text_structure.xml
131 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KacperPłażyński">Witam państwa serdecznie.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#KacperPłażyński">Dzisiaj mamy cztery punkty, które proponuję rozpatrzyć wspólnie przez zaproszonych przedstawicieli – pana ministra czy przedstawicieli pozostałych ministerstw, a później rozpoczniemy dyskusję nad wszystkimi punktami razem, chociaż prosiłbym, żeby może już w toku dyskusji najpierw skupić się na tych pierwszych trzech punktach dzisiejszego porządku obrad, a pkt 4, czyli rozpatrzenie informacji na temat przyszłości rybołówstwa przybrzeżnego w kontekście proponowanego projektu rozporządzenia z kwietnia 2024 r. oraz wykorzystania środków z Funduszu Rybackiego na lata 2014–2020 zostawić na drugi etap dyskusji, żeby był zachowany lepszy porządek.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#KacperPłażyński">Przekazuję głos panu ministrowi, bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JacekCzerniak">Szanowni państwo, podstawą uzyskania uprawnienia na prowadzenie działalności rybackiej w obwodzie rybackim jest wygranie konkursu ofert na jego użytkowanie. Dane do tego wykazu, o którym mówiłem, aktualnego wykazu obwodów rybackich dostarczają regionalne zarządy gospodarki wodnej, Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, których dyrektorzy są właśnie właścicielami w myśl w tychże przepisów. Podstawą, jak powiedziałem, uzyskania jest wygranie konkursu na jego użytkowanie. Podpisuje się wieloletnią umowę i tutaj była dyskusja co do tej wieloletniej umowy. Dotyczyło to 10 lat, natomiast po tych różnych rozmowach, spotkaniach, pani prezes Wód Polskich wystosowała takie wytyczne, które mówią, żeby to było co najmniej 10 lat i później oczywiście prawo przedłużenia jako pierwszeństwo temu, który ma tę umowę podpisaną. Formę kontrolną racjonalnej gospodarki rybackiej w tym zakresie sprawuje marszałek województwa lubelskiego, który co 5 lat przedstawia informacje właśnie z tych ustaleń. Ta informacja zbiorcza jest również przekazywana do ministra właściwego do spraw rybołówstwa i jeżeli są jakieś ewentualne uchybienia, może być to podstawą do zerwania umowy.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JacekCzerniak">Problem był, jak powiedziałem, że w ubiegłych latach nie ogłaszano konkursów na użytkowanie, więc tutaj mam wrażenie, że to się lekko zmieniło, polepszyło, jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami branży rybactwa śródlądowego i różne spotkania organizujemy na ten temat wspólnie. Jak powiedziałem, tą istotną kwestią, którą wydaje się, że udało się uzyskać w tym kontekście, jest właśnie dłuższy okres niż wyłącznie dziesięcioletni okres użytkowania. Jeżeli to jest realizowane, to państwo albo z branży potwierdźcie, albo zaprzeczcie. To jest pkt 1. Oczywiście informacja została przekazana pisemnie zbiorczo, a więc tutaj powiedzmy lapidarnie – szczegółowo macie państwo posłowie wszyscy na piśmie. To jest pkt 1.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#JacekCzerniak">Pkt 2 mówi o rozpatrzeniu informacji na temat działań podejmowanych w celu rekompensat strat powodowanych w rybactwie przez ptaki i ssaki chronione. To zagadnienie jest bardzo istotne z punktu widzenia i ministerstwa, i branży rybackiej. Prowadzimy w tym kontekście szeroką dyskusję i propozycje, które są analizowane i poddawane różnym rozstrzygnięciom. Historycznie mogę powiedzieć, że wsparcie z tego tytułu strat wyrządzone przez ssaki morskie jest udzielane w ramach programu Fundusze Europejskie dla Rybactwa 2021–2027 w zakresie działania ochrony środowiska naturalnego i zmniejszenia wpływu działalności rybackiej na środowisko.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#JacekCzerniak">Ta pomoc finansowa, dostępne alokacje to jest 5 mln euro. Kurs dzisiejszy to jest ok. 21 mln zł. Beneficjentem tej pomocy może być armator statku, przy użyciu którego jest wykonywane rybołówstwo komercyjne. Zgodnie z komunikatem ministra rolnictwa i rozwoju w z dnia 9 maja 2024 r. w sprawie wysokości stawki jednostkowej za poniesione szkody wyrządzone przez ssaki morskie w połowach ryb łososiowatych, w tym łososia lub troci, stawka jednostkowa za sztukę uszkodzonych ryb wynosi: łosoś – 223,34 zł za sztukę, troć – 134,83 zł za sztukę. Jeżeli w wyniku dokonanych oględzin nie można wskazać, nie jest możliwe jednoznaczne ustalenie tego gatunku, przyjmuje się stawkę za sztukę uszkodzoną równowartość określoną dla troci.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#JacekCzerniak">Szanowni państwo, również w ramach programu PO RYBY 2014–2020 rekompensaty były wypłacane w ramach poddziałania 1.4.3, to już jest historycznie i również oprócz tych działań krajowych, które są podejmowane na szczeblu naszego państwa, prowadzimy szeroką akcję dotyczącą rozwiązania tego problemu w ramach Unii Europejskiej. Jeszcze przypomnę bardzo historycznie, że pomimo działań legislacyjnych w tamtej kadencji nie udało się przyjąć ustawy dotyczącej tego właśnie rozwiązania, więc dzisiaj na początku naszej aktywności również staramy się ten problem zbilansować, przedstawić. Te szkody przecież są oszacowane, branża rybacka ciągle o tym informuje, więc również na szczeblu unijnym, jak powiedziałem, w dyrekcji DG MARE jest właśnie prowadzone takie działanie ogólnoeuropejskiego doradcy w zakresie zarządzania mającego na celu ograniczenie wpływu kormoranów na ryby, rybołówstwo i akwakulturę. Celem tego programu, tych działań jest przede wszystkim opracowanie takiego projektu – ogólnoeuropejskiego planu zarządzania kormoranami.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#JacekCzerniak">W związku z tym, że będzie prezydencja Rzeczypospolitej Polskiej w ramach naszej prezydencji chcielibyśmy, żeby właśnie ta kwestia została omówiona. Są podejmowane działania, żeby przyjąć dokument, który zostanie zaprezentowany, dotyczący, poświęcony ograniczeniu wpływu drapiestwa kormoranów na ryby i rybactwo podczas naszej prezydencji, żeby ten dokument został właśnie zaprezentowany. To jest kwestia pkt 2.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#JacekCzerniak">Pkt 3 – rozpatrzenie informacji na temat wpływu fok i kormoranów, drapieżników bałtyckich na zachowanie równowagi w rybactwie i środowisku. Również podczas spotkań z branżą, z rybakami często rozmawialiśmy o tym, jak właśnie te foki działają, różne są liczby co do fok, które są oszacowane. Wiecie państwo, że są trzy gatunki fok – szara, pospolita i obrączkowana. Na naszych wodach terytorialnych jest głównie foka szara. Jak mówią rybacy, te foki są na tyle bardzo inteligentnymi zwierzętami, że potrafią nawet z sieci wyławiać sobie poszczególne ryby i szukać takich, które im akurat odpowiadają, jeżeli tak można powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#JacekCzerniak">Również według naszych danych, czy uzyskanych z wniosków o rekompensaty za szkody powodowane przez foki, w okresie 2017–2023 – foki zniszczyły w sieciach ponad 13 tys. ryb łososiowatych oraz 6 tys. sztuk dorsza, więc to pokazuje skalę tego, jak te foki właśnie ryby… Proszę?</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#JacekCzerniak">To tyle w telegraficznym skrócie. Reszta jest w dokumentach. Jeżeli są pytania, jesteśmy do państwa dyspozycji z dyrekcją Departamentu Rybołówstwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#KacperPłażyński">Poproszę panią dyrektor Tuźnik-Kosno o prezentację stanowiska Ministerstwa Infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#EdytaTuźnikKosno">Natomiast, faktycznie, jeżeli chodzi o zarządzanie obwodami rybackimi i kontrolowanie prowadzonej w nich gospodarki, to tak jak właśnie powiedziałam, jest to jedno z zadań Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Oczywiście jest to nadzór nad regionalnymi zarządami gospodarki wodnej. W tym momencie po prostu prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie prowadzi w szczególności monitoring wykonywania gospodarki rybackiej oraz prowadzonych zarybień. Także przygotowuje systemowe rozwiązania, jeżeli chodzi o właściwe funkcjonowanie i wdrożenie systemu opłat za użytkowanie tych obwodów.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#EdytaTuźnikKosno">Jeżeli chodzi o tę kwestię, na przykład w 2023 r. we wszystkich RZGW został przeprowadzony monitoring funkcjonalny w zakresie prowadzenia gospodarki rybackiej właśnie przez użytkowników wód. Oczywiście została przeprowadzona kontrola ewidencji dokonywania zarybień oraz prowadzonej dokumentacji rybackiej. Konkretnie oczywiście z tych prac zostały sporządzone stosowne raporty, zostały tutaj wpisane również pewne zalecenia, wysnuto konkretne wnioski w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#EdytaTuźnikKosno">Dodatkowo chciałabym powiedzieć, że został powołany zespół roboczy do spraw rybackiego korzystania z obwodów rybackich. W skład tego zespołu wchodzą również organizacje rybackie. Zadanie tego zespołu to przygotowanie kompleksowych rozwiązań w zakresie prawidłowego funkcjonowania obwodów rybackich.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#EdytaTuźnikKosno">Pan minister wspomniał również o pewnej procedurze, natomiast konkretnie faktycznie RZGW ogłasza konkursy, przeprowadza konkursy ofert na oddanie w użytkowanie obwodów rybackich. Oczywiście również jest kwestia kontroli obwodów rybackich i przede wszystkim wywiązywanie się, kontrola wywiązywania się użytkowników obwodów rybackich i dzierżawców, konkretnie po prostu z zapisów umów, które są z nimi zawarte. To właściwie może tyle.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#EdytaTuźnikKosno">Tylko na koniec dodam, że mamy aktualnie około 2213 obwodów rybackich. Jeżeli potrzeba byłoby jakichś szczegółowych informacji co do procedur czy ewentualnie informacji w tym zakresie, to tak jak powiedziałam, pani prezes Magdalena Żmuda ewentualnie udzieliłaby tych odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#KacperPłażyński">Poproszę pana dyrektora Piotra Kropińskiego z Ministerstwa Klimatu i Środowiska.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#PiotrKropiński">W pierwszej kolejności należy wskazać, że nie tylko wybrane ptaki, ale także ssaki morskie, foki i morświn objęte są w kraju ścisłą ochroną, która to oznacza ochronę osobników w każdym stadium ich rozwoju. Jeśli chodzi o kormorana jest on objęty ochroną częściową. W ramach działań prewencyjnych na podstawie ustawy o ochronie przyrody regionalni dyrektorzy ochrony środowiska wydają zezwolenia na płoszenie i niepokojenie osobników objętych ochroną lub eliminacji osobników objętych ochroną częściową.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#PiotrKropiński">Natomiast, jeśli chodzi o eliminację osobników objętych ochroną ścisłą takie zezwolenia wydaje Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Tylko w 2023 r., to są dane, które ostatnio posiadam, wydano 6 tys. zezwoleń w odniesieniu do różnych gatunków zwierząt i roślin objętych ochroną. W przypadku kormoranów tych zezwoleń było 200. Z naszych danych wynika, że ok. 37% decyzji w zakresie tych zezwoleń jest wykonywanych, co oznacza, że nie wszystkie zezwolenia są realizowane. W ostatnim czasie, w ostatnich latach nie wpłynęły do ministra środowiska żadne sygnały, jeśli chodzi o problem w uzyskiwaniu tego typu zezwoleń w zakresie oczywiście dotyczącym kormoranów.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#PiotrKropiński">27 maja 2019 r. prezes Rady Ministrów powołał zespół do spraw szkód spowodowanych przez ptaki i ssaki w rybołówstwie morskim i gospodarce rybackiej. Ten zespół nadal funkcjonuje. Najbliższe spotkanie będzie w listopadzie i z pewnością na agendzie pojawi się temat kormoranów i fok.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#PiotrKropiński">Podsumowując, zespół już w tej chwili wystąpił do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska z prośbą o finansowanie kosztów utylizacji zabitych osobników kormoranów oraz kosztów związanych z ich odstrzałem. Takie wnioski o refundację NFOŚ przyjmuje w ramach programu 7.3 – ochrona i przywracanie różnorodności biologicznej i krajobrazowej, cz. 1 – ochrona obszarów gatunkowo cennych przyrodniczo. Wnioski są składane i przyjmowane od instytucji, co oznacza, że osoba fizyczna takiego wniosku złożyć nie może. Natomiast szeroko został zakreślony krąg podmiotów, które mogą złożyć wniosek.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#PiotrKropiński">Ponadto Ministerstwo Klimatu i Środowiska od lat pozytywnie opiniuje i wspiera Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w zabiegach o zwiększenie rekompensat wodno-środowiskowych w ramach programu Fundusze Europejskie dla Rybactwa.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#PiotrKropiński">Jeśli chodzi o monitoring, to taki monitoring przyrodniczy jest prowadzony przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, który bada liczebność i trendy zmian w liczebności gatunków ptaków. Jeśli chodzi o populację kormoranów jest to monitorowane w ramach programu „Monitoring kormorana”. W tej chwili według obecnych informacji w Polsce gniazduje około 30 tys. par kormorana i ten stan populacji jest od lat stabilny, nie ma większego wzrostu czy spadku tej populacji. Poza tym GIOŚ prowadzi również dedykowany monitoringu lotniczy dla dwóch gatunków fok, które w Polsce występują – foki szarej i foki pospolitej. Jeśli chodzi o ilość fok w polskim obszarze jest ich nie tak dużo, liczby się wahają, to jest gatunek migrujący, w ostatnich latach mamy w Polsce od 250 do 800 sztuk foki szarej.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#PiotrKropiński">Natomiast przyglądamy się też informacjom, które prezentuje HELCOM, bo poza tym, że w obszarach Polski tych fok jest niewiele, mamy informacje o tym, że dosyć istotnie rośnie populacja fok w Bałtyku i w tej chwili jest ich 50 tys., co oczywiście budzi niepokój szczególnie rybaków, ale też naukowców. W tej chwili prowadzone są badania tego, jak ta rosnąca populacja wpływa też na stan ryb w Bałtyku. W Bałtyku występuje również ssak morski morświn, jest ich w całym Bałtyku 500 osobników i właściwie trudno powiedzieć, żeby taka liczba miała jakikolwiek wpływ na stan ryb.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#PiotrKropiński">Natomiast istotnym problemem zgłaszanym przez rybaków jest wyjadanie z sieci gatunków ryb o wysokiej wartości pieniężnej, w szczególności łososia, troci, dorsza mniej, bo wiadomo – w tej chwili prowadzona jest przez Unię Europejską polityka odnowienia populacji dorsza, jest go w tej chwili tak mało, że nie ma połowów.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#PiotrKropiński">Natomiast zapewniono instrumenty łagodzenia tego konfliktu, w Polsce są one w gestii Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, o czym pan minister powiedział już wcześniej. To jest Program Operacyjny „Rybactwo i morze” oraz Fundusze Europejskie dla Rybactwa na lata 2021–2027. Jeśli chodzi o zasady finansowania strat za szkody wyrządzone połowom, aktualnie określono je w rozporządzeniu ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, przywołanym wcześniej przez pana ministra Czerniaka.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#PiotrKropiński">Wpływ. Trudno w zasadzie w tej chwili ocenić i precyzyjnie wpływ foki na ekosystem Bałtyku, ponieważ ten wpływ jest maskowany przez inne czynniki, takie jak przełowienie, powiększające się martwe beztlenowe obszary na dnie Morza Bałtyckiego, zmiany temperatury i stopnia zasolenia, natlenienia wody, znacząco rzadsze wlewy zimnej natlenionej słonej wody morskiej przez cieśniny duńskie i oczywiście zmiany klimatyczne.