie teraz 7 tysięcy 300 zł. Są to stawki, których nie jesteśmy w stanie zaproponować naszym pracownikom, stąd niestety przegrywamy na rynku pracy.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#IwonaPuchalska">O problemach z rekrutacją nowych pracowników mówimy od wielu lat. Nasze placówki stają się więc nieatrakcyjnym miejscem pracy. W lipcu, przez uwolnienie cen energii, musimy liczyć się ze zwiększonymi kosztami, a w zestawieniu z kolejną podwyżką płacy minimalnej teraz, tą od lipca, oraz z tą już ogłoszoną, która będzie obowiązywała od 1 stycznia 2025 r., musimy liczyć się również z kolejnymi podwyżkami za dostawę towarów i usług. Niestety wysokość finansowania warsztatów terapii zajęciowej w 2025 r., na chwilę obecną, będzie wynosiła dokładnie tyle samo, ile wynosi w roku bieżącym. Nasuwa się więc zasadnicze pytanie: czy przy tym poziomie finansowania będziemy w stanie spiąć nasze budżety? Obawiam się, że dla wielu WTZ-ów będzie to trudne albo niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#IwonaPuchalska">27 czerwca br. Najwyższa Izba Kontroli zorganizowała konferencję pt. „Szanse zawodowe uczestników warsztatów terapii zajęciowej”. Podczas konferencji dowiedzieliśmy się o tym, że jesteśmy nieskuteczni, że tworzymy przechowalnię dla osób z niepełnosprawnościami. Dowiedzieliśmy się również, że jedyną miarą skuteczności naszych terapeutycznych oddziaływań jest odsetek zatrudnionych uczestników. To zadziwiające, bowiem zgodnie z ustawą o rehabilitacji oraz rozporządzeniem o warsztatach terapii jednym z celów, ale nie jedynym, jest przygotowanie uczestnika do podjęcia pracy na rynku pracy. My z przygotowania naszych uczestników wywiązujemy się. Rodzi się zasadnicze pytanie: czy jako warsztaty terapii zajęciowej powinniśmy ruszać w teren i szukać pracodawców, powinniśmy szukać wolnych stanowisk pracy? Uważam, że nie, nie jest to naszym zadaniem. Nie mamy ku temu narzędzi, ale i tak staramy się to robić, wyręczając niejako w tym zakresie powiatowe urzędy pracy, które – takie mamy wrażenie – zostały zwolnione z tego zadania. Niestety nie udaje nam się znaleźć pracy dla naszych uczestników w takim zakresie, w jakim byłoby to satysfakcjonujące zarówno dla ministerstwa, jak i dla PFRON. Osoby z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu znacznym i umiarkowanym oraz z chorobami psychicznymi absolutnie nie są w kręgu zainteresowań pracodawców. Liczyliśmy, że przepisy ustawy o zatrudnieniu wspomaganym z 2019 r. pozwolą zafunkcjonować naszym uczestnikom dzięki trenerom pracy, którzy przez kilka lat wspieraliby osoby z niepełnosprawnościami na stanowisku pracy. Niestety przepisy te nie weszły w życie. Nasi uczestnicy, którym towarzyszymy w urzędach pracy, gdzie rejestrują się jako osoby poszukujące pracy, po miesiącach zgłaszania się w celu podpisywania listy aktywności słyszą taką radę, żeby się wyrejestrowali, ponieważ nie było dla nich miejsc pracy, nie ma i z całą pewnością nie będzie.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#IwonaPuchalska">O tym, że osoby z niepełnosprawnością intelektualną oraz chorobami psychicznymi, czyli tak na dobrą sprawę 99% naszych uczestników, mają niewielkie szanse na zdobycie pracy, potwierdziła konferencja, która odbyła się w listopadzie ubiegłego roku w Warszawie, na której miałam przyjemność być. Panie Ministrze, pan również był na tej konferencji. Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych wspólnie z partnerami, czyli z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Polskim Związkiem Głuchych oraz Stowarzyszeniem „Czas Przestrzeń Tożsamość” zaprezentowała efekty prowadzonego projektu zmierzającego do aktywizacji zawodowej osób z niepełnosprawnością. Podsumowanie projektu pokazało, że żadna osoba z upośledzeniem umysłowym, żadna osoba z chorobą psychiczną nie została wzięta pod uwagę podczas realizacji tego projektu, żadna z tych osób w wyniku projektu nie znalazła zatrudnienia. 2 lata temu w Krakowie odbyły się duże targi pracy, kilkudziesięciu pracodawców, ponad tysiąc miejsc pracy. Przeprowadziliśmy pewien eksperyment polegający na tym, że stworzyliśmy 4 fikcyjne skrzynki pocztowe, mailowe. Z tych skrzynek fikcyjne osoby, 2 kobiety i 2 mężczyzn, upośledzone umysłowo w stopniu umiarkowanym i w stopniu znacznym wysłały do wszystkich pracodawców aplikację na oferowane podczas targów stanowiska pracy. Efekt tej pewnego rodzaju prowokacji był taki, że większość pracodawców w ogóle nie odpowiedziała na te maile, a ci nieliczni, którzy odpowiedzieli, przesłali informację, że nie są zainteresowani. Szanowni Państwo, jeśli w tak dużej aglomeracji, jaką jest Kraków, gdzie można spotkać pracodawców reprezentujących szeroki wachlarz branż – od produkcji poprzez usługi aż do handlu – pracodawcy nie są zainteresowani zatrudnianiem osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi, to sytuacja ta tym bardziej zaostrza się w małych miejscowościach oraz wsiach. Podczas wspomnianej konferencji nawiązałam znajomość z osobą, która zajmuje się rekrutacją w dużej ogólnopolskiej sieci handlowej. Osoba ta deklarowała chęć przyjęcia osób z niepełnosprawnościami do pracy, firmie zależało bowiem na przekroczeniu wskaźnika 6%. Myśląc, że właśnie znalazłam pracodawcę dla moich uczestników, zaczęłam prezentować ich możliwości i kompetencje. Niestety usłyszałam, że szukają kogoś, kto będzie w stanie wykładać towar, ale jednocześnie będzie także doradcą klienta i będzie miał też miłą i przyjazną aparycję. Dlatego osoby z upośledzeniem umysłowym oraz chorobą psychiczną absolutnie nie są przez nich brani pod uwagę. Zostałam odprawiona z kwitkiem. Po co państwu to mówię? Opowiadam o tych wydarzeniach, żeby…</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Poproszę o konkludowanie.)</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#IwonaPuchalska">Dobrze. Oczywiście.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#IwonaPuchalska">Opowiadam o tych wydarzeniach, żeby uzmysłowić państwu, że znalezienie pracy dla osób z niepełnosprawnością intelektualną jak na razie graniczy z cudem. Jedynymi miejscami, gdzie mogą zostać zatrudnieni nasi uczestnicy, są zakłady aktywności zawodowej, ale te niestety również, że tak powiem, się zaczopowały. Rotacja w tych miejscach jest symboliczna i nie odpowiada realnemu zapotrzebowaniu. Sztywna ocena efektywności rehabilitacji zawodowej tylko i wyłącznie przez liczenie, ile osób znalazło pracę, jest co najmniej krzywdząca, choć chętnie porównalibyśmy ten sam wskaźnik w odniesieniu do zawodowych szkół specjalnych. Czy jest ktoś, kto sprawdził, ilu absolwentów szkół specjalnych zawodowych czy szkół przysposabiających do pracy dla osób legitymujących się umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności znajduje zatrudnienie po zakończonej edukacji? Idąc dalej: czy ktoś sprawdził, ile osób z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym i znacznym zatrudnionych jest w jednostkach samorządu terytorialnego? Ile takich osób zatrudniają poszczególne ministerstwa? Ile takich osób zatrudnionych jest w spółkach Skarbu Państwa? Są tutaj przedstawiciele Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, biura pełnomocnika rządu. Pytanie do państwa: ile osób z niepełnosprawnością intelektualną zatrudnia państwa resort? Z tym pytaniem zostawiam państwa, mając nadzieję, że będzie ono początkiem dyskusji na temat mierzenia efektywności rehabilitacji zawodowej w warsztatach terapii zajęciowej. Dziękuję. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo dziękuję pani Iwonie Puchalskiej.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanFilipLibicki">A teraz zapraszam panią Annę Wierzchowską-Szymanek, psychologa z warsztatów terapii zajęciowej w Radomiu, z wystąpieniem zatytułowanym „Rola, zadania i problemy pracowników warsztatów terapii zajęciowej”.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo, jeśli zmieści się pani w 10 minutach, będę bardzo zadowolony.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Bardzo się postaram.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Bardzo dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Szanowni Państwo Senatorowie! Przedstawiciele Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej! Reprezentanci Środowiska Warsztatów Terapii Zajęciowej! Szanowni Goście!</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Pracuję już ponad 40 lat jako psycholog i doradca zawodowy. Moja ścieżka zawodowa przebiegała przez resort edukacji, pracy i nauki. Od 3 lat jestem pracownikiem Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu na Rzecz Innowacji i Edukacji w Radomiu. Zatrudniono mnie w wymiarze 1/2 etatu jako psychologa i 1/4 etatu na stanowisku doradcy zawodowego. Po ostatnich 3 latach pracy z całą pewnością mogę powiedzieć, że to moje najtrudniejsze doświadczenie zawodowe. Szanowni Państwo, nie byłabym w zgodzie z sobą, gdybym w tym momencie nie złożyła szanownym koleżankom i kolegom z warsztatów terapii zajęciowej ogromnych, głębokich wyrazów uznania i szacunku za waszą wspaniałą pracę… (Oklaski) Moimi współpracownikami są instruktorzy terapii zajęciowej, instruktorzy zawodu oraz specjaliści do spraw rehabilitacji. Nie mamy zatrudnionego trenera pracy, podobnie jak większość WTZ-ów. Nasz zespół pracuje 8 godzin dziennie, z czego 7 godzin bezpośrednio z osobami z niepełnosprawnościami. Godzinę dziennie poświęcamy na dokumentację, zebrania rady programowej, omawianie procesu terapeutycznego uczestników.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Osoba podejmująca pracę w WTZ musi spełnić szereg wymagań związanych z kwalifikacjami i posiadać szczególne kompetencje osobiste. Instruktorzy terapii zajęciowej muszą legitymować się ukończoną 2-letnią szkołą policealną w zawodzie terapeuty zajęciowego. Często jest to ich kolejny etap rozwoju zawodowego, poszerzenie kwalifikacji, ponieważ większość z nich ma ukończone studia wyższe z zakresu pedagogiki czy pedagogiki specjalnej. Instruktorzy zawodu zaś muszą spełniać wymagania dotyczące nauczycieli zawodu, a specjaliści do spraw rehabilitacji to zazwyczaj fizjoterapeuci.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Większość placówek WTZ w Polsce – o tym już było dwukrotnie mówione przez moich przedmówców – boryka się z dużą rotacją pracowników, co spowodowane jest po prostu warunkami finansowymi i zatrudnieniem na podstawie przepisów kodeksu pracy. Te w porównaniu np. z pracą w szkole, szczególnie specjalnej, dokąd odchodzi niestety większość pracowników WTZ, nie jest dla nich atrakcyjne. Mimo że pracownicy warsztatów terapii zajęciowej pracują z absolwentami tychże szkół specjalnych, nie przysługują im, nam korzystne warunki zatrudnienia, które mają nauczyciele wymienionych szkół, tj. dodatki w wysokości 30–40%, mniejszy wymiar pensum. Jest pytanie: czy to jest zasadne i społecznie sprawiedliwe? Chcemy być grupą dobrze postrzeganą, ale i dobrze wynagradzaną, podobnie jak inne grupy zawodowe pracujące z osobami z niepełnosprawnościami i z zaburzeniami, w tym psychicznymi. Praca ta nie jest pracą łatwą. Potrzebne są szerokie kwalifikacje, opanowanie, empatia i zrozumienie – cechy dobrego terapeuty. Chcemy prowadzić terapię na wysokim poziomie, ale wiąże się to z odpowiednimi środkami zagwarantowanymi prawem i o tendencji wzrostowej.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">W naszych placówkach często brakuje pieniędzy także na odpowiednie szkolenia, materiały, wyposażenie oraz poprawę warunków, w jakich prowadzona jest terapia. Jako pracownicy WTZ mamy ściśle określone zadania wynikające z zapisów ustawowych i rozporządzenia m.in. z 2004 r. Dotyczą one 2 głównych obszarów: rehabilitacji społecznej i rehabilitacji zawodowej. Mimo to często, o czym mówili przedmówcy, pełnimy również funkcje opiekuńcze związane z karmieniem, toaletą, higieną, ubieraniem uczestników. Wspieramy również naszych uczestników w życiu poza warsztatem – to są wizyty u lekarza, sprawy urzędowe, pisanie pism, odwołań od niekorzystnych dla osób niepełnosprawnych decyzji urzędowych, w tym np. rentowych. Często jesteśmy ich jedynym oparciem w najtrudniejszych momentach życia. Oczywiście wszystko to, co robimy, wynika z dobroci naszego serca, ale przez dodatkowe czynności związane z naszą pracą czujemy się po prostu przeciążeni. Nadzieję wiązaliśmy m.in. ze standardami, standaryzacją. Moja placówka jako jedna z 72 placówek uczestniczyła w pilotażu przez 2 lata. Miała ona uregulować stan prawny i problemy zgłaszane od lat przez pracowników WTZ. Zakładano np. korzystne rozwiązania dla pracowników, dodatkowy urlop wypoczynkowy w wymiarze 10 dni i 4-dniowy urlop szkoleniowy. Czekamy i nic, a potrzebujemy zmian systemowych.