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#PiotrKropiński">Odnośnie do kormorana w tej chwili ze względu na miejsce żerowania tego gatunku, skład diety ptaków znacząco się różni, co też utrudnia określenie struktury ofiar, ale też ocenę wpływu na poszczególne gatunki ryb. Natomiast z zainteresowaniem przyglądamy się temu projektowi, który jest realizowany przez Komisję Europejską w ramach Europejskiej Komisji Doradczej do Spraw Rybołówstwa Śródlądowego i Akwakultury, która będzie oceniać wpływ kormorana, tego drapieżnika ogólnie na bioróżnorodność, ale też na zarządzanie sektorem rybołówstwa i akwakultury. Z pewnością będziemy podejmować odpowiednie kroki, jak będą znane wyniki tego badania.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#PiotrKropiński">To ze strony Ministerstwa Klimatu i Środowiska wszystko. Dziękuję bardzo. Oczywiście zapraszam do pytań.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#KacperPłażyński">Jeszcze prezentacja ze strony pana Jarosława Zielińskiego, przewodniczącego Komitetu Wykonawczego Bałtyckiej Rady Doradczej przy Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#JarosławZieliński">Dlaczego poprosiłem o głos? Dziękuję przede wszystkim za możliwość przedstawienia tej krótkiej prezentacji, która zawiera wnioski kluczowe wnioski z prezentacji i z dyskusji, jaka miejsce podczas warsztatu, jaki zorganizowaliśmy w ubiegłym roku w Gdyni, poświęconemu fokom i kormoranom jako bałtyckim drapieżnikom i poszukiwaniu równowagi pomiędzy rybołówstwem a ekosystemem.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#JarosławZieliński">Proszę państwa o uwagę. Cieszę się, że mogę tutaj być, dlatego że po to powstała Rada i po to pracujemy w jej ramach, żebyśmy mogli decydentom przedstawić informacje z całego basenu Bałtyckiego. Pan minister przedstawił dane polskie, ja poszerzę państwa perspektywę o dane przedstawione przez naukowców szwedzkich, duńskich, także polskich. Warsztat cieszył się dużą popularnością, choć temat jest nadal mocno kontrowersyjny. W tym roku, to jeszcze do tego przejdę, za miesiąc czy właściwie za 3 tygodnie będziemy mieli drugą edycję warsztatu, na którą od razu już zapraszam. Do tego jeszcze przed ostatnim slajdzie. Poruszone zagadnienia – zarządzanie populacjami fok i kormoranów, stan, oddziaływanie i łagodzenie konfliktów.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#JarosławZieliński">Myślę, że ta prezentacja i informacje z tego warsztatu dadzą też państwu pewną informację o tym, jakie jest rozłożenie opinii, bo oczywiście inną opinię mają rybacy, trochę inną, wręcz skrajnie inną, mają niektóre organizacje pozarządowe, niektóre organizacje pozarządowe plasują się gdzieś pośrodku, ale od razu powiem, że wnioski z tego warsztatu mocno poruszyły wszystkich, łącznie z organizacjami pozarządowymi.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#JarosławZieliński">Podsumowanie pierwsze – populacje fok i kormorany w Bałtyku stale rosną, a tym samym wpływ na populację ryb bałtyckich oraz konflikty z rybołówstwem narastają. Wpływ drapieżników bałtyckich to nie tylko bezpośrednie szkody w rybołówstwie i gospodarce rybackiej, ale również wpływ na stan populacji i kondycja ryb poprzez rozprzestrzenianie pasożytów. Działania mające na celu zminimalizowanie wpływu drapieżników na populację ryb i rybołówstwo obejmują zarówno wprowadzenie fokoodpornych narzędzi połowowych, jak również działanie bezpośrednio regulujące liczebność populacji fok i kormoranów. Tutaj mówimy o wszystkich państwach basenu Bałtyckiego. Działania te powinny być podejmowane w oparciu o najnowsze dane naukowe w zakresie stanu populacji fok i kormoranów.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#JarosławZieliński">Teraz przejdziemy do danych naukowych i chciałbym państwu przedstawić kilka tych kluczowych prezentacji, prośba o wysłuchanie. To są dane akurat z Danii, populacja fok szarych, czyli jak pan minister powiedział – jednej populacji z trzech – w Bałtyku rośnie i w 2018 r. wynosiła ok. 50 tys. osobników. W Bałtyku żyje 200 tys. kormoranów – w obszarze Morza Bałtyckiego. Zarówno foki, jak i kormorany chętnie żerują na pasywnych narzędziach połowowych, niszcząc złowione ryby lub uszkadzając narzędzia połowowe. Administracja i instytut Uniwersytetu Duńskiego prowadzą programy monitorowania przyłowów gatunków chronionych od 2010 r.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#JarosławZieliński">Informacje te są niezbędne dla zrozumienia, ile ryb ginie co roku w sieciach skrzelowych. Ile ginie? Zaraz się dowiemy. Istnieje również kilka programów badawczych poświęconych metodom mającym na celu zmniejszenie wpływów fok i kormoranów oraz oszacowanie żerowania i szkód wyrządzanych przez foki. Testowanych jest kilka rozwiązań mających na celu ograniczenia wpływu fok, takich jak więcierze i pławnice, które spotykają się z pozytywną opinią rybaków. To już pierwsza informacja, istotna, że w państwach członkowskich, szczególnie tam, gdzie tych fok jest najwięcej, czyli na północnym zachodzie Bałtyku, to jest bardzo istotny temat i dużo się dzieje wokół, dużo aktywności administracji jest wokół tego.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#JarosławZieliński">Foki szare zjadają około 80 tys. ton ryb rocznie, głównie z sieci skrzelowych. Foki u wybrzeży Bornholmu mogą uszkodzić lub usunąć do 100% dorszy złowionych w sieciach. Prowadzone są wstępne obserwacje za pomocą robotów podwodnych w celu określenia wskaźników dotyczących znikania ryb na skutek żerowania fok. Deklaracje rybaków z dziennika połowów dotyczące szkód wyrządzonych przez foki zaniżają całkowity zakres szkód, to jest podobny problem jak ten, który przedstawiony jest w informacji pana ministra, że rybacy nie informują o wszystkich rybach zniszczonych przez drapieżniki.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#JarosławZieliński">W Szwecji, także wniosek, rośnie konflikt. W Szwecji zarządzanie na Bałtyku zmierza w kierunku podejścia ekosystemowego, dlatego należy wziąć pod uwagę interakcje drapieżnik – ofiara. Interakcje drapieżnik – ofiara obejmują bezpośrednią konsumpcję, okaleczanie ofiar i zachowanie mające na celu unikanie drapieżników poprzez dostosowanie, żerowanie zachowań godowych i lęgowych.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#JarosławZieliński">Szwedzi rekomendują, aby przeprowadzić badanie nad zmianami w diecie i konsumpcji ofiar, a także zmianami w liczebności rozmieszczenia drapieżników, aby uzyskać dowody na to, czy drapieżniki mają wpływ na populację ryb. To już jest pierwszy znak, że nie wszyscy… W administracjach państw członkowskich opinia nie jest jednolita. Tak naprawdę jest niewiele publikacji dotyczących wpływu drapieżników na ryby. Z badań przeprowadzonych do 2020 r. wynika, że kormorany generalnie mają negatywny wpływ na ekopopulację ryb, a gatunki okoni i karpiowatych wydają się być najbardziej narażone na drapieżnictwo kormoranów i istnieje ogólny brak wiedzy.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#JarosławZieliński">Tutaj jeden z wiodących badaczy duńskich. Według badań naukowych średnia śmiertelność smoltów łososia wynikających z żerowania kormoranów wyniosła 47%. W oparciu o odzyskane znaczki, którymi były znakowane ryby, można stwierdzić, że kormorany zjadły ok. 40% troci poniżej 50 cm, czyli nowe roczniki. Badania wykazały również zmniejszenie przeżywalności storni, czyli popularnie zwanej flądry w pobliżu kolonii kormoranów. W przypadku ryb rzecznych o niskiej populacji drapieżnictwo nawet kilku kormoranów może stanowić zagrożenie. Prelegent przedstawił przypadek dorsza w zachodnim Bałtyku, opierając się na przybliżonej liczbie kormoranów, wielkości dorszy zjedzonych przez kormorany, informacje o czasie żerowania ptaków na danym obszarze, zakładając, że 20% pokarmu spożywanego przez kormorany stanowi dorsz, a ok. 24 mln dorszy może być zjadanych rocznie przez kormorany w duńskiej części Bałtyku, podczas gdy całkowita rekrutacja szacowana przez ICES na dorsza to 4 – 17 mln, czyli tak naprawdę problem dorszy nie dotyczy tylko stref beztlenowych itd., ale badania choćby tylko duńskie wskazują, że kormorany mogą zjeść więcej dorszy niż w ogóle szacują naukowcy.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#JarosławZieliński">Prelegent odniósł się do pilotażowych badań opartych o znakowanie dorsza, węgorza i storni. Odzyskane znaczki wskazują na drapieżnictwo kormoranów w przypadku 60% dorszy i 58% storni. To też jest fakt, że głównie dotyczy to jednorocznego młodego pokolenia, które nie ma też szansy urosnąć i pojawić się w sieciach.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#JarosławZieliński">Teraz MIR, trochę inne podejście, nie do tego co foki jedzą i jak jedzą, tylko jaki mają dodatkowy negatywny wpływ na kondycję dorsza. Główne czynniki wpływające na dynamikę zasobów dorsza, to już wszyscy wiemy, zasolenie, tlen, temperatura wody, dostępność pokarmu, foki, choroby i pasożyty oraz rybołówstwo. Wątroby dorsza są zakażone nicieniami należącymi do rodziny Anisakydae, foka szara jest żywicielem ostatecznym nicienia. Dorsz, połykając odchody fok w wodzie zaraża się nicieniami, które koncentrują się, gromadzą się w jego wątrobie. Morski Instytut Rybacki ma zdjęcie w prezentacji, które pokazuje wątrobę dorsza, która wygląda jak kłębek włóczki.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#JarosławZieliński">Częstotliwość. W latach 80. zarażenie dorsza w Morzu Bałtyckim pasożytami było na niskim poziomie – 2 do 3%. Częstotliwość występowania zakażenia znacznie wzrosła w 2011 r., a w kolejnych latach odnotowano szybki trend wzrostowy, infekcje rozprzestrzeniły się na cały obszar południowego Bałtyku, osiągając poziom 90% zarażonych osobników dorsza. Istnieją korzystne warunki środowiskowe dla rozprzestrzeniania się pasożytów, ponieważ preferują niskie zasolenie występujące w Morzu Bałtyckim. Pasożyty wpływają na kondycję zdrowotną dorszy. W ostatnim czasie biomasa dorsza w rozmiarach komercyjnych powyżej 35 cm jest na najniższym poziomie od lat 50. ubiegłego wieku.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#JarosławZieliński">Magdalena Podolska przedstawiła hipotezę, że obecność nicieni może być jednym z czynników prowadzących do zmniejszenia rezerw energetycznych wątroby, zostało to zbadane różnymi metodami. Mówiąc krótko, lipidy, wszystkie rezerwy energetyczne dorsz gromadzi w wątrobie, uszkodzenie tkanki wątroby spowodowane przez nicienie może negatywnie wpłynąć na fizjologię tego narządu i jego zdolność do przechowywania niezbędnego poziomu rezerw energetycznych. Poważne obniżenie zawartości lipidów w wątrobie może zmniejszyć szansę dorsza na przetrwanie okresu ograniczenia pokarmowego.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#JarosławZieliński">Podsumowując, pani profesor Podolska stwierdziła, że wysoka częstotliwość zakażenia może potencjalnie wpływać na sukces reprodukcyjny dorsza, czyli prowadzić do wzrostu śmiertelności dorszy. Jeśli poziom zakażenia dorsza będzie nadal wzrastał, istnieje ryzyko, że współczynniki kondycji większej liczby ryb spadną poniżej słabych lub śmiertelnych poziomów, co może prowadzić do dalszego wzrostu naturalnej śmiertelności. Taki wzrost naturalnej śmiertelności może osłabić odbudowę stada nawet przy znacznym ograniczeniu połowów.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#JarosławZieliński">To już chyba ostatnia strona. Populacja była liczniejsza 120 – 130 lat temu i miała duży wpływ na lokalne rybołówstwo. Ważna informacje – odstrzały zmniejszyły populację fok, która była następnie utrzymywana na stałym poziomie do czasu, gdy regulacje prawne pozwoliły na wzrost populacji, czyli wprowadzenie ochrony. Zmniejszenie populacji fok było związane z maksymalizacją wydajności połowów w latach 70. i 90. Od lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych populacja fok zaczęła rosnąć. Populacja dorsza bałtyckiego zaczęła spadać. Foka szara występuje licznie na głównym tarlisku dorsza na wschód od wyspy Bornholm. Foki występują w tym regionie liczniej podczas ostatniego szczytu liczebności w latach 80. XIX w. Czyli wzmożone połowy dorsza zmniejszają populacje fok i odwrotnie. Foka szara jest inteligentnym zwierzęciem i skutecznym łowcą, z ogromnym apetytem. Jedną z oznak rosnącej populacji fok było zwiększenie żerowania fok w narzędziach połowowych od 2000 r., aż 70% łososi jest zjadanych przez foki, łososi łowionych głównie w narzędziach stawnych albo dryfujących.</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#JarosławZieliński">Od 2000 r. dorsz jest silnie zarażony pasożytami foczymi. Dorsze zarażają się pasożytami zjadając zarażonych żywicieli pośrednich: szproty, bezkręgowce, skorupiaki lub tak jak powiedziałem, połykając bezpośrednio odchody fok. Są one zarażone przez larwy wylęgające się z jaj pasożytów dostarczonych przez dorosłe robaki w żołądku foki i przekazywane wraz z odchodami foki do morza. W latach 1982–1983 trzeba było zbadać 5 dorszy o długości 35–45 cm długość ciała, by znaleźć jednego osobnika pasożyta. Obecnie wszystkie dorsze są zarażone nawet kilkuset larwami. Jedna foka może spożywać do kilku kilogramów dorsza dziennie, co daje tysiące ton rocznie z Bałtyku. Ta ilość może wynosić nawet 90 tys. ton przy populacji fok wynoszącej około 40–50 tys. osobników. Prelegent stwierdził, że w perspektywie krótkoterminowej budowa populacji dorsza będzie wymagała środków regulujących populacje fok.</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#JarosławZieliński">Tu już może nie będę tego przedstawiał. To są generalnie badania o tym, że rośnie populacja wszystkich trzech gatunków fok. Ten materiał oczywiście przekazaliśmy do sekretariatu Komisji i jest dostępny – plus też na stronie naszej Rady – pełen raport z tego warsztatu.</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#JarosławZieliński">Obecna populacja fok jest większa niż optymalna, a powinna być bliższa granicznemu poziomowi referencyjnemu wynoszącemu 10 tys. fok, to jest rekomendacja szwedzka. Komentarz – szwedzcy rybacy małoskalowi porzucają rybołówstwo z powodu interakcji z fokami.</u>
<u xml:id="u-1.51" who="#JarosławZieliński">Tutaj ostatni slajd. Przedstawiciel, specjalnie go tutaj umieściłem, bo to jest wypowiedź przedstawiciela organizacji pozarządowej, mocno lobbującej za ograniczeniem rybołówstwa na Bałtyku, podsumował, że pomimo długich dyskusji Rada Doradcza nie osiągnęła dotąd porozumienia w kilku kwestiach związanych z zarządzaniem fokami. Zdania są rozbieżne, ale próbujemy, po to te warsztaty, żeby jednak wypracować rekomendacje. Nawet jeśli nie uda się wypracować rekomendacji, to wydaje mi się, że informacje, które zbieramy i które możemy przekazać państwu są istotne. Już choćby dlatego warto te warsztaty kontynuować. Potrzebna jest jasność co do znaczenia dobrego stanu środowiska i pojemności środowiska w odniesieniu do populacji fok. To jest coś nad czym pracuje komisja HELCOM, czyli po części określenie progu populacji fok.</u>
<u xml:id="u-1.52" who="#JarosławZieliński">Skutki regulacji populacji fok przez odstrzał nie są znane. Następna – należy zaprosić ekspertów z Kanady, tam generalnie – stosowana metoda – to są odstrzały szczególnie w pobliżu narzędzi stawnych i także organizacje pozarządowe są zainteresowane kolejnymi rozmowami, czyli poruszyło nimi to, co usłyszeli.</u>
<u xml:id="u-1.53" who="#JarosławZieliński">Ostatni komentarz. Podczas warsztatów poinformowano nas, że administracja estońska złagodziła przepisy i wprowadziła nowe przepisy łagodniejsze dotyczące odstrzału fok przy narzędziach połowowych. Teraz dowiedziałem się, w ciągu ostatnich dni, że podobnie jest na Łotwie, gdzie umożliwiono odstrzał kilkudziesięciu fok i zmniejszono koszt licencji prawie dziesięciokrotnie.</u>
<u xml:id="u-1.54" who="#JarosławZieliński">Zapraszam do kolejnej edycji warsztatów. One będą w formule…</u>