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Pracuję w Radomiu. W moim mieście nie ma zakładów aktywności zawodowej ani innych zakładów pracy chronionej. Jako doradca zawodowy zatrudniony – przypomnę – w wymiarze 1/4 etatu, a to zdecydowanie za mało, czego nie muszę mówić, skupiam się na rehabilitacji zawodowej uczestników WTZ. Nie tylko rozpoznaję ich potencjał, wskazuję możliwe ścieżki rozwoju zawodowego, wspólnie wypracowujemy dokumenty aplikacyjne, ale również przy wsparciu kierowniczki warsztatu i prezes stowarzyszenia, która prowadzi WTZ, organizuję praktyki zawodowe. Są to bezdyskusyjnie arcyważne doświadczenia dla dorosłych osób z niepełnosprawnością, osób, które nigdy w życiu nie pracowały, które mimo wielu obaw, barier, deficytów i trudności podejmują wyzwania i przystępują do realizacji zadań związanych z praktyką zawodową na chronionym lub otwartym, jak w moim mieście, rynku pracy. Oczywiście dotyczy to lepiej funkcjonującej, bardzo starannie dobranej i zrehabilitowanej społecznie, ale jednak wąskiej grupy uczestników warsztatów. Większość z nich cele rehabilitacji zawodowej realizuje poprzez pracę w warsztatowych pracowniach. Mogę przytoczyć wiele przykładów udanych praktyk zawodowych łamiących stereotypy, nie ustajemy bowiem w pozyskiwaniu przychylności pracodawców w organizowaniu – podkreślę, tak jak podkreślali przedmówcy – bezpłatnych praktyk zawodowych, ale równie dobrze mogę opowiedzieć o wielu przypadkach odmowy ze strony pracodawców, rynku pracy, który miał być otwarty dla wszystkich. Cytuję: takich rozwiązań nie praktykujemy; no, może, gdyby z jakimś asystentem… To my, pracownicy warsztatów terapii zajęciowej najlepiej wiemy, jak działają na rynku pracy negatywne stereotypy społeczne w postrzeganiu osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Problemy leżą również po stronie osób niepełnosprawnych, które w ostatniej chwili rezygnują z podjęcia praktyk, nie dając sobie szans na rozwój zawodowy. Co hamuje wprowadzanie osób niepełnosprawnych na rynek pracy? Z jakim problemem musi zmierzyć się doradca zawodowy WTZ taki jak ja? To przede wszystkim brak determinacji i wsparcia ze strony rodzin. A dlaczego? Przez ich strach przed utratą świadczeń socjalnych z uwagi na niejasny system świadczeń rentowych, a więc z obawy przed utratą… To również hamulec w postaci zapisu w orzeczeniu „niezdolny do zatrudnienia”, a mamy zatrudniać. To również absurdy wynikające z kolejnego zapisu typu „wskazane uczestnictwo w terapii zajęciowej w WTZ” dotyczącego osób głęboko niepełnosprawnych intelektualnie, głęboko zaburzonych, czy na przykład, o czym mówiono niedawno na panelu ekspertów, osoby, kobiety w wieku 72 lat. To również lęk przed zmianą. Lęk przed zmianą to jest osiowy problem osób z niepełnosprawnością. Gotowość do zmian, proszę państwa, o czym wiecie wy, pracownicy WTZ, to jest postawa, nad którą trzeba pracować wiele lat i często jest nie do osiągnięcia. Należy podkreślić, że w warsztatach pracujemy z osobami z niepełnosprawnością intelektualną, psychiczną, z autyzmem, ze sprzężonymi niepełnosprawnościami w stopniu umiarkowanym i znacznym. Często musi upłynąć długi okres, na początku adaptacyjny w warunkach WTZ, w środowisku WTZ, byśmy mogli zacząć działać, najpierw na polu rehabilitacji społecznej, a dopiero potem zawodowej. Tych procesów nie da się ominąć ani przyspieszyć.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">W przypadku podejmowania płatnych staży czy perspektywy zatrudnienia…</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Prosiłbym o konkludowanie.)</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Już kończę.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">…Jest także obawa osób niepełnosprawnych o utratę miejsca w WTZ. Do tej pory bowiem mimo dwudziestu kilku lat od wprowadzenia rozporządzenia w sprawie WTZ i nacisku ustawodawcy na rehabilitację zawodową z celem zatrudnienia osób niepełnosprawnych nie zabezpieczono prawnie pozycji uczestnika WTZ podejmującego staż czy pracę. Nie stworzono też systemu wsparcia dla warsztatów terapii zajęciowej w realizacji tego ważnego celu, jakim jest zatrudnianie uczestników WTZ. Od lat, m.in. w rekomendacjach nowych standardów dla WTZ, postuluje się 3-miesięczną ochronę miejsca w WTZ i w razie niepowodzenia na rynku pracy możliwość powrotu uczestnika do placówki. Nie mamy takich narzędzi. Aby podjąć płatny staż, uczestnik musi się zwolnić z WTZ, aby podjąć próbę pracy, często nieudaną, tak samo. I tu pytanie: jak możemy wykazać się sukcesami w zatrudnieniu, skoro sukces odchodzi z uczestnikiem? Przechodzi on na organizatora stażu czy inne podmioty. A gdy uczestnik wraca, w przypadku niepowodzenia, a często tak jest, to czy to jest sukces, czy to jest porażka. O tym, jaka to jest porażka dla osoby, która wraca w przypadku niepowodzenia w zatrudnieniu, ja wiem jako psycholog i doradca zawodowy najlepiej i wy też państwo wiecie.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Jak przyjąć byłego uczestnika z powrotem, skoro miejsce w WTZ jest zajęte? Jak odwrócić…</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Przepraszam, ale muszę prosić…)</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">…negatywne doświadczenia osób z niepełnosprawnością i poczucie, że zostały oszukane? Jak poradzić sobie z pretensjami rodzin?</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Reasumując, chciałabym przytoczyć słowa pani minister Agnieszki Dziemianowicz-Bąk o tym, jak bardzo ceni pracowników pomocy społecznej i jakie mają wyjątkowe kompetencje, nieporównywalne z kompetencjami w innych zawodach, ale w tym momencie już nie mam czasu. W takim razie zadam pytanie. Kim my jesteśmy? Gdzie jest nasze miejsce w systemie państwowym? Czy w ogóle takie istnieje? (Oklaski) Działania podejmowane przez WTZ są wręcz bezcenne, a tak ogromnie niedoceniane.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Ja naprawdę bardzo bym prosił o konkludowanie…)</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Potencjał osób niepełnosprawnych…</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: …bo są następne osoby…)</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">…jest nam, pracownikom WTZ, bardzo dobrze znany, rozpoznawany, wspierany ponad standardowe możliwości nie tylko w moim WTZ, tyle że marnowany, a kadra odpływa, ucieka w godne dla posiadanych i oddawanych ponad miarę kompetencji warunki. Mamy poczucie, że jesteśmy grupą defaworyzowaną…</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Dziękuję bardzo. Bardzo dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Oto mój głos w imieniu licznej, bo ponad 10-tysięcznej kadry…</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Ja rozumiem, ale…)</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">…warsztatów terapii zajęciowej.</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: …każdy głos na tej sali ma takie same prawa czasowe.)</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#AnnaWierzchowskaSzymanek">Dziękuję. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanFilipLibicki">Dziękuję. Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanFilipLibicki">Teraz przechodzimy do punktu, w którym warsztaty terapii zajęciowej zostaną nam opowiedziane z perspektywy uczestników i ich rodziców.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JanFilipLibicki">Bardzo bym prosił najpierw panią Weronikę Stachyrę, uczestniczkę WTZ.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MałgorzataStachyra">Dzień dobry. Może ja zacznę i przedstawię naszą rodzinę.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MałgorzataStachyra">Bardzo dziękuję za udzielony mi głos.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MałgorzataStachyra">Ja chciałabym opowiedzieć moją historię z perspektywy rodzica osoby niepełnosprawnej, mamy, która mierzy się z niepełnosprawnością od niedawna, bo od 6 lat, a byłam mamą 3 pełnosprawnych córek i mam porównanie, wiem, jakie zmiany wprowadził wypadek Weroniki 6 lat temu. Została ona potrącona przez autobus, co spowodowało bardzo duże uszkodzenie mózgu, przede wszystkim uszkodzenie płata czołowego. 9 miesięcy w „Budziku”, śpiączka, potem powrót do zupełnie innej rzeczywistości. Ja, która prowadziłam działalność gospodarczą na szeroką skalę, musiałam ją bardzo zawęzić, aby poświęcić się rehabilitacji…</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Rodzinie.)</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#MałgorzataStachyra">…córce. Próbowaliśmy wszystkich możliwych metod. Cały czas szukamy nowych rozwiązań, żeby Weronika mogła wrócić do sprawności. Wiąże się to przede wszystkim z pobudzaniem neuronów, żeby ta półkula, która jest, która pozostała, mogła przejąć funkcję półkuli, której już nie ma. Chodzi o stymulację, ciągłe szukanie nowych bodźców. Jeździmy po całym świecie. Wydajemy… Nie mamy problemu z tym, żeby szukać nowych rozwiązań. I tak Weronika szła do przodu przez 4 lata.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#MałgorzataStachyra">Któregoś dnia, jadąc do pracy, zobaczyłam autokar czy bus z napisem „teatroterapia” i ze zdjęciem dziewczynki z niepełnosprawnością. Zadzwoniłam i zapytałam, czy jest szansa, żeby Weronika mogła uczestniczyć w zajęciach. I tak się stało, dostaliśmy zgodę i od 2 lat Weronika uczestniczy w zajęciach teatroterapii w Lublinie. I ja, która mam już taką bardzo dużą świadomość rehabilitacji, mogę tylko powiedzieć, że nic nie zastąpi ani wiedzy, ani doświadczenia, ani wsparcia, które ja dostałam od osób, które przeszły tę drogę z uczestnikami w poprzednich latach, a są osoby, które w tej teatroterapii spędzają już 25 lat…</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#MałgorzataStachyra">…nawet 30 lat. Tak więc poza tym, że ja dostałam wsparcie, to Weronika została zmobilizowana i wzięta, tak to określę, na takie wyżyny, których ja jako mama nawet nie mogłabym się spodziewać, bo nie spodziewałam się, że jest w stanie coś takiego osiągnąć. My jako rodzice rozkładamy taki parasol ochronny nad naszymi dziećmi, więc…</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#komentarz">(Uczestniczka Warsztatu Terapii Zajęciowej „Teatroterapia” w Lublinie Weronika Stachyra: Niestety tak.)</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#MałgorzataStachyra">Tak, właśnie…</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#komentarz">(Wesołość na sali) (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#MałgorzataStachyra">Tak że ja przekażę głos córce, która ma dosyć duże poczucie humoru i realizuje się na scenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WeronikaStachyra">Witam serdecznie.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WeronikaStachyra">Ja jestem bardzo wdzięczna pani…</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Będzie cię lepiej słychać.)</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#WeronikaStachyra">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#komentarz">(Senator Janina Sagatowska: Tak, bo tu nie słychać. Tak.)</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#WeronikaStachyra">Ja jestem bardzo wdzięczna pani Marii Budzyńskiej za to, że założyła ten teatr. Proszę sobie wyobrazić, że gdy przyszłam do teatru, to jeździłam na wózku inwalidzkim. A po ilu miesiącach…</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#komentarz">(Matka Uczestniczki Warsztatu Terapii Zajęciowej „Teatroterapia”w Lublinie Małgorzata Stachyra: Po roku.)</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#WeronikaStachyra">A po roku stałam aż 4 godziny na scenie.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#komentarz">(Matka Uczestniczki Warsztatu Terapii Zajęciowej „Teatroterapia” w Lublinie Małgorzata Stachyra: 40 minut…)</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#WeronikaStachyra">I proszę sobie wyobrazić, że muszę się też uczyć wielu rzeczy. Poznałam w teatrze fantastycznych przyjaciół, świetne osoby. I bardzo bym nie chciała, żeby ten teatr został zamknięty. Dziękuję serdecznie. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MałgorzataStachyra">To ja tylko jeszcze na koniec dodam, że jako osoba, która… że dzięki teatrowi dostałam możliwość powrotu na rynek pracy. Weronika jeździ do teatru codziennie. Jest przywożona transportem do domu. Wiem, że jest, mogę powiedzieć, zaopiekowana…</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#komentarz">(Uczestniczka Warsztatu Terapii Zajęciowej „Teatroterapia” w Lublinie Weronika Stachyra: Taksówką, nie transportem.)</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MałgorzataStachyra">Tak, taksówką. No, akurat ja mogę sobie pozwolić w ramach prywatnych…</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MałgorzataStachyra">Tak jak powiedziałam, jest zaopiekowana, więc ja mogłam powrócić do pracy. Dziękuję serdecznie. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo dziękujemy za to niesamowite doświadczenie, którego byliśmy tutaj świadkami.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JanFilipLibicki">Ja tylko dopowiem, że wystąpiły pani Weronika razem z mamą, panią Małgorzatą, bo zapowiedziałem tylko panią Weronikę, a obie panie wystąpiły.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JanFilipLibicki">Proszę w takim razie następną osobę. Pani Małgorzata Batorska, matka uczestnika warsztatów terapii zajęciowej.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo, Pani Małgorzato.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MałgorzataBatorska">Witam państwa serdecznie.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MałgorzataBatorska">Jestem teraz w bardzo trudnej roli, dlatego że wszystkie najważniejsze rzeczy zostały tu przez państwa powiedziane, tak więc moje wystąpienie na pewno będzie bardzo krótkie, żeby państwa nie zanudzać i żeby był czas na dyskusję, bo myślę, że to jest najważniejsze.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MałgorzataBatorska">Ja jestem mamą osoby z niepełnosprawnością intelektualną, 27-letniej kobiety, ale jestem też przewodniczącą stowarzyszenia i kierownikiem warsztatów terapii zajęciowej, a pedagogiem z wykształcenia. Tak się w moim życiu złożyło, niejako wszystko mi się poukładało, ale nie do końca, bo mam niepełnosprawne dziecko, o które całe życie musiałam walczyć.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#MałgorzataBatorska">Państwo tutaj pięknie mówiliście o szkołach. Tak, szkoły… Mogłabym napisać 2 książki na temat tego, jak moje dziecko było traktowane w szkole specjalnej. Czy państwo wiecie, co to jest eutrofizacja albo paralaksa? Moje dziecko miało jedynkę z chemii, dlatego że nie wiedziało, co to jest. To jest taki malutki wycinek tego, przez co przechodziliśmy w szkole, dodam, w szkole specjalnej, bo w podstawówce córka była w klasach integracyjnych, gdzie akurat nauczyciele byli świetni. Pani, która była pomocą, brała książki z matematyki mojego dziecka do domu i wykreślała cyferki, tak żeby ona dodawała w zakresie 20, w zakresie 100, w zależności od tego, na jakim poziomie edukacji była. Problemy zaczęły się w wyższych klasach, właśnie w szkole zawodowej. Moja córka skończyła 2 szkoły zawodowe. Z wykształcenia jest introligatorem i ogrodnikiem. Niestety, w żadnym z tych zawodów nie otrzymała pracy, dlatego że przygotowanie jej do tych zawodów jest po prostu na poziomie minus jeden. Zapytałam moją córkę, co robi w klasie introligatorskiej, bo mieli praktyki w zakładzie introligatorskim. Kiedyś po nią poszłam i zobaczyłam, że ona siedzi i patrzy. Ja mówię: córcia, a co ty tam właściwie robisz? A ona mówi: a wiesz, nic nie robię. Ja mówię: a dlaczego ty nic nie robisz? Bo powiedziałam pani, że mnie rączki bolą, a pani powiedziała, że w takim razie nic nie muszę robić. Proszę państwa, tak wyglądają praktyki w szkołach specjalnych. Nie wiem, czy tylko w Lublinie, czy również w innych miastach. Jeżeli chodzi o pracę w zawodzie ogrodnika, to oni pracują tylko i wyłącznie na terenie szkoły i dla szkoły. Nie ma wyjścia na otwarty rynek pracy, po prostu nigdy nie było i nie ma.