<u xml:id="u-1.55" who="#KacperPłażyński">Kto chciałby zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-1.56" who="#KacperPłażyński">Też chciałbym państwu zakomunikować, że są z nami za pośrednictwem internetu, online również przedstawiciele organizacji rybackich. Jak oczywiście chcieliby państwo zabrać głos… Słyszą mnie państwo, którzy są po drugiej stronie? Tak? To oczywiście też proszę informować sekretariat czy też na czacie i będziemy przekazywać głos.</u>
<u xml:id="u-1.57" who="#KacperPłażyński">Kto chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
<u xml:id="u-1.58" who="#KacperPłażyński">Pani poseł Arciszewska-Mielewczyk.</u>
<u xml:id="u-1.59" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Po drugie, przeczytałam w informacji, którą dostaliśmy od pana ministra, że Polska jako członek Europejskiej Komisji Doradczej do Spraw Rybołówstwa zaangażowała się w projekt „Przygotowanie ogólnoeuropejskiego doradztwa w zakresie zarządzania mającego na celu ograniczenie wpływu kormoranów na ryby, rybołówstwo, akwakulturę”. Projekt ten uzyskał dofinansowanie Unii Europejskiej ze środków Europejskiego Funduszu Rybackiego na lata 2024–2025. Piszecie państwo o zebraniu i przeanalizowaniu informacji na temat wpływu drapieżnictwa kormoranów w Europie i przedstawiliście nam państwo tutaj informacje, że opracujecie porady dotyczące zarządzania mające na celu ograniczenie wpływu tego drapieżnictwa na ryby, sektor rybołówstwa, akwakultury i że przeprowadzone prace zostaną zaprezentowane i omówione podczas sprawowania przez Polskę prezydencji w Radzie Unii Europejskiej 3 czerwca 2025 r.</u>
<u xml:id="u-1.60" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Chciałabym zapytać, kto wchodzi w skład tego zespołu? Kto zbiera te dane? Jakie dane państwo analizujecie? Czy jesteście w kontakcie m.in. z Bałtycką Radą Doradczą? Jak to się przekłada i ma się przełożyć na efekty, czyli pozytywne rozwiązania dla rybaków? Mówię, częściej spotykam się z jakimiś projektami WWF-u i innych organizacji i ochroną foki niż zapobieganiu. Osobiście padłam kiedyś ofiarą czarnego PR, mówiąc, że mam krew na rękach, mówiąc o drapieżnikach w rybołówstwie, a odstrzeliwanie fok było faktem już 10 lat temu i wcześniej, w Szwecji, w innych krajach skandynawskich z racji na regulowanie populacji, ponieważ fok jest tak dużo, że zabierały całe połacie i stawały się też niebezpieczne dla rybołówstwa.</u>
<u xml:id="u-1.61" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Chciałabym się też dowiedzieć czy państwo również bierzecie pod uwagę fakt, iż foka w miejscach, które stwarzamy im jako komfortowe do przebywania, linienia, bo foka, wtedy nie pobiera pokarmu i potem jest tak głodna i żarłoczna, że wyjada znaczne zasoby ryb? O tym się nie mówi, te wszystkie wyspy, te wszystkie falochrony, na które foki mogą wejść, a kiedyś tego nie było, nie są miejscami również zagrażającymi do ich rozmnażania się, a potem ekwilibrystyka przepisów, która z jednej strony nie pozwala na ingerencję w życie tych zwierząt w momencie lęgu, a jednocześnie można wydawać decyzję z racji na dużą ilość fok, jeżeli chodzi o odstrzeliwanie i różnych innych metod pozbywania się ich. One są możliwe, więc tu jest pewna sprzeczność. Chciałabym, żebyście państwo jasno wyartykułowali, jaka jest polityka państwa polskiego w tym zakresie, ponieważ tu są bardzo duże rozbieżności.</u>
<u xml:id="u-1.62" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Chciałabym podziękować też panu Zielińskiemu i zapytać, na ile państwo jesteście – bo akurat dobrze, że mamy polskiego przedstawiciela tam, który jest z wyboru, nie polityczny, tylko z wyborów, czyli jego praca jest tam doceniana i należałoby to wykorzystać – na ile państwo jesteście w kontakcie z tego typu instytucjami, organami, organizacjami czy nawet przedstawicielami, którzy mogą służyć pomocą i rozwiązać te problemy?</u>
<u xml:id="u-1.63" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Chciałabym również zapytać, ile było wniosków odmownych i na jaką skalę państwo określacie niezadowolenie rybaków z tego, że nierozwiązane są problemy drapieżników, jeżeli chodzi o kormorana i fokę między innymi? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.64" who="#AdamSudyk">Podczas prezydencji planujemy podjęcie szeregu działań, m.in. tutaj właśnie we współpracy z EIFAAC, uwypuklając ten problem na forum Unii Europejskiej. Nie widzę, tutaj nie widzę żadnych rozbieżności pomiędzy nami. Te dane, te dramatyczne dane wręcz, bo one są dramatyczne, jeśli chodzi o wpływ fok i kormorana na populację, na stan zasobów rybnych. Również je dostrzegamy. Jeśli potrzebujecie państwo jeszcze jakichś szczegółów, to proszę bardzo. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.65" who="#MagdalenaZasępa">Nie ukrywam, że mamy tu dużo sojuszników, co zresztą wynikało również z prezentacji pana przewodniczącego BSAC-u Jarosława Zielińskiego, w państwach innych bałtyckich, Szwecji, Danii, tak że będziemy również korzystali z tych rozwiązań, które wspólnie będziemy wypracowywać. Te państwa również są częścią BALTFISH, są również częścią tej grupy, która jest stricte zainteresowana zasobami w szerokim kontekście na Morzu Bałtyckim.</u>
<u xml:id="u-1.66" who="#MagdalenaZasępa">Jeżeli chodzi o konferencję, szczerze powiedziawszy, zastanawialiśmy się nad podjęciem tematu związanego z kormoranami podczas polskiej prezydencji w ujęciu międzynarodowym, bo tak jak pani poseł wspomniała, jest to temat dość kontrowersyjny i z różnych stron jest mocno spolaryzowana ocena tego tematu. Natomiast postaramy się, ta konferencja będzie w Brukseli. Natomiast miejsce też jest specjalnie wybrane w tym znaczeniu, żeby miało jak największy zasięg, bo wtedy można doprosić więcej decydentów – tych na poziomie unijnym – na tę konferencję. Będziemy się starali kierować też wszystkie wskazania, które w przyszłości, mam nadzieję, że będzie też podejmowała Komisja Europejska w nowej odsłonie, w takim kierunku, że rybołówstwo jest rybołówstwem i musi też istnieć pewne zrównoważenie między tym ekologicznym takim podejściem prośrodowiskowym, ochronnym i interesami rybaków, które my reprezentujemy.</u>
<u xml:id="u-1.67" who="#MagdalenaZasępa">Wierzę, że to się stanie ze względu chociażby na to, że w nowym składzie komisji, nowej strukturze komisji rybołówstwo będzie odrębną dyrekcją, będzie odrębną częścią, nie będzie już związane ze środowiskiem, w związku z czym wierzę też, że będzie więcej zrozumienia dla tematów samego rybołówstwa, interesów rybaków niż miało to miejsce dotychczas. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.68" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Teraz, jeżeli pani mogłaby, mimo wszystko, uchylić jakiegoś rąbka tajemnicy, to już jest koniec 2024 r., macie państwo przedstawić to w czerwcu 2025 r., więc to jest 6 miesięcy, a badań nie robi się w 3 miesiące czy w jeden dzień, więc bardzo prosiłabym o udzielenie mi odpowiedzi. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.69" who="#JacekCzerniak">Natomiast jeszcze raz powtarzam, sprawa fok była omawiana z komisarzem Sinkevičiusem, komisarzem ubiegłej, a właściwie jeszcze tej trwającej kadencji Komisji Europejskiej, pojechaliśmy specjalnie do Brukseli w tej kwestii rozmawiać, informować go wprost i na piśmie to wszystko zostało przedstawione, więc nie chciałbym, proszę państwa, żebyśmy mieli wrażenie takie, że jako bezduszni urzędnicy, akurat jestem również i politykiem, nie reagujemy na sprawy krzywd ludzkich, tylko czekamy na kwity, które to potwierdzają, przepraszam za kolokwializm. Tak nie jest, więc bardzo bym prosił, żebyśmy jednak mieli wrażenie, że tym się zajmujemy. Tu pani poseł postawiła konkretne pytanie co do komisji, do tego raportu oddziaływań tych drapieżników. My to opracujemy, bo faktycznie te sprawy się dzieją, Nawet to, co ja mówiłem, przepraszam, że teraz powiem o tamtej kadencji, nie została wprowadzona przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustawa o rekompensatach, więc nie chcę zrzucać na tamtą kadencję (dziewiątą), bo akurat nie zostało to wprowadzone, ale pracujmy razem i nie szukajmy kwestii, że ktoś jest bardziej odpowiedzialny za te foki czy mniej, bo różne są środowiska. Jak tutaj było powiedziane i zresztą pan Jarosław powiedział również w swojej tutaj prezentacji, że są różne, oprócz skrajnych, poglądy przeciwko tej kwestii, centrowe i z drugiej strony, więc próbujmy to zbilansować i wspólnie rozwiązać, bo to jest dla nas problem bardzo, bardzo istotny, o którym powiedziałem na początku.</u>
<u xml:id="u-1.70" who="#JacekCzerniak">Panie przewodniczący, przepraszam najmocniej, bo będę musiał udać się na Komisję Rolnictwa, która rozpoczęła się o godz. 12:00, jeżeli pan pozwoli. Pkt 4 zreferuje pani dyrektor.</u>
<u xml:id="u-1.71" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Natomiast, panie ministrze, nie chciałabym, żeby dyskusja szła, kto, co, ma złą, dobrą wolę, bo pan mnie zna długo, niezależnie od tego, jaki jest rząd, jeżeli chodzi o sprawy rybaków, to sprawę jasno składam, bo to nie są żadne sprawy do działu z jakiego ugrupowania jesteśmy, bo problem jest realny i jest międzynarodowy. Bardzo bym prosiła jakby odnieść się do mojej pracy, a nie szukania takiej ścieżki wyjścia, wymigania się od odpowiedzi. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.72" who="#JacekCzerniak">Szanowni państwo, pani poseł rzeczywiście zajmuje się tymi sprawami, ja tego nie neguję, bo to jest fakt, tylko też jako posłowie Rzeczypospolitej musimy działać zgodnie z prawem. Jeżeli prawo ma dzisiaj pod ścisłą ochroną foki, to albo zwróćmy się z apelem do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, żeby zmienić tę ochronę…</u>
<u xml:id="u-1.73" who="#PiotrKropiński">Jeśli chodzi o możliwość zmiany ochrony ścisłej na inny poziom ochrony, to tutaj będziemy musieli skonsultować to zagadnienie z Generalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska, który odpowiada za ochronę gatunkową. Natomiast, tak jak wspomniałem, przyglądamy się problemowi i jesteśmy świadomi tego, że to nie jest problem 500 fok na obszarze Polski, tylko 50 tys. fok, które są w obszarze całego Bałtyku. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.74" who="#KacperPłażyński">Szczerze mówiąc trochę jestem zaskoczony, że dopiero teraz tak jednoznacznie się o tym dowiaduję. Chyba, że to są dane, które jednak można w jakiś sposób podważyć, ale rozumiem, że szereg ośrodków akademickich tak je prezentuje, właśnie z takich środowisk. Natomiast dziwię się, że dzisiaj takie dane dopiero widzę, bo wcześniej również z państwa strony, ministerstwa, ale też w latach poprzednich ze strony ministerstw takie jednoznaczne dane co do tego, jak wielkim zagrożeniem, jak znaczna część populacji i dorsza, ale nawet i teraz słyszę, że łososia i troci, chyba że to jest po prostu tak olbrzymi taki wolumen tego, że szczerze mówiąc to naprawdę jestem w wielkim szoku.</u>
<u xml:id="u-1.75" who="#KacperPłażyński">Zastanawiam się, dlaczego dopiero teraz ja na przykład otrzymuję o tym wiedzę, mimo że wcześniej ten temat też był podejmowany na różnych posiedzeniach Komisji, może nawet nie wprost, kiedy rozmawialiśmy, tak jak dzisiaj, konkretnie o fokach i komorach, ale rozmawialiśmy przecież o przyczynach i o strategiach Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o odnowienie stada wschodnio-bałtyckiego dorsza. Tak naprawdę tam ten kamień ciężkości w żaden sposób na te drapieżniki nie był położony. Muszę powiedzieć, że jestem tym trochę tym zaskoczony i zirytowany, bo być może inaczej te dyskusje po prostu przez ostatnie lata powinny przebiegać.</u>
<u xml:id="u-1.76" who="#KacperPłażyński">Mam wrażenie, że dzisiaj, tutaj na tym posiedzeniu Komisji, pewien taki z mojej strony poznawczy, być może u państwa też, przełom się dokonuje i trzeba będzie zupełnie inaczej orbitować w tych tematach, jeżeli chodzi o recepty i być może o zupełnie inne rozwiązania walczyć na Bałtyku, jeżeli chodzi o odnawianie tych stad ryb. Takie są moje wnioski.</u>
<u xml:id="u-1.77" who="#KacperPłażyński">Pani poseł, za chwilkę, dobrze? Dajmy też głos innym posłom, oczywiście wrócę do pani. Pani poseł… Przepraszam, wcześniej się zgłaszał pan przewodniczący Szymański, potem pani poseł Bożena Hołownia, potem pani poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk, a potem przekażę głos też stronie społecznej i panu Zielińskiemu.</u>
<u xml:id="u-1.78" who="#KrzysztofSzymański">Moje pytanie jest takie, zakładam, że ktoś musi mieć uprawnienia, tak jak pani tutaj dyrektor wspomniała, ktoś musi mieć uprawnienia do odstrzału, więc moje pytanie jest, kto ma uprawnienia, czy Ministerstwo Rolnictwa na przykład wnioskowało do instytucji łowieckiej, która ma dokonać, czy miałaby dokonać takiego odstrzału, czy wnioskowała o to, żeby trochę bardziej żwawo swoją prowadzili działalność i domagali się tego odstrzału? To jest może pierwsze pytanie.</u>
<u xml:id="u-1.79" who="#KrzysztofSzymański">Drugie pytanie jest takie, ponieważ tutaj oczywiście jest kwestia szerokości tego rynku, to nie jest tylko kwestia wód polskich, nie mówię tu o przedsiębiorstwie, tylko wód na terytorium Polski, ale ogólnie wód europejskich, więc też, żebyśmy nie dopuścili do takiej sytuacji, bo to też tak wygląda, że argument jest taki, że to my nie możemy, bo to wszyscy muszą. Jeśli tak będziemy patrzeć wszyscy po sobie, to znowu do niczego nie dojdzie. To może Polska powinna tutaj wystąpić jako ta strona najbardziej dążąca do tego, żeby populacje drapieżników w Morzu Bałtyckim zmniejszyć i to bardzo wyraźnie.</u>
<u xml:id="u-1.80" who="#KrzysztofSzymański">Pytania, jakie mam, to czy ktoś w Ministerstwie Rolnictwa albo w Ministerstwie Klimatu i Środowiska pracuje nad propozycją programu zmniejszenia populacji drapieżników w Morzu Bałtyckim? Jeśli tak, to kto to jest? Czy jest jakiś zespół? Do jakich instytucji się odzywa na tej arenie europejskiej, którą się tłumaczymy jako państwo, że nie możemy odstrzeliwać, bo to jest teren ogólnoeuropejski powiedzmy i sprawa międzynarodowa? To do kogo jakieś monity, propozycje są składane? Czy jest taka propozycja programu odstrzału stworzona, może na piśmie? Jeżeli tak, to jak się nazywa?</u>
<u xml:id="u-1.81" who="#KrzysztofSzymański">Mogę tak drążyć. Natomiast obawiam się, że gdzieś to pierwsze pytanie, czyli czy w ogóle są prowadzone prace to już będzie podważać sensowność dalszych pytań, bo zakładam, że chyba nie ma nic w tej sprawie. Jeśli więc mogę prosić o odpowiedź ze strony przedstawicieli obydwu ministerstw.</u>
<u xml:id="u-1.82" who="#PiotrKropiński">Chciałbym też, żeby to wybrzmiało, zaprzeczyć takiej tezie, która tutaj się pojawia, że foki wyjadły nam wszystkie ryby z Bałtyku i to nie jest jedyna przyczyna tego, że ryb w Bałtyku jest mniej.</u>
<u xml:id="u-1.83" who="#PiotrKropiński">Podsumowując, rolą konserwatora przyrody nie jest to, żeby likwidować konkretne gatunki, tylko dbać o zdrowie ekosystemów i częścią tego ekosystemu jest też foka. Natomiast tak jak wspomniałem, jeśli chodzi o problem nadpopulacji, to powinien być rozwiązany na poziomie HELCOM-u i na poziomie unijnym.</u>
<u xml:id="u-1.84" who="#MagdalenaZasępa">Natomiast, co do zasady podczas tego zespoły próbowaliśmy i angażowaliśmy komisarza ówczesnego Sinkevičiusa w problem rozwiązania spraw strat i w ogóle w problem zarządzania populacją, zarówno fok, jak i kormoranów. O ile z kormoranami problem był na tyle szeroki, że dotyczył generalnie tworzenia nisz w sytuacji odstrzałów takich zwierząt i rzeczywiście musiał być podjęty na poziomie międzynarodowym i rzeczywiście komisja z uznaniem odnosiła się do tego tematu. Mam nadzieję, że wpisała to do swojej road map i będzie kolejna komisja, która za chwileczkę zostanie wybrana i kolejny komisarz również będzie podążał tym tropem, bo foki stanowią już większy problem.</u>