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#MałgorzataBatorska">Jak zatem możemy żądać od warsztatów terapii zajęciowej cudów, w sytuacji gdy ludzie chodzą do szkoły i wychodzą z niczym? A teraz od nas się wymaga, żebyśmy w ciągu 3 lat zrobili pełnowartościowego pracownika, który będzie wiedział, po co przychodzi, który się nauczy, mimo swojej niepełnosprawności intelektualnej, wszystkich trudnych rzeczy, których musi się nauczyć. Ja już nie mówię o punktualności, o tym, że musi stanąć na stanowisku pracy, że musi korzystać z odzieży ochronnej, że musi posługiwać się różnymi urządzeniami, narzędziami, przyrządami. To są umiejętności, które trzeba trenować latami. Tego nie da się zrobić w ciągu 3 lat. Poza tym dzieci, kończąc… W przypadku mojego dziecka było tak, że ono miało po szkole specjalnej taką traumę, że dopiero w tej chwili, uczestnicząc w warsztatach, odzyskuje spokój i równowagę psychiczną.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Przepraszam, ale będę musiał prosić o konkludowanie.)</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#MałgorzataBatorska">Tak.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#MałgorzataBatorska">W związku z tym chciałabym tutaj gorąco wyrazić swoje zdanie i poparcie dla moich świetnych przedmówców. Tak, jesteśmy bardzo mało dofinansowywani, jesteśmy na skraju bankructwa, a w tak krótkim wystąpieniu nie można oddać tego, jaki wpływ mają warsztaty terapii zajęciowej na dzieci i na rodziców, bo pomagamy całym rodzinom. To nie jest tak, że skupiamy się tylko na naszych uczestnikach. Dziękuję bardzo. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo serdecznie dziękuję pani Małgorzacie.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JanFilipLibicki">Teraz pan Adam Wróbel, uczestnik, i pani Ewa Wróbel, mama. Rozumiem, że państwo też we dwójkę, podobnie jak pani Weronika i pani Małgorzata.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#komentarz">(Matka Uczestnika Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Spółdzielni Niewidomych im. Modesta Sękowskiego w Lublinie Ewa Wróbel: Syn się wypowie…)</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#JanFilipLibicki">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#komentarz">(Matka Uczestnika Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Spółdzielni Niewidomych im. Modesta Sękowskiego w Lublinie Ewa Wróbel: Ja będę jako osoba towarzysząca dla niego, a później się wypowiem.)</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#JanFilipLibicki">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AdamWróbel">Najpierw się przedstawię. Nazywam się Adam Wróbel. Chodziłem do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1, który znajdował się w Alei Spółdzielczości Pracy 65 w Lublinie. Jestem już po 2 kierunkach kształcenia: piekarz i cukiernik. Skończyłem te kierunki, ale szkoła nie załatwiła mi pracy, więc chodzę na warsztaty terapii zajęciowej przy Spółdzielni Niewidomych im. Modesta Sękowskiego w Lublinie. Byłem wcześniej w pracowni…</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(Matka Uczestnika Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Spółdzielni Niewidomych im. Modesta Sękowskiego w Lublinie Ewa Wróbel: Przepraszam. Jeszcze dodam, że syn skończył drugi kierunek…)</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AdamWróbel">Piekarz.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#komentarz">(Matka Uczestnika Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Spółdzielni Niewidomych im. Modesta Sękowskiego w Lublinie Ewa Wróbel: Ze zdanym pełnym egzaminem zawodowym.)</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#AdamWróbel">Tak.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#AdamWróbel">Byłem wcześniej w pracowni kulinarnej, to mogę podać, u pani Emilii Czarskiej. Tam robiłem kanapki, kroiłem warzywa, obierałem, ale muszę też dodać, że niczego się nie nauczyłem, bo się bałem otwierania puszek. Do dzisiejszego czasu jestem u pani Małgorzaty Lewickiej-Bujnowskiej w Pracowni Działań Twórczych. Mam dobry kontakt z rówieśnikami, dogaduję się z nimi. My co jakiś czas mamy treningi ekonomiczne i się z tego rozliczamy, przynosimy paragony.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#EwaWróbel">Trening ekonomiczny polega na tym, że uczestnicy warsztatów dostają określoną sumę pieniędzy. Muszą samodzielnie pójść do sklepu, zrobić zakupy i z tych pieniążków się rozliczyć. To jest uczenie samodzielności.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AdamWróbel">Dlatego właśnie…</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Co chciałbyś robić?)</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#AdamWróbel">Co chciałbym robić na tym warsztacie?</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Jakie masz marzenia?)</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#AdamWróbel">Na przykład…</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Po zajęciach w warsztacie.)</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#AdamWróbel">Po warsztacie. Nauczyłem się wypychania poduszek…</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#komentarz">(Głos z sali: Co chciałbyś w życiu robić…)</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#komentarz">(Matka Uczestnika Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Spółdzielni Niewidomych im. Modesta Sękowskiego w Lublinie Ewa Wróbel: Nie, nie, Adam. Co chciałbyś robić…)</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#AdamWróbel">Chciałbym…</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#komentarz">(Matka Uczestnika Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Spółdzielni Niewidomych im. Modesta Sękowskiego w Lublinie Ewa Wróbel: Jakie jest twoje marzenie?)</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#AdamWróbel">Chciałbym w przyszłości pracować jako piekarz ciastowy, pojechać np. do innego miasta czy województwa, utrzymać się, zarabiać na siebie i dawać sobie radę w życiu dorosłym. (Oklaski) I nie być na garnuszku rodziców tak jak mój brat.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#komentarz">(Matka Uczestnika Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Spółdzielni Niewidomych im. Modesta Sękowskiego w Lublinie Ewa Wróbel: Dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#AdamWróbel">Dziękuję. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo dziękujemy.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JanFilipLibicki">Teraz zapraszamy panią Ewę. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#EwaWróbel">Tak, jestem.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#EwaWróbel">Witam serdecznie państwa.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#EwaWróbel">Szanowni Państwo, jestem zwykłym, przeciętnym rodzicem dorosłej już osoby, mężczyzny w wieku 27 lat, z autyzmem, z niepełnosprawnością sprzężoną, który – jak już powiedział – ukończył szkołę zawodową, a wcześniej był uczniem szkoły specjalnej. Nauka trwała 10 lat. Miałam różne doświadczenia. Powiem w skrócie, że to była szkoła życia dla rodziców. Byłam rodzicem na każde zawołanie, na każde skinienie: dziecko nie współpracuje, więc proszę przyjechać i zabrać dziecko; dziecko jest agresywne, więc proszę przyjechać i zabrać dziecko. Po okresie edukacji trafiliśmy dzięki pani psycholog, dzięki pani Marzenie na warsztaty terapii zajęciowej. Okres adaptacyjny trwał długo. Taka jest specyfika zaburzeń autyzmu, że okres adaptacyjny u jednych trwa miesiąc, u innych 2 miesiące, u nas trwał znacznie dłużej, bo prawie pół roku. Bardzo się cieszyłam, że syn został zaakceptowany przez środowisko, przez kolegów, że także i on przyjął się w tej grupie, że tak powiem, mówiąc ogólnie.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#EwaWróbel">I w skrócie, jak to jest teraz. Moim marzeniem jest to, żeby syn był samodzielny, żeby poszedł i zrobił zakupy, żeby sam wrócił z warsztatów do mieszkania, czego na razie nie robi. To jest długi proces. Ma lęki. Był taki okres, że wychodził samodzielnie z domu. Niestety, został napadnięty i od tego czasu ma lęki przed samodzielnym opuszczeniem domu, przed samodzielnym poruszaniem się, chociaż topografię miasta zna perfekcyjnie, wie, jakim autobusem dojechać w konkretne miejsce, orientuje się… Przepraszam, zabrakło mi słów. Stres… (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Mógłby być przewodnikiem…)</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#EwaWróbel">Tak, mógłby być przewodnikiem po mieście, mógłby pracować w informacji turystycznej, mógłby…</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Do tego jest przygotowany.)</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#EwaWróbel">…pracować przy monitoringu miejskim. No cóż? Ale kto zatrudni pracownika z autyzmem, z niepełnosprawnością intelektualną, z ryzykiem, że może pójść na długotrwałe zwolnienie ze względu na depresję, ze względu na stany lękowe? Nie wiem, co jeszcze mogę powiedzieć… (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#EwaWróbel">Powiem tak. Jako rodzic, jeżeli chodzi o stan na dzień dzisiejszy, najbardziej obawiam się odejścia pracowników wykwalifikowanych z WTZ-ów. Dla mnie najważniejsza jest stabilność zatrudnienia nie ze względu na sympatie osobiste, tylko ze względu na syna, bo rotacja pracowników na warsztatach wpływa na samopoczucie mojego syna. Przychodzi nowy pracownik, musi na nowo…</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#komentarz">(Głos z sali: Poznawać…)</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#EwaWróbel">…poznawać uczestnika. Dokumenty nie oddają stanu faktycznego, nie pokazują, jaki ten uczestnik jest w rzeczywistości, jakie ma lęki, jakie ma obawy. Z każdym odejściem terapeuty, psychologa, fizjoterapeuty od nowa zaczyna się proces rehabilitacji w każdej dziedzinie, bo to nie jest tylko rehabilitacja zawodowa…</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Bardzo bym prosił o zmierzanie do końca.)</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#EwaWróbel">Tak, tak.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#EwaWróbel">…Ale podtrzymanie tych umiejętności, które przez te wszystkie lata zdążyliśmy wypracować. Wraz z przybyciem nowego pracownika to zaczyna się od początku. To jest błędne koło. Tak, tak, wiem, rozumiem, czas goni. Podkreślę jeszcze raz, że stabilność zatrudnienia jest naprawdę bardzo ważna nie ze względu na sympatie, tylko ze względu na uczestników. Dziękuję bardzo. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JanFilipLibicki">Zapraszam pana Radosława Janczarka, uczestnika WTZ w Lublinie.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo, Panie Radosławie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RadosławJanczarek">Dzień dobry.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#RadosławJanczarek">Mam na imię Radosław. Mam 39 lat. Jestem uczestnikiem warsztatów terapii zajęciowej w Lublinie. Choruję od siedemnastego roku życia na schizofrenię. Na początku choroby przebywałem w szpitalach i siedziałem w domu. Korzystałem również z pomocy terapeuty środowiskowego, pani, która namówiła mnie do uczęszczania na zajęcia terapeutyczne. Zaczynałem od 1 godziny tygodniowo, później było ich coraz więcej i w końcu trafiłem do WTZ. WTZ bardzo mi pomogły. Przyzwyczaiłem się do aktywności poza domem, nabyłem również umiejętności pracowniczych poprzez różne kursy i szkolenia. Podniosła mi się samoocena i zwiększyła pewność siebie. Dzięki temu zostałem zatrudniony na otwartym rynku pracy na pełny etat w centrum handlowym. Wdrożyć mi się tam pomógł kolega, który mi wszystko pokazał. Niestety, nie było asystenta dla osób z niepełnosprawnością. Pracowałem tam 9 miesięcy. Skończyłem pracę głównie przez pandemię i presję czasu. Wróciłem do warsztatów, gdzie dalej ćwiczę aktywność. Mam nadzieję, że jeszcze pójdę do pracy, czego bardzo chcę. Dziękuję. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo serdecznie dziękuję, Panie Radosławie.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JanFilipLibicki">Dziękuję wszystkim, którzy w tej części naszego spotkania zabierali głos, dając świadectwo, dziękuję rodzicom i uczestnikom.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JanFilipLibicki">A teraz wrócimy do poprzedniego układu naszego spotkania i omówimy miejsce warsztatów terapii zajęciowej w systemie oraz postulowane zmiany systemowe i legislacyjne.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#JanFilipLibicki">Pani Ewa Nowicka, członek Prezydium Ogólnopolskiego Forum WTZ, Lubuskie Forum WTZ. Serdecznie zapraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#EwaNowicka">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#EwaNowicka">Szanowny Panie Ministrze! Szanowne Panie Senatorki i Panowie Senatorowie! Szanowna Pani Przewodnicząca! Szanowna Pani Prezes! Zgromadzeni Goście!</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#EwaNowicka">Warsztaty terapii zajęciowej są usytuowane pomiędzy kilkoma dużymi obszarami, pomiędzy obszarem pomocy społecznej, rynku pracy, ekonomii społecznej, edukacji i systemu opieki zdrowotnej. Działają one we wszystkich tych obszarach. Tak jak państwo słyszeli, jak wypowiadały się osoby, działamy w każdym z tych obszarów, a jednocześnie pozostajemy jakby poza nimi. Nie obowiązują nas regulacje prawne i przywileje ani z Karty Nauczyciela, ani z przepisów dotyczących pracowników placówek leczniczych, ani z pomocy społecznej. Bardzo często jesteśmy pomijani. Tak było w kwestii zawieszenia działalności w czasie pandemii. Zupełnie o nas zapomniano. Musieliśmy się o to upomnieć. Podobnie było w przypadku szczepień. Byliśmy gdzieś na końcu kolejki. I tak jest też teraz, gdy pominięto nas w ustawie o dodatkach dla pracowników pomocy społecznej, pieczy zastępczej, opiekunów żłobkowych i rodzin zastępczych.