<u xml:id="u-1.85" who="#MagdalenaZasępa">To co mogliśmy w ramach kompetencji ministra rolnictwa zrobić w tym aktualnym stanie prawnym, posiadania statusu przez zarówno kormorana, jak i fokę, zwierzęcia objętego częściową bądź też całkowitą ochroną, to jest właśnie płacenie za szkody, które powodują ssaki morskie i to są te nabory, które ogłaszamy i staramy się rekompensować straty rybakom.</u>
<u xml:id="u-1.86" who="#MagdalenaZasępa">Z drugiej strony, ze względu na to, że wydawało nam się, że ciągle brakuje jednak innych sposobów, takich może bardziej ekologicznych znalezienia tej równowagi ekosystemowej, to zaproponowaliśmy w naszym programie Europejskie Fundusze dla Rybactwa działanie, które jest nazwane działaniem innowacyjnym, które dałoby możliwość znalezienia metody zapewniającej ochronę zasobów ryb, połowów przed drapieżnikami lub służących takiej ochronie. To są alokacje, które wygospodarowaliśmy w ramach wcześniej PO RYBY i Europejskich Funduszy dla Rybactwa. To są działania, które są skierowane do szerokiego katalogu podmiotów. Mamy nadzieję, że uda nam się też z perspektywy Ministerstwa Rolnictwa zaprosić do tych działań państwa organizacje, naukowców, aby w ten sposób też uczestniczyli w ograniczaniu, w znajdowaniu metod na ograniczanie.</u>
<u xml:id="u-1.87" who="#MagdalenaZasępa">Natomiast, jeżeli chodzi o same doświadczenia, właściwie, o których wiem od rybaków, to generalnie problemem jest finansowanie całego przedsięwzięcia, które ma na celu redukcję takich zwierząt, oczywiście po uzyskaniu pozytywnej decyzji RDOŚ. Jest to proces, który musi być oczywiście wykonany osobami, które mają uprawnienia, więc co do zasady myśliwymi i oczywiście taki proces musi również zakończyć się utylizacją padłych zwierząt. W związku z czym tu bardzo dziękuję Ministerstwu Środowiska, że w przypadku kormoranów uruchomiło w NFOŚ program, który mam nadzieję, że w jakiś wspomoże i mam nadzieję, że w adekwatny sposób wspomoże rekompensowanie ze środków NFOŚ właśnie tych działań.</u>
<u xml:id="u-1.88" who="#MagdalenaZasępa">Moje pytanie jest takie czy ewentualnie dałoby radę rozszerzyć ten program być może na możliwość, o ile pojawią się takie wnioski i też moje pytanie jest, kto ma takie wnioski składać? Przepraszam, ale tych przepisów tak dokładnie nie znam, bo to też jest ważne, jaki podmiot jest uprawniony do złożenia wniosku o odstrzał. Czy nie udałoby się tego działania zaproponowanego w programie przez NFOŚ 7.3 część 1 zwyczajnie rozszerzyć? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.89" who="#KacperPłażyński">Tutaj pan przewodniczący pyta, czy pan dyrektor odpowie na wcześniejsze pytanie pana przewodniczącego? Tak?</u>
<u xml:id="u-1.90" who="#WiesławHeliniak">Jeżeli już mówimy o takiej redukcji i teraz tutaj mówiliśmy przed chwileczką właśnie o rekompensatach, bardzo fajna rzecz, bo faktycznie tym rybakom na chleb im kormoran nie da, oni muszą coś na stole położyć, dziecku buty kupić itd, teraz, jeżeli mówimy tutaj o sytuacji takiej, że będziemy wypłacać te odszkodowania, będą rekompensaty, będziemy wspierać rolników, rybaków, to proszę mi uwierzyć, że to nie jest rozwiązanie. Rozwiązaniem jest ograniczenie populacji, a nie płacenie, bo w pewnym momencie, jeżeli tej populacji nie ogarniemy, a już nie ogarniamy tych kormoranów, to one stają się gatunkiem inwazyjnym.</u>
<u xml:id="u-1.91" who="#WiesławHeliniak">Teraz, jak tu pan dyrektor powiedział, że musi być zachowana równowaga. Panie dyrektorze, nie ma zachowanej równowagi i dbania o środowisko, bo jeżeli kormoran nam wyjada cenne gatunki, jeżeli chodzi o ryby gospodarcze i też gatunki chronione, bo on ma w menu co dorwie, przepraszam za kolokwializm, to nie ma żadnej równowagi. Teraz, jeżeli się chroni powiedzmy jakąś populację, to trzeba nad tą populacją panować i wprowadzić system, żeby nad tą sytuacją panować, a ten system musi państwo wprowadzić, bo my sobie jakoś radzimy, ale sobie tak radzimy, że mamy problemy właśnie z ekologami, mamy problemy z różnym środowiskiem.</u>
<u xml:id="u-1.92" who="#WiesławHeliniak">Teraz jeszcze jedno zdanie na koniec, nigdy nie damy rady ochronić danego gatunku, jeżeli nie będzie przyzwolenia społecznego. Proszę państwa, ze względu na szacunek dla tego grona tutaj, nie powiem, że kormoran na południu zmienił nazwę, więc tak to wygląda. Tutaj więc, jak rozmawiamy, to mówimy o konkretnych rzeczach, kto to ma zrobić i tutaj w tym przypadku – oczywiście, może trzeba Polskiemu Związkowi Wędkarskiemu zaproponować jakąś sytuację, żeby zmniejszyć, powiedzmy ograniczyć tę populację, bo trzeba tych myśliwych zachęcić, a tak jak powiedziałem – tutaj nie ma żadnego punktu zaczepienia. Ewentualnie tylko znam kolegów, którzy powiedzmy biorą udział w takiej redukcji, którzy są wędkarzami i mówią „po prostu denerwuje mnie to, bo widzę, jak siada 300 kormoranów na zbiorniku razy 70 deko”, to proszę państwa, to jest…</u>
<u xml:id="u-1.93" who="#WiesławHeliniak">To już jest za późno, my nad tym nie panujemy, bo tak przysłuchuję się tutaj dyskusji, szanowni państwo, my nad tym nie panujemy, nie panujemy w tej chwili nad kormoranem, nad wilkiem. Proszę przyjechać w Bieszczady, 3 tygodnie temu zgoniłem trzy wilki z koziołka, już nie mamy danieli, po prostu, jak się zagapi, a myśmy się już zagapili, to nie damy sobie z tym rady.</u>
<u xml:id="u-1.94" who="#WiesławHeliniak">Chciałbym tutaj dołożyć jeszcze jednego tutaj użytkownika wód, o którym nie było mowy, to jest nurogęś. To jest wyjadanie narybku, powiedzmy wylęgu narybku wiosennego, letniego, jesiennego. Bardzo pięknie żeruje i na to w ogóle nie ma zgody, żeby redukować i znowu mamy na przykład taką populację, która pływa między kormoranami na zbiornikach, gdzie nie można tego odstrzału redukcyjnego prowadzić. To, proszę mi wierzyć, że ani się kormoran nie boi, ani nurogęś się nie boi i kormoran sobie tak spożywa te ryby 30, 40, 50, a nurogęś sobie 10, 15 itd. Mamy więc jeszcze większy problem i o tym nikt nie mówi, ale już to zauważyłem i rybacy, którzy hodują na przykład wylęgi itd. na obwody rybackie też mają z tym potężny problem i w tej chwili nie mogą już sobie z tym dać rady. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.95" who="#KacperPłażyński">Poprosiłbym o informację, jaka jest, państwo zdaniem, docelowa optymalna populacja tych trzech gatunków, tzn. foki szarej, kormorana i tego ptaszka, o którym teraz się dowiedzieliśmy.</u>
<u xml:id="u-1.96" who="#KacperPłażyński">Kto chciałby jeszcze zabrać głos? Tutaj, pani poseł i potem pan Zieliński, potem dwaj panowie. Przepraszam, wcześniej była pani poseł. Pani poseł Bożenna Hołownia, proszę.</u>
<u xml:id="u-1.97" who="#BożennaHołownia">Natomiast, jeśli chodzi o foki, to mam takie pytanie, jaki procent ogółu połowów stanowi właśnie te szkody wyrządzone przez foki i w jaki sposób weryfikowane są te szkody? Niestety nie brałam udziału na poprzednich posiedzeniach Komisji i w ogóle jestem świeża, dlatego chciałabym zapytać, jak to wygląda, jaka to jest skala. Rozumiem, że dla pojedynczego rybaka to może być tragedia, ale może się okazać, że generalnie, tak jak na przykład w przykładzie Szwecji, w Szwecji rybacy tacy drobnoskalowi rezygnują z połowów, bo to przestało się im opłacać, tam tych fok jest przynajmniej 10 razy więcej niż u nas, jak nie więcej, a przechodzą na przykład na turystykę, obserwację fok, bo im się to bardziej finansowo opłaca.</u>
<u xml:id="u-1.98" who="#KacperPłażyński">Tu jeszcze było ze strony pani poseł konkretne pytanie. Pani dyrektor, bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-1.99" who="#AdamSudyk">Tak naprawdę stworzenie takiego dokumentu dałoby nam wachlarz możliwości, które pozwoliłyby, krótko mówiąc, zarządzać tą populacją, tak że to chciałbym przekazać. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.100" who="#MagdalenaZasępa">Natomiast jeszcze tylko chciałabym zwrócić na jedną rzecz uwagę, że to są gatunki kwotowane na przyłowie w związku z czym też musimy wziąć na te dane dość duży margines błędu ze względu na to, że też nie zawsze wiemy, to są działania dobrowolne te rekompensaty, które są w ramach programu operacyjnego wypłacane, tak że być może, że to nie jest pełen obraz tych strat, które co do zasady ponosimy na Bałtyku ze względu na fokę.</u>
<u xml:id="u-1.101" who="#MagdalenaZasępa">Natomiast miałabym też taką rekomendację, ponieważ państwo, użytkownicy rybaccy i rybacy wiedzą na temat innych metod, które można stosować, żeby płoszyć czy też niszczyć jaja kormoranów, natomiast chciałabym też usłyszeć czy te metody w ogóle są skuteczne. Też pewnie myślę, że tutaj ważny jest ten wydźwięk taki niestety, ale społeczny i tu absolutnie zgadzam się.</u>
<u xml:id="u-1.102" who="#KacperPłażyński">Przepraszam, jeszcze obiecałem pani poseł i potem już głos przekażemy stronie społecznej i rybakom. Proszę.</u>
<u xml:id="u-1.103" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Następną sprawą jest Ministerstwo Infrastruktury, które do nas pisze, że przeprowadza monitoring funkcjonalny w zakresie prowadzenia gospodarki rybackiej przez użytkowników wód, w tym kontrolę ewidencji dokonywania zarybień oraz sposobu prowadzenia dokumentacji rybackiej. Z przeprowadzonego monitoringu sporządzono raporty z zaleceniami i wnioskami w zakresie prowadzenia gospodarki rybackiej itd, przekazanej do dyrektorów.</u>
<u xml:id="u-1.104" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Rozumiem, że te informacje, które rybacy przekazują, od wczoraj są państwu znane, bo wiem, że rozmawiamy na ten temat bardzo długo, ślimak jest rybą, dzisiaj mamy dwie nazwy czy inne na kormorana, więc poruszamy się w jakichś oparach absurdu.</u>
<u xml:id="u-1.105" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Mam pytanie do pani z Ministerstwa Infrastruktury, czy państwo mając takie analizy, będąc w kontakcie z rybakami, czy jakieś pomysły macie, mieliście bądź je zarzucono, bądź też chcecie je wprowadzić. Myślę, że informacji to macie aż za dużo i jedyna prosta sprawa to jest bycie po prostu w kontakcie z rybakami, nie z prezesami stowarzyszeń, bo to różnie bywa, ale z rybakami macie kontakt, to są wody polskie i wszystkie inne zbiorniki, które są pod państwa kontrolą.</u>
<u xml:id="u-1.106" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Następna sprawa, już kończę, cieszę się, że Komisja coś dobrego tutaj wniosła, że państwo jesteście w stanie te dobre pomysły z Komisji wyłuskać, bo to jest takie śmieszne, ale śmiech przez łzy, bo tych pomysłów jest dużo, a to państwo powinni mieć te pomysły, a nie od dzisiaj wielu z was jest urzędnikami i państwo jesteście w tych departamentach. Już o kontakcie z rybakami powiedziałam, bo stąd wypływają pewne pomysły, gdzie można też te zachowania ptaków i innych zwierząt, o których tu jest mowa, po prostu przewidzieć, bo one sobie też muszą radzić z problemami, a my tym bardziej i żeby zachować jeszcze piękno tej flory i fauny i być zgodnie z sumieniem.</u>
<u xml:id="u-1.107" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Mam pytanie, bo tu padła taka propozycja, o współfinansowaniu. Pan przewodniczący mówi innych państw, które miałyby Polsce pomóc, ale jak to się ma do tego, że inne kraje będą robiły analizy i rzeczywiście znajdowały rozwiązanie, a my będziemy w ośrodku na Helu rozmnażać te foki. Rozumiem, że u nas jest tak mało tych fok, że będziemy dalej rozmnażać foki na Helu i cieszyć się, że te foki rozmnażamy, ale jednocześnie będziemy chcieli dostać pieniądze, żeby problem rozwiązać.</u>
<u xml:id="u-1.108" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Może więc państwo wytłumaczyliby mi, jaka jest w tym momencie rola tego ośrodka na Helu, bo on jest bardzo kontrowersyjny i mam nadzieję, że nie będziemy tylko mówić o związanych rękach przez pseudoekologów, tylko będziemy rzeczywiście w jakichś realiach funkcjonować, które nie będą nas narażały na śmieszność. Bardzo proszę panią dyrektor z Ministerstwa Infrastruktury o odpowiedź i państwa à propos tej wartości dodanej, gdzie rozmnażamy foki, cieszymy się, że jest ich tylko 800.</u>
<u xml:id="u-1.109" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Natomiast, jeżeli mielibyśmy rozwiązywać problem, to pewne rzeczy stoją w sprzeczności. Nie chcę, żebyśmy ze skrajności w skrajność przechodzili, ale jeżeli inne państwa stosują te rozwiązania, które trzeba jednak podjąć, to dlaczego boimy się dołączyć do grupy tych państw i jesteśmy ciągle pod presją Ministerstwa Środowiska, gdzie pani Zielińska wcześniej również przyjeżdżała do nas na Wybrzeże z organizacjami ekologicznymi i w takiej niedwuznacznej sytuacji chciała przedstawić rybaków, którzy okazałoby się, że wspierają pewne rozwiązania, które działają przeciwko nim.</u>
<u xml:id="u-1.110" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Bardzo chciałabym, żebyście państwo jasno się określili, że nie jesteśmy pod wpływem i jakimś szantażem takich w cudzysłowie organizacji ekologicznych, dlatego że nas to na pewno nie zbliży do rozwiązania i nie chcemy być jakimś jednym skansenem lub parkiem narodowym, gdzie za chwilę będziemy mieli związane ręce w ogóle z jakimkolwiek rozwojem gospodarczym i ekonomicznym funkcjonowania rybaków.</u>
<u xml:id="u-1.111" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Mam pytanie jeszcze do pana Zielińskiego, czy panu są znane dane z Polski, czy do gremium, w którym pan zasiada, wpływają regularnie i są na bardzo jakimś wysokim poziomie dane z Polski? Jeżeli takowymi pan dysponuje, to czy jest pan w stanie dzisiaj podzielić się z nami tymi informacjami, czy przesłać nam je do Komisji? Czy Polska zgłasza tutaj jakieś groźby, prośby, zażalenia albo dane, które posłużyłyby rozwiązaniu również tego problemu i przyłączeniu się grupy państw, które ten problem zauważają? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.112" who="#KacperPłażyński">O odpowiedź na pytania pani poseł bardzo proszę państwa dyrektorów. Pani dyrektor czy też pan dyrektor?</u>
<u xml:id="u-1.113" who="#EdytaTuźnikKosno">Zatem, jeżeli chodzi o bardziej szczegółowe informacje, jeżeli chodzi o kwestie statystyki, to tutaj albo kwestia odpowiedzi na piśmie, jeżeli pani poseł by sobie życzyła, doprecyzowanie po prostu tej odpowiedzi bądź też ewentualnie to, co mogłaby już na tę chwilę odpowiedzieć pani prezes Magdalena Żmuda, która w tym momencie nadzoruje kwestię dotyczącą obwodów rybackich. Tutaj to tylko tyle możemy.</u>
<u xml:id="u-1.114" who="#EdytaTuźnikKosno">Natomiast, jeżeli jest taka wola, to możemy ewentualnie po prostu odpowiedzieć, jaki jest to u nas problem, jeżeli chodzi o skalę zgłaszania po prostu tych problemów. Z tego co wiem, również dawniej była kwestia dofinansowania pewnych szkód, jeżeli chodzi na przykład o stawy, które były objęte chociażby obszarami Natura 2000 czy ewentualnie rezerwatami. Wiem, że była taka możliwość po prostu uzyskiwania dofinansowania, ale to oczywiście nie rozwiązywało po prostu problemu.</u>
<u xml:id="u-1.115" who="#EdytaTuźnikKosno">Ja na razie tyle, panie przewodniczący, chyba że tutaj ewentualnie jeszcze pani prezes by coś dodała.</u>
<u xml:id="u-1.116" who="#MagdalenaŻmuda">Dodam jeszcze, że jesteśmy w takim nowym otwarciu i dosyć transparentnym kontakcie, jeżeli chodzi o naszych użytkowników rybackich. Mieliśmy już jedno spotkanie, gdzie omawialiśmy kwestie proceduralne i prawne. Myślę, że jeżeli to jest tak ważny temat dla naszego jednego z wielu użytkowników, również istotnego, ten użytkownik rybacki, to myślę, że planując kolejne spotkanie, mamy te spotkania raz na kwartał, warto do tego tematu wrócić i być może też tutaj zaproponować coś kolegom w innych ministerstwach na rzecz takich działań równoważących różne gatunki na tych obszarach, którymi administrujemy w imieniu Skarbu Państwa. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.117" who="#JarosławZieliński">W Polsce też przedstawiałem tutaj informacje, uzyskaliśmy informację w dyskusji, że w Polsce generalnie problem pojawił się w 2011 r., ma to swoje konkretne powody, więc mówiąc kolokwialnie, Polska jest nowa w tym kolektywie i może nie prowadzi jeszcze takich zaawansowanych, jak naukowcy duńscy czy szwedzcy, ale fenomenem jest wkład Polskiego Instytutu w Gdyni, który pokazuje, rozszerza wpływ negatywny czy wpływ po prostu fok na populacje ryb, prowadząc bardzo zaawansowane i bardzo wiarygodne badania pasożytów. To jest bardzo ważny komponent tej całej dyskusji. To myślę, że należy docenić.</u>
<u xml:id="u-1.118" who="#JarosławZieliński">Polska administracja jest zaangażowana. Nie mamy mandatu, uprawnień w ogóle jako rada, żeby domagać się jakichkolwiek danych. Tutaj jest HELCOM, Komisja HELCOM i tutaj proponuję, żeby kierować, zwłaszcza dlatego, że HELCOM teraz podjął pracę nad uaktualnieniem progu populacji, więc te dane należy kierować do HELCOM-u. My jesteśmy jako organizacja o takim charakterze, jakim jesteśmy, obserwatorem tak naprawdę w HELCOM-ie, państwa członkowskie mają prawo głosu i decydowania o tym, co zarekomenduje HELCOM.</u>
<u xml:id="u-1.119" who="#JarosławZieliński">Dziękuję za zgłoszenie polskiej administracji na ten workshop, który będzie. Liczę na to, że to będzie udział osobiście, bo on pozwoli na kolejne rozmowy. Zwracam też uwagę na to, że już mamy jak zwykle naturalnego partnera, teraz Polska ma naturalnego partnera w Litwie, Łotwie, w Estonii, gdzie już te działania dotyczące prawa, zmian w prawie są prowadzone i przedstawicielka estońskiej administracji w zeszłym roku zaproponowała i rzuciła hasło czy złożyła wniosek, aby wspólnie opracować jeden system zarządzania populacjami fok i kormoranów na Bałtyku. Tutaj podkreślam, tutaj zwracam uwagę naszej administracji, że jest potencjalny partner, żeby o tym rozmawiać. Są też oczywiście metody, nie tylko Estończycy, Duńczycy też prowadzą programy olejowania jaj, czyli mówiąc krótko zamykania dostępu tlenu do jaj, więc to wszystko jest. Jak powiedziałem, Polska jest nowa w tym kolektywie, więc może teraz mogłaby się włączyć, patrząc na przebieg dyskusji, tak jak powiedziałem, doświadczenia Polski są krótkotrwałe.</u>
<u xml:id="u-1.120" who="#JarosławZieliński">Z ubolewaniem też przyznaję, że nie udało nam się osiągnąć, uzyskać tego, żeby na worshopie w zeszłym roku wzięli udział przedstawiciele stacji w Helu. Odmówili, nie chcieli brać udziału. Liczę na to, że prędzej czy później wezmą udział w tej dyskusji. Ta dyskusja była i jest i to gwarantuje obiektywność, ona nie zmierza w żadnym kierunku. Zwłaszcza poprzedni workshop to była wymiana obserwacji prowadzonych w poszczególnych państwach członkowskich.</u>
<u xml:id="u-1.121" who="#JarosławZieliński">Zwracam też uwagę państwa – i tutaj odpowiadam też panu posłowi Szymańskiemu – jest ogromny problem i to jest może luka, to jest może konkretna propozycja, rekomendacja BSAC-u, bo na to się wszyscy zgadzają, co robić z fokami to jest jedno, ale wszyscy się zgadzają z tym, że udział fok w tym, co się dzieje z populacją ryb jest znaczący, a ICES, czyli Międzynarodowa Rada Badań Morza do dzisiaj nie uwzględnia udziału fok i kormoranów w szacowaniu zasobów, wykorzystaniu zasobów. Opierają się tylko tak naprawdę na tym, co się dzieje, na skutkach rybołówstwa. Tutaj myślę, że jest bardzo ważne miejsce i bardzo ważny kierunek, żeby polska administracja i wszystkie administracje państw nadbałtyckich – myślę, że tutaj jest zgoda – żeby wywierały presję na Komisję Europejską, jako tak naprawdę zleceniodawcę ICES-u i wywierały presję na ICES, żeby się tego podjął. Deklaruje, że się podejmie. Morski Instytut Rybacki jest członkiem ICES i zwracam uwagę, z ramienia BSAC, na ten kierunek, że on jest bardzo istotny i to jest bardzo duża luka, która istnieje.</u>
<u xml:id="u-1.122" who="#JarosławZieliński">Też chciałbym podkreślić, bo to jasno wybrzmiało, kwestia raportowania przez rybaków, de facto zaniżenia faktycznej sytuacji jest powszechna na całym Bałtyku. Rybacy po prostu tego nie robią. Jaki jest tego powód? To może tutaj pan Marcin Jodko powie jako rybak małoskalowy. To taki komentarz z mojej strony. Jeszcze raz, polska administracja z punktu widzenia BSAC-u współpracuje. Liczymy na to, że ta współpraca będzie jeszcze większa, ale biorę to także pod uwagę, porównując przy stole siedzących przedstawicieli administracji duńskiej, szwedzkiej, estońskiej i polskiej, że my mamy mniejsze doświadczenia, bo u nas tych fok, jak rozumiem z badań MIR-u wcześniej do tej pory populacji stałej nie było. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.123" who="#KacperPłażyński">Bardzo proszę. Nie wiem, kto pierwszy?</u>
<u xml:id="u-1.124" who="#AndrzejAbramczyk">Natomiast, jeśli chodzi o środowisko rybackie na śródlądziu uważamy, że za mało pracy jest ze strony Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Ministerstwo Klimatu i Środowiska, skoro podjęło się ochrony różnych gatunków, powinno również ponosić konsekwencje z tego tytułu. Tak jak przeczytaliśmy w piśmie, że naciskamy, żeby w ramach programu rybackiego zwiększono działania wodnośrodowiskowe, pieniądze na działania wodnośrodowiskowe to jest po prostu za mało. Pieniądze muszą się znaleźć w Ministerstwie Klimatu i muszą być dotowane straty, które są ponoszone przez rybaków. Nie widzimy tutaj absolutnie żadnego znaczenia, czy ktoś podjął się pewnego zadania i później zrzucił to na innych.</u>
<u xml:id="u-1.125" who="#AndrzejAbramczyk">Chciałbym przypomnieć, że pieniądze właśnie na działania wodnośrodowiskowe dotyczą przede wszystkim utrzymania gospodarki ekstensywnej w stawach. Chodzi o utrzymanie ekosystemów w stanie niepogorszonym i na to są głównie przeznaczone pieniądze. W tej chwili większość stawów jest w Naturze 2000, nie ma żadnych pieniędzy na ten temat. Natomiast byłem ostatnio na konferencji poświęconej programowi LIFE, gdzie właśnie MKiŚ jest takim wiodącym ministerstwem i zobaczyłem pieniądze, jakie są przeznaczane, m.in. to był program LIFE.VISTULA, który polegał na ochronie ptaków rybożernych. To po prostu włosy dęba stawały, co się dzieje, jakie to były pieniądze i jakie koszty. My z tego nie mamy generalnie nic i rybacy, na terenach których ten program był prowadzony również są bardzo sceptycznie do tego nastawieni. Po prostu mówią, że nie będą przedłużać umów, nie mogą produkować ryby.</u>
<u xml:id="u-1.126" who="#AndrzejAbramczyk">Następna sprawa, jeśli chodzi o akwakulturę, bo mówię pieniądze z naszego Funduszu Rybackiego przeznaczone, jeśli chodzi o akwakulturę, to są nie tylko wodnośrodowiskowe na ochronę przyrody, ale mamy również gospodarstwa pstrągowe, łososiowe, które wymagają bardzo dużych inwestycji. Te pieniądze powinny być przeznaczone na rozwój, a nie na ochronę przyrody. Na ochronę przyrody jest chyba trochę inne ministerstwo od tego.</u>
<u xml:id="u-1.127" who="#AndrzejAbramczyk">Natomiast rybacy morscy mają odszkodowanie za foki, za kormorany, rybacy powiedzmy akwakultura czy zestawowi, którzy hodują karpia, mają pieniądze, choćby częściowo jakieś tam te straty powodowane przez ptaki i zwierzęta rybożerne mają w tych właśnie działaniach wodnośrodowiskowych, odszkodowaniach, natomiast rybacy śródlądowi, tak jak moim przypadku nie mamy nic, kompletnie nic. Teraz powiem na przykładzie własnego gospodarstwa, ponieważ nie dostałam zgody na odstrzał i płoszenie kormoranów, które były na dwóch moich jeziorach, wystąpiłem na 10 jezior, dostałem odstrzał na 8, a na 2 nie. Była to decyzja wydana niezgodnie z prawem, co potwierdził sąd administracyjny, wystąpiłem o odszkodowanie.</u>
<u xml:id="u-1.128" who="#AndrzejAbramczyk">Szanowni państwo, według biegłych Instytutu Rybactwa Śródlądowego sprawa oparła się aż o Sąd Najwyższy, 11 lat życia mnie to kosztowało, ale mam dane, więc w moim gospodarstwie 700 sztuk przez 3 miesiące zjadło 32 tony ryby. 700 sztuk przez 3 miesiące. Jeżeli w moim gospodarstwie…</u>
<u xml:id="u-1.129" who="#AndrzejAbramczyk">To wynika również z obserwacji ornitologów. Szanowni państwo, według ornitologów, to są dane z 2011 r., kormorany w Polsce zjadały 12 mln 800 kg ryby, z czego ponad 80% to jest materiał zarybieniowy i to jest w tym wszystkim najgorsze. Jeżeli kormorany jadłyby ryby handlowe, które już kilka razy przystąpiły do tarła i zostawiły coś po sobie w środowisku, byłoby OK. Natomiast 80% to jest materiał zarybieniowy. Średnia waga 4,5 deko. W związku z powyższym to jest największa strata w środowisku.</u>
<u xml:id="u-1.130" who="#AndrzejAbramczyk">Teraz my jako jeziorowcy nie mamy z tego tytułu nic, nawet grosza, bo jesteśmy wykluczani z programów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Koledzy z Polskiego Związku Wędkarskiego mogą ubiegać się o dofinansowanie na zarybienia powiedzmy gatunkami zagrożonymi, naukowcy, uniwersytety, samorządy. Natomiast my jesteśmy w takiej samej sytuacji, tylko ja mam firmę prywatną, oni są stowarzyszeniem, ja nie mogę skorzystać nawet ze złotówki. Następnie – myśliwi. Ja mam do odstrzału 130 ptaków rocznie. Mam zezwolenie, nie mam tutaj problemów, bo odstrzał jest jedyną możliwością wypłoszenia kormoranów, jak kolega powiedział, to jest za mądry ptak, żeby go gdzieś tam podejść używając innych metod. Są 4 koła łowieckie i mam do odstrzału 130 ptaków. Kto wystąpi o odszkodowanie? Niestety muszę z własnej kieszeni wyciągnąć pieniądze i po prostu zapłacić myśliwym za to, co kolega powiedział, za dojazd, za amunicję, za poświęcony czas itd, itd. Nie wiem, dlaczego mam to robić, a nie ktoś, kto wprowadził tego typu obostrzenia.</u>
<u xml:id="u-1.131" who="#AndrzejAbramczyk">Natomiast brakuje nam zaangażowania Ministerstwa Klimatu i dofinansowania naszych strat czy pomocy. Nawet nie chciałbym może dostawać pieniędzy, ale niech Ministerstwo Środowiska zaangażuje się na przykład w zarybienia wody. Niech pokryje to, co kormorany zjadły. Tym bardziej, że tu kolega słusznie powiedział, są przecież gatunki ryb, które są w czerwonej księdze, które są zagrożone. Czy naprawdę ochrona ma kończyć się tylko na wodzie, na powierzchni wody, a pod spodem to, co jest, to już jest śliskie, brzydkie i dlatego tego nie będziemy chronić? Nie. Są różne metody.</u>
<u xml:id="u-1.132" who="#AndrzejAbramczyk">Tutaj też muszę – pierwszy raz od długiego czasu zostało wydane pozwolenie na zniszczenie kolonii kormoranów na zbiorniku goczałkowickim, jednej z najstarszych kolonii, więc może tu jest właśnie jakiś sposób, bo faktycznie przerażający jest brak strategii, to co pan przewodniczący również powiedział. Nie mamy opracowanej strategii gospodarowania, zarządzania tą populacją. Musimy określić, ile nam potrzeba, w jakich miejscach, ile kolonii. Przed wojną na Mazurach była jedna kolonia, która miała 123 gniazda, koniec, kropka. Był reżim, kolonia nie mogła się zwiększyć itd. W tej chwili włosy dęba stają, ile tego jest.</u>
<u xml:id="u-1.133" who="#AndrzejAbramczyk">Oczekiwalibyśmy większego zaangażowania Ministerstwa Środowiska w pomoc, choćby finansową i znalezienie środków, choćby mówię, jeśli chodzi o śródlądzie i o użytkowników rybackich na zarybienia.</u>
<u xml:id="u-1.134" who="#AndrzejAbramczyk">To w drugiej sprawie, myślę, że tutaj już chyba omówiliśmy wszystkie środowiska, chociaż tu jeszcze kolega pewnie będzie miał sporo do powiedzenia. Natomiast chciałbym podziękować panu przewodniczącemu za to, że 17 stycznia na Komisji pozwolił mi udzielić głosu, wystąpiłem wtedy z prośbą do dwóch panów ministrów – ministra infrastruktury i ministra rolnictwa, po pierwsze, o możliwość przedłużania umów na dalszy okres, nie tylko na 10 lat, o czym tutaj dzisiaj pan minister mówił, ale również na okres dłuższy, co spowodowane jest inwestycjami, generalnie długofalową gospodarką.</u>
<u xml:id="u-1.135" who="#AndrzejAbramczyk">Druga moja prośba była o przyspieszenie konkursów ofert na oddawanie obwodów rybackich, na po prostu przyspieszenie konkursów ofert. Tutaj dzięki właśnie inicjatywie panów ministrów i uprzejmości pani prezes Wód Polskich faktycznie umowy są przedłużane na zdecydowanie dłuższy okres. Oczywiście musimy udowodnić, uzasadnić, dlaczego chcemy na dłużej niż powiedzmy te minimalne 10 lat, ale tutaj na dzisiaj nie ma problemu. Problemem jest inna rzecz i myślę, że tutaj w ramach tej grupy roboczej rozwiążemy to jak najszybciej, bo muszę też powiedzieć, że powstała właśnie, to co pani prezes powiedziała, grupa robocza składająca się z przedstawicieli obu ministerstw, Wód Polskich i organizacji rybackich, gdzie po prostu naprawdę omawiane są takie życiowe tematy, które nas bolą, ale również takie bardziej tematy systemowe.</u>
<u xml:id="u-1.136" who="#AndrzejAbramczyk">Problemem jest, co zgłaszali mi koledzy, że podczas przedłużania umów, a jesteśmy w okresie przedłużania umów, proponowane im są różne umowy mające różne zapisy, które absolutnie nie wynikają z wytycznych, które wydaje mi się do tej pory są obowiązujące, które wydał minister rolnictwa w 2019 r. po uzgodnieniu z Wodami Polskimi, z Krajowym Zarządem Gospodarki Wodnej, a to było pokłosie takiego jednolitego tekstu, który wypracowaliśmy w 2013 r. Dyrektorzy regionalni nie wiem czy tutaj stosują, natomiast dochodzą mnie właśnie głosy, że przy wydzierżawianiu na dalszy okres stosowane są różne jakieś tam dziwne zapisy dodatkowe, które nie wynikają z tej umowy.</u>
<u xml:id="u-1.137" who="#AndrzejAbramczyk">Następna sprawa to są właśnie te konkursy ofert. W ubiegłym roku odbyło się 5 konkursów, tylko być może przyczyną jest brak jednolitego tekstu umowy i tutaj też jest taka rzecz, że na jednym z pierwszych spotkań uzgodniliśmy taki wzór, tam było do uzgodnienia jeszcze parę drobnych szczegółów, natomiast na ostatnim spotkaniu niestety zostaliśmy zaskoczeni umową, do której praktycznie 80% punktów my jako środowisko rybackie mieliśmy zastrzeżenia. Nasze zastrzeżenia przekazaliśmy ministrowi rolnictwa, czekamy. Miejmy nadzieję, że sytuacja się szybko wyjaśni, ponieważ to pokaże…</u>
<u xml:id="u-1.138" who="#AndrzejAbramczyk">Rozmawialiśmy na ten temat z panią prezes i uzgodniliśmy, że firma zwróci się do dyrektora RZGW o urealnienie mowy według tego systemu z sierpnia i szanowni państwo, obowiązki zarybieniowe, które w tej chwili ta firma wykonuje, to jest 5 mln sielawy i 100 tys. szczupaka, koniec, kropka. Taka była wielka różnica, ta firma stała na skraju upadku. Teraz uzgodniliśmy, mając już te dane, że inne firmy, które podpisały umowy ze źle obliczonymi należnościami wobec Skarbu Państwa, będą miały możliwość, żeby dyrektor RZGW przeliczył im ponownie te umowy w sposób – już ten uzgodniony ze środowiskiem rybackim, ten który jest stosowany, ten który jest prawidłowy. Była taka prośba o to, żeby spowodować właśnie, żeby dyrektorzy zawierali takie umowy i robili korekty i aneksy.</u>
<u xml:id="u-1.139" who="#AndrzejAbramczyk">Chciałbym się właśnie spytać pani prezes, ponieważ poprosiliśmy o to, żeby tego typu pismo poszło do wszystkich dyrektorów, żeby rybacy śródlądowi mogli sobie te umowy korygować, chciałbym się dowiedzieć, czy takie pismo poszło, czy te firmy, które podpisały, mają taką możliwość? Jest to dla nas szczególnie ważne, ponieważ za chwilę jedziemy na bardzo dużą konferencję największych firm rybackich, już 28. Konferencja Użytkowników Rybackich Jezior, więc tam mamy o godz. 18:00 spotkanie właśnie z dyrektorami największych firm w Polsce i chcemy im przekazać właśnie czy oni mogą składać do dyrektorów RZGW wnioski z prośbą o korektę i aneksowanie umów, które będą obliczone w sposób należyty. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.140" who="#MagdalenaŻmuda">Pan Abramczyk poruszył tyle tematów, że nie wiem, od którego zacząć. Proszę państwa, jeżeli chodzi o zunifikowaną umowę w skali kraju, przejdę na chwilę na przepisy prawa wodnego. Krajowy zarząd czy prezes krajowego zarządu nie podpisuje ani też nie ogłasza konkursów na obwody rybackie. Legitymację ustawową ma dyrektor RZGW, ale właśnie po to, żeby nie było różnorodności, żeby te umowy na bazie Kodeksu cywilnego nie były różne, spotkaliśmy się ostatnio i pracowaliśmy nad nowym wzorem umowy. Oprócz tego zespołu roboczego korespondujemy też z Ministerstwem Rolnictwa w zakresie zapisów tej umowy. Mamy ostatnią wersję z drugiej połowy września. Domyślam się, że ona też budzi emocje, tak jak panowie mówią, ponieważ umowa jest zbiorem nie tylko tych korzyści, ale też pewnych obowiązków.</u>