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#EwaNowicka">A zatem wnosimy o przypisanie nas do jednego z wymienionych obszarów bądź uznanie rehabilitacji społecznej i zawodowej za odrębny obszar, równie ważny jak pozostałe, i przypisanie mu konkretnych, wyłącznych dla tego obszaru zadań i przywilejów w taki sposób, byśmy nie wchodzili w kompetencje pracowników z innych obszarów, byli równo z nimi traktowani, ale nie pomijani. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#EwaNowicka">Ogólnopolskie Forum Warsztatów Terapii Zajęciowej wysłało w maju pisma w tej sprawie, prosząc jednocześnie o pilne spotkanie, do ministry rodziny, pracy i polityki społecznej, pani Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, oraz do pana pełnomocnika rządu, obecnego na tym spotkaniu pana sekretarza stanu Łukasza Krasonia. Nie otrzymaliśmy na nie odpowiedzi ani nie ustalono terminu spotkania. Dlatego tak bardzo zależało nam na dzisiejszym spotkaniu z państwem tutaj, na posiedzeniu komisji senackiej, i cieszymy się, że pan minister jest dzisiaj z nami. Serdecznie dziękujemy panom senatorom Jerzemu Wciśle, Janowi Filipowi Libickiemu oraz pani przewodniczącej za tę możliwość, a panu sekretarzowi komisji Sławomirowi Legatowi za nieocenioną pomoc w przygotowaniach.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#EwaNowicka">W naszym imieniu na prośbę dr. Tomasza Eliasza Wardzały, kierownika WTZ z Tarnowa, który wypowiadał się na początku, zapytanie poselskie nr 544 w sprawie nierównego traktowania pracowników służb społecznych złożył poseł, pan Piotr Górnikiewicz. W odpowiedzi na to zapytanie do marszałka Sejmu przygotowanej przez pana ministra Łukasza Krasonia czytamy wyjaśnienie, w jaki sposób jesteśmy finansowani i jak zwiększało się dofinansowanie ze środków PFRON w ostatnich latach. Niestety, nie porównano tego wzrostu z gwałtownym wzrostem kosztów utrzymania warsztatów terapii zajęciowej wynikającym z sytuacji ekonomicznej i politycznej kraju. To był czas pandemii, wojna na Ukrainie, związana z tym wysoka inflacja, wzrost najniższej krajowej. Nie wspomniano też o tym, że wzrost dofinansowania nie nadążał za dynamiką wzrostu najniższej krajowej oraz inflacją. Pan minister w swojej odpowiedzi słusznie zauważył, że do wzrostu dofinansowania dochodziło w odpowiedzi na liczne postulaty osób korzystających z terapii zajęciowej. Dodam, że także na postulaty osób tę terapię prowadzących, czyli nasze. To nie była inicjatywa ani rządzących, ani Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Konieczność wzrostu finansowania dla naszych placówek nie była zauważana, dopóki o to się nie upomnieliśmy. To tylko potwierdza fakt, że jesteśmy pomijani.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#EwaNowicka">Panie Ministrze, w czwartek podczas panelu ekspertów organizowanego przez Najwyższą Izbę Kontroli powiedział pan, że męczy pana ciągła dyskusja o zwiększaniu kwot w SODiR dla pracodawców i że trzeba wreszcie ugryźć ten temat z innej strony. Zabrzmiało to dla nas bardzo optymistycznie, ponieważ to samo dotyczy WTZ-ów i ZAZ-ów. Wciąż w tym temacie będą monity ze strony środowiska, dopóki kwoty dofinansowania nie będą na odpowiednim poziomie zapewniającym skuteczną rehabilitację i dopóki rząd nie znajdzie sposobu na skuteczną i stałą waloryzację algorytmu przekazywania środków do samorządów wojewódzkich i powiatowych. Wciąż będziemy męczyć tym tematem pana, naszego pełnomocnika i PFRON, bo do kogo mamy się zwrócić? Aby wreszcie zakończyć ten temat, niejednokrotnie zwracaliśmy się do władz poprzednich kadencji z prośbą i propozycją waloryzacji algorytmu, np. wraz ze wzrostem średniej krajowej. Dotychczas bezskutecznie. Może z panem, Panie Ministrze, uda nam się ugryźć ten temat z innej strony i zamknąć go, przynajmniej na jakiś czas.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#EwaNowicka">To druga sprawa prawna, którą postulujemy: zmiana rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie algorytmu przekazywania środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych samorządom wojewódzkim i powiatowym. Zależy nam, by polegała ona na, po pierwsze, krokowym zwiększeniu jeszcze w latach 2024–2026 poziomu algorytmu do takiej wysokości, by z dniem 1 stycznia 2026 r. wskaźnik procentowy kwot miesięcznego dofinansowania kosztów jednego uczestnika WTZ do płacy minimalnej wynosił 100%. W swojej wypowiedzi pani Iwona Puchalska mówiła o tym, że w 2003 r. wynosił on 139%. Tak więc chyba nie oczekujemy zbyt wiele. I po drugie: po osiągnięciu wskaźnika określonego w punkcie pierwszym należałoby wprowadzić mechanizm automatycznej waloryzacji kwoty algorytmu, np. w zależności od wzrostu średniej krajowej. Proponowany wzrost algorytmu jest niezbędny, by zatrzymać w WTZ pracowników, by utrzymać wymagany poziom zatrudnienia, by prowadzić skuteczną rehabilitację, by sprostać zadaniom z zakresu aktywizacji zawodowej. Mam tu na myśli zatrudnianie dodatkowych, nowych pracowników w nowym zawodzie jakim jest trener pracy, odpowiednie gratyfikacje dla już zatrudnionych pracowników na odpowiednim poziomie. Bo, tak jak państwo słyszeli, oni uciekają nam do innych sektorów, do sektorów, których zadania my również wykonujemy, do sektorów, w których mają większe wynagrodzenia i większe przywileje.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#EwaNowicka">Konieczne wydaje nam się też zwiększenie finansowania bardzo dobrego programu PFRON, jakim są zajęcia klubowe dla absolwentów WTZ, którzy podjęli zatrudnienie, ale potrzebują wsparcia trenera pracy. Poziom finansowania nie wystarcza na zatrudnienia trenera pracy w ramach tego programu, a bardzo by się to przydało, ponieważ moglibyśmy wspierać wspomniane osoby, będące uczestnikami zajęć klubowych, żeby utrzymały pracę. Oni nie odchodziliby nam z rynku pracy, nie wracaliby do nas, gdyby wciąż otrzymywali wsparcie trenera pracy. W ramach tego programu można byłoby to zrobić. Niestety potrzebne są na to dodatkowe środki dla tych absolwentów, którzy podjęli zatrudnienie. Na dzień dzisiejszy nie mamy możliwości finansowych zatrudniania trenerów pracy ani w ramach bieżącej działalności, ani w ramach zajęć klubowych. Są WTZ-y, które to robią, ja również podjęłam się tego, zrobiłam to, że zatrudniłam trenera pracy zamiast instruktora terapii zajęciowej. To rozwiązanie sprawdza się w sytuacji organizacji praktyk, kiedy idzie grupa uczestników i trener wspiera grupę uczestników. Niemniej jednak bardzo rzadko zdarza się, że pracodawca zatrudni grupę naszych uczestników do pracy i cała ta grupa może być wspierana przez trenera pracy. W momencie zatrudnienia trener pracy pracuje bardzo indywidualnie i potrzebna jest odpowiednia liczba tych trenerów. Jeżeli trener pracy wychodzi z WTZ, wspiera jednego uczestnika, a zostawia swoją grupę innym instruktorom w warsztacie, wówczas grupy terapeutyczne są zbyt duże, a to z kolei nie jest zgodne z obowiązującymi przepisami. Dlatego konieczne jest dofinansowanie, zwiększenie finansowania na zatrudnianie trenerów pracy jako dodatkowych osób zatrudnionych w warsztatach terapii zajęciowej.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#EwaNowicka">I wrócę do odpowiedzi pana ministra na zapytanie poselskie. Dowiadujemy się z niej także, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, zanim potraktuje naszych pracowników na równi z innymi pracownikami służb społecznych, mówi nam: sprawdzamy. Sprawdzamy waszą efektywność, mierzoną wskaźnikiem zatrudnialności absolwentów WTZ. Analiza sprawdzająca… Tej analizy ma dokonać Najwyższa Izba Kontroli podczas kontroli planowej. Kontrola planowa jest zaplanowana na III kwartał bieżącego roku. Wyniki analizy, wyniki tej kontroli będą znane najszybciej w końcówce bieżącego roku albo z początkiem przyszłego roku. Szanowni Państwo, nie czekajmy na wyniki kontroli, tylko zmieńmy niektóre zapisy prawne już w tej chwili – w taki sposób, by zwiększenie efektywności warsztatów było możliwe, zwiększenie efektywności mierzonej różnymi wskaźnikami, nie tylko wskaźnikiem zatrudnialności uczestników na rynku pracy. Pamiętajmy o rehabilitacji społecznej, o usamodzielnianiu uczestników. Bez tego nie ma rehabilitacji zawodowej.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#EwaNowicka">Wyniki kontroli NIK prawdopodobnie nie będą się znacząco różniły od wyników kontroli przeprowadzonej w 2013 r. Dlaczego? Otóż dlatego, że od ponad 20 lat działamy w niezmienionych ramach prawnych. Zmiany wprowadzone do ustawy o rehabilitacji społecznej i zawodowej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, a także do rozporządzenia wykonawczego w sprawie warsztatów terapii zajęciowej, były kosmetyczne. Dopiero w 2018 r. pojawiły się zapisy o możliwości realizacji zajęć klubowych dla absolwentów oraz osób oczekujących na przyjęcie do WTZ, zapisy o możliwości organizacji bezpłatnych praktyk czy też tworzenia warsztatów na podstawie strategii powiatów. Te zmiany były raczej ewolucyjne…</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Będę prosił o zmierzanie do konkluzji. Dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#EwaNowicka">To mało czasu. To jednak zbyt mało. Konieczne są zdecydowanie większe zmiany systemowe i prawne, by WTZ-y mogły sprostać coraz trudniejszym zadaniom.</u>
<u xml:id="u-32.14" who="#EwaNowicka">Jeszcze raz gorąco apelujemy, by nie czekać na wyniki kontroli NIK. Są raporty. Jest raport z poprzedniej kontroli, są raporty wykonywane przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i dla niego. Są także najnowsze, szeroko konsultowane i bardzo obszernie opracowane raporty z 2021 r., które zostały przygotowane na podstawie badań, wywiadów i konsultacji w ramach projektu „Aktywni niepełnosprawni – narzędzia wsparcia samodzielności osób niepełnosprawnych”. Był to projekt realizowany przez biuro pełnomocnika rządu przy współpracy PFRON, Fundacji im. Królowej Polski św. Jadwigi oraz PSONI. Na stronie internetowej projektu „Włączenie społeczne” znajdą państwo raporty dotyczące m.in. funkcjonowania warsztatów terapii zajęciowej i są tam też propozycje zmian systemowych wraz z uzasadnieniem.</u>
<u xml:id="u-32.15" who="#EwaNowicka">Każda opieszałość w kwestii tych zmian spowoduje coraz większe problemy kadrowe. To też już było tutaj powiedziane. Borykamy się z bardzo dużą fluktuacją kadr, wakatami, na które nie zgłaszają się żadni kandydaci. Ja pamiętam czasy, kiedy na instruktora terapii zgłaszało się 20 kandydatów, trzeba było robić testy wiedzy, sprawdzać umiejętności, aby podjąć decyzję. W tej chwili cieszymy się, gdy zgłasza się ktokolwiek. Tylko to nie jest praca dla kogokolwiek. Nie każdy jej sprosta.</u>
<u xml:id="u-32.16" who="#EwaNowicka">Dlatego apelujemy, by bez zbędnej zwłoki dopisano pracowników warsztatów terapii zajęciowej do listy pracowników, którzy otrzymają dodatek do wynagrodzeń w wysokości 1 tysiąca zł, i uwzględniono koszty tego dodatku w dofinansowaniu kosztów działalności WTZ jeszcze w 2024 r. poprzez wspomnianą wcześniej zmianę rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie algorytmu przekazywania środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych samorządom wojewódzkim i powiatowym. W przyszłości konieczne jest zagwarantowanie przepisami prawnymi najniższego wynagrodzenia zasadniczego…</u>
<u xml:id="u-32.17" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Bardzo proszę o konkludowanie.)</u>
<u xml:id="u-32.18" who="#EwaNowicka">…pracowników WTZ wzorem ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Również nauczyciele mają gwarancję najniższego wynagrodzenia na godnym poziomie w zależności od stopnia awansu zawodowego. Brakuje takich rozwiązań dla pracowników warsztatów terapii zajęciowej.</u>
<u xml:id="u-32.19" who="#EwaNowicka">W swoim wystąpieniu mam jeszcze wiele propozycji zmian, z paragrafami i konkretnymi punktami, które należałoby wprowadzić, które zależy nam, żeby wprowadzić do rozporządzenia w sprawie warsztatów terapii zajęciowej, do ustawy o rehabilitacji społecznej i zawodowej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Mogę to wszystko przekazać panu ministrowi, pani przewodniczącej, żeby nie zabierać więcej czasu. Takie nasze główne postulaty to kwalifikowanie do warsztatów… Jest to bardzo ważne, ponieważ w tej chwili trafiają do warsztatów osoby ze wskazaniem do terapii, a wskazania do terapii – o tym już mówiła tutaj pani Anna – są dawane osobom, które bardzo często nie rokują podjęcia zatrudnienia. Dopóki nie uda się zrobić reformy orzecznictwa, takie czasowe rozwiązanie w postaci zniesienia tych wskazań do terapii jest w naszym przekonaniu konieczne. No i mamy tu jeszcze wiele zmian. Poza takimi zmianami w ustawie pozwolę sobie jeszcze zaznaczyć 3 zmiany: konieczne uporządkowanie i systemowe wprowadzenie nakazowego przechodzenia uczestników nie tylko z WTZ do ZAZ i ŚDS, lecz także w drugą stronę, z ZAZ i ŚDS do WTZ. Obecnie brakuje tej płynności. Uwierzcie państwo, do mało którego warsztatu przekazywani są uczestnicy zrehabilitowani, którzy mogą podjąć aktywizację zawodową, ze środowiskowego domu. Środowiskowe domy…</u>
<u xml:id="u-32.20" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Bardzo przepraszam, ale ja muszę tutaj sprawiedliwie …)</u>
<u xml:id="u-32.21" who="#EwaNowicka">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-32.22" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Byłem wobec pani…)</u>
<u xml:id="u-32.23" who="#EwaNowicka">To ostatnia…</u>
<u xml:id="u-32.24" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: …trochę brutalny…)</u>
<u xml:id="u-32.25" who="#EwaNowicka">Ostatnia prośba…</u>
<u xml:id="u-32.26" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Nie mogę pani traktować…)</u>
<u xml:id="u-32.27" who="#EwaNowicka">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-32.28" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: …lepiej. Przepraszam. Tak że będziemy już oddawali…)</u>
<u xml:id="u-32.29" who="#EwaNowicka">Dobrze. Zostawię jeszcze wystąpienie na piśmie.</u>
<u xml:id="u-32.30" who="#EwaNowicka">Tylko ostatnia prośba. Skorzystam z tego, że jest pani prezes. Czy istniałaby taka możliwość, by dopisać absolwentów warsztatów terapii zajęciowej jako beneficjentów programu „Samodzielność – Aktywność – Mobilność!” w ramach „Mieszkania dla absolwenta”? Bo w tej chwili nasi uczestnicy z tego programu nie mogą skorzystać. Korzystają z tego absolwenci szkół…</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanFilipLibicki">Przepraszam. Ja myślę, że to jest głos na dyskusję. Przecież będzie jeszcze dyskusja. Myślę, że wtedy będzie…</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(Członek Prezydium Ogólnopolskiego Forum Warsztatów Terapii Zajęciowej Ewa Nowicka: Dobrze.)</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JanFilipLibicki">…taki dobry moment, żeby zadać to pytanie.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#JanFilipLibicki">Bardzo dziękuję i bardzo przepraszam, ale, no, taką rolę wyznaczyła mi pani przewodnicząca. Ja ją przyjąłem i muszę się z niej wywiązywać. Bardzo przepraszam.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#komentarz">(Członek Prezydium Ogólnopolskiego Forum Warsztatów Terapii Zajęciowej Ewa Nowicka: Oczywiście. Dziękuję bardzo.) (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#JanFilipLibicki">Na tym zakończyliśmy wystąpienia strony społecznej, tak to ogólnie nazwijmy.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#JanFilipLibicki">Chciałbym prosić o zabranie głosu pana ministra Łukasza Krasonia.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ŁukaszKrasoń">Kiedy obejmowałem urząd, to wiedziałem, że nie zawsze będzie miło, ale nie na taką robotę, gdzie zawsze będzie miło, się zapisywałem. I ja to w zupełności rozumiem.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#ŁukaszKrasoń">I to, co dzisiaj słyszę… Mogę wam powiedzieć prosto w oczy: mówicie prawdę. Mówicie prawdę. System, który dzisiaj funkcjonuje i o którym panie tutaj mówiły, funkcjonuje od 20 lat i jest wadliwy. On nie działa. I tutaj można rozpocząć tak naprawdę od tego, co się dzieje tuż przed tym, jak człowiek może trafić do WTZ. Szkoły specjalne, o których tutaj była mowa, nie działają tak, jak działać powinny. 20 miliardów zł trafia do szkół w całym naszym systemie edukacji dla osób o zwiększonych potrzebach edukacyjnych, 20 miliardów zł. A według statystyk niestety 70% tej kwoty nie trafia do tych dzieci, nie trafia do tej młodzieży. I dlatego kiedy te osoby wychodzą już potem jako dorośli ludzie z tego systemu edukacyjnego, są nieprzygotowani do życia. Bo tak naprawdę system edukacyjny zamiast ich przygotowywać, zamiast rzeczywiście wyegzekwować te pieniądze, wykorzystać je na to, aby jak najbardziej przygotować te osoby do życia, już nawet nie mówię, że do pracy, ale w ogóle do życia… To, co tutaj było opowiadane, że ktoś boi się hałasów, ktoś boi się otwierania puszek, to jest coś, z czym, jak wiem, ludzie się borykają. Ja już jako pełnomocnik odwiedzałem także WTZ-y we Wrocławiu, w Częstochowie, w Kielcach. Tak więc też jakby staram się być z nimi. System jest zły. Ten system dzisiaj jest na pewno dyskryminujący. System dzisiaj nie dostrzega, tak jak państwo mówicie, ważnej roli, jaką odgrywacie w WTZ-ach, nie tylko tej roli zawodowej. Tak, wskaźniki dzisiaj są skorelowane pod ten konkretny przykład. Jeśli nie zatrudniasz, to znaczy, że nie realizujesz swojego celu. Ale to, jak mi się wydaje, jest pokłosiem błędów systemowych, błędów poznawczych, które gdzieś tam lata temu zostały popełnione. Bo najpierw ktoś wymyślił jeden kawałeczek tortu, potem, po paru latach, ktoś inny dołożył coś innego, niepasującego do tego pierwszego elementu. I dzisiaj mamy taką sytuację, że mamy WTZ-y, które rywalizują z ŚDS-ami o uczestników. Mamy ZAZ-y, które… Tak naprawdę ich liczba jest niewystarczająca, aby wypełnić lukę i przyjąć tych ludzi z WTZ-ów, już gotowych. I to wszystko się składa na ten obraz, który mamy dzisiaj. I ja mógłbym tutaj pewnie z państwem takie dzisiejsze fakty… Nie chcę mówić, na pewno nie w tym gronie, o tym, jak jest, bo państwo to wiedzą lepiej niż ja. Ale to, co chciałbym powiedzieć, tyczy się już przyszłości.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#ŁukaszKrasoń">À propos… Bo tu padały kilka razy wypowiedzi odnośnie do standardów WTZ. Dokument, który rzeczywiście powstał, zanim jeszcze zostałem pełnomocnikiem, w tamtym roku, kilka tygodni temu został… Zleciłem w biurze pełnomocnika, aby przejrzeli to jeszcze raz, abyśmy mogli tę rozmowę rozpocząć. Bo my nie możemy popełniać tych samych błędów, co wcześniej, musimy spojrzeć na system szeroko. Musimy umiejscowić WTZ-y być może… Nie wiem, być może musimy sobie zdać sprawę, że główną rolą WTZ-ów jest rehabilitacja społeczna, aktywizacja społeczna, że siłowanie się i próba wkładania w to roli aktywizacji zawodowej nie wychodzi. Stwórzmy być może oddzielne kawałki albo podzielmy to jakoś sensownie, żeby też nie wylać dziecka z kąpielą, ale żeby jednak ZAZ-y powstawały, i kolejne placówki, tak aby ten system nie był właśnie, tak jak to jest dzisiaj, nienależycie oceniany. Bo dzisiaj niestety państwo się z tym zmagają. Tak więc te standardy są przeglądane. Wydaje mi się, że jeszcze w lipcu będziemy mogli…</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#ŁukaszKrasoń">I tutaj à propos: pani chyba pytała o pismo dotyczące spotkania. To pismo musiało do mnie nie trafić. Ja się spotykałem z wieloma organizacjami zrzeszającymi WTZ-y. Tutaj to konkretne pismo musiało do mnie nie trafić. Być może to pokłosie także mojego wyjazdu, bo byłem wtedy za granicą. Naprawimy to bardzo szybko. I końcówka lipca to jest ten moment, kiedy chcemy ten wielki obszar… Bo aktywizacja zawodowa i społeczna osób z niepełnosprawnością to jest wielki obszar. Są tutaj ze mną osoby, które się tym zajmują. I tutaj będziemy robić to wspólnie, ale także z wami.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#ŁukaszKrasoń">Ja, kiedy objąłem stanowisko pełnomocnika i przejrzałem listę programów, projektów, które były w ostatnich 5 czy nawet 10 latach odpalane z pieniędzy europejskich, pieniędzy PFRON-u, złapałem się za głowę, jak zobaczyłem liczbę projektów, które weszły do wdrażania. To jest po prostu marnotrawstwo pieniędzy. Tutaj też ktoś wspominał 30 milionów zł, które poszły na coś, co miało być przydatne, a tak naprawdę dzisiaj nie możemy z tego korzystać, bo tamta władza nie chciała z tego skorzystać. Ja nie będę tak marnotrawił pieniędzy publicznych i na pewno nie będę marnotrawił państwa czasu i czasu nas wszystkich, bo przecież każdy ma swój czas bardzo mocno policzony. Ja akurat dobrze wiem, co to znaczy żyć na deficycie czasu i oszukiwać przeznaczenie, żeby robić rzeczy, do których się zostało powołanym. Tak więc na pewno przegląd tych projektów i tych aktywizujących… Ale też będziemy się tym zajmować w kontekście wspomnianych standardów.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#ŁukaszKrasoń">Zatrudnienie wspomagane. Ja się bardzo cieszę, że to wreszcie ruszy. 5 czerwca zostały podpisane projekty. Komitet monitorujący zatwierdził naszą fiszkę projektową. I to się zakończy, uwaga, zatrudnieniem osób z niepełnosprawnościami, 12 tysięcy osób, głównie z niepełnosprawnością intelektualną i psychiczną, powinno dzięki temu projektowi znaleźć pracę. I wierzę, że te wskaźniki… że blisko 30–40% tych osób znajdzie pracę i ją utrzyma i że wreszcie będziemy mogli mówić o systemowym rozwiązaniu. Bo projektowe rozwiązanie jest super, jest fajne tylko na dany czas, często na 2–3 lata. A co potem? Człowiek już wykonał wysiłek… Ja wiem, jak trudno jest znaleźć pracę i zaaklimatyzować się w nowym miejscu pracy. I nagle, kiedy człowiek się rozkręci, projekt się kończy i człowiek musi się zwijać i często wracać do świata, w którym już nie chciał być. Bo bycie samotnym czy bycie człowiekiem, który nie ma swojej podmiotowości, bo nie ma swoich pieniędzy, bo nie ma co zrobić z czasem, jest dołujące, jest depresyjne, jest czymś, co być może sprawia – a nawet na pewno – że nasz stan zdrowia podupada. I tutaj ta statystyka, która pojawiła się na samym początku, że brak profilaktyki czy pewnego wsparcia na początku drogi to jest koszt dla budżetu państwa wielokrotnie większy… Ja w to wierzę, ja to wiem. Dlatego te działania, które powinniśmy robić, powinny być jak najszybciej. Już na poziomie szkoły powinniśmy wiedzieć, kto może mieć jaką ścieżkę, i mu to zaproponować. Żeby WTZ-y wiedziały, jaka jest ich rola, żeby to było robione odpowiedzialnie i żeby to mogło być zrealizowane, żeby ŚDS-y były ŚDS-ami, czy żeby COM-y, które teraz powstają, kolejne elementy systemu, WSM-y, których jest oczywiście za mało… Żeby to też się ze sobą, że tak powiem, widziało.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#ŁukaszKrasoń">Pan senator mówił tutaj o liczbach. Tego wszystkiego jest za mało. Siedemset kilkadziesiąt WTZ-ów w Polsce to jest za mało. To jest niecałe 30 tysięcy uczestników. W Polsce osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności jest 1 milion 100 tysięcy. Jak dodamy osoby ze stopniem umiarkowanym, to to jest kolejny 1 milion. To są 2 miliony ludzi, którzy na jakimś etapie swojej drogi mogą wymagać wsparcia. Dzisiaj państwo nie ma narzędzi do tego, by to wsparcie udostępnić. Ja rozumiem rodziców, rozumiem też WTZ-y, które te osoby, które, jak już ktoś wejdą do WTZ-u… Bo często jest też zarzut, że jak ktoś już wejdzie do WTZ-u, to nie chce wyjść. To nie jest tak, że te osoby nie chcą wyjść, tylko że oni często mają alternatywy. Ja to też mówiłem podczas konferencji w NIK.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#ŁukaszKrasoń">Ja się spodziewam wyników wspomnianego badania pod koniec roku. Ale ja na nie nie czekam, bo ja wiem, co tam będzie: że jest źle. Dlatego te standardy, dlatego to spotkanie, dlatego myślenie o systemie bardziej przekrojowe, nie tylko kawałeczek… Bo co z tego, że usiądziemy do kawałeczka z WTZ-ami, a za chwilkę przyjdą ci z ZAZ-ami, bo przecież oni też by chcieli być w tym wszystkim ujęci, i słusznie. A przecież mamy rynek otwarty, który leży, kuleje. Mamy jeden z najniższych wskaźników zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami w Unii Europejskiej. Ja przed chwilą poprosiłem o informację w biurze pełnomocnika. Prawie 20% etatów mają osoby z niepełnosprawnością. Czy intelektualną? Nie jestem w stanie powiedzieć, gdyż taka wiedza nie jest kolekcjonowana. To jest tak jakby informacja poufna, którą pracownicy nie muszą się dzielić. Tak więc konkretniejszych danych państwu nie przytoczę. Ale wydaje mi się, że jesteśmy w stanie popchnąć ten system do przodu.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#ŁukaszKrasoń">Ja się bardzo cieszę na taką wreszcie dobrą współpracę z PFRON-em, bo wiem, że w ostatnich latach to było różnie i że te pieniądze, które tam są, będziemy mogli wydatkować także tutaj. Bo trzeba je wydatkować, bo powinniśmy traktować wspieranie osób z niepełnosprawnościami jako właśnie inwestycję, jako inwestycję także w naszą przyszłość.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#ŁukaszKrasoń">I bardzo dziękuję za te słowa, często gorzkie, ale prawdziwe, tak jak powiedziałem na początku. Ja się nie boję ich wysłuchać. Ja nie będę chował głowy. Nie będę uciekał z sali obrad. Jestem po to, żeby także takich głosów słuchać, aby nawet jeśli tylko trochę, to jednak żeby ten świat poprawić, i także los państwa i osób z niepełnosprawnościami, których tutaj nie ma, bo przecież nie pomieścimy się tutaj wszyscy, ale chodzi o wszystkich nas, żeby było lepiej. Dziękuję. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo panu ministrowi dziękuję za esencjonalność wypowiedzi i za to, że nie musiałem, że tak powiem, wchodzić w swoją przykrą rolę.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JanFilipLibicki">Przechodzimy teraz do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JanFilipLibicki">Ja bym poprosił, ponieważ jako pierwszy zgłosił się pan Marek Wójcik, sekretarz Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego… I ja bym proponował, ponieważ istnieje możliwość zabierania głosu z miejsca… Przychodzenie na mównicę zabiera nam czas – lepiej, żebyśmy ten czas wykorzystali na rozmowę. Najpierw poproszę pana Marka Wójcika, a potem każdą z pań i każdego z panów. Poproszę o zgłaszanie się i przedstawianie się. Pan Marek… My się znamy, ale pan Marek dał mi wizytówkę, więc mogłem odczytać funkcję…</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Panie Senatorze, proszę poinstruować…)</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#JanFilipLibicki">Tam oprócz zielonego, czerwonego i żółtego przycisku jest także przycisk czarny i ten czarny przycisk trzeba będzie przycisnąć, jeśli będzie się chciało zabrać głos.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#JanFilipLibicki">Proszę, pierwszy pan Marek Wójcik. I proszę o…</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#JanFilipLibicki">To może pierwsze 3 osoby z sali poprosimy. Kto by chciał? Pani jako pierwsza. Kto jeszcze? Pan. Dobrze. To na razie pan Marek Wójcik, pani i pan.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo, Panie Marku.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MarekWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#MarekWójcik">Państwo Senatorowie! Panie Ministrze! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#MarekWójcik">Ja reprezentuję Związek Miast Polskich oraz Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#MarekWójcik">I rozpocznę od podziękowań. Dla wszystkich państwa, którzy pracujecie w WTZ-ach, podziękowanie za to, co robicie, i, żeby być konkretnym, za to, że wam się chce to dalej robić. I dziękuję państwu senatorom za podjęcie tej inicjatywy. Dlatego że, jak mi się wydaje, WTZ-y są na zakręcie. Ja reprezentuję samorządy i nie boję się patrzeć państwu w oczy, bo twierdzę, że w wielu przypadkach to dzięki wsparciu samorządów terytorialnych udaje się państwu przetrwać. Mam wrażenie, że WTZ-y od wielu lat to takie osoby na kroplówce, że ta niepewna rola, brak bezpieczeństwa w państwa działalności, jak tu słusznie powiedziano. A WTZ-y w systemie… Właściwie nie wiadomo, w jakim one są systemie. I w związku z tym ten głos, żeby to rozstrzygnąć, uznaję za niezwykle istotny. Tym bardziej że kwestia, o której mówił pan minister, kwestia liczby osób, które wymagają tego typu wsparcia… Liczba tych osób będzie dynamicznie wzrastać głównie z powodów demograficznych, ale nie tylko, również cywilizacyjnych, w szerszym tego słowa wymiarze.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#MarekWójcik">My w samorządach wspieramy WTZ-y, na ile możemy, i, jak państwo pewnie wiecie, nie zadawalamy się tymi 10%, które wynikają z ustawy. W wielu miejscach to jest znakomicie więcej, mimo że – i to też powiem bardzo twardo – kształtując dochody jednostek samorządu terytorialnego, nikt o środkach na tego typu przedsięwzięcia nie mówił. Wiem o tym, bo brałem udział w pracach nad ustawą o dochodach JST w 2003 r.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#MarekWójcik">I teraz, jak myślę, żeby być konkretnym, bo ja nie zwykłem narzekać, pozwolę sobie przedstawić pewne propozycje. Wydaje mi się, że tutaj z tej dyskusji – ale też dołożę swoje propozycje – wynikają jakby 2 tempa działań. Tempo pierwsze to jest rzeczywiście rozsądna i spokojna rozmowa ze wszystkimi interesariuszami na temat przyszłości WTZ-ów i w takim szerokim kontekście dotyczącym środków finansowych na końcu. Bo na początku to wydaje mi się, że ta rola… Po co mają być WTZ-y w przyszłości, tak? Moim zdaniem rehabilitacja społeczna jako ta rola powinna być absolutnie dominująca. Tu nie ma dla mnie żadnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#MarekWójcik">Po drugie: co z kadrami? Bo ja doskonale rozumiem, że państwo nie macie żadnych szans z innymi systemami w poszukiwaniu psychologa, fizjoterapeuty, terapeuty. No, inne systemy proponują zupełnie, kosmicznie inne warunki wynagradzania. Czyli z jednej strony rozsądna rozmowa… I dlatego też, korzystając z obecności pana ministra i szanownych państwa, chcę zaproponować państwu…</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Przepraszam, ale minęły 3 minuty i muszę…)</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#MarekWójcik">A, przepraszam. Nie wiedziałem o tych 3 minutach. Przyspieszam.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#MarekWójcik">Chciałbym zaprosić wszystkich państwa do współpracy w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Bardzo proszę panią, która prezentowała te postulaty, o ich przekazanie także mnie, a pana ministra proszę o współpracę. Na posiedzeniu zespołu do spraw ochrony zdrowia i polityki społecznej komisji wspólnej ośmielę się wprowadzić w najbliższych tygodniach ten temat. Chodzi o to, żebyśmy działali konkretnie i żebyśmy nie odwlekali w czasie decyzji w sprawach WTZ. Cieszę się z deklaracji pana ministra w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#MarekWójcik">Chcę też prosić o to, aby w kontekście operacyjnym załatwić szybko 2 rzeczy. Po pierwsze, chodzi o to, żeby w ramach budżetu na rok przyszły, 2025, który teraz się tworzy, właściwie jego zręby już są, zagwarantować środki na WTZ, które będą, że tak powiem, skracały ten dystans w relacji faktyczne koszty – to, co otrzymujemy…</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Przepraszam bardzo…)</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#MarekWójcik">I ostatnie zdanie…</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#MarekWójcik">Ostatnie zdanie, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-36.15" who="#komentarz">(Głos z sali: To jest najważniejsze dla nas, żeby…)</u>
<u xml:id="u-36.16" who="#MarekWójcik">Ostatnie zdanie, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-36.17" who="#MarekWójcik">Czyli tak, budżet państwa na 2025 i to, żeby pamiętać o WTZ-ach, pójść do przodu.</u>
<u xml:id="u-36.18" who="#MarekWójcik">I druga rzecz, wynagrodzenia, ten dodatek. Muszę powiedzieć, że nie tylko państwo jesteście ofiarą tego, że nie udało mi się przeforsować tego, o co prosiłem w Sejmie, a prosiłem o to, aby przy okazji tej ustawy nie było literalnego wykazu ustaw, na mocy których pracownicy są zatrudniani w sektorze społecznym. To nie dotyczy tylko was – dotyczy to też osób, które pobierają świadczenia rodzinne czy te świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego. Te osoby także nie są objęte tym tysiącem… Tak więc uprzejma prośba o pilną nowelizację w tym zakresie. To się zrobi naprawdę na jednym posiedzeniu. Wydaje mi się, że żaden z posłów i senatorów w tej sprawie wątpliwości miał nie będzie. Nie wolno zapominać o tych ludziach – nie mam co do tego cienia wątpliwości. I o to gorąco proszę. Dopiero to będzie takim… Przepraszam, że to powiem na końcu, ale to będzie faktyczne „sprawdzam” stosunku państwa do WTZ-ów. Dziękuję bardzo. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanFilipLibicki">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JanFilipLibicki">Ja tego nie powiedziałem wcześniej: 3 minuty na wypowiedź.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#komentarz">(Sekretarz Strony Samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego Marek Wójcik: Przepraszam.)</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#JanFilipLibicki">Panią również będę tutaj bacznie obserwował.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#komentarz">(Poseł na Sejm w latach 2019–2023 Monika Falej: Dziękuję, Panie Przewodniczący. Mam nadzieję, że się zmieszczę w czasie…)</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Mikrofon.)</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#JanFilipLibicki">Prosimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MonikaFalej">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#MonikaFalej">Panie Ministrze! Pani Prezes! Szanowni Państwo Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#MonikaFalej">Nazywam się Monika Falej. W zeszłej kadencji wspólnie z państwem walczyliśmy o to, żeby warsztaty terapii zajęciowej miały możliwość godnego kontynuowania swojej pracy. To, co wywalczyliśmy… Specjalnie nie używam słowa „udało się”. To się nie „udaje” – my po prostu wywalczyliśmy to, że przez 2, 3 lata stosowany był odpowiedni algorytm, który dawał zwyżki finansowe. No ale to się kończy, właśnie w 2024 kończy się ta możliwość podwyżek. Stąd też prośba, żeby jednak spróbować zrobić chociaż to, co udało się w zeszłej kadencji. Chodzi o tę możliwość sukcesywnego podwyższania środków na warsztaty terapii zajęciowej.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#MonikaFalej">Co bardzo ważne, wtedy też taka dyskusja była. Pamiętam, jak rozmawialiśmy, pamiętam obawy samorządu. Były rozmowy z samorządami i samorządy obawiały się, że będą musiały dawać więcej pieniędzy. Ale to są też mieszkańcy samorządów, którzy funkcjonują w nich i powinni korzystać z pieniędzy, które samorząd ma do dyspozycji. I bardzo mnie to cieszy, że coraz więcej samorządów daje więcej niż 10%, ale znam przypadki, kiedy nawet podwyższane są czynsze dla warsztatów terapii zajęciowej. No, są też obawy, czy WTZ-y w ogóle będą mieć podpisywane umowy na lokale. Jest taka obawa. Ale to są rzeczy, które są poza może parlamentem, poza Senatem, poza Sejmem.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#MonikaFalej">Ze swojej strony chciałabym jedną rzecz podkreślić, która chyba tutaj zbyt mocno nie wybrzmiała. Wiem, bo współpracuję z państwem, jaka jest obawa – że WTZ-y po prostu znikną z przestrzeni publicznej…</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#MonikaFalej">…ponieważ właściwie nie ma jasnego określenia ich celów. Z jednej strony narzucono kwestie związane z aktywizacją zawodową, która niestety jest taka, jaka jest i tutaj żadne kontrole niczego nie zmienią… Zmienią pieniądze, zmieni stworzenie możliwości, które pozwolą państwu zatrudnić osoby o odpowiednich kwalifikacjach. Albo właśnie przeredagowanie tego, co te WTZ-y mają robić, jakie cele mają osiągać… Tak jak tutaj zostało wspomniane, jedni osiągają możliwości zawodowe po 5 latach, po 10, a inni po półtora roku. Ale to nie dzieje się z miesiąca na miesiąc, tak jak to się może dziać w państwowym urzędzie pracy. Tam można przyjść z uprawnieniami na wózki widłowe i rzeczywiście można dostać pracę z miejsca. To nie ta grupa docelowa. Tak więc myślę, że to jest kwestia doprecyzowania, w których obszarach WTZ-y mają działać: czy w obszarze pomocy społecznej, czy w ramach rynku pracy, czy ekonomii społecznej, edukacji czy systemu opieki. Panie Ministrze, myślę, że to jest jedno z kluczowych zadań na tu i teraz. Gdzie WTZ-y mają być usytuowane? Jeżeli pomoc społeczna, to proszę bardzo, jeżeli… (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Przepraszam bardzo…)</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#MonikaFalej">Już kończę.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#MonikaFalej">Bo tu o to chodzi, tak? Niech państwo wiedzą, w którym miejscu są. Wtedy będzie łatwiej ministerstwu budować budżet i kontynuować prace czy to z tymi standardami, z tymi dokumentami, które już zostały wypracowane… Możliwe, że to są rzeczy, z których warto skorzystać. Wiem, że te standardy, które były testowane, na które wydano ponad 35 milionów… No, niektóre rozwiązania są w porządku, niektóre pewnie nie, ale to jest czas na to, żeby te dokumenty przeanalizować i z państwem przedyskutować, na ile one spełniają oczekiwania i oczywiście na ile jest możliwość z budżetu państwa je finansować. No, wszystko się zaczyna i kończy na pieniądzach.</u>
<u xml:id="u-38.10" who="#MonikaFalej">Państwu gratuluję wytrwałości. Myślę, że jeszcze nie raz się spotkamy i będziemy dyskutować, jak lepiej funkcjonować i czy rzeczywiście macie być zlikwidowani, czy nie, a jeżeli nie, to jaka droga, jakie ścieżki przed wami, jak macie pracować i jak uczestniczki i uczestnicy mają się odnaleźć, czy mają poczucie bezpieczeństwa, bycia, działania, zdobywania krok po kroku samodzielności i godności życia. Dziękuję uprzejmie. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo dziękuję, Pani Poseł.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JanFilipLibicki">Poproszę pana, który siedzi w pierwszym rzędzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#BogdanCioch">Moje nazwisko Bogdan Cioch, jestem opiekunem syna z niepełnosprawnością.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#BogdanCioch">Zjechaliśmy się tu jako przedstawiciele WTZ-ów z całej Polski. Pan przedstawiciel rządu mówi, że ok. 2 miliony ludzi… Według programu mamy na dyskusję… Przekroczyliśmy już 2 godziny. O czym to świadczy? Resztę dopowiedzcie sobie sami. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanFilipLibicki">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JanFilipLibicki">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo. I proszę o przedstawienie się.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KarolinaPiech">Dzień dobry państwu. Nazywam się Karolina Piech i jestem instruktorem terapii zajęciowej już od wielu lat.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#KarolinaPiech">Mówiliśmy dużo o celach, jakie my realizujemy na co dzień. Staramy się, aby osoby z niepełnosprawnościami były bardziej sprawne, samodzielne, zaradne w tym codziennym funkcjonowaniu, po prostu żeby lepiej funkcjonowały w różnych sferach życia. Jak wiemy, poziom funkcjonowania uczestników jest różny. Są tacy, którzy czynią postępy zdecydowanie szybciej, dzięki czemu wzrasta ich jakość życia i lepiej radzą sobie w tych codziennych sytuacjach, i są uczestnicy, którzy wymagają większego, a nawet bardzo dużego wsparcia. Ta pomoc dotyczy wtedy głównie tego, aby nie doszło do regresu w zakresie tego, czego już się nauczyli. Musimy pamiętać, że terapia to proces długotrwały i często robimy krok do przodu, a za chwilę robimy dwa kroki w tył. Ale terapeuci nigdy się nie zniechęcają. Oni zawsze stawiają uczestnika na pierwszym miejscu i szukają rozwiązań, szkolą się, często inwestują swoje własne środki w kursy i szkolenia. Dlatego tym bardziej… Im częściej słyszymy o kolejnych gratyfikacjach, dodatkach, podwyżkach dla osób z sektora czy ze służby społecznej, tym bardziej zastanawiamy się, dlaczego po raz kolejny nasz warsztat zostaje pominięty. Przecież terapeuci, instruktorzy, którzy tam pracują na co dzień, przyczyniają się do tego, że udział osób z niepełnosprawnością w życiu społecznym czy zawodowym wzrasta.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#KarolinaPiech">Ja oprócz tego, że jestem instruktorem terapii, jestem też żoną i matką dwójki przedszkolaków. I coraz częściej zastanawiam się nad tym, czy nie zmienić pracy na taką, która po prostu zapewni lepszy byt mojej rodzinie. Nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż musiał wyjechać za granicę i nie uczestniczył na co dzień w wychowaniu dzieci, ze względu na to, że rodzina jest dla mnie najważniejsza. Tak sobie myślę, że nie oczekujemy chyba zbyt wiele. Jako terapeuci oczekujemy po prostu, aby właściwie i godnie wynagradzano naszą pracę, żebyśmy mieli poczucie bezpieczeństwa finansowego – żeby wystarczało nie tylko na bieżące wydatki, ale żeby była możliwość odłożenia na nieprzewidziane sytuacje losowe, które się mogą zdarzyć w każdej chwili. Chcę po prostu, aby dostrzegano, a nie po raz kolejny pomijano moją organizację i osoby w niej zatrudnione oraz aby po prostu w należyty sposób doceniano naszą codzienną, trudną pracę.