<u xml:id="u-1.141" who="#MagdalenaŻmuda">Jeżeli chodzi o ten trudny temat i tu podzielam stanowisko środowiska rybackiego, trudny temat dotyczący utylizacji i zbierania śniętych ryb. Proszę państwa, to wygląda tak, że jeżeli występuje taka klasyczna, jak do tej pory, przyducha, do tej pory użytkownik rybacki w ramach naszej umowy utylizował te ryby i tak to się odbywało. Od pewnego czasu mamy zdecydowanie trudniejsze sytuacje związane ze śnięciami ryb, to są po prostu bardzo duże śnięcia w ogromnym tonażu, jak chociażby na południu Polski. Też uważam, że powinien tutaj powstać jakiś system zabezpieczający użytkownika, system wsparcia. Natomiast w momencie przekazania użytkownikowi obwodów rybackich do prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej, to ona wiąże się z tymi wszystkimi obowiązkami, jak zarybienia, jak odłowy, jak dochody z pożytków, ale również też te nieszczęśliwe przypadki.</u>
<u xml:id="u-1.142" who="#MagdalenaŻmuda">Natomiast już też rozmawiając ze środowiskiem rybackim, sugerowałam być może takie trochę rozwiązanie, które można przenieść z rozwiązań gotowych, podobnych, które wydarzają się w kontekście różnych sytuacji pogodowych, które dotyczą rolnika w naszym kraju, że w sytuacji takiego ekstremum ten polski rolnik ma wsparcie od zniszczonych upraw, jest do tego uruchomiona odpowiednia rezerwa. W sytuacji takiej krytycznej mogłoby to wsparcie finansowe naszym zdaniem się wydarzać i myślę, że warto o tym pomyśleć, ponieważ dalej sytuacja, chociażby z funkcjonującymi kopalniami, które będą jeszcze funkcjonować wiele lat, niestety takie sytuacje będzie przynosić.</u>
<u xml:id="u-1.143" who="#MagdalenaŻmuda">Tu też muszę stanowczo powiedzieć, że Wody Polskie jako ten, który reprezentuje Skarb Państwa, ale też po zmianie w 2018 r. tego porządku prawnego dotyczącego gospodarowania wodami, podlegamy też ustawie o przedsiębiorcach. W momencie przekazania tego obwodu rybackiego nie możemy ponosić kosztów za wszelkie szkody wynikające, wcale nie oceniam, że z winy gospodarza rybackiego, tylko te, które dotyczą tego przedmiotu umowy.</u>
<u xml:id="u-1.144" who="#MagdalenaŻmuda">Jeżeli chodzi o tematy, na które się umówiliśmy w bardzo dużej ilości na poprzednim spotkaniu, to jesteśmy w trakcie analizy. Z tego co pamiętam, ale sobie notatkę odświeżę, na pismo się nie umawialiśmy, ale na analizę tematu przeliczeniowego. Pamiętam, że część osób, która uczestniczyła w tym spotkaniu, też argumentowała, dlaczego nie możemy tego przeliczyć, więc tutaj ze swojej strony obiecuję, że jeżeli przeanalizujemy do końca ten temat, to też z państwem się podzielimy, na czym polega problem albo nie ma problemu i wtedy będziemy mogli te umowy aneksować na zasadzie nowego przeliczenia. Myślę, że to z grubsza jest wszystko, co sobie tutaj zapisałam, co pan podniósł.</u>
<u xml:id="u-1.145" who="#MarcinJodko">Pani poseł pytała się, jaka to jest skala, 13 tys. sztuk uszkodzonych to jest dwuletni limit dla Polski do odłowu. Przez to, że foki zjadły ryby, które już były w siatkach, nie odławiamy prawie dwuletniego polskiego limitu. Z poprzednich i jeszcze na tej Komisji szacowań odnośnie do foki szarej w skali Bałtyku powoduje straty rzędu od 60 do 150 mln zł. Chciałbym zaznaczyć, że wartość wszystkich ryb łapanych przez polskich rybaków, wszystkich limitów na wszystkie ryby dla Polaków, to jest właśnie ok. 150 mln zł, taki wolumen wyławiamy w morzu, więc foka jest naprawdę poważnym problemem.</u>
<u xml:id="u-1.146" who="#MarcinJodko">Co do braku formalnych wniosków powiem tak, żaden rybak nie złożył, nie składa i nie będzie składał takiego wniosku indywidualnie z trzech powodów, zaraz powiem, po pierwsze, wniosek formalny. Jeżeli chciałbym odstrzelić czy złożyć wniosek na odstrzał foki, muszę zabrać broń na pokład. Każdy rybak wychodzący czy z przystani, czy z portu w dorozumieniu przekracza granice państwa. Proszę pójść z bronią na lotnisko i przekonać się, co to będzie oznaczało. Przy każdym zaświadczeniu o liście załogi jako kapitan statku, jako kierownik jednostki, zapewniam, nie wnoszę narkotyków, nie wywożę i broni. To jest odpowiedzialność karna moja, nieważne co chciałbym tam sobie odstrzelić.</u>
<u xml:id="u-1.147" who="#MarcinJodko">Chwilę odniosę się do pana przewodniczącego szoku poznawczego. Dlaczego takie jest zdziwienie, że foki są takim problemem, jako rybacy mówimy o tym od wielu lat. Natomiast w przedstawieniu Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska wynika, że po pierwsze, morświnów jest tylko tyle w Bałtyku, ile jest, ok. 500 i one nie stanowią zagrożenia dla środowiska morskiego, dla ryb. Owszem, dla ryb – nie, tylko dla rybaków stanowi to poważny problem, bo właśnie z powodu ochrony morświna cała zatoka pomorska przez styczeń, luty, marzec stoi w porcie, nie może poławiać sprzętem pasywnym. W drugiej części będziemy o tym dyskutować. Całe rybołówstwo małoskalowe na zachodzie przez kwartał nie poławia ryb, dlatego że chroni morświna. Zatoka Pucka jest szczęśliwie położona, że muszą stosować pingery, czyli specjalne urządzenia odstraszające. To padło w jednym zdaniu – jest morświn, nie ma żadnego problemu. Jest. Jedna czwarta roku, jedna trzecia floty przybrzeżnej stoi, bo to chroni, ponosząc koszty, a nie mając żadnego z tytułu tego nie powiem odszkodowania, bo to też już źle brzmi.</u>
<u xml:id="u-1.148" who="#MarcinJodko">Natomiast, drugi aspekt, padło tylko jednym zdaniem – zły stan środowiska czy zły stan zasobów, dobrostanu ryb to jest przełowienie, koniec, kropka. Jeden wyraz, który w dorozumieniu tłumaczy wszystko. Chciałbym powiedzieć à propos dorsza, od 2009 r. piętnasty rok z rzędu każdy kilogram wyładowany przez rybaka polskiego w polskim porcie jest poddany stuprocentowej kontroli przez inspektora. Nie da się wyładować dorsza bez obecności inspektora. Dodatkowo już piąty rok nie możemy go poławiać, prowadzić połowów ukierunkowanych, a ten dorsz się dziwnie nie odradza. Co jest przyczyną? Przełowienie. Nie jest przyczyną przełowienie i mieliście tutaj właśnie doskonały właśnie cały plik dokumentów przedstawionych przez Jarosława, co się dzieje właśnie, jak foka, jej zapasożycenie i jej żerowanie na małych stadiach, młodych stadiach dorsza, co powoduje, ale w dorozumieniu, jeżeli nie ma ryb, to winien jest rybak, bo je zabrał.</u>
<u xml:id="u-1.149" who="#MarcinJodko">To samo dzieje się z łososiami. Teraz, od 2021 r. też Polska ma zakaz, polscy rybacy mają w zasadzie zakaz połowów w Bałtyku południowym, ukierunkowanych połowów łososia, ale w tym samym czasie foka może zjeść 13 tys. sztuk bez żadnej szkody dla dobrostanu środowiska, to mówimy o tym, co już się znalazło w sprzęcie. Też mieliście na prezentacji procent uszkodzeń czy wręcz zjedzenia narybku, smolta tak zwanego, tak my to mówimy, łososia i troci, które są wypuszczane, specjalnie hodowane, żeby wspierać środowisko naturalne i w momencie wypuszczania ich na końcowym biegu rzeki one są po prostu tak jakbyśmy częstowali foki obiadem ekskluzywnym.</u>
<u xml:id="u-1.150" who="#MarcinJodko">Co do liczenia fok, tu się absolutnie rozmija liczenie populacji bytującej na polskim wybrzeżu z danymi ogólnodostępnymi, co do ilości. Nie może być tak, że w Bałtyku jest 50 tys. sztuk, a na polskim wybrzeżu jest od 250 do 800. To jest problem liczenia, a nie ilości fok. To, że się doliczyło do 250, gdzie rok wcześniej było ich 800 i wszyscy wiedzą, że ta populacja wzrasta, to jest problem procedury liczenia, a nie braku problemu.</u>
<u xml:id="u-1.151" who="#MarcinJodko">Jeszcze odnośnie do braku wniosków, to powiedziałem, nie będziemy składać, nie składaliśmy, bo nie jesteśmy samobójcami społecznymi. Dlatego tak ważne jest rozwiązanie systemowe i to, co mówił przedmówca Andrzej, jeżeli podejmujemy się ochrony jakiegoś gatunku, to po pierwsze, musimy wziąć pod uwagę konsekwencje tego, skutki już nie dla użytkowników, ale już mówię o Bałtyku dla samego środowiska, bo to zaczyna być problem, to znaczy nie zaczyna, to już jest poważny problem środowiskowy, że ten gatunek zaczyna dominować w Bałtyku i stwarza zagrożenie dla pozostałych. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.152" who="#MarcinJodko">Przepraszam, jeszcze à propos samej procedury zgłaszania, bo te 13 000 sztuk to też jest niedoszacowane, dlatego że, po pierwsze, rybak musi wyplątać te pozostałości ryby, musi je zostawić, musi podczas wyładunku poinformować inspektora, poczekać na niego. Inspektor czy ja przywiozę sztukę 1, 5 czy 10 musi zrobić z tego protokół, oznaczyć tę rybę. Muszę na pana inspektora po powrocie poczekać, zrobić protokół…</u>
<u xml:id="u-1.153" who="#DariuszDziemianowicz">Chciałbym nawiązać teraz do punktu pierwszego, bo tutaj tak jak kolega Andrzej wspominał, w pkt 1 mówimy o gospodarce rybackiej. Ciężko się prowadzi gospodarkę rybacką, kiedy ponosi się straty nie ze swojej winy. Chciałbym tutaj przytoczyć króciutko tylko, może nie do końca związane to jest z kormoranem czy z fokami, ale jeśli mówimy w pkt 1 o gospodarce rybackiej, to chciałbym powiedzieć o skutkach powodzi. Na terenie dotkniętym tegoroczną powodzią użytkujemy ponad 40 tys. ha wód. Mamy 10 ośrodków zarybieniowych. Te wody zarybiamy na kilkanaście milionów złotych. W wyniku powodzi bardzo dużego uszczerbku doznały nasze ośrodki zarybieniowe, stawy hodowlane, stanice. W niektórych miejscach została przerwana grobla. Straciliśmy materiał zarybieniowy. Teraz chciałbym zapytać czy ministerstwa, które będą decydować o tym, kto będzie mógł tutaj kandydować do jakiegoś odszkodowania albo do jakiejś rekompensaty, to chciałbym zapytać czy organizacje pozarządowe – w tym wypadku tutaj upominam się o swoje, o Polski Związek Wędkarski – czy będzie pominięty, czy też będzie miał prawo tutaj wnioskować o odszkodowanie z tytułu poniesionych niezawinionych strat. To chciałbym tyle.</u>
<u xml:id="u-1.154" who="#DariuszDziemianowicz">Oczywiście mam odpowiednie pismo, które chcę w tej chwili złożyć do sekretariatu Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.155" who="#MagdalenaŻmuda">Myślę, że tak jak pan zastępca tutaj przewodniczącego, zastępca prezesa PZW mówił, myślę, że jeszcze do tego tematu wrócimy. Proszę też brać pod uwagę kwestię, o której mówiłam, że absolutnie w tych sytuacjach granicznych rozumiemy środowisko, że to jest bardzo duże wyzwanie i uważamy, że jakiś system wsparcia powinien się wydarzyć. Natomiast, proszę państwa, nie możemy się zgodzić na to, żeby Wody Polskie w przypadku przyduchy, klasycznych sytuacji finansowały użytkownikowi prowadzącemu działalność gospodarczą, nie społeczną, jako przedsiębiorstwo finansowały utylizację ryb.</u>
<u xml:id="u-1.156" who="#AndrzejAbramczyk">Pani prezes, pozwoli pani, że się z panią nie zgodzę. Obowiązuje ustawa o porządkach w gminie, o sytuacjach kryzysowych i wyraźnie się mówi, kto jest odpowiedzialny, za ryby czy załóżmy za padłe zwierzęta, a to jest odpad drugiego stopnia, jest odpowiedzialny właściciel. Właścicielem w momencie śnięcia ryb jest Skarb Państwa. Oczywiście nie chcemy, żeby państwo płacili jako przedsiębiorstwo, więc niech Skarb Państwa to zapłaci, tylko, kto jest przedstawicielem Skarbu Państwa? Państwo mówią, że my zarabiamy, ale również płacimy czynsz i ponosimy inne koszty, m.in. zarybień itd, utrzymywania ptaków, ale to już myślę, że sobie przedyskutujemy w węższym gronie.</u>
<u xml:id="u-1.157" who="#AndrzejAbramczyk">Natomiast chciałbym tylko dodać jeszcze jedną rzecz. W poprzedniej kadencji Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło projekt ustawy o odszkodowaniu za działanie ptaków, tam chodziło o ptaki związane z rolnictwem, ale również i kormorany. Niestety ta ustawa nie była procedowana, ale w tym roku również projekt Prawa i Sprawiedliwości został złożony do laski marszałkowskiej przez chyba posła Cieciórę, o ile się nie mylę i jakoś też to utknęło. Nie jest to rozwiązanie, ale jeżeli faktycznie ta ustawa przeszłaby i moi koledzy, którzy mają stawy hodowlane, otrzymaliby jakieś wsparcie, byłoby to naprawdę bardzo cenną rzeczą, więc jeśli pan, panie przewodniczący, miałby wpływ, żeby tę ustawę zacząć procedować, a może namówić Polskie Stronnictwo Ludowe, żeby powtórzyło swój projekt. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.158" who="#KacperPłażyński">To pani poseł Arciszewska-Mielewczyk już rozumiem ostatnie pytanie i jeszcze pan przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-1.159" who="#KrzysztofSzymański">Teraz pytanie jest do Ministerstwa Rolnictwa, czy poza statystyką zgłoszeń dotyczących uszkodzonych ryb ministerstwo wykonuje również jakieś modelowanie, jakieś szacowanie odnośnie do uszczerbku, utraty konkretnej ilości zasobów morskich, utraty ilości ryb w wyniku właśnie żerowania przez foki czy kormorany, czy inne drapieżniki. Sprawa jest o tyle istotna w odniesieniu właśnie do kwot połowowych, które są, wydaje się to być bardzo, bardzo istotne dla trwania rybołówstwa w Polsce. Czy w ogóle takie oszacowania są robione, czy jakieś modele są na to?</u>
<u xml:id="u-1.160" who="#KrzysztofSzymański">Pana Zielińskiego chciałbym zapytać, więc może jak wróci zaraz, to jeszcze…</u>
<u xml:id="u-1.161" who="#MagdalenaZasępa">Natomiast, jeżeli chodzi o foki, to mamy dane de facto dzięki wnioskom, które państwo składają na rekompensaty, tak jak powiedziałam – nie mam tych danych szczegółowych, wiem z szybkiej takiej analizy, że w zeszłym roku liczba złowionej troci wynosiła 13 tys. sztuk.</u>
<u xml:id="u-1.162" who="#KrzysztofSzymański">Korzystając z powrotu pana Zielińskiego pytanie o te liczby, które tutaj zostały podane. Nie twierdzę, że one są błędne, tylko pytam, na jakiej podstawie one zostały wyliczone, bo zniknęła ryba i teraz, skąd wiemy, że zniknęło jej tyle, a nie więcej ani mniej.</u>
<u xml:id="u-1.163" who="#JarosławZieliński">Zachęcam też od razu, żeby przedstawicielka czy przedstawiciel polskiej administracji 30 października podczas naszego drugiego workshop-u i dyskusji nad drapieżnikami, żeby wystąpił też z takim pytaniem, to jest jeszcze drugi sposób. Też zachęcam do tego, żeby wyjść właśnie z propozycją, żeby wystąpić i BALTFISH, czyli grupa państw bałtyckich regionalna i BSAC, żeby wystąpić do ICES i do Komisji z rekomendacją, żeby rzeczywiście bardzo skrupulatnie uwzględnić i włączyć metody ICES-u, a oni mają tę metodykę, na pewno ją mają. Ja tu po prostu, przepraszam, nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Powtarzam to co słyszałem. Mają tę metodykę, ale do tej pory, tak jak powiedziałem, wpływ fok i kormoranów nie jest włączony. Na pewno Morski Instytut Rybacki – żałuję, że nie ma tutaj dyrektora Margońskiego, dyrektor Margoński na pewno mógłby powiedzieć coś więcej, bo też jest członkiem ICES-u i też na pewno dostarczają te dane, więc przepraszam, nie odpowiem panu wprost na to pytanie. Mogę skierować do tych, którzy te materiały źródłowe mają. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.164" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Mam taką propozycję, że zanim przekażemy te środki, to żeby się instytut nie zastanawiał dopiero po dostaniu jakichś budżetowych środków, tylko żebyśmy na przykład z takiej instytucji mogli skorzystać właśnie w kontekście od wielu lat problemów z monitorowaniem tych nadgryziony ryb, bo nie zawsze zjedzonych, zniszczonego sprzętu, żeby tutaj w kooperacji czy współpracy z innymi państwa, bo takie instytuty są i wiem, że taki wymiar współpracy jest, o tych metodach się dowiedział.</u>