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#KarolinaPiech">Uczestnicy niejednokrotnie ze swoimi problemami przychodzą do nas, do terapeutów. Rodzice z problemami, jakie mają ze swoimi dziećmi, również przychodzą do nas. I my pomagamy chociażby z uzyskaniem renty, z pisaniem odwołań czy nawet z wizytami u lekarzy, którym trzeba przedstawić pełny obraz funkcjonowania naszego uczestnika. To są sytuacje, które tak naprawdę wykraczają poza nasze obowiązki, ale wiem, jestem przekonana, że dla każdego terapeuty to uczestnik jest najważniejszy. Mimo tego, że nasza sytuacja finansowa jest trudna, walczymy. Myślę, że nie oczekujemy zbyt wiele. Oczekujemy po prostu godnego wynagradzania naszej pracy. Dziękuję. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JanFilipLibicki">Proszę teraz…</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#komentarz">(Kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu „Tacy sami” w Elblągu Iwona Pietraszkiewicz: Iwona Pietraszkiewicz…)</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#JanFilipLibicki">Sekundkę.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#JanFilipLibicki">Pani i pani, dobrze? Na razie pani Iwona Pietraszkiewicz, potem 2 panie, a potem… Proszę o kolejne zgłoszenia.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo, pani Iwona Pietraszkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#IwonaPietraszkiewicz">Iwona Pietraszkiewicz, kierownik warsztatu terapii z Elbląga.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#IwonaPietraszkiewicz">Bardzo się cieszę, że to spotkanie doszło do skutku. Serdecznie państwu senatorom dziękuję.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#IwonaPietraszkiewicz">Ja chciałabym poruszyć 2 kwestie, w tym kwestię tej naszej niespójności z przepisami. Ostatnio interweniowałam u ministra, u pani ministry w sprawie treningu ekonomicznego. Trening ekonomiczny jest ważnym elementem prowadzonej przez nas terapii. Uczestnik dostaje różne kwoty – nie każdy – i sam nimi dysponuje. Tu już o tym było wspomniane. To jest tak zwany materiał do terapii. Uczestnik otrzymujący np. 100 zł ma prawo zrobić z tego konfetti, a my jako pedagodzy, jako jego opiekunowie, którzy go wspierają, uczą wartości pieniądze… No, my wtedy napiszemy tylko: uczestnik nie zna wartości pieniądze. Ale to nie są pieniądze, które są dochodem rodziców. My to nadzorujemy, my z naszymi uczestnikami chodzimy do sklepów. Oni czasami po raz pierwszy mają szansę być sprawczymi, po raz pierwszy mogą sobie samodzielnie wybrać bluzkę albo kupić lody – albo, niestety, zgubić te pieniądze. My im je dajemy do ręki. Proszę państwa, jest coś takiego jak pomoc społeczna. Nasi uczestnicy dostają zasiłki… My nie mamy najbogatszych uczestników. Oni często są klientami pomocy społecznej. I ten trening ekonomiczny, to znaczy ta kwota wlicza się jako dochód. Nie wlicza się – z tego, co słyszałam – 800 zł na dziecko, a ta kwota, który czasem wynosi 20 zł, a czasem 100 zł, jest wliczana. To też jest ważny element, który chcielibyśmy zmienić. My chcemy uczyć ich samodzielności i jest to ważny element naszej terapii. Dlatego bardzo bym prosiła o uwzględnienie tego, pochylenie się nad tym przepisem i włączenie tego do katalogu wyłączeń z dochodu. To jest istotny dla nas temat. Serdecznie dziękuję. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo serdecznie dziękuję.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JanFilipLibicki">Proszę, teraz pani, która siedzi za panią Weroniką Stachyrą, a potem pani.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#komentarz">(Kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Miejskim Centrum Pomocy Społecznej w Pabianicach Agnieszka Jaksa: To chyba ja…)</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#JanFilipLibicki">Tak jest…</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#komentarz">(Brak nagrania)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AgnieszkaJaksa">…Od 10 lat kieruję warsztatem terapii zajęciowej. Jestem prezesem stowarzyszenia, które pracuje z wolontariuszami.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#AgnieszkaJaksa">Jakie mamy doświadczenia? Na siłę przez lata… Wyobraźmy sobie, że obok nas jest osoba z niepełnosprawnością, której chcemy pomóc założyć buty. My wciskamy jej buty wiązane na sznurówki i mówimy: naucz się wiązać te buty na sznurówki. Dopiero po latach nauczyliśmy się – i do tej pory uczymy się tego z Zachodu – że nie należy dawać butów na sznurówki, tylko np. na rzepy, tak żeby uczestnik samodzielnie mógł to zrobić.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#AgnieszkaJaksa">Odnosząc to do WTZ, powiem tak. Potrzebujemy narzędzi. Całym sercem słuchałam dzisiaj pana ministra, słuchałam także wcześniejszego, chyba czwartkowego wystąpienia. I nie rozumiem, o co chodzi… Tam było powiedziane, że nie realizujemy, a tutaj widzę pana ministra, który jest żywo zainteresowany, prawdziwie, autentycznie, naszymi problemami… Chciałabym przekazać wszystkim, którzy czują pracę w WTZ-ach, bez względu na to, w jakich rolach jesteśmy, że my, jak cudownie powiedział pan kierownik, budujemy człowieka. Ale żeby zbudować, potrzebujemy narzędzia. Ja osobiście jako kierownik jestem trenerem pracy. I w naszym WTZ jest trener pracy, ale tylko dlatego, że sięgnęłam po środki… I drogą własną, mnóstwo projektów… Mogłam zrealizować tysiące rzeczy. Nasi uczestnicy mogą samodzielnie realizować swoje życie i uczyć się. Żaden kierownik nie ma 100-procentowego przekonania, że może samodzielnie to zrobić. Dlatego cieszę się niezmiernie, że pan pochyla się nad… I mocno wierzę, że po tych dzisiejszych słowach będą wprowadzone realne zmiany, które były wymieniane tutaj przez nas kierowników. Ja jestem też mediatorką porozumieniową… Zależy nam na tym samym co panu ministrowi i wszystkim, którzy tutaj siedzą. Chodzi o potrzebę wsparcia osoby z niepełnosprawnością. Jakimi narzędziami to zrobimy? Jedyna różnica pomiędzy nami, którzy tutaj siedzimy, jest taka, że ten kierownik chce to osiągnąć tak i tak, tamten kierownik nieco inaczej, mama chce tego, a pan minister tamtego. Mocno wierzę, że rozmowa, dialog, który jest dzisiaj, jest początkiem i że w końcu WTZ-y, które są wielką siłą, rozpoczną działania, które… Panie Ministrze, my jesteśmy na to gotowi, żeby podjąć rehabilitację zawodową w WTZ-ach. Osobiście to robię od 2 lat. I proszę mi uwierzyć, zmieniło się u nas wszystko. Potencjał uczestników WTZ wybuchł tylko dlatego, że ja zdecydowałam, że będę realizować rehabilitację zawodową. Tak więc to przed nami. Ja też szkolę, rozmawiam z kierownikami i wiem, że oni nie mają tej wiedzy… Słyszę: nie mamy pieniędzy, nie mamy kadry, która jest zmotywowana zewnętrzną… Pracujemy na wewnętrznej motywacji, co jest osobiście bardziej wartościowe, ale… Jak tutaj stoję, ja z WTZ z Pabianic, zwana również „dziki lok”…</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#komentarz">(Wesołość na sali) (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#AgnieszkaJaksa">…proszę z moją całą energią i z energią wszystkich, którzy tutaj się zgromadzili, o wysłuchanie, o empatyczny dialog i o to, żeby wszystkie postulaty, które tutaj padły, były uwzględnione. I bardzo dziękuję państwu po lewej stronie. Wielkie brawa dla nas wszystkich z WTZ, którzy tutaj dzisiaj jesteśmy! Bo chcemy zrobić coś dobrego od samego dołu… (Oklaski) Dziękuję ślicznie. Nie mam więcej czasu, więc…(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Ale energia!)</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JanFilipLibicki">Podziwiam tempo, naprawdę…</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#JanFilipLibicki">Dziękujemy za taki ekspresyjny głos.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#JanFilipLibicki">I proszę panią… Nie wiem, być może będzie równie ekspresyjnie.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#UrszulaPotoniecMędoń">Chyba mniej jednak.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#UrszulaPotoniecMędoń">Urszula Potoniec-Mędoń. Jestem członkiem Ogólnopolskiego Forum WTZ, członkiem prezydium. Jestem prezesem Stowarzyszenia Rodziców, Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych „Promyk” w Gostwicy koło Nowego Sącza. Prowadzimy od 21 lat warsztat terapii zajęciowej, a od 2 lat zakład aktywności zawodowej, w którym pracę podjęło 16 osób.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#UrszulaPotoniecMędoń">Dlaczego nam się udało uzyskać zatrudnienie dla tylu osób? Nie dlatego, że korzystaliśmy ze środków, które dostajemy na prowadzenie warsztatu, bo tam takich pieniędzy nie ma, a dlatego, że jako stowarzyszenie staraliśmy się o pieniądze na rehabilitację zawodową, na kursy, na szkolenia. Pisaliśmy projekty w ramach regionalnego programu operacyjnego. To wszystko to jest nasz dodatkowy wysiłek i nasza wspólna praca po to, żeby warsztat mógł realizować swoją rolę.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#UrszulaPotoniecMędoń">Ja dzisiaj być może czegoś nie zrozumiałam, Panie Ministrze, ale usłyszałam, że jeśli warsztaty nie realizują tej rehabilitacji zawodowej, jeśli nie ma tej efektywności, to może trzeba będzie powołać jakieś nowe podmioty, które to będą robić. Przepraszam, ja może źle zrozumiałam… Przecież warsztaty są gotowe do realizacji tych zadań, tylko potrzebują na to środków. Proszę nam tego nie zabierać. Proszę nam po prostu pozwolić pracować i wysyłać uczestników albo na chroniony rynek pracy, albo na otwarty. My to umiemy robić i my to robimy, ale potrzebujemy do tego pieniędzy. Dziękuję. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#JanFilipLibicki">Momencik.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#JanFilipLibicki">Proszę państwa, ja dopuszczę jeszcze do głosu, tytułem wyjątku, 3 osoby. I będziemy konkludować, dlatego że już przekroczyliśmy czas, który był zapisany w programie. Proszę 3 osoby o zgłaszanie się.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#JanFilipLibicki">Kto z państwa chciałby… Pani. Kto jeszcze? Pani…</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#komentarz">(Senator Janina Sagatowska: I tutaj.)</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#JanFilipLibicki">I pan jako trzeci. Czyli pani, pani i pan. Może z miejsca, będzie prościej…</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#JanFilipLibicki">…i będzie szybciej.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#komentarz">(Matka Uczestniczki Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Miejskim Centrum Pomocy Społecznej w Pabianicach Jolanta Lemańska: Jolanta Lemańska. Jestem mamą uczestniczki WTZ…)</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#JanFilipLibicki">Zaraz, momencik… Która to pani mówi?</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#komentarz">(Głos z sali: Tam…)</u>
<u xml:id="u-49.13" who="#JanFilipLibicki">A to nie…</u>
<u xml:id="u-49.14" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
<u xml:id="u-49.15" who="#JanFilipLibicki">Pani, która siedzi za panią…Dobrze? Potem pani, potem pani, potem pan i koniec.</u>
<u xml:id="u-49.16" who="#JanFilipLibicki">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MariaPietruszaBudzyńska">Jestem z Lublina. Jestem prezydentem Fundacji „Teatroterapia Lubelska”.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#MariaPietruszaBudzyńska">Tytułem dopowiedzenia do wypowiedzi pana ministra z prośbą gorącą, którą mam na podstawie 30 lat swojej działalności i potrzeby współpracy z MOPR, który kontroluje mnie od 30 lat… Otóż ta instytucja przez 30 lat oprócz tego, że sprawdziła liczbę dokumentów i przeczytała je ze szczególną uwagą, nigdy ani mnie, ani ościennym warsztatom, a jest ich 9 w Lublinie, nie zarzuciła źle prowadzonej rehabilitacji społecznej czy zawodowej. Ostatnimi czasy, kiedy ja już bardzo napieram na metodyka od rehabilitacji, który by miał uczestniczyć w tychże kontrolach… Panie kontrolujące, niejako plotkując, mówią: wiesz, w którymś warsztacie – nie mówią w którym – od 5 lat jest zapis w IPR…Państwo wiecie, co to jest IPR. …Jest zapis w IPR, że uczą ścierania stołu tą jedną uczestniczkę. No, na Boga i na wszystkie siły społeczne, jak tak może być, że ludzie nie mają wsparcia? Kontrola powinna przynosić efekty. A kiedy zarzucam MOPR-owi, że nie naprawia tej jednej części systemu, czyli WTZ, w którym tak się źle dzieje, mówią, że nie mają uprawnień do takich rzeczy. Od dwudziestu paru lat prawo jest niezmienione. Jest cały zakres kontroli… Najwyższa Izba Kontroli mówiła o wielości dokumentów i pan sprawozdający zadał pytanie: jak można pracować przy takiej ilości dokumentów, wypełnianych dokumentów i produkowanych dokumentów? Myślę sobie, że najważniejszą rzeczą, którą mamy do zrobienia, budując system czy naprawiając ten system, jest pokazanie miejskim ośrodkom pomocy rodzinie, jak i powiatowym centrom pomocy rodzinie, kontrolującym… Chodzi o udzielenie im pomocy, powiedzenie im, jak mają to robić, bo oni są bezradni. Sprawdzają, czytają, liczą i powielają, teraz już kserują, te dokumenty i wkładają w sprawozdania…</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Przepraszam, ale…)</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#MariaPietruszaBudzyńska">A kontrola… Jeszcze tylko jedno.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: …muszę być brutalny i przerwać…)</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#MariaPietruszaBudzyńska">Kontrola, proszę pana, trwa 3 tygodnie, do półtora miesiąca…</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#MariaPietruszaBudzyńska">U nas, bo u was… U niektórych to 3 dni. W Lublinie trwa od 3 tygodni do półtora miesiąca…</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#komentarz">(Zastępca Przewodniczącej Jan Filip Libicki: Dobrze. Dziękuję bardzo…)</u>