<u xml:id="u-1.165" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Nie wierzę, żeby przez tyle lat instytut nie wiedział, jakie metody monitorowania są w świecie. Dzisiaj chyba nie odkrywamy Ameryki i takie tego typu instytucje powinny wspierać rząd i wszystkie administracje we wprowadzaniu właśnie metod, żebyśmy dopiero nie rozpoczynali tej batalii o lepszy los rybaków i nie uświadamiali sobie zagrożeń i nie dyskutowali nad ilością foki w Bałtyku, tylko żebyśmy już mogli czerpać wiedzę albo od kogoś, albo z kimś współpracować, albo po prostu wiedzieć, ile to kosztuje i jaki monitoring powinien być wdrożony.</u>
<u xml:id="u-1.166" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Mam do państwa pytanie, czy państwo do tej pory w ogóle tym się nie interesowali? Nie wiecie, jakie metody inne państwa stosują? Czy w obecnej sytuacji w ogóle to nie było w zakresie państwa zainteresowań? Jeżeli jest, to co wiecie na ten temat i czy wiecie w jakim kierunku będzie zmierzać? Jak nie to znaczy, że zaczynamy od początku. To jest trochę niewiarygodne, ale być może tak nie jest, może się mylę, więc prosiłabym o odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-1.167" who="#JarosławZieliński">Ostatnie zdanie. Pani poseł, bardzo zachęcam do udziału w tym seminarium, dlatego że mamy informacje, że szwedzcy parlamentarzyści też chcą wziąć udział w tym, którzy mają bardzo konkretne stanowisko na temat rybołówstwa w Polsce, więc na pewno obecność z Polski, to już nie mówię jako przedstawiciel BSAC, tylko jako Polak. Na pewno obecność polskich parlamentarzystów będzie cenna. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.168" who="#MagdalenaZasępa">Generalnie dla takiej bardzo dużej wiarygodności danych przynajmniej staramy się do wszystkich danych, które przekazujemy, umieszczać ich źródło. Dla mnie jest ono, tak jak dla pana posła współprzewodniczącego, również bardzo istotne.</u>
<u xml:id="u-1.169" who="#MagdalenaZasępa">Jeżeli chodzi o nasze uczestnictwo w konferencji, zazwyczaj uczestniczymy w takich konferencjach, jeżeli otrzymaliśmy takie zaproszenie, to oczywiście odpowiemy na nie.</u>
<u xml:id="u-1.170" who="#MagdalenaZasępa">Natomiast, jeżeli chodzi o sam sposób oszacowania strat foczych, spróbujemy podjąć z naszym instytutem naukowym ten temat. Rzeczywiście, zgadzam się, że takiego oszacowania w raportach ICES nie uwzględnia. Natomiast zastanawiam się też nad skutkami takiego oszacowania w kontekście wysokości kwot, bo co do zasady wydaje mi się, że tego rodzaju analiza może skutkować potrzebą dodatkowego obniżenia kwot, ale tego nie wiem. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.171" who="#KacperPłażyński">Dobrze. Przejdziemy do pkt 4. Jeszcze panią dyrektor poproszę o to, żeby przesłać do nas tę informację, którą przekazał pan minister Czerniak panu Sinkevičiusowi na tym spotkaniu, o którym mówił, odnośnie do kwestii problemu z kormoranem i fokami oraz poproszę o oficjalne stanowiska, jeżeli jakiś były wypracowane przez międzyresortowy zespół do spraw szkód spowodowanych przez ptaki i ssaki w rybołówstwie morskim i gospodarce rybackiej i też prosiłbym o informację, kto wchodzi w skład tego zespołu.</u>
<u xml:id="u-1.172" who="#MagdalenaZasępa">Jeżeli chodzi o rybołówstwo przybrzeżne w kontekście proponowanego projektu rozporządzenia z kwietnia 2024 r. oraz wykorzystania środków z Funduszu Rybackiego na lata 2014–2020, chciałabym państwu w skrótowy sposób przedstawić działania, które są dedykowane rybołówstwu przybrzeżnemu. Co do zasady rybołówstwo morskie posiada na nowy program Europejskie Fundusze Rybackie alokacje w wysokości 204 mln 364 tys. 280 euro podzielone na 11 działań, z których de facto jedno dotyczące kontroli nie zostało włączone w zaprezentowaną przeze mnie wartość, ponieważ ono ma oddzielną alokację.</u>
<u xml:id="u-1.173" who="#MagdalenaZasępa">Rybołówstwo przybrzeżne jest tą częścią rybołówstwa, które ze względu na motywy rozporządzenia nr 1139 jest objęte szczególną ochroną, dlatego też w ramach działań, które zaproponowaliśmy w nowym programie z Europejskich Funduszy dla Rybactwa, staraliśmy się uprzywilejować, na tyle, na ile było to możliwe w intensywności pomocy właśnie armatorom, którzy wykonują tego rodzaju rybołówstwo przybrzeżne, a także staraliśmy się uprzywilejować ich, określając kryteria w taki sposób, żeby zawsze rybołówstwo przybrzeżne w naborach, które są ogłaszane, mogło plasować się na wysokiej pozycji.</u>
<u xml:id="u-1.174" who="#MagdalenaZasępa">Dla tego rybołówstwa mamy przewidziane dodatkowe punkty w ramach kryteriów oceny wyboru operacji w działaniach: kapitał ludzki, innowacje, dywersyfikacja działalności rybackiej, ochrona środowiska, zmniejszenie wpływu działalności rybackiej na środowisko. Co do zasady mamy także przewidziane działania, które uruchamiamy dla rybołówstwa przybrzeżnego w zakresie dotychczasowego zaprzestania działalności rybackiej oraz działania związane z ochroną środowiska i tak, w 2024 r. ogłoszony został nabór na działanie „tymczasowe zaprzestanie działalności rybackiej”.</u>
<u xml:id="u-1.175" who="#MagdalenaZasępa">We wrześniu tego roku został dla kolejnej części Morza Bałtyckiego i Zalewu Szczecińskiego ogłoszony kolejny nabór ze względu na różnice w gatunku chronionych ryb. W ramach tego naboru złożonych zostało 455 wniosków na kwotę 29 mln 640 tys. zł. Wszystkie wnioski w ramach pierwszego naboru akurat dla Zalewu Wiślanego zostały ocenione, umowy podpisane, wypłacane są środki bądź już zostały wypłacone. Natomiast ze względu na okres ochrony troci przewidzianej jako podstawę do tego nadzwyczajnego środka ochronnego dla Zalewu Szczecińskiego i Morza Bałtyckiego w tym momencie wnioski są w ocenie, bo też okres ochronny trwa w zależności od tego, na którym akwenie, mniej więcej do końca tego roku.</u>
<u xml:id="u-1.176" who="#MagdalenaZasępa">Pracujemy też bardzo intensywnie nad programem monitorowania rybołówstwa przybrzeżnego i obserwacji, a właściwie identyfikowania przyłowów ptaków i ssaków. Jest to działanie, które mam nadzieję, że uda nam się bardzo szybko uruchomić. Będzie ono działaniem rocznym, będzie wynikało z programu, który przygotuje nam Morski Instytut Rybacki i które będzie w ramach takiej regularnej działalności rybackiej pozwalało nam zebrać dane na temat nakładu połowowego, na temat też tego, w jaki sposób, jakimi narzędziami i w jakich obszarach te zwierzęta i ptaki nam się przeławiają.</u>
<u xml:id="u-1.177" who="#MagdalenaZasępa">Obecnie pracujemy nad tym programem, myślę, że do końca tygodnia skończymy. Po konsultacji ze środowiskiem mamy już wypracowane dodatkowe dokumenty, będziemy jeszcze zmieniali przepisy rozporządzenia do priorytetu pierwszego, w takim zakresie, aby skonsumować ustalenia, które poczyniliśmy na spotkaniach z organizacjami i z rybakami i mam nadzieję, że w ciągu przyszłego roku ten monitoring uda nam się przeprowadzić.</u>
<u xml:id="u-1.178" who="#MagdalenaZasępa">W tym momencie z tego, co tak liczyliśmy, to będzie to koszt – oczywiście koszt takiego monitoringu skierowany do rybaków poławiających łodziami do 12 m – w wysokości ok. 50 mln zł. Równolegle oczywiście w zależności od możliwości będzie uruchamiane działanie „tymczasowe zaprzestanie działalności rybackiej i dywersyfikacja.” To tyle z mojej strony, jeżeli chodzi o nowy program.</u>
<u xml:id="u-1.179" who="#MagdalenaZasępa">Jeżeli chodzi o wykorzystanie starego PO RYBY, to w tym momencie beneficjenci programu operacyjnego nie mogą już ponosić żadnych wydatków, ponieważ okres kwalifikowalności tych wydatków dla nich skończył się w grudniu 2023 r. Instytucje pośredniczące weryfikowały wnioski o płatność do końca września tego roku, a do lipca 2025 r. będziemy rozliczali się z Komisją Europejską. Co do zasady mamy wykorzystanych środków ze starego programu operacyjnego na poziomie poświadczonych wydatków do Komisji Europejskiej 94,78%. Natomiast zrealizowanych płatności mamy na 100%.</u>
<u xml:id="u-1.180" who="#MagdalenaZasępa">Mam nadzieję, że uda nam się w miarę możliwości szybko ten program rozliczyć. Mam nadzieję, że też równolegle, bo równoległe rozliczanie dwóch programów też wpływa na możliwości tutaj pracy, pracy agencji i w ten sposób na przyszły rok miejmy nadzieję, że zostanie nam tylko i wyłącznie do poświadczenia z Komisją Europejską maksymalnie 1% wydatków. To tyle tak bardzo z grubsza z mojej strony. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.181" who="#KacperPłażyński">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-1.182" who="#KacperPłażyński">Wybaczcie mi państwo, ale to jest dokładnie w pkt 4, ale odnosi się do wcześniejszych, prosiłbym jeszcze o informację, ile odłowiła ryb i jakich gatunków w okresie ostatnich 3 lat z podziałem na lata Federacja Rosyjska i jeżeli wiemy, ile tych ryb trafiło na rynek Unii Europejskiej. Pisemnie poproszę, pani dyrektor. Nie trzeba…</u>
<u xml:id="u-1.183" who="#KacperPłażyński">Otwieram dyskusję w tym temacie.</u>
<u xml:id="u-1.184" who="#KacperPłażyński">Pan przewodniczący Szymański.</u>
<u xml:id="u-1.185" who="#MagdalenaZasępa">Natomiast, jeżeli chodzi o Zalew Wiślany okres ochronny ustanowiony był dla węgorza. Okresy ochronne co do zasady ustanawiane są w rozporządzeniu unijnym uprawniającym do połowów na wodach Unii Europejskiej i poza Unią Europejską co roku przez radę na wniosek komisji na grudniowej Radzie Rolnictwa i Rybołówstwa.</u>
<u xml:id="u-1.186" who="#MagdalenaZasępa">Teraz mam nadzieję, że komisja w listopadzie, być może na koniec października opublikuje swój wniosek legislacyjny i pokaże w nim, jak planuje podejść do ochrony węgorza, czy będzie to 6 miesięcy w układzie takim, że państwo członkowskie będzie mogło sobie wybrać 3 miesiące, czy będzie to inna konfiguracja tego zakazu, to będziemy wtedy reagowali na wdrożenie tego przepisu do polskich przepisów rozporządzenia komercyjnego i jednocześnie będziemy zastanawiali się wspólnie oczywiście z rybakami Zalewu Wiślanego nad tym, jaki będzie ten okres dla ochrony węgorza.</u>
<u xml:id="u-1.187" who="#MagdalenaZasępa">Stawka dla Zalewu Wiślanego jest stawką ruchomą, uzależnioną od wniosku legislacyjnego Komisji Europejskiej z rozporządzenia przyjmowanego przez Radę na wniosek Komisji. Myślę, że tak naprawdę to Rada jest chyba ok. 15 grudnia, dopiero wtedy po przegłosowaniu tego dokumentu legislacyjnego przez Radę będzie wiadomo, jak będzie okres ochrony dla węgorza wyglądał i wtedy będziemy wracali do dyskusji albo rozpoczynali dyskusję na nowo, w jaki sposób należy oszacować stawkę, jeżeli ten okres będzie inny. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.188" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Po drugie, mówiliśmy o wyższych rekompensatach, o których pani mówiła, że są możliwe, a które nie nastąpiły. Mówiliśmy o spotkaniu z rybakami i pan minister Czerniak był tylko chyba po to, żeby odhaczyć to spotkanie, bo ono też nie przyniosło żadnych efektów, bo tych odszkodowań postojowych państwo nie wypłacili i jeszcze na koniec tłumaczyliście wszystkie decyzje, że one muszą być gdzieś tam w Unii Europejskiej enigmatyczne, zanim ktoś do tego dojdzie, kto, gdzie, jak i dlaczego muszą być zatwierdzone i powstał jeden wielki bałagan.</u>
<u xml:id="u-1.189" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Cieszę się, że mój kolega zadał właśnie pytanie odnośnie do niewykorzystanych środków, bo mówiliście państwo na koniec 2023 r., że jest dużo niewykorzystanych środków, ale musicie prosić znowu o opinie jakiś organ w Unii Europejskiej. To też nie nastąpiło, też nie przesunęliście, więc generalnie nie zadbaliście o interesy małoskalowych rybaków, ponieważ nie wypłaciliście im postojowego.</u>
<u xml:id="u-1.190" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Mało tego, jeszcze na koniec podzieliliście państwo, jeżeli chodzi o te odszkodowania, tak jak mój kolega powiedział, na niższe i wyższe, co w ogóle już jest jakimś absurdem, dlatego że w myśl pisma, mam nadzieję, że o tym powie przedstawiciel rybaków, został złożony wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich, w którym też zawarte są informacje, a mianowicie takie, że rybacy stanowią grupę podmiotów podobnych posiadających w zakresie prawa do wynagrodzenia wspólną cechę istotną w rozumieniu art. 64 konstytucji, a więc także w rozumieniu art. 32 konstytucji. Całą tę grupę charakteryzuje to, że przedmiotem działalności rybaka jest prowadzenie działalności połowowej. To, na jakim obszarze jest prowadzona i jaki rodzaj ryby podlega ochronie, wskutek czego działalność ta winna być wstrzymana, nie powinna powodować zróżnicowania. Państwo jako ministerstwo sami składacie propozycje, potem powołujecie się na jakieś organa w Unii Europejskiej i różnicujecie rybaków, nie wypłacacie im postojowego.</u>
<u xml:id="u-1.191" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Mało tego, dlaczego upieracie się cały czas państwo przy dążeniu do złomowania, a nie wypłacania im tych odszkodowań za postojowe i tak długo wnioski są rozpatrywane, bowiem mamy informacje również od rybaków, że wnioski z dzisiaj mają być realizowane w lipcu przyszłego roku. Każdy jeden przedsiębiorstwa zadałby sobie pytanie, jak ma prowadzić działalność albo jak ma życie sobie zorganizować, jeżeli państwo nawet wobec niego nie wywiązuje się ze swoich obowiązków i trwa to już któryś rok.</u>
<u xml:id="u-1.192" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Powodujecie państwo, że możecie się chwalić złomowaniem, bo już w końcu doprowadzacie ich do takiego stanu ekonomicznej nieopłacalności, że dla świętego spokoju już zezłomują, choć też z tym jest problem, bo zainwestowali, wzięli kredyty i jeszcze nie ma tego okresu, który ich do tego złomowania nawet upoważnia czy mogą z tego skorzystać. Już nie mówię o tym, że chcecie, żeby tak długo następne miesiące czekali, aby te pieniądze od państwa otrzymali. Czy to nie jest… Żeby tu nikogo nie urazić. Jak pani nazwałaby takie działanie? Można rozmawiać, panu ministrowi Czerniakowi zaufaliśmy, były spotkania, ale one nie mogą się sprowadzać do pouczania rybaków, którymi targają emocje, bo nie mają za co żyć, tylko trzeba wywiązywać się, tak jak w innych państwach, z tych możliwości, które daje też prawo Unii Europejskiej i które przekazuje środki na to, że w razie wyłączeń z połowów one mają być rekompensowane. Dlaczego państwo tego nie robicie? Potem mamy jakieś skomplikowane dyskusje, których nikt nie rozumie, a rybak prosto formułuje swoje oczekiwania i zamiast dzielić to środowisko albo liczyć na to, że ktoś się z kimś dogada, bo to w czasie znowu nas odsunie od rozwiązania problemu, powinniście państwo po prostu im te pieniądze wypłacić.</u>
<u xml:id="u-1.193" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Jest jeszcze wiele innych rzeczy, z którymi już po raz kolejny się borykamy na Komisji, ale dla mnie odpowiedź na pytania, które pan wiceprzewodniczący zadał, są kluczowe. Mam pytania, dlaczego państwo skazujecie rybaków na takie zróżnicowanie, mimo że to wy proponujecie wysokość tych rekompensat i dlaczego tak długo, rok, ma trwać realizacja wniosków o wypłacenie tych pieniędzy. To jest po prostu niebywałe, więc chciałabym prosić o odpowiedź i mam nadzieję, że tutaj też – bo chyba na łączeniu jesteśmy z rybakami – na pewno się też na ten temat wypowiedzą. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.194" who="#MagdalenaZasępa">Natomiast musicie państwo też mieć na uwadze to, że różnego rodzaju projekty są także kontrolowane i one są w procedurach odwoławczych, w związku z tym istnieje ryzyko, że części wydatków po prostu nie będziemy w stanie poświadczyć ze względu na problemy, jakie mamy przy rozliczeniu tych projektów, przy poświadczaniu tych wydatków.</u>
<u xml:id="u-1.195" who="#MagdalenaZasępa">Natomiast, jeżeli chodzi o samo proste rozliczanie, to też bardzo chciałabym, żeby tak było, natomiast funkcjonujemy w pewnym otoczeniu prawnym i chociażby ze względu na też interes podmiotów, które tę pomoc będą wykorzystywały, to zależy nam bardzo na tym, żeby wszystko się działo zgodnie z tymi przepisami i w taki sposób postępujemy.</u>
<u xml:id="u-1.196" who="#MagdalenaZasępa">Tak jak powiedział, jeżeli chodzi o Zalew Wiślany jest to okres ochronny uzależniony od węgorza regulowanego na poziomie unijnym co do zasad ustanawiania jego okresu ochronnego. Do tematu wrócimy, jak będziemy wiedzieli, jak Komisja zamierza podejść do ustalania nowego okresu ochronnego na 2025 r. Jest to rozporządzenie tożsame z tymi rozporządzeniami, które ustanawiają kwotę dla Bałtyku, dzieje się to bardzo późno, bo w grudniu. Na resztę oczywiście odpowiem na piśmie.</u>
<u xml:id="u-1.197" who="#TeresaRuksztełło">Szkoda, że nie ma tutaj pana ministra, bo chciałam mu osobiście zadać to pytanie, ale jest pani dyrektor, więc pewnie też się w tej kwestii wypowie, bo tak jak pamiętamy, pani dyrektor, pani doskonale wie, że uczestniczyliśmy we wszystkie spotkaniach, które były jako konsultacje przeprowadzane ze środowiskiem rybackim. Była to Warszawa, była to Gdynia, było to Darłowo, później pojawił się Wolin, na którym praktycznie mieliśmy odebrany głos przez ministra Czerniaka, bo po prostu stwierdzono, że Zalew Wiślany już tam się nie będzie w tej kwestii wypowiadał, mimo że jechaliśmy ponad 400 km po to, żeby właśnie walczyć o wyrównanie tej stawki i mieć wpływ na to, żeby te zmiany zostały wprowadzone.</u>
<u xml:id="u-1.198" who="#TeresaRuksztełło">Dzisiaj pani pięknie to tłumaczy dla osób, które tam może jeszcze dokładnie nie tknęły tematu ani tych algorytmów, od początku wnioskowaliśmy, powiem uczciwie, że to było kilkanaście interwencji ustnych i pisemnych, na każdym spotkaniu prosiłam, podnosiłam tę kwestię, żeby nie dyskryminować, nie różnicować rybaków pod względem akwenu, żeby stawka była jednakowa. Tutaj, jak pani dyrektor mówi, to rzeczywiście mówi, że nie ma troci. Jest troć. Możemy tutaj tylko dyskutować o formie ilości tej troci występującej na Zalewie Wiślanym. Natomiast troć występuje na Zalewie Wiślanym.</u>
<u xml:id="u-1.199" who="#TeresaRuksztełło">Warto byłoby się pochylić, wielokrotnie prosiłam o to, natomiast dzisiaj stoimy w przededniu takiej sytuacji, że zostaliśmy zepchnięci w dyskusji, nasze głosy nie były słuchane, na niektóre z paru pism, które wysłał, została odpowiedź udzielona, skończyło się tak, jak się skończyło. Od stycznia, od dnia pierwszego spotkania w kwestii stawek dziennych postojowych dla rybaków, spotkaliśmy się z murem, z którym się niestety zderzyliśmy. Dzisiaj jesteśmy w takim miejscu, że nasze głosy nie zostały wysłuchane, więc dlatego Rzecznik Praw Obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-1.200" who="#TeresaRuksztełło">Mam nadzieję, że przynajmniej ta instytucja pochyli się nad tą problematyką i znajdzie dla nas jakieś godziwe rozwiązanie. Nie traktujmy rybaków w ten sposób, że musimy żebrać o to, co się każdemu innemu właściwie należy. Nie wolno wprowadzać i wdrażać takich programów, które aż w tak rażący sposób dyskryminują rybaka, który wykonuje bardzo ciężką pracę. Obecnie jesteśmy na etapie wdrażania programów, tak jak pani dyrektor powiedziała, będą płynęły środki i programy dla rybołówstwa przybrzeżnego.</u>
<u xml:id="u-1.201" who="#TeresaRuksztełło">Postaram się tylko zwrócić uwagę na wątek na przykład programu tzw. dywersyfikacji. Czy pani dyrektor może wytłumaczyć, dlaczego w przeciągu tego roku, gdzie pojawiły się nabory, pierwszy w lutym, drugi w sierpniu, trzeci we wrześniu i teraz konkretnie miał być w grudniu, ale pojawił się znowu na listopad, tylko nie wiem, dlaczego, bo mieliśmy podjąć pracę, dyskusję w grudniu na temat kryteriów i gdzieś dopinania tego programu.</u>
<u xml:id="u-1.202" who="#TeresaRuksztełło">Natomiast jest huśtawka, trzykrotnie odwołane nabory na dywersyfikację. W tym roku, proszę zwrócić szczególną uwagę, że tak na dobrą sprawę dostaliśmy z wiosny program „tymczasowe zaprzestanie”, który został wdrożony i jeszcze jest niewypłacony. Tak jak pani dyrektor powiedziała, rzeczywiście, to jest karygodne, niedopuszczalne, żeby w tak długim czasie i w tak długim terminie rozpatrywano pomoc dla rybaka. Mówi się o zakazach, mówi się o wstrzymywaniu połowów, o tym, że właśnie drapieżniki potrafią mocno przerzedzić nasze tutaj ewentualnie połowy, też była mowa o tym i zarobek, który rybak mógłby osiągnąć, więc o jakiej pomocy mówimy?</u>
<u xml:id="u-1.203" who="#TeresaRuksztełło">W tym roku tylko jest tymczasowe dla Zalewu, natomiast rybacy z jesiennego naboru, którzy już w tej chwili realizują i wstępują w program „tymczasowe zaprzestanie działalności” otrzymają realnie tę pomoc rzeczywiście dopiero w przyszłym roku. To jest karygodne. Jeżeli są jakieś problemy, na przykład w rolnictwie, dlaczego się nie wzorujemy? Należymy do Departamentu Rolnictwa, w ogóle nasz resort podlega, tam, jeżeli jest jakaś klęska, jakieś rzeczy się dzieją drastyczne lub niepokojące bardzo szybko wdrażana jest pomoc. Nie wiem, czy to jest celowe działanie administracji, czy to jest opieszałość aż tak widoczna i rażąca. Rybacy nie mają już z czego żyć. Proszę mi uwierzyć. Kasacje nie są dobrowolne, kasacje są przymusowe, dlatego że są zakazy, dlatego że nie mają pieniędzy ludzie na przeżycie, na utrzymanie swojej działalności. To jest naprawdę niepojęte. Dlatego bardzo prosiłabym, żeby tutaj się pani dyrektor odniosła, bo co chwila są przesunięcia tych programów.</u>
<u xml:id="u-1.204" who="#TeresaRuksztełło">Jeszcze nawiązując do tego, jak tutaj pani mówiła odnośnie do programu – też chciałabym może, żeby to głośno też wybrzmiało – docierają do mnie sygnały, zaczęliśmy, pani dyrektor wie, omawiać tzw. program badawczy na Zalewie dotyczący węgorza, docierają do mnie sygnały, ale prosiłabym, żeby pani odpowiedziała, czy to są tylko sygnały, czy to po prostu już coś, co się ma zadziać, a o czym rybacy znowu się dowiedzą, przed faktem dokonanym postawieni, bo rozważaliśmy przystąpienie do badawczego programu węgorzowego jesienią przyszłego roku i to miało być omawiane, a w tej chwili już słyszę, że niektórzy prezesi, nie podam nazwisk, już mówią, że tego nie będzie. Przepraszam bardzo, też jestem prezesem, ale przede wszystkim rybakiem i mam pytanie, to co jest poustalane przez prezesów, o czym my się znowu z góry dowiemy, czego po prostu mamy się spodziewać w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-1.205" who="#TeresaRuksztełło">To takie kluczowe rzeczy, które naprawdę są drastyczne, warte poruszenia. Jeszcze, pani dyrektor, z tego co pamiętam, czekam od poniedziałku, bo dzwoniłam do pani dyrektor z możliwością porozmawiania i ustalenia spotkania w celu wynegocjowania i wypracowania tej wiosennej, przyszłorocznej stawki dla Zalewu Wiślanego, żeby ona nie była znowu 1400 zł. Czy zdajecie sobie państwo sprawę, jeżeli to już jest wpisane, bo to jest w harmonogram gdzieś wpięte, że znowu rybak straci 15 tys. zł na jednym akwenie, to już będzie 30 tys. zł z tego roku i następnego, jeżeli to zostanie w tej formie. Zwracam szczególną uwagę.</u>
<u xml:id="u-1.206" who="#TeresaRuksztełło">Proszę tutaj szanownych państwa, przede wszystkim pana przewodniczącego, żeby pomógł nam rozwiązać ten problem, z którym od wiosny tego roku próbujemy z departamentem rozwiązać i jesteśmy teraz w tym miejscu, w którym jesteśmy. Jest jesień i podejrzewam, że wiosenny nabór znowu się skończy tym samym, a my chcemy tylko sprawiedliwego podziału środków, bo proszę zwrócić szczególną uwagę, że przy tej ochronie chroni się jednocześnie gatunki ryb, ale przede wszystkim powinniśmy również chronić rybaka, który jest ograniczony zakazami i połowami. Szczególnie pod ochronę. Dużo się mówi o ochronie ssaków, dużo się mówi o ochronie kormoranów, a o ochronie rybaka nikt tutaj nie mówi. Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.207" who="#MagdalenaZasępa">Jeżeli chodzi o nabór na dywersyfikację, to ten nabór mamy przewidziany na początek przyszłego roku na kwiecień. Przed tym naborem, tak jak rozmawialiśmy na spotkaniu, na którym byłyśmy wspólnie, będziemy zmieniali kryteria oceny operacji. Biorę też do serca i do rozwagi to, że państwo chcecie się móc wszyscy wypowiedzieć na temat kryteriów, a nie tylko organizację, w związku z tym podjęliśmy decyzję, że takie prekonsultacje do kryteriów umieścimy na stronie naszego programu, tak żeby każdy indywidualny rybak nie musiał dzwonić, nie musiał się dopytywać ani prosić swoich organizacji, tylko żeby mógł się do tego odnieść.</u>
<u xml:id="u-1.208" who="#MagdalenaZasępa">Jeżeli chodzi o węgorza, to też byłyśmy na tym samym spotkaniu i tam padła jasna deklaracja, że ze względu na to, że mamy program przerzucania węgorza wpisany do naszego planu zarządzania węgorzem, który został wysłany do Komisji Europejskiej, my te działanie będziemy musieli zrealizować. Jest jeszcze tylko kwestią do omówienia wysokość stawki, która byłaby zaproponowana, bo wysokość i koncepcja, która została przedstawiona przez nas, nie uzyskała akceptacji wszystkich z państwa. Dlatego tutaj będziemy jeszcze nad tym wspólnie pracować.</u>
<u xml:id="u-1.209" who="#MagdalenaZasępa">Jeżeli chodzi o węgorza i samo rozporządzenie, to jeszcze raz chciałam powiedzieć, że na dzisiaj nie jestem w stanie ocenić, jakie będą przepisy unijnego rozporządzenia dotyczącego kwot i środków zarządzania m.in. węgorzem na akwenie zarówno Morza Bałtyckiego, jak i innych akwenów należących do jurysdykcji Unii Europejskiej. Po tym terminie, kiedy Komisja przedstawi swoje propozycje i kiedy będziemy wiedzieli, w jaki sposób rada się do nich ustosunkuje, będziemy mogli podjąć decyzję, jak ten okres ochronny węgorza ustanowić w oparciu o te dane, które mamy i oczywiście do tej współpracy państwa zapraszam. To również mówiłam na naszych spotkaniach.</u>
<u xml:id="u-1.210" who="#MagdalenaZasępa">Chciałabym, żeby to wybrzmiało, że termin ustalenia tego okresu po prostu musi być konsekwencją działań na poziomie unijnym, bo tylko takie są prawidłowe, bo tylko wtedy będziemy mogli wdrożyć nasz krajowy okres ochronny do polskiego rozporządzenia. Przypomnę, że na dzisiaj okres ochronny w rozporządzeniu komercyjnym jest okresem periodycznym, on ma zastosowanie tylko i wyłącznie w tym sezonie, więc w przyszłym roku będzie musiał być zmieniony.</u>
<u xml:id="u-1.211" who="#MagdalenaZasępa">To tyle. Jeżeli chodzi o ten nabór, który został, to to jest nabór na dywersyfikację dla rybactwa śródlądowego. Mamy te nabory rozdzielone, jeszcze w fazie doprecyzowania. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.212" who="#KrzysztofSzymański">Druga część. Z tego co tutaj Ruksztełło powiedziała, są te programy na dywersyfikację i jak rozumiem, zmiany kryteriów następują dosyć zaskakująco dla samych rybaków. W związku z tym uprzejmie proszę o taką informację… Może tylko jedno pytanie, od kiedy są te programy na dywersyfikację? Od ilu lat?</u>
<u xml:id="u-1.213" who="#KrzysztofSzymański">Pytanie trzecie dotyczy likwidacji nazwijmy to doposażonej floty. Czy ministerstwo prowadzi monitoring, tak to nazwijmy, nad wydaje mi się dosyć negatywnym zjawiskiem, czyli najpierw przyznawaniem dofinansowania na doposażenie danej jednostki na przykład w sprzęt elektronawigacyjny, a następnie kierując czy zgadzając się na likwidację danej jednostki. Jeżeli są prowadzone takie zestawienia, czy jeżeli w ogóle ktokolwiek na to patrzy, czy przypadkiem nie likwidujemy doposażonej floty, to uprzejmie proszę w takim razie też o odpowiedź na piśmie, które z jednostek, o jakim wolumenie, na jaką kwotę sumarycznie były to dofinansowania dla jednostek zezłomowanych.</u>
<u xml:id="u-1.214" who="#KrzysztofSzymański">Czwarte pytanie, które mam, ostatnie, tym razem już nie na piśmie, tylko jestem zainteresowany poznaniem odpowiedzi. Czy ministerstwo coś wie i czy zamierza coś zrobić z tematem zasolenia i katastrofy ekologicznej, która odbywa się w tym momencie w Zatoce Puckiej ze względu na zrzut solanki do Zatoki? Co prawda za jakiś czas będzie całe posiedzenie na to poświęcone, ale już teraz jestem zainteresowany poznaniem wstępnej odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-1.215" who="#MagdalenaZasępa">Jeżeli chodzi o Zatokę Pucką, to nie ukrywam, że to jest temat, który dotyczy inwestycji, na którą wydane zostało pozwolenie środowiskowe i Ministerstwo Rolnictwa – wtedy Ministerstwo Gospodarki Morskiej – oprócz tych badań, które podjął Morski Instytut Rybacki i kontynuuje je, ma ograniczone możliwości prawne w działaniu na tym akwenie. Jeżeli mogłabym prosić o wsparcie kolegów z Ministerstwa Środowiska, to będę bardzo wdzięczna.</u>
<u xml:id="u-1.216" who="#KacperPłażyński">Pani poseł jeszcze, tak? I pani Teresa.</u>
<u xml:id="u-1.217" who="#MagdalenaZasępa">Myślę, że tutaj będziemy po prostu patrzyli też na tę aktywność połowową i na to czy ktoś rzeczywiście łowi ryby, czy jest to dla niego jakaś marginalna działalność. Jest to też efektem tak naprawdę próśb ze strony środowiska, żeby te fundusze przekierowywane były do tych, co zostają, do tych, co jednak łowią. Też słyszałam à propos klonów, które co do zasady chciałabym powiedzieć, że zostały zarejestrowane, ktoś pozwolił na to w sposób legalny i chciałabym zaznaczyć, że z tego, co usłyszałam ze strony środowiska, to nie można podchodzić do klonów zerojedynkowo, bo są takie, które nie łowią, ale są też takie, które pracują. Rozmawiałam też z takimi osobami, które takim klonem po prostu kupionym nawet od kogoś, wykonują rybołówstwo.</u>
<u xml:id="u-1.218" who="#TeresaRuksztełło">Też jeszcze chciałabym tutaj wrócić do tematu tylko rekompensat za zakazy połowów węgorza. Zadałam pani pytanie na jednym z ostatnich spotkań, czy w związku z tym, że Unia zakazuje nam połowów wcześniej dorsza, łososia, teraz również węgorza i nie wiemy, co się będzie działo w tym roku, jeszcze pod koniec roku, pani powiedziała, że Unia nie przewiduje takich rekompensat. To przepraszam, czy państwo polskie podejmie dialog w tej kwestii, czy podejmie jakąś dyskusję z Komisją Europejską, w jaki sposób tutaj zrekompensować rybakom jednak te zakazy, które są narzucane przez Komisję Europejską? Tutaj siedzą obok mnie dzisiaj, nie tylko ja jestem na spotkaniu tutaj, ale są też rybacy, którzy siedzą w moim tle tutaj, więc przysłuchują się bacznie temu wszystkiemu i są bardzo zainteresowani tymi tematami, tak że bardzo proszę jeszcze o odpowiedź. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.219" who="#MagdalenaZasępa">Jeżeli chodzi o same przepisy unijne, jeżeli zakaz jest ustanowiony przepisami rzeczywiście unijnymi, nie ma możliwości finansowania, rekompensowania strat, których przyczyną są te przepisy unijne. Natomiast w przypadku węgorza od 2 lat mamy taką sytuację, że część zakazu stanowi zakaz unijny – 3 miesiące, a drugie 3 miesiące państwa członkowskie mogą same wybrać, jako ten dodatkowy okres ochronny określonych przepisami rozporządzenia rady, które się ukazuje, które jest przyjmowane na radzie w grudniu, warunkami. Dlatego czekam na te przepisy, bo nie jestem w stanie państwu dzisiaj powiedzieć, czy Komisja dalej będzie utrzymywała, wbrew temu co mówi ICES o całkowitym zamknięciu połowów węgorza na okres 12 miesięcy, sześciomiesięczny okres podzielony na pół, 3 miesiące zakaz unijny na sztywno ustanowiony, 3 miesiące zakaz krajowy, czy będzie miała inne podejście do tego. Liczę na to, że Komisja utrzyma praktykę, którą miała na przestrzeni ostatnich 2 lat czy roku i wtedy wrócimy do ustanowienia okresu ochronnego węgorza i tych konsekwencji, które za sobą niesie ustanowienie tego zakazu. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.220" who="#KacperPłażyński">Jak nie ma więcej głosów, pytań, to zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-1.221" who="#KacperPłażyński">Bardzo państwu dziękuję.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>