<u xml:id="u-50.9" who="#MariaPietruszaBudzyńska">…w jednym WTZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JanFilipLibicki">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#JanFilipLibicki">Oddam głos pani, która przed panią zabierała głos, ale proszę o bardzo esencjonalne wystąpienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JolantaLemańska">Jolanta Lemańska. Jestem mamą uczestniczki WTZ.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JolantaLemańska">Padło tutaj wiele bardzo mądrych słów, bardzo wiele mądrych postulatów. Jesteśmy jak najbardziej za, ale powiem króciutko, czego my jako rodzice się obawiamy. Obawiamy się, że kiedyś, przy takim wsparciu warsztatów terapii zajęciowej, te warsztaty umrą śmiercią naturalną. Pasjonatów czy, jak my to mówimy, aniołów tak wielu nie ma na świecie, a te anioły i ci pasjonaci też muszą z czegoś żyć. Dlatego troszeczkę optymizmu, troszeczkę spokoju we mnie, w moje serce wlał swoimi słowami pan minister. Jeżeli te słowa, które pan minister wypowiedział, zamieni pan w czyn, to naprawdę troszeczkę nas pan uspokoi, a później, jak myślę, wprost uszczęśliwi. My tego potrzebujemy, my rodzice i nasze dzieci…</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#JolantaLemańska">…bo to jest szansa na to, że nasze dzieci kiedyś zaczną w miarę normalnie żyć. Tak że bardzo prosimy… (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#JanFilipLibicki">Ostatnie 2 głosy: pani i pan tam na końcu. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MałgorzataBatorska">Ja teraz już bardzo szybko. Jestem również pracodawcą, w stowarzyszeniu mamy kilka placówek. I proszę państwa, jeżeli chodzi o wynagrodzenie pracowników… Ja jako pracodawca mam placówki oświatowe, które są bardzo wysoko dofinansowane, mam warsztaty, które w ogóle nie są dofinansowywane – w takim, jak państwo tutaj powiedzieli, stopniu – i mam również prowadzone zadania zlecane. Godzina pracy, tak jak pani mówiła… W ramach zadań zleconych godzina pracy rehabilitanta to jest ponad 90 zł, do 130 zł. Tak że taki jest rozrzut. I ja muszę… Słuchajcie, ja po prostu nie mówię pracownikom, nawet nie mogę się odezwać na ten temat, jakie są różnice w jednym zakładzie pracy, jeżeli chodzi o wykonywanie tych samych obowiązków…</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Względem tego samego człowieka.)</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#MałgorzataBatorska">Tak, względem samego człowieka bardzo często. Dziękuję bardzo. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JanFilipLibicki">I pan tam na końcu sali. Poprosimy tak krótko…</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JulitaWołczyk">Jeszcze ja tylko tak krótko… Warsztaty z Tomaszowa Mazowieckiego.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#JulitaWołczyk">Proszę państwa, u nas nie ma żadnych ZAZ-ów. U nas nie ma…</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#JulitaWołczyk">Najbliższy ZAZ jest 50 km od nas. Przyszła do nas przedwczoraj pani z urzędu pracy i pierwsze słowa, które wypowiedziała do naszych uczestników, a mamy ich 50, brzmiały: dla was nie ma pracy na rynku pracy. Warsztaty są od 26 lat i niektórzy są z nami 26 lat. Jest dość trudna sytuacja w naszym mieście. Słucham tu państwa bardzo uważnie… I mam nadzieję, że pan minister też nas dzisiaj dobrze wysłucha. My w imieniu uczestników chcielibyśmy prosić o to, żeby te warsztaty nadal istniały.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#JulitaWołczyk">Maciek tutaj… Oddam mu może mikrofon, bo on sam chce powiedzieć…</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MaciejMałagocki">Ja jestem z roku 1974, czyli mam 50 lat. Ja sobie nie wyobrażam teraz, żebym ja poszedł do pracy, tym bardziej że jak słyszę, że nie ma tej pracy… Ja chciałbym normalnie żyć, chciałbym się czuć potrzebny. Chciałbym żyć samodzielnie. Co to znaczy „żyć samodzielnie”? Bez pomocy rodzica, żeby ktoś mi dał szansę… Teraz mam mamę, jest rodzina… Ja po prostu nie chcę obciążać rodziny. Ja mam szansę na to, żeby żyć samodzielnie, tylko muszę dostać wsparcie. I dzięki tym warsztatom, w których jestem, to wsparcie dostaję. Warsztaty pokazały mi, że mogę żyć samodzielnie. Ja jestem w stanie sam zrobić zakupy. Wiem, że trzeba opłacić rachunki. To jest dla mnie bardzo ważne.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#MaciejMałagocki">U nas opiekunka bierze za godzinę 20 zł. Żeby była pomoc, nie wiem, czy do kąpania, czy… Są ludzie, którzy mają te pieniądze, ale są też tacy ludzie, którzy nie mają tych pieniędzy. I to jest po prostu… To jest taka egzystencja. Państwo chodzący myślicie sobie: przecież wszyscy macie tak… A my do wszystkiego musimy dochodzić stopniowo, samodzielnie. Ja naprawdę jestem pełen podziwu dla państwa, dla pracowników WTZ, że mają siłę i robią to za psie pieniądze…</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie mów tak…)</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#MaciejMałagocki">Oni dają nam szansę, wierzą w nas – że będą z nas ludzie. Chciałbym, żeby rząd również w nas uwierzył. Ja państwu bardzo dziękuję, że macie tyle cierpliwości. I wierzę w to, że tę cierpliwość dostajecie od Boga. Dziękuję wam bardzo w imieniu… (Oklaski) Niektórzy nie mogą się wypowiedzieć i mam nadzieję, że byłem głosem wszystkich, którzy… (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#MaciejMałagocki">Dajcie nam normalnie żyć. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JanFilipLibicki">Bardzo dziękuję za ten ostatni głos.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#JanFilipLibicki">Przyszła pora na konkludowanie z naszej strony. Najpierw ja sobie pozwolę parę słów, potem pan senator Jerzy Wcisła, a panią przewodniczącą poprosimy o ostateczne podsumowanie i zamknięcie naszego spotkania.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#JanFilipLibicki">Ja bardzo chciałbym państwu podziękować za to, żeście tutaj dzisiaj do Warszawy do Senatu przyjechali, bo każde takie spotkanie jest wymianą myśli i doświadczeń. Ja przyznam szczerze, że to, co wiem o WTZ-ach… Dużo mniej wiem z ustaw, a dużo więcej wiem z rozmów z mojego okręgu wyborczego, ale też z innych miejsc. I wiem, ile taka rozmowa daje nam jako parlamentarzystom, którym przychodzi potem, że tak powiem, ubierać to w jakieś przepisy prawa. I chcę powiedzieć tak, zupełnie wprost. Tak naprawdę ten główny argument, który tutaj pada, to jest argument finansowy. Proszę mnie poprawić, jeśli ja się mylę. To jest informacja pozyskana w trakcie rozmowy. Ktoś, kto prowadzi w moim województwie warsztaty terapii zajęciowej, mówi tak: „Proszę pana, 20 lat temu za pieniądze na 1 uczestnika ja zatrudniałam 2 pracowników. Dzisiaj 1 pracownika zatrudniam za pieniądze na 2 uczestników”. Może to nie jest do końca precyzyjne, ale myślę, że to oddaje pewną, że tak powiem, tendencję, o której myśmy tutaj rozmawiali. I to z całą pewnością, tak jak powiedział pan minister, musi ulec zmianie. To jest kwestia pierwsza.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#JanFilipLibicki">Kwestia druga. Ja sobie pozwolę spojrzeć na to z perspektywy własnego wieku. Wiem, że to jest nie do końca, że tak powiem, obiektywne, bo każdy na to patrzy z perspektywy własnego życia. Ale dlaczego ja doceniam WTZ? Bo ja pamiętam swoje dzieciństwo, pamiętam swoje pójście do szkoły i wchodzenie w ten świat pozadomowy. To było w latach siedemdziesiątych, a w latach siedemdziesiątych tę całą wiedzę, którą państwo dajecie rodzicom, trzeba było zdobywać, że tak powiem, na własną rękę, własnymi metodami. No, ktoś się dowiedział, że ktoś inny ma dziecko z niepełnosprawnością, które jest trochę starsze, i prosił: podziel się doświadczeniem, podpowiedz, co trzeba zrobić, żeby je wesprzeć.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#JanFilipLibicki">Akurat tak się składa, że choć mój okręg wyborczy nie jest tożsamy z miejscem, w którym spędziłem dzieciństwo, to jest on podobny. Dzisiaj w każdym powiecie, tak jak powiedział pan senator Wcisła, jest przynajmniej jedna – czasami jest ich kilka – placówka warsztatów terapii zajęciowej. Rodzic, który ma dziecko z niepełnosprawnością, wie, że może tam się zgłosić. Tam będzie lepiej lub gorzej, ale nie zostanie z tym sam. I to po prostu trzeba docenić w różnych wymiarach: organizacyjnym, legislacyjnym, także finansowym.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#JanFilipLibicki">Jestem przekonany, że w momencie, w którym pan minister będzie gotowy przyjść z różnymi rozwiązaniami, powtórzymy to spotkanie. Wtedy będziemy mogli, że tak powiem, wymienić się opiniami na ten temat.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#JanFilipLibicki">Jeszcze raz bardzo dziękuję za to spotkanie i oddaję głos panu senatorowi Jerzemu Wciśle. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JerzyWcisła">Szanowni Państwo, ja nie będę powtarzał tego, co tutaj usłyszałem, nie będę potwierdzał, mówił, że się z tą panią, z tamtą panią czy z tą osobą z niepełnosprawnością zgadzam. Przypomnę państwu słowa, które śpiewał ok. 30 lat temu lekarz Kuba Sienkiewicz: „Wszyscy zgadzamy się ze sobą”. I pozornie powinniśmy się cieszyć, bo jak tutaj występowaliście, to wszyscy mówiliście o tym samym i prawie tak samo. Zgadzaliśmy się ze sobą. Tylko że Kuba Sienkiewicz w tej piosence zaśpiewał dalej tak: „I będzie nadal tak, jak jest”. Ale myśmy się zgadzali nie w tym, że ma być tak, jak jest, tylko w tym, że ma być inaczej. I to jest ten zasadniczy problem.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#JerzyWcisła">Mówimy tutaj o pieniądzach, ciągle w tym kontekście przewijają się pieniądze. Ale tu jedna z pań… Ja nie pamiętam dokładnie, która z pań o tym mówiła, ale także pan minister mówił o tym, że nicnierobienie kosztuje de facto więcej niż robienie. Panie Ministrze, w wielu dziedzinach mamy takie zadanie, aby policzyć, ile kosztuje nicnierobienie. My wiemy, że jak nie zlikwidujemy kopciuchów, to 40 tysięcy ludzi umrze na płuca. Osoby z niepełnosprawnością zostaną w domu, nie będą aktywne – to będzie kosztować więcej niż ich przystosowanie do pracy. Czy to zajmie 1,5 roku, czy to zajmie 10 lat, taka osoba zacznie coś robić, zacznie żyć, zmniejszy się koszt jej utrzymania, ona trochę zarobi na swoje leczenie i przystosowanie. No, młodych ludzi zaczniemy aktywizować.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#JerzyWcisła">Ja nie przypadkiem powiedziałem o IKS „Atak”. Tam są mistrzowie świata, ja z nimi gram. Młodzi ludzie uprawiają sport wyczynowy. Osoby z niepełnosprawnościami, osoby, które nie chodzą, uprawiają sport. Mogą to robić, osoby z niepełnosprawnościami mogą też pracować. Weronika mówi, że siedziała na wózku niedawno. Dziś może 4 godziny stać i rozmawiać. To te 50 pompek, te 50 podniesień… Od 50 podniesień pupy się zaczyna, a na pracy się kończy.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#JerzyWcisła">I taka musi być konkluzja. Nie może być tak, jak mówi Monika Falej, że mamy się zastanawiać, czy WTZ-y znikną. My nie możemy się zgadzać na to, że WTZ-y będą egzystowały. WTZ-y są nam potrzebne, żebyśmy nie tracili pieniędzy przez to, że osoby z niepełnosprawnością są zamknięte w mieszkaniach.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#JerzyWcisła">Padły tu 2 pozytywne wypowiedzi, które są dla mnie ważne: wypowiedź ministra i wypowiedź przedstawiciela samorządu. Ministerstwo, rząd mówi, że pieniądze są potrzebne i że te pieniądze trzeba liczyć. Mnie to przeraziło, jak pan minister mówił, ile procent pieniędzy, które przeznaczane są na szkolnictwo specjalne, trafia do dzieci. Te pieniądze gdzieś nam giną, musimy pilnować tych pieniędzy. I to też będzie jedno z zadań, którymi musimy się zająć.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#JerzyWcisła">Szanowni Państwo, wrócę na końcu do Kuby Sienkiewicza. Państwo pamiętacie, jaki jest tytuł tej piosenki? „Co ty tutaj robisz”. I to jest pytanie do pani Janiny, do Filipa, do mnie, do Joli: co my tu robimy? Musimy zmienić ten stan rzeczy. Dziękuję bardzo. Ja będę się w to angażował. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje przewodnicząca Janina Sagatowska)</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JaninaSagatowska">Ja już chyba zaraz… Nim powiem, że zamykam posiedzenie komisji, muszę serdecznie podziękować. Całe swoje życie polityczne – a już 21 lat jestem senatorem, wcześniej inne rzeczy robiłam – opieram na słuchaniu. Wszystko się bierze ze słuchania. Człowiek w pierwszym rzędzie musi… Kto dużo mówi, musi dużo słuchać, żeby wiedzieć, co mówić. I w naszej komisji właśnie tak jest. Pani przewodnicząca i pan przewodniczący wiedzą, że ja jestem otwarta na każdego, kto zgłosi potrzebę spotkania się w sprawach, które są przedmiotem zainteresowania tej komisji. A co to jest? Rodzina, a więc najważniejsza sprawa w życiu każdej społeczności. Bo jak mówił Jan Paweł II, przez rodzinę przebiega droga do przyszłości narodu. A bł. ks. Popiełuszko mówił: spotykajcie się, spotykajcie, choćby pretekstem była herbatka. Wiemy, co może wyniknąć ze spotkań 2, 3 osób, a co dopiero mówić o spotkaniu takiej gromady – w bardzo pięknym znaczeniu używam tego słowa – ludzi. I co to za pretekst? To nie żaden pretekst, to najistotniejsze problemy, które dotykają rodzin i dzieci. Nigdy tak nie jest w życiu, że coś jest rozwiązane do końca, rozwiązane idealnie, bo nawet jak jakieś przepisy wprowadzamy, to może się zdarzyć coś takiego, jak choćby COVID, jak różne inne rzeczy, jak wojna na Ukrainie. A my jesteśmy po to, żeby stale pracować. Wybrawszy raz, stale wybierać muszę. I tak właśnie jest w życiu każdej rodziny, każdego społeczeństwa. Wy najbardziej tego doświadczacie, bo to anioł rozdaje przez wasze ręce dobro. Za rozdawanie tego dobra bardzo serdecznie dziękuję. Jesteśmy do dyspozycji, będziemy wszystko… Bo to ze słuchania, jeszcze raz mówię, wszystko się bierze. Wysłuchaliśmy państwa, o czym chcę powiedzieć, nie na darmo, bo to wszystko zapada w nasze serca – przede wszystkim w serca, to jest najważniejsze. W umysły też zapada, ale jak coś w serce zapadnie, to jest później ochota do robienia dobrych rzeczy. I za to dziękuję.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#JaninaSagatowska">Zamykam posiedzenie komisji.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 14 minut 43)</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#JaninaSagatowska